Koło życia

Transkrypt

Koło życia
4
w m o i m kraj u
1
G i m na s t y ka j ę z y ka
Przysmak Pakistanu: CIAPATI
N a s z e ż y c i e , na s z e s u k c e s y
But Jousaf, pakistan
Pan But Jousaf pochodzi z Pakistanu. Już drugi rok chodzi na lekcje polskiego w Linguae Mundi. Jest bardzo pilnym uczniem. Chętnie opowiada o swoim kraju, czytelnikom Tu i Tam zdradza sekrety rodzimej
kuchni. Ciapati to rodzaj placków czy naleśników z mąki pszennej.
gazeta słuchaczy Linguae Mundi
lipiec 2011 (3)
PRZEPIS
Składniki:
0,5 kg mąki pszennej
1 łyżeczka soli
0,5 szklanki wody
Sposób przyrządzenia:
Najpierw do miski wsypujemy 0,5 kg mąki,
dodajemy łyżeczkę soli i zalewamy wodą.
Zagniatamy ciasto (powinno być twarde
i odchodzić od ręki). Jeżeli ciasto nie odchodzi od ręki, dosypujemy mąki. Gotowe
ciasto odstawiamy na 15 minut, a potem
dzielimy na równe kawałki i wałkujemy
na bardzo cienkie placki. Następnie smażymy na patelni bez tłuszczu z obu stron (podobnie jak naleśniki). Podajemy z sosami.
Fot: Alexandra Moss
Ślimak, puszczyk, kicia ...
czyli w menażerii wymowy polskiej
Agnieszka Wiśniewska
Powszechnie wiadomo, że wymowa
i ortografia – to te elementy języka, z którymi najczęściej mają problemy cudzoziemcy. Co o swoich problemach z polską
fonetyką mówią nasi słuchacze z grupy 6.
Vijay, Litwa: Nauka wymowy wyrazów z cz, dź,
dż była po prostu straszna. Bardzo trudno było
to odróżnić. Często nie słyszałem lub zwyczajnie nie umiałem wyłapać tej różnicy. Nie potrafiłem też powtórzyć słów z tymi głoskami.
Janina, Polska: Moja koleżanka z Indonezji,
Maria, do tej pory nie jest w stanie wymówić
sz, cz, rz, chociaż od czterdziestu lat mieszka
w Polsce.
Susana, Hiszpania: Dla mnie najtrudniejsza
jest wymowa. Język polski ma dużo dziwnych
dźwięków, np. cz, rz, sz, dź, dż.
Wiera, Rosja: Najgorsze są r, ł, w. Poza
tym ś, ć, ń. W moim języku albo ich nie ma,
albo brzmią całkiem inaczej. Dlatego mam
z tym duży problem.
` Ponieważ praktyka czyni mistrza, wybraliśmy dla państwa kilka zabawnych wierszyków,
które pozwalają nie tylko bawić się słowami, ale też pomagają w nauce „tej dziwnej
wymowy”. Zachęcamy do ćwiczeń razem ze zwierzakami ukrytymi w wierszach
i życzymy powodnia!
ŚLIMAK
PUSZCZYK W PUSZCZY
- Dziw nad dziwy! Śledź mnie śledzi! –
zdziwił się ślimaczek Edzik.
Śledź slimaka scieżką ściga
ślimak się przed śledziem miga,
śledź po lesie wciąż się kręci,
ślimak chciałby go zniechęcić:
- Co mam zrobić, by ten dziwak
moim śladem przestał śmigać?
Przylecieli skądś sąsiedzi:
- Czemu śledź ślimaka śledzi?
- Edzik już się tydzień biedzi!
- Ze zmartwienia ślimak zsiniał!
- Co ten śledczy śledź wyczynia?
Wymyślają odpowiedzi,
a śledź wciąż ślimaka śledzi.
Pośród gęstych chaszczy w puszczy
puszczykowi puch się łuszczy –
gdy się puszczyk trochę ruszy,
zaraz puszkiem wokół prószy!
Puszczyk z żalem głośno piszczy:
- Ależ mi się pyszczek błyszczy!
Teraz kurze pierze taszczy,
żeby przykryć błysk na paszczy...
A. Frączek
A. Frączek
KICIA
Pewna kicia, niegdyś tycia,
dziś skłonności ma do tycia.
- Jestem gruba, co tu kryć?
Jejciu... – miauczy. Jak z tym żyć?
Przestać jeść i tycia być?
Czy ciut jeść i ciut ciut tyć?
A. Frączek
Fot: Redakcja Tu i Tam. Pani Mahfirat przeprowadza wywiad.
Koło życia
Kiedy reżyserowałam program
przez trzy lata, nie myślałam,
że kiedyś przeznaczenie
przywiedzie mnie do Polski.
I tak z woli losu znalazłam się
w Warszawie.
Koło życia, Mahfirat Mulahunowa
. . . . . str. 1
Czy marzenia się spełniają… sonda,
słuchacze grup 1, 4, 9
. . . . . str. 2
Podróże po Polsce:
W Kuluarach sejmowych, Dmitrij Zubro
Mahfirat Mulahunowa, kirgistan
. . . . . str. 2
Mahfirat Mulahunowa skończyła rusycystykę w Kirgistanie, 7 lat
uczyła w szkole, a w latach 1993-2010 pracowała jako dziennikarz
w telewizji publicznej w Kirgistanie. Prowadziła program o narodowościach zamieszkujących Kirgistan. Jak sama pisze nie myślała
wtedy, że kiedyś będzie odkrywać polską kulturę i uczyć się języka
polskiego. Życie jednak układa swoje scenariusze… Na łamach
Tu i Tam opowiada o swojej dziennikarskiej przygodzie.
Od 1989 roku telewizja publiczna w Kirgistanie
emitowała programy w językach: ujgurskim,
dungańskim, niemieckim i tatarskim. Wraz
ze zmianą kierownictwa w 2007 roku zlikwidowano audycje w językach mniejszości
narodowych. Wtedy wymyśliłam projekt
pod tytułem „Koło życia”. Był to telewizyjny
magazyn edukacyjno-rozrywkowy, który
składał się z kilku części:
Część 1. - Karty historii. Ta część opisywała
początki historii narodów Kirgistanu, genezę i pochodzenie poszczególnych grup
etnicznych;
Część 2. - Dzień dzisiejszy – poświęcona była
osiągnięciom 4-5 pokoleń mniejszości narodowych Kirgistanu.
Część 3., zatytułowana Sto obyczajów i tradycji, przedstawiała wybrane obyczaje;
W części 4. - Kąciku muzycznym - prezentowano oryginalny program muzyczny
zespołu ludowego.
Słynny aforysta Żarko Petan powiedział:
O świetlaną przyszłość troszczą się politycy,
o chwalebnej przeszłości myślą historycy,
o zasługach teraźniejszych myślą dziennikarze. Właśnie o dniu dzisiejszym opowiadałam w swoim programie „Koło życia”. Tytuł mówi sam za siebie - życie znajduje się
w nieustannym ruchu, podobnie jak koło.
Polskie przysłowie głosi: Życie kołem się toczy. To był program międzynarodowy
o narodach, które żyły w Kirgistanie, o tym,
jak los je rzucił do Kirgistanu i jak potoczyło
się tutaj ich życie.
Dziś w Kirgistanie żyje ponad 80 narodów.
Los każdego z nich jest złożony, ciekawy
i tragiczny. Z woli losu narody te były poddane represjom, jedni przyjechali budować
Kirgizję z własnej woli, inni zostali przydzieleni administracyjnie, zobaczyli piękne
góry i na zawsze związali swoje życie z tym
krajem. Narody kaukaskie, a szczególnie
Karaczajewcy, Czeczeni, Bałkarzy, Ingusze –
były przymusowo przesiedlone za czasów
Stalina. A Czesi, Słowacy i Węgrzy, których
potomkowie również mogą dzisiaj żyć w Kirgistanie, w 1923 roku zorganizowali związek
zawodowy pod nazwą Interhelpo, sprzedali
swoje domy, by dobrowolnie przyjePoprzez program chciałam pokazać, że wszyscy chać tutaj budować Kirgistan. Późpowinniśmy odnosić się do innych z szacunkiem niej niektórzy z nich byli prześlado-
i tolerancją, szanować inną kulturę i obyczaje.
Nasze życie, nasze sukcesy:
cd. str. 2
W moim kraju:
Smaki Tybetu: MOMOS, Tenzin Choedon
. . . . . str. 3
Smaki Pakistanu: CIAPATI, But Jousaf
. . . . . str. 4
Gimnastyka języka:
Ślimak puszczyk, kicia...,
Agnieszka Wiśniewska
. . . . . str. 4
Redakcja: Barbara Borzym z grupą 6.,
Sylwia Chrostowska z grupą 4., Anna Kokot
z grupą 5., Marzena Kowalska z grupą 8.,
Julia Piotrowska z grupą 1, Samanta Busiło,
Agnieszka Wiśniewska
Zapraszamy do współpracy!
kontakt: Samanta Busiło
[email protected]
www.linguaemundi.pl
Autorzy fotografii: Samanta Busiło
Opracowanie graficzne: Justyna Marciniak,
Patrycja Markwat
Fundacja Nauki Języków Obcych
Linguae Mundi
Warszawa 02-078, ul. Krzywickiego 34
Niniejsza publikacja powstała w ramach
projektu Wspólny cel – integracja uchodźców na Mazowszu współfinansowanego ze
środków Europejskiego Funduszu na rzecz
Uchodźców, budżetu państwa i Wojewody
Mazowieckiego.
N a s z e ż y c i e , na s z e s u k c e s y
podró ż e po pol s c e
P O R D Ó ŻE P O P O L SCE
Dokończenie ze str. 1
liśmy święta narodowe. Przecież to właśnie w czasie świątecznym człowiek otwiera
swoją duszę, przedstawia stroje narodowe,
tradycyjne dania, tańce i pieśni.
Program telewizyjny prowadzili młodzi
chłopcy i młode dziewczyny, reprezentujący daną grupę etniczną. Treści prezentowane były bogate i różnorodne. 30 minut czasu antenowego szybko mijało.
Poprzez kulturę można poznać każdy naród.
Dlatego każdy odcinek magazynu „Koło
życia” był poświęcony ukształtowaniu się
kultury narodowej, obrzędowości i tradycji,
SONDA
W KULUARACH SEJMOWYCH
Jak miałem/ łam 5 lat marzyłem/łam o:
- podróżach po całym świecie
- rowerze
- studiowaniu medycyny
- o tym, żeby zostać: lekarką, pielęgniarką,
pilotem, naukowcem i wynaleźć samochód
przyszłości, baletnicą, krawcową, nauczycielką,
biznesmenem
Dmitrij Zubro, Białoruś
Dmitrij Zubro przyjechał do Polski z Białorusi już kilka lat
temu, interesuje się historią i polityką. Dlatego chętnie
wybrał się z nami na wycieczkę do Sejmu i miał wiele pytań do
przewodnika. Dla czytelników Tu i Tam relacjonuje, jak było
na wycieczce i czego się dowiedział.
Wycieczka do Sejmu miała miejsce słonecznego i mroźnego poranka w marcu tego
roku. Nasza grupa liczyła kilkanaście osób
pochodzących z różnych krajów byłego
ZSRR.
W budynku przywitał nas przewodnik, który oprowadził nas po Sejmie. Widzieliśmy
salę obrad Sejmu, która na mnie zrobiła
największe wrażenie. (Co dla mnie ważne, pozwolono nam zrobić tam zdjęcie).
Spodobało mi się też miejsce, gdzie zasiada
Marszałek Sejmu. Warto było zobaczyć
ławy, w których w czasie obrad siedzi premier Polski i jego rząd. Rozbawiło mnie, że
nieformalnie są one nazywane tramwajem.
Widzieliśmy też takie bardzo „gorące” miejsce w holu Sejmu, w którym pracują dziennikarze. Pracują tam bez przerwy, są zawsze,
gdy obraduje Sejm - i w dzień, i w nocy.
cd. str. 3
Do tej pory znaliśmy gmach sejmu
z zewnątrz, wnętrza mogliśmy
oglądać tylko w telewizji.
Zaglądaliśmy do sal komisji śledczych
i komisji sejmowych!
Mieliśmy możliwość śledzenia
obrad sejmowych z galerii!
Widzieliśmy laski marszałkowskie
z XVIII wieku!
Smaki Tybetu: MOMOS
Jak miałem/ łam 18 lat marzyłem/łam :
- żeby grać profesjonalnie w krykieta
- o studiowaniu kosmetologii
- o tym, żeby zostać: stewardesą, pielęgniarką,
lekarką, sekretarką, fryzjerką, biznesmenem,
nauczycielką
Tenzin Choedon, tybet
Tenzin Choedon pochodzi z Tybetu, w Polsce jest
już prawie rok. Od razu po przyjeździe zapisała się
na kurs języka polskiego w naszej Fundacji. Tenzin
jest osobą ciepłą, serdeczną i zawsze uśmiechniętą.
Podzieliła się z nami przepisem na jedno z najbardziej popularnych dań w jej kraju – momos.
Są to pierożki nadziewane tradycyjnie mięsem jaka,
ale również przyrządzane z wołowiny.
Teraz marzę o:
- własnym domu
- dużych pieniądzach
- żeby zdobyć pas, zostać mistrzem
w kick-boxingu
- odwiedzeniu rodziny w Tybecie
- własnym biznesie
- otrzymaniu statusu uchodźcy w Polsce
- tym, żeby pracować w salonie
kosmetycznym
- tym, żeby pracować w szkole jako
nauczycielka
- żeby zostać lekarką
Fot: Redakcja Tu i Tam
Pamiątkowe zdjęcie pod tablicą pamięci parlamentarzystów,
którzy zginęli w II wojnie światowej. Widzieliśmy też nową tablicę
upamiętniającą katastrofę lotniczą pod Smoleńskiem.
PRZEPIS
Składniki:
Fot: Redakcja Tu i Tam
Nadzienie
0,5kg mielonej wołowiny
3 cebule
szczypior
3 ząbki czosnku
olej słonecznikowy
sól i pieprz
Ciasto
0,5kg mąki pszennej
szczypta soli
woda, by zagnieść ciasto
Fot.: www.tibetdiscovery.com
Sposób przyrządzenia:
Zagnieść ciasto, podzielić na małe porcje, a następnie każdą z nich
rozwałkować. Na środku każdego placka położyć łyżkę nadzienia i zalepić. Umieścić pierożki w urządzeniu do gotowania
na parze i gotować przez 25 minut.
Fot: Redakcja Tu i Tam
Czy marzenia się spełniają? Oczywiście, że tak! A czy marzenia się
zmieniają? O czym marzyliśmy,
gdy mieliśmy 5 lat, 18 lat? O czym
marzymy teraz? Słuchacze z grupy
pierwszej, czwartej i dziewiątej przeprowadzili sondę. Poniżej przedstawiamy odpowiedzi na pytania…
Oni tam pracują, piszą, śpią i jedzą, jednym
słowem - „żyją”. Przez uchylone drzwi zajrzeliśmy do sali posiedzeń sejmowej komisji lekarskiej.
Od naszego przewodnika dowidzieliśmy się,
że Sejm od XVI wieku jest najwyższym organem ustawodawczym w Polsce. Cały kompleks budynków obecnego Sejmu został
zbudowany między 1925 a 1928 rokiem.
W Sejmie zasiada 460 posłów. Kadencja
Sejmu, zgodnie z Konstytucją, trwa 4 lata.
Obecny Sejm obraduje pod przewodnictwem Marszałka. Organy Sejmu to: Marszałek Sejmu, Prezydium Sejmu, Konwent
Seniorów, Komisje sejmowe.
Podoba mi się to, że takie wycieczki jak nasza do Sejmu łączą ludzi z różnych krajów,
pozwalają nam się poznać.
Fot: Redakcja Tu i Tam
MARZENIA...
3
W M O IM K R A J U
Dokończenie ze str. 2
łącznie z pokazem rzemiosła ludowego. Poprzez program chciałam pokazać, że wszyscy powinniśmy odnosić się do innych z szacunkiem i tolerancją, szanować inną kulturę
i obyczaje. A przede wszystkim to, że młodzi
ludzie nie powinni zapominać o swoich korzeniach, o swojej kulturze, o swoim języku,
nienależenie od miejsca zamieszkania.
Kiedy reżyserowałam program przez trzy
lata, nie myślałam, że kiedyś przeznaczenie przywiedzie mnie do Polski. I tak
z woli losu znalazłam się w Warszawie.
Tłumaczyła: S. Busiło
wani jako wrogowie stalinizmu. Z woli losu
i mój ujgurski naród ocalał z represji, w 1955
był zmuszony opuścić swoje rodzime strony.
W układaniu programu pomagały mi konsulaty państw obcych w Kirgistanie, narodowe centra kultury działające przy ludowym
zespole pieśni i tańca Kirgistanu, wreszcie
pomagali zwyczajni ludzie, udostępniając
swoje prywatne archiwa i dokumenty.
Program opowiadał o tradycjach i obyczajach każdego z narodów, kulturze, sztuce,
kuchni i codzienności. Żeby pokazać całe
piękno wybranych obyczajów, organizowa-
Fot: Redakcja Tu i Tam
2