James William
Transkrypt
James William
JAMES WILLIAM Powszechna Encyklopedia Filozofii, t. 5, Lublin 2004. JAMES WILLIAM – filozof, psycholog, współtwórca i propagator pragmatyzmu, ur. 11 I 1842 w Nowym Jorku, zm. 26 VIII 1910 w Chocorua (N. EL). Już we wczesnej młodości zetknął się z wieloma odmiennymi sposobami myślenia, które ukształtowały jego pogląd na świat. Na rozwój J. ogromny wpływ wywarł jego ojciec, Henry James, myśliciel religijny (pozostający pod wpływem E. Swedenborga), ekscentryczny teolog i moralista negatywnie nastawiony do wszelkich instytucjonalnych form religii i systemu szkolnej edukacji. By zapewnić pięciorgu dzieciom (m.in. Henry’emu późniejszemu uznanemu prozaikowi) należyte wykształcenie, ojciec zabierał całą rodzinę na dłuższe pobyty do Europy w przekonaniu, iż jedynie na starym kontynencie można zdobyć podstawy rzetelnej wiedzy i kultury oraz biegle opanować języki obce. Niespokojny temperament ojca udzielił się synowi, którego intelektualna biografia jest żywym zaprzeczeniem gabinetowego stylu uprawiania nauki. Głównym motywem myśli J. jest sprzeciw wobec wszelkich dążeń usiłujących zamknąć refleksję nad ludzkim poznaniem i działaniem w system czystego rozumu. Jako pragmatysta uważa, iż autentyczne filozofowanie ma swój początek nie w abstrakcyjnych dociekaniach nad ogólną treści terminów, lecz w głębokiej afirmacji życia oraz na dykalnym empiryzmie, pretendującym do miana metafizyki opisującej i wyjaśniającej bezpośrednio doświadczane fakty i odczucia. Podstawowym 190 JAMES WILLIAM zamierzeniem filozoficznym J. było wykazanie, iż tradycyjne systemy racjonalistyczne bezpodstawnie ignorują osiągnięcia nauk empirycznych, są też niezdolne do poważnego zajęcia się problemami, przed jakimi staje zwykły człowiek, kiedy swym życiowym doświadczeniom próbuje nadać przejrzystą intelektualnie formę. Pragmatyczna postawa J. wyrosła z namysłu nad dwiema odmiennymi kulturami: ukształtowaną w klimacie duchowym Nowej Anglii kulturą amer., zafascynowaną ideami głoszonymi przez transcendentalizm i tzw. idealizm szkół (R. W. Emerson, O. A. Brownson, B. P. Bowne, J. Royce) oraz filozoficzną kulturą krajów Europy Zachodniej, w drugiej poł. XIX w. przeżywającą odwrót od idealizmu i systemowego racjonalizmu, zwracającą się ku empiryzmowi i gruntownej analizie psychologicznych czynników poznania. Niesłuszne byłoby przeto określanie J. jako filozofa wyłącznie amer., a pragmatyzmu jako szkoły, która nie wiąże się z myślą europejską. Z intelektualnymi prądami Europy zetknął się J. bardzo wcześnie. Podstawowe wykształcenie szkolne odebrał w USA, Londyn i Paryż poznał już w dzieciństwie, a szkołę średnią ukończył w Boulogne-sur-Mer. Studia uniwersyteckie podjął w 1859 w Genewie, jednak po roku przerwał je i wrócił do USA. Podobnie jak ojciec, przez całe życie był umysłem otwartym i krytycznym, zdolnym do rewizji najgłębszych nawet przekonań i teorii, jeśli podważały one prawomocność wiary w wolność człowieka lub usiłowały naginać wymowę bezpośrednio doświadczanych faktów do abstrakcyjnych zasad rozumu. Mając 18 lat próbował swych sił jako malarz religijny, lecz szybko zwrócił się ku studiom przyrodniczym i psychologicznym, rozpoczętym w 1861 w Lawrence Scientific School, a następnie medycznym, które podjął w 1864 w Harvard Medical School i uzupełnił na uniwersytecie w Berlinie (1867–1868). W Harvardzie poznał L. Agassiza, przyrodnika i fizjologa szwajcarskiego, późniejszego założyciela Muzeum Zoologii Porównawczej w Cambridge (Mass.), z którym w latach 1865–1866 odbył wyprawę naukową do Amazonii, a także Ch. S. Peirce’a, którego wykłady obudziły w J. zainteresowania filozofią odwołującą się do nauki. Podczas pobytu w Niemczech i we Francji zapoznał się z najważniejszymi kierunkami ówczesnej myśli europejskiej oraz nawiązał kontakty z czołowymi przedstawicielami rodzących się właśnie nauk o człowieku. Był słuchaczem wykładów E. DuBois-Reymonda i W. Wundta, studiował prace I. Kanta, H. L. F. von Helmholtza, R. Virchowa, C. Bernarda. W 1882 nawiązał znajomość z C. Stumpfem i E. Machem oraz podjął badania nad ang. empiryzmem. Przez wiele lat współpracował z H. Bergsonem, którego publikacje pilnie śledził i wyrażał dla nich swój podziw. W 1905, podczas pobytu na V Międzynarodowym Kongresie Psychologii w Rzymie nawiązał przyjaźń z wł. pragmatystą G. Papinim, wydającym we Florencji pismo „Leonardo”. Przyjaźnił się także z W. Lutosławskim, którego poznał w 1899 w Szwajcarii. Prowadził wieloletnią korespondencję z bryt. pragmatystą F. C. S. Schillerem, utrzymywał też kontakty ze znanym przyrodnikiem i psychologiem, w filozofii idealistą i pluralistą, J. Wardem z Cambridge. Począwszy od 1872, kiedy po okresie kłopotów ze zdrowiem i depresji psychicznej podjął pracę na Uniwersytecie Harvarda (najpierw jako instruktor anatomii porównawczej i fizjologii, a później jako wykładowca psychologii i filozofii), aż do wycofania się w 1907 z czynnego nauczania – prowadził działalność naukową, pedagogiczną i odczytową na macierzystej uczelni oraz na wielu innych uniwersytetach, na które był wielokrotnie zapraszany. Dzięki Peirce’owi oraz uczestnictwie w odbywających się na początku lat 70. XIX w. dyskusjach w Klubie Metafizycznym w Harvardzie stał się pragmatystą. Abstrakcyjne rozważania Peirce’a, zwrócone głównie ku logice i filozofii języka, nie pociągały jednak młodego uczonego, niewiele bowiem mówiły o konkretnym życiu i psychice ludzkiej. Przełomem w rozwoju intelektualnym J. było zetknięcie się z pluralizmem i teorią wolnej woli Ch. B. Renouviera, z którym od 1872 prowadził ożywioną korespondencję, a w 1880 spotkał się w Paryżu. Refleksja nad podjętą przez Renouviera próbą nowego odczytania Kanta gruntownie zmieniła podejście J. nie tylko do filozofii, początkowo nacechowane jednostronnym uwypuklaniem wagi zagadnień psychologicznych, ale i do praktycznych zagadnień życia. Pod wpływem lektury Deuxième essai Renouviera uświadomił sobie kluczowe znaczenie przeświadczenia o możliwości dokonania wolnego wyboru naszej wolności, czyli jej afirmacji, która sama też jest aktem wolności. Uznanie wolności za pomocą wiary we własną wolność było dla filozofa przechodzącego w pewnym okresie swego życia głęboki kryzys moralny 191 JAMES WILLIAM rodzajem zbawiennego w skutkach przeżycia egzystencjalnego, dzięki któremu odkrył praktyczną niezbędność religii oraz metafizyki odwołującej się do wizji świata jako uniwersum z natury swej pluralistycznego, utworzonego z wielu indywidualnych bytów, nieredukowalnych do jakkolwiek rozumianej „jedności”, której istnienie głosił neoheglowski idealizm. Dzieła J. odzwierciedlają ewolucję jego poglądów i zainteresowań – od psychologii, etyki i filozofii religii do pragmatystycznej teorii poznania i metafizyki. Najważniejsze z nich to: The Principles of Psychology (I–II, NY 1890, Bristol 1998); Psychology. Briefer Course (Lo 1892, C 1985; Psychologia. Kurs skrócony, Wwa 2002); The Will to Believe and Other Essays in Popular Philosophy (NY 1897, NY 1995; W obronie wiary, Wwa 1901; Prawo do wiary, Kr 1996); The Varieties of Religious Experience (NY 1902, 1997; Doświadczenia religijne, Wwa 1958, Kr 2001); Pragmatism. A New Name for Some Old Ways of Thinking (NY 1907, 1995; Pragmatyzm. Nowe imię paru starych stylów myślenia, Wwa 1998); The Meamng of Truth (NY 1909, Amherst 1997; Znaczenie prawdy, Wwa 2000); A Pluralistic Universe. Hibbert Lectures at Manchaster College on the Present Situation in Philosophy (NY 1909, Lincoln 1997; Filozofia Wszechświata. Wykłady w Kolegium w Manchester o filozofii współczesnej, Lw 1911). Pośmiertnie wydano: Memories and Studies (NY 1911, Westport 1971); Some Problems of Philosophy (NY 1911, Lincoln 1996); Essays in Radical Empiricism (Lo 1912, Lincoln 1996); Collected Essays and Reuiews (Lo 1920, Herndon 1996). Listy J., opublikowane przez jego syna, H. Jamesa, ukazały się pt. The Letters of William J. (I–II, Bs 1920). NATURA PROCESÓW UMYSŁOWYCH. Podstawowym źródłem filozofii J. są przemyślenia dotyczące natury świadomości i umysłu. W The Principles of Psychology umysł określa jako świadomość uchwytywana dzięki introspekcji, zaś wszystkie zjawiska i kategorie pojęciowe analizuje ze względu na ich relacje ze świadomością. Także świat zewnętrzny, choć istnieje niezależnie od umysłu, traktuje jako korelat świadomych przeżyć. Świadomość nie jest jednak tworem czysto idealnym – kartezjańską duszą, duchem czy substancją myślącą. Ma ona swą fizyczną podstawę w mózgu i pełni biologiczną funkcję, polegającą na możliwie elastycznym dostosowywaniu dzia- łań organizmu do warunków środowiska. Ponieważ umysł nie jest ani rzeczą, ani niezróżnicowanym substratem, ani neutralnym elementem leżącym u podłoża wszelkich doświadczeń, nie natrafia on nigdy w swym rozwoju na jakiś inny, przeciwstawny substrat czy przedmiot. Istnieje wyłącznie w sposób jednostkowy i personalny, jako nieodzowny aspekt konkretnych zachowań i działań, których przebiegu nie da się wyjaśnić mechanistycznie ani strukturalnie, przez wyodrębnienie stałych składników świadomości i relacji między nimi. Naturę umysłu najlepiej oddaje, wg J., porównanie do strumienia osobnych, powiązanych ze sobą doznań lub przeżyć, dostarczających materiału dla refleksji i myślenia pojęciowego. Dzięki asocjacji przeżyć, dokonującej się przy równoczesnej ich dysocjacji, czyli selektywnym wybieraniu niektórych spośród nich, świadomość osiąga swą funkcjonalną jedność. Zarazem jednak znajduje się ona w stanie nieustającego upływu, w którym nie ma miejsca na nagłe przerwy czy przeskoki. Umysł doświadcza przeto jedynie teraźniejszego trwania, cechującego się pewną rozciągłością. Nigdy nie ma do czynienia z tzw. rzeczywistością pozaempiryczną. Żyje tym, co się utrzymuje w teraźniejszej chwili jako dany w introspekcji fakt, zachowujący swe odniesienia do tego, co właśnie minęło, i zapowiadający nadejście czegoś, co dopiero nastąpi. Między umysłem, świadomością a doświadczeniem nie ma istotnej różnicy. Określenia te są nazwami oddającymi różne aspekty tego samego procesu, polegającego na bezpośrednim ujmowaniu doznań wyłaniających się z bezpośredniej przyszłości i odchodzących w każdej chwili w przeszłość. Możliwe dzięki świadomości ujmowanie stawania się jest działaniem mającym aspekt zarówno psychiczny, jak i fizyczny. Jego celem jest ciągłe przełamywanie wzorców zachowań i reakcji utrudniających sprawne orientowanie się w nowych sytuacjach. Doświadczenie jest zatem rodzajem specyficznej, koncentrującej się na samej sobie, aktywności podmiotowej. Nie ma ono żadnego osobnego materiału, z którego byłoby utworzone. W pewnym sensie, samo dla siebie jest tworzywem. Składa się z tego, co się właśnie jawi-nie tylko jako to, co zmysłowe, ale i to, co pojęciowe, idealne czy nawet mistyczne. Dlatego doświadczenie obejmuje wszystkie dające się pomyśleć rzeczy, zarówno przedmiot, jak i podmiot 192 JAMES WILLIAM poznania, czynności oraz myśli o czynnościach, wspomnienia tego, co już było, jak i przedstawienia tzw. czystych możliwości. RADYKALNY EMPIRYZM. Metafizyczna teza, iż ostatecznym tworzywem umysłu, a w konsekwencji także materiałem wszelkiej poznawalnej rzeczywistości jest doświadczenie, stanowi punkt wyjścia stanowiska, które J. określił jako radykalny empiryzm. W przeciwieństwie do klasycznego empiryzmu Hume’a, radykalnym empirystą jest ten, kto doświadczane fakty ujmuje wraz z wszelkimi łączącymi je relacjami i odniesieniami, traktując te ostatnie jako składniki doświadczenia uprawnione ani mniej, ani bardziej niż same rzeczy czy fakty. Tak szeroka koncepcja doświadczenia pozwala wyjaśnić ciągłość oraz wewnętrzne powiązanie składników trwania bez odwoływania się do racjonalistycznych interpretacji umysłu, powołujących do istnienia sztuczne twory, takie jak jaźń, substancja czy rzekomo przysługujący umysłowi aprioryczny schemat kategorii. Wszystkie teorie posługujące się tego typu pojęciami są konstrukcjami dowolnymi, nie znajdując potwierdzenia w bezpośrednim doświadczeniu. W The Will to Believe J. podkreśla inną jeszcze zaletę radykalnego empiryzmu – jest nią antydogmatyzm. Radykalny empirystą poprzestaje na uznawaniu swych najbardziej nawet pewnych wniosków dotyczących faktów za hipotezy podlegające zmianom w trakcie przyszłego doświadczenia; uważa, iż hipotetyczny charakter przysługuje nie tylko wyobrażeniom, jakie na podstawie zebranych faktów można mieć o poszczególnych rzeczach, ale i najogólniejszym tezom myślenia filozoficznego, takim np. jak twierdzenie o jedności świata. Teza o jedności tego, co wielorakie, nie jest czymś pewnym ani raz na zawsze ustalonym; jest to raczej rodzaj ogólnego postulatu, którego zasadność trzeba stale sprawdzać w świetle odsłanianych przez doświadczenie faktów i związków między nimi. Już sam sposób zaznajamiania się z faktami czyni wątpliwym zasadność wysnuwania teorii, którym niezmiennie miałoby przysługiwać to samo znaczenie, niezależnie od sytuacji, w jakiej dochodzi do ich wygłaszania czy uświadamiania zawartych w nich treści. Tworzące doświadczenie uchwycenia przeżyć, na postawie których wypowiadamy nasze przeświadczenia dotyczące faktów, nigdy nie jawią się jako raz na zawsze ustalone. W jednych zestawieniach grupują się w jakości, którym nadajemy nazwę „umysł”, w innych tworzą związki danych, o których myślimy, iż są „rzeczami fizycznymi” lub ich zmysłowymi reprezentacjami. Sens, jaki nadajemy naszym przekonaniom dotyczącym natury świata czy naszym sądom o wartościach zależy ponadto od temperamentu umysłowego jednostki, a zwł. od nabytych w trakcie życia zapatrywań na naturę powiązań między częścią a całością. Tzw. twardogłowi polegają jedynie na sprawdzonych faktach i nauce; wychodzą zawsze od części i konkretów, z których chcą wywodzić uniwersalne prawdy i reguły postępowania. Religia nie jest dla nich źródłem ostatecznego sensu, dlatego zazwyczaj są wobec niej obojętni. Z kolei „miękkogłowi” to ludzie zasad ogólnych, z których dedukują wiedzę o poszczególnych faktach. Wykazują oni skłonność ku racjonalistycznemu dogmatyzmowi, a religię uważają za nieodłączny składnik życia duchowego. Dla J. ideałem była postawa pośrednia między tradycyjnym empiryzmem i materializmem, cechującym twardogłowych, a racjonalizmem i idealizmem – stanowiskami charakteryzującymi sposób myślenia miękkogłowych. Stanowisko, jakie usiłował wypracować, określać miało nowe, pragmatystyczne rozumienie zagadnień filozofii. Cechowało je dążenie do unikania jednostronności dotychczasowych stanowisk w kwestii pojmowania prawdy oraz do ujęcia w funkcjonalną całość związanych z tymi stanowiskami potrzeb psychicznych, niepotrzebnie sobie przeciwstawianych i antagonizowanych. KRYTERIUM PRAWDY. Świadomość, jako cecha konkretnych działań, jest myślą indywidualną: stanowi konieczny element każdorazowej sytuacji życiowej, zmuszającej podmiot do oceniania danych oraz praktycznego radzenia sobie z nimi. Ponieważ świadomość wyrasta z aktywności organizmu, polegającej na grupowaniu i selektywnym porządkowaniu elementów doświadczenia, koniecznym warunkiem aktywności poznawczej musi być coś, co tkwi w samej aktualnej sytuacji. W przeciwnym razie należałoby utrzymywać, iż doświadczenie jest czymś innym niż faktycznie jest, np. zdolnością ujmowania rzeczy leżących całkowicie poza granicami doświadczenia. Motywem podjęcia praktycznego działania jest wzgląd na korzyść, jaką podmiot może odnieść wiążąc ze sobą jedne części doświadczenia, np. idee, pojęcia lub wyobrażenia, z innymi, wskazywanymi przez te pojęcia obiektami, które są ak- 193 JAMES WILLIAM tualnie nieobecne, lecz mogą się stać – przy spełnieniu określonych warunków – przedmiotem bezpośredniego postrzegania i poznania. O prawdziwości (fałszywości) naszego poznania nie moglibyśmy się upewnić, gdybyśmy całkowicie zignorowali funkcjonalny charakter powiązań między dwoma aspektami naszego doświadczenia^ jego stroną subiektywną lub pojęciową oraz stroną obiektywną, powiadamiającą (na zasadzie hipotetycznych domniemywań wymagających praktycznej weryfikacji) o odnoszeniu się naszych subiektywnych przeżyć do czegoś, co jest być może rzeczywiste. Powiązania te (są one zawsze pewnymi czynnościami, a nie związkami czysto logicznymi czy intencjami) decydują o zgodności lub niezgodności między obydwoma wyróżnionymi w ten sposób aspektami doświadczenia. Prawda nie jest bowiem zgodnością doświadczenia jako takiego z rzeczywistością niezależną od niego; jest ona, wg J., własnością niektórych idei, które same są częściami doświadczenia. Idee mogą być uważane za prawdziwe, gdy wskazują na przedmioty zgadzające się z nimi, posiadające zdolność zadowalającego przystosowania jednego składnika naszego doświadczenia do innego. Kryterium przystosowania jest korzyść wynikająca z podjęcia czynności wypływającej z danej idei, myśl bowiem podporządkowana jest działaniu, a cel działania tkwi w zadowalającym przekształcaniu warunków życia. Innymi słowy, idea prawdziwa to taka idea, która prowadzi do skutecznych działań. Idea fałszywa jest ideą nieskuteczną; próba zastosowania jej w działaniu kończy się niepowodzeniem. Ideą prawdziwą będzie np. pojęcie lub wyobrażenie pomagające w sprawnym przewidywaniu oczekiwanych zdarzeń lub wzmagające emocje przydatne w skutecznym radzeniu sobie z trudnymi sytuacjami. Ponieważ konkretne działanie uwarunkowane jest wieloma nieprzewidywalnymi czynnikami, prawda nie może być wewnętrzną własnością idei, przysługującą jej stale. Jest raczej czymś, co jedynie przytrafia się idei i jest zależne od tego, w jakich okolicznościach i przez kogo dana idea jest używana, a także od sposobu, w jaki jest sprawdzana. Prawda nie jest cechą tzw. obiektywnej rzeczywistości, wykrywaną w trakcie jej poznawania. Jako własność naszych idei, jest ona wytwarzana w procesie formułowania myśli, posługiwania się nimi w działaniu oraz wypróbowywania ich użyteczności. Teoretyczne znaczenie pragmatyzmu w ocenie J. polega na tym, iż jest on skuteczną metodą rozstrzygania sporów metafizycznych. Jeśli jakiś system zawiera twierdzenia, których sens w żaden sposób nie dotyczy rzeczywistego doświadczenia i praktycznych skutków, jakie ono powoduje, nie sposób orzec czy jest prawdziwy, czy fałszywy. Należy zatem uznać go za bezsensowny. Na ocenę taką zasługuje np. system idealizmu absolutnego F. H. Bradleya, wysuwający tezę, iż Absolut jest czymś doskonałym pomimo tego, że z konieczności jest on transcendentny wobec dobra i zła, jakich doznaje człowiek. Może się jednak zdarzyć, że 2 systemy głoszące twierdzenia sprzeczne, powodują takie same następstwa praktyczne, co można ustalić posługując się pragmatycznym rozumieniem prawdy. W takim wypadku spór między nimi powinniśmy uznać za pozorny, wywołany użyciem terminów, których różnice znaczeń są czysto werbalne. RELIGIA I WOLNOŚĆ. Sformułowane przez J. kryterium prawdziwości, choć zasadniczo nie różniło się od kryterium wysuniętego wcześniej przez Peirce'a, zostało wykorzystane do rozpatrzenia nieco innych zagadnień i w rezultacie otrzymało odmienną interpretację. Zdaniem Peirce’a, kryterium użyteczności może znaleźć zastosowanie jedynie wtedy, gdy uczyni się je elementem metody rozjaśniania idei oraz określania ich rzeczywistego znaczenia. Jego użycie stanowi wprawdzie konieczny krok w badaniu prawdy, nie może jednak służyć jej definiowaniu – określaniu jej istoty. Nie nadaje się np. do oceny prawdziwości konkretnych danych doświadczenia, takich jak mentalne uchwycenie zmysłowych postrzeżeń czy emocje. Natomiast pragmatyczne kryterium prawdziwości stosować można, wg J., do wszystkich możliwych odczuć, reakcji i zachowań, o ile tylko da się wykazać, iż są one (lub stać się mogą) praktycznymi następstwami posługiwania się takimi czy innymi ideami. Szerokie pojmowanie zakresu zasadnego użycia pragmatycznego rozumieniem prawdy umożliwiło J. włączenie do analiz charakteru czynności umysłowych refleksji nad istotą doświadczeń religijnych i moralnych. Tendencja do całościowego traktowania doświadczenia uległa znaczącemu nasileniu zwł. w ostatnich tekstach, w których – prawdopodobnie pod wpływem Bergsona – coraz mocniejsze podstawy zyskiwał pogląd, iż 194 JAMES WILLIAM myślenie pojęciowe nie oddaje należycie dynamicznej natury rzeczywistości, dostarczając jedynie statycznego jej ujęcia. Dynamiczny charakter wszechistnienia ze szczególną siłą uwidacznia się w religii, dziedzinie przekonań wprawdzie niepewnych i hipotetycznych, lecz niezbędnych do życia, będących podstawą niezafałszowanej moralności. Twierdzeń religii dotyczących istnienia wiecznej doskonałości – podobnie jak przekonania, iż jesteśmy wolni – nie sposób, zdaniem J., dowieść naukowo. Ale także ich racjonalistyczne zanegowanie byłoby niefortunnym błędem, czymś sprzecznym z normalnym stanem umysłowym, z naszymi podstawowymi potrzebami psychicznymi, nie mówiąc już o tym, iż byłoby ono nierozsądne nawet wtedy, gdyby kwestię oceniać wyłącznie z pragmatycznego punktu widzenia. Doświadczenie religijne wyrasta z pragnienia posiadania intuicji łączącej bezpośrednio ujmowaną teraźniejszość z dziedziną najwznioślejszych ideałów, zdolnych przemienić „martwe i puste »to« świata w żywe »ty«”. Religia jest więc czynną mocą, potęgującą duchowe siły wierzącego, ratującą człowieka z opresji życiowych oraz zdolną gruntownie przemienić jego osobowość. Jest ona poczuciem obcowania z czymś szerszym od nas i najwyższym, co daje moralne ukojenie, jakkolwiek najwyższe dobro nie jawi się wierzącemu w otoczce swych metafizycznych atrybutów, takich jak prostota, nieskończoność, konieczność czy niematerialność. Do uznawania jego istnienia skłania sam charakter świata, który pragmatystą postrzega jako nieskończony, nieustannie zmieniający się i plastyczny, podatny na rozliczne modyfikacje i przekształcenia. W płynącej wciąż naprzód rzeczywistości wszystkie skończone prawdy muszą być niepełne i cząstkowe. Aby jednak mogły być brane za prawdy, powinny być wyobrażone jako zbiegające się w pewnym idealnym punkcie, przypominającym mistyczną Jednię Vivekanandy. W poglądach J. na naturę prawdy i istotę doświadczenia religijnego zwolennik substancjalistycznego pojmowania bytu z łatwością wykryje wiele niejasności i niekonsekwencji. Należy jednak pamiętać, iż pragmatystyczna koncepcja świadomości była bardziej programem metodologicznym niż systemem. Mimo to, od początku swych narodzin ewoluowała – co podkreślał już A. N. White- head – ku filozofii procesu, której podstawy J. zarysował opierając się na czysto intuicyjnie pojętym zamyśle, programowo negującym jego szczegółowe wyłożenie za pomocą w pełni adekwatnych pojęć. Pragmatystyczne stanowisko w kwestii rozumienia prawdy wywarło duży wpływ na niektóre szkoły XX-wiecznej filozofii, zwł. na fenomenologię i egzystencjalizm. Z dzisiejszego punktu widzenia jawi się ono jako wczesny etap rozwoju śmiałej wizji, mającej liczne konsekwencje także w nauce, głównie w eksperymentalnej i humanistycznej psychologii, której J. jest niekwestionowanym prekursorem. Lecz nawet czysto metafizyczny aspekt tych rozważań, poświęcony zagadnieniu jedności i wielości wszechświata, choć nie odegrał tak znaczącej roli, również okazał się w pewnej mierze nowatorski. Jak żaden inny kierunek ówczesnej spekulatywnej myśli, pragmatyzm J. był zapowiedzią porzucenia przez fizykę materialistyczno-mechanistycznego paradygmatu pojmowania przyrody. É. Boutroux, William J., P 1911; Th. Flournoy, La philosophie de William J., Saint-Blaise 1911 (Filozofia Williama J., Wwa 1923); H. M. Kallen, William J. and Henri Bergson, Ch 1914, NY 1980; H. V. Knox, The Philosophy of William. J., Lo 1914; J. E. Turner, Examination of William J. Philosophy, NY 1919; U. Cugirii, L’empirismo radicale di W. J., Na 1925; J. S. Bixler, Heligion in the Philosophy of William J., Bs 1926, NY 1979; M. Le Breton, La personnalité de William J., Bordeaux 1928; G. Maire, William. J. et la pragmatisme religieux, P 1933; R. B. Perry, The Thought and Character of William J., I–II, Bs 1935, Nashville 1996; L. Morris, William- J., NY 1950; A. P. Carpio, Origen y desarrollo de la filosofía norteamericana. William J. y el pragmatismo, BA 1951; Ch. H. Compton, William J. Philosopher and Man, NY 1957; H. Schmidt, Der Begriff der Erfahrungskontinuität bei William J. und seine Bedeutung für den amerikanischen Pragmatismus, Hei 1959; A. Sikora, J. i pragmatyzm, w: Filozofia i socjologia XX wieku, Wwa 1962, 19652, I 317–331; A. J. Ayer, The Origins of Pragmatism. Studies in the Philosophy of Charles Sanders Peirce and William J., Lo 1968; H. Buczyńska-Garewicz, James, Wwa 1973, 20012; M. P. Ford, William J. Philosophy. A New Perspective, Amherst 1982; J. Barzun, A Stroił with William J., NY 1983; D. W. Bjork, The Compromised Scientist. William J. in the Deyelopment of American Psychology, NY 1983; B. Chwedeńczuk, Pragmatyczna teoria prawdy, w: tenże, Spór o naturę prawdy, Wwa 1984, 109–260; G. Bird, William J., Lo 1985; G. Myers, William J. His Life and Thought, NH 1986; T. L. S. Sprigge, J. and Bradley. American Truth and British Reality, Ch 1993; A. J. Ayer, Wprowadzenie, w: W. James, Pragmatyzm. Nowe imię paru starych stylów myślenia, Wwa 1998, 5–36. Janusz Jusiak 195