Rak się boi wysiłku

Transkrypt

Rak się boi wysiłku
AUTOR: Dariusz Szukała
124 Warto wiedzieć
Rak
się boi
wysiłku
Jeżeli w najbliższym czasie nie zadbasz o większą porcję ruchu,
masz niewielkie szanse umknąć chorobie nowotworowej.
Co trzecia osoba po 40. roku życia, prowadząca siedzący
tryb życia, w ciągu najbliższych kilku lub kilkunastu lat może
dowiedzieć się, że ma raka.
B
łędy w sposobie odżywiania, lekceważenie zasad zdrowego stylu
życia, nadkonsumpcja wysokoprzetworzonej żywności, braki jakościowe w diecie – to wszystko powoduje,
że każdego dnia w Polsce ponad 300
osób dowiaduje się, że ma raka. Tłumaczymy to na wiele sposobów – życie
w stresie, geny, utrudniony dostęp do
zdrowych i świeżych pokarmów, chemia w żywności. To wszystko prawda.
Ale pamiętajmy, że są także elementy
zdrowego stylu życia, nie wymagające
od nas aż tak wiele czasu i wyrzeczeń,
a mimo to mające ogromny wpływ na
zdrowie naszego organizmu. Najważniejszym z nich jest aktywność fizyczna.
Systematyczne ćwiczenia sportowe
powodują, że wiele innych potencjalnych
czynników odpowiedzialnych za rozwój
raka, po prostu przestaje zagrażać na-
KiF
nr 2 / 2009
szemu organizmowi. Wystarczy 30 minut
zwiększonego ruchu dziennie, by o 30%
zmniejszyć ryzyko rozwoju raka sutka
i narządów rodnych u kobiet, raka prostaty u mężczyzn oraz niebezpiecznych
typów nowotworu jelita grubego.
Ruch redukuje
nadwagę
W przypadku osób otyłych ryzyko rozwoju nowotworu wzrasta o ponad 50%
u mężczyzn i 60% u kobiet. Również
nadmierne otłuszczenie ciała w okolicy brzucha zwiększa ryzyko rozwoju
ognisk nowotworowych w różnych częściach ciała. Jednym z powodów jest
to, że w nadwadze dochodzi do niebezpiecznych zaburzeń w produkcji i wydzielaniu insuliny.
Do najważniejszych zadań tego hormonu należy obniżanie poziomu cukru
we krwi po spożyciu posiłku. Kiedy
w organizmie gromadzi się nadmiar
tłuszczu, szczególnie w okolicy brzucha, do krwiobiegu przedostają się duże
ilości kwasów tłuszczowych, które
utrudniają pracę insulinie. Organizm
próbując przełamać blokadę, wydziela
coraz większe ilości tego hormonu,
co prowadzi do rozwoju tzw. zjawiska hiperinsulinemii. Komórki, broniąc się przed dużą ilością insuliny,
która w nadmiarze staje się dla nich
toksyczna, przestają z nią współdziałać (insulinooporność). Obrona komórek przed nadmiarem insuliny nie jest
przypadkowa, bowiem hormon ten zaliczany jest do kluczowych czynników
pobudzających wzrost ognisk nowotworowych. Badania dowodzą, że istnieje
ścisły związek pomiędzy hiperinsulinemią a zwiększeniem raka sutka, jelita grubego i prostaty.
Jak się okazuje, systematyczny trening fizyczny, zapobiega rozwojowi insulinoporności i powoduje, że komórki
naszego ciała są bardziej przyjaźnie
nastawione do działania insuliny. Organizm także łatwiej neutralizuje jej
nadmiar w krwiobiegu.
125
Komórki tłuszczowe
mogą sprzyjać
nowotworom
Głównie za sprawą produkowanej przez
nie leptyny – specjalnego białka biorącego między innymi udział w regulacji mechanizmu łaknienia. Leptyna
pełni rolę specyficznego przekaźnika
informującego mózg o zasobach tkanki
tłuszczowej. Jeżeli zapasy są wysokie,
komórki tłuszczowe za pomocą leptyny
informują ośrodkowy układ nerwowy, że
dowóz pokarmu jest wystarczający, co
sprzyja zahamowaniu przyjmowania pokarmu. I odwrotnie – gdy komórki tłuszczowe opróżniają swoje zapasy, poziom
leptyny spada, a jej brak jest informacją
dla mózgu, że pora coś zjeść.
Kiedy poznano ten mechanizm, wysunięto hipotezę, że u osób otyłych najprawdopodobniej występuje zbyt niski
poziom leptyny, co w efekcie rzutuje
nadmiernym apetytem. Niestety, rozpoczęte badania tego nie potwierdziły.
Co więcej, okazało się, że komórki tłuszczowe u osób otyłych produkują bardzo
duże ilości leptyny, a mimo to mają one
wciąż problem z nadmiernym łaknieniem. Dalsze prace badawcze wykazały,
że problem tkwi zupełnie w czymś innym – kiedy poziom leptyny utrzymuje
się na zbyt wysokim poziomie, komórki
mózgowe przestają być wrażliwe na jej
działanie, w efekcie czego wciąż wyostrzają apetyt. Zatem nie brak leptyny,
lecz oporność mózgu na leptynę okazuje
się jedną z głównych przyczyn wzmożonego łaknienia.
Znacznie bardziej przyjazne dla leptyny okazują się komórki nabłonka jelitowego, dla których białko to może
być ważnym czynnikiem wzrostu, pobudzając ich podział. Niestety ta forma
„sympatyzowania” ma jedną poważną
wadę – może prowadzić do rozwoju raka.
Wszystko wskazuje na to, że nadmiar
leptyny, którego wydzielaniu sprzyjają
dodatkowo insulinooporność, wysoka
podaż cukru i tłuszczu w diecie oraz
żeńskie hormony estrogeny, zwiększa
zachorowalność na nowotwór jelita grubego. Na szczęście okazuje się, że ryzyko rozwoju niebezpiecznych zmian
możemy zminimalizować zwiększając
aktywność fizyczną.
Tajemnicza ochrona
Kluczową rolę w procesie wzrostu oraz
podziału komórek odgrywa hormon
wzrostu, a dokładniej mówiąc produkowane pod jego wpływem specjalne
związki zwane somatomedynami. Szczególnie aktywnie udziela się jeden z nich
o nazwie: IGF-1. W organizmie jest on
transportowany w połączeniu ze specjalnymi białkami, które przewożą go
Aktywność fizyczna stymuluje pracę specjalnych enzymów niszczących wolne rodniki –
cząsteczki chemiczne odpowiedzialne m.in. za rozwój wielu niebezpiecznych form raka
9,90 zł/500g
nr 2 / 2009
Cena bez kosztów wysyłki
56 zł/3000g
KiF
www.megabol.pl
126 Warto wiedzieć
biet. Wykazano, że im dłuższy okres pomiędzy pierwszą a ostatnią miesiączką
w życiu kobiety, tym większa podatność
na nowotwór. Mniejszym ryzykiem objęte są więc kobiety, które późno zaczęły
miesiączkować oraz u których wcześniej
wystąpiła menopauza, gdyż organizm
ich krócej narażony był na działanie
estrogenów.
Poziom żeńskich hormonów zaczyna opadać dopiero w wieku przekwitania, ale niestety nie zawsze jest to
proces tak widoczny. Jeżeli kobiety po
50. roku utrzymują nadwagę, znaczne
ilości estrogenów może produkować
tkanką tłuszczową (estrogeny pozagonadowe), która jednocześnie sprzyja
przemianom żeńskich hormonów w niebezpieczne związki promujące wzrost
zmian nowotworowych. Jest wiec jasne,
że zwiększenie aktywności fizycznej,
która wpływa na obniżenie masy tłuszczowej ciała będzie sprzyjać hamowaniu inicjowania i rozprzestrzeniania się
ognisk rakowych.
Okazuje się też, że wysiłek fizyczny
dodatkowo sprzyja przekształcaniu estrogenów w związki nie wykazujące
działania pronowotworowego.
Wzmocnienie obrony
Ryzyko rozwoju niebezpiecznych zmian w organizmie możemy zminimalizować
zwiększając aktywność fizyczną
w odpowiednie miejsca w organizmie.
Jak się okazuje, pewne czynniki, takie
jak np. nadmiar insuliny (towarzyszący
otyłości), może upośledzać wytwarzanie
białek transportujących, w efekcie czego
zupełnie wolny IGF-1 może stawać się
niebezpieczny, przyczyniając się między
innymi do mutacji zdrowych komórek,
a także pobudzania komórek rakowych
i hamowania ich śmierci (apoptozy).
W razie zaistniałej potrzeby białka
transportowe mogą także odrywać IGF-1
od komórek jak również pobudzać niszczenie i rozrastanie się ognisk nowotworowych. Osoby, które mają w organizmie
wyższy poziom białek transportujących
IGF-1, są w mniejszym stopniu narażone na raka.
Dowiedziono, że jednym z kluczowych
czynników umożliwiających wzrost syntezy tych niezwykle ważnych przenośników białkowych jest systematyczna
aktywność fizyczna, która dodatkowo
może prowadzić także do obniżenia samego IGF-1. Warunkiem utrzymania właściwego stężenia białek transportowych,
KiF
nr 2 / 2009
obok aktywności fizycznej jest jednak
odpowiednia kaloryczność i odżywczość
diety, gdyż w stanach dużego wysiłku fizycznego, połączonego ze zbyt rygorystyczną dietą poziom tych białek może
ulec niebezpiecznemu obniżeniu.
Hormony płciowe
Jednym z kierunków działań męskich
(androgenów) i żeńskich hormonów (estrogenów) w organizmie jest stymulowanie podziałów komórkowych, a jak
wiadomo, wszystko co pobudza do wzrostu może także grozić wywołaniem raka.
Ryzyko rozwoju zmian nowotworowych
jest szczególnie niebezpieczne w warunkach zaburzeń w gospodarce hormonalnej. U kobiet mogą one prowadzić do
wzrostu ryzyka raka piersi, u mężczyzn
– prostaty. Jest wiadome, że im więcej hormonów w organizmie a także im
dłuższy czas ich działania, tym ryzyko
rozwoju nowotworu jest większe.
Proces nadmiernej ekspozycji organizmu na działanie hormonów płciowych
jest szczególnie niebezpieczny u ko-
Każdego dnia nasz organizm narażony
jest na działanie rozmaitych czynników sprzyjających pojawieniu się raka.
Z punktu widzenia profilaktyki antynowotworowej, ważne jest nie tylko by omijać je szeroką drogą, ale także pomagać
organizmowi w ich zwalczaniu.
Za skuteczną obronę naszego ustroju
odpowiada przede wszystkim dobrze
funkcjonujący system odpornościowy.
Już od dawna znany jest wpływ wysiłku
fizycznego na funkcjonowanie układu
immunologicznego, zwłaszcza na działanie limfocytów T i B – głównych zabójców komórek nowotworowych, a także
poziom interleukiny-1 – substancji, za pomocą której porozumiewają się komórki
obronne. Aktywność fizyczna stymuluje także pracę specjalnych enzymów
niszczących wolne rodniki – niezwykle
agresywne cząsteczki chemiczne odpowiedzialne za rozwój wielu niebezpiecznych form raka, a także hamuje działanie
różnych czynników wzrostu, od których
zależy rozwój nowotworów złośliwych.
Według jednej ze światowych organizacji badań nad rakiem: World Cancer Research Fund, zebrane dowody
naukowe upoważniają umieścić aktywność fizyczną na liście najważniejszych
czynników antynowotworowych.
Agencja Promocji Zdrowia
www.apz.pl