Miniaturowe czołgi i śmigłowce

Transkrypt

Miniaturowe czołgi i śmigłowce
Miniaturowe czołgi i śmigłowce
2013-11-17
Nad jednym modelem pracuje nawet kilka miesięcy. Z żywicy, tworzyw sztucznych lub drutu
buduje kilkunastocentymetrowe śmigłowce, wozy pancerne i czołgi. W misternych konstrukcjach
nawet silniki są wierną repliką. Robert Pietrygała, nauczyciel historii z Wrocławia, zwyciężył już w
ponad stu konkursach modelarskich.
Miniaturowe modele klei od 18 lat. W swoich zbiorach ma już ponad sto wojskowych pojazdów. –
Jeden model to dziesiątki godzin pracy, dlatego w ciągu roku powstają najwyżej dwa – opowiada
Robert Pietrygała.
Podczas konstruowania nie korzysta prawie wcale z gotowych zestawów modelarskich.
Większość elementów robi sam. Wycina je z płytek polistyrenowych (twarde tworzywo), wykonuje
z żywicznych odlewów, drucików i blaszek. Potem godzinami szuka odpowiedniego odcienia
farby, aby model wyglądał jak pierwowzór.
– Powinien nie tylko wyglądać jak pomniejszona kopia oryginału, lecz także jego wyposażenie,
silniki i konstrukcja muszą być wierną repliką – wyjaśnia pan Robert. Aby dokładnie odwzorować
wojskowy sprzęt, korzysta ze zdjęć pojazdów, dokumentacji, a czasem nawet z instrukcji obsługi.
Przyznaje, że w poszukiwaniu tych materiałów pomaga mu wiedza historyczna.
Robert Pietrygała wygrał już ponad sto nagród na modelarskich konkursach. W ubiegłym miesiącu
w Lubaniu zdobył dwa pierwsze miejsca za model ciężkiego śmigłowca bojowego Mi-24W oraz
czołgu Sherman M4A2 „Bohun”, którego używał 1 Pułk Ułanów Krechowieckich w czasie II wojny
światowej we Włoszech. Nagrodzony został także model bojowego wozu opancerzonego MRAP
Maxx Pro służącego w Afganistanie.
Na konkurs w Świdnicy pan Robert przywiózł wielozadaniowy pojazd kołowy Humvee M1114 UAH
Frag 5. Takiego sprzętu używają na misjach m.in. żołnierze 17 Wielkopolskiej Brygady
Zmechanizowanej. – Byliśmy pod wrażeniem doskonałości wykonania miniatury. To idealne kopie
wojskowego sprzętu, dopracowane w każdym detalu – mówi por. Martyna Fedro-Samojedny,
rzecznik prasowy Brygady.
Generał brygady Rajmund Andrzejczak, dowódca 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej,
zaprosił modelarza do jednostki. – Wizyta w Międzyrzeczu była dla mnie niezwykłą okazją do
zobaczenia z bliska wojskowego sprzętu – opowiada modelarz. Dokładnie obejrzał między innymi
samobieżną armatohaubicę Dana, używaną w Afganistanie, której model od dawna chce
Autor: AD
Strona: 1
wykonać. Potrzeba jednak do tego dokładnych danych haubicy, które trudno zdobyć. – Tutaj
mogłem porozmawiać o szczegółach konstrukcji z żołnierzami, którzy strzelają z Dany, oraz zrobić
dokładne zdjęcia. Już zabieram się do pracy nad armatohaubicą – stwierdza pan Robert.
Autor: AD
Strona: 2

Podobne dokumenty