europejska stolica kultury 2013
Transkrypt
europejska stolica kultury 2013
VII Robert Fishman / Forum europejska stolica kultury 2013 Tygodnik powszechny 25 23 czerwca 2013 Miasto wielu kultur ło. Stało się z nim coś potwornego. Péter oparł się plecami o szubienicę i trwał tak przez jakiś czas, jak wisielec, którego w porę nie odcięto”. POWRÓT PISARZA Kto spędza w Koszycach więcej niż godzinę – powiedzmy: dwa, trzy dni – w pewnym momencie czuje, jak miasto to wchodzi weń z całym swoim nieprzemijającym pięknem. To piękno jest tak pewne swoich niezliczonych przewag nad przeciwnościami, szyderstwem i okrucieństwem losu, że zdolne jest w milczeniu przyjąć cmentarz żołnierzy radzieckich posadowiony w jego centrum. Bo kto tam śpi snem wiecznym? Z pewnością chłopcy, którzy padli, mając tyle lat, co Sándor Márai, kiedy ojciec odprawiał go na zachód. Pomyśleć, że to Miasto było rajem, gdy węgierski pisarz był chłopcem. Jak każdy raj, tak i ten został dla niego utracony. (Koszyce stały się jeszcze raz częścią Korony, kiedy Hitler i Mussolini włączyli miasto do faszystowskiego państwa Horthy’ego – przyp. red.) W czerwcu 1939 r. Márai wybrał się z kilkoma jeszcze osobami, samolotem, do swojego raju odzyskanego. Był tam zaledwie trzy dni i trzy noce, przy czym po smętnych przechadzkach znanymi i zarazem dziwnie obcymi ulicami, po dłuższej wędrówce po cmentarnych alejach, wrócił do hotelu, z którego nie wychodził do końca pobytu w Mieście. Z tego osobliwego powrotu do Miasta powstała całkiem pokaźna książka, „Patrol koszycki” („Kassai őrjárat”), z której wyjmuję piękny opis Miasta z lotu ptaka: „Żałuję, że już przybyliśmy, chciałbym powiedzieć Niebieskookiemu [tak autor nazywa pilota – FN], żeby się nie spieszył, żeby krążył jeszcze jakiś czas nad miastem, chciałbym zobaczyć Katedrę z góry, z lotu ptaka, Całość, Katedrę, która była boleśnie uwiązaną, przypalowaną, zakotwiczoną rzeczywistością mojego życia, Miasto, dachy domów, gdzie na strychu, wśród nietoperzy i połamanych zabawek ukrywa się mit dzieciństwa, mogiły i place publiczne, na których »coś się stało«, i to tak ostatecznie, jak nic nigdy w całym moim dotychczasowym życiu. Chciałbym zobaczyć, pierwszy raz w życiu, z lotu ptaka, to »Miasto«, jedyne na ziemi, z którym łączy mnie coś osobistego”. Koszyce pamiętają o swoim pisarzu – na jednej z ulic znajduje się pomnik Máraiego. Mówi się, że kto usiądzie na krześle naprzeciw artysty, gdy wstanie, będzie już innym człowiekiem DROGA DO KOSZYC Choć brak bezpośrednich połączeń, z Polski do Koszyc dostaniemy się stosunkowo łatwo. Niecałe 100 km dzieli Europejską Stolicę Kultury 2013 od Muszyny i Krynicy, a dojazd – przez dawne przejście graniczne w Leluchowie – ułatwia po słowackiej stronie wygodna szosa. W drodze z Polski Południowej do Koszyc granicę możemy przekroczyć samochodem m.in. w Łysej Polanie, Niedzicy, Piwnicznej i Barwinku. Koszyce są bliżej, niż się wydaje. Na jednodniową wycieczkę do miasta można się wybrać z większości górskich kurortów południowej Polski. Na przykład z Zakopanego: ze stolicy Tatr w lecie codziennie kursują bezpośrednie autobusy do Popradu. Stąd do Koszyc potrwa ponad godzinę, oglądając po drodze krajobrazy Spiszu i Słowackiego Raju oraz urokliwych, położonych z dala od uczęszczanych dróg Rudaw Spiskich. Powrót miasta Nie ma powrotów dobrych, każdy powrót jest zły. Ale bywa i tak, że to nie my wracamy do miasta, lecz miasto przybywa do nas. To przypadek Sándora Máraiego. Do jego domku w San Diego, w którym za lat piętnaście odbierze sobie życie, przychodzi paczka zawierająca album o współczesnych Koszycach. Prezent przysłany przez kogoś w dobrej wierze rani go do żywego. Siedemdziesięcioczteroletni pisarz zapisuje: „Jakże szlachetne było to miasto. Jak bardzo było Miastem, Urbs, patrycjuszowską osadą – i jaką rzadkością było takie miasto na Węgrzech. (...) Węgierska i spiska ludność miasta budowała te domy w ciągu stuleci. A ludzie, którzy urodzili się tutaj, w cieniu gotyckiej katedry, inaczej byli »mieszczanami« niż gdziekolwiek indziej na WęgrzechBRATISLAVA – byli zamknięci Wycieczka do Europejskiej Stolicy Kultury może się rozpocząć nawet... w Bieszczadach. Pociągiem z Sanoka i Łupkowa dostaniemy się tam m.in. przez Medzilaborce (gdzie warto odwiedzić muzeum Andy’ego Warhola). Połączenia do Koszyc ma również większość miast Słowacji i Czech. Szybkie i wygodne pociągi kursują także z Budapesztu (przez Miszkolc). Miasto jest położone na skrzyżowaniu ważnych dróg europejskich, m.in. trasy łączącej Polskę z Węgrami. Koszyce posiadają również międzynarodowe lotnisko. . Čadca Kysucké Nové Mesto Považská Bystrica Martin Poprad Ružomberok Topoľčany Hlohovec TRNAVA Sereď Zlaté Moravce Zvolen Revúca ovec Tiso Šahy Rožňava KOŠICKÝ KRAJ Michalovce Trebišov KÝ BANSKOBYSTRICK KRAJ Rimavská Sobota Lučenec Veľký Krtíš Komárno Vranov nad Topľou Banská Štiavnica Levice Nové Zámky Ubľa Humenné Brezno BANSKÁ BYSTRICA Žiar nad Hronom NITRIANSKY KRAJ Kolárovo Snina PREŠOV NITRA Šaľa Levoča Važec O tym, że do węgierskiego dziedzictwa kulturalnego przywiązuje się w mieście coraz większe znaczenie, świadczy m.in. fakt, że Márai znalazł się wśród czterech twórców wybranych przez organizatorów festiwalu „Europejska Stolica Kultury 2013” na „ambasadorów” XX-wiecznej kultury Koszyc. Razem z pisarzem, którego literacki styl bywa często porównywany z twórczością Tomasza Manna, do tego grona zaliczono również malarza Gyulę Kosicego, reżysera filmowego Juraja Jakubiskę oraz architekta Ľudovíta Oelschlägera. To właśnie literatura, sztuki wizualne, film oraz architektura są „korytarzami kultury”, które w zamyśle organizatorów mają pomóc w uczynieniu z Koszyc ośrodka pośredniczącego w wymianie idei pomiędzy Wschodem i Zachodem. Projekty organizowane w ramach programu „Interface 2013” angażują artystów nie tylko z krajów sąsiednich, ale także m.in. z Białorusi, Rosji, Norwegii i Japonii. Także trudną, słowacko-węgierską historię XX-wiecznych Koszyc coraz lepiej udaje się opisywać wspólnymi słowami. Choć węgierską świadomość toczy jeszcze „choroba Trianon”, członkostwo obu krajów w Unii Europejskiej przynosi coraz więcej wspólnych projektów. Wśród Węgrów mieszkających w Koszycach marzenia o dawnej imperialnej wielkości ustępują pod naporem codziennych problemów. I choć w biurze Węgierskiego Stowarzyszenia Kulturalnego w słowackich Koszycach wisi wciąż jeszcze mapa „Wielkich Węgier” sprzed I wojny światowej, często zasłaniają ją coraz wyższe stosy segregatorów z kosztorysami i raportami z wykonania projektów: festiwalu tańca i muzyki węgierskiej, konkursów plastycznych dla dzieci i programów stypendialnych. To nie konflikty polityków czy żądania autonomii martwią Timeę Faber, sekretarkę stowarzyszenia. Jej głowę zaprząta InterCity „Rákóczi”, który codziennie o 18.06 odjeżdża z nieodległego dworca do Budapesztu. – Węgierskie wsie na Słowacji po prostu pustoszeją. Przypominają mi to, co niedawno widziałam w telewizji w reportażu o wschodniej Polsce: nie ma tam już młodych – żali się Faber. – Po otwarciu granic młodzi zaczęli wyjeżdżać na Węgry już do szkoły średniej. Potem, najczęściej, nie wracają. Słowacja nie może zaoferować naszym młodym przeżyć godnych wielkiej metropolii. Gdy mówi o Budapeszcie, smutnieje. Uśmiech na twarzy Węgierki pojawia się za to wtedy, gdy pyta się ją o życie w Koszycach, mieście, w którym największe Muzeum Wschodniosłowackie zostało kiedyś założone pod nazwą Muzeum Północnowęgierskie. PREŠOVSKÝ KRAJ Spišská Nová Ves Partizánske Malacky Medzilaborce Sabinov Kežmarok Liptovský Mikuláš Prievidza Nové Mesto nad Váhom Svidník Bardejov Dolný Kubín TRENČIANSKY TRENČÍN KRAJ TRNAVSKÝ KRAJ Dunajská Streda Stará Ľubovňa ŽILINSKÝ KRAJ Dubnica nad Váhom Kúty Pezinok ŽILINA Bytča Púchov Moravské Lieskové BRATISLAVSKÝ KRAJ uporać i Węgrzy, i Słowacy. To miasto Márai podniósł do rangi mitu. A mit jest dobrem wspólnym. Słowacy są dumni, że to tutaj, w Košicach, urodził się i spędził dzieciństwo i lata chłopięce, a potem bywał – już jako gość w rodzicielskim domu – wielki madiarský spisovatel Sándor Márai. Są dumni – i powoli akceptują go także jako swojego pisarza. I dziś, jak kiedyś dla Máraiego, Koszyce to Kassa. Dla Słowaka są to ponad wszelką wątpliwość Košice. Sam, jako nieuwikłany w ten spór Polak, mam komfort wyboru i mogę w tej sytuacji przypomnieć jeszcze nazwę łacińską – „Cassovia”. h w swojej patrycjuszowskiej formie życia, jak gentry lub arystokracja. Byli mieszczanami i nie chcieli być nikim innym, ani wyglądać na coś więcej. Rodzili się, żyli i umierali w oprawie gotyckiej, renesansowej i barokowej. Inny był ich styl bycia, inny styl myślenia. Kassa była »inna«. Zgorzkniały pisarz zarzuca wydanemu w Czechosłowacji albumowi, że przemilcza, iż w koszyckiej katedrze znajduje się grobowiec Rakoczego, że nie wspomina, że kiedyś »mieszczanie Kassy« stawili opór oligarchom.” (...). Nie nam wchodzić w ból, który wtedy przeżywał Sándor Márai. Muszą się z nim Nawet oficjalny katalog festiwalu „Koszyce 2013” uznaje Sándora Máraiego (ur. 1900 w Koszycach, zm. 1989 w San Diego) za „zapomnianego” pisarza. To, na szczęście, szybko się zmienia. Słowackie Koszyce, odkrywające w ostatnich latach swe wieloetniczne oblicze, chcą uczynić z dziedzictwa jednego z najwybitniejszych literatów Europy Środkowej XX wieku swoją kulturalną wizytówkę. Pod koniec roku, dzięki współpracy biura festiwalowego i wydawnictwa Kallingram, mają zostać opublikowane kolejne przekłady dzieł Máraiego na język słowacki. Choć twórca wyjechał z Koszyc do Budapesztu jeszcze jako dziecko, z miastem nad Hornadem związany był emocjonalnie do końca życia. Dziś jego imię noszą m.in. dwie koszyckie szkoły, a książki pisarza – po węgiersku, angielsku i słowacku – eksponuje każda księgarnia. KOŠICE – To słowackie miasto. Ale to też moje miasto, w którym się urodziłam. Wszyscy w domu mówimy po słowacku i uczestniczymy w życiu tego państwa. Nie pozwoliłam swojej córce wyjechać na węgierski uniwersytet do Komarna – niech studiuje w Preszowie, ze Słowakami. Tutaj też jest co robić – opowiada Timea Faber. żym