Wystapienie Bartoszewskiego inaugurujace Forum Polsko

Transkrypt

Wystapienie Bartoszewskiego inaugurujace Forum Polsko
Szanowna Pani Minister,
Szanowny Panie Współprzewodniczący,
Panie Posłanki i Panowie Posłowie,
Szanowny Panie Ambasadorze Republiki Federalnej Niemiec,
Szanowny nasz i drogi gościu Panie Przewodniczący naszego koalicyjnego Polskiego
Stronnictwa Ludowego. Mam na myśli obecnego, wśród nas dzisiaj Pana Prezesa Janusza
Piechocińskiego,
Szanowni i drodzy Państwo,
Jest dla mnie prawdziwą przyjemnością, jako dla odpowiedzialnego z ramienia Prezesa Rady
Ministrów w dziedzinie stosunków polsko-niemieckich wziąć udział w 16-stym Forum
Polsko-Niemieckim. Chciałbym w tym miejscu w imieniu Pana Premiera Donalda Tuska
wszystkich Państwa bardzo serdecznie powitać. Wiadomo jest, jak wielką wagę Pan Premier
przywiązuje do stosunków polsko-niemieckich. Ostatnim przejawem tego zaangażowania
były działania w Berlinie w połowie listopada, czyli bieżącego teraz jeszcze miesiąca.
Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że z uwagi na wydarzenia w napiętym kalendarzu
szefa rządu, Pan Premier zlecił mnie reprezentowanie siebie i nie będzie mógł uczestniczyć
w dzisiejszym Forum Polsko-Niemieckim. No los chciał pozytywnie, że Pan Przewodniczący
Piechociński jest z nami. Jednocześnie mam przyjemność w imieniu Pana Premiera Tuska
przekazać wszystkim serdeczne pozdrowienia organizatorom i uczestnikom spotkania oraz
oczywiście życzyć pomyślnej realizacji kolejnych inicjatyw. Bardzo się cieszę, że nasze
forum już 16-ste przyjęło formę regularnych spotkań polityków, naukowców, ekonomistów,
publicystów z obu krajów oraz zainteresowanych życiem publicznym gości. Zasadniczym
celem tego forum jest jak wiadomo dyskusja o zagadnieniach, które leżą w obustronnym
interesie oraz wymiana myśli, które mogą przyczynić się do dalszej rozbudowy wzajemnych
stosunków. Pozwalam sobie przypomnieć, że kiedy miałem zaszczyt unikalny w roku 1995,
w okresie kiedy w rozbudowie były dopiero nasze stosunki z Republiką Federalną Niemiec
i kiedy byliśmy cztery lata po traktacie, (ale dopiero na drodze do pełnej integracji, która
osiągnięta była w dalszych latach w rozumieniu wymogów i oczekiwań Unii Europejskiej)
przemawiając w Bundestagu wtedy jeszcze w Bonn 28 kwietnia 1995 roku zwróciłem uwagę,
że my mamy pracować dla przyszłości, a nie dla przeszłości. Że musimy realnie traktować
sprawy, które są przed nami i że pracujemy z misją o przyszłych pokoleniach. Dziś mogę to
nadal powtórzyć z wielkim naciskiem, bo taka jest intencja obu rządów. Celem naszym nie
jest jakaś założona miłość. Miłość założona to może być w ustroju autorytarnym. W ustroju
demokratycznym można zdążać do bliższego poznania się, do przekonania się do siebie, do
pogłębienia stosunków międzyludzkich i na tej bazie budować sympatię, życzliwość
i przyjaźń. To nie musi być miłość, ale to musi być normalność. I ten stopień normalności,
chcę to powiedzieć z ogromną satysfakcją, jako człowiek, który ponad pięćdziesiąt lat trudzi
się naprawą stosunków Polaków i Niemców, Niemców i Polaków osiągamy bardzo szybko
w ostatnich latach. I muszę powiedzieć, że mając te doświadczenia ostatnich pięciu lat
w rządzie Donalda Tuska, widzę duże, pozytywne przyśpieszenie w realizacji wspólnych
naszych zamiarów pogłębienia normalności. Normalność to jest wymiana poglądów
i dyskusja. Normalność to jest też spór, który zdarza się nawet między rodzeństwem
i w rodzinie. To jest zupełnie normalne. To jest normalność na poziomie oczywiście
wzajemnego szacunku, empatii, próby zrozumienia drugiej strony i jej motywów, jej
insynuacji, jej uwarunkowań. I chcę z zadowoleniem stwierdzić, że poza omawianą tematyką
bilateralną podczas dzisiejszych obrad mamy się skoncentrować na debacie o przyszłości
Europy w dziedzinie energetyki. O energetyce będziemy dyskutować w różnym wymiarze.
Przeciętni obywatele nie są w tym zorientowani, ale politycy muszą dalekowzrocznie myśleć
i mówić nawet przy różnicy poglądów o tego rodzaju zagadnieniach, które są nam nawet ze
względu na mapę Europy – wspólne w wielkim stopniu właśnie Polakom i Niemcom,
Niemcom i Polakom w dużo większym niż Niemcom i Hiszpanom albo Niemcom
i Irlandczykom. To są akurat sytuacje, w których jest wiele elementów wspólnie nas
absorbujących i o które musimy się troszczyć. Mimo różnych zawirowań właśnie
w dziedzinie energetyki Europa musi sprostać prawdziwym wyzwaniom energetycznym,
zarówno bezpieczeństwa dostaw w zależności od importu większej czy mniejszej ilości czy
wreszcie konkurencyjności i rzeczywistego tworzenia wewnętrznego rynku energetycznego.
Odpowiednio do tej tematyki dobraliśmy zaproszenia fachowców, specjalistów, którzy nie są
politykami, ale są specjalistami i ekspertami. Korzystając z okazji chciałbym jeszcze kilka
zdań wspomnieć o polsko-niemieckich konsultacjach międzyrządowych, które odbyły się 14
listopada w Berlinie co już powiedziałem. One były wyrazem ożywionego dialogu
politycznego i społecznego. Braliśmy udział w częściowo i dziś reprezentowanym tu składzie,
a w każdym razie z koleżanką Cornelią Pieper reprezentującą tę samą funkcję w Republice
Federalnej Niemiec, którą z pewną odmianą reprezentuję również ja przy Premierze rządu
polskiego. Te konsultacje poświęcone były podsumowaniu realizacji postanowień zawartych
w dokumentach jubileuszowych i przyniosły zadowalający postęp. Rozpatrywaliśmy
i deklarację, i program współpracy przyjęte przed rokiem i potem obradowaliśmy nad stanem
realizacji zapisów, tak zwanego okrągłego stołu. Przyjęta bowiem w ubiegłym roku
Deklaracja Polityczna Sąsiedzi i Partnerzy oraz Program Współpracy obejmujący blisko 100
projektów, wyznaczyły nam ramy współpracy bilateralnej na najbliższe lata. I te konsultacje
listopadowe wykazały wysoki stopień realizacji wielu spośród tych projektów na wszystkich
poziomach, a w szczególności w zakresie zagadnień polityki europejskiej, współpracy
naukowo-badawczej, która rozwija się wyraźnie i coraz bardziej zadowalająco oraz bardzo
budzącej pozytywne nasze nadzieje, wymiany młodzieży. W czasie tych konsultacji
podpisaliśmy też kilka istotnych dokumentów. Do tych ważniejszych należą Oświadczenie
Rządu Rzeczypospolitej Polskiej i Rządu Republiki Federalnej Niemiec w sprawie wsparcia
idei i praktyki Fundacji „Krzyżowa” dla Porozumienia Europejskiego oraz Umowa między
Rządem Rzeczpospolitej a Rządem Republiki Federalnej Niemiec o zmianie umowy
o współpracy w ramach Polsko-Niemieckiej Fundacji na rzecz Nauki. Kilka dni później
odbyły się jeszcze w Berlinie dodatkowe rozmowy w obrębie kuratorium i zarządu Fundacji
na rzecz Nauki, które potwierdzały z satysfakcją obu stronom kierunki, w których się
poruszamy, mimo niekorzystnej dla Europy, nie tylko dla Niemiec i dla Polski, sytuacji
ekonomicznej, która oczywiście dla każdej fundacji stanowi pewnego rodzaju zwężenie
możliwości ekspansywnego działania. Dalszego wysiłku wymagają jeszcze działania na rzecz
popularyzacji języka krajów sąsiednich. Chcielibyśmy, aby język polski (no nie oczekujemy,
aby w tym zakresie, jak język chiński, który jest powszechnie uczony w Niemczech), ale
jednak w jakimś większym niż dziś zakresie był również dostępny dla tych, którzy może
zainteresowaliby się nauczaniem i pobieraniem nauk niekoniecznie ludzi polskiego
pochodzenia, zupełnie niekoniecznie bo nie trzeba Polaka niemieckiego pochodzenia ani
angielskiego, aby uczył się po niemiecku czy po angielsku. To jest kwestia europejskich
interesów, przewidywań, a w Polsce miliony rodziców i młodzieży widzi na przykład sens
nauki języka niemieckiego w gimnazjach, bo wierzy w to, że dobrosąsiedzkie stosunki
właśnie z Niemcami będą się pogłębiać, a nie rozluźniać. Czyli, że istnieje perspektywa dla
młodszych pokoleń potrzeby zrozumienia lepszego, a znajomość języka jest jednym
z warunków lepszego zrozumienia. Istotną działalności jest również próba popularyzacji
polskiej literatury wśród niemieckich czytelników. I tu nasuwa się myśl, że tym między
innymi zajmował się nasz zmarły niewiele dni temu przyjaciel doktor Albrecht Lempp.
Dlatego też z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość, że zmarł nagle 19 listopada człowiek
w wieku jeszcze niespełna 60-ciu lat. Od wielu, wielu lat miałem przyjemność i zaszczyt znać
go, około ćwierć wieku. Od 2003 roku pełnił funkcję Dyrektora i Członka Zarządu Fundacji
Współpracy Polsko-Niemieckiej. Był wybitnym tłumaczem i promotorem polskiej kultury
w Niemczech w ślad za swoim mistrzem, a naszym przyjacielem Karlem Dedecjusem.
Jeszcze raz z tego miejsca rodzinie i przyjaciołom doktora Lemppa składam najszczersze
kondolencje. Brałem udział w jego pogrzebie. Był to dla mnie moment do pogłębionej
refleksji nad tym, jak trzeba robić zawsze do końca, tak jak on do końca robił. Był też z nami
w Berlinie w połowie listopada nie oglądając się na jakieś słabości i trudności. Drodzy
państwo, życzę na koniec wszystkim jeszcze raz udanego, efektywnego forum oraz wymiany
poglądów w czasie kuluarowych rozmów. Mam nadzieję, że omówiona tematyka będzie
dodatkowym impulsem dla naszej pogłębionej współpracy. Dziękuję bardzo wszystkim,
którzy tu przybyli. No, a jakby to powiedzieć Bóg nas nagradza, bo słonko wzeszło. Niech to
będzie dobrym znakiem, że w słonecznych warunkach przystępujemy do naszego
procedowania. Dziękuję.