Sproszkowany penis jelenia - Wiadomości sportowe, piłka nożna
Transkrypt
Sproszkowany penis jelenia - Wiadomości sportowe, piłka nożna
Wiadomości sportowe, piłka nożna, formuła 1, Robert Kubica. Sport Sproszkowany penis jelenia 10.07.2008. Czy kolejna “zupa z żółwia” zrobi furorę w Pekinie? Dwie dekady temu, podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Calgary, kontrola antydopingowa wykazała u polskiego hokeisty Jarosława Morawieckiego podwyższony poziom testosteronu we krwi. Tłumaczenie Polaka, a także oficjalne stanowisko naszej reprezentacji, brzmiało - jak na tamte czasy dość oryginalnie: niedozwolone środki zostały podane zawodnikowi w barszczu z krokietami na przyjęciu u Polonii. Część kibiców w tę teorię uwierzyła, ale gdy po 18-miesięcznej dyskwalifikacji Morawiecki wrócił na lód, wkrótce ponownie wykryto w jego organizmie nadmiar testosteronu. Za drugim razem hokeista nie próbował serwować równie barwnych koncepcji. Być może, gdyby słyszał co nieco o zdobyczach chińskiej medycyny naturalnej, tłumaczyłby, że leczył kontuzję spożywając alkohol zaprawiony sproszkowanym penisem jelenia. Współcześni sportowcy bardzo uważają, co jedzą i piją. Choć “naszprycowany” barszczyk z krokietem, o członku rogacza nie wspominając, kojarzy się zabawnie, to łyknięcie “koksu” wraz z pożywieniem czy napojem śmieszne nie jest. Może zniweczyć wiele lat ciężkiej pracy. Wyczynowcy muszą dokładnie sprawdzać, czy w przyjmowanych przez nich lekach i odżywkach nie ma zabronionych środków. Pomagają im w tym także rodzime władze. Zwłaszcza chińskie, którym bardzo zależy na pozytywnym efekcie propagandowym igrzysk i dlatego nie chcą dopuścić do jakiegokolwiek skandalu dopingowego z udziałem swoich sportowców. Ostatnio zalecają im bardzo ostrożne korzystanie ze zdobyczy medycyny tradycyjnej. Jej historia liczy ponad dwa tysiące lat i w tym czasie wyodrębniono i sklasyfikowano ponad sześć tysięcy leczniczych substancji. Wiele z nich stosuje się do dziś. By uniknąć dopingowych wpadek, naukowcy przebadali szereg preparatów o starodawnych recepturach. Dzięki temu powstała długa lista leków, które nie są wskazane dla sportowców. Niektóre z nich zawierają bowiem zakazane substancje, np. ziołową odmianę efedryny. Jednak nie wszyscy się tymi zaleceniami przejmują. Gwiazdor NBA, koszykarz Yao Ming, nie ukrywa, że w celu odzyskania sprawności po operacji kostki aplikuje sobie środki chińskiej medycyny tradycyjnej. Być może jednak jego lekarze dokładnie przejrzeli listę środków odradzanych i dmuchają na zimne. Natomiast niektórzy zawodnicy z Państwa Środka, pozornie stosując się do zaleceń oficjeli, przerzucili się na stosowanie środków dopingujących z Zachodu. Władze zwęszyły pismo (czytaj: dopingowy skandal) nosem i urządziły pokazową czystkę wśród olimpijczyków. Dożywotnio zdyskwalifikowany za przyjmowanie sterydów został czołowy pływak w stylu grzbietowym, Quyang Kunpeng. Nie można jednak wykluczyć, że są to jedynie działania pozorowane, mające pokazać dobre chęci gospodarzy. Przecież jeśli bosowie partii komunistycznej rzeczywiście żądają od swoich sportowców wygrania klasyfikacji medalowej, to być może doszli do wniosku, że bez jakiegoś zdecydowanego “wsparcia” jest to nieosiągalne. Dlatego, kto wie, czy nie usłyszymy o jakiejś kolejnej “zupie z żółwia”, dzięki której w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku furorę robiły chińskie biegaczki... ROBERT KRZAK http://www.sportmaniak.com.pl Kreator PDF Utworzono 2 March, 2017, 16:15