W służbie Bogu i ludziom od 40 lat

Transkrypt

W służbie Bogu i ludziom od 40 lat
W służbie Bogu i ludziom od 40 lat
W niedzielę 12 kwietnia świętowaliśmy uroczyście jubileusz 40-lecia kapłaństwa naszego proboszcza ks.
Antoniego Zająca . Jubileusz taki to nie tylko prywatne święto jubilata, ale powód do
radości i wdzięczności Bogu dla całej parafii, a także okazja, aby naszemu
duszpasterzowi poświęcić parę słów. Bo choć znamy go tu
wszyscy od 25 lat jako naszego proboszcza, to jednak ma
on na swoim koncie i inne zasługi, którymi się nie chwali, a
o których jest okazja tu wspomnieć.
Ale może po kolei:
Nasz ks. Antoni urodził się 4.01.1950 r w
Siemianowicach Śl. jako najstarsze z dzieci Marii i Leona
Zająców, którzy mieli jeszcze dwóch młodszych synów i
córkę. Córka, a siostra naszego Antoniego, niestety zmarła
w wieku 2 lat. Stąd można by rzec, że temat śmierci nie jest
mu obcy od dzieciństwa. Ochrzczony w miejscowej parafii
pw. Krzyża Św., tam też przystąpił do I Komunii św.
W roku 1960 rodzice przeprowadzili się do
Katowic, stąd też zmiana szkoły podstawowej i
kontynuacja nauki już w Katowicach. Potem czasy szkoły średniej – to lata 1964 – 1968 i
liceum im. C. K. Norwida w Tychach. Od małego ojciec zaszczepiał w nim ducha turysty – podróżnika (dzięki czemu
mamy dziś tyle pielgrzymek), zaś w latach licealnych pasjonował go boks, narciarstwo i fotografia.
Po maturze wybrał Wyższe Seminarium Duchowne w Krakowie. Ten jego krok nie pozostał bez echa w liceum, które
właśnie ukończył. Jako, że była to szkoła, która z założenia powinna kształcić młodzież na inteligencję komunistyczną, a
nie na duchowieństwo katolickie, konsekwencją tej niesubordynacji grona nauczycielskiego, było zwolnienie ze
stanowiska dyrektora szkoły i wychowawcy oraz szykany w pracy ojca.
W czasie nauki w seminarium, gdy nasz Antoni miał 22 lata
zmarła jego matka. Wtedy pozostał mu jeszcze ojciec i dwóch
młodszych braci.
Zgodnie z obowiązującymi wtedy zasadami, w czasie nauki w
seminarium, alumni musieli odbyć rok przerwy w nauce i ten czas
przepracować. Nasz Antoni przepracował go w kopalni. Jednocześnie
pomagał w domu opiekując się młodszymi braćmi, co było szczególnie
ważne i potrzebne po śmierci matki.
Łącznie więc nauka w Seminarium trwała 7 lat -od 1968 do 1975 r. i
zakończyła się pełnym sukcesem, czyli święceniami kapłańskimi, które
przyjął z rąk bp. Herberta Bednorza, w Katedrze Chrystusa Króla w
Katowicach w dniu 27.03.1975 r.
Mszę Prymicyjną odprawił w
rodzinnej parafii Trójcy Przenajświętszej w Katowicach Kostuchnie. A potem zaczęła
się już zwyczajna – niezwyczajna służba kapłańska, najpierw jako wikary na kilku
kolejnych parafiach. I tak w latach 1975 – 1990 był wikarym w Rybniku w par. M.
Bożej Bolesnej, w Katowicach Dębie – u Św. Jana i Pawła Męczenników, w
Wodzisławiu - Biertułtowach – par. Wniebowzięcia N.M.P., w Żorach u Św. Filipa i
Jakuba, w Jankowicach Rybnickich – par. Bożego Ciała, oraz w Imielinie – par. M.B.
Szkaplerznej. Jako wikary był duszpasterzem młodzieży, studentów i duszpasterzem
chorych podejmującym posługę w szpitalach.
A po 15 latach wikariatu, dekretem Biskupa Katowickiego został skierowany do
Lublińca. Najpierw przez rok był on administratorem parafii i budowy kościoła pw. Bł.
Edyty Stein. Pierwszą swoją Mszę św. odprawił w kaplicy na terenie naszej parafii 26
sierpnia 1990 r. o godz. 10.00. I od tej pory jest już z nami! A trzeba przyznać, że
Lubliniec jawił się wtedy jak odległa peryferia dla kogoś, kto dotychczasowe swoje
życie spędził w gwarnej i zatłoczonej aglomeracji śląskiej. Proboszczem parafii został
mianowany po roku pracy u nas, dekretem Bp. Katowickiego z dnia 1.07. 1991 r.
Pierwszym niebagatelnym zadaniem jakiemu musiał sprostać było doprowadzenie do konsekracji budowanej świątyni.
Wiemy, że udało mu się to na dzień 8.12.1991 r, co było kamieniem milowym w jego pracy duszpasterskiej, ale wiemy
też, że nie spoczął na laurach. Nie musimy tu opisywać czego dokonał i dokonuje przez te wszystkie lata kiedy jest z
nami, bo każdy kto uczestniczy w życiu religijnym parafii widzi to gołym okiem. I nie chodzi tu tylko o materialne
dokonania, ale o wszelkie starania w sferze duchowej. Wszyscy lubimy jego niebanalne kazania, dostrzegamy pobożne
skupienie na Eucharystii, widzimy życzliwość i szczerość wobec ludzkich spraw i problemów, cenimy sobie kolejne
pielgrzymki, które nam organizuje, cieszymy się wspólnotami parafialnymi, które
funkcjonują na chwałę Bożą dzięki jego przychylności, czekamy na każde kolejne
misterium w wykonaniu młodzieży, które z nimi tworzy. I tak można by jeszcze
długo wymieniać, jednak o tym w parafii wszyscy wiedzą, więc może warto tu
jeszcze wspomnieć o tym co nie wszystkim jest znane - o jego działalności na rzecz
diecezji.
I tutaj wymienić należy iż ks. Antoni Zając jest od dnia 1.09.2013 r.
Wikariuszem Biskupim d/s Życia Konsekrowanego, Kapelanem Jego
Świątobliwości – czyli Prałatem mianowanym 10.01.2009 r. Członkiem Rady
Kapłańskiej i Kapituły Konsultorów Diecezji Gliwickiej, Sędzią Sądu Biskupiego,
wizytatorem katechetycznym, Duszpasterzem Nauczycieli i Opiekunem
Katolickiego
Stowarzyszenia
Wychowawców
dekanatu
lublinieckiego,
oraz ma za sobą
dwie
kadencje
dziekana
dekanatu
lublinieckiego.
Nawet jeśli ta
lista tytułów i obowiązków brzmi sucho, to można
sobie wyobrazić z jaką odpowiedzialnością i ilością
pracy się wiąże. Np. jako prałat może być szafarzem
sakramentu bierzmowania. I taką też posługę
sprawował ostatnio w sąsiednich dekanatach, z dekretu Biskupa Diecezjalnego. (A to tylko jedna z jego licznych posług.)
Tym bardziej więc jesteśmy dumni z Ciebie drogi nasz proboszczu księże Antoni! Cieszymy się, że Bóg Cię do nas
posłał, i przez Twoją posługę sprawia, że pobożność przychodzi nam łatwiej. Dziękujemy więc Bogu i Tobie drogi
Jubilacie za Twoje powołanie, za charyzmaty, którymi Bóg Cię obdarzył, za cierpliwość jaką nam przez te lata okazujesz,
za zrozumienie dla ludzkich spraw, za wszystkie starania jakie podejmujesz dla chwały Bożej. Życzymy, aby każdy Twój
krok był zgodny z Bożym planem i służył Jego chwale, bo dla Ciebie będzie to spełnieniem życiowej posługi, a dla nas
łaską. Mamy nadzieję, że czujesz się w Steblowie u siebie, i że zostaniesz z nami do końca swych dni. Jesteś nam
duchowym ojcem, przy Tobie Bóg jest bliżej!
Redakcja PiK.