Nasi Retorzy - Uczniowie klasy IIA Bartosz Zdunek mówca I Kornel
Transkrypt
Nasi Retorzy - Uczniowie klasy IIA Bartosz Zdunek mówca I Kornel
Nasi Retorzy - Uczniowie klasy IIA Bartosz Zdunek mówca I Kornel Mederowski mówca II Marek Mikołajczyk mówca III Michał Ochociński mówca IV uczestniczyli w Ogólnopolskim Konkursie Debat Oksfordzkich, który odbywał się w Krakowie od 4 do 7 listopada 2016 roku. Jako zadanie dla drużyny otrzymali przygotowanie stanowisk w trzech debatach eliminacyjnych: Debata I Wojna to tylko kontynuacja polityki za pomocą innych środków. Debata II Jagiellonowie nie potrafili wykorzystać szansy jaką dawały wspólne rządy w Koronie, na Litwie, w Czechach i na Węgrzech. Debata III Powstanie styczniowe przyniosło więcej korzyści niż strat. Zasady debaty oksfordzkiej polegają na tym, że na 15 minut przed dyskusją retorzy losują stronę afirmującą bądź negującą dane stanowisko. Debatowanie jest bardzo trudne wymaga ogromnej wiedzy merytorycznej, długich przygotowań i refleksu, ponieważ błyskotliwie należy odpierać riposty przeciwników. Czterej retorzy z klasy II A najpierw zbierali materiały, spotykali się aby przedyskutować dany problem a potem 31 października 2016, wtedy kiedy inni uczniowie VLO mieli dzień wolny od zajęć lekcyjnych, od godziny 10.00 do 15.00 przeszli morderczy trening przed samym konkursem. W piątek od 7:50 do 16:01 a zatem przez 8 godzin zabawiali cały, dwupiętrowy autobus do Krakowa słowami: adwersarze, oponenci, konwencja Alvenslebena, limnologia, appeasement, dialog melijski, serwilizm, finlandyzacja, odwilż posewastopolska, noc apuchtinowska, dywersyfikacja itd. Dzięki naszym retorom do znajomych podróżujących tego dnia do Krakowa dołączyli: Arystoteles, Tukidydes, Sun Zi, Konfucjusz, Falkenberg, Machiavelli, Frycz- Modrzewski, Włodkowic, Erazm z Rotterdamu, Grocjusz, Hobbes, Clausewitz, Kant, Twain, Freud, Chamberlain, Churchill, Russel, Hussain, a z żyjących: Blair, Bush, Putin, Kuźniar, Davis, Samsonowicz i wielu innych. Ostatecznie, kiedy wysiadaliśmy w Krakowie ci pasażerowie, którzy jechali dalej do Rzeszowa śmiali się, że byliśmy lepsi niż radio kierowcy i gratulowali nam tematów do dyskusji. W Krakowie czekało nas jeszcze zakwaterowanie w hostelu, który pamiętał późnego Gierka a dla Bartka był ciężkim przeżyciem, ponieważ jego głowa wystawała ponad kabinę prysznicową, przeznaczoną raczej dla krasnali. Dotarliśmy także do szkoły, w której odbywał się turniej a przedmiotem naszych zabawnych rozmów stało się „ad vocem” czyli „w nawiązaniu do” co miało stanowić dodatkowy element dyskusji wprowadzony przez organizatorów. Zasada „ad vocem” do „ad vocem” spędzała nam sen z powiek przez całą noc. Potem już tylko zwiedzanie Krakowa i maraton debatowy. Nasi mówcy przegrali dwie pierwsze debaty będąc na stanowisku opozycji do tezy a ostatnią 3 do zera wygrali z krakowską drużyną a zatem faworytem turnieju. Do Torunia wracaliśmy nocnym pociągiem od 21:43 do 4:41 ale w naszych rozmowach ciągle przewijały się te same frazy – Szanowny Panie Marszałku! czy „Żadne korzyści z wojny nie są tak wielkie, aby mogły jej szkodom dorównać.” Jacy byli retorzy z VLO podczas turnieju: Bartek Zdunek – rozgrywający, podający definicje i argumenty, spokojny, opanowany, z lekko drwiącym uśmiechem patrzący na przeciwników a z pewnością górujący nad nimi wzrostem i jestestwem, Kornel Mederowski – rozwijający argumentację, sypiący dowodami jak z rękawa, z brodą, która nie czyni filozofa, czarujący radiowym, głębokim tembrem głosu mimo niewielkiej postury, Marek Mikołajczyk – idealista, na którym zawsze można polegać, szef drużyny, najlepiej ripostujący, Napoleon – zespołu, bat na przeciwników, sypiący wspaniałymi pomysłami pytań do oponentów, Michał Ochociński – najlepiej ubrany ze wszystkich debatujących w Krakowie, gentelman w każdym calu, mimo zmiany fryzury, ze wspaniałym angielskim akcentem, wykorzystywanym w mowach np. Obdżektor – Conscientious objector – „sumienny protestujący”, „war” od staroangielskiego „wyrre” , czyli „czynić zamęt”. Bardzo dziękuję za moc silnych wrażeń , nikt wam nie zabierze tego co wspólnie zrobiliście – nauczycielka Maria Jadczak