Rozważania Stopień I

Transkrypt

Rozważania Stopień I
Rozważania Słowa Bożego stopień pierwszy
Dzień 1
Iz 49, 8-16
1. Może pojawia się w tobie wątpliwość, że skoro moje życie wygląda tak, jak wygląda to być może
Pan wcale o mnie nie dba, nie interesuje się mną, nie kocha… To nieprawda, gdyż Bóg osobiście
zapewnia ciebie, że kiedy nadejdzie czas Jego łaski, wysłucha cię i przyjdzie ci z pomocą. Taka jest
Jego miłość – miłość, która jest wierna, czuła, pełna łaski i przebaczenia. Przyjrzyj się działaniu
Dobrego Boga w twoim życiu… W jaki sposób Bóg objawiał ci swoją miłość, czułość wierność?
Rozraduj się ogromem Bożej miłości w historii swojego życia… Bóg tak kocha człowieka, że posłał
na świat swego umiłowanego Syna – Jezusa. Bóg dał swego syna bo chciał Go dać, właśnie z miłości,
którą ma ku tobie. Kiedy Bóg – człowiek przyszedł na świat i chodził po świecie nadszedł czas Jego
niesamowitej łaski. Nastało Jego zbawienie… Czas Jego łaski trwa… On jest Bogiem, który nie tylko
słucha człowieka, ale równie przychodzi mu z pomocą. Przypomnij sobie przeróżne sytuacje w
których doświadczyłeś Bożej pomocy…
2. Chrystus gromadził wokół siebie różne osoby, po to by objawić im miłość Bożą. Jezus osobiście
prowadził swoich uczniów, rozmawiał z nimi, uczył ich i dawał im wskazówki, by szli właściwą
drogą. Nieustannie prowadził ich do tryskających zdrojów swoich łask. Również ciebie pragnie
zaprowadzić do tryskających zdrojów – do sakramentów, które są obecne w Jego Kościele. Przyjrzyj
się wraz z Jezusem tym poszczególnym sakramentom… Jak one są obecne w twoim życiu? Bóg jest
tak wielką miłością, tak bardzo cię kocha, że daje ci pokarm – swoje Ciało i Krew, byś miał życie
wieczne. Napełnia cię swoim słowem, które zawiera Pismo Święte, pozwala ci się nim nasycać… Nie
pozostawia cię bez pomocy, ale daje ci swoje drogowskazy – Dekalog by było ci łatwej wędrować na
drogach tego świata, by ci było łatwiej podążać ku Niemu.
3. Jezus jest Bogiem pełnym miłości, czułości i miłosierdzia. Bogiem, który nigdy nie zapomni o
tobie, gdyż wyrył sobie ciebie na obu dłoniach, niesamowite… Tak to sam Jezus z miłości do ciebie
przyjął mękę i krzyż. Zawisł na drzewie krzyża, pozwoli sobie przebić nie tylko dłonie i stopy, ale
również bok. Okaleczył swoje dłonie, aby potwierdzić swoją miłość do ciebie. Wyrył sobie ciebie na
obu dłoniach… Jeśli do tej pory nie dowierzałeś, że Bóg cię kocha i to kocha od zawsze to dziś jest
czas, by uwierzyć w miłość Boga do ciebie… Stań wraz z Matką Jezusa pod krzyżem i popatrz na tę
ogromną miłość Boga… Jak przeżywam tę prawdę, iż Bóg „wyrył mnie na obu swoich dłoniach”?
Jezus umarł, zmartwychwstał i żyje. Jako żyjący wiecznie Bóg nieustannie prowadzi cię do źródła
swej miłości, bo lituje się nad tobą… To dziś przyszedł czas łaski, czas twego zbawienia… Jezus tak
bardzo kocha, że nigdy o tobie nie zapomni.
Na koniec porozmawiaj z Panem o tym wszystkim, co zrodziło się w Twoim sercu pod wpływem
dzisiejszej modlitwy. Wypowiedz przed Nim swoje uczucia – radości, pokoju, bezpieczeństwa, ale
również smutku, obawy, lęku. Bądź szczery przed Panem. Możesz Mu podziękować za to, co
odkryłeś, lub poprosić Go o coś, czego bardzo potrzebujesz. Porozmawiaj z Nim przez chwilę
serdecznie – jak przyjaciel z przyjacielem.
Dzień 2
Łk 10, 1 – 9
Prośba: o łaskę rozsiewania Ewangelii wokół siebie – czynem.
1. Wyobraź sobie dzisiejszą scenę. Stań obok Jezusa i słuchaj słów, które mówi także do Ciebie. Nie
bój się chwilę poświęcić na to, by uświadomić sobie, że Jezus jest obok Ciebie i do Ciebie mówi te
same słowa, co do wszystkich uczniów. A mówi im między innymi o tym, że posyła ich jak owce
między wilki. Zastanów się nad tym chwilę. W przyrodzie to nie owce wychodzą naprzeciw wilkom,
lecz odwrotnie. Mamy iść pomiędzy ludzi, którzy niekoniecznie będą nam życzliwi, wręcz mogą stać
się dla nas jak wilki. Ale to nie oznacza, że mamy tracić naszą tożsamość. Jesteśmy jak owce i jako
tacy mamy pozostać. Owce, które zawsze słuchają słów Pasterza i idą za Jego głosem. Owce, które
nawet wobec prześladowań pozostają owcami, a więc łagodnymi i przebaczającymi.
2. Mamy stać się ludźmi, którzy niosą pokój. Nie jest to pokój, jaki daje świat i który byłby
wynikiem politycznych układów i kalkulacji. To pokój, który jest powiązany ze sprawiedliwością i
miłością. Jest darem Ducha Świętego. Mamy głosić i nieść pokój, który sami od Boga otrzymujemy i
który mieszka w naszym sercu. Czy tak rzeczywiście jest? Czy otwierasz serce na pokój Boży i
rozsiewasz Go wokół siebie?
3. Wsłuchując się dalej w słowa Jezusa zauważ, że zaprasza On ich do tego, by w głoszeniu słowa
korzystali ze środków ubogich. Chciałoby się powiedzieć, że ich cała nadzieja ma być u-Boga, a nie
zakotwiczona, czy wręcz uzależniona tylko od ludzkich środków. Bo przecież chrześcijaninem jestem
niezależnie od tego, czy mi się powodzi, czy nie. Czy mam dobry humor, czy zły. I niezależnie od
tego, czy jestem bogaty, czy mi brakuje. Mam więc rozsiewać zapach dobrej nowiny wokół siebie
niezależnie od okoliczności zewnętrznych. Bo czasem nawet może być tak, że te okoliczności mogą
przesłaniać Słowa Boga. Pomyśl o tym wszystkim i na koniec modlitwy porozmawiaj z Jezusem o
tym, co Cię w tej modlitwie najbardziej poruszyło.
Dzień 3
Kol 3, 1-5
1. „ Razem z Chrystusem powstaliście z martwych”, gdyż przez przyjęty chrzest jesteśmy
wszczepieni w Chrystusa. Związek każdego chrześcijanina z Jezusem jest bardzo ścisły, tak bardzo, że
każdy ochrzczony ma duchowe uczestnictwo w Jego Zmartwychwstaniu. Czy kiedykolwiek o tym
pomyślałeś? Śmierć Chrystusa i powstanie z martwych jest znakiem Jego miłości do Ciebie, bo „Nie
ma większej miłości niż oddać życie za przyjaciół.” ( J 15, 13). Dzięki miłości Chrystusa masz udział
w Jego zwycięstwie nad szatanem, śmiercią i grzechem. Dlatego wraz z Nim powstaliśmy z
martwych. Ponadto Jezus ciągle zwycięża grzech i to wszystko, co w Tobie jest słabe. Pozwól Mu
tylko działać w swoim życiu.
2. „Dążcie do tego co w górze, gdzie przebywa Chrystus”, bo to właśnie chrzest wymaga od
każdego ochrzczonego kierowania się ku niebu. Chrzest jest sakramentem życia chrześcijanina, który
nie tylko dotyczył pewnego momentu, mającego miejsce w dzieciństwie, ale dotyczy codziennego
wzrastania w nim. Poprzez czas modlitwy kiedy spotykasz się z Bogiem, korzystania z sakramentów,
szczególnie uczestnictwa w Mszy Świętej. Jak realizujesz swoje dążenie do spotkania z Chrystusem?
Wato pamiętać, iż do tego Chrystusowego świata jesteśmy nie tylko wezwani, ale już do niego
należymy.
3. „Chrystus nasze Życie ” – te słowa mówią nam, że tylko Jezus jest Życiem. Tylko Bóg ma w sobie
prawdziwe Życie, Jest dawcą życia i pełnią życia. Co to oznacza dla Ciebie? Jezus włącza do swojej
Chwały, tych którzy wierzą w Niego, są wierni Jego nauce i wzrastają w miłości. Przyjrzyj się życiu,
które prowadzisz i poproś Chrystusa o obecność, a może nawet o łaskę przemiany życia… Choć
żyjesz w tym świecie w konkretnym miejscu i czasie to jest przed Tobą nowe życie, po śmierci i
zmartwychwstaniu, które stało się możliwe dzięki Jezusowi. Właśnie Chrystus nasze Życie dał nam
nowe życie które mamy dzięki Jego męce, śmierć i zmartwychwstaniu. Będzie to życie pełne miłości,
pokoju i radości. Nasze zmartwychwstanie, które nastąpi w przyszłości będzie objawieniem się pełni
życia.
Dzień 4
Proś o łaskę umocnienia się w nadziei
Ps 111, 1-2.4-5.9-10
Postawa Boga w stosunku do człowieka jest jednoznacznie przychylna. W teologii mówi się o tym, że
człowiek istnieje ponieważ Bóg podtrzymuje go w swoim istnieniu. Tylko dlatego, że jesteśmy
kochani, zaistnieliśmy i już nigdy nie przestaniemy być. Na ile Ty sam cieszysz się z tego, że jesteś?
Jak troszczysz się o swoje zdrowie i rozwój? Jak bierzesz za nie odpowiedzialność.
Trudnym jest, by fakt z poziomu ontologii, egzystencji, odbierać emocjonalnie i pokrzepiająco. Może
niektórym to się udaje. Innym potrzeba fizycznie i psychicznie odczuwanej miłości. Skąd zatem brać
to poczucie troski Boga? Należy zgłębiać dzieła Pańskie, które są dwojakie: z jednej strony jest to coś,
czego Bóg już dokonał w naszym życiu – Psalmista mówi: „Dał pokarm bogobojnym”; z drugiej
strony są to Jego obietnice, których spełnienia jeszcze nie oglądamy: „Pamiętać będzie wiecznie o
swoim przymierzu; Zesłał odkupienie swojemu ludowi”.
Źródłem nadziei jest tak przeszłość, jak i przyszłość. Pamięć o dziełach Boga i wiara w obietnice
może być źródłem niezachwianej nadziei.
Jak w Twoim życiu wyrażasz przez Bogiem pamięć o Jego dobrodziejstwie? Które obietnice są dla
Ciebie najistotniejsze? Czym się karmi Twoje serce?
Dzień 5
Mt 14, 13 – 21
Prośba: o uświadomienie sobie swoich głodów i pozwolenie, by wypełnił je Jezus.
1. Po śmierci Jana Chrzciciela Jezus oddala się od tłumów. To naturalna reakcja kogoś, kto opłakuje
przyjaciela. Ewangelia nie mówi nic o żałobie Jezusa, ale przecież był w pełni człowiekiem i skoro
zapłakał nad grobem Łazarza, dlaczego nie miałby płakać po śmierci swego Poprzednika? Miejsce
pustynne, osobno… niezależnie z jakiego powodu – czy dajesz sobie przestrzeń oddechu i
samotności? Czy pozwalasz sobie każdego dnia, albo bardzo często, by choć przez parę chwil być
samemu, by pozwolić sercu złapać oddech, zanurzyć się w ciszy i trwać przy Bogu, który jest wtedy
OBECNY?
2. Jezus lituje się nad tłumem, uzdrawia ich chorych. Dotyka tych miejsc, które wymagają uleczenia.
Cisza i samotność bardzo w tym pomagają. Ale wtedy widać też bardziej wszelkie głody, które
wychodzą z człowieka. Bo ten głód, który odczuwają tłumy, a który zauważają uczniowie jest też
obrazem głodów, które każdy z nas nosi w sercu. Czego tak bardzo pragniesz? Za czym tęsknisz? Ile z
tego może wypełnić tylko Bóg? Czy pozwalasz Mu na to?
3. Do tego, by Jezus mógł wypełnić nasze głody, potrzebuje nas i tego, co mamy – choćby było tego
bardzo mało. Pan to wszystko błogosławi i rozdaje tłumowi. Ale czyni to poprzez uczniów, a więc
przez „pośrednictwo”. Tak działa do dzisiaj w Kościele. Boża ręka jest widzialna, bo to zarazem nasza
ręka. Oby była hojna i otwarta na bliźniego. Patrząc na tę scenę odkryj w sobie lub uświadom sobie na
nowo, że człowiek ostatecznie tu na ziemi zawsze będzie nienasycony. Zawsze będzie mu czegoś
brakować, choćby miał niby wszystko. Okazuje się bowiem, że kiedy traci wszystko – zyskuje
Wszystko. A tym wszystkim jest Bóg, który karmiąc nas chlebem (i doczesnym i eucharystycznym)
tak naprawdę daje nam siebie całego. Pozwól, by to Jezus był Twoim głównym pokarmem – w Nim
bowiem zawiera się wszystko!
Dzień 6
Tekst: J 6, 55. 60 – 69
Prośba: o łaskę głębokiej i niewzruszonej wiary w Jezusa jako jedynego Zbawiciela.
1. Część uczniów doszła do kresu swoich możliwości. Jezus im mówi, że Jego Ciało jest
prawdziwym pokarmem, a Krew prawdziwym napojem. Być może w głowie mają podobne dylematy
jak Nikodem, który pyta w nocy Jezusa, jak starzec może wejść z powrotem do łona matki i się
powtórnie narodzić. Jezus chce pokazać rzeczywistość, która jest nie tylko widzialna, dotykalna,
namacalna, ale również duchowa. W jaki sposób Ty patrzysz na życie. Czy – pomimo wiary w Boga –
liczy się dla Ciebie tylko to, czego możesz dotknąć, powąchać, posmakować? Czy jesteś otwarty na
tajemnicę i na to, co niewidzialne? Czy wierzysz, że Bóg jest w stanie dokonać rzeczy, o których Ci
się nie śniło?
2. Duch daje życie. Nasze ciało bez niego nic nie znaczy. To zlepek komórek, które duch właśnie
ożywia. I chodzi tu o ducha ludzkiego, który jest ożywiany przez Ducha Bożego. Przyjmujemy Ciało i
Krew Chrystusa w porządku duchowym i ten sakrament karmi naszego ducha. Sprawia, że stajemy się
coraz bardziej podobni do Tego, którym się karmimy, do Jezusa. Wiara w to oraz przyjmowanie Ciała
Jezusa prowadzi nas do zbawienia. Ale tak jak wtedy, tak i dzisiaj jest wielu uczniów, którzy w to nie
wierzą i za nic mają Ciało Chrystusa. To Ciało, które jest nie tylko komunią w Eucharystii, ale
również wspólnotą wierzących. W Ewangelii czytamy, że wielu już nie chodziło z Jezusem, odłączyło
się od wspólnoty z Nim i braćmi.
3. Jaką dałbyś odpowiedź, gdyby to Ciebie Jezus zapytał, czy chcesz odejść? Czy Piotr świadomie
odpowiadał, czy może znów wiedziony natchnieniem płynącym od Ojca. Pomódl się słowami Piotra.
Czy mógłbyś powiedzieć, że one są również Twoimi słowami, że wyrażają to, co sam odczuwasz?
Wypowiedz przed Panem to, co czujesz w tym momencie modlitwy.
Dzień 7
J 6, 35-40
Prośba o łaskę przychodzenia do Chrystusa z całą swoją codziennością.
„Ja Jestem chlebem życia” – mówi Jezus. Te słowa oznaczają, to że Chrystus jest nie tylko chlebem
żywym, ale też chlebem dającym życie. Jedynie chleb, którym jest Jezus zwycięża śmierć, daje
zmartwychwstanie i zapewnia życie wieczne. Wierzysz w to? Jeśli chcesz żyć wiecznie to trzeba nie
tylko uczestniczyć we Mszy św., ale przede wszystkim spożywać chleb życia. To pełne uczestnictwo
we Mszy św. poprzez aktywne słuchanie Słowa Bożego i spożywanie boskiego pokarmu daje życie i
w tajemniczy sposób łączy człowieka z Chrystusem, łączy Ciebie z uwielbionym Chrystusem. Pomyśl
o tym…
„…Tego, który do Mnie przychodzi, precz nie odrzucę.” Tymi słowami Jezus Chrystus zapewnia
każdego, że może przyjść zawsze do Niego. Zawsze możesz przyjść do Chrystusa ze wszystkim co
dzieje się w przestrzeni w której żyjesz. Bóg pragnie spotkania z Tobą, więc i Ty pragnij spotkania z
Nim przychodź z każdą sprawą i rozmawiaj z Panem jak przyjaciel z przyjacielem… Słuchaj Jego
boskich słów, spożywaj boski pokarm i żyj. Czerp siły do codziennego życia od Boga i pozwól Mu
działać w Tobie…1
1
e-dr.jezuici.pl