Fotoradarowy diabeł tkwi w szczegółach - autosalon pomorski

Transkrypt

Fotoradarowy diabeł tkwi w szczegółach - autosalon pomorski
autosalon pomorski
Fotoradarowy diabeł tkwi w szczegółach
Autor: Ireneusz Wojtkiewicz
30.10.2011.
Rzecz o urzędowym dawaniu ciała w publicznej sprawie
Bezkarność Straży Gminnej w Kobylnicy skutkuje zuchwalstwem i naśladownictwem straży
w ościennych gminach, jak np, w Trzebielinie, gdzie notorycznie się łamie przepisy
zabraniające zajmowania przez fotoradary chodników. Przykład z Zielinia, na co policja nie reaguje.
Powiadają, że wszystkiemu winni są dziennikarze i cykliści. Jako dziennikarz za coś zawsze odpowiadam,
ale jako cyklista i żurnalista zarazem jeszcze nie miałem okazji być obwinionym za psucie dobrego
samopoczucia urzędnikom i funkcjonariuszom publicznym oraz ganienie ich za niekompetencję,
nieróbstwo i tolerowanie łamania prawa w majestacie prawa. Dlatego wskakuję na rower, aby
Prokuraturze Okręgowej w Słupsku dostarczyć moje zażalenie na postanowienie jednostki podrzędnej o
odmowie wszczęcia dochodzenia w sprawie nadużycia władzy przez Straż Gminą w Kobylnicy i wójta tejże
gminy. Słynnych w całej Polsce fotoradarowych „myśliwych”.
Zdjęcia autor
Problem się zaczyna
już z parkowaniem i przypięciem roweru do czegoś, co nazywa się stojakiem rowerowym. Takowego nie
ma przed siedzibą słupskich prokuratur rejonowej i okręgowej. Na miejscu u osoby kompetentnej
ustalam, że stojak jednak był, tylko został zmieciony wraz z ubiegłorocznym śniegiem i dotychczas go nie
odnaleziono.
Sprawa niby błaha i głupio mi takimi duperelami zaprzątać uwagę szacownych organów do stania na
straży praworządności. Ale jak sobie pomyślę, że bywalcami tych instytucji są m.in. osobnicy
niekoniecznie prawi, to blady strach mnie ogarnia, iż po moim ulubionym a niezabezpieczonym na
stojaku jednośladzie mógłby zaginąć wszelki ślad. Jak po tym stojaku, chociaż parę dni później poznałem
też inną wersję losu tej rzeczy, do czego jeszcze wrócę na końcu.
Tymczasem trapią mnie poważne wątpliwości co do możliwości „przerobowych”
Prokuratury Rejonowej w Słupsku, a także i właściwości terytorialnej. Bo skoro nawet nie wytropiła
swojego stojaka, to jak ma sobie poradzić z taką materią sprawy, w której fotoradarowy diabeł tkwi w
szczegółach. A te szczegóły przykrywają zjawiska wręcz aferowe. W końcu przełamuję lęk o los roweru,
którym objechałem Bornholm, wytyczyłem 15 tras „Nadmorskiego przewodnika
rowerowego” mojego autorstwa oraz dojeżdżam wciąż tam, gdzie straże gminne i wójtowie raczej
nie bywają. Gnam więc do okienka Biura Podawczego z zażaleniem na wspomniane postanowienie. W
końcu po to pedałowałem tu ponad trzy kilometry, częściowo pod górę, jako dziennikarz i cyklista w
http://autosalonpomorski.pl
Kreator PDF
Utworzono 2 March, 2017, 22:17
autosalon pomorski
jednej osobie.
Jak się spodziewałem
wniesione przeze mnie zawiadomienie o możliwości popełniania licznych wykroczeń i przestępstw prze
Straż Gminną w Kobylnicy i wójta tej gminy (wcześniej opublikowane na łamach tego portalu i
nagłośnione przez inne media), zrobi wrażenie na adresacie tym, że... materia sprawy wymaga
dogłębnego zbadania. Mówiąc wprost, trzeba być bardziej rozgarniętym niż strażnicy gminni z Kobylnicy
w fotoradarowym szykanowaniu kierowców.
Co do tego dogłębnego, czy wnikliwego badania sprawy – najlepiej z pomocą biegłych
rzeczoznawców – szczerze podziwiam tych prokuratorów, który opanowali np. technologię
warzenie piwa, aby ujawnić przekręty w pewnym browarze. Albo zgłębili obróbkę drewna w boazerii na
tyle, aby kazać zerwać dziesiątki jej metrów kwadratowych w celu ujawnienia ukrytych pod nią śladów
morderstwa. I to była decyzja ze wszech miar słuszna, która spowodowała przełom w śledztwie.
Oczywiście, sprawa wyłuszczona w moim doniesieniu to inny kaliber, ale nie do zlekceważenia. I taką
mam nadzieję, gdy do dzieła zabiera się policjant, działający najwyraźniej na zlecenie Prokuratury
Rejonowej w Słupsku, Najpierw chce kompletu materiałów, a na drugi dzień mu się odechciewa, bo
– jak mi wyjawia – sprawa jest do umorzenia. No, może poza kwestiami dotyczącymi
braku uwagi i ustawowej interwencji Straży Gminnej w Kobylnicy na tak ewidentne zagrożenia
bezpieczeństwa dla lokalnej społeczności, jak uszkodzony drewniany most na Slupi między Łosinem a
Krępą, czy wolące się lokatorom na głowy zabudowania posesji nr 27 w Luleminie.
Pogadaliśmy sobie nawet szczerze, jako dwaj byli behapowcy. Na współczucie zmęczonemu służbą i
znużonemu zadaniami gliniarzowi jakoś się nie zdobyłem. Może dlatego, że lepiej byłoby mu zostać przy
poprzednim fachu, niż liczyć na szybszą emeryturę i dorobienie w jakichś strażach, czy agencjach
ochroniarskich. Tylko niech nie idzie tam, gdzie rządzą niewyżyci w represjonowaniu ludzi eks gliniarze.
Nie czuję się przegranym
mimo zawiadomienia mnie przez Prokuraturę Rejonową w Słupsku o odmowie wszczęcia dochodzenia w
sprawie o nadużycie władzy przez Straż Gminną w Kobylnicy i wójta tej gminy. Chociaż treść i forma tej
urzędowej enuncjacji - jak ocenili dwaj nie wiedzący nic o sobie prawnicy, którzy swoją wiedzą i
doświadczeniem wspomagają portal Autosalon Pomorski – uwłaczają godności zarówno zwykłego
obywatela, jak i dziennikarza, osoby publicznego zaufania.
W zażaleniu do Prokuratury Okręgowej w Słupku, które drukujemy poniżej w całości, jest bardziej
szczegółowy opis mankamentów tej odpowiedzi Prokuratury Rejonowej w Słupsku. I na razie tyle, wszak
sprawa idzie na drogę postępowania dyscyplinarnego, o którego rezultatach nie omieszkam informować
Szanownych Internautów.
Tymczasem mam pewną satysfakcję chociażby z tego, że wskutek doniesienia naprawiono oznakowanie
drogi na fotoradarowym „łowisku” kobylnickiej Straży Gminnej, Wspomniany most na Słupi
wyremontowano w tempie paniczno – ekspresowym, czyli w tydzień, a czekano na to latami. Po
ilości zdemontowanej zgnilizny można wyrobić sobie pogląd, w jak fatalnym stanie była konstrukcja tej
przeprawy. Przyznam, że widziałem jak jest niebezpieczna, ale nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo
zagraża pieszym i kierowcom.
Skupiona bez reszty na kontroli ruchu drogowego Straż Gminna w Kobylnicy wreszcie – w piątą
rocznicę swojej działalności, której podstaw prawnych o powołaniu tej formacji nie można nigdzie się
doszukać – dokonała „Wstrząsającego odkrycia”. Opublikowała to nawet na swoim
portalu – tym samym, na który odsyła obwinionych o przekroczenie dozwolonej prędkości
kierowców w celu zapoznania się ze świadectwami legalizacyjnymi urządzeń pomiarowych, których to
dokumentów nie ma.
„Wstrząsające okrycie” dotyczy posesji nr 27 w Luleminie, której stan grozi śmiercią lub
kalectwem jej mieszkańców. Pozwoliłem sobie odkryć to dwukrotnie przed Strażą Gminną w Kobylnicy,
która raczyła wyruszyć na patrol po gminie, zamiast urządzać fotoradarowe zasadzki na kierowców. Mam
w związku z tym prośbę – także w imieniu piszących do mnie mieszkańców gminy Kobylnica - o
częstsze takie patrole, Chyba że gmina liczy na moje kolejne zwiady poprzedzające
„Wstrząsające okkrycia”, ale tym razem nic za darmo. Nie będę odwalał ustawowej roboty
za strażników. A na razie, w ramach bonifikaty czy promocji, podpowiadam im, że chodniki na ul,.
Głównej w Kobylnicy są niezamiatane od dawna, zlegają piachem i śmieciami, zwłaszcza w obrębie
http://autosalonpomorski.pl
Kreator PDF
Utworzono 2 March, 2017, 22:17
autosalon pomorski
skrzyżowania z ul. Witosa. W nieckach lamp ulicznych pływa wieloletni gnój, co powinno być widać nawet
z gabinetu wójta. Potwierdzają to okoliczni mieszkańcy mówiąc wprost, że mają już dość takiego
gospodarza gminy.
Jeszcze kwestia urzędowej korespondencji
z osobami, którym Straż Gminna w Kobylnicy stawia zarzuty o przekroczenie dozwolonej prędkości.
Obwinieni czy też podejrzani o popełnienie takowego wkroczenia, jak np. Pan Michał K z Gdańska, mając
szereg wątpliwości co do miejsca, sposobu i legalności sprzętu rejestrującego zwracają się o pisemne
wyjaśnienia do Straży Gminnej w Kobylnicy.
Opisuje mł. strażnik Konrad K: „Jeśli chodzi o instrukcję obsługi urządzenia może Pan się zwrócić
do firmy Lifor Sp. z o.o. ul. Kazimierza Pułaskiego 49 41-902 BYTOM przedstawiciela na Polskę firmy
JENOPTIK Robot GmbH dawniej Robot Visual Systems GmbH z Niemiec, producenta urządzeń i systemów
do rejestracji wykroczeń w ruchu drogowym, nr fabryczny urządzenia 504-330/60045 znak fabryczny
MultaRadar CM”.
To tyle na wielostronicowe oświadczenie obwinionego. Nie nazwę tej odpowiedzi urzędową arogancją, bo
jest zwyczajnie chamska. Widać młodszy strażnik jest pilnym uczniem najstarszego.
PS. Również z dobrze poinformowanego źródła uzyskałem informację, że stojak rowerowy jednak nie
zginął, bo w prokuraturze nie ma prawa nic zginąć. Stojak jest, ale uszkodzony. Wobec tego przydałoby
się stosowne oświadczenie rzecznika prasowego, bo już sam nie wiem, czy warto być dziennikarzem i
cyklistą, czy każdym z osobna.
Pełna treść "Z a ż a l e n i e na zawiadomienie - postanowienie Prokuratury Rejonowej w Słupsku z dnia
20 września 2011 r. sygn. akt 2 Ds 1417/11 o odmowie wszczęcia dochodzenia w sprawie nadużycia
władzy, tj. o czyn z art. 231 § 1 kk."
http://autosalonpomorski.pl
Kreator PDF
Utworzono 2 March, 2017, 22:17