Bywało gorzej. Zachowania konsumentów w Rosji w 2013 r.
Transkrypt
Bywało gorzej. Zachowania konsumentów w Rosji w 2013 r.
Bywało gorzej. Zachowania konsumentów w Rosji w 2013 r. 2014-05-22 09:21:13 2 Wskaźniki rynków konsumenckich w Rosji w 2013 r. nie są tak złe, jak może się wydawać na pierwszy rzut oka. Spowolnienie wzrostu to nie kryzys konsumpcji , lecz dowód dojrzałości wielu rynków. Wskaźniki rynków konsumenckich w Rosji w 2013 r. nie są tak złe, jak może się wydawać na pierwszy rzut oka. Spowolnienie wzrostu to nie kryzys konsumpcji , lecz dowód dojrzałości wielu rynków. Sektor konsumencki pozostanie lokomotywą wzrostu gospodarczego w 2014 roku i 2015 roku, w szczególności w sytuacji przedłużającego się inwestycyjnego i surowcowego przestoju. Jednak wzrost ten będzie nosić nie frontalny, a wysoce selektywny i fragmentaryczny charakter . A i tak będzie trzeba o niego mocno powalczyć. W czwartym kwartale 2013 roku negatywne wiadomości gospodarcze wyraźnie przeważały nad pozytywnymi i można było odnieść wrażenie, że wpłynie to na całoroczne wskaźniki. Niektórzy eksperci zaczęli mówić o kryzysie rynku konsumenckiego, a nawet całego modelu "gospodarki konsumenckiej". Tymczasem, są to stwierdzenia daleko nieprawdziwe. Obserwując sytuację na całym rosyjskim rynku konsumenckim w 2013 roku można było zauważyć spowolnienie tempa nominalnego (i realnego) wzrostu , ale nie kryzys konsumpcji. Zmiany w strukturze popytu (rynku), zachowań i preferencji konsumenta czy zwiększona konkurencja - to wydaje się być głównym motywem rozwoju rynków konsumenckich w 2014 r. i dowód ich dojrzałości. Jak wiadomo dojrzałe rynki nie rosną zazwyczaj w tempie 20-30 % rocznie. Więc rynki produktów żywnościowych i towarów codziennej potrzeby po dziesięcioleciach dynamicznego wzrostu (zarówno realnego jak i nominalnego) dochodzą do dojrzałego poziomu. Według wyników holdingu Romir uzyskanych na podstawie badania Romir Scan Panel wydatki na artykuły FMCG (fast moving consumer goods – towary codziennego użytku) w 2013 r. wzrosły w ujęciu nominalnym o 9,5%. (wykres 1). Po raz pierwszy od początku monitorowania od stycznia 2008 r., i przez cały okres post-sowiecki, zaczynając od 1990 r. nominalne tempo wzrostu konsumpcji artykułów codziennego użytku wyniosło poniżej 10% . Po uwzględnieniu inflacji, która w 2013 roku, według Rosstatu wynosiła 6,5%, możemy mówić o wzroście realnych wydatków na ww. artykuły o 2,8% . Te liczby - 9,5 i 2,8 % , odpowiednio, nominalnego i realnego wzrostu dokładnie pokrywają się z danymi zmiany obrotów w handlu detalicznym. Tutaj szczególnie chcemy podkreślić, że mówimy o wzroście konsumpcji - i pod względem realnym i nominalnym. Tak, tempo znacznie spadło w porównaniu do lat 2009-2012 , ale to wciąż wzrost konsumpcji, a nie jej zmniejszanie. Analitycy rozumieją, że sytuacja, gdy towary konsumpcyjne na rynkach żywnościowych i nieżywnościowych wzrosną o 15-20 % w nominalnym i 7,5-9 % w realnym ujęciu, nie może trwać w nieskończoność. W przeciwnym razie wydatki związane z tymi rynkami musiałyby znacznie wzrosnąć, a to miałoby wpływ na załamanie na innych rynkach, takich jak rynek dóbr trwałych. A to dzieje się akurat w czasach kryzysu gospodarczego. Stało się to w 2009 roku, kiedy dzienne spożycie gospodarstw domowych znacznie wzrosło, a rynki dóbr trwałego użytku (samochody, meble, ubrania, sprzęt AGD i inne) obniżyły się o 20-40%. Biorąc pod uwagę, że całkowita wielkość rynków produktów FMCG (w tym farmaceutyki, AGD, perfumy i inne) wynosi około 15 trylionów rubli, nominalny wzrost o 9,5% oznacza wzrost wartości na poziomie 1,5 bln rubli rocznie. To jest więcej niż 2 % PKB Rosji w cenach z 2013 roku. Innymi słowy, tylko rynki powszechnych towarów są w stanie zapewnić nominalny wzrost PKB o 2% rocznie. Taki sam wkład, jeśli nawet nie większy, mogą wnieść rynki dóbr trwałego użytku. Nie mniej niż 1% nominalnego wzrostu PKB w 2014 roku może zapewnić sektor usług konsumpcyjnych . Całkowity udział sektora konsumentów w bieżącym roku może mieć mniej niż 5% nominalnego wzrostu PKB, przy oczekiwaniach około 8 % dla całej gospodarki . Z inflacją z 5-5,5 % to może dać około 2,5% realnego wzrostu w gospodarce rosyjskiej w 2014 roku. Wygląda to na skromny wynik w porównaniu z poprzednimi latami (3,5% w latach 2010-2012), ale nadal jest to lepszy wynik niż zeszłoroczne 1,3%. W przeciwieństwie do sytuacji w latach 2001-2008, kiedy wzrost gospodarczy i konsumpcja nosiły „frontalny” 3 charakter (wszystko rosło w jednakowym tempie - 25-30 % rocznie w ujęciu nominalnym), wzrost konsumpcji w pokryzysowych latach 2009-2013 ma zróżnicowany charakter. Istnieją pewne różnice ze względu na określone miejsca czy regiony. Tak więc, w 2009 roku nominalny wzrost codziennej konsumpcji w miastach o liczbie mieszkańców od 500 tysięcy do jednego miliona, był 1,5 razy większy od stopy wzrostu w Moskwie i innych miastach powyżej miliona mieszkańców. W 2010 roku „milionowe” miasta wykazały wzrost o ¼ mniejszy niż Moskwa i miasta liczące około 500 tysięcy mieszkańców. Ale w następnym roku, tendencja się odwróciła i wzrost miast „milionowych” o ¼ przerósł wzrost w Moskwie, a o dwa razy miasta liczące około 500 tysięcy mieszkańców. Bardziej zróżnicowaną dynamikę wykazuje konsumpcja dla poszczególnych miast . W 2009 roku SanktPetersburg wykazał 26% wzrostu nominalnej konsumpcji oraz 15 % realnego wzrostu wydatków. Ale już w 2010 roku, miasto nad Newą spotkało obniżenie aktywności konsumentów. Wskaźniki spadły o 2,5% w ujęciu nominalnym oraz o 10% w ujęciu realnym . W 2011 roku, Petersburg stał się absolutnym liderem we wzroście konsumpcji, wynoszącej 52 % wartości nominalnej i 42 % realnego wzrostu. To wszystko przy zerowym wzroście nominalnym kosztów utrzymania w stolicy za ostatnie dwa lata. Realna konsumpcja zmniejszyła się o około 12% w ostatnich dwóch latach. Jednak należy zauważyć, że nawet w obliczu takiej dynamiki nominalny poziom konsumpcji żywności i nieżywnościowych towarów konsumpcyjnych w Petersburgu w 2013 roku był prawie dwukrotnie (88%) wyższy niż w 2008 roku. Realny wzrost konsumpcji w ciągu ostatnich pięciu lat wyniósł około 25 %. Igor Berezin Główny ekspert holdingu „Romir”, Prezes Gildii Marketologów Oprac. i tłum. Michał Machaj, praktykant WPHI w St.Petersburgu 4