18 listopada
Transkrypt
18 listopada
NR 46 (389)/1 PO GÓRACH, DOLINACH... 18 listopada 2001 r. Nr 46 (389) 18 listopada 2001 Adres internetowy Parafii: http://www.ustron.bielsko.opoka.org.pl E-mail Redakcji: [email protected] XXXIII NIEDZIELA ZWYKŁA M yś l i Ja na P aw ła II 2000 lat historii Kościoła i o wiele dłuŜsza historia świata to oczywiste dowody prawdziwości ponurej wizji opisanej przez św. Łukasza. Nieustanny zamęt w głowach, wojny, przewroty, terroryzm, głód, zarazy i coraz częstsze klęski spowodowane postępem technicznym. Miłość osoby do osoby musi być Ŝyczliwa, inaczej nie będzie prawdziwa. Więcej - nie będzie w ogóle miłością, będzie tylko egoizmem. Autentyczni uczniowie Jezusa byli i są prześladowani przez karierowiczów, podlizywaczy, wyznawców materia-lizmu i nowoczesności. Wśród tych, co tępią wyznawców Chrystusa, są teŜ formalni chrześcijanie, mający o sobie dobre zdanie i cieszący się dobrym samopoczuciem. Łukasz sugeruje, Ŝe cierpienia mogą zadawać nawet najbliŜsi krewni i przyjaciele. Nietrudno to udokumentować. Jedynym ratunkiem jest wierność i wytrwałość; wierność prawdzie i wytrwałość w jej praktycznym wprowadza-niu w Ŝycie. Jest to zadanie bardzo trudne do wykonania. Jezus Ŝąda od swoich uczniów dobrej woli. Wytrwałość i wierność bądą ciągłą próbą, Ŝmudną drogą usianą wyboja-mi i upadkami; będą walką, izolacją i cierpieniem. Jest to jednak jedyna nadzieja na ocalenie Ŝycia, które rozkwitnie w pełni wtedy, gdy z Chrystusem zmartwychwstaniemy. Niełatwo być uczniem Jezusa w świecie, który tak pesymistycznie i ostro ukazał Ewangelista. Wie o tym ten, kto choć przez krótki czas próbował. Cały dramat bycia chrześcijaninem ilustrują wyraźnie sylwetki świętych, szczególnie XX wieku, np. Maria Goretti, Teresa od KrzyŜa (Edyta Stein), Maksymilian Kolbe, Otto Schimk, abp Romero, ks J. Popiełuszko czy wielu innych. Święci są wśród nas, są znakiem obecności Boga w tym pełnym cierpienia i bólu świecie. To napawa szczyptą optymizmu i rozbudza iskierkę nadziei. Ta BoŜa obecność zagrzewa do kroczenia drogą wskazaną przez Syna BoŜego, która wiedzie do wiecznego szczęścia. Wytrwałość, wierność i miłość pozwolą odnaleŜć ostateczny sens istnienia człowieka i przeŜywania czasu danego mu przez Stwórcę. Dzięki temu świat oświeć rządzących ludami Zbawicielu nasz, prosimy Cię usilnie w naszych modlitwach o pokój, który nam pozostawiłeś: “Pokój mój zostawiam wam, pokój mój daję wam”. Oddal od nas wszystko, co mogłoby zagrozić pokojowi i przemień wszystkich ludzi na świadków prawdy, sprawiedliwości i miłości braterskiej. Oświeć tych, co rządzą losami ludów, aŜeby troszcząc się o godziwy dobrobyt swoich rodaków, utrzymywali nieocenione dobrodziejstwo pokoju, abyśmy umieli obalać bariery, które ludzi dzielą, a zacieśniać więzy miłości wzajemnej, abyśmy mieli zrozumienie dla innych i przebaczali tym, którzy nam przykrość wyrządzili. Tak, dzięki Tobie, wszystkie ludy ziemi będą stanowić jedną prawdziwą wspólnotę braterską tak, Ŝe wśród nich nie przestanie kwitnąć i królować Twój tak upragniony pokój. Amen. Jan XXIII encyklika “Pacem in terris” Z OKAZJI ODPUSTU PARAFIALNEGO KU CZCI ŚW. KLEMENSA śYCZYMY WSZYSTKIM CZYTELNIKOM WIELU ŁASK BOśYCH ZA WSTAWIENNICTWEM ŚW. PATRONA NR 46 (389)/2 PO GÓRACH, DOLINACH... Przedstawiamy kolejną formację świeckich działających przy parafii św. Klemensa w Ustroniu Przyszedł czas na przedstawienie chóru “AVE”. W związku ze zbliŜającym się wspomnieniem św. Cecylii patronki śpiewu chóralnego okazja ku temu najstosowniejsza. W ikonografii św. Cecylia przedstawiana jest jako orantka. Późniejsze prezentacje ukazują ją w tunice z palmą męczeńską w dłoni. Czasem gra na organach. Jej atrybutami są - anioł, instrumenty muzyczne: cytra, harfa, lutnia, organy oraz płonąca lampka, miecz, wieniec z białych i czerwonych róŜ - oznaczające jej niewinność i męczeństwo. Ustroński chór “AVE” istnieje juŜ przeszło 22 lata, to szmat czasu. Zmienne były jego koleje. W pewnym momencie dołączyli się do niego chórzyści z Polany po śmierci pana Ferdynanda Suchego, zaś do św. Klemensa chór przeniósł się na stałe w roku 1996. Prezesem Stowarzyszenia “AVE” , w ramach którego działa parafialny chór, jest ks. prob. Antoni Sapota, zaś pani dyrygent mgr Alicja Kaczmarek Adamczyk pełni funkcję przewodniczącej. 18 listopada 2001 r. W czasie tegorocznej pielgrzymki charytatywnej na Białostocczyznę i Litwę chór koncertował w Centrum Kultury Prawosławnej w Wilnie, zaś w ostatnich latach takŜe w Austrii, Czechach i w Rzymie na prywatnej audiencji u Ojca Świętego. Ten koncert był największy - i pozostanie niezatartym przeŜyciem dla całego zespołu, podobnie jak włączenie się w naboŜeństwo na Kaplicówce podczas pobytu PapieŜa w Skoczowie. Spotkania chóru odbywają się co tydzień w poniedziałek, próba trwa ok. 2 godzin; przed koncertami trzeba się spotykać nawet 2-3 razy w tygodniu. Z wyćwiczonymi pieśniami jest tak, Ŝe muszą się “uleŜeć”, trzeba je “przetrawić”. Zwykle moŜna je śpiewać dopiero po 2-3 miesiącach. Zdarza się, Ŝe wcześniej, to wymaga jednak wielkiej mobilizacji, koncentracji, skupienia. Rola dyrygenta w chórze osobom postronnym moŜe wydawać się mało waŜna. W istocie rzeczy sprowadza się do nauczenia nut i wykonania poszczególnych utworów oraz rozpoczęcia, równego śpiewu i zakończenia we właściwym, zgodnym metrum, do czuwania nad jednolitą dynamiką, natęŜeniem dźwięku, wejściem poszczególnych głosów, takŜe czuwania nad wyrazistością tekstu, artykulacją - jednym słowem nad stroną techniczną i muzyczną utworu lub koncertu. Współpraca odbywa się na poziomie gestykulacji, mimiki twarzy oraz nastroju, który dyrygentka przekazuje chórowi przed i w czasie koncertu. Dobry dyrygent jest w stanie rozładować tremę, wprowadzić sprzyjający nastrój i zmobilizować do wysiłku, skupić chórzystów na programie koncertu, wydobyć z niego to, co najlepsze. Chór “AVE” cały czas się rozwija, widać to po repertuarze, jakości śpiewu, ilości koncertów. Chór skupia ok. 35 osób; oprócz chórzystów naleŜą do niego rodziny chórzystów, sympatycy oraz organizatorzy imprez. “AVE” to chór mieszany z dwoma głosami Ŝeńskimi: sopranem i altem i dwoma męskimi: tenorem i basem. Wiekowo zróŜnicowany, bo najmłodsza chórzystka ma 13 a dwóch członków ukończyło 70 lat. Do chóru naleŜą osoby, które niemal całe Ŝycie śpiewały w chórach. Repertuar chóru “AVE” stanowią głównie pieśni sakralne pochodzące z róŜnych epok; czasami utwory autorów i kompozytorów nieznanych. Wprowadzane są nowe utwory, obecnie prof. Józefa Świdra. Chór zaśpiewać moŜe ok. 100 pieśni dotyczących tematyki całego roku kościelnego. Są wśród nich kolędy, pieśni wielkopostne, pasja śpiewana w Wielki Piątek, pieśni na rozpoczęcie i zakończenie czuwań fatimskich i pieśni wielkanocne; takŜe śpiewane z okazji odpustu parafialnego, ślubów, pogrzebów, jubileuszów, uroczystości doŜynkowych. Chór daje koncerty w kościołach, równieŜ w parafiach sąsiednich np. w “białą niedzielę” na Polanie, w Hermanicach przy okazji waŜnych uroczystości... W listopadzie będzie śpiewał w Hermanicach z okazji poświęcenia kościoła. Plany na przyszłość to nawiązanie przyjacielskich układów z Pieszczanami (kontakt został nawiązany trzy tygodnie temu przez prezesa Stowarzyszenia “AVE”, przyp. red.), zakup strojów cieszyńskich niezbędnych do repre-zentacji miasta i regionu, rozwijanie współpracy ekume-nicznej. Wielkim marzeniem całego zespołu jest wyjazd do Lourdes. Chór to grupa społeczników, mocno z sobą zŜytych podkreśla Pani Dyrygent - spotykających się nie tylko na próbach ale równieŜ przy okazji Świąt BoŜego Narodzenia na tradycyjnym opłatku, z okazji święta patronki chórów św. Cecylii, wspólnych wyjazdów... Ksiądz Proboszcz przychylnym okiem patrzy na działalność chóru, wspiera ją, za co chórzyści są Mu wdzięczni. Człowiek, który śpiewa pokazuje w śpiewie swoją duszę - mówi na zakończenie Pani Dyrygent, zachęcając młodych do otwarcia się na muzykę i śpiew. NaleŜy się ośmielić i zaśpiewać w chórze parafialnym “AVE”. Redakcja “Po górach, dolinach...” rozmawiała z dyrygentką chóru p. mgr Alicją Kaczmarek-Adamczyk opiekującą się chórem od 9 lat, po odejściu pana Mariana śyły. Pani Alicja zajmowała się chórem juŜ w czasie studiów, dojeŜdŜając z Katowic, gdzie ukończyła wydział muzyczny ze specjalnością chóralistyka, nauczyciel muzyki. Dziękując Chórzystom za ich pracę, Ŝyczymy za wstawiennictwem św. Cecylii spełnienia wszystkich marzeń, BoŜej opieki na kaŜdy dzień oraz zadowolenia i radości ze śpiewania. NR 46 (389)/3 18 listopada 2001 r. PO GÓRACH, DOLINACH... Z śYCIA NASZYCH RODZIN... do Pana Człowiek - istota zapomniana Pod takim tytułem na XVIII Międzynarodowym Kongresie Rodziny w 1994 r. w Warszawie wygłosił odczyt Claude Callens. Urodził się we Francji w 1942 roku w Saint - Servais. Ukończył studia na wydziale filologii romańskiej, a takŜe studia realizatorskie ze specjalizacją Video przy Ministerstwie Edukacji. Pracuje jako nauczyciel języka francuskiego i hiszpańskiego w Athence Royal w Saint - Servais oraz jako wykładowca moralności społecznej w Ecole de la Foi w Namur. Jest Ŝonaty i jest ojcem siedmiorga dzieci. W swoim opracowaniu Claude Callens dziwi się, Ŝe choć dwudziesty wiek moŜe poszczycić się niezwykle wielkim postępem w technice, automatyce, medycynie czy w komunikacji, a ONZ umie zdobyć się na wydanie światu Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka i przedstawiciele ok. 130 państw podpisują tę Deklarację dla przestrzegania jej nakazów i zakazów we własnych krajach, to człowiek faktycznie pozostaje nadal istotą zapomnianą. Pyta się Callens: czy człowiek moŜe poczuć się zadowolonym z Ŝycia jako pojedyncza osoba i jako członek społeczeństwa? Czy istotnie doświadcza wartości ujętych w w/w Deklaracji w sposób cielesny i duchowy na co dzień? Skoro jednocześnie stwierdza się i rejestruje pod koniec XX wieku istnienie tłumów nędzarzy zepchniętych na poziom wegetacji, wielu zrozpaczonych, wyŜywających się w odnajdywaniu i stosowaniu coraz to bardziej wybrednych środków przemocy i gwałtu, szerzącej się armii maniaków i wykolejeńców, narkomanów, prostytutek, dzieci zabitych w łonach matek i sierot, których rodzice zupełnie dostatnio Ŝyją, ale dlatego, Ŝe dzieci im przeszkadzają w urządzeniu swojej wygody, przekazali je państwu na wychowanie. A do tego naleŜałoby równieŜ dodać zjawisko wojen, głodu i zakaźnego obecnie terroryzmu, nie pomijając takŜe rzeszy usiłujących popełnić samobójstwo czy popełniających je. Przy tym odnotować trzeba jeszcze naciągaczy na róŜne dotacje, którzy rodzą się jak grzyby po deszczu i pod płaszczem udawanej biedy lub lenistwa ukrywają komfort warunków bytu. Jeśli ludzie na tym świecie Ŝyjący znoszą i dopuszczają się takich okropności i wypaczeń, czy pamięta się przy tym kim jest człowiek? Teraz psudomyśliciele spieszą z odpowiedzią - Ŝe człowiek to “nieuŜyteczna namiętność” albo istota “martwa” czyli wyzuta z ludzkich uczuć. Idąc za laureatem literackiej nagrody Nobla Albertem Camus, trzeba powrócić do dawnej lekcji starych Greków o wychowaniu człowieka do Ŝycia w umiarze. Człowiek z godnością istoty wolnej, rozumnej i twórczej winien kierować się wartościami i dąŜyć do prawdy, piękna, sprawiedliwości i miłości w pierwszej kolejności i to niezaleŜnie od rasy, kultury, wieku czy stanu, wykształcenia cielesnego czy umysłowego. Najpierw kaŜdy ma stawać się człowiekiem, a dopiero na tym podłoŜu naleŜy nabywać umiejętności techniczne swojego zawodu. (cdn). (rg) Chrystus na krzyŜu opuszcza głowę Nie ujrzę uśmiechu na twarzyczce dziecka Ciemność jest we mnie i mówi przeze mnie Odrzucam prawdę i w otchłań uciekam Dlaczego tyle cierpienia zadaję I Tobie Panie i sobie teŜ trochę Dlaczego błądzę tak ustawicznie Jakbym nie miała i drogi i celu PomóŜ mi Panie PomóŜ mi BoŜe Bym mogła cieszyć się Bym mogła kochać i być kochaną Bym mogła Tobie słuŜyć najwierniej Bym mogła klęknąć przed Tobą i płakać Anna Gutowska czy wiesz, Ŝe... podczas 23-letniego pontyfikatu Jana Pawła II w 1008 audiencjach generalnych wzięto udział ponad 16 mln 133 tys. wiernych ze wszystkich stron świata? Jan Paweł II odbył 95 zagranicznych pielgrzymek apostolskich (w 130 róŜnych krajach), a na terenie Włoch 140. PapieŜ złoŜył 297 wizyt w rzymskich parafiach. Podczas pontyfikatu Jana Pawła II opublikowano: 13 encyklik, 12 adhortacji apostolskich, 11 konstytucji apostolskich, 41 listów apostolskich. Ojciec Święty dokonał 129 beatyfikacji podczas których na ołtarze zostało wyniesionych 1272 sług BoŜych (1018 męczenników i 254 wyznawców). W czasie pontyfikatu odbyły się 42 kanonizacje, na których kanonizowano 452 osoby (401 męczenników i 51 wyznawców). Odbyto się 8 konsystorzy związanych z kreacją kardynałów. W sumie do godności tej Jan Paweł podniósł 201 kardynałów. Obecnie Kolegium kardynalskie liczy 179 kardynałów (130 elektorów i 49 ponad osiemdziesięcioletnich nie mogących wybierać papieŜa). W tym gronie przez Jana Pawła II zostało kreowanych 157 (121 elektorów i 36 ponad osiemdziesięcioletnich). Sześć razy kardynałowie spotykali się podczas posiedzeń plenarnych Kolegium. Odnośnie do Synodów biskupów, to podczas pontyfikatu Jana Pawła II odbyto się: 6 zgromadzeń generalnych zwyczajnych, 1 zgromadzenie generalne nadzwyczajne, 7 zgromadzeń specjalnych oraz 1 synod JUBILACI TYGODNIA Marianna Makselan Daniela Smerańska Zacnym Jubilatom Ŝyczymy duŜo zdrowia, BoŜego błogosławieństwa, radości oraz spełnienia marzeń. “On nie dlatego zstępuje codziennie z nieba, by pozostać w złotej, ale szuka innego nieba, nieba naszej duszy”. NR 46 (389)/4 PO GÓRACH, DOLINACH... MŁODYM BYĆ... W SŁOŃCU, W DESZCZU, W MIŁOWANIU POWIEDZIEĆ - NIE! - MOCY CIEMNOŚCI Noc - symbol śmierci, symbol ciemności, odejścia, niebytu. Boimy się nocy, a zwłaszcza nocnych ciemności. Wszystko w człowieku wyrywa się ku światłości. Chcemy wszystko widzieć, wszystkim się radować, cieszyć. Chcemy wiedzieć i widzieć dokąd idziemy. Noc kryje w sobie wielką niewiadomą. Śmierć zamyka oczy - ziemskie oczy. Jaka rzeczywistość czeka nas po tamtej stronie? Co i kogo ujrzymy na tamtym świecie? Nauki empiryczne milczą na ten temat. Ale nie milczy serce. Ono chce wiedzieć. Jedynie wiara moŜe zaspokoić tę ciekawość. Nie ma takich ciemności, które by uniemoŜliwiły na tej ziemi zobaczenie Boga. Jedynie grzech moŜe Go na chwilę przesłonić. Grzech to ciemność, to noc - “Kto chodzi w ciemnościach, nie ma światła w sobie”. Noc grzechu stanowiła zawsze śmiertelne zagroŜenie dla ludzkości. Stan grzechu powodował nieprzeniknione ciemności. Dlatego Światło BoŜe wdarło się dwukrotnie w czarną noc ludzkości, wtedy, gdy zagroŜenie było największe. Po raz pierwszy w noc betlejemską, gdy noc stała się jasna jak dzień. I jeszcze raz ciemności zalęgły ziemię, a moce ciemności wstrząsnęły światłem, gdy na KrzyŜu umierało śycie. Ale równieŜ i wtedy noc nie zwycięŜyła dnia, ani ciemności nie zatriumfowały nad Światłem. Moc Zmartwychwstałego odwaliła kamień ciemności. Nie będzie juŜ Nocy BoŜego Narodzenia ani Wielkanocy. Obie te noce zespoliły się w jedno i trwają obecnie w Kościele w Eucharystii. Odtąd juŜ Jezus - Światło nie opuszcza nas ani na chwilę - “A Ja pozostanę z wami po wszystkie dni aŜ do skończenia świata”. Noc trwa tylko w tych, którzy jeszcze nie odnaleźli drogi do Boga, do ołtarza, do tabernakulum albo w wirze Ŝycia ją zgubili. W wielu kościołach w ciągu dnia panuje mrok. W ciemności wzrok automatycznie kieruje się ku źródłu światła. Czerwona lampka przy tabernakulum kieruje wzrok i koncen-truje go na tym najwaŜniejszym miejscu w świątyni, jakby chciała powiedzieć: Tu jest Bóg, tu jest Jezus Światłość Przedwieczna. Tu jest zawsze dzień mimo mroków ogarnia-jących zewnętrzny świat. Tej jasności bijącej od tabernakulum nie wytrzymują tylko ci, którzy na co dzień Ŝyją w ciemności, nad którymi ma władzę ksiąŜę ciemności. KaŜda chwila spędzona w tym świetle obnaŜa wewnętrzną pustkę, niepokoi sumienie, budzi niepokój. A przecieŜ ciemności moŜna się pozbyć, noc moŜna strząsnąć z siebie, kajdany niewoli grzechu potargać. Lecz trzeba przyznać się w konfesjonale do tego, Ŝe nie chce się być juŜ więźniem nałogów i namiętności, Ŝe chce się wybierać dobro i prawdę, Ŝe nie chce się słuŜyć szatanowi. PomóŜmy sobie i innym w wybieraniu w swoim Ŝyciu Światła, unikaniu okazji do grzechu, w zwalczaniu ducha ciemności. Niech wieczna lampka wskazuje zawsze drogę do Najświętszego Sakramentu - do Światła, które udzieli nam siły w walce z mocami ciemności i czuwa nad naszym 18 listopada 2001 r. LEKSYKON ZAKONÓW W POLSCE s i o st r y O p a t r z n o ś c i Charyzmat: bezgraniczna miłość Boga, wyraŜająca się w całkowitym zawierzeniu Opatrzności BoŜej, troska o zbawienie dusz ludzkich, zwłaszcza upadłych dziewcząt i sierot. Hasło: “Nic ponad miłość Chrystusa", “Wszystko na większą chwałę BoŜą". Strój zakonny: czarny długi habit z białym kołnierzykiem i czarnym paskiem. Data załoŜenia: 1857 r., definitywnie zatwierdzone przez Stolicę Apostolską 17 lipca 1867 r. Jest ok. 300 sióstr, same Polki. ZałoŜycielka: m. Marcjanna M. Antonina Mirska. Duchowość: za przykładem załoŜycielki całe swoje Ŝycie, formację wewnętrzną i apostolską wiąŜą siostry z Opatrznością BoŜą. Troszczą się o zbawienie dusz ludzkich, zwłaszcza dziewcząt upadłych moralnie, zagroŜonych i osieroconych. SłuŜba ta wyraŜa się “umywaniu nóg", tzn. pochyleniu aŜ do dna ludzkiego poniŜenia, zagubienia i grzechu, by odnaleźć w sponiewieranych i zniewaŜonych twarzach kobiet i dziewcząt obraz cierpiącego Boga. Siostry są przy tym gotowe uczynić i wycierpieć wszystko, stosownie do woli BoŜej, byle powierzone im dusze ocalić. Bliski kontakt z Jezusem, nieustanne wpatrywanie się w Niego, zasłuchanie w słowo BoŜe - dają im moc do wiernego trwania przy Bogu i słuŜeniu bliźnim, rodzą równieŜ prawdziwą tęsknotę za świętością i pragnienie własnego nawrócenia. Bliski kontakt z Bogiem pozwala siostrom na niesienie skutecznej pomocy materialnej i duchowej, ą takŜe otwiera na potrzeby współczesnego świata. Świadomość, Ŝe Ŝycie konsekrowane jest “dotknięte" ręką Chrystusa, staje się skuteczną pomocą w zmaganiu o kształt codziennej wierności i oddania. Źródłem siły i duchowego dynamizmu sióstr jest codzienna Eucharystia. W realizacji zadań apostolskich siostry zwracają się do patronów: św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny wzoru pokory, czystości i wierności, św. Franciszka Ksawerego oraz św. Ignacego Loyoli, którego hasło “Wszystko na większą chwałę BoŜą" załoŜycielka zgromadzenia przyjęła za dewizę swojego Ŝycia i przekazała siostrom w duchowej spuściźnie. Działalność: w okresie powojennym zgromadzeniu zostały odebrane liczne zakłady wychowawcze dla dziewcząt, sierocińce i ochronki dla biednych dzieci. Siostrom powierzono opiekę nad osobami starszymi i dziećmi specjalnej troski w domach pomocy społecznej. Otwierając się na potrzeby współczesnego człowieka, wspólnota prowadzi równieŜ przedszkola, w których przebywają m.in dzieci trudne, z rodzin biednych, zagroŜonych rozbiciem i alkoholizmem. Siostry prowadzą takŜe specjalny ośrodek wychowawczy dla dziewcząt, najczęściej zaniedbanych środowiskowo, z rodzin rozbitych i patologicznych. W najbliŜszej przyszłości planowane jest otwarcie kolejnego domu dla dziewcząt mających trudne warunki materialne i domowe, zaniedbanych, zagroŜonych patologią społeczną. W przyszłości rozpocznie się teŜ budowa domu dziecka w Łące k. Rzeszowa. Wsłuchając się w wołanie współczesnego człowieka, siostry śpieszą z pomocą duchową i materialną rodzinom biednym, wielodzietnym i rozbitym. Utrzymują kontakt z "Po górach, dolinach..." Redaguje kolegium: Barbara Langhammer (red. naczelny), Barbara Górniok, s. Justyna Lachowska, ks. Wiesław Firlej (red. odpowiedzialny), Roman Langhammer (skład komputerowy). Redakcja zastrzega sobie prawo skracania nadesłanych materiałów i zmiany tytułów. Wydawca: Fundacja "Źródło" Kraków. Adres Redakcji Gazety: 43-450 Ustroń, ul. M.Konopnickiej 1, tel 854-30-23.