patriotyczny ruch polski
Transkrypt
patriotyczny ruch polski
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. 1 PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI NR 396 1 XI 2016 R . ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- NOWY JORK, CHICAGO, TORONTO, BERLIN, WARSZAWA. P ATRIOTYCZNY R UCH P OLSKI W INTERNECIE : www.wicipolskie.org Drodzy Czytelnicy i Sympatycy! W naszym biuletynie zamieszczamy teksty różnych autorów, tak „z pierwszej ręki” jak i przedruki, traktujące o najistotniejszych problemach Polski i Świata. Kluczem doboru publikowanych treści, nie jest zgodność poglądów Autorów publikacji z poglądami redakcji lecz decyduje imperatyw ważnością tematu. Poglądy prezentowane przez Autorów tekstów, nie zawsze podzielamy. Uznając jednak że wszelka wymiana poglądów i wiedzy, jest pożyteczna dla życia publicznego - prezentujemy nawet kontrowersyjne opinie, pozostawiając naszym czytelnikom ich osąd. Redakcja --------------------------------------------------------------------------------------------------Adres kontaktowy Redakcji PRP: PO Box 1602, Cranford NJ 07016 i internetowy: [email protected] 1) Wiadomości; 2) Wiadomości; 3) Zastąpienie władzy; 4) Na 40-lecie KOR-u; 5) Sieroty po KOR-ze; 6) Obama przyznał, że USA szkoli PI; 7) Koszmar szerzy się z Syrii; 8) Wojna w Syrii - I; 9) Ogon wywija psem; 10) Kto finansował „S”; 11) Satanizm w USA; Podziękujmy Posłom, którzy dobrze głosowali {14.X.2016} Szanowni Państwo, tzw. “czarne” protesty zyskały wielu uczestników w oparciu o kłamstwa. Np. kłamstwem było rozpowszechnione stwierdzenie, jakoby projekt w obronie życia zabraniał ratowania życia matki, czy że próbowano zabronić badań penatalnych. Niestety, wiele osób uległo tym manipulacjom. A posłowie [może nie z powodu protestów...] odrzucili projekt. A mogli wprowadzić do niego poprawki, gdyby nie zgadzali się tylko z jego pojedynczymi sformułowaniami... Warto podziękować tym posłom, którzy - mimo wielu nacisków - zagłosowali za ochroną życia w drugim czytaniu oby-watelskiego projektu “Stop aborcji”: http://www.citizengo.org/pl/37739wyrazamy-swojepodziekowanie-i-solidarnosc-z-tymi-poslami-na-sejm-rp-ktorzy-w-ostatnim Przykre jest, że znalazło się tylko 58 takich posłanek i posłów, a w tej grupie tylko 32 osoby to reprezentanci PiS [przeciwko temu projektowi zagłosowało aż 186 posłów PiS!]. Niżej lista wszystkich posłów, którzy zagłosowali za wprowadzeniem pełnej ochrony życia: Z klubu PiS: 1. Abramowicz Adam; 2. Borowiec Agata; 3. Bubula Barbara; 4. Buczak Wojciech; 5. Duda Elżbieta; 6. Dziedziczak Jan; 7. Dziuk Barbara; 8. Glenc Teresa; 9. Głębocki Konrad; 10. Gołojuch Kazimierz; 11. Gosiewski Jerzy; 12. Kaleta Piotr; 13. Krynicka Bernadeta; 14. Latosiński Bogdan; 15. Lisiecki Paweł; 16. Małecki Jerzy; 17. Miazga; Mieczysław; 18. Olszówka Piotr; 19. Ołdakowski Adam; 20. Pięta Stanisław; 21. Polak Marek; 22. Rzepecki Łukasz; 23. Siarka Edward; 24. Sobecka Anna Elżbieta; 25. Soboń Artur; 26. Strzałkowski Stefan; 27. Szczypińska Jolanta; 28. Szydełko Halina; 29. Uściński Piotr; 30. Wojciechowski Grzegorz; 31. Woźniak Tadeusz; 32. Żalek Jacek; Z klubu Kukiz’15: 1. Andruszkiewicz Adam; 2. Błeńska Magdalena; 3. Borowska Elżbieta; 4. Brynkus Józef; 5. Chruszcz Sylwester; 6. Jóźwiak Bartosz; 7. Kulesza Jakub; 8. Mordak Robert; 9. Porwich Jarosław; 10. Romecki Stefan; 11. Rzymkowski Tomasz; 12. Sachajko Jarosław; 13. Siarkowska Anna Maria; 14. Wilk Jacek; 15. Wójcikowski Rafał; Z klubu PSL: 1. Baszko M. Kazimierz; 2. Kasprzak Mieczysław; 3. Kłopotek Eugeniusz; 4. Łopata Jan; 5. Maliszewski Mirosław; 6. Sawicki Marek; 7. Sosnowski Zbigniew; 8. Tokarska Genowefa; Pozostali posłowie: 1. Zyska Ireneusz [WiS]; 2. Klawiter Jan [Prawica Rzeczypospolitej]; 3. Winnicki Robert [Ruch Narodowy]. Petycja autorstwa red. Pawła Kubali, jest dostępna tutaj: http://www.citizengo.org/pl/37739-wyrazamy-swojepodziekowanie-i-solidarnosc-z-tymi-poslami-na-sejm-rp-ktorzy-w-ostatnim Dziękuję Państwu serdecznie za podpisy, to bardzo ważne, abyśmy podziękowali tym posłom, którzy wykazali się odwagą i zagłosowali zgodnie ze zdrowym sumieniem. 2 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. Niestety, każdy dzień obowiązywania w Polsce prawa, które pozwala na zabijanie dzieci - to śmierć kolejnych kilku z nich... Łączę wyrazy szacunku, Magdalena Korzekwa-Kaliszuk - Dyrektor Kampanii CitizenGO Polska # # # PiS i PO za uchwałą ws. CETA {6.X.2016} Głosami PiS i PO, Sejm przyjął uchwałę ws. umowy CETA, która popiera zaproponowany przez KE tryb ratyfikacji umowy bez akceptacji państw członkowskich. Za przyjęciem głosowało 326 posłów przede wszystkim PO i PiS. Przeciw było 90, 11 wstrzymało się od głosu. Uchwały nie poparła Nowoczesna, która nie zgadzała się z przyjętą wcześniej poprawką, dającą Sejmowi możliwość ratyfikacji umowy większością 2/3 głosów [czyli, była tak samo jak PiS i PO za przyjęciem uchwały z tym że bez żadnych poprawek. Przeciwko umowie CETA zdecydowanie oponowali posłowie Kukiz’15. Przed głosowaniem poseł tego ugrupowania Piotr Apel zwracał uwagę, że przyjęcie uchwały to w istocie poparcie dla tymczasowego stosowania CETA. Podobne argumenty przedstawiał poseł niezrzeszony i prezes Ruchu Narodowego, Robert Winnicki. Natomiast trybu ratyfikacji - bronili przedstawiciele rządu, a także posłowie PO. Zdecydowana większość posłów odrzuciła również poprawkę zgłoszoną przez Kukiz'15, według której ws. przyjęcia umowy CETA miałoby odbyć się ogólnopolskie referendum. Wczoraj podczas sejmowej debaty, za wprowadzeniem w życie umowy opowiedziały się PO i Nowoczesna, a PiS wyznaczył warunki ratyfikacji [czymś się musieli odróżnić], Kukiz'15 i PSL podkreśliły zagrożenia związane z CETA. Natomiast wcześniej poseł - sprawozdawca PiS Dominik Tarczyński, który był za przyjęciem uchwały z poprawką o głosowaniu większością 2/3 głosów, stwierdził - że osoby sprzeciwjające się umowie CETA są sponsorowani przez rosyjski kapitał... Za: http://www.kresy.pl/wydarzenia,gospodarka?zobacz/pis-i-po-za-uchwala-ws-ceta # # # Obrony życia nie będzie! - Sejm zdominowany przez PiS odrzucił projekt „Stop Aborcji” {7.X.2016} Podczas czwartkowego głosowania posłowie odrzucili w II czytaniu obywatelską inicjatywę ustawodawczą „Stop Aborcji”. Nie ma mowy o zaskoczeniu, bowiem już w środę komisja sprawiedliwości - zdaniem wielu zwołana i pracująca niezgodnie z regulaminem parlamentu - zaopiniowała odrzucenie projektu w całości. Sejm głosował za odrzuceniem projektu „Stop Aborcji”. Za odrzuceniem, a więc przeciw życiu głosowało 352 posłów [186 z PiS, 115 z PO, 14 z Kukiz’15, 29 z Nowoczesnej, 2 z PSL, 4 z ED, 2 z WiS]. Przeciw odrzuceniu, a więc za powrotem projektu do komisji sprawiedliwości, głosowało 58 posłów [32 z PiS, 15 z Kukiz’15, 8 z PSL, 1 z WiS, 2 niezrzeszonych]. 18 wstrzymało się. Podczas pytań poprzedzających głosowanie, poseł Robert Winnicki złożył wniosek o odroczenie obrad Sejmu z powodu rażących nieprawidłowości w środowych pracach komisji sprawiedliwości oraz w prowadzeniu nocnego czytania przez wicemarszałka Tyszkę [Kukiz’15]. Zdaniem posła-narodowca czytanie było nieprawne. - Winnicki zaapelował o głosowanie w obronie życia. Sejm odrzucił wniosek lidera Ruchu Narodowego o odrodzenie obrad. Marszałek nie zarządził również przerwy, jakiej domagała się opozycja. Poseł Anna Maria Siarkowska [Kukiz’15] w momencie przeznaczonym na zadawanie pytań stwierdziła, że projekt „Stop Aborcji” jest dobry i potrzebny, gdyż likwiduje dyskryminację obywateli w okresie prenatalnym, bądź ze względu na niepełnosprawność, bądź przestępcze działania jednego z rodziców. Zakaz aborcji porównała do przełomu, jakim w XIX w. było zniesienie niewolnictwa w USA. Apelowała o poparcie życia. Przedstawiciel komitetu „Stop Aborcji”, dr Joanna Banasiuk, przypomniała, że przedstawiając projekt dwa tygodnie temu, apelowała o merytoryczną dyskusję nad rozwiązaniami popartymi przez blisko 500 tys. Polaków. Wtedy też deklarowała pełną gotowość do dyskusji nad poszczególnymi zapisami projektu. Dr Banasiuk zapytała, co się stało, że w pośpiechu i bez wcześniejszego informowania wnioskodawców, sejmowa komisja sprawiedliwości zdecydowała o odrzuceniu projektu. - Ten projekt od 23 września się nie zmienił - stwierdziła Joanna Banasiuk z Instytutu Ordo Iuris. - Z pozycji silniejszego, zdeptali państwo nadzieje tych, którzy są dyskryminowani. [...] To co państwo zrobili to przemoc silniejszych wobec najsłabszych - dodała. Jak zauważyła, odrzucenie projektu nie ma nic wspólnego z poszanowaniem praw człowieka. Działanie PiS określiła jako lekceważenie społeczeństwa obywatelskiego, mechanizmów demokracji bezpośredniej oraz kobiet chcących pełnej obrony życia. Przypomniała, że inicjatywa zakładała pełen pakiet pomocowy dla kobiet w trudnej sytuacji i wbrew medialnym kłamstwom nie zakazuje badań prenatalnych i nie zmienia ich zasad [w tym nie zakłada karania lekarzy w razie śmierci dziecka]. Zasady odpowiedzialności lekarza prowadzącego ciążę, zgodnie z zapisami „Stop Aborcji”, nie różnią się od wszelkich innych [a więc nie ciążowych] sytuacji medycznych. „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. 3 Ponadto dr Banasiuk przypomniała, że ustawa nie ma na celu karania kobiet, a chodzi jedynie o nadanie odpowiedniego statusu ciąży i pełną ochronę życia poczętego. Przedstawiciel inicjatywy ustawodawczej przypomniała tzw. wypadek wrocławski, w którym surogatka po odstąpieniu przez klienta „zamawiającego dziecko” od umowy doprowadziła do śmierci dziecka w 9 miesiącu ciąży! Zgodnie z obecnym prawem nie poniosła żadnej odpowiedzialności. - Aborcja to rzeź niewinnych dzieci, piekło kobiet i moralna kompromitacja mężczyzn - zauważyła przedstawiciel Instytutu Ordo Iuris, apelując o dalsze prace nad projektem i tworzenie prawa zgodnego z moralnością. Posłowie PiS pozostali obojętni na jej słowa. Powołując się na regulamin Sejmu, dr Joanna Banasiuk złożyła autopoprawkę zakładającą zniesienie odpowiedzialności kobiet dokonujących aborcji. To właśnie ten punkt budził największe zastrzeżenia rządzących i episkopatu. Marszałek Kuchciński odrzucił autopoprawkę stwierdzając, iż jest na to za późno. Przypomnijmy: wnioskodawcy nie mieli możliwości zabrania głosu podczas środowego posiedzenia komisji sprawiedliwości. Z marszałkiem Sejmu zgodził się prezes PiS [...]. MWł Za: http://www.pch24.pl/obrony-zycia-nie-bedzie–sejm-zdominowany-przez-pis-odrzucil-projekt-stopaborcji,46470,i.html#ixzz4MIKH3iEr # # # Nasz prawdziwy wróg się ponownie ujawnił {7.X.2016} Po dzisiejszym głosowaniu w Sejmie, gdy większość odrzuciła obywatelski projekt ochrony życia nienarodzonych dzieci, pojawiły się oskarżenia o „zdradę” w stosunku do PiS-u. Jest to głębokie nieporozumienie. PiS, ani przed wyborami, ani po wyborach nie deklarował żadnego realnego zainteresowania możliwością delegalizacji aborcji w Polsce. Pretorianie Jarosława Kaczyńskiego dawali wyraźnie do zrozumienia, że obecny „kompromis aborcyjny” jest dobry, a jego wszelkie próby zmiany status quo są tematami zastępczymi. Nie w tym rzecz. Rzecz w tym, że być może teraz, znaczny segment elektoratu pisowskiego, o profilu nazwijmy „narodowokatolickim”, nareszcie otworzy oczy na karykaturalny charakter pisowskiego „katolicyzmu”. Trudno bowiem, by myślący katolicki wyborca nie dostrzegł - żałosnego charakteru słów ministra Gowina o „pokorze” ze strony rządu w obliczu manifestacji ewidentnie zdemoralizowanych kobiet, zagrzewanych do walki przez całe zorganizowane lewactwo, „Gazetę Wyborczą” i Roberta Biedronia. Trudno, by nie dostrzegł ewidentnego i kompromitującego uniku w postaci 3 obietnic premier Beaty Szydło złożonych tuż przed ostatecznym głosowaniem, które przecież, nie rozwiązują centralnego problemu na gruncie prawa: nadal zabijane będą dzieci nienarodzone. To tak, jakby zaproponować społeczeństwu wsparcie dla ofiar pedofilów, kampanie edukacyjne w celu zwalczania pedofilii, jednak bez jej delegalizacji. Natomiast szczytem hipokryzji były schlebiające słowa Jarosława Kaczyńskiego o tym, że PiS będzie w dalszym ciągu za ochroną życia. Mógł dodać dla klarowności: werbalnie, rzecz jasna. Trudno też, by myślący katolik nie zadał sobie pytania o celowość wczorajszego komunikatu Konferencji Episkopatu Polski, na który powoływała się posłanka Krystyna Pawłowicz uzasadniając swoje głosowanie nad projektem obywatelskim na posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. W komunikacie tym czytamy takie oto kuriozalne zdania: Biskupi polscy przypominają, iż nie popierają projektów zapisów prawnych, które przewidują karanie kobiet, które dopuściły się aborcji. Te kwestie Kościół rozwiązuje w sakramencie pojednania, zgodnie z przepisami Kodeksu Prawa Kanonicznego i normami etycznomoralnymi. Te absurdalne, moralnie nieuzasadnione ustępy sugerują, że aborcja jest domeną wyłącznie Prawa Kanonicznego i nic władzy świeckiej do tego. Równie dobrze można by napisać: Biskupi polscy przypominają, iż nie popierają projektów zapisów prawnych, które przewidują karanie tych, którzy dopuścili się zabójstwa. Te kwestie, Kościół rozwiązuje w sakramencie pojednania, zgodnie z przepisami Kodeksu Prawa Kanonicznego i normami etyczno-moralnymi... Głupota? Typowy posoborowy prawoczłowieczy sentymentalizm? Polityczna kalkulacja? Czyżby motywowanie woli do dokonywania słusznych wyborów poprzez dołączanie sankcji do prawa stało się nagle „niemiłosierne”? Trudno, wreszcie, by myślący katolik nie zadał sobie pytania o zasadność dalszego popierania partii rządzącej przez największą rozgłośnię katolicką w Polsce w sytuacji, gdy partia ta, w swojej większości głosuje przeciwko projektowi delegalizującemu dzieciobójstwo prenatalne. Szczególnie, że na stronie internetowej rzeczonego stronnictwa nadal widnieje partyjny pamflet pt. Polska katolicka w chrześcijańskiej Europie, w którym czytamy: Dla zdecydowanej większości z nas, polityków, działaczy i członków Prawa i Sprawiedliwości, wiara katolicka jest po prostu Prawdą, która nadaje kierunek naszemu życiu i działalności. [...] Zagwarantowanie zasadom chrześcijańskim należnego miejsca w życiu społecznym to niezbędny składnik moralnej naprawy Państwa, która jest celem polityki Prawa i Sprawiedliwości. 4 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. Prawdziwym wrogiem katolickiej prawicy w Polsce, i bardziej niebezpiecznym zawsze był i nadal pozostaje Jarosław Kaczyński i jego partia, uprowadziwszy katolickie sztandary w celu realizowania polityki demoliberalnej w wersji soft. Nasz prawdziwy wróg się dzisiaj ujawnił w sposób bezczelny. Wyciągnijmy z tego wnioski. Jak najszybciej. Na koniec, w imieniu portalu konserwatyzm.pl, chciałbym podziękować Instytutowi Ordo Iuris, na czele z panią mecenas Joanną Banasiuk, Fundacji Pro-Prawo do Życia oraz posłom, szczególnie posłowi Robertowi Winnickiemu, za wytrwałość i szlachetną postawę w obronie najbardziej bezbronnych istot ludzkich. - Niech Dobry Bóg wynagrodzi Wasze wysiłki! Michał Krupa Za: http://konserwatyzm.pl/artykul/23014/krupa-nasz-prawdziwy-wrog-sie-ponownie-ujawnil/ # # # Spełniło się marzenie Waszczykowskiego: USA już w MSZ-cie {5.X.2016} Obywatel amerykański nominowany na stanowisko wiceministra w MSZ. Dyplomatyczny skandal? Prezes Rady Ministrów i była stypendystka Departamentu Stanu USA Beata Szydło podpisała nominację z dniem 30 września 2016 roku. Robert Grey, urodzony w USA, zasiadający w Senacie stan Massachusetts - związany z BUMARem i Instytutem Spraw Wschodnich - będzie odpowiadał za ekonomiczne stosunki dyplomatyczne między Polską i USA. Polskie media, nawet te o prawicowej wymowie, dziwią się nominacji na wiceministra w resorcie Witolda Waszczykowskiego. Robert Grey jest Amerykaninem z nadanym mu ostatnio polskim obywatelstwem... Natomiast jego notka biograficzna przedstawiona na stronie ministerstwa zaraz po nominacji [i kilkukrotnie zmieniana] sugeruje, iż jest to Polak, który powrócił na łono ojczyzny, gdy tymczasem 90 proc. swojej drogi zawodowej przeszedł w USA. Przed przyjazdem do Polski [pardon, „powrotem do Polski”] pracował między innymi dla Mitta Romneya. Zajmował się również politycznym PR-em. W polskich sprawach „siedzi” dopiero od 2010 roku. Komentatorzy nie kryją zdziwienia, że minister Waszczykowski nie obawia się podejrzeń o lobbing. Grey, który będzie odpowiadał za dyplomację ekonomiczną, nie jest sensu stricte ekspertem polskim, co do którego nie będzie zachodziła wątpliwość, czy będzie w swojej pracy kierował się wyłącznie polskim interesem. Pewnym precedensem jest zatrudnienie de facto zagranicznego eksperta i w dodatku powierzenie mu pieczy nad dziedziną związaną z jego krajem pochodzenia. Nowo powołany wiceminister związany był z firmą BUMAR, zatem szczególnie uważnie, obserwatorzy powinni przyglądać się jego negocjacjom ze Stanami Zjednoczonymi dotyczącymi kontraktów zbrojeniowych. Grey związany był również z Fundacją Instytutu Spraw Wschodnich - popierającą Kijów i lubującej się w podsycaniu antagonizmów pomiędzy Rosją i Ukrainą. Na łamach portalu wPolityce.pl redaktor Piotr Skwieciński pyta: „Czy Polska jest jednak w takiej sytuacji jak obecna Ukraina? Czyli kraj, w którym obecnie kolejne stanowiska polityczne [nie mówiąc już o eksperckich] zajmują cudzoziemcy również z Zachodu [w tym zresztą i z Polski, Balcerowicz - ad]”. I dodaje: „O jego [Greya] związkach z naszym krajem w internetowych źródłach amerykańskich nie udało mi się natomiast dowiedzieć nic”. „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. 5 Za: https://pl.sputniknews.com/polska/20161005/4001500/Waszczykowski-USA-praca.html # # # Państwo nie radzi sobie z napływem Ukraińców {5.X.2016} Kilkadziesiąt tysięcy Ukraińców oczekuje legalizacji pobytu w Polsce. Urzędy wojewódzkie nie radzą sobie z napływem cudzoziemców, głównie z Ukrainy. Na legalizację pobytu trzeba czekać nawet rok - informuje “Rzeczpospolita”. Zdaniem “Rzeczpospolitej”, to efekt liberalizacji przepisów dotyczących pracowników ze Wschodu i braku środków na etaty dla urzędników, którzy zajmują się legalizacją pobytów. Obecnie pracownicy m.in. z Ukrainy mogą pracować w Polsce na podstawie prostego oświadczenia o zamiarze zatrudnienia składanego przez pracodawcę. Niedawna kontrola NIK ujawniła skalę nadużyć w związku ze sprowadzaniem Ukraińców do Polski. W województwie mazowieckim liczba składanych wniosków wzrosła o sto procent, co wywołało gigantyczne zaległości w obsłudze i wydłużyło procedurę uzyskiwania zezwolenia na pobyt. Ci obcokrajowcy którzy czekają na legalizację pobytu przebywają w Polsce zazwyczaj na podstawie potwierdzenia złożenia stosownego wniosku. “Rzeczpospolita” przytacza dane MSWiA, z których wynika, że w tej chwili w toku jest ponad 54,6 tys. postępowań w sprawie legalizacji pobytu. Na obsługę petentów wojewodowie sami musieli znaleźć środki. Według danych przytaczanych przez “Rzeczpospolitą”, liczba cudzoziemców mających ważne dokumenty uprawniające do pobytu w Polsce wzrosła w ciągu ostatnich trzech lat o ok. 90 tys. [ze 146 tys. do 234 tys.]. 84 tys. wniosków złożyli Ukraińcy. Za: http://www.kresy.pl/wydarzenia,bezpieczenstwo-i-obrona?zobacz%2F-panstwo-nie-radzi-sobie-z-naplywemukraincow --------------------------------------Powyższa wiadomość potwierdza tylko, iż problem z uchodźcami istnieje. Trafiają się na ten temat różne komentarze, ale niewielu trafia w sedno sprawy, o co w tym wszystkim chodzi. Otóż lobby żydowskie [z USA] kieruje do Polski obcych [oczywiście, rękami „polskich” elit], w tym w większości z Ukrainy - gdzie wśród Ukraińców rzeczywiście poszukujących pracy i godziwych warunków życia, przemycani są banderowcy i żydzi. A celem, jak widać po działaniach międzynarodówki syjonistycznej, jest wynarodowienie Polaków i przejęcie Polski, i to bez żadnej wojny. Nie potrzeba tu żadnych “ekspertów” - widać już gołym okiem powolne przejmowanie Polski, niszczenie jej wielo-letniego dorobku i zasiedlanie obcymi, szczególnie żyda-mi. Ale Polacy tak nie postrzegają oczywiście nie wszyscy - ale ta część, która uważa środki masowego przekazu za źródła wiarygodne, łatwiej ulega manipulacji i jest podatna na każdy przekaz - bez żadnej analizy. Całkiem mi to przypomina akcję z filmu-bajki, gdzie wąż przebywając wśród żab nie atakuje ich, a otwiera paszczę, wydając przy tym dziwny głos, a żaby same wskakują do jego otwartej paszczy… Wszystkie rządy, po okrągłostołowej hucpie, tworzą Polakom w Polsce takie warunki, by nie mieli żadnej przyszłości, no i oczywiście, przede wszystkim młodzi Polacy wyjeżdżają za chlebem na zachód, a tam już czekają na nich z “otwartymi rękami…”. - Ten mit zachodu jest tworzony przez środki masowego przekazu nie tylko w Polsce. Winę za taki stan rzeczy ponoszą rządy po-okrągło-stołowe, obojętnie która partia była przy władzy. Za wyjątkiem Samoobrony, jednak szybko się pozbyli Andrzeja Leppera [lidera tej partii] i spokojnie, już bez większych problemów wykańczają Polskę i Polaków - a naród śpi, z tym że w tym narodzie, co widać po jego zaangażowaniu się w sprawach Polski - jest nie wielu czystych Słowian. To dlatego żydom idzie tak łatwo przejmowanie naszej ojczyzny. Jeśli przyjmą jeszcze, a na to wszystko wskazuje, parę milionów tzw. Ukraińców, to o Polsce będziemy mogli pomarzyć. A teraz rząd PiS-u dodatkowo się „wzmocnił” mianując do pomocy Waszczykowskiemu “gościa” z Ameryki, który prawdopodobnie pokieruje sprawami polskimi tak, by umowy TTIP i CETA, zostały pomyślnie podpisane przez rząd w Polsce. # # # 30 agentów wywiadu, w tym izraelskiego, zginęło w wyniku rosyjskiego ostrzału rakietowego w Aleppo {2.X.2016} Źródło: Internet Sytuacja w Syrii jest bardzo niebezpieczna a stwierdzenie, że toczy się tam wojna mocarstw, nie będzie już przesadą. W ostatnich dniach, syryjska armia została zaatakowana przez amerykańskie lotnictwo, zaś Izrael przeprowadzał regularne naloty w pobliżu Wzgórz Golan. Wygląda na to, że Rosja odpowiedziała właśnie atakiem na atak. Rosyjskie okręty, które zostały rozmieszczone wzdłuż syryjskiego wybrzeża, ostrzelały rakietami Kalibr ukryte centrum dowodzenia w Dar Ezza w pobliżu góry Saman, w zachodniej części muhafazy Aleppo. W wyniku ataku, zginęło łącznie 30 oficerów wywiadu izraelskiego, amerykańskiego, tureckiego, katarskiego i brytyjskiego. Wydaje się to oczywiste, co agenci obcych państw, spiskujących przeciwko Syrii, mogli robić na terytoriach kontrolowanych przez tzw. opozycję i terrorystów. Wiadomość na ten temat podaje arabsko-języczna wersja agencji informacyjnej Sputnik, która powołuje się na źródła wojskowe w Aleppo. Jest to niestety niepotwierdzona informacja i została kompletnie przemilczana przez 6 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. światowe media. Przecież Zachód, przynajmniej oficjalnie, chce jedynie pokonać terrorystów, i zupełnie „przypadkowo” zniszczył większą część Syrii, dlatego wieści tego typu są bardzo nie na rękę. Śmierć agentów obcego wywiadu, zwłaszcza izraelskiego i amerykańskiego, może być sygnałem dla państwa żydowskiego i Stanów Zjednoczonych, które w ostatnim czasie przyczyniły się do śmierci wielu syryjskich żołnierzy. W pobliżu miasta Dajr az-Zaur we wschodniej części Syrii, na pozycje wojsk rządowych, zrzucone zostały bomby fosforowe, oczywiście zupełnie „przypadkowo”. Z kolei Izrael regularnie bombardował armię Assada, która niebezpiecznie zbliżyła się do okupowanych Wzgórz Golan: Film: https://www.youtube.com/watch?v=QvupSmawLWY Za: http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/30-agentow-wywiadu-w-tym-izraelskiego-zginelo-w-wynikurosyjskiego-ostrzalu-rakietowego-w # # # Dekret Putina: Rosja jest w stanie wojny ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki {11.X.2016} Rozporządzenia i rozkazy wykonawcze wydane kilka godzin temu przez prezydenta i Dumę Państwową oznaczają bezpośrednią konfrontację USA-Rosja. Rosjanie zapobiegną siłą próbom zestrzelenia ich samolotów nad Syrią; poleje się krew amerykańskich wojskowych - tvn24.pl Zaledwie kilkanaście tygodni temu Rosja była o włos od otwartej, regularnej wojny z Ukrainą. Wtedy Putin nie zdecydował się jeszcze na bezpośrednią próbę sił i puścił płazem zabicie rosyjskich żołnierzy przez nacjonalistów ukraińskich. Obecnie, na skutek wydarzeń w Syrii i wokół tego kraju nie ma już chyba innego wyjścia, jak podjąć rzuconą mu przez Waszyngton rękawicę. Utrata Syrii i jedynej bazy morskiej na Morzu Śródziemnym nie wchodzi w grę. Oznaczałoby to, utratę statusu wielkiego mocarstwa i kompromitację mocnego człowieka Rosji. Dekret Putina i związane z nim rozkazy wykonawcze Formalnie rzecz biorąc dekret Putina dotyczy tylko wypowiedzenia amerykańsko-rosyjskiego układu w sprawie dwustronnej likwidacji części zapasów wzbogaconego plutonu. Z tego izotopu, wykonuje się jądrowe głowice bojowe. W swoim dekrecie Putin stwierdza, że warunki jakie istniały w czasie jego podpisania [rok 2 000] przestały istnieć, a polityka Stanów Zjednoczonych „zniweczyła wszelkie zaufanie między oboma krajami”. W związku z tym, przywódca FR w porozumieniu z Radą Bezpieczeństwa Federacji oraz ze swoim parlamentem postawił szereg żądań pod adresem administracji waszyngtońskiej. Te żądania noszą charakter składającego się z wielu punktów ultimatum: unieważnienia sankcji i wszystkich antyrosyjskich ustaw, zwolnienia obywateli rosyjskich przetrzymywanych w więzieniach w USA, i wycofania wojsk amerykańskich z Europy Wschodniej w tym z Polski. W przypadku odmowy spełnienia tych żądań zostanie uruchomiony proces zastosowania umieszczonych na specjalnych listach środków odwetowych o charakterze gospodarczym, finansowo-walutowym i wojskowym. Związane z tym rozkazy wykonawcze zostały już sformułowane i zatwierdzone przez prezydium parlamentu. Ogólne dane na ten temat wyciekły [przeciek kontrolowany?] do rosyjskiej prasy. Rosja użyła superbroni, by zabić koalicyjnych oficerów-doradców... Jak doniosła kilka dni temu irańska agencja prasowa FARS rosyjskie okręty wojenne wystrzeliły trzy naprowadzane przez sztuczną inteligencję rakiety samosterujące typu Kalibr. Ich celem był, ośrodek zachodnich doradców wojskowych wspierających wojujących islamistów w Syrii. W wyniku uderzenia na ten ośrodek, mieszczący się w Dar-ez-Zaur na wschód od Aleppo, miało zginąć około trzydziestu amerykańskich, brytyjskich, katarskich i izraelskich specjalistów w dziedzinie prowadzenia wojen zastępczych. Strona amerykańska współwinna gwałtownemu zaostrzeniu sytuacji wokół Syrii Ta operacja miała stanowić odwet za zabicie od 60 do 83 syryjskich żołnierzy pod Deir-ez-Zor przez amerykańskie samoloty bojowe [12.IX]. Zarazem sygnał, że dalsze podobne posunięcia zostaną odparte albo pomszczone przy użyciu sił zbrojnych. Najnowsze decyzje polityczne najwyższych władz Rosji stanowią natomiast odpowiedź na zerwanie rokowań genewskich w sprawie Syrii przez stronę amerykańską oraz słowa rzecznika Departamentu Stanu - admirała Kirby, na temat możliwości utraty przez Rosję dalszych śmigłowców i samolotów nad Syrią. Uznano to za „pośrednią groźbę”. Rzecznik Ministerstwa Obrony w Moskwie gen. Konaszenkow, dał do zrozumienia, że może nastąpić fizyczna likwidacja wszystkich amerykańskich specjalistów wojskowych w Syrii i innych miejscach w pobliżu tego kraju. Jak domniemywa rosyjska prasa byłaby to część działań zmierzających do uniemożliwienia tzw. umiarkowanej opozycji wobec ‘reżimu’ Asada korzystania z przeciwlotniczych zestawów rakietowych produkcji amerykańskiej i ich operacyjnego użycia. # Wielka polityka światowa weszła zatem ostatecznie w fazę zimnej wojny, która niebawem może zamienić się w gorącą. Być może wymiana ciosów między USA a Rosją ma już miejsce w tej chwili. Być może Putin postanowił dać Jankesom nauczkę w postaci zestrzelonych samolotów, wziętych do niewoli pilotów itp. rzeczy by Taboola Za: http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2016/10/pilne-dekret-putina-rosja-jest-w-stanie-wojny-zestanami-zjednoczonymi-ameryki/ „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. 7 # # # Turcja: parlament przedłuża mandat na użycie wojsk w Syrii {2.X.2016} Turecki parlament większością głosów przedłużył upoważnienie dla rządu na użycie wojsk w Syrii i Iraku na okres trzynastu miesięcy. Głosowanie w tej sprawie przeprowadzono na pierwszej jesiennej sesji parlamentu, która odbyła się w sobotę. W październiku 2014 r. parlament wydał zgodę na użycie tureckich sił zbrojnych poza granicami kraju, jak i na pobyt obcych wojsk w Turcji. Mandat wydano na okres jednego roku. Po upływie tego terminu przedłużono go o kolejny rok. Za: https://pl.sputniknews.com/swiat/20161001/3978085/turcja-syria-wojsko.html -----------------------------------Komentarz PRP: Jeżeli ktoś będzie miał jakieś wątpliwości po tym wydarzeniu, że Turcja zmieniła swoje oblicze po zamachu [Erdogana na Erdogana], to jest w wielkim błędzie. To była typowa zagrywka syjonistów dla ogłupienia świata i skierowania go, na inne postrzeganie obecnych wydarzeń. Turcja za żyda Erdogana była i jest w rodzinnej koalicji z Izraelem i wszystkimi tzw. państwami koalicji zachodu, gdzie na czele rządów tych państw stoją syjoniści. - Tu chodzi o realizację odwiecznego planu międzynarodowego żydostwa - opanowania świata i przejęcia kontroli nad nim. [Współczesne rozczłonkowanie Bliskiego wschodu na wiele państw jest sztucznie narzuconym konceptem kolonialnym zastosowanym przez Francję oraz W. Brytanię pod koniec I wojny światowej, aby niegdyś silnych i zjednoczonych Arabów pod przywództwem Osmańskiej Turcji śmiertelnie podzielić na liniach narodowych, natomiast w innych przypadkach mocarstwa kolonialne wykorzystały dość trywialne muzułmańskie różnice wyznaniowe, które, w zasadzie nie istniały w świeckim Imperium Osmańskim, ale Francja i W. Brytania bardzo umiejętnie posłużyły się czynnikiem religijnym w świecie Arabskim, podsycając nienawiść religijną pomiędzy Sunnitami a Szyitami a następnie stworzyli dla nich np. Irak oraz wiele innych państw i ultra feudalnych monarchii, a jak wiemy z własnego Europejskiego doświadczenia, ludzie podzieleni na narody i skłóceni na płaszczyźnie religijnej nigdy nie osiągną żadnego postępu a przede wszystkim małe narody można z łatwością kontrolować. [wiecznaziemia.wordpress.com/tag/syria]. I tu, w Turcji, po dojściu do władzy żyda Erdogana Turcja zmieniła swoją politykę o 180 stopni na korzyść syjonizmu. # # # EBC drukuje miliardy euro, za które skupuje długi prywatnych firm z Niemiec, Francji i Włoch. Niedozwolona pomoc publiczna? Ależ skąd! - Oni tylko wspierają swoich... {25.IX.2016} W kontekście podwójnych standardów rozumienia “niedozwolonej pomocy publicznej” i zblokowania z tego powodu przez Komisję Europejską podatku od sieci handlowych w Polsce, warto przypomnieć o realizowanym w zaciszu unijnych gabinetów pomyśle drukowania miliardów euro i skupowania za nie długów prywatnych korporacji zachodnio-europejskich firm. Pomoc publiczna „wypisz-wymaluj”, ale gdy chodzi o interesy Niemiec, Francji czy Włoch to definicja jej “niedozwoloności” jest znacznie łagodniejsza niż w przypadku Polski... Przypomnijmy, Europejski Bank Centralny [EBC], czyli bank centralny Unii Europejskiej, wpadł na początku czerwca na zupełnie szalony pomysł. Szef tego banku [Mario Draghi] ogłosił że będzie on masowo drukował euro tylko po to, by skupować za ich pomocą obligacje, tj. długi prywatnych firm z państw Europy Zachodniej! Słowa bardzo szybko wcielono w życie i totalna niedorzeczność - będąca w swej istocie zaprzeczeniem podstawowych zasad wolnego rynku - stała się faktem. Bank centralny eurogrupy zaczął masowo skupować obligacje wyemitowane przez prywatne przedsiębiorstwa. Zgodnie z doniesieniami agencji Bloomberg, jako pierwsze ze wsparcia EBC skorzystały Siemens AG i RWE AG [Niemcy], Assicurazioni Generali SpA i Telecom Italia SpA [Włochy] oraz Renault SA i Engie SA [Francja]. Licząc od chwili rozpoczęcia całej akcji [drugi tydzień czerwca br] EBC zdążył już wykupić korporacyjnych obligacji za kolosalną kwotę 25,6 miliardów euro! Teraz pytanie za 100 punktów - czy akcja skupywania długów prywatnych korporacji przez EBC, czyli instytucję unijną, nie jest przypadkiem “niedozwoloną pomocą publiczną”? Jak takie wsparcie finansowe dla wybranych firm z Niemiec, Francji czy Włoch ma się do braku wsparcia EBC dla np. firm z Polski, Czech czy Węgier? Czy przypadkiem ten wielomiliardowy zastrzyk gotówki dla największych przedsiębiorstw z eurozony nie zachwieje konkurencją w całej UE? Dlaczego Komisja Europejska na to pozwala? Czy tylko dlatego, że wsparcie idzie do “swoich”...? Źródło: Draghi Fires Starting Gun on Corporate Bond Purchases in Europe ]Bloomberg.com] http://www.bloomberg.com/news/articles/2016-06-07/draghi-fires-starting-gun-on-corporate-bond-purchases-ineurope Źródło: ECB corporate bond buying hits record pace (FT.com): https://www.-ft.com/content/22ae8d96-b58f-3e388a64-2e051575e2e2 Źródło: Skup obligacji przedsiębiorstw przez EBC najwyższy w historii [PB.pl]: http://pulsinwestora.pb.pl/4631569,14833,skup-obligacji-przedsiebiorstw-przez-ebc-najwyzszyw-historii-wykres-dnia Za: http://niewygodne.info.pl/ 8 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. # # # Wimmer: Amerykańskie bazy wojskowe już od dawna nie służą bezpieczeństwu Europy {22.IX.2016} O tym, dlaczego 25 lat od zakończenia zimnej wojny w Europie nadal znajdują się amerykańskie bazy, Sputnik rozmawia z byłym sekretarzem stanu w Ministerstwie Obrony Niemiec, i byłym wiceprezydentem OBWE Willy Wimmerem. Willy Wimmer twierdzi, że Rammstein i inne amerykańskie bazy już dawno nie służą bezpieczeństwu Europy, a są przyczółkiem do agresji NATO. Podstawą prawną obecności amerykańskich baz na niemieckim terytorium jest NATO. Jednak, jak zaznacza Wimmer, po zjednoczeniu Niemiec w świetle braku zagrożenia ze wschodu sama potrzeba istnienia NATO stoi pod znakiem zapytania. Ponadto, gdy te umowy były podpisywane, sojusz znajdował się tysiąc kilometrów od granic Rosji. Od tego czasu NATO utraciło wymiar sojuszu obronnego - celowo i bez zgody parlamentów krajów członkowskich - tak, że ta organizacja, bazując na nowej doktrynie wojennej z roku 1999, przekształciła się w maszynę agresji. I teraz NATO w tej zmienionej postaci znajduje się w pobliżu rosyjskich granic. W tych nowych warunkach amerykańskie bazy w Niemczech nie są uzasadnione zarówno z punktu widzenia prawa międzynarodowego, jak i krajowego, podkreśla Wimmer. W przeciwieństwie do Anglików, z którymi został podpisany dokument w sprawie wyprowadzenia wojsk do 2020 roku, Amerykanie nie ogłosili dobrowolnego wycofania swoich żołnierzy. Zamiast tego bezpośrednio przed zjednoczeniem Niemiec oświadczyli - a rząd federalny uznał za pewnik - że rozpatrują swoją obecność w tym kraju nie w kontekście funkcji obronnej NATO a w ramach roszczenia sobie prawa do globalnego przywództwa. Czyli nie mamy do czynienia z siłami zbrojnymi, które na podstawie zawartej umowy bronią nas, a z potencjałem internacjonalnej agresji USA, twierdzi Wimmer. I dodaje, że w rzeczywistości są to bazy sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych, ale uzasadniają swoje prawo do przebywania na terytorium Niemiec jedynie w ramach NATO jako sojuszu obronnego, który w tej formie istniał do 1999 r., czyli do sprzecznej z prawem międzynarodowym wojny w Jugosławii. Według Wimmera rząd federalny jest poinformowany o tym, że mordercze misje dronów na całym świecie są przeprowadzane m.in. z bazy Rammstein, ale ukrywa to przed rodakami. W przeciwieństwie do Rosji która - jak podkreśla Wimmer - działa pewnie i suwerenie, ale tylko w odniesieniu do własnego terytorium, USA, które uważają Niemcy za swojego sojusznika, zachowują się agresywnie już od 25 lat. Wimmer uważa, że obecnie misje wojskowe USA w skali globalnej przeżywają trudne czasy, w związku z czym podgrzewają w Europie eskalację z Rosją. Jak powiedział, z porozumienia o zjednoczeniu Niemiec wynika, że obecność obcych wojsk na terytorium kraju może być przekreślona po upływie dwóch lat. I jeśli aktualna eskalacja ma doprowadzić do konfliktu zbrojnego z Rosją, to, przynajmniej biorąc pod uwagę własne interesy, należy skorzystać z tego okresu - podsumował były sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Niemiec. Za: http://pl.sputniknews.com/opinie/20160922/3924819/niemcy-usa-bazy-wojskowe.html # # # Na 4,5 tys. katolickich biskupów świata, tylko jeden z nich ma odwagę powiedzieć wiernym prawdę o globalnym spisku „elit” przeciwko zwykłym ludziom {11.IX.2016} Biskup Juan Antonio Reig Plà, pełniący ważną funkcję w hiszpańskim episkopacie, wypowiedział się publicznie na temat depopulacji ludności na Ziemi. Zagadnienie to jest rugowane z mediów, dlatego trzeba docenić odwagę hierarchy. Jako wykonawców, tajnego planu zmniejszenia populacji wskazał: - ONZ; - UNESCO; - uniwersytety; - partie polityczne; - związki zawodowe; - a także niektóre międzynarodowe organizacje pozarządowe. Według niego istnieje pewien rodzaj sojuszu tych organizacji, które współpracują ze sobą już od jakiegoś czasu i realizują jakąś agendę. Depopulacja, według niego, odbywa się poprzez promowanie postaw społecznych, które mają na celu zmniejszenie ilości urodzeń. Jako przykład podał on aborcję. Biskup wskazał konkretne ustawy w Hiszpanii, które zostały tak skonstruowane, że ich obowiązywanie jest wymierzone - przeciwko życiu i rodzinie. Juan Antonio Reig Plà nie wini za to jednak hiszpańskiego rządu, wskazując iż wykonuje on tylko zadania, zlecone na wyższym poziomie. Jako konstruktorów tego nowego ładu wskazał ONZ i UE. Również Polska wyludnia się w zastraszającym tempie. Młodzi ludzie rzadko decydują się na posiadanie dzieci, a gdy już do tego dojdzie, to jeśli są zwykłymi Polakami pracującymi na etatach, to każde następne dziecko w rodzinie pogłębia tylko jej biedę. Depopulacja, na którą zwraca uwagę hiszpański biskup, trwa w najlepsze, a otumanione narody europejskie obudzą się z przysłowiową ręką w nocniku, gdy zaczną już bankrutować legalne piramidy finansowe zwane eufemistycznie systemami emerytalnymi. „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. 9 Opór wydaje się być obecnie bezcelowy i pozostaje emigracja wewnętrzna lub rzeczywista, i to poza Unię Europejską, która coraz bardziej przypomina „twór” totalitarny. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że nie zajdzie to aż tak daleko, iż będzie się w mocy prawa zabijać ludzi starszych i chorych, jako stanowiących kłopot dla państwa. To niemożliwe? Dajmy szanse rządzącym nami nowożytnym komunistom - to specjaliści od ludobójstwa lepsi od nazistów, więc jeszcze nie raz nas mogą zaskoczyć. Za: https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/2015/08/11/hiszpanski-biskup-juan-antonio-reig-pla-mowiludziom-prawde-na-temat-ich-planowej-depopulacji/ # # # Pedofilia idzie ręka w rękę z gender. Eksperci ostrzegają przed relatywizacją złych ideologii {18.IX.2016} Ideologia gender jest szczególnie niebezpieczna dla dzieci, które stają się łatwiejszym celem dla pedofili - ostrzegają eksperci. Dzieje się tak, gdyż następuje całkowite rozmycie płciowości, a to w kontekście działania potencjalnego przestępcy, ułatwia mu wybór ofiary. - Gender jest poważnym i delikatnym problemem. Wiemy, że są międzynarodowe środowiska które silnie naciskają, by dziecko stało się człowiekiem niewyraźnym z punktu widzenia seksualnego. [Uważam, iż rzeczy trzeba nazywać po imieniu, bo nie każdy może domyśleć się, co to za środowiska. Są to środowiska finansjery żydowskiej prowadzące do globalizacji świata. Mają oni swoich „emisariuszy” niemalże w każdym kraju na świecie, sowicie opłacanych i co ważne, w większości są nimi ukryci żydzi. Ukrywając swoje pochodzenie łatwiej im jest przeciągnąć na swoją stronę wielu ludzi nie orientujących się w tym temacie. Tym bardziej niebezpieczne, iż podszywają się pod daną nację, której kraj zamieszkują co prowadzi do sytuacji, gdzie ludzie nie widzą właściwego wroga, a nieraz mają ich za przyjaciół i nie wnikając w sedno sprawy głoszone przez „emisariusza, wierzą mu na słowo. Tak więc warto nazywać rzeczy po imieniu, by była jasność sytuacji - ad]. Jest to gra na rękę pedofilów, bo oni patrzą na dzieci ignorując ich płeć. Pedofilów przyciągają dzieci przedpokwitaniowe. W wielu przypadkach byłoby lepszym mówienie tu o „infantofilii”. Dla pedofila płeć dziecka jest małoistotna. Dla nich jest ważne, by dziecko nie miało dojrzałych cech płciowych. Ponieważ gender wiąże się z tymi środowiskami kulturowo relatywistycznymi; możemy mówić, że gender tworzy żyzny teren dla tych tendencji - powiedział w wywiadzie dla włoskiego dziennika Nouova Bussola Quotidiana - Don Notto, znany ksiądz zaangażowany w ochronę dzieci - członek Obserwatorium Na Rzecz Walki Przeciw Pedofilii, zajmującego się szczególnie problemem pornografii dziecięcej w internecie. Duchowny alarmuje wskazując na istnienie - zorganizowanych grup pedofilów starających się znormalizować to zjawisko. W Holandii działa ruch pedofilów, który ogłosił międzynarodowy dzień pedofilii otwarty dla pedofilów całego świata. - Jest ruch, który nazywa się Front Wyzwolenia Pedofilów. Otrzymałem pogróżki od członków tej organizacji. Kilka razy dostałem ochronę policyjną z racji licznych gróźb od skazanych pedofilów - wyznaje ks. Don Noto. - Gender, która neguje różnice seksualne i komplementarność naturalną między mężczyzną i kobietą, która niszczy całe prawo naturalne, jest sama w sobie perwersją intelektualną, zboczoną doktryną i bezsensem w porządku naturalnym, co wystarcza do jej szerokiego dyskredytowania i zwalczania - komentowała wywiad księdza Noto, katolicka publicystka Francesca de Villasmundo, podkreślając, że walka z gender jako sojuszniczki pedofilów powinna być jeszcze badziej zacięta. - Gender, zabójcza ideologia wywodzi się z kultury śmierci, która charakteryzuje nasze materialistyczne, hedonistyczne, zachodnie społeczeństwo, tą niecywilizację gdzie triumfuje indywidualizm totalitarny! Gdzie człowiek wyznacza i ocenia wszystko, jednostka absolutna która otwiera wolną drogę dla wszystkich jej pasji wolności czucia się nie-człowiekiem, nie-mężczyzną, nie-kobietą, nie-ojcem, nie-matką, nie-żoną, niemałżonkiem, nie-dziewczyną, nie-chłopcem. ‘Wolności’ do łączenia się z kim się chce, do zabicia dziecka w swoim łonie lub do zabicia samego siebie jako bezradnego starca... - deklarowała publicystka. Za: http://www.pch24.pl/pedofilia-idzie-reka-w-reke-z-gender–eksperci-ostrzegaja-przed-relatywizacja-zlychideologii,46023,i.html # # # Polskie technologie grafenowe trafią w ręce Chińczyków? {28.IX.2016} Polscy naukowcy, którzy pierwsi na świecie opracowali prostą technologię produkcji grafenu, zastanawiają się nad sprzedażą tej technologii za granicę - do Chin. Powodem jest m.in. brak możliwości produkcji w Polsce urządzeń wykorzystujących grafen oraz brak wsparcia ze strony państwa. Grafen to unikalny materiał o grubości zaledwie jednego atomu - atomy węgla układają się na powierzchni w sześciokąty, niczym w plastrze miodu. Jest elastyczny a zarazem wielokrotnie wytrzymalszy od stali. Do tego przewodzi elektryczność lepiej niż miedź czy srebro i jest hydrofobowy, czyli odpycha cząsteczki wody. Posiada również właściwości bakteriobójcze. Materiał może zrewolucjonizować przemysł elektroniczny zastępując krzem. Jak do tej pory jednak były problemy z wytwarzaniem płacht grafenu o większej powierzchni. 10 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. Polscy naukowcy, m.in. z Instytutu technologii Materiałów Elektronicznych, jako pierwsi na świecie opracowali prostą technologię produkcji grafenu. Jednak obecnie zwracają uwagę, że żadna polska firma nie jest w stanie rozpocząć produkcji urządzeń w których wykorzystywany byłby grafen. Z kolei wsparcie ze strony władz ogranicza się jedynie do deklaracji. - Dziś wiele firm na świecie rozpoczyna wdrażanie do produkcji, wiele firm oprócz tych z Polski mówi dr Włodzimierz Strupiński z Instytutu Technologii Materiałów Elektronicznych w Warszawie, jeden z pionierów, obok dr Zygmunta Łuczyńskiego - prac nad polskim grafenem. Przeczytaj: Polski grafen - trudna droga do sukcesu: http://www.kresy.pl/publicystyka,analizy? zobacz/polski-grafen-trudna-droga-do-sukcesu W Instytucie Technologii Materiałów Elektronicznych badacze wynaleźli wiele unikalnych rozwiązań, które mogą zrewolucjonizować elektronikę, ale do tej pory nie znalazła się żadna firma, która chciałaby zainwestować w produkcję grafenowych urządzeń. Mimo tego, że ITME wspólnie z polską firmą Seco/Warwick ze Świebodzina, produkującą urządzenia grzewcze, zbudował prototyp nowatorskiego urządzenia do wytwarzania grafenu na dużych powierzchniach, z wykorzystaniem folii miedzianej. Umożliwia to produkcję grafenu na powierzchniach 0,5 x 0,5 m. Zapowiadano, że jesienią 2015 r. rozpocznie się produkcja urządzeń przeznaczonych na sprzedaż. Z kolei Chińczycy rozpoczęli produkcję baterii do telefonów z grafenu. Są one 20 razy mocniejsze od tradycyjnych. Planują również podbicie rynku elastycznymi smartfonami które można owinąć wokół dłoni. Mimo deklaracji ze strony władz, wsparcie ze strony państwa dla naukowców zajmujących się grafenem skończyło się na jednym programie, ogłoszonym w 2013 roku przez ówczesnego premiera Donalda Tuska. Przeczytaj: Grafen można już produkować na skalę masową - Polska zarobi miliardy?: http://www.kresy.pl/wydarzenia,gospodarka?-zobacz/grafen-mozna-juz-produkowac-na-skalemasowa-polska-zrobi-miliardy - Bez wsparcia państwa za dwa lata nie będziemy rozmawiali na temat polskiego grafenu, bo inni nas wyprzedzą - mówi z kolei Ireneusz Marciniak, dyrektor ITME. Polscy naukowcy zastanawiają się już nie nad tym czy sprzedać polską technologię, ale która z chińskich firm byłaby najlepszym nabywcą. - Coraz częściej padają propozycje współpracy, my przekażemy know-how, a oni - uruchomią produkcję konkretnych wyrobów - powiedział stacji Polsat News dr Włodzimierz Strupiński. Przeczytaj również: Polskie prace nad bronią laserową i elektroniką przyszłości zablokowane: http://www.kresy.pl/publicystyka,analizy?zobacz/polskie-prace-nad-bronia-laserowa-i-elektronikaprzyszlosci-zablokowane Za: http://www.kresy.pl/wydarzenia,azja-pacyfik?zobacz/polskie-technologie-grafenowe-trafia-wrece-chinczykow # # # Wicemarszałek Stanisław Tyszka [Kukiz’15] ujawnia kulisy procedowania sprawy CETA w Sejmie {30.IX.2016} Stanisław Tyszka, wicemarszałek Sejmu z ramienia Kukiz’15 przedstawił na portalu społecznościowym kulisy dotychczasowego procedowania sprawy umowy CETA, a także TTIP, w Sejmie. - Myślę że ukazują dobrze charakter obecnego systemu. Zobaczcie, jak jedna po drugiej spadają partyjne maski... - pisze Tyszka. Przeczytaj: Cień CETA nad Polską - http://www.kresy.pl/wydarzenia,europa-zachodnia?zobacz/cien-ceta-nadpolska Poniżej zamieszczamy wpis, zamieszczony przez wicemarszałka na Facebooku: - 12 lipca składamy projekt uchwały w sprawie TTIP i CETA [druk 727]. Celem projektu jest wezwanie rządu do zajęcia stanowiska, że jeśli umowy te miałyby wejść w życie to zgodnie z art. 90 Konstytucji powinny zostać zaakceptowane przez Sejm i Senat większością 2/3 lub w referendum. Chodzi też o powstrzymanie tzw. tymczasowego stosowania tych umów. [Równolegle projekt uchwały dot. tylko CETA składa PSL - druk 728]. - Na ostatnim przedwakacyjnym posiedzeniu Sejmu [19-22 lipca] zaczyna się wyścig z czasem. Zależy nam, by uchwała przeszła przed wakacjami. Tłumaczę na Prezydium Sejmu i Konwencie, że to sprawa niecierpiąca zwłoki, bo decyzje mogą zapaść już w trakcie wakacji. Wydaje się, że PiS nie jest przeciwne procedowaniu uchwał. Marszałek zgadza się nawet na mój wniosek, żeby ze względu na wagę sprawy debata nad projektami odbyła się na posiedzeniu Sejmu a nie w komisji. - Do pierwszego czytania uchwały naszej i PSL marszałek dopuszcza jednak dopiero w czwartek 21 lipca i to późno w nocy. To oznacza, że na drugie czytanie nie będzie czasu. Co więcej, wniosek o odrzucenie naszej uchwały już w pierwszym czytaniu składa Platforma Obywatelska. Spada pierwsza maska - niewielkie zaskoczenie. „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. 11 - W piątek 22 lipca rano głosujemy kwestię odrzucenia uchwały. Za odrzuceniem uchwały głosuje zdyscyplinowanie nie tylko PO, ale również jej Nowoczesna młodsza siostra. Spada druga maska. Wiemy już kto broni interesów polskiego rolnictwa i sektora MŚP, a kto tylko zagranicznego kapitału. Ale dzień i tak dominuje kwestia ustawy o Trybunale. Przeczytaj: Kukiz’15 i PSL chcą zablokować umowy TTIP i CETA. PO i Nowoczesna zdecydowanie oponują: http://www.kresy.pl/wydarzenia,europa-zachodnia?zobacz/kukiz15-i-psl-chca-zablokowac-umowy-ttip-i-cetap-poi-nowoczesna-zdecydowanie-oponuja Jednak dzięki głosom PiS uchwały o CETA trafiają do komisji. Posłowie rozjeżdżają się na wakacje. - Sprawa wraca po przerwie we wrześniu. Teraz jesteśmy już uzależnieni od Komisji ds. Unii Europejskiej, do której projekty trafiły. Na pierwszym jednodniowym posiedzeniu 5 września nic się nie dzieje. Następnie - "dobra zmiana" jedzie się lansować do Krynicy. - 9 września PiS nagle składa swój projekt uchwały ws CETA [druk 831]. Projekt niby podkreśla, że umowa powinna być zaakceptowana przez Sejm, ale [uwaga!] dopuszcza częściowe tymczasowe stosowanie umowy! Teraz już mniej więcej wiemy co się święci, ale nie odpuszczamy. Projekt PiS nie jest jak poprzednie dyskutowany na posiedzeniu Sejmu tylko trafia bezpośrednio do komisji. - W następnych dniach dostajemy sygnały, że w partii rządzącej trwa ponoć przepychanka między zwolennikami i przeciwnikami CETA. Nie wiemy, na ile to u nich kwestia przekonań a na ile po prostu oręż w wewnętrznych wojenkach. - W trakcie posiedzenia 13-14 września na Prezydium Sejmu ustalamy, że debata o uchwałach w sprawie CETA odbędzie się na kolejnym posiedzeniu, jako punkt poprzedzający ustawy dotyczące aborcji w czwartek 22 września. - Na początku posiedzenia 21-23 września wnioskuję o wydłużenie debaty o CETA [z 5 min dla każdego klubu na 10 min] ze względu na wagę sprawy i informacje, że minister Morawiecki jedzie do Bratysławy na nieformalne spotkanie unijnych ministrów gospodarki, gdzie mają zapaść wstępne decyzje ws CETA. Całe Prezydium zgadza się na dłuższą debatę. - W środę dowiaduję się, że komisja odrzuciła naszą uchwałę i poparła tę PiS. Bez zaskoczenia, grunt że ma się odbyć debata i obywatele będą mieli w końcu szansę usłyszeć - czym jest CETA. Przeczytaj: Marek Jakubiak dla Kresów.pl o postawie PiS ws. CETA: podejmują takie ryzykowne decyzje z jakiegoś powodu - http://www.kresy.pl/wydarzenia,europa-zachodnia?zobacz/marek-jakubiak-dla-kresowpl-opostawie-pis-ws-ceta-podejmuja-takie-ryzykowne-decyzje-z-jakiegos-powodu A jednak nie! W czwartek rano dostaję informację że na 8.55 Marszałek zwołał Konwent Seniorów. A na Konwencie ... oczywiście zdejmują z porządku obrad debatę o CETA! Dlaczego? Ponoć "nie ma stanowiska rządu". Czyli nie ma niby tego stanowiska, które dzień później ma przedstawiać minister Morawiecki w Bratysławie: Obywatele mogą za to posłuchać niezwykle agresywnej debaty o aborcji. Przeczytaj: Robert Winnicki: TTIP to zagrożenie dla naszych interesów - http://www.kresy.pl/wydarzenia,europazachodnia?zobacz/robert-winnicki-ttip-to-zagrozenie-dla-naszych-interesow W piątek marszałek łaskawie zgadza się by debata o CETA otwierała następne posiedzenie sejmu - 4 października. - Dzień później dowiadujemy się, że PiS zaakceptował tymczasowe stosowanie CETA. Podpisanie umowy zaplanowano na na październik. Spada trzecia maska, najważniejsza... - I tak to wygląda od 27 lat - podsumowuje Tyszka. - Tematy strategiczne, te dotyczące polskich interesów, kieszeni Obywateli, są wyciszane, albo zakrzykiwane przez partyjniaków i służących im klakierów. Nie ma żadnej "dobrej zmiany", zmieniła się tylko ekipa oszukująca Obywateli. Polityk Kukiz’15 przypomniał też, że jak wynika z ostatnich wypowiedzi medialnych części polityków PiS, niektórzy członkowie tej partii pod presją opinii publicznej próbują niuansować swoje stanowisko. - Obstawiam jednak, że ostatecznie będą za tymczasowym częściowym stosowaniem CETA bez zgody Sejmu. Okaże się we wtorek. Jeśli znowu nie zdejmą debaty... - napisał Tyszka. Przeczytaj poniżej: Rada UE i rządy państw członkowskich za CETA - Polska nie oponowała - I Za: http://www.kresy.pl/wydarzenia,gospodarka?zobacz/wicemarszalek-stanislaw-tyszka-kukiz15-ujawnia-kulisyprocedowania-sprawy-ceta-w-sejmie --------------------------------------I - Rada UE i rządy państw członkowskich za CETA - Polska nie oponowała {24.IX.2016} Unijna komisarz Cecilia Malmström ogłosiła, że Rada UE podpisze umowę CETA, lecz dołączona zostanie do niej specjalna deklaracja. Zgodę, na tymczasowe wdrożenie umowy wyraziły rządy państw członkowskich UE. Prawdopodobnie - jej pierwsze części zaczną być wdrażane już w 2017 roku. CETA zostanie podpisana przez Radę Unii Europejskiej, ale ze względu na kontrowersje wokół tej umowy dodamy do niej deklarację, którą przedstawimy 12 października - ogłosiła w piątek w Bratysławie unijna komisarz 12 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. Cecilia Malmström. Potwierdziła również, że rządy państw członkowskich UE zgodziły się na tzw. tymczasowe wdrożenie umowy handlowej z Kanadą. Malmström przyznała jednak, że negocjacje nie przebiegają pomyślnie i nie zostaną zamknięte za kadencji prez. USA Baracka Obamy. Tym samym umowa częściowo wejdzie w życie jeszcze zanim parlamenty krajowe będą miały szansę wypowiedzieć się na temat jej przyjęcia. Oznacza to, że żaden z rządów, w tym również Polski, nie sprzeciwiał się przyjęciu CETA. Nie wiadomo, które części umowy zostaną objęte przez „tymczasowe wprowadzenie”. Według spekulacji, już w przyszłym roku może rozpocząć się proces, znoszenia ceł na import kanadyjskiej żywności z Kanady, ponieważ ta część umowy miała wejść w życie jako pierwsza. Nie wiadomo czy w podobnym czasie należy spodziewać się uruchomienia kontrowersyjnego mechanizmu ICS [inwestor - przeciw - państwu], który umożliwia koncernom zaskarżanie rządów państw, jeśli uznają, że jakiś przepis obniży ich przyszłe zyski. Jak informowaliśmy wcześniej, w czwartek [22.IX.] bez wcześniejszych zapowiedzi marszałek Sejmu usunął sprawozdanie Komisji o poselskich projektach uchwał ws. umów międzynarodowych TTIP i CETA z planu posiedzenia Sejmu. Obiecał, że posłowie zajmą się tym na posiedzeniu rozpoczynającym się 4 października. Sejmowa komisja miała przedstawić efekty swojej pracy - głównie nad CETA - przede wszystkim opinię ws. sprzeciwu wobec ratyfikacji umowy pomiędzy UE a Kanadą [CETA] bez akceptacji państw członkowskich. Wcześniej wiceminister rozwoju Radosław Domagalski deklarował, że Polska zgodzi się na ratyfikację umowy CETA. Przyznał co prawda, że rząd ma pewne obawy ale zaznacza, że w razie odmowy, „Polska byłaby chyba jedynym krajem wetującym". Podkreślił, że Polska będzie zabiegać o to, by docelowo Polak był jednym z arbitrów w ramach kontrowersyjnego mechanizmu ICS. CETA i ICS zniszczą rolnictwo w Polsce CETA to kompleksowa umowa gospodarczo-handlowa między Unią Europejską a Kanadą [właściwie USA, bo te korporacje funkcjonujące pod sztandarem Kanady należą do USA, a tylko nadano im status Kanadyjski, by świat łagodniej postrzegał - ad]. Jej celem jest zniesienie ceł, ujednolicenie regulacji dot. produktów sprzedawanych po obu stronach oceanu i liberalizacja handlu usługami. Najnowsze raporty, m.in. Krajowej Rady Izb Rolniczych wskazują iż CETA może doprowadzić do zaniku małych gospodarstw w Europie, zdominowania europejskich rynków przez żywność GMO [Kanada jej jest trzecim największym producentem na świecie]. Umowa ma również wpłynąć, na ceny skupu produktów rolnych, a też ryb. KRIR stwierdza wręcz, że „CETA spowoduje zniszczenie rolnictwa w Polsce i w Europie”. Co więcej, umowa zawiera również kontrowersyjny mechanizm ICS, czyli system sądów ds. inwestycji, wcześniej nazywany systemem ISDS [inwestor - przeciw - państwu]. Umożliwi to koncernom zaskarżanie rządów państw, jeśli uznają, że jakiś przepis obniży ich przyszłe zyski. Mechanizmu broni KE. Jednak jak dotąd ISDS pokazało, że w praktyce koncerny nie wahają się żądać miliardowych odszkodowań za przepisy, które służą obywatelom, ale uderzają w ich zyski. Ponadto, wyroki trybunałów funkcjonujących w ramach ISDS są dla państw wiążące. CETA umożliwi również dostęp do tego mechanizmu korporacjom amerykańskim. Tym samym, CETA może przynieść podobne skutki co TTIP. Przyjęciu CETA zdecydowanie sprzeciwia się Kukiz’15. Wicemarszałek Sejmu z ramienia tego ugrupowania, Stanisław Tyszka zwrócił uwagę, że PiS próbuje „przykryć” temat CETA - dyskusją nad projektami zmiany ustawy o ochronie życia. Przed podpisywaniem umowy ostrzegał także poseł Robert Winnicki, prezes Ruchu Narodowego. Za: http://www.kresy.pl/wydarzenia,europa-zachodnia?zobacz/rada-ue-i-rzady-panstw-czlonkowskich-za-cetapolska-nie-oponowala --------------------------------------------------------------------------------------------------ZASTĄPIENIE WŁADZY RZĄDÓW NARODOWYCH PRZEZ KORPORACJE ZA POMOCĄ CETA [TTIP, TISA] ZE SZKODĄ DLA SPOŁECZEŃSTW Umowy transatlantyckie CETA, TTIP, TISA spowodują bardzo szkodliwe następstwa dla społeczeństw krajów europejskich, które je podpiszą. Presja, którą obecnie wywierają społeczeństwa na rządy, po oddaniu przez te rządy w wymienionych umowach jurysdykcji nad własnymi społeczeństwami władzy żydowskich korporacji międzynarodowych [to nie jest „spiskowa teoria dziejów” ... są to żydowskie korporacje - pomimo występujących pod etykietkami różnych państw, jak Kanady, USA, Omanu, Kataru, Cypru i innych, są jednak pod całkowitą kontrolą międzynarodowego żydostwa, czyli sanhedrynu - ad], stanie się mało skuteczna. Ostatnia z tych umów CETA jest próbą wprowadzenia »tylnymi drzwiami«, nowego ustawodawstwa przez korporacje, które nie będą się już musiały się liczyć z rządami, tak jak do tej pory. W całej Europie podniosły się ogromne protesty przeciwko umowie TTIP - lansowanej także przez obecne władze „polskie”, w tym „prezydenta” RP. Polacy niewiele protestowali - uśpieni „wiarą” w obietnice „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. 13 wyborcze PiS. Czy wreszcie się obudzą, i wezmą udział w ogólnopolskim proteście w połowie października? Czy będą czekać jak „barany przed rzeźnią”, na swoją kolej eksterminacji? Obok poprzedzającego tekstu publikujemy dwa artykuły na ten temat, trzy dalsze, na linkach ze stron: Gazety Prawnej i naszej. Na końcu prezentujemy daleko idące konsekwencje tych umów w formie zintensyfikowania ludobójstwa już realizowanych obecnie działań - Redakcja KIP CETA: korzystne dla korporacji szkodliwe dla społeczeństw O konsekwencjach umowy CETA [Comprehensive Economic and Trade Agreement] rozmawiamy z dr Rolandem Zarzyckim, ekspertem ekonomiczno-politycznym, członkiem partii Razem. Czym właściwie jest CETA? W obecnym kształcie polityka inwestycyjna i handlowa Unii Europejskiej jest kształtowana przez Komisję Europejską, która ma mandat do reprezentowania wszystkich krajów członkowskich. W tym momencie prowadzi ona negocjacje z różnymi krajami i podmiotami, w tym ze Stanami Zjednoczonymi i właśnie z Kanadą. CETA jest porozumieniem inwestycyjno-handlowym z tym ostatnim państwem. Ta umowa jest negocjowana od kilku lat, jest bardzo kompleksowa, mówi się nawet o umowach inwestycyjnych nowej generacji, bo obejmie ona bardzo wiele sfer życia. Poczynając od rolnictwa i żywności, przez kosmetyki, ale także np. prawodawstwo dotyczące praw autorskich. Jej tekst jest już dostępny w internecie - pojawia się pytanie, czy zostanie ratyfikowana. Jakie będą jej konsekwencje? Mam bardzo mocne stanowisko w tej sprawie, ale zacznijmy od plusów. Cała umowa CETA podobnie jak TTIP negocjowane z USA, jest motywowana przede wszystkim tym, aby jeszcze [rzekomo] bardziej otworzyć rynek, jeszcze bardziej zliberalizować przepisy, doprowadzić do jeszcze większego zniesienia różnych barier taryfowych i pozataryfowych w handlu między Kanadą i Unią Europejską, dzięki temu napędzić gospodarkę. To taki sztandarowy cel [dla wywołania pozytywnego wrażenia]. Drugi jest taki, żeby uprościć prawodawstwo, znieść podwójne przepisy, które podwajają koszta. Wśród zysków tej umowy wymienia się także geopolityczne, czyli sam fakt zbliżenia handlowo-inwestycyjnego Unii, Kanady i USA [jest to oficjalne brzmienie tych umów, poza tym nie informuje się, jakie mogą ponieść konsekwencje dane społeczeństwa po wprowadzeniu w życie tych umów - ad]. Jeśli chodzi o zastrzeżenia, to przede wszystkim niejawność negocjacji i ich niedemokratyczny charakter. Mieszkańcy, organizacje pozarządowe i nawet politycy poszczególnych krajów członkowskich nie są dopuszczeni do dyskusji na temat zapisów tej umowy. Drugi zarzut to wprowadzenie tzw. trybunałów inwestycyjnych. Zarówno TTIP jak i CETA zawierają zapisy dotyczące rozstrzygania sporów inwestor przeciw państwu. Mówiąc ogólnie, są one bardzo niekorzystne dla Unii i w szczególności dla Polski. Dają korporacjom olbrzymie narzędzie, aby pozywać kraje członkowskie i całą Unię w ramach tej umowy. Podpisując ją blokujemy sobie demokratyczną kontrolę nad tym, w jaki sposób chcemy robić inwestycje z Kanadyjczykami. Co bardzo istotne, 82 proc. firm amerykańskich działających na globalnym rynku, ma swoje filie w Kanadzie. To oznacza, że podpisując umowę z Kanadą, to tak jakbyśmy podpisywali umowę ze Stanami Zjednoczonymi, bo firmy amerykańskie będą jej beneficjentami. Trzeci i główny argument przeciw CETA to deregulacja rynku. Oczywiście są pewne sensowne elementy, jak zniesienie podwójnych przepisów, ale w większości ta deregulacja będzie dotyczyła zniesienia barier w takich wrażliwych kwestiach jak rolnictwo. Będziemy musieli podporządkować się presji korporacji, które będą chciały produkować taniej, bez poszanowania praw pracowniczych, które obowiązują w Unii, bo CETA da taką furtkę, aby je obchodzić. Zwracam też uwagę, że ten główny atut umowy, czyli napędzenie gospodarek UE i Kanady, wydaje się wątpliwy. Po pierwsze dlatego, że poziom ceł już obecnie jest bardzo niski i nie spodziewamy się żadnego wzrostu. Po drugie, wiele modeli które miały szacować jaki będzie wzrost, pokazuje że będzie on na bardzo niskim poziomie, a i to przy bardzo optymistycznych założeniach. Mamy też niezależne badania, które pokazują, że ostateczny bilans podpisania tej umowy będzie negatywny. Oczywiście handel i inwestycje na linii Kanada Unia się napędzą, ale odbędzie się to kosztem innych rynków i partnerów. Można mówić, że żadna ze stron nie ma racji, że to są spekulacje. Ale spójrzmy w takim razie na konsekwencje umowy NAFTA, która obowiązuje od przeszło 20 lat. Meksyk, Kanada i Stany Zjednoczone zliberalizowały swoje rynki i efekt jest taki, że na rynku meksykańskim zniknęło kilkaset tysięcy miejsc pracy, drobni rolnicy stracili swoje pola, ceny które na początku spadły już po kilku latach na skutek dumpingu wzrosły ponownie i to powyżej poziomu który był na początku. Negatywne skutki dotknęły wszystkich trzech krajów bo nie było tak, że Amerykanie i Kanadyjczycy zyskali a Meksykanie stracili. Zyskały korporacje ze wszystkich trzech krajów, natomiast społeczeństwa straciły, a przede wszystkim rolnictwo indywidualne zniknęło. [I czy tu, nie chodzi też o likwidację rolnictwa indywidualnego w Europie, które jest niezależne i może w razie kryzysu wyżywić ludzkość, na co „elity” globalne nie miałyby żadnego wpływu? Bo niby dlaczego tak na siłę - „elity” dążą do wepchnięcia nam tych umów [TTIP i CETA]? - ad]. Czym wytłumaczyć brak radykalnego sprzeciwu rządów krajowych? 14 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. Zarówno korporacje amerykańskie, kanadyjskie, jak i inne przeznaczają gigantyczne pieniądze na lobbing w tym obszarze. Są całe instytuty badawcze, finansowane po to, by produkować raporty wykazujące korzyści z CETA i TTIP. Jest mnóstwo spotkań, które reprezentanci Komisji Europejskiej i poszczególnych rządów odbywają z przedstawicielami międzynarodowych korporacji, które infiltrują lokalne środowiska polityczne. Sam byłem zaproszony do Brukseli na spotkanie na którym przekonywano mnie że umowa TTIP będzie korzystna dla Polski. To akcja lobbingowa przeprowadzana na niespotykaną dotąd skalę. Tak naprawdę wszyscy politycy mają do dyspozycji szereg materiałów, argumentów i wypowiedzi ‘autorytetów’, które wskazują że to dobre rozwiązanie. A Polska, można powiedzieć, jest w tej sprawie zaszantażowana. Zwróćmy uwagę iż jest w słabnącej kondycji finansowej i gospodarczej. Pamiętamy obniżenie ratingu, które bardzo dotknęło naszą gospodarkę a wisi groźba kolejnych. Polski rząd nie chce igrać z amerykańskimi korporacjami, które są w stanie wywołać obniżenie. To duży argument, dlaczego Polska nie będzie ostro sprzeciwiać się TTIP. Dużym osiągnięciem byłoby gdyby tej umowy nie popierała gorliwie. [Tu bym się nie zgodził z Autorką, ponieważ wszystko wskazuje na to, iż nikt rządu w Polsce nie szantażuje, a tylko, tenże rząd mając wtyki „zaproponowane” przez lobby żydowskie z USA - jak Witold Waszczykowski, Antoni Macierewicz, Mateusz Morawiecki, Beata Szydło, no i przede wszystkim Jarosław Kaczyński. Poza tym jest wielu innych wrogów Polski w obecnycm rządzie, jak ukryci banderowcy, którzy razem działają na polecenie tegoż lobby i w żadnym wypadku nie są szantażowani... A na dodatek by szybciej wcielić w życie te umowy - wymienione lobby „zafundowało” Polsce na podsekretarza stanu odpowiedzialnego w Ministerstwie Spraw Zagranicznych za dyplomację ekonomiczną, oraz politykę amerykańską i azjatycką - Roberta Grey’a, Amerykanina, by dopilnował „ich” spraw - ad]. Drugi aspekt to mit który cały czas w Polsce funkcjonuje i przemawia do polskich polityków czyli: dzięki TTIP i CETA - jako członek Unii uniezależnimy się od Rosji i dostaw surowców. Z perspektywy gospodarczej i handlowej to mrzonka, bo żadna korporacja amerykańska czy kanadyjska nie będzie robiła interesów z Polską, tylko po to aby ją wyrwać spod presji rosyjskiej. Ewelina Latosek Za: http://trybuna.eu/ceta-korzystne-dla-korporacji-szkodliwe-dla-spoleczenstw/ ---------------------Co to jest CETA? CETA [The Comprehensive Economic and Trade Agreement] - to umowa handlowa między UE a Kanadą. Utworzenie strefy wolnego handlu między nimi ma się przyczynić do zwiększenia obrotu gospodarczego, a w konsekwencji - zwiększenia ilości miejsc pracy i spadek cen - jak wynika z oficjalnych zapowiedzi. Spadek cen żywności może jednak być zagrożeniem dla europejskich, w tym polskich rolników. W Europie przeważają stosunkowo małe gospodarstwa rolne, w przeciwieństwie do ogromnych farm kanadyjskich. Rozpowszechnienie w Europie kanadyjskich produktów modyfikowanych genetycznie budzi wielki sprzeciw polskich reprezentantów środowisk rolniczych. Sądy arbitrażowe dla [prawie] każdego Zajęto się również tzw. barierami pozataryfowymi, czyli innymi niż cła utrudnieniami w handlu międzynarodowym. Aby zapewnić jednakowe traktowanie podmiotów europejskich i kanadyjskich, utworzony będzie nowy system sądów ds. inwestycji [ICS - Investment Court System]. Choć kraje Unii Europejskiej posiadają rozbudowane systemy sądownicze [a do tego nie zapominajmy o niezwykle istotnych sądach unijnych], to oficjalna strona Komisji Europejskiej motywuje wprowadzenie ICS w ten sposób: Chociaż UE i Kanada są gospodarkami rozwiniętymi, przedsiębiorstwa nadal mogą napotykać problemy zagrażające ich inwestycjom. Z problemami tymi nie zawsze są w stanie skutecznie sobie poradzić krajowe systemy sądownicze [...]. Jeżeli inwestorzy nie mają możliwości zwrócenia się do sądów lokalnych lub sądy lokalne nie są w stanie skutecznie rozpatrywać ich spraw, wówczas są oni pozbawieni możliwości dochodzenia swoich roszczeń. W takich sytuacjach przewidziany w ramach CETA system rozstrzygania sporów inwestycyjnych daje inwestorom możliwość sądowego dochodzenia roszczeń. W ten sposób spory między podmiotami prywatnymi a krajami członkowskimi będą rozwiązywane przez rodzaj sądu arbitrażowego - którego sędziami mają być „prawnicy, biegli w sprawach handlu międzynarodowego”. Pytanie, czy sędziowie ICS będą kompetentni do rozstrzygania sporów na gruncie krajowego prawa cywilnego czy administracyjnego. Tę rozbieżność, między możliwym podłożem konfliktów na linii przedsiębiorca - zauważyło to Europejskie Stowarzyszenie Sędziów w swoim sprzeciwie wobec planów wdrożenia ICS. Czy CETA jest zagrożeniem? Tekst umowy, choć podobny do TTIP - skupia się na znoszeniu barier handlowych. Warto pamiętać, że to właśnie było podstawą utworzenia Unii Europejskiej [ale później „władcy” zaczęli powoli zmieniać]. Największe wątpliwości - i słusznie - budzi oddanie sporów w ręce sądu arbitrażowego. Być może „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. 15 przeszkodą do zrozumienia zapisów umowy jest jej długość. Wersja angielska liczy ok. 1600 stron... Marek Krześnicki - Prawnik. Komentarz: Malcerz Większość amerykańskich korporacji ma swoje siedziby w Kanadzie, więc CETA-TTIP. Sądy arbitrażowe to ściema. Ci sami prawnicy są sędziami i reprezentantami korporacji. Państwa przed takim sądem są w gorszej pozycji, bo nie mogą nic wygrać za to mogą przegrać. W najlepszym wypadku pozew może zostać oddalony. Na mediumpubliczne.pl była niedawno audycja która tłumaczyła manipulacje korporacji związane z CETA. PiS pewnie specjalnie rozkręcił aferę z aborcją by przepchnąć CETA. Nie będą potrzebowali „misiewiczów” bo lobbyście już swoje zapłacą/zapłacili. Nie przeszło z TTIP to przejdzie CETA. To samo, a wręcz lepiej bo przykrywka większa dla amerykańskich i międzynarodowych korporacji. Za: https://bezprawnik.pl/co-to-jest-ceta/ Więcej na ten temat: http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/980577,co-to-jest-ceta-10-rzeczy-ktorych-nie-wiecie-o-umowie-uekanada.html?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A%20GazetaPrawna %20(GazetaPrawna.pl) http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2016/09/ceta-zamiast-ttip-pod-przykrywka-zakazu-aborcji/ http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/938198,umowy-handlowe-ttip-nafta-maude-barlow.html Od redakcji KIP: W Polsce realizowane jest cały czas ludobójstwo, niezależnie od tego jaka partia dominuje przy władzy, następującymi metodami: # Ekonomicznymi, o czym mówił św. pamięci Andrzej Lepper, którego partię Samoobronę i LPR zniszczyli właśnie PiS z PO. Rozwiązanie parlamentu w 2007 r. nastąpiło bezpośrednio po wizycie w Polsce, Prezesa Axel Springera, wtedy jeszcze niemiecko-języcznego koncernu, a od 2013 r. już ogólnoeuropejskiego, który posiada wiele czasopism i magazynów także w Polsce. W siedzibie bulwarówki tego koncernu o nazwie „Fakt”, doszło do spotkania Donalda Tuska i Lecha Kaczyńskiego, który przyszedł z pełnomocnictwami Jarosława Kaczyńskiego. W obecności Prezesa Axel Springer doszło do zawarcia umowy o rozwiązaniu parlamentu i innych wspólnych działaniach, w tym zniszczeniu partii z dominującym udziałem Polaków we władzy, w dużym stopniu o charakterze narodowym. Umowa była zaakceptowana przez Episkopat Kościoła Katolickiego; # Zatrutą, zwłaszcza importowaną przez sieci handlowe żywnością, # Szczepionkami, wielu lekami i ich zastosowaniem przez lekarzy ukształtowanych na uczelniach programami nauczania opracowanymi przez Wielką Farmę. Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, która pozwala na nieograniczone finansowanie i rozszerzanie listy szczepień obowiązkowych. Będziemy jedynym krajem na świecie, w którym wprowadzono przymusową kontrowersyjną szczepionkę przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego HPV. Prezydent podpisał tą ludobójczą ustawę, mimo Apelu 20 tysięcy rodziców o niepodpisywanie !!! # Coraz bardziej intensywnymi opryskami - trującymi substancjami przez samoloty [chemtrails]. Ostatnie miesiące ubiegłego roku i pierwsze miesiące obecnego roku charakteryzowały się mniejszą intensywnością rozsiewania szkodliwych smug chemicznych przez nieoznakowane samoloty. # Trującymi domieszkami do kosmetyków, pasty do zębów [fluor] i wody [substancje z butelek plastikowych, fluor, chlor itp.]; # Żywnością genetycznie zmanipulowaną co CETA/ TTIP umożliwią na nieograniczoną skalę, w stosunku do tego, co dzieje się obecnie. Obiektywne badania na szczurach i myszach dowodzą, że żywione GMO częściej chorują i krócej żyją, w II pokoleniu częściowo bezpłodne a w III - zupełnie. Za: http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2016/10/zastapienie-wladzy-rzadow-narodowych-przez-korporacje-zapomoca-ceta-ttip-tisa-ze-szkoda-dla-spoleczenstw/ --------------------------------------------------------------------------------------------------NA 40-LECIE KOR-u - NIEZNANE FAKTY Z wywiadu Z. Romaszewskiej - patrz “Gazeta Wyborcza” - w szczerości wyznała, że władzę w Polsce sprawują działacze KOR-u. Współpracownik Komitetu Jarosław Kaczyński jest przywódcą odradzającej się Polski, ministrem MON założyciel KOR-u, a w kancelarii prezydenta aż „roi” się od 16 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. pań, które w KOR działały. Po 40 latach od chwili powstania, KOR zdobył w Polsce władzę. Bogu niech będą dzięki. Ale to nie wszystko, ponieważ przywódcą opozycji jest A. Michnik, także działacz KOR-u. Wynika z tego, że żyjemy w ideowej dyktaturze KOR. To jego działacze decydują o ideowym i organizacyjnym obliczu naszego kraju - Romaszewska: 1. http://wyborcza.pl/duzyformat/1,127290,20691848,w-kor-ze-byli-sami-fajni-ludzie-dlaczego-terazsie-nie-lubia.html?disableRedirects=true 2. http://www.prawica.net/5210#comment-66686 W 1981 r. cała granda „komandosów” tzn. synusiów „puławian” [„puławianie” - to frakcja obywateli polskich, ale żydowskiej narodowości w komunistycznym PZPR z lat 1944-1968 - natomiast „natolińczycy”, byli to polscy komuniści. Te dwa obozy nawzajem się zwalczały] - typu Michnik, Geremek, Mazowiecki ... itp. finansowani przez Żydów amerykańskich, przygotowywali się latami i wyczekiwali na kolejny bunt sfrustrowanych polskich robotników przeciw kremlowskiemu reżimowi PRL-u, aby wykorzystać odpowiedni moment i zająć dogodne pozycje polityczne do kolejnego przejęcia władzy w Polsce. Pomagał im w tym Mossad [Izraelski wywiad]. Żydzi przez Gomułkę zostali odsunięci od koryta władzy w PRL-u na polecenie Kremla gdyż żydowska frakcja w PZPR otwarcie popierała Izrael za napaść na Arabów w 1967 r. w tej tzw. wojnie czerwcowej w 1967 r. Wtedy ZSRR zbroiło Arabów i pilnowało też swoich wpływów tam gdzie jest najwięcej ropy naftowej na świecie. Popieranie „imperializmu amerykańskiego” i jego sojuszników jak Izraela w latach 1960-tych było sabotażem polityki Kremla, więc Moskwa kazała wyrzucić obywateli polskich żydowskiego pochodzenia z PZPR-u i centralnych stanowisk władzy w Polsce, to samo zrobiono w ZSRR. Po roku 1968, Żydzi latami w Polsce knuli intrygi i szykowali się zawzięcie do ponownego przejęcia władzy w Polsce. Sami Żydzi w Polsce nie mogli by od razu samodzielnie stanąć na czele buntu robotników w Polsce, gdyż byli skompromitowani politycznie w oczach Polaków. Zdawali sobie z tego doskonale sprawę i zaplanowali na początku buntu robotniczego wcisnąć się w rządku za plecami jakiegoś przywódcy robotniczego, którym akurat był zwykły robotnik bez wykształcenia, ciemniak historyczny - Wałęsa. „Komandosi” żydowscy byli już doświadczonymi graczami polityczni z lat 1960- i 1970tych, a zawzięty robotnik Wałęsa, jeszcze w 1981 roku był jeszcze manipulowanym ciemniakiem politycznym i potrzebował wsparcia jakichś „doradców”, gdyż sam nic by nie zdziałał. Tych tzw. „dysydentów demokratycznych” czyli Żydów w Polsce wspierał Mossad. Jest na to już wiele publikacji, że agenci Mossadu przygotowywali plany i koordynowali odpowiednie intrygi polityczne oraz kierowali żydowskimi „dysydentami” jakie mają wykonywać działania, aby obalić PRL i przejąć ponownie władzę w Polsce. Za plecami Wałęsy ustawiły się dwa zastępy „doradców”: 1. O narodowych polskich i patriotycznych opcjach. 2. Tzw. „komandosów-dysydentów” z żydowską tożsamością liberalno-talmudyczną walczących o władze oraz przywileje, ale dla samych siebie jak za żydokomuny Bieruta. Ci „komandosi-dysydenci” mieli bardzo poważne wsparcie mediów zachodu - szczególnie USA - które są przecież w rękach żydowskich oraz rzecz jasna, że popychają w wielką politykę „swoich” tępiąc polskie narodowe interesy ... itp. W Polsce było w tym czasie ok. 1500 agentów Mosadu, i byli oni rekrutowani wśród obywateli polskich, ale żydowskiej narodowości, którzy mieszkali na stałe w Polsce. Ambasada Amerykańska w Polsce i jej wszyscy pracownicy byli pod ciągłym nadzorem SB. Wtedy to, ówczesny szef CIA, William Casey, zwrócił się do Icchaka Hoffi, szefa Mossadu o pomoc. Mossad miał dług wdzięczności wobec CIA za pomoc w zbombardowaniu przez lotnictwo Izraela w dniu 7 czerwca 1981 roku Reaktora Atomowego Osirak w Iraku. 1 https://peacetheoldfashionedway.wordpress.com/2013/05/31/operacja-opera/ 2 bbc.co.uk/onthisday/hi/dates/stories/june/7/newsid_3014000/3014623.stm Za plecami Wałęsy, odbywała się zawzięta walka między Polakami i Żydami w obozach „doradców”, ale wygrali tę walkę ci co mieli wsparcie Mossadu i żydowskiej międzynarodówki medialnej oraz politycznej mafii żydowskiej, która osaczyła Biały Dom i sprawuje w nim władze do dzisiaj. Po wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku i wyłapaniu oraz internowaniu wszystkich aktywistów buntu przeciwko „władzy ludowej” PRL-u, „komandosi-żydzi” postanowili się pozbyć konkurentów NSZZ Solidarność z orientacją „narodowo-patriotyczną”, aby w przyszłości nie przeszkadzali im w ostatecznej rozgrywce walki o władze w Polsce, która była nieunikniona. „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. 17 „Komandosi” wsparci działaniami Mosadu, kolaborowali z komuchami insynuowali reżimowi Jaruzelskiego, aby tych „narodowo-patriotycznych” działaczy z NSZZ Solidarności wygonić z Polski i skazać na banicję. [A duże zakłady pracy, jak stocznie, huty, kopalnie zlikwidować, by się Polacy-patrioci nie mogli organizować]. Wobec tych okoliczności najbardziej wykształconych, naukowców, działaczy o orientacji narodowopatriotycznej „zachęcano” do wyjazdu z Polski w świat szeroki na emigrację, maltretowaniem, groźbami śmierci itp. oraz jednocześnie wciskano paszporty do rąk i bez wypełniania podania o ten paszport, a nawet niektórym „opornym” wpisywano do paszportów: Z prawem jednokrotnego przekroczenia granicy, potraktowano jako „banitów”, tak by w przyszłości nie wracali do Polski i nie przeszkadzali „żydo-dysydentom” w późniejszej walce o władzę. „Dysydenci żydowscy” już wtedy obiecywali, że nie będą domagali się ukarania komunistycznych zbrodniarzy żydo-stalinowców oraz ukarania złodziei PRL, którzy rozkradali finanse Polski na dwa pokolenia do przodu. 8 tysięcy najbardziej wykształconych działaczy NSZZ Solidarność których więziono w więzieniach [nie, nie w pensjonatach wypoczynkowych z kolorowymi telewizorami jak żyda Michnika, Geremka czy Mazowieckiego] straszonych, szantażowanych - wręczano „wolność” paszportem, ale ze stemplem - jednokrotnym prawem przekroczenia granicy Polski i bez prawa powrotu. Tak oto właśnie Jaruzelski i „doradcy - dysydenci demokratyczni” za cichą zgodą Wałęsy wyrzucili z Polski swoją konkurencję, a był to kwiat polskiej inteligencji. Ta banicja mści się do dzisiaj na Polsce - gdyż żydokomuna dokonała kolejnego drenażu mózgów polskiego narodu i teraz poniewiera Polską i Polakami [nie wymordowali i załatwili polską inteligencję nieco bardziej „humanitarnie” niż to zrobiono po 17 września 1939 roku - po napadzie Stalina na Polskę]. Należy zawsze o tym pamiętać, że to właśnie ci działacze Solidarności o orientacji ‘narodowo-patriotycznej’ [oczywiście za „podszeptem” doradców z KOR] wynieśli na szczyt i zrobili Wałęsę swoim liderem i przedstawicielem do negocjacji z komunistycznymi władzami PRL-u w sierpniu 1981 r., ale w trakcie tych „rokowań” z PZPR-em Żydzi zagrali pierwsze skrzypce a pomagał im w tym Mossad - Wałęsa był tylko postacią fasadową, że niby reprezentuje głos robotniczy. Mossad zorganizował cały system przepływu informacji do korzystnego podejmowania decyzji, środki łączności, logistyki i szybkiego przemieszczania się żydowskich działaczy z Solidarności oraz system przesyłania informacji do przywódców polityki zachodu oraz mediów zagranicznych, które to media wywierały poważną presję na komunistyczny rząd w Polsce i na Kremlu w ZSRR. Ci tzw. „dysydenci demokratyczni” czyli żydzi w Polsce bez wsparcia tysięcy agentów Mossadu w Polsce nie byliby w stanie odegrać takiej roli w NSZZ Solidarność i dorwać się ponownie do władzy w Polsce jak jest to dzisiaj: 1. http://forum.gazeta.pl/forum/w,50,15283257,15303414,Rola_zydowski ego_Mossad_u_w_NZZ_Solidarnos c.html 2. https://www.monitor-polski.pl/tworzenie-judeopolonii-rola-zydowskiego-mossad-u-w-nzzsolidarnosc/ Istnieje intrygujące pytanie o źródła finansowania KOR-u. Wiadomo, że pewną kwotę pieniędzy przeznaczył rząd USA na wspomaganie Solidarności. Znany amerykański historyk - Richard Pipes pytał kiedyś Z. Brzezińskiego gdzie te pieniądze się rozpłynęły. Brzeziński milczał na ten temat, a wiadomo jednak, że w przerzucaniu tych pieniędzy do Polski brał udział Bank Watykański oraz Mossad, który miał rozbudowaną siatkę agencyjną w Polsce. Można się domyślać, że byli wśród nich również działacze KOR-u, wiadomego pochodzenia o czym wspomina Gordon Thomas w swojej książce: 1. http://www.fronda.pl/blogi/polpatriot/kto-przejal-pieniadze-przeznaczone-przez-rzad-usa-dlasolidarnosci,7375.html 2. http://suwerennosc.blogspot.com/2014/12/irena-lasota-o-dziaalnosci-jerzego.html W czasie spotkania z dr Cenckiewiczem z okazji wydania książki “Wałęsa - człowiek z teczki” odbyła się ciekawa dyskusja, w której m.in. wziął udział red. Wyszkowski: Odpowiadając na pytania publiczności prelegenci poruszyli kilka ciekawych kwestii. Krzysztof Wyszkowski stwierdził, że Amerykanie do dostarczenia pieniędzy Solidarności w stanie wojennym wykorzystali siatkę agenturalną Mossadu w Solidarności. Spowodowało to, że pieniądze docierały głównie do żydowskiej frakcji opozycji: http://prawica.net/36261 18 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. Na tym miejscu warto przypomnieć, że klika lat temu w naszym nowojorskim polonijnym klubie dyskusyjnym rozważaliśmy kwestię wykorzystania siatki wywiadowczej Mossadu w Polsce przez amerykańskie służby specjalne po objęciu władzy przez prezydenta Reagana przy okazji omawiania książki Gordona Thomasa pt. Gideon’s Spies: The Secret History of the Mossad. Intrygującą postacią, która była zamieszana w sprawy przekazywania amerykańskich funduszy dla Solidarności był znany rosyjski mafiozo żydowskiego pochodzenia Siemion Mogilewicz. O jego olbrzymich wpływach zarówno w USA jak i w Rosji w ramach międzynarodowej sieci mafijnej tzw. Kosher-Nostra można przeczytać w artykule dr Raphaela Johnsona pt. “Rosyjsko-żydowska mafia” http://www.prawica.net/5321 Fred Kotulski ([email protected]) 1. http://wrzodakz.neon24.pl/post/101838,mossad-w-solidarnosci 2. https://piotrbein.wordpress.com/2010/09/13/kto-przejal-pieniadze-przezna-czone-dla-solidarnosci-przez-rzadusa/ 3. http://www.polskapartianarodowa.org/index.php?option=com_content&-task=view&id=532&Itemid=69 4. https://www.youtube.com/watch?v=PjI_TTeDPwU ------------------------------------------------------------------------------------------------------SIEROTKI PO KOR-ze Kuroń, Michnik, Lityński, Celiński czy Macierewicz, Naimski i Romaszewski? Kto może się uważać za spadkobiercę i kontynuatora KOR-u? Na oczach Polaków toczy się spór o schedę po rzeczonej organizacji. Byli członkowie i działacze Komitetu odrzucili zaproszenie Prezydenta na obchody 40lecia tej organizacji. [Pomimo tego prezydent Duda bardzo pochlenie się wyrażał o KOR-ze i jego działaczach...]. Wśród protestujących licznie reprezentowane są osoby zaangażowane w działalność KOD-u. Konflikt poza wymiarem bieżącym, ma jednak także podłoże historyczne. Byli członkowie KOR-u spierają się o to, czym była tworzona przez nich organizacja. Środowiskiem lewicy laickiej współtworzonym przez byłych partyjnych dysydentów, czy może jednak formacją niepodległościową? Mówiąc obrazowo, czy ważniejszy był Trocki czy Piłsudski? Rządząca dziś Polską partia opowiada się jednoznacznie za drugą z interpretacji, umiejętnie maskując dawny radykalizm swoich obecnych liderów i ich niegdysiejszą fascynację Che Guevarą. Cała sytuacja przypomina nieco przedwojenne spory w łonie KPP, gdzie z sekciarską zaciekłością frakcje toczyły bratobójcze walki. Przerwał je dopiero Stalin, likwidując całą KPP. W Polsce zaś, tradycja KOR-u kwitnie w najlepsze, politykę zdominowali zaś od ćwierćwiecza jego byli działacze, społeczeństwo zaś przekonywane jest o zbawczej dla Polski roli powołanej w 1976 roku organizacji. „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. 19 Walka KOD-u o schedę po KOR jest poniekąd zrozumiała, czemu jednak formacja, która mieni się być katolicką i narodową, toczy spór o spuściznę po środowisku jawnie trockistowskim, w dodatku o masońskich afiliacjach? Odpowiedź odnajdujemy w jednej z prac „z epoki”. W książce z 1983 r. zatytułowanej „Geografia opozycji politycznej w Polsce w latach 1976-1981” autorstwa Józefa Kosseckiego czytamy: „...działacze, związani z KOR i innymi sprzymierzonymi z nim organizacjami uważali, że otwarte występowanie pod trockistowskimi sztandarami i hasłami może odstraszyć wielu zwolenników - przede wszystkim tych o nastawieniu prawicowym, katolickim i narodowym, którzy mogą odnieść się do trockizmu niechętnie, a nawet wrogo. Zamiast więc portretów Trockiego i emblematów IV Międzynarodówki - wieszali w lokalach «Solidarności» emblematy katolicko-narodowe. Ale, oczywiście, dekoracje te nie przeszkodziły im czerpać wielu haseł z repertuaru IV Międzynarodówki, nie podając źródła swego «natchnienia»”. Prosto i na temat, czy aby czegoś to Państwu nie przypomina? Maciej Motas - http://mysl-polska.pl/1017 --------------------------------------------------------------------------------------------------Poniższy artykuł, popełniony 8 lipca 2015, ale ze względu iż zawiera ważne informacje tyczące obecnej sytuacji, więc warto ponownie udostępnić czytelnikom - Red. OBAMA PRZYZNAŁ PUBLICZNIE, ŻE TO USA SZKOLI ŻOŁNIERZY PAŃSTWA ISLAMSKIEGO Prezydent Barack Obama przyznał wczoraj [7.VII.] publicznie na konferencji prasowej, że zostaną przyspieszone szkolenia sunnickich plemion i sił ISIL zwanych również ISIS. Oświadczenie Obamy przyjęto bez zaskoczenia, ale chwilę po briefingu prasowym Biały Dom wydał oświadczenie, że prezydent się pomylił, ale czy aby na pewno? Geneza powstania potwora o nazwie „państwo islamskie” jest taka sama jak geneza powstania karteli narkotykowych, al-Kaidy, Talibów i wielu wojen na świecie. Wspólnym mianownikiem jest zawsze zaangażowanie USA. W ciągu ostatnich kilku dekad byliśmy świadkami kilku przypadków celowego tworzenia przez polityków Waszyngtonu konfliktów, które potem bohatersko zwalczali na różnych wojnach ich imperialni żołnierze z US Army. W przypadku ISIS sytuacja wygląda jak zupełna kopia przypadku z Afganistanem. Mało kto wie iż kraj ten był bardzo liberalnym królestwem w którym kobiety mgły normalnie funkcjonować na poziomie europejskim. Potem jednak dwa reżimy - sowiecki i amerykański doprowadziły do upadku Afganistanu, który trwa po dziś dzień i pewnie potrwa jeszcze wiele dekad. To przecież Amerykanie wyhodowali mudżahedinów, którzy sprawili Armii Czerwonej krwawą jatkę. Były polski Marszałek Sejmu Radosław Sikorski, jako korespondent wojenny robił sobie przecież słodkie fotki z talibami, od których ubraniem aż tak bardzo się nie odróżniał. Było to jeszcze przed popularyzacją pojęcia al-Kaida i przed uczynieniem nowym szwarc-charakterem niejakiego Osamę bin Ladena. Ów bin Laden był zresztą agentem CIA, a cała osławiona al-Kaida [ang. Baza] to w istocie organizacja stworzona przez amerykańskie służby w celu wsparcia walki z Sowietami. Gdy Związek Radziecki padł Imperium Amerykańskie potrzebowało nowego wroga, którego uzyskano po dziwnym zamachu terrorystycznym 11 września 2001 r. Potem nastąpiła dekada gonienia Osamy bin Ladena, i przy okazji spustoszenia Afganistanu, gdzie podobno przebywał też i w Iraku - gdzie mogła znajdować się broń masowego rażenia. Potem odegrano szopkę w postaci rzekomego zabicia Osamy bin Ladena w Pakistanie, który to kraj nie został zaatakowany przez USA. Na dodatek są liczne doniesienia, że rzekomy poszukiwany przywódca al-Kaidy prawdopodobnie nie żył już przynajmniej od kilku lat. Jednak teatr z zabijaniem bin Ladena i wrzucaniem jego ciała do oceanu aby broń boże nikt nie sprawdził kogo tam wrzucono, był widocznie potrzebny bo na arenę dziejów weszło państwo islamskie. To kolejny twór finansowany przez USA. Jankesi najpierw zdewastowali Irak co eufemistycznie nazwano wyzwoleniem spod okupacji Saddama Husseina, a potem rozpoczęto wspieranie sunnickich wahabitów [żydów wahabickich przede wszystkim z Arabii Saudyjskiej - ad], którzy wraz z al-Kaidą, finansowani przez Katar, Arabię Saudyjską i USA, zaczęli walczyć z szyickim władcą Syrii, Baszirem al Assadem. Mniej więcej półtora roku temu, tzw. Wolna Armia Syrii została niemal rozbita przez wojska rządowe. Wtedy jednak, doszło do znacznego wsparcia tzw. Wolnej Armii Syrii przez koalicję Zachodu. Jednocześnie na terenie Syrii zaczynało dochodzić do fragmentacji grup terrorystycznych zwanych tylko na wyrost Wolną Armią Syrii. Gdy proklamowano Kalifat dla wielu z nich stało się to bardzo interesującą alternatywą. Idea odrodzenia Państwa Islamskiego przemawia do wielu młodych. Ta rzekoma demokratyczna syryjska opozycja to sunnicko-wahabickie grupy terrorystyczne, które są dozbrajane i szkolone przez agentów CIA [Mossadu] oraz służby Kataru i Arabii Saudyjskiej. Bojówkarze coraz częściej przechodzą na stronę tzw. państwa islamskiego. Są zatem przeszkoleni, posiadają amerykański sprzęt wojskowy i gotowi są zabić każdego kto stanie im na drodze. 20 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. Tworząc ISIS Amerykanie uprawiają swoją politykę. Mogą prowadzić działania zbrojne, oficjalnie [rzekomo] się im sprzeciwiając. Kolejne zniszczone przez USA kraje na Bliskim Wschodzie stały się dawcami rozmaitych ekstremistów, którzy łódkami stałym strumieniem płyną do Europy przenieść zaszczepioną tam wojnę na nasz kontynent. Stany Zjednoczone stały się w obecnych czasach Imperium Amerykańskim, staje się światowym hegemonem militarnym i prowadzi na całym świecie podobną do rzymskiej politykę stosując zasadę “dziel i rządź”. Tego, co przedstawia się nam w mediach jako prawdę nie jest nią w rzeczywistości. Filmy na YouTube: 1. https://www.youtube.com/watch?v=bcGz1a76Clk 2. https://www.youtube.com/watch?v=o6kdi1UXxhY Źródła: 1. http://zmianynaziemi.pl/kategoria/wolna-armia-syrii 2. http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/sekretarz-stanu-usa-oswiadczyl-ze-bedzie-kontynuacja-wsparcia-dlapodtrzymania-wojny-w-syr 3. http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/syryjska-opozycja-przechodzi-strone-islamskiego-panstwa 4. http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/amerykanie-walcza-wrogiem-ktorego-sami-uzbroili-wyszkolili Za: http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/obama-przyznal-publicznie-ze-usa-szkoli-zolnierzy-panstwa-islamskiego ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------KOSZMAR SZERZY SIĘ Z SYRII NA AFRYKĘ PÓŁNOCNĄ - TRZY DEMONY W tym małżeństwie ludobójcami są i zawsze byli trzej prominenci. Ten sam szablon arcykapłana Kajfasza, królów Herodów i Legionu Rzymskiego jest tak samo ważny dzisiaj jak był 2 000 lat temu. W XXI wieku są żydowscy bankierzy z Wall Street, w londyńskim City, w Watykanie i państwie syjonistycznym. Saudyjscy wahabiccy judeo-islamscy ekstremiści finansowani i wspierani przez monarchię Arabii Saudyjskiej, Katar i Turcję. I wojskowi najemnicy z amerykańskiej CIA, Rycerze Maltańscy odpowiadający tylko przed papieżem [no i przede wszystkim Mossad - ad]. Wraz z tymi celami oni planują utworzyć Wielki Izrael zgodnie z Yinon Plan, rozciągający się od Nilu w Luksorze przez Synaj, Liban i Syrię do rzeki Eufrat. Dlatego nie zaskakuje mnie to, że syjoniści wspierają islamskich terrorystów na Wzgórzach Golan, ani nie zaskakuje ich zmowa z Turcją, czy kupowanie kradzionej ropy z Syrii i Iraku, transportowanej przez Daesh przez granicę do tureckich portów i eksportowanej do Izraela. Do kogo należy ISIS - Who Owns ISIS: http://www.veteranstoday.com/2015/12/05/who-owns-isis/ Celem drugich [monarchii] jest utworzenie wahabickiego ekstremistycznego państwa z prawem szariatu Bractwa Muzułmańskiego. Ten kalifat ma się rozciągać przez całą Afrykę Północną, Arabię Saudyjską, Irak, Iran, Pakistan i Turcję do Gruzji, Kaukazu na południowo-zachodnią Rosję i obejmować ma wszystkie „państwa” Eurazji. I razem z tym, wymazanie szyickiego islamu i szyickiego rożka, który rozciąga się od Iranu poprzez pewne części Iraku i Syrii. Tylko w ubiegłym tygodniu John Kirby z amerykańskiego Departamentu Stanu powiedział: „Grupy ekstremistyczne nadal będą wykorzystywać próżnie które są w Syrii, żeby poszerzyć swoje działania, które mogą obejmować ataki na interesy rosyjskie, może nawet rosyjskie miasta. # # # # # Saudyjską rodzinę królewską założył Żyd z Turcji, wyznawca Talmudu Babilońskiego, który ożenił się z muzułmanką, tak samo jak arabscy królowie Herodowie wżeniali się w żydowskie Lewickie kapłaństwo. Zniszczenie Rosji i Cerkwi jest programem w kartach wszystkich trzech demonów: Żydzi Talmudu Babilońskiego, którzy byli również żydowskimi bolszewikami, jak napisał Aleksandr Sołżenicyn w Dwieście lat razem, wymordowali prawie 100 mln prawosławnych chrześcijan w swoich obozach i gułagach. Watykan, który od 1000 planuje sprowadzenie Cerkwi pod kontrolę Rzymu i papieża [under the control of Rome and the Pope]. I judeo-islamscy ekstremiści, którzy byli za ludobójstwem Ormian w Turcji ponad 100 lat temu i prześladowaniem ortodoksyjnych chrześcijan w Syrii, Egipcie i Libii. # # # # # Celem trzecich jest zniszczenie ortodoksyjnego i prawosławnego chrześcijaństwa. Każda chrześcijańska grupa niewierna papieżowi jako przedstawicielowi Chrystusa na ziemi, była i będzie infiltrowana i nawracana na chrześcijaństwo/syjonizm, Święte Katolickie Imperium Rzymskie i cała ziemia, ciała i dusze należą do papieża. To imperium ma obejmować południową i północną Amerykę, całą Europę przy pomocy UE, gdzie „ tłumy nie decydują o swoim losie”, według Martina Shulza - i w planach ich jest zaaneksować całą Rosję, coś co nie udało „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. 21 się Napoleonowi i Hitlerowi, a niemal osiągnięto w latach 1990-tych z upadkiem Związku Sowieckiego, mają to uczynić teraz... Z tym, że te plany się oddalają... Do tej pory ponieśli fiasko w Syrii i Iranie, i wkrótce to samo stanie się w Iraku i Jemenie, podczas gdy Rosja pod kierownictwem prezydenta Putina wróciła do Cerkwi. Grecja to kolejny prawosławny kraj, który z sukcesem niszczono w ciągu ostatnich 1000 lat, i atakowano na dwóch frontach. Po „wyzwoleniu”... przez rzymskich katolików Konstantynopola w 1204, z którego niemal się nie podniósł [wyprawy krzyżowe to był plan Watykanu utworzenia państwa żydowskiego w Jerozolimie i zniszczenia chrześcijaństwa wschodniego - ad]. Później z większością Grecji - zaatakowaną przez Turków 500 lat temu zamieniono na państwo islamskie razem z 1500 letnią Hagią Sophią w Konstantynopolu, zamienioną na muzeum. Od tej pory resztę Grecji poddawano tajnej i jawnej infiltracji i niszczeniu ich gospodarki i kraju, w XX wieku poprzez inwazje i z organizowanymi przez CIA przewrotami, i w XXI wieku bardzo niedawno przez UE i Goldman Sachs. # # # # # Kaddafi zamordowany. Oni przyszli, zobaczyli, on zmarł. Koszmar trwa dalej, przenosząc się do płn Afryki W 2011 Libię - stabilny kraj z darmową opieką zdrowotną, edukacją, dachem nad głową każdego i rządowymi subsydiami dla rolnictwa i sprzętu rolniczego, z pośród wielu innych korzyści socjalnych finansowanych przez dochody z ropy, poddano „zmianie rządu przez kolorową rewolucję” i zaatakowaną przez Bractwo Muzułmańskie, wahabickich ekstremistów i „koalicje zachodu”. Później, Libia została zbombardowana przez NATO [W. Brytanię i Francję], stała się upadłym krajem. Podczas arabskiej wiosny w Egipcie, Bractwu Muzułmańskiemu nie udało się przejąć kontroli nad krajem gdzie naród egipski i wojsko wypędzili ich i zastąpili tę organizację, zakazaną od wielu lat jeszcze za Mubaraka generałem Sisi. Nie zapomniano rzezi w Świątyni Hatshepsut [The massacre at Queen Hatshepsuts Temple]. Tę dokonaną w 1997 przez islamskich ekstremistów rzeź kontynuował Morsi, chrześcijan prześladowano, a ich świątynie palono. Skutkiem było to, że Egipt doznał poważnego upadku w przemyśle turystycznym, stanowiącym główną część ich gospodarki i doznał także prześladowań własnego narodu. Nie tylko Egipt i wszystkie jego świątynie, Muzeum w Kairze, piramidy i cały kościół koptyjski, Daesh zamierza zniszczyć, i wykorzystać tych terrorystów do dalszych wypadów na Afrykę, zwłaszcza bogatą w ropę Nigerię, a także Sudan, i w końcu zniszczyć kościół etiopski, za który Watykan będzie tak wdzięczny jak był rezultatami islamskiego terroryzmu w Gruzji i Rosji. To samo zniszczenie najstarszych chrześcijańskich społeczności ormiańskiego kościoła w Syrii zostanie powtórzone w Nigerii, Egipcie i Etiopii. Koszmar się poszerza. Wszystkim tym trzem demonom nie udało się pozbyć Assada - prezydenta Syrii. Nie udało im się podzielić Syrii, przekazać jej państwu judeo-islamskiemu na południu i w dalekich regionach wschodnich, podczas gdy północne regiony do Eufratu zaznaczone są dla Izraela, razem z bogatymi w ropę Wzgórzami Golan, których nie zwrócili Syrii chociaż Rezolucja ONZ 242, nakazuje zwrot Wzgórz Golan Syrii. Ameryka transportuje swoje resztki państwa islamskiego i terrorystów z al-Kaidy uciekających z powrotem do Libii. 11 września 2012 miał miejsce mord z zemsty w Bengazi, gdzie zostaje zabity sen. Stevens. Według mnie, to dlatego Hillary Clinton nakazała amerykańskim siłom wspierającym ustąpić kiedy otoczono ambasadę, gdyż początkowo uważała, że przybyszami którzy przybyli do ambasady byli dżihadyści, z którymi zamierzała załatwić sprawę transportu broni, amunicji i „buntowników” do Turcji by dokonali ataku na Assada. Kimkolwiek oni byli, nie byli zwykłymi islamskimi ekstremistami z którymi miała do czynienia. Zamiast tego zamordowano Stevensa w podobny sposób jak ‘jej’ oprawcy zamordowali Kaddafiego tylko o rok wcześniej, ale tym razem, w tym dniu 11 września, który teraz, miał ogromne skutki na całym świecie. Film z tego mordu nie tylko jej wysłano ale pokazano w internecie. Przesłanie było jasne i nieodwołalne, czy ktoś poza mną chce go widzieć, pod tytułem: „Oni przybyli, oni zobaczyli, Stevens zmarł”. # # # # # Rosyjski Instytut Badań Strategicznych [Russian Institute for Strategic Studies [RISS] ostrzegł iż do końca roku niemal wszyscy terroryści, uciekający z Syrii i Iraku, mogą się przenieść do Afryki północnej. Niewątpliwie ci terroryści wesprą Boko Haram, który zamierza wymazać chrześcijaństwo w Nigerii. Jeśli nie widziałeś tego wywiadu zobacz Veterans Today Africa interviewed by Press TV, który przedstawia taki sam plan w Nigerii jaki próbowali zrealizować w Syrii: https://www.youtube.com/watch?v=n-4Dqz9R928&feature=youtu.be Polecam też część o Boko Haram w artykule Gordona Duffa z 2012, gdzie znowu widzimy konszachty między islamskimi ekstremistami, Kościołem Mormonów który jest tajną sektą watykańską i syjonistami: Romney leaks: narkotyki, krwawe diamenty i kubańska kochanka [Romney Leaks: Drugs, Blood Diamonds and a Cuban Mistress]: http://www.veteranstoday.com/2012/11/01/romney-leaks-drugs-blood-diamonds-and-a-cuban-mistress/ 22 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. Planem jest również wysyłka ich, uciekających islamskich terrorystów do Libii, by mogli rozpocząć destabilizację Egiptu po ponownym wspieranym przez US/Muslim Brotherhood nieudanym zamachu zniszczenia tego kraju, jak zrobili w Libii i częściowo udało im się w Syrii. Ponadto długoterminowym celem jest rozpoczęcie wojny z Etiopią pod jakimkolwiek pretekstem, czy to spory o wodę przy budowaniu tam w Etiopii, czy z innego powodu, który będzie odpowiadał ich celowi by zniszczyć chrześcijańskie kościoły i z Etiopii zrobić kolejne państwo judeo-islamskie rządzone przez Bractwo Muzułmańskie i ekstremistyczną sektę wahabicką. W ten sposób triumwirat Kajfasza, Heroda i Poncjusza Piłata zamierzają rządzić całym światem [narazie zamierzają] z ich wypaczonymi markami judaizmu, chrześcijaństwa i islamu. Katherine Frisk – 3.10.2016 Tłumaczenie: Ola Gordon Źródło: http://www.veteranstoday.com/2016/10/03/nightmare-spreads-from-syria-to-north-africa/ Za: http://wolna-polska.pl/wiadomosci/koszmar-szerzy-sie-syrii-afryke-polnocna-katherine-frisk-2016-10 --------------------------------------------------------------------------------------------------WOJNA W SYRII – POCZĄTEK KOŃCA CZY NADCHODZĄCA ESKALACJA? CZĘŚĆ I {12.X.2016} Sytuacja militarna Toczące się od 2011 roku starcia w Syrii sprawiają wrażenie pozbawionych końca; media głównego nurtu, zarówno zachodnie jak i „polskie”, bezustannie bombardują odbiorców powtarzalnymi w gruncie rzeczy treściami [prawdziwymi, jak i niekoniecznie], z wykorzystaniem w gruncie rzeczy tych samych mechanizmów i zabiegów propagandowych. Zderzając widzów-czytelników z doniesieniami o „reżimowych bombardowaniach”, „rewolucji przeciwko tyranii” czy „cierpieniach cywilów” [dziwnym trafem, tylko tych z okolic kontrolowanych przez islamistów - nie wspominając o cywilach z terenów pod kontrolą rządu] kreują wrażenie, jakoby jedynym sposobem na „właściwe” zakończenie konfliktu była interwencja zbrojna tudzież ustanowienie tzw. strefy bezprzelotowej nad Syrią - nawet jeśli nie sugerują tego wprost, to starają się wykreować u odbiorców wrażenie, że to oni sami doszli do takiego wniosku na drodze rozumowania logicznego. Tak subtelna manipulacja trafia zarówno do ludzi słabo wykształconych, jak i tych, którzy posiadają już pewną wiedzę nt. stosunków międzynarodowych i zależności politycznych. W swej istocie opiera się ona na wysoce błędnym założeniu, jakoby sytuacja w Syrii się nie zmieniała tudzież jakoby żadne pozytywne zmiany były niemożliwe bez zaangażowania czynników zachodnich. Nic bardziej mylnego - sytuacja w Syrii zmienia się na korzyść większości jej mieszkańców, lecz dzieje się tak POMIMO różnych intryg państw zachodnich! Aby sobie uświadomić, jak wygląda ten proces, należy zwrócić uwagę na rozwój wydarzeń trzech płaszczyznach: 1) rozstrzygnięć militarnych 2) działań i deklaracji w sferze politycznej, a także 3) zabiegów propagandowych wymierzonych w niepodległą Syrię oraz działań odpierających je, lub chociaż ograniczających wpływ propagandy. 1. Rozstrzygnięcia militarne W toku ostatnich tygodni siły wierne rządowi w Damaszku odniosły znaczne sukcesy. Syryjskiej Armii Arabskiej i sojusznikom udało się odbić najwięcej terytoriów w prowincji Hama [mapy: http://xportal.pl/?p=27043] w ciągu ostatnich kilku dni wyparto dżihadystów Jund Al-Aksa z miejscowości Qarah, Al-Sha’atah, Khafsah, Tal Assoud, Khafseen, Al-Jayinah, Ras al-Hosn [nie mylić z Ras al-Ayn], Al-Talisiyah i Al-Qahira. Postępy w tym rejonie są de facto odrabianiem strat z sierpnia i września, gdy wysiłek syryjskiej armii skoncentrowany był na starciach w Aleppo [co wykorzystali terroryści]. Wszelkie sukcesy sił rządowych w tej kluczowej części kraju wzmocnią bezpieczeństwo w trójkącie Latakia-Hama-Idlib, kładąc fundament pod wyzwolenie miasta Idlib, stolicy sąsiedniej muhafazy [prowincji] o tej samej nazwie. Jednak aby móc bezpiecznie przesunąć front na północ, siły rządowe muszą najpierw odzyskać miasta Maardes, Tayyibat al-Imam, Halfaya, Suran i Kokab, które były pod ich kontrolą jeszcze w sierpniu br. - dziś, tj. 11 pa-ździernika, siły rządowe odbiły tę ostatnią miejscowość [znaną także jako Kawkab - dla uproszczenia możliwości zweryfikowania informacji, nazwy podano w transliteracji angielskiej]. Po odzyskaniu pozostałych będzie możliwy dalszy marsz sił rządowych na bastion islamistów w Khan Shaykun, i dalej na północ, w kierunku Kafr Nabl [Kafranbel], a następnie aż do miasta Idlib a także na pomoc ludności z obleganych przez dżihadystów miejscowości Kafarya i Al-Fu’ah [na tragedię których media zachodnie od kilku lat pozostają głuche]. Armii syryjskiej mogą tu ułatwić zadanie wzajemne starcia pomiędzy dżihadystami z Ahrar Al-Sham a radykałami z Jund Al-Aksa [szczególnie intensywne w mieście w Khan Shaykun i okolicy], a także rosnące wśród nich radykałów islamskich podziały wokół linii etniczno-językowych. Założenia „internacjonalizmu dżihadzkiego”, zostały zweryfikowane przez rzeczywistość: różnice etniczne, językowe a także doktrynalne [które np. między Saudyjczykiem a Tadżykiem mogą być równie znaczne, co odległość geograficzna między ich krajami pochodzenia] coraz częściej okazują się silniejsze niż marzenia fanatyków o międzynarodowym „kalifacie”. Warto przypomnieć, że drugim najbardziej popularnym językiem w prowincji Idlib jest obecnie język ... chiński. „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. 23 Posługują się nim Ujgurzy przybyli z zachodnich Chin oraz z pogranicza chińsko-kazachskiego. Popularny jest też język rosyjski, używany przez dżihadystów z Rosji [głównie Kaukaz] i byłych republik radzieckich. Wielu z nich zna bardzo słabo arabski, stąd nawet saudyjski terrorysta i „kaznodzieja” Abdullah al-Muhaysini musiał sobie dobrać tłumacza na rosyjski, chcąc odpowiednio zmotywować podwładnych przed nadchodzącymi starciami [i ograniczyć liczbę dezercji, gdyż morale dżihadystów słabnie]. Na północy kraju „heroiczni” Kurdowie zachowują się raczej pasywnie, natomiast ISIS [głównie w północnej części muhafazy Aleppo] ściera się zarówno z armią turecką [operacja „Tarcza Eufratu”] jak i z popieranymi przez Turcję „rebeliantami”. Choć rzadko zwraca się uwagę na ten element, to właśnie ci ostatni mogą stanowić w przyszłości szczególne zagrożenie dla integralności terytorialnej Syrii. Już obecnie w miejscowościach z dużą ilością mniejszości turkmeńskiej [spokrewnionej z Turkami], można zobaczyć tureckie flagi na budynkach państwowych, czy nawet portret Atatürka w sali, gdzie odbywa się posiedzenie rady miasta [jak było ostatnio w nadgranicznym Al-Rai]. Nie oznacza to, iż wszystkie frakcje dżihadystyczne są wzajemnie skłócone: w niedzielę media obiegła informacja o przyłączeniu się Jund al-Aqsa do Jabhat Fateh al-Sham [wcześniej al-Nusra, syryjska odnoga al-Kaidy]. Taką informację przekazał światu szef tej ostatniej organizacji, Abu Mohammed al-Golani. Stało się to wkrótce po tym, jak dżihadyści z Ahrar al-Sham wyparli Jund al-Aqsa z kilku wiosek w prowincji Idlib: ci ostatni, będąc osłabieni, zdecydowali o przyłączeniu się do dużo silniejszej frakcji. Trwają także ofensywy syryjskiej armii na wschodzie i zachodzie rejonu Ghouta. Dnia 10 października zaczęło się natarcie na wioskę Rayhan, leżącą w odległości zaledwie kilometra od rogatek miasta Douma, ważnej twierdzy islamistów tzw. Wolnej Armii Syryjskiej. Z kolei na zachodzie Ghouta wojska syryjskie weszły już do Khan Al-Sheh; obecnie z rąk terrorystów odbijane są kolejne kwartały miasta. Sytuacja wygląda nieco gorzej w okolicach Palmyry, gdzie oddziały syryjskie i ich sojusznicy [w tym znaczny kontyngent rosyjski] odpierają ataki ISIS, na szczęście z powodzeniem. Również w muhafazie [prowincji] Daraa siły rządowe znajdują się w defensywie. Choć bez wsparcia Rosjan, radzą sobie całkiem nieźle - od paru dni odpierając ofensywę tzw. Wolnej Armii Syryjskiej, zadając przeciwnikom dość duże straty [jak na ten relatywnie spokojny odcinek frontu]. Podobnie wygląda sytuacja na północnym wschodzie prowincji Latakia, jednak z zastrzeżeniem, że w toczących się tam starciach biorą udział większe siły, zaś terroryści mają przewagę tak w liczbie walczących, jak i w uzbrojeniu sił lądowych, stąd ostatnio to częściej oni podejmują działania ofensywne. Dziś [11 października] z początku frakcjom Ahrar Al-Sham i Jabhat Fateh Al-Sham udało się zająć wzgórza Tal AlMalk, Tal Al-Rasha, Tal Nah-shabba oraz parę innych wzniesień, także stanowiących część masywu Gór Kurdyjskich. Jednak w toku dalszych starć zostali z nich wyparci. Siły rządowe trzymają się mocno również w enklawie Deir Ezzor, od kilku lat oblężonej przez ISIS. Udało im się nawet przejść do kontrofensywy i odbić z rąk dżihadystów strategiczne wzgórze Jabal Tardeh [stracone po „omyłkowym” nalocie na pozycje syryjskiej armii, dokonanym 17.IX przez lotnictwo tzw. Koalicji pod wodzą USA ]. Jednak nie był to koniec niespodzianek: na przełomie września i października - samoloty Koalicji [głównie amerykańskie] po raz pierwszy od powstania ISIS dokonały bombardowań mostów na Eufracie w okolicy Deir-Ezzor ... myśląc zapewne, że nikt się nie domyśli, dlaczego tak późno. I dlaczego dopiero wtedy, gdy armia syryjska zaczęła odnosić sukcesy. W tym czasie pojawiły się też informacje, że bezpośrednio przed nalotami z 17 września działającemu w okolicy syryjskiemu nasłuchowi radiowemu [którego urządzenia znajdowały się także na „omyłkowo” zbombardowanym wzgórzu Jabal Tardeh] udało się ... nagrać fragment konwersacji Amerykanów z terrorystami tzw. Państwa Islamskiego. Siły rządowe odniosły także sukcesy w okolicach stolicy. W sobotę 8 października, około południa w AlHamah [przedmieścia aglomeracji Damaszku] siły tzw. Wolnej Armii Syryjskiej zostały zmuszone do wycofania się. Przeciwko nim stanęła też część ludności cywilnej, wspomagając wysiłek zbrojny sił rządowych. Większości terrorystów nie udało się ujść z bronią w ręku - zostali rozbrojeni nie tylko przez armię, ale także przez ludność cywilną. Ta ostatnia zaledwie parę godzin wcześniej brała udział w proteście, wyrażając swą frustrację z funkcjonowania piąty rok z rzędu w strefie walk, między pozycjami sił rządowych a rebeliantów-islamistów oraz z niedotrzymania przez tych ostatnich warunków wynegocjowanego parę dni wcześniej zawieszenia broni [mieli złożyć broń i się wycofać a nie zrobili tego - stąd wybuch niezadowolenia mieszkańców]. Co ciekawe, zaledwie kilka kilometrów dalej w centrum Damaszku dzień wcześniej odbywał się ... wielki maraton, przypominający o możliwości pojednania Syryjczyków ponad podziałami. Świat obiegły niesamowite zdjęcia, błyskawicznie przekazane dalej przez aktywistów i zwykłych użytkowników mediów społecznościowych, zainteresowanych sytuacją w Syrii. Niestety, zachodnie media głównego nurtu najwyraźniej nie mają interesu w przekazywaniu tego typu doniesień. Natomiast dziś [11 października] siły syryjskie i palestyńskie oddziały prorządowe wkroczyły na teren zajmowanego przez ISIS obozu Yarmouk, leżącego na południe od Damaszku. Do godziny 15:30 czasu miejscowego, udało się zająć jego północną część, trwają zacięte walki przeciwko fanatykom [głównie terrorystom tzw. Państwa Islamskiego, a wspomaganym przez niewielki oddział Jabath Fateh Al-Sham czyli dawnej Al-Nusry]. 24 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. Najważniejszy dla dalszego przebiegu wojny jest jednak rozwój sytuacji w Aleppo - z militarnego, politycznego i ekonomicznego punktu widzenia, jako największego miasta północnej Syrii oraz ważnego centrum przemysłowego, gdzie na dodatek krzyżują się szlaki komunikacyjne. Obecnie większość analityków [nieraz o skrajnie rozbieżnych ocenach sytuacji w Syrii] zgodna jest co do tego, że ewentualny upadek „rebeliantów” [czyt. Islamistów] kontrolujących mniejszą część miasta byłby także punktem zwrotnym wojny. Toteż nic dziwnego, że zwłaszcza w kręgach rosyjskich Aleppo jest często opisywane jako „syryjski Stalingrad”. Niektórzy komentatorzy idą nawet dalej, twierdząc, jak hinduski ambasador M. K. Bhadrakumar, że upadek miejscowych „rebeliantów” oznaczał by również początek końca hegemonii USA na Bliskim Wschodzie - stając się symbolicznym „końcem historii” mocarstwowości amerykańskiej. {To dlatego w kręgach amerykańskich syjonistów [i nie tylko amerykańskich] nastaje atmosfera „wścieklizny”, a to z powodu swej niemocy - ad}. Pod koniec września siły rządowe w mieście otrzymały znaczne wsparcie w amunicji i sprzęcie, jako posiłki przybyły też oddziały przerzucone z innych okolic. Władze poczyniły też pewne starania na rzecz ludności cywilnej: zabezpieczając miejsca dla uchodźców z miasta, a 22 września w syryjskiej telewizji państwowej ostrzegając cywilów o nadchodzącej operacji. W każdym razie, od końca ub. miesiąca w mieście trwają zacięte walki o praktycznie każdy budynek i ulicę. W ostatnich dniach wojska rządowe [w natarciu których przewodziła 102 Brygada Gwardii Republikańskiej i palestyńskie oddziały Liwaa Al-Quds] odniosły znaczne sukcesy, zdobywając tereny obozu Handarat [zorganizowanego przed wojną przez rząd dla uchodźców palestyńskich, których ziemie w Palestynie zajęli syjoniści], a dalej kolejne kwartały dzielnic Bustan al-Pasha, Al-Ramouseh, Sheikh Sa’eed oraz Suleiman Al-Halabi - przejściowo tylko cofając się po kontrofensywie dżihadystów, podjętej 8 października. Dwa dni później siły rządowe zdołały odwrócić jej rezultaty, dziś [11 października] ok. 13:30, siły rządowe rozpoczęły zmasowane natarcie w dzielnicach Bustan al-Pasha i Suleiman Al-Halabi. Starcia trwają nadal, według pierwszych raportów siły rządowe, pomimo zdecydowanego oporu przeciwników, wypychają frakcje Al-Zinki [znaną z morderstwa palestyńskiego chłopca] oraz Fatah Halab z zajmowanych terytoriów. Patrząc na mapy, można sobie lepiej uzmysłowić, jak znaczne są postępy sił rządowych w Aleppo gdzie zamieszkuje nadal ponad 1,5 mln ludności, z czego powyżej 80 proc. w dzielnicach pod kontrolą rządu [oraz w Sheikh Maqsoud, kontrolowanej przez kurdyjskie YPG]. Znaczne straty terytorialne „rebeliantów” przyprawiają pewnie o ból głowy ich mocodawców z Waszyngtonu i Rijadu. Jeden z najbardziej dramatycznych momentów bitwy o Aleppo: tak przedstawiała się sytuacja w dzień po przełamaniu oblężenia przez dżihadystów. A pozostałe mapy pod linkiem: Za: http://xportal.pl/?p=27043 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. 25 Jak na razie islamistom i dżihadystom nie pomaga ani wsparcie dyplomatyczno-propagandowe Zachodu, ani też plany dowództwa tzw. Wolnej Armii Syryjskiej, w rodzaju utworzenia jednego centrum dowodzenia i koordynacji działań [„operation room”] dla wszystkich antyrządowych frakcji operujących w Aleppo. Również nowa dostawa rakiet BGM-71 TOW [„Amerykanie są po naszej stronie” - jak ostatnio od jednego z dowódców dawnej al-Nusry, usłyszał niemiecki dziennikarz Jürgen Todenhöfer] niewiele wpłynęła na bieg wydarzeń. Siły wierne rządowi w Damaszku [i ich sojusznicy na lądzie] znajdują się już na odległość strzału od dzielnicy Sakhour, stanowiącej bastion islamistów w mieście. Oczywiście, przeciwna strona także zdaje sobie sprawę z tej sytuacji - a wielu, zarówno walczących jak i cywilów, ma już dość przedłużającego się konfliktu. Więc wyczerpane strony szukają rozwiązań: 10 października, rząd syryjski ponownie zadeklarował, że chcący złożyć broń „rebelianci” będą mieli zapewniony bezpieczny korytarz do wycofania się [czego bardzo nie chce dyplomacja amerykańska, której zależy na kontynuowaniu walk w mieście. Jak parę dni temu wyraził to John Kirby, rzecznik Departamentu Stanu: „syryjskiemu reżimowi” nie można zaufać toteż USA przestrzega rebeliantów przed składaniem broni]. Równocześnie są podejmowane działania na rzecz ochrony ludności cywilnej, uwięzionej w okupowanych przez fanatyków wschodnich i południowo-wschodnich częściach miasta [pomoc humanitarna, ewakuacja z najbardziej zagrożonych sektorów]; ochrona ludności cywilnej Aleppo, to także jedno z zadań operacyjnych syryjskich sił rządowych [wbrew twierdzeniom propagandy zachodniej i wahabickiej]. Oczywiście, sukcesy syryjskich sił rządowych możliwe były dzięki wsparciu z powietrza: zarówno lotnictwa rosyjskiego jak i własnego. Złościło to bardzo Amerykanów, którzy najpierw chcieli przekonać Rosję do zaniechania bombardowań „umiarkowanych” rebeliantów. Jednak później sam John Kerry stwierdził w ONZ, że dla Waszyngtonu byłoby niemożliwe rozróżnienie, które grupy i gdzie można byłoby zaliczyć do tej kategorii, jako że nawet te „umiarkowane” kooperują z syryjskimi stronnikami Al-Kaidy. Usiłując wykorzystać ten fakt do przekonania społeczności międzynarodowej iż Rosjanie nie powinni przeprowadzać żadnych bombardowań w Aleppo i okolicy, tym samym obnażył dwulicowość własnej dyplomacji oraz fałszywość amerykańskiej „wojny przeciwko terroryzmowi”. USA nie zyskało w ten sposób nic, a poniosło wizerunkową klęskę. 26 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. Ważnym krokiem ze strony Rosji było także rozmieszczenie w Syrii zaawansowanego systemu rakietowej obrony powietrznej S-300VM [„Antey-2500”, w kodzie NATO znany jako SA-23 Gladiator], zdolnego także do zestrzeliwania amerykańskich manewrujących pocisków rakietowych. Jest to zmodernizowana wersja systemu S300, pod pewnymi względami lepsza nawet niż S-400 [oba poprzednie zostały rozmieszczone pod koniec listopada 2015 r. w rosyjskich bazach w Latakii i Hmeymim]. Był to czytelny sygnału dla Zachodu, że Rosja będzie w stanie odeprzeć ewentualne próby ataku na swoje bazy i na pozycje syryjskich sojuszników, media głównego nurtu określały motywy tej decyzji jako „niejasne” - pamiętajmy, iż według narracji zachodniej, to zawsze Rosja jest stroną „agresywną”, nawet gdy prowadzi działania pozytywne [z moralnego punktu widzenia] jak zwalczanie dżihadyzmu. W świetle wyjątkowo agresywnych deklaracji padających w ostatnich dniach ze strony Amerykanów, reakcja Rosji nie wydaje się bynajmniej przesadna. W ten sposób dochodzimy do dwóch kolejnych sfer umiędzynarodowionego konfliktu w Syrii: politycznej i propagandowej. O ile na płaszczyźnie militarnej sytuacja układa się po myśli syryjskiego rządu [a także w olbrzymiej większości Syryjczyków], o tyle w tych dwóch pozostałych sprawy przybierają niejednokrotnie zły obrót, sugerujący nie tylko ryzyko przedłużenia wojny, lecz nawet jej eskalacji [głownie za sprawą intryg USA i Wielkiej Brytanii]. Są to jednak zagadnienia na tyle obszerne, że temat ten będzie kontynuowany w następnej części artykułu. Michał Mazur Za: http://xportal.pl/?p=27043 --------------------------------------------------------------------------------------------------OGON WYWIJA PSEM Jakże nie zdumiewać się na widok amerykańskiej kampanii wyborczej? Oto sztab wyborczy „Kłamczuchy” - jak często nazywana była i jest Hillaria Clintonowa - zupełnie serio twierdzi, że wmieszał się do niej zimny ruski czekista Putin i gospodaruje w niej jak chce, niczym w swoim czasie pani red. Justyna Pochanke w smoleńskiej katastrofie. Jeszcze nie słychać by Donald Trump był agentem Putina, no ale apogeum kampanii dopiero przed nami, więc pewnie niejedno jeszcze nas zaskoczy. Mamy zatem dwie możliwości: albo te opowieści są prawdziwe, ale czy w takim razie Stany Zjednoczone rzeczywiście są światowym mocarstwem, albo nieprawdziwe, ale oznaczałoby to, iż znaczna część amerykańskich obywateli, a być może nawet większość, nie wierzy w autentyczność amerykańskiej demokracji i w ogóle - nie ufa tamtejszym władzom. Zetknąłem się z tymi symptomami, podczas pobytu w USA, kiedy zorientowałem się, jak wiele jest teorii spiskowych na temat terrorystycznego ataku na USA 11 września 2001 roku i jak wielu Amerykanów daje im wiarę, wbrew wyjaśnieniom oficjalnym. Na tej podstawie, można by odnieść wrażenie, że Stany Zjednoczone są rodzajem atrapy, czymś w rodzaju dekoracji pod osłoną której rozmaite mafie żerują na zasobach tego wielkiego kraju i na jego obywatelach. Nie są to podejrzenia bezpodstawne, a mocnych poszlak dostarcza książka dwóch amerykańskich politologów: Johna Mearsheimera i Stephena Walta „Lobby izraelskie w USA”, gdzie - zresztą bardzo ostrożnie, bo wiedzą, że stąpają po kruchym lodzie - pokazują, jak wielką i co tu ukrywać - szkodliwą dla Ameryki rolę odgrywa AIPAC [American Israel Public Affairs Comitee - organizacja skupiająca amerykańskich polityków i funkcjonariuszy publicznych, lobbujących w USA na rzecz Izraela]. Ta działalność w zasadzie nie jest nielegalna - chociaż w rozmaitych konkretnych przypadkach może to wyglądać rozmaicie - ale prowadzi do sytuacji, które wielu amerykańskich obywateli muszą wprawiać w stan irytacji. Jak piszą autorzy wspomnianej książki, Izrael korzysta z amerykańskiej pomocy finansowej w formie bezzwrotnych „pożyczek”, a nie darowizn, bo te ostatnie wymagałyby obecności amerykańskiego kontyngentu wojskowego, który program udzielania darowizn by nadzorował. Nie to jednak jest najbardziej osobliwe. Autorzy piszą o 3 mld dolarów rocznie, co w przeliczeniu na mieszkańca Izraela wynosi ok. 500 USD - oczywiście nie uwzględniając innych korzyści, w następstwie których faktyczny poziom amerykańskiej pomocy finansowej dla Izraela znacznie przekracza 4 miliardy dolarów rocznie. Najciekawsze jest jednak to, że Izrael jest jedynym państwem, które nie musi się z amerykańskiej pomocy finansowej rozliczać, w związku z czym przynajmniej część tej pomocy inwestuje w amerykańskie obligacje rządowe uzyskując z tego dodatkowe dochody od ponad 600 mln do miliarda dolarów rocznie. Krótko mówiąc, na podstawie tych a także wielu innych informacji, można odnieść wrażenie, jakby ogon wywijał psem, co oczywiście wzbudza w Stanach Zjednoczonych rozmaite nastroje, w tym również podobne, czy nawet identyczne z tymi, jakie amerykański Departament Stanu nieubłaganym palcem każdego roku bezlitośnie wytyka innym krajom - również naszemu nieszczęśliwemu. Ale to jest zaledwie wierzchołek góry lodowej, bo największym obciążeniem dla Stanów Zjednoczonych są wojny, to znaczy, pardon - jakie tam znowu „wojny”, skoro Radio Erewań już dawno wyjaśniło iż żadnych wojen już nie będzie, natomiast rozgorzeje taka walka o pokój, że na świecie nie zostanie nawet kamień na kamieniu? Tedy największym obciążeniem są „operacje pokojowe”, „misje stabilizacyjne”, „kolorowe rewolucje” a w ostateczności - „kinetyczne operacje militarne”. Jak w przeszłości - wszystkie wojny toczyły się o pokój, tak i wspomniane operacje mają na celu, ma się rozumieć, umocnienie pokoju. Wspominał o tym już dawno Mikołaj „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. 27 Machiavelli, pisząc w „Księciu”, że Rzymianie nie pozwalali dojrzewać niebezpieczeństwom przez uchylanie się od wojny i wszelkie niebezpieczeństwa likwidowali w zarodku. Polityka USA, zwłaszcza po roku 1990 pozornie jest do zachowania starożytnych Rzymian podobna, ale przy tych zewnętrznych podobieństwach są też różnice. O ile w przypadku Rzymian - „pax Romana” miał charakter trwały, a interwencje służyły Rzymowi, o tyle „pax Americana” charakteryzuje się wciąganiem coraz to nowych obszarów świata w stan krwawego chaosu który służy Izraelowi, podczas gdy USA ponoszą tylko koszty. Dla przykładu, „operacja pokojowa” i „misja stabilizacyjna” w Iraku i Afganistanie kosztowała USA ok. 300 mln dolarów dziennie, a w jej następstwie, cały obszar Środkowego i Bliskiego Wschodu, podobnie jak znaczna część Afryki Północnej w następstwie „jaśminowej rewolucji”, został wtrącony w stan krwawego chaosu - z którego wyłoniło się nie tylko Państwo Islamskie ale również setki tysięcy szturmujących Europę „uchodźców”. „Przypadkowo” tym chaosem objęte zostały państwa w przeszłości uważane za potencjalne zagrożenie dla Izraela, bo np. taka Jordania, którą przecież rządzi tyran, w żadnym chaosie pogrążona nie została. No, ale Jordania w 1994 r. podpisała z Izraelem traktat pokojowy, więc widocznie nawet tamtejszy tyran został wpisany na listę „naszych sukinsynów”. W rezultacie wtrącenia tych krajów w stan krwawego chaosu, potencjalne zagrożenie dla Izraela znacznie się zmniejszyło, a exodus z tych obszarów setek tysięcy mężczyzn zdolnych do walki zagrożenie dla Izraela dodatkowo zmniejsza, a dla Europy oczywiście zwiększa. Widzimy, że ogon wywija coraz potężniej psem, który chyba nie do końca nawet zdaje sobie sprawę, do czego służy. Wspominam o tym wszystkim z powodu wynurzeń, jakie zaprezentował zdumionemu światu - Paul Wolfowitz, niechlujny Żyd, uważany za wybitnego przedstawiciela tak zwanych „neokonserwatystów”, zwanych „neokonami”. Był on w przeszłości trockistą, podobnie jak nieboszczyk J.Kuroń, ale pod wpływem różnych impulsów, których nie miejsce tu omawiać, przepoczwarzył się w „konserwatystę” [„Zgoda, ja mogę być leberał, ale wy o tem mnie powiedzcie!” - deklarował Towarzysz Szmaciak] i w tym charakterze zaczął inspirować amerykańską politykę. Właśnie okazało się, że pan Wolfowitz był „głównym architektem” amerykańskiego uderzenia na Irak - od czego, mówiąc nawiasem, wszystko się zaczęło. Pretekstem miało być zachowanie przez USA pozycji mocarstwowej, ale tak naprawdę chodziło o wykorzystanie siły Stanów Zjednoczonych w interesie Izraela. Sprzyjała temu teologia protestanckiej sekty, w której uczestniczy rodzina Bushów - że mianowicie „królestwo Boże” pojawi się na ziemi zaraz potem, jak polityczną władzę nad światem uzyska Izrael. Jak powiadają Rosjanie - „każdy durak po swojemu suma schodit”, więc nic dziwnego, że niektórzy właśnie tak, co Izrael, przez swoich agentów wpływu skwapliwie wykorzystuje. No a teraz Paul Wolfowitz - nawołuje do głosowania na panią Hillarię, twierdząc, iż Donald Trump jest „niebezpieczny”. Gdybym był obywatelem amerykańskim, postąpiłbym dokładnie odwrotnie. Stanisław Michalkiewicz [Felieton - „Polska Niepodległa” 24 września 2016 Za: http://michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=3748 ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------KTO FINANSOWAŁ „SOLIDARNOŚĆ”? Niebawem 13 grudnia, kolejna rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Wróci znowu temat "zbrodni komunistycznych" i gloryfikacji kombatantów spod znaku Solidarności. Zapewne pełen zadufania w swoje znaczenie Prezydent Wałęsa znowu będzie opowiadał dyrdymały jak to On obalił swoim geniuszem komunizm i ZSRR. A prawda jest znana od lat, tylko skrzętnie skrywana przez władze z nadania Solidarności, czyli od „Magdalenki”. To, że dokonano tak istotnych przemian w skali światowej, w tym rozpad obozu państw socjalistycznych, upadek ZSRR, co było wynikiem wewnętrznych słabości ZSRR, jak i polityki mocarstwowej USA, szczególnie za prezydentury Ronalda Regana. Aby nie być posądzonym o stronniczość wykorzystam materiały zawarte w książce Peter Schweizera: „Victory czyli zwycięstwo”. Cyt: Na początku 1982 roku prezydent Reagan wraz z kilkoma głównymi doradcami zaczął opracowywać strategię, która polegała na zaatakowaniu podstawowych, najsłabszych punktów ekonomicznych i politycznych systemu radzieckiego. Strategię stworzono i wprowadzono w początkowym okresie prezydentury Reagana, a jej koniec nastąpił w 1987 r., na skutek trudnej sytuacji powstałej w wyniku wydarzeń w Iranie, odejścia kluczowych urzędników państwowych oraz podziału w łonie administracji. Strategia polegała na atakowaniu samego jądra systemu radzieckiego i obejmowała: - tajną pomoc finansową, wywiadowczą i wsparcie logistyczne dla ruchu "Solidarności" w Polsce, co zapewniało przetrwanie opozycji w środku radzieckiego imperium; - znaczną pomoc finansową i militarną dla ruchu oporu w Afganistanie, jak również dostawy dla mudżahedinów, służące przeniesieniu wojny na teren samego Związku Radzieckiego; 28 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. - kampanię mającą na celu drastyczną obniżkę napływu twardej waluty do Związku Radzieckiego w wyniku obniżek cen ropy naftowej, uzyskanych we współpracy z Arabią Saudyjską oraz ograniczenie radzieckiego eksportu gazu ziemnego na Zachód; - wyrafinowaną, szczegółowo opracowaną wojnę psychologiczną, mającą podsycić niepewność i strach w kierownictwie radzieckim; - kompleksową akcję na skalę światową z użyciem tajnej dyplomacji włącznie - w celu drastycznego ograniczenia dostępu Związku Radzieckiego do zachodniej najnowszej technologii; - szeroko zakrojoną kampanię dezinformacji technologicznej w celu zniszczenia gospodarki radzieckiej; - wzrost zbrojeń utrzymanych na wysokim poziomie technicznym, w celu doprowadzenia gospodarki Związku Radzieckiego do ruiny i zaostrzenia kryzysu zasobów. To że Stany Zjednoczone udzielały tajnej pomocy "Solidarności", było wiadome tylko kilku członkom Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Za prezydentury Jimmy Cartera Stany Zjednoczone prowadziły, na małą skalę program pomocy dla „Solidarności”, w zakresie dostarczania literatury oraz takich materiałów, jak np. - maszyny drukarskie. Doradca do spraw bezpieczeństwa, Zbigniew Brzeziński, Żyd polskiego pochodzenia, pełnił rolę sprężyny napędowej tego programu. Zakres tej pomocy był jednak niewielki. Fundusze szły na drukowanie podkoszulków z napisami prosolidarnościowymi, na opłacanie drukarzy oraz na dystrybucje materiałów prosolidarnościowych. Cała ta działalność odbywała się poza Polską. W kraju wydawało się to zbyt ryzykowne. „Solidarność” była ruchem w stu procentach ukształtowanym i organizowanym w Polsce. Jakikolwiek wykryty ślad świadczący o pomocy z zewnątrz, mógłby rzucić na ten ruch cień, że jest narzędziem CIA. Casey przeglądał wszystkie aktualne opracowania na temat Polski, przygotowane przez dyrekcję wywiadu. Wydarzenia następowały szybko. W pojęciu Caseya, niebawem miało dojść do użycia siły, często rozmawiał na ten temat ze swoimi współpracownikami. Casey - dyrektor CIA Za: http://www.2o.fora.pl/polska,30/jak-finansowano-solidarnosc,5639.html --------------------------------------------------------------------------------------------------PREZ. OBAMA PRZED SWOIM ODEJŚCIEM ZALEGALIZOWAŁ SATANIZM NA SZCZEBLU PAŃSWOWYM USA: w szkołach oficjalne nauczanie satanizmu. Satanizm wchodzi do amerykańskich szkół publicznych Głowa Kościoła Szatana Lucien Greaves wyraził podziękowanie dla prezydenta i rządu Stanów Zjednoczonych za zrozumienie interesów amerykańskich satanistów. Chodzi o podjęcie przez rząd federalny decyzji o pozwoleniu przeprowadzania we wszystkich szkołach w całym kraju zajęć fakultatywnych dotyczących satanizmu. W szkołach państwowych podręczniki do tych zajęć będą obecnie finansowane przez państwo. Przypomnę, że równo rok temu w Detroit w dniu 25 lipca został odsłonięty pomnik Szatanowi. Rzeźba składa się z trzech figur satanistycznego bóstwa Bafometa oraz chłopca i dziewczynki, stojących u jego stóp, i z miłością spoglądających na niego. Niestety, to właśnie dzieci stają się ofiarami „czarnych mszy” satanistów. Według amerykańskich obrońców praw człowieka, każdego roku w USA odnajduje się 5000 trupów niezidentyfikowanych dzieci. Podam cytat pediatry z Los Angeles, G. Simpsona - „Trzeba przyznać że satanistyczne akty przeciwko małym dzieciom są straszną rzeczywistością. W naszym kraju jest to najpoważniejszy problem, do którego lekarze powinny przyciągnąć uwagę całego naszego społeczeństwa”. Niedawno FBI potwierdziło istnienie w Stanach Zjednoczonych ponad czterech milionów satanistów. Rzecz w tym, że ruch satanistyczny zawsze miał milczące poparcie ze strony amerykańskich prezydentów [masonów-satanistów], począwszy od prezydenta Reagana, to poparcie zyskało charakter publiczny. Reagan publicznie przyznał ważną rolę satanizmu we współczesnym życiu amerykańskim. Szatańskie wpływy dotknęły nie tylko rządu USA, ale także największych korporacji. A więc, 1 marca 1990 roku na jednym z show amerykańskiego prezentera telewizyjnego Phila Donahue wystąpiło kierownictwo korporacji „Procter & Gamble”. Poinformowali widzów, że są oni wyznawcami Kościoła Szatana i asygnują na jego poparcie dużą część swoich zysków. Powszechnie wiadomo, że wiele kompanii również przyłączyło się do nich. Szczególną uwagę sataniści udzielają młodzieży. Dla większości młodych ludzi swego rodzaju wstępem do satanizmu jest święto „Halloween” [31 października], które przedstawia starożytny rytuał oddania kultu szatanowi, panu śmierci. Uczestniczy w tym święcie prawie cała populacja USA. Nic dziwnego, że amerykański Kościół Szatana jawnie ogłosił ten dzień swoim świętem, które, zgodnie z ich planami, powinno świadczyć o władzy szatana w świecie. Począwszy od lat 60-tych, sataniści postanowili wziąć edukację seksualną młodzieży w swoje ręce. „Poprzez seks posiądziemy ich duszę” - powiedział przywódca satanistów i autor książki „Biblia Szatana” La Vey, który był także głównym doradcą w Hollywood. Tak zwana rewolucja seksualna dała pełną swobodę dla rozpusty i sodomii. „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. 29 Dziś nie jest tajemnicą, że USA i Wielka Brytania stały się międzynarodowym centrum satanizmu, rozprzestrzeniającym swoje wpływy na całym świecie. Według pani Diany Kor, szefowej organizacji »Childwatch« [»Nadzór nad dziećmi«], tylko w jednej Anglii, co roku, około czterech tys. dzieci składanych jest w ofierze szatanowi. Wejście w związki homoseksualne z dziećmi płci męskiej, jest jednym z głównych sposobów wtajemniczenia ludzi w rytuały satanistyczne. Publiczne zdemaskowanie europejskich rodzin królewskich i szefów wielu krajów, oskarżonych o satanizm, ujawniają „ropę” tzw. „elity”. W Rosji satanizm zaczął aktywnie działać za Gorbaczowa i był propagowany za Borysa Jelcyna. Główny pracownik naukowy Instytutu rosyjskiego MSW, wiceprezes rosyjskiego Kryminologicznego Stowarzyszenia, doktor filozofii, prof. I. J. Sundijew uważa, że ”Ekstremizm religijny zwykle u nas łączy się z islamskim ekstremizmem, ale tak nie jest. Szczególne zagrożenie stanowią nie islamiści, a przedstawiciele satanistycznych sekt i podobnych organizacji. „Według danych rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, w samej Moskwie istnieje ok. dwudziestu kierunków sekt satanistycznych, obejmujących w sumie ponad 30 grup zorganizowanych. Z całą pewnością wiadomo, że sekty satanistyczne działają w następujących miastach Rosji: Astrachań, Biełgorod, Briańsk i region Briańska, Birobidżan i niektóre inne zamieszkałe punkty Żydowskiego Regionu Autonomicznego [ros.- ЕАО - Евреее йская автоноое мная оое бласть], Władywostok, Wołogda i region Wołogdy, region Woroneża, Jekatierynburg, Krasnodarski Kraj i Krasnojarski Kraj, Republika Krym, Moskwa i region Moskwy, Republika Mordowia, Niżnij Nowgorod, Rostów nad Donem, SanktPetersburg i region Leningradzki, Sewastopol, Stawropolski Kraj, region Samary, Republika Tatarstan, Twer, region Tuły, Tiumeń, Chabarowski Kraj, Republika Chakasja, region Czelabińska, Jakuck, Jarosław i region Jarosławia. Rosyjscy sataniści są dobrze sponsorowani. Wiadomo, na przykład, że miejscem lokalizacji centrów i miejscem zebrań satanistycznej sekty „Południowy Krzyż”, jest trzykondygnacyjna świątynia kultowa w obszarze przemysłowym Miedwiedkowo [tam również znajduje się redakcja jej własnej gazety], mają oni swoją bazę na przedmieściach Moskwy i kawiarnię na moście Kuznieckim. Przez pewien czas Muzeum Politechniczne na Łubiance w Moskwie było jednym z miejsc zbiórki satanistów. A Departament Stanu USA patronuje im. W 2009 Głowa Departamentu Stosunków Zewnętrznych Cerkwi Patriarchatu Moskiewskiego, abp Hilarion, wysłał list do ambasadora USA w Rosji Johna Beyrle, w którym skrytykował raport Departamentu Stanu USA, negatywnie oceniający ograniczenia satanistów w Rosji, jakie ostatnio mają miejsce. Biorąc pod uwagę, że Stany Zjednoczone oficjalnie zalegalizowały satanizm na poziomie państwowym, nie jest wykluczone, że w najbliższym czasie zwolennicy satanizmu, spróbują to zrobić i w naszym kraju. Mimo woli przypominają się słowa Wolanda z powieści „Mistrz i Małgorzata” Michaiła Bułhakowa: „Co by czyniło twoje dobro, gdyby nie było zła”. Nawiasem mówiąc, scena balu u szatana [rozdział 23] została opisana przez autora ze słów jego żony - Jeleny Siergiejewny. Osobiście była obecna ona na takim satanistycznym balu w Paryżu. Źródło: Президент Барак Обама перед своим уходом легализовал сатанизм на государственном уровне http://amin.su/content/analitika/9/4724/ Tłumaczył Andrzej Leszczyński - 20.9.2016 r. Za: http://wolna-polska.pl/wiadomosci/prezydent-barack-obama-swoim-odejsciem-zalegalizowal-satanizmszczeblu-panstwowym-2016-09 --------------------------------------------------------------------------------------------------USA: Kolejna ofiara „seryjnego samobójcy” {15.X.2016} Wśród maili Johna Podesty, szefa kampanii prezydenckiej Hillary Clinton, opublikowanych przez portal Wikileaks, znalazł się dokument, w którym Podesta w niedwuznaczny sposób dyskutuje „mokrą robotę” do wykonania „na imprezce na basenie w winnicy”. Mail został wysłany do Steve’a Elmendorfa - lobbysty z Waszyngtonu, który był w 2004 r. wiceszefem kampanii demokratycznego nominata na prezydenta, Johna Kerry’ego. Cztery dni później w wyposażonym w basen i położonym nieopodal winnicy ranczu umiera Antonin Scalia - konserwatywny sędzia nazywany „filarem prawego skrzydła Sądu Najwyższego”. „The Washington Post” donosił, że Scalia przed śmiercią brał udział w przyjęciu na ranczu. Śmierć Scalii jest kolejnym przypadkiem dziwnego zgonu, jakie otaczają kampanię prezydencką Hillary Clinton. Antonin Scalia, Amerykanin włoskiego pochodzenia był przedostatnim żyjącym i aktywnym zawodowo sędzią Sądu Najwyższego mianowanym przez Ronalda Reagana. Katolickiego tradycjonalistę Scalię ma zastąpić Merrick Garland, a mianowany przez Baracka Obamę. Kandydaturę tego znanego z liberalnych poglądów wyznawcy judaizmu blokuje zdominowany przez republikanów Senat, który zatwierdza nominata - republikańska większość w wyższej izbie amerykańskiego parlamentu ogłosiła, że nie rozpatrzy żadnej kandydatury wysuniętej przez Baracka Obamę. [Na podst. Wikileaks oprac. Sz. Cz.] 30 „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. Za: http://xportal.pl/?p=27078 # # # Zachodnie media potępiły USA za niewybaczalne poparcie wojny w Jemenie {16.X.2016} Zachodnie media skrytykowały administrację Baracka Obamy za to, że wciąga ona Amerykę w jeszcze jedną wojnę na Bliskim Wschodzie, tym razem w Jemenie. Mowa o decyzji Stanów Zjednoczonych o naniesieniu ataków na radary w przybrzeżnym terytorium Jemenu, nad którym kontrolę utrzymują powstańcy Huti, trzymający władzę w Jemenie, po obaleniu marionetki Zachodu. Przedstawiciele Waszyngtonu twierdzą iż Huti wykorzystali te radary, by uderzyć w amerykańskie okręty na Morzu Czerwonym kilka dni wcześniej. Jednocześnie USA pośrednio popierają operację koalicji państw z Arabią Saudyjską na czele która atakuje jemeńskich powstańców, często trafiając przy tym w cywilów. „Fiscal Times” zauważa, że amerykański prezydent ściąga swój kraj w jeszcze jedną bliskowschodnią wojnę i wyjaśnia, dlaczego ta decyzja to błąd. Po pierwsze, nie było żadnej konieczności w odpowiedzi na atak z terytorium Jemenu na USA. Waszyngton tłumaczył się standardowo: Amerykanie działali w celu samoobrony, dla ochrony amerykańskich żołnierzy i wolności żeglugi, ale to nie jest zgodne z rzeczywistością. „Rakiety wystrzelone z terytorium kontrolowanego przez Huti przeleciały obok amerykańskich okrętów. Biorąc pod uwagę całą złożoność sytuacji, można twierdzić, że nie było żadnego powodu dla interwencji” - pisze „Fiscal Times”. Po drugie, nic dobrego od sojuszu USA z Saudyjczykami nie należy oczekiwać. Waszyngton już wcześniej krytykowano za poparcie dla Er-Rijadu i ich „okrutnego i chaotycznego bombardowania” Jemenu, którego ofiarami padły już ponad 4 tysiące ludzi. Po trzecie USA „ignorują to co oczywiste”, czyli fakt, że Arabia Saudyjska - dąży do realizowania w regionie swoich własnych ambicji. Najwyraźniej, z powodu różnic w sprawach, w tym i w stosunku do umowy jądrowej z Iranem, stosunki między Waszyngtonem i Er-Rijadem nie dosięgną już poprzedniego poziomu. Po czwarte, umowa z Iranem może zostać zagrożona. Teheran i Er-Rijad od dawna są we wrogich stosunkach, zatem jeśli USA popierają Arabię Saudyjską, to w Iranie dojdą do wniosku, że Waszygton w ten sposób ogranicza swoje zobowiązania w zakresie tej umowy. „PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R. 31 Inne media również zwróciły uwagę na to, że USA wykorzystują i tak już niełatwą sytuację w drugim [po Syrii - red.] pod względem skali działań wojennych konflikcie na Bliskim Wschodzie. „Tylko pomyślałem iż ta zagmatwana sytuacja, w której nie wiadomo kto z kim walczy sięgnęła szczytu, kiedy zasady gry znów się zmieniły” - pisze CNN. Autor artykułu opublikowanego na stronie telewizji podkreśla: ustalić kto próbował zaatakować amerykańskie okręty do tej pory się nie udało, a w kontekście konfliktu wojskowego w Jemenie bardzo trudno będzie to zrobić. Jednak USA uderzyły w terytorium państwa, bez względu na brak dokładnych informacji. Autor podkreśla, że w stosunku do Jemenu Waszyngton postąpił tak po raz pierwszy, stając się przez to uczestnikiem wojskowego konfliktu na terytorium tego państwa. Tygodnik „Time” nazwał poparcie USA dla wojny w Jemenie niewybaczalnym. „Z każdym dniem, w którym USA popierają tę wojnę, z każdym nalotem atakującym cele cywilne, z każdym epizodem zastosowania amerykańskiej broni w Jemenie i z każdym zatankowanym samolotem, który zabił lub ranił cywilów, USA coraz bardziej psują swoją reputację na świecie” - twierdzi autor. Za: https://pl.sputniknews.com/swiat/201610164072957-media-USA-Jemen/ ----------------------------Zaatakowane zostały okręty amerykańskie - ale przez kogo i skąd, czyli z jakiego terytorium? Tego już nie wyjaśniają, tylko jednoznacznie oskarżają Huti [piastujące władzę w Jemenie]. Tym dziwniejsze, że żadna rakieta nie dotknęła amerykańskich okrętów, a też nie było żadnych uszkodzeń. A przecież Jemeńczycy posiadają nowoczesną broń z Iranu i Rosji, więc bez problemu powinni trafić... Wygląda na to, że politycy waszyngtońscy zagrali “fałszywą flagą”, by mieć pretekst do zaatakowania Jemenu, bo przecież nie jest to tajemnicą, że mają wspólny cel z Arabią Saudyjską - “budowę wielkiego Izraela od Nilu do Eufratu”. Jest to logiczne - w Waszyngtonie przy władzy są żydzi, w Arabii Saudyjskiej też są żydzi, tzw. wahabici, więc realizują razem z „koalicją zachodu” ten odwieczny plan budowy wielkiego Izraela. A problem tkwi w tym, że w każdym z państw należących do koalicji na czele stoją żydzi [oczywiście, ukrywając swoje pochodzenie, ale i tak bardzo szybko wychodzą na światło dzienne ich korzenie, zresztą “po owocach ich poznacie”…]. # # # DRL odparła atak sił zbrojnych pod Kominternowo. Wśród najemników byli Polacy {14.X.2016} Władze proklamowanej w trybie jednostronnym DRL oskarżyły ukraińskie siły zbrojne o próbę przerwania frontu w okolicach miejscowości Kominternowo. Powstańcy odparli atak, ukraińskie siły zbrojne, poniosły duże straty poinformował dziennikarzy zastępca dowódcy sztabu powstańców DRL Eduard Basurin. Grupa kontaktowa ds. uregulowania sytuacji na Ukrainie 21 września podpisała w Mińsku decyzję ramową o wycofaniu sił i środków stron konfliktu w Donbasie. Proces wycofania miał rozpocząć się 1 października, lecz nie został on ukończony. Powstańcy i ukraińskie siły zbrojne oskarżali siebie nawzajem o naruszenie rozejmu. Basurin powiedział, że ukraińscy wojskowi podjęli „szaloną próbę” przerwania obrony między miejscowościami Kominternowo i Leninskoje. Według słów przedstawiciela DRL siły zbrojne Ukrainy czterokrotnie szturmowały pozycje, ale bez skutku. „Niestety nie udało się uniknąć strat wśród naszych obrońców. Zginęło dwóch wojskowych, pięciu zostało rannych” - podkreślił Basurin. Według danych DRL ukraińska armia straciła o wiele więcej żołnierzy - po ich stronie jest 15 ofiar i 25 rannych. DRL twierdzi, że w ataku na pozycje powstańców uczestniczyli zagraniczni najemnicy. „W związku z bardzo niskim przygotowaniem pododdziałów ukraińskich sił zbrojnych do tych celów wysłano najemników z Polski i Gruzji” - cytuje słowa Basurina Doniecka Agencja Informacyjna. Za: https://pl.sputniknews.com/swiat/201610134054698-DRL-ukrainskie-sily-zbrojne-atak/ ---------------------------------------------------------------------------------------------------