Sprawozdanie z wycieczki 2a do Londynu
Transkrypt
Sprawozdanie z wycieczki 2a do Londynu
Dnia 27 kwietnia uczniowie klasy 2a spotkali się o trzeciej nad ranem na Placu Bankowym. Zaspani wsiedli do autokaru wraz z wychowawczynią- Panią Karoliną Koszewską, Panią Małgorzatą Garbarczyk i Donatą Hertleb-Wroczyńską. Ruszyli w stronę lotniska w Modlinie, odbyli odprawę, a o 6.40 byli już wysoko w powietrzu. Kiedy uczniowie innych klas zajmowali właśnie swoje miejsca w ławkach my wylądowaliśmy na lotnisku w Stansted pod Londynem. Do miasta dojechaliśmy pociągiem i zostawiliśmy nasze bagaże w hotelu. Odpoczęliśmy chwilę i ruszyliśmy na spacer brzegiem Tamizy. Przeszliśmy słynnymi mostami: Tower Bridge i London Bridge, zobaczyliśmy twierdzę Tower of London oraz siedzibę burmistrza - City Hall, a także okręt wojenny HMS Belfast. Bardzo podobał mi się widok, który się z tego miejsca roztaczał- przepiękne, nowoczesne budynki z niebieskiego szkła o przeróżnych nieoczywistych kształtach. Na obiad zjedliśmy typową angielską potrawę, czyli Fish&Chips. Było dość tłuste i ciężkostrawne danie (jak cała angielska kuchnia). Ostatnią atrakcją tego dnia było muzeum sztuki nowoczesnej Tate Modern. Jest to ogromny obiekt (siedem pięter), który niegdyś stanowił główną halę elektrowni. Znajduję się tam wiele zadziwiających eksponatów pobudzających wobraźnie. Tamtejsze rzeźby, obrazy i instalacje skłaniają do refleksji. Następnego dnia wstaliśmy rano, zjedliśmy klasyczne brytyjskie śniadanie i wsiedliśmy w metro. Byliśmy pod wrażeniem jak dobrze skomunikowany jest Londyn (16 linii metra). Kiedy wysiedliśmy, naszym oczom ukazała się ogromna karuzela London Eye tuż nad brzegiem rzeki. Był to niesamowity i piękny widok. Zrobiliśmy sobie zdjęcia przed Big Benem i w charakterystycznych czerwonych londyńskich budkach telefonicznych. Następnie weszliśmy do siedziby parlamentu, gdzie mieliśmy okazję przysłuchiwać się obradom. Zobaczyliśmy siedzibę premiera, przejście Horse Guards Parade i Buckinghame Palace. Najfajniejszym wydarzeniem tego dnia była uroczysta zmiana warty przed pałacem królowej. Mimo ogromnego zmęczenia wszyscy czekali na atrakcje dnia następnego. Nazajutrz również punkt dziewiąta wsiedliśmy do metra. Dotarliśmy do Kensingtone Gardens i Kensingtone Palace. Jest tam przepiękny ogród, który robi niesamowite wrażenie i trzeba go zobaczyć będąc w Londynie. Potem odwiedziliśmy Natural History Museum. Chyba każdy kto tam był zgodzi się ze mną, że jest to kolejny obowiązkowy punkt na liście obiektów wartych odwiedzenia w tym mieście. Przeszliśmy Hyde Park i dokarmiliśmy kilka wiewiórek, które w ogóle się nas nie bały. Zobaczyliśmy Marble Arch, a potem mieliśmy czas na zakupy w Primarku. Wieczorem byliśmy tak zmęczeni, że od razu zasnęliśmy. Przedostatniego dnia pojechaliśmy do Greenwich na południk zerowy, zobaczyliśmy tam także królewskie obserwatorium astronomiczne. Potem weszliśmy do Maritime, czyli najważniejszego muzeum morskiego w Zjednoczonym Królestwie, a następnie zwiedziliśmy herbaciany kliper Cutty Sark (statek służący do transportu herbaty). Ogromne ważenie zrobiło na nas Canary Wharf. Miejsce, w którym znajduję się większość wieżowców Londynu. Było ich tam tak wiele, że ktoś użył nawet stwierdzenia ,,europejski Manhattan’’. Kolejnym punktem programu wycieczki były występy artystów ulicznych w dzielnicy Soho. Te widowiska cieszą się dużym zainteresowaniem i przyciągają wielu widzów zarówno miejscowych jak i turystów. Następnie udaliśmy się do China Town i na tętniącą życiem Oxford Street. W dzień wyjazdu (1 maja) rano spakowaliśmy się i ruszyliśmy zobaczyć jeszcze kilka ważnych miejsc - British Museum, Trafalgar Squere i National Gallery. Kończąc naszą wizytę w Londynie dokonaliśmy ostatnich zakupów i ruszyliśmy na lotnisko. Pomimo, że program był bardzo napięty, wszyscy zgodzili się, że wycieczka była bardzo udana. Zwiedziliśmy bardzo dużo ciekawych miejsc i dowiedzieliśmy się wielu interesujących rzeczy. Mieliśmy okazję sprawdzić swoją znajomość języka angielskiego w praktyce, poszerzyć zakres słownictwa i zaobserwować różnice w akcencie. Ten wyjazd z pewnością poszerzył nasze horyzonty, ale także pozwolił się bliżej poznać, zintegrować i odpocząć. Sprzyjała temu piękna pogoda - poza małym wyjątkiem w postaci jednorazowego wiosennego deszczu - cały czas świeciło słońce i było ciepło, dlatego Londyn wyglądał jeszcze piękniej, niż zwykle. Aleksandra Jendrzejewska 2a