15 października 2008 roku rozpocząl się w Fundacji Schumana już
Transkrypt
15 października 2008 roku rozpocząl się w Fundacji Schumana już
FRANCJA I JEJ MIESZKAŃCY 4. seminarium 26 listopada 2008 r. koordynator: Joanna Różycka-Thiriet [email protected] Kolejne spotkanie w ramach seminariów francuskich w dniu 26 listopada poświęcone było V Republice, która w tym roku obchodzi 50. urodziny. Gośćmi Fundacji byli dr Bartłomiej Zdaniuk z Instytutu Nauk Politycznych na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego oraz Philippe Chauvin z Centrum Prawa Francuskiego i Europejskiego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Philippe Chauvin przypomniał opinię Napoleona, że konstytucja powinna być krótka i niejasna. Konstytucja V Republiki odpowiada polskim standardom tzw. małej konstytucji. Reguluje tylko sprawy instytucjonalne. Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela z 1789 roku włączona zostaje do ustawy zasadniczej dopiero w 1971 roku. Francja miała 22 konstytucje, przy czym tylko 15 z nich weszło w życie (do statystyk tych nie wlicza się okresu Vichy). Stabilność, jego zdaniem, to we Francji nowość, zważywszy na to, że niektóre rządy w IV trwały 1 dzień. Choć generał Charles de Gaulle miał własną koncepcję organizacji instytucji po II wojnie światowej (przemówienie w Bayeux 1946 r.), ostatecznie wycofuje się po wojnie z życia politycznego. Kiedy 13 maja 1958 roku ma miejsce zamach stanu w Algierii, politycy zwracają się do generała z prośbą o ratunek. De Gaulle zostaje ostatnim premierem IV Republiki. W ciągu kilku miesięcy powstaje tekst konstytucji, przyjęty następnie w referendum. Z powodu trybu przyjęcia nowej ustawy zasadniczej, przez niektórych uważanego za niedemokratyczny, pewne osoby jej nie akceptują (np. François Mitterrand). Dr Zdaniuk zwrócił uwagę, że niestabilność polityczna charakterystyczna dla III i IV Republiki, była bardzo dokuczliwa dla Francji, państwa o mocarstwowych ambicjach. De Gaulle w trakcie II wojny światowej uratował prestiż i mocarstwowość Francji, po wojnie uratował jej stabilność i porządek. Kiedy już zaprowadził ład (rozwiązał problem dekolonizacji), zabrał się za reformy gospodarcze. Natomiast programu reform społecznych (oczywiście mieszczących się w prawicowym podejściu do organizacji społeczeństwa) nie dokończył. Wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego postawił także pytanie o to, na ile owa stabilność polityczna wynika z konstytucji, a na ile z większościowej ordynacji wyborczej (dwie tury). Ta ostatnia powoduje bowiem, że każdorazowo powstaje większość w parlamencie. Jego zdaniem również, w dużej mierze stabilność systemu jest pozorna, kryje rywalizację. Pod pokrywką garnka nieustannie bulgocze. Oficjalnie były tylko trzy kohabitacje, ale często większość w parlamencie jest niewielka, jak w 1962 czy 1967 roku. Nie brakuje też konfliktów, wynikających z różnic poglądów i osobistych animozji, między prezydentami i premierami np. na linii Georges Pompidou-Jacques Chaban-Delmas, Valéry Giscard d’Estaing-Jacques Chirac, François Mitterrand-Michel Rocard. We Francji w zależności od tego czy prezydent i większość parlamentarna reprezentują tę samą opcję mamy do czynienia z systemem parlamentarnym albo prezydenckim. Aktualnie, z powodu synchronizacji kalendarza wyborczego (wyborów prezydenckich i parlamentarnych), premier jest zupełnie niewyrazisty. Według Philippe’a Chauvin znaczenie reformy konstytucji w 1962 roku jest kluczowe. Wprowadziła ona bezpośredni wybór prezydenta Republiki. To dobry ustrój dla prezydenta, który chce władzy. Model francuski dobrze pasował do byłych republik sowieckich, gdzie były sekretarz komunistyczny chciał przybrać szaty demokratycznego prezydenta. Premier Francji to taki bezpiecznik, który od czasu do czasu „wyskakuje”. Prezydent może zażądać złożenia przez premiera dymisji. Co tydzień, a nie jak w Polsce wyjątkowo, podczas Rady Gabinetowej, uczestniczy w posiedzeniu rządu. Parlament może zostać rozwiązany bez podania powodu. Ordynacja wyborcza jest także bardzo ważna, ponieważ tworzy bipolarny system partyjny. Zmiany u władzy między lewicą i prawicą były jednak częstsze niż się wydaje, z powodu nie pokrywających się terminów wyborów prezydenckich i parlamentarnych. Dlatego politycy chcieli koniecznie, żeby kadencja prezydenta została skrócona z 7 do 5 lat. Odwrócono także kolejność wyborów – teraz najpierw mamy wybory prezydenckie, a potem parlamentarne, które dają nowej głowie państwa większość w legislatywie. Jeszcze zanim został wybrany na szefa państwa Nicolas Sarkozy zaczął mówić o odnowieniu konstytucji, o powrocie do pierwotnej idei. Komitet Balladura przedstawił „półambitny” projekt, z którego z kolei ostatecznie została połowa pomysłów. Np. Senat w ogóle nie został zreformowany. Zmiany ogólnie nie są wielkie, jeśli chodzi o instytucje. Stworzono rzecznika praw obywatelskich z prawdziwego zdarzenia. Rozbudowano kontrolę konstytucyjności. We Francji tradycyjnie sądownictwo jest słabe. Dlatego nie ma Trybunału Konstytucyjnego, a jedynie Rada Konstytucyjna. Rewizja ustawy zasadniczej umożliwi też prezydentowi występowanie przed zbierającym się w Wersalu Kongresem (połączonymi izbami). Nad jego przemówieniem nie głosuje się. Pan Chauvin przypomniał, że reforma miała dowartościować parlament . W Polsce życie polityczne jeszcze się koncentruje w Sejmie, we Francji media interesują się pracami rządu. Na zakończenie dr Bartłomiej Zdaniuk powtórzył – we Francji zmiany są permanentne. Stabilność to mit. Seminaria odbywają się pod patronatem Ambasadora Francji w Polsce