xx niedziela zwykła _b
Transkrypt
xx niedziela zwykła _b
XX NIEDZIELA ZWYKŁA Prz 9,1-6; Ps 34; Ef 5,15-20; J 6,51-58 „Łamanie chleba” - jak początkowo nazywano Eucharystię - od zawsze jest w centrum Ŝycia Kościoła. Eucharystia buduje Kościół. Przez nią Chrystus uobecnia w przemijającym czasie tajemnicę swej śmierci i zmartwychwstania. W Eucharystii przyjmujemy Jego samego jako „chleb Ŝywy, który zstąpił z nieba” (J 6, 51), a z Nim otrzymujemy zadatek Ŝycia wiecznego. Zapytamy: jeśli tak jest, to dlaczego tak wielu nie docenia Eucharystii? Dlaczego tak wielu chrześcijan zaniedbuje udział w tej wyjątkowej UCZCIE PANA? Do człowieka bowiem dochodzą róŜne głosy. Nie tak łatwo rozpoznać ten właściwy, stale zapraszający nas na prawdziwą ucztę. IleŜ prawdy w tym względzie zawiera Księga Przysłów. To w niej odnajdujemy tekst mówiący o zapraszaniu na ucztę tak przez MĄDROŚĆ, jak i przez głupotę. My przypomnieliśmy sobie tylko poemat o UCZCIE MĄDROŚCI. Uosobiona Mądrość, niby wielka dama buduje pałac, przygotowuje ucztę. Siedem kolumn, zastawiony stół, nabite zwierzęta, wino... Zostały podane istotne elementy szczęścia człowieka. Szczęśliwy człowiek musi zbudować sobie dom i przygotować stół. Do tego, komu brak mądrości, mówiła: „Chodźcie, nasyćcie się moim chlebem, pijcie wino, które zmieszałam. Odrzućcie głupotę i Ŝyjcie, chodźcie drogą rozwagi” (Prz 9,3-6). Mądrość chce się dzielić swoim szczęściem. Ale kilka wersetów dalej czytamy: „Głupota, ciągle się rzuca. Pustota niczego nie pojmie. Przy bramie swego domu usiadła, na tronie, na wyŜynach w mieście, by wołać na przechodzących drogą, na tych, co prosto idą swymi ścieŜkami. Niech zboczy tu niedoświadczony. Przyjemna jest woda kradziona, chleb wzięty skrycie jest smaczny. Nie myśli się o tym, Ŝe tam bawią zmarli, jej zaproszeni - w głębinach Szeolu” (Prz 9,13-18). Głupota nie buduje domu, a jej stół jest napełniony skradzionym pokarmem. Próbuje przekonać, Ŝe szczęście jest w kradzionym chlebie i winie, a tymczasem Ŝycie człowieka głupiego kończy się w Szeolu. Liturgia słowa – przez kolejne niedziele – staje się dla nas prawdziwą katechezą na temat Eucharystii. Uczy, przypomina, abyśmy zawsze chętnie odpowiadali na zaproszenie Mądrości, zamiast uczestniczyć w uczcie głupoty. Tym, który do nas mówi, to sam Jezus Chrystus – MĄDROŚĆ WCIELONA. Jezusowa katecheza o Eucharystii, zanotowana przez Jego umiłowanego ucznia, nie naleŜy do łatwych, stąd Kościół rozkłada ją w czasie. Jedno jest pewne, Ŝe cały rozdział 6 Ewangelii Janowej, którego końcowy fragment odczytamy za tydzień, zakłada, Ŝe Eucharystia jest czytelnikom znana jako rzecz ogólnie w Kościele praktykowana. Jan uzupełnił przekaz ewangeliczny o tę doktrynę, która znalazła się w dyspucie Jezusa z śydami w Kafarnaum. Jan tak ustawił i tak zaprezentował wystąpienie Jezusa, Ŝe stanowi ono doskonałą katechezę o właściwym sensie i znaczeniu Eucharystii. Myśl zasadnicza przynaleŜy do Jezusa, lecz układ słów i pewien porządek sformułowań pochodzi od Jana i ma odpowiedzieć na zapotrzebowanie Kościoła jego czasów. Nie zapominajmy zresztą, 1 Ŝe w czasie, gdy Jan pisał te zdania, Kościół juŜ od czterdziestu czy pięćdziesięciu lat celebrował Eucharystię. Wypowiedzi Jezusa na temat Eucharystii zostały umieszczone w znamiennym kontekście, pełnym mocy przejawianej przez Mistrza. Przypomnę, Ŝe w rozdziale 6, mamy najpierw opis dwóch cudów: rozmnoŜenie chlebów oraz chodzenie po wodzie jeziora. Ten kontekst ma przygotować czytelnika na przyjęcie słów waŜnych, przekraczających zwykłe zdolności pojmowania. W opisie cudownego rozmnoŜenia chleba wielki nacisk został połoŜony na to, co pozostało. Ten szczegół ma jasną wymowę. Jezus chciał otworzyć perspektywę na dalszy ciąg: rozmnoŜenie chleba nie kończy się, pozostaje do jedzenia „aŜ do końca czasów”. Innym znakiem poprzedzającym naukę o Eucharystii było chodzenie po wodzie. W tym znaku Jezus, który nie poddawał się prawom materii, dał odpowiedź tym, którzy nie akceptowali prawdy eucharystycznej. Było rzeczą normalną, Ŝe Jezus mówił o wierze, zanim zaczął mówić o Eucharystii, gdyŜ tajemnica Jego obecności posila naprawdę tylko tego, kto wierzy. Jezus w nauczaniu o Eucharystii za punkt wyjścia przyjął materialne potrzeby swoich słuchaczy: bardzo proste symbole: głód, pragnienie, chleb, woda. Następnie porównał dwa rodzaje pokarmów, aby ułatwić zrozumienie tego, co On przyniósł ludzkości. Są dwa rodzaje Ŝycia i dwa rodzaje pokarmów: pokarm cielesny, który daje Ŝycie przemijające, i pokarm z nieba dający Ŝycie wieczne. Człowiek, stworzony przez Boga i dla Boga, odczuwa głód i pragnienie Boga. Nic poza Bogiem nie moŜe całkowicie zaspokoić tego pragnienia. Jezus mówił, Ŝe owym niezbędnym pokarmem, którego pragnie człowiek, to On sam, posłany przez Ojca, a którym posilamy się juŜ poprzez wiarę, wierząc w Niego. Stąd od razu nasuwa się wniosek praktyczny: trudzić się, usilnie pracować nad rozwojem własnego Ŝycia duchowego, to równie waŜne, a nawet waŜniejsze niŜ zarabiać na chleb. Jezus, nauczając w synagodze w Kafarnaum, oświadczył: „Ja jestem chlebem Ŝywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spoŜywa ten chleb, będzie Ŝył na wieki.” I jeszcze dodał: „Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za Ŝycie świata.” W tym miejscu po raz pierwszy pojawiło się w mowie Jezusa utoŜsamienie chleba z ciałem. Kiedy my słyszymy te słowa Mistrza: „Ja jestem chlebem Ŝywym, który zstąpił z nieba”, zresztą nie po raz pierwszy, to moŜemy czasem myśleć, Ŝe On mówił w sensie metaforycznym, posługiwał się językiem symbolicznym, Ŝe chodziło mu o pokarm duchowy. Ale mowa Jezusa, z jej narastającym rytmem, z jej kategorycznymi twierdzeniami, wyklucza jakąkolwiek interpretację symboliczną. Wyraźnie dominują w niej dwa terminy: ciało (występuje pięć razy) i jeść (cztery razy). Z drugiej strony zgorszenie słuchaczy świadczy o tym, Ŝe zrozumieli słowa Jezusa w całym ich realizmie. „Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem”. W ten sposób został ustanowiony ścisły związek między ciałem a chlebem, między chlebem a Słowem. „A Słowo stało się ciałem...” (J 1,14). śyjące Słowo Boga, przyjęło ciało i kondycję ludzką nie tylko po to, aby 2 zamieszkać wśród nas, lecz po to, aby stać się dla nas pokarmem. Wszystko to dokonało się i dokonuje w ramach logiki miłości. Wielkim marzeniem miłości jest ofiarowanie siebie, abyśmy mogli Ŝyć w pełni i w prawdzie. Spodobało się Bogu zbawić świat za pomocą świata, ciało za pomocą ciała, aby właśnie w Jezusie z Nazaretu ukazać i ofiarować człowiekowi moŜliwość ostatecznego spotkania się Nim. Wystąpienie Jezusa w Kafarnaum, które wydawało się prostą refleksją wychodzącą od niezwykłego wydarzenia, stało się okazją do zrozumienia, do jakiego punktu jest w stanie dojść MIŁOŚĆ. Jezus widział ludzkie potrzeby. Troszczył się o szczęście ludzi. Cud rozmnoŜenia chleba, podobnie jak sakrament Eucharystii... są gestami miłości. Eucharystia Kościoła nie jest zwykłym i prostym powtórzeniem historycznej Wieczerzy Wielkoczwartkowej. Jej podstawowa struktura nie jest posiłkiem, jest dziękczynieniem związanym z pamięcią o wydarzeniu paschalnym: Jezus ustanowił gesty wokół chleba i wina, gesty, którym towarzyszy opis i poprzez które stawał się obecny wraz z całym swoim Wydarzeniem Paschalnym, pozwalając swoim uczniom nie tylko wspominać minione wydarzenie, ale włączyć się w nie w teraźniejszości. Jezus osobiście podejmował inicjatywę uobecniania siebie we wspólnocie wierzących. W kaŜdej celebracji eucharystycznej Jezus ofiaruje całe swoje Ŝycie, mające swój szczyt w tajemnicy paschalnej. Jest to tak wielka tajemnica, Ŝe nigdy nie potrafimy zgłębić jej dostatecznie, ale jest to tajemnica urzekająca, zawsze świeŜa i nowa, jak świeŜy i nowy jest dar Ŝycia. Jest to tajemnica MIŁOŚCI. TA SAMA MIŁOŚĆ przygotowała stół, na którym są chleb i wino. Rzeczywistości proste, codzienne, związane z Ŝyciem. Bóg nas zaskakuje, przede wszystkim wówczas, gdy posługuje się skromnymi znakami, aby wprowadzić nas w głębszą rzeczywistość, aŜ do dotknięcia nieskończoności. Jezus i dzisiaj nam mówi, „chleb Ŝycia” ma moc, która przemienia. Zapytajmy więc, czemu tak często wolimy pozostać tacy, jacy jesteśmy, wolimy niczego nie zmieniać - zwłaszcza w naszym wnętrzu. Jezus - „CHLEB śYWY” – zaprasza nas do Ŝycia w pełni, do wypłynięcia na głębię. My zaś jesteśmy przyzwyczajeni do wegetacji, do snu, do udawania. Wiemy, Ŝe Eucharystia polega na uczestniczeniu w Ŝyciu ukrzyŜowanego i zmartwychwstałego Chrystusa. Stąd udział w Eucharystii wzywa do bycia – tak jak Chrystus - człowiekiem pokoju, przebaczenia, pojednania; dzielić się chlebem; mieć uniwersalne horyzonty; nie ustępować miejsca złu; świadczyć o zwycięstwie nad śmiercią… 3