przekład polski
Transkrypt
przekład polski
Widzenie, które miał święty Izajasz prorok, syn Amosa Przekład wg wydania: Успенский сборник XI-XII вв. Издание подготвили О.А. Князевская, В.Г. Демьянов, М.В. Ляпон, Москва 1971, s. 169-177, za: Apokryfy i legendy starotestamentowe Słowian południowych, wyb. i red. G. Minczew, M. Skowronek, Kraków 2006, s. 53-61. W miesiąca maja ósmy dzień. W dwudziestym roku panowania króla Ezechiasza 1 przyszedł Izajasz, syn Amosa i Jasus, syn Saawa2, do Ezechiasza w Jerozolimie. I wszedłszy, usiadł [Izajasz] na łożu królewskim, a wszyscy książęta jerozolimscy, doradcy królewscy i eunuchowie stali przed nim. I przyszli ze wsi i z gór prorocy i synowie proroków, aby usłyszeć3, co powie Izajasz, który przyszedł z Gilgal 4 do Ezechiasza i pocałował go, wieszcząc mu o tym, co ma nastąpić. Kiedy przemówił wszystkimi słowami prawdy, Duch Święty zstąpił na niego i wszyscy zobaczyli i usłyszeli jego przepowiednię. Zawołał bowiem król proroków wszystkich i weszli – ilu ich tam się znalazło razem. Byli więc Micheasz i Ananiasz starzec i Joel5, którzy siedzieli po prawicy i po lewicy króla. I kiedy usłyszeli głos Ducha Świętego, uklękli i zaśpiewali Bogu Najwyższemu, spoczywającemu wśród świętych, który daje wielką moc Słowu świata tego. Kiedy zaś [Izajasz] przemawiał Duchem Świętym, aby wszyscy słyszeli, niespodziewanie zamilkł i nie widział stojących przed nim. Oczy jego były otwarte, usta zaś zamknięte, lecz natchnienie Ducha było z nim i mniemali wszyscy, że wzniósł się był Izajasz. Prorocy zaś zrozumieli, że miał objawienie. Widzenie bowiem, którego dostąpił, nie było z tego świata, lecz ze [świata] ukrytego przed wszystkim, co cielesne. I kiedy widzenie ustało, a [Izajasz] powrócił do siebie, powiedział Ezechiaszowi i synowi jego Nachszonowi6, i Micheaszowi i pozostałym prorokom te słowa: 1 Ezechiasz – król judzki w latach 727-698 p.n.e., wasal asyryjski; za jego czasów Izajasz zapowiedział oszczędzenie stolicy przed interwencją króla Sennacheryba. 2 W Biblii brak. 3 Dosłownie ‘usłyszawszy’. 4 Zob. Pwt 11, 30, 2 Krl 2, 1-4. 5 Niejasne, o kogo chodzi. W ST jest kilku proroków o imieniu Micheasz, np. przyjaciel Jeremiasza, który słuchał wystąpienia Barucha w świątyni; Joel, zob. 1 Sm 8, 2; bohatera o imieniu Ananiasz nie wspomina się w czasach proroka Izajasza. 6 W tekście ‘Nasonowi’; forma ‘Nachszon’ w Rt 4, 20, Lb 1, 7. „Kiedy przepowiadałem na głos to co słyszeliście, zobaczyłem anioła sławnego, ale nie anioła chwały, którego zawsze widziałem, lecz taką chwałę wielką, świętą i mocną, iż nie mogłem jej wypowiedzieć. I wziąwszy mnie za rękę, zaprowadził mnie na wysokość, ja zaś powiedziałem: „Kim jesteś, jakie jest twoje imię i dokąd mnie wznosisz?”, albowiem siła mi była dana, by z nim rozmawiać. Wtedy odpowiadając rzekł: „Kiedy wzniosę cię na wysokość, pokażę ci widzenie, z powodu którego jestem posłany. Wtedy zrozumiesz, kim jestem, a imienia mojego się nie dowiesz, bowiem powrócisz do ciała swojego. I kiedy wzniosę cię, zobaczysz”. Ucieszyłem się, ponieważ łagodnie mi odpowiedział. I rzekł mi: „Czy ucieszyłeś się, iż łagodnie ci odpowiedziałem? Ujrzysz większego ode mnie, łagodniejszego, troskliwszego, który zechce mówić z tobą; największego z największych, jaśniejszego i niosącego pokój. Po to bowiem jestem posłany, aby ogłosić ci to wszystko”. I weszliśmy ja i on na sklepienie i zobaczyłem tam bój wielki: Szatana i siły jego, sprzeciwiające się temu, co prawe, bowiem jeden drugiemu zazdrościł. Bo tak jak jest na ziemi, tak jest i na sklepieniu, bowiem obraz sklepienia odbija się na ziemi. I spytałem anioła: „Czym jest ta bitwa i zawiść, i bój?”. I odpowiedział mi, mówiąc: „To wojsko należy do diabła i nie spocznie, dopóki nie przyjdzie ten, którego chcesz zobaczyć, i nie zabije [wojska] duchem mocy swojej”. Potem zaprowadził mnie na znajdujące się wyżej niebo, które jest pierwszym niebem i ujrzałem tam pośrodku tron, a na nim anioła w wielkiej czci, i po prawicy jego i po lewicy siedzących aniołów. Większą chwałę mieli ci, którzy byli po prawicy i śpiewali jednym głosem; ci, którzy po lewicy, w ślad ich śpiewali, lecz pieśń ich nie była jak tych, co po prawicy. Zapytałem więc prowadzącego mnie anioła: „Do kogo kierują tę pieśń?”. I odpowiadając, powiedział mi: „Do wielkiej chwały bożej, będącej na siódmym niebie i do umiłowanego Syna bożego. Stamtąd bowiem jestem posłany do ciebie”. I zaprowadził mnie na drugie niebo, wysokość zaś tego nieba była jak od pierwszego nieba do ziemi. Zobaczyłem tam zaś, jak i w pierwszym niebie, po prawicy i po lewicy aniołów, śpiewających pieśń głośniej od pierwszych. I upadłszy na twarz, pokłoniłem się im. I nie pozwolił mi anioł, pouczając mnie: „Nie kłaniaj się ani tronom, ani aniołom z niebios, po to bowiem posłany zostałem, aby cię nauczyć. Mówię ci: kłaniaj się Temu, który jest nad wszystkie trony. Szaty zaś jego i wieniec już stąd zobaczysz”. I ucieszyłem się radością wielką, że taki jest kres znających Najwyższego i Wiecznego oraz umiłowanego Syna Jego, i że od anioła Ducha Świętego pochodzą. I zaprowadził mnie na trzecie niebo i tam także ujrzałem tron mały i aniołów po lewicy i po prawicy. Lecz pamięci o świecie tym [ziemskim] tam nie miałem. Zmieniła się zaś chwała ducha mojego, kiedy wchodziłem na niebo. I rzekłem: „Nic z tamtego świata tutaj nie istnieje”. I odpowiedział mi anioł i rzekł mi: „Nic nie istnieje z powodu niemocy [ziemskiego świata]. Nic jednak nie ukryje się tutaj z rzeczy, które dzieją się tam”. Pieśń zaś, którą śpiewali i chwała siedzącego, i anioł więksi byli, niż w drugim [niebie]. Dalej zaprowadził mnie na czwarte niebo, które o wiele większe było. I tam znów zobaczyłem tron i aniołów po lewicy i po prawicy. Ci znów śpiewali i chwała i śpiew aniołów po prawicy większe były od tych po lewicy. I chwała siedzącego większa była od aniołów będących po prawicy. Chwała zaś ich większa była od śpiewających na dole. I wzeszliśmy na piąte niebo. I tam znów ujrzałem zastępy niezliczone, a chwała ich i pieśń sławniejsze były od nieba czwartego. Ja zaś dziwiłem się tej niezliczonej ilości, ujrzawszy aniołów ozdobionych rozlicznymi cnotami, z których każdy miał swoją chwałę. I sławili żyjącego na wysokościach. Jego zaś imię nie jest dane żadnemu z żyjących, ponieważ taką chwałę dał [tylko] aniołom z wszystkich niebios7. I odpowiadając, anioł powiedział mi: „Czemu się temu dziwiłeś? Ci nie są jedyni. Nie widziałeś bowiem niezliczonych sił zastępów anielskich”. Dalej więc zaprowadził mnie na przestworza szóstego nieba. I ujrzałem tam chwałę wielką, jakiej nie widziałem na niebie piątym. Widziałem bowiem aniołów w chwale wielkiej, hierarchie mocy jawnych i mijających nas. Pieśń zaś ich święta była i cudowna. I powiedziałem prowadzącemu mnie aniołowi: „Czym jest, panie mój, to co widzę?”. I powiedział mi: „Nie jestem twoim panem, lecz doradcą”. I znów rzekł: „Tron i aniołowie lewicy z szóstego nieba pochodzą od mocy nieba siódmego, gdzie przebywa Ten, którego nazwałeś Panem i jedyny Syn Jego, którego wszystkie niebiosa i aniołowie słuchają. Ja zaś posłany jestem, aby oznajmić ci, że ujrzysz tę chwałę i Pana wszystkich niebios, i aniołów, i mocy. Mówię ci, Izajaszu, nikt z cielesnych tamtego świata chcąc wrócić do ludzi, widzenia, które ty zobaczysz, ujrzeć nie może. To, co ty zobaczysz, dane jest ci 7 Imię Boga jest niewymawialnym tabu. tylko za przyzwoleniem Pańskim”. Ja zaś wychwaliłem Pana mojego śpiewając, że wybór Jego padł na mnie. I powiedział mi [anioł]: „Kiedy opuścisz ciało, powrócisz tutaj z woli Ojca, przyjmiesz szaty nowe 8, a wtedy będziesz równy aniołom, przebywającym na siódmym niebie”. I zaprowadził mnie na szóste niebo i tronu tam nie było, ani aniołów po prawicy i po lewicy, lecz wszyscy mieli jeden wygląd i pieśń ich była taka sama. I dane mi było zaśpiewać z nimi. Anioła, który był ze mną i mnie – sława była wspólna. I wychwalali Ojca wszystkich, i umiłowanego Syna i Ducha Świętego. Wszyscy jednym głosem śpiewali, lecz nie takim głosem, jaki mieli ci na piątym niebie, a innym, i w światłości wielkiej. I kiedy byłem na szóstym niebie, myślałem, że światłość piątego nieba ciemnością jest. I uradowałem się bardzo i zaśpiewałem obdarzającemu łaską tych, co ją przyjmują. I poprosiłem pouczającego mnie anioła, abym nie wracał do świata cielesnego. Mówię wam bowiem, że tutaj jest wielka ciemność. Anioł zaś pouczający mnie powiedział: „Skoro uradowałeś się tą światłością, o wiele bardziej ucieszysz się i rozweselisz, kiedy ujrzysz światłość prawych niebios, gdzie siedzi Ojciec Niebieski i jednorodzony Syn Jego, gdzie legiony i trony, i wieńce czekają na sprawiedliwych. A co do tego, żebyś nie powracał do ciała swojego, to nie przyjdziesz tutaj przed swym końcem”. Usłyszawszy to, zasmuciłem się bardzo. I powiedział mi: „Nie smuć się ani się nie troskaj”. I wzniósł mnie na przestworze siódmego nieba i usłyszałem głos mówiący do mnie: „Czemu chcesz wznosić się, żyjąc w ciele?”. I przestraszyłem się bardzo i drżałem zlękniony. I usłyszałem przemawiający inny głos: „Nie przeszkadzajcie, niech dostojnik boży wejdzie, ponieważ tutaj są szaty [jego]”. I zapytałem anioła będącego ze mną: „Kim jest ten, co zabrania mi, a kim ten, co każe mi wejść?”. I rzekł mi: „Zakazujący to anioł, który stoi nad śpiewającymi z niebios, a rozkazujący ci to Syn Boży. Imienia Jego nie możesz usłyszeć, dopóki z ciała swojego nie wyjdziesz”. I kiedy weszliśmy na siódme niebo, ujrzałem światło przedziwne i niewypowiedziane, i aniołów niezliczonych i [ludzi] sprawiedliwych, widziałem tych, którzy wyszli z ubrań cielesnych i przybrali się w szaty nieśmiertelne. I stali w chwale wielkiej, lecz na tronach swoich nie siedzieli, a wieńce sławy spoczywały na nich. I zapytałem anioła i rzekłem: „Dlaczego szaty przywdziali, 8 Dosłownie ‘swoje’. a tronu chwały i wieńców nie przyjmują?”. I powiedział mi: „Nie przyjmą ich, dopóki nie zejdzie Syn Boży. Od początku jednak wiedzą, do kogo należą ich trony i wieńce. Kiedy zaś [boskość Jego] zejdzie i będzie poza zasięgiem waszego wzroku, i książę tego świata [szatan] za przyczyną Syna Jego wyciągnie rękę swoją na Niego, powieszą Go na drzewie i zabiją, a nie będą wiedzieli, kim jest. I kiedy zejdzie do piekła i gołym i pustym zostawi ten przybytek złudzeń i weźmie księcia śmierci za jeńca i zetrze całą siłę jego i wstanie trzeciego dnia, mając różnych sprawiedliwych w całym Wszechświecie, i znów wstąpi na niebiosa – wtedy przyjmą oni trony swe i wieńce”. I po słowach tych rzekłem do niego: „Powiedz mi to, o co zapytałem cię na pierwszym niebie, tutaj bowiem obiecałeś mi powiedzieć: jak to, co dzieje się w tamtym świecie, tutaj jest znane?”. Jeszcze kiedy rozmawiałem z nim, inny ze stojących aniołów, w większej sławie niż ten, co mnie prowadził i niż wszyscy aniołowie, pokazał mi księgi i otworzywszy dał mi i ujrzałem pisanie, co było jak nie z naszego świata. I przeczytałem je, a były tam zapisane dzieje Jerozolimy i każdego z ludzi. Ujrzałem uczynki ich, o których nie wiedziałem i poznałem prawdę, że nic nie ukryje się w siódmym niebie z tego, co na świecie się dzieje. I zapytałem anioła: „Kim jest ten, co chwałą swoją przewyższa aniołów?”. Odpowiadając, rzekł mi: „Tym, co przewyższa aniołów, jest wielki archanioł Michał, modlący się nieustannie za ludzkość”. Widziałem również szaty liczne i trony, i leżące wieńce aniołów. I szaty te, i trony, i wieńce dla nich są pilnowane. I powiedział mi: „Tych szat pozbawiają się [ludzie] przez wiarę w słowo tego [świata], o którym tobie się mówi”. I obróciwszy się ujrzałem Pana w wielkiej chwale, i przerażony byłem bardzo. Przystąpili do niego wszyscy sprawiedliwi, których widziałem, i pokłonili się Mu, śpiewając jednym głosem. [Pan] był podobny do nich, a chwała ich była jako poprzednich. I wtedy podszedł Michał i pokłonił się, a z nim wszyscy aniołowie pokłonili się i zaśpiewali Mu. I przemienił się znów [Pan] i stał się jak anioł. Wtedy rzekł mi prowadzący mnie anioł: „Temu się pokłoń i zaśpiewaj”. I pokłoniłem się i zaśpiewałem Mu. I powiedział mi anioł: „To jest Pan wszystkiej chwały, którą widziałeś”. I gdy mówił, zobaczyłem innego przesławnego, podobnego do Niego we wszystkim. I sprawiedliwi przystąpili i pokłonili Mu się i zaśpiewali. On zaśpiewał z nimi i nie przemienił się na ich podobieństwo. Z nim przyszli aniołowie i pokłonili się Mu. I rzekł mi anioł: „Pokłoń się i zaśpiewaj”. I pokłoniłem się i zaśpiewałem. Następnie ujrzałem innego kroczącego w chwale wielkiej, i zapytałem anioła: „Kim on jest?”. I powiedział mi: „Pokłoń się Mu, ten bowiem jest z anielskiego Ducha mówiącego w Tobie i we wszystkich sprawiedliwych”. A po nich ukazała się niewypowiedziana chwała. Otwartymi oczyma ducha mojego nie mogłem ujrzeć ani jej, ani tego, który mnie prowadził, ani wszystkich aniołów, których widziałem kłaniającymi się Panu, lecz tylko sprawiedliwych widziałem w sile wielkiej spoglądających w chwałę Jego. I przystąpił do nich pan mój i anioł ducha, i obaj pokłonili się i zaśpiewali. I wtedy wszyscy sprawiedliwi pokłonili się, a z nimi pokłonili się i zaśpiewali Michał i wszyscy aniołowie. Potem usłyszałem tam głos i pieśni słyszałem wznoszące się po niebiosach do siódmego nieba. I wszyscy chwalili Tego, którego chwały ja ujrzeć nie mogłem. Wszystkich zaś siedmiu niebios pieśń nie tylko słyszalna, lecz i widzialna była. I powiedział mi anioł: „Ten jest Jedyny Wieczny w najwyższym świecie Żywy i spoczywający na świętych, jego imienia nie możemy unieść, to zaś, które śpiewamy, jest z Ducha Świętego w ustach sprawiedliwych”. I po tym usłyszałem głos Wiecznego mówiący: „Panie Synu, wyjdź i zstąp z niebios wszystkich i przybądź do świata, a nawet do anioła, który jest w piekle. Przemienisz się według ich [człowieczego] podobieństwa i nie poznają cię ani aniołowie, ani książęta tamtego świata. I osądzisz księcia i aniołów jego i świat przez niego władany, ponieważ wyrzekli się mnie i powiedzieli: ‘My [tylko] jesteśmy i oprócz nas nie ma nikogo’. I kiedy z ziemi się wzniesiesz, nie przemienisz się już na podobieństwo niebios, lecz w chwale wielkiej wejdziesz i usiądziesz po prawicy mojej. I wtedy pokłonią się tobie księstwa i moce, i aniołowie, wszystkie zastępy niebiańskie i ziemskie, i piekielne”. Usłyszałem więc tę wielką chwałę, zapowiedzianą Panu mojemu. I kiedy Pan wyszedł z siódmego nieba i zszedł na niebo szóste, pouczający mnie anioł rzekł: „Zrozum, Izajaszu, i zobacz przyszłe przemienienie i zstąpienie Jego”. Kiedy ujrzeli aniołowie, zaśpiewali i wychwalili Go, nie przemienił się bowiem na ich podobieństwo. I ja zaśpiewałem z nimi. I kiedy zszedł na piąte niebo, przemienił się na podobieństwo jego aniołów, lecz oni nie zaśpiewali ani się Mu nie pokłonili, bowiem wygląd Jego był taki, jak ich. Zszedł więc na niebo czwarte i ukazał się na podobieństwo [jego aniołów]. I nie zaśpiewali Mu, był bowiem podobny do nich. Schodził na trzecie niebo, i na drugie, i na pierwsze, przemieniając się według [aniołów] każdego z nich. Tam ani nie śpiewali, ani nie kłaniali się Mu, jawił się bowiem podobny do nich. Pokazywał zaś znaki na każdym niebie tym, którzy strzegli wrót [każdego z niebios]. I zszedł na ziemię, gdzie książę świata tego siedzi i dał tam znak, a wygląd jego był podobny do tamtych. I nie wysławili ani nie zaśpiewali Mu. Zszedł zaś i do aniołów przestworza tego i był jako jeden z nich i nie dał im znaku; nie poprosili go bowiem. I po tym powiedział mi anioł: „Zrozum, Izajaszu, synu Amosa, po to jestem wysłany przez Pana, by ci to wszystko ukazać. Ani przed tobą, ani po tobie nikt zobaczyć nie może tego, co ty widzisz i co usłyszałeś”. I oto ujrzałem podobnego do Syna Człowieczego, który z ludźmi mieszkał na świecie, a nie poznali Go. I widziałem Go wchodzącego na ziemię i już się nie przemieniał na ich podobieństwo. Zobaczyli Go zaś wszyscy aniołowie i przerazili się i kłaniając się mówili: „Jak ukrył się pośród nas Pan, że nie poznaliśmy Króla Chwały?”. I z pierwszego nieba wschodził sławniejszy i nie przemieniał się, lecz wszyscy aniołowie – i po prawicy, i po lewicy, i na środkowym tronie siedzący pokłonili się Mu i zaśpiewali tymi słowy: „Jak przeszedłeś obok nas, Panie, że nie poznaliśmy i nie pokłoniliśmy się Tobie?”. I tak wszedł na drugie i na trzecie, i na czwarte, i na piąte, i na szóste niebo, a na wszystkich niebiosach chwała jego się zwiększała. I kiedy wszedł na siódme niebo, zaśpiewali wszyscy sprawiedliwi i wszyscy aniołowie, i wszystkie hierarchie. I wtedy ujrzałem Go, jak usiadł po prawicy wielkiej chwały, której nie mogłem oglądać. I anioła duchowego ujrzałem siedzącego po lewicy. I rzekł mi: „Dość poznałeś, Izajaszu, synu cielesny. Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie poznało – co przygotował Bóg dla miłujących Go”. I rzekł mi: „Powróć do swej odzieży, dopóki czas dni twoich się nie spełni, a wtedy przyjdziesz do mnie tutaj”. „To widziałem” – rzekł Izajasz stojącym wokół niego. Usłyszawszy te rzeczy przedziwne, wychwalili i zaśpiewali Bogu, który dał taką łaskę ludziom. Rzekł zaś [Izajasz] do Ezechiasza króla: „Na końcu świata tego całe widzenie to ziści się w ostatnim pokoleniu”. I zakazał mówić o tym synom Izraela, ani zapisu słów tych dawać każdemu człowiekowi. „Lecz to, co rozumiecie od króla oraz rzeczone przez proroków zrozumcie wszyscy. Czuwajcie zaś w oczekiwaniu na Ducha Świętego, abyście przyjęli szaty wasze i trony, i wieńce chwały na niebiosach leżące”. I [wstał] mówiąc i wyszedł od króla Ezechiasza. Bogu zaś naszemu niech będzie chwała teraz i na zawsze i na wieki wieków. Amen. przeł. Ivan Petrov