Rzecz o Innowacjach s. 10-11

Transkrypt

Rzecz o Innowacjach s. 10-11
Piątek-Niedziela
10-12 czerwca 2016
Wszystko dla małych i średnich firm. Czytaj na str. 14-16
www.pb.pl
Ludzie biznesu typują wyniki na EURO 2016
Polacy wyjdą
z grupy,
mistrzem Francja
lub Niemcy
Jak daleko zajdą Polacy? Kto będzie mistrzem Europy, a kto królem
strzelców — prognozują przedsiębiorcy i menedżerowie. 12-13
cena 5,99 zł (w tym 8% VAT)
NR 109 (4623) INDEKS 349 127 WYD. A+B
dane
z godz. 18.00
z 9.06
USD
3,83 PLN
EUR
4,34 PLN
CHF
3,97 PLN
WIG20
–1,61%
DAX
–1,27%
PulsFirmy
Rząd poda firmom
pomocną dłoń
Nadciąga
kablowy
dominator
UPC, należące do Liberty Global, którym kieruje Mike Fries, jest o krok od połączenia z Multimediami. Jeśli umowa zostanie podpisana i UOKiK się zgodzi, połowa rynku kablówek znajdzie się w jednym ręku, a nowy gracz dołączy do krajowej czołówki telco. 4
Bardziej przyjaźni urzędnicy, łagodniejsze kary,
mniej uciążliwe kontrole — to założenia rządowego
pakietu 100 zmian dla firm. Przedstawili go Mateusz
Morawiecki (z prawej), wicepremier i minister
rozwoju, oraz wiceminister Mariusz Haładyj. 14-15
PulsDnia
Fundusz i bank
zapłacą za promy
Z ochroniarzami
trzeba po męsku
Polski Fundusz Rozwoju i PKO
BP stworzą konsorcjum, które
sfinansuje odnowienie floty
Polskiej Żeglugi Bałtyckiej
— dwa promy za blisko 1 mld zł.
Będą kolejne flotowe projekty,
na których skorzystają
marynarze i stocznie. 3
Osiem lat od inwestycji
w Konsalnet fundusz
Value4Capital podjął męską
decyzję — wraz z doradcą
rozsyła zaproszenia
do potencjalnych kupców.
Trudna sytuacja na rynku
nie sprzyja sprzedaży. 2
PKP Cargo wierzą
w terminale
Inwestycje w Małaszewiczach
mają wielką przyszłość
— uważa przewoźnik i czeka
na inwestorów. Liczy na więcej pociągów z Chin, białoruską stal i samochody przewożone z Rosji. Na razie przeładowuje głównie drewno. 8
PulsInwestora
Cenna możliwość
negocjowania
Jakie warunki oferują banki
klientom bankowości prywatnej? Indywidualne. To cenne
w dobie niskich stóp. Żeby rozmawiać, trzeba kilkuset tysięcy
lub kilku milionów. 20
2
PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016
PulsDnia
Firmy boją się
komputera
Polscy przedsiębiorcy
jeszcze nie obawiają się
hakerów. Zaczęli jednak
dostrzegać zagrożenie
dla biznesu
w obszarze IT.
Polski biznes otworzył oczy i zaczyna dostrzegać, że informatyka i nowe technologie mogą być
źródłem poważnych problemów
— taki wniosek płynie z raportu
globalnej firmy brokerskiej Aon.
Od wielu lat bada ona obawy
przedsiębiorców w różnych krajach. W tym roku po raz pierwszy w historii w gronie największych zagrożeń dla polskiego
biznesu umieściła ryzyko związane z IT. Ankietowani przez nią
rodzimi przedsiębiorcy oceniają, że awaria używanych przez
nich systemów informatycznych
może mieć dla ich biznesu tak
samo niszczycielskie skutki jak
opóźnienia w płatnościach czy
znaczące wahania kursów walut.
Koszt nowoczesności
Barbara Timofiejuk, dyrektor
w Aon Polska, wyjaśnia, że jest
to efekt postępującej cyfryzacji
polskich firm, których codzienna działalność jest w coraz większym stopniu uzależniona od
systemów IT.
— Polscy przedsiębiorcy
najczęściej obawiają się tego,
z czym mają do czynienia na
co dzień. Dynamiczny rozwój
i wzrost znaczenia technologii
IT sprawia, że coraz mniej firm
pozostaje nieskomputeryzowanych, ale jednocześnie coraz
więcej doświadcza problemów
ze stosowanymi systemami
— mówi Barbara Timofiejuk.
Zwraca uwagę, że w ujęciu
globalnym przedsiębiorcy bardziej od awarii systemów IT obawiają się skutków ataków hakerskich. Tymczasem polskie firmy
nadal bagatelizują cyberprzestępczość, oceniając, że jest to
ryzyko „zbyt nowoczesne” i „za
bardzo niszowe”, by mogło ich
dotyczyć. Niesłusznie, bo e-przestępcy działają także w Polsce.
Mogą o tym zaświadczyć rodzime instytucje finansowe, które
toczą z nimi regularną wojnę. Od
czasu do czasu cyberprzestępcy
uderzają także szerzej. W kwiet-
niu opisywaliśmy, jak wiele średniej wielkości firm padło ofiarą
ataków metodą „na prezesa”.
Rafał Jaczyński, dyrektor
w zespole Cyber Security PwC,
podkreśla, że skutki ataków hakerskich nie muszą ograniczać
się do wyłączenia systemu IT.
Równie poważne konsekwencje
dla działalności firmy mogą mieć
utrata reputacji związana z wyciekiem danych klientów czy
zniszczenie mienia firmy na skutek przejęcia systemów automatyki przemysłowej. Uwzględnić
warto jeszcze kradzież własności
intelektualnej.
Polisy z przyszłością
Raport Aon to dobry prognostyk dla działających w Polsce
ubezpieczycieli, którzy od kilku
kwartałów starają się sprzedawać
cyberpolisy, chroniące przed
skutkami ataków hakerskich.
Ten rodzaj ochrony bije rekordy
popularności w USA i Europie
Zachodniej. Polskie firmy nie
chcą jej jednak kupować, bo — jak
podkreśla Rafał Dolata z sopockiej Ergo Hestii — sądzą, że cyberzagrożenia ich nie dotyczą.
Rafał Dolata podkreśla, że
dlatego ubezpieczyciel koncentruje się na promocji produktu
i uświadamianiu ryzyka. Według
niego, sprzedaż cyberubezpieczeń powinna w Polsce ruszyć
od przyszłego roku. Szacuje, że
do tej pory nad Wisłą zostało
sprzedanych ok. 20 takich polis.
Ryzyko związane z atakami
hakerskimi to niejedyna różnica w postrzeganiu biznesowych
zagrożeń między polskimi a zagranicznymi przedsiębiorcami.
W globalnym raporcie Aon wysokie pozycje zajęły obawy związane z odejściem pracowników do
konkurencji i niską innowacyjnością. Polskie firmy nie postrzegają
tych kwestii jako zagrożeń.
— Problem wysokiej mobilności wśród wykwalifikowanej
kadry narasta w Polsce, ale osiągnięcie poziomu krytycznego
jest wciąż odległe. Podobnie jest
z innowacyjnością. Nadal nie jest
to w Polsce element biznesu,
który przedsiębiorcy uznają za
ważny dla funkcjonowania firmy
— mówi Barbara Timofiejuk. © Ⓟ
Mariusz Gawrychowski
[email protected] 22-333-98-57
Czego boją się przedsiębiorcy
Polska
Wzrost konkurencji
Spowolnienie gospodarcze
Zmiany prawne
Utrata reputacji
Ceny surowców
Przerwa w działalności
Należności handlowe
Zmiany kursowe
Awarie systemów IT
Zniszczenie mienia
Świat
Utrata reputacji
Spowolnienie gospodarcze
Zmiany prawne i regulacyjne
Wzrastająca konkurencja
Odejście najważniejszych
pracowników
Brak innowacyjności
Przerwa w działalności
Pozwy sądowe
Cyberprzestępczość
Zniszczenia mienia Źrodło: Aon
Rozpoczyna się
sprzedaż Konsalnetu
Raz kozie śmierć. Value4Capital już ósmy rok jest
w ochroniarskiej spółce i mimo niekorzystnych
czynników zewnętrznych spróbuje ją upłynnić
Magdalena
Wierzchowska
[email protected] 22-333-99-99
„PB” pisał pod koniec marca, że fundusz Value4Capital dojrzał do wyjścia
z inwestycji z Konsalnetu, największej
firmy ochroniarskiej w Polsce i jednej
z większych w Europie. Fundusz i jego
doradca, Vienna Capital Partners, wysyła właśnie zaproszenia do inwestorów
zainteresowanych kupnem tego aktywa.
— W tym roku mija osiem lat od inwestycji V4C w Konsalnet. Kiedyś trzeba
podjąć męską decyzję o sprzedaży spółki — mówi jeden z naszych rozmówców,
który zna szczegóły sprawy.
Sprzedaż Konsalnetu, wycenianego
na 400-450 mln zł, jest adresowana
głównie do inwestorów branżowych.
To oni mogą uzyskać największe synergie: albo poprawić pozycję na polskim
rynku, albo na niego wejść. Przede
wszystkim jednak nie boją się ryzyka,
a ostatnie lata przyniosły branży ochrony
serię bolesnych posunięć — deregulację,
ozusowanie umów-zleceń i wprowadzenie stawki minimalnej. Żaden fundusz
private equity nie chciałby wejść w biznes, któremu grozi spadek dochodów.
Międzynarodowe firmy ochroniarskie
przeszły podobną ścieżkę i są w stanie
wliczyć w cenę efekt zmian.
Przedstawiciele polskiej branży ochroniarskiej, z którymi rozmawialiśmy,
zwracają jednak uwagę na to, że sprzedającemu w obecnych warunkach nie będzie łatwo znaleźć kupca — przynajmniej
za taką cenę, jakiej oczekuje.
— Zagraniczni inwestorzy branżowi
mogą nie być zainteresowani przejęciami
na rynku, który jest niestabilny, głównie ze względu na zmieniające się koszty
pracy. Praktyka pokazuje, że w takich
warunkach lepiej radzą sobie bardziej
elastyczne lokalne firmy. Dodatkowo
ochroniarscy giganci, zazwyczaj notowani na giełdach, bardziej troszczą się
o zwiększanie rentowności niż przychodów. To sprawia, że bardziej atrakcyjne
są dla nich mniejsze firmy techniczne,
a nie zatrudniający tysiące osób specjaliści od ochrony fizycznej — uważa
Beniamin Krasicki, prezes Citi Security.
Dodatkowe obciążenia dla firm ochroniarskich, przyjęte przez państwo, to
negatywny czynnik dla rentowności.
Dlatego firmy ratują się cięciami zatrudnienia. Wprowadzenie ZUS do
umów-zleceń zredukowało stan osobowy Konsalnetu o 3 tys. osób. Zostało
20 tys., co i tak jest niezłym wynikiem
LIDER DO WZIĘCIA: Value4Capital, w którym partnerem jest Jacek Pogonowski
(obecnie także prezes Konsalnetu), zainwestowało w ochroniarską grupę w 2009 r.,
kupując 80 proc. akcji za ponad 20 mln EUR. Potem dokupiło resztę i przejęło
kilka mniejszych spółek. Teraz chce wszystko sprzedać za około 100 mln EUR. [FOT. WM]
w porównaniu z pozostałymi firmami.
Najwyraźniej klienci wzięli na siebie część
kosztów ozusowania, bo Konsalnet planuje zwiększyć przychody do 850 mln zł
w 2016 r. z 790 mln zł w 2015 r., przy
stabilnej rentowności EBITDA na poziomie 8 proc.
Listę potencjalnych nabywców
Konsalnetu otwierają kanadyjski Garda-World, szwedzki Securitas i hiszpański
Prosegur (3 mld EUR kapitalizacji). Wśród
potencjalnych chętnych są też G4S, od
którego Konsalnet kupił kilka lat temu
biznes cash-handlingowy, oraz nieobecny
w Polsce Loomis, specjalizujący się w konwojach gotówki.
— Transakcja sprzedaży powinna zakończyć się na przełomie 2016 i 2017 r.
— mówi jeden z naszych informatorów,
który prosi o zachowanie anonimowości.
Wartość polskiego rynku ochrony to
ponad 8 mld zł. Konsalnet jest liderem,
a jego udziały szacuje się na około 10 proc.
Na kolejnych miejscach znajdują się Solid
Security oraz giełdowy Impel. © Ⓟ
współpraca MZAT
8,7
mld zł Taką wartość ma osiągnąć
w tym roku polski rynek ochrony.
80
proc. Za taką część tej kwoty
odpowiada segment ochrony fizycznej.
5,3
proc. W takim średnim tempie
rynek ma się rozwijać do 2019 r.
850
mln zł W takie przychody celuje
w tym roku Konsalnet.
Źródło: Deloitte, Konsalnet
PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016
3
Odszedł prof. Jan Winiecki — wybitny ekonomista, niestrudzony orędownik liberalizmu
Profesor Uniwersytetu Aalborg w Danii i Uniwersytetu Europejskiego Viadrina we Frankfurcie
n. Odrą zmarł w Warszawie 7 czerwca. Był wybitnym ekonomistą cenionym w Polsce, a jeszcze
bardziej za granicą za oryginalny dorobek naukowy i pracę w międzynarodowych instytucjach
gospodarczych. W 1984 r. został zwolniony z pracy w PAN za współpracę z podziemną
Solidarnością. W latach 1985-89 był członkiem tzw. Konwersatorium, grupy doradców
ekonomicznych Solidarności kierowanej przez prof. B. Geremka. W 1990 r. zakładał Centrum
im. Adama Smitha. W 1991 r. został członkiem zespołu doradców prezydenta, a w latach
1998-2000 — ministra finansów. Jego życiową misją było uczenie Polaków ekonomicznego
rozsądku, dlatego z pasją udzielał się publicystycznie. Towarzystwo Ekonomistów Polskich,
którego przez 20 lat był filarem, w pożegnaniu napisało: „był cenionym ambasadorem polskiej
ekonomii na świecie, o czym świadczą jego bardzo liczne publikacje w międzynarodowych
czasopismach naukowych i renomowanych wydawnictwach”.
Państwo wesprze
stocznie i marynarzy
Polski Fundusz Rozwoju i PKO BP budują konsorcjum,
które sfinansuje zakup promów
dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. W kolejce czekają następni
Katarzyna
Kapczyńska
[email protected] 22-333-98-16
Najpierw lokomotywy, teraz promy. Polski
Fundusz Rozwoju (PFR) coraz prężniej
wdraża plan wsparcia gospodarki opracowany przez wicepremiera Mateusza
Morawieckiego. W połowie maja zapowiedział budowę spółki z Pesą, która będzie
produkować lokomotywy i dzierżawić je
przewoźnikom. Wczoraj natomiast, wraz
z PKO BP, zawarł porozumienie dotyczące finansowania budowy dwóch promów
pasażersko-samochodowych dla Polskiej
Żeglugi Bałtyckiej. Spółki nie byłoby stać na
samodzielne odnowienie floty, więc rządowe
instytucje finansowe wesprą jej zakupy.
— Nasza inwestycja ma na celu wzmocnienie konkurencyjności polskiego przewoźnika
promowego, na rynku, który ma atrakcyjne
perspektywy rozwoju wspierane przebudową infrastruktury drogowej w Polsce.
Jednocześnie, zamówienie promów w polskich stoczniach zwiększy możliwości rozwoju przemysłu stoczniowego oraz ich kooperantów — twierdzi Paweł Borys, prezes PFR.
W kolejce za PŻB czekają już następni chętni.
— Projekt inwestowania w nową flotę promów będzie się rozwijać. Jeden prom kosztuje
około 100-120 mln EUR, czyli prawie 0,5 mld
zł. Ani PŻB, ani Polska Żegluga Morska (PŻM)
nie mają zdolności finansowej, by zrealizować takie inwestycje, więc potrzebują silnego
partnera, do długoterminowej współpracy.
Okres eksploatacji promu wynosi 30-40 lat,
a finansowanie jest potrzebne na 20-25 lat.
PŻB kupuje dwa promy, a PŻM potrzebuje
trzech, czterech jednostek. Oznacza to konieczność sfinansowania projektów wartości
prawie 3 mld zł — szacuje Paweł Borys.
Lista zakupów
To ostrożne wyliczenia. Ministerstwo
Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej
wycenia stoczniowe projekty na… osiem razy
więcej. Paweł Brzezicki, wiceszef resortu,
oszacował koszt budowy nowych jednostek
na co najmniej 25 mld zł. Około 13 mld zł
pochłonąć mogą zamówienia Marynarki
Wojennej, ale pozostała kwota dotyczy zakupów cywilnych, które będą realizować polskie
przedsiębiorstwa, potrzebujące finansowania.
Oprócz jednostek pasażerskich w grę wchodzi
zakup 4 bunkierek LNG, 40 kutrów rybackich, 4 holowników z napędem hybrydowym
i gazowym, 6 jednostek do pogłębiania torów
wodnych i ochrony brzegów morskich, 2 platform gazowych oraz co najmniej 8 statków do
budowy i obsługi morskich elektrowni wiatrowych (kablowiec i jednostki serwisowe).
STOCZNIOWA
DEKADA:
Paweł Borys,
prezes PFR, podpisał
porozumienie
o budowie
konsorcjum,
które sfinansuje
i wykona promy
dla polskich stoczni.
Spodziewa się,
że dzięki wsparciu
funduszu krajowe
firmy będą rozwijać
potencjał
przez 10 lat.
Zanim jednak te projekty wejdą w fazę
realizacji, stocznie przystąpią do budowy
promów dla PŻB. Pierwszy może być gotowy już w 2019 r. Jednostki finansowane przez
PFR i PKO BP będą budowane w Gdańskiej
Stoczni Remontowej, gdyńskiej Naucie oraz
Szczecińskim Parku Przemysłowym i pobliskiej Gryfii.
— Będziemy uzgadniać podział zadań między podmiotami, które weszły do konsorcjum. Prawdopodobnie jednostki będą budowane w częściach i montowane w naszej
grupie — mówi Arkadiusz Aszyk, dyrektor
zarządzający Remontowej Holding, nadzorującej gdańską grupę.
[FOT. P. TRACZ-KPRM]
Crist na fali
Największą pochylnię w Polsce, przystosowaną w pełni do budowy jednostek pasażerskich,
ma gdyński Crist, należący do Krzysztofa
Kulczyckiego i Ireneusza Ćwirki oraz MS TFI
z państwowej Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
Nie ma go jednak w konsorcjum.
— Też jesteśmy zaskoczeni, ale jednocześnie cieszymy się, że promy będą bu-
dowane w Polsce. Obecnie realizujemy
14 kontraktów i mamy zapełniony portfel
zamówień do połowy przyszłego roku.
Negocjujemy także duże zagraniczne zamówienia, więc mniej skupiamy się na
rynku krajowym — mówi Ewa Kruchelska,
prezes Crista.
Spółka rozmawia z niemieckim partnerem o budowie jednostki pasażerskiej.
Bardziej jednak nastawia się na kontrakt
na budowę jednostki jack-up dla energetyki morskiej.
— W Europie Zachodniej, zwłaszcza
w Niemczech, znów rozwija się rynek morskiej energetyki. Negocjujemy budowę trzech
jednostek jack-up. Największa jest warta
300 mln EUR, a pozostałe — po 150-180 mln
EUR. Jesteśmy w stanie zrealizować jeden
z nich — mówi Ewa Kruchelska.
Obawia się jednak niedoboru fachowej
kadry. Zdobycie pracowników może być
nie lada problemem także dla
innych polskich
stoczni. © Ⓟ
Co miesiąc projekt
Polski Fundusz Rozwoju, kierowany przez Pawła Borysa,
powstał w połowie kwietnia 2016 r. na bazie Polskich
Inwestycji Rozwojowych. W połowie maja podpisał
umowę z Pesą, a obecnie wszedł w projekt żeglugowy.
Zadaniem funduszu, pełniącego rolę polskiego
banku rozwoju, jest wspieranie — wspólnie
z innymi rządowymi instytucjami — projektów
reindustrializacji przemysłu i rozwoju
polskich przedsiębiorstw, nie tylko w branży
transportowej. Z jego wsparcia chętnie
skorzystają także podmioty realizujące
projekty infrastrukturalne, zwłaszcza
autostradowe.
Fundusz ma również pomagać małym i średnim
firmom i samorządom oraz wspierać projekty
innowacyjne i inwestycje zagraniczne. [FOT. WM]
Unimięs
utuczy
Bruno Tassi
Czołowy dystrybutor
mięsa i wędlin chce przejąć
kolejny zakład mięsny
poprzez spółkę Peklimar.
Do Urzędu Ochrony Konkurencji
i Konsumentów właśnie trafił wniosek o zgodę na przejęcie kontroli nad Zakładami Mięsnymi Unimięs
z Chrzanowa, producenta m.in. kiełbas
pod marką Chrzanowska Manufaktura
Wędlin i właściciela sieci kilkudziesięciu sklepów firmowych. Przejmujący to
Zakłady Mięsne Peklimar należące do
grupy Bruno Tassi, która mieni się największym dystrybutorem wędlin, mięsa
i drobiu w Polsce. Zbigniew Dworakowski,
właściciel grupy, był wczoraj niedostępny.
Budowanie łańcucha
„Zamierzona koncentracja przedsiębiorców ma na celu zwiększenie potencjału
dystrybucyjnego jej uczestników oraz
wzbogacenie asortymentu oferowanego
do sprzedaży. Dodatkowym impulsem do
przeprowadzenia przedmiotowej koncentracji jest chęć sprostania przez uczestników konkurencji ze strony coraz prężniej
działających przedsiębiorców, (…) głównie
(…) o zasięgu międzynarodowym, na rynku produkcji i dystrybucji mięsa i wyrobów mięsnych” — napisano w komunikacie opublikowanym przez urząd.
Unimięs, jak podaje Bisnode, zatrudnia
750 osób. W 2014 r. (to najświeższe całoroczne dane udostępnione przez wywiadownię gospodarczą) zarobił na czysto
8,4 mln zł przy przychodach sięgających
264,5 mln zł.
— Bruno Tassi to ciekawy przykład
budowania silnej grupy wokół produkcji mięsnej. W przyszłości spodziewam
się zainteresowania grupy biznesem
hodowlanym i paszowym, żeby dołożyć kolejne elementy łańcucha produkcyjnego: od pola do stołu. To model
sprawdzony już przez niektórych graczy w drobiarskiej części rynku, a Bruno
Tassi jest na tyle dużą organizacją, żeby
go powielić — komentuje jeden z branżowych ekspertów.
Mięso, przyprawy i sklepy
Przejmujący Peklimar trafił do grupy Bruno Tassi w połowie ubiegłego
roku, gdy został przejęty przez należące do niej Zakłady Mięsne Polonus. Do
Dworakowskich należy też biznes przyprawowy. Rodzina prowadzi również sklepy działające w strukturach TopMarketu
(w ramach spółki Sklepy Doroty Plus).
Pod koniec maja pisaliśmy, że Zbigniew
Dworakowski typowany jest jako zainteresowany borykającymi się z problemami finansowymi sklepami MarcPolu.
W kilku warszawskich sklepach, w których wisiał szyld sieci, paragony zaczęła
wystawiać właśnie spółka Sklepy Doroty
Plus. Biznesmen tłumaczył, że właściciele nieruchomości wypowiedzieli umowy
MarcPolowi, a w to miejsce wprowadzili
się nowi najemcy, a od MarcPolu chce się
trzymać z daleka. © Ⓟ
Michalina Szczepańska
[email protected] 22-333-98-18
4
PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016
PulsDnia
0,5
mld zł Tyle ma
kosztować program
rozwoju ekologicznej
komunikacji miejskiej
w Lublinie.
Samorząd zamierza kupić 132 pojazdy: trolejbusy oraz
autobusy elektryczne i hybrydowe. Chce także zbudować
dworzec metropolitalny oraz rozbudować sieć trakcyjną.
Modernizacja transportu miejskiego w Lublinie została
uznana za projekt kluczowy w Programie Operacyjnym
Polska Wschodnia, co oznacza, że miasto nie będzie
musiało startować w konkursie, aby otrzymać wsparcie.
Dotacja może sięgnąć 85 proc. kosztów. [DI, PAP]
UPC prawie przejęło
Multimedia
W wyniku połączenia operatorów kablówek powstałby gracz
z połową rynku i ponad 2 mld zł przychodów. Raz już jednak się nie udało
Magdalena
Wierzchowska
[email protected] 22-333-99-99
Liberty Global, właściciel UPC, prowadzi
zaawansowane rozmowy w sprawie przejęcia Multimediów — ustalił „Puls Biznesu”.
Informację potwierdziliśmy w pięciu niezależnych źródłach. Zainteresowani nie
chcieli jej komentować.
— Umowa czeka na podpisanie już od
trzech tygodni — twierdzi jeden z naszych
informatorów.
Multimedia nie pierwszy raz rozmawiają z potencjalnymi chętnymi w sprawie
sprzedaży i nie po raz pierwszy finalizują
rozmowy z UPC. Podobna umowa leżała
na stole trzy lata temu, ale do porozumienia nie doszło. Tym razem również rozmowy są pełne emocji — jeszcze dwa tygodnie
temu firmy rozmawiały o wymianie akcji,
w ramach którego Tomasz Ulatowski i Ygal
Ozechov, właściciele Multimediów, uzyskaliby pakiet akcji UPC (niecałe 2 proc.
akcji ma też Andrzej Rogowski, prezes
spółki). Po due diligence w należącym do
Amerykanów operatorze postanowili jednak sprzedać całość Liberty Global i finał
się opóźnił.
Krok ku konsolidacji
Jeśli Multimedia połączą się z UPC, powstanie gracz z połową rynku kablowego w kraju, 2,2 mln klientów i 2,2 mld zł
przychodów. Nie jest to jednak oczywiste, m.in. ze względu na opinię urzędu
antymonopolowego. Nowy operator
musiałby zapewne sprzedać część sieci
w miejscach, w których infrastruktura
UPC pokrywa się z kablami Multimediów.
Tak nakazał regulator kilka lat temu, gdy
UPC kupowało operatora sieci Aster.
UPC zachowało klientów, a sieć przeszła w ręce Netii długą i krętą ścieżką.
Prawdopodobnie tym razem UOKiK postawi podobne warunki, a analiza poprzedzająca decyzję może ciągnąć się miesiącami — co w przypadku UPC i Astera
opóźniło konsolidację na dynamicznie
zmieniającym się rynku operatorów kablowych.
Przejęcie Multimediów przez UPC
byłoby dużym krokiem w kierunku dłu-
Miliardowe przejęcia
Liberty to największy operator
kablowy na świecie, mocno rozpycha się
na rynku przez przejęcia. Gigant,
kontrolowany przez Johna Malone,
amerykańskiego miliardera, jest obecne
w 30 krajach. Niedawno kupił
za 7,4 mld USD Cable & Wireless,
co dało mu pozycję lidera w Ameryce
Łacińskiej. Dzięki seriom przejęć został
też największą firmą w Europie.
Lista przejęć zaczyna się od 2013 r.,
kiedy Liberty kupiło brytyjskiego
operatora kablowego Virgin za 24 mld
USD i zwiększyło udziały w belgijskim
operatorze kablowym Telenet.
TRADYCJA
I ROTACJA:
Andrzej Rogowski
(z lewej),
prezes Multimediów,
jest też ich
niewielkim
udziałowcem
i od lat
konsekwentnie
rozwija spółkę.
Natomiast
Frans-Willem
de Kloet,
który od kwietnia
zarządza UPC
Polska,
jest kolejnym
z licznych
zagranicznych
menedżerów,
którzy w ciągu
ostatnich trzech
kierowali
największym
operatorem sieci
kablowej w Polsce.
[FOT. WM, ARC]
go oczekiwanej konsolidacji kablówek
w Polsce. Obecnie jest mocno rozdrobniony, a efekt skali ułatwiłby realizację
większych inwestycji. Przejęcie pomogłoby UPC rozwijać sieć i wzmocniłoby jego
pozycję w relacjach z dostawcami treści.
Efekt dla klientów nie jest jednoznaczny — niedawno szefowie Liberty Global
na Europę deklarowali, że jednym ze
sposobów wzrostu przychodów i zysków
koncernu w regionie są podwyżki cen
(obok rozbudowy własnej sieci i przejęć
konkurencyjnych operatorów). Przejęcie
to okazja do podniesienia cen, które UPC
niedawno już minimalnie podniosło niektórym klientom.
Zderzenie strategii
Sieć kontrolowana przez Liberty Global
ma obecnie 1,44 mln klientów i 2,9 mld gospodarstw domowych w zasięgu. Operator
rozwijał się przez przejęcia mniejszych
rywali — ostatnio kupił gdańskie Net-Sat
Media, wcześniej lokalnych operatorów
na Dolnym Śląsku i w Opolskiem. Zajął już
duże rynki, więc w ubiegłym roku zajmował się mniejszymi miastami, wszedł m.in.
do Rzeszowa, Tarnowa, Płocka i Nowego
Sącza. Przychody UPC w 2015 r. wyniosły
około 1,5 mld zł.
Zakup Multimediów byłby dla polskiego oddziału Liberty Global skokiem do
przodu. Potencjalny obiekt przejęcia ma
827 tys. klientów, a jego zasięg terytorialny to 1,6 mln gospodarstw domowych.
Jego rozwój poszedł w innym kierunku.
Od dwóch lat Multimedia stawiają na
usługi zintegrowane, najpierw wprowadziły sprzedaż energii elektrycznej, a od
niedawna oferują klientom gaz. To już ponad 5 proc. przychodów operatora i choć
marże na dodatkowej sprzedaży nie są
wysokie, koszty poszerzenia oferty też są
niewielkie, a dynamika na nasyconym rynku kablowym dzięki temu się poprawia.
EBITDA Multimediów ma rosnąć o ponad
7 proc. rocznie, a przychody — o 10 proc.
W ubiegłym roku spółka miała 709 mln
zł przychodów, o 0,5 proc. więcej niż
w 2014 r. Na poziomie EBITDA zarobiła
356,1 mln zł, a netto — 86,2 mln zł. Marża
EBITDA sięga nieosiągalnego dla większości branż poziomu 50 proc.
Przypomnijmy, że Multimedia mają też
jednak spory dług — 1 mld zł w obligacjach,
których pierwsza transza (250 mln zł) ma
być spłacona w przyszłym roku. © Ⓟ
OKIEM EKSPERTA
W 2014 r. kupiło holenderskie
Ziggo za 10 mld EUR, później
6,4 proc. w brytyjskiej telewizji ITV
za prawie 500 mln GBP, w lipcu 2015 r.
irlandzką grupę TV3 za 80 mln EUR.
Liberty ma jednak słabą pozycję
na europejskim rynku telefonii
mobilnej i nowa strategia
koncernu zakłada przejęcia
operatorów komórkowych.
Przez długie miesiące spekulowano
o fuzji Liberty z Vodafone’em.
Przypomnijmy, że niedawno
na sprzedaż w Polsce został
wystawiony operator sieci Play.
Daleko za Playem
CEZARY BERNATEK
ekspert Audytela
P
ołączony operator może mieć
prawie 1,9 mln usług TV, co oznacza
45,5 proc. udziału w rynku CATV, ale tylko
14,5 proc. udziału w całkowitej liczbie
sprzedawanych usług płatnej telewizji.
Niespełna 2 mln użytkowników to nadal
mniej, niż mają w tej kategorii Cyfrowy
Polsat (3,6 mln) czy nc+ (2,1 mln),
ale zdecydowanie więcej niż Orange
Polska (0,8 mln).
W przypadku usług dostępu do internetu będzie to odpowiednio 1,6 mln, czyli
59,3 proc. udziału w rynku CATV i 19,6 proc.
w całkowitej liczbie sprzedawanych usług
stałego dostępu do sieci. Dla porównania
— udziały Orange Polska i Netii w tym rynku
wynoszą odpowiednio 26 i 9,3 proc.
2,2 mld zł przychodów rocznie stawiałoby
operatora na piątym miejscu w branży
komunikacji elektronicznej w Polsce
(według wyników z 2015 r),
ale dość daleko za czwartym P4,
który miał 5,4 mld zł obrotów.
PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016
CENTRA USŁUG
Eltel szwedzkim
pionierem
w Trójmieście
Skandynawski dostawca usług
technicznych dla operatorów
infrastruktury sieciowych sieci
energetycznych, telekomunikacyjnych oraz komunalnych otworzy
w Gdańsku centrum usług wspólnych w zakresie finansów, zasobów
ludzkich oraz wsparcia zakupów.
Firma zapowiada zatrudnienie
80 pracowników. Rekrutacja już się
rozpoczęła. Przenoszenie procesów
do gdańskiego biura zajmie jej
około dwóch lat.
Grupa Eltel działa w Skandynawii,
krajach bałtyckich oraz Afryce.
Akcje firmy są notowane na sztok-
holmskiej giełdzie Nasdaq.
— Inwestycja firmy Eltel jest dla
nas szczególna, ponieważ będzie to
pierwsze centrum usług wspólnych firmy pochodzącej ze Szwecji
— mówi Wiesław Byczkowski,
wicemarszałek województwa
pomorskiego. [MAG]
5
9600
Tyle osób zatrudnia
Eltel, a jego przychody
w 2015 r. wyniosły
1,3 mld EUR.
Katowicka strefa ma dwa hity
Spółka zrobiła sobie
prezent na 20-lecie i już
prawie zrealizowała
tegoroczny plan, głównie
dzięki inwestorom
motoryzacyjnym.
11 zezwoleń, w których firmy
obiecują 1,06 mld zł inwestycji
i 930 miejsc pracy, to tegoroczny
dorobek Katowickiej Specjalnej
Strefy Ekonomicznej (KSSE),
która obchodzi dziś 20-lecie.
W styczniu zarząd zapowiadał na
cały rok 1,2-1,5 mld zł deklarowanych nakładów i 1,5 tys. etatów,
ale już wiadomo, że przekroczy
plany.
— Na najbliższe trzy miesiące
mamy zaplanowane zezwolenia
wartości 300 mln zł. W postępowaniach, które odbędą się w najbliższych miesiącach, firmy obiecują 800 miejsc pracy — mówi
Piotr Wojaczek, prezes KSSE.
REKLAMA
Często firmy wydają więcej, niż deklarują. W rekordowym 2005 r. rzeczywiste inwestycje sięgnęły 2,4 mld zł,
w 2007 r. — 2 mld zł, a w 2014 r.
— 2,2 mld zł.
Czas na projekt
Prezes nie komentuje pytań
o kolejną inwestycję Fiata.
Włoski koncern, jeden z największych inwestorów zagranicznych w Polsce (14,4 mld zł),
którego spółka FCA Powertrain
Poland wydała w KSSE 1,3
mld zł, już od dłuższego czasu
nie ogłaszał żadnego projektu. Dwa lata temu głośno było
o planach inwestycji za 2 mld zł
w produkcję nowego modelu
samochodu. Specjalnie pod ten
projekt rząd poszerzył KSSE.
Fiat nie zainwestował.
— Nie dostaliśmy od firmy
listu intencyjnego — mówi
Piotr Wojaczek.
24
60
57
87
mld zł Tyle przez 20 lat
zainwestowały firmy działające
w KSSE. To ponad 20 proc.
nakładów we wszystkich
14 strefach w Polsce.
proc. Taki jest odsetek
dużych firm w KSSE — to
122 podmioty.
To właśnie firmy motoryzacyjne napędzają katowicką strefę, a największym inwestorem
jest GM, który w fabryce Opla
w Gliwicach wydał już 3,9 mld zł
i zatrudnił ponad 3 tys. osób.
W strefie działają 52 firmy z branży, czyli 24 proc. wszystkich
tys. Tylu pracowników
zatrudniają te firmy, a KSSE
odpowiada za 18,5 proc.
miejsc pracy utworzonych
w 14 SSE w Polsce.
Tyle firm w KSSE reprezentuje
polski kapitał. To ponad 40 proc.
wszystkich inwestorów.
przedsiębiorców, a poniesione
przez nie nakłady stanowią ponad
50 proc. wszystkich. Strefa utworzyła klaster Silesia Automotive.
Jadą z fabrykami
Wśród odbiorców tegorocznych zezwoleń przedstawicie-
le sektora motoryzacyjnego
są: TRW Polska (46 mln zł,
30 miejsc pracy), TI Poland
(37 mln zł, 20 miejsc pracy),
Brembo Poland (160 mln zł,
35 miejsc pracy), Shelf 31 (25 mln
zł, 300 miejsc pracy) i Seconix
(60 mln zł, 90 miejsc pracy).
— Mamy jeszcze dwie firmy,
w tym jedną automotive, którym wydaliśmy zezwolenia,
ale ich nazwy musimy jeszcze
przez chwilę utrzymać w tajemnicy. Jedna chce zainwestować 100 mln EUR i stworzyć
400 miejsc pracy. Druga — a takich firm przybywa — dostała
zezwolenie i walczy wewnątrz
grupy z zakładami ze Słowacji,
Rumunii i Bułgarii o lokalizację
w Polsce nowego projektu. Jeśli
nasza oferta pomocy zawarta
w treści zezwolenia nie wystarczy, żeby wygrać projekt, zezwolenie trzeba będzie wygasić — informuje Piotr Wojaczek.
To się opłaca
Ten trend to dowód, że specjalne strefy ekonomiczne i oferowane przez nie zwolnienia podatkowe są ważną zachętą dla
zagranicznych inwestorów.
— Ekonomiści z Uniwersytetu
Łódzkiego wyliczyli, że każdy 1 zł
„podarowany” inwestorom stref
ekonomicznych w formie ulgi
generuje 8 zł, które wpływają
do budżetu w innych miejscach
— w postaci podatku PIT, VAT
i innych. Ponadto każde miejsce
pracy tworzone przez nowego
inwestora powoduje powstanie
2 do 3 miejsc pracy poza strefą:
u jego partnerów biznesowych,
najczęściej dostawców — mówi
Piotr Wojaczek.
W opublikowanym w grudniu 2015 r. raporcie „Financial
Times” KSSE została uznana za
drugą najlepiej rozwiniętą strefę
ekonomiczną na świecie. Lepsza
była tylko dubajska. [MAG] © Ⓟ
33025
6
PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016
9,2
PulsDnia
bln JPY Taki jest poziom
(85 mld USD) ekspozycji
na sektor naftowo-gazowy
w końcu maja Mitsubishi
UFJ Financial Group.
To niemal dwukrotny wzrost w porównaniu z końcem
2015 r. Największy japoński bank stał się tym samym
jednym z największych na świecie kredytodawców
dla sektora energetyczno-paliwowego. W przypadku
dwóch innych japońskich gigantów bankowych Sumitomo
Mitsui Financial Group i Muziho Financial Group ekspozycja szacowana jest na 77 i 48 mld USD. [WST, DI]
Prokuratura bada
regres Progresu
Syndyk Progresu Investment próbuje odzyskać majątek.
Czekają na to wierzyciele spółki, którzy utopili w niej ponad 100 mln zł
Dobrze znany śledczym
Dawid
Tokarz
[email protected] 22-333-99-30
Progres Investment (PI) zadebiutował na
NewConnect w 2011 r., a rok później pokazał
kapitalne wyniki: przy 31,3 mln zł przychodów aż 21,1 mln zł czystego zysku. Spółka,
specjalizująca się w udzielaniu firmom krótkoterminowego finansowania, obiecywała
rozwój i przejście na GPW. Nic z tego nie wyszło. W sierpniu 2015 r. sąd ogłosił upadłość PI
i władzę w firmie przejął syndyk Maksymilian
Wrzesiński. Powołał biegłego, a ten wycenił
majątek PI na 13,3 mln zł. To kropla w morzu
potrzeb, bo długi przekraczają 100 mln zł.
Spółki po 1 zł
Najwięcej utopili w PI obligatariusze (spółka wyemitowała papiery warte 90 mln zł),
m.in. firmy ubezpieczeniowe (takie jak
HDI Gerling Życie i AXA Życie) oraz inwestorzy prywatni. Swoje straciły też banki:
PKO BP, Idea Bank i Getin Noble Bank.
Najwyżej na liście poszkodowanych jest
jednak życiowa Compensa (a precyzyjnie:
wchłonięta przez nią Benefia), która wyłożyła po ponad 30 mln zł na obligacje i akcje
PI (do dziś ma 40 proc. kapitału spółki).
By cokolwiek odzyskać, Compensa musiała przelać dodatkowe 300 tys. zł syndykowi, ten bowiem na kontach PI zastał
jedynie debet. Firma ma co prawda nieruchomości warte 12,4 mln zł, ale na większości z nich są ustanowione hipoteki wyższe
niż ich wartość. A np. udziały w 19 spółkach
zależnych PI, zdaniem biegłego, są warte
łącznie… 19 zł! Syndyk twierdzi, że majątek
spółki byłby znacznie większy, gdyby nie
działania poprzednich władz PI, o których
już w 2014 r. pisał „PB”.
Nie 20,3 mln zł, ale 0 zł
PI, zarządzany przez Andrzeja Szornaka
(byłego wiceprezesa Ganta i Idea TFI),
przeprowadził dwie transakcje ze spółką
Polmozbyt Szczecin (PSz). Kupił od niej
za 20,3 mln zł certyfikaty inwestycyjne
Capital Insurance FIZ, płacąc wierzytelnościami, i sprzedał PSz nieruchomość położoną w pobliżu warszawskiego lotniska
Okęcie, nie podając za ile.
W 2014 r. ujawniliśmy, że PSz nie był
przypadkowym kontrahentem Progresu.
Za pośrednictwem dwóch kolejnych firm
Polmozbyt Group i KDS Commimmo, kon-
JUŻ PISALIŚMY
„PB” z 16.10.2014 r.
BEZ KOMENTARZA: W 2014 r. Andrzej Szornak, ówczesny prezes Progresu
Investment (PI), przekonywał „PB”, że restrukturyzuje spółkę po poprzednikach.
Dziś, już jako były szef PI, o rezultatach swojej pracy nie chce rozmawiać. [FOT. TP]
O tym, że Progresowi Investment
w kontrowersyjnych
okolicznościach
ubywa aktywów,
pisaliśmy
już w 2014 r.
Teraz dzięki syndykowi prześwietli
to prokuratura.
trolowała go Barbara Nabożna-Szymańska.
To była żona Janusza Szymańskiego, prawnika, który reprezentował dwóch akcjonariuszy PI, posiadających łącznie ponad połowę
kapitału spółki. Janusz Szymański był przy
tym prokurentem PSz i KDS Commimmo
oraz prezesem Polmozbyt Group.
Syndyk PI zawiadomił prokuraturę, że
certyfikaty inwestycyjne Capital Insurance
FIZ, kupione od Psz, są warte nie 20,3
mln zł, ale… 0 zł. Nieruchomość natomiast
została sprzedana za „cenę wielokrotnie
niższą niż cena rynkowa”. Prokuratura
uznała, że w obu tych sprawach istnieje
uzasadnione podejrzenie popełnienia
przestępstwa, i wszczęła śledztwo.
— Postępowanie toczy się w sprawie podejrzenia nadużycia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez osoby obowiązane do zajmowania się działalnością
gospodarczą PI, w wyniku czego spółce
wyrządzono szkodę majątkową w wielkich
rozmiarach. Na razie nikomu nie przedstawiono zarzutów — informuje Agnieszka
Zabłocka-Konopka, rzecznik Prokuratury
Regionalnej w Warszawie.
akcji z 2014 r. na drodze cywilnej. Nie będzie
to łatwe, bo np. warszawska nieruchomość
ma już nowego właściciela: jest nim nie PSz,
ale spółka Hana Leenlife. Zgodnie z danymi
z KRS, jej prezesem jest Artur Pasik, członek
rady nadzorczej PI, a do niedawna też członek rady nadzorczej PSz.
Okazuje się też, że szczecińska spółka
robiła interesy nie tylko z PI, ale również
z najważniejszą z jego spółek zależnych
— Progres Marbella (PM). PM, z długami
przekraczającymi 20 mln zł i pustą kasą,
zbankrutowała w styczniu 2016 r., a jej syndykiem także jest Maksymilian Wrzesiński.
Jego zdaniem, w przypadku PM też „istnieją uzasadnione podstawy do oceny, iż
majątek został uszczuplony (…) w sposób,
który odbył się ze szkodą dla wierzycieli”. Chodzi o zbyt niską, zdaniem syndyka, cenę sprzedaży w styczniu 2015 r.
Polmozbytowi Szczecin ośmiu nieruchomości. I w tym wypadku Maksymilian
Wrzesiński próbuje unieważnić transakcję,
bo choć nieruchomości obciążone są hipotekami, liczy, że z ich sprzedaży można
będzie uzyskać 3-5 mln zł wolnej gotówki.
Z ręki do ręki
Oprócz zawiadomienia prokuratury syndyk
próbuje odwrócić skutki prawne obu trans-
Przerzucanie winy
Co na to wszystko Andrzej Szornak, do
września 2015 r. prezes PI? Jego współpra-
Śledztwo w sprawie transakcji
z 2014 r. nie jest jedynym dotyczącym
Progresu Investment (PI). Z zawiadomienia
władz Benefii TU na Życie (obecnie Compensa
TU na Życie VIG) toczy się postępowanie w sprawie sprzeniewierzenia ponad
150 mln zł przez były zarząd ubezpieczyciela.
Większość z tych pieniędzy trafiło do Progresu
i spółek z nim związanych, a szefem PI na
jakiś czas został Przemysław Majewski, były
członek zarządu Benefii. Śledztwo, w którym
nikomu nie przedstawiono zarzutów, jest
zawieszone w oczekiwaniu na wyniki międzynarodowej pomocy prawnej.
W drugim śledztwie kilkanaście osób
związanych z PI (w tym ówczesny prezes i wiceprezes) w wakacje 2013 r. usłyszało zarzuty
stworzenia zorganizowanej grupy przestępczej, zajmującej się wyłudzeniami nieruchomości pod pozorem umów o przewłaszczenie.
W tym wypadku z dużej chmury spadł jednak
mały deszcz. Prokuratura umorzyła bowiem
całe postępowanie. Decyzja jest nieprawomocna, sąd ma ją zweryfikować jeszcze
w czerwcu.
cownik przekazał nam, że „pan Andrzej
Szornak nie podjął działań, które wykraczałyby poza ramy prawne”, a „wszelkie
kwestie związane z pełnieniem funkcji
prezesa w PI będzie wyjaśniał tylko podmiotom, które mają legitymację prawną
do proszenia go o wyjaśnienia”. Janusz
Szymański twierdzi natomiast, że to
Maksymilian Wrzesiński, jeszcze jako
tymczasowy nadzorca sądowy PI, „sparaliżował” działanie spółki i „przyczynił się
do powstania olbrzymich szkód” w jej majątku, m.in. nie wyrażając zgody na wiele
transakcji finansowych, w których PI miał
być pośrednikiem i uzyskać z tego tytułu
„znaczne korzyści finansowe”.
— Jako syndyk pomija fakt, iż wszystkie nieruchomości, będące przedmiotem transakcji, były obciążone hipotekami częstokroć przewyższającymi ich
wartość i miały zawikłany stan prawny.
A certyfikaty inwestycyjne przed ogłoszeniem upadłości były wyceniane przez
Raiffeisen Bank na kilkadziesiąt milionów
złotych. Nie wiem, jakie działania podjął
syndyk, iż obecnie są warte 0 zł — mówi
Janusz Szymański.
PSz, którego jest prokurentem, kwestionuje działania i twierdzenia syndyka PI i PM,
a jego żądania uznaje za bezzasadne. © Ⓟ
PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016
BANKI CENTRALNE
Wprowadzenie
ujemnych stóp
było konieczne
Francois Villeroy de Galhau,
członek rady prezesów EBC, broni
polityki monetarnej prowadzonej przez bank. Jego zdaniem,
wprowadzenie ujemnych stóp
procentowych było konieczne,
aby uniknąć ryzyka przedłużającej
się deflacji.
Egipcjanie chcą Makaronów Polskich
Zaczęło się
od dystrybucji, a może
skończy związkiem
kapitałowym. Raya
Holding negocjuje zakup
akcji giełdowej spółki.
Makarony Polskie poinformowały, że znaczący właściciel
spółki powadzi negocjacje
z Raya Holding for Technology
& Telecommunications (RHfTT).
Dotyczą one sprzedaży 19,39-procentowego pakietu akcji. Taki należy do Bewy, producenta wody
i napojów, założonego przez
Marka Jutkiewicza, współtwórcę
Hoopa i wieloletniego akcjonariusza Makaronów Polskich.
— Oczywiście życzę
Egipcjanom powodzenia
w negocjacjach — ucina Marek
Jutkiewicz.
Nie chce ujawnić, dlaczego
Bewa zaczęła rozważać sprzedaż akcji.
REKLAMA
— Po prostu będę inwestował
w kolejnych obszarach. Jakich?
To tajemnica — dodaje biznesmen.
Zaznacza, że nie zamierza
całkiem rezygnować z branży
spożywczej i wycofywać się
z Bewy.
W przyszłym tygodniu
Marek Jutkiewicz otworzy szpital onkologiczny w Radomiu.
To jego najświeższe przedsięwzięcie i największe w medycynie. Wcześniej zainwestował
m.in. w Gamma Knife, placówkę neuroradiochirurgiczną,
a przez kilka lat był też akcjonariuszem sieci klinik kardiologicznych Allenort.
RHfTT ma już relacje
z Makaronami Polskimi.
W styczniu zeszłego roku podpisano pięcioletni kontrakt
na dostawy makaronów pod
markami Sorenti i Makarony
Polskie. Realizuje go należąca do Egipcjan spółka Raya
Distribution (RD). Za jej pośrednictwem produkty trafią
do Egiptu, na Bliski Wschód
i do Afryki. W 2015 r. obroty
z RD wyniosły około 0,3 mln zł.
„Rynek afrykański jest
obecnie kluczowym kierunkiem rozwoju eksportu (obok
rynków europejskich)” — podkreślały niedawno Makarony
Polskie w rocznym raporcie.
Notowana w Warszawie
spółka zamknęła ubiegły rok
ze 132,8 mln zł przychodów ze
sprzedaży. Na czysto zarobiła
ponad 4,9 mln zł.
RHfTT to notowany na egipskiej giełdzie gigant z 10 gałęziami biznesowymi, znany
m.in. z sektora IT, elektroniki,
transportu i inteligentnego
budownictwa. W ostatnim widocznym raporcie rocznym (za
2014 r.) jego przychody przekroczyły 4 mld EGP (około
1,7 mld zł). Zatrudnia 6,5 tys.
osób. [MICH]
©Ⓟ
— Tak długo, jak inflacja pozostaje
na zbyt niskim poziomie, jak to jest
obecnie, tak długo musimy podejmować działania przeciwdziałające
temu szkodliwemu zjawisku. Jeśli
nie będziemy aktywni na tym polu,
nie będziemy w stanie zrealizować
naszego mandatu i ryzyko deflacji
7
dla Europy i Niemiec będzie rosnąć
— powiedział w przemówieniu
w izbie niższej Bundestagu.
W ostatnich tygodniach EBC
był przedmiotem krytyki
niektórych polityków niemieckich,
przeciwnych ultraniskim stopom
procentowym. [WST, DI]
Rząd ma kasę na podwyżki
w budżetówce
Rząd rezerwuje
w budżecie na 2017 r.
1,4 mld zł na podwyżki
dla urzędników
— dowiedział się
nieoficjalnie „PB”.
Rozpoczynają się prace nad
projektem budżetu państwa
na 2017 r. Znane są już główne wskaźniki makroekonomiczne, na których rząd oprze
plan dochodów i wydatków
— gospodarka ma urosnąć
o 3,9 proc., a inflacja średniorocznie wynieść 1,3 proc.
Jest też wstępna propozycja
dotycząca wzrostu płacy minimalnej. W ubiegłym tygodniu
Stały Komitet Rady Ministrów
zdecydował, że powinna się
zwiększyć o 70 zł, do 1920 zł
brutto. Wczoraj zdecydował
3,9
proc. Na założeniu
takiego wzrostu PKB
w przyszłym roku rząd
oparł plan dochodów
i wydatków budżetowych.
też o podwyżkach dla sfery
budżetowej. Wskaźnik waloryzacji wynagrodzeń zostanie
nadal zamrożony, ale urośnie
fundusz płac.
— Wzrost funduszu płac
w jednostkach budżetowych
wyniesie mniej więcej tyle, ile
inflacja, czyli około 1,3 proc.
To daje prawie 1,4 mld zł na
podwyżki, które zostaną rozdzielone elastycznie — mówi
nam chcąca zachować ano-
nimowość osoba zbliżona
do rządu.
Już poprzednia ekipa zdecydowała o przeznaczeniu
w tegorocznym budżecie
około 2 mld zł na podwyżki,
ale również zostawiła wskaźnik waloryzacji zamrożony.
Elastyczne rozdzielenie podwyżek oznacza, że choć średnio płace w jednostkach będą
rosły o 1,3 proc., to nie każdy
musi zobaczyć tyle samo więcej w portfelu.
Założenia do projektu budżetu na przyszły rok zostaną
skierowane na wtorkowe posiedzenie rządu. Na ich podstawie resort finansów będzie
prognozował dochody budżetowe i ustalał limity wydatków, co dopiero pokaże, jak
głęboki będzie deficyt w kasie
państwa. [BG]
©Ⓟ
33079
8
PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016
PulsDnia
20
proc. Za taki poziom inwestycji na
brytyjskim rynku nieruchomości
w systemie „buy-to-let” odpowiadali w 2015 r. inwestorzy z ZEA.
W tym roku powstrzymują się od transakcji z powodu
obaw związanych z brexitem. Tymczasem wartość nieruchomości mieszkalnych w Londynie w obszarach szczególnie
popularnych wśród inwestorów znad Zatoki Perskiej, w tym
Chelsea, South Kensington i Knightsbride, spadły w maju
w ujęciu rocznym od 3,5 do 7,5 proc. — wynika z danych
agenta nieruchomości Knight Frank. [WST, DI]
PKP Cargo
na Jedwabnym Szlaku
Większe ładunki z Chin, inwestycja w infrastrukturę do składowania
białoruskiej stali, przeładunek aut z Rosji — to plany towarowego przewoźnika
Katarzyna
Kapczyńska
[email protected] 22-333-98-16
W pięciu terminalach w Małaszewiczach
PKP Cargo przeładowuje tygodniowo
20 pociągów z Chin. Ma apetyt na znacznie więcej.
— 20 czerwca w naszym terminalu będzie gościł prezydent Chin. Spodziewamy
się, że owocem tej wizyty będzie rozwój
naszej współpracy i zwiększenie liczby
pociągów dostarczających towary do
naszych terminali — mówi Arkadiusz
Olewnik, wiceprezes ds. finansowych
PKP Cargo.
Chiny przygotowują się do budowy jednego podmiotu spedytorskiego, który ma
decydować o tym, którym szlakiem będą
transportowane chińskie towary i gdzie
będą przeładowywane. Do tej pory podmioty i władze prowincji konkurowały
między sobą. Przedstawiciele PKP Cargo
mają więc nadzieję, że powołanie jednego
spedytora ograniczy wewnętrzną, chińską
konkurencję, co umożliwi skumulowanie
większej ilości ładunków z Jedwabnego
Szlaku w Małaszewiczach.
Grunt pod kontenery
Poprzednie władze PKP Cargo zapowiadały także budowę, wspólnie z Chińczykami,
ogromnego hubu kontenerowego
w Małaszewiczach. Mimo długotrwałych
rozmów planu nie udało się zrealizować.
Może uda się to po wizycie prezydenta
Chin.
Małaszewicze nie ograniczają się jednak
wyłącznie do współpracy z Chińczykami.
— Dysponujemy 40 ha terenu w wolnym obszarze celnym. To powierzchnia
wystarczająca na budowę niejednego terminalu. Mamy już dokumentację pozwalającą na inwestycję. Czekamy na inwestorów — mówi Jarosław Tarasiuk, prezes
Centrum Logistycznego Małaszewicze,
zarządzającego terminalami giełdowej grupy.
Budowa obiektu może kosztować od
50 do 120 mln zł. Wyższa kwota dotyczy
składów kontenerowych, niższa — terminalu, który będzie przeznaczony także pod
inne towary, np. masowe.
Cargo inwestuje już ponad 20 mln zł
w rozbudowę istniejącego terminalu kontenerowego, który usprawni przepływ
ładunków. Chce także zdobyć unijne dofinansowanie na zakup platform do przewozu ładunków intermodalnych.
Pręty z Białorusi
Spółka szykuje się także do inwestycji
w jednym z terminali — chce zbudować
halę i infrastrukturę niezbędną do przeładunku i składowania stali z Białorusi.
— W ostatnim roku zakładaliśmy, że
z Białorusi przeładujemy około 340 tys.
GEOPOLITYKA
NA JEDWABNYM
SZLAKU:
Według
przedstawicieli
PKP Cargo, Chiny
obawiają się,
iż z powodu
geopolitycznych
zawirowań USA
ograniczą im
możliwość transportu towarów drogą
wodną. Arkadiusz
Olewnik, wiceprezes
spółki, uważa,
że zachęci to ich
do częstszego
korzystania
z kolejowego
Jedwabnego Szlaku.
[FOT. ARC]
ton stali, ale zrealizowaliśmy jedynie
około 10 proc. planu — mówi Jarosław
Tarasiuk.
Po zrealizowaniu inwestycji w terminalową infrastrukturę w Małaszewiczach
ma się pojawić więcej białoruskiej stali,
zwłaszcza zbrojeń budowlanych i specjalnego drutu do opon.
Te plany stoją jednak pod dużym znakiem zapytania. Polskie huty i dystrybutorzy stali od miesięcy walczą o wyeliminowanie z rynku białoruskich dostawców,
argumentując, że podmioty zza wschodniej granicy nie ponoszą wysokich kosztów
związanych z ochroną środowiska i mają
dostęp do taniego złomu. Konkurencja
nie jest więc uczciwa. Bruksela już nawet
wszczęła postępowanie antydumpingowe
przeciwko importowi z Białorusi prętów
zbrojeniowych. Jeśli uda się ograniczyć ich
przywóz, wówczas plany rozwoju przeładunku białoruskiej stali w Małaszewiczach
mogą się nie ziścić.
Auta z Rosji
Cargo spodziewa się jednak także napływu innych ładunków, liczy zwłaszcza na
samochody z Rosji. Przed laty Rosjanie
importowali je z Europy. Do jednego z małaszewickich terminali dostarczano europejskie auta, rozbierano je i ze względu na
koszty cele w częściach transportowano
do Rosji.
— Teraz trend się odwrócił. W fabryki samochodów w Rosji zainwestowało
wiele koncernów, a popyt na auta mocno
spadł, więc teraz próbują dostarczać je do
Europy. Mamy już pierwsze zapytania dotyczące możliwości przeładunku dla Skody
i Volkswagena — dodaje Jarosław Tarasiuk.
Papierosy z sosny
Na razie jednak podstawowym ładunkiem
dostarczanym do Małaszewicz jest drewno, które stanowi niemal połowę wszystkich towarów przeładowywanych w terminalach Cargo przy białoruskiej granicy
(przez przejście Terespol — Brześć transportowanych jest około 4,3 mln ton ładunków). Krajowe i zagraniczne zakłady
papiernicze często zaopatrują się w drewno wycinane z Puszczy Białowieskiej po
stronie białoruskiej. Ciekawostką jest
także to, że czasem drewno do przemytu
papierosów próbują wykorzystywać oszuści.
— Zazwyczaj przeładowujemy drewno
przeznaczone do papierni, niedawno jednak trafił do nas z Ukrainy ładunek drewna sosnowego. Przy przeładunku jedno
się przełamało. Okazało się, że wydrążony środek był wypełniony papierosami
— mówi Jarosław Tarasiuk.
Papierosy należą do najczęściej przemycanych przez Małaszewicze towarów.
Jarosław Tarasiuk zapewnia, że jeszcze
w tym roku na torach zostanie uruchomiony skaner, który będzie prześwietlał
wszystkie ładunki, co ograniczy nielegalny
przewóz towarów przez granicę. © Ⓟ
PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016
INWESTYCJE
Miliarder kupuje
złoto, sprzedaje
akcje kopalni
George Soros znów zaangażował
się w handel aktywami w swoim
funduszu. 85-letni miliarder bezpośrednio kieruje handlem. Ostatnio
przeprowadził serię „niedźwiedzich” inwestycji — twierdzi źródło
Bloomberga. Z raportów Soros
Fund Management wynika, że
OGŁOSZENIE
33111
w ostatnim kwartale kupował złoto
i sprzedawał akcje kopalni złota.
George Soros pesymistycznie
ocenia sytuację globalnej
gospodarki, szczególnie Chin.
W kwietniu mówił, że chińska
gospodarka przypomina napędzaną długiem gospodarkę USA
9
krótko przed kryzysem 2007-08.
Stan Druckenmiller, były główny
strateg funduszu Sorosa, mówił
w maju, że jego największą inwestycją jest obecnie złoto, gdyż banki
centralne eksperymentują z „absurdalnym pomysłem ujemnych
stóp procentowych”. [MD, DI]
OGŁOSZENIE
XO2UáD%LDáHJR
.RVWU]\QQDG2GUą
LQIR#NVVVHSO
ZZZNVVVHSO
33115
WHO
ID[
MDNR]DU]ąG]DMąF\.RVWU]\ĔVNR6áXELFNą6SHFMDOQą6WUHIą(NRQRPLF]Qą
Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna
spółka z o.o. z siedzibą w Sopocie
81 – 703 Sopot, ul. Władysława IV 9
na podstawie Rozporządzenia Ministra Gospodarki i Pracy z dnia 15 listopada 2004 r.
w sprawie przetargów i rokowań oraz kryteriów oceny zamierzeń co do przedsięwzięć gospodarczych,
które mają być podjęte przez przedsiębiorców na terenie Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej
(Dz. U. z 2015 r. poz. 2048)
ogłasza przetarg łączny
w celu ustalenia przedsiębiorcy, który uzyska zezwolenie na prowadzenie
działalności gospodarczej na terenie Strefy oraz nabędzie prawo użytkowania wieczystego gruntu będącego
własnością Skarbu Państwa, którego użytkownikiem wieczystym jest Pomorska Specjalna Strefa
Ekonomiczna sp. z o.o. położonego na obszarze
Pomorskiej Specjalnej strefy Ekonomicznej.
1. W skład mienia objętego przetargiem wchodzi nieruchomość gruntowa zabudowana o łącznej powierzchni
3,0274 ha, składająca się działek o numerach ewidencyjnych: 66, 67, 68 obręb 0069 w Gdańsku, woj.
pomorskie. Nieruchomość objęta jest księgą wieczystą o numerze KW GD1G/00245808/6 prowadzoną przez
Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ w Gdańsku. Nieruchomość stanowi własność Skarbu Państwa w użytkowaniu
wieczystym Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej sp. z o.o.
2. Powyższa nieruchomość położona jest na obszarze Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej – Podstrefa
Gdańsk, Kompleks 6 woj. pomorskie i stanowi przedmiot udostępnienia. Zasady oraz warunki udostępnienia
nieruchomości będą przedmiotem przetargu.
3. Warunkiem udziału w przetargu jest wykupienie w terminie do dnia 20 czerwca 2016 r. włącznie,
„Specyfikacji Istotnych Warunków Przetargu” oraz wpłacenie w terminie do dnia 4 lipca 2016 r. wadium
w wysokości 10% ceny wywoławczej nieruchomości określonej w „Specyfikacji…”. Cena ww. „Specyfikacji ...”
wynosi 10.000,00 PLN + VAT (23%). Wpłaty należy dokonać na konto Pomorskiej Specjalnej Strefy
Ekonomicznej sp. z o.o. z siedzibą w Sopocie nr 72 1140 1065 0000 3893 8100 1001 w mBank. Odbiór
„Specyfikacji ...” za okazaniem oryginału dowodu wpłaty w siedzibie Spółki w Sopocie, ul. Władysława IV 9.
4. Oferta składana w przetargu powinna zawierać wszystkie elementy wymienione w „Specyfikacji Istotnych
Warunków Przetargu”. Ocena przedsięwzięcia gospodarczego, przedstawionego w ofercie, będzie dokonana
w oparciu o kryteria zamieszczone w Rozporządzeniu Ministra Gospodarki i Pracy z dnia 15 listopada 2004 r.
(Dz. U. z 2015 r. poz. 2048).
5. Oferty należy składać w siedzibie Spółki w Sopocie przy ul. Władysława IV 9. Ostateczny termin składania
ofert mija 4 lipca 2016 r. o godz. 14:30.
6. Komisyjne otwarcie ofert nastąpi 5 lipca 2016 r. o godz. 9:00 w siedzibie Spółki w Sopocie, przy
ul. Władysława IV 9.
7. W przypadku wpłynięcia więcej niż jednej oferty, ich otwarcie będzie następowało w kolejności złożenia
co godzinę, począwszy od. godz. 10:00.
8. Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna sp. z o.o. z siedzibą w Sopocie może unieważnić przetarg
w przypadku, gdy:
a) wystąpiła istotna zmiana okoliczności powodująca, że prowadzenie postępowania nie leży w interesie
publicznym, czego nie można było wcześniej przewidzieć,
b) postępowanie obarczone jest wadą uniemożliwiającą zawarcie ważnej umowy na udostępnienie prawa
do nieruchomości.
9. Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna sp. z o.o. z siedzibą w Sopocie zastrzega sobie prawo do swobodnego
wyboru ofert w przypadku ich równorzędności, po przeprowadzeniu dodatkowych negocjacji z oferentami.
10. Informacji na temat przetargu i „Specyfikacji Istotnych Warunków Przetargu” udziela się w siedzibie
Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej sp. z o.o., 81-703 Sopot, ul. Władysława IV 9, tel. 58 555 97 14,
fax. 58 555 97 11.
11. Treść niniejszego ogłoszenia w języku angielskim opublikowano na stronie internetowej PSSE sp. z o.o.:
www.strefa.gda.pl w dziale Przetargi/Ogłoszenia.
QDSRGVWDZLHUR]SRU]ąG]HQLD0LQLVWUD*RVSRGDUNLL3UDF\]GQLDOLVWRSDGDU
']8]USR]ZVSUDZLHSU]HWDUJyZLURNRZDĔRUD]NU\WHULyZRFHQ\]DPLHU]HĔ
FRGRSU]HGVLĊZ]LĊüJRVSRGDUF]\FKNWyUHPDMąE\üSRGMĊWHSU]H]SU]HGVLĊELRUFyZQDWHUHQLH
.RVWU]\ĔVNR6áXELFNLHM6SHFMDOQHM6WUHI\(NRQRPLF]QHM
=$35$6=$'252.2:$ē
PDMąF\FKQDFHOXZ\áRQLHQLHSU]HGVLĊELRUF\NWyU\X]\VND]H]ZROHQLHQDSURZDG]HQLH
G]LDáDOQRĞFLJRVSRGDUF]HMQDWHUHQLH.RVWU]\ĔVNR6áXELFNLHM6SHFMDOQHM6WUHI\(NRQRPLF]QHM
Z3RGVWUHILH=LHORQD*yUD.RPSOHNVQU.
.2JáRV]HQLHMHVWVNLHURZDQHGRSU]HGVLĊELRUFyZSRVLDGDMąF\FKW\WXáSUDZQ\GRQLHUXFKRPRĞFL
ZV]F]HJyOQRĞFLZáDVQRĞüOXEXĪ\WNRZDQLHZLHF]\VWHOXEQDMHPOXEG]LHUĪDZDOXEOHDVLQJ
SRáRĪRQ\FKQDWHUHQLH.666(Z3RGVWUHILH=LHORQD*yUD.RPSOHNVQUDOERW\FKNWyU]\
ZLDU\JRGQLHXSUDZGRSRGREQLąPRĪOLZRĞüX]\VNDQLDWDNLHJRW\WXáXSUDZQHJR.
.: URNRZDQLDFK PRJą XF]HVWQLF]\ü Z\áąF]QLH SU]HGVLĊELRUF\ R NWyU\FK PRZD Z SNW. ]DPLHU]DMąF\SURZDG]LüQDWHUHQLH.666(G]LDáDOQRĞüJRVSRGDUF]ąQDSRGVWDZLH=H]ZROHQLD
VSHáQLDMąFąZ\PRJLRNUHĞORQHZXVWDZLH]GQLDSDĨG]LHUQLNDU.RVSHFMDOQ\FKVWUHIDFK
HNRQRPLF]Q\FK '].8. ] U. SR]. L Z UR]SRU]ąG]HQLX 5DG\ 0LQLVWUyZ ] GQLD JUXGQLD U. Z VSUDZLH SRPRF\ SXEOLF]QHM XG]LHODQHM SU]HGVLĊELRUFRP G]LDáDMąF\P QD
SRGVWDZLH]H]ZROHQLDQDSURZDG]HQLHG]LDáDOQRĞFLJRVSRGDUF]HMQDWHUHQLHVSHFMDOQ\FKVWUHI
HNRQRPLF]Q\FK'].8.]U.SR].L]JRGQLH]UR]SRU]ąG]HQLHP0LQLVWUD*RVSRGDUNL
]GQLDF]HUZFDU.ZVSUDZLHXVWDOHQLDSODQXUR]ZRMX.RVWU]\ĔVNR6áXELFNLHM6SHFMDOQHM
6WUHI\(NRQRPLF]QHM'].8.]U.1USR]..
.:DUXQNLHPXG]LDáXZURNRZDQLDFKMHVW
Ŷ Z\NXSLHQLH Ä6SHF\ILNDFML ,VWRWQ\FK :DUXQNyZ 5RNRZDĔ´
Ŷ ]áRĪHQLH SLVHPQHM RIHUW\ ZUD] ] ZDUXQNDPL SODQRZDQHJR QD WHUHQLH VWUHI\ SU]HGVLĊZ]LĊFLD.
. 2IHUW\ SRZLQQ\ ]DZLHUDü ZV]\VWNLH HOHPHQW\ Z\PLHQLRQH Z Ä6SHF\ILNDFML ,VWRWQ\FK :DUXQNyZ
5RNRZDĔ´. 2FHQD SU]HGVLĊZ]LĊFLD JRVSRGDUF]HJR SU]HGVWDZLRQHJR Z RIHUFLH EĊG]LH
GRNRQDQD Z RSDUFLX R NU\WHULD QD SRGVWDZLH UR]SRU]ąG]HQLD 0LQLVWUD *RVSRGDUNL L 3UDF\
] GQLD OLVWRSDGD U. '].8. ] U. SR]. RUD] NU\WHULD RNUHĞORQH Z SXQNFLH .
Ä.RQFHSFML UR]ZRMX VSHFMDOQ\FK VWUHI HNRQRPLF]Q\FK´ RERZLą]XMąFH GOD WHUHQyZ VWDQRZLąF\FK
ZáDVQRĞü ]DU]ąG]DMąFHJR VWUHIą 6NDUEX 3DĔVWZD DOER MHGQRVWNL VDPRU]ąGX WHU\WRULDOQHJR
]ZLą]NX NRPXQDOQHJR OXE EĊGąFHJR Z XĪ\WNRZDQLX ZLHF]\VW\P ]DU]ąG]DMąFHJR.
. Ä6SHF\ILNDFMĊ ,VWRWQ\FK :DUXQNyZ 5RNRZDĔ´ PRĪQD RWU]\PDü FRG]LHQQLH RSUyF] VREyW L
QLHG]LHO Z JRG]. . . Z VLHG]LELH 6SyáNL SR RND]DQLX GRZRGX ZSáDW\ NZRW\ 10.000,00
3/1 QHWWR SOXV 9$7 VáRZQLH G]LHVLĊü W\VLĊF\ ]áRW\FK QD UDFKXQHN .6 66( 6.$.
Z %DQNX 6SyáG]LHOF]\P Z 2ĞQLH /XEXVNLP QU UDFKXQNX ,%1 3/ 6:,)7 *%:&3/33.
. 2IHUW\ ] GRSLVNLHP Ä5RNRZDQLD 3RGVWUHID =LHORQD *yUD .RPSOHNV QU ´ QDOHĪ\ VNáDGDü
Z VLHG]LELH 6SyáNL SRNyM QU Z .RVWU]\QLH QDG 2GUą XO. 2UáD %LDáHJR Z WHUPLQLH GR GQLD
0.0.01 U., GR JRG]. 10.00.
. .RPLV\MQH RWZDUFLH RIHUW QDVWąSL Z GQLX 0.0.01 U. R JRG]. 11.00.
,QIRUPDFML QD WHPDW URNRZDĔ L Ä6SHF\ILNDFML ,VWRWQ\FK :DUXQNyZ 5RNRZDĔ´ XG]LHOD VLĊ Z VLHG]LELH 6SyáNL
Z .RVWU]\QLH QDG 2GUą. 7UHĞü QLQLHMV]HJR RJáRV]HQLD Z MĊ]\NX SROVNLP L DQJLHOVNLP GRVWĊSQD MHVW QD VWURQLH
LQWHUQHWRZHM .6 66( 6.$. ZZZ.NVVVH.SO
REKLAMA
ERGO Hestia
wytyczy nową drogę
dla ubezpieczeń
33055
Sprzedam lub wynajmę nieruchomość o charakterze produkcyjno-magazynowo-biurowym zlokalizowaną w okolicach miasta powiatowego Leszno, przy drodze
krajowej 12, w miejscowości Kąkolewo woj. wielkopolskie, pow. leszczyński.
Nieruchomość ma powierzchnię 1,35 ha
Cena
uzgod do
W skład pomieszczeń wchodzą:
nienia
` hala magazynowa – 3958 m2
2
` hala produkcyjno-magazynowa – 474 m
2
` pomieszczenia biurowe – 192 m
Więcej o filozofii iHestii oraz o największym spotkaniu
agentów ubezpieczeniowych w Polsce
w poniedziałkowym wydaniu „Pulsu Biznesu”.
Budynek piętrowy, wymurowany z cegły
w bardzo dobrym stanie technicznym.
Po generalnym remoncie w latach 2007-2009.
Plac utwardzony kostką brukową
2
pow. 6000 m , w całości ogrodzony.
http://prenumerata.pb.pl/
infolinia 801 801 771
Dostępne media: prąd (trafostacja docelowo
do 400 kv), woda, kanalizacja, linia telefoniczna,
możliwość podłączenia gazu. Wyposażony
w instalację c.o. z pieca na ekogroszek,
monitoringu. Dojazd drogą asfaltową.
Szczegóły na stronie internetowej: www.nieruchomosci.domex.leszno.pl
tel.: 65 538 90 45
kom: 725 737 757
10
PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016
Tworzyć, nie odtwarzać
Tania energia z Rumi
Spalając zbędne odpady,
pozyskują niezbędną
energię bez szkody
dla ludzi i środowiska.
Mowa o projekcie Fabryki
Kotłów FAKO. Dotyczy on
odzysku energii z odpadów
komunalnych i biomasy.
Prace przebiegają w ramach
programu GEKON, za który odpowiadają: Narodowe
Centrum Badań i Rozwoju oraz
Narodowy Fundusz Ochrony
Środowiska i Gospodarki
Wodnej. Naukowcy z konsorcjum składającego się z Fabryki
Kotłów FAKO (lidera przedsięwzięcia), Politechniki
Krakowskiej, Politechniki
Warszawskiej oraz S.E.A.
Wagner, opracowują technologię przeznaczoną dla małych
i średnich gmin.
Fabryka Kotłów FAKO jest
producentem kotłów na różne rodzaje paliwa, poczynając od węgla przez olej i gaz,
jak również typową biomasę
roślinną w postaci trocin,
zrębki i drewna kawałkowego. Niewyczerpalnym, odnawialnym źródłem energii są
odpady roślinne i zwierzęce
oraz frakcje energetyczne
odpadów komunalnych.
Wykorzystanie tych surowców
do celów energetycznych wymaga zaawansowanych nowatorskich technik. Powodem są
skomplikowane procesy fizykochemiczne ich termicznego
ENERGIA ZE WSZYSTKIEGO: Fabryka Kotłów FAKO
jest producentem kotłów na różne rodzaje paliwa, poczynając
od węgla przez olej i gaz, jak również typową biomasę roślinną
w postaci trocin, zrębki i drewna kawałkowego.
przekształcenia i ograniczenia
dotyczące emisyjności zanieczyszczeń gazowych.
Celem projektowanej
w ramach konsorcjum instalacji WAFA jest wdrożenie
innowacyjnej technologii
termicznego przekształcania
wyselekcjonowanych energetycznych odpadów komunalnych zmieszanych z biomasą
roślinną. Urządzenia takie
stanowią produkt niszowy,
który jest obecnie niedostępny na rynku.
— Poszukujemy nowych
rozwiązań i nowych paliw,
które staną się zamiennikiem
istniejących ogólnie dostęp-
nych źródeł. Instalacja, którą
wykonujemy, służy spalaniu
paliw alternatywnych pochodzących z recyklingu odpadów
komunalnych przeznaczonych
również do współspalania
z biomasą. To rozwiązanie
przeznaczone jest dla gmin
o mniejszym zaludnieniu, posiadających sortownie i wysypiska odpadów komunalnych.
Projektowana instalacja umożliwia spalanie około 1 tony odpadów komunalnych na godzinę. Mówimy tu o innowacji
również ze względu na skalę
mikro, a nie makro — podkreśla
Krzysztof Ingielewicz, dyrektor
handlowy FAKO.
Pracującym nad projektem
zależy na osiągnięciu nienagannej jakości spalin emitowanych do atmosfery. Całkowicie
dopalone gazy przekazane są
do kotła odzysknicowego,
skąd poprzez wymiennik
wodny z udziałem reagentów,
podgrzewacz powietrza, zestaw demisterów oraz układ
odpylaczy kierowane są do
emitora. Taki system zapewnia spełnienie najbardziej
wymagających norm ochrony środowiska.
— Mamy do czynienia
z naszym autorskim i bez wątpienia nowatorskim rozwiązaniem. W procesie otrzymujemy czynnik w postaci
wody lub pary, który może
zostać wykorzystany do celów grzewczych, jak i układów
kogeneracyjnych z produkcją
energii elektrycznej — akcentuje Krzysztof Ingielewicz.
Technologia odzysku odpadów w sposób jak najbardziej
realny przyczyni się do rozbudowy rozproszonej energetyki. Dotychczas 42 proc. energii
w procesie termicznego recyklingu odpadów komunalnych
kwalifikuje się do grupy energii odnawialnej. Dołączenie
do tej grupy biomasy może
zwiększyć ten udział aż do 60
proc. A to poskutkuje optymalizacją kosztów związanych
z uzyskaniem energii cieplnej,
obniżając jej cenę nawet o 50
proc.
Natalia Osińska
Astri Polska dostarcza
inteligentne elektroniczne
rozwiązania
dla przemysłu i biznesu.
Specjalizuje się w rozwijaniu produktów z dziedziny elektroniki,
optoelektroniki, GNSS (Global
Navigation Satellite System)
i obserwacji satelitarnych.
Jest przemysłowym liderem
w realizacji projektów i kontraktów Europejskiej Agencji
Kosmicznej, Unii Europejskiej
oraz Narodowego Centrum
Badań i Rozwoju. Rozwiązania
warszawskiej spółki znajdują
szerokie zastosowanie w wielu
dziedzinach, takich jak bezpieczeństwo i zarządzanie kryzysowe, urbanistyka, planowanie
przestrzenne, ochrona środowiska, rolnictwo, systemy informacji przestrzennej czy nowoczesne
zarządzanie lasami.
— Oferowane przez nas zobrazowania satelitarne są doskonałym źródłem informacji,
zwłaszcza w zarządzaniu kryzysowym, monitorowaniu klęsk
żywiołowych czy tworzeniu modeli 3D terenu. Dzięki umowom
dystrybucyjnym z największymi
operatorami satelitów obserwacyjnych dysponujemy zdolnościami wykonywania zdjęć każdego miejsca na świecie, każdego
dnia w roku, a nawet kilkukrotnie w ciągu dnia — mówi Jacek
Mandas, prezes Astri Polska.
Zobrazowania satelitarne to
jeden z filarów działu Aplikacji
i Usług Satelitarnych spółki.
Ponadto dział zajmuje się tworze-
niem zintegrowanych systemów
wymiany informacji, pozwalających na gromadzenie danych
przestrzennych (informacje meteorologiczne, wyniki pomiarowe np. z czujników skażeń itp.)
z różnych źródeł i prezentowania
ich w formie interaktywnej mapy.
Umożliwiają one wymianę informacji pomiędzy podmiotami
zaangażowanymi w zarządzanie
kryzysowe.
Spółka współpracuje z ministerstwami i instytucjami prywatnymi, oferując oparte na
tych systemach treningi i szkolenia z zarządzania kryzysowego,
zakładające przeprowadzenie
symulacji zdarzeń zagrażających życiu, zdrowiu i mieniu
ludności. W ćwiczeniach wykorzystuje się wirtualne sytuacje kryzysowe.
Astri Polska dostarcza specjalistyczne rozwiązania elektroniczne, m.in. odbiorniki sygnałów
GNSS. Spółka ma linię montażową i testową dla odbiorników
GNSS. Specjalizuje się też w prototypowaniu elementów i systemów kosmicznych. Opracowuje
elektryczne i optyczne systemy
do naziemnego testowania urządzeń lotnych oraz komponentów satelitów.
— Już od sześciu lat promujemy i aktywnie uczestniczymy
w rozwoju aplikacji oraz technologii kosmicznych i satelitarnych
we współpracy z największymi
polskimi i międzynarodowymi
instytucjami przemysłu kosmicznego — reasumuje Jacek Mandas.
Ewa Michalska
Innowacje to nasz kod genetyczny Innowacje i niezawodność
Wprowadzone
w praktyce innowacje
budują tożsamość
intelektualną
i biznesową
Hertz Systems.
Firma jest liderem w inżynierii elektronicznej i telematyce.
Oferuje najnowszą technologię
w sektorach obrony, bezpieczeństwa, przestrzeni, transportu i telekomunikacji.
− Nasze plany wybiegają
daleko w przyszłość, chcemy budować firmę aktywnie
rozwijającą technologie kosmiczne. Obecna sytuacja na
rynku wyraźnie wskazuje na
taką potrzebę, którą możemy
i chcemy zaspokoić — mówi
Anna Mroczkowska, dyrektor
ds. systemów kosmicznych
i specjalnych.
Spośród projektów wpisujących się w rozwój systemu
Galileo, Hertz Systems, we
współpracy z pracownikami
naukowymi, opracował analizę
toru poruszania się satelity i jego
wynoszenia na orbitę. W kosorcjum z Thales Alenia Space,
tworzy generator sygnału nawigacyjnego w paśmie L-band.
— Pracujemy też nad modułem do synchronizacji czasu
i częstotliwości oraz określania
pozycji z przeznaczeniem dla
satelitów. Precyzyjny czas jest
podstawą funkcjonowania systemów podczas misji kosmicznych, np. w tzw. formacjach
satelitów, czy podczas kosmicznego dokowania, w synchronizacji urządzeń pokładowych
lub wreszcie do określania i sterowania położeniem satelity na
orbicie (systemy AOCS) — dodaje
Anna Mroczkowska.
W kooperacji z innymi
polskimi podmiotami powstaje polski satelita AIS do
monitorowania i komunikacji
z obiektami na morzu. Hertz
Systems realizuje również
projekt budowy systemu do
wykrywania zakłóceń sygnału GNSS.
— Duże nadzieje wiążemy
z udziałem w programach
związanych z budową europejskiego systemu Galileo
i rozwojem urządzeń dla służb
publicznych. Nie będzie łatwo
dotrzymać tempa silnym, zagranicznym graczom europejskim.
W tej dziedzinie nie chodzi jednak o współzawodnictwo, ale
o współpracę. Dzisiaj podążamy za rynkiem, jutro dzięki
rozwojowi i wiedzy będziemy
ten rynek budować — reasumuje
Anna Mroczkowska.
Ewa Michalska
Wykorzystać
doświadczenie
i stworzyć niezawodne
rozwiązania dla
przemysłu kosmicznego.
Taki plan postawiło sobie N7
Mobile, tworzące innowacyjne rozwiązania dla rynku IT.
Założona pod koniec 2010 r.
firma tworzy oprogramowanie dla urządzeń mobilnych
i serwerowych. Przez pięć lat
działalności zrealizowała ponad 50 wysokiej jakości produktów dla klientów biznesowych, należących głównie do
grupy operatorów telekomunikacyjnych w Polsce. Spółka
produkuje również własne
aplikacje dla użytkowników
na całym świecie.
— W ramach prac badawczo-rozwojowych, stworzyliśmy
Partnerzy Forum Inteligentnego Rozwoju (irforum.pl)
Narodowe Centrum Badań
i Rozwoju (NCBR)
Polska Agencja Rozwoju
Przedsiębiorczości (PARP)
Miasto Rzeszów
Agencja Rozwoju Przemysłu S.A.
(ARP)
Ośrodek Przetwarzania Informacji
(OPI)
Business Centre Club
(BCC)
Bank Gospodarstwa Krajowego
(BGK)
Instytut Niskich Temperatur i Badań
Strukturalnych PAN
Polska Izba Gospodarcza
Zaawansowanych Technologii
Procesy Inwestycyjne
Stowarzyszenie Gmin Przyjaznych
Energii Odnawialnej
Instytut Elektrotechniki
Polska Izba Ekologii
Polska Fundacja Ekologiczna
Instytut Kolejnictwa
PKP PLK SA
Urząd Transportu Kolejowego
Centrum Unijnych Transportów
Kolejowych
Instytut Farmaceutyczny
Izba Gospodarcza Medycyna Polska
Polska Platforma Technologiczna
Fotoniki
Polska Izba Motoryzacji
także autorskie produkcje.
Docierają do użytkowników
na całym świecie przez takie
kanały jak Google Play czy
Apple App Store. Są to produkty, w których wdrożyliśmy innowacyjne podejście
do prezentacji różnego typu
danych w aplikacjach mobilnych. Przykładem jest aplikacja odtwarzacza muzycznego
n7player, dostępna w osiemnastu wersjach językowych na
wszystkich głównych platformach, pobrana ponad 15 mln
razy na całym świecie — mówi
Michał Mosdorf, członek zarządu N7 Mobile.
Od 2014 r. firma bierze
udział w przedsięwzięciach
sektora kosmicznego, realizując projekty oprogramowania dla misji kosmicznych.
Spółka uczestniczy m.in.
w projekcie Europejskiej
Agencji Kosmicznej PROBA3.
Odpowiada tam za wdrożenie
krytycznego oprogramowania
dla instrumentu koronografu,
czyli przyrządu służącego do
obserwacji korony słonecznej.
— Specjalizujemy się w realizacji oprogramowania krytycznego dla misji kosmicznych.
To rozwiązania unikatowe
w skali kraju. Mamy nadzieję,
że znajdą zastosowanie w programach narodowych i kolejnych misjach naukowych
realizowanych z Europejską
Agencją Kosmiczną. Jako jedna z nielicznych firm w Polsce
zajmujemy się tego typu oprogramowaniem kompleksowo
— od analizy wymagań, przez
projekt systemu, aż po implementację i testy — wyjaśnia
Michał Mosdorf.
Ewa Michalska
Szczegółowe informacje na temat wydarzenia znajdują się na stronie
irforum.pl. Podmioty zainteresowane warunkami uczestnictwa w wydarzeniu
prosimy o kontakt z biurem Centrum Inteligentnego Rozwoju
(32-307-22-42, [email protected]).
PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016
11
PATRONEM SEKCJI JEST CENTRUM INTELIGENTNEGO ROZWOJU
Jakość i cena polskich dróg mogą iść w parze
Potrzeba badania podłoża gruntowego nie wynika wyłącznie z wymagań
zawartych w przepisach, ale także z zasad optymalnego projektowania budowli
Odpowiedzią na tę potrzebę jest RID,
czyli Rozwój Innowacji Drogowych
— wspólne przedsięwzięcie Narodowego
Centrum Badań i Rozwoju oraz
Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych
i Autostrad. W ramach programu
Państwowy Instytut Geologiczny-PIB,
jako lider konsorcjum naukowego, prowadzi projekt dotyczący opracowania
„Nowoczesnych metod rozpoznania
podłoża gruntowego w drogownictwie”.
Zewnętrzne warstwy powłoki ziemskiej, na której osadzone są fundamenty,
to po prostu podłoże gruntowe zwane
również podłożem obiektu budowlanego.
Podstawową zasadę badań geoinżynieskich stanowi uwzględnienie współpracy
podłoża gruntowego wskutek wznoszenia
układu budowli.
— Nadrzędnym celem kierowanych
przez nas działań jest optymalizacja
badań podłoża gruntowego zależnie
od rodzaju obiektu budowlanego oraz
wybranego rejonu odzwierciedlającego
warunki geologiczne występujące w podłożu — podkreśla dr Edyta Majer, kierownik projektu.
Tłumaczy, że optymalizacja ta jest niezbędnym czynnikiem adekwatnego doboru rodzaju badań do oceny warunków
geologicznych czy budowy geologicznej,
obligatoryjnych np. w procesie planowania projektów budowlanych bądź budowy dróg. W konsekwencji mechanizm
ten prowadzi do racjonalizacji kosztów.
Na skutek odpowiedniego rozpoznania
JAKOŚĆ
I KOSZTY:
Optymalizacja
badań podłoża
jest niezbędna
do właściwego
doboru rodzaju
badań do oceny
warunków
geologicznych
czy budowy
geologicznej.
Efektem jest
racjonaiizacja
kosztów
budowy dróg.
[FOT. GDDKiA]
geologicznego — finalny etap projektu jest
kompatybilny z jakością.
Namacalny wynik projektu stanowić ma
publikacja standaryzująca sposób doboru
badań oraz przekładająca się na system
szacowania kosztów rozpoznania. Dla inwestora — którym jest Generalna Dyrekcja
Dróg Krajowych i Autostrad — stanowić
będzie bazę, ułatwiającą planowanie działań, a także kontrolowanie wykonawców.
Co prawda ta instrukcja już istnieje, ale jest
zdezaktualizowana zarówno prawnie, jak
i w zakresie normalizacji. Dr Majer zwraca
uwagę na funkcjonalność wypracowanych
wytycznych.
— Podchodzimy do tematu bardzo otwarcie. Chcemy, aby aktualizowana instrukcja
była dokumentem dynamicznym. W związku z czym opracowane przez nas wytyczne będą udostępnione na stronie projektu
z możliwością wprowadzenia kolejnych
niezbędnych zmian — mówi.
W projekcie zaimplementowano oraz
zharmonizowano cały zestaw norm zwa-
Bezpieczeństwo na torach leży w interesie
zarządcy infrastruktury. Skąd pomysł, aby
tworzyć inteligentne rozwiązania IT dla kolejnictwa?
Jestem pasjonatem nauki, a dzisiaj też kolei.
Zawodowo zaczynałem przygodę z kilkoma
spółkami kolejowymi, zbierałem doświadczenie,
a przede wszystkim opinie. Na co dzień mam do
czynienia z pasjonatami branży. Teraz, dzięki
współpracy z Instytutem Kolejnictwa i Urzędem
Transportu Kolejowego, śmiało mogę stwierdzić, że jesteśmy pierwszą spółką technologiczną w Polsce, gwarantującą właściwy monitoring
w dziedzinie bezpieczeństwa na torach.
Innowacyjne technologie to te, które nie
mają sobie równych, a konkurencja dla nich
nie istnieje. Co SSK Rail proponuje przewoźnikom?
Zależy nam na usprawnieniu komunikacji przewoźnik — pasażer, co doprowadzi do podniesienia
jakości usług, a tym samym zwiększy zadowolenie podróżnych. Naszą wizją jest dopracowanie
Asystenta Pasażera. To niewątpliwie przyjaciel
podróżującego, bo od momentu zainstalowania
go w swoim telefonie, pasażer informowany
jest o udogodnieniach na pokładzie, ale także
o utrudnieniach. Dostaje propozycje wyboru
krótszej trasy i ma możliwość wygodnego zakupu biletu. Wydaje się to doskonałą propozycją
Państwowy Instytut Geologiczny
— Państwowy Instytut Badawczy na mocy
ustawy z 9 czerwca 2011 r. Prawo geologiczne i górnicze pełni funkcję Państwowej
Służby Geologicznej. Zakres działań wynikających bezpośrednio z treści dokumentu
to przede wszystkim rozpoznanie budowy
geologicznej w kontekście zabezpieczenia
bazy surowcowej kraju, swoistego rodzaju
inwentaryzacja złóż, monitoring geozagrożeń i ochrona środowiska, a także administrowanie centralnym archiwum geologicznym.
Państwowa Służba Geologiczna prowadzi intensywne działania informacyjne oraz
bazy danych — ogólnodostępne źródło wiedzy przydatne dla resortów administracji
państwowej i samorządowej.
— Nasze bazy danych są szczególnie istotnym źródłem informacji dla Ministerstwa
Środowiska, które jest koncesjonariuszem,
Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa,
bo umożliwiają gospodarowanie wiedzą o warunkach budowalnych w kraju oraz Urzędów
Marszałkowskich i Urzędów Gmin w poszukiwaniu uzasadnień dla konkretnego planowania przestrzennego — wylicza dr Majer.
Dane instytutu są również ważne dla prywatnych przedsiębiorców.
— Informacje, o których mówimy, powinny być fundamentalne również z punktu
widzenia świadomych inwestorów, planujących rozpoczęcie bądź przeniesienie działalności. Służy to racjonalizacji i optymalizacji
ich działań, a przede wszystkim, ekonomice.
Natalia Osińska
W Legionowie powstaje
centrum komunikacyjne
W kolei po kolei
Dzięki intuicji i doświadczeniu
spółka SSK Rail pretenduje
do miana najnowocześniejszej
firmy dostarczającej inteligentne
rozwiązania dla kolei.
O wsłuchiwaniu się w potrzeby
rynku kolejowego rozmawiamy
z prezesem firmy, Adamem Pecho.
ny Eurokodem 7, stanowiący fundament
zasad europejskich dotyczących m.in. idei
projektowania konstrukcji budowlanych.
Opracowaniu wspomnianego dokumentu
stanowiącego wytyczne badań podłoża gruntowego na potrzeby budownictwa drogowego oraz katalogu metod badań podłoża gruntowego w drogownictwie towarzyszyły będą
najnowsze osiągnięcia technik pomiarowych.
Kwalifikują się do nich zarówno wszystkie
techniki teledetekcyjne (konkretniej interferometria satelitarna), niedoceniane dotychczas techniki geofizyczne oraz metody przetwarzania danych: GIS — systemy informacji
przestrzennej i BIM — building information
model, czyli systemy informacji o budowlach
funkcjonującej w środowisku CAD.
— Projekt podzieliliśmy na pięć etapów.
Zakończyliśmy pierwsze zadanie przy
jednoczesnej realizacji dwóch kolejnych.
Przymierzamy się do wytyczenia poligonów badawczych oraz zrealizowania badań
testowych, w okresie wakacyjnym i powakacyjnym, w celu oceny metod. Wstępnie
wyselekcjonowane obszary badań to Żuławy
Wiślane, z uwagi na deltę Wisły i specyfikę
terenu, a także rejony górskie i podgórskie
— okolice Rzeszowa na południe w kierunku
Barwinka. Wybór uzależniliśmy od konieczności funkcjonowania bądź projektowania
dróg na terenie kraju — precyzuje dr Majer.
— Na Żuławach mamy drogę S7,
w Rzeszowie S19. Kolejnym rejonem testowym będzie prawdopodobnie Górny Śląsk
— autostrady A4 i A1. Przymierzamy się także
do okolic Częstochowy — dodaje.
dla osób chcących ocenić komfort jazdy i bezpieczeństwo. Stworzyłem zespół pasjonatów kolei
z nieprzeciętną wiedzą technologiczną. Wspólnie
doprowadziliśmy do utworzenia grona eksperckiego składającego się z ponad 120 osób. Dzięki
temu staliśmy się doradcami w dziedzinie strategii
nowoczesnych technologii oraz wykonawcami
innowacyjnych projektów.
Co oferujecie podróżnym, a także przewoźnikom w kwestii dbałości o komfort i bezpieczeństwo w trakcie podróży?
Jako sygnatariusze deklaracji w sprawie rozwoju
kultury bezpieczeństwa w transporcie kolejowym
poczuwamy się do misji stworzenia na tyle inteligentnych rozwiązań, aby były użyteczne i skuteczne. Pracujemy nad stworzeniem mobilnych
aplikacji z funkcją translatora, które ułatwią pracę
konduktorowi obsługującemu pasażera obcojęzycznego, a informacje z Asystenta Pasażera pomogą przewoźnikom spełniać oczekiwania podróżnych.
Czym SSK Rail zamierza nas zaskoczyć
w przyszłości?
Zależy nam na nawiązaniu współpracy z placówkami naukowymi. Pierwszą z nich jest Instytut
Kolejnictwa, wraz z którym opracowujemy koncepcję monitoringu pantografu. Do zrealizowania
tego projektu planujemy pozyskać środki unijne.
Coraz bardziej interesują się nami spółki zagraniczne z Francji, Hiszpanii, Czech czy Niemiec.
Naszą wizją jest zadowolenie przewoźników, którzy, wykorzystując nasze urządzenia, otrzymają
rzetelną, skuteczną informację, a pasażerowie
dostaną to, czego chcą, czyli gwarancję bezpiecznego dotarcia do celu.
Legionowo zostało pionierem
zmian komunikacji w aglomeracji
warszawskiej.
Oferta komunikacyjna dla mieszkańców tego
położonego zaledwie 20 km od Warszawy
miasta stale się poprawia. Do stolicy dojeżdżają cztery linie autobusów ZTM, pociągi Kolei
Mazowieckich oraz Szybkiej Kolei Miejskiej.
Miasto opłaca „Wspólny Bilet” oraz Kartę
Legionowianina. Brakowało jednak nowoczesnej infrastruktury — dotychczas na stacji PKP
Legionowo podróżnych witały stare baraki,
które pełniły rolę dworca. Prezydent Roman
Smogorzewski postawił sobie za cel stworzenie
nowoczesnego i wielofunkcyjnego Centrum
Komunikacyjnego. Wartą ponad 50 mln inwestycję w 85 proc. dofinansowuje Szwajcaria
w ramach Szwajcarsko — Polskiego Programu
Współpracy — programu wsparcia rozwojowego
dla Polski o wartości kilkuset milionów franków
szwajcarskich. Inwestycja ma przede wszystkim
zachęcić do korzystania z transportu zbiorowego, a także usprawnić działanie różnego rodzaju
komunikacji publicznej w mieście.
Wszelkie działania Prezydenta w tym kierunku zmierzały do tego, by stacja kolejowa
Legionowo stała się głównym centrum przesiadkowym nie tylko miasta, ale całego powiatu
i powiatów sąsiadujących. Skutkowało to podpisaniem w 2012 r. umowy o dofinansowanie projektu Centrum Komunikacyjnego w Legionowie.
DODATKOWA KORZYŚĆ: Niewątpliwie nowoczesna bryła Centrum, wpisująca się w okoliczną
architekturę, poprawi estetykę tej części miasta.
W ramach Centrum Komunikacyjnego powstaje dworzec kolejowy, w którym znajdzie
się przestrzeń publiczna oraz miejsce na działalność usługowo-komercyjną. To, co będzie
wyróżniać budynek dworca w Legionowie na
tle innych, to Multimedialna Strefa Obsługi
Pasażerskiej z Mediateką. Pasażerowie skorzystają z internetu, jak również wypożyczą i przeczytają książkę w dogodnym ku temu otoczeniu.
W ramach inwestycji powstają dwa garaże wielopoziomowe na łącznie ponad 1200 miejsc oraz
wewnętrzna obwodnica miasta.
Planowany termin zakończenia projektu to
przełom 2016 i 2017 r. Szacuje się, że Centrum
Komunikacyjne obsłuży około 400 tys. mieszkańców północnego Mazowsza, a także usprawni połączenia z głównymi portami lotniczymi
regionu — lotniskami Chopina i w Modlinie.
Magdalena Kruk
PROJEKT WSPÓŁFINANSOWANY PRZEZ SZWAJCARIĘ W RAMACH SZWAJCARSKIEGO
PROGRAMU WSPÓŁPRACY Z NOWYMI KRAJAMI CZŁONKOWSKIMI UNII EUROPEJSKIEJ
PROJECT SUPPORTED BY A GRANT FROM SWITZERLAND TROUGH
THE SWISS CONTRIBUTION TO THE ENLARGED EUROPEAN UNION
12
PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016
Biznes wierzy w Lewego
17 osób ze świata biznesu
obstawiło 13 typów na EURO 2016.
Kto z nich najlepiej zna się na
„kopanej”, dowiemy się po finale
w Paryżu.
— No, wreszcie coś w piłce osiągnąłem
— tak Marian Owerko skwitował wiadomość o tytule Guru Typerów Biznesu
podczas EURO 2012.
W tym roku twórca Bakallandu i były
król strzelców A—klasowej GKS Janovii
z Janowa Podlaskiego znów stanął w szranki. Do typowania dołączyła także spora
grupa międzynarodowych ekspertów
w białych kołnierzykach. To pięć mocnych nazwisk z korzeniami we Francji,
w Niemczech, Holandii oraz Anglii.
W stawce nie zabrakło również objawienia poprzedniego EURO, czyli Grażyny
Piotrowskiej-Oliwy, która wówczas zajęła sensacyjne drugie miejsce. Drugi raz
piłkarską wiedzę i intuicję przetestują
także Zbigniew Jakubas (poprzednio był
4.) oraz Dariusz Mioduski, współwłaściciel Legii, mający nadzieję na występ
lepszy niż ostatnim razem (11. pozycja).
Do naszej zabawy zaprosiliśmy łącznie
17 znanych postaci, zakochanych po uszy
w „kopanej”.
Dobra wiadomość jest taka, że zdaniem
biznesu Robert Lewandowski i Thomas
Müller mają równe szanse na koronę
króla strzelców. Nasi typerzy obstawiają
także, że czarnym koniem turnieju okażą
się biało-czerwoni. Tyle że nie jest to równoznaczne z miejscem choćby w półfinale
mistrzostw. W porównaniu z poprzednimi rozgrywkami nastroje biznesu przed
pierwszymi meczami we Francji są nieco bardziej stonowane. Z jednej strony,
90 proc. pytanych wierzy, że Polska wyjdzie z grupy (będzie łatwiej, wystarczyć
może nawet 3. miejsce w grupie), jednak
tu większość obstawia maksymalnie grę
w ćwierćfinale. Tylko Dariusz Mioduski
i Sebastian Buczek z Quercus TFI typują
klęskę biało-czerwonych już w fazie grupowej. Mistrz? Tu głosy rozkładają się
dla Francji i Niemiec (po 6 głosów) oraz
Hiszpanów (4 głosy). Na Włochów stawia
Janusz Wojciechowski z JW Construction.
— Francja. Grają u siebie, mają bardzo
mocny, młody zespół składający się z zawodników grających w renomowanych
klubach — ocenia Bartosz Świderek, prezes
Pol-Inoweksu.
— Niemcy. Zaczynają powoli, ale mają
mocny finisz — kontruje Andrew Highcock,
prezes zarządu Kompanii Piwowarskiej.
— Hiszpania. Mają mocny skład, rządzą w klubowej piłce, silni jako drużyna
— twierdzi Sebastian Buczek.
Czy w grupie wygramy z Niemcami?
Typ na remis lub porażkę Polaków zebrał
95 proc. głosów. W nasz triumf wierzy tylko Highcock. Aktualnego stanu gry w biznesowej lidze typerów szukajcie na stronie
©Ⓟ
pb.pl/euro2016/ [KJ]
Zasady punktacji
Za każdy wytypowany zespół awansujący z danej grupy: 1 pkt. W pozostałych
przypadkach — po 3 pkt. za prawidłowe
wskazanie. Suma możliwych punktów do
zdobycia: 33 pkt.
W trakcie EURO 2016 przewidujemy
pytania bonusowe.
PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016
13
o, gospodarzy i Niemców
14
PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016
PulsFirmy
Wspieramy przedsiębiorców
także na firma.pb.pl
100 zmian dla przedsiębio
Plan Morawieckiego Administracja ma być bardziej przyjazna,
kontrole mniej dokuczliwe, długi łatwiejsze do odzyskania.
Tylko na obniżkę podatków na razie trudno liczyć
Iwona
Jackowska
[email protected] 22-333-98-59
Ujrzał właśnie światło dzienne pakiet
ułatwień dla firm zapowiadany w Planie
na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.
Wicepremier, szef resortu rozwoju
Mateusz Morawiecki wraz z wiceministrem
Mariuszem Haładyjem oficjalnie odsłonili
szczegóły ponad 100 usprawnień przygotowanych dla przedsiębiorców. Resort
planuje przedstawić jesienią drugi pakiet
proprzedsiębiorczy, który ma m.in. dotyczyć tzw. konstytucji biznesu.
Na ten pierwszy składa się wiele zmian
istotnych dla bardzo małych firm. Część rozwiązań znajduje się na razie w fazie koncepcji, ale większość za chwilę zostanie przekazanych do konsultacji i uzgodnień w postaci
konkretnych projektów regulacji prawnych.
— W tym miesiącu przystąpimy do intensywnych prac — zapowiedział Mateusz
Morawiecki.
Przyjazna ręka państwa
Jak podkreślał, państwo chce przygotowanym pakietem wspierać polskich przedsiębiorców, już prawie dwumilionową ich
rzeszę.
— Chcemy niewidzialną rękę rynku wesprzeć widzialną ręką państwa, która ma
być przyjazna w tym sensie, że ma to być
państwo silne dla silnych i wyrozumiałe dla
słabszych — mówił wicepremier o filozofii
działania nie tylko pomiędzy administracją
publiczną i państwem, ale też władzą publiczną i przedsiębiorcami.
W pakiecie Ministerstwa Rozwoju (MR)
reformę procedur administracyjnych postawiono na pierwszym miejscu. Ma rozwiązać
jeden z kluczowych problemów, jakim jest
formalizm i przewlekłość tych procedur.
— Znamy przypadek, gdy jedną sprawę
odesłano aż do 16 różnych instancji, a inna
przez takie procedury trwała 20 lat — powiedział Mariusz Haładyj.
Reforma zakłada załatwianie spraw
przede wszystkim w pierwszej instancji.
Poza tym przewiduje np. rozstrzyganie wątpliwości faktycznych i prawnych na korzyść
strony, dążenie organu do polubownego załatwienia sprawy, możliwość wykorzystania
mediacji (między stronami o spornych interesach lub między organem a stroną), a także wprowadzenie umowy administracyjnej
jako alternatywnego sposobu rozstrzygania
spraw. Kolejne rozwiązania to szybki i prosty tryb załatwiania mało skomplikowanych spraw, w tym milczące jej załatwienie
zgodnie z żądaniem strony w określonych
rodzajach spraw przez upływ czasu lub niezgłoszenie sprzeciwu przez organ. Inaczej
też mają być wymierzane kary.
— Kary są potrzebne, gdy ktoś złamie
przepisy, ale muszą być proporcjonalne
do przewinienia. Nie chcemy, aby w Polsce
łatwiej było uniewinnić kogoś, kto naruszy
prawo, niż tego, kto się zagubi w gąszczu
przepisów — stwierdził Mateusz Morawiecki.
MR proponuje wprowadzenie dyrektyw
wymiaru kar, przesłanek odstąpienia od ich
nałożenia, terminów i warunków udzielania
ulg, takich jak raty, odroczenie, przedawnienia.
50
lat Tak długo polscy przedsiębiorcy
muszą przechowywać dokumenty płacowe i osobowe....
2
lata ...a tyle czasu
muszą przechowywać je przedsiębiorcy z Singapuru.
Mniej uciążliwe kontrole
Kontrolowanie przedsiębiorców już kilkakrotnie było przedmiotem tzw. deregulacji.
MR podkreśla, że kontroli wciąż jest dużo,
a może je przeprowadzać kilkadziesiąt instytucji, w tym urzędy skarbowe, ZUS, inspekcje sanitarna i pracy czy urzędy celne.
Przedsiębiorcy skarżą się na dużą uciążliwość i uznaniowość kontroli, a także na
zmieniające się interpretacje prawa, dokonywane przez urzędy, na skutek których
można być pociągniętym do odpowiedzialności za działanie w myśl dawnej wykładni.
— Konsekwencje dla przedsiębiorców,
wynikające ze zmiany interpretacji nie powinny sięgać wstecz — podkreślił Mariusz
Haładyj.
Pakiet zapowiada, że w takich sytuacjach
nowa wykładnia organu kontroli ma być
obowiązująca na przyszłość i nie może być
przesłanką odpowiedzialności przedsiębiorcy za zdarzenia przeszłe. Przewiduje
ponadto przeprowadzanie kontroli przede
wszystkim tam, gdzie prawdopodobieństwo
naruszenia prawa jest największe. Ponadto
przedsiębiorca będzie mógł złożyć skargę
do sądu na postanowienie kontrolującego przedłużające czas trwania kontroli.
Zapowiedziano też możliwość prowadzenia
wspólnych czynności kontrolnych różnych
organów, jeśli dotyczą tego samego przedmiotu, oraz zakaz ponownej kontroli, gdy
ma ona dotyczyć zakresu objętego uprzednio zakończoną kontrolą.
Zachęta do zatrudniania
MR chce ułatwić najmniejszym przedsiębiorcom podejmowanie decyzji o ich rozwoju. Obecne przepisy zniechęcają ich do
zatrudniania więcej niż 19 pracowników,
bo to wymaga np. utworzenia Zakładowego
Funduszu Świadczeń Socjalnych, przygotowania regulaminu wynagradzania i regulaminu pracy.
— W efekcie przedsiębiorcy unikają
zwiększania zatrudnienia albo nie przyjmują na etat, lecz na umowy cywilnoprawne,
wreszcie sztucznie dzielą firmy — zwrócił
uwagę wiceminister.
Stąd pomysł, aby podnieść z 20 do 50
pracowników progu, od którego istniałby
obowiązek tworzenia funduszu socjalnego
i ustalania wspomnianych regulaminów.
Poza tym pracodawca zatrudniający co
najmniej 20, a mniej niż 50 pracowników
musiałby to zrobić tylko na wniosek zakładowej organizacji związkowej.
Przygotowano też inne ułatwienia dla pracodawców. Będą mieli wybór, czy prowadzić
akta i dokumentację pracowniczą tradycyjnie, czy w postaci elektronicznej. Skrócony
zostanie czas przechowywania ich do 7-10 lat
po odejściu pracownika, z obecnych 50 lat.
— Nigdzie indziej ten okres nie trwa tak
długo jak w Polsce. W innych krajach zwykle
kilka lat, a najdłużej 10 — podkreślił wicepremier.
Po skróceniu czasu obowiązkowego przechowywania dokumentacji przez pracodawców będzie ona przekazywana do ZUS.
MR proponuje również poszerzenie
kręgu pracodawców, którzy mogą żądać
od osób ubiegających się o pracę podania
danych o niekaralności. Ponadto zapowiada zmniejszenie o 30 proc. wynikających
z przepisów o BHP obowiązków szkoleniowych dla operatorów maszyn budowlanych.
Zaproponowano ograniczenie liczby maszyn
budowlanych, dla obsługi których potrzebne
są specjalne uprawnienia. Ułatwi to potencjalnym pracownikom dostęp do rynku.
Prowadzenie działalności
W pakiecie zaproponowano też zmiany
obowiązków wymaganych prawem podat-
Polski start-up w ścisłym gronie
laureatów UberPITCH
Sztuczna inteligencja nadal
potrzebuje ludzkiego IQ
HiProMine z Polski
wyróżniła się w
konkursie nietypowego
przewoźnika,
uważanego za symbol
innowacyjności.
Systemy IT wspomagają
działania personalne,
ale ostatnie słowo należy
do specjalisty HR.
W czasie programu zorganizowanego przez Ubera
w 37 miastach w 21 krajach
Europy młodzi przedsiębiorcy mogli odbyć przejażdżkę
z inwestorem i w ciągu 7 minut
musieli przekonać go do swojej
działalności. Ogólnoeuropejska
akcja UberPITCH trwała 2 tygodnie i zgłosiło się do niej 4 tys.
start–upów, w tym niemal 200
z Polski.
Wśród wyróżnionych poza
polskim HiProMine znalazły
się również holenderski Otly!,
francuski Brigad oraz brytyjski
Memrica Prompt.
Zwycięzca polskiej edycji,
a zarazem finalista ogólnoeuropejskiej, firma HiProMine
prowadzi badania nad rozwojem innowacyjnych rozwiązań w przemysłowej hodowli.
Zajmują się hodowlą przemysłową owadów, z których tworzone są pełnowartościowe koncentraty białkowe. Działalność
firmy jest odpowiedzią na stale
rosnącą populację światową,
która sprawia, że zasoby żywności i ziemi uprawnej się kurczą.
Alternatywne sposoby pozyski-
wania białka zwierzęcego mogą
rozwiązać globalne problemy.
— Wygrana w konkursie
UberPITCH przyczyni się do
promocji zarówno HiProMine,
jak i polskich start-upów na rynkach globalnych. Zostaliśmy docenieni przez Ubera, firmę będącą symbolem podążania pod
prąd skorelowanego z globalną
ekspansją. Nasz pomysł spotkał
się z olbrzymim zainteresowaniem ze strony zarówno założyciela Ubera, jak i pozostałych
uczestników, czyli Komisarza
ds. Innowacji w UE czy też funduszy inwestycyjnych z USA
— mówi Jakub Urbański, współzałożyciel i dyrektor technologii
HiProMine. [ZAW]
©Ⓟ
Pewien właściciel małej agencji
wydawniczo-reklamowej klientów podejmował kawą, a ci
lubili z nim pogawędzić. Nic
dziwnego, że interes się kręcił.
A ponieważ zawsze może być
lepiej, przedsiębiorca zainwestował w serwis — użytkownicy
mogli umieszczać na nim specyfikację swoich zamówień
i zawierać umowy na druk
książek, broszur czy plakatów. Dostawca IT zapewniał,
że dzięki platformie obroty
zakładu wzrosną. Tymczasem
klientów i zamówień zaczęło
ubywać. Bankructwo wisiało w powietrzu. Na szczęście
właściciel biznesu zorientował
się w porę, że jego atutem były
bezpośrednie kontakty z klientami.
Historię opowiada Seth
Godin, spec od marketingu
zza oceanu, aby potwierdzić
tezę, że technologia nie zawsze
jest dobrym rozwiązaniem.
Do tego samego wniosku doszli doradcy personalni z Hays
Poland, analizując swoje główne działalności — rekrutację
i zarządzanie talentami.
— W obliczu rynku kandydata, kiedy niedobór kompe-
tencji spędza pracodawcom
sen z powiek, żadna technologia nie zastąpi międzyludzkich relacji — twierdzi Łukasz
Grzeszczyk, menedżer IT
w Hays Poland.
Zaznacza, że nie jest wrogiem digitalizacji. Przeciwnie:
zachwyca się np. oprogramowaniem zmieniającym testy
psychometryczne w interaktywną, angażującą kandydata
grę. Docenia też media społecznościowe jako kanał komunikacji z poszukującymi zatrudnienia. Podkreśla jednak, że
sztuczna inteligencja potrzebuje pierwiastka ludzkiego
— naszego rozsądku, wyobraźni
i empatii. [MK]
©Ⓟ
PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016
ŚWIĘTO
Przedsiębiorcy
mają swój
dzień
21 czerwca będzie Dniem
Przedsiębiorcy — zdecydował
w czwartek Sejm. Jak argumentowali wnioskodawcy,
cel inicjatywy to „docenienie
pracy oraz wzmocnienie etosu
przedsiębiorcy”.
„Uznając znaczenie działal-
ności przedsiębiorców na
rzecz rozwoju gospodarczego
i społecznego kraju, Sejm
Rzeczypospolitej Polskiej
ustanawia 21 czerwca Dniem
Przedsiębiorcy. Dzień ten
przyczyni się do wzmacniania
świadomości i wiedzy społe-
czeństwa o procesach gospodarczych oraz o przedsiębiorczości” — czytamy w poselskiej
uchwale, którą poparło 432
posłów, trzech było przeciw,
a sześciu wstrzymało się od
głosu. Poszerzenie wiedzy
ma w zamyśle m.in. zachęcić
15
do podejmowania działalności gospodarczej na własny
rachunek młodych ludzi. Celem
pośrednim ma być poprawa
i wzmocnienie współpracy
między izbami gospodarczymi,
władzami centralnymi, lokalnymi i mediami. [PAP, DI]
orców to dopiero początek
kowym, gospodarczym czy ochrony zdrowia. Zapowiedziano podniesienie limitu
przychodów netto ze sprzedaży towarów,
produktów i operacji finansowych, do którego podatnicy PIT mogą prowadzić podatkowe księgi przychodów i rozchodów
— z 1,2 mln EUR do 2 mln EUR. Wzrósłby
też próg przychodów uprawniających do
korzystania z opodatkowania działalności ryczałtem ewidencjonowanym — ze
150 tys. EUR do 250 tys. EUR.
Również w prawie budowlanym ma
być łatwiej. MR zapowiada m.in. większe
możliwości wydania zgody na odstępstwo
od przepisów techniczno-budowlanych,
zwolnienie niektórych robót budowlanych
z obowiązku uzyskiwania pozwolenia na
budowę lub zgłoszenia, skrócenie z 30 do
21 dni terminu rozpatrywania zgłoszeń.
REKLAMA
Na zmiany w obciążeniach podatkowych
na razie przedsiębiorcy nie mogą liczyć.
— 8-9 lat temu wpływy podatkowe
do budżetu stanowiły 16-17 proc. PKB.
Obecnie z PIT, VAT i CIT dochody wynoszą 13,5-14 proc. PKB. Ten ubytek nie pozwala na podjęcie działań, na które mamy
wielką ochotę. Jednak toczymy dialog
z Ministerstwem Finansów i chcemy dalej pracować, żeby można było wprowadzić pewne nowe rozwiązania — wyjaśnił
Mateusz Morawiecki.
Firmy rodzinne na lata
94 proc. przedsiębiorców ankietowanych
przez MR podniosło, że koniecznie trzeba uregulować problem firm rodzinnych,
które „umierają” wraz z właścicielem.
To jest problem nie tylko dla tych firm,
PAKIET
WSPARCIA:
— Chcemy tym
pakietem wesprzeć
całą rzeszę 2 mln
przedsiębiorców.
Także po to, aby
mogli oni tworzyć
lepsze miejsca pracy
— mówił wicepremier, szef resortu
rozwoju Mateusz
Morawiecki podczas
wspólnej z wiceministrem Mariuszem
Haładyjem prezentacji pakietu „100
zmian dla firm”.
[FOT. WM]
ale też ich pracowników, kontrahentów
i wierzycieli.
— Obecnie w CEIDG jest wpisanych
80 tys. przedsiębiorców powyżej 65. roku
życia — podał Mariusz Haładyj.
Pakiet ma na ten problem następujące
rozwiązania. Kontrakty cywilnoprawne,
umowy o pracę, prawa i obowiązki podatkowe i decyzje administracyjne (koncesje, zezwolenia) mogą pozostać w mocy.
Będzie istniała czasowa możliwość posługiwania się w obrocie i w kontaktach z urzędami firmą oraz numerami: NIP i REGON
zmarłego przedsiębiorcy, przedsiębiorca
wpisany do CEIDG będzie mógł za życia
ustanowić przedstawiciela (prokurenta),
który poprowadzi firmę także po jego
śmierci, a spadkobiercy lub sąd uzyskają
prawo powierzenia jednej osobie sprawy
przedsiębiorstwa do czasu zakończenia
formalności spadkowych.
kosztowne byłoby jej założenie, funkcjonowanie i likwidacja, oraz spółki akcyjnej,
która m.in. ułatwia obrót jednostkami
udziału w firmie. Jej rejestracja byłaby
możliwa w ciągu 24 godzin (także elektronicznie), a minimalny wymagany kapitał
zakładowy miałby wynosić 1 zł. Obecnie dla
utworzenia spółki akcyjnej i jej prowadzenia wymagany kapitał to 100 tys. zł.
— Jest to ciekawa koncepcja. Szybka,
elektroniczna rejestracja oraz mniejsze
wymogi kapitałowe i większa elastyczność
przepisów — brzmi to jak właściwa recepta
na rozwiązanie problemu, jakim był brak
atrakcyjnej formy prawnej dla start-upów.
Chcąc rozwijać gospodarkę opartą na wiedzy i innowacjach, musimy stworzyć przepisy atrakcyjne dla tego segmentu przedsiębiorczości — komentuje pomysł Arkadiusz
Pączka, dyrektor Centrum Monitoringu
Legislacji Pracodawców RP.
Odzyskiwanie długów
MR przygotowuje propozycje zmian, które
w sposób kompleksowy mogłyby usprawnić dochodzenie należności. Szczegóły pakietu dla wierzyciela zostaną przedstawione w najbliższym czasie z Ministerstwem
Sprawiedliwości. Najważniejsze z rozważanych rozwiązań to klarowne reguły odpowiedzialności inwestora za zobowiązania
wobec podwykonawcy budowlanego, skuteczniejsze zabezpieczenie roszczeń (wydłużenie do 2 miesięcy po wygranej sprawie
terminu, w którym upada zabezpieczenie),
usprawnienie procesów cywilnych, m.in.
zwiększenie górnego pułapu należności,
które mogą być dochodzone w postępowaniu uproszczonym, umożliwienie notariuszom wystawiania nakazów zapłaty oraz
szybsze i skuteczniejsze postępowania grupowe, także dla firm.
Co dalej
MR informuje też, że obecnie trwają prace koncepcyjne nad nowymi zasadami
płacenia składek przez przedsiębiorców
prowadzących jednoosobowe działalności
gospodarcze. Plan jest taki, aby danina stanowiła procent od przychodu przedsiębiorcy zamiast konieczności ustalania dochodu
i opłacania osobno podatków i składek na
ubezpieczenia społeczne.
— Za parę miesięcy pokażemy szczegóły
propozycji dla ponad 300 tys. bardzo małych przedsiębiorstw, które mają roczne
przychody na poziomie 30 tys. zł — poinformował Mateusz Morawiecki.
Jak mówił, tymi pakietami państwo chce
wyciągnąć jak najwięcej przedsiębiorców
z szarej strefy.
— Jesteśmy otwarci na uwagi i potrzebę
ewentualnych korekt proponowanych rozwiązań — dodał Mariusz Haładyj.
MR zachęca do dzielenia się pomysłami
na ułatwienie prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce. W tym celu uruchomił
Bank Pomysłów — platformę komunikacji
i miejsca zgłaszania pomysłów, a także
problemów w prowadzeniu działalności
(www.biznes.gov.pl/pomysly). © Ⓟ
Nowa spółka kapitałowa
Ten pomysł na razie jest w fazie koncepcji.
Nowy typ spółki, którą nazwano w pakiecie prostą spółką akcyjną, to odpowiedź
na gwałtowny rozwój przedsięwzięć typu
start-up. Miałaby ona łączyć zalety spółki z o.o. , czyli stosunkowo prosto i mało
16
PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016
PulsFirmy
28
proc. Taki odsetek pracowników zgodziłby się na
tymczasowe obniżenie wynagrodzenia, by uchronić
firmę przed upadkiem — wynika z danych platformy
badaniaHR.pl. Kodeks pracy umożliwia redukcję pensji,
gdy zakład znalazł się w trudnej sytuacji. [MK]
Modny mężczyzna
nosi naszyjnik
Pomysł na biznes Rynek biżuterii dla panów niemal nie istnieje. Warto
więc go stworzyć — zauważyli założyciele jubilerskiej marki Scoreccione
Magdalena
Mastykarz
[email protected] 22-333-99-99
Nisza — to jedno z ważniejszych pojęć
w słowniku początkujących przedsiębiorców. Ten, kto ją znajdzie, musi wykonać
jeszcze wiele pracy, zanim osiągnie sukces,
ale trafnie zidentyfikowana nisza to duży
krok w dobrym kierunku. Po latach pracy
w branży jubilerskiej swoje miejsce znaleźli
Anna i Michael Scoreccione, którzy oferują
biżuterię dla mężczyzn.
Udany rebranding
W branży jubilerskiej działają od 2009 r.
Początkowo zajmowali się wyłącznie sprzedażą biżuterii polskich projektantów. Z czasem Anna zaczęła tworzyć własne kolekcje,
które skierowane były jednak tylko do kobiet. Gdy w jej głowie pojawił się koncept biżuterii dla mężczyzn, postawili wszystko na
jedną kartę — przeprowadzili się z Krakowa
do Warszawy, zmienili kierunek rozwoju
firmy i grupę docelową, przeprowadzili też
rebranding, wiążąc nową nazwę marki ze
swoim nazwiskiem — Scoreccione.
Potwierdzeniem, że idą w dobrym kierunku, były dwa wydarzenia — sesja zdjęciowa, do której zaprosił ich fotograf Arcadius
Mauritz, oraz Targi Męskich Gadżetów
organizowane w Arkadach Kubickiego
w Warszawie w listopadzie 2015 r.
— Zainteresowanie biżuterią dla mężczyzn przeszło wszelkie nasze oczekiwania, a zamówienia posypały się lawinowo.
Dziś miesięcznie sprzedajemy 80–100 sztuk
biżuterii. Popyt przekracza podaż, ale obecnie wykonuję biżuterię sama, więc nasze
możliwości produkcyjne są ograniczone
— mówi Anna Scoreccione.
Dla wymagających
To w jej głowie powstają wzory i modele
męskiej biżuterii, które następnie trafiają na
nadgarstki, palce i szyje modnych panów.
— Inspiracje czerpię z natury, otaczającego mnie świata, z codziennych zdarzeń
i własnych przemyśleń. Inspirują mnie także
światowe trendy w męskiej biżuterii, które
intensywnie śledzę, a które zapewne długo
jeszcze nie pojawią się masowo w Polsce
— wyjaśnia artystka.
W jej pracowni w Łomiankach powstają
bransoletki, naszyjniki, wisiory, pierścionki
i sygnety tworzone z kamieni półszlachetnych i szlachetnych, srebra, złota i innych
metali. Wszystko od początku do końca wykonywane jest ręcznie.
Jest to zarówno biżuteria typu „fashion”
— do codziennego stroju, jak i „style” — do
eleganckiego garnituru i na wieczorne wyjścia, w tym również biznesowe.
— Wyróżniliśmy trzy linie produktów:
pierwsza skierowana do każdego odbiorcy,
druga do bardziej wymagającego klienta,
trzecia zaś dedykowana jest panom składającym indywidualne zamówienia, w których
tworzeniu sami współuczestniczą — mówi
Anna Scoreccione.
Ceny zaczynają się już od 80 zł za podstawowe modele, a kończą na poziomie, który
swoimi zamówieniami wyznaczą najbardziej
wymagający klienci Scoreccione Jewellery.
Do tej grupy należą zaś nie tylko anonimowi odbiorcy, ale także panowie ze świata
biznesu i mediów, w tym znane osobistości, m.in. wokalista Michał Szpak, fotograf
Arcadius Mauritz, Maciej Florek — zwycięzca I edycji, a obecnie juror programu „You
Can Dance”, czy Kamil Niziński oraz Bartek
Aniołkowski — znani modele.
Twórcy marki szeroko promują się w mediach społecznościowych, które stanowią
dla nich istotne źródło zamówień. Poza tym
ich produkty można kupić w dwóch showroomach w Warszawie (TFH Koncept oraz
Zania), na targach modowych oraz poprzez
platformę sprzedażową PIQ.
Inwestor poszukiwany
Co jeszcze wydarzy się w niedalekiej przyszłości Scoreccione Jewellery?
— Stopniowo chcemy przechodzić na produkcję własną na każdym etapie. Naszym
celem jest również rynek sprzedaży hurtowej B2B, dlatego w najbliższych planach jest
wprowadzenie produktów do sieci odzieży
męskiej lub innych marek biżuteryjnych
o globalnym zasięgu — informuje Michael
Scoreccione.
Jeśli ścieżka rozwoju będzie przebiegała
zgodnie z założeniami właścicieli, do zespołu Scoreccione Jewellery dołączą nowi
pracownicy.
— Szczególnie ważne jest zwiększenie zasobu produkcyjnego, ponieważ skala sprzedaży rośnie lawinowo. Prowadzimy również
rozmowy w zakresie wsparcia sprzedażowego i marketingowego, które jest dla nas
niezbędne, by rozwinąć markę globalnie
— dodaje założyciel firmy.
Aby zrealizować te cele, firma musi
ponieść duże koszty, dlatego państwo
Scoreccione otwarci są na wsparcie inwestorów. Chcieliby, aby ta pomoc miała wymiar
nie tylko finansowy, ale także biznesowy.
Docelowo rozwój marki ma ją pozycjonować w segmencie premium i zmienić jej postrzeganie z lokalnej na ogólnopolską, a w
niedalekiej przyszłości — europejską. © Ⓟ
NA SWOIM W INTERNECIE: — Powoli przygotowujemy się też do uruchomienia własnego sklepu internetowego
i małego atelier — zapowiadają Anna i Michael Scoreccione, twórcy modnej biżuterii dla mężczyzn. Na razie
korzystają z platformy sprzedażowej, współpracy z showroomami i targów mody. [FOT. WM]
REKLAMA
18
PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016
Przemysł&Ekologia
Czarterem lub tanimi
Lotnictwo Rynek czarterowych przewozów w Polsce jest trzecim
pod względem wielkości sektorem pasażerskiego transportu powietrznego
Barbara
Warpechowska
[email protected] 22-333-99-00
W ubiegłym roku z czarterów w Polsce
skorzystało 3,7 mln pasażerów. Według
ekspertów PwC udział przewoźników
czarterowych wynosi kilkanaście procent
i w ostatnich trzech latach pozostaje stabilny. Udział tanich linii w przewozach pasażerskich przekroczył 50 proc. i był wyższy
o 6 proc. w stosunku do 2014 r. Cały czas
udział w rynku tracą tradycyjni przewoźnicy sieciowi, którzy w 2015 r. uzyskali około
35 proc. wartości przewozów.
W tym roku branża spodziewa się wzrostu udziału tanich linii lotniczych i przewoźników tradycyjnych, więc w efekcie
spadnie udział czarterów.
Kanary zastępują Egipt
Głównym powodem tego spadku są zmiany kierunków lotów. Z powodów politycznych i groźby zamachów terrorystycznych
polscy turyści zrezygnowali z wyjazdów do
Tunezji i Egiptu. Dlatego biura turystyczne
znacznie ograniczyły oferty dotyczące tych
krajów.
— Zastąpiły je loty do Bułgarii, Grecji
i na Wyspy Kanaryjskie — mówił Artur
Tomasik, prezes Związku Regionalnych
Portów Lotniczych i Górnośląskiego
Towarzystwa Lotniczego, zarządzającego
lotniskiem w Katowicach Pyrzowicach,
podczas Europejskiego Kongresu
Gospodarczego.
Mariusz Wiatrowski, prezes Portu
Lotniczego Poznań Ławica, uważa inaczej.
— Trudno będzie zastąpić kierunki
arabskie innymi, szczególnie, jeżeli ktoś,
tak jak my, ma ambitne plany wzrostu
obsługi ruchu czarterowego — mówi
Mariusz Wiatrowski.
Skalę problemu pokazują dane największej polskiej lini czarterowej Enter
Air. W 2015 r. realizowała ze wszystkich
lotnisk w Polsce tygodniowo 37 rejsów
do Turcji, a w tym roku tylko trzy, a licząc rok do roku, jest o 75 proc. mniej
lotów. Do Egiptu spółka notuje w tym
roku 67-procentowy spadek, natomiast
do Bułgarii ruch wzrósł trzykrotnie,
do Hiszpanii — dwukrotnie, do Grecji
— o 10 proc.
Więcej w portfelu, częściej latamy
W Pyrzowicach w 2015 r. obsłużono milion pasażerów w ruchu czarterowym
(łącznie 3 mln), co stawia je na drugim
30,58
mln Tyle
pasażerów
odprawiły polskie
porty lotnicze
w minionym roku,
czyli o 12,5 proc.
więcej niż w 2014 r.
11,2
mln Tylu
pasażerów
skorzystało
w ubiegłym roku
z Lotniska Chopina
w Warszawie.
3,7
mln Tyle
pasażerów
skorzystało
z czarterow
w ubiegłym roku.
miejscu w kraju po lotnisku im. Chopina
w Warszawie, które odnotowało 1,5 mln
pasażerów czarterowych. Trzecim lotniskiem w tym segmencie była poznańska Ławica.
— Na rynku postępuje konsolidacja,
czyli przejmowanie oferty biur podróży
przez największe lotniska. Decydują o tym
możliwości lotnisk, w tym bazowania samolotów czarterowych i zdolności ich
obsługi, za czym stoją wcześniejsze inwestycje — mówił Artur Tomasik.
Na przykład w 2015 r. z Warszawy przewoźnicy czarterowi latali do 100 miejsc
na świecie, z Katowic — do 60, z Poznania
— do 38, z Wrocławia — do 32.
— O dynamice popytu na usługi czarterowe decyduje też zamożność. Polaków
nie stać jeszcze, by dwa razy w roku
korzystać z ofert turystyki zagranicznej, choć jest ona alternatywą dla wypoczynku w kraju — podkreślał Mariusz
Wiatrowski.
Z badań Polskiej Izby Turystycznej
(PIT) wynika, że 34 proc. ankietowanych
rozważa w tym roku wyjazd za granicę,
jeśli cena oferty nie przekroczy 2000 zł.
Takie oczekiwania — przy wysokim kursie
euro — ograniczają możliwość zamiany
tańszych wczasów w Egipcie i Turcji na
rzecz Hiszpanii i Grecji.
Niewielki spadek
— Nasze analizy wskazują na wyraźnie rosnącą pozycję przewozów czarterowych
w ostatnich 12 latach i dość stabilną sytuację w krótszych okresach. W okresach
dwuletnich zdarza się stabilizacja lub
nawet niewielki spadek — mówił Tomasz
Dziedzic ze Szkoły Głównej Turystyki
i Rekreacji w Warszawie.
Wskazał cztery czynniki wpływające na
ten segment lotniczy.
— Oprócz spraw bezpieczeństwa międzynarodowego i wewnętrznego istotne
są zmiany cen paliw, zmiany kursów walut
i perspektywy wzrostu gospodarczego kraju rodzimego — wymienił.
Szacując rynek na podstawie danych
po czterech pierwszych miesiącach,
Tomasz Dziedzic uważa, że w tym roku
można się spodziewać lekkiego spadku
liczby pasażerów korzystających z lotów
czarterowych. Nie powinnen być jednak
duży i może wynieść 100-150 tys., czyli
około 2,7-4 proc.
Zyskają lotniska regionalne
Według wiceprezesa PIT Grzegorza
Chmielewskiego, z prognoz wynika, że
przez 10 lat wskaźnik mobilności lotniczej (liczba lotów w roku przypadająca na
mieszkańca) ma szansę się podwoić w po-
PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016
KONGRES
O polskiej
chemii
w Krakowie
15 i 16 czerwca 2016 r.
w Krakowie odbędzie się
III Kongres Polska Chemia.
Sukces dwóch poprzednich
edycji pokazał, jak potrzebne
sektorowi chemicznemu jest
stworzenie platformy do dyskusji
na temat stosowanych rozwią-
liniami
zań technologicznych, prowadzenia inwestycji oraz wpływu
otoczenia prawnego i ekonomicznego na branżę.
Tematyka tegorocznego wydarzenia obejmie najważniejsze
sprawy dotyczące funkcjonowania i rozwoju polskiego przemy-
słu chemicznego oraz perspektyw sektora na tle gospodarki
światowej. Będzie też dyskusja
o nowych technologiach, roli
dystrybucji i transportu, polityce
klimatyczno-energetycznej,
badaniach i innowacjach,
inwestycjach w branży, a także
19
o możliwościach wsparcia
i rozwoju kadr.
Udział w kongresie potwierdzili
przedstawiciele najważniejszych
firm działających w branży chemicznej w Polsce i w Europie,
a także przedstawiciele administracji publicznej. [BAW]
Nowa inwestycja w Azotach
385 mln zł będzie
kosztowała budowa
wytwórni nawozów
granulowanych na
bazie saletry amonowej
w Zakładach Azotowych
Puławy.
Inwestycja ma być zakończona
w 2020 r. Nowa wytwórnia zatrudni 130 osób.
— Rozpoczynamy dalszy
rozwój produkcji nawozowej
— nowoczesnej, bezpiecznej
i zwracającej uwagę na aspekty ekologiczne. Na sukces naszej firmy, zarówno obecny,
jak i w minionych 50 latach,
składa się dobrze zbilansowany profil produkcji, a także odwaga w podejmowaniu decyzji
rozwojowych i coraz bardziej
innowacyjne podejście. Jestem
przekonany, że właśnie w ten
sposób, rozpoczynając kolejną
inwestycję, najlepiej uczcimy
nasz jubileusz — podkreślał
podczas uroczystości wmurowania kamienia węgielnego
pod budowę Mariusz Bober,
prezes Grupy Azoty i Grupy
Azoty Puławy.
Nowa instalacja składać się
będzie z dwóch linii produkcyjnych. Pierwsza ma być gotowa
do III kwartału 2018 r., a druga
dwa lata później. Jej budowa
umożliwi wytwarzanie, pakowanie i wysyłkę dwóch produktów: saletrzaku i saletry amonowej granulowanej. Zdolności
produkcyjne wytwórni wyniosą 1,4 tys. ton na dobę saletrzaku lub 1,2 tys. ton na dobę
saletry granulowanej mechanicznie. Powstanie także zaplecze magazynowe i centrum
logistyczne. Dostawcą technologii jest wchodząca w skład
Grupy Azoty — Grupa Azoty
Kędzierzyn. Za projektowanie
inwestycji odpowiada konsorcjum spółek zależnych Prozap
— Grupa Azoty Puławy i Grupa
Azoty Polskie Konsorcjum
Chemiczne. Po uruchomieniu nowej instalacji pracować
tam będzie 130 osób w systemie pięciobrygadowym.
Grupa Azoty to największa
w Polsce firma chemiczna,
notowana na GPW. Spółka
powstała w wyniku konsolidacji zakładów azotowych
z Tarnowa, Puław, Polic
i Kędzierzyna-Koźla. Grupa jest
drugim co do wielkości producentem nawozów sztucznych
w Europie i liczącym się producentem związków chemicznych. [BAW]
©Ⓟ
Bez barier w obiektach publicznych
Stacja paliw Orlenu przy
ul. Solidarności 100
w Warszawie uzyskała
certyfikat „Obiekt bez
barier” przyznawany
przez Fundację
Integracja.
W Polsce jest ponad sto tego
typu obiektów, a wśród nich
m.in. Pałac Prezydencki
i Lotnisko Chopina. Spełniają
wymagania związane z dostępnością budynku dla osób
z ograniczoną sprawnością.
równaniu do obecnych 0,8 proc. Oznacza
to, że w Polsce odprawianych będzie około
60 mln pasażerów rocznie, w tym prawdopodobnie nadal kilkanaście procent
przypadnie na ruch czarterowy.
Podobnego zdania są prezesi obu
portów lotniczych. Artur Tomasik przypomniał, że udział portów regionalnych
wzrósł z 45 proc. w 2005 r. do 65 proc.
w 2015 r. Przyczyniły się do tego inwestycje. Dlatego uważa, że wszystkie porty
regionalne mają dobrą perspektywę
rozwoju, uwzględniając obecny niski
wskaźnik lotów samolotami Polaków,
perspektywy wzrostu ich mobilności,
a także przylotów większej liczby turystów z zagranicy.
Podobne wnioski wynikają z raportu
PwC. Głównym źródłem wzrostu liczby
pasażerów w Polsce mają pozostać porty regionalne.
— Lotniska są tylko narzędziem realizacji innych celów, m.in. rozwoju regionalnego i gospodarki krajowej, rozwoju
turystyki i podróży biznesowych, wzrostu
zatrudnienia w otoczeniu lotnisk — podkreślił Artur Tomasik.
Przypomniał też, że zgodnie z przepisami UE lotniska — traktowane jako inwestycje o długoletnim zwrocie nakładów
— można dotować z pieniędzy publicznych
aż do osiągnięcia rentowności. Za ten próg
przyjmuje się obsługę 1-1,5 mln pasażerów
rocznie (w zależności od kraju i miejsca).
Wraz ze spodziewanym podwojeniem ruchu lotniczego w Polsce w ciągu dekady
próg rentowności mają szansę osiągnąć
wszystkie lotniska regionalne. © Ⓟ
PORT KWITNIE:
Lotnisko
w Pyrzowicach
w 2015 r.
obsłużyło w ruchu
czarterowym
milion pasażerów.
Niedawno
zakończono tam
remont terminala A.
[FOT. PIOTR ADAMCZYK]
Warunkiem otrzymania
certyfikatu jest pozytywny
wynik audytu, który polega
na analizie dostępności architektonicznej obiektu podczas
wizji lokalnej przeprowadzanej przez ekspertów Integracji
oraz osoby z różnymi niepełnosprawnościami, jak również
na podstawie udostępnionych
planów architektonicznych.
— Cieszę się, że to właśnie
stacji Orlen jako pierwszej na
polskim rynku paliwowym udało się uzyskać certyfikat „Obiekt
bez barier”. Wsłuchujemy się
w potrzeby klientów i konse-
kwentnie podnosimy standardy
obsługi, oferty i dostępności
obiektów pod kątem architektonicznym — powiedział Zbigniew
Leszczyński, członek zarządu
ds. sprzedaży PKN Orlen.
Wśród rozwiązań na stacji
Orlen przy ul. Solidarności 100,
które zostały docenione przez
ekspertów Fundacji Integracja,
znalazły się m.in. pętla indukcyjna w pawilonie stacji, umożliwiająca osobie niedosłyszącej
odbiór wyraźnego dźwięku,
kasa dostosowana dla poruszających się na wózkach inwalidzkich, system alarmowy do toa-
lety i zestaw komunikacji przy
dystrybutorze (dzwonek).
Fundacja Integracja rozpoczęła działalność 20 lat temu
od wydawania magazynu
„Integracja”. Dzięki wieloletniemu doświadczeniu, zespołowi profesjonalistów i wysokiej rozpoznawalności marki
Integracja jest jedną z największych organizacji w Polsce działających na rzecz wyrównywania społecznych szans osób
z niepełnosprawnościami,
kształtowania świadomości
obywatelskiej oraz integracji
społecznej. [BAW]
©Ⓟ
Największy statek rejsowy
na świecie ze stali ArcelorMittal
„Harmonia Mórz”
— dłuższa od wieży
Eiffla — wykonana
jest z blach grubych
wyprodukowanych
przez Zakłady
ArcelorMittal
w Hiszpanii i Francji.
Statek, zwany także „największym hotelem Europy”, przybył do portu Southampton
w Wielkiej Brytanii po opuszczeniu stoczni w Saint-Nazaire
we Francji. Został wybudowany przez STX France.
W Southampton został oficjalnie zaprezentowany publiczności i mediom.
Na statku o długości 362 metrów i szerokości 65 metrów
znajduje się 2700 kabin,
20 restauracji, 23 baseny.
16-piętrowy kolos może przewozić około 6800 pasażerów
i ponad 2000 członków załogi.
Podczas rejsu można obejrzeć
film w kinie, pospacerować po
twierdza naszą wieloletnią
obecność dostawcy dla segmentu stoczniowego, który od
pięciu lat rośnie — powiedział
Hervé Bourrier, dyrektor generalny ArcelorMittal France.
Oficjalna
inauguracja
statku „Harmonia Mórz”
miała miejsce 12 maja.
Jego operatorem jest Royal
Caribbean International.
„Harmonia Mórz” jest
pierwszym z dwóch statków
rejsowych klasy Oasis. Drugi
właśnie buduje STX France,
również ze stali ArcelorMittal.
Dostawy będą trwały do wiosny 2017 r. [BAW]
©Ⓟ
HARMONIA NA OCEANIE: 16-piętrowy kolos może przewozić
około 6800 pasażerów i ponad 2000 członków załogi. Podczas
rejsu można obejrzeć film w kinie, pospacerować po promenadzie,
udać się do spa i klubu fitness. [FOT. ARC]
promenadzie, udać się do spa
i klubu fitness.
— Współpraca ArcelorMittal
z STX France rozpoczęła się
w 2013 r., kiedy wybrano naszą firmę jako dostawcę stali na
konstrukcję kadłuba i 20 pokła-
dów w największym na świecie
statku rejsowym. Ta umowa
pokazuje naszą zdolność dostarczania gatunków stali wysokojakościowej i odpowiednio
dopasowanych usług z naszych
europejskich zakładów, co po-
„Harmonia Mórz”
w liczbach
Prędkość: 22 węzły
Zanurzenie: 30 stóp
18 pokładów (16 pokładów
przeznaczonych dla gości)
4 stery strumieniowe,
każdy o mocy 7500 KM
24 windy dla gości
20
PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016
PulsInwestora
Wspieramy inwestorów
także na pulsinwestora.pl
FUNDUSZE
FINANSE OSOBISTE
KBC poszło
w ślady Uniona
Sekretne życie
wysokich depozytów
Towarzystwo pozazdrościło
sukcesu rywalowi i sięgnęło
po tę samą broń. Inwestorom,
którzy będą wierni funduszom
przez rok, dopłaci nawet 2 proc.
Nic tak nie działa na wyobraźnię Polaków
jak wiadomość, że dostaną coś za darmo.
Na tym bazuje wakacyjna promocja KBC
TFI. Zasady są proste: wystarczy wpłacić do
wybranego funduszu z parasola KBC FIO co
najmniej 2 tys. zł i dochować mu wierności
przez rok, aby otrzymać nie tylko cały zysk
wypracowany przez zarządzającego, ale także inwestycyjną premię (w postaci dodatkowych jednostek), której wysokość zależy od
wybranej strategii. W przypadku funduszu
pieniężnego, papierów dłużnych i obligacji
korporacyjnych bonus wyniesie 0,5 proc.,
a decydując się na produkty mieszane i akcyjne, można zgarnąć od 1 do 2 proc. Promocja
potrwa do 8 września i żeby z niej skorzystać,
należy otworzyć nowy rejestr za pośrednictwem platformy (Fund Inwestor), dostępnej
na stronie internetowej towarzystwa.
Skuteczny wabik
Z początkiem marca z podobną kampanią
wystartowało Union Investment TFI, promując w ten sposób strategię obligacji korporacyjnych — UniLokata. Zasady były te
same: należało wpłacić do funduszu 10 tys. zł
i poczekać 100 dni, aby otrzymać premię sięgającą 1 proc. netto. Rywale, choć Unionowi
kibicowali, to jednak nie dawali promocji
dużych szans na powodzenie, tłumacząc, że
obecnie żadna siła nie przekona Polaków do
inwestowania w TFI. Tymczasem ten prosty
przekaz solidnie pobudził wyobraźnię klientów. W ciągu dwóch miesięcy do UniLokaty
krajowi inwestorzy wpłacili łącznie prawie
290 mln zł, a aktywa funduszu rozrosły się
do 1,7 mld zł. Ponieważ sukces smakuje,
towarzystwo promocję wydłużyło i uatrakcyjniło — osoby, które do końca maja założyły promocyjny rejestr i poleciły UniLokatę
znajomym (poprzez specjalny formularz),
mają otrzymać dodatkowo 0,5 proc. zysku
netto od wpłaconej kwoty. Łącznie bonusowy zysk wyniesie więc 1,5 proc. Tym razem
jednak rezultat był marny. W kwietniu i w
maju z funduszu wyparowało na czysto 86
mln zł.
Rynek wymusza
Do kampanii promocyjnych skłania TFI
niesprzyjające otoczenie rynkowe, które
zniechęca Polaków do zmiany swoich preferencji inwestycyjnych. Na miliardy zalegające na depozytach polowało w przeszłości
Skarbiec TFI, kusząc drogimi nagrodami,
jak samochód, elektronika i wycieczki zagraniczne. Pojawiały się też przejściowo niższe koszty zarządzania. Dodatkową premią
za wierność funduszowi kusiły też banki.
W maju ubiegłego roku do kupowania jednostek namawiał Deutsche Bank. Wówczas
wabikiem był zwrot 1 proc. zainwestowanego kapitału, a żeby skorzystać z promocji, należało zainwestować w fundusze
minimum 5 tys. zł i trzymać pieniądze na
rachunku co najmniej rok. Oferta działała
jednak wyłącznie wtedy, gdy klient posiadał
rachunek osobisty wraz z kartą debetową
MasterCard. Przed trzema laty promocyjne
1 proc. rozdawał mBank w zamian za zakup
jednostek wybranych funduszy akcyjnych,
mieszanych lub aktywnej alokacji. [JAG] © Ⓟ
Bankowość prywatna nie lubi być porównywana,
więc skryłaby najchętniej wszystkie szczegóły
pod hasłem „indywidualny”
Weronika A.
Kosmala
[email protected] 22-333-98-17
ABC negocjowania stawek przy wysokich
depozytach mogłoby się sprowadzać do
wiadomości, że wszystko zależy od jednostkowych kryteriów. Wśród banków
znajdzie się jednak i taki, w którym można się targować, mając tylko 25 tys. zł
oszczędności, i taki, w którym rozmowa
zaczyna się od kilkumilionowych aktywów.
Niekoniecznie milionerzy
Okrojony bankowy alfabet otwiera Alior,
w którym obowiązkowo pada zapewnienie o indywidualnym traktowaniu, ale też
o elastyczności w ustalaniu terminu lokaty. Niestandardowy okres, na jaki pieniądze są zdeponowane, nie jest najczęstszym
skojarzeniem z bankowością prywatną, bo
ze świadomości potencjalnych klientów
najskuteczniej wypierają go chyba wizje
wysokich progów i fantazje o konsjerżu.
Żeby dołączyć do obsługiwanych przez
ten departament, w Alior Banku trzeba
mieć 400 tys. zł w aktywach — czyli nie
najwięcej na rynku — ale bank podaje, że
z reguły klienci lokują w tym segmencie
powyżej 1 mln zł.
— Oferta specjalna przewiduje 2,6 proc.
w skali roku i taki depozyt można otworzyć od każdej kwoty — najczęściej odkładane jest powyżej 100 tys. zł, ale zdarzają
się też niższe wkłady. Fakt, że największym
akcjonariuszem banku jest PZU, wyraźnie
przyciąga zamożniejszych klientów, którym na negocjowaniu oprocentowania zależy jeszcze bardziej, kiedy stopy procentowe są niskie — komentuje Artur Staniak
z departamentu private banking Aliora.
Banki na „b” również proponują dostosowującą się tabelę, przy czym BPS
poszerza swój próg o dwie obce waluty,
bo jedynym warunkiem do negocjowania
jest wpłata 100 tys. zł albo 50 tys. EUR czy
USD. Standardowa stawka dla rocznego
depozytu to 1,5 proc., ale w zależności od
tego, jaki klient generuje dla banku dochód, ten podnosi poziom. Podstawowe
pytanie, to o ile — w większości takich
departamentów, trochę powyżej WIBOR.
Pod względem wysokości depozytu BPS
podobny jest do BZ WBK, jednak w drugim banku aktywa klienta najwyższego
segmentu powinny mieć wartość 3 mln zł
— a negocjacje również zależały będą od
Wśród
banków
znajdzie się
i taki,
w którym
można się
targować,
mając tylko
25 tys. zł
oszczędności,
i taki,
w którym
rozmowa
zaczyna się
od kilkumilionowych
aktywów.
zakresu współpracy i tego, czy dokupione
zostanie na przykład ubezpieczenie czy
karta. Kolejny czynnik dokłada BGŻ, który zwraca uwagę na współczynnik płynności i zależność oferowania depozytów
z ujemną marżą od potrzeby zwiększenia
płynnych aktywów. BGŻ nie potrzebuje
ich zwiększać, więc przy obecnej sytuacji rynkowej oprocentowanie mieści się
w 2 proc., przy czym aktywa płynne w departamencie muszą być warte najmniej
600 tys. zł.
Zyskowna noc
Różne scenariusze przygotował dla swoich
klientów Citi Handlowy, bo ci, którzy nie
są jeszcze obsługiwani przez bankowość
prywatną, mogą trafić do przedsionka —
segmentu Gold — w którym można ustalać
stawki przy depozytach od 50 tys. zł i aktywach od 300 tys. zł. Mając 3 mln zł, negocjować można już przy niższych kwotach
lokat, nawet kilkunastu tysiącach złotych.
— Jeśli chodzi o częstość negocjacji,
obserwujemy spadek, bo w warunkach
niskich stóp procentowych klienci raczej
odwracają się od lokat i kupują obligacje
— komentuje Marcin Rosiecki, dyrektor departamentu bankowości prywatnej w Citi
Handlowym, dodając, że większość takich
lokat zakładanych jest na 1-3 miesiące,
a przy większych kwotach zainteresowanie wzbudzają lokaty typu overnight.
„D” jak „depozyt od 25 tys. zł”, bo taki
daje możliwość spierania się o oprocentowanie z Deutsche Bankiem w ramach
oferty standardowej. W bankowości prywatnej nie ma progu wysokości wkładu,
ale jest próg wejścia, który wynosi 500 tys.
zł w aktywach.
Bankiem, który ewidentnie kojarzy się
z usługami dla zamożnych klientów, jest
Getin Noble, ale — wbrew pozorom — wymogi nie są najsurowsze na rynku, bo zamiast kilku milionów, bank oczekuje 1 mln
zł aktywów, żeby negocjować niezależnie
od tego, czy przelanych na lokatę zostanie
500 tys. zł czy 50 mln zł.
— Negocjacje lokat nie zdarzają się
często, ponieważ oprocentowanie lokat
standardowych jest u nas na bardzo dobrym poziomie (od 2 proc. przy lokatach
trzymiesięcznych do 3 proc. na lokatach
36-miesięcznych). Dla klienta zawsze najważniejsza jest pozostała paleta produktów i usług dodatkowych, które posiadamy
w naszym Private Bankingu, a oprocentowanie lokat często ma dla niego drugorzędne znaczenie — tłumaczy Mariusz
Latek, dyrektor zarządzający departamentu bankowości prywatnej w Getin Noble.
Niski próg
Skojarzenia z prestiżem dostępnym dla milionerów szybko ustępują w ING, bo bank
istotnie przybliża klientom poczucie bogactwa, zapewniając wejście do segmentu
bankowości prywatnej tym, których aktywa
są warte już 150 tys. zł. Jeśli jednak mowa
o negocjowaniu depozytów, zachowuje
większą rezerwę, uzależniając stawkę od
wielu czynników — na czele ze strukturą
inwestycyjnego portfela.
Aurę tajemniczości z powodzeniem
rozwija wokół tematu Bank Millennium,
który jednocześnie podkreśla indywidualne podejście i zależność od relacji klienta
z bankiem.
— Zdecydowanie nie chciałbym wskazywać minimalnego progu kwoty, który
kwalifikuje lokatę terminową do negocjacji. Wystarczy powiedzieć, że jest to opcja
dla klientów zamożnych, ale przecież sama
usługa bankowości prywatnej tę cechę implikuje — komentuje Arkadiusz Stolarski,
dyrektor departamentu bankowości prywatnej w Millennium, który zwraca też
uwagę na to, jak długo klient związany jest
z bankiem, czy przelewa na konto w nim
wynagrodzenie i przeprowadza codzienne
operacje.
Same skłonności do negocjowania uzależnia natomiast głównie od warunków
gospodarczych.
— Wielu zamożnych klientów nie jest
zainteresowanych negocjowaniem stopy
procentowej osiąganej na produkcie depozytowym, ponieważ skupiają się na zysku
osiąganym na części inwestycyjnej swojego
portfela — dodaje Arkadiusz Stolarski.
W grupie na „m” mBank też się streszcza,
ale do komunikatu, że depozyty w ramach
bankowości prywatnej z założenia mają negocjowalne oprocentowanie, a żeby mieć tę
możliwość, niezbędne są aktywa wyceniane
na 1 mln zł.
Poza tym, że banki na „p” czyta się tak
samo, ustalanie stawek odbywa się w nich
na podobnych warunkach. I w Pekao, i w
PKO BP, progiem wejścia do najwyższego
segmentu jest 1 mln zł w aktywach, a posiadacze takiego majątku mogą dostosowywać
różne elementy oferty.
Abecadło kończy Raiffeisen, chociaż właściwie powinien znaleźć się w środku, bo
nazwę departamentu bankowości prywatnej poprzedzają jeszcze imiona Friedrich
Wilhelm, należące do założyciela. Poza
oryginalnością w nazwie bank nie odstaje
od kilku poprzedników na dwie inne spółgłoski, bo negocjacje można prowadzić dla
różnych produktów inwestycyjnych, ale aktywa muszą być warte 1 mln zł. © Ⓟ
PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016
21
CYTAT DNIA
Program Mieszkanie+ nie musi martwić deweloperów, gdyż skorzysta z niego ta część
społeczeństwa, która w większości nie stanowi potencjalnej grupy klientów firm
deweloperskich. Dlatego też projekt nie wzbudził zbyt wielu kontrowersji w branży.
Łukasz Rozbicki, młodszy zarządzający MM Prime TFI
TWOJA EMERYTURA
OFE chcą się wpisać w plan Morawieckiego
Zarządzający
emerytalnymi
oszczędnościami
wyciągają rękę do
rządu. Uczestnicy rynku
kapitałowego twierdzą,
że pomysł jest dobry.
Wprowadzenie możliwości inwestowania w fundusze venture capital i przywrócenie możliwości inwestowania w spółki
z NewConnect to pomysł OFE
na wsparcie innowacyjności,
o której mowa w „Planie na
rzecz odpowiedzialnego rozwoju” wicepremiera Mateusza
Morawieckiego. Rozwój budownictwa mieszkaniowego
OFE chciałyby wspierać poprzez inwestycje w wehikuły
typu REIT (wciąż nieobecne
w polskim prawie) lub specjalne certyfikaty BGK.
— Szczegóły oczywiście
wymagają doprecyzowania
i zastanowienia — podkreśla Małgorzata Rusewicz,
prezes Izby Gospodarczej
Towarzystw Emerytalnych.
Jej zdaniem, kapitał OFE
może być również wykorzystany do finansowania inwestycji infrastrukturalnych poprzez obligacje. Po zmianach
przeprowadzonych przez rząd
Donalda Tuska trudno mówić
o obligacjach emitowanych
przez instytucje centralne.
Zdaniem Małgorzaty Rusewicz,
w grę wchodzą jednak papiery komunalne. Zaznacza, że
OFE mają obecnie 11 mld zł
w depozytach bankowych i 5
mld zł ulokowanych w akcjach
za granicą.
— Razem jest to 16 mld
zł płynnego kapitału, który
szybko można uruchomić.
OFE to podmioty prywatne,
nie będzie więc problemów
z posądzeniami o niedozwoloną pomoc publiczną przy
dofinansowaniu poszczególnych przedsięwzięć — uważa
Małgorzata Rusewicz.
Pomysł zaangażowania OFE
w plan Morawieckiego popiera Wiesław Rozłucki, pierwszy prezes GPW, a potem szef
Rady Giełdy.
— Główną słabość planu
Morawieckiego widzę w zdolności realizacyjnej. Musimy
sobie zadać pytanie, kto ma
realizować ten dobry plan.
Jeśli mają to robić urzędnicy,
to patrząc na wszystkie dotychczasowe rządy, nie jestem
optymistą. Nie twierdzę, że sek-
138,7
mld zł Takie są łączne
aktywa otwartych funduszy
emerytalnych.
torowi prywatnemu wszystko
wychodzi, ale innowacje wiążą
się z rynkiem. Przekazanie części zadań TFI i OFE to szansa,
by program się udał — uważa
Wiesław Rozłucki.
W podobnym tonie wypowiada się Marek Dziubiński, założyciel spółki Medicalgorithmics,
produkującej system do diagnostyki serca. OFE mają w niej
około 30 proc. akcji.
— Myślę z przerażeniem
o sytuacji, w której OFE miałyby być zastąpione przez jakiś
REKLAMA
Dołącz
do najszybszych
w biznesie
Nabór zgłoszeń do 17. edycji rankingu
„Gazele Biznesu” najbardziej dynamicznych małych
i średnich przedsiębiorstw trwa do końca września.
Sprawdź, czy Twoja firma spełnia kryteria i wypełnij
zgłoszenie na stronie gazele.pl.
Udział w rankingu jest bezpłatny.
Organizator
Autor rankingu
podmiot państwowy i stałby
się on właścicielem 20 proc.
akcji naszej spółki — mówi
Marek Dziubiński.
Według Piotra Osieckiego,
prezesa Altus TFI, dotychczasowa rola OFE to nie tylko finansowanie spółek, w które
inwestowały, ale także rozwój
ładu korporacyjnego.
Waldemar Markiewicz, prezes Izby Domów Maklerskich,
przypomina kwestię najprostszą — OFE są częścią polskiego
rynku kapitałowego.
— Bez rynku kapitałowego
nie ma możliwości przestawienia gospodarki na większą
innowacyjność. To jeszcze nikomu się nie udało — podkreśla
Waldemar Markiewicz.
Wiesław Rozłucki zwraca
jednak uwagę, że zanim zacznie się wykorzystywać OFE
do rozwoju kraju, trzeba odkręcić kampanię nienawiści,
jaką wobec nich rozpętała poprzednia ekipa rządząca.
— OFE zostały tak mocno
skrytykowane, że trudno je
politycznie popierać. Można
jednak pójść inną drogą i powiedzieć, że poprzednia władza zrobiła zamach na własność Polaków, a nowa ekipa
dba o własność Polaków i OFE
nie znacjonalizuje, ale wykorzysta do budowy dobrobytu
Polaków. Jeśli OFE zostaną
do końca znacjonalizowane,
to większość ludzi uzna to za
kolejny zabór ich pieniędzy
i trudno ich będzie namówić
do jakiejkolwiek formy długoterminowego oszczędzania
— uważa były szef GPW. © Ⓟ
Kamil Kosiński
[email protected] 22-333-99-24
22
PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016
PulsInwestora
Stopy zwrotu — krótki dystans (1T, 1M, 3M)
Data
AKCJI POLSKICH
1. PKO Akcji Dywidendowych Globalny
2. AGIO Akcji PLUS (AGIO PLUS FIO)
3. PZU Akcji Spółek Dywidendowych (EUR) (GI SFIO)
4. SKOK Akcji (SKOK PARASOL FIO)
5. Aviva Investors Spółek Dywidendowych
PKO Akcji Małych i Średnich Spółek A1
Amundi Akcji Małych i Średnich Spółek
PKO Akcji Małych i Średnich Spółek (Parasolowy FIO)
Investor Top 25 Małych Spółek (Investor FIO)
Amundi Akcyjny (Amundi Parasolowy FIO)
Skarbiec - Top Funduszy Akcji SFIO
Aviva Investors Nowoczesnych Technologii
Skarbiec Akcja (Skarbiec FIO)
Millennium Dynamicznych Spółek (Millennium FIO)
PKO Akcji Plus A1 (Parasolowy FIO)
Open Finance Akcji Małych i Średnich Spółek
Legg Mason Akcji (Legg Mason Parasol FIO)
Legg Mason Okazji Rynkowych FIZ
DB Fund Dynamiczny (DB Funds FIO)
PKO Akcji Plus (Parasolowy FIO)
BPH Akcji Dynamicznych Spółek (USD)
ALTUS Short (FIO Parasolowy)
AXA Akcji Małych i Średnich Spółek (AXA FIO)
Superfund Akcji (EUR) (Superfund SFIO)
Ipopema m-INDEKS (Ipopema SFIO)
SKOK Etyczny 2 (SKOK PARASOL FIO)
Templeton Wzrostowych Akcji Polskich (FT FIO)
Skarbiec Małych i Średnich Spółek (Skarbiec FIO)
Ipopema m-INDEKS B (Ipopema SFIO)
PZU Akcji Spółek Dywidendowych (GI SFIO)
ALTUS Akcji (FIO Parasolowy)
Ipopema m-INDEKS FIO kategoria A
Ipopema Małych i Średnich Spółek (Ipopema SFIO)
Noble Fund Akcji Małych i Średnich Spółek
Millennium Akcji (Millennium FIO)
Superfund Akcji (USD) (Superfund SFIO)
06-08
06-07
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
06-07
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
06-07
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
06-07
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
Zmiana Zmiana
tydzień miesiąc
[%]
[%]
0.2
1.6
4.5
2.5
3.5
1.4
2.2
1.4
0.3
2.8
0.4
1.2
2.5
0.8
2.8
2.9
2.7
0.5
2.8
2.5
-3.0
2.2
1.9
4.1
1.9
0.2
1.3
4.0
3.3
1.5
4.2
1.4
2.6
2.3
3.8
3.1
2.5
2.3
2.1
1.6
1.6
1.6
1.5
1.4
1.1
0.9
0.9
0.9
0.9
0.8
0.8
0.7
0.7
0.7
0.7
0.6
0.5
0.5
0.5
0.5
0.4
0.4
0.4
0.4
0.3
0.3
0.3
0.3
0.2
0.1
0.0
Stopy zwrotu — długi dystans (6M, 12M, 3Y)
AKCJI POLSKICH
3.8
16.6
10.2
5.4
3.7
3.3
4.1
3.1
4.2
0.8
1.6
3.4
1.7
5.1
0.8
1.3
1.4
11.1
0.9
0.5
5.7
0.3
1.1
-3.9
0.9
1.4
-0.3
2.9
0.7
10.3
4.1
0.3
3.3
1.5
0.5
-0.8
1. Ipopema Short Equity (Ipopema SFIO)
06-08
2. QUERCUS short (Parasolowy SFIO)
06-08
3. ALTUS Short (FIO Parasolowy)
06-08
4. PZU Akcji Spółek Dywidendowych (GI SFIO)
06-08
5. PZU Akcji Spółek Dywidendowych (EUR) (GI SFIO) 06-08
PKO Akcji Dywidendowych Globalny (Parasolowy FIO) 06-08
Legg Mason Okazji Rynkowych FIZ
06-08
Aviva Investors Nowoczesnych Technologii
06-08
MetLife Akcji Małych Spółek (Światowy SFIO)
06-08
Millennium Dynamicznych Spółek (Millennium FIO)
06-08
SKOK Akcji (SKOK PARASOL FIO)
06-08
Aviva Investors Małych Spółek (Aviva Investors FIO) 06-08
PZU Akcji Małych i Średnich Spółek
06-08
Amundi Akcji Małych i Średnich Spółek
06-08
Noble Fund Akcji Małych i Średnich Spółek
06-08
Ipopema Małych i Średnich Spółek (Ipopema SFIO)
06-08
PKO Akcji Małych i Średnich Spółek A1
06-08
Copernicus Spółek Wzrostowych (Copernicus FIO)
06-08
Open Finance Akcji Małych i Średnich Spółek
06-08
UniAkcje Dywidendowy (UniFundusze FIO)
06-09
PKO Akcji Małych i Średnich Spółek (Parasolowy FIO) 06-08
UniAkcje Małych i Średnich Spółek (UniFundusze FIO) 06-09
Copernicus Akcji (Copernicus FIO)
06-08
NN Średnich i Małych Spółek (NN FIO)
06-08
Skarbiec Małych i Średnich Spółek (Skarbiec FIO)
06-08
Ipopema m-INDEKS (Ipopema SFIO)
06-08
Ipopema m-INDEKS B (Ipopema SFIO)
06-08
Aviva Investors Nowych Spółek (Aviva Investors FIO) 06-08
BPH Akcji Dynamicznych Spółek (BPH FIO Parasolowy) 06-07
Aviva Investors Spółek Dywidendowych
06-08
Ipopema m-INDEKS FIO kategoria A
06-08
UniAkcje Wzrostu (UniFundusze FIO)
06-09
Investor Top 25 Małych Spółek (Investor FIO)
06-07
ALTUS Akcji (FIO Parasolowy)
06-08
QUERCUS Agresywny (Parasolowy SFIO)
06-08
SKOK Etyczny 2 (SKOK PARASOL FIO)
06-08
1. Novo Akcji Globalnych (Novo FIO)
2. Millennium Obligacji Korporacyjnych (EUR)
3. Millennium Obligacji Korporacyjnych (USD)
4. Superfund Płynnościowy (EUR) (Superfund SFIO)
5. Superfund Płynnościowy (USD) (Superfund SFIO)
BPH Obligacji Korporacyjnych (USD)
Millennium Obligacji Korporacyjnych
Allianz Obligacji Plus A1 (Allianz FIO)
Allianz Obligacji Plus A2 (Allianz FIO)
UniObligacje Aktywny (UniFundusze SFIO)
Allianz Obligacji Plus (Allianz FIO)
BPS Obligacji Korporacyjnych (BPS SFIO)
Aviva Investors Dłużnych Papierów Korporacyjnych
Arka BZ WBK Obligacji Korporacyjnych
Arka Prestiż Obligacji Korporacyjnych
Eques Obligacji (Eques SFIO)
Novo Obligacji Przedsiębiorstw (Novo FIO)
Aviva Investors Obligacji Dynamiczny
Opera Tutus-plus (Opera SFIO)
AXA Obligacji Korporacyjnych (AXA FIO)
BPH Obligacji Korporacyjnych (BPH FIO Parasolowy)
SATURN Depozytowy FIZ
Opera Avista.pl (Opera FIO)
Data
06-09
06-08
06-08
06-08
06-08
06-07
06-08
06-08
06-08
06-09
06-08
06-09
06-08
06-08
06-08
06-08
06-09
06-08
06-08
06-08
06-07
06-03
06-09
Zmiana Zmiana
tydzień miesiąc
[%]
[%]
0.8
1.4
3.3
1.1
3.1
2.8
0.2
0.2
0.2
0.5
0.2
0.0
0.2
0.2
0.2
0.0
0.0
0.3
-0.0
0.2
0.1
0.0
-0.1
3.8
2.6
2.1
2.1
1.6
1.4
0.6
0.6
0.6
0.6
0.5
0.5
0.5
0.5
0.4
0.4
0.4
0.3
0.3
0.3
0.2
0.2
0.2
Zmiana
3 mies.
[%]
OBLIGACJI
3.4
2.1
5.4
0.4
3.6
4.0
2.3
1.6
1.6
1.7
1.4
1.4
1.9
1.4
1.5
0.8
0.3
1.1
-0.1
1.2
0.9
1.1
0.0
1. Ipopema Obligacji (Ipopema SFIO)
2. Aviva Investors Obligacji Dynamiczny
3. PKO Obligacji Długoterminowych A1
4. Copernicus Dłużny Skarbowy Plus (Copernicus FIO)
5. Opera Avista.pl (Opera FIO)
NN Obligacji (NN FIO)
Raiffeisen Obligacji Korporacyjnych
PKO Obligacji Długoterminowych (Parasolowy FIO)
SATURN Depozytowy FIZ
IRFU-PDP_UN
BNP Paribas Papierów Dłużnych (BNP Paribas FIO)
Novo Obligacji Przedsiębiorstw (Novo FIO)
PZU Papierów Dłużnych POLONEZ
UniObligacje Aktywny (UniFundusze SFIO)
Investor Obligacji (Investor FIO)
Arka Prestiż Obligacji Skarbowych (Arka Prestiż SFIO)
Pioneer Obligacji - Dynamiczna Alokacja 2
AGIO Kapitał PLUS FIO
Noble Fund Obligacji (Noble Funds FIO)
BPS Obligacji (BPS FIO)
BPS Obligacji Korporacyjnych (BPS SFIO)
PKO Papierów Dłużnych Plus A1 (Parasolowy FIO)
Pioneer Obligacji - Dynamiczna Alokacja FIO
Data
1. Investor Zabezpieczenia Emerytalnego
2. Amundi Stabilnego Wzrostu
3. AXA Stabilnego Wzrostu (AXA FIO)
4. Skarbiec III Filar (Skarbiec FIO)
5. PKO Stabilnego Wzrostu (Parasolowy FIO)
SKOK Stabilny Zmiennej Alokacji
Noble Fund Stabilnego Wzrostu Plus
Credit Agricole Stabilnego Wzrostu
NN Stabilnego Wzrostu (NN FIO)
Millennium Stabilnego Wzrostu (Millennium FIO)
Allianz Stabilnego Wzrostu (Allianz FIO)
Arka BZ WBK Stabilnego Wzrostu (Arka BZ WBK FIO)
Legg Mason Senior FIO
Aviva Investors Stabilnego Inwestowania
REKLAMA
06-07
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
Zmiana Zmiana
tydzień miesiąc
[%]
[%]
0.2
0.9
0.4
0.9
0.9
0.7
0.2
0.7
1.1
0.9
1.3
1.2
0.6
0.7
2.4
0.5
0.2
0.2
0.2
0.1
0.1
-0.0
-0.1
-0.1
-0.1
-0.2
-0.3
-0.3
-2.9
-4.5
-0.8
15.7
15.5
-0.3
17.3
0.0
4.0
2.0
7.2
1.1
5.4
1.7
-3.4
0.6
-0.9
7.4
-0.5
5.5
-1.4
3.7
3.3
0.9
-0.4
0.7
0.5
0.7
0.7
6.7
-0.1
5.2
3.7
3.3
3.6
0.3
19.4
18.5
17.9
11.7
7.0
5.0
2.1
0.1
-0.2
-0.2
-1.4
-1.7
-1.8
-2.3
-2.5
-2.5
-3.1
-3.7
-4.0
-4.0
-4.1
-4.2
-4.3
-4.6
-4.6
-4.6
-5.1
-5.3
-5.5
-6.1
-6.3
-6.3
-6.4
-6.9
-7.4
-7.6
REKLAMA
Zmiana
3 lata
[%]
12.5
10.7
25.3
19.6
18.8
-0.0
16.5
11.4
24.4
2.2
3.7
5.0
12.0
14.1
24.6
26.0
11.7
12.1
21.3
14.3
21.6
24.5
13.9
8.8
11.3
20.1
20.5
9.6
13.6
8.0
2.4
-4.7
Data
06-08
06-08
06-08
06-08
06-09
06-08
06-08
06-08
06-03
06-08
06-07
06-09
06-08
06-09
06-07
06-08
06-08
06-07
06-08
06-09
06-09
06-08
06-08
Zmiana Zmiana
6 mies. 12 mies.
[%]
[%]
1.9
3.0
1.4
2.1
1.3
2.1
2.8
1.3
1.8
1.2
0.5
1.1
-0.0
1.6
1.0
1.1
1.1
1.2
1.1
1.4
1.7
1.0
0.9
4.8
4.7
4.3
4.1
4.0
4.0
4.0
3.9
3.4
3.3
3.1
3.0
3.0
3.0
2.9
2.9
2.8
2.7
2.7
2.7
2.7
2.6
2.6
Zmiana
3 lata
[%]
11.3
20.1
11.2
13.0
11.0
9.2
9.8
12.4
8.9
12.5
14.4
8.9
9.2
11.5
11.3
12.9
7.8
9.2
Stopy zwrotu — długi dystans (6M, 12M, 3Y)
Stopy zwrotu — krótki dystans (1T, 1M, 3M)
STABILNEGO WZROSTU
Zmiana Zmiana
6 mies. 12 mies.
[%]
[%]
Stopy zwrotu — długi dystans (6M, 12M, 3Y)
Stopy zwrotu — krótki dystans (1T, 1M, 3M)
OBLIGACJI
Data
Zmiana
3 mies.
[%]
Zmiana
3 mies.
[%]
2.3
0.5
-0.1
1.0
0.2
0.1
0.2
0.9
0.0
0.0
-0.3
0.2
-0.4
-0.0
Data
STABILNEGO WZROSTU
1. Investor Zabezpieczenia Emerytalnego
2. Noble Fund Stabilnego Wzrostu Plus
3. Credit Agricole Stabilnego Wzrostu
4. Aviva Investors Ochrony Kapitału Plus
5. PKO Stabilnego Wzrostu (Parasolowy FIO)
PZU Stabilnego Wzrostu Mazurek
Aviva Investors Stabilnego Inwestowania
SKOK Stabilny Zmiennej Alokacji
NN Stabilnego Wzrostu (NN FIO)
Arka BZ WBK Stabilnego Wzrostu (Arka BZ WBK FIO)
BNP Paribas Stabilnego Wzrostu (BNP Paribas FIO)
Legg Mason Senior FIO
BPH Stabilnego Wzrostu (BPH FIO Parasolowy)
KBC Stabilny (KBC FIO)
06-07
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
06-08
06-07
06-08
06-07
06-08
Zmiana Zmiana
6 mies. 12 mies.
[%]
[%]
1.6
0.5
1.0
0.1
0.9
0.9
0.2
-0.5
0.9
0.7
-0.8
0.7
0.4
-1.1
-0.0
-0.4
-0.7
-1.3
-1.8
-2.6
-2.7
-3.0
-3.3
-3.9
-4.0
-4.1
-4.4
-4.4
Zmiana
3 lata
[%]
18.5
15.6
9.1
0.1
5.9
-0.0
3.2
2.2
1.6
0.1
2.5
-1.0
1.1
3.9
ZAINWESTUJ JUŻ DZIŚ
BPS Pieniężny
wycena
3M
12M
YTD
129.41
0.71%
1.39%
0.92%
BPS Obligacji
132.62
0.26%
2.74%
1.41%
BPS Stabilnego Wzrostu
109.08
0.07%
-4.91%
0.75%
-3.17%
BPS Akcji
89.15
-1.65%
-14.84%
BPS Płynnościowy
1096.63
0.86%
2.08%
0.96%
BPS Obligacji Korporacyjnych
1119.40
1.49%
2.74%
1.55%
Wycena na dzień 9.06.2016
(22) 588-18-92
www.bpstfi.pl
FUNDUSZE
Goldman Sachs dla
zamożnych z Pekao
9 funduszy,
zarządzanych przez
Goldman Sachs Asset
Management, znalazło
się w ofercie bankowości
prywatnej Pekao.
Private banking opiera się na
dobrze dobranej ofercie inwestycyjnej, a Goldman Sachs to
synonim bankowości inwestycyjnej i instytucja, z którą
Grupa UniCredit, do której
należy Pekao, współpracuje na wielu rynkach — mówi
Adam Niewiński, wiceprezes
Banku Pekao, który poprzez
brokerskie ramię — CDM
Pekao — został na 12 miesięcy
wyłącznym dystrybutorem
funduszy Goldman Sachs
Asset Management (GSAM).
To towarzystwo, zarządzające aktywami wartości 1,1 bln
USD. Zamożni klienci Pekao
w ramach usługi doradztwa
inwestycyjnego będą mogli
korzystać z dziewięciu rozwiązań GSAM — czterech dłużnych, pięciu akcyjnych i jednego alternatywnego. Dadzą
one szanse na zysk z wielu
rynków zagranicznych, choć
w portfelu jednego z funduszy
dłużnych są polskie obligacje.
— Widzimy rosnące zainteresowanie obligacjami rynków
wschodzących. W portfelu
funduszu Growt & Emerging
Markets Debt największą wagę
mają obligacje Meksyku, ale
drugą pozycję zajmują polskie
papiery — mówi Nick Phillips,
dyrektor GSAM ds. międzynarodowej dystrybucji funduszy.
Towarzystwo ma swoje
oddziały w wielu miastach
na całym świecie, ale nie
w Warszawie, co odzwierciedla marginalne znaczenie polskiego rynku akcji
— w planach GSAM nie ma
stworzenia funduszu akcji
polskich czy regionu Europy
Środkowo-Wschodniej. Wśród
czterech funduszy akcyjnych, które będą dystrybuowane w Polsce, tylko jeden
ma charakter paneuropejski,
trzy pozostałe lokują pieniądze w Azji. Tam faworytem
Goldmana Sachs są Indie.
— Akcje z tego kraju mocno
przeważał wśród emerging
markets. Reformy premiera
Narendry Modiego to ogromna szansa dla inwestorów.
Indie chcą za wszelką cenę
dogonić gospodarczo Chiny,
a skalę zmian, jakie tam następują, pokazuje to, że dzięki
szybkim japońskim pociągom
czas dostaw z fabryk z interioru do portów skrócił się z 14
dni do 14 godzin — dodaje Nick
Phillips.
Próg wejścia do bankowości prywatnej Banku Pekao to
posiadanie co najmniej 1 mln
aktywów. [KZ] © Ⓟ
23
PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016
PulsInwestora
FUNDUSZE
„Puls Biznesu”
Czas na obligacje
rynków wschodzących
Tel. 22-333-99-99, fax 22-333-99-98
ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa,
e-mail: [email protected]
redaktor naczelny:
Tomasz Siemieniec, [email protected]
zastępcy redaktora naczelnego:
Marcin Goralewski, [email protected]
Łukasz Korycki, [email protected]
zastępca redaktora naczelnego
i redaktor naczelny pb.pl:
Grzegorz Nawacki, [email protected]
Puls Dnia:
Tadeusz Markiewicz, [email protected]
Puls Firmy:
Katarzyna Latek, [email protected]
Puls Inwestora:
Kamil Zatoński, [email protected]
Waluty odbijają od dna, ceny ropy wzrosły, a Chiny przestały
straszyć. To idealne warunki do inwestowania na rynkach
wschodzących — twierdzą eksperci
Jagoda
Fryc
[email protected] 22-333-98-14
Poszukujący zysków w krajach rozwijających się nie mieli w ostatnich latach łatwego życia. Transformacja gospodarcza
Chin, straszących twardym lądowaniem,
umocnienie dolara i spadek cen surowców wywołały masowy odpływ kapitału
zagranicznego z tamtejszych rynków.
Oliwy do ognia dolewały problemy wewnętrzne poszczególnych krajów — od
politycznych na korupcyjnych kończąc.
I nawet jeśli udało się komuś zarobić,
to cały zysk pochłonęła wysoka inflacja
i ogromna przecena lokalnych walut.
— Dla przykładu, inwestor z USA, który
kupił brazylijskie akcje przed pięcioma
laty, nie dość, że musiał się pogodzić z kilkunastoprocentowym spadkiem indeksu
Bovespa, to w dodatku ponad 55 proc.
stracił po przeliczeniu reala na dolara.
Nawet jeśli mógł się pochwalić znakomitą
skutecznością selekcji i wybrał parkiet indyjski, który zyskał w tym okresie ponad
30 proc., to o ile nie zabezpieczył rupii,
łącznie stracił na inwestycji ponad 11 proc.
— przypomina Paweł Wróbel, dyrektor
departamentu doradztwa inwestycyjnego
i analiz RDM Wealth Management.
Jaskółki poprawy
Problemy Chin okazały się jednak burzą
w szklance wody, ceny surowców ustabilizowały się, a lokalne waluty już zaczęły
odbijać od dna, co jest niemal równoznaczne ze spadkiem inflacji. To natomiast
doskonała wiadomość dla notowań obligacji — przekonują eksperci.
— Władze chińskie wznowiły działania
stymulujące, ale ich celem nie jest pobudzenie, lecz stabilizacja wzrostu gospodarczego na poziomie 6-6,5 proc. Cel ten
chcą osiągnąć poprzez zdjęcie nadmiaru
dział dodatków i sekcji tematycznych,
redaktor prowadzący gazele.pl:
Wojciech Kowalczuk, [email protected]
dyrektor artystyczny:
Tomasz Młynarski, [email protected]
Dział foto:
Grzegorz Kawecki, [email protected]
Bonnier Business (Polska)
sp. z o.o.
— W tym roku politykę monetarną poluzowano m.in. w Indonezji i w Indiach.
Nie brakuje argumentów za cięciami stóp
w Turcji, a w dalszej perspektywie liczymy na spore ruchy ze strony brazylijskiego i rosyjskiego banku centralnego. Od
początku roku wyraźnie umocniły się też
lokalne waluty. Na przykład brazylijski
real zyskał do dolara 15 proc. Ale żeby
znaleźć się na poziomie sprzed pięciu
lat, musiałby się umocnić o kolejne…
100 proc. — wylicza Paweł Wróbel.
mocy produkcyjnych z nieefektywnych
sektorów gospodarki oraz zmniejszenie
dźwigni kredytowej. W średnim terminie
nie oczekuję złych informacji z Państwa
Środka i liczę, że reformy odbędą się bez
szoków, które mogłyby powodować silne
wahania na światowych rynkach finansowych — mówi Marcin Adamczyk, który w haskim biurze
NN Investment Partners
kieruje zespołem zarządzających funduszami dłużnymi o aktywach wartości
1,5 mld USD.
Ekspert zwraca też
uwagę, że pozytywnie
na rynki wschodzące
wpływa wzrost cen surowców, a zwłaszcza
ropy naftowej. Stabilizacja w przedziale
50-60 USD za baryłkę
poprawia przychody
wielu krajów, wspierając równocześnie ceny
ich obligacji.
— Również Fed przestał
straszyć, bo inwestorzy nauczyli się czytać jego reakcje.
Podwyżki stóp procentowych
będą odbywać się stopniowo, a rynek jest na takie działania przygotowany, więc nie powinno to wywołać
mocniejszych zmian kursów walut
w krajach wschodzących. Również
trend umocnienia dolara jest na
wyczerpaniu, co tworzy pozytywny
klimat dla rządowych papierów dłużnych — przekonuje Marcin Adamczyk.
Tańszy dolar zmniejsza deficyt na
rachunkach obrotów bieżących, pozwala ujarzmić inflację i obniżać stopy procentowe, co pobudza wzrost
gospodarczy i przyciąga kapitał zagraniczny. Dość powiedzieć, że jedynie w marcu i kwietniu na rynki
obligacji krajów wschodzących napłynęło 25,5 mld USD. Ponad 36 mld
USD trafiło na giełdy.
Krzyżowe notowania walut
POLSKA
AUSTRALIA
CZECHY
DANIA
JAPONIA
KANADA
NORWEGIA
SZWAJCARIA
SZWECJA
EUGIW
USA
WĘGRY
W.BRYTANIA
MFW(SDR)
ROSJA
Chief Revenue Officer:
Bartosz Wysocki, [email protected]
tel. 22-333-98-77
dyrektor do spraw wydawniczych:
Tomasz Fill, [email protected]
tel. 22-333-99-50
dyrektor sprzedaży
(nakład i konferencje):
Marcin Krawczak, [email protected]
tel. 22-333-98-22
dyrektor marketingu i eventów:
Karolina Kowalska, [email protected]
tel. 22-333-98-01
Design Director Bonnier Business Press:
Jacek Utko, [email protected]
Pierwsze zyski
Efekty dobrej zmiany w krajach
rozwijających się widać już w wynikach krajowych funduszy. Dość
powiedzieć, że NN Obligacji Rynków Wschodzących inwestujący
w lokalnych walutach zyskał od
początku roku 9,5 proc., PZU
Dłużny Rynków Wschodzących
zarobił 2,4 proc., a Investor Rynków Wschodzących Plus prawie
2 proc. Marcin Adamczyk z NN
Investment Partners największy potencjał dostrzega obecnie w Indonezji i Argentynie. Ostrożnie podchodzi
natomiast do inwestowania w Brazylii
ze względu na ryzyko polityczne.
— Po zmianie rządu, urealnieniu
kursu walutowego i rozwiązaniu sporu z częścią inwestorów, którzy nie
uczestniczyli w restrukturyzacji długu
po 2001 r., Argentyna wróciła na rynki
z zakończoną sukcesem emisją obligacji, a premia za ryzyko walutowe spada.
Wysoką inflację rekompensuje rentowność papierów na poziomie 25-30 proc.
— mówi Marcin Adamczyk.
Zdaniem eksperta z NN Investment
Partners, Indonezja kusi natomiast solidnym wzrostem gospodarczym (4,9 proc.
w pierwszym kwartale 2016 r.), który
wspierany jest reformami strukturalnymi
oraz polityką fiskalną i monetarną oraz
postępującymi projektami infrastrukturalnymi.
— Żeby ściągnąć lokalny kapitał na rynek i zwiększyć przychody budżetowe,
rząd wprowadził też amnestię podatkową. W przypadku indonezyjskich obligacji rentowności sięgają 7-8 proc.
Papiery te są największą pozycją
w funduszu — dodaje Marcin
Adamczyk. © Ⓟ
POTENCJAŁ I RYZYKO: Prawie 10 proc. portfela funduszu zarządzanego przez
Marcina Adamczyka z NN Investment Partners zajmują obligacje Polski. Specjalista
twierdzi, że nasz kraj jest jednym z najlepiej ocenianych rynków wschodzących, ale
kluczowa dla naszych papierów skarbowych jest niepewność związana z planem
konwersji kredytów frankowych oraz obawy o źródła finansowania programu
Rodzina 500+ w kolejnych latach. [FOT. GK]
Kraj
prezes:
Patricia Deyna
Obsługa prenumeraty:
0-801-801-771, 812 812 971 (pn.-pt. w godz. 8-16)
[email protected], fax 812 812 999
Zamówienia na prenumeratę przyjmują też jednostki
kolportażowe Ruch, prywatni kolporterzy (Kolporter,
Garmond Press, GLM, AS Press) oraz urzędy pocztowe.
ISSN 1427-6852. Za treść ogłoszeń nie odpowiadamy.
Druk: Polskapresse Sp. z o.o.,
Oddział Poligrafia, drukarnia w Warszawie
Copyright: Bonnier Business (Polska) sp. z o.o.
Ostrzeżenie: Kopiowanie, powielanie, przedruk lub
reprodukcja gazety w całości lub w części jest możliwa
wyłącznie po uzyskaniu pisemnej zgody wydawcy.
C
P
— znak zastrzeżenia praw autorskich
— znak odpłatności
— dwa znaki przy artykule oznaczają możliwość
jego dalszego wykorzystania tylko i wyłącznie
po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem
(sklep.pb.pl) i w zgodzie z Regulaminem
korzystania z artykułów prasowych
(www.pb.pl/prawa).
C P
Regulamin znajdziesz na stronie
teksty.pb.pl
Dołącz do fanów
4 SPOSOBY, ŻEBY
ZAPRENUMEROWAĆ
PULS BIZNESU
1
Przez internet:
sklep.pb.pl
Przez telefon:
801 801 771
812 812 971
E-mailem:
[email protected]
Faksem:
812 812 999
2
3
4
należą do grupy wydawniczej
Kursy walut NBP*
9.06.2016
Kurs
celny*
PLN
średni
AUD
CZK
DKK
EEK
JPY
1 złoty PLN
1 dolar AUD
1 korona CZK
1 korona DKK
100 jen JPY
1 dolar CAD
1 korona NOK
1 frank CHF
1 korona SEK
1 euro EUR
1 dolar USD
100 forint HUF
1 funt GBP
1 XDR
1 rubel RUB
2,8371
0,1626
0,5907
3,5626
3,0077
0,4733
3,9660
0,4707
4,3937
3,9005
1,3922
5,6243
5,4738
0,0597
1,0000
2,8385
0,1604
0,5827
3,5803
2,9994
0,4680
3,9703
0,4677
4,3334
3,8126
1,3902
5,5174
5,3924
0,0595
0,3523
0,0565
0,2053
1,2613
1,0567
0,1649
1,3987
0,1648
1,5267
1,3432
0,4898
1,9438
1,8997
0,0210
6,2344
17,6964
3,6328
22,3211
18,6995
2,9177
24,7525
2,9158
27,0162
23,7693
8,6671
34,3978
33,6185
0,3709
1,7161
4,8713
0,2753
6,1443
5,1474
0,8032
6,8136
0,8026
7,4368
6,5430
2,3858
9,4687
9,2542
0,1021
-
0,2793
0,7928
0,0448
0,1628
0,8378
0,1307
1,1089
0,1306
1,2103
1,0649
0,3883
1,5410
1,5061
0,0166
CAD
NOK
CHF
SEK
EUR
USD
HUF
GBP
XDR
2,1368
6,0652
0,3427
1,2451
7,6502
6,4090
8,4835
0,9994
9,2594
8,1466
2,9705
11,7893
11,5222
0,1271
0,2519
0,7149
0,0404
0,1468
0,9018
0,7555
0,1179
0,1178
1,0915
0,9603
0,3501
1,3897
1,3582
0,0150
2,1381
6,0691
0,3430
1,2459
7,6551
6,4131
1,0006
8,4890
9,2653
8,1518
2,9724
11,7969
11,5296
0,1272
0,2308
0,6550
0,0370
0,1345
0,8262
0,6922
0,1080
0,9162
0,1079
0,8798
0,3208
1,2732
1,2444
0,0137
0,2623
0,7445
0,0421
0,1528
0,9391
0,7867
0,1228
1,0414
0,1227
1,1366
0,3646
1,4471
1,4144
0,0156
0,7193
2,0418
0,1154
0,4191
2,5754
2,1575
0,3366
2,8559
0,3364
3,1171
2,7425
3,9688
3,8789
0,0428
0,1812
0,5145
0,0291
0,1056
0,6489
0,5436
0,0848
0,7196
0,0848
0,7854
0,6910
0,2520
0,9773
0,0108
0,1854
0,5264
0,0297
0,1081
0,6640
0,5562
0,0868
0,7363
0,0867
0,8036
0,7070
0,2578
1,0232
0,0110
RUB
9.06.2016
Kraj
0,3334
0,9464
0,0535
0,1943
1,1937
0,1560
1,3237
0,1559
1,4448
1,2711
0,4635
1,8395
1,7978
0,0198
16,8067
47,7059
2,6958
9,7933
60,1731
50,4101
7,8655
66,7277
7,8605
72,8303
64,0773
23,3647
92,7294
90,6286
-
Kursy celne obowiązują od 01.06.2016 godz. 0:00 do 30.06.2016 godz. 24:00
ROSJA
NORWEGIA
SZWAJCARIA
AUSTRALIA
USA
TURCJA
KANADA
EUGIW
W.BRYTANIA
DANIA
SZWECJA
WĘGRY
JAPONIA
CZECHY
Waluta
Kurs w zł
1 mies.
rubel
korona
frank
dolar
dolar
lira
dolar
euro
funt
korona
korona
forint
jen
korona
0,0595
0,4680
3,9703
2,8385
3,8126
1,3167
2,9994
4,3334
5,5174
0,5827
0,4677
1,3902
3,5803
0,1604
1,5358
-0,9524
-0,8590
-0,5814
-1,5646
-0,5814
-0,5438
-2,0391
-1,6787
-2,0013
-2,0318
-1,6345
-1,1486
-1,9560
*fixing Źródło: NBP „PB”
24
PULS BIZNESU, 10-12 CZERWCA 2016
NIERUCHOMOŚCI
Dom Janis Joplin
na sprzedaż
MARKETING
KAKAO — INTERNETOWY WIRUS
Zaczęło się od niefrasobliwego wpisu na zamkniętej
grupie na Facebooku, w której internautka, załączając zdjęcie kakao, zapytała: „czy znacie inne powieści tego autora”. Ktoś zrobił zrzut ekranu i się zaczęło
— tak można podsumować najnowszy „wirus”, jaki
obiegł polskie media społecznościowe. Rozpisały się
portale, internauci przerzucali się komentarzami na
temat genialnego marketingu szeptanego, inni zaś
wymyślali kolejne recenzje „książki”, jaką mogłoby
być produkowane przez Maspex kakao.
Już następnego dnia zareagowała sieć sklepów Piotr
i Paweł, stawiając kakao na regale z książkami i reklamując jako bestsellerową powieść pt. „Najwyższa
jakość” (taki napis widnieje na pudełku kakao
w miejscu, gdzie na okładkach książek znajduje się
tytuł). „DecoMorenno przedstawia historię współczesnego Don Kichota, młodego adepta międzynarodowej korporacji, który toczy nierówną walkę
z przeciwnościami, starając się osiągnąć tytułową
najwyższą jakość” — dworował admin fanpejdża
sieci Piotr i Paweł, załączając zdjęcia i chwaląc się
szybkim marketingowym wyczuciem.
Mimo sugestii nie była to jednak wymyślona
przez agencję reklamową akcja, ale obsługująca
markę DecoMorreno krakowska agencja Opcom,
wspólnie z działem marketingu Maspeksu, już
wykorzystuje poczucie humoru internautów.
„Myślę, że niejedna marka mogłaby zamarzyć
o tak spontanicznej i popularnej akcji internautów.
Bardzo dziękujemy. Fantastyczne, oryginalne wpisy, megazaangażowanie i co najważniejsze — dużo
ciepła w kontekście marki DecoMorreno. Wszystko
z inteligentnym żartem, poczuciem humoru i dużą
kreatywnością. Akcja świadczy o sile mediów
społecznościowych, ale także o tym, że jest to
doskonała platforma do dobrej zabawy” — napisała
w przesłanym do „PB” komentarzu Dorota Liszka,
rzeczniczka Maspeksu. Firma już ogłosiła konkurs
na treść powieści, którą mogłoby napisać kakao,
©Ⓟ
oraz planuje dalsze działania. [AD]
EURO 2016
OSIOŁEK TYPUJE WYNIKI
Osiołek
imieniem
Zidane z wrocławskiego
zoo będzie
w niedzielę
12 czerwca
typował na
żywo przed
gośćmi ogrodu wyniki meczów, w których grają Polacy. Zidane
jest osłem francuskiej rasy poitou i do typowania
przygotowywał się od tygodnia. W ramach treningu opiekunowie oswajali go z tackami, na których
podczas właściwego losowania znajdą się marchewki z flagami reprezentacji Polski i Irlandi Płn.
Podczas przygotowań sprawdzali m.in., czy Zidane
nie ma jakichś zakłócających uczciwość losowania
zachowań, np. czy zwykle nie wskazuje tacki po tej
samej stronie. Trenerzy zadbali również o futbolowe przygotowanie osła, ucząc go kopania piłki.
— Mamy nadzieję, że w niedzielę Zidane wstanie
prawym kopytkiem i zdecydowanie wskaże zwycięzców pierwszego meczu Polaków na EURO 2016.
Jeśli nie uda mu się wskazać zwycięzcy, to obiecujemy, że nic mu nie grozi i znów podejmiemy próbę
16 czerwca, kiedy Polacy zagrają z Niemcami — mówi
Joanna Kij, rzeczniczka wrocławskiego zoo.
Zidane ma już doświadczenie w typowaniu.
Dwa lata temu prezentował swój talent na żywo
w niemieckiej telewizji, ale niestety jego wskazania nie potwierdziły się w rzeczywistych wynikach
typowanych meczów. Opiekunowie zrzucają to na
karb nieprzygotowania i spontanicznego losowa©Ⓟ
nia. Teraz ma być inaczej. [AD]
Nieruchomość w Port Arthur
w Teksasie, w której dzieciństwo spędziła ikona muzyki
lat 60., szuka nabywcy. Dom
ma 121 mkw., a jego cena
to 500 tys. USD, 10-krotnie
więcej niż wynosi wartość
domów w sąsiedztwie. Dom
od lat dom jest mekką dla
fanów Janis Joplin, którzy
przyjeżdżają tutaj z całego
świata, oferując właścicielom
2 tys. USD za pokój Janis
na jedną noc. Nie mogąć
normalnie żyć, prywatni
właściciele postanowili go
sprzedać. Janis Joplin opuściła
rodzinny dom, gdy dostała się
na studia, których nie ukończyła. Blusowo-rocokowa piosenkarka i autorka tekstów,
symbol buntu w czasach
segregacji rasowej w USA,
zmarła w wieku 27 lat
z powodu przedawkowania
narkotyków. [AR]
Pogodzinach
KUCHNIE ŚWIATA
BABKA I PIEROGI
NA BRYTYJSKIE SALONY
Mimo masowego najazdu rodaków polska
kuchnia powoli przebijała się do brytyjskiego
mainstreamu. Teraz, dzięki programowi Mary
Berry, dostała sterydowego przyspieszenia
URBANIZACJA
SUPERBABKA:
Po zademonstrowaniu przez Damiana
Wawrzyniaka
w programie Mary
Berry, jak Polacy
ręcznie ukręcają
ciasto na babkę,
popularność polskiej
kuchni na Wyspach
wzrosła lawinowo.
Zaproszenie
na urządzenie
„polish fest” przyszło
nawet od restauracji
Jamiego Olivera.
Podano żurek
w chlebie, smalec
i sałatkę jarzynową.
Desperacki ruch
burmistrza
Poszukiwany jest bogaty
chiński inwestor, który przejmie nasze miasto — ogłosił
Francesco Garofalo, burmistrz San Sossio Baronia.
Ofertę tłumaczy permanentnym brakiem pieniędzy w kasie. Zapewnia potencjalnego
inwestora, że miasto jest
znacznie lepszą inwestycją
niż klub piłkarski. — Będzie
kosztowało znacznie mniej
niż Inter czy AC Milan,
a może być znacznie bardziej
opłacalnym interesem
— stwierdził burmistrz.
Podkreślił walory turystyczne
San Sossio Baronia, w którym mieszka 1,7 tys. osób.
Ogłoszona na Facebooku
oferta to żart. Świadczy jednak o coraz gorszej sytuacji
niewielkich włoskich miasteczek. Według ostatniego
raportu, połowa miasteczek,
w których mieszka mniej niż
5 tys. osób, w najbliższych
dekadach całkowicie się
wyludni. [MD]
LICZBA DNIA
2 mln USD
Tyle w Moskwie kosztował
ślub dzieci miliarderów gruzińskiego i ormiańskiego pochodzenia. Gruzinka Salome
Kintsuraswili nosiła 3 suknie
ślubne, biżuterię za 200 tys.
USD. Wynajęto Safisę — jedną z najdroższych restauracji. Ekstrawagancję wyjaśnia
majątek ojca pana młodego,
jednego z najbogatszych
Ormian — Samvela
Karapetiana, szacowany
na 4 mld USD.
[ZDJĘCIA: BBC
I RICHARD HARRIS]
M
ieszkający od 1998 r. poza Polską,
a od 2004 r. w Wielkiej Brytanii
Damian Wawrzyniak, szef kuchni,
z praktyką w Nomie, gwiazdkami
Michelina i ugruntowaną pozycją doradcy kulinarnego na koncie, tuż przed Wielkanocą odebrał
telefon od BBC z zaproszeniem do programu kulinarnego słynnej Mary Berry. Miał w nim wystąpić
z rodziną i opowiedzieć o polskich świątecznych
tradycjach kulinarnych. Mary Berry na własne
oczy zobaczyła, jak jego dzieci dekorują pisanki,
wypełniają koszyk na święconkę. Potem wzięła
u Damiana lekcję pieczenia tradycyjnej, ręcznie
ukręcanej wielkanocnej babki na zakwasie. Babka
podbiła jej serce i podniebienie. No i się zaczęło.
— Wcześniej brałem udział w wielu pokazach kulinarnych, gdzie pokazywałem również polskie potrawy,
ale obecny szum przewyższa wszystko, co działo się
do tej pory — mówi Damian Wawrzyniak.
Od kilku tygodni telefony od restauratorów i organizatorów pokazów się urywają, mejle z zaproszeniami
na kolejne eventy przychodzą lawinowo, posypały
się artykuły w brytyjskiej prasie. Wszystkich zafascynowała świeższa, atrakcyjniej wyglądająca forma
kuchni polskiej, dotychczas kojarzonej wyłącznie
z bigosem (zwanym tam hunters stew) i ciężkostrawnymi potrawami o dziwnych nazwach. Teraz kolejni
Brytyjczycy chcą umieć zrobić polski żur na prawdziwym zakwasie, podawany w chlebie (sourdough
soup), posmakować smalcu z ogórkami małosolnymi
(pork drippings, brined cucumbers), no i poznać
słynną babkę wielkanocną na zakwasie, już zwaną
„Babką Damiana”, która tak smakowała Mary Berry.
W miniony weekend właśnie te potrawy królowały
w Fifteen, słynnej restauracji Jamiego Olivera, gdzie
kucharzy spod szyldu kulinarnego brytyjskiego celebryty instruował zespół szefów kuchni kierowany
przez Damiana Wawrzyniaka. Impreza spotkała się
z tak entuzjastycznym przyjęciem, że już planowana
jest kolejna, również u Jamiego Olivera.
Wczoraj lekcję lepienia pierogów odebrali uczestnicy
prestiżowej imprezy zwanej London Produce Show
2016. Kroi się również współpraca telewizyjna, ale
szef kuchni na razie nie może ujawnić szczegółów.
Jak to się jednak stało, że dopiero teraz polskie potrawy powoli przenikają do społecznego mainstreamu, skoro Polacy stanowią już od kilku lat trzecią
grupę etniczną w Londynie? Damian Wawrzyniak
uważa, że to „wina” samych Polaków, którzy
dotychczas mało dbali o dobry marketing wokół
własnych tradycji.
— To również moja wina. Przez lata pracy w brytyjskiej gastronomii wolałem podkreślać swoje klasyczne kulinarne wychowanie czy doświadczenia z restauracji we Francji niż polskie pochodzenie i związki
z polską kuchnią — bije się w piersi Wawrzyniak.
Jego zdaniem, podobnie robią rzesze innych świetnych polskich szefów kuchni, którzy wolą w rozmowach kwalifikacyjnych chwalić się praktyką w Nomie
niż umiejętnością ulepienia dobrych pierogów lub
przygotowania zakwasu.
Damian Wawrzyniak uważa, że to dopiero początek drogi polskiej tradycji kulinarnej na prawdziwe
brytyjskie, a może i światowe, salony. Przywołuje
przykład kuchni indyjskiej, wcześniej również zamkniętej wyłącznie w gronie hinduskich imigrantów,
a dziś drugiej pod względem popularności kuchni na
Wyspach.
— Musiały upłynąć całe lata, zanim ich kucharze przestali wstydzić się swojego pochodzenia i zacząć pokazywać rodzime tradycje jako atrakcyjną odskocznię dla kulinarnych przyzwyczajeń Brytyjczyków
— mówi Damian Wawrzyniak. © Ⓟ
Anna Druś

Podobne dokumenty