Pomorze i Koszalin - 1945. Raport do Londynu

Transkrypt

Pomorze i Koszalin - 1945. Raport do Londynu
Pomorze i Koszalin - 1945. Raport do Londynu
Wpisany przez Administrator
czwartek, 01 marca 2012 15:03 - Poprawiony wtorek, 06 marca 2012 07:30
Prezentujemy dziś niezwykle ciekawy, można powiedzieć unikatowy dokument opisujący
sytuację na Pomorzu, m.in. w Koszalinie w maju i czerwcu 1945 roku. Unikatowy, ponieważ nie
został wytworzony przez oficjalne agendy władzy polskiej na Pomorzu, podlegające
komunistycznemu Rządowi Tymczasowemu RP, ale przez podległą Rządowi RP na
Uchodźstwie w Londynie, Delegaturę Rządu na Kraj, a dokładnie jej Sekcję Zachodnią, wciąż
pozostającą w konspiracji. Ten rzadki, a przez to bardzo cenny dokument, pozwala spojrzeć na
pierwsze dni organizowania polskiej administracji na Pomorzu i w Koszalinie, bez
ideologicznych naleciałości, towarzyszących ówczesnym relacjom czynników oficjalnych.
Londyńska Delegatura Rządu na Kraj nie darzy przecież sympatią Rządu Tymczasowego (jest
to już po aresztowaniu przez NKWD, Delegata Rządu na Kraj Jana Jankowskiego), a mimo to z
dokumentu przebija troska o polską rację stanu, a nawet pojawiają się akcenty pozytywne.
Raport potwierdza na przykład na ogół dobrą opinię o pierwszym pełnomocniku Rządu
Tymczasowego na Pomorze Zachodnie, Borkowiczu, przedwojennym komuniście, który dzięki
dobrym stosunkom z samym marszałkiem Rokossowskim, powstrzymywał napady i rabunki
żołnierzy Armii Czerwonej.
POMORZE I KOSZALIN - 1945. RAPORT DO LONDYNU - czytaj cały tekst.
Polacy na Pomorzu Zachodnim, w maju i czerwcu 1945 roku są "w przytłaczającej mniejszości".
Władzę na Pomorzu Zachodnim sprawują Rosjanie, stosunki z polską administracją są napięte.
"Ostatnio w Złotowie, podczas pewnej uroczystości, komendant wojenny usiłował zastrzelić
starostę i wicewojewodę pomorskiego, Felczaka, którzy z trudem wyszli z opałów" - czytamy w
raporcie. Zdarzają się przypadki pobicia polskich wojskowych przez sołdatów. Rosjanie nie
zamierzają się wywiązywać z jakichkolwiek zobowiązań.
Raport potwierdza, że okupacyjne władze radzieckie sprzyjały Niemcom, dyskryminując
Polaków ("traktowanie Polaków przez Rosjan jest gorsze niż Niemców"). Jeden z kolejowych
transportów z osadnikami, który wyruszył z Poznania do Szczecina, został cofnięty w
Choszcznie (Arnswalde). Przy okazji meldowano o kradzieżach i gwałtach popełnionych na
Polakach. Polskie władze administracyjne rozpaczliwie apelowały od wysyłanie osadników do
1/3
Pomorze i Koszalin - 1945. Raport do Londynu
Wpisany przez Administrator
czwartek, 01 marca 2012 15:03 - Poprawiony wtorek, 06 marca 2012 07:30
Szczecina, "gdyż Niemcy masowo wracają i władze radzieckie pozwoliły im utworzyć własne
urzędy i administrację, odmawiając tego Polakom" (czytaj: Jak Koszalin skorzystał na
knowaniach rosyjsko-niemieckich
).
Odnotowano przypadki wyrzucenia przez Rosjan Polaków, którzy już objęli gospodarstwa rolne
i osadzenie z powrotem Niemców.
W dokumencie znajdujemy również kilka ciekawostek związanych z Koszalinem. Rosjanie
utworzyli specjalną dzielnicę dla Niemców, która znajdują się pod ich opieką, Polakom wstęp
tam jest zabroniony. Młyn jest w rękach Rosjan, którzy nie przyjmują od Polaków zboża do
przemiału, a kiedy zostają zmuszeni do przekazania go w ręce polskie, okazuje się, że brakuje
pasa transmisyjnego, więc nadal nie mogą z niego korzystać.
Raport opisuje także przypadki nadużyć i korupcji, m.in. w Koszalinie urządzono wystawny raut,
podczas gdy "w oddalonym o 500 m baraku dla repatriantów zza Bugu leżało chorych 60 osób
bez opieki, od 4 dni bez chleba i zawszawieni". Podawane są przypadki nadużyć w stosunku do
Polaków i stosowania przemocy przez UB i Milicję. W działaniach administracji jest mnóstwo
nieudolności i przypadkowości, brakuje kompetentnych pracowników, wielu ludzi jest zupełnie
nieprzygotowanych do pełnienia wyznaczonych funkcji.
Dokument zadaje również kłam często powielanym opiniom, że Polacy na Ziemiach Północnych
i Zachodnich obejmowali gotowe, dobrze wyposażone gospodarstwa rolne, z całym
inwentarzem ruchomym i nieruchomym. Tymczasem z treści wynika, że mienie poniemieckie
jest w rękach Rosjan, Polakom niechętnie przydziela się zwierzęta gospodarskie, sprzęt
rolniczy, wyposażenie, na zasadzie odstępowania swoich łupów wojennych. Gospodarstwa są
doszczętnie ograbione, Rosjanie wywożą nawet szyby z okien, inwentarza żywego prawie nie
ma, np. "w powiecie gorzowskim na około 100 gospodarstw jest 5 koni mało wartościowych i 10
krów". Jak meldowano, jeszcze gorzej jest w przemyśle i handlu, gdzie wywieziono wszystkie
maszyny.
Trudno dziś powiedzieć, czy Delegatura Rządu na Kraj wytworzyła kolejne dokumenty o
sytuacji na Pomorzu. Należy raczej przypuszczać, że były to ostatnie kontakty prawowitego
Rządu Polskiego z Pomorzem. Być może symbolicznym nawiązaniem tych utraconych więzi,
była dopiero wizyta w Koszalinie prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego ( zdjęcia oraz przemó
wienia
),
do której doszło 55 lat później.
(ah)
2/3
Pomorze i Koszalin - 1945. Raport do Londynu
Wpisany przez Administrator
czwartek, 01 marca 2012 15:03 - Poprawiony wtorek, 06 marca 2012 07:30
POMORZE I KOSZALIN - 1945. RAPORT DO LONDYNU - czytaj cały tekst.
Tekst dokumentu źródłowego na podstawie: Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej nr
9-10/2005
- Aleksandra Pietrowicz - "Ziemia
odzyskana nie-obiecana". Dokument pochodzi z Archiwum Akt Nowych, Delegatura Rządu RP
na Kraj, 202/III/36, k. 151-210; część E - k. 205–210. Przypisy do tekstu, pochodzą z Biuletynu.
3/3