Cnoty i wady - Koszalin7.pl

Transkrypt

Cnoty i wady - Koszalin7.pl
Cnoty i wady
Wpisany przez Tadeusz Rogowski
poniedziałek, 07 maja 2012 00:14 - Poprawiony piątek, 11 maja 2012 10:19
Jan Chryzostom (354-407), biskup, doktor Kościoła, głosił tak piękne homilie, że potomni
obdarzyli go przydomkiem "Złotousty" (Chrysostomus). Jedna z tych homilii, zatytułowana
"Homilia na Ewangelię według św. Mateusza", posłużyła za tekst źródłowy dla "Cnót i wad".
Wyboru dokonał ks. Edward Staniek i trzeba od razu powiedzieć, udało mu się to znakomicie.
Powstał przepiękny traktacik moralny, jedna z tych perełek chrześcijańskiego piśmiennictwa,
które wywołują u wiernych poczucie dumy z chrześcijańskiej tradycji.
Traktat, prócz nauki moralnej, jest cennym przyczynkiem do historii moralności chrześcijańskiej.
Nie jest to jeszcze aretologia, usystematyzowana nauka o cnotach, która osiągnęła swoją
pełnię u św. Tomasza z Akwinu. Mamy tu bowiem czystą naukę moralną, opartą na Ewangelii i
pozbawioną późniejszych naleciałości różnych szkół teologicznych. Dzisiejszy czytelnik
przyzwyczajony do trochę innego rozłożenia akcentów w moralistyce, będzie nieco
zszokowany, czytając "Cnoty i wady". Ojcowie Kościoła nie wdawali się bowiem w
psychologiczne zawiłości, ale operowali prostymi pojęciami; przede wszystkim pojęciem
grzechu. Tytuły poszczególnych rozdziałów same mówią za siebie: pycha-pokora, chciwość-ub
óstwo
, gnie
w
, za
zdrość
,
czystość
,
obżarstwo-post
,
godność cnoty
.
Dziełko św. Jana Chryzostoma można określić jako proste w treści i wyszukane w stylu. Proste,
bo autor używa języka zrozumiałego i przystępnego, chwilami języka ulicy, najwyraźniej nie
licząc się z estetyczną wrażliwością czytelnika. "Samych siebie stawiacie niżej psów i osłów" -
1/2
Cnoty i wady
Wpisany przez Tadeusz Rogowski
poniedziałek, 07 maja 2012 00:14 - Poprawiony piątek, 11 maja 2012 10:19
to słowa skierowane do pijaków. "Popatrz na tego, który ubrany jest nie w szaty, lecz w cnotę, a
zobaczysz, że jesteś podobny do gnijącej trawy, a on do drzewa, które wydaje cudowne owoce"
- to z kolei do bogaczy. I wyszukane w stylu, ponieważ całość czyta się jak poetycką prozę,
nasyconą bogatą metaforyką. "Gdybyś zajrzał do jego wnętrza (człowieka rozpasanego),
ujrzałbyś duszę jakby zdrętwiałą z zimna i mrozu, będącą w stanie narkozy, niezdolną do
udzielenia okrętowi pomocy z powodu nadmiernej zawieruchy" - to tylko mała próbka
możliwości autora.
"Cnoty i wady" św. Jana Chryzostoma to gotowa recepta na godne życie. Ale i przestroga.
"Pomyślcie, jaką cenę zapłacił za nas Chrystus. Wylał swą krew, wydał sam siebie. Wy zaś po
tym wszystkim upadliście, a co gorsza, lubujecie się w tej niewoli, szczycicie się tą hańbą, a to,
czego należy unikać, stało się pożądane."
Tadeusz Rogowski
Św. Jan Chryzostom, "Cnoty i wady". Wybór: ks. Edward Staniek, Wydawnictwo WAM, Kraków
2004.
2/2

Podobne dokumenty