Jego wielką miłością był język niemiecki, chociaż znał także
Transkrypt
Jego wielką miłością był język niemiecki, chociaż znał także
Jego wielką miłością był język niemiecki, chociaż znał także angielski i francuski. Drugą pasją była praca z młodzieżą. Gdy choroba Mu to uniemożliwiła, wyznał, że najbardziej Mu tego brakuje, aby po prostu wejść do klasy i poprowadzić lekcję. Dlatego znajdował w sobie siły, aby walczyć i odzyskać zdrowie – dla rodziny, dla uczniów, koleżanek i kolegów – dla szkoły, z którą związał swoje życie zawodowe jako nauczyciel a także wieloletni wicedyrektor. „Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem. Jest czas rodzenia i czas umierania.” A choć wiemy, że śmierć wpisana jest w ludzkie życie, choć uznajemy prawdy zawarte w „Księdze Koheleta”, to ta śmierć przyszła za wcześnie. W dniu 6 lutego 2011r. odszedł na zawsze mgr Zygmunt Pawlicki. Nie będzie Go fizycznie wśród nas, ale pozostanie w naszej pamięci jako wspaniały nauczyciel, serdeczny Kolega, a nade wszystko człowiek ciepły i pogodny, o wyjątkowo wysokiej kulturze osobistej. Kochał książki. Lubił zmierzyć się z lekturą wymagającą wiedzy i dużego doświadczenia czytelniczego. Cenił ciekawą kompozycję i piękny język, dlatego mógł na równi z polonistą wskazywać, na czym polega poprawność gramatyczna i stylistyczna. Te wszystkie przymioty charakteru, walory intelektualne i niezwykły osobisty urok sprawiły, że mógł się ubiegać o intratne funkcje i stanowiska. Zwyciężyła jednak miłość do szkoły i młodzieży, do kształtowania jej serc i umysłów, do wskazywania dróg życiowych. Jako wychowawca wnikał czasami w wyjątkowo trudne sytuacje życiowe i znajdował dla nich rozwiązanie. Jako wicedyrektor nie szczędził sił ani czasu dla dobra szkoły, bo kochał to, co robił. Teraz wiemy, ile prawdy jest w słowach Jonathana Carrolla: „Zdałem sobie sprawę, że prawdziwą wartość drugiego człowieka odkrywamy dopiero wtedy, kiedy już go nie ma”. Jak skarb, który trzymało się w dłoni, ale bezwiednie pozwoliło mu się wyśliznąć przez palce”.