Więcej

Transkrypt

Więcej
www.gazetagazeta.com
Gazeta 13, 28 marca - 3 kwietnia 2014
strona 25
Pegaz Art Production zaprasza
"Kamienie na szaniec"
Ponad 250 tys. widzów, w tym
przeszło 100 tys. w pierwszy
weekend obecności na ekranach,
obejrzało już film Roberta Glińskiego "Kamienie na szaniec" poinformował PAP dystrybutor.
Adaptacja książki Aleksandra
Kamińskiego trafiła do kin 7
marca w Polsce a przez najbliższe 9 dni od 30 marca począwszy,
dzięki Pegaz Art Production będzie na ekranach Kin CINESTARZ CINEMA w C entral Parkway Mall przy 377 Burnhamthorpe Rd. East w Missisaudze.
Główne role w filmie zagrali
Marcel Sabat i Tomasz Ziętek,
którzy wcielili się w Tadeusza
Zawadzkiego "Zośkę" i Jana Bytnara "Rudego".
W obsadzie są też m.in.: Kamil Szeptycki w roli "Alka"; Sandra Staniszewska w roli dziewczyny "Zośki" Hali Glińskiej; Magdalena Koleśnik jako Monia,
dziewczyna "Rudego"; Krzysztof
Globisz jako Józef Zawadzki, ojciec "Zośki"; Danuta Stenka jako
Zdzisława Bytnarowa, matka "Rudego"; Artur Żmijewski jako Stanisław Bytnar, ojciec "Rudego";
Wojciech Zieliński jako Stanisław
Broniewski "Orsza", dowódca
Akcji pod Arsenałem oraz Andrzej Chyra - jako odpowiedzialny za kontakty z Szarymi Szeregami major Jan Kiwerski, który
od 1942 r. był dowódcą Oddziałów Dyspozycyjnych, a potem
Oddziałów ("Motor" - "Sztuka")
Kedywu Komendy Głównej AK.
Dla grupy aktorów - m.in. Sabata, Ziętka, Szeptyckiego, Staniszewskiej oraz Koleśnik - występ w "Kamieniach na szaniec"
to debiut na dużym ekranie. Autorem zdjęć jest Paweł Edelman.
Film opowiada o działaniach
środowiska harcerskiego podczas okupacji - m.in. o małym
sabotażu, następnie o aresztowaniu i katowaniu "Rudego" przez
Gestapo, o Akcji pod Arsenałem
i odbiciu Bytnara, a także - o
śmierci "Rudego", "Alka" i "Zośki". Ponadto opowiada o przyjaź-
ni łączącej młodych bohaterów
oraz o rodzinach harcerzy.
Film Glińskiego koncentruje
się na wzajemnej relacji dwóch
bohaterów: Tadeusza Zawadzkiego i Jana Bytnara. Ma strukturę trzyczęściową. Pierwsza
część opowiada o środowisku
harcerzy, o tym, jak żyli, funkcjonowali podczas okupacji; o akcjach małego sabotażu, a także o
koleżeństwie, przyjaźni, miłości,
o dziewczynach bohaterów, rodzinach "Zośki" i "Rudego".
W części drugiej "Zośka", początkowo samotnie, stara się doprowadzić do odbicia "Rudego".
Drugi wątek w tej samej części
filmu przedstawia katowanie "Rudego" w gmachu w al. Szucha,
gdzie siedzibę miało Gestapo.
Część trzecia w zamyśle reżysera ma być "kinem zadumy nad
wartościami, sprawami ducha".
"Zośka" zostaje sam. Po śmierci
kolegów pogrąża się w depresji.
Nachodzą go refleksje nad fundamentalnymi wartościami
etycznymi. Film kończy się atakiem na strażnicę niemiecką w
Sieczychach. Podczas tej akcji
poległ "Zośka".
Robert Gliński, pytany przez
PAP przed premierą, dlaczego,
jego zdaniem, książka Kamińskiego do dziś cieszy się taką
popularnością odparł, że "opowiada ona o wartościach, do których tęsknimy".
"O poświęceniu, braterstwie,
podejmowanych decyzjach: że
wybieramy czasem śmierć, ale w
imię ideałów. Kolejne pokolenia
są szczęśliwie zakorzenione w
codzienności spokojnej, ale być
może zazdroszczą tamtemu pokoleniu jego ideałów" - mówił reżyser.
Według odtwórcy roli "Zośki", Gliński stworzył film, który
"silnie oddziała na emocje" widza; opowiadający między innymi "o pięknych sprawach związanych z przyjaźnią". "O tym, jak
bardzo można poświęcić się dla
przyjaźni, dla drugiego człowie-
OGŁOSZENIE
W Sądzie Rejonowym w Kłodzku w Wydziale I Cywilnym toczy
się postępowanie z wniosku Spółdzielni Mieszkaniowej “Nasza
Spółdzielnia” w Stroniu Śląskim o stwierdzenie nabycia spadku po
zmarłej Irenie Demskiej - c. Edwarda i Heleny z d. Szczykut, urodzonej dnia 4 września 1942 roku w miejscowości Chwaszczewo, zmarłej
w dniu 12 grudnia 2009 roku w Polanicy - Zdroju, ostatnio zamieszkałej w Stroniu Śląskim przy ul. 40 Lecia PRL 3B/16.
Wzywa się wszystkich spadkobierców, aby w ciągu 6
miesięcy od dnia ukazania się ogłoszenia zgłosili i udowodnili
swoje prawo do spadku, gdyż w przeciwnym razie mogą być
pominięci w postanowieniu o stwierdzeniu nabycia spadku (sygn.
akt I Ns 88/11)
13
ka" - powiedział PAP 25-letni
Marcel Sabat, absolwent łódzkiej
filmówki.
Aktor uważa, że młodzi widzowie, którzy obejrzą w kinach
"Kamienie na szaniec", mogą wynieść z tego filmu m.in. "taki
morał, że nie dostrzegamy pewnych wartości, które dostrzegali
ludzie w innych, bardziej okrutnych czasach". "Powinniśmy też
szanować to, w jakich czasach
my żyjemy" - dodał Sabat.
Grający "Alka" Kamil Szeptycki - student trzeciego roku wrocławskiej filii Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie - podkreślał w rozmowie z
PAP, że film "Kamienie na szaniec" opowiada m.in. o "prawdziwej, szczerej przyjaźni oraz zdolności do rywalizacji w dobrym
tego słowa znaczeniu - nie takiej,
jak współczesny "wyścig szczurów", nie polegającej na tym, by
zniszczyć przeciwnika".
"To także film o byciu razem"
- uważa 23-letni aktor. Porównując wojenny czas i ówczesne relacje między młodymi ludźmi z relacjami współczesnymi, Szeptycki zwrócił uwagę: "Teraz, jak
widzę, jest niestety tak, że każdy
coraz bardziej idzie swoją własną drogą i stara się nie wpuszczać na tę drogę innych".
Grający "Rudego" Tomasz Ziętek podkreślał, jak "dobrą podstawę" pokolenie Polaków, których młodość przypadła na czas
wojny, miało "w postaci wzorców
osobowych, rodziców". "Wartości przez tę młodzież wyznawane zostały zweryfikowane przez
sytuację, w której się znaleźli, a
ich zachowanie zdeterminowane przez tę sytuację" - powiedział
o opisanych przez Kamińskiego
bohaterskich młodych ludziach
25-letni Ziętek, który ukończył
Studium Wokalno-Aktorskie
przy Teatrze Muzycznym w Gdyni.
W filmie nie ma patosu deklaratywnego, jest natomiast wzniosłość i głębia. W ten sposób byliśmy wierni książce Aleksandra
Kamińskiego - mówi Dominik W.
Rettinger, scenarzysta filmu "Kamienie na szaniec".
Książka "Kamienie na szaniec"
była pisana podczas wojny z patriotycznym patosem - przypomniał Rettinger. "Była to idealizacja oraz mit - i trudność sprawiało przełożenie go na język
codziennych zdarzeń, motywacji i reakcji" - wyjaśnił.
Według niego "Kamienie na
szaniec" praktycznie nie nadają
się - poza precyzyjnie opisaną
akcją pod Arsenałem - do dosłownej filmowej adaptacji. "Musieliśmy stworzyć dialogi i sytuacje, które nie istniały w książce"
- dodał podczas konferencji prasowej.
Przy pracy nad filmem jego
twórcy korzystali też z książek
Stanisława Broniewskiego "Orszy", dowódcy akcji pod Arsenałem i publikacji prof. Tomasza
Strzembosza nt. Polskiego Państwa Podziemnego i działalności
dywersyjnej Szarych Szeregów.
Reżyser filmu Robert Gliński
zwrócił uwagę na rozterki moralne, jakie przeżywali harcerze z
Szarych Szeregów, związane z
zabijaniem. "Czy harcerz może
zabijać? Nieważne z jakich powodów, nie jest istotne, że zabija
wroga. Zabicie człowieka jest
pewnym wyborem" - mówił. Według niego, "Alek" nie chciał zabijać ze względów etycznych, choć
nie był tchórzem, przeciwnie,
odznaczał się odwagą. Musiał
przebyć pewną drogę, zanim
wziął udział w akcji pod Arsenałem i strzelał.
Gliński powiedział, że odtwórcy głównych ról - "Rudego" i "Zośki" - Tomasz Ziętek i Marcel Sabat, byli nad ich grobami na
Cmentarzu Powązkowskim. "Zobaczyłem, że coś ich ruszyło i
wiedziałem, że pokażą w filmie
coś prawdziwego, energetycznego. To nie było zagrane, to było
przeżyte" - stwierdził.
"Widzieliśmy chłopaków w
naszym wieku, którzy giną. To
będzie w nas tkwić" - powiedział
Kamil Szeptycki, grający rolę
Aleksandra Dawidowskiego
"Alka".
Reżyser przypominał, że Tadeusz Zawadzki "Zośka" zginął
od zabłąkanej kuli w sierpniu
1943 r. podczas ataku na niemiecką strażnicę graniczną w Sieczychach koło Wyszkowa. "Nie
chciałem robić finału, w którym
śmierć głównego bohatera jest
bezsensowna. Wolałem pokazać,
że ma on rozterki, waha się strzelać do niemieckiego żołnierza,
bo widzi w nim młodego chłopaka, takiego samego jak on" - powiedział Gliński.
"To są nasi ojcowie, nasze
matki - podkreślił producent filmu Mariusz Łukomski. - Chcieliśmy pokazać ewolucję od młodzieńczej zapalczywości do pewnej dojrzałości. Nie mogliśmy
uwzględnić wszystkich uwag
konsultanta historycznego, bo
wtedy film byłby encyklopedią i
pomnikiem". "Chcieliśmy zrobić
film nowoczesny, który będzie
przemawiał do ludzi młodych,
stąd dynamiczny montaż i mocne kolory" - powiedział autor zdjęć
Paweł Edelman.
Krytycznie do adaptacji autorstwa Roberta Glińskiego odniosła się komenda Szczepu 23
Warszawskich Drużyn Harcerskich i Zuchowych "Pomarańczarnia". "Film, noszący tytuł
identyczny z tytułem książki
Aleksandra Kamińskiego, w znaczącym stopniu odbiega od historycznych wydarzeń opisanych
w książce i od rzeczywistych losów i postaw bohaterów książki"
- napisano w oświadczeniu Komendy, które przesłał PAP harcmistrz Marek Podwysocki z Harcerskiej Fundacji Pomarańczarni.
Opracowane na podstawie materiałów Polskiej Agencji Prasowej; kadry z filmu: www.kamienienaszaniec.com
29 marca - 8 kwietnia - Kamienie na szaniec
Ekranizacja słynnej powieści Aleksandra Kamińskiego pod tym samym tytułem. Najnowszy film Roberta Glińskiego opowiadający
losy harcerzy z Szarych Szeregów w czasie
hitlerowskiej okupacji Warszawy. Debiutujący na ekranie aktorzy u boku takich gwiazd
jak: Danuta Stenka, Artur Żmijewski, Krzysztof Globisz, Andrzej Chyra. Kina CINE-STARZ
CINEMA w C entral Parkway Mall przy 377
Burnhamthorpe Rd. East w Missisaudze;
Info i bilety w sklepach: Pegaz - plaza Wisła
905-238-9994; Starsky 1 905-804-1414; Starsky 2 905-608-0400; Starsky 3 - Hamilton
905-661-0662. Dokładne daty i godziny seansów w reklamie na stronie 31.