Straciliśmy przyjaciela, bo

Transkrypt

Straciliśmy przyjaciela, bo
Straciliśmy przyjaciela, bo...
Wpisał RapidFire
Poniedziałek, 26 Październik 2009 17:31
Zdarzyło się otóż, że kolega kajakarz postanowił zmienić swój, słuszny skądinąd, stan cywilny.
Umawia więc ceremonię w USC, proponują mu godzinę 15.00. Cóż, mówi przyszły małżonek a nie można by wcześniej trochę ? A czemu wcześniej ? Bo o 16.00 na torze w Drzewicy wodę
puszczają.... No tak, człowiek jest ułomny, ale mimo chwilowych słabości trzeba dbać o
priorytety. Skoro jednak już się stało, trzeba było uczcić okazję w sposób odpowiedni - padło na
Dunajec i Białkę Tatrzańską, a dla osób o mniejszej wyporności - Krościenko, Szczawnica,
Czerwony Klasztor, na sam koniec dla najtwardszych bonus w Zakopanem. Wyruszyliśmy w
piątek z godzinnym, zaplanowanym jak zawsze poślizgiem, aby już około 22.00 dotrzeć do
naszej bazy wypadowej. Każdy jechał wedle swojego pomysłu, ale wszystkie drogi prowadzą
do Krościenka, przyjechaliśmy więc praktycznie w jednym czasie. Sromowce-Krościenko,
Jurgów-Bukowina
Rzeki: Dunajec, Białka Tatrzańska
Obecni: ci co mieli być + jeden niezrzeszony
Czas: październik 2009
Po krótkim odpoczynku udaliśmy się na spotkanie przeznaczenia. Dunajec jak zwykle jesienią
zachwycił kolorami, jak zwykle także nie zachwycił wodą. Zupełnie bez emocji można było
przepłynąć od zapory do Krościenka, co nie znaczy, że nie było warto. Dla niektórych było to
przecież pierwsze spotkanie z namiastką górskiej rzeki, kolejna wprawka; z kolei każdy bardziej
w tych okolicach opływany chętnie tu wraca ze względu na zapierające dech widoki jesiennego
lasu, mgieł i wapiennych skałek przełomu. Pogoda nas nie rozpieszczała, niemal od początku
spływowi towarzyszyła dokuczliwa mżawka i niezbyt przyjemny wiatr. Śnieg spadł niestety
dopiero za tydzień, nie udały się więc długie zjazdy w kajakach z lądowaniem w gościnnych
wodach Dunajca.
{gallery}dunajec{/gallery}
Następnym punktem programu było przyjęcie z okazji okazji. Ponieważ jednak omawianie
imprezy absolutnie nie należy do tematyki strony, a zwykle ściśle trzymamy się tu opisów rzek i
kilometrażu, to i w tym przypadku konsekwentnie pominę wszelkie dygresje. No, może
wspomnę jedynie, że było to chyba najbardziej nieprawdopodobne wesele na jakim zdarzyło mi
się być. {gallery}slub{/gallery}
Rano sprawy przedstawiały się w zupełnie innym świetle. Po sprawdzeniu przydatności do
użytku postanowiliśmy odwiedzić znany ośrodek narciarski w Jurgowie, choć motywacja była
zdecydowanie inna. Wyjazd był poprzedzony dwugodzinnymi negocjacjami naszej koleżanki z
siostrą, ale wreszcie instynkt stadny przeważył nad macierzyńskim, samozachowawczy gdzieś
umknął i mogliśmy wyruszyć. Wielce pomocny i sympatyczny szwagier ( pozdrawiamy ) tak jak i
dnia poprzedniego wspomógł naszą logistykę, dzięki czemu szybko i bez problemów dotarliśmy
na miejsce startu. Po drodze okazało się, że:
- neopren to dobra rzecz, ale droga, więc szkoda go niszczyć i brać ze sobą na pływanie
1/2
Straciliśmy przyjaciela, bo...
Wpisał RapidFire
Poniedziałek, 26 Październik 2009 17:31
- zgodnie ze zwyczajem klubu - prowadzi ten, który nie zna rzeki, ten co zna, płynie na
końcu
- aby nie przewrócić się na Białce wystarczy się bardzo bać
- najlepsze jeżyny są z Bukowiny
- Białkę się spływa, a nie robi zdjęcia
- wszyscy przeżyli, choć nic na to nie wskazywało
{gallery}bialka_tatrz{/gallery}
Nie każdy ma szczęście zaliczać się do klasy średniej, więc pracownicy najemni musieli w
niedzielę bezpośrednio po Białce wrócić do Tomaszowa, aby od następnego dnia walczyć o byt,
natomiast kapitaliści - wyzyskiwacze zajęli się podziwianiem okoliczności przyrody.
Doświadczenie uczy, że dysponując ograniczonym czasem w Pieninach nie wchodzi się na
Trzy Korony, ponieważ stamtąd nie widać Trzech Koron ani Sokolicy, wchodzi się natomiast na
Sokolicę - co prawda nie widać stamtąd Sokolicy, ale widać Trzy Korony...czy jakoś tak. Później
było Zakopane, słońce, góry i górale, później w Tatrach spadł śnieg, a na sam koniec trzeba
było wrócić do rzeczywistości. A to boli.
{gallery}pieniny{/gallery}
2/2

Podobne dokumenty