Ryszard ze Świętego Wiktora

Transkrypt

Ryszard ze Świętego Wiktora
326
Rtszard ze Stu.Wiktctra
o ŁASCE,KONTE,MPLACII CZYLI BE,NIAMIN MAIOR
Księgapienvsza
RozdziałI
niej
i zachęcie
<1o
O kontemplacji
i przedstalvićdla rvspÓlnej korzyści
Pragnę tu otwarcie wyjaśnić
mistyczn4 arkę Mojżesz.a'I)czynięto' o ile tvlko dane mi będzie, korzystaj4cz daru natchnienia _ klucza i pocz4tku naszejrr'iedzy' zdobywanej w nocnym trr-rdzie_ ujawnić zkorzyśct4dla ludzi to, co rvciqż
pozostaje ukryte w tym sekretnym miejscu' rv te1 kryjÓwce wiedzy,
boskie tajernnice.wiele juz pozytecznych rzeczy
w ktÓrej spoczyr,vają
powiedziano w tej materii. Ale rvielejeszczepozostałodo porviedzenia. Juz przed nami dokto rzy i ),udziebardziej od nas przeniklirvi jasno rvyłożyli,
co tl arka oznacza,zgodnic z mistycznymrozumieniem
alegorycznym,lub 11.jakim sensieoznacza Chrystusa.My pragniemv
jednak dopowiedzieć cośjeszczeo jej sensie moralnym, nie można
więc nas podejrzewaćo nieuważne[cz}taniedzieł naszych poprzednikÓw]' Aby jednak nasze Staranneopracowanietematu bardziej radowało,a naszewłasnepragnieniewzbudzałowiększ4 cześćdla arki,
zoLlaczmy,co sądzi o niej 6w największyz prorokorv [Dalvid], kt6ry
nazywają ark4 ślviętości:
o Panie, na miejsce'lv ktÓrym spo.
',\07st4p,
czniesz,Ty i arka Twojej potęgi''l. Zapytajmy, czy ,,arka śrviętości''
Bacznie
bierze nazwę od tcj fzeczy, ktÓr4 nazyrvamyark4 śrr'iętości?
nil,ezy rozwazyć i głęboko zapamiętać,co zostałonaz\I/aneark4 śrr'ię.
tościze rvzględuna was' ktorych nasz mistrz poucza, mÓrvięc: ,,B4dźponiervażja jestemśrr,ięty'''.
Wy zaś,ktltzy dziśi jutro
cie świętymi,
jcsteścieuświęcani,na trzeci dzieri nie zapomnijcie, co znaczy arka
Ale jeśiirvierzymypodług pra\VaMojzeszorr,ego,to rvietnV,
świętości'
r P s . l ] 1 ( 1 ] 2 ) , 8( t ł u mCz. Miłosza:
PsdlnlÓui', Paris l98l , s.29)).
,,K.sz'gga
f K p łl 1 , 4 1 .
o łasce,/łontelllplat.f i, czv-/iBeniałnln nlaior
)27
ze kazdy, kto jej dotknęł,zostałuświęconyJ.
Jezeli tak ;'est,ze moc
poclrodzi od niej, to słusznielud stara się jej dotkn4ć. O,
świętości
gdyby się znalazłpośrodwas Ów mąz zRamataima' ktÓry okryty płaszjak przystoi najwyższemukapłanowi,stałsięgodnywejść
czem chrvały,
do miejscanajś',viętszego
ze świętych'aby moc nie tylko oglądać,|ecz
takżedotknąć tej, ktor4 zw4 ark4świętości,
i ktÓry zostałoczyszczlny
z nieprarvości
srł'oich.Ale c6ż mogę o tym powiedzieć' jeślito jemu
Ten' ktÓry otwiera,rvręczyłkiucz do rviedzyi pozwolił zobaczyćwnętrzę arki śu'iętości.
S4dzę jednak, ze w tej arce złozono rzecz dro.
gocenną.Bardzo chciałbymwiedzieć,jaka była ta arka, ktÓra mogła
uśrvięcać
dotykaj4cych,tak ze zasłużenie
nazwano j4 ark4 świętości'
Nie w4tpię zaś,ze m4drośćjest tym, co zwycięzazło'' Ponadto wiem,
iż wszyscy, ktlrzy zostali uzdrowieni, od pocz4tku byli uzdrorvieni
przez mądrość6'
Aie i to jest dostatecznieZnane' że nikt, jeślinie będzie przy nim mądrości,nie możepodobać się Bogu. Czy ktośmogłby
rv4tpić,iż do uśrr'ięcenia
człowieka potrzeba oczyszczenia ze wSZySt.
kich jego nieprarvości,
a takze t.rzebaoczyszczęniaumysłuz wszelkiej
niegodziwościi zła? To one bowiem plami4 człowieka.Zostaje on
oczyszczonyprzez m4drość,
gdy ta' zysku,14c
przewagę' zvrycięzazło'
M4drośćwypełniawtedy całegoczłowiekai wszystkim łagodniekieruje7.To rvłaśnie
oczyszczenie,jak sądzę,jest oświeceniem.
ZanimPan rozkazałMojżeszowizbudować świ4tynię,
najpierw po.
uczyłgo,jak zbtrdorvaćarkę, by dzięki temu dowiedziałsię,jak uczynić
u'szystko inne. Urvazam Arkę Przymierza za szczego|nyi najwazniejszy
śu'iętyprzybytek. Nikt w to nie wątpiłz racji tych wszystl<lchrzeczy,
ktÓre zarl,'ierała.
Ktoś'kto spyta, jakq łaskęmoże oznaczaćten świętyprzybytek,
ktory posiadału'iększ4 godnośćniżwszystkie inne, ten łatwosię dowie
- o ile tylko nie podda się zw4tpieniu - ze Maria wybrała naj|epsz4
Cz4Stkę.Jakę to najlepsz4cz4Stkęrł1'brała
Maria? Spoczęłaona i par
ł
5
6
;
Por. \\1j29, 17.
Por. 1 Snl 1, 1.
Por. N{dr 7, l0
Por. Nldr 9, 18
Por. N{clr8, 5.
)28
Rtszard ze Su'. Wiktora
trzyła,jakdobry jestPans.Bo jak porr'iadaPismo iul.9,Marta troszczyła
Jego sł6rv'
się o rożnerzeczy,Maria zaśstedz4cu stÓp Pana' słuchała
mogła
ogl4nie
Najwyższqm4drośćBoga ukrylv a14cqsięw ciele, ktorej
dać cielesnymi oczami, słuchaj4crozumiała.a rozumiej4c widziała
się kontenplacji
j4, i * ten spos<ibsiedz4c oraz słuchaj4c'oddart'rrła
p.5."
q,ybranym
i doskonałym
jest
cz4stka,
ta
n,ajwyzszeiprawdy. To
jest
ktore nigdv
dzięło,
nigclynie nrożebyć oclebrana.To rzeczyrr'iście
się nie koriczy' A]bowicrn kontemplacja prarvdy ma poczatek rv tym
zyciu' iccz rt,życir:prz'vszłymtrrr'anieprzenr,anie.Zaiste, to dzięki kontenplacji prawdy człorr,iekzar|yvnokieruje się ku spralviedliwości'jak
i ku chwale [wiecznejJ.
Widzisz więc, ze łaskakontemplacjisłuszniejestpozllawanaw tym
przybytku,a dzięki srr'ejgodnościjestprzedkładanaw boskiej
świętym
nad wszystko intre.o, jakazto szczegolnałaska!SzczegÓInie
śrr.iqtyni
rvybrana, abyśmydzięki niej juz teraz byli uśu,ięceni,a rv przyszłości
rr,e rr'łaścirr,y
stali się błogosłarvieni.
Jeżeli rr'ięc dzięki arce śrr'iętości
sposob poznajenryłaskękontenrplacji,to słusznied4zynv do tej łaski,
Bez
ktora, ;eśliją przyjmienry,nie tylko nas oczyści,ale takze uśrr.ięci.
nic
nriłości,
ziemskiej
z
u'szelkieJ
w4tpienianic tak nie oczyszczaserca
jest
tym,
tak nie zagfzewaducha do miłościniebiaóskiej.Ona sama
aby dzięki nieustanncjkon.
co oczyszcza,Salnajest tym, co uśrvięca,
'0
templacji pra',vdyi pogardzie dla świataczłou,iekstałsię czysty i aby
dzięki miłoścido Boga stałsię śrr,iętY.
RozdziałII
lub miładla tych,ktÓrzv o ni4 zabiegaiq
O tyrn'żeta łaskajestpożytcczna
przez
Ta sirmajednak arka, ktor4 Dau'id nazlt,ałark4 śrviętości.
arka'
dlaczerza'
Ale
dlaczego
Przymie
była
zrvana
Arką
Mojzesza
z Panem? V'ierny,
go przyrnicrza _ nie z kimkolwiek, lecz rr,łaśnie
' P o r .P s J ) ( ) 1 ) , 9 .
.,
P o r .Ł k l 0 ' ] 8 1 2 '
I.,V, łacitlic gt.lr słćlrv: nundlłs
pt,r COłt/(J/1p1rlJ//1/|u/7L/i'
C) ldscc kott/cntplacli,
czyIi )3t,ilt(tIItrtt ltlLlior
)29
ze rv skrzyni sę przechorr''yrvane
zwykle rcizne drogocenne rzeczy:
złoto' srebro i szlachetne kan-rienie'.Iezeli zzrś
przi'1ygłatrrv
na rnyśl
skarbiecmqdrościi rviedzy,to od razu odkryjenry,żejest to kryj6w.
ka tego rodzaju skarbor'"'..[aka
skrzyniabędzie bardziejgodna takiego zadzrnianiż ltrdzkalllteligencja?otoż arka ta zostałazbudowana
i pozłoconadzięki boskienu nauczaniu, kiedy ludzka inteligerrcja
zostałarvvniesionado łaski kontempiacji lnocq boskiej inspiracji
i mocą boskiego objarvienia'Gdy zaśw obecnym życiudochodzimy
do tej łaski, to czyz nię przyjnrLrjemvjakichśdarorr,ou'cj przyszłej
pełni,gdzie będziemy się oddarvaćllieustanneji wiecznej kolrtem.
placji2 Tę łaskęprzyjnrrrjemyzaśjako dar boskiej obietnicy,jakby
rękojmię boskiej miłości,jak gdybv lvięzv przyrnierzei panli4tkę
rvzajemnejmiłości.
Czyz nie dostrzegaszrvięc,żesłusznienazyrr'asię
j4 Arką PrzynrierzaPanskiego,bo rr'rlieji poprzcz nią jest przedstarviona tak u,ieika łaska?
T'en, kto rvięrzy i pragnie rr, sobie przviąć tęn az tak rr'ielki do.
porr.inienchętnie przygotou/aćsię do wszelkiegotrudu.
u,od miłości,
Nie rr'4tpię,żejest rvśrodrł'asjakiśsługahebrajski,ktory chętnie słuzyłb,-przez sześćlat, abi' rv siodnynl roku odejśćrvolno bez zapłaty,
tak zę dalej pozostau'ałbybez kontemplacji prar'"'dy.Gdyby zaśznalazł
sięrr.śrÓd
rr,asJakub lub ktośzasługujqcy
na jcgo nriatlo,jako mqżsilny
i dzielny rv rvalce,dobry zapaśrrik
i ktoś,kto potrafi pokonać wady
i zrt,rycięzyć
b4dźto dzięki męSt$'u,bqc|źto dzięki roztropności- taki
człorvieknaprarvdę chętnie słuzyłbylat siedem i jeszcze raz siedem'
by choćby po latach' uściskać
Rachelę.Taka łaskasprawiłaby,ze przepełnionemu miłości4rtryc1ałoby
się to tylko kilkona dniarrri.Ten, kto
chce doczekaćuściskuRacheli,musi koniecznieprzcz lat siedemi jeszCzęraz siedet-n
słuzyć,abv nauczyćsię unikania nie tylko zł1'chczynÓrv,
lecz takze prÓznvclr myśli.lWielu luclzi, unriej4cychna\\retuzyskać
spokÓj cielesrrv,nie potrati jednak zapanorł'ać
nad sercenr:nie urnię
szabatu uczynić szabatemi dlatego nie może rrrypełnić
tego, co CZy.
tamy w Psalmie; ,,Uspokojciesię i zob,aczcl'e,
ze ja jestemBogietl''l1.
Sercem,\\'cllie
Ieżeli]udzie ci uspokojąciało,ale będą się błąkaćgclzicś
jak
jest
jak
jest
nie zasłvzą,aby zobaczyć, słodki
Bog Izraela
Pan,
dobry
'] Ps.ł5(.11
ć 1. ) .
330
[ł'l'szar,] z'e ltu. wiktord
c1latych, ktorzy Są prawego serca12.Dlatego tez wrogowie wyślrriewają ich szabatlr-AJe prarr,dzirły
Jakub nie przestajepracować,słuz4c
u prawdziwegoLabana, dopciki nie doidzie do celu swego pragnienia.
poniert'azdostępi chu'a.
Julub będzie wtedy prarvdzirvie oczyszczotly,
i ktÓr4 posiadałprzed
go
siebie
u
obdarzył
ły,ktor.j blaskiem Ó1.i..
by jej blasku
chu,ały,
by
dost4pić
Musiałcierpieć,
st*o.,e'1ie- świata1r.
i by stać się prawdzirr'ieczystym' nad śnieg
przydaćsrvojejsłużebrlości
urvienczonymkoron4 czci i chwały,by staćsię piękniejurybielonyml5,
szym nie iylko od syncirvludzkich, lecz rorvniez od duchow anielskich,
dla ktorychstanięsięwzorem]6.
Czy nie widzisz 1uz, jakajest ta łaska,dla ktÓrej pracujemy zarow.
no cierpliwie, jak chętnie,l kt6r4 zdobywamy z tak rr,ielkimrvysiłkiem,
posiadu'11yz tak rvielk4 radością?o tej łasceMojzesz rrryport'iadasię
"
Ale tu' gdzie
wielokrotniew su,ychksięgachw znaczeniuprzenośnym.
jej
podzieliłj4 na rodzaje,najpełniejvryrazł' mistvcznątajetnnicę.
Rozdział III
alboczymsięonar6żni
kontemplacji
O rvłaściwościacl'r
oclmedytaciii myśienra
Abyśrnyz korzyściązdoła\ipoj4ć i słusznieosądzić to, Co trzeba
rozrvazyć, czym
powiedzieć o kontemplacji, pov'inniśmy rvcześnie].
i rv jaki sposob rÓżni sięod my.
iestona w srvojejdefinicjilub określeniu
\Wiadomo, ze jedna i ta sama nlateria inaczej
nredytacji.
lub
od
ślcnia
jest ujmowana przez myśl,inaczejjest rozpatrywanaprzez medytację,
a inaczejjestpodziwiana przezkontemplac1ę,T e trzy sposobypoznania
rozni4 się znacznie narvzajem,choć niekiedy zbteg.aj4się rv jednej nraterii. Na |edn4i tę Sam4materięinaczejoddziałujemyśl,inaczejmedy1 2P o r . P s 1 2 ( 1 ) ) ,L
r i P o r . L m 1 ,7 .
' aP o r . I 1 2 , 2 6 .
r 5P o r . P s 5 1 5 2 \ , 9
r u 1 ) o r1.P l , 2 0 .
O tdsce l:ontentpldcji,
cz1.li ])ctuantttt tnaior
)31
tacja,a jeszczeinaczejkontenplacja' Myślbł4kasię bezładnietu i tarn,
id4c porvoli poprzęz rozne błędybez dotarcia do celu. Medytacja zaś
d4żyprosto do celu częStopopfzez trudnościi kłopoty,ale z u,iclk4
przenryślności4
umysłu'Kontemplacja rv srvobodnymlocie poszerza
zakres działania,dok4dkolrviek j4 ponvie cudowny zapał.Myśl pełza,
medytacjakroczy, a Częstobiegnie.Kontempiacja zaśogarniaw swym
locie rvszystko i gdyby zechciała,osi4gnęłaby\\ryzynypoznania. My.
ślenieprzychodzi bez trudu i owocu. W medytacji mamy trud wraz
Z ou'oCempracy' Kontemplacjatnva bez żadrlcgotrudu, alejednakdaje
owoce. W myślijest rozproszenie,rv mcdytacji poszukirvanie,rv kontemplacjipodzirv i zachrryt.Myśleniepochodzi zv,ryobraźni,
medytacja
z rozulnu, a kontemplacjaz inteiigencji.
oto s4 te trzyi wyobraźnia,rozun i inteligencja'Inteiigencja zaj
nu1e najwyzsze miejsce, uryobraźniarrajrriższe'
a rozum pośrednie.
\(1sz1'stkie
fzeczy, ktore podlegaj4nizszemu zmysłowi,z koniecznościpodlegajązmysłorviwyzszemtr'St4d rvynika, ze roz|]m,obejmLrjqc rr'sz1'stkoto, Co ob,ięławyobraźnia,ogarnia nadto rzęCzy lvryzszc'
Podobr.riete rzęCzy,ktÓre obejrnujervyobraźniai roztlm' a nawet te,
ktore nie mog4 być przez nie ujęte,ogarnia już inteligencja.Widocz.
ny promieri kontemplacji, ktory rvszy'stkooświeca,jako ukryty rozwija
się dalej. A mimo ze zwyk'lcuInyslzajrnujesię t4 sam4 rzccz4'inaczej
jest ni4 za-jętyrr' nryślerriu,
inaczejrł'nedytac,ji, inaczejrv kontemplacji,
i choć nie r6żnqdrog4,to jednakwznosz4się one roznymruchenr'Myśl
zawsze przechodzi od jednego do clrugiegoruchem błądz4cyni,medytacja zmierza rr,1.tnvale
do czegośjednego, a kontemplacja rozlewa się
na niezliczonerzeczy pod postaciąjednego promienia ogl4du' Dzięki
inteligencjiłuk un1,'słurozcit1ga
się bezgranicznie,ostrze kontempiuj4.
cego umysłu\\yostrzasię,aby uzyskaćzdolność
ogarnięciarvielurzeczy
i przenik'lirł'ość
zgłębienia rzeczy subtelnych. Kontemplacja nie moze
być nigdy pozbarviona pewnej zyrvotnościinteligencji.Jak bowiem
dzięki inteiigencjiśrr,iatło
unysłu utu'ierdzasię w rzeczachcielesnych,
tak,1estocz1tr,iste,
ze dzięki jej mocy poszęrzasię pod postaciqjednego aktu oglądu do ogarnięcianiesko czonościrv rzeczachcielesnych.
Jezeli tylko kontempluj4cyumysłrozci4g,a
się na to, co najniższe
, ,jeśli
jeślizvskujc ostrość
rr'znosisię do tego, Co najrvyzsze,
rr,idzeniarZcCZy
niezbadanvch' 1eślidzięki cuclorr.nejsile nagłego działanittzostajc 1.lo-
3)2
]ł.yszarJ zc Slt'. wtktora
nvany przez rzeczy niezliczone,wszystko to dzieje się bez w4tpicnia
nta s4przytaczalleprzez t}'ch.
dzięki jakiejś
sile inteligencji' Tc strvierdze
rozunlierrie, iż najnizszerzęCzysą ob.
ktorzy r'vprorvadzaj4niervłaścirr,e
jęteogl4deminteiigencjilub ze',vpełni rltl\ez4dokontemplacji.Jednak
to, Co dotyczy rzęCzy
kontemplacjąnaz1rr,amy
szczcgołowoi rvłaścirvie
się czvst4inteligencj4.Kontenlplacja
gdzie umysłposługtrje
rvzniosłych,
naturze,albo
dotyczy zawszea|bo rzeczyobjawiaj4cychsię dzięki s'nvej
rZeCZyznanvch blizej dzięki nauce i studiorr'aniu,albo rzęczy oczyrvistych na mocy boskiegoobiarvienia.
RozdziałIV
ja szczeg łorvakc-,ntem
ia
placji, medytacji i myślen
Defir-ric
Wydaje się, ze :r'oznaje zdefiniorr'aćnastępuj4Co'Kontempla.
cja jest \\Iolnyn aktem przenikliwościumysłu porwanego zachrrrytem
najrr,ażdo oglądaniacudorv M4drości[BożejJ,jak chciałz pev'nością
j4
ktor;' zdefiniował tymi słorvamt:
niejszy teolog naszych czasÓ\'u,l7,
Kontemplac;ajest przenikliurymi rvolnym aktem ogl4du umvsłowego,
rozci4gniętymna rzeczy' kt6re wymagającałkorr'iteiprzenik1ir'"'ości.
Medytacjazaśjest aktem gorliu,ejintencjiumysłuzwi4zarlegoz pilnym
Albo taka definicja:medytacjajestaktemtroskliwego
badaniemczegoś'
oglądu umysłuogarniętegogrr'ahownymposzukirr'aniemprawdy, myślenienatolliast jest aktem beztroskiegoogl4du umysłuskierorł'atrym
ku rozproszetliurzeczyrv wielości.
Wydaje się zatem, ze te trz\Jtworz4 cośu'spÓlnego i substancjalnie stanorr'iąjakby pewien rodzaj poznania umvsłorvego'Nie nozna
borviem słusznie przyj4ć ani nazvłaćzadnej z nich tam, gdzie unrysł
niczego nie pojmuje. Tak dla kontemplacji,jak dla medvtacji czymś
i szczegolne,a na\vet
rvspolnymjest zajęciesię rzeczanripoz\.tecznyrni
nieustannetnvanie w rozwazaniu mądrościlub rr'iedzy'A]e zwł'kle
rlzniąsię od nyśleniatym, ze człou,iekprzy pomocv pojedynczychporttszeti Przyzvyczaił się urvalni,;rć
od rzęczy zbędrrych i błahych,i bez
l; Choclzi o IItrgona zc Śrr'' \\1iktora
O łasc,, kott/ałaplac1i, cłl,/i I)enialllitl łłlaior
))3
zadnego jarzmatajernnicynrieszałsię do \łISZvStkiego
lub doprowadził
się do zguby.
jest przebieganie
Natonriastrvspolnedla kontemplacjii nryślenia
lv jakimśwolnym ruchu i dzięki srvobodnej skłonnościtu i tam oraz
powstrzymanie się bez zadnych trudnościod p1vałtowt'lcgo
pragnienia
rozproszenia.Tym zaśrozni4sięnajbardzie;od medytacji,ktorej badanie
ł4cz1'się zawszez jakimśtrudem przenryślności,
ze bez zadnejtruclności
umysłupo;mują rzeczy trudne, wdzieraj4się lr, to' co zamknięte,przęnikaj4 to, co tajenrnicze'Często zdarz'asię, zc rv przeniklirr'ości
lraszych
nyśli umysłnatrafiana cośtakiego,żestara się czegośnagle dorviedzieć
i odu'aznie postępuje naprzod. Ąe kiedy umvsł zadou,alającsię srvym
pragnienierrrdokłaclaStara clo poszukirvaniarr'iedzy,rvtedyrv myśleniu
przekraczasam sposob myśleniai mvśienieprzechodzi rv medytację'Zazl,rryczaj
cośpodobnego zdarza się w medytacji.Umysł bowiem zrr,yk'le
z chcirvościąprzyjnlu;e prarr'dę,dopoki jest poszukiwana i na koniec
j4 podzirł'iai jak najdłuzejtrwa 11'je; uwielbieniu.
znd'eziona,z radością
juz
Ato
stanoni przekroczeniesposobumedytacjiw medytowaniui przcjściemedytacjiu' kor-rtempiację.
Dla kontemplacji bowiem jest właścirve
zwi4zanieradościs\\/ego
oglqdu z podzirvem'I tym rvłaśnie
kontcmplacja
rrydaje się rożnićzarÓwno od medytacji,jak i od myślenia'Myślenie, jak
jużstwierdziiiśmy,
zżlwszebł.4dziid4cnaprzod i nvraca się tu i tam, a medytacjalłytnvale id4c naprzod, zarvszezmierzzldo rucczyostatecznych.
RozdziałVI
o tl'm,jakies4 rodzajekontenlplacji
rodzajorvkontemplacjicałkorvicierÓżnychmiędzy sob4'
Jest sześć
Pienvszy Zawartyjest u' 11,yobraźni
i dokonuje się dzięki samej rr,1'obraźni.Drugi zarvartvjestrv rryobraźnt,a przcbiegazgodniez rozumem.
Trzęci zaw^rtyjest rv rozunrie, ale staje się dzięki wyobraźni.Czwarty
zawartyjest rv rozutniezgodnie Z rozumem.Pi4ty rvystępujeponad roZlln]em'Szostyjestponad rozumem i 1yydajesię być Spozarozunl'u'Zatem drva rodzajekontenp]acji rłystępująw rr.r'obraźni,
drva rt,fozumie
i chvarv inteligencji.
3)Ą
Iłl.szarl ze Stt', lMt/:tora
o łasce kott!ełnpldcir, ąy/i Benidmin
Nasza kontemplacja jest rozxvazanabez rr'4tpieniarr' rr'yobraźni
forrrrarvidzialrrychrzęCzyi rr1'obra.
lvtedy' kiedy rv tym roz\\,azanilt
do siebic, gdy podzilr'iajacrozlr.azamy,a rozwazenie s;lrowadzaj,1się
zaj4c podzlrviam1.teciała'ktore chr''ytamy clzięki cielesnemu zmysło.
*i j"ko liczne, jako rvielkie' jako rożnorodtle,jako piękne i radosne,
i szczodrość
i w tych u.SzystkichSr$,orzeniachczcimy trroc,nr4drość
Nasza
jedr-roczcśnie
podzirr'ianrv.
orr,ejNadistoty, a odclaj4c jej cześć
zgodnie
kontemplacja zrvracasię zaśku wyobraźnii jest kształtorr'ana
argttnletrtacji
rr'
niczcgo
be<lanr5'
nie
kicdy
rr,teJy,
u.vobraźrli4
Z Sal1.}Q
ani nie poszukuiemy niczego w rozumo\\'aniu.Vtedy wolny akt naszegoumysłupocl4żatarrl,dokqd porFva go zachrr'ytdla takich cud6rt'
natury.
Ij..,gi rodzaj kontenlp1acjipolega na rryobraźni,aie jest kształto\ł,anyprzez toztlllr oraz przebiega zgodnie z rozumem. Dzieje się
tuk *i"jy, gcly zrr,racamy,się do tego, co jest Zawarte rt, lr'yobraźni
i co przynai.zy do pienr,szegorodza,ukonternplacji, 1akjuŻstrvierdzili.
ś-y, a czego poszukujernyi co badamy rozumem' a zbadanei poznane
\W
doprowadzamydo zrozumięniapoł4czonegoz podzirven-r. tamtym
rodzaju tropimy, rozwzlzamyi podzirviamy rolr'niez Sanręrzeczv' \ł'tyln
ich pojęcia,porządek, dyspozycjęl przyczynę kazdej tzęCzy,spos b
Toteż ta kontemplacjapolega l'rarvyobraźtli,
istnienia i użytecznośc.
m, gdyz roztvazato, co jestzarvartev'g'yz
rozume
zgodnie
przebiega
ale
obiaźni'i itl"i \\Itynl zakresieta kontemplacja,rv ktÓrej rozum bada
rzęCzywidzialne, wyda;e się polegać na rclzumie, to jednak słuszniej
bęclzieporr,iedzieć,ze polega na rvyobraźni,gdyżcokolrviek roztx,azaj4c
badamy rr.niej lub poszukujemy,to bez w4tpieniarrykorzystujemyto,
w wyobraźni,skoro ze względuna te rzęCzyi rr.ok6łnich
co jestZa\'!,arte
rozu'azaltia.
prou'aclzitny
w rozumie'
MÓwiliśmyjuz, ze t"rzecirodzajkontemplacjirr,rystępuje
a kształtowanyjest przez rrvobraźnię,Ten rodzaj kontemplacjistosu.
jemy prawdzirvieu'tedy, gdy poprzez podobizny rzeczy rvidzialnych
rvznosimv się do rozwazttniarzeczy niervidzialnyclr.Ta spekulacja po.
lega na rozumie, gdyż dzięki intencji i poszukirvaniudociera do tych
skoro zmierzatylko do rzeczy
,.",,y, ktore przekraczaj4rvyobraźnię'
ujrlujemy' rozul]lem' A mÓlr,i.
kt6re
tvch,
zu,ł'aszcza
a
niervidzialnych,
dlatego,żerr' tej spekuiacji
przez rr'yobraźnię
nry. Ze jest kształtowana
I
!
nat|ot
3)5
posługujesię podobie strvem przeniesionym Z wyobrazenia rzeczy
rZcCZy
rvidzialnych,i dzięki temLl rozl(nl jest rvspierilny w roz\\razaniu
niewiclzialnych.Słuszniewięc rnorvimy,że ta kontemplacjawystępuje
choć jest potL|szanaprzez
\\rrozumie' a\e zachodzi podłLrg\\ryobraźni,
jej
rozunorvanie i afgun]entacjaczerpi4
rozul]lowanie,skoro każde
fundamenti otrzymuj4wsparcie od u1'obraźni,a rozum czerpic srvoje
przedrniotÓrr'rr'Tobraźni'
i uznanie od u'łaścirvości
1loszukir','atrie
Czwarty rodzajkontemplacjiuystępuje w rozumie i jest kształtorva|1yptzcz rozurn.Dzieje się tak, gdy poza rvszclkinrporz4dkielll w1.obraźni umysł zmierza tylko do tego, czego nie rr,iewyobraźnia,ale co umysł
zbieradzięki rozumowaniulub ogarniadzięki rozumorr'i.l'rwamy w tego
rodzaju speku,lacji,kiedy doprou,adzamydo zrozumieria rzeczy niervilub ktÓre ujrnujenry
dzialne dla nas, o ktÓrych wiemy z dośrr,iadczenia
clzięki inteligencji,a poprzez ich zrozunrieniervznosimysię do kontenrplacji niebieskich duchow i wyższychdÓbr intelektua]nych'Ta kontemplacja polega na rozumie, gdyz pomijaj4c rzęCzy zmysłorved4ży tylko
do rzeczy poznawanych intelektualnie.Ta kontcmplacja zdaje się brać
poczqtek i przvjmorr,'ać
oprrrcieod rzeczy dla nas nierr'idzialnych,ktore
lub pojmuje dzięki rvspolnejin.
ludzki umysłzna dzię\<s
dośrviadczeniu
teligencji.Ale bior4c to pod uwagęsłuszniemÓrr,imy,ze ta kontemplacja
polega na rozumie, gdyżte nierr,idzialnedla nas rzeczy ujmtrjemyrozu.
mem, a rł'nim SamYm przekraczaj4one minimalnie sam sposÓb rozu.
morvania.Dlatego ta konternplacjaprzebiega tylko zgodnie z rozumerl,
gdyzł4czyw rozulTlowaniuto, co pochodzi z rzeczy niewidzialnychzn'a.
rrvch dzięki doświadczeniu'z inrr1'mi,ktorych nie zna z clośrviadczenia.
W tej konternplacji ludzki umysł najpierw uZFVa czystej inteligencji,
ź1
San]anaszainteligencjaporzuciwszyu'szelki porz4dek wyobraźnizdaje
się najpienv poznalr,aćw tym dzia}aniusan4 siebie. Bo chociaz u' tych
poprzednich rodzajachkontemplacjiwydajesię być nieobecna,to jednak
fozulllu a]bo teżrr'ryobraźni.
Zawszerr,rystępuje
t.vlkoza pośrednicnr'ern
jakbv
fam używaich
narzędziai kieruje się jakby poprzez zwierciadło.
Tu zaśdział'asamaprzez się i konternpiujejakby pojęciorr,o(perspecien).
Tu rr,ięcskłarriasię jakby do tego,co niskie, skoro sama z siebie zupełnie
rliemoze schodzićku czemuś
nizszemu'
żepi4ty rodzajkontemplacjijestponaclrozull]em'
Porviedzieliśnr.v,
unysłu
a 1edr'raknie jest czyrnśSpoza rozumu' \07 t1.mrvyniesienir-r
)36
Rt,szattl ze Stu. \Vtktord
kiedy poznajemycośz boskiego
wspinamysię na rvyżynykonterrrplacji,
jest
pojqć
rv pełrrizaden ludzki rozulT)
rr' Stanie
objawienia,czego nie
$'Stanie zbadaćrv zadnym naszym rozuno\\'aniu.
i czego nie jesteśmy
S4 to rzeczy dotycząceboskiejnatury i Jego prostejistoty,rv ktÓre wie.
rzymy i ktorych dou'odziny na podstalvieautorytetuPisma śrv.otoż
nasza kontcnplacja prau'dziwiervznosi się ponad rozulll rvtedy,gdy
duch poprzez rvyniesienieumysłu poznaje to, Co przekracza granice zdolności poznasłczychczłorvieka'Ale nalezy przyjąć, że odb;'r'''a
się to ponad rozumcm, lecz nie poza fozllmem, kiedv ludzki rozum
nie moze sprzeciu.ićSiętemu, co zostałoujęt.eprzezbłyskinteligencji,
chyba zeby zadorvalałsię raczej czymśłanviejszymi zartowałze Swego
crwa.
ś''viade
Szostym rodzajenrkontemplacjinazu'ano ten, w ktÓrym zwracamy się do tego, co jest ponad rozumem' i co urydajesię być poza nim
albo narvet wbrew rozumolvi. !7 tym najwyższvmi najgodniejszym
ze wszystkich rodzajÓrr' kontemPlac-ji u,yniesion1'umysł naprawclę
pozna.
raduje się i cieszy,gdy dzięki opromienieniuboskim ślviatłem
je i roz:wazato' co przeczy kazdemu ludzkienu rozumott'i.SpośrÓd
wszystkich innych rzęCzy dotyczy to TrÓjcy OsÓb Boskich, rr' ktÓre
się rradnimi,
mamy przykazanerr'ierzyć'Gdy ludzki rozum zastanarr'ia
to r'"ydajesię tylko im przeczyć.
Tlun. J dcek Ru szczyi ski
Don',,r*rx
GuxDrssALVr
( o k .t t 1 0 o k . 1 1 9 0 ,
Donlinik (]urrdissalvi działału.Hiszpanii lv clruuicj połorr'iedrr.unastegoSttliccia;nierr1,kluczorre
, zc br,łZvJcm konrvcrrvtą. Nie zrranlv ani dokładne; cJatr'jeeo ttrodzcllia, ani śmicrci' dysponujer-l-lv
jed1.llic nicWPROWI\DZENltl'
perr'n1,midanvni' pozrvalającvmi przvlluszczać, że urodził się być może około
roku 1 ] 10, zmarł zaśkrÓtko po rc.ku 1 190. Bl'ł kanonikiem i archicliakoneln
rt. Segorr'ii. potenl lr' f.oledo'
edzie practlrr'ał' zrviqzarly z t'amtcjsz,.1sfunrlą
..szkoł4. tłumlczr'' rozrvijajqcąnajbardziej ozrrviolr4 działahiośćza arcybisku.
,lr126-1151).
pa Rajmunda z Tolcdo i pod jego patronatcm
N a l c z a łc l o t l a i r r , a z rliejszr,ch przedstarr'icieli tej szkołv. I)rzetłrrmaczył,satn lub rr.e rvsp łpracv,
miętlzr'innr'nli () jt,szl, lMetafizY,l:ęArvicclln1.,I'iber d,cscien/ils,De or!u sctcnt ittruł t, D e t n t ellecttt A1-Farabiego, F on.rutt a t, Ibn Gabirola (Av'icebrona) oraz
Llber dc dąfinitlonibus Izaaka lzraelego' Ktorc z tvch tłurnacz"'i 11.yszł!
rvvł.lcz.
nie spod jego piÓra, tlie można or7'ecz całqpcrvrlością,jak rr.iadomo - przy;li.
slrr'allie tłttnraczv do określor'rvchtekstćlrr'jest rr'ci4ż jeszczc przedniotern
bacla i kolejnvch rerl,izii. fak sanro nie rr'pcłni rozsz1'frorr'irnezostałynazrr,iska
jego err.entualr.r',,ch
rr.społpracorvnikćlrr''
Najczęściejkojarzv się go z.]ancrn (?)
Au'el-rdauthem (Au'endaud, Jan lliszpan/), przechrzczon),m Zvdcnl. koml-lil a t o r e m i t ł u m a c z e n l r v ł a ś n i cd,z i a ł a j 4 c r - ngl ł w l i e r r ' l a t a c i r 1 1 ] 0 . 1 1 8 0 ' i * 1 , stępuj4cvrn pocl rr'ielonla inliotrlrmi, co nloze na$,et naSu\Vaćrnyślo nic jednej,
a kilku osobach. krvj4cvch się pod tvmi określenianli. Najbarclziej znanynl
źlrgllnlentcm za lr'społPraca Gundissa]viego z Arr'cl'lclauthem jest shllny list
dedvkacvjny do Jana z Toledo. tamtejszego arcvŁ'iskupa rv latach ]'1'52Ll66,
dołączorl','doprzekłac1uDe anitlla r\lr.icct-lt-lv'
List ten 11'ymicniil,jakotłlrmaczy:
Arvctrclautha -Zvda
i archicliakc.rnaDonrinika, Zsocinie z listcnl, Au,enclauth
tłumaczr'łsłorr.opo słolr'icz arlrbskiego na jęzl'k narodorr'Y, a Donlir-rik z kolei
z 1ęz'l,katlaro.lorr'egona łacil-lę'Przvjęło się sąclzic.,żc taka rvłeśnic
była o96lrlic