View/Open

Transkrypt

View/Open
Prof. dr hab. Aleksander Posern-Zieliński
Członek-korespondent PAN i PAU
Profesor-Senior UAM
Instytut Etnologii i Antropologii Kulturowej
RECENZJA
rozprawy doktorskiej mgr Małgorzaty Owczarskiej
Przebudzenie kulturowe na Tahiti. Tożsamość, środowisko i mobilność w działalności
stowarzyszeń tahitańskich
napisanej pod kierunkiem prof. dr hab. Anny Wieczorkiewicz,
przygotowanej na zlecenie Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego.
Z wielkim zainteresowaniem przyjąłem zadanie by ocenić pracę doktorską mgr Małgorzaty
Owczarskiej, a uczyniłem to z dwóch zasadniczych powodów. Po pierwsze praca ta jest jedną
z nielicznych rozpraw antropologicznych przygotowanych w Polsce a poświęconych Polinezji
i to ukazanej nie z perspektywy reportażowej czy historycznej, ale w oparciu o własne
badania terenowe i relatywnie długi czas pobytu wśród tamtejszych mieszkańców. Choć
eksploracja etnograficzna archipelagów Pacyfiku kojarzyć się musi z pionierskimi
osiągnięciami mało dziś rozpoznawanego Kubarego i doskonale kojarzonego Malinowskiego,
to dalsze losy zainteresowań tą odległą częścią świata nie przykuwały takiej uwagi jak
naukowa fascynacja Azją, Afryką czy Ameryką Łacińską. Ostatnie lata nieco w tym
względzie zmieniły sytuację dzięki publikacjom W. Bębna (Nowa Gwinea, Melanezja) i Ł.
Kaczmarka (Fidżi), ale i tak wkład w tym zakresie jest nadal niewielki. Tak więc na tym tle
studium tożsamości Tahitańczyków pióra M. Owczarskiej niewątpliwie jest swego rodzaju
rozprawą pionierską i jak to wskażę niżej, nie tylko ze względu na wybór terenu, ale i z
powodów wynikających z ujęcia poruszanej problematyki.
Drugi czynnik, który niewątpliwie przyciągnął moją uwagę jako recenzenta to problematyka
ogniskująca się wokół antropologii tożsamości, rewitalizacji tubylczych kultur, aktywizmu
ludów rdzennych. Te zagadnienia są dzisiaj obserwowane w wielu krajach świata, sam czynię
to od lat w Ameryce Południowej, a debata na ten temat przykuwa uwagę zarówno
teoretyków myśli antropologicznej jak i działaczy etnicznych, prawników, no i oczywiście
także polityków. W tym bardzo szerokim i interdyscyplinarnym nurcie rozważań i wymiany
doświadczeń sięga się do faktografii ruchów tubylczego odrodzenia z Ameryki, Australii,
Syberii i Afryki, znacznie rzadziej posiłkując się egzemplifikacjami z terenu Oceanii, może z
jednym wyjątkiem – Nowej Zelandii i zamieszkałych tam Maorysów. Na tym tle analiza
sytuacji na Tahiti dokonana przez Doktorantkę jest zatem także bardzo cenna i wnosząca
nowe spojrzenie na szereg uniwersalnych kwestii ujawniających na tym archipelagu swą
specyficzną postać, uwarunkowaną lokalną kulturą.
Bezsprzecznym walorem omawianej tu pracy jest jej charakter „etnograficzny”, polegający na
skupieniu uwagi na ważnych kwestiach współczesnych procesów kulturowotożsamościowych, ale rozpatrywanych na konkretnych przykładach, ukazujących jak w
soczewce wszystkie istotne problemy, ale w mikroskali. Autorka wybrała do analizy dwa
stowarzyszenia, czy ściślej ujmując - dwa odmienne przypadki aktywności kulturowej
Tahitańczyków, o znamionach wyraźnie rewitalizacyjnych. Taka strategia pozwoliła jej
skoncentrować się na detalach, na analitycznie interpretowanych faktach, jednak bez utraty
antropologicznej dociekliwości dążącej do zrozumienia logiki procesów odrodzenia
kulturowego wyspiarzy. W centrum zainteresowania Doktorantki znalazły się już
sygnalizowane w tytule rozprawy procesy odrodzenia kulturowego. W tekście pracy Autorka
przychyla się do bardziej precyzyjnego jej zdaniem określenia „re-konstrukcja” kulturowa
wskazując, moim zdaniem trafnie na konieczność przezwyciężenia sprzeczności między
mocno zakorzenioną koncepcją „tradycji wynalezionej” a działaniami rewitalizującymi
autentyczne elementy kulturowego dziedzictwa. Choć kwestia „odrodzenia” stała się w pracy
centralnym zagadnieniem, to jednak nie zostało ono omówione wszechstronnie. Pewne
aspekty i konteksty tego ważnego dla tożsamości współczesnych Tahitańczyków zjawiska nie
zostały poruszone szerzej – choćby takie jak związki z turystyką czy z problematyką
etnopolityczną. Oba te aspekty mają zwykle doniosłą rolę i łączą rewitalizacyjne strategie
rdzennej ludności z globalnymi przemianami i regionalnymi stosunkami etnorasowymi. M.
Owczarska miała oczywiście prawo skoncentrować się przede wszystkim na innych
kwestiach, ale szkoda, że tych ważnych aspektów nie poruszyła choćby mimochodem.
W centrum Jej uwagi znalazła się współczesna tożsamość Tahitańczyków zagrożona
kryzysem utraty ciągłości kulturowej w wyniku kolonializmu i oddziaływania globalnej
kultury świata zachodniego. Badane przez nią lokalne stowarzyszenia czy ruchy odrodzenia
kulturowego są próbą przeciwstawienia się tym niekorzystnym zmianom. Doktorantka z
wielką dociekliwością śledziła te starania słusznie stając na stanowisku, iż współczesny
aktywizm kulturowy rdzennej ludności wzmacnia i buduje współczesną tożsamość
Tahitańczyków. Jak zauważa znów bardzo trafnie charakter tej tożsamości może być zarówno
esencjalistyczny (odnoszący się kulturowego rdzenia), konstruktywistyczny (wynikający z
inwencji), jak i relacyjny (odnoszący się do wspólnoty rdzennych mieszkańców powiązanych
uczuciowo ze swą ziemią i morzem) . Takie podejście uważam za bardzo interesujące i warte
zapożyczenia do analiz podobnych przypadków odradzania się tożsamości pod innymi
szerokościami geograficznymi.
Równie celne, choć w małym stopniu rozwinięte, są uwagi Autorki odnoszące się do
charakteru opisywanych ceremonii/spektakli/rytuałów. Przy tej okazji dostrzega ona istotny
problem nakładania się na siebie aspektów folklorystycznych (adresowanych do widzów),
elementów kulturowych (wzmacniających tożsamość tubylców) i treści kultowych
(nawiązujących do sakralnego dziedzictwa). Z tym zagadnieniem wiążę się niewątpliwie
problem jakże dziś często dyskutowany przez antropologów, a mianowicie kwestia tzw.
„autentyczności” kulturowej. Niestety Doktorantka tym problemem szerzej się nie zajęła,
choć szczerze mówiąc, przewija się on na stronach tej rozprawy dość często, ale przede
wszystkim między wierszami. Zdaniem Autorki rozprawy (i podzielam tu jej stanowisko)
istotne i rozstrzygające jest zdanie lokalnych mieszkańców, którzy jeśli coś uważają za
„swoje” i „wartościowe” to wówczas, niezależnie od pochodzenia tego artefaktu/zwyczaju
nadają temu elementowi cechy autentyczności i umieszczają go w obrębie swej własnej
tradycji.
Mgr M. Owczarska włożyła wiele wysiłku, determinacji i staranności w przygotowanie
omawianej rozprawy. Przez 10 miesięcy przebywała na Tahiti prowadząc tam etnograficzne
badania i obserwacje, uczestnicząc także w wielu przedsięwzięciach lokalnych stowarzyszeń.
Plonem tych etnograficznych prac stała się bogata, wielogodzinna dokumentacja nagrań (116)
wykazana w odpowiednich tabelach na końcu rozprawy. Uzupełnieniem tych terenowych
doświadczeń pozwalających Autorce zbliżyć się bardzo do miejscowego świata i etosu jego
mieszkańców był Jej półroczny pobyt na jednym z uniwersytetów na Hawajach, a więc
niewątpliwie w miejscu znanym już od wielu lat jako czołowy ośrodek studiów nad kulturą
Polinezji. Bogaty materiał terenowy, uwidoczniony w pracy dzięki licznym zamieszczonym
tam cytatom, terminom, wypowiedziom aktywistów kulturowych został wzbogacony
kompetentną literaturą przedmiotu (w j. głównie francuskim i angielskim). Świadczy o tym
bibliografia licząca ok. 330 pozycji i zawierająca zarówno pozycje klasyczne z lat minionych
eksploracji Oceanii, jak i najnowsze studia antropologiczne poświęcone zbliżonej tematyce
(vide B. Saura) odrodzenia kulturowego. Obok prac ściśle dotyczących obszaru zachodniego
Pacyfiku Autorka obficie czerpała szereg inspiracji z wartościowych prac antropologicznych,
kulturoznawczych, a także z opracowań i raportów tahitańskich. Co oczywiste, korzystała
również ze źródeł internetowych, bowiem gdy bada się tubylcze organizacje to zwykle należy
także sięgać do prowadzonych przez te stowarzyszenia stron. Przeglądając tak starannie
zebraną literaturę muszę jednak zauważyć, iż mgr M. Owczarska niemal całkowicie pominęła
bogatą literaturę światową, głównie anglojęzyczną na temat odrodzenia etnicznego,
aktywizmu kulturowego ludów tubylczych, globalnego ruchu tubylczego, znaczenia ekologii
dla działalności rewitalizacyjnej itp. Wszystkie te kwestie, odnoszą się zarówno do realiów
tahitańskich jak i do wielu innych kulturowych kontekstów i jak sądzę we wspomnianych
pracach Autorka mogłaby znaleźć wiele inspiracji czy potwierdzeń swych ustaleń nadając w
ten sposób swej rozprawie nieco bardziej erudycyjnego charakteru.
W sposób typowy dla współczesnej antropologii mgr M. Owczarska zaraz na wstępie
ujawnia tajniki swych przygotowań i etnograficznych zmagań w terenie czyniąc to w sposób
bardzo interesujący. Jej strategię wyboru tematu i konkretnego obszaru obserwacji dokonaną
pod wpływem pierwszych własnych doświadczeń na Tahiti uważam za właściwą i w istocie
wzorową. Badacz powinien najpierw zanurzyć się w miejscowym środowisku, próbować
rozpoznać jego istotne cechy i po takim doświadczeniu skoncentrować się na tych zjawiskach,
które w danym momencie są najbardziej (dla niego, dla miejscowych) istotne. Niestety coraz
częściej jesteśmy „niewolnikami” zaplanowanych wcześniej i z oddali projektów, które
musimy realizować, ignorując zjawiska być może bardziej istotne, lecz wcześniej nie
dostrzegane. Od takich uzależnień Doktorantka była na szczęście wolna, bowiem – sama
finansowała swe badania i mogła swobodnie koncentrować się na tych aspektach, które
uznała za godne uwagi.
Jednym z ważkich założeń mgr Owczarskiej w trakcie badań terenowych, jak i w toku analizy
materiałów była teza, iż antropolog powinien w maksymalnie dostępnym mu stopniu poznać,
zrozumieć i odtworzyć „tubylczy punkt widzenia”. Znaczącym źródłem inspiracji w tym
względzie byli dla Doktorantki myśliciele i badacze z kręgu tzw. zwrotu ontologicznego w
naukach humanistycznych/społecznych, w tym twórcy orientacji perspektywistycznej – tacy
jak Descola czy Viveiros de Castro, a więc badacze odrzucający pozytywistyczny dualizm
epistemologiczny, którego skutkiem było/jest postrzeganie otaczającego świata w kategoriach
opozycyjnych sfer (sacrum –profanum, ludzkie – nie/ludzkie, kultura-natura). Idąc za tymi
wskazówkami, choć nie trzymając się ich niewolniczo, Doktorantka bardzo zgrabnie
przedstawia w swej pracy koncepcje tubylcze, odwołując się do polinezyjskiej terminologii,
ontologii, sposobów przeżywania i postrzegania czasu, ziemi, morza, ludzi, historii,
przodków, statków itp. Jednocześnie wprowadza w swój antropologiczny wywód koncepcję
tahitańską – „nati” odnoszącą się do wielorakich powiązań spajających człowieka z innymi
sferami otaczającej go rzeczywistości. Dzięki temu Jej dyskurs prowadzony w rozprawie
przybiera kształt stale przeplatających się ze sobą trzech warstw. Pierwsza z nich to
szczegółowe, typowo etnograficzne opisy ceremonii, wydarzeń, aktywności, rejsów, spotkań
itp. Drugą warstwę tworzą wypowiedzi Tahitańczyków oraz rekonstrukcje ich sposobu
postrzegania świata, ich interpretacje owych wydarzeń, czynności i rytuałów. Wreszcie
trzecią warstwę stanowią komentarze, interpretacje, antropologiczne odwołania
przywoływane przez samą Autorkę. Taka strategia prowadzenia narracji jest bardzo trudna,
ale pozwala w możliwie wszechstronny sposób przekazać charakter badanej kultury. Z tego
zadania mgr M. Owczarska wywiązała się bardzo dobrze konstruując w ten sposób bardzo
udaną pracę.
Jeśli chodzi o strukturę pracy, to została ona w istocie podzielona na trzy części. Pierwsza z
nich zatytułowana „Konteksty” to niezbędne wprowadzenie w świat historii kolonialnej i
postkolonialnej Tahiti wraz z uwagami na temat źródeł kryzysu tożsamości oraz istoty
współczesnego odrodzenia kulturowego. W tej części –jak już wspominałem – zabrakło
odniesień do globalnego
ruchu aktywizmu tubylczego, strategii rewitalizacyjnych,
różnorodnych prób odrodzenia dziedzictwa. Najbardziej istotne są jednakowoż dwie następne
części rozprawy zatytułowane kolejno „Ziemia” i „Morze”. Są to dwa „case studies”
pokazujące wysiłki Tahitańczyków by odrodzić swą kulturę i wzmocnić tym samym
tożsamość rdzenną. Pierwszy z nich obejmuje rozważania na temat aktywizmu kulturowego
realizowanego w jednym z regionów Tahiti, natomiast drugi , moim zdaniem najciekawszy i
bardzo oryginalny w swej wymowie i konkluzjach, to analiza restytucji tradycyjnego
żeglarstwa polinezyjskiego i ukazanie specyfiki lokalnej „filozofii żeglowania” jako istotnej
formy wzmacniania tożsamości przez nawiązanie do etosu polinezyjskich przodków,
zdobywców Pacyfiku. Zamieszczone w tej części odwołania do socjologicznej teorii
mobilności (co znalazło się także i w tytule pracy) uważam za mało uzasadnione i niewiele
przydatne. Myślę, że i Autorka do eksplikacyjnego znaczenia tych propozycji nie
przywiązywała większej wagi, gdyż w swej analizie esencjalnych związków Polinezyjczyków
z morzem „pożeglowała” zdecydowanie w innym kierunku.
Jak w każdej pracy i tu znajdujemy pewne mankamenty lub miejsca co najmniej dyskusyjne.
Na kilka z nich warto jeszcze zwrócić uwagę. Przywoływana we wstępie koncepcja
postkolonializmu w niewielkim stopniu okazała się przydatna w dalszych analizach, gdyż jak
sama Autorka zauważyła, konkretne uwarunkowania historyczno-kulturowe Tahiti były dla
prowadzonych rozważań antropologicznych bardziej istotne. Innym zagadnieniem jest dość
często poruszana w pracy kwestia ekologicznej wrażliwości mieszkańców, którzy wplatają w
programy odrodzenia kulturowego tego typu hasła. Otóż, niezależnie od rzeczywistych
zagrożeń środowiskowych, które w wielu krajach tubylcy napotykają, dyskurs ekologiczny
stał się dla tych środowisk bardzo ważny ze względów taktycznych. Połączenie tego rodzaju
haseł z programami odrodzenia kulturowego i prawami ludów tubylczych zwraca uwagę
szerokiej opinii publicznej na grupy marginalne i ich zagrożony los pokazując jednocześnie,
iż przedstawiciele tych środowisk są faktycznie w naturalny sposób ludźmi dbającymi o
harmonijne związki człowieka naturą (koncepcja tzw. ekologicznego dzikiego). Autorka tego
aspektu nie dostrzegła, choć wydaje mi się, że jest on również obecny na wyspach Polinezji.
Kolejna uwaga dotyczy pewnego wyizolowania aktywizmu tahitańskiego jako nurtu z
pewnością elitarnego, od reszty społeczeństwa. Z pracy nie bardzo możemy się dowiedzieć,
jaki zasięg i oddziaływanie mają tego rodzaju kulturalne stowarzyszenia i inicjatywy, czy i w
jakim stopniu oddziaływują one na resztę społeczeństwa, czy rzeczywiście stają się one
zaczynem większego ruchu odrodzenia kulturowego, czy też są istotne tylko w niektórych
wąskich kręgach.
Czas teraz na zestawienie walorów omawianej pracy. Niewątpliwie mamy do czynienia z
pracą bardzo dobrze skonstruowaną, interesująco napisaną i starannie zredagowaną. Jej
podstawy źródłowe są solidne, oryginalne, obfite, dobrze wykorzystane w toku narracji.
Dzięki długiemu okresowi pobytu w terenie Autorka potrafiła zbliżyć się do miejscowych
środowisk, dobrze je poznać i rozumieć ich sposób życia, argumentacji i wartości. Dzięki
temu jej opisy, obserwacje, interpretacje i komentarze nabrały głębi i pozwoliły na ukazanie
współczesnego aktywizmu kulturowego w jego dużej złożoności. W obu studiach
przypadków punkt widzenia antropologa został w udany sposób skorelowany z punktem
widzenia środowisk badanych. Bardzo trafny był zabieg wyboru dwóch odmiennych typów
aktywizmu, raz związanego ze środowiskiem morskim, a drugi raz z rodzimą ziemią/okolicą,
dzięki czemu dwie ważkie sfery kulturowej aktywności mieszkańców Tahiti zostały ukazane
poprzez ich odmienne ale i wspólne cechy. Bardzo wysoko oceniam dokonaną rekonstrukcję
procesu odradzania się kulturowego na Tahiti.
W sumie więc można stwierdzić, iż oceniana praca jest rozprawą bardzo udaną, napisaną z
pasją i wielką dociekliwością, traktuje o problematyce ważnej i aktualnej, świadczy o dużym
badawczym wyczuciu Autorki, potrafiącej z drobnych elementów zbudować solidną
„antropologiczną opowieść”. Mimo wspomnianych wyżej uwag i zauważonych pominięć
rozprawa ta broni się swym wykonaniem, oryginalnością i koncepcją. Z tego też względu,
uważam, że po jej odpowiednim zredagowaniu, powinna zostać opublikowana, najlepiej w j.
angielskim, wzbogacając tym samym korpus dokonań polskich antropologów w krajach
pozaeuropejskich.
Konkludując, uważam jako recenzent, że przedstawiona do zaopiniowania rozprawa
doktorska mgr Małgorzaty Owczarskiej spełnia bez zastrzeżeń warunki stawiane pracom
doktorskim i z tego względu wspieram wniosek o dopuszczenie Doktorantki do kolejnego
etapu postępowania w procesie uzyskiwania stopnia doktora.
Mosina, 08.10.2015