Od redakcji
Transkrypt
Od redakcji
Od redakcji Dzień 28 czerwca 1956 r. to data jednego z najważniejszych wydarzeń w dziejach Polski, a także w powszechnej historii najnowszej. Tego dnia, przed pięćdziesięciu laty, społeczeństwo Poznania wystąpiło przeciwko reżimowi komunistycznemu. Strajk i manifestacja przekształciły się w zbrojne starcie. Konflikt społeczny, przejawiający się w ostrej, konfrontacyjnej postaci, był nie do uniknięcia w ramach autorytarnego systemu sprawowania władzy wykluczającego jakiekolwiek legalne formy wyrażania odmiennych od czynników oficjalnych opinii. Pierwotne były nie błędy polityki, lecz cechy systemu, z którego polityka ta wynikała. Wydarzenia poznańskie przybrały formę spontanicznego powstania. W świadomości historycznej społeczeństwa polskiego powstanie kojarzy się z czynem bohaterskim, heroicznym. I takim Powstanie Poznańskie w istocie było. Jak bowiem inaczej można określić wystąpienie społeczeństwa przeciwko omnipotencji systemu komunistycznego? Scenariusz Poznańskiego Czerwca nie odbiegał od scenariuszy podobnych wystąpień robotniczych – powstania tkaczy liońskich w 1831 roku, powstania łódzkiego w 1905 roku i powstania berlińskiego w 1953 roku. U źródeł tych wydarzeń leżały niespełnione nadzieje na godziwe warunki egzystencji i na demokratyczne zasady w życiu publicznym. Rzeczywistość to urągające obowiązującym standardom warunki pracy, drastyczny spadek stopy życiowej, indolencja i arogancja władz, prześladowania w sferze politycznej i religijnej, lekceważenie uzasadnionych żądań robotników. W tej sytuacji pozostawał tylko strajk i manifestacja, które przekształciły się w walki uliczne. Powstanie Poznańskie zostało krwawo stłumione. Sukces władz jednak był przysłowiowym pyrrusowym zwycięstwem. Wraz z Powstaniem Poznańskim system komunistyczny w Polsce utracił inicjatywę. Od tej pory wszelkie jego działania w przyszłości były odpowiedzią na opozycyjną aktywność społeczeństwa, aż po powstanie „Solidarności”, zwycięskie wybory 4 czerwca 1989 r. i utworzenie III Rzeczypospolitej. Oddajemy do rąk Szanownych Czytelników tom „Kroniki Miasta Poznania” poświęcony temu wielkiemu, heroicznemu wydarzeniu. W takiej chwili myśl 6 Od redakcji nasza biegnie ku pierwszym publikacjom poświęconym tej problematyce. Palmę pierwszeństwa dzierży tu „Kronika Miasta Poznania”. Na jej łamach już w 1957 roku ukazały się trzy ważne rozprawy: Bohdana Gruchmana i Bogumiła Ziółka Przyczynek do badań stopy życiowej mieszk ańców Poznania w latach 1949–1955, Antoniego Gąsiorowskiego Głosy o wypadk ach poznańskich oraz Zbigniewa Zechowskiego Z ekonomicznychźródełsytuacjistrajkowejw Zakładach im. H. Cegielskiego wiosną 1956 r. Potem, cytując słowa Władysława Gomułki, nad Czerwcem ’56 zapadła „żałobna kurtyna milczenia”. Władze komunistyczne panicznie obawiały się nawiązywania do tej daty. Poznański Czerwiec zadawał bowiem kłam głoszonym teoriom o państwie „robotników i chłopów”, które defacto było dyktaturą aparatu partyjnego. Władza tego państwa nie zawahała się ani na moment, aby przeciwko proletariatowi, które niby reprezentowała, rzucić – o ironio – ludowe wojsko. Dziś literatura dotycząca Powstania Poznańskiego liczy setki pozycji. Utrwala ona w świadomości pamięć o Czerwcu. Tak było zawsze. Kolejne powstania – od insurekcji kościuszkowskiej, przez powstanie listopadowe, rewolucję krakowską 1846 roku, Wiosnę Ludów, powstania styczniowe, łódzkie, wielkopolskie po powstanie w getcie warszawskim i powstanie warszawskie – upamiętniają nie tylko dzieła historyków, ale również literatura piękna, spektakle teatralne, filmy, plastyka… Tak ma się rzecz z Czerwcem ‘56. Na łamach Kroniki staraliśmy się oddać to zjawisko. Tom otwierają rozważania na temat społecznej pamięci i zapominania, istotnych dla kultywowania tradycji Poznańskiego Czerwca. Następne artykuły mówią o udziale wojska w pacyfikacji miasta, o reperkusjach poznańskich wydarzeń w kraju i za granicą, o aspektach prawnych, o utrwalaniu czerwcowych wydarzeń w pamięci zbiorowej i świadomości historycznej społeczeństwa polskiego, o zmaganiu się autorów wspomnień o Czarnym Czwartku z cenzurą. Znaczącymi dla pogłębienia wiedzy o Powstaniu Poznańskim są niepublikowane dotąd dokumenty z archiwów KW PZPR. Okładka Kroniki tchnie optymizmem. Widnieje na niej dwóch chłopczyków sfotografowanych 28 czerwca 1956 r. na ul. Rybaki w Poznaniu. Jeden z nich dzierży w rączce biało-czerwoną chorągiewkę. Ona jest symbolem, że wbrew wszystkiemu Powstanie Poznańskie zakończyło się zwycięstwem, otworzyło bowiem Polakom drogę wiodącą ku wolności.