luty - Parafia w Bierzgłowie
Transkrypt
luty - Parafia w Bierzgłowie
Głos Parafii NR 2 (122) ROK XI LUTY 2 013 BI ERZGŁOWO P A RA F I A P W . W N I E BO W Z I Ę CI A N A JŚ W I Ę TS Z E J M A RY I P A N N Y Droga Ty jesteś ale i ja jestem drogą kiedyś gładką teraz wyboistą przeszło przeze mnie tylu ludzi niektóre stopy dotykały mnie lekko inne deptały twardo Ty ciągle przeze mnie przechodzisz jestem drogą Twojej nadziei jestem Twoją drogą jestem Twoją drogą trudną znaczoną jagodami ciemnej krwi z wytartą w kurzu poszarpaną bruzdą kiedy upadasz przeze mnie wtedy jesteśmy najbliżej czuję jak bije zmęczone serce zanim się zdążysz poderwać żeby iść dalej we mnie jestem Twoją drogą krzyżową jestem Twoim skrzyżowaniem dróg /Ks. Janusz Stanisław Pasierb/ – LUTOWE KALENDARIUM – 1 lutego Wspomnienie św. Brygidy z Kildare, dziewicy, patronki osób pracujących na roli – Pierwszy piątek miesiąca – Ks. proboszcz odwiedza chorych w naszej parafii 2 lutego Święto Ofiarowania Pańskiego (w tradycji polskiej zwane świętem Matki Boskiej Gromnicznej) – XVI Światowy Dzień Życia Konsekrowanego 3 lutego IV Niedziela Zwykła – Wspomnienie św. Błażeja, biskupa i męczennika – Po Mszy św. błogosławieństwo św. Błażeja z modlitwą o zdrowie gardła – Międzynarodowy Dzień Walki z Rakiem 5 lutego Wspomnienie św. Agaty, dziewicy i męczennicy 7 lutego Tłusty czwartek – Dzień Bezpiecznego Internetu 9 lutego Ostatnia sobota karnawału 10 lutego V Niedziela Zwykła – Wspomnienie św. Scholastyki, dziewicy 11 lutego Wspomnienie NMP z Lourdes – Światowy Dzień Chorego 12 lutego Ostatki, czyli zakończenie karnawału 13 lutego Środa Popielcowa 14 lutego Wspomnienie św. Cyryla i Metodego, patronów Europy – Wspomnienie św. Walentego, patrona zakochanych 15 lutego Wspomnienie bł. Michała Sopoćko, prezbitera – Droga Krzyżowa 17 lutego I Niedziela Wielkiego Postu – Rozpoczęcie rekolekcji wielkopostnych – Wspomnienie świętych Siedmiu Założycieli Serwitów NMP 20 lutego Zakończenie rekolekcji wielkopostnych 21 lutego Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego 22 lutego Droga Krzyżowa 23 lutego Wspomnienie św. Polikarpa ze Smyrny, biskupa i męczennika – Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją 24 lutego II Niedziela Wielkiego Postu 25 lutego Wspomnienie św. Cezarego z Nazjanzu, patrona lekarzy 28 lutego Wspomnienie św. Hilarego I, papieża Elżbieta Giersz -2– – Z ŻYCIA PARAFII – WITAJ KRÓLU! KOLĘDA 2013 – PODSUMOWANIE Witaj królu! – oto powitanie przez trzyletniego Jasia, wypowiedziane w sobotnie popołudnie. Siedział w kucki na krześle, opodal stołu, nakrytego białym obrusem, na którym ustawione były świece i krzyż. Królu, to jest moja mama, królu, to jest mój tata – przedstawił mi swoich bliskich chłopiec. Mieszka przy ul. Jeziornej. Za oknem padały wielkie płatki śniegu. Rodzice prostowali: To nie jest król, to jest ksiądz. Na nic się to zdało. Powitanie powtórzył kilka razy. Parę dni wcześniej była uroczystość Trzech Króli, może z nią skojarzył moją wizytę? Zapamiętam go, zapamiętam tembr jego głosu. Pierwszy raz w życiu ktoś mnie tak tytułował. To nie jest mój tytuł. Dziecko wie, że do domu przychodzi ktoś ważny. Nie jestem ważny, ale przychodzę w Imię Króla, Pana Zastępów. Przynoszę Boże błogosławieństwo. Dziecko w swojej prostocie wyczuwa Boży wymiar kolędowego spotkania. W wielu rozmowach wyczarowaliśmy stare obrazy życia: rodzinę rolników, która na furmance, ciągniętej przez parę karych koni, podąża do Łubianki po zakupy. Pamiętam owych dzielnych ludzi i ich konny zaprzęg. Kilkanaście lat temu widziałem ich wóz, toczący się szosą. Potwierdzam. Dziś zniknął z naszych dróg. Dziś wszyscy oni spoczywają na górce, na bierzgłowskim cmentarzu. A my przeglądamy ich pożółkłe zdjęcia i patrzymy na krzyż misyjny, stojący przy wejściu na cmentarz, krzyż wystrugany z dębu, ofiarowanego przez nich, rosnącego obok ich równie starego domu. Dobrze, że jeszcze tyle pamiętamy. Więcej osób wspominało furmanki. Dawniej, opowiadał parafianin, wspominając dzieciństwo, gdy ksiądz zawitał na kolędę, za nim podążał drugi wóz. Przeznaczony był na dary natury. Gospodarze ofiarowywali zboże. Przy plebani zazwyczaj było gospodarstwo. Hodowało się świnie, kury, gęsi. W ten sposób wspierano utrzymanie plebani i księdza. Przed wojną gospodarstwo parafialne pod nadzorem proboszcza ks. Ziętarskiego miało chyba osiem koni. Był wzorowym kapłanem i dobrym gospodarzem. Zadajemy sobie pytanie: czy tamto pokolenie było szczęśliwsze niż my? Czy ich proste życie, pomimo ciężkiej pracy, dawało więcej radości? Czy byli bliżej Boga? Pierwszego dnia tegorocznej kolędy, po wejściu do jednego z domów, usłyszałem słowa wiersza, recytowanego przez dziewięćdziesięciodwuletnią kobietę. Wyuczyła się go w dzieciństwie, a więc jakieś osiemdziesiąt lat temu. Musiał być wiele razy recytowany, że zapadł tak głęboko w pamięci. -3– Dziś u nas świątecznie, wesoło, serdecznie, bo oto w nasze progi, wstąpił kapłan drogi. Witaj sługo Boży, szczęścia nam przysporzy, jeśli w tej godzinie pokropisz rodzinę. Nie odmów nam tego, błogosław każdego; mamę, dzieci, tatę, całą naszą chatę. A ja dziecko małe, jestem takie śmiałe, że księdzu winszuję, bo księdza miłuję. Rodzice, dziadkowie często na kolędę uczyli swoje dziadki wierszy, opowiada owa wiekowa parafianka. Wszyscy przygotowywali się na spotkanie kolędowe. Kolęda nie była zaskoczeniem. Wiara i tradycja, dbałość o przekaz mądrości pokoleń, o pamięć. Kolęda była wyczekiwanym spotkaniem z kapłanem, swoim duszpasterzem, w imię Jezusa Chrystusa, była oczekiwaniem wartości duchowych, pragnieniem Bożego błogosławieństwa: błogosław każdego, prosiła dziecina. Na zakończenie kolędowego spotkania usłyszałem jeszcze jeden wiersz: Gdyśmy jęczeli w pętach niewoli, kolęda w Polsce smutną bywała, bo takie życie rani i boli, już się skończyło, Bogu bądź chwała. Dziś, gdy swobodną Ojczyznę mamy, serce radośnie w piersi nam bije. Z wielką radością księdza witamy, pragnąc niech długo, szczęśliwie żyje. Ale my w skromnym żyjemy stanie, więc nie możemy przyjąć cię godnie. Racz to wybaczyć, zacny kapłanie, przyjm hołd składany ci zgodnie. My w świętej wierze wytrwać pragniemy, Kościoła zawsze owieczki wierne, lecz skoro kiedyś z świata zejdziemy, niech przyjmie niebo nas miłosierne. Kolęda była, jak słychać w starannie recytowanych wersetach i jest dziś, oczekiwaniem wartości duchowych, oczekiwaniem Bożego świata. Na terenie parafii, od ponad dwóch lat, funkcjonuje rodzinny dom dziecka. Rodzina, która posiada dwoje własnych dzieci, podjęła się wychowania kolejnych sześciu, wziętych z domu dziecka. Razem jest ośmioro dzieci. Po wejściu do tego domu słychać miły gwar dzieci w bardzo różnym wieku. Kolęda, którą śpiewamy, brzmi mocno, zwielokrotniona wieloma głosami. Czasami inne rodziny fundują im wyjazd do kina, na wycieczkę. Sądzę, że są osoby w naszej parafii, które chętnie pomogą rodzinnemu domu dziecka. Zaskakiwano mnie zagadkami: Ile lat pozostało do końca życia komuś kto jest po siedemdziesiątce? Odpowiedź parafianina: Trzy ćwierci do śmierci. W domach parafian goszczę z kolędą już od siedemnastu lat. Długoletnia nasza znajomość i mozolna uprawa ducha sprzyja pogłębionym rozmowom. Nie boimy się mówić o sprawach najtrudniejszych. Parafianin, jakiś czas temu, przeżył wypadek, obecnie towarzyszy przyjacielowi podczas ciężkiej choroby. Dotknęła -4– go śmierć bliskiej osoby z rodziny. Wszystko to uprzytamnia mu prawdę, że trumna nie ma kieszeni. Mądrze i pięknie powiedziane słowa Hioba: „Nagi wyszedłem z łona matki i nagi tam wrócę. Dał Pan i zabrał Pan. Niech będzie imię Pańskie błogosławione” (Hb 1,21). Śmierć ukrywa swój majestat. Jest jak zachód słońca, czerwona kula kryjąca się w ziemię. Gdy zniknie za widnokręgiem robi się ciemno i zimno. Czas jest niewidoczny – usłyszałem. Jego upływ dostrzegam po moich dzieciach. Po tylu latach kolędowania w swojej parafii, nawet gdybym w poszczególnych domach nie zamienił ani słowa, mogę powiedzieć, że znam rodzinę. I pewnie na odwrót. Rodzina zna proboszcza. Kolęda to jest kopalnia wiedzy. Ale przecież nie chodzi o wiedzę dla wiedzy. Ta wiedza pomaga rozumieć i być blisko. Starzy rolnicy, w niedzielne popołudnie, wychodzą na swoje pola, obchodzą je, ogarniając spojrzeniem i troską. Na kolędzie czuję się podobnie. Rozmawialiśmy o sytuacji w Polsce. O atakowaniu wiary, krzyża, Kościoła. O wrogach wiary, którzy są uprzywilejowani w środkach przekazu, w telewizji. W mediach dostrzegamy rażący brak symetrii. Wrogowie Kościoła są prezentowani często i długo, dla wierzących brak czasu. O happeningu lewicy, na którym jest obecna setka ludzi, mówi się na wszystkich kanałach telewizyjnych. O wielotysięcznych marszach w obronie TV Trwam (a było ich już 150, w różnych miastach Polski) nie mówi się nic, ani słowa. Osoby, które korzystają tylko z publicznych mediów, czy lewicowych, prywatnych, nawet nie słyszały o tym ogromnym ruchu. Pomija się go, ignoruje. Ktoś bawi się informacją, manipuluje, jak za komuny. Pamiętamy, za komuny ludzie wierzący nie mogli zajmować ważnych stanowisk, musieli ukrywać swoją wiarę, jeździli do innych parafii, aby w konspiracji przyjmować sakramenty. Czy powracają te czasy? Co jakiś czas do naszej parafii przyjeżdża ktoś z Warszawy, aby wyciągnąć metrykę chrztu dla córki lub syna, potrzebną do zawarcia małżeństwa. Mój poprzednik, śp. ks. Czesław Seroczyński, pracował przez kilka lat w Warszawie… Potem za nim przyjeżdżali wojskowi, różni dygnitarze partyjni, aby ochrzcić w tajemnicy swoje dzieci, aby zawrzeć sakramentalny związek małżeński. To są fakty. Czy wracamy do czasów, w których musimy się ukrywać, ukrywać jako wierzący? Wrogowie wiary chcą, abyśmy wstydzili się wiary. Katolicy nawet nie mają szansy na prostowanie w mediach kłamstw i oskarżeń. Mówią, że mamy być pokorni, gdy z nas drwią, gdy nas ośmieszają. Czy powraca podział na my i oni? Ktoś zwrócił uwagę, aby porównać wiadomości z TVP, TVN, Polsatu z tymi z TV Trwam. Pierwsze trzy kanały są podobne: sensacja, katastrofy, wypadki, przemoc, epatowanie seksualnością. Tylko w TV Trwam są katechezy papieża, wiadomości religijne, informacje z życia Kościoła. Jakby dwa różne światy. Do jednego z domów przybyłem po telewizyjnych wiadomościach. Parafianin powiedział ze smutkiem. Cała ta usłyszana i zobaczona informacja przekonuje mnie, -5– że chrześcijaństwo umiera, że wiara umiera. Próbuje się mnie zawstydzić, że jeszcze wierzę. Zabolało mnie to bardzo. Po chwili namysłu doszedłem do wniosku, że chrześcijaństwo umiera od dwóch tysięcy lat. Jego wrogowie tego chcą. Robią wszystko, aby się to spełniło. W roku wiary wyznaję moją wiarę. Wierzę Bogu, który jest silniejszy. Niektórzy zadawali pytanie: dlaczego 2 mln 423 tys. podpisów pod protestem do KRRiT (na dzień 25.01.2013 r.) pozostało bez odpowiedzi? Nonszalncko ignoruje się nasz głos. A przecież chcemy mieć jako katolicy głos, mamy prawo do własnego głosu. Jeżeli żyjemy w państwie demokratycznym, posiadanie katolickich mediów jest naszym prawem. Każdy może pilotem wybrać, ale musi mieć z czego wybierać. To nie władza ma za nas dokonywać wyborów. Żywy żłóbek co roku cieszy się co raz większym wzięciem. Po Pasterce zelektryzowała nas wiadomość o czekającej niespodziance. Rzeczywiście, była prawdziwa niespodzianka. W żywym żłóbku, pośród żywych zwierząt, stała żywa rodzina, ojciec, matka, pasterze. Pierwsi przybyli do żłóbka. Częstowali cukierkami i wskazywali na przyczynę słodyczy i radości, na Narodzonego. Przez kolejne dni, aż do Trzech Króli przez żłóbek przeciągnęła rzesza ludzi. Mogliśmy niezmiennie liczyć na konika. Zaczepiał, rozpieszczony przez dokarmiających marchewką, suchym chlebem, kostkami cukru. Witał wszystkich i czekał na… bilet wstępu, który chciał skasować swoimi zębami. Tematem wiodącym była oczywiście propozycja ogrzewania kościoła. Została przyjęta z prawdziwą radością, żeby nie powiedzieć z entuzjazmem. Samo ogrzewanie – ławkowe wydaje się, że jest optymalne dla zabytkowego kościoła i dla parafian, modlących się w zimowe dni. Deklaracje i składane od zaraz, często już na kolędzie, ofiary pozwalają z ufnością patrzeć na możliwość realizacji. Stawiamy sobie za cel przygotowanie ogrzewania do przyszłej zimy. Wiele osób pytało czy można składać ofiary etapami, nie od razu w proponowanej całości, czy na konto, czy do zakrystii i biura. Wszystkie opcje są dobre. W najbliższym czasie udajemy się (proboszcz z radnymi) do kościołów, które mają zamontowane tego typu ogrzewanie, np. Skępe. Chcemy popytać o doświadczenia proboszczów i zobaczyć namacalnie efekty ogrzewania ławkowego. Najbardziej z ogrzewania cieszą się osoby starsze i chorujące oraz dzieci. Jeszcze raz nad wszystkimi, których odwiedziłem z kolędą i tymi, którzy teraz czytają, wołam: „Niech Cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni swe Oblicze na tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie Oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem” (Lb 6,24). Statystyki. Odwiedziłem 540 rodzin. Kolędowałem 26 dni. Rozpocząłem 27 grudnia i chodziłem do 23 stycznia. Kolędowałem codziennie z wyjątkiem 31 grudnia i 1 stycznia. Łatwo obliczyć, że średnio, każdego dnia odwiedziłem -6– 21 rodzin. W czasie kolęd poświęciłem 20 nowych domów: w Czarnym Błocie – 2, w Zamku Bierzgłowskim – 5, w Łubiance – 13. ŚMIERĆ POLSKIEGO PRYMASA SENIORA W środę, 23 stycznia br., zmarł śp. Prymas Polski, senior, ks. kard. Józef Glemp. Był następcą Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego. Prowadził Kościół w Ojczyźnie w trudnych latach przemian po Komunie. Przyczynił się m.in. do podpisania i ratyfikacji konkordatu oraz zainicjował powrót do idei budowy Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie, mającej stanowić wotum narodu polskiego za uchwalenie Konstytucji 3-go maja, odzyskanie wolności w 1918 r. i jej wywalczenie w 1989 r., a także za pontyfikat Jana Pawła II. Polecamy go miłosierdziu Bożemu. Dobry Jezu… DUSZPASTERSTWO CHORYCH W Pierwsze Piątki miesiąca, począwszy od tego miesiąca, będę odwiedzał 24 chorych. Po kolędach, po rozmowach o mocy sakramentów świętych, dołączam do odwiedzanych w poprzednie lata, nowe osoby. Od początku br. nastąpiła zmiana osoby, która wozi mnie do chorych. Dziękuję Pawłowi Lipińskiemu z Zamku Bierzgłowskiego, za osiem lat tej posługi. Co miesiąc robiliśmy wspólnie ok. 50 km, bo tyle wynosi trasa objazdu wszystkich chorych w parafii. Wyruszamy z Bierzgłowa, do Łubianki, następnie do Zamku Bierzgłowskiego i do Czarnego Błota. Wracamy przez Zarośle Cienkie i Łążyn do Bierzgłowa. Od tego miesiąca posługi podejmuje się Władysław Kluska, z Łubianki, który woził mnie już wcześniej, przez 9 lat. ZAPROSZENIE NA ŚWIATOWY DZIEŃ CHOREGO – 11 LUTEGO W poniedziałek 11 lutego br. organizujemy parafialne obchody XXI Światowego Dnia Chorego. Msza św. w kościele parafialnym, z udzieleniem sakramentu namaszczenia chorych o godz. 1000. W ubiegłych latach w czasie tej Mszy św. udzielałem ok. 80 chorym i starszym sakramentu chorych. Dzięki temu jesteśmy duchowo przygotowani na trudny czas choroby i odchodzenia do Domu Ojca. Możemy na ten czas patrzeć dojrzale i spokojnie, i oczekiwać go bez lęku. Zaraz po Mszy św. Caritas Parafialna zaprasza na poczęstunek i część artystyczną do Gminnego Centrum Kultury w Łubiance. Pod kościołem, będzie podstawiony samochód, który zabierze osoby nie mające pojazdu. Ks. Rajmund Ponczek Proboszcz -7– – JAK KOŚCIÓŁ KATOLICKI ZBUDOWAŁ ZACHODNIĄ CYWILIZACJĘ – Część V Świętość życia ludzkiego i wyjątkowość każdej osoby głoszona przez Kościół katolicki stanowiły podstawę do tworzenia zasad zachodniej moralności. Biedni, słabi czy chorzy traktowani byli zazwyczaj z pogardą przez członków innych wyznań niż katolickie, a niekiedy nawet zupełnie ich porzucano. To katolicy potępiali i doprowadzili do zniesienia praktyki dzieciobójstwa. Dotyczyło to w szczególności dzieci niepełnosprawnych psychicznie i niechcianych dziewczynek. Idea świętości życia krzewiona przez Kościół wpłynęła na potępienie przez Zachód samobójstwa. Tę kwestię podejmowali św. Augustyn oraz św. Tomasz z Akwinu, Św. Augustyn który napisał: „Życie jest darem Bożym, podległym władzy Boga. Kto więc pozbawia się życia, grzeszy przeciw Bogu.” Dzięki Św. Tomasz z Akwinu Kościołowi i nauczaniu Chrystusa udało się znieść walki gladiatorów, podczas których dla rozrywki innych, mężczyźni walczyli na śmierć i życie. Kościół również krytycznie wyrażał się na temat popularnej praktyki urządzania pojedynków. Wręcz nakładał sankcje na tych, którzy stosowali tego typu praktyki. W początkowych wiekach istnienia Kościoła kobiety stanowiły większość wśród ludności chrześcijańskiej. Jednym z elementów, który przyciągał kobiety było uświęcenie małżeństwa i wyniesienie go do rangi sakramentu oraz zakazywanie rozwodu – co w praktyce oznaczało, że mężczyźni nie mogli porzucić swoich żon na pastwę losu i poślubić innej kobiety. Według Kościoła cudzołóstwo nie ograniczało się wyłącznie do zdrady ze strony żony, ale również odnosiło się do niewierności męża. Dzięki katolicyzmowi kobiety uzyskały znacznie większy -8– poziom niezależności. Mogły tworzyć wspólnoty religijne, co było nie do pomyślenia w jakiejkolwiek innej kulturze starożytnej. Gdzie indziej na świecie, poza katolicyzmem, kobiety miały prawo prowadzić własne szkoły, zakony, uczelnie wyższe, szpitale czy sierocińce? Wystarczy spojrzeć na spis świętych pełen kobiet. Kościół naucza, że człowiek, jako istota rozumna, nie jest skazany na kierowanie się w życiu wyłącznie instynktem. Zdolny jest bowiem do refleksji moralnej, której nie posiadają nawet najbardziej zaawansowane osobniki z królestwa zwierząt. Jeśli czyjąś zasadą przewodnią jest dążenie do natychmiastowej przyjemności, to w pewnym sensie niczym nie różni się on od zwierzęcia. Kościół wskazuje na przykłady świętych, którzy są dowodem na to, że heroiczne życie w cnocie jest możliwe, jeśli człowiek zawierzy Kościołowi i pozwoli wzrastać Chrystusowi. Według Kościoła katolickiego nikt nie jest zwolniony od przestrzegania zasad moralnych. Natomiast dobre życie to coś więcej niż postępowanie bez zarzutu. Nie tylko ciało nie może dopuszczać się złych czynów, ale i dusza. Nie tylko nie wolno nam okradać sąsiada, ale i nie powinniśmy dopuszczać, aby opanowały nas zazdrosne myśli na temat jego własności. Żyjemy w czasach, w których można by mnożyć przykłady odejścia obywateli świata Zachodu od Kościoła. Słowa Kościoła nawołujące do hojnego przekazywania życia trafiają w zachodniej Europie w próżnię, której niska liczba mieszkańców nie może zapewnić wystarczającego poziomu demograficznego. Tak dalece Europa porzuciła wiarę, która ją zbudowała, że Unia Europejska nie może nawet uznać chrześcijańskich korzeni kontynentu w swej konstytucji. Wielkie katedry, które niegdyś świadczyły o przekonaniach religijnych, stały się w naszych czasach eksponatami muzealnymi, ciekawostkami świata ludzi niewierzących. Historyczna amnezja Zachodu nie może dzisiaj jednak podważyć historii. Kościół katolicki nie tylko przyczynił się do ukształtowania zachodniej cywilizacji – ale ją wręcz… zbudował. /źródło: E. Thomas, Jr. Woods, Jak Kościół katolicki zbudował zachodnią cywilizację, Wydawnictwo AA, Kraków 2006/ Elżbieta Giersz -9– – KTO PYTA, NIE BŁĄDZI – Reforma reformy Choć od Vaticanum II minęło już pół wieku, to dziś co raz bardziej stanowczo odżywa dyskusja nad odnową ducha liturgii. Może dziwić fakt, że po tak krótkim czasie w stosunku do dwóch mileniów trwania Kościoła, postanowienia ojców soborowych wymagają wyraźnych doprecyzowań, szczególnie w zakresie liturgii. Wiele środowisk, nie tylko w kręgu duchowieństwa, dostrzega poważne problemy z nadinterpretacją reformy z lat 1962-1965, jak i jej słabe punkty. Zmiany celebracji w liturgii były znaczące, wspominając tylko odejście od nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego czy wprowadzenie wyjątkowo języka narodowego w liturgii. Po 50 latach od tego wielkiego wydarzenia wydaje się, że należy zastanowić się ponownie nad duchem liturgii, który dziś zatraca się w czasem zaskakujących, szokujących pomysłach oraz inicjatywach zarówno oddolnych, jak i samego duchowieństwa. Dlatego też coraz częściej można usłyszeć o reformie reformy. Miałaby ona nie tyle dokonać radykalnej rewizji Vaticanum II, co na powrót osadzić głębiej liturgię na fundamencie Tradycji Kościoła oraz, tak by można to określić, przenieść jej zewnętrzny aspekt na osobę Boga, bowiem to Bóg jest początkiem, On inicjuje działanie wspólne z człowiekiem. I nasze celebracje, choć niczego Mu nie dodają, to na Eucharystii my nie jesteśmy w centrum. Kardynał Josef Ratzinger w książce „Bóg i Świat” Petera Seewalda, który jest swego rodzajem wywiadem – rzeką, tak mówi o reformie reformy: P. Seewald: Trudno nie dosłyszeć głosów krytyki współczesnej liturgii, która zdaniem wielu nie jest już dostatecznie święta. Czy potrzeba nowej reformy – reformy reformy – by liturgia odzyskała blask świętości? J. Ratzinger: W każdym razie, potrzebujemy nowej świadomości liturgicznej – aby zniknął ten konstrukcyjny duch. Sprawy zaszły tak daleko, że kręgi liturgiczne majstrują dla siebie liturgię niedzielną. Rzecz, którą się nam tu oferuje, z pewnością jest produktem paru bystrych, sprawnych ludzi, którzy sobie coś wykoncypowali. Ale nie znajduję w nim już sacrum, które mnie sobą obdarza, lecz sprawność kilku ludzi. I widzę, że nie tego szukałem. Że to za mało – i nie z tej półki. Dzisiaj najważniejsze jest, abyśmy znów poczuli szacunek dla liturgii, którą nikt nie ma prawa manipulować. Abyśmy znów nauczyli się ją widzieć jako żywo rosnący twór i jako dar, poprzez który uczestniczymy w liturgii niebiańskiej. Abyśmy w liturgii nie szukali naszej samorealizacji, lecz należącego do nas daru. Po pierwsze, musi zniknąć to osobliwe czy samowolne konstruowanie, musi się przebudzić wewnętrzny zmysł sacrum. Gdy to nastąpi, w drugim etapie można będzie dostrzec, gdzie, tak to ujmijmy, zbyt wiele zostało wykreślone – tym sposobem związek z całą historią Kościoła na powrót stanie się bardziej wyraźny i żywy. Sam mówiłem w tym sensie o reformie reformy. W moim przekonaniu, najpierw miałby to być przede wszystkim proces - 10 – wychowawczy, który położy kres zachwaszczaniu liturgii własnymi pomysłami. Dla właściwego kształtowania świadomości liturgicznej ważne jest również, by w końcu zerwać z deprecjonowaniem obowiązującej do 1970 roku formy liturgii. Każdy, kto się opowiada za dalszą obecnością tej liturgii czy bierze w niej udział, jest dziś traktowany jak trędowaty – tutaj kończy się wszelka tolerancja. Czegoś podobnego nie było w całej historii Kościoła – przekreślono przecież jego całą przeszłość. Jak w takim razie można dowierzać jego teraźniejszości? Jeśli mam być szczery, to nie rozumiem również, dlaczego tylu biskupów w znacznej mierze podporządkowało się temu nakazowi nietolerancji, który bez przekonujących racji staje na przeszkodzie niezbędnemu pojednaniu wewnętrznemu w Kościele. /Wydawnictwo ZNAK, Kraków 2011, s. 379-385/ Ten obszerny fragment wypowiedzi dzisiejszego papieża, już Benedykta XVI, jest niezbędny w toku rozważań. Papież wydaje się działać w myśl zasady, która mówi, ze verba docent, exempla trahunt. Papieskie liturgie rzeczywiście mają niezwykły i głęboko teologiczny charakter. Od razu zauważymy wyróżniające je elementy, a mianowicie: centralne umiejscowienie krucyfiksu na ołtarzu, szczególna dbałość o aspekt muzyczny liturgii, objawiająca się podkreśleniem nadrzędnej roli chorału gregoriańskiego jako własnego śpiewu Kościoła Rzymskokatolickiego i tradycyjnej polifonii oraz zaznaczeniem szczególnej roli adoracji Jezusa w Eucharystii czy wieloma momentami silentii sacri. Taki to kierunek wyznacza Ojciec Święty. I tak samo Rok Wiary ma być odpowiedzią na stan obecnej liturgii, która szczyt zubożenia i zdeprecjonowania osiąga już w Kościołach krajów zachodniej Europy, przenosząc coraz częściej zgubne, jak już wiemy, wzorce do Polski. Zgubne dlatego, że zmienianie, udziwnianie, nadinterpretowanie, dopowiadanie, wszystko to pod przykrywką postępu i nowoczesności, nie prowadzi wcale do pozyskiwania wiernych, a contrario do powszechnej sekularyzacji społeczeństwa. Kościół w Polsce zaczyna również borykać się z tym problemem, czego przykładem mogą być specjalne Msze św. dla dzieci czy młodzieży, które zamiast wychowywać w wierze, często nieumyślnie mogą odwodzić dzieci od Kościoła (zależność: Kościół=zabawa jestem dorosły=wyrastam z zabawy, jak również brak znajomości pełnych obrzędów Mszy św.). Poza tym istnieją różne inne odstępstwa od przepisów liturgicznych, które uwarunkowane możliwościami i względami duszpasterskimi są nadużywane i przeinaczane. Ludzie nie są wolni od pomyłek, tak samo Kościół. W swej naturze jednoczy sprawy boskie i ludzkie, stąd jest narażony na liczne niebezpieczeństwa. Dlatego też należy wykazywać się czujnością nie prowadzącą do żadnych skrajności, ale jednak czujnością. Potrzeba wielkiej modlitwy za Kościół, który tworzymy, ale który nie jest tylko dla nas. Potrzeba wielkiej odpowiedzialności za depozyt wiary jaki przechowujemy. Michał Guziewicz - 11 – – MAŁE CO NIECO DLA DZIECI – Wykreśl hasła będące odpowiedzią na pytania. Pozostałe litery czytane w poziomie utworzą hasło. Kolejność wykreślania dowolna (pionowo, poziomo). 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11. Jezus poniósł ją na krzyżu. Główny pionowy trzon krzyża. Sznur mocujący ciało Jezusa na krzyżu. Potoczne określenie dnia rozpoczynającego Wielki Post. Ojciec w języku hebrajskim. Oprawcy Jezusa. Był nim Jezus po pojmaniu. Rozpoczyna go Środa Popielcowa. Przebito nią bok Jezusa. Trysnęła z ran. Podano go Jezusowi do picia. K P O P I E L E C O N S K A Z A N I E C A A N I E K R E W Ś B J P A T I B U L U M B E O Z W Ł Ó C Z N I A U S S P O W R Ó Z E A N T A Ż O Ł N I E R Z E K R O C E T Z Y Ć Ż U Anka GA Z ET KĘ P A RA FIA LNĄ R E D A G U J Ą A K C J A K A T O L I C K A I Z U Z A P O D K I E R U N K I E M K S . P R O B O S Z C Z A PARAFI A PW . WNI EB OWZI ĘCI A NAJŚWI ĘT SZEJ MAR YI PANN Y W BI ER ZG ŁOWI E U L . K S . Z Y G F R Y D A Z I Ę T A R S K I E G O 2 0, 8 7 - 152 Ł U B I A N K A , T E L . (5 6 ) 67 8 8 6 7 0 WWW.PARAFI AWBI ERZ GL OWI E .P L, KONTAK T@PA RAFI AWBI ERZG L OWI E .PL N R K O N T A : BS T OR UŃ O/Ł UBI A NKA 67 - 9 511- 0000- 2 003- 0021- 2 2 69 - 0001 PROGRAM REKOLEKCJI WIELKOPOSTNYCH W PARAFII P.W. WNIEBOWZIĘCIA NMP W BIERZGŁOWIE 17-20 LUTEGO 2013 ROKU – PROWADZI O. KRZYSZTOF SIKORA, KLARETYN 17.02. I NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU 810 - MSZA ŚW. Z KAZANIEM DLA DOROSŁYCH 945 - MSZA ŚW. Z KAZANIEM DLA DZIECI I MŁODZIEŻY 1100 - MSZA ŚW. Z KAZANIEM DLA DOROSŁYCH 18.02. PONIEDZIAŁEK 800 - MSZA ŚW. Z NAUKĄ DLA MŁODZIEŻY Z GIMNAZJUM 900 - NAUKA DLA MŁODZIEŻY Z GIMNAZJUM 930 - MSZA ŚW. Z NAUKĄ DLA DZIECI Z SP 1030 - NAUKA DLA DZIECI Z SP 1800 - MSZA ŚW. Z KAZANIEM DLA DOROSŁYCH 2030 - APEL JASNOGÓRSKI – SZKOŁA MODLITWY 19.02. WTOREK 800 - MSZA ŚW. Z NAUKĄ DLA MŁODZIEŻY Z GIMNAZJUM 900 - NABOŻEŃSTWO POWOŁANIOWE 930 - MSZA ŚW. Z NAUKĄ DLA DZIECI Z SP 1030 - NABOŻEŃSTWO POWOŁANIOWE 1700- 1800 - ADORACJA NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU 1800 - MSZA ŚW. Z KAZANIEM DLA DOROSŁYCH 2030 - APEL JASNOGÓRSKI - SZKOŁA MODLITWY 20.02. ŚRODA - TAJEMNICA MARYI - DZIĘKCZYNIENIE ZA NAWIEDZENIE KOPII OBRAZU MATKI BOSKIEJ CZĘSTOCHOWSKIEJ - NABOŻEŃSTWO POKUTNE I PRZEBŁAGALNE ZA PROFANACJĘ OBRAZU JASNOGÓRSKIEGO, 800 KORONKA DO MIŁOSIERDZIA BOŻEGO I SPOWIEDŹ DLA MŁODZIEŻY Z GIMNAZJUM 30 8 - MSZA ŚW. Z NAUKĄ DLA MŁODZIEŻY Z GIMNAZJUM - NABOŻEŃSTWO POKUTNE I PRZEBŁAGALNE ZA PROFANACJĘ OBRAZU JASNOGÓRSKIEGO, 930 KORONKA DO MIŁOSIERDZIA BOŻEGO I SPOWIEDŹ DLA DZIECI Z SP 1000 - MSZA ŚW. Z NAUKĄ DLA DZIECI Z SP 1730 - NABOŻEŃSTWO POKUTNE I PRZEBŁAGALNE ZA PROFANACJĘ OBRAZU JASNOGÓRSKIEGO - MSZA ŚW. Z KAZANIEM DLA DOROSŁYCH (PO MSZY ŚW. NOWENNA DO MATKI BOSKIEJ 1800 NIEUSTAJĄCEJ POMOCY) NA KONIEC KAŻDEJ MSZY ŚW. UROCZYSTE BŁOGOSŁAWIEŃSTWO WRAZ Z ODPUSTEM ZUPEŁNYM. SERDECZNIE ZAPRASZAM DO LICZNEGO UDZIAŁU W REKOLEKCJACH WIELKOPOSTNYCH. PROSZĘ O RZETELNE ODPRAWIENIE PRAKTYK DUCHOWYCH, KTÓRE NADADZĄ NASZEMU ŻYCIU NOWEGO, GŁĘBOKIEGO WYMIARU.