patriotyczny ruch polski

Transkrypt

patriotyczny ruch polski
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
1
PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI
NR 396
1 XI 2016 R .
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
NOWY JORK, CHICAGO, TORONTO, BERLIN, WARSZAWA.
P ATRIOTYCZNY R UCH P OLSKI W INTERNECIE : www.wicipolskie.org
Drodzy Czytelnicy i Sympatycy!
W naszym biuletynie zamieszczamy teksty różnych autorów, tak „z pierwszej ręki” jak i przedruki,
traktujące o najistotniejszych problemach Polski i Świata. Kluczem doboru publikowanych treści, nie
jest zgodność poglądów Autorów publikacji z poglądami redakcji lecz decyduje imperatyw ważnością
tematu. Poglądy prezentowane przez Autorów tekstów, nie zawsze podzielamy. Uznając jednak że
wszelka wymiana poglądów i wiedzy, jest pożyteczna dla życia publicznego - prezentujemy nawet
kontrowersyjne opinie, pozostawiając naszym czytelnikom ich osąd.
Redakcja
--------------------------------------------------------------------------------------------------Adres kontaktowy Redakcji PRP: PO Box 1602, Cranford NJ 07016 i internetowy:
[email protected]
1) Wiadomości; 2) Wiadomości; 3) Zastąpienie władzy; 4) Na 40-lecie KOR-u; 5) Sieroty po KOR-ze; 6)
Obama przyznał, że USA szkoli PI; 7) Koszmar szerzy się z Syrii; 8) Wojna w Syrii - I; 9) Ogon wywija
psem; 10) Kto finansował „S”; 11) Satanizm w USA;
Podziękujmy Posłom, którzy dobrze głosowali {14.X.2016}
Szanowni Państwo,
tzw. “czarne” protesty zyskały wielu uczestników w oparciu o kłamstwa. Np. kłamstwem było
rozpowszechnione stwierdzenie, jakoby projekt w obronie życia zabraniał ratowania życia matki, czy że
próbowano zabronić badań penatalnych. Niestety, wiele osób uległo tym manipulacjom. A posłowie [może nie z
powodu protestów...] odrzucili projekt. A mogli wprowadzić do niego poprawki, gdyby nie zgadzali się tylko z jego
pojedynczymi sformułowaniami...
Warto podziękować tym posłom, którzy - mimo wielu nacisków - zagłosowali za ochroną życia w drugim
czytaniu oby-watelskiego projektu “Stop aborcji”: http://www.citizengo.org/pl/37739wyrazamy-swojepodziekowanie-i-solidarnosc-z-tymi-poslami-na-sejm-rp-ktorzy-w-ostatnim
Przykre jest, że znalazło się tylko 58 takich posłanek i posłów, a w tej grupie tylko 32 osoby to reprezentanci PiS
[przeciwko temu projektowi zagłosowało aż 186 posłów PiS!].
Niżej lista wszystkich posłów, którzy zagłosowali za wprowadzeniem pełnej ochrony życia:
Z klubu PiS: 1. Abramowicz Adam; 2. Borowiec Agata; 3. Bubula Barbara; 4. Buczak Wojciech; 5. Duda
Elżbieta; 6. Dziedziczak Jan; 7. Dziuk Barbara; 8. Glenc Teresa; 9. Głębocki Konrad; 10. Gołojuch Kazimierz; 11.
Gosiewski Jerzy; 12. Kaleta Piotr; 13. Krynicka Bernadeta; 14. Latosiński Bogdan; 15. Lisiecki Paweł; 16. Małecki
Jerzy; 17. Miazga; Mieczysław; 18. Olszówka Piotr; 19. Ołdakowski Adam; 20. Pięta Stanisław; 21. Polak Marek;
22. Rzepecki Łukasz; 23. Siarka Edward; 24. Sobecka Anna Elżbieta; 25. Soboń Artur; 26. Strzałkowski Stefan; 27.
Szczypińska Jolanta; 28. Szydełko Halina; 29. Uściński Piotr; 30. Wojciechowski Grzegorz; 31. Woźniak Tadeusz;
32. Żalek Jacek;
Z klubu Kukiz’15: 1. Andruszkiewicz Adam; 2. Błeńska Magdalena; 3. Borowska Elżbieta; 4. Brynkus Józef; 5.
Chruszcz Sylwester; 6. Jóźwiak Bartosz; 7. Kulesza Jakub; 8. Mordak Robert; 9. Porwich Jarosław; 10. Romecki
Stefan; 11. Rzymkowski Tomasz; 12. Sachajko Jarosław; 13. Siarkowska Anna Maria; 14. Wilk Jacek; 15.
Wójcikowski Rafał;
Z klubu PSL: 1. Baszko M. Kazimierz; 2. Kasprzak Mieczysław; 3. Kłopotek Eugeniusz; 4. Łopata Jan; 5.
Maliszewski Mirosław; 6. Sawicki Marek; 7. Sosnowski Zbigniew; 8. Tokarska Genowefa;
Pozostali posłowie: 1. Zyska Ireneusz [WiS]; 2. Klawiter Jan [Prawica Rzeczypospolitej]; 3. Winnicki Robert
[Ruch Narodowy].
Petycja autorstwa red. Pawła Kubali, jest dostępna tutaj: http://www.citizengo.org/pl/37739-wyrazamy-swojepodziekowanie-i-solidarnosc-z-tymi-poslami-na-sejm-rp-ktorzy-w-ostatnim
Dziękuję Państwu serdecznie za podpisy, to bardzo ważne, abyśmy podziękowali tym posłom, którzy wykazali
się odwagą i zagłosowali zgodnie ze zdrowym sumieniem.
2
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
Niestety, każdy dzień obowiązywania w Polsce prawa, które pozwala na zabijanie dzieci - to śmierć kolejnych
kilku z nich... Łączę wyrazy szacunku,
Magdalena Korzekwa-Kaliszuk - Dyrektor Kampanii CitizenGO Polska
#
#
#
PiS i PO za uchwałą ws. CETA {6.X.2016}
Głosami PiS i PO, Sejm przyjął uchwałę ws. umowy CETA, która popiera zaproponowany przez KE tryb ratyfikacji
umowy bez akceptacji państw członkowskich.
Za przyjęciem głosowało 326 posłów przede wszystkim PO i PiS. Przeciw było 90, 11 wstrzymało się od głosu.
Uchwały nie poparła Nowoczesna, która nie zgadzała się z przyjętą wcześniej poprawką, dającą Sejmowi
możliwość ratyfikacji umowy większością 2/3 głosów [czyli, była tak samo jak PiS i PO za przyjęciem uchwały z
tym że bez żadnych poprawek. Przeciwko umowie CETA zdecydowanie oponowali posłowie Kukiz’15. Przed
głosowaniem poseł tego ugrupowania Piotr Apel zwracał uwagę, że przyjęcie uchwały to w istocie poparcie dla
tymczasowego stosowania CETA. Podobne argumenty przedstawiał poseł niezrzeszony i prezes Ruchu
Narodowego, Robert Winnicki. Natomiast trybu ratyfikacji - bronili przedstawiciele rządu, a także posłowie PO.
Zdecydowana większość posłów odrzuciła również poprawkę zgłoszoną przez Kukiz'15, według której ws.
przyjęcia umowy CETA miałoby odbyć się ogólnopolskie referendum.
Wczoraj podczas sejmowej debaty, za wprowadzeniem w życie umowy opowiedziały się PO i Nowoczesna, a PiS
wyznaczył warunki ratyfikacji [czymś się musieli odróżnić], Kukiz'15 i PSL podkreśliły zagrożenia związane z
CETA.
Natomiast wcześniej poseł - sprawozdawca PiS Dominik Tarczyński, który był za przyjęciem uchwały z poprawką
o głosowaniu większością 2/3 głosów, stwierdził - że osoby sprzeciwjające się umowie CETA są
sponsorowani przez rosyjski kapitał...
Za: http://www.kresy.pl/wydarzenia,gospodarka?zobacz/pis-i-po-za-uchwala-ws-ceta
#
#
#
Obrony życia nie będzie! - Sejm zdominowany przez PiS odrzucił projekt „Stop Aborcji” {7.X.2016}
Podczas czwartkowego głosowania posłowie odrzucili w II czytaniu obywatelską inicjatywę ustawodawczą „Stop Aborcji”. Nie ma mowy o zaskoczeniu, bowiem już w środę komisja sprawiedliwości - zdaniem wielu
zwołana i pracująca niezgodnie z regulaminem parlamentu - zaopiniowała odrzucenie projektu w całości.
Sejm głosował za odrzuceniem projektu „Stop Aborcji”. Za odrzuceniem, a więc przeciw życiu głosowało 352
posłów [186 z PiS, 115 z PO, 14 z Kukiz’15, 29 z Nowoczesnej, 2 z PSL, 4 z ED, 2 z WiS].
Przeciw odrzuceniu, a więc za powrotem projektu do komisji sprawiedliwości, głosowało 58 posłów [32 z PiS, 15
z Kukiz’15, 8 z PSL, 1 z WiS, 2 niezrzeszonych].
18 wstrzymało się.
Podczas pytań poprzedzających głosowanie, poseł Robert Winnicki złożył wniosek o odroczenie obrad Sejmu z
powodu rażących nieprawidłowości w środowych pracach komisji sprawiedliwości oraz w prowadzeniu nocnego
czytania przez wicemarszałka Tyszkę [Kukiz’15]. Zdaniem posła-narodowca czytanie było nieprawne. - Winnicki
zaapelował o głosowanie w obronie życia. Sejm odrzucił wniosek lidera Ruchu Narodowego o odrodzenie obrad.
Marszałek nie zarządził również przerwy, jakiej domagała się opozycja.
Poseł Anna Maria Siarkowska [Kukiz’15] w momencie przeznaczonym na zadawanie pytań stwierdziła, że
projekt „Stop Aborcji” jest dobry i potrzebny, gdyż likwiduje dyskryminację obywateli w okresie prenatalnym,
bądź ze względu na niepełnosprawność, bądź przestępcze działania jednego z rodziców. Zakaz aborcji porównała
do przełomu, jakim w XIX w. było zniesienie niewolnictwa w USA. Apelowała o poparcie życia.
Przedstawiciel komitetu „Stop Aborcji”, dr Joanna Banasiuk, przypomniała, że przedstawiając projekt dwa
tygodnie temu, apelowała o merytoryczną dyskusję nad rozwiązaniami popartymi przez blisko 500 tys. Polaków.
Wtedy też deklarowała pełną gotowość do dyskusji nad poszczególnymi zapisami projektu. Dr Banasiuk zapytała,
co się stało, że w pośpiechu i bez wcześniejszego informowania wnioskodawców, sejmowa komisja
sprawiedliwości zdecydowała o odrzuceniu projektu.
- Ten projekt od 23 września się nie zmienił - stwierdziła Joanna Banasiuk z Instytutu Ordo Iuris. - Z
pozycji silniejszego, zdeptali państwo nadzieje tych, którzy są dyskryminowani. [...] To co państwo
zrobili to przemoc silniejszych wobec najsłabszych - dodała. Jak zauważyła, odrzucenie projektu nie ma nic
wspólnego z poszanowaniem praw człowieka.
Działanie PiS określiła jako lekceważenie społeczeństwa obywatelskiego, mechanizmów demokracji
bezpośredniej oraz kobiet chcących pełnej obrony życia. Przypomniała, że inicjatywa zakładała pełen pakiet
pomocowy dla kobiet w trudnej sytuacji i wbrew medialnym kłamstwom nie zakazuje badań prenatalnych i nie
zmienia ich zasad [w tym nie zakłada karania lekarzy w razie śmierci dziecka]. Zasady odpowiedzialności lekarza
prowadzącego ciążę, zgodnie z zapisami „Stop Aborcji”, nie różnią się od wszelkich innych [a więc nie ciążowych]
sytuacji medycznych.
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
3
Ponadto dr Banasiuk przypomniała, że ustawa nie ma na celu karania kobiet, a chodzi jedynie o nadanie
odpowiedniego statusu ciąży i pełną ochronę życia poczętego. Przedstawiciel inicjatywy ustawodawczej
przypomniała tzw. wypadek wrocławski, w którym surogatka po odstąpieniu przez klienta „zamawiającego
dziecko” od umowy doprowadziła do śmierci dziecka w 9 miesiącu ciąży! Zgodnie z obecnym prawem nie
poniosła żadnej odpowiedzialności.
- Aborcja to rzeź niewinnych dzieci, piekło kobiet i moralna kompromitacja mężczyzn - zauważyła
przedstawiciel Instytutu Ordo Iuris, apelując o dalsze prace nad projektem i tworzenie prawa zgodnego z
moralnością. Posłowie PiS pozostali obojętni na jej słowa.
Powołując się na regulamin Sejmu, dr Joanna Banasiuk złożyła autopoprawkę zakładającą zniesienie
odpowiedzialności kobiet dokonujących aborcji. To właśnie ten punkt budził największe zastrzeżenia rządzących i
episkopatu.
Marszałek Kuchciński odrzucił autopoprawkę stwierdzając, iż jest na to za późno. Przypomnijmy: wnioskodawcy
nie mieli możliwości zabrania głosu podczas środowego posiedzenia komisji sprawiedliwości. Z marszałkiem
Sejmu zgodził się prezes PiS [...].
MWł
Za: http://www.pch24.pl/obrony-zycia-nie-bedzie–sejm-zdominowany-przez-pis-odrzucil-projekt-stopaborcji,46470,i.html#ixzz4MIKH3iEr
#
#
#
Nasz prawdziwy wróg się ponownie ujawnił {7.X.2016}
Po dzisiejszym głosowaniu w Sejmie, gdy większość odrzuciła obywatelski projekt ochrony życia
nienarodzonych dzieci, pojawiły się oskarżenia o „zdradę” w stosunku do PiS-u.
Jest to głębokie nieporozumienie. PiS, ani przed wyborami, ani po wyborach nie deklarował żadnego realnego
zainteresowania możliwością delegalizacji aborcji w Polsce. Pretorianie Jarosława Kaczyńskiego dawali wyraźnie
do zrozumienia, że obecny „kompromis aborcyjny” jest dobry, a jego wszelkie próby zmiany status quo są
tematami zastępczymi.
Nie w tym rzecz.
Rzecz w tym, że być może teraz, znaczny segment elektoratu pisowskiego, o profilu nazwijmy „narodowokatolickim”, nareszcie otworzy oczy na karykaturalny charakter pisowskiego „katolicyzmu”.
Trudno bowiem, by myślący katolicki wyborca nie dostrzegł - żałosnego charakteru słów ministra Gowina o
„pokorze” ze strony rządu w obliczu manifestacji ewidentnie zdemoralizowanych kobiet, zagrzewanych do walki
przez całe zorganizowane lewactwo, „Gazetę Wyborczą” i Roberta Biedronia.
Trudno, by nie dostrzegł ewidentnego i kompromitującego uniku w postaci 3 obietnic premier Beaty Szydło
złożonych tuż przed ostatecznym głosowaniem, które przecież, nie rozwiązują centralnego problemu na gruncie
prawa: nadal zabijane będą dzieci nienarodzone. To tak, jakby zaproponować społeczeństwu wsparcie dla ofiar
pedofilów, kampanie edukacyjne w celu zwalczania pedofilii, jednak bez jej delegalizacji. Natomiast szczytem
hipokryzji były schlebiające słowa Jarosława Kaczyńskiego o tym, że PiS będzie w dalszym ciągu za ochroną
życia.
Mógł dodać dla klarowności: werbalnie, rzecz jasna.
Trudno też, by myślący katolik nie zadał sobie pytania o celowość wczorajszego komunikatu Konferencji
Episkopatu Polski, na który powoływała się posłanka Krystyna Pawłowicz uzasadniając swoje głosowanie nad
projektem obywatelskim na posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. W komunikacie tym czytamy
takie oto kuriozalne zdania: Biskupi polscy przypominają, iż nie popierają projektów zapisów prawnych,
które przewidują karanie kobiet, które dopuściły się aborcji. Te kwestie Kościół rozwiązuje w
sakramencie pojednania, zgodnie z przepisami Kodeksu Prawa Kanonicznego i normami etycznomoralnymi. Te absurdalne, moralnie nieuzasadnione ustępy sugerują, że aborcja jest domeną wyłącznie Prawa
Kanonicznego i nic władzy świeckiej do tego. Równie dobrze można by napisać: Biskupi polscy przypominają,
iż nie popierają projektów zapisów prawnych, które przewidują karanie tych, którzy dopuścili się
zabójstwa. Te kwestie, Kościół rozwiązuje w sakramencie pojednania, zgodnie z przepisami Kodeksu
Prawa Kanonicznego i normami etyczno-moralnymi... Głupota? Typowy posoborowy prawoczłowieczy
sentymentalizm? Polityczna kalkulacja? Czyżby motywowanie woli do dokonywania słusznych wyborów poprzez
dołączanie sankcji do prawa stało się nagle „niemiłosierne”?
Trudno, wreszcie, by myślący katolik nie zadał sobie pytania o zasadność dalszego popierania partii rządzącej
przez największą rozgłośnię katolicką w Polsce w sytuacji, gdy partia ta, w swojej większości głosuje przeciwko
projektowi delegalizującemu dzieciobójstwo prenatalne. Szczególnie, że na stronie internetowej rzeczonego
stronnictwa nadal widnieje partyjny pamflet pt. Polska katolicka w chrześcijańskiej Europie, w którym
czytamy: Dla zdecydowanej większości z nas, polityków, działaczy i członków Prawa i
Sprawiedliwości, wiara katolicka jest po prostu Prawdą, która nadaje kierunek naszemu życiu i
działalności. [...] Zagwarantowanie zasadom chrześcijańskim należnego miejsca w życiu społecznym
to niezbędny składnik moralnej naprawy Państwa, która jest celem polityki Prawa i Sprawiedliwości.
4
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
Prawdziwym wrogiem katolickiej prawicy w Polsce, i bardziej niebezpiecznym zawsze był i nadal pozostaje
Jarosław Kaczyński i jego partia, uprowadziwszy katolickie sztandary w celu realizowania polityki demoliberalnej
w wersji soft.
Nasz prawdziwy wróg się dzisiaj ujawnił w sposób bezczelny. Wyciągnijmy z tego wnioski. Jak najszybciej.
Na koniec, w imieniu portalu konserwatyzm.pl, chciałbym podziękować Instytutowi Ordo Iuris, na czele z panią
mecenas Joanną Banasiuk, Fundacji Pro-Prawo do Życia oraz posłom, szczególnie posłowi Robertowi
Winnickiemu, za wytrwałość i szlachetną postawę w obronie najbardziej bezbronnych istot ludzkich. - Niech
Dobry Bóg wynagrodzi Wasze wysiłki!
Michał Krupa
Za: http://konserwatyzm.pl/artykul/23014/krupa-nasz-prawdziwy-wrog-sie-ponownie-ujawnil/
#
#
#
Spełniło się marzenie Waszczykowskiego: USA już w MSZ-cie {5.X.2016}
Obywatel amerykański nominowany na stanowisko wiceministra w MSZ. Dyplomatyczny skandal? Prezes Rady
Ministrów i była stypendystka Departamentu Stanu USA Beata Szydło podpisała nominację z dniem 30 września
2016 roku.
Robert Grey, urodzony w USA, zasiadający w Senacie stan Massachusetts - związany z BUMARem i Instytutem
Spraw Wschodnich - będzie odpowiadał za ekonomiczne stosunki dyplomatyczne między Polską i USA.
Polskie media, nawet te o prawicowej wymowie, dziwią się nominacji na wiceministra w resorcie Witolda
Waszczykowskiego. Robert Grey jest Amerykaninem z nadanym mu ostatnio polskim obywatelstwem...
Natomiast jego notka biograficzna przedstawiona na stronie ministerstwa zaraz po nominacji [i kilkukrotnie
zmieniana] sugeruje, iż jest to Polak, który powrócił na łono ojczyzny, gdy tymczasem 90 proc. swojej drogi
zawodowej przeszedł w USA. Przed przyjazdem do Polski [pardon, „powrotem do Polski”] pracował między innymi
dla Mitta Romneya. Zajmował się również politycznym PR-em. W polskich sprawach „siedzi” dopiero od 2010
roku.
Komentatorzy nie kryją zdziwienia, że minister Waszczykowski nie obawia się podejrzeń o lobbing. Grey, który
będzie odpowiadał za dyplomację ekonomiczną, nie jest sensu stricte ekspertem polskim, co do którego nie
będzie zachodziła wątpliwość, czy będzie w swojej pracy kierował się wyłącznie polskim interesem. Pewnym
precedensem jest zatrudnienie de facto zagranicznego eksperta i w dodatku powierzenie mu pieczy nad
dziedziną związaną z jego krajem pochodzenia.
Nowo powołany wiceminister związany był z firmą BUMAR, zatem szczególnie uważnie, obserwatorzy powinni
przyglądać się jego negocjacjom ze Stanami Zjednoczonymi dotyczącymi kontraktów zbrojeniowych. Grey
związany był również z Fundacją Instytutu Spraw Wschodnich - popierającą Kijów i lubującej się w podsycaniu
antagonizmów pomiędzy Rosją i Ukrainą.
Na łamach portalu wPolityce.pl redaktor Piotr Skwieciński pyta: „Czy Polska jest jednak w takiej sytuacji jak
obecna Ukraina? Czyli kraj, w którym obecnie kolejne stanowiska polityczne [nie mówiąc już o eksperckich]
zajmują cudzoziemcy również z Zachodu [w tym zresztą i z Polski, Balcerowicz - ad]”. I dodaje: „O jego [Greya]
związkach z naszym krajem w internetowych źródłach amerykańskich nie udało mi się natomiast dowiedzieć
nic”.
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
5
Za: https://pl.sputniknews.com/polska/20161005/4001500/Waszczykowski-USA-praca.html
#
#
#
Państwo nie radzi sobie z napływem Ukraińców {5.X.2016}
Kilkadziesiąt tysięcy Ukraińców oczekuje legalizacji pobytu w Polsce.
Urzędy wojewódzkie nie radzą sobie z napływem cudzoziemców, głównie z Ukrainy. Na legalizację pobytu
trzeba czekać nawet rok - informuje “Rzeczpospolita”.
Zdaniem “Rzeczpospolitej”, to efekt liberalizacji przepisów dotyczących pracowników ze Wschodu i braku
środków na etaty dla urzędników, którzy zajmują się legalizacją pobytów.
Obecnie pracownicy m.in. z Ukrainy mogą pracować w Polsce na podstawie prostego oświadczenia o zamiarze
zatrudnienia składanego przez pracodawcę. Niedawna kontrola NIK ujawniła skalę nadużyć w związku ze
sprowadzaniem Ukraińców do Polski.
W województwie mazowieckim liczba składanych wniosków wzrosła o sto procent, co wywołało gigantyczne
zaległości w obsłudze i wydłużyło procedurę uzyskiwania zezwolenia na pobyt. Ci obcokrajowcy którzy czekają na
legalizację pobytu przebywają w Polsce zazwyczaj na podstawie potwierdzenia złożenia stosownego wniosku.
“Rzeczpospolita” przytacza dane MSWiA, z których wynika, że w tej chwili w toku jest ponad 54,6
tys. postępowań w sprawie legalizacji pobytu.
Na obsługę petentów wojewodowie sami musieli znaleźć środki.
Według danych przytaczanych przez “Rzeczpospolitą”, liczba cudzoziemców mających ważne dokumenty
uprawniające do pobytu w Polsce wzrosła w ciągu ostatnich trzech lat o ok. 90 tys. [ze 146 tys. do
234 tys.]. 84 tys. wniosków złożyli Ukraińcy.
Za: http://www.kresy.pl/wydarzenia,bezpieczenstwo-i-obrona?zobacz%2F-panstwo-nie-radzi-sobie-z-naplywemukraincow
--------------------------------------Powyższa wiadomość potwierdza tylko, iż problem z uchodźcami istnieje. Trafiają się na ten temat różne komentarze, ale
niewielu trafia w sedno sprawy, o co w tym wszystkim chodzi. Otóż lobby żydowskie [z USA] kieruje do Polski obcych
[oczywiście, rękami „polskich” elit], w tym w większości z Ukrainy - gdzie wśród Ukraińców rzeczywiście poszukujących pracy
i godziwych warunków życia, przemycani są banderowcy i żydzi. A celem, jak widać po działaniach międzynarodówki
syjonistycznej, jest wynarodowienie Polaków i przejęcie Polski, i to bez żadnej wojny.
Nie potrzeba tu żadnych “ekspertów” - widać już gołym okiem powolne przejmowanie Polski, niszczenie jej wielo-letniego
dorobku i zasiedlanie obcymi, szczególnie żyda-mi. Ale Polacy tak nie postrzegają oczywiście nie wszyscy - ale ta część, która
uważa środki masowego przekazu za źródła wiarygodne, łatwiej ulega manipulacji i jest podatna na każdy przekaz - bez żadnej
analizy. Całkiem mi to przypomina akcję z filmu-bajki, gdzie wąż przebywając wśród żab nie atakuje ich, a otwiera paszczę,
wydając przy tym dziwny głos, a żaby same wskakują do jego otwartej paszczy…
Wszystkie rządy, po okrągłostołowej hucpie, tworzą Polakom w Polsce takie warunki, by nie mieli żadnej przyszłości, no i
oczywiście, przede wszystkim młodzi Polacy wyjeżdżają za chlebem na zachód, a tam już czekają na nich z “otwartymi
rękami…”. - Ten mit zachodu jest tworzony przez środki masowego przekazu nie tylko w Polsce. Winę za taki stan rzeczy
ponoszą rządy po-okrągło-stołowe, obojętnie która partia była przy władzy. Za wyjątkiem Samoobrony, jednak szybko się
pozbyli Andrzeja Leppera [lidera tej partii] i spokojnie, już bez większych problemów wykańczają Polskę i Polaków - a naród
śpi, z tym że w tym narodzie, co widać po jego zaangażowaniu się w sprawach Polski - jest nie wielu czystych Słowian. To
dlatego żydom idzie tak łatwo przejmowanie naszej ojczyzny. Jeśli przyjmą jeszcze, a na to wszystko wskazuje, parę milionów
tzw. Ukraińców, to o Polsce będziemy mogli pomarzyć.
A teraz rząd PiS-u dodatkowo się „wzmocnił” mianując do pomocy Waszczykowskiemu “gościa” z Ameryki, który
prawdopodobnie pokieruje sprawami polskimi tak, by umowy TTIP i CETA, zostały pomyślnie podpisane przez rząd w Polsce.
#
#
#
30 agentów wywiadu, w tym izraelskiego, zginęło w wyniku rosyjskiego ostrzału rakietowego w
Aleppo {2.X.2016}
Źródło: Internet
Sytuacja w Syrii jest bardzo niebezpieczna a stwierdzenie, że toczy się tam wojna mocarstw, nie będzie już
przesadą. W ostatnich dniach, syryjska armia została zaatakowana przez amerykańskie lotnictwo, zaś Izrael
przeprowadzał regularne naloty w pobliżu Wzgórz Golan. Wygląda na to, że Rosja odpowiedziała właśnie atakiem
na atak.
Rosyjskie okręty, które zostały rozmieszczone wzdłuż syryjskiego wybrzeża, ostrzelały rakietami Kalibr ukryte
centrum dowodzenia w Dar Ezza w pobliżu góry Saman, w zachodniej części muhafazy Aleppo. W wyniku ataku,
zginęło łącznie 30 oficerów wywiadu izraelskiego, amerykańskiego, tureckiego, katarskiego i brytyjskiego.
Wydaje się to oczywiste, co agenci obcych państw, spiskujących przeciwko Syrii, mogli robić na terytoriach
kontrolowanych przez tzw. opozycję i terrorystów.
Wiadomość na ten temat podaje arabsko-języczna wersja agencji informacyjnej Sputnik, która powołuje się na
źródła wojskowe w Aleppo. Jest to niestety niepotwierdzona informacja i została kompletnie przemilczana przez
6
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
światowe media. Przecież Zachód, przynajmniej oficjalnie, chce jedynie pokonać terrorystów, i zupełnie
„przypadkowo” zniszczył większą część Syrii, dlatego wieści tego typu są bardzo nie na rękę.
Śmierć agentów obcego wywiadu, zwłaszcza izraelskiego i amerykańskiego, może być sygnałem dla państwa
żydowskiego i Stanów Zjednoczonych, które w ostatnim czasie przyczyniły się do śmierci wielu syryjskich
żołnierzy. W pobliżu miasta Dajr az-Zaur we wschodniej części Syrii, na pozycje wojsk rządowych, zrzucone
zostały bomby fosforowe, oczywiście zupełnie „przypadkowo”. Z kolei Izrael regularnie bombardował armię
Assada, która niebezpiecznie zbliżyła się do okupowanych Wzgórz Golan:
Film: https://www.youtube.com/watch?v=QvupSmawLWY
Za: http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/30-agentow-wywiadu-w-tym-izraelskiego-zginelo-w-wynikurosyjskiego-ostrzalu-rakietowego-w
#
#
#
Dekret Putina: Rosja jest w stanie wojny ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki {11.X.2016}
Rozporządzenia i rozkazy wykonawcze wydane kilka godzin temu przez prezydenta i Dumę Państwową
oznaczają bezpośrednią konfrontację USA-Rosja.
Rosjanie zapobiegną siłą próbom zestrzelenia ich samolotów nad Syrią; poleje się krew amerykańskich
wojskowych - tvn24.pl
Zaledwie kilkanaście tygodni temu Rosja była o włos od otwartej, regularnej wojny z Ukrainą. Wtedy
Putin nie zdecydował się jeszcze na bezpośrednią próbę sił i puścił płazem zabicie rosyjskich żołnierzy przez
nacjonalistów ukraińskich. Obecnie, na skutek wydarzeń w Syrii i wokół tego kraju nie ma już chyba innego
wyjścia, jak podjąć rzuconą mu przez Waszyngton rękawicę. Utrata Syrii i jedynej bazy morskiej na Morzu
Śródziemnym nie wchodzi w grę. Oznaczałoby to, utratę statusu wielkiego mocarstwa i kompromitację mocnego
człowieka Rosji.
Dekret Putina i związane z nim rozkazy wykonawcze
Formalnie rzecz biorąc dekret Putina dotyczy tylko wypowiedzenia amerykańsko-rosyjskiego układu w sprawie
dwustronnej likwidacji części zapasów wzbogaconego plutonu. Z tego izotopu, wykonuje się jądrowe głowice
bojowe. W swoim dekrecie Putin stwierdza, że warunki jakie istniały w czasie jego podpisania [rok 2 000]
przestały istnieć, a polityka Stanów Zjednoczonych „zniweczyła wszelkie zaufanie między oboma krajami”.
W związku z tym, przywódca FR w porozumieniu z Radą Bezpieczeństwa Federacji oraz ze swoim parlamentem
postawił szereg żądań pod adresem administracji waszyngtońskiej. Te żądania noszą charakter składającego się
z wielu punktów ultimatum: unieważnienia sankcji i wszystkich antyrosyjskich ustaw, zwolnienia obywateli
rosyjskich przetrzymywanych w więzieniach w USA, i wycofania wojsk amerykańskich z Europy Wschodniej w
tym z Polski. W przypadku odmowy spełnienia tych żądań zostanie uruchomiony proces zastosowania
umieszczonych na specjalnych listach środków odwetowych o charakterze gospodarczym, finansowo-walutowym
i wojskowym. Związane z tym rozkazy wykonawcze zostały już sformułowane i zatwierdzone przez prezydium
parlamentu. Ogólne dane na ten temat wyciekły [przeciek kontrolowany?] do rosyjskiej prasy.
Rosja użyła superbroni, by zabić koalicyjnych oficerów-doradców...
Jak doniosła kilka dni temu irańska agencja prasowa FARS rosyjskie okręty wojenne wystrzeliły trzy
naprowadzane przez sztuczną inteligencję rakiety samosterujące typu Kalibr. Ich celem był, ośrodek
zachodnich doradców wojskowych wspierających wojujących islamistów w Syrii. W wyniku uderzenia na ten
ośrodek, mieszczący się w Dar-ez-Zaur na wschód od Aleppo, miało zginąć około trzydziestu amerykańskich,
brytyjskich, katarskich i izraelskich specjalistów w dziedzinie prowadzenia wojen zastępczych.
Strona amerykańska współwinna gwałtownemu zaostrzeniu sytuacji wokół Syrii
Ta operacja miała stanowić odwet za zabicie od 60 do 83 syryjskich żołnierzy pod Deir-ez-Zor przez
amerykańskie samoloty bojowe [12.IX]. Zarazem sygnał, że dalsze podobne posunięcia zostaną odparte albo
pomszczone przy użyciu sił zbrojnych. Najnowsze decyzje polityczne najwyższych władz Rosji stanowią natomiast
odpowiedź na zerwanie rokowań genewskich w sprawie Syrii przez stronę amerykańską oraz słowa rzecznika
Departamentu Stanu - admirała Kirby, na temat możliwości utraty przez Rosję dalszych śmigłowców i samolotów
nad Syrią. Uznano to za „pośrednią groźbę”. Rzecznik Ministerstwa Obrony w Moskwie gen. Konaszenkow, dał do
zrozumienia, że może nastąpić fizyczna likwidacja wszystkich amerykańskich specjalistów wojskowych w Syrii i
innych miejscach w pobliżu tego kraju. Jak domniemywa rosyjska prasa byłaby to część działań zmierzających do
uniemożliwienia tzw. umiarkowanej opozycji wobec ‘reżimu’ Asada korzystania z przeciwlotniczych zestawów
rakietowych produkcji amerykańskiej i ich operacyjnego użycia.
# Wielka polityka światowa weszła zatem ostatecznie w fazę zimnej wojny, która niebawem może zamienić
się w gorącą. Być może wymiana ciosów między USA a Rosją ma już miejsce w tej chwili. Być może Putin
postanowił dać Jankesom nauczkę w postaci zestrzelonych samolotów, wziętych do niewoli pilotów itp. rzeczy by Taboola
Za: http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2016/10/pilne-dekret-putina-rosja-jest-w-stanie-wojny-zestanami-zjednoczonymi-ameryki/
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
7
#
#
#
Turcja: parlament przedłuża mandat na użycie wojsk w Syrii {2.X.2016}
Turecki parlament większością głosów przedłużył upoważnienie dla rządu na użycie wojsk w Syrii i Iraku na
okres trzynastu miesięcy.
Głosowanie w tej sprawie przeprowadzono na pierwszej jesiennej sesji parlamentu, która odbyła się w sobotę.
W październiku 2014 r. parlament wydał zgodę na użycie tureckich sił zbrojnych poza granicami kraju, jak i na
pobyt obcych wojsk w Turcji. Mandat wydano na okres jednego roku. Po upływie tego terminu przedłużono go o
kolejny rok.
Za: https://pl.sputniknews.com/swiat/20161001/3978085/turcja-syria-wojsko.html
-----------------------------------Komentarz PRP: Jeżeli ktoś będzie miał jakieś wątpliwości po tym wydarzeniu, że Turcja zmieniła swoje oblicze po
zamachu [Erdogana na Erdogana], to jest w wielkim błędzie. To była typowa zagrywka syjonistów dla ogłupienia świata i
skierowania go, na inne postrzeganie obecnych wydarzeń. Turcja za żyda Erdogana była i jest w rodzinnej koalicji z Izraelem i
wszystkimi tzw. państwami koalicji zachodu, gdzie na czele rządów tych państw stoją syjoniści. - Tu chodzi o realizację
odwiecznego planu międzynarodowego żydostwa - opanowania świata i przejęcia kontroli nad nim.
[Współczesne rozczłonkowanie Bliskiego wschodu na wiele państw jest sztucznie narzuconym konceptem kolonialnym
zastosowanym przez Francję oraz W. Brytanię pod koniec I wojny światowej, aby niegdyś silnych i zjednoczonych Arabów pod
przywództwem Osmańskiej Turcji śmiertelnie podzielić na liniach narodowych, natomiast w innych przypadkach mocarstwa
kolonialne wykorzystały dość trywialne muzułmańskie różnice wyznaniowe, które, w zasadzie nie istniały w świeckim Imperium
Osmańskim, ale Francja i W. Brytania bardzo umiejętnie posłużyły się czynnikiem religijnym w świecie Arabskim, podsycając
nienawiść religijną pomiędzy Sunnitami a Szyitami a następnie stworzyli dla nich np. Irak oraz wiele innych państw i ultra
feudalnych monarchii, a jak wiemy z własnego Europejskiego doświadczenia, ludzie podzieleni na narody i skłóceni na
płaszczyźnie religijnej nigdy nie osiągną żadnego postępu a przede wszystkim małe narody można z łatwością kontrolować.
[wiecznaziemia.wordpress.com/tag/syria].
I tu, w Turcji, po dojściu do władzy żyda Erdogana Turcja zmieniła swoją politykę o 180 stopni na korzyść syjonizmu.
#
#
#
EBC drukuje miliardy euro, za które skupuje długi prywatnych firm z Niemiec, Francji i Włoch.
Niedozwolona pomoc publiczna? Ależ skąd! - Oni tylko wspierają swoich... {25.IX.2016}
W kontekście podwójnych standardów rozumienia “niedozwolonej pomocy publicznej” i
zblokowania z tego powodu przez Komisję Europejską podatku od sieci handlowych w Polsce, warto
przypomnieć o realizowanym w zaciszu unijnych gabinetów pomyśle drukowania miliardów euro i
skupowania za nie długów prywatnych korporacji zachodnio-europejskich firm. Pomoc publiczna
„wypisz-wymaluj”, ale gdy chodzi o interesy Niemiec, Francji czy Włoch to definicja jej
“niedozwoloności” jest znacznie łagodniejsza niż w przypadku Polski...
Przypomnijmy, Europejski Bank Centralny [EBC], czyli bank centralny Unii Europejskiej, wpadł na początku
czerwca na zupełnie szalony pomysł. Szef tego banku [Mario Draghi] ogłosił że będzie on masowo drukował euro
tylko po to, by skupować za ich pomocą obligacje, tj. długi prywatnych firm z państw Europy Zachodniej!
Słowa bardzo szybko wcielono w życie i totalna niedorzeczność - będąca w swej istocie zaprzeczeniem
podstawowych zasad wolnego rynku - stała się faktem. Bank centralny eurogrupy zaczął masowo skupować
obligacje wyemitowane przez prywatne przedsiębiorstwa. Zgodnie z doniesieniami agencji Bloomberg, jako
pierwsze ze wsparcia EBC skorzystały Siemens AG i RWE AG [Niemcy], Assicurazioni Generali SpA i Telecom Italia
SpA [Włochy] oraz Renault SA i Engie SA [Francja]. Licząc od chwili rozpoczęcia całej akcji [drugi tydzień czerwca
br] EBC zdążył już wykupić korporacyjnych obligacji za kolosalną kwotę 25,6 miliardów euro!
Teraz pytanie za 100 punktów - czy akcja skupywania długów prywatnych korporacji przez EBC, czyli instytucję
unijną, nie jest przypadkiem “niedozwoloną pomocą publiczną”? Jak takie wsparcie finansowe dla wybranych firm
z Niemiec, Francji czy Włoch ma się do braku wsparcia EBC dla np. firm z Polski, Czech czy Węgier? Czy
przypadkiem ten wielomiliardowy zastrzyk gotówki dla największych przedsiębiorstw z eurozony nie zachwieje
konkurencją w całej UE? Dlaczego Komisja Europejska na to pozwala? Czy tylko dlatego, że wsparcie idzie do
“swoich”...?
Źródło: Draghi Fires Starting Gun on Corporate Bond Purchases in Europe ]Bloomberg.com]
http://www.bloomberg.com/news/articles/2016-06-07/draghi-fires-starting-gun-on-corporate-bond-purchases-ineurope
Źródło: ECB corporate bond buying hits record pace (FT.com): https://www.-ft.com/content/22ae8d96-b58f-3e388a64-2e051575e2e2
Źródło:
Skup
obligacji
przedsiębiorstw
przez
EBC
najwyższy
w
historii
[PB.pl]:
http://pulsinwestora.pb.pl/4631569,14833,skup-obligacji-przedsiebiorstw-przez-ebc-najwyzszyw-historii-wykres-dnia
Za: http://niewygodne.info.pl/
8
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
#
#
#
Wimmer: Amerykańskie bazy wojskowe już od dawna nie służą bezpieczeństwu Europy {22.IX.2016}
O tym, dlaczego 25 lat od zakończenia zimnej wojny w Europie nadal znajdują się amerykańskie bazy, Sputnik
rozmawia z byłym sekretarzem stanu w Ministerstwie Obrony Niemiec, i byłym wiceprezydentem OBWE Willy
Wimmerem.
Willy Wimmer twierdzi, że Rammstein i inne amerykańskie bazy już dawno nie służą bezpieczeństwu Europy, a
są przyczółkiem do agresji NATO.
Podstawą prawną obecności amerykańskich baz na niemieckim terytorium jest NATO. Jednak, jak zaznacza
Wimmer, po zjednoczeniu Niemiec w świetle braku zagrożenia ze wschodu sama potrzeba istnienia NATO stoi
pod znakiem zapytania. Ponadto, gdy te umowy były podpisywane, sojusz znajdował się tysiąc kilometrów od
granic Rosji.
Od tego czasu NATO utraciło wymiar sojuszu obronnego - celowo i bez zgody parlamentów krajów
członkowskich - tak, że ta organizacja, bazując na nowej doktrynie wojennej z roku 1999, przekształciła się w
maszynę agresji. I teraz NATO w tej zmienionej postaci znajduje się w pobliżu rosyjskich granic. W tych nowych
warunkach amerykańskie bazy w Niemczech nie są uzasadnione zarówno z punktu widzenia prawa
międzynarodowego, jak i krajowego, podkreśla Wimmer.
W przeciwieństwie do Anglików, z którymi został podpisany dokument w sprawie wyprowadzenia wojsk do 2020
roku, Amerykanie nie ogłosili dobrowolnego wycofania swoich żołnierzy. Zamiast tego bezpośrednio przed
zjednoczeniem Niemiec oświadczyli - a rząd federalny uznał za pewnik - że rozpatrują swoją obecność w tym
kraju nie w kontekście funkcji obronnej NATO a w ramach roszczenia sobie prawa do globalnego przywództwa.
Czyli nie mamy do czynienia z siłami zbrojnymi, które na podstawie zawartej umowy bronią nas, a z potencjałem
internacjonalnej agresji USA, twierdzi Wimmer.
I dodaje, że w rzeczywistości są to bazy sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych, ale uzasadniają swoje prawo do
przebywania na terytorium Niemiec jedynie w ramach NATO jako sojuszu obronnego, który w tej formie istniał do
1999 r., czyli do sprzecznej z prawem międzynarodowym wojny w Jugosławii.
Według Wimmera rząd federalny jest poinformowany o tym, że mordercze misje dronów na całym świecie są
przeprowadzane m.in. z bazy Rammstein, ale ukrywa to przed rodakami.
W przeciwieństwie do Rosji która - jak podkreśla Wimmer - działa pewnie i suwerenie, ale tylko w odniesieniu
do własnego terytorium, USA, które uważają Niemcy za swojego sojusznika, zachowują się agresywnie już od 25
lat.
Wimmer uważa, że obecnie misje wojskowe USA w skali globalnej przeżywają trudne czasy, w związku z czym
podgrzewają w Europie eskalację z Rosją.
Jak powiedział, z porozumienia o zjednoczeniu Niemiec wynika, że obecność obcych wojsk na terytorium kraju
może być przekreślona po upływie dwóch lat. I jeśli aktualna eskalacja ma doprowadzić do konfliktu zbrojnego z
Rosją, to, przynajmniej biorąc pod uwagę własne interesy, należy skorzystać z tego okresu - podsumował były
sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Niemiec.
Za: http://pl.sputniknews.com/opinie/20160922/3924819/niemcy-usa-bazy-wojskowe.html
#
#
#
Na 4,5 tys. katolickich biskupów świata, tylko jeden z nich ma odwagę powiedzieć wiernym prawdę
o globalnym spisku „elit” przeciwko zwykłym ludziom {11.IX.2016}
Biskup Juan Antonio Reig Plà, pełniący ważną funkcję w hiszpańskim episkopacie, wypowiedział się
publicznie na temat depopulacji ludności na Ziemi. Zagadnienie to jest rugowane z mediów, dlatego
trzeba docenić odwagę hierarchy.
Jako wykonawców, tajnego planu zmniejszenia populacji wskazał: - ONZ; - UNESCO; - uniwersytety; - partie
polityczne; - związki zawodowe; - a także niektóre międzynarodowe organizacje pozarządowe.
Według niego istnieje pewien rodzaj sojuszu tych organizacji, które współpracują ze sobą już od
jakiegoś czasu i realizują jakąś agendę.
Depopulacja, według niego, odbywa się poprzez promowanie postaw społecznych, które mają na celu
zmniejszenie ilości urodzeń. Jako przykład podał on aborcję.
Biskup wskazał konkretne ustawy w Hiszpanii, które zostały tak skonstruowane, że ich obowiązywanie jest
wymierzone - przeciwko życiu i rodzinie. Juan Antonio Reig Plà nie wini za to jednak hiszpańskiego rządu,
wskazując iż wykonuje on tylko zadania, zlecone na wyższym poziomie. Jako konstruktorów tego
nowego ładu wskazał ONZ i UE.
Również Polska wyludnia się w zastraszającym tempie. Młodzi ludzie rzadko decydują się na posiadanie
dzieci, a gdy już do tego dojdzie, to jeśli są zwykłymi Polakami pracującymi na etatach, to każde następne
dziecko w rodzinie pogłębia tylko jej biedę. Depopulacja, na którą zwraca uwagę hiszpański biskup, trwa
w najlepsze, a otumanione narody europejskie obudzą się z przysłowiową ręką w nocniku, gdy zaczną już
bankrutować legalne piramidy finansowe zwane eufemistycznie systemami emerytalnymi.
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
9
Opór wydaje się być obecnie bezcelowy i pozostaje emigracja wewnętrzna lub rzeczywista, i to poza Unię
Europejską, która coraz bardziej przypomina „twór” totalitarny.
Pozostaje tylko mieć nadzieję, że nie zajdzie to aż tak daleko, iż będzie się w mocy prawa zabijać ludzi starszych
i chorych, jako stanowiących kłopot dla państwa. To niemożliwe? Dajmy szanse rządzącym nami nowożytnym
komunistom - to specjaliści od ludobójstwa lepsi od nazistów, więc jeszcze nie raz nas mogą zaskoczyć.
Za: https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/2015/08/11/hiszpanski-biskup-juan-antonio-reig-pla-mowiludziom-prawde-na-temat-ich-planowej-depopulacji/
#
#
#
Pedofilia idzie ręka w rękę z gender. Eksperci ostrzegają przed relatywizacją złych ideologii
{18.IX.2016}
Ideologia gender jest szczególnie niebezpieczna dla dzieci, które stają się łatwiejszym celem dla
pedofili - ostrzegają eksperci. Dzieje się tak, gdyż następuje całkowite rozmycie płciowości, a to w
kontekście działania potencjalnego przestępcy, ułatwia mu wybór ofiary.
- Gender jest poważnym i delikatnym problemem. Wiemy, że są międzynarodowe środowiska które silnie
naciskają, by dziecko stało się człowiekiem niewyraźnym z punktu widzenia seksualnego.
[Uważam, iż rzeczy trzeba nazywać po imieniu, bo nie każdy może domyśleć się, co to za środowiska. Są to środowiska
finansjery żydowskiej prowadzące do globalizacji świata. Mają oni swoich „emisariuszy” niemalże w każdym kraju na świecie,
sowicie opłacanych i co ważne, w większości są nimi ukryci żydzi. Ukrywając swoje pochodzenie łatwiej im jest przeciągnąć
na swoją stronę wielu ludzi nie orientujących się w tym temacie. Tym bardziej niebezpieczne, iż podszywają się pod daną
nację, której kraj zamieszkują co prowadzi do sytuacji, gdzie ludzie nie widzą właściwego wroga, a nieraz mają ich za
przyjaciół i nie wnikając w sedno sprawy głoszone przez „emisariusza, wierzą mu na słowo. Tak więc warto nazywać rzeczy po
imieniu, by była jasność sytuacji - ad].
Jest to gra na rękę pedofilów, bo oni patrzą na dzieci ignorując ich płeć. Pedofilów przyciągają dzieci
przedpokwitaniowe. W wielu przypadkach byłoby lepszym mówienie tu o „infantofilii”. Dla pedofila płeć dziecka
jest małoistotna. Dla nich jest ważne, by dziecko nie miało dojrzałych cech płciowych. Ponieważ gender wiąże się
z tymi środowiskami kulturowo relatywistycznymi; możemy mówić, że gender tworzy żyzny teren dla tych
tendencji - powiedział w wywiadzie dla włoskiego dziennika Nouova Bussola Quotidiana - Don Notto, znany ksiądz
zaangażowany w ochronę dzieci - członek Obserwatorium Na Rzecz Walki Przeciw Pedofilii, zajmującego się
szczególnie problemem pornografii dziecięcej w internecie.
Duchowny alarmuje wskazując na istnienie - zorganizowanych grup pedofilów starających się znormalizować to
zjawisko. W Holandii działa ruch pedofilów, który ogłosił międzynarodowy dzień pedofilii otwarty dla pedofilów
całego świata. - Jest ruch, który nazywa się Front Wyzwolenia Pedofilów. Otrzymałem pogróżki od
członków tej organizacji. Kilka razy dostałem ochronę policyjną z racji licznych gróźb od skazanych
pedofilów - wyznaje ks. Don Noto.
- Gender, która neguje różnice seksualne i komplementarność naturalną między mężczyzną i kobietą, która
niszczy całe prawo naturalne, jest sama w sobie perwersją intelektualną, zboczoną doktryną i bezsensem w
porządku naturalnym, co wystarcza do jej szerokiego dyskredytowania i zwalczania - komentowała wywiad
księdza Noto, katolicka publicystka Francesca de Villasmundo, podkreślając, że walka z gender jako sojuszniczki
pedofilów powinna być jeszcze badziej zacięta.
- Gender, zabójcza ideologia wywodzi się z kultury śmierci, która charakteryzuje nasze materialistyczne,
hedonistyczne, zachodnie społeczeństwo, tą niecywilizację gdzie triumfuje indywidualizm totalitarny! Gdzie
człowiek wyznacza i ocenia wszystko, jednostka absolutna która otwiera wolną drogę dla wszystkich jej pasji wolności czucia się nie-człowiekiem, nie-mężczyzną, nie-kobietą, nie-ojcem, nie-matką, nie-żoną, niemałżonkiem, nie-dziewczyną, nie-chłopcem. ‘Wolności’ do łączenia się z kim się chce, do zabicia dziecka w
swoim łonie lub do zabicia samego siebie jako bezradnego starca... - deklarowała publicystka.
Za:
http://www.pch24.pl/pedofilia-idzie-reka-w-reke-z-gender–eksperci-ostrzegaja-przed-relatywizacja-zlychideologii,46023,i.html
#
#
#
Polskie technologie grafenowe trafią w ręce Chińczyków? {28.IX.2016}
Polscy naukowcy, którzy pierwsi na świecie opracowali prostą technologię produkcji grafenu, zastanawiają się
nad sprzedażą tej technologii za granicę - do Chin. Powodem jest m.in. brak możliwości produkcji w Polsce
urządzeń wykorzystujących grafen oraz brak wsparcia ze strony państwa.
Grafen to unikalny materiał o grubości zaledwie jednego atomu - atomy węgla układają się na powierzchni w
sześciokąty, niczym w plastrze miodu. Jest elastyczny a zarazem wielokrotnie wytrzymalszy od stali. Do tego
przewodzi elektryczność lepiej niż miedź czy srebro i jest hydrofobowy, czyli odpycha cząsteczki wody. Posiada
również właściwości bakteriobójcze. Materiał może zrewolucjonizować przemysł elektroniczny zastępując krzem.
Jak do tej pory jednak były problemy z wytwarzaniem płacht grafenu o większej powierzchni.
10
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
Polscy naukowcy, m.in. z Instytutu technologii Materiałów Elektronicznych, jako pierwsi na świecie opracowali
prostą technologię produkcji grafenu. Jednak obecnie zwracają uwagę, że żadna polska firma nie jest w stanie
rozpocząć produkcji urządzeń w których wykorzystywany byłby grafen. Z kolei wsparcie ze strony władz
ogranicza się jedynie do deklaracji.
- Dziś wiele firm na świecie rozpoczyna wdrażanie do produkcji, wiele firm oprócz tych z Polski mówi dr Włodzimierz Strupiński z Instytutu Technologii Materiałów Elektronicznych w Warszawie, jeden z
pionierów, obok dr Zygmunta Łuczyńskiego - prac nad polskim grafenem.
Przeczytaj: Polski grafen - trudna droga do sukcesu: http://www.kresy.pl/publicystyka,analizy?
zobacz/polski-grafen-trudna-droga-do-sukcesu
W Instytucie Technologii Materiałów Elektronicznych badacze wynaleźli wiele unikalnych rozwiązań, które mogą
zrewolucjonizować elektronikę, ale do tej pory nie znalazła się żadna firma, która chciałaby zainwestować w
produkcję grafenowych urządzeń. Mimo tego, że ITME wspólnie z polską firmą Seco/Warwick ze Świebodzina,
produkującą urządzenia grzewcze, zbudował prototyp nowatorskiego urządzenia do wytwarzania grafenu na
dużych powierzchniach, z wykorzystaniem folii miedzianej. Umożliwia to produkcję grafenu na powierzchniach
0,5 x 0,5 m. Zapowiadano, że jesienią 2015 r. rozpocznie się produkcja urządzeń przeznaczonych na
sprzedaż.
Z kolei Chińczycy rozpoczęli produkcję baterii do telefonów z grafenu. Są one 20 razy mocniejsze od
tradycyjnych. Planują również podbicie rynku elastycznymi smartfonami które można owinąć wokół dłoni.
Mimo deklaracji ze strony władz, wsparcie ze strony państwa dla naukowców zajmujących się grafenem
skończyło się na jednym programie, ogłoszonym w 2013 roku przez ówczesnego premiera Donalda Tuska.
Przeczytaj: Grafen można już produkować na skalę masową - Polska zarobi miliardy?:
http://www.kresy.pl/wydarzenia,gospodarka?-zobacz/grafen-mozna-juz-produkowac-na-skalemasowa-polska-zrobi-miliardy
- Bez wsparcia państwa za dwa lata nie będziemy rozmawiali na temat polskiego grafenu, bo inni
nas wyprzedzą - mówi z kolei Ireneusz Marciniak, dyrektor ITME.
Polscy naukowcy zastanawiają się już nie nad tym czy sprzedać polską technologię, ale która z chińskich firm
byłaby najlepszym nabywcą.
- Coraz częściej padają propozycje współpracy, my przekażemy know-how, a oni - uruchomią
produkcję konkretnych wyrobów - powiedział stacji Polsat News dr Włodzimierz Strupiński.
Przeczytaj również: Polskie prace nad bronią laserową i elektroniką przyszłości zablokowane:
http://www.kresy.pl/publicystyka,analizy?zobacz/polskie-prace-nad-bronia-laserowa-i-elektronikaprzyszlosci-zablokowane
Za:
http://www.kresy.pl/wydarzenia,azja-pacyfik?zobacz/polskie-technologie-grafenowe-trafia-wrece-chinczykow
#
#
#
Wicemarszałek Stanisław Tyszka [Kukiz’15] ujawnia kulisy procedowania sprawy CETA w Sejmie
{30.IX.2016}
Stanisław Tyszka, wicemarszałek Sejmu z ramienia Kukiz’15 przedstawił na portalu społecznościowym kulisy
dotychczasowego procedowania sprawy umowy CETA, a także TTIP, w Sejmie.
- Myślę że ukazują dobrze charakter obecnego systemu. Zobaczcie, jak jedna po drugiej spadają
partyjne maski... - pisze Tyszka.
Przeczytaj: Cień CETA nad Polską - http://www.kresy.pl/wydarzenia,europa-zachodnia?zobacz/cien-ceta-nadpolska
Poniżej zamieszczamy wpis, zamieszczony przez wicemarszałka na Facebooku:
- 12 lipca składamy projekt uchwały w sprawie TTIP i CETA [druk 727]. Celem projektu jest wezwanie rządu do
zajęcia stanowiska, że jeśli umowy te miałyby wejść w życie to zgodnie z art. 90 Konstytucji powinny zostać
zaakceptowane przez Sejm i Senat większością 2/3 lub w referendum. Chodzi też o powstrzymanie tzw.
tymczasowego stosowania tych umów. [Równolegle projekt uchwały dot. tylko CETA składa PSL - druk 728].
- Na ostatnim przedwakacyjnym posiedzeniu Sejmu [19-22 lipca] zaczyna się wyścig z czasem. Zależy nam, by
uchwała przeszła przed wakacjami. Tłumaczę na Prezydium Sejmu i Konwencie, że to sprawa niecierpiąca zwłoki,
bo decyzje mogą zapaść już w trakcie wakacji. Wydaje się, że PiS nie jest przeciwne procedowaniu uchwał.
Marszałek zgadza się nawet na mój wniosek, żeby ze względu na wagę sprawy debata nad projektami odbyła się
na posiedzeniu Sejmu a nie w komisji.
- Do pierwszego czytania uchwały naszej i PSL marszałek dopuszcza jednak dopiero w czwartek 21 lipca i to
późno w nocy. To oznacza, że na drugie czytanie nie będzie czasu. Co więcej, wniosek o odrzucenie naszej
uchwały już w pierwszym czytaniu składa Platforma Obywatelska. Spada pierwsza maska - niewielkie
zaskoczenie.
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
11
- W piątek 22 lipca rano głosujemy kwestię odrzucenia uchwały. Za odrzuceniem uchwały głosuje
zdyscyplinowanie nie tylko PO, ale również jej Nowoczesna młodsza siostra. Spada druga maska.
Wiemy już kto broni interesów polskiego rolnictwa i sektora MŚP, a kto tylko zagranicznego kapitału. Ale dzień i
tak dominuje kwestia ustawy o Trybunale.
Przeczytaj: Kukiz’15 i PSL chcą zablokować umowy TTIP i CETA. PO i Nowoczesna zdecydowanie oponują:
http://www.kresy.pl/wydarzenia,europa-zachodnia?zobacz/kukiz15-i-psl-chca-zablokowac-umowy-ttip-i-cetap-poi-nowoczesna-zdecydowanie-oponuja
Jednak dzięki głosom PiS uchwały o CETA trafiają do komisji. Posłowie rozjeżdżają się na wakacje.
- Sprawa wraca po przerwie we wrześniu. Teraz jesteśmy już uzależnieni od Komisji ds. Unii Europejskiej, do
której projekty trafiły. Na pierwszym jednodniowym posiedzeniu 5 września nic się nie dzieje. Następnie - "dobra
zmiana" jedzie się lansować do Krynicy.
- 9 września PiS nagle składa swój projekt uchwały ws CETA [druk 831]. Projekt niby podkreśla, że umowa
powinna być zaakceptowana przez Sejm, ale [uwaga!] dopuszcza częściowe tymczasowe stosowanie umowy!
Teraz już mniej więcej wiemy co się święci, ale nie odpuszczamy. Projekt PiS nie jest jak poprzednie dyskutowany
na posiedzeniu Sejmu tylko trafia bezpośrednio do komisji.
- W następnych dniach dostajemy sygnały, że w partii rządzącej trwa ponoć przepychanka między
zwolennikami i przeciwnikami CETA. Nie wiemy, na ile to u nich kwestia przekonań a na ile po prostu oręż w
wewnętrznych wojenkach.
- W trakcie posiedzenia 13-14 września na Prezydium Sejmu ustalamy, że debata o uchwałach w sprawie CETA
odbędzie się na kolejnym posiedzeniu, jako punkt poprzedzający ustawy dotyczące aborcji w czwartek 22
września.
- Na początku posiedzenia 21-23 września wnioskuję o wydłużenie debaty o CETA [z 5 min dla każdego klubu na
10 min] ze względu na wagę sprawy i informacje, że minister Morawiecki jedzie do Bratysławy na nieformalne
spotkanie unijnych ministrów gospodarki, gdzie mają zapaść wstępne decyzje ws CETA. Całe Prezydium zgadza
się na dłuższą debatę.
- W środę dowiaduję się, że komisja odrzuciła naszą uchwałę i poparła tę PiS. Bez zaskoczenia, grunt że ma się
odbyć debata i obywatele będą mieli w końcu szansę usłyszeć - czym jest CETA.
Przeczytaj: Marek Jakubiak dla Kresów.pl o postawie PiS ws. CETA: podejmują takie ryzykowne decyzje z
jakiegoś powodu - http://www.kresy.pl/wydarzenia,europa-zachodnia?zobacz/marek-jakubiak-dla-kresowpl-opostawie-pis-ws-ceta-podejmuja-takie-ryzykowne-decyzje-z-jakiegos-powodu
A jednak nie! W czwartek rano dostaję informację że na 8.55 Marszałek zwołał Konwent Seniorów. A na
Konwencie ... oczywiście zdejmują z porządku obrad debatę o CETA! Dlaczego? Ponoć "nie ma stanowiska
rządu". Czyli nie ma niby tego stanowiska, które dzień później ma przedstawiać minister Morawiecki w
Bratysławie: Obywatele mogą za to posłuchać niezwykle agresywnej debaty o aborcji.
Przeczytaj: Robert Winnicki: TTIP to zagrożenie dla naszych interesów - http://www.kresy.pl/wydarzenia,europazachodnia?zobacz/robert-winnicki-ttip-to-zagrozenie-dla-naszych-interesow
W piątek marszałek łaskawie zgadza się by debata o CETA otwierała następne posiedzenie sejmu - 4
października.
- Dzień później dowiadujemy się, że PiS zaakceptował tymczasowe stosowanie CETA. Podpisanie umowy
zaplanowano na na październik. Spada trzecia maska, najważniejsza...
- I tak to wygląda od 27 lat - podsumowuje Tyszka. - Tematy strategiczne, te dotyczące polskich
interesów, kieszeni Obywateli, są wyciszane, albo zakrzykiwane przez partyjniaków i służących im
klakierów. Nie ma żadnej "dobrej zmiany", zmieniła się tylko ekipa oszukująca Obywateli.
Polityk Kukiz’15 przypomniał też, że jak wynika z ostatnich wypowiedzi medialnych części polityków PiS,
niektórzy członkowie tej partii pod presją opinii publicznej próbują niuansować swoje stanowisko. - Obstawiam
jednak, że ostatecznie będą za tymczasowym częściowym stosowaniem CETA bez zgody Sejmu.
Okaże się we wtorek. Jeśli znowu nie zdejmą debaty... - napisał Tyszka.
Przeczytaj poniżej: Rada UE i rządy państw członkowskich za CETA - Polska nie oponowała - I
Za: http://www.kresy.pl/wydarzenia,gospodarka?zobacz/wicemarszalek-stanislaw-tyszka-kukiz15-ujawnia-kulisyprocedowania-sprawy-ceta-w-sejmie
--------------------------------------I - Rada UE i rządy państw członkowskich za CETA - Polska nie oponowała {24.IX.2016}
Unijna komisarz Cecilia Malmström ogłosiła, że Rada UE podpisze umowę CETA, lecz dołączona zostanie do niej
specjalna deklaracja. Zgodę, na tymczasowe wdrożenie umowy wyraziły rządy państw członkowskich UE.
Prawdopodobnie - jej pierwsze części zaczną być wdrażane już w 2017 roku.
CETA zostanie podpisana przez Radę Unii Europejskiej, ale ze względu na kontrowersje wokół tej umowy
dodamy do niej deklarację, którą przedstawimy 12 października - ogłosiła w piątek w Bratysławie unijna komisarz
12
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
Cecilia Malmström. Potwierdziła również, że rządy państw członkowskich UE zgodziły się na tzw. tymczasowe
wdrożenie umowy handlowej z Kanadą.
Malmström przyznała jednak, że negocjacje nie przebiegają pomyślnie i nie zostaną zamknięte za kadencji prez.
USA Baracka Obamy.
Tym samym umowa częściowo wejdzie w życie jeszcze zanim parlamenty krajowe będą miały szansę
wypowiedzieć się na temat jej przyjęcia. Oznacza to, że żaden z rządów, w tym również Polski, nie sprzeciwiał się
przyjęciu CETA. Nie wiadomo, które części umowy zostaną objęte przez „tymczasowe wprowadzenie”. Według
spekulacji, już w przyszłym roku może rozpocząć się proces, znoszenia ceł na import kanadyjskiej żywności z
Kanady, ponieważ ta część umowy miała wejść w życie jako pierwsza. Nie wiadomo czy w podobnym czasie
należy spodziewać się uruchomienia kontrowersyjnego mechanizmu ICS [inwestor - przeciw - państwu], który
umożliwia koncernom zaskarżanie rządów państw, jeśli uznają, że jakiś przepis obniży ich przyszłe zyski.
Jak informowaliśmy wcześniej, w czwartek [22.IX.] bez wcześniejszych zapowiedzi marszałek Sejmu usunął
sprawozdanie Komisji o poselskich projektach uchwał ws. umów międzynarodowych TTIP i CETA z planu
posiedzenia Sejmu. Obiecał, że posłowie zajmą się tym na posiedzeniu rozpoczynającym się 4 października.
Sejmowa komisja miała przedstawić efekty swojej pracy - głównie nad CETA - przede wszystkim opinię ws.
sprzeciwu wobec ratyfikacji umowy pomiędzy UE a Kanadą [CETA] bez akceptacji państw członkowskich.
Wcześniej wiceminister rozwoju Radosław Domagalski deklarował, że Polska zgodzi się na ratyfikację umowy
CETA. Przyznał co prawda, że rząd ma pewne obawy ale zaznacza, że w razie odmowy, „Polska byłaby chyba
jedynym krajem wetującym". Podkreślił, że Polska będzie zabiegać o to, by docelowo Polak był jednym z arbitrów
w ramach kontrowersyjnego mechanizmu ICS.
CETA i ICS zniszczą rolnictwo w Polsce
CETA to kompleksowa umowa gospodarczo-handlowa między Unią Europejską a Kanadą [właściwie USA, bo te
korporacje funkcjonujące pod sztandarem Kanady należą do USA, a tylko nadano im status Kanadyjski, by świat
łagodniej postrzegał - ad]. Jej celem jest zniesienie ceł, ujednolicenie regulacji dot. produktów sprzedawanych po
obu stronach oceanu i liberalizacja handlu usługami. Najnowsze raporty, m.in. Krajowej Rady Izb Rolniczych
wskazują iż CETA może doprowadzić do zaniku małych gospodarstw w Europie, zdominowania europejskich
rynków przez żywność GMO [Kanada jej jest trzecim największym producentem na świecie]. Umowa ma również
wpłynąć, na ceny skupu produktów rolnych, a też ryb. KRIR stwierdza wręcz, że „CETA spowoduje zniszczenie
rolnictwa w Polsce i w Europie”.
Co więcej, umowa zawiera również kontrowersyjny mechanizm ICS, czyli system sądów ds. inwestycji,
wcześniej nazywany systemem ISDS [inwestor - przeciw - państwu]. Umożliwi to koncernom zaskarżanie rządów
państw, jeśli uznają, że jakiś przepis obniży ich przyszłe zyski. Mechanizmu broni KE. Jednak jak dotąd ISDS
pokazało, że w praktyce koncerny nie wahają się żądać miliardowych odszkodowań za przepisy, które służą
obywatelom, ale uderzają w ich zyski. Ponadto, wyroki trybunałów funkcjonujących w ramach ISDS są dla państw
wiążące. CETA umożliwi również dostęp do tego mechanizmu korporacjom amerykańskim. Tym samym, CETA
może przynieść podobne skutki co TTIP.
Przyjęciu CETA zdecydowanie sprzeciwia się Kukiz’15. Wicemarszałek Sejmu z ramienia tego ugrupowania,
Stanisław Tyszka zwrócił uwagę, że PiS próbuje „przykryć” temat CETA - dyskusją nad projektami zmiany ustawy
o ochronie życia. Przed podpisywaniem umowy ostrzegał także poseł Robert Winnicki, prezes Ruchu
Narodowego.
Za:
http://www.kresy.pl/wydarzenia,europa-zachodnia?zobacz/rada-ue-i-rzady-panstw-czlonkowskich-za-cetapolska-nie-oponowala
--------------------------------------------------------------------------------------------------ZASTĄPIENIE WŁADZY RZĄDÓW NARODOWYCH PRZEZ KORPORACJE ZA POMOCĄ CETA [TTIP, TISA]
ZE SZKODĄ DLA SPOŁECZEŃSTW
Umowy transatlantyckie CETA, TTIP, TISA spowodują bardzo szkodliwe następstwa dla
społeczeństw krajów europejskich, które je podpiszą. Presja, którą obecnie wywierają
społeczeństwa na rządy, po oddaniu przez te rządy w wymienionych umowach jurysdykcji nad
własnymi społeczeństwami władzy żydowskich korporacji międzynarodowych [to nie jest „spiskowa
teoria dziejów” ... są to żydowskie korporacje - pomimo występujących pod etykietkami różnych
państw, jak Kanady, USA, Omanu, Kataru, Cypru i innych, są jednak pod całkowitą kontrolą
międzynarodowego żydostwa, czyli sanhedrynu - ad], stanie się mało skuteczna. Ostatnia z tych
umów CETA jest próbą wprowadzenia »tylnymi drzwiami«, nowego ustawodawstwa przez
korporacje, które nie będą się już musiały się liczyć z rządami, tak jak do tej pory. W całej Europie
podniosły się ogromne protesty przeciwko umowie TTIP - lansowanej także przez obecne władze
„polskie”, w tym „prezydenta” RP. Polacy niewiele protestowali - uśpieni „wiarą” w obietnice
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
13
wyborcze PiS. Czy wreszcie się obudzą, i wezmą udział w ogólnopolskim proteście w połowie
października? Czy będą czekać jak „barany przed rzeźnią”, na swoją kolej eksterminacji?
Obok poprzedzającego tekstu publikujemy dwa artykuły na ten temat, trzy dalsze, na linkach ze
stron: Gazety Prawnej i naszej. Na końcu prezentujemy daleko idące konsekwencje tych umów w
formie zintensyfikowania ludobójstwa już realizowanych obecnie działań - Redakcja KIP
CETA: korzystne dla korporacji szkodliwe dla społeczeństw
O konsekwencjach umowy CETA [Comprehensive Economic and Trade Agreement] rozmawiamy z dr Rolandem
Zarzyckim, ekspertem ekonomiczno-politycznym, członkiem partii Razem.
Czym właściwie jest CETA?
W obecnym kształcie polityka inwestycyjna i handlowa Unii Europejskiej jest kształtowana przez Komisję
Europejską, która ma mandat do reprezentowania wszystkich krajów członkowskich. W tym momencie prowadzi
ona negocjacje z różnymi krajami i podmiotami, w tym ze Stanami Zjednoczonymi i właśnie z Kanadą. CETA jest
porozumieniem inwestycyjno-handlowym z tym ostatnim państwem. Ta umowa jest negocjowana od kilku lat,
jest bardzo kompleksowa, mówi się nawet o umowach inwestycyjnych nowej generacji, bo obejmie ona bardzo
wiele sfer życia. Poczynając od rolnictwa i żywności, przez kosmetyki, ale także np. prawodawstwo dotyczące
praw autorskich. Jej tekst jest już dostępny w internecie - pojawia się pytanie, czy zostanie ratyfikowana.
Jakie będą jej konsekwencje?
Mam bardzo mocne stanowisko w tej sprawie, ale zacznijmy od plusów. Cała umowa CETA podobnie jak TTIP
negocjowane z USA, jest motywowana przede wszystkim tym, aby jeszcze [rzekomo] bardziej otworzyć rynek,
jeszcze bardziej zliberalizować przepisy, doprowadzić do jeszcze większego zniesienia różnych barier taryfowych
i pozataryfowych w handlu między Kanadą i Unią Europejską, dzięki temu napędzić gospodarkę. To taki
sztandarowy cel [dla wywołania pozytywnego wrażenia].
Drugi jest taki, żeby uprościć prawodawstwo, znieść podwójne przepisy, które podwajają koszta. Wśród zysków
tej umowy wymienia się także geopolityczne, czyli sam fakt zbliżenia handlowo-inwestycyjnego Unii, Kanady i
USA [jest to oficjalne brzmienie tych umów, poza tym nie informuje się, jakie mogą ponieść konsekwencje dane
społeczeństwa po wprowadzeniu w życie tych umów - ad].
Jeśli chodzi o zastrzeżenia, to przede wszystkim niejawność negocjacji i ich niedemokratyczny charakter.
Mieszkańcy, organizacje pozarządowe i nawet politycy poszczególnych krajów członkowskich nie są dopuszczeni
do dyskusji na temat zapisów tej umowy. Drugi zarzut to wprowadzenie tzw. trybunałów inwestycyjnych.
Zarówno TTIP jak i CETA zawierają zapisy dotyczące rozstrzygania sporów inwestor przeciw państwu. Mówiąc
ogólnie, są one bardzo niekorzystne dla Unii i w szczególności dla Polski. Dają korporacjom olbrzymie narzędzie,
aby pozywać kraje członkowskie i całą Unię w ramach tej umowy. Podpisując ją blokujemy sobie demokratyczną
kontrolę nad tym, w jaki sposób chcemy robić inwestycje z Kanadyjczykami. Co bardzo istotne, 82 proc. firm
amerykańskich działających na globalnym rynku, ma swoje filie w Kanadzie. To oznacza, że podpisując umowę z
Kanadą, to tak jakbyśmy podpisywali umowę ze Stanami Zjednoczonymi, bo firmy amerykańskie będą jej
beneficjentami.
Trzeci i główny argument przeciw CETA to deregulacja rynku. Oczywiście są pewne sensowne elementy, jak
zniesienie podwójnych przepisów, ale w większości ta deregulacja będzie dotyczyła zniesienia barier w takich
wrażliwych kwestiach jak rolnictwo. Będziemy musieli podporządkować się presji korporacji, które będą chciały
produkować taniej, bez poszanowania praw pracowniczych, które obowiązują w Unii, bo CETA da taką furtkę, aby
je obchodzić.
Zwracam też uwagę, że ten główny atut umowy, czyli napędzenie gospodarek UE i Kanady, wydaje się
wątpliwy. Po pierwsze dlatego, że poziom ceł już obecnie jest bardzo niski i nie spodziewamy się żadnego
wzrostu. Po drugie, wiele modeli które miały szacować jaki będzie wzrost, pokazuje że będzie on na bardzo
niskim poziomie, a i to przy bardzo optymistycznych założeniach. Mamy też niezależne badania, które pokazują,
że ostateczny bilans podpisania tej umowy będzie negatywny. Oczywiście handel i inwestycje na linii Kanada Unia się napędzą, ale odbędzie się to kosztem innych rynków i partnerów.
Można mówić, że żadna ze stron nie ma racji, że to są spekulacje. Ale spójrzmy w takim razie na konsekwencje
umowy NAFTA, która obowiązuje od przeszło 20 lat. Meksyk, Kanada i Stany Zjednoczone zliberalizowały swoje
rynki i efekt jest taki, że na rynku meksykańskim zniknęło kilkaset tysięcy miejsc pracy, drobni rolnicy stracili
swoje pola, ceny które na początku spadły już po kilku latach na skutek dumpingu wzrosły ponownie i to powyżej
poziomu który był na początku. Negatywne skutki dotknęły wszystkich trzech krajów bo nie było tak, że
Amerykanie i Kanadyjczycy zyskali a Meksykanie stracili. Zyskały korporacje ze wszystkich trzech krajów,
natomiast społeczeństwa straciły, a przede wszystkim rolnictwo indywidualne zniknęło. [I czy tu, nie chodzi też o
likwidację rolnictwa indywidualnego w Europie, które jest niezależne i może w razie kryzysu wyżywić ludzkość,
na co „elity” globalne nie miałyby żadnego wpływu? Bo niby dlaczego tak na siłę - „elity” dążą do wepchnięcia
nam tych umów [TTIP i CETA]? - ad].
Czym wytłumaczyć brak radykalnego sprzeciwu rządów krajowych?
14
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
Zarówno korporacje amerykańskie, kanadyjskie, jak i inne przeznaczają gigantyczne pieniądze na lobbing w
tym obszarze. Są całe instytuty badawcze, finansowane po to, by produkować raporty wykazujące korzyści z
CETA i TTIP. Jest mnóstwo spotkań, które reprezentanci Komisji Europejskiej i poszczególnych rządów odbywają z
przedstawicielami międzynarodowych korporacji, które infiltrują lokalne środowiska polityczne. Sam byłem
zaproszony do Brukseli na spotkanie na którym przekonywano mnie że umowa TTIP będzie korzystna dla Polski.
To akcja lobbingowa przeprowadzana na niespotykaną dotąd skalę. Tak naprawdę wszyscy politycy mają do
dyspozycji szereg materiałów, argumentów i wypowiedzi ‘autorytetów’, które wskazują że to dobre rozwiązanie.
A Polska, można powiedzieć, jest w tej sprawie zaszantażowana. Zwróćmy uwagę iż jest w słabnącej kondycji
finansowej i gospodarczej. Pamiętamy obniżenie ratingu, które bardzo dotknęło naszą gospodarkę a wisi groźba
kolejnych. Polski rząd nie chce igrać z amerykańskimi korporacjami, które są w stanie wywołać obniżenie. To
duży argument, dlaczego Polska nie będzie ostro sprzeciwiać się TTIP. Dużym osiągnięciem byłoby gdyby tej
umowy nie popierała gorliwie. [Tu bym się nie zgodził z Autorką, ponieważ wszystko wskazuje na to, iż nikt rządu
w Polsce nie szantażuje, a tylko, tenże rząd mając wtyki „zaproponowane” przez lobby żydowskie z USA - jak
Witold Waszczykowski, Antoni Macierewicz, Mateusz Morawiecki, Beata Szydło, no i przede wszystkim Jarosław
Kaczyński. Poza tym jest wielu innych wrogów Polski w obecnycm rządzie, jak ukryci banderowcy, którzy razem
działają na polecenie tegoż lobby i w żadnym wypadku nie są szantażowani... A na dodatek by szybciej wcielić w
życie te umowy - wymienione lobby „zafundowało” Polsce na podsekretarza stanu odpowiedzialnego w
Ministerstwie Spraw Zagranicznych za dyplomację ekonomiczną, oraz politykę amerykańską i azjatycką - Roberta
Grey’a, Amerykanina, by dopilnował „ich” spraw - ad].
Drugi aspekt to mit który cały czas w Polsce funkcjonuje i przemawia do polskich polityków czyli: dzięki TTIP i
CETA - jako członek Unii uniezależnimy się od Rosji i dostaw surowców. Z perspektywy gospodarczej i handlowej
to mrzonka, bo żadna korporacja amerykańska czy kanadyjska nie będzie robiła interesów z Polską, tylko po to
aby ją wyrwać spod presji rosyjskiej.
Ewelina Latosek
Za: http://trybuna.eu/ceta-korzystne-dla-korporacji-szkodliwe-dla-spoleczenstw/
---------------------Co to jest CETA?
CETA [The Comprehensive Economic and Trade Agreement] - to umowa handlowa między UE a Kanadą.
Utworzenie strefy wolnego handlu między nimi ma się przyczynić do zwiększenia obrotu gospodarczego, a w
konsekwencji - zwiększenia ilości miejsc pracy i spadek cen - jak wynika z oficjalnych zapowiedzi.
Spadek cen żywności może jednak być zagrożeniem dla europejskich, w tym polskich rolników. W Europie
przeważają stosunkowo małe gospodarstwa rolne, w przeciwieństwie do ogromnych farm kanadyjskich.
Rozpowszechnienie w Europie kanadyjskich produktów modyfikowanych genetycznie budzi wielki sprzeciw
polskich reprezentantów środowisk rolniczych.
Sądy arbitrażowe dla [prawie] każdego
Zajęto się również tzw. barierami pozataryfowymi, czyli innymi niż cła utrudnieniami w handlu
międzynarodowym. Aby zapewnić jednakowe traktowanie podmiotów europejskich i kanadyjskich, utworzony
będzie nowy system sądów ds. inwestycji [ICS - Investment Court System]. Choć kraje Unii Europejskiej posiadają
rozbudowane systemy sądownicze [a do tego nie zapominajmy o niezwykle istotnych sądach unijnych], to
oficjalna strona Komisji Europejskiej motywuje wprowadzenie ICS w ten sposób:
Chociaż UE i Kanada są gospodarkami rozwiniętymi, przedsiębiorstwa nadal mogą napotykać problemy
zagrażające ich inwestycjom. Z problemami tymi nie zawsze są w stanie skutecznie sobie poradzić krajowe
systemy sądownicze [...]. Jeżeli inwestorzy nie mają możliwości zwrócenia się do sądów lokalnych lub sądy
lokalne nie są w stanie skutecznie rozpatrywać ich spraw, wówczas są oni pozbawieni możliwości dochodzenia
swoich roszczeń. W takich sytuacjach przewidziany w ramach CETA system rozstrzygania sporów inwestycyjnych
daje inwestorom możliwość sądowego dochodzenia roszczeń.
W ten sposób spory między podmiotami prywatnymi a krajami członkowskimi będą rozwiązywane przez rodzaj
sądu arbitrażowego - którego sędziami mają być „prawnicy, biegli w sprawach handlu międzynarodowego”.
Pytanie, czy sędziowie ICS będą kompetentni do rozstrzygania sporów na gruncie krajowego prawa cywilnego czy
administracyjnego. Tę rozbieżność, między możliwym podłożem konfliktów na linii przedsiębiorca - zauważyło to
Europejskie Stowarzyszenie Sędziów w swoim sprzeciwie wobec planów wdrożenia ICS.
Czy CETA jest zagrożeniem? Tekst umowy, choć podobny do TTIP - skupia się na znoszeniu barier handlowych.
Warto pamiętać, że to właśnie było podstawą utworzenia Unii Europejskiej [ale później „władcy” zaczęli powoli
zmieniać]. Największe wątpliwości - i słusznie - budzi oddanie sporów w ręce sądu arbitrażowego. Być może
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
15
przeszkodą do zrozumienia zapisów umowy jest jej długość. Wersja angielska liczy ok. 1600 stron...
Marek Krześnicki - Prawnik.
Komentarz:
Malcerz
Większość amerykańskich korporacji ma swoje siedziby w Kanadzie, więc CETA-TTIP.
Sądy arbitrażowe to ściema. Ci sami prawnicy są sędziami i reprezentantami korporacji. Państwa przed takim
sądem są w gorszej pozycji, bo nie mogą nic wygrać za to mogą przegrać. W najlepszym wypadku pozew może
zostać oddalony.
Na mediumpubliczne.pl była niedawno audycja która tłumaczyła manipulacje korporacji związane z CETA.
PiS pewnie specjalnie rozkręcił aferę z aborcją by przepchnąć CETA. Nie będą potrzebowali „misiewiczów” bo
lobbyście już swoje zapłacą/zapłacili.
Nie przeszło z TTIP to przejdzie CETA. To samo, a wręcz lepiej bo przykrywka większa dla amerykańskich i
międzynarodowych korporacji. Za: https://bezprawnik.pl/co-to-jest-ceta/
Więcej na ten temat:
http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/980577,co-to-jest-ceta-10-rzeczy-ktorych-nie-wiecie-o-umowie-uekanada.html?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A%20GazetaPrawna
%20(GazetaPrawna.pl)
http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2016/09/ceta-zamiast-ttip-pod-przykrywka-zakazu-aborcji/
http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/938198,umowy-handlowe-ttip-nafta-maude-barlow.html
Od redakcji KIP:
W Polsce realizowane jest cały czas ludobójstwo, niezależnie od tego jaka partia dominuje przy
władzy, następującymi metodami:
# Ekonomicznymi, o czym mówił św. pamięci Andrzej Lepper, którego partię Samoobronę i LPR
zniszczyli właśnie PiS z PO. Rozwiązanie parlamentu w 2007 r. nastąpiło bezpośrednio po wizycie w Polsce,
Prezesa Axel Springera, wtedy jeszcze niemiecko-języcznego koncernu, a od 2013 r. już ogólnoeuropejskiego,
który posiada wiele czasopism i magazynów także w Polsce. W siedzibie bulwarówki tego koncernu o nazwie
„Fakt”, doszło do spotkania Donalda Tuska i Lecha Kaczyńskiego, który przyszedł z pełnomocnictwami Jarosława
Kaczyńskiego. W obecności Prezesa Axel Springer doszło do zawarcia umowy o rozwiązaniu
parlamentu i innych wspólnych działaniach, w tym zniszczeniu partii z dominującym udziałem
Polaków we władzy, w dużym stopniu o charakterze narodowym. Umowa była zaakceptowana przez
Episkopat Kościoła Katolickiego;
# Zatrutą, zwłaszcza importowaną przez sieci handlowe żywnością,
# Szczepionkami, wielu lekami i ich zastosowaniem przez lekarzy ukształtowanych na uczelniach programami
nauczania opracowanymi przez Wielką Farmę. Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, która pozwala na
nieograniczone finansowanie i rozszerzanie listy szczepień obowiązkowych. Będziemy jedynym krajem na
świecie, w którym wprowadzono przymusową kontrowersyjną szczepionkę przeciwko wirusowi brodawczaka
ludzkiego HPV. Prezydent podpisał tą ludobójczą ustawę, mimo Apelu 20 tysięcy rodziców o niepodpisywanie !!!
# Coraz bardziej intensywnymi opryskami - trującymi substancjami przez samoloty [chemtrails].
Ostatnie miesiące ubiegłego roku i pierwsze miesiące obecnego roku charakteryzowały się mniejszą
intensywnością rozsiewania szkodliwych smug chemicznych przez nieoznakowane samoloty.
# Trującymi domieszkami do kosmetyków, pasty do zębów [fluor] i wody [substancje z butelek plastikowych,
fluor, chlor itp.];
# Żywnością genetycznie zmanipulowaną co CETA/ TTIP umożliwią na nieograniczoną skalę, w stosunku do
tego, co dzieje się obecnie. Obiektywne badania na szczurach i myszach dowodzą, że żywione GMO częściej
chorują i krócej żyją, w II pokoleniu częściowo bezpłodne a w III - zupełnie.
Za: http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2016/10/zastapienie-wladzy-rzadow-narodowych-przez-korporacje-zapomoca-ceta-ttip-tisa-ze-szkoda-dla-spoleczenstw/
--------------------------------------------------------------------------------------------------NA 40-LECIE KOR-u - NIEZNANE FAKTY
Z wywiadu Z. Romaszewskiej - patrz “Gazeta Wyborcza” - w szczerości wyznała, że władzę w
Polsce sprawują działacze KOR-u. Współpracownik Komitetu Jarosław Kaczyński jest przywódcą
odradzającej się Polski, ministrem MON założyciel KOR-u, a w kancelarii prezydenta aż „roi” się od
16
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
pań, które w KOR działały. Po 40 latach od chwili powstania, KOR zdobył w Polsce władzę. Bogu
niech będą dzięki. Ale to nie wszystko, ponieważ przywódcą opozycji jest A. Michnik, także działacz
KOR-u. Wynika z tego, że żyjemy w ideowej dyktaturze KOR. To jego działacze decydują o ideowym i
organizacyjnym obliczu naszego kraju - Romaszewska:
1. http://wyborcza.pl/duzyformat/1,127290,20691848,w-kor-ze-byli-sami-fajni-ludzie-dlaczego-terazsie-nie-lubia.html?disableRedirects=true
2. http://www.prawica.net/5210#comment-66686
W 1981 r. cała granda „komandosów” tzn. synusiów „puławian” [„puławianie” - to frakcja obywateli polskich,
ale żydowskiej narodowości w komunistycznym PZPR z lat 1944-1968 - natomiast „natolińczycy”, byli to polscy
komuniści. Te dwa obozy nawzajem się zwalczały] - typu Michnik, Geremek, Mazowiecki ... itp. finansowani przez
Żydów amerykańskich, przygotowywali się latami i wyczekiwali na kolejny bunt sfrustrowanych polskich
robotników przeciw kremlowskiemu reżimowi PRL-u, aby wykorzystać odpowiedni moment i zająć dogodne
pozycje polityczne do kolejnego przejęcia władzy w Polsce. Pomagał im w tym Mossad [Izraelski wywiad].
Żydzi przez Gomułkę zostali odsunięci od koryta władzy w PRL-u na polecenie Kremla gdyż żydowska frakcja w
PZPR otwarcie popierała Izrael za napaść na Arabów w 1967 r. w tej tzw. wojnie czerwcowej w 1967 r. Wtedy
ZSRR zbroiło Arabów i pilnowało też swoich wpływów tam gdzie jest najwięcej ropy naftowej na świecie.
Popieranie „imperializmu amerykańskiego” i jego sojuszników jak Izraela w latach 1960-tych było sabotażem
polityki Kremla, więc Moskwa kazała wyrzucić obywateli polskich żydowskiego pochodzenia z PZPR-u i
centralnych stanowisk władzy w Polsce, to samo zrobiono w ZSRR.
Po roku 1968, Żydzi latami w Polsce knuli intrygi i szykowali się zawzięcie do ponownego przejęcia władzy w
Polsce. Sami Żydzi w Polsce nie mogli by od razu samodzielnie stanąć na czele buntu robotników w Polsce, gdyż
byli skompromitowani politycznie w oczach Polaków.
Zdawali sobie z tego doskonale sprawę i zaplanowali na początku buntu robotniczego wcisnąć się w rządku za
plecami jakiegoś przywódcy robotniczego, którym akurat był zwykły robotnik bez wykształcenia, ciemniak
historyczny - Wałęsa. „Komandosi” żydowscy byli już doświadczonymi graczami polityczni z lat 1960- i 1970tych, a zawzięty robotnik Wałęsa, jeszcze w 1981 roku był jeszcze manipulowanym ciemniakiem politycznym i
potrzebował wsparcia jakichś „doradców”, gdyż sam nic by nie zdziałał.
Tych tzw. „dysydentów demokratycznych” czyli Żydów w Polsce wspierał Mossad. Jest na to już wiele publikacji,
że agenci Mossadu przygotowywali plany i koordynowali odpowiednie intrygi polityczne oraz kierowali
żydowskimi „dysydentami” jakie mają wykonywać działania, aby obalić PRL i przejąć ponownie władzę w Polsce.
Za plecami Wałęsy ustawiły się dwa zastępy „doradców”:
1. O narodowych polskich i patriotycznych opcjach.
2. Tzw. „komandosów-dysydentów” z żydowską tożsamością liberalno-talmudyczną walczących o władze oraz
przywileje, ale dla samych siebie jak za żydokomuny Bieruta.
Ci „komandosi-dysydenci” mieli bardzo poważne wsparcie mediów zachodu - szczególnie USA - które są
przecież w rękach żydowskich oraz rzecz jasna, że popychają w wielką politykę „swoich” tępiąc polskie narodowe
interesy ... itp.
W Polsce było w tym czasie ok. 1500 agentów Mosadu, i byli oni rekrutowani wśród obywateli polskich, ale
żydowskiej narodowości, którzy mieszkali na stałe w Polsce. Ambasada Amerykańska w Polsce i jej wszyscy
pracownicy byli pod ciągłym nadzorem SB. Wtedy to, ówczesny szef CIA, William Casey, zwrócił się do Icchaka
Hoffi, szefa Mossadu o pomoc. Mossad miał dług wdzięczności wobec CIA za pomoc w zbombardowaniu przez
lotnictwo Izraela w dniu 7 czerwca 1981 roku Reaktora Atomowego Osirak w Iraku.
1 https://peacetheoldfashionedway.wordpress.com/2013/05/31/operacja-opera/
2 bbc.co.uk/onthisday/hi/dates/stories/june/7/newsid_3014000/3014623.stm
Za plecami Wałęsy, odbywała się zawzięta walka między Polakami i Żydami w obozach „doradców”, ale wygrali
tę walkę ci co mieli wsparcie Mossadu i żydowskiej międzynarodówki medialnej oraz politycznej mafii żydowskiej,
która osaczyła Biały Dom i sprawuje w nim władze do dzisiaj.
Po wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku i wyłapaniu oraz internowaniu wszystkich aktywistów
buntu przeciwko „władzy ludowej” PRL-u, „komandosi-żydzi” postanowili się pozbyć konkurentów NSZZ
Solidarność z orientacją „narodowo-patriotyczną”, aby w przyszłości nie przeszkadzali im w ostatecznej
rozgrywce walki o władze w Polsce, która była nieunikniona.
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
17
„Komandosi” wsparci działaniami Mosadu, kolaborowali z komuchami insynuowali reżimowi Jaruzelskiego,
aby tych „narodowo-patriotycznych” działaczy z NSZZ Solidarności wygonić z Polski i skazać na banicję. [A
duże zakłady pracy, jak stocznie, huty, kopalnie zlikwidować, by się Polacy-patrioci nie mogli organizować].
Wobec tych okoliczności najbardziej wykształconych, naukowców, działaczy o orientacji narodowopatriotycznej „zachęcano” do wyjazdu z Polski w świat szeroki na emigrację, maltretowaniem, groźbami śmierci
itp. oraz jednocześnie wciskano paszporty do rąk i bez wypełniania podania o ten paszport, a nawet niektórym
„opornym” wpisywano do paszportów: Z prawem jednokrotnego przekroczenia granicy, potraktowano jako
„banitów”, tak by w przyszłości nie wracali do Polski i nie przeszkadzali „żydo-dysydentom” w późniejszej walce o
władzę.
„Dysydenci żydowscy” już wtedy obiecywali, że nie będą domagali się ukarania komunistycznych zbrodniarzy
żydo-stalinowców oraz ukarania złodziei PRL, którzy rozkradali finanse Polski na dwa pokolenia do przodu.
8 tysięcy najbardziej wykształconych działaczy NSZZ Solidarność których więziono w więzieniach [nie, nie w
pensjonatach wypoczynkowych z kolorowymi telewizorami jak żyda Michnika, Geremka czy Mazowieckiego]
straszonych, szantażowanych - wręczano „wolność” paszportem, ale ze stemplem - jednokrotnym prawem
przekroczenia granicy Polski i bez prawa powrotu.
Tak oto właśnie Jaruzelski i „doradcy - dysydenci demokratyczni” za cichą zgodą Wałęsy wyrzucili z Polski swoją
konkurencję, a był to kwiat polskiej inteligencji. Ta banicja mści się do dzisiaj na Polsce - gdyż żydokomuna
dokonała kolejnego drenażu mózgów polskiego narodu i teraz poniewiera Polską i Polakami [nie wymordowali i
załatwili polską inteligencję nieco bardziej „humanitarnie” niż to zrobiono po 17 września 1939 roku - po
napadzie Stalina na Polskę].
Należy zawsze o tym pamiętać, że to właśnie ci działacze Solidarności o orientacji ‘narodowo-patriotycznej’
[oczywiście za „podszeptem” doradców z KOR] wynieśli na szczyt i zrobili Wałęsę swoim liderem i
przedstawicielem do negocjacji z komunistycznymi władzami PRL-u w sierpniu 1981 r., ale w trakcie tych
„rokowań” z PZPR-em Żydzi zagrali pierwsze skrzypce a pomagał im w tym Mossad - Wałęsa był tylko postacią
fasadową, że niby reprezentuje głos robotniczy.
Mossad zorganizował cały system przepływu informacji do korzystnego podejmowania decyzji, środki łączności,
logistyki i szybkiego przemieszczania się żydowskich działaczy z Solidarności oraz system przesyłania informacji
do przywódców polityki zachodu oraz mediów zagranicznych, które to media wywierały poważną presję na
komunistyczny rząd w Polsce i na Kremlu w ZSRR.
Ci tzw. „dysydenci demokratyczni” czyli żydzi w Polsce bez wsparcia tysięcy agentów Mossadu w Polsce nie
byliby w stanie odegrać takiej roli w NSZZ Solidarność i dorwać się ponownie do władzy w Polsce jak jest to
dzisiaj:
1.
http://forum.gazeta.pl/forum/w,50,15283257,15303414,Rola_zydowski ego_Mossad_u_w_NZZ_Solidarnos
c.html
2.
https://www.monitor-polski.pl/tworzenie-judeopolonii-rola-zydowskiego-mossad-u-w-nzzsolidarnosc/
Istnieje intrygujące pytanie o źródła finansowania KOR-u. Wiadomo, że pewną kwotę pieniędzy przeznaczył
rząd USA na wspomaganie Solidarności. Znany amerykański historyk - Richard Pipes pytał kiedyś Z.
Brzezińskiego gdzie te pieniądze się rozpłynęły. Brzeziński milczał na ten temat, a wiadomo jednak, że w
przerzucaniu tych pieniędzy do Polski brał udział Bank Watykański oraz Mossad, który miał rozbudowaną siatkę
agencyjną w Polsce. Można się domyślać, że byli wśród nich również działacze KOR-u, wiadomego pochodzenia o czym wspomina Gordon Thomas w swojej książce:
1.
http://www.fronda.pl/blogi/polpatriot/kto-przejal-pieniadze-przeznaczone-przez-rzad-usa-dlasolidarnosci,7375.html
2. http://suwerennosc.blogspot.com/2014/12/irena-lasota-o-dziaalnosci-jerzego.html
W czasie spotkania z dr Cenckiewiczem z okazji wydania książki “Wałęsa - człowiek z teczki” odbyła się
ciekawa dyskusja, w której m.in. wziął udział red. Wyszkowski:
Odpowiadając na pytania publiczności prelegenci poruszyli kilka ciekawych kwestii. Krzysztof Wyszkowski
stwierdził, że Amerykanie do dostarczenia pieniędzy Solidarności w stanie wojennym wykorzystali siatkę
agenturalną Mossadu w Solidarności. Spowodowało to, że pieniądze docierały głównie do żydowskiej frakcji
opozycji: http://prawica.net/36261
18
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
Na tym miejscu warto przypomnieć, że klika lat temu w naszym nowojorskim polonijnym klubie dyskusyjnym
rozważaliśmy kwestię wykorzystania siatki wywiadowczej Mossadu w Polsce przez amerykańskie służby
specjalne po objęciu władzy przez prezydenta Reagana przy okazji omawiania książki Gordona Thomasa pt.
Gideon’s Spies: The Secret History of the Mossad.
Intrygującą postacią, która była zamieszana w sprawy przekazywania amerykańskich funduszy dla Solidarności
był znany rosyjski mafiozo żydowskiego pochodzenia Siemion Mogilewicz. O jego olbrzymich wpływach zarówno
w USA jak i w Rosji w ramach międzynarodowej sieci mafijnej tzw. Kosher-Nostra można przeczytać w artykule dr
Raphaela Johnsona pt. “Rosyjsko-żydowska mafia” http://www.prawica.net/5321
Fred Kotulski ([email protected])
1. http://wrzodakz.neon24.pl/post/101838,mossad-w-solidarnosci
2. https://piotrbein.wordpress.com/2010/09/13/kto-przejal-pieniadze-przezna-czone-dla-solidarnosci-przez-rzadusa/
3. http://www.polskapartianarodowa.org/index.php?option=com_content&-task=view&id=532&Itemid=69
4. https://www.youtube.com/watch?v=PjI_TTeDPwU
------------------------------------------------------------------------------------------------------SIEROTKI PO KOR-ze
Kuroń, Michnik, Lityński, Celiński czy Macierewicz, Naimski i Romaszewski? Kto może się uważać
za spadkobiercę i kontynuatora KOR-u? Na oczach Polaków toczy się spór o schedę po rzeczonej
organizacji. Byli członkowie i działacze Komitetu odrzucili zaproszenie Prezydenta na obchody 40lecia tej organizacji. [Pomimo tego prezydent Duda bardzo pochlenie się wyrażał o KOR-ze i jego
działaczach...].
Wśród protestujących licznie reprezentowane są osoby zaangażowane w działalność KOD-u. Konflikt poza
wymiarem bieżącym, ma jednak także podłoże historyczne. Byli członkowie KOR-u spierają się o to, czym była
tworzona przez nich organizacja. Środowiskiem lewicy laickiej współtworzonym przez byłych partyjnych
dysydentów, czy może jednak formacją niepodległościową? Mówiąc obrazowo, czy ważniejszy był Trocki czy
Piłsudski? Rządząca dziś Polską partia opowiada się jednoznacznie za drugą z interpretacji, umiejętnie maskując
dawny radykalizm swoich obecnych liderów i ich niegdysiejszą fascynację Che Guevarą.
Cała sytuacja przypomina nieco przedwojenne spory w łonie KPP, gdzie z sekciarską zaciekłością frakcje
toczyły bratobójcze walki. Przerwał je dopiero Stalin, likwidując całą KPP. W Polsce zaś, tradycja KOR-u kwitnie w
najlepsze, politykę zdominowali zaś od ćwierćwiecza jego byli działacze, społeczeństwo zaś przekonywane jest o
zbawczej dla Polski roli powołanej w 1976 roku organizacji.
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
19
Walka KOD-u o schedę po KOR jest poniekąd zrozumiała, czemu jednak formacja, która mieni się być
katolicką i narodową, toczy spór o spuściznę po środowisku jawnie trockistowskim, w dodatku o masońskich
afiliacjach? Odpowiedź odnajdujemy w jednej z prac „z epoki”. W książce z 1983 r. zatytułowanej „Geografia
opozycji politycznej w Polsce w latach 1976-1981” autorstwa Józefa Kosseckiego czytamy:
„...działacze, związani z KOR i innymi sprzymierzonymi z nim organizacjami uważali, że otwarte występowanie
pod trockistowskimi sztandarami i hasłami może odstraszyć wielu zwolenników - przede wszystkim tych o
nastawieniu prawicowym, katolickim i narodowym, którzy mogą odnieść się do trockizmu niechętnie, a nawet
wrogo. Zamiast więc portretów Trockiego i emblematów IV Międzynarodówki - wieszali w lokalach «Solidarności»
emblematy katolicko-narodowe. Ale, oczywiście, dekoracje te nie przeszkodziły im czerpać wielu haseł z
repertuaru IV Międzynarodówki, nie podając źródła swego «natchnienia»”. Prosto i na temat, czy aby czegoś to
Państwu nie przypomina?
Maciej Motas - http://mysl-polska.pl/1017
--------------------------------------------------------------------------------------------------Poniższy artykuł, popełniony 8 lipca 2015, ale ze względu iż zawiera ważne informacje tyczące obecnej sytuacji,
więc warto ponownie udostępnić czytelnikom - Red.
OBAMA PRZYZNAŁ PUBLICZNIE, ŻE TO USA SZKOLI ŻOŁNIERZY PAŃSTWA ISLAMSKIEGO
Prezydent Barack Obama przyznał wczoraj [7.VII.] publicznie na konferencji prasowej, że zostaną
przyspieszone szkolenia sunnickich plemion i sił ISIL zwanych również ISIS. Oświadczenie Obamy
przyjęto bez zaskoczenia, ale chwilę po briefingu prasowym Biały Dom wydał oświadczenie, że
prezydent się pomylił, ale czy aby na pewno?
Geneza powstania potwora o nazwie „państwo islamskie” jest taka sama jak geneza powstania karteli
narkotykowych, al-Kaidy, Talibów i wielu wojen na świecie. Wspólnym mianownikiem jest zawsze zaangażowanie
USA. W ciągu ostatnich kilku dekad byliśmy świadkami kilku przypadków celowego tworzenia przez polityków
Waszyngtonu konfliktów, które potem bohatersko zwalczali na różnych wojnach ich imperialni żołnierze z US
Army.
W przypadku ISIS sytuacja wygląda jak zupełna kopia przypadku z Afganistanem. Mało kto wie iż kraj ten był
bardzo liberalnym królestwem w którym kobiety mgły normalnie funkcjonować na poziomie europejskim. Potem
jednak dwa reżimy - sowiecki i amerykański doprowadziły do upadku Afganistanu, który trwa po dziś dzień i
pewnie potrwa jeszcze wiele dekad.
To przecież Amerykanie wyhodowali mudżahedinów, którzy sprawili Armii Czerwonej krwawą jatkę. Były polski
Marszałek Sejmu Radosław Sikorski, jako korespondent wojenny robił sobie przecież słodkie fotki z talibami, od
których ubraniem aż tak bardzo się nie odróżniał. Było to jeszcze przed popularyzacją pojęcia al-Kaida i przed
uczynieniem nowym szwarc-charakterem niejakiego Osamę bin Ladena.
Ów bin Laden był zresztą agentem CIA, a cała osławiona al-Kaida [ang. Baza] to w istocie organizacja
stworzona przez amerykańskie służby w celu wsparcia walki z Sowietami. Gdy Związek Radziecki padł Imperium
Amerykańskie potrzebowało nowego wroga, którego uzyskano po dziwnym zamachu terrorystycznym 11
września 2001 r. Potem nastąpiła dekada gonienia Osamy bin Ladena, i przy okazji spustoszenia Afganistanu,
gdzie podobno przebywał też i w Iraku - gdzie mogła znajdować się broń masowego rażenia.
Potem odegrano szopkę w postaci rzekomego zabicia Osamy bin Ladena w Pakistanie, który to kraj nie został
zaatakowany przez USA. Na dodatek są liczne doniesienia, że rzekomy poszukiwany przywódca al-Kaidy
prawdopodobnie nie żył już przynajmniej od kilku lat. Jednak teatr z zabijaniem bin Ladena i wrzucaniem jego
ciała do oceanu aby broń boże nikt nie sprawdził kogo tam wrzucono, był widocznie potrzebny bo na arenę
dziejów weszło państwo islamskie.
To kolejny twór finansowany przez USA. Jankesi najpierw zdewastowali Irak co eufemistycznie nazwano
wyzwoleniem spod okupacji Saddama Husseina, a potem rozpoczęto wspieranie sunnickich wahabitów [żydów
wahabickich przede wszystkim z Arabii Saudyjskiej - ad], którzy wraz z al-Kaidą, finansowani przez Katar, Arabię
Saudyjską i USA, zaczęli walczyć z szyickim władcą Syrii, Baszirem al Assadem. Mniej więcej półtora roku temu,
tzw. Wolna Armia Syrii została niemal rozbita przez wojska rządowe. Wtedy jednak, doszło do znacznego
wsparcia tzw. Wolnej Armii Syrii przez koalicję Zachodu.
Jednocześnie na terenie Syrii zaczynało dochodzić do fragmentacji grup terrorystycznych zwanych tylko na
wyrost Wolną Armią Syrii. Gdy proklamowano Kalifat dla wielu z nich stało się to bardzo interesującą alternatywą.
Idea odrodzenia Państwa Islamskiego przemawia do wielu młodych.
Ta rzekoma demokratyczna syryjska opozycja to sunnicko-wahabickie grupy terrorystyczne, które są
dozbrajane i szkolone przez agentów CIA [Mossadu] oraz służby Kataru i Arabii Saudyjskiej. Bojówkarze coraz
częściej przechodzą na stronę tzw. państwa islamskiego. Są zatem przeszkoleni, posiadają amerykański sprzęt
wojskowy i gotowi są zabić każdego kto stanie im na drodze.
20
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
Tworząc ISIS Amerykanie uprawiają swoją politykę. Mogą prowadzić działania zbrojne, oficjalnie [rzekomo]
się im sprzeciwiając. Kolejne zniszczone przez USA kraje na Bliskim Wschodzie stały się dawcami rozmaitych
ekstremistów, którzy łódkami stałym strumieniem płyną do Europy przenieść zaszczepioną tam wojnę na nasz
kontynent.
Stany Zjednoczone stały się w obecnych czasach Imperium Amerykańskim, staje się światowym hegemonem
militarnym i prowadzi na całym świecie podobną do rzymskiej politykę stosując zasadę “dziel i rządź”. Tego, co
przedstawia się nam w mediach jako prawdę nie jest nią w rzeczywistości.
Filmy na YouTube:
1. https://www.youtube.com/watch?v=bcGz1a76Clk
2. https://www.youtube.com/watch?v=o6kdi1UXxhY
Źródła:
1. http://zmianynaziemi.pl/kategoria/wolna-armia-syrii
2.
http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/sekretarz-stanu-usa-oswiadczyl-ze-bedzie-kontynuacja-wsparcia-dlapodtrzymania-wojny-w-syr
3. http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/syryjska-opozycja-przechodzi-strone-islamskiego-panstwa
4. http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/amerykanie-walcza-wrogiem-ktorego-sami-uzbroili-wyszkolili
Za: http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/obama-przyznal-publicznie-ze-usa-szkoli-zolnierzy-panstwa-islamskiego
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------KOSZMAR SZERZY SIĘ Z SYRII NA AFRYKĘ PÓŁNOCNĄ - TRZY DEMONY
W tym małżeństwie ludobójcami są i zawsze byli trzej prominenci. Ten sam szablon arcykapłana
Kajfasza, królów Herodów i Legionu Rzymskiego jest tak samo ważny dzisiaj jak był 2 000 lat temu.
W XXI wieku są żydowscy bankierzy z Wall Street, w londyńskim City, w Watykanie i państwie syjonistycznym.
Saudyjscy wahabiccy judeo-islamscy ekstremiści finansowani i wspierani przez monarchię Arabii Saudyjskiej,
Katar i Turcję. I wojskowi najemnicy z amerykańskiej CIA, Rycerze Maltańscy odpowiadający tylko przed
papieżem [no i przede wszystkim Mossad - ad].
Wraz z tymi celami oni planują utworzyć Wielki Izrael zgodnie z Yinon Plan, rozciągający się od Nilu w Luksorze
przez Synaj, Liban i Syrię do rzeki Eufrat.
Dlatego nie zaskakuje mnie to, że syjoniści wspierają islamskich terrorystów na Wzgórzach Golan, ani nie
zaskakuje ich zmowa z Turcją, czy kupowanie kradzionej ropy z Syrii i Iraku, transportowanej przez Daesh przez
granicę do tureckich portów i eksportowanej do Izraela.
Do kogo należy ISIS - Who Owns ISIS: http://www.veteranstoday.com/2015/12/05/who-owns-isis/
Celem drugich [monarchii] jest utworzenie wahabickiego ekstremistycznego państwa z prawem szariatu
Bractwa Muzułmańskiego.
Ten kalifat ma się rozciągać przez całą Afrykę Północną, Arabię Saudyjską, Irak, Iran, Pakistan i Turcję do Gruzji,
Kaukazu na południowo-zachodnią Rosję i obejmować ma wszystkie „państwa” Eurazji. I razem z tym,
wymazanie szyickiego islamu i szyickiego rożka, który rozciąga się od Iranu poprzez pewne części Iraku i Syrii.
Tylko w ubiegłym tygodniu John Kirby z amerykańskiego Departamentu Stanu powiedział:
„Grupy ekstremistyczne nadal będą wykorzystywać próżnie które są w Syrii, żeby poszerzyć swoje działania,
które mogą obejmować ataki na interesy rosyjskie, może nawet rosyjskie miasta.
#
#
#
#
#
Saudyjską rodzinę królewską założył Żyd z Turcji, wyznawca Talmudu Babilońskiego, który ożenił się z
muzułmanką, tak samo jak arabscy królowie Herodowie wżeniali się w żydowskie Lewickie kapłaństwo.
Zniszczenie Rosji i Cerkwi jest programem w kartach wszystkich trzech demonów:
Żydzi Talmudu Babilońskiego, którzy byli również żydowskimi bolszewikami, jak napisał Aleksandr
Sołżenicyn w Dwieście lat razem, wymordowali prawie 100 mln prawosławnych chrześcijan w swoich obozach i
gułagach.
Watykan, który od 1000 planuje sprowadzenie Cerkwi pod kontrolę Rzymu i papieża [under the control of
Rome and the Pope].
I judeo-islamscy ekstremiści, którzy byli za ludobójstwem Ormian w Turcji ponad 100 lat temu i
prześladowaniem ortodoksyjnych chrześcijan w Syrii, Egipcie i Libii.
#
#
#
#
#
Celem trzecich jest zniszczenie ortodoksyjnego i prawosławnego chrześcijaństwa.
Każda chrześcijańska grupa niewierna papieżowi jako przedstawicielowi Chrystusa na ziemi, była i będzie
infiltrowana i nawracana na chrześcijaństwo/syjonizm, Święte Katolickie Imperium Rzymskie i cała ziemia, ciała i
dusze należą do papieża.
To imperium ma obejmować południową i północną Amerykę, całą Europę przy pomocy UE, gdzie „ tłumy nie
decydują o swoim losie”, według Martina Shulza - i w planach ich jest zaaneksować całą Rosję, coś co nie udało
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
21
się Napoleonowi i Hitlerowi, a niemal osiągnięto w latach 1990-tych z upadkiem Związku Sowieckiego, mają to
uczynić teraz... Z tym, że te plany się oddalają...
Do tej pory ponieśli fiasko w Syrii i Iranie, i wkrótce to samo stanie się w Iraku i Jemenie, podczas gdy
Rosja pod kierownictwem prezydenta Putina wróciła do Cerkwi.
Grecja to kolejny prawosławny kraj, który z sukcesem niszczono w ciągu ostatnich 1000 lat, i atakowano na
dwóch frontach.
Po „wyzwoleniu”... przez rzymskich katolików Konstantynopola w 1204, z którego niemal się nie podniósł
[wyprawy krzyżowe to był plan Watykanu utworzenia państwa żydowskiego w Jerozolimie i zniszczenia
chrześcijaństwa wschodniego - ad]. Później z większością Grecji - zaatakowaną przez Turków 500 lat temu zamieniono na państwo islamskie razem z 1500 letnią Hagią Sophią w Konstantynopolu, zamienioną na muzeum.
Od tej pory resztę Grecji poddawano tajnej i jawnej infiltracji i niszczeniu ich gospodarki i kraju, w XX wieku
poprzez inwazje i z organizowanymi przez CIA przewrotami, i w XXI wieku bardzo niedawno przez UE i Goldman
Sachs.
#
#
#
#
#
Kaddafi zamordowany. Oni przyszli, zobaczyli, on zmarł.
Koszmar trwa dalej, przenosząc się do płn Afryki
W 2011 Libię - stabilny kraj z darmową opieką zdrowotną, edukacją, dachem nad głową każdego i rządowymi
subsydiami dla rolnictwa i sprzętu rolniczego, z pośród wielu innych korzyści socjalnych finansowanych przez
dochody z ropy, poddano „zmianie rządu przez kolorową rewolucję” i zaatakowaną przez Bractwo Muzułmańskie,
wahabickich ekstremistów i „koalicje zachodu”. Później, Libia została zbombardowana przez NATO [W. Brytanię i
Francję], stała się upadłym krajem.
Podczas arabskiej wiosny w Egipcie, Bractwu Muzułmańskiemu nie udało się przejąć kontroli nad krajem gdzie
naród egipski i wojsko wypędzili ich i zastąpili tę organizację, zakazaną od wielu lat jeszcze za Mubaraka generałem Sisi.
Nie zapomniano rzezi w Świątyni Hatshepsut [The massacre at Queen Hatshepsuts Temple]. Tę dokonaną w
1997 przez islamskich ekstremistów rzeź kontynuował Morsi, chrześcijan prześladowano, a ich świątynie palono.
Skutkiem było to, że Egipt doznał poważnego upadku w przemyśle turystycznym, stanowiącym główną część ich
gospodarki i doznał także prześladowań własnego narodu.
Nie tylko Egipt i wszystkie jego świątynie, Muzeum w Kairze, piramidy i cały kościół koptyjski, Daesh zamierza
zniszczyć, i wykorzystać tych terrorystów do dalszych wypadów na Afrykę, zwłaszcza bogatą w ropę Nigerię, a
także Sudan, i w końcu zniszczyć kościół etiopski, za który Watykan będzie tak wdzięczny jak był rezultatami
islamskiego terroryzmu w Gruzji i Rosji. To samo zniszczenie najstarszych chrześcijańskich społeczności
ormiańskiego kościoła w Syrii zostanie powtórzone w Nigerii, Egipcie i Etiopii. Koszmar się poszerza.
Wszystkim tym trzem demonom nie udało się pozbyć Assada - prezydenta Syrii.
Nie udało im się podzielić Syrii, przekazać jej państwu judeo-islamskiemu na południu i w dalekich regionach
wschodnich, podczas gdy północne regiony do Eufratu zaznaczone są dla Izraela, razem z bogatymi w ropę
Wzgórzami Golan, których nie zwrócili Syrii chociaż Rezolucja ONZ 242, nakazuje zwrot Wzgórz Golan Syrii.
Ameryka transportuje swoje resztki państwa islamskiego i terrorystów z al-Kaidy uciekających z powrotem do
Libii.
11 września 2012 miał miejsce mord z zemsty w Bengazi, gdzie zostaje zabity sen. Stevens. Według mnie, to
dlatego Hillary Clinton nakazała amerykańskim siłom wspierającym ustąpić kiedy otoczono ambasadę, gdyż
początkowo uważała, że przybyszami którzy przybyli do ambasady byli dżihadyści, z którymi zamierzała załatwić
sprawę transportu broni, amunicji i „buntowników” do Turcji by dokonali ataku na Assada.
Kimkolwiek oni byli, nie byli zwykłymi islamskimi ekstremistami z którymi miała do czynienia. Zamiast tego
zamordowano Stevensa w podobny sposób jak ‘jej’ oprawcy zamordowali Kaddafiego tylko o rok wcześniej, ale
tym razem, w tym dniu 11 września, który teraz, miał ogromne skutki na całym świecie. Film z tego mordu nie
tylko jej wysłano ale pokazano w internecie. Przesłanie było jasne i nieodwołalne, czy ktoś poza mną chce go
widzieć, pod tytułem: „Oni przybyli, oni zobaczyli, Stevens zmarł”.
#
#
#
#
#
Rosyjski Instytut Badań Strategicznych [Russian Institute for Strategic Studies [RISS] ostrzegł iż do końca
roku niemal wszyscy terroryści, uciekający z Syrii i Iraku, mogą się przenieść do Afryki północnej.
Niewątpliwie ci terroryści wesprą Boko Haram, który zamierza wymazać chrześcijaństwo w Nigerii. Jeśli nie
widziałeś tego wywiadu zobacz Veterans Today Africa interviewed by Press TV, który przedstawia taki sam plan
w Nigerii jaki próbowali zrealizować w Syrii: https://www.youtube.com/watch?v=n-4Dqz9R928&feature=youtu.be
Polecam też część o Boko Haram w artykule Gordona Duffa z 2012, gdzie znowu widzimy konszachty między
islamskimi ekstremistami, Kościołem Mormonów który jest tajną sektą watykańską i syjonistami: Romney leaks:
narkotyki, krwawe diamenty i kubańska kochanka [Romney Leaks: Drugs, Blood Diamonds and a Cuban
Mistress]: http://www.veteranstoday.com/2012/11/01/romney-leaks-drugs-blood-diamonds-and-a-cuban-mistress/
22
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
Planem jest również wysyłka ich, uciekających islamskich terrorystów do Libii, by mogli rozpocząć
destabilizację Egiptu po ponownym wspieranym przez US/Muslim Brotherhood nieudanym zamachu zniszczenia
tego kraju, jak zrobili w Libii i częściowo udało im się w Syrii.
Ponadto długoterminowym celem jest rozpoczęcie wojny z Etiopią pod jakimkolwiek pretekstem, czy to
spory o wodę przy budowaniu tam w Etiopii, czy z innego powodu, który będzie odpowiadał ich celowi by
zniszczyć chrześcijańskie kościoły i z Etiopii zrobić kolejne państwo judeo-islamskie rządzone przez Bractwo
Muzułmańskie i ekstremistyczną sektę wahabicką.
W ten sposób triumwirat Kajfasza, Heroda i Poncjusza Piłata zamierzają rządzić całym światem [narazie
zamierzają] z ich wypaczonymi markami judaizmu, chrześcijaństwa i islamu.
Katherine Frisk – 3.10.2016
Tłumaczenie: Ola Gordon
Źródło: http://www.veteranstoday.com/2016/10/03/nightmare-spreads-from-syria-to-north-africa/
Za: http://wolna-polska.pl/wiadomosci/koszmar-szerzy-sie-syrii-afryke-polnocna-katherine-frisk-2016-10
--------------------------------------------------------------------------------------------------WOJNA W SYRII – POCZĄTEK KOŃCA CZY NADCHODZĄCA ESKALACJA? CZĘŚĆ I {12.X.2016}
Sytuacja militarna
Toczące się od 2011 roku starcia w Syrii sprawiają wrażenie pozbawionych końca; media głównego nurtu,
zarówno zachodnie jak i „polskie”, bezustannie bombardują odbiorców powtarzalnymi w gruncie rzeczy treściami
[prawdziwymi, jak i niekoniecznie], z wykorzystaniem w gruncie rzeczy tych samych mechanizmów i zabiegów
propagandowych. Zderzając widzów-czytelników z doniesieniami o „reżimowych bombardowaniach”, „rewolucji
przeciwko tyranii” czy „cierpieniach cywilów” [dziwnym trafem, tylko tych z okolic kontrolowanych przez
islamistów - nie wspominając o cywilach z terenów pod kontrolą rządu] kreują wrażenie, jakoby jedynym
sposobem na „właściwe” zakończenie konfliktu była interwencja zbrojna tudzież ustanowienie tzw. strefy
bezprzelotowej nad Syrią - nawet jeśli nie sugerują tego wprost, to starają się wykreować u odbiorców wrażenie,
że to oni sami doszli do takiego wniosku na drodze rozumowania logicznego. Tak subtelna manipulacja trafia
zarówno do ludzi słabo wykształconych, jak i tych, którzy posiadają już pewną wiedzę nt. stosunków
międzynarodowych i zależności politycznych. W swej istocie opiera się ona na wysoce błędnym założeniu, jakoby
sytuacja w Syrii się nie zmieniała tudzież jakoby żadne pozytywne zmiany były niemożliwe bez zaangażowania
czynników zachodnich. Nic bardziej mylnego - sytuacja w Syrii zmienia się na korzyść większości jej
mieszkańców, lecz dzieje się tak POMIMO różnych intryg państw zachodnich!
Aby sobie uświadomić, jak wygląda ten proces, należy zwrócić uwagę na rozwój wydarzeń trzech
płaszczyznach: 1) rozstrzygnięć militarnych 2) działań i deklaracji w sferze politycznej, a także 3) zabiegów
propagandowych wymierzonych w niepodległą Syrię oraz działań odpierających je, lub chociaż ograniczających
wpływ propagandy.
1. Rozstrzygnięcia militarne
W toku ostatnich tygodni siły wierne rządowi w Damaszku odniosły znaczne sukcesy. Syryjskiej Armii Arabskiej
i sojusznikom udało się odbić najwięcej terytoriów w prowincji Hama [mapy: http://xportal.pl/?p=27043] w
ciągu ostatnich kilku dni wyparto dżihadystów Jund Al-Aksa z miejscowości Qarah, Al-Sha’atah, Khafsah, Tal
Assoud, Khafseen, Al-Jayinah, Ras al-Hosn [nie mylić z Ras al-Ayn], Al-Talisiyah i Al-Qahira. Postępy w tym rejonie
są de facto odrabianiem strat z sierpnia i września, gdy wysiłek syryjskiej armii skoncentrowany był na starciach
w Aleppo [co wykorzystali terroryści]. Wszelkie sukcesy sił rządowych w tej kluczowej części kraju wzmocnią
bezpieczeństwo w trójkącie Latakia-Hama-Idlib, kładąc fundament pod wyzwolenie miasta Idlib, stolicy sąsiedniej
muhafazy [prowincji] o tej samej nazwie. Jednak aby móc bezpiecznie przesunąć front na północ, siły rządowe
muszą najpierw odzyskać miasta Maardes, Tayyibat al-Imam, Halfaya, Suran i Kokab, które były pod ich kontrolą
jeszcze w sierpniu br. - dziś, tj. 11 pa-ździernika, siły rządowe odbiły tę ostatnią miejscowość [znaną także jako
Kawkab - dla uproszczenia możliwości zweryfikowania informacji, nazwy podano w transliteracji angielskiej]. Po
odzyskaniu pozostałych będzie możliwy dalszy marsz sił rządowych na bastion islamistów w Khan Shaykun, i
dalej na północ, w kierunku Kafr Nabl [Kafranbel], a następnie aż do miasta Idlib a także na pomoc ludności z
obleganych przez dżihadystów miejscowości Kafarya i Al-Fu’ah [na tragedię których media zachodnie od kilku lat
pozostają głuche].
Armii syryjskiej mogą tu ułatwić zadanie wzajemne starcia pomiędzy dżihadystami z Ahrar Al-Sham a
radykałami z Jund Al-Aksa [szczególnie intensywne w mieście w Khan Shaykun i okolicy], a także rosnące wśród
nich radykałów islamskich podziały wokół linii etniczno-językowych. Założenia „internacjonalizmu dżihadzkiego”,
zostały zweryfikowane przez rzeczywistość: różnice etniczne, językowe a także doktrynalne [które np. między
Saudyjczykiem a Tadżykiem mogą być równie znaczne, co odległość geograficzna między ich krajami
pochodzenia] coraz częściej okazują się silniejsze niż marzenia fanatyków o międzynarodowym „kalifacie”. Warto
przypomnieć, że drugim najbardziej popularnym językiem w prowincji Idlib jest obecnie język ... chiński.
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
23
Posługują się nim Ujgurzy przybyli z zachodnich Chin oraz z pogranicza chińsko-kazachskiego. Popularny jest
też język rosyjski, używany przez dżihadystów z Rosji [głównie Kaukaz] i byłych republik radzieckich. Wielu z nich
zna bardzo słabo arabski, stąd nawet saudyjski terrorysta i „kaznodzieja” Abdullah al-Muhaysini musiał sobie
dobrać tłumacza na rosyjski, chcąc odpowiednio zmotywować podwładnych przed nadchodzącymi starciami [i
ograniczyć liczbę dezercji, gdyż morale dżihadystów słabnie].
Na północy kraju „heroiczni” Kurdowie zachowują się raczej pasywnie, natomiast ISIS [głównie w północnej
części muhafazy Aleppo] ściera się zarówno z armią turecką [operacja „Tarcza Eufratu”] jak i z popieranymi
przez Turcję „rebeliantami”. Choć rzadko zwraca się uwagę na ten element, to właśnie ci ostatni mogą stanowić
w przyszłości szczególne zagrożenie dla integralności terytorialnej Syrii. Już obecnie w miejscowościach z dużą
ilością mniejszości turkmeńskiej [spokrewnionej z Turkami], można zobaczyć tureckie flagi na budynkach
państwowych, czy nawet portret Atatürka w sali, gdzie odbywa się posiedzenie rady miasta [jak było ostatnio w
nadgranicznym Al-Rai]. Nie oznacza to, iż wszystkie frakcje dżihadystyczne są wzajemnie skłócone: w niedzielę
media obiegła informacja o przyłączeniu się Jund al-Aqsa do Jabhat Fateh al-Sham [wcześniej al-Nusra, syryjska
odnoga al-Kaidy]. Taką informację przekazał światu szef tej ostatniej organizacji, Abu Mohammed al-Golani. Stało
się to wkrótce po tym, jak dżihadyści z Ahrar al-Sham wyparli Jund al-Aqsa z kilku wiosek w prowincji Idlib: ci
ostatni, będąc osłabieni, zdecydowali o przyłączeniu się do dużo silniejszej frakcji.
Trwają także ofensywy syryjskiej armii na wschodzie i zachodzie rejonu Ghouta. Dnia 10 października zaczęło
się natarcie na wioskę Rayhan, leżącą w odległości zaledwie kilometra od rogatek miasta Douma, ważnej
twierdzy islamistów tzw. Wolnej Armii Syryjskiej. Z kolei na zachodzie Ghouta wojska syryjskie weszły już do
Khan Al-Sheh; obecnie z rąk terrorystów odbijane są kolejne kwartały miasta.
Sytuacja wygląda nieco gorzej w okolicach Palmyry, gdzie oddziały syryjskie i ich sojusznicy [w tym znaczny
kontyngent rosyjski] odpierają ataki ISIS, na szczęście z powodzeniem. Również w muhafazie [prowincji] Daraa
siły rządowe znajdują się w defensywie. Choć bez wsparcia Rosjan, radzą sobie całkiem nieźle - od paru dni
odpierając ofensywę tzw. Wolnej Armii Syryjskiej, zadając przeciwnikom dość duże straty [jak na ten relatywnie
spokojny odcinek frontu]. Podobnie wygląda sytuacja na północnym wschodzie prowincji Latakia, jednak z
zastrzeżeniem, że w toczących się tam starciach biorą udział większe siły, zaś terroryści mają przewagę tak w
liczbie walczących, jak i w uzbrojeniu sił lądowych, stąd ostatnio to częściej oni podejmują działania ofensywne.
Dziś [11 października] z początku frakcjom Ahrar Al-Sham i Jabhat Fateh Al-Sham udało się zająć wzgórza Tal AlMalk, Tal Al-Rasha, Tal Nah-shabba oraz parę innych wzniesień, także stanowiących część masywu Gór
Kurdyjskich. Jednak w toku dalszych starć zostali z nich wyparci.
Siły rządowe trzymają się mocno również w enklawie Deir Ezzor, od kilku lat oblężonej przez ISIS. Udało im się
nawet przejść do kontrofensywy i odbić z rąk dżihadystów strategiczne wzgórze Jabal Tardeh [stracone po
„omyłkowym” nalocie na pozycje syryjskiej armii, dokonanym 17.IX przez lotnictwo tzw. Koalicji pod wodzą USA ].
Jednak nie był to koniec niespodzianek: na przełomie września i października - samoloty Koalicji [głównie
amerykańskie] po raz pierwszy od powstania ISIS dokonały bombardowań mostów na Eufracie w okolicy Deir-Ezzor ... myśląc zapewne, że nikt się nie domyśli, dlaczego tak późno. I dlaczego dopiero wtedy, gdy armia syryjska
zaczęła odnosić sukcesy. W tym czasie pojawiły się też informacje, że bezpośrednio przed nalotami z 17 września
działającemu w okolicy syryjskiemu nasłuchowi radiowemu [którego urządzenia znajdowały się także na
„omyłkowo” zbombardowanym wzgórzu Jabal Tardeh] udało się ... nagrać fragment konwersacji Amerykanów z
terrorystami tzw. Państwa Islamskiego.
Siły rządowe odniosły także sukcesy w okolicach stolicy. W sobotę 8 października, około południa w AlHamah [przedmieścia aglomeracji Damaszku] siły tzw. Wolnej Armii Syryjskiej zostały zmuszone do wycofania
się. Przeciwko nim stanęła też część ludności cywilnej, wspomagając wysiłek zbrojny sił rządowych. Większości
terrorystów nie udało się ujść z bronią w ręku - zostali rozbrojeni nie tylko przez armię, ale także przez ludność
cywilną. Ta ostatnia zaledwie parę godzin wcześniej brała udział w proteście, wyrażając swą frustrację z
funkcjonowania piąty rok z rzędu w strefie walk, między pozycjami sił rządowych a rebeliantów-islamistów oraz z
niedotrzymania przez tych ostatnich warunków wynegocjowanego parę dni wcześniej zawieszenia broni [mieli
złożyć broń i się wycofać a nie zrobili tego - stąd wybuch niezadowolenia mieszkańców].
Co ciekawe, zaledwie kilka kilometrów dalej w centrum Damaszku dzień wcześniej odbywał się ... wielki
maraton, przypominający o możliwości pojednania Syryjczyków ponad podziałami. Świat obiegły niesamowite
zdjęcia, błyskawicznie przekazane dalej przez aktywistów i zwykłych użytkowników mediów społecznościowych,
zainteresowanych sytuacją w Syrii. Niestety, zachodnie media głównego nurtu najwyraźniej nie mają interesu w
przekazywaniu tego typu doniesień.
Natomiast dziś [11 października] siły syryjskie i palestyńskie oddziały prorządowe wkroczyły na teren
zajmowanego przez ISIS obozu Yarmouk, leżącego na południe od Damaszku. Do godziny 15:30 czasu
miejscowego, udało się zająć jego północną część, trwają zacięte walki przeciwko fanatykom [głównie
terrorystom tzw. Państwa Islamskiego, a wspomaganym przez niewielki oddział Jabath Fateh Al-Sham czyli
dawnej Al-Nusry].
24
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
Najważniejszy dla dalszego przebiegu wojny jest jednak rozwój sytuacji w Aleppo - z militarnego,
politycznego i ekonomicznego punktu widzenia, jako największego miasta północnej Syrii oraz ważnego centrum
przemysłowego, gdzie na dodatek krzyżują się szlaki komunikacyjne. Obecnie większość analityków [nieraz o
skrajnie rozbieżnych ocenach sytuacji w Syrii] zgodna jest co do tego, że ewentualny upadek „rebeliantów” [czyt.
Islamistów] kontrolujących mniejszą część miasta byłby także punktem zwrotnym wojny. Toteż nic dziwnego, że
zwłaszcza w kręgach rosyjskich Aleppo jest często opisywane jako „syryjski Stalingrad”. Niektórzy komentatorzy
idą nawet dalej, twierdząc, jak hinduski ambasador M. K. Bhadrakumar, że upadek miejscowych „rebeliantów”
oznaczał by również początek końca hegemonii USA na Bliskim Wschodzie - stając się symbolicznym „końcem
historii” mocarstwowości amerykańskiej. {To dlatego w kręgach amerykańskich syjonistów [i nie tylko
amerykańskich] nastaje atmosfera „wścieklizny”, a to z powodu swej niemocy - ad}.
Pod koniec września siły rządowe w mieście otrzymały znaczne wsparcie w amunicji i sprzęcie, jako posiłki
przybyły też oddziały przerzucone z innych okolic. Władze poczyniły też pewne starania na rzecz ludności
cywilnej: zabezpieczając miejsca dla uchodźców z miasta, a 22 września w syryjskiej telewizji państwowej
ostrzegając cywilów o nadchodzącej operacji. W każdym razie, od końca ub. miesiąca w mieście trwają zacięte
walki o praktycznie każdy budynek i ulicę. W ostatnich dniach wojska rządowe [w natarciu których przewodziła
102 Brygada Gwardii Republikańskiej i palestyńskie oddziały Liwaa Al-Quds] odniosły znaczne sukcesy,
zdobywając tereny obozu Handarat [zorganizowanego przed wojną przez rząd dla uchodźców palestyńskich,
których ziemie w Palestynie zajęli syjoniści], a dalej kolejne kwartały dzielnic Bustan al-Pasha, Al-Ramouseh,
Sheikh Sa’eed oraz Suleiman Al-Halabi - przejściowo tylko cofając się po kontrofensywie dżihadystów, podjętej 8
października. Dwa dni później siły rządowe zdołały odwrócić jej rezultaty, dziś [11 października] ok. 13:30, siły
rządowe rozpoczęły zmasowane natarcie w dzielnicach Bustan al-Pasha i Suleiman Al-Halabi. Starcia trwają
nadal, według pierwszych raportów siły rządowe, pomimo zdecydowanego oporu przeciwników, wypychają
frakcje Al-Zinki [znaną z morderstwa palestyńskiego chłopca] oraz Fatah Halab z zajmowanych terytoriów.
Patrząc na mapy, można sobie lepiej uzmysłowić, jak znaczne są postępy sił rządowych w Aleppo gdzie
zamieszkuje nadal ponad 1,5 mln ludności, z czego powyżej 80 proc. w dzielnicach pod kontrolą rządu [oraz w
Sheikh Maqsoud, kontrolowanej przez kurdyjskie YPG]. Znaczne straty terytorialne „rebeliantów” przyprawiają
pewnie o ból głowy ich mocodawców z Waszyngtonu i Rijadu.
Jeden z najbardziej dramatycznych momentów bitwy o Aleppo: tak przedstawiała się sytuacja w dzień po
przełamaniu oblężenia przez dżihadystów. A pozostałe mapy pod linkiem: Za: http://xportal.pl/?p=27043
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
25
Jak na razie islamistom i dżihadystom nie pomaga ani wsparcie dyplomatyczno-propagandowe Zachodu, ani też
plany dowództwa tzw. Wolnej Armii Syryjskiej, w rodzaju utworzenia jednego centrum dowodzenia i koordynacji
działań [„operation room”] dla wszystkich antyrządowych frakcji operujących w Aleppo. Również nowa dostawa
rakiet BGM-71 TOW [„Amerykanie są po naszej stronie” - jak ostatnio od jednego z dowódców dawnej al-Nusry,
usłyszał niemiecki dziennikarz Jürgen Todenhöfer] niewiele wpłynęła na bieg wydarzeń.
Siły wierne rządowi w Damaszku [i ich sojusznicy na lądzie] znajdują się już na odległość strzału od dzielnicy
Sakhour, stanowiącej bastion islamistów w mieście.
Oczywiście, przeciwna strona także zdaje sobie sprawę z tej sytuacji - a wielu, zarówno walczących jak i
cywilów, ma już dość przedłużającego się konfliktu. Więc wyczerpane strony szukają rozwiązań: 10 października,
rząd syryjski ponownie zadeklarował, że chcący złożyć broń „rebelianci” będą mieli zapewniony bezpieczny
korytarz do wycofania się [czego bardzo nie chce dyplomacja amerykańska, której zależy na kontynuowaniu walk
w mieście. Jak parę dni temu wyraził to John Kirby, rzecznik Departamentu Stanu: „syryjskiemu reżimowi” nie
można zaufać toteż USA przestrzega rebeliantów przed składaniem broni].
Równocześnie są podejmowane działania na rzecz ochrony ludności cywilnej, uwięzionej w okupowanych przez
fanatyków wschodnich i południowo-wschodnich częściach miasta [pomoc humanitarna, ewakuacja z najbardziej
zagrożonych sektorów]; ochrona ludności cywilnej Aleppo, to także jedno z zadań operacyjnych syryjskich sił
rządowych [wbrew twierdzeniom propagandy zachodniej i wahabickiej].
Oczywiście, sukcesy syryjskich sił rządowych możliwe były dzięki wsparciu z powietrza: zarówno lotnictwa
rosyjskiego jak i własnego. Złościło to bardzo Amerykanów, którzy najpierw chcieli przekonać Rosję do
zaniechania bombardowań „umiarkowanych” rebeliantów. Jednak później sam John Kerry stwierdził w ONZ, że
dla Waszyngtonu byłoby niemożliwe rozróżnienie, które grupy i gdzie można byłoby zaliczyć do tej kategorii, jako
że nawet te „umiarkowane” kooperują z syryjskimi stronnikami Al-Kaidy. Usiłując wykorzystać ten fakt do
przekonania społeczności międzynarodowej iż Rosjanie nie powinni przeprowadzać żadnych bombardowań w
Aleppo i okolicy, tym samym obnażył dwulicowość własnej dyplomacji oraz fałszywość amerykańskiej „wojny
przeciwko terroryzmowi”. USA nie zyskało w ten sposób nic, a poniosło wizerunkową klęskę.
26
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
Ważnym krokiem ze strony Rosji było także rozmieszczenie w Syrii zaawansowanego systemu rakietowej
obrony powietrznej S-300VM [„Antey-2500”, w kodzie NATO znany jako SA-23 Gladiator], zdolnego także do
zestrzeliwania amerykańskich manewrujących pocisków rakietowych. Jest to zmodernizowana wersja systemu S300, pod pewnymi względami lepsza nawet niż S-400 [oba poprzednie zostały rozmieszczone pod koniec
listopada 2015 r. w rosyjskich bazach w Latakii i Hmeymim]. Był to czytelny sygnału dla Zachodu, że Rosja
będzie w stanie odeprzeć ewentualne próby ataku na swoje bazy i na pozycje syryjskich sojuszników, media
głównego nurtu określały motywy tej decyzji jako „niejasne” - pamiętajmy, iż według narracji zachodniej, to
zawsze Rosja jest stroną „agresywną”, nawet gdy prowadzi działania pozytywne [z moralnego punktu widzenia]
jak zwalczanie dżihadyzmu. W świetle wyjątkowo agresywnych deklaracji padających w ostatnich dniach ze
strony Amerykanów, reakcja Rosji nie wydaje się bynajmniej przesadna.
W ten sposób dochodzimy do dwóch kolejnych sfer umiędzynarodowionego konfliktu w Syrii: politycznej i
propagandowej. O ile na płaszczyźnie militarnej sytuacja układa się po myśli syryjskiego rządu [a także w
olbrzymiej większości Syryjczyków], o tyle w tych dwóch pozostałych sprawy przybierają niejednokrotnie zły
obrót, sugerujący nie tylko ryzyko przedłużenia wojny, lecz nawet jej eskalacji [głownie za sprawą intryg USA i
Wielkiej Brytanii]. Są to jednak zagadnienia na tyle obszerne, że temat ten będzie kontynuowany w następnej
części artykułu.
Michał Mazur
Za: http://xportal.pl/?p=27043
--------------------------------------------------------------------------------------------------OGON WYWIJA PSEM
Jakże nie zdumiewać się na widok amerykańskiej kampanii wyborczej? Oto sztab wyborczy „Kłamczuchy” - jak
często nazywana była i jest Hillaria Clintonowa - zupełnie serio twierdzi, że wmieszał się do niej zimny ruski
czekista Putin i gospodaruje w niej jak chce, niczym w swoim czasie pani red. Justyna Pochanke w smoleńskiej
katastrofie. Jeszcze nie słychać by Donald Trump był agentem Putina, no ale apogeum kampanii dopiero przed
nami, więc pewnie niejedno jeszcze nas zaskoczy. Mamy zatem dwie możliwości: albo te opowieści są
prawdziwe, ale czy w takim razie Stany Zjednoczone rzeczywiście są światowym mocarstwem, albo
nieprawdziwe, ale oznaczałoby to, iż znaczna część amerykańskich obywateli, a być może nawet większość, nie
wierzy w autentyczność amerykańskiej demokracji i w ogóle - nie ufa tamtejszym władzom. Zetknąłem się z tymi
symptomami, podczas pobytu w USA, kiedy zorientowałem się, jak wiele jest teorii spiskowych na temat
terrorystycznego ataku na USA 11 września 2001 roku i jak wielu Amerykanów daje im wiarę, wbrew
wyjaśnieniom oficjalnym. Na tej podstawie, można by odnieść wrażenie, że Stany Zjednoczone są rodzajem
atrapy, czymś w rodzaju dekoracji pod osłoną której rozmaite mafie żerują na zasobach tego wielkiego kraju i na
jego obywatelach. Nie są to podejrzenia bezpodstawne, a mocnych poszlak dostarcza książka dwóch
amerykańskich politologów: Johna Mearsheimera i Stephena Walta „Lobby izraelskie w USA”, gdzie - zresztą
bardzo ostrożnie, bo wiedzą, że stąpają po kruchym lodzie - pokazują, jak wielką i co tu ukrywać - szkodliwą dla
Ameryki rolę odgrywa AIPAC [American Israel Public Affairs Comitee - organizacja skupiająca amerykańskich
polityków i funkcjonariuszy publicznych, lobbujących w USA na rzecz Izraela]. Ta działalność w zasadzie nie jest
nielegalna - chociaż w rozmaitych konkretnych przypadkach może to wyglądać rozmaicie - ale prowadzi do
sytuacji, które wielu amerykańskich obywateli muszą wprawiać w stan irytacji. Jak piszą autorzy wspomnianej
książki, Izrael korzysta z amerykańskiej pomocy finansowej w formie bezzwrotnych „pożyczek”, a nie darowizn,
bo te ostatnie wymagałyby obecności amerykańskiego kontyngentu wojskowego, który program udzielania
darowizn by nadzorował. Nie to jednak jest najbardziej osobliwe. Autorzy piszą o 3 mld dolarów rocznie, co w
przeliczeniu na mieszkańca Izraela wynosi ok. 500 USD - oczywiście nie uwzględniając innych korzyści, w
następstwie których faktyczny poziom amerykańskiej pomocy finansowej dla Izraela znacznie przekracza 4
miliardy dolarów rocznie. Najciekawsze jest jednak to, że Izrael jest jedynym państwem, które nie musi się z
amerykańskiej pomocy finansowej rozliczać, w związku z czym przynajmniej część tej pomocy inwestuje w
amerykańskie obligacje rządowe uzyskując z tego dodatkowe dochody od ponad 600 mln do miliarda dolarów
rocznie. Krótko mówiąc, na podstawie tych a także wielu innych informacji, można odnieść wrażenie, jakby ogon
wywijał psem, co oczywiście wzbudza w Stanach Zjednoczonych rozmaite nastroje, w tym również podobne, czy
nawet identyczne z tymi, jakie amerykański Departament Stanu nieubłaganym palcem każdego roku bezlitośnie
wytyka innym krajom - również naszemu nieszczęśliwemu.
Ale to jest zaledwie wierzchołek góry lodowej, bo największym obciążeniem dla Stanów Zjednoczonych są
wojny, to znaczy, pardon - jakie tam znowu „wojny”, skoro Radio Erewań już dawno wyjaśniło iż żadnych wojen
już nie będzie, natomiast rozgorzeje taka walka o pokój, że na świecie nie zostanie nawet kamień na kamieniu?
Tedy największym obciążeniem są „operacje pokojowe”, „misje stabilizacyjne”, „kolorowe rewolucje” a w
ostateczności - „kinetyczne operacje militarne”. Jak w przeszłości - wszystkie wojny toczyły się o pokój, tak i
wspomniane operacje mają na celu, ma się rozumieć, umocnienie pokoju. Wspominał o tym już dawno Mikołaj
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
27
Machiavelli, pisząc w „Księciu”, że Rzymianie nie pozwalali dojrzewać niebezpieczeństwom przez uchylanie się
od wojny i wszelkie niebezpieczeństwa likwidowali w zarodku. Polityka USA, zwłaszcza po roku 1990 pozornie jest
do zachowania starożytnych Rzymian podobna, ale przy tych zewnętrznych podobieństwach są też różnice. O ile
w przypadku Rzymian - „pax Romana” miał charakter trwały, a interwencje służyły Rzymowi, o tyle „pax
Americana” charakteryzuje się wciąganiem coraz to nowych obszarów świata w stan krwawego chaosu który
służy Izraelowi, podczas gdy USA ponoszą tylko koszty. Dla przykładu, „operacja pokojowa” i „misja
stabilizacyjna” w Iraku i Afganistanie kosztowała USA ok. 300 mln dolarów dziennie, a w jej następstwie, cały
obszar Środkowego i Bliskiego Wschodu, podobnie jak znaczna część Afryki Północnej w następstwie „jaśminowej
rewolucji”, został wtrącony w stan krwawego chaosu - z którego wyłoniło się nie tylko Państwo Islamskie ale
również setki tysięcy szturmujących Europę „uchodźców”. „Przypadkowo” tym chaosem objęte zostały państwa
w przeszłości uważane za potencjalne zagrożenie dla Izraela, bo np. taka Jordania, którą przecież rządzi tyran, w
żadnym chaosie pogrążona nie została. No, ale Jordania w 1994 r. podpisała z Izraelem traktat pokojowy, więc
widocznie nawet tamtejszy tyran został wpisany na listę „naszych sukinsynów”. W rezultacie wtrącenia tych
krajów w stan krwawego chaosu, potencjalne zagrożenie dla Izraela znacznie się zmniejszyło, a exodus z tych
obszarów setek tysięcy mężczyzn zdolnych do walki zagrożenie dla Izraela dodatkowo zmniejsza, a dla Europy
oczywiście zwiększa. Widzimy, że ogon wywija coraz potężniej psem, który chyba nie do końca nawet zdaje sobie
sprawę, do czego służy.
Wspominam o tym wszystkim z powodu wynurzeń, jakie zaprezentował zdumionemu światu - Paul Wolfowitz,
niechlujny Żyd, uważany za wybitnego przedstawiciela tak zwanych „neokonserwatystów”, zwanych
„neokonami”. Był on w przeszłości trockistą, podobnie jak nieboszczyk J.Kuroń, ale pod wpływem różnych
impulsów, których nie miejsce tu omawiać, przepoczwarzył się w „konserwatystę” [„Zgoda, ja mogę być leberał,
ale wy o tem mnie powiedzcie!” - deklarował Towarzysz Szmaciak] i w tym charakterze zaczął inspirować
amerykańską politykę. Właśnie okazało się, że pan Wolfowitz był „głównym architektem” amerykańskiego
uderzenia na Irak - od czego, mówiąc nawiasem, wszystko się zaczęło. Pretekstem miało być zachowanie przez
USA pozycji mocarstwowej, ale tak naprawdę chodziło o wykorzystanie siły Stanów Zjednoczonych w interesie
Izraela. Sprzyjała temu teologia protestanckiej sekty, w której uczestniczy rodzina Bushów - że mianowicie
„królestwo Boże” pojawi się na ziemi zaraz potem, jak polityczną władzę nad światem uzyska Izrael. Jak
powiadają Rosjanie - „każdy durak po swojemu suma schodit”, więc nic dziwnego, że niektórzy właśnie tak, co
Izrael, przez swoich agentów wpływu skwapliwie wykorzystuje. No a teraz Paul Wolfowitz - nawołuje do
głosowania na panią Hillarię, twierdząc, iż Donald Trump jest „niebezpieczny”. Gdybym był obywatelem
amerykańskim, postąpiłbym dokładnie odwrotnie.
Stanisław Michalkiewicz [Felieton - „Polska Niepodległa” 24 września 2016
Za: http://michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=3748
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------KTO FINANSOWAŁ „SOLIDARNOŚĆ”?
Niebawem 13 grudnia, kolejna rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Wróci znowu temat "zbrodni
komunistycznych" i gloryfikacji kombatantów spod znaku Solidarności. Zapewne pełen zadufania w swoje
znaczenie Prezydent Wałęsa znowu będzie opowiadał dyrdymały jak to On obalił swoim geniuszem komunizm i
ZSRR.
A prawda jest znana od lat, tylko skrzętnie skrywana przez władze z nadania Solidarności, czyli od
„Magdalenki”. To, że dokonano tak istotnych przemian w skali światowej, w tym rozpad obozu państw
socjalistycznych, upadek ZSRR, co było wynikiem wewnętrznych słabości ZSRR, jak i polityki mocarstwowej USA,
szczególnie za prezydentury Ronalda Regana. Aby nie być posądzonym o stronniczość wykorzystam materiały
zawarte w książce Peter Schweizera: „Victory czyli zwycięstwo”.
Cyt: Na początku 1982 roku prezydent Reagan wraz z kilkoma głównymi doradcami zaczął
opracowywać strategię, która polegała na zaatakowaniu podstawowych, najsłabszych punktów
ekonomicznych i politycznych systemu radzieckiego.
Strategię stworzono i wprowadzono w początkowym okresie prezydentury Reagana, a jej koniec nastąpił w
1987 r., na skutek trudnej sytuacji powstałej w wyniku wydarzeń w Iranie, odejścia kluczowych urzędników
państwowych oraz podziału w łonie administracji. Strategia polegała na atakowaniu samego jądra systemu
radzieckiego i obejmowała:
- tajną pomoc finansową, wywiadowczą i wsparcie logistyczne dla ruchu "Solidarności" w Polsce,
co zapewniało przetrwanie opozycji w środku radzieckiego imperium;
- znaczną pomoc finansową i militarną dla ruchu oporu w Afganistanie, jak również dostawy dla
mudżahedinów, służące przeniesieniu wojny na teren samego Związku Radzieckiego;
28
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
- kampanię mającą na celu drastyczną obniżkę napływu twardej waluty do Związku Radzieckiego w wyniku
obniżek cen ropy naftowej, uzyskanych we współpracy z Arabią Saudyjską oraz ograniczenie radzieckiego
eksportu gazu ziemnego na Zachód;
- wyrafinowaną, szczegółowo opracowaną wojnę psychologiczną, mającą podsycić niepewność i strach w
kierownictwie radzieckim;
- kompleksową akcję na skalę światową z użyciem tajnej dyplomacji włącznie - w celu drastycznego
ograniczenia dostępu Związku Radzieckiego do zachodniej najnowszej technologii;
- szeroko zakrojoną kampanię dezinformacji technologicznej w celu zniszczenia gospodarki radzieckiej;
- wzrost zbrojeń utrzymanych na wysokim poziomie technicznym, w celu doprowadzenia gospodarki Związku
Radzieckiego do ruiny i zaostrzenia kryzysu zasobów.
To że Stany Zjednoczone udzielały tajnej pomocy "Solidarności", było wiadome tylko kilku
członkom Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Za prezydentury Jimmy Cartera Stany Zjednoczone
prowadziły, na małą skalę program pomocy dla „Solidarności”, w zakresie dostarczania literatury oraz takich
materiałów, jak np. - maszyny drukarskie. Doradca do spraw bezpieczeństwa, Zbigniew Brzeziński, Żyd polskiego
pochodzenia, pełnił rolę sprężyny napędowej tego programu. Zakres tej pomocy był jednak niewielki. Fundusze
szły na drukowanie podkoszulków z napisami prosolidarnościowymi, na opłacanie drukarzy oraz na dystrybucje
materiałów prosolidarnościowych.
Cała ta działalność odbywała się poza Polską. W kraju wydawało się to zbyt ryzykowne. „Solidarność” była
ruchem w stu procentach ukształtowanym i organizowanym w Polsce. Jakikolwiek wykryty ślad świadczący o
pomocy z zewnątrz, mógłby rzucić na ten ruch cień, że jest narzędziem CIA.
Casey przeglądał wszystkie aktualne opracowania na temat Polski, przygotowane przez dyrekcję wywiadu.
Wydarzenia następowały szybko. W pojęciu Caseya, niebawem miało dojść do użycia siły, często rozmawiał na
ten temat ze swoimi współpracownikami.
Casey - dyrektor CIA
Za: http://www.2o.fora.pl/polska,30/jak-finansowano-solidarnosc,5639.html
--------------------------------------------------------------------------------------------------PREZ. OBAMA PRZED SWOIM ODEJŚCIEM ZALEGALIZOWAŁ SATANIZM NA SZCZEBLU PAŃSWOWYM
USA: w szkołach oficjalne nauczanie satanizmu. Satanizm wchodzi do amerykańskich szkół
publicznych
Głowa Kościoła Szatana Lucien Greaves wyraził podziękowanie dla prezydenta i rządu Stanów Zjednoczonych
za zrozumienie interesów amerykańskich satanistów. Chodzi o podjęcie przez rząd federalny decyzji o
pozwoleniu przeprowadzania we wszystkich szkołach w całym kraju zajęć fakultatywnych dotyczących
satanizmu.
W szkołach państwowych podręczniki do tych zajęć będą obecnie finansowane przez państwo. Przypomnę, że
równo rok temu w Detroit w dniu 25 lipca został odsłonięty pomnik Szatanowi. Rzeźba składa się z trzech figur satanistycznego bóstwa Bafometa oraz chłopca i dziewczynki, stojących u jego stóp, i z miłością spoglądających
na niego. Niestety, to właśnie dzieci stają się ofiarami „czarnych mszy” satanistów.
Według amerykańskich obrońców praw człowieka, każdego roku w USA odnajduje się 5000 trupów
niezidentyfikowanych dzieci. Podam cytat pediatry z Los Angeles, G. Simpsona - „Trzeba przyznać że
satanistyczne akty przeciwko małym dzieciom są straszną rzeczywistością. W naszym kraju jest to
najpoważniejszy problem, do którego lekarze powinny przyciągnąć uwagę całego naszego społeczeństwa”.
Niedawno FBI potwierdziło istnienie w Stanach Zjednoczonych ponad czterech milionów satanistów.
Rzecz w tym, że ruch satanistyczny zawsze miał milczące poparcie ze strony amerykańskich prezydentów
[masonów-satanistów], począwszy od prezydenta Reagana, to poparcie zyskało charakter publiczny. Reagan
publicznie przyznał ważną rolę satanizmu we współczesnym życiu amerykańskim. Szatańskie wpływy dotknęły
nie tylko rządu USA, ale także największych korporacji. A więc, 1 marca 1990 roku na jednym z show
amerykańskiego prezentera telewizyjnego Phila Donahue wystąpiło kierownictwo korporacji „Procter & Gamble”.
Poinformowali widzów, że są oni wyznawcami Kościoła Szatana i asygnują na jego poparcie dużą część swoich
zysków. Powszechnie wiadomo, że wiele kompanii również przyłączyło się do nich.
Szczególną uwagę sataniści udzielają młodzieży. Dla większości młodych ludzi swego rodzaju wstępem do
satanizmu jest święto „Halloween” [31 października], które przedstawia starożytny rytuał oddania kultu
szatanowi, panu śmierci. Uczestniczy w tym święcie prawie cała populacja USA. Nic dziwnego, że amerykański
Kościół Szatana jawnie ogłosił ten dzień swoim świętem, które, zgodnie z ich planami, powinno świadczyć o
władzy szatana w świecie. Począwszy od lat 60-tych, sataniści postanowili wziąć edukację seksualną młodzieży w
swoje ręce. „Poprzez seks posiądziemy ich duszę” - powiedział przywódca satanistów i autor książki „Biblia
Szatana” La Vey, który był także głównym doradcą w Hollywood. Tak zwana rewolucja seksualna dała pełną
swobodę dla rozpusty i sodomii.
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
29
Dziś nie jest tajemnicą, że USA i Wielka Brytania stały się międzynarodowym centrum satanizmu,
rozprzestrzeniającym swoje wpływy na całym świecie. Według pani Diany Kor, szefowej organizacji »Childwatch«
[»Nadzór nad dziećmi«], tylko w jednej Anglii, co roku, około czterech tys. dzieci składanych jest w ofierze
szatanowi. Wejście w związki homoseksualne z dziećmi płci męskiej, jest jednym z głównych sposobów
wtajemniczenia ludzi w rytuały satanistyczne. Publiczne zdemaskowanie europejskich rodzin królewskich i szefów
wielu krajów, oskarżonych o satanizm, ujawniają „ropę” tzw. „elity”.
W Rosji satanizm zaczął aktywnie działać za Gorbaczowa i był propagowany za Borysa Jelcyna. Główny
pracownik naukowy Instytutu rosyjskiego MSW, wiceprezes rosyjskiego Kryminologicznego Stowarzyszenia,
doktor filozofii, prof. I. J. Sundijew uważa, że ”Ekstremizm religijny zwykle u nas łączy się z islamskim
ekstremizmem, ale tak nie jest. Szczególne zagrożenie stanowią nie islamiści, a przedstawiciele satanistycznych
sekt i podobnych organizacji. „Według danych rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, w samej Moskwie
istnieje ok. dwudziestu kierunków sekt satanistycznych, obejmujących w sumie ponad 30 grup zorganizowanych.
Z całą pewnością wiadomo, że sekty satanistyczne działają w następujących miastach Rosji: Astrachań,
Biełgorod, Briańsk i region Briańska, Birobidżan i niektóre inne zamieszkałe punkty Żydowskiego Regionu
Autonomicznego [ros.- ЕАО - Евреее йская автоноое мная оое бласть], Władywostok, Wołogda i region Wołogdy,
region Woroneża, Jekatierynburg, Krasnodarski Kraj i Krasnojarski Kraj, Republika Krym, Moskwa i region Moskwy,
Republika Mordowia, Niżnij Nowgorod, Rostów nad Donem, SanktPetersburg i region Leningradzki, Sewastopol,
Stawropolski Kraj, region Samary, Republika Tatarstan, Twer, region Tuły, Tiumeń, Chabarowski Kraj, Republika
Chakasja, region Czelabińska, Jakuck, Jarosław i region Jarosławia.
Rosyjscy sataniści są dobrze sponsorowani. Wiadomo, na przykład, że miejscem lokalizacji centrów i miejscem
zebrań satanistycznej sekty „Południowy Krzyż”, jest trzykondygnacyjna świątynia kultowa w obszarze
przemysłowym Miedwiedkowo [tam również znajduje się redakcja jej własnej gazety], mają oni swoją bazę na
przedmieściach Moskwy i kawiarnię na moście Kuznieckim. Przez pewien czas Muzeum Politechniczne na
Łubiance w Moskwie było jednym z miejsc zbiórki satanistów. A Departament Stanu USA patronuje im. W 2009
Głowa Departamentu Stosunków Zewnętrznych Cerkwi Patriarchatu Moskiewskiego, abp Hilarion, wysłał list do
ambasadora USA w Rosji Johna Beyrle, w którym skrytykował raport Departamentu Stanu USA, negatywnie
oceniający ograniczenia satanistów w Rosji, jakie ostatnio mają miejsce.
Biorąc pod uwagę, że Stany Zjednoczone oficjalnie zalegalizowały satanizm na poziomie państwowym, nie jest
wykluczone, że w najbliższym czasie zwolennicy satanizmu, spróbują to zrobić i w naszym kraju. Mimo woli
przypominają się słowa Wolanda z powieści „Mistrz i Małgorzata” Michaiła Bułhakowa: „Co by czyniło twoje
dobro, gdyby nie było zła”. Nawiasem mówiąc, scena balu u szatana [rozdział 23] została opisana przez autora
ze słów jego żony - Jeleny Siergiejewny. Osobiście była obecna ona na takim satanistycznym balu w Paryżu.
Źródło: Президент Барак Обама перед своим уходом легализовал сатанизм на государственном уровне
http://amin.su/content/analitika/9/4724/
Tłumaczył Andrzej Leszczyński - 20.9.2016 r.
Za:
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/prezydent-barack-obama-swoim-odejsciem-zalegalizowal-satanizmszczeblu-panstwowym-2016-09
--------------------------------------------------------------------------------------------------USA: Kolejna ofiara „seryjnego samobójcy” {15.X.2016}
Wśród maili Johna Podesty, szefa kampanii prezydenckiej Hillary Clinton, opublikowanych przez portal
Wikileaks, znalazł się dokument, w którym Podesta w niedwuznaczny sposób dyskutuje „mokrą robotę” do
wykonania „na imprezce na basenie w winnicy”. Mail został wysłany do Steve’a Elmendorfa - lobbysty z
Waszyngtonu, który był w 2004 r. wiceszefem kampanii demokratycznego nominata na prezydenta, Johna
Kerry’ego. Cztery dni później w wyposażonym w basen i położonym nieopodal winnicy ranczu umiera Antonin
Scalia - konserwatywny sędzia nazywany „filarem prawego skrzydła Sądu Najwyższego”. „The Washington Post”
donosił, że Scalia przed śmiercią brał udział w przyjęciu na ranczu.
Śmierć Scalii jest kolejnym przypadkiem dziwnego zgonu, jakie otaczają kampanię prezydencką Hillary Clinton.
Antonin Scalia, Amerykanin włoskiego pochodzenia był przedostatnim żyjącym i aktywnym zawodowo sędzią
Sądu Najwyższego mianowanym przez Ronalda Reagana.
Katolickiego tradycjonalistę Scalię ma zastąpić Merrick Garland, a mianowany przez Baracka Obamę.
Kandydaturę tego znanego z liberalnych poglądów wyznawcy judaizmu blokuje zdominowany przez republikanów
Senat, który zatwierdza nominata - republikańska większość w wyższej izbie amerykańskiego parlamentu
ogłosiła, że nie rozpatrzy żadnej kandydatury wysuniętej przez Baracka Obamę.
[Na podst. Wikileaks oprac. Sz. Cz.]
30
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
Za: http://xportal.pl/?p=27078
#
#
#
Zachodnie media potępiły USA za niewybaczalne poparcie wojny w Jemenie {16.X.2016}
Zachodnie media skrytykowały administrację Baracka Obamy za to, że wciąga ona Amerykę w jeszcze jedną
wojnę na Bliskim Wschodzie, tym razem w Jemenie.
Mowa o decyzji Stanów Zjednoczonych o naniesieniu ataków na radary w przybrzeżnym terytorium Jemenu,
nad którym kontrolę utrzymują powstańcy Huti, trzymający władzę w Jemenie, po obaleniu marionetki Zachodu.
Przedstawiciele Waszyngtonu twierdzą iż Huti wykorzystali te radary, by uderzyć w amerykańskie okręty na
Morzu Czerwonym kilka dni wcześniej.
Jednocześnie USA pośrednio popierają operację koalicji państw z Arabią Saudyjską na czele która atakuje
jemeńskich powstańców, często trafiając przy tym w cywilów.
„Fiscal Times” zauważa, że amerykański prezydent ściąga swój kraj w jeszcze jedną bliskowschodnią wojnę i
wyjaśnia, dlaczego ta decyzja to błąd.
Po pierwsze, nie było żadnej konieczności w odpowiedzi na atak z terytorium Jemenu na USA. Waszyngton
tłumaczył się standardowo: Amerykanie działali w celu samoobrony, dla ochrony amerykańskich żołnierzy i
wolności żeglugi, ale to nie jest zgodne z rzeczywistością.
„Rakiety wystrzelone z terytorium kontrolowanego przez Huti przeleciały obok amerykańskich okrętów. Biorąc
pod uwagę całą złożoność sytuacji, można twierdzić, że nie było żadnego powodu dla interwencji” - pisze „Fiscal
Times”.
Po drugie, nic dobrego od sojuszu USA z Saudyjczykami nie należy oczekiwać. Waszyngton już wcześniej
krytykowano za poparcie dla Er-Rijadu i ich „okrutnego i chaotycznego bombardowania” Jemenu, którego
ofiarami padły już ponad 4 tysiące ludzi.
Po trzecie USA „ignorują to co oczywiste”, czyli fakt, że Arabia Saudyjska - dąży do realizowania w regionie
swoich własnych ambicji. Najwyraźniej, z powodu różnic w sprawach, w tym i w stosunku do umowy jądrowej z
Iranem, stosunki między Waszyngtonem i Er-Rijadem nie dosięgną już poprzedniego poziomu.
Po czwarte, umowa z Iranem może zostać zagrożona. Teheran i Er-Rijad od dawna są we wrogich stosunkach,
zatem jeśli USA popierają Arabię Saudyjską, to w Iranie dojdą do wniosku, że Waszygton w ten sposób ogranicza
swoje zobowiązania w zakresie tej umowy.
„PATRIOTYCZNY RUCH POLSKI” NR 396, 1 LISTOPAD 2016 R.
31
Inne media również zwróciły uwagę na to, że USA wykorzystują i tak już niełatwą sytuację w drugim [po Syrii
- red.] pod względem skali działań wojennych konflikcie na Bliskim Wschodzie.
„Tylko pomyślałem iż ta zagmatwana sytuacja, w której nie wiadomo kto z kim walczy sięgnęła szczytu, kiedy
zasady gry znów się zmieniły” - pisze CNN.
Autor artykułu opublikowanego na stronie telewizji podkreśla: ustalić kto próbował zaatakować amerykańskie
okręty do tej pory się nie udało, a w kontekście konfliktu wojskowego w Jemenie bardzo trudno będzie to zrobić.
Jednak USA uderzyły w terytorium państwa, bez względu na brak dokładnych informacji. Autor podkreśla, że w
stosunku do Jemenu Waszyngton postąpił tak po raz pierwszy, stając się przez to uczestnikiem wojskowego
konfliktu na terytorium tego państwa.
Tygodnik „Time” nazwał poparcie USA dla wojny w Jemenie niewybaczalnym.
„Z każdym dniem, w którym USA popierają tę wojnę, z każdym nalotem atakującym cele cywilne, z każdym
epizodem zastosowania amerykańskiej broni w Jemenie i z każdym zatankowanym samolotem, który zabił lub
ranił cywilów, USA coraz bardziej psują swoją reputację na świecie” - twierdzi autor.
Za: https://pl.sputniknews.com/swiat/201610164072957-media-USA-Jemen/
----------------------------Zaatakowane zostały okręty amerykańskie - ale przez kogo i skąd, czyli z jakiego terytorium? Tego już nie wyjaśniają, tylko
jednoznacznie oskarżają Huti [piastujące władzę w Jemenie]. Tym dziwniejsze, że żadna rakieta nie dotknęła
amerykańskich okrętów, a też nie było żadnych uszkodzeń. A przecież Jemeńczycy posiadają nowoczesną broń z Iranu i
Rosji, więc bez problemu powinni trafić... Wygląda na to, że politycy waszyngtońscy zagrali “fałszywą flagą”, by mieć
pretekst do zaatakowania Jemenu, bo przecież nie jest to tajemnicą, że mają wspólny cel z Arabią Saudyjską - “budowę
wielkiego Izraela od Nilu do Eufratu”. Jest to logiczne - w Waszyngtonie przy władzy są żydzi, w Arabii Saudyjskiej też są
żydzi, tzw. wahabici, więc realizują razem z „koalicją zachodu” ten odwieczny plan budowy wielkiego Izraela. A problem
tkwi w tym, że w każdym z państw należących do koalicji na czele stoją żydzi [oczywiście, ukrywając swoje pochodzenie, ale i
tak bardzo szybko wychodzą na światło dzienne ich korzenie, zresztą “po owocach ich poznacie”…].
#
#
#
DRL odparła atak sił zbrojnych pod Kominternowo. Wśród najemników byli Polacy {14.X.2016}
Władze proklamowanej w trybie jednostronnym DRL oskarżyły ukraińskie siły zbrojne o próbę przerwania frontu
w okolicach miejscowości Kominternowo. Powstańcy odparli atak, ukraińskie siły zbrojne, poniosły duże straty poinformował dziennikarzy zastępca dowódcy sztabu powstańców DRL Eduard Basurin.
Grupa kontaktowa ds. uregulowania sytuacji na Ukrainie 21 września podpisała w Mińsku decyzję ramową o
wycofaniu sił i środków stron konfliktu w Donbasie. Proces wycofania miał rozpocząć się 1 października, lecz nie
został on ukończony. Powstańcy i ukraińskie siły zbrojne oskarżali siebie nawzajem o naruszenie rozejmu.
Basurin powiedział, że ukraińscy wojskowi podjęli „szaloną próbę” przerwania obrony między miejscowościami
Kominternowo i Leninskoje. Według słów przedstawiciela DRL siły zbrojne Ukrainy czterokrotnie szturmowały
pozycje, ale bez skutku. „Niestety nie udało się uniknąć strat wśród naszych obrońców. Zginęło dwóch
wojskowych, pięciu zostało rannych” - podkreślił Basurin.
Według danych DRL ukraińska armia straciła o wiele więcej żołnierzy - po ich stronie jest 15 ofiar i 25 rannych.
DRL twierdzi, że w ataku na pozycje powstańców uczestniczyli zagraniczni najemnicy.
„W związku z bardzo niskim przygotowaniem pododdziałów ukraińskich sił zbrojnych do tych celów wysłano
najemników z Polski i Gruzji” - cytuje słowa Basurina Doniecka Agencja Informacyjna.
Za: https://pl.sputniknews.com/swiat/201610134054698-DRL-ukrainskie-sily-zbrojne-atak/
---------------------------------------------------------------------------------------------------