Współczesny nauczyciel w koncepcjach
Transkrypt
Współczesny nauczyciel w koncepcjach
Rok 2006, XLIX (LXII) CHOWANNA Tom 1 (26) Współczesny nauczyciel w koncepcjach pedeutologicznych i praktyce edukacyjnej pod redakcją Doroty EKIERT-OLDROYD Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego Katowice 2006 Redaktor naczelny Prof. dr hab. Stanisław Juszczyk Rada Naukowa Kolegium Redakcyjne Prof. dr hab. Maria Czerepaniak-Walczak Prof. dr hab. Kazimierz Denek Prof. dr hab. Tadeusz Frąckowiak Prof. dr hab. Adam Fraczek Prof. dr hab. Stanisław Kawula Prof. dr hab. Wojciech Kojs Prof. dr hab. Stefan M. Kwiatkowski Prof. dr hab. Zbigniew Kwieciński Prof. dr hab. Tadeusz Lewowicki Prof. dr hab. Mieczysław Łobocki Prof. dr hab. Krystyna Marzec-Holka Prof. dr hab. Stefan Mieszalski Prof. dr hab. Aleksander Nalaskowski Prof. dr hab. Irena Obuchowska Prof. dr hab. Bronisław Siemieniecki Prof. dr hab. Karol Poznański Prof. dr hab. Andrzej Radziewicz-Winnicki Prof. dr hab. Bogusław Śliwerski Prof. dr hab. Andrzej de Tchorzewski Prof. dr hab. Janina Wy czesany Prof. UŚ dr hab. Danuta Drynda Prof. UŚ dr hab. Dorota Ekiert-Oldroyd Prof. UŚ dr hab. Władysława Łuszczuk Prof. UŚ dr hab. Katarzyna Popiołek Prof. dr hab. Zofia Ratajczak Prof. UŚ dr hab. Jan M. Stanik Prof. UŚ dr hab. Agnieszka Stopińska-Pająk Prof. UŚ dr hab. Ewa Syrek Sekretarz Redakcji Dr Beata Pituła ft Adres Redakcji / Editorial Address Wydział Pedagogiki i Psychologii Uniwersytet Śląski 40-126 Katowice, ul. M. Grażyńskiego 53 tel./fax 032 258-94-82 Spis treści Wprowadzenie (Dorota Ekiert-Oldroyd) ARTYKUŁY Pedeutologiczne refleksje Dorota Ekiert-Oldroyd: Zmiany edukacyjne w oświacie. Od paradygmatu zmiany do zmiany paradygmatu............................................................................................................... 9 Wanda Dróżka: Kategorie analityczne w badaniach pedeutologicznych - w świetle założeń refleksyjnych nurtów poznawczych w naukach społecznych ............................................26 Maria Kozielska: Komputerowe wspomaganie czynności nauczyciela w procesie pozna wania wiedzy uczących się....................................................................................................49 Grażyna Kempa: Sylwetka nauczyciela wychowawcy szkół średnich Drugiej Rzeczy pospolitej źródłem inspiracji dla współczesnej pedeutologii.............................................60 Alicja Żywczok: Poszanowanie godności człowieka - „klucz" pedagogicznego autorytetu . 70 Irena Przybylska: Inteligencja emocjonalna jako kluczowa kompetencja współczesnego nauczyciela ...............................................................................................................................85 Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej Beata Pituła: Opresyjne czy podmiotowe traktowanie ucznia, czyli kilka refleksji na temat respektowania zasady podmiotowości we współczesnej szkole ...................................... Renata Wawrzyniak-Beszterda: Młodzież licealna o swoich nauczycielach. Rzecz o poro zumiewaniu się nauczycieli i uczniów .................................................................................. Beata Dyrda: Motywowanie uczniów do nauki - zadanie współczesnego nauczyciela . Ewa Szadzińska: Dokształcanie nauczycieli do realizacji integracji w edukacji . . . Sabina Koczoń-Zurek: Miedzy podtrzymywaniem a zahamowaniem aktywności zawodowej nauczyciela ............................................................................................................................... Krzysztof Polok: Akulturacja nauczycieli języka drugiego. Badania i wnioski . . . RECENZJE Andrzej Radziewicz-Winnicki: Społeczeństwo w trakcie zmiany. Rozważania z zakresu pedagogiki społecznej i socjologii transformacji. Gdańsk, Gdańskie Wydawnictwo Psycho logiczne 2004, ss. 195 (Piotr Mostek) ............................................................................... 177 96 108 121 132 143 157 Spis treści Problemy wspólczesnejpedeutologii. Teoria -praktyka -perspektywy. Red. Dorota Ekiert-Oldroyd. Katowice, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego 2003, ss. 190 (Beata Eder-Nocoń)......................................................................................................................185 Beata Dyrda: Rozwijanie twórczości i inteligencji emocjonalnej dzieci i młodzieży. Poradnik dla wychowawców i nauczycieli. Kraków, Oficyna Wydawnicza „Impuls" 2004, ss. 164 (Krystyna Liszka) ...................................................................................188 Zbigniew B. Gaś: Doskonalący się nauczyciel. Lublin, Wydawnictwo UMCS 2001, ss. 207 (Sabina Koczoń-Zurek) ...................................................................................................193 Deborah Blum: Mózg i pleć. O biologicznych różnicach miedzy kobietami i mężczyznami. Przekl. E. Kołodziej-Józefowicz. Warszawa, Prószyński i S-ka 2004, ss. 344 (Beata Eder-Nocoń)......................................................................................................................198 Feminizacja nie jest feminizmem. Lucyna Kopciewicz: Polityka kobiecości jako pedagogika różnic. Kraków, Oficyna Wydawnicza „Impuls" 2003, ss. 238 (Piotr Skuza) . . 201 KRONIK A Sprawozdanie z Ogólnopolskiej Konferencji Naukowej: „Edukacja - Szkoła - Nauczyciel. Promowanie rozwoju dziecka". Kraków, 14-17 stycznia 2004 (Sabina Koczoń--Żurek) 209 Sprawozdanie z III Augustowskiego Spotkania Naukowego: Edukacja w dialogu i prespektywie (prezentacje - polemiki - propozycje). Augustów, 15-17 września 2004 (Irena Przybylska)........................................................................................................... 215 „Chowanna" Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego Katowice 2006 R. XLIX (LXII) T. 1 (26) s. 5-6 Wprowadzenie Teksty zamieszczone w tym tomie „Chowanny" koncentrują się wokół współczesnego nauczyciela. Rozważania autorów usytuowane są w obszarze pedeutologii - w jej aspekcie teoretycznym i praktycznym. Roli nauczyciela w systemie edukacji nie można przecenić, odpowiedzialność za stan edukacji i wdrażanie reform w ostatecznym wymiarze spoczywa wszak na barkach pojedynczych nauczycieli w każdej klasie szkolnej. Nawet najbardziej szczytne ideały pedagogiczne przybierają taki kształt, jakie znaczenie nadaje im pedagog realizujący proces dydaktyczny. Artykuły podzielone zostały na dwie części: Pedeutologiczne refleksje i Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej. W części pierwszej: Pedeutologiczne refleksje prezentowane są: rozważania przybliżające podstawowe orientacje badawcze w odniesieniu do zmian oświatowych oraz postulat uwzględnienia problematyki zmian edukacyjnych w kształceniu nauczycieli (Dorota Ekiert-Oldroyd). Kategorie analityczne, a głównie refieksyjność, w zastosowaniu do pedeutologicznych badań autobiograficznych oraz postulat refleksyjności jako strategii radzenia sobie ze zmianą edukacyjną to przedmiot rozważań w artykule Wandy Dróżki. Maria Kozielska wskazuje na konieczność wykorzystania możliwości komputerowego wspomagania nauczyciela w czynnościach oceniania wiedzy i w ten sposób znacznego usprawniania jego pracy. Kolejny artykuł (autorstwa Grażyny Kempy) jest próbą wskazania historycznych inspiracji dla współczesnej pedeutologii w badaniach nad modelem nauczyciela szkoły średniej, a z tym wiąże się analiza autorytetu nauczyciela, opartego na poszanowaniu godności ucznia (artykuł Alicji Żywczok). Wreszcie, ostatni w tej części, artykuł Ireny Przybylskiej traktuje o kompe- 6 Wprowadzenie tencjach współczesnego nauczyciela ze szczególnym uwzględnieniem inteligencji emocjonalnej, mogącej stanowić także podstawę refleksyjnego działania. W części zatytułowanej Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej zaprezentowane zostały artykuły, których wspólną cechą jest referowanie wyników badań empirycznych oraz rozpatrywanie funkcjonowania współczesnego nauczyciela w jego codziennej pracy z uczniami. Tę cześć otwiera artykuł Beaty Pituły, w którym autorka sprawdza, jak realizowana jest w szkole zasada podmiotowego traktowania ucznia, i konstatuje znaczne rozbieżności w opiniach pomiędzy nauczycielami i uczniami. Proces komunikacji pomiędzy nauczycielami i uczniami badała Renata Wawrzyniak-Beszterda. Interesującą konkluzją z Jej badań jest wskazanie możliwości analizy wypowiedzi nauczyciela jako wskaźnika wypalenia zawodowego. Beatę Dyrdę interesują nauczycielskie strategie motywowania uczniów do nauki. Ewa Szadzińska referuje wyniki badań nad rozumieniem pojęcia i znajomością koncepcji integracji wśród nauczycieli studiujących zaocznie. Koncepcje rozwoju zawodowego nauczycieli i wyniki badań nad czynnikami podtrzymującymi aktywność zawodową nauczyciela są przedmiotem artykułu Sabiny KoczońZurek. Tę część zamyka artykuł Krzysztofa Poloka dotyczący akulturacji nauczycieli języka drugiego - autor prezentuje swój sposób pracy z kandydatami na nauczycieli oraz proponuje rozwiązania tego problemu pedagogicznego. W dalszej części zamieszczono recenzje książek publikowanych w latach 2001-2004, w tym trzech książek autorów - pracowników Uniwersytetu Śląskiego. Natomiast w „Kronice" znalazły się sprawozdania z dwóch interesujących konferencji pedagogicznych. Dorota Ekiert-Oldroyd ARTYKUŁY „Chowanna" Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego Katowice 2006 R. XLIX (LXII) T. 1 (26) s. 9-25 Pedeutologiczne refleksje Dorota EKIERT-OLDROYD Zmiany edukacyjne w oświacie Od paradygmatu zmiany do zmiany paradygmatu Wprowadzenie Procesy globalizacji wymuszają zmiany w systemach edukacyjnych poszczególnych krajów, edukację zaś postrzega się jako środek do osiągnięcia celu, jakim jest wzięcie udziału w rozwoju cywilizacyjnym. Zmiany edukacyjne są coraz trudniejsze w realizacji, a zarządzanie zmianą - coraz bardziej kompleksowe. Klęska edukacji - traktowanej jako inwestycja w rozwój społeczny - może w przyszłości przynieść klęskę gospodarczą. Zmiany edukacyjne są powszechne w krajach bogatych, gdzie bycie człowiekiem wyedukowanym stanowi wartość samo w sobie, ale także w krajach postkomunistycznych, gdzie presja w kierunku wprowadzenia reform oświatowych wywierana była z wielką siłą, jako element zmian społeczeństwa i przekształcenia go w społeczeństwo demokratyczne. Dobrym tego przykładem jest Polska, gdzie od kilku lat wprowadzane są kompleksowe zmiany edukacyjne. Wiedza o zmianach, o strategiach i paradygmatach ich wprowadzania jest potrzebna nauczycielom nie tylko po to, by je lepiej rozumieli i dzięki temu przeżywali mniejszy stres, ale także po to, aby je inicjowali we własnej pracy, adaptowali to, co zasługuje na adaptację, i odrzucali to, co nieprzydatne czy niepotrzebne. Wiedza o zmianach pozwala także zmniejszać opór i sprzyja szerszemu widzeniu zasad polityki oświatowej. 10 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje Badanie procesów zmian i funkcjonowania nauczycieli w sytuacji zmian edukacyjnych jest jednym z najważniejszych zadań współczesnej pedeutologii. W dalszym ciągu większość zmian edukacyjnych to zmiany w szkole. Wprowadzane na dużą skalę reformy mają na celu nie tyle zmiany w szkole, ile zmianę szkoły, a to jest już znacznie trudniejsze zadanie. Polska edukacja znajduje się w niezwykle ważnej fazie rozwoju. Reforma szkolna została wprowadzona i dokonują się zasadnicze przekształcenia w wielu obszarach. Dlatego w tym właśnie czasie należałoby podjąć próbę syntezy wiedzy ogólnej dotyczącej zmian i oceny niektórych trendów oraz tendencji w zarządzaniu oświatą, aby uniknąć powtarzania cudzych błędów, minimalizując własne. Istnieje bowiem realne niebezpieczeństwo przekształcenia się wprowadzanej obecnie reformy edukacji w system zmian rytualnych, pozorowanych i iluzorycznych. Definicje i klasyfikacje zmian edukacyjnych W literaturze przedmiotu występuje wiele definicji pojęcia „zmiana edukacyjna". „Zmiana może być definiowana jako dynamiczny i ciągły proces rozwoju oraz wzrostu, którego konstytutywnym elementem jest reorganizacja odpowiedzi na odczuwane potrzeby. Jest to proces transformacji; przejście z jednego stanu do innego, inicjowane przez zewnętrzne lub wewnętrzne siły, angażujące jednostki, grupy i instytucje, prowadzące do przekształcenia istniejących wartości, praktyk i rezultatów" (M o r r i s o n, 1998, s. 13). Analiza potrzeb jest zazwyczaj pierwszym etapem planowania zmiany, a definicja terminu „potrzeby" staje się z kolei punktem wyjścia do procesu planowania zmiany. Według K. Morrisona (1998) potrzebę można definiować jako: lukę, preferencje, to, co pożądane, niezbędne, konieczne. Wśród pojęć należących do kategorii zmian najczęściej spotyka się określenia: „reformy", „innowacje", „usprawnienia", „ulepszenia", „doskonalenie", „nowatorstwo", „działalność racjonalizatorska" itp. Zmiana - będąca pojęciem bardziej ogólnym - oznacza zarówno planowane, jak i nieplanowane, pożądane i niepożądane, zdarzenia i procesy. Termin „innowacja" jest zazwyczaj używany na oznaczenie procesu (bądź efektu) planowanego inicjowania, wprowadzania i utrwalania nowych praktyk, sposobów działania bądź rezultatów. Termin „reforma" zarezerwowany jest zwykle dla zmian na szczeblu systemowym, w szerokim zakresie, wprowadzanych zazwyczaj „z góry do dołu", takich jak np. zmiana struktury terytorialnej kraju, strukturalna reforma systemu szkolnego, decentralizacja procesów decyzyjnych w administracji państwowej. Wszystkie zmiany są wprowadzane „w celu ulepszenia", a efekt ich wprowadzania często jest taki, jak gdyby miały służyć „pogorszeniu". D. Ekiert-Oldroyd: Zmiany edukacyjne w oświacie... 11 „Zmiana w edukacji jest złożonym zjawiskiem, które powoduje ciąg zdarzeń czasowych, prowadzących od kontekstu lokalnego i interpretacji założeń polityki do działań na poziomie klasy, by ostatecznie mieć wpływ na indywidualne osiągnięcia uczniów" (za: Hopkins, Ainscow, West, 1997). Zmiana - według przywołanej tu definicji - jest realizacją polityki oświatowej i polega na jej urzeczywistnianiu na poziomie klasy szkolnej w celu poprawy indywidualnych osiągnięć szkolnych uczniów. Zgodnie z twierdzeniem M. Fullana (1993) permanentna zmiana jest jedną z najbardziej charakterystycznych cech społeczeństwa postmodernistycznego. Zmiany wokół nas zachodzą, czy chcemy tego, czy też nie, są zatem nieuniknione. Na całym świecie w systemach edukacji wprowadza się reformy. Zmiany w systemach szkolnych dotyczą albo całości, albo ich poszczególnych elementów. Nie ma kraju, w którym by nie podejmowano starań o ulepszenie systemu oświaty. Cel jest wszędzie ten sam: lepsze przygotowanie młodych pokoleń do życia w ustawicznie zmieniającym się społeczeństwie. Różne są natomiast strategie wprowadzania zmian. Wystarczy porównać zmiany w zakresie edukacji wprowadzane w ostatnich latach w Wielkiej Brytanii (EkiertGrabow-ska, 1999), w USA (Ekiert-Grabowska, Oldroyd, 1998), w krajach OECD (Ekiert-Oldroyd, 2002) i w Polsce. W edukacji zazwyczaj zachodzą dwa typy zmian: - zmiana stopniowa, polegająca na powolnym, naturalnym, prawie niezauważalnym przejściu z jednego stanu w drugi; - zmiana planowana, której ideą jest przerwanie naturalnego rozwoju wypadków oraz nierzadko w dokładnie określonym dniu - zburzenie starego schematu postępowania w celu wprowadzenia nowego porządku (za: Hopkins, Ainscow, West, 1997, s. 43). W pierwszym przypadku - moim zdaniem - należałoby raczej mówić o zmianie naturalnej czy rozwojowej. Nie wydaje się, żeby przeciwieństwem zmiany stopniowej była zmiana planowana; wszak przeciwieństwem pojęcia „stopniowy" jest pojęcie „nagły". Rozpatrując zaś zmiany z punktu widzenia ich źródeł, można wyróżnić zmianę wewnętrzną, która zarówno na poziomie indywidualnym, jak i systemowym często jest postrzegana jako 'naturalna' lub też 'organiczna' - przebiega ona naturalnie, przechodząc z jednego poziomu na drugi, a jej efekty zostają zauważone dopiero po czasie. Zmianę zewnętrzną, znacznie trudniejszą do przyswojenia, wywołują zachowania innych ludzi lub instytucji. Zmiana wewnętrzna jest więc - w ujęciu Hopkinsa, Ainscowa i Westa - źródłem zmiany stopniowej, natomiast źródłem zmiany planowanej są czynniki zewnętrzne. W mniejszym artykule koncentruję się na opisie podstawowych podejść (orientacji) badawczych w odniesieniu do zmian oświatowych oraz rozważeniu ich praktycznych konsekwencji. Określając rolę paradygmatów w nauce, Kuhn stwierdził, że definiują one pytania badawcze i akceptowalne odpo- 12 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje wiedzi; paradygmaty określają więc równocześnie granice poznawcze badań w danym obszarze wiedzy (za: F o ster, 1986). Termin paradygmat jest pomocny w klasyfikacji różnych sposobów postrzegania organizacji. Jak podają G. Burrell i G. Morgan (1979), socjologia organizacji oferuje cztery paradygmaty spostrzegania organizacji, w których konwencji przeprowadzono większość badań. Każdy z nich przyjmuje pewne założenia, które następnie determinują sposób prowadzenia badań i opisu rzeczywistości. Znajdują one odniesienia także w edukacji i w badaniach zmian edukacyjnych. Pierwszy z nich to funkcjonalizm, zakładający, iż świat społeczny jest realny, obiektywny i konkretny, a badacze - stojąc z zewnątrz - mogą zbierać i akumulować fakty służące następnie do opisu rzeczywistości. W ujęciu tego paradygmatu szkoły funkcjonują jako instytucje przygotowujące młodsze pokolenie do życia. Większość badań ujmuje organizację jako coś obiektywnie istniejącego, zewnętrznego wobec jednostek i nie zasługującego na krytykę. Efektywność zaś mierzona jest stopniem spełnienia zadań. Ten paradygmat zakłada także wiarę w to, że teoria może przyczynić się do zmiany praktyki. Szkolnictwo z perspektywy funkcjonalizmu zostało znakomicie przedstawione w książce W. Feinberga i J.F. Soltisa Szkolą a społeczeństwo. Autorzy zwracają uwagę na fakt, że w ujęciu funkcjonalizmu szkoła odgrywa pożyteczną rolę instytucji umacniającej i legitymizującej porządek społeczny. Funkcjonalizm służy również jako podłoże teoretyczne reformatorom szkoły i instytucji oświatowych. Reformując edukację z pozycji funkcjonalizmu, wychodzi się z założenia, iż zadanie edukacji polega na zaspokajaniu potrzeb społecznych, toteż konieczne jest ich rozpoznanie, a następnie wprowadzanie zmian zmierzających do lepszego ich zaspokajania oraz lepszej asymilacji, socjalizacji i modernizacji. Innymi słowy - chodzi o to, by dostosować szkoły do potrzeb i celów nowoczesnego społeczeństwa. W realizowanej w Polsce reformie szkolnej wyraźnie widać wpływy tego paradygmatu - mierzenie jakości pracy szkoły, lansowanie tzw. nowego zarządzania sektorem publicznym, wzorowanie się na doświadczeniach innych krajów, testy, standardy, akredytacja to terminy, które już na dobre zadomowiły się w języku oświaty. W ujęciu „interpretatywistycznym" organizacja widziana jest bardziej jako konstrukt społeczny niż obiektywnie istniejąca rzeczywistość, składający się z jednostek, działający na zasadzie wspólnoty znaczeń. To jednostki tworzą rzeczywistość; zadaniem badacza zaś jest poznawanie i rozumienie interakcji w organizacji, rozumienie znaczeń, jakie ludzie jako jednostki nadają swemu istnieniu w organizacji. Trzeci paradygmat - „radykalny humanizm", będący próbą pogodzenia dwóch poprzednich - zakłada, że organizacje są strukturami społecznymi, historycznie uwarunkowanymi, w których obrębie występują różne konfiguracje w zakresie dominacji. Badania sprowadzają się do rozpoznania układu sił D. Ekiert-Oldroyd: Zmiany edukacyjne w oświacie... 13 i dominacji, form ich przejawiania się oraz interpretacji przez jednostki. Radykalny humanizm dąży do stworzenia bardziej sprawiedliwych i równościowych struktur w ramach organizacji. Według czwartego paradygmatu - nazwanego przez G. Burrella i G. Mor-gana (za: F o ster, 1986, s. 57) „radykalnym strukturalizmem" - struktury społeczne istnieją obiektywnie i dlatego można je badać; jednakże są one terenem walki i konfliktów sprzecznych interesów. W tym ujęciu szkoła stanowi więc teren konfliktu i walki grup reprezentujących sprzeczne interesy (rodziców i nauczycieli, uczniów i nauczycieli, administracji szkolnej i nauczycieli, wreszcie dyrekcji z nauczycielami). Jak pisze W. Foster, żaden z paradygmatów oferowanych przez teorie socjologiczne nie jest obiektywnie lepszy od innych, chociaż subiektywnie jest. Dokonując klasyfikacji wielości podejść i badań, wyodrębniając ich poszczególne kategorie, zatraca się ich unikalność i bogactwo. Foster twierdzi, że wybór paradygmatu zależy od osobistych preferencji, wiedzy i doświadczenia badaczy oraz oceny ich adekwatności w stosunku do problemu. Teoretyczne podejścia do zmiany edukacyjnej Ewolucja podejść teoretyczno-metodologicznych (orientacji teoretyczno--metodologicznej, czyli postrzegania rzeczywistości poprzez przyjęcie pewnych założeń w interpretacji faktów) w odniesieniu do pojęcia „zmiana edukacyjna" dokonywała się w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. W metodologii nauk społecznych można wyróżnić dwa zasadnicze podejścia, a zarazem paradygmaty (wzorce) badawcze. Podejście pozytywistyczne zakłada, że obiektywnie istniejące fakty i zjawiska da się zrozumieć i zmierzyć. W skrajnej postaci wyraża się to twierdzeniem, że to, czego nie sposób zmierzyć, nie może być uważane za zjawisko nadające się do badań naukowych. Orientacja fenomeno-logiczna z kolei wyraża się w poglądach głoszących, iż rzeczywistość jest konstruktem każdego z nas w sytuacji społecznej i może być jedynie subiektywnie rozumiana, że nie istnieje żadna prawda obiektywna, a normy społeczne są uwarunkowane kulturowo. E. House (1979) w swej pracy na temat innowacji w programie nauczania rozpatruje trzy perspektywy zmian w edukacji: technologiczną, polityczną i kulturową. Jego zdaniem w ciągu ostatnich 50 lat można wyróżnić trzy szeroko rozumiane podejścia w badaniach nad zmianą edukacyjną: 1. Podejście technologiczne - charakterystyczne dla lat sześćdziesiątych - traktuje procesy zmian jako dające się precyzyjnie planować i sterować; jest to tzw. podejście systemowe. Perspektywa technologiczna mieści się w modelu 14 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje adopcyjnego podejścia do zmiany. Podzielają ją przede wszystkim ci, którzy są zwolennikami scentralizowanego podejścia do zmian w edukacji. Perspektywa ta przyjmuje racjonalne spojrzenie na świat i wiarę w możliwości planowego wdrażania zmiany. 2. Podejście polityczne - dominujące w latach siedemdziesiątych - charakteryzuje się położeniem nacisku na społeczne uwarunkowania procesów zmiany, na osiąganie kompromisu, negocjacje, rozwiązywanie konfliktów pomiędzy jednostkami i instytucjami w procesach zmian. Perspektywa polityczna podkreśla fakt, że każda zmiana edukacyjna niesie z sobą nieunikniony konflikt interesów. Zmiana zakłada działanie pewnych jednostek i grup, prowadzące do zachwiania dotychczasowego stanu równowagi (status quo). To, co jedni odbierają jako postęp, dla innych może być nieistotne, a w nie których przypadkach nawet bezsensowne. Planując wprowadzanie zmiany, trzeba przewidzieć reakcje określonych grup i jednostek, przeanalizować szansę akceptacji zmiany i podjąć stosowne kroki zmniejszające opór. 3. Podejście kulturowe - rozpowszechnione w latach osiemdziesiątych - opiera się na wspólnocie norm i przekonań, wzajemnym przenikaniu kultur, uwzględnianiu kultury instytucji, w której zmiana jest wprowadzana, do stosowywaniu szkoły do zmian, a zmian do szkoły. Perspektywa kulturowa w studiach nad zmianami w edukacji dotyczy układów społecznych, w które wkracza innowacja. W tym podejściu zwraca się uwagę na fakt, iż wraz z pojawieniem się zmiany następuje zakłócenie dotychczasowych norm kulturowych i codziennej rzeczywistości. Akcentuje się więc potrzebę dostosowania szkoły do zmian, a zmian do szkoły. Jest to podejście przeciwne adopcji zmian, czyli bezpośredniemu przeniesieniu do praktyki; w tym ujęciu chodzi o adaptację do zmian. „Każda z przedstawionych perspektyw proponuje inną optykę widzenia procesu zmian. Każda z nich ma swoiste znaczenie. Analiza konkretnego problemu w określonym punkcie w czasie może zakładać przyjęcie jednej wybranej perspektywy, ale całościowo w badaniach drugoplanowych wszystkie podejścia są jednakowo cenne" (cyt. za: Hopkins, Ainscow, West, 1997, s. 51). Paradygmat zmiany planowej a „nowy paradygmat zmiany" Zmianę ujmowaną w kategoriach starannie zaplanowanego działania -zmianę planową zaprezentował w polskiej literaturze przedmiotu R. S c h u l z (1980). W jego książce Procesy zmian i odnowy w oświacie znajdujemy przegląd D. Ekiert-Oldroyd: Zmiany edukacyjne w oświacie... 15 badań i stanowisk teoretycznych z lat siedemdziesiątych. W ostatnich dwudziestu latach pojawiły się poglądy wskazujące na nieomal całkowitą chaotyczność zmian, zaprzeczające, iż możliwe są starannie opracowane zmiany planowe. To ostatnie podejście jest szczególnie znane w ujęciu M. Fullana, kanadyjskiego teoretyka zmian, który nazwał swe stanowisko „nowym paradygmatem zmiany". Liczba prac opublikowanych przez tego autora oraz zakres rozpowszechniania jego podejścia w krajach anglosaskich powodują, iż „nowy paradygmat zmiany" staje się powoli dominującym podejściem w problematyce badania zmian oświatowych. Główne prace M. Fullana są referowane również w literaturze polskiej (Potulicka, 2001), a podstawowe założenia nowego paradygmatu zostaną omówione w dalszej części tego artykułu. W literaturze przedmiotu do mniej więcej lat dziewięćdziesiątych dominowało podejście, które można określić mianem tzw. racjonalnego paradygmatu zmiany planowej. Charakterystyczne dla tego podejścia jest akcentowanie planowego charakteru i możliwych do przewidzenia skutków zmiany. Paradygmat zmiany planowej ujmuje proces zmiany jako ciąg zaplanowanych działań dążących do osiągnięcia zamierzonych celów, którym można kierować, modyfikować go i kontrolować jego rezultaty oraz oceniać efekty. Klasyczne studia nad innowacjami prowadzone w latach siedemdziesiątych pokazują pewne prawidłowości przebiegu procesu zmiany edukacyjnej. Zwykle ujmuje się go w postaci trzech etapów: inicjacja, implementacja, oraz instytucjonalizacja (lub odrzucenie zmiany) - Model Trzech „I". W myśl tego modelu, inicjacja zmiany jest etapem początkowym, poprzedzonym oczywiście okresem jej planowania i przygotowania. Następnym etapem jest implementacja, czyli wdrożenie, polegające na realizacji założeń z dostosowaniem do sytuacji. Po nim następuje instytucjonalizacja, czyli utrwalenie zmiany, tak by stała się codzienną praktyką obowiązującą w danej instytucji. Faza inicjacji dotyczy podjęcia decyzji o wprowadzeniu innowacji oraz zaangażowaniu się w cały proces. W fazie decyzji powinno się zapewnić odpowiedni poziom informacji oraz dokonać diagnozy aktualnego stanu szkoły. Wiele czynników ma decydujący wpływ na rozpoczęcie zmiany, np. informacje o innowacjach podejmowanych w innych szkołach, własne doświadczenie w zakresie praktyk innowacyjnych, naciski z wewnątrz i z zewnętrznego otoczenia szkoły, dostępność źródeł i możliwość konsultacji, stymulujące kierownictwo oraz warunki pracy szkoły i jej organizacji. M. F ul łan (1991, s. 50) szczegółowo opisuje wyróżnione czynniki, wskazując, że to nie samo ich istnienie jest ważne, lecz różne ich kombinacje i zależności. M. M i l e s (1986, za: Hopkins, Ainscow, West, 1997) analizując różne etapy rozwoju szkoły, wyszczególnił listę czynników, które przyczyniają się do sukcesu w fazie inicjacji. Dzieje się tak wówczas, gdy: 16 - ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje » ~. innowacja dostosowana jest do lokalnego planu zajęć oraz potrzeb lokalnych; podejście do zmian jest jasne i poprawnie ustrukturalizowane; istnieje aktywny zwolennik lub specjalista, który rozumie i popiera innowację; zainicjowanie zmiany jest energiczne i aktywne (model odgórny sprawdza się w określonych warunkach); - innowacja jest jakościowo dobra. Z kolei implementacja polega na próbnym wprowadzeniu innowacji. Pomocne wydaje się wyróżnienie dwóch etapów implementacji: fazy wstępnej oraz wdrażania właściwego. Do czynników wpływających na wdrażanie należą między innymi: cechy zmiany, wewnętrzne warunki szkoły oraz naciski i wsparcie z zewnątrz. To właśnie w trakcie tej fazy nabywane są nowe umiejętności, pogłębia się zrozumienie, osiąga się pewne sukcesy oraz rozdziela się odpowiedzialność pomiędzy poszczególnymi grupami nauczycieli wdrażających innowację. Wiele innowacji upada już w fazie wstępnej, jeśli wdrażającym ją ludziom nie udziela się odpowiedniego poparcia. W trakcie wdrażania bardzo ważne jest postępowanie zgodne z ustalonym planem, pogłębianie i rozwijanie zaangażowania, bieżące kontrolowanie postępu oraz niwelowanie pojawiających się problemów. Według M. Mi l e ś a (1986, za: Hopkins, Ainscow, West, 1997) głównymi czynnikami decydującymi o sukcesie podczas tej fazy są: - jasno określona odpowiedzialność za koordynację (szef, koordynator, konsultant zewnętrzny); - wspólna kontrola nad wdrażaniem (model odgórny nie jest tutaj właściwy); dobre relacje i ścisła współpraca pomiędzy osobami zajmującymi różne stanowiska; upoważnianie do podejmowania decyzji zarówno przez jednostki, jak i przez szkołę; - połączenie wywierania nacisku na poprawność wdrażania zmiany z udzielaniem wsparcia jej realizatorom; - permanentny, odpowiedni rozwój personelu oraz stworzenie możliwości doskonalenia zawodowego (koordynacja zewnętrzna bądź wewnętrzna lub połączenie obydwu w celu podniesienia wydajności osobistej i organizacyjnej); - korzystne działania wobec nauczycieli we wczesnych stadiach procesu (udzielanie pełnomocnictwa, solidarność, wychodzenie na przeciw różnorakim potrzebom, wyposażanie pomieszczeń klasowych, zmniejszanie obciążeń, pokrycie kosztów). Instytucjonalizacja jest fazą, w której zmiana przestaje być uważana za coś nowego i staje się częścią życia codziennego szkoły. Ta faza stwarza pewne trudności, gdyż początkowy entuzjazm czy uwaga skierowana na wdrażanie mają tendencje do zanikania. Jeśli zaś były przewidziane fundusze na wdra- D. Ekiert-Oldroyd: Zmiany edukacyjne w oświacie... 17 żanie, to w tym momencie także one kończą się. Następuje zmiana nowego porządku. Wówczas cały proces nie jest już bowiem uznawany za coś niezwykłego. Zmiana została włączona w normalny repertuar działań szkoły. Kluczowymi działaniami w tej fazie - w ujęciu M. M ile s a (1986, za: Hopkins, Ainscow, West, 1997) - są: - położenie nacisku na odpowiednie osadzenie zmiany w istniejącej strukturze szkoły, jej organizacji i zasobach; - eliminacja sprzecznych lub współzawodniczących ze sobą działań; - celowe powiązania wdrażanej zmiany z innymi próbami zmian w pro gramach nauczania; - szerokie zastosowanie na terenie szkoły i społeczności lokalnej; - odpowiedni bank lokalnych facylitatorów - doradców metodycznych, po magających w rozwijaniu nowych umiejętności; D. Hopkins, M. Ainscow, M. West (1997) zauważają, że liczne próby wprowadzania zmian, mających na celu wykraczanie poza wczesne wdrażanie, często kończyły się fiaskiem. Wyjaśniają to m.in. brakiem działania ze strony osób zaangażowanych w ten proces. W wielu przypadkach zmian nieudanych nie uświadamiano sobie, że każda faza charakteryzuje się innymi cechami, które wymagają odmiennych strategii, koniecznych do osiągnięcia sukcesu. Z tym problemem łączy się znaczenie procesu, który prowadzi do ostatecznych rezultatów. Podejście to opiera się na następującym modelu: Zaczynamy od pewnego celu kształcenia, który prowadzi do jakiejś formy innowacji. Działanie i rezultaty innowacji zależą od specyfiki decyzji początkowych (obydwa te elementy umiejscowione są zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz szkoły), czynników wpływających na wdrażanie, strategii wdrażania oraz od stopnia osiągniętej instytucjonalizacji. Wszystkie te elementy osadzone są w kulturze szkoły i od niej zależą. Ważne jest, aby całe to działanie miało wpływ na uczenie się uczniów. Niestety, w wielu działaniach służących rozwojowi szkoły nie doceniano tego decydującego czynnika, tym samym lekceważąc „ostatnie ogniwo" procesu (za: Hopkins, Ainscow, West, 1997). Przywoływani tu autorzy wyrażają przekonanie, że w przeszłości zazwyczaj najwięcej uwagi poświęcano fazie implementacji (wdrażania), nie było to jednak korzystne dla procesu jako całości. Koncentrowało bowiem uwagę odbiorców innowacji na rozpoczęciu i wprowadzeniu jej, zaniedbywano natomiast sprawę podtrzymywania innowacji, utrwalenia jej, tak by weszła do repertuaru codziennej praktyki. Lepiej jest traktować wszystkie te trzy fazy jako serię nakładających się na siebie sekwencji w procesie zmiany, niż jako jego oddzielne fazy. M. Huberman (1992, s. 11) streszcza to zagadnienie w następujący sposób: „[Powinniśmy] zająć się badaniami, które potrafią ukazać nam faktyczną relację przyczynową pomiędzy adopcją > wdrażaniem > rozszerzoną wydaj2 „CŁowanna" 2006 18 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje nością techniczną > zrewidowanymi sposobami zarządzania w instytucjach > wymiernym wpływem innowacji na poszczególnych uczniów. Bez tego łańcucha przyczynowego nie istniałaby społeczna »technologia« wdrażania oraz nie moglibyśmy otwarcie mówić o rozwoju w szkolnictwie. Jeśli uczeń nie będzie najważniejszym elementem tego procesu pogrążymy się ponownie w magiczne myślenie, tak jak poprzednio: że adopcja znaczyła wdrażanie [...], że wdrażanie znaczyło instytucjonalizację [...], że wzrost zdolności nauczycieli oznacza wzrost osiągnięć uczniów lub ich rozwój. [...] Jeżeli zmiany w praktyce organizacyjnej i szkoleniowej nie mają wpływu na uczniów, będziemy musieli przyznać otwarcie, że tak naprawdę bardziej inwestujemy w rozwój personelu niż w podnoszenie umiejętności uczniów. Dlatego właśnie traktujemy problem wyników uczniów tak poważnie w pracy nad rozwojem szkoły". Te spostrzeżenia wydają się niezwykle istotne, gdyż w literaturze poświęconej zmianom można bez trudu zauważyć swoiste oderwanie od realiów edukacyjnych, a wyniki uczniów zbyt rzadko są wskaźnikiem powodzenia zmian. Innym modelem, według którego rozpatruje się proces zmiany, jest model lansowany w teorii rozwoju organizacyjnego, wywodzącej się z teorii human-relations (stosunków międzyludzkich), realizowanej początkowo w dużych organizacjach przemysłowych. W edukacji podejście to zostało spopularyzowane przez M. Milesa, a następnie P. Dalina (Radwan, 1997, s. 7-8). Od około 20 lat także w odniesieniu do organizacji używa się terminu „rozwój", tak jak w teorii rozwoju organizacyjnego, gdy mówimy o rozwoju czy samorozwoju szkoły jako organizacji. W książce J.A.F. S toner a i Ch. Wankela Kierowanie (1992, s. 305-327) znaleźć można wyczerpujące omówienie zmiany w kontekście rozwoju organizacji (OD). Bardzo przydatnym sposobem oceny stanu gotowości organizacji (szkoły) do zmian oraz prawdopodobieństwa powodzenia zmiany może być wzór skonstruowany przez D.B. Gleichera: C = (A x B x D) > X, gdzie: C oznacza zmianę, A - poziom niezadowolenia z istniejącego stanu, B - jasno określony stan pożądany, D - pierwsze praktyczne działania w kierunku stanu pożądanego, X - koszty zmiany. Zmiana następuje zatem wtedy, kiedy jej koszt nie jest zbyt wysoki. Jeśli czynniki A, B, D są za słabe (niezadowolenie z obecnego stanu nie jest wystarczająco silne, stan pożądany nie jest jasno określony lub nie jest możliwe podjęcie praktycznych działań zmierzających do osiągnięcia stanu pożądanego), zmiana nie nastąpi. Wykorzystując analizę czynników zawartych w tym wzorze, można także skoncentrować się na zwiększeniu gotowości szkoły poprzez manipulowanie poszczególnymi czynnikami. Koncepcję rozwoju organizacyjnego szkoły w ujęciu P. Dalina szczegółowo przedstawia również A. Hildebrandt, która prezentuje ten model jako szereg kroków podejmowanych przez organizację i składających się na proces jej rozwoju. 19 D. Ekiert-Oldroyd: Zmiany edukacyjne w oświacie... Model zmiany planowej, wywodzący się z prac Lewina i rozwinięty następnie przez wielu autorów, można ująć najogólniej jako: rozmrożenie - zmiana - zamrożenie: - rozmrożenie istniejących wzorców zachowań ma na celu doprowadzenie do zaakceptowania zmiany; - zmiana - wprowadzenie zmiany - oparte jest na działalności specjalnego agenta zmiany, który dba o to, by nowe wartości i postawy ludzi utrwalały się; - zamrożenie oznacza utrwalenie nowych zachowań i postaw, tak by stały się codzienną praktyką (za: Morris on, 1998, s. 13). Porównanie opisów pozwala na stwierdzenie, iż treść zawarta w obu modelach zmiany modelu zmiany planowej i modelu rozwoju organizacyjnego -jest, mimo różnego nazewnictwia, w gruncie rzeczy taka sama. Obydwa te modele są do siebie zbliżone. W pełniejszy sposób etapy zmiany przedstawia A. Fung (1992) - proponuje 6-etapowy model zmiany. Uznając poprzednie modele za zbyt uproszczone, Fung prezentuje model ilustrujący stopień skomplikowania przebiegu zmiany i akcentuje, że na każdym etapie najważniejszą rolę odgrywa uczenie się nowych rzeczy, a etapy te wzajemnie się zazębiają i uzupełniają: Etap Zmiana inicjacja 1. Świadomość + 2. Postawy + 3. Adopcja - pomysłu i działania w praktyce + asymilacja + 4. Adaptacja + 5. Akcja / Działanie + 6. Aplikacja instytucjonalizacja + + Model ten ma swoje źródło w badaniach Funga nad zastosowaniem komputerów w kierowaniu szkołą w Hongkongu. Autor przede wszystkim zwraca uwagę na konieczność uświadomienia ludziom potrzeby zmiany. Następnym etapem jest zmiana postaw odbiorców zmiany, kolejnym - adopcja, czyli próba przeniesienia zmiany wprost, tak jak to już gdzieś wprowadzono. Kolejno następują: adaptacja, czyli dostosowywanie do warunków własnych, „udomowienie", wreszcie akcja, czyli - w poprzednim modelu - implementacja, oraz aplikacja, czyli wdrożenie, utrwalenie zmiany, jej wejście w repertuar działań danej organizacji instytucjonalizacja. Od tej chwili zmiana nie jest już zmianą, lecz „czymś", co stosujemy na co dzień. Wkrótce pojawiają się następne pomysły zmian i cały cykl (obojętne, czy ujmujemy go jako trójfazowy czy 6-etapowy) zaczyna się od nowa. W modelu Funga trój- 20 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje l elementowy model zmiany przedstawiony jest jako ciąg zazębiających się etapów, co wydaje się bliższe rzeczywistości. Istotnym elementem tego modelu jest uwzględnienie czynnika psychologicznego, czyli faktu, że wprowadzenie zmiany pociąga za sobą konieczność pracy z ludźmi, zmiany ich postaw w stosunku do nowości. Bardziej szczegółowo można proces planowania zmiany przedstawić w postaci pięciu etapów, polegających na szukaniu odpowiedzi na kilka ważnych pytań (za: Everard, Morris, 1990). 1. Analiza bieżącej sytuacji, przeprowadzana w celu podjęcia decyzji o rozpoczęciu procesu wprowadzania zmiany. Dlaczego wprowadzenie zmian jest konieczne? Co działa na naszą korzyść/niekorzyść. Czy proponowana zmiana będzie znacząca i trwała? Jaka jest szansa na odniesienie sukcesu? 2. Przyszłość: Co chcemy osiągnąć? Co się stanie, jeśli żadne działania nie zostaną podjęte? 3. Relacja: stan obecny/stan pożądany: Kto (co) może pomóc (prze szkodzić) w realizacji wyznaczonych celów? 4. Działania: Jakie działania należy podjąć? Czy został osiągnięty wspólny punkt widzenia na konieczność podejmowania poszczególnych działań? Kto powinien je wykonywać? 5. Nadzorowanie procesu zmiany i ocena rezultatów: Czy wykonane działania przyniosły oczekiwane skutki? Czy zmiana będzie trwała? Czego nauczyliśmy się dzięki przeprowadzeniu procesu wdrażania zmiany? Szczególnie ważne wydaje się w tej propozycji nadzorowanie procesu zmiany i ocena skutków. Element ten nie występował tak wyraźnie w poprzednich propozycjach, a jest niezbędny, jeśli chcemy wprowadzać zmiany sensowne i dające dobre rezultaty. W literaturze relacjonującej badania nad zmianą z lat dziewięćdziesiątych rodzi się zwątpienie w moc racjonalnego modelu rozumienia zmiany jako procesu, którego cele da się ściśle zdefiniować, działania zaplanować, a skutki przewidzieć i ocenić. Pojawia się coraz więcej publikacji wskazujących, że jest wręcz przeciwnie, oraz charakteryzujących zmianę: - zmiana jest dynamicznym procesem, a nie jednorazowym wydarzeniem; - zmiana jest zawsze powiązana - zmiana jednego elementu organizacji powoduje zmiany innych elementów; - zmiana jest zjawiskiem skomplikowanym, całościowym, wielowymiarowym i wielopoziomowym (Hopkins, 1994; Dal i n, Rolff, Kottkamp, 1993); - wymaga inwestycji w ludzi, struktury, instytucje i technologie; - wzbudza opór i konflikt, narusza bowiem interesy i dotychczasową stabilność; - przynosi niepokój i niepewność, ponieważ wymaga uczenia się nowych umiejętności; D. Ekiert-Oldroyd: Zmiany edukacyjne w oświacie... 21 - jest sprawą zarówno organizacji, jak i jednostek; - praktyka zmienia się szybciej niż system wartości (Fullan, 1991;Hargreaves, 1994); - efektywna zmiana to taka, w której: „myśli się o dużym, ale zaczyna od małego" (Senge, 1990); - innowacja i informacja są ze sobą ściśle powiązane (Carnall, 1995); - efektywna zmiana jest odpowiedzią na realne i odczuwane potrzeby (D a lin, 1993); - innowacje są twórcze i wymagają zdolności do identyfikowania oraz rozwiązywania problemów; , - zmiana jest procesem uczenia się w szkole jako uczącej się organizacji (Dal i n, 1993); - efektywna zmiana wymaga łączenia strategii „góra dół" ze strategiami „z dołu do góry"; - zmiana w większym stopniu dotyczy ludzi niż organizacji; ludzie są krytycznym czynnikiem, od którego zależy powodzenia zmiany, gdyż „zmiana zmienia ludzi, a ludzie zmieniają zmiany" (H oyle, 1975; D alin, Rolff, Kottkamp, 19 93) Z przytoczonych tu stwierdzeń wyraźnie wynika, iż - szczególnie w latach dziewięćdziesiątych ugruntowało się podejście podkreślające ciągłość zmian, nieprzewidywalność skutków i zmienność otoczenia jako czynniki zaburzające proces zmian. Ta charakterystyka bardzo dobrze odpowiada specyfice zmian w edukacji, która musi reagować na zmiany środowiska zarówno zewnętrznego, jak i wewnętrznego. A. Hargreaves i D. Hopkins (1991) omawiając znaczenie czynnika ludzkiego, trafnie argumentują, iż „zarządzanie zmianą wymaga zmiany zarządzania". Zadaniem zarządzających zmianą będzie więc rozpoznawanie ludzkich nastawień wobec zmiany, wartości, wierzeń i opinii po to, by zwiększyć prawdopodobieństwo osiągnięcia zamierzonych celów. Nowy paradygmat zmiany według M. Fuliana M. Fullan należy do tych teoretyków, którzy odchodzą od dotychczasowego paradygmatu planowanej zmiany. Jego zdaniem: „Odpowiedź nie leży w opracowaniu lepszych strategii reform. Żadna liczba skomplikowanych rozwiązań dotyczących albo konkretnych innowacji albo polityki nie może zagwarantować sukcesu. Nierealistycznym jest oczekiwanie, że wprowadzenie nawet najbardziej radykalnych reform, jedna po drugiej, w sytuacji która w zasadzie nie została organizacyjnie dostosowana do zaangażowania się 22 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje w zmianę, spowoduje cokolwiek innego poza złymi skojarzeniami z hasłem »reforma«" (Fullan, 1991). „Sytuacja organizacyjnie dostosowana do zaangażowania się w zmianę" to przede wszystkim odpowiednie zasoby materialne i kadra. Wydaje się, że wprowadzenie reformy systemu edukacji w 1999 roku w Polsce odbyło się właśnie w sytuacji organizacyjnie niedostosowanej do zmiany, a konsekwencje tego stanu rzeczy będą odczuwalne jeszcze przez co najmniej kilka najbliższych lat. We współczesnych badaniach (S t ar rat t, 1993) nad procesami kierowania zmianą używa się metafory teatralnej, przyrównując proces kierowania do przedstawienia, „dramatu", w którym zarówno reżyser, jak i aktorzy ulepszają scenariusz, w miarę jak przedstawienie się rozwija. Ta metafora dobrze oddaje istotę „nowego paradygmatu" Fullana, przedstawiającego zmianę jako proces chaotyczny, o rezultatach trudnych do przewidzenia. „Nowy paradygmat zmiany" wskazuje na czynniki zazwyczaj nie dość mocno akcentowane w modelu zmiany planowej. Genezą tego modelu było doświadczenie niskiej efektywności zmian planowych. Ten model rekomenduje więc podejście bardziej elastyczne. Zwraca się w nim uwagę na złożoność i różnorodność czynników decydujących o powodzeniu zmiany. M. Fullan (1991) wskazuje osiem czynników, z których znaczenia należy zdawać sobie sprawę przy wprowadzaniu zmian edukacyjnych. Przedstawię krótki komentarz do poglądów tego autora, streszczający podstawowe zasady, o których trzeba pamiętać w procesie zmian: 1. Zmiany nie można wprowadzać na silę - różnorodne czynniki wpływają na to, czy zmiana się powiedzie. Trudno przewidzieć, które z nich będą miały decydujące znaczenie. T. Green, D. Ericson i R. Seidman (1980) zwracają uwagę na fakt, że w każdym kraju system edukacji działa w pewnym stopniu autonomicznie, według użytego przez nich określenia, „rządzi się swoimi prawami". Niemożliwe jest kierowanie wszystkimi aspektami procesu zmiany. Można zmienić strukturę systemu, program nauczania, ale w ostatecznym efekcie powodzenie zmiany zależy od ludzi, których nie możemy zmusić do sposobów myślenia, jakie nam odpowiadają, czy wymusić motywację do pracy. Możemy jedynie tworzyć sprzyjające warunki do zmiany postaw ludzi wobec zmiany. 2. Zmiana jest procesem i nie przebiega według gotowych schematów - używa się nawet metafory podróży w nieznane, gdzie nie wszystko jest możliwe do przewidzenia. Ze zmianą zawsze wiąże się element ryzyka i element przypadku. Nie wszystkie okoliczności można kontrolować. 3. Problemy są nieuniknione i trzeba je polubić - to dość żartobliwe określenie wskazuje na bardzo ważny czynnik w procesie wprowadzania zmian. Zawsze należy liczyć się z mnóstwem pojawiających się problemów do rozwiązania. Pojawienie się problemów oznacza, że zmiana rzeczywiście za chodzi. Jak trafnie zauważa R. Żel v y s (1998, s. 23), „brak pojawiających się D. Ekiert-Oldroyd: Zmiany edukacyjne w oświacie... 23 problemów jest sygnałem, że nic się nie dzieje. Jeśli początkowy etap zmiany przebiega zupełnie gładko oznacza to, że zmiana jest tylko pozorna". 4. Zbyt wczesne ustalenie wizji i strategiczne planowanie jest często zawodne - ten argument stoi w wyraźnej sprzeczności z teorią zmiany planowej. Fullan zwraca uwagę na fakt, że wizja i plany realizowane rygorystycznie mogą mieć ograniczający wpływ na zdolność dostrzegania konieczności ich modyfikacji. 5. Działania indywidualne i zespołowe mają jednakowe znaczenie w procesie wprowadzania zmiany. Autor kładzie nacisk na niebezpieczeństwo kolektywnego myślenia, gdzie członkowie grupy mają tendencję do akceptacji wszystkiego, co wymyśliła grupa, tylko dlatego, że właśnie wymyśliła to grupa. Zwraca także uwagę na fakt, że zawód nauczyciela często określany jest jako bardzo indywidualistyczny. Nauczyciel pozostaje sam na sam z klasą, pracuje za zamkniętymi drzwiami. Nie zawsze proces nauczania widoczny jest dla zwierzchników, którzy mogą ocenić jedynie jego efekty. Wymiana doświadczeń jest nauczycielom niezbędna, ale w procesie realizacji zmiany indywidualne pomysły oraz idee są równie ważne jak grupowe. 6. Ani centralizacja, ani decentralizacja oddzielnie nie mogą funkcjonować - w edukacji tendencje do centralizacji występują na przemian z tendencjami do decentralizacji. Zmiany odgórnie wprowadzane napotykają bariery w postaci ze strony czynników nadrzędnych. Zbytnia centralizacja prowadzi do zaniku oporu ludzi, zmiany inicjowane oddolnie napotykają bariery w postaci braku wsparcia inicjatyw, zbytnia autonomia i decentralizacja stwarzają chaos. Pogląd, że możliwe jest całkowite kontrolowanie procesu zmiany, jest iluzoryczny. Autor zwraca więc uwagę na konieczność wyważenia proporcji pomiędzy tymi dwiema tendencjami. 7. Konieczne są związki z szerszym środowiskiem - Fullan podkreśla konieczność powiązań pomiędzy zmianami w systemie edukacji a zmianami socjoekonomicznymi. Sytuacja zewnętrzna wymusza zmiany w szkolnictwie (dobrym przykładem może tu być tworzenie szkół prywatnych i społecznych w Polsce). Zmiany uwzględniające jedynie kontekst wewnątrzszkolny, ignorujące szersze otoczenie mają małe szansę powodzenia. 8. Każdy jest agentem zmiany - ani wyłącznie eksperci, ani tylko kadra kierownicza nie są w stanie zagwarantować powodzenia zmiany. Jej skuteczność zależy od działań i zaangażowania pojedynczych nauczycieli. Ci zaś chętniej wprowadzają zmiany, gdy widzą potrzebę ich realizacji, wiedzą, jak ją wprowadzić, i czują się bezpiecznie. Wydaje się, że paradygmat Fullana, aczkolwiek proponujący nowe spojrzenie na zmiany i atrakcyjny poznawczo, w mniejszym stopniu przemawia do decydentów wprowadzających zmiany, szczególnie przeprowadzających reformy szkolne. Sądzę, że - nawiązując do paradygmatów wyróżnionych przez G. Burrella i G. Morgana - im bardziej wizja szkoły zbliżona jest do 24 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje modelu tradycyjnego w jego ujęciu funkcjonalnym, tym większa jest pokusa wprowadzania zmian edukacyjnych, przyjmowana w paradygmacie zmiany planowej. Według L. Darlinga-Hammonda (l995) w procesie tworzenia polityki oświatowej i wdrażania zmian mamy w dalszym ciągu do czynienia z tak zwanym starym paradygmatem, według którego to reformatorzy precyzowali, jakie zmiany oraz w jaki sposób szkoły powinny wdrażać i realizować. Często narzucano wzajemnie sprzeczne wymogi czy wskazówki, jednak paradygmat ten jest niezwykle przydatny i wygodny, daje bowiem twórcom polityki edukacyjnej poczucie sprawowania kontroli i odpowiedzialności (za: Harg-reaves, 1994). „Nowy paradygmat" miałby polegać na stwarzaniu nauczycielom warunków do uczenia się w procesie zmiany, do współpracy, do wspólnego rozwiązywania problemów i konfliktów pojawiających się w trakcie wprowadzania zmian. Zmianom kultury szkoły w kierunku większej współpracy nie sprzyja polityka oświatowa kładąca nacisk na wprowadzanie tendencji rynkowych; konkurencja nie sprzyja współpracy. Rywalizujące ze sobą szkoły nie są skłonne do podejmowania wspólnych przedsięwzięć, do dzielenia się doświadczeniami pozwalającymi innym uczyć się na cudzych błędach. Nauczyciele - chociaż zachęcani do współpracy i współdziałania - oceniani są indywidualnie. Nie leży więc w interesie nauczycieli dzielić się doświadczeniem i wiedzą z innymi. Nowy paradygmat miałby być drogą „od reformowania szkoły do odrodzenia szkoły", przekształcenia szkoły w uczącą się organizację, zaangażowania nauczycieli w procesy zmian tak, by zamiast być adresatami zmian i ich wykonawcami, stali się agentami zmian. Aby jednak szkoła mogła rzeczywiście przekształcić się w organizację uczącą się, wymaga... zmian. Bibliografia Burrell G., Morgan G., 1979: Sociological Paradigms and Organisational Analysis. Exeter, N.H. Heineman; za: Feinberg W., Soltis J.F., 2000: Szkoła i społeczeństwo. Warszawa, s. 56-57. Carnall A.A., 1995: Managing Change in Organizations [sec. edition]. London. Dalin P., Rolff H., Kottkamp R., 1993: Changing the School Culture. London Darling-HammondL., 1995: Policy for Restructuring. In: L i e b e r m a n A., ed.: The Work of Restructuring Schools. New York. Ekiert-Oldroyd D., 2002: Dokąd zmierza edukacja? Wizje „szkoły przyszłości" w raporcie OECD. „Edukacja", nr 1. Ekiert-Grabowska D., 1999: Edukacja w USA - plan strategiczny na lata 1998-2002. „Dyrektor Szkoły", nr 1. D. Ekiert-Oldroyd: Zmiany edukacyjne w oświacie... 25 Ekiert-Grabowska D., Oldroyd D., 1998: Doskonalenie szkoły. Raport rządu Wielkiej Brytanii. „Dyrektor Szkoły", nr 9. Foster W., 1986: Paradigms and Promises. New Approaches to Educational Administration. Buffalo NY. Fullan M., 1991: The New Meaning of Educational Change. London. Fung A.C., 1992: Management of Educational Innovation. The Case of Computer-Aided Administration. [Unpublished doctoral dissertation. University of London, Institute of Education]. Green T., Ericson D., Seidman R., 1980: Predicting the Behavior ofthe Educational System. Syracuse. Hargreaves A., 1994: Changing Teachers, Changing Times. London. Hargreaves A., Hopkins D., 1991: The Empowered School. London. Hoyle E., 1975: The Creativity of the Schooll in Britain. In: Harris A., Lawn M., Prescott M., eds.: Curriculum lnnovations. London. Hildebrandt A., 2001: Koncepcja rozwoju organizacyjnego szkoły Pera Dalina. W: Potulicka E., red.: Szkice z teorii i praktyki zmiany oświatowej. Poznań, s. 61-139. Hopkins D., Ainscow M., West M., 1997: Sens zmian edukacyjnych. W: Ekiert--Grabowska D., red.: Współczesne tendencje w kierowaniu zmianą edukacyjną. Radom. H o u s e E., 1979: Technology and craft: a ten year perspective on innovation. „Journal of Curriculum Studies", No. 11(1), s. 1-15. Huberman M., 1992: Critical introduction. In: Fullan M., ed.: Successful Improvement. London. Morrison K., 1998: Management Theories for Educational Change. London, s. 13. Potulicka E., 2001: Paradygmat zmiany edukacyjnej Michela Fullana. W: PotulickaE., red.: Szkice z teorii i praktyki zmiany oświatowej. Poznań, s. 11-60. Radwan Z., 1997: Rozwój organizacyjny szkoły. Radom, s. 7-8. Senge P., 1990: The Fith Discipline: The Art and Practice of the Learning Organization. New York. Stoner J.A.F., Wankel Ch., 1992: Kierowanie. Warszawa. Schulz R., 1980: Procesy zmian i odnowy w oświacie. Warszawa. Zelvys R., 1998: Managing Education in a Period of Change. Oslo. „Chowanna" Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego Katowice 2006 R. XLIX (LXII) T. 1 (26) s. 26-48 Wanda DRÓŻKA Kategorie analityczne w badaniach pedeutologicznych - w świetle założeń refleksyjnych nurtów poznawczych w naukach społecznych Wprowadzenie W niniejszym artykule podejmuję próbę przybliżenia kategorii analitycznych, pojęć oraz „pól problemowych" w badaniach pedeutologicznych z perspektywy założeń tzw. refleksyjnych orientacji i nurtów poznawczych w naukach społecznych. Podjęte zamierzenie jest związane z poszukiwaniem możliwie najbardziej adekwatnych, teoretycznometodologicznych podstaw analizy materiałów empirycznych o charakterze jakościowym autobiografii, pamiętników, dzienników, listów oraz innych wypowiedzi autobiograficznych nauczycieli. Materiały te zostały zgromadzone w kolejnych dwóch edycjach ogólnopolskiego konkursu na pamiętniki i inne wypowiedzi autobiograficzne nauczycieli: w roku 1992/1993 dla nauczycieli młodych (do 35. roku życia) pod hasłem: Młode pokolenie nauczycieli; w roku 2003/2004 - dla średniego pokolenia nauczycieli (35-55 lat) pod hasłem: Nauczycielska dojrzałość. Ogółem zgromadzono blisko 300 prac. W pierwszym „konkursowym" badaniu uzyskano ponad 120 prac, z czego do analiz wykorzystano 111 (Dróżka, 1993; 1997; 2002; 2004). W następnym zaś konkursie, którego zakończenie W. Dróżka: Kategorie analityczne w badaniach pedeutologicznych... 27 nastąpiło 15 maja 2004 roku, wzięło udział ponad 160 nauczycieli i pedagogów z różnego typu szkół i placówek oświatowo-wychowawczych z terenu całego kraju. Istotne wydaje się również nawiązanie do analizy danych autobiograficznych w postaci 287 wypowiedzi trzech pokoleń nauczycieli biorących udział w badaniach przeprowadzonych na przełomie 1989/1990 roku (Dróżka, 1993). Zgromadzony materiał badawczy ukazuje znaczący dla badań pedeutologicznych obszar refleksyjności i autorefleksyjności nauczycieli jako aktywnych, świadomych i kompetentnych podmiotów sfery edukacji oraz życia społecznego w Polsce po 1989 roku. Autorzy wypowiedzi autobiograficznych, zainicjowanych przez badania oraz powstałych na konkurs, podejmują rodzaj społecznego dyskursu nad sytuacją obecną oraz przyszłością edukacji i nauczycieli w Polsce, w jej wielorakich uwarunkowaniach. Wykorzystanie tych danych dla odkrywania i projektowania, w ich świetle, kategorii analitycznych pedeutologii znajduje szczególne uzasadnienie oraz głębszą inspirację teoretyczno-metodologiczną w refieksywnych nurtach i orientacjach poznawczych w naukach społecznych (Giddens, 1998; 2001 a, b; Bourdieu, 2001; Hammersley, Atkinson, 2000; Sztompka, 1999; 2002)1. Nurty te zaistniały w obrębie humanistycznego paradygmatu nauk społecznych; mówi się nawet o refieksywnym przełomie nauk społecznych (Krzy-chała, 2004). Istotę tych przemian zdaje się stanowić -jak choćby w intencji Giddensa - próba urealnienia czy swoistego, krytycznego, a zarazem pozy1 Zamiennie używane są terminy „refleksyjny"; „refleksyjność" i „refleksywny"; „refleksyw-ność". Jakkolwiek niektórzy autorzy sugerują, iż terminy te nie mogą być używane zamiennie (por. Krzychala, 2004, s. 10-11). Jest to zapewne w jakimś stopniu związane z odmiennością interpretacji tych słów, w zależności od kontekstów ich zastosowania. Warto bowiem podkreślić, iż etymologicznie wyrażenia te pochodzą od tego samego łacińskiego słowa reflexsio, które znaczy 'odgięcie', 'odbicie', 'odzwierciedlenie'. Na kłopoty z angielskim terminem reflexivity wskazuje S. Dymczyk, tłumacz Metod badań terenowych (Hammersley, Atkinson, 2000, s. 318): „po wielu przymiarkach (efekt zwrotności, współzależność, wzajemne oddziaływanie, sprzężenie zwrotne) zdecydowałem się na słowo »refleksywność«, gdyż nasuwa skojarzenia z refleksami światła, odbiciem w zwierciadle [...]". P. Sztompka (2002) analizując podejście Giddensa, używa określenia „refleksyjność" - zarówno w odniesieniu do osobliwości wiedzy społecznej (s. 27), jak i kompetencji społecznej (s. 572). Wydaje się, na podstawie przeprowadzonych studiów, iż nazywając coś refleksyjnym czy refleksywnym (działanie podmiotowe, organizację, instytucję, typ postawy badawczej, wiedzę, dziedziny nauk społecznych itp.), przypisujemy temu czemuś cechy (samo)zwrotności i współzależności. Słowa te najlepiej, jak się zdaje, oddają sytuację, w której właściwie każdy element „nowoczesnej" rzeczywistości społecznej podlega zwrotności i współzależności z uwagi na strukturalny składnik tej rzeczywistości, jakim jest wiedza. Nasze myślenie i działanie nie stanowi prostego odbicia świata zewnętrznego (tradycyjnie rozumianej struktury), lecz jest coraz bardziej zapośredniczane przez wiedzę, do której wytwarzania sami przyczyniamy się i jej nieustannie podlegamy. W tym ujęciu refleksyjność można postrzegać jako nowoczesny „mechanizm autokorekty", zarówno na poziomie myślenia oraz działania jednostkowego, jak i społecznego, globalnego. Por. Sztompka, 2002, s. 573. 28 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje tywnego (konstruktywnego) „odnowienia" interpretatywnych orientacji poznawczych oraz ukazanie nowych wizji ich rozwoju i nowych możliwości poznawczych. W znacznej mierze ma to związek z koniecznością poznawczego ogarnięcia zachodzącej pod wpływem rozwoju nauki i techniki, radykalnej zmiany kulturowej oraz rozwijającej się nowego typu rzeczywistości społecznej, 0 jakościowo odmiennych właściwościach, które Giddens określa mianem „późnej nowoczesności". Refleksyjne kategorie i założenia są wykorzystywane w analizach badań, m.in. przez socjologów (Koralewicz, Ziółkowski, 2003; Szlachci-cowa, 2003; Gołębiowski, Jaworowska, 2003; Hajduk, 2001). Proponowane przeze mnie podejście jest też w istotnym stopniu inspirowane i motywowane sposobem myślenia o pedagogice i pedeutologii rozwijanym na gruncie polskiej pedagogiki (i pedeutologii) krytycznej (Kwieciński, 1996, 2000; Witkowski, 2000; Rutkowiak, 2002; Kwiatkowska, 1997; Hejnicka-Bezwińs ka, 2003; Go łębniak, 2003). Przedmiotem dalszych rozważań będą następujące kwestie. 1. Główne założenia i cechy refleksyjnych nurtów poznawczych. 2. „Nowy" status badań autobiograficznych nauczycieli. 3. Dyskusja. Główne założenia i cechy refleksyjnych nurtów poznawczych Refleksyjność jako podstawowa zasada nowoczesności. Człowiek z natury jest istotą rozumną refleksyjną. O refleksyjności rozprawiano od zarania ludzkości. Na różnych etapach rozwoju cywilizacji różnie ją interpretowano, kładąc nacisk na różne aspekty jej rozumienia. Refleksyjność zawsze występowała w procesach edukacyjnych. Jednakże w tradycyjnych systemach: niewolniczych, feudalnych, kapitalistycznych, socjalistycznych łatwo było ją ukierunkować na stałe, tradycyjne wartości, związane z ideologicznymi założeniami dawnych społeczeństw. Współcześnie ta sprawa jest bardziej skomplikowana, gdyż dotyczy poszukiwania nowych wspólnych wartości (nowego sensu i etosu działania) w warunkach niemają-cych żadnego podłoża ideologicznego, a jedynie zdeterminowanych przez kompleks geostrategicznych wstrząsów - społecznych, ekonomicznych, technologicznych, kulturowych i etycznych (por. King, Schneider, 1992, s. 23). W porządku tradycyjnym człowiek w otoczeniu różnorakich systemów normatywnych mógł się czuć bezpiecznie, o ile się podporządkował, zaakceptował, zinternalizował, korzystał z rozumu ustanowionego przez innych. W. Dróżka: Kategorie analityczne w badaniach pedeutologicznych... 29 W nowej rzeczywistości, gdy człowiek jest pozostawiony sam sobie i znikąd nie ma wsparcia, musi zacząć używać rozumu i korzystać z wiedzy, musi nauczyć się nieustannej kontroli swojego myślenia w konfrontacji z wiedzą oraz myśleniem innych2. Takie podejście prezentuje A. Giddens w swej koncepcji „refleksyjności nowoczesności" czy „modernizacji refleksyjnej". Interesujące są też propozycje P. Bourdieu, które można by określić jako „refleksyjność poznawczą" czy „metodologiczną". Bliskie jest to podejściu U. Becka, który twierdzi, iż życie w nowoczesności jako „społeczeństwie ryzyka" wymaga „analitycznego nastawienia" (za: Giddens, 2001b, s. 41). We współczesnym świecie znaczenie refleksyjności niepomiernie wzrasta, zmienia się też jej usytuowanie w przestrzeni społecznej. Ma to związek z istotnymi cechami nowej epoki, którą - za A. Giddensem (2001a, b) - określa się mianem późnej nowoczesności, za Z. Baumanem (2003) zaś - płynnej nowoczesności. W tej fazie w rozwoju społeczeństw zachodnich, trwającej od końca XX wieku, pod wpływem gwałtownej ekspansji nauki i techniki dochodzi do radykalnej zmiany utrwalonych w porządku tradycyj nym zwyczajów, reguł, norm i zasad zarówno w skali globalnej, jak i w życiu codziennym poszczególnych jednostek. Ten okres rozwoju można - z uwagi na podjętą tu problematykę - scharakteryzować następująco: 1. Następuje osłabnięcie, a niekiedy wręcz zanik wpływu „starej" kultury oraz tradycyjnego porządku społecznego, stojącego na straży wartości, dającego poczucie pewności, trwałości i zaufania („bezpieczeństwa ontologicznego"). Nasila się oddziaływanie nowoczesnej cywilizacji informacyjnej (technologicznej) i związanego z nią społeczeństwa wiedzy. Gwałtownie rozwija się nauka. Następuje zatem przyrost wiedzy, głównie o charakterze technicznym, instru2 Warto tu przytoczyć ustalenia E. de Bono, światowej sławy uczonego, zajmującego się m.in. myśleniem lateralnym. Otóż z jego badań wynika, iż tylko 20% populacji można określić mianem ludzi myślących, pozostałe zaś 80% to są „ludzie informacyjni" (z wykładu na 28 Kongresie ATEE. Malta 2003). Na podobne zjawisko zwraca uwagę w swej książce R. Kapuściński, w odniesieniu do zawodu dziennikarza i zmian (niekorzystnych), jakie w nim zachodzą w epoce „handlu informacją". „Samo słuchanie i patrzenie dzisiaj nie wystarcza. To zdecydowanie za mało. Obecnie żyjemy w świecie tak złożonym i trudnym, a wokół nas dzieje się tak wiele rzeczy, że nieustannie musimy sprawdzać, co myślą inni, konsultować się i radzić, sięgać po coraz to nowsze lektury. Dzisiaj po prostu świata nie da się ogarnąć umysłem jednostki, ponieważ nasza wiedza jest sumą wielu informacji, oglądów i punktów widzenia. Rzeczywistość globalną można poznać wyłącznie poprzez zbiorowy, kolektywny umysł. W każdym razie nie jednostkowy. [...] Zatem: intuicja, doświadczenie i - ogólne oczytanie. [...] Refleksja wymaga głębokiej wiedzy" (Kapuściński, 2003, s. 92-93 i in.). Interesujące może być, w tym kontekście, spojrzenie na zagadnienie „refleksyjności" i „informacyjności" w odniesieniu do polskich nauczycieli, poddanych presji swoistego „handlu" wiedzą i edukacją w ogóle, w związku z wymogiem tzw. awansów oraz sytuacją na rynku pracy. Dotyczy to z pewnością nie tylko nauczycieli. Por. też: Bauman, 2003; 2004. 30 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje mentalnym, pragmatycznym, prowadzący do relatywizmu poznawczego i moralnego oraz wywołujący poczucie niepewności, nietrwałości, nieufności i chaosu („ontologicznego ryzyka"). 2. Pogłębia się wzajemna zależność pomiędzy czynnikami, zjawiskami i procesami natury globalnej (makrostrukturalnej) a światem jednostkowym (podmiotowym) - określana jako „dialektyka globalności i lokalności" lub „dialektyka nowoczesności" (Giddens, 2001b). 3. Narasta rozdźwięk pomiędzy światem wysokich technologii (naukowych, informacyjnych, genetycznych, wirtualnych) a wartościami i zasadami życia ludzkiego oraz intelektualno-moralnymi dyspozycjami jednostek w za kresie rozumienia tych procesów. 4. Konkuruje ze sobą wiele różnych perspektyw, podejść, orientacji i nurtów poznawczych, teoretycznych oraz metodologicznych, zmuszając do nieustannego dokonywania wyboru3. Najbardziej wszak zasadniczą cechą nowoczesności, nigdy dotychczas nie występującą z takim nasileniem, jest ingerencja wiedzy w praktykę ludzkiego działania, w codzienne życie. Nie ma właściwie dziedziny aktywności, w której człowiek nie byłby zmuszony korzystać z wiedzy. Giddens przytacza cały szereg wymownych przykładów na to, jak wiedza wkracza w nasze życie i jak nie możemy być wobec niej obojętni, tym bardziej że nie tylko możemy z niej korzystać, ale też sami przyczyniamy się do jej wytwarzania i przetwarzania. Sytuacja ta otwiera również całkiem odmienne od dotychczasowych perspektywy dla rozwoju nauk społecznych, poszukiwania nowych konceptualizacji rzeczywistości społecznej oraz metodologii jej badania. „Nauki społeczne pozostają w specyficznym napięciu wobec swej »dziedziny przedmiotowej«, jako potencjalne narzędzie rozszerzania racjonalnej autonomii działania, ale w równym stopniu jako potencjalny instrument dominacji" (Giddens, 2001b, s. 224). Wiedza społeczna nie tylko nie daje nam pewnego rozeznania w świecie, ale zmienia sam świat, stawiając nas wobec nowych zjawisk społecznych, które nie tyle powstają w rezultacie działań czynników zewnętrznych wobec nas, lecz są motywowane przez wiedzę4. ; 3 P. Sztompka (2002, s. 577-578) wyróżnia cztery główne cechy późnej nowoczesności: nowa forma zaufania (do „systemów abstrakcyjnych" o charakterze zarówno technicznym, jak i społecznym, np. systemy finansowe, komunikacyjne, środki masowego przekazu, organizacje międzynarodowe, itp. których zasad działania do końca nie znamy, ale ponieważ stanowią one kontekst naszego życia, jesteśmy niejako zdani na obdarzanie ich zaufaniem); nowe formy ryzyka; nieprzejrzystość; globalizm. 4 Zjawisko to P. Sztompka (2002, s. 578) określa mianem refleksyjności jako ubocznego skutku rozwoju wiedzy społecznej, co sprawia, że nasze życie bardziej podlega różnym odmianom zbiorowej czy grupowej, środowiskowej interpretacji niż bezpośrednim doświadczeniom i wydarze niom oraz procesom „naturalnym". W. Dróżka: Kategorie analityczne w badaniach pedeutologicznych... 31 W takim świecie, pełnym głębokich zmian i modernizacji z udziałem wiedzy, refleksyjność staje się niezbędnym i koniecznym narzędziem nowej, niejako wymuszonej przez późną nowoczesność, racjonalności myślenia i działania. Chodzi wszak o refleksyjność pojmowaną w sposób zdecydowanie odmienny od ujęć tradycyjnych. Refleksyjność tradycyjna oznacza „zwykłe" rozumowe kontrolowanie działania, przy czym niekoniecznie w pełni uświadamiane. Ten typ refleksyjności Giddens nazywa refleksyjnością praktyczną i niedyskursywną - w tym sensie, w jakim refleksyjność charakteryzuje wszelkie ludzkie działanie, a zwłaszcza podejmowane w sytuacji bezpieczeństwa i zaufania, jakie stwarzał porządek przednowoczesny, tradycyjny. Refleksyjność, jakiej wymaga nowoczesność, to zdolność i umiejętność myślowego zaprogramowania własnych relacji z otoczeniem poprzez ciągłe, nieustanne monitorowanie (samoobserwację) swych intencji, motywów i powodów, a więc dążenie do rozumienia źródeł swych celów, dążeń i zamierzeń, a także swego położenia w środowisku, możliwości oraz ograniczeń strukturalnych i podmiotowych. „Owo monitorowanie nie ogranicza się wszakże do uzgadniania tego, co »jest« z tym »co chcę«; dotyczy również ograniczeń, uwarunkowań czy wymogów predefiniowanych, a raczej preinterpretowanych przez świat zewnętrzny" (Manterys, 2001, s. VII). Oznacza to świadomość istnienia zwrotnej, współzależnej relacji między myśleniem poszczególnych jednostek a strukturą, której ważnym elementem jest powszechnie dostępna i ogólnie stosowana wiedza. Podobnie pojmuje refleksyjność P. Bourdieu - jako zdolność do namysłu nad własnym myśleniem do dystansowania się i wątpienia w źródła swego myślenia. Wedle niego refleksyjność nie zakłada namysłu podmiotu nad sobą samym (samowiedza) ani perspektywy egologicznej (etnometo-dologia, socjologia fenomenologiczna). Wymaga ona raczej „systematycznej eksploracji niepomyślanych kategorii myślenia, które wyznaczają to, co jest do pomyślenia, i określają to, co zostało pomyślane" (Bourdieu, 2001, s. 38). Nowoczesna refleksyjność - jak twierdzi Giddens - jest czymś więcej, niż tylko mechanicznym i raczej nieuświadamianym kontrolowaniem działania. Staje się refleksją nad refleksyjnością, a zatem w pełni świadomym myśleniem dyskursywnym nad tym, co Giddens nazywa instytucjonalną refleksyjnością nowoczesności, a co - jego zdaniem stanowi fundamentalną cechę nowej epoki i coraz bardziej rzutuje na nasze w niej życie, myślenie i działanie, na proces wytwarzania i reprodukowania systemów społecznych. Instytucjonalna refleksyjność nowoczesności „oznacza, że większa część społecznej aktywności i materialnego stosunku do przyrody jest systematycznie poddawana rewizji ze względu na nowo zdobyte wiadomości lub nabytą wiedzę. Wiedza nie jest przy tym czymś ubocznym lub przypadkowym, ale stanowi strukturalny element nowoczesnych instytucji" (Giddens, 2001 a, s. 29). 32 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje Na refleksyjność nowoczesności składają się „nie tylko badania akademickie, ale także wszelkie podręczniki, przewodniki, działalność terapeutyczna i poradnictwo" (Giddens, 2001a, s. 4). Wchodzą one w zakres tzw. „systemów eksperckich", które przeniknęły właściwie wszystko: dotyczą „tego, co jemy, lekarstw, które zażywamy, domów, w których mieszkamy, środków transportu, z których korzystamy, i całego mnóstwa innych aspektów życia społecznego w warunkach nowoczesności (Giddens, 2001a, s. 27). W ich upowszechnianiu coraz większą rolę odgrywają środki masowego przekazu, a zwłaszcza media elektroniczne. Biorą one udział w „procesie mediacji doświadczenia" na niespotykaną wcześniej skalę, z wszelkimi tego następstwami - zarówno pozytywnymi, jak i negatywnymi (Giddens, 2001a). „Wiedza nie tyle towarzyszy faktycznym zdarzeniom, ile współtworzy je. Podobnie rzecz ma się ze wszystkimi innymi wymiarami życia społecznego w nowoczesności" (Giddens, 2001a, s. 20). Refleksyjność nowoczesności - jak twierdzi Giddens (2001a, s. 29) podważa oświeceniowe gwarancje rozumu, prawdy oraz bezpieczne podstawy wiedzy pewnej o świecie społecznym i naturalnym. Nowoczesność bowiem pozostaje w integralnym związku z radykalnym wątpieniem, co oznacza, iż „nauka nie opiera się na indukcyjnej akumulacji dowodów, ale na metodologicznej zasadzie wątpienia. Każda doktryna naukowa, bez względu na to, jak byłaby hołubiona i zakorzeniona, jest otwarta na rewizję - i może zostać w całości odrzucona - w obliczu nowych idei i odkryć [...] wątpienie, które jest nierozłączną cechą nowoczesnej myśli krytycznej, przenika zarówno świadomość filozoficzną, jak i codzienne życie ludzi - tworząc ogólny wymiar egzystencjalny współczesnego świata społecznego. Nowoczesna instytucjonalizacja zasady radykalnego powątpiewania polega na dążeniu do formułowania wszelkiej wiedzy w postaci hipotez, czyli twierdzeń, które jak najbardziej mogą być prawdziwe, ale są z zasady zawsze otwarte na rewizję i w każdej chwili mogą zostać odrzucone [,..]. Wiedza ta reprezentuje wielorakie, często wzajemnie się zwalczające i różne w swych implikacjach źródła autorytetu" (Giddens, 2001 a, s. 5, 29-30, 116). Jest to wiedza nietrwała, wysoce problematyczna, która nie daje poczucia stałego oparcia i pewności. Posługiwanie się taką wiedzą, przy zwiększającym się dostępie do niej oraz przy coraz większych możliwościach jej tworzenia (współtworzenia), wymaga od współczesnego człowieka - od współczesności (nowoczesności) w ogóle refleksyjności. Tak rozumiana refleksyjność staje się „nowoczesnym" narzędziem społecznokulturowej modernizacji i zmiany, przez co wpisuje się w założenia racjonalności emancypacyjnej. W miejsce bowiem różnorodnych form kontroli zewnętrznej wprowadza m.in. pojęcie „organizacji uczącej się" w przestrzeni uczącego się społeczeństwa - jako głównych czynników samorozwoju czy modernizacji samozwrotnej. Chodzi tu o rozwój jako proces wewnętrzny, W. Dróżka: Kategorie analityczne w badaniach pedeutologicznych... 33 dokonywany dzięki uczeniu się oraz wytwarzaniu własnej wiedzy, poprzez wspólne zaangażowanie w zmianę. W rezultacie zmieniającym się warunkom podlegają wszyscy uczestnicy działania, co z kolei niejako wymusza konieczność nowego uczenia się itd. (por. też: Senge, 1998; Potulicka, 2001). Refleksyjność staje się jedną z najbardziej konstytutywnych cech nowoczesności, jej swoistym „paradygmatem". Jest ona postrzegana w różnych aspektach i wymiarach - jako zasada, cecha, kompetencja, postawa. 1. Refleksyjność jako kompetencja podmiotu do zajmowania odpowiedniej postawy intelektualnej (krytycznej). Jest bliska pojęciu mądrości i odpowiedzialności w działaniu społecznym. Można ją rozpatrywać na płaszczyźnie dokonującej się transformacji: od epoki posłuszeństwa ku epoce odpowiedzialności (C r o s i e r, 1996; Kwieciński, 2000). W epoce odpowiedzialności nie wystarczają sztywne schematy rozumowania, dostosowane do realiów „świata posłuszeństwa". Epoka odpowiedzialności wymaga innego myślenia, nastawionego nie na błyskotliwe rozwiązania, lecz na dogłębne, wieloaspektowe, oparte na wiedzy, rozważanie problemów w praktyce działania. 2. Refleksyjność jako kompetencja autobiograficzna dotycząca odniesienia swego życia przede wszystkim do siebie samego. Rozwój „ja" - jak twierdzi Giddens - przebiega samozwrotnie. Zintegrowana tożsamość, osiągnięcie autentycznego ,ja", wynika z integracji doświadczeń życiowych w narracji własnego rozwoju i wytworzenia własnego systemu przekonań, dzięki któremu jednostka wie, że Jest lojalna po pierwsze w stosunku do siebie". Podstawowe punkty odniesienia są ustanawiane „od wewnątrz", w zależności od tego, jak jednostka konstruuje i rekonstruuje swoją historię (Giddens, 2001a, s. 111). 3. Refleksyjność jako cecha instytucji i organizacji życia w nowoczesności, postrzeganych często w kategoriach „organizacji uczących się". Refleksyjność instytucjonalna obejmuje rutynowe włączanie nowej wiedzy lub nowych informacji do warunków działania, czego efektem jest ich przebudowa i reorganizacja (Giddens, 2001a, s. 316). 4. Refleksyjność jako cecha badań społecznych oraz postawa badacza. Refleksyjne (czy refleksywne) strategie badawcze umożliwiają dokonanie rozumiejącego (zakładającego autorefleksyjność badacza) wglądu w praktykę ludzkiego działania zawartą czy niejako zdeponowaną w refleksyjności (w umysłach) jej podmiotów, a zapośredniczaną i wyrażaną poprzez język. Jak sugeruje Giddens, traktowanie działania w terminach racjonalnego postępowania kierowanego refleksją przez działającego oraz uchwycenie znaczenia języka jako medium praktyki, którą on umożliwia - to główne zadania teorii społecznej oraz prowadzonych badań (Giddens, 2001b, s. 10). Szczególnie odpowiednia wydaje się tu praktyka badawcza obejmująca badania autobiograficzne, narracyjne i tzw. uczestniczące, które dają dostęp zarówno do faktów, jak i do podmiotowej interpretacji. Niezbędne jest 3 „Chowanna" 2006 34 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje przy tym - co się mocno podkreśla - jednoczesne krytyczne, refleksyjne wejrzenie w dorobek nauk społecznych, teorie, narracje, wyniki badań, teksty naukowe oraz inne rodzaje tekstów: reportaże, literaturę piękną, poradniki itp., w celu zapoznania się z całym bogactwem ludzkiego doświadczenia wraz z jego różnymi interpretacjami i wyjaśnieniami5. 5. Refleksyjność jako cecha teorii nauk społecznych oraz postawy wobec tzw. społecznej wiedzy teoretycznej. Teoria społeczna zyskuje we współczesnej epoce status refleksyjny (samozwrotny) - wpływając na decyzje ludzi, na ich interpretacje, na sposób reagowania i postępowania, a przez to na kształt społeczeństwa, sama staje się przedmiotem nieustannej refleksji i reinterpretacji oraz podlega ciągłej autorefleksji w swym własnym środowisku (G i d d e n s, 2001b; Sztompka, 2002), którym powinno być pole nauk społecznych (Bourdieu, 2001). Teoria w naukach społecznych staje się „wiedzą podzielaną", nieustannie negocjowaną, wyrażająca się w schematach interpretacyjnych, którymi w takim samym stopniu posługują się badani i badacze, a którymi muszą się posługiwać, aby „nadać sens" działaniom społecznym, tzn. dostarczyć opisu „rozpoznawalnych" cech tych działań. Jej status Giddens opisuje za pomocą kategorii „podwójnej hermeneutyki", co oznacza, iż „socjologia (czy inne nauki społeczne) mają do czynienia ze światem już ukonstytuowanym w ramach znaczenia przez samych aktorów społecznych i reinterpretują ten świat w obrębie własnych schematów teoretycznych, mediując między językami potocznym a technicznym" (Giddens, 2001b, s. 227). Idea podwójnej hermeneutyki odnosi się szczególnie do nauk społecznych: „Ustalenia nauk społecznych nie pozostają w izolacji od »dziedziny przedmiotowej«, do której się odnoszą, lecz konsekwentnie w nią ingerują i przekształcają ją [...]. Przenikanie pojęć i twierdzeń naukowych na powrót do świata zdarzeń, do wyjaśnienia których zostały stworzone, powoduje jego istotową płynność i zmienność" (Giddens, 2001b, s. 23). 6. Reflesyjność jako cecha kształcenia (głównie wyższego, akademickiego), rozwijanego wokół „metodologii radykalnego wątpienia". Kształcenie to jest zbliżone w swym charakterze do krytycznego, refleksyjnego badania; założeń własnego myślenia, a także mechanizmów powstawania wiedzy w jej relacjach z władzą oraz ludzką, podmiotową i społeczną praktyką (Bourdieu, 2001; Gołębniak, 2003). 7. Refleksyjność jako cecha i właściwość działania społecznego. Refleksyjność staje się nade wszystko najbardziej niezbędnym, wymaganym i pożądanym czynnikiem - kompetencją oraz siłą sprawczą działania społecznego. Refleksyjne działanie społeczne jest nowego typu działaniem znaczącym, 5 W nurcie tym rozwijane są badania tzw. rekonstrukcyjne, służące - najogólniej rzecz ujmując - odtwarzaniu praktyki w jej różnorakich powiązaniach z wiedzą (por. Krzychała, 2004). W. Dróżka: Kategorie analityczne w badaniach pedeutologicznych... 35 w którym ważną rolę odgrywają, oprócz sprawności wykonawczych (technicznych), sens działania, jego głębsze znaczenia: intencje, motywy i powody. W ich wytwarzaniu coraz większy udział ma wiedza (systemy abstrakcyjne, eksperckie i in.); ona oddziałuje na ludzkie znaczenia, które nie zawsze'są uświadamiane, a często są z nich wypierane treści społeczne, moralne, wartości ludzkiego życia; technokratyczny świat pozbawia człowieka poczucia sensu życia, skazując go na biernego konsumenta gotowych, technicznych rozwiązań. Im bardziej człowiek podejmuje wysiłek zrozumienia tej nowej racjonalności, im głębszy będzie jego namysł nad zgromadzoną i wciąż powstającą wiedzą, nad tym, jak myślą inni, nad własnym udziałem we współtworzeniu tej wiedzy, w budowaniu nowych struktur społecznych oraz w ich rozumieniu, tym większe będą jego możliwości rozsądnej, odpowiedzialnej i autonomicznej samokontroli intencji swych działań oraz znajdowania harmonijnej równowagi między tym, co indywidualne, jednostkowe, prywatne, własne, a tym, co społeczne, ogólnoludzkie, wspólne6. W istocie rzecz dotyczy nabywania mądrości i wrażliwości społecznej, której tak brakuje współczesnemu człowiekowi, a której warunkiem jest głęboka wiedza, gruntowne, krytyczne wykształcenie oraz znajomość życia społecznego (por. Pietrasiń-ski, 1997; Kwieciński, 2000). 8. Refleksyjność jako kompetencja społeczna rozumiana jako zdolność społeczeństwa do krytycznego myślenia o sobie samym, dostrzegania zjawisk negatywnych, patologicznych, przyszłych zagrożeń i podejmowania na podstawie takiej diagnozy środków zaradczych powstrzymujących lub odwracających niekorzystne trendy (S z t om p k a, 2002, s. 572). Ta nowa kompetencja (refleksyjność) wywodzi się niejako z samej natury formacji nowoczesnej, jaką jest „typowy dla nowoczesności rozwój wiedzy naukowej, powszechna i coraz głębsza edukacja, rosnący wpływ środków masowego przekazu, łatwość komunikowania się i wymiany informacji czy opinii" (S z t om p k a, 2002, s. 572). Główne cechy i założenia metodologii refleksyjnej. Mianem „metodologii refleksyjnej" można nazwać podejście do praktyki badawczej, które rozwija się w ramach refleksyjnych (czy refleksywnych) nurtów poznawczych w naukach społecznych. Opiera się ono na następujących tezach: - kwestionowane są dążenia do tworzenia rygorystycznie pojmowanej teorii dedukcyjnej, gdyż z uwagi na zmienność świata społecznego oraz sposobów jego pojmowania nie jest możliwe określenie jego uniwersalnych właściwości (Giddens, 2001a); 6 Swoistym programem takiego myślenia i działania w warunkach refleksyjnej nowoczesności jest zaproponowana przez Giddensa (2001a, s. 292 i nast.) „polityka życia". 36 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje - nie jest możliwe tworzenie wiedzy niezaangażowanej; żaden z paradygmatów - ani pozytywistyczny, ani naturalistyczny (interpretatywny) - nie stworzył wiedzy opartej na absolutnie pewnych podstawach (Hammersley, Atkinson, 2000, s. 28); - odrzuca się koncepcję, iż badania społeczne są albo mogą być prowadzone w jakimś autonomicznym obszarze odizolowanym od szerszej społeczności i od biografii konkretnego badacza, że są wolne od zniekształceń spowodo wanych przez procesy społeczne i cechy osobiste (Hammersley,Atkinson, 2000, s. 27); - fundamentalną cechą badań społecznych jest refleksywność (refleksyjność), stanowimy bowiem integralną część badanego świata i nie uciekniemy przed zdroworozsądkową wiedzą oraz takimi metodami badań, opartymi naj ogólniej na obserwacji uczestniczącej (Hammersley, Atkinson, 2000, s. 33); - odchodzi się od założenia o neutralności badacza na rzecz stałej dyspozycji do autorefleksji, czyli uświadamiania sobie przesłanek własnego rozumowa nia, własnej wiedzy, ideologii, uprzedzeń, doświadczeń biograficznych, itp. (Bourdieu, 2001); - badania prowadzone w nurcie obserwacji uczestniczącej (w tym narracyjne i autobiograficzne) służące odtwarzaniu praktyki, wymagają rozumiejącego patrzenia oraz podzielania perspektyw i sensu; z tego też względu badaczowi w jego autorefleksji (jak też każdemu, kto wnika w swoje znaczenia: intencje, motywy, postawy, cele działania) potrzebna jest wizja teoretyczna, która przybliża sens (a nie tylko technologie badawcze), uwrażliwia, „otwiera oczy i poszerza horyzonty patrzenia" (Bourdieu, 2001, s. 252); - przywraca się należną rangę teorii społecznej, sprzeciwiając się jej bezrefleksyjnemu wykorzystywaniu w oglądzie praktyki społecznej (Bourdieu, 2001, s. 250-252); - nauki społeczne (przede wszystkim socjologia, ale również pedagogika) muszą być osadzone w rzeczywistości; konstruować „całościowe fakty społeczne" jako kategorie pojęciowe i przekroje analityczne rzeczywistości społecznej (Bourdieu, 2001; Kwieciński, 2000; Witkowski, 2001); - metodologia refleksyjna prowadzi do tworzenia nie błyskotliwych teorii, lecz wiedzy „społeczno-moralnej", „odpowiedzialnej", która ukazuje problemy społeczne jako zrozumiałe, czyli poddane uprzednio autorefleksyjnej analizie przez badacza. Przybliżenie takiej perspektywy pedagogice (pedeutologii) wydaje się uzasadnione, gdyż ukazuje ona istotę i kierunek zmian w spojrzeniu na dotychczasowe koncepcje praktyki badawczej, a zwłaszcza w nowym świetle stawia badania jakościowe, autobiograficzne i narracyjne. Metodologia „refleksyjna" stanowi zbiór założeń dotyczących natury rzeczywistości społecznej, możliwości jej poznawania, badania i działania w niej. W. Dróżka: Kategorie analityczne w badaniach pedeutologicznych... 37 Jest to szereg zasad i reguł postępowania w praktyce badawczej dyscyplin społecznych zorientowanych refleksyjnie. Metodologia „refleksyjna" w naukach społecznych stanowi próbę wyjścia poza ograniczenia poznawcze istniejących konceptualizacji - zarówno strukturalnych, jak i interpretatywnych (Giddens, 2001, s. 15). Mamy tu do czynienia z nowego typu ujęciem ontologii społecznej. Nowa ontologia społeczna odrzuca dualizm jednostka/społeczeństwo; podmiot / struktura, myślenie / działanie, teoria / praktyka na rzecz tezy o strukturacji (w teorii Giddensa) oraz relacyjności (podejście Bourdieu). Według tych stanowisk rzeczywistość społeczna nie jest ani dziełem przymusu „wszechogarniającej" struktury (skrajny obiektywizm określany przez Giddensa jako „imperializm przedmiotu"; za: Sztompka, 1998, s. 238), ani wytworem rzekomo autonomicznych, wolnych od jakichkolwiek uwarunkowań przyczynowych, podmiotów czy tzw. aktorów, tj. jednostek działających (skrajny subiektywizm, określany jako „imperializm podmiotu"; Sztompka, 1998, s. 238). W nowoczesności rzeczywistość społeczna jest konstytuowana, nieustannie tworzona i reprodukowana nie mechanicznie, lecz racjonalnie, kompetentnie, przy udziale refleksji wspomaganej wiedzą, w tym zwłaszcza wiedzą płynącą z nauk społecznych, rozumianych przez Giddensa (2001b, s. 30) jako systematyczna i samoświadoma refleksja na temat warunków działań społecznych. Wiedza ta tworzy niejako nową przestrzeń działań znaczących, w których sam podmiot musi nieustannie, racjonalnie kontrolować dokonywane wybory, w tym również dotyczące korzystania z systemów eksperckich oraz systemów abstrakcyjnych (organizacji życia z wykorzystaniem nowoczesnych technologii, które czynią życie względnie bezpiecznym i dają złudzenie panowania nad rzeczywistością, zastępując moralność z jej tradycyjnym obliczem)7. W ujęciu Giddensa zasadniczej zmianie podlega rozumienie pojęcia struktury. „Struktury nie można konceptualizować jako domeny przymusu, wywieranego na działanie podmiotowe, ale winna być ona pojmowana jako czynnik tworzący możliwość takiego działania. Jest ona zarazem środkiem, (medium), jak i rezultatem ludzkich działań. Struktura społeczna istnieje tylko »wirtual-nie«, tylko o tyle, o ile realizuje się w pamięci uczestniczących podmiotów" (Sztompka, 1998, s. 239). To właśnie - pisze Giddens - „określiłem dualnością struktury. Strukturę zawsze, z zasady, można poddać badaniu w terminach jej strukturacji (czyli jej dynamiki; istnienia tylko poprzez praktyki podmiotowe uczestników życia społecznego" (za: Sztompka, 1998, s. 239). „Badanie strukturacji praktyk społecznych oznacza poszukiwanie 7 Giddens rozważa swoiste kontinuum samoświadomości działania: od jedynie „świadomości praktycznej", niewyartykułowanej, wyrażającej się w rutynach codziennych, do „świadomości dyskursywnej", penetrującej bezpośrednie okoliczności, w których działania są podejmowane, a także szersze warunki społeczne, które mogą wywrzeć wpływ na przebieg i skuteczność działań (za: Sztompka, 1998, s. 239). 38 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje wyjaśnienia, jak dochodzi do tego, iż struktura jest konstytuowana przez działanie oraz odwrotnie - jak działanie jest tworzone pod wpływem struktury" (Giddens, 2001b, s. 226). Podobne stanowisko zajmuje Bourdieu, gdy pisze: „Właściwym przedmiotem nauki społecznej jest nie jednostka [...] ani grupy jako konkretne zbiory jednostek, lecz relacja między dwoma rodzajami realizacji działania historycznego. To znaczy podwójna ukryta relacja między habitusami, czyli trwałymi i dającymi się przenosić systemami wzorów percepcji, oceny i działania, wynikającymi z przyswojenia pierwiastka społecznego przez ludzkie ciało (czy jednostkę biologiczną), a polami, czyli systemami obiektywnych relacji, będących wynikiem ucieleśnienia pierwiastka społecznego w rzeczach i mechanizmach, wyposażonych w guosż-realność przedmiotów fizycznych" (Bourdieu, s. 114). Refleksyjność jawi się zatem jako podstawowe tworzywo ludzkiej praktyki i rozstrzyga zarazem o jej jedności. Jest czynnikiem pośredniczącym w interakcjach czy relacjach między strukturą a podmiotem (między habitusem a polem - Bourdieu) oraz stanowi - zdaniem Giddensa - główną siłę sprawczą działania w nowych warunkach. Refleksyjne wykorzystanie wiedzy stworzonej przez nauki społeczne ma dopomóc ludziom w zwiększeniu ich autonomii myślenia i działania. Jak pisze Bourdieu: „[...] tak długo, jak ludzie działają na podstawie subiektywności, która jest uwewnętrznieniem obiektywności, pozostaną zaledwie pozornymi podmiotami działań, których prawdziwym sprawcą jest struktura. Przeciwnie zaś, im bardziej nabiorą świadomości tkwiącego w ich wnętrzu pierwiastka społecznego, im lepiej opanują umiejętność refleksji nad kategoriami swego myślenia i działania, tym mniej szansy na kierowanie sobą pozostawia osadzonej w nich zewnętrzności" (Bourdieu, 2001, s. 37-38). Chcąc zatem zrozumieć dziejące się procesy społeczne, należy wnikać w badaniach w refleksyjność podmiotów, w której zawarte są całościowe fakty społeczne, ukazujące fundamentalną jedność praktyki ludzkiej; zarówno zależności przyczynowe (strukturalne, czysto zewnętrzne), jak i podmiotowe (fenomenologiczne) strategie radzenia sobie w różnych sytuacjach. Celem badań w naukach społecznych nie jest więc dążenie li tylko do opisu i wyjaśnienia obiektywnych struktur ani też do odkrywania subiektywnej perspektywy podmiotowej, czyli ukazywania znaczeń w kategoriach motywacji idealistycznej, jak to czynią - zdaniem Giddensa - tradycyjne nurty socjologii interpretatywnych. Chodzi przede wszystkim o takie badania, które poprzez rozumiejący wgląd w refleksyjność jako centralny, jednoczący element ludzkiej praktyki, umożliwiałyby ustalenie, w jaki sposób sensowne działania powiązane są ze strukturą, jak tworzy się przestrzeń podmiotowych działań znaczących, jakie jest pochodzenie określonych sposobów myślenia, schematów interpretacyjnych, wzorów percepcji i ocen stosowanych przez ludzi w ich W. Dróżka: Kategorie analityczne w badaniach pedeutologicznych... 39 działaniach. Celem badań jest więc odtwarzanie różnych typów praktyki oraz jej ram znaczeniowych, czyli głębszego, ontologicznego podłoża działań znaczących. Przybliża nas to do poznania sposobu, w jaki ludzie interpretują strukturę, w jaki korzystają z możliwości, które ona stwarza, w jaki przeciwdziałają strukturalnym ograniczeniom, w jaki sami przyczyniają się do „przemocy strukturalnej" (Bourdieu), w jaki postrzegają swoje położenie, w jaki przyjmują strategie działania. Należy przy tym brać pod uwagę to, iż - jak twierdzi Giddens - zakres podmiotowości ludzi jest ograniczony. Istoty ludzkie wytwarzają społeczeństwo, ale czynią to jako aktorzy usytuowani historycznie oraz w warunkach, na wybór których nie mieli wpływu (Giddens, 2001b, s. 226). Historyczność badań w naukach społecznych stanowi niezwykle ważny ich aspekt. Wiele uwagi poświęca mu Giddens (1998) w swej Socjologii. „Musimy bowiem zrozumieć, w jaki sposób w wyniku ludzkich interwencji i konfliktów powstaje historia, która zarazem sama stwarza człowieka, wywołując niezamierzone i nieprzewidywalne skutki. Jest to sprawa najwyższej wagi jako teoretyczna podstawa nauk społecznych w epoce zawieszenia pomiędzy niezwykłymi możliwościami a globalną katastrofą [...] jako teoria krytyczna socjologia nie uznaje, że świat społeczny jest nam dany, lecz stawia pytania: jaki typ zmiany społecznej jest możliwy do przeprowadzenia oraz jak powinniśmy dążyć do jego osiągnięcia" (Giddens, 1998, s. 172). Metodologia „refleksyjna" ma się przyczyniać do rozwijania tzw. społecznej przestrzeni wiedzy, w której proces jej tworzenia jest wynikiem rozumiejącego, świadomego i zaangażowanego wglądu w problemy badawcze postrzegane jako problemy społeczne wraz z intencją ich odpowiedzialnego rozwiązywania. Potrzebna jest do tego kompetencja rozumiejącego patrzenia. (Giddens, 2001 a, s. 227; Sztompka, 2002). Wymaga ona: rozległej i głębokiej wiedzy na temat różnych praktyk społecznych; umiejętności interdyscyplinarnego, krytycznego i refleksyjnego podejścia do przedmiotu badań (teoretyczna wizja badań; postawa radykalnego wątpienia); znajomości toczącego się życia oraz umiejętności uczestniczącego „zanurzenia się" w „obcej" kulturze; zdolności badacza do autorefleksji, do uświadamiania sobie własnych możliwości i ograniczeń poznawczych, związanych z własną biografią, posiadaną wiedzą, systemem wartości, aktualnym położeniem społecznym, itd. Wiążą się z nią - według Giddens a (1998, s. 23) - potrójne ćwiczenia wyobraźni w zakresie trzech typów wrażliwości: historycznej, antropologicznej i krytycznej. „Socjolog obserwator nie jest w stanie uczynić życia społecznego »zjawiskiem« dostępnym obserwacji o ile nie wprowadzi swojej wiedzy o nim w charakterze zasobu, poprzez który dopiero jest ono konstytuowane jako »temat badań« [...]. Zanurzenie się w formę życia jest koniecznym i jedynym środkiem, za pomocą którego obserwator jest w stanie stworzyć taki opis [...], 40 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje który następnie musi być mediowany, przekształcany w pojęcia socjologicznego dyskursu" (Giddens, 2001b, s. 227). Ten typ racjonalności szczególnie wysokie wymagania stawia przed naukami społecznymi, które - jak twierdzi Giddens - odgrywają kluczową rolę w refleksyjności nowoczesności. Aby zmniejszyć dystans między światem a człowiekiem, przywrócić mu poczucie sensu, pomóc w rozumieniu nowej rzeczywistości (nauki społeczne mają taką szansę), muszą same stać się bardziej zrozumiałe poprzez nieustanny wgląd w ludzką praktykę oraz stałą autorefleksję swego środowiska (naukowego). Zagadnienie to wpisuje się w koncepcję refleksyjności Bourdieu, który odnosi ją do sposobu uprawiania nauk społecznych, a także do roli i zadań, badacza, uczonego. Z analiz Bourdieu wynika, że przedmiotem pierwszej i najgłębsze krytycznej refleksji powinno być przede wszystkim pole działalności naukowej (akademickiej). Od sposobu bowiem uprawiania nauk społecznych w dużej mierze zależy to, jak myślimy, jakiego używamy języka, jaki prowadzimy styl życia, jak, co i dlaczego tworzymy, z czym się nie zgadzamy, itp. Dla rozwoju refleksyjności nauk społecznych oraz refleksyjności w ogóle niezwykle istotne znaczenie ma rozwijanie metodologicznej kultury wątpienia. Warto zastanowić się nad propozycją Bourdieu nowej metodologii myślenia i działania, określonej przez niego samego mianem metodologii wątpienia radykalnego. Sednem jego poszukiwań -jak się wydaje -jest ukazywanie drogi do nowego typu wiedzy o rzeczywistości społecznokulturowej; zarówno w aspekcie warunków jej tworzenia przez nauki społeczne, jak i w kontekście jej doświadczania przez studentów w edukacji akademickiej. Ta nowa metodologia ma nauczyć myślenia nad myśleniem, czyli umiejętności kwestionowania każdego przyjętego założenia (tekstu, projektu, wizji, ideologii, badań, itp.) jako jakiejś formy możliwości, ale zarazem dominacji struktury nieustannie na nowo jakby przez ludzi wytwarzanej. W swej istocie jest to propozycja nowej metody pracy badawczej oraz studiowania jako refleksyjnego „badania umysłu w działaniu". Metodologia, jaką rozważa Bourdieu, zakłada konieczność „przenicowywania" wszystkiego, co znajduje się w polu nauk społecznych, całościowe postrzeganie i badanie świata empirycznego (zjawisk obserwowalnych) oraz teoretycznego (hipotezy), a także potrzebę autoanalizy socjologa jako wytwórcy kultury. Bourdieu domaga się kształtowania oraz popierania refleksyjnych i krytycznych habitusów naukowych, nieuwikłanych w politykę ani we własne narcystyczne wyobrażenia uczonych o swej rzekomej wolności od uwarunkowań społecznych. Dostrzega konieczność całkowitej reorientacji praktyki akademickiej, w tym procesu studiowania w dziedzinie nauk społecznych oraz prowadzonych badań społecznych, w kierunku odejścia od sztucznego W. Dróżka: Kategorie analityczne w badaniach pedeutologicznych... 41 rygoryzmu i selekcji metodologicznej („metodologizmu") na rzecz podejścia całościowego z właściwą rolą wizji teoretycznej na każdym etapie pracy naukowej, a co za tym idzie - na rzecz uprawiania nauk społecznych jako rzeczywistej krytyki społecznej oraz celowego włączania studentów w proces badań naukowych, świadomie wykorzystując ich naturalną, młodzieńczą siłę buntu i społecznej „niewinności" (Bourdieu, 2001, s. 192). Refleksyjność stanowi zatem - uogólniając - swoistą wykładnię, nową racjonalność działania społecznego i ludzkiej praktyki we współczesnych warunkach, gdy na nasze życie i podejmowane działania silnie oddziałuje wiedza. Jest to w istocie nowy, nigdy dotąd niespotykany, badawczy, krytyczny, dociekliwy, kontrolujący stosunek do wiedzy, a zatem do tej refleksyj-ności, jaką oferują: nauki społeczne, teorie, ideologie, badania, poradniki, kursy, szkolenia - wszelkiego rodzaju tego typu „teksty", systemy eksperckie i abstrakcyjne - w nieustannej konfrontacji, poprzez działanie, z własnym myśleniem oraz świadomością jego możliwości i ograniczeń. Refleksyjność jest szczególnie potrzebna jako postawa wobec przełomowych zmian. Kategorię tę bierze się pod uwagę w analizach mentalności społeczeństwa polskiego po 1989 roku (Koralewicz, Ziółkowski, 2003) oraz przemian w tożsamości Polaków (Szlachcicówa, 2003). „Nowy" status badań autobiograficznych nauczycieli Interesującym przykładem nowego usytuowania autobiograficznych badań jakościowych nad nauczycielami może być opisana przez D. Gołębniak (2003) koncepcja Feldmana, rozwijana ponad dominującymi paradygmatami. Stanowi ona próbę wyjścia poza poznawcze ograniczenia nurtów humanistycznych (interpretatywnych) w pedagogice. Jej podstawą jest założenie o całościowym zarazem społeczno-kulturowym oraz indywidualnym - charakterze nauczania i bycia nauczycielem. I w tym sensie jest to przekroczenie dotychczasowych, zdecydowanie jednostronnych, indywidualnych, persona-listycznych ontologii nauczania i zawodu nauczycielskiego, propagowanych na gruncie pedagogiki tzw. humanistycznej. Podjecie działań związanych z byciem nauczycielem wymaga, w ujęciu Feldmana, nie tylko zdolności do konstruowania praktycznej teorii czy prowadzenia refleksji nad własnym działaniem, ale też dysponowania określonym typem wiedzy, prowadzącej do mądrości i wrażliwości społecznej, pochodzącej z badań edukacyjnych, osobistej biografii i profesjonalnego doświadczenia, a także takiej, która opisuje społeczną, strukturalną oraz fenomenologiczną złożoność edukacji oraz społeczności, w której funkcjonuje (Gołębniak, 2003, s. 33). 42 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje Ważne są sugestie Feldmana odnoszące się do praktyki badawczej tak rozumianej mądrości nauczycielskiej, która wykazuje uderzające podobieństwo do uprzednio opisywanej refleksyjności i autorefleksyjności. Otóż sugeruje on stosowanie procedur umożliwiających wnikanie i ujawnianie ukrytych, „milczących" pokładów własnej praktyki działania, takich jak opowiadanie swych historii, wywiady narracyjne, badania autobiograficzne. Różnica między tym wzorem badań a tradycyjnymi strategiami action research zdaje się polegać na przesunięciu akcentu z doraźnych celów doskonalenia praktyki nauczania na zrozumienie przez nauczycieli źródeł ich własnej mentalności, tego, co ich tworzy, oraz tego, co ich ogranicza w myśleniu. Jak podkreśla D. Gołębniak, centralnym elementem pracy z nauczycielami (w tym również inicjowanej działalności badawczej) powinno być nieustanne kwestionowanie (podawanie w wątpliwość) zastanych, rozpatrywanych sytuacji poprzez stawianie pytań o ich celowość i sensowność, a także o intencje, motywy i powody własnego działania oraz działań podejmowanych przez innych. Podejście takie ukazuje jedność praktyki edukacyjnej, w której każdy akt działania stanowi zarazem akt rozumiejącego wyboru teoretycznego i społeczno-moralnego. Jest zawsze świadomym, krytycznym opowiedzeniem się - mówiąc słowami Bourdieu po jakiejś stronie, po stronie jakiegoś interesu. Przykładem refleksyjnych strategii badawczych służących integracji teorii i praktyki mogą być badania autobiograficzne prowadzone w formie wywiadów bądź tradycyjną polską metodą organizowania konkursów na pamiętniki i inne wypowiedzi autobiograficzne nauczycieli (Dróżka, 1997; 1993; 2002; 2003; por. też Hammersley, Atkinson, 2000, s. 166 i nast.). Przedmiotem tych badań jest refleksyjność (samorefleksyjność) nauczyciela, ukazująca jedność praktyki edukacyjnej. Rozumiejący wgląd w tę refleksyjność odsłania wszystkie aspekty, wpływy, zależności, uwarunkowania, konteksty i napięcia, jakie tworzą się i jednocześnie są uwidocznione w fenomenie nauczania i bycia nauczycielem: teoretyczne, faktyczne, etyczne, społeczne, kulturowe, historyczne, polityczne, osobiste, biograficzne, lokalne i globalne. Materiały autobiograficzne, autobiografie, pamiętniki, dzienniki, opowiadane historie ukazują całościowy obraz wiedzy i mentalności nauczyciela; tej uświadamianej, pochodzącej z różnych źródeł: z teorii edukacyjnej, z własnej biografii, doświadczeń, oraz nieuświadamianych przeświadczeń, mitów, stereotypów i innych składników wiedzy potocznej. Materiały te odsłaniają wiedzę żywą; przybliżają różne strategie i typy działań znaczących, jakie nauczyciele uruchamiają, radząc sobie (poszukując sensu) w ramach określonych struktur i uwarunkowań w danych sytuacjach, np. posiadanego wykształcenia, zajmowanej pozycji, wieku, płci, środowiska, pochodzenia społecznego, miejsca pracy, specjalizacji, stażu pracy, stanu cywilnego, sytuacji rodzinnej, materialnej itp. Integracyjny i całościowy charakter tych badań wyraża się również W. Dróżka: Kategorie analityczne w badaniach pedeutologicznych... 43 w tym, iż spełniają one postulat wspólnego uczestnictwa oraz dialogu różnych podmiotów: nauczycieli, studentów, profesorów, władz, społeczeństwa; tworzą swoistą jak to ujmuje Feldman - „wspólnotę praktyków" (za: Gołębniak, 2003, s. 35)8. Dyskusja W świetle dotychczasowych rozważań można wyrazić przekonanie, iż wykorzystanie podejścia refleksyjnego w analizie oraz interpretacji zgromadzonych przeze mnie danych autobiograficznych wydaje się nader przydatne. Dotyczy to zwłaszcza materiałów z najnowszego badania, obejmującego średnie pokolenie nauczycieli. Nauczycieli tych można postrzegać i charakteryzować jako pokolenie doświadczające zwielokrotnionej zmiany, niosącej wiele napięć, konfliktów i kryzysów. Szczególnie istotne wydają się trzy przełomowe zmiany: - epokowa (globalna zmiana kulturowa, kryzys instytucji i organizacji; „czas wysoko rozwiniętej nowoczesności jest czasem fundamentalnej przemiany - nie tylko ciągiem dalszym nieustającej dynamiki nowoczesności, ale przedsmakiem dogłębnych przemian strukturalnych"; G id de n s, 2001 a, s. 284); - ustrojowa (struktur społeczno-politycznych, ekonomicznych i edukacyjnych w Polsce), ukazująca pokoleniowy (kulturowo-historyczny i socjologiczny) aspekt konfliktu etosu i społecznej roli nauczyciela oraz inne napięcia; - życiowa (w wymiarze cyklu życia), ukazująca humanistyczno-psychologiczne, egzystencjalne aspekty kryzysu tożsamości wieku średniego. Pewnym wprowadzeniem w zagadnienie konstruowania pojęć, kategorii, pól problemowych, płaszczyzn analizy w tych badaniach jest mój tekst o nauczycielskiej dojrzałości (Dróżka, 2003). Ukazuję tam ważność i przydatność w analizach materiałów z ostatniego konkursu takich kategorii, jak: refleksyjność jako postawa wobec zmiany (pojmowanej w kategoriach traumy kulturowej); przemoc symboliczna jako „arena" walki habitusów; polityka życia; pokolenie, cykl życia i rozwoju zawodowego (te dwie ostatnie kategorie wykorzystano w poprzednich badaniach). Z przeprowadzonych, na razie wstępnych, analiz i porównań materiałów obecnych oraz zebranych w badaniach nad młodym pokoleniem nauczycieli 8 Zagadnienie to było m.in. przedmiotem mojego wystąpienia nt. Metodologia refleksyjna jako perspektywa integracji teorii i praktyki w ksztalceniu nauczycieli na konferencji nt. Fundamenty edukacyjnej wspólnoty. Uniwersytet Jagielloński, Kraków, kwiecień 2004. 44 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje z przeprowadzonych na początku lat dziewięćdziesiątych nasuwa się wiele spostrzeżeń, istotnych dla podjętego tematu. W analizach pamiętników młodego pokolenia nauczycieli z przełomu 1992/1993 najbardziej adekwatne, najlepiej oddające treść refleksji, relacji i autokomentarzy wydały się kategorie pedagogiki humanistycznej i personalistycznej z takimi pojęciami, jak: indywidualność, osobista tożsamość, podmiotowość, autonomia, twórczość (spontaniczna, autentyczna), wartości osobowe, indywidualny styl pedagogiczny, indywidualne koncepcje pedagogiczne i wizje szkoły itd. Wobec braku wsparcia z zewnątrz, po upadku starego porządku, nauczyciele, zwłaszcza początkujący, sięgnęli niejako do samych siebie, korzystając z możliwości, jakie dawała im ich wiedza, osobowość i twórcze, wspierane siłą młodości zaangażowanie - tworzyli własne mikro-systemy wychowawcze, co zostało udokumentowane w ich pamiętnikach. Dziś, po przeszło 10 latach od tamtego badania, po kilku latach funkcjonowania szkolnictwa po wprowadzeniu reformy korzystne -jak się wydaje -mogą być, przytoczone tu przykładowo, kategorie socjologii edukacji i pedagogiki krytycznej, wraz z ich najnowszą odmianą „refleksyjną". Ku takiemu podejściu skłania zaobserwowana w materiałach prawidłowość, ukazująca znaczną dominację nad nauczaniem, wychowaniem, pracą i życiem nauczycieli oraz ich otoczeniem czynników zewnętrznych, strukturalnych (nowej struktury, zmienionej w warstwie ideologicznej, opóźnionej zaś w sferze organizacji i instytucji), społecznych, ekonomicznych, politycznych i historycznych. W przeszłości, w starym ustroju w Polsce nauczyciel mógł się czuć w pewnym sensie niejako zwolniony z odpowiedzialności za szerszy, społeczno--polityczny kontekst swojej pracy; był on jasny i określony. Dziś, w warunkach cywilizacji wiedzy oraz w nowych realiach ustrojowych (liberalno-rynkowych) w Polsce, nauczyciele nie mogą pozostać obojętni na zewnętrzne, strukturalne uwarunkowania ich pracy i zawodu: bezrobocie, przemoc, zróżnicowanie społeczne, pluralizm kulturowy, globalne zależności życia itd. Nauczyciel nie może tych czynników ignorować, musi je realnie brać pod uwagę jako część swej poszerzonej odpowiedzialności, swego „rozumu społecznego"; musi starać się je zrozumieć, gdyż w nowych warunkach nie ma bardziej lub mniej odpowiedzialnych za sens działania; sens ten tkwi w nas samych oraz wymaga nieustannej, kompetentnej (wspomaganej wiedzą) autorefleksji oraz dialogu i negocjacji. Podejście refleksyjne inspiruje również do postawienia szeregu pytań, będących próbą spojrzenia na sytuację nauczycieli ł zawodu nauczycielskiego w powiązaniu z szeroko rozumianą zmianą społeczną. Mogą być one, przykładowo, następujące: - Jak nauczyciele angażują się w proces transformacji społecznej i edukacyjnej? Na ile są kompetentnym podmiotem zmian, na ile zaś pozornym podmiotem działań? W. Dróżka: Kategorie analityczne w badaniach pedeutologicznych... 45 - Jaki użytek czynią z możliwości, jakie stwarza im nowa struktura? - Na ile sami, świadomie bądź nieświadomie, przyczyniają się do poszerzania przestrzeni przemocy symbolicznej w relacjach: znaczenia, normy, władza? - W jakim stopniu, w procesie transformacji, korzystają z refleksyjności jako nowego typu racjonalności, wymagającej rozumnego, krytycznego stosunku do wiedzy oraz różnego typu narracji czy ideologii, które się im oferuje w procesie kształcenia oraz tzw. dokształcania związanego z drogą awansową? - W jaki sposób próbują zrozumieć tę nową rzeczywistość i ją „oswoić"? - Czy i jaki wpływ na refleksyjność nauczycieli wywiera teoria społeczna i edukacyjna? Jak przekształca się ona w ich osobiste teorie edukacyjne? Jak to skutkuje w rekonstruowaniu praktyki edukacyjnej, a przez to w wytwarzaniu nowej struktury i nowego sensu? Aby wniknąć w refleksyjność nauczycieli, należy wziąć pod uwagę to, iż pod wpływem postępującej zmiany społeczno-kulturowej, jaką jest nowoczesność czy „późna nowoczesność", zmienia się, niekiedy zasadniczo, znaczenie wielu dotychczas stosowanych w badaniach społecznych (w tym również pedeutologicznych) kategorii, pojęć i terminów. Niektóre z nich tracą wyraźnie swoją „moc wyjaśniającą", która była ich udziałem w systemach tradycyjnych. Kwestia ta jest widoczna w świetle założeń orientacji refleksyjnych, a zwłaszcza w rozważaniach Giddensa (2001a; rozdział Separacja doświadczenia, s. 198 i nast.) oraz Baumana (2003). Ma to związek z podstawową właściwością nowoczesnej organizacji życia społecznego, jaką jest „samozwrotność" - „relacje społeczne lub elementy świata naturalnego są refleksyjnie organizowane w kategoriach kryteriów wewnętrznych" (Giddens, 2001a, s. 317). Środowisko życia społecznego w znacznej mierze staje się „środowiskiem sztucznym", składającym się głównie z ustrukturowanych systemów, które są napędzane i wprowadzane w ruch przez zasoby formułowanej przez człowieka wiedzy, nie zaś przez inne, zewnętrzne względem działalności ludzkiej czynniki (Giddens, 2001 a, s. 198). Przykładem może być kategoria „cyklu życia", zakładająca określony porządek następujących po sobie faz rozwojowych, wyznaczonych przez ustalone społecznie normy, dotyczące czasu dzieciństwa, dorastania, nauki szkolnej, życia rodzinnego, pracy i kariery zawodowej. W realiach późnej nowoczesności cykl życia traci trwałą, zewnętrzną czy społecznie sankcjonowaną, normatywną strukturę na rzecz biografii (autobiografii) jako refleksyjnego projektu tożsamości, często doraźnego, tymczasowego, nietrwałego, balansującego między szansą a ryzykiem. „Obszar życia jawi się jako trajektoria wyznaczona przede wszystkim przez indywidualne projekty i plany" (Giddens, s. 203; zob. także: Hajduk, 2001). Dotyczy to także kategorii „pokolenie" i „cyklu pokoleń": „W dobie nowoczesności sens kategorii pokolenia coraz silniej wiąże się ze znormalizowanym 46 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje czasem. Mówimy o pokoleniu lat pięćdziesiątych czy pokoleniu lat sześćdziesiątych itd. Tak pojmowane czasowe następstwo niewiele ma wspólnego z charakterystycznymi dla epok wcześniejszych procesami przemian zbiorowości" (Giddens, 2001a, s. 201). W systemach tradycyjnych cykl pokoleń ma wyraźny sens odnowy, gdyż każde nowe pokolenie w znacznej mierze odkrywa i odtwarza życie swoich przodków. W warunkach wysoko rozwiniętej nowoczesności element odnowy zasadniczo zanika, gdyż sposoby działania są przejmowane o tyle, o ile są refleksyjnie uzasadnione (Giddens, 2001 a, s. 201). Nowe konteksty znaczeniowe zyskują też takie pojęcia, jak: podmiot, styl życia, tożsamość, doświadczenie, autorytet, działanie. W tym miejscu starałam się jedynie przykładowo wykazać, że takie procesy zachodzą oraz znajdują wyjaśnienie na gruncie tzw. refleksyjnych podejść i orientacji w naukach społecznych. Na zakończenie chciałabym podzielić się pewną refleksją. Otóż, nie ulega wątpliwości, iż warunki życia i działania, w tym również w sferze edukacji, w Polsce dalekie są od poziomu modernizacji „późnej nowoczesności", także refleksyjność jako postawa wobec zmiany ma naszą własną specyfikę. Jednakże - jak podkreślają J. Koralewicz i M. Ziółkowski - nas również dotyczą procesy charakterystyczne dla nowej epoki. „Zjawiska i procesy wyznaczające sytuację współczesnych Polaków ulegają w ciągu ostatnich lat podwójnej przemianie: po pierwsze podlegają globalizacji, wymykając się spod kontroli rodzimych instytucji, grup pierwotnych i państwa, a po drugie - stają się »bezosobowe«, rozproszone, niewidzialne, pozornie pluralistyczne, »internali-zujące się w przyjemności«, działające nie przez przymus, ale przez »uwodze-nie«, ale jednocześnie propagujące dość jednolitą wizję świata. Kłopoty z rozpoznaniem tego, kto tak naprawdę ustala terms of trade wymiany międzynarodowej czy określa treści zamerykanizowanych przekazów telewizyjnych powodują, że ludzie potocznie często interpretują rzeczywistość [...] jest to ich główny w pewnym sensie dość »bezradny« sposób radzenia sobie z rzeczywistością" (Koralewicz, Ziółkowski, 2003, s. 243-244). Społeczeństwo polskie jest znacznie silniej niż poprzednio społeczeństwem refleksyjnym. Jest to jednak refleksyjność specyficzna; poznawcza interpretacja rzeczywistości służy ludziom do tłumaczenia okolicznościami zewnętrznymi własnych niepowodzeń i trudnej sytuacji życiowej (Koralewicz, Ziółkowski, 2003, s. 244). Spośród trzech cech charakteryzujących Polaków: refleksyjności, porównywania się i niecierpliwości najsłabiej widoczna jest refleksyjność a przecież od rozpowszechnienia tej strategii, jak twierdzi Ziółkowski, zależy w dużej mierze nasz los indywidualny i zbiorowy. W całej pełni można by te stwierdzenia i wyrażone nadzieje odnieść do nauczycieli, dla których refleksyjność powinna stać się główną strategią radzenia sobie ze zmianą, tym bardziej W. Dróżka: Kategorie analityczne w badaniach pedeutologicznych... 47 iż z racji swojego zawodu mają oni ciągłą styczność z wiedzą, stanowiącą podstawowe tworzywo ich pracy. Jaki czynią z niej użytek? W jakim stopniu chcą „ogarnąć" zmianę, zrozumieć ją oraz traktować jako czynnik dalszego rozwoju: indywidualnego i społecznego zarazem? W odniesieniu do edukacji można zauważyć, iż paradygmat refleksyjny, będący jakby „trzecią drogą" dla nauk społecznych i metodologii prowadzonych badań, stanowi tym samym wizję nowego myślenia o rzeczywistości edukacyjnej (nauczycielskiej), jej badania i przekształcania. Bibliografia Bauman Z., 2003: O pożytkach z wątpliwości. Warszawa. Bauman Z., 2004: Życie na przemiał. Kraków. Bourdieu P., 2001: Zaproszenie do socjologii refleksyjnej. Warszawa. Crosier M., 1996: Kryzys inteligencji. Szkic o niezdolności elit do zmian. Warszawa. Czerepaniak-Walczak M., 1997: Aspekty i źródła profesjonalnej refleksji nauczyciela. Toruń. Dróżka W., 1993: Pokolenia nauczycieli. Kielce. Dróżka W., 1997: Młode pokolenie nauczycieli. Studium autobiografii młodych nauczycieli polskich lat dziewięćdziesiątych. Kielce. Dróżka W., 2002: Nauczyciel. Autobiografia. Pokolenia. Studia pedeutologiczne i pamiętniko-znawcze. Kielce. Dróżka W., 2003: Nauczycielska dojrzałość. Średnie pokolenie nauczycieli wobec zmiany spolecznoedukacyjnej w Polsce w świetle badań autobiograficznych. „Edukacja", nr 2. Dróżka W., 2004: Refleksyjność jako wartość wykształcenia współczesnego człowieka. „Pedagogika Szkoły Wyższej", nr 23. DróżkaW., GołębiowskiB., red., 1993: Moja twarz jest niepowtarzalna. Pamiętniki młodych nauczycieli '93. Kielce. Giddens A., 1998: Socjologia. Poznań. G id den s A., 1999: Trzecia droga odnową socjaldemokracji. Warszawa. Giddens A., 2001a: Nowoczesność i tożsamość. „Ja" i społeczeństwo w epoce późnej nowoczesności. Warszawa. Giddens A., 2001b: Nowe zasady metody socjologicznej. Pozytywna krytyka socjologii inter-pretatywnych. Kraków. Gołębniak D., 2003: Między tradycjonalizmem i rekonstrukcją a rekonceptualizacją. W: Kwiatkowska H., Lewowicki T., red.: Spoleczno-kulturowe konteksty edukacji nauczycieli i pedagogów. Warszawa. Gołębiowski B., 2004: Dramat awansu. Warszawa. Golębiowski B., Jaworowska M., red.: Młodzież pyta rządzących o losy świata i ludzi. Zbiór wypowiedzi autobiograficznych studentów Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Warszawa. Hajduk E., 2001: Kulturowe wyznaczniki biegu życia. Warszawa. Hammersley M., A t kin s on P., 2000: Metody badań terenowych. Poznań. H ej ni ck a-B e z wińsk a T., 2003: Problemy, antynomie, dylematy i kontrowersje w myśleniu o pedagogice i edukacji. Bydgoszcz. 48 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje Kapuściński R., 2003: Autoportret reportera. Kraków. King A., SchneiderB., 1992: Pierwsza rewolucja globalna. Jak przetrwać? Raport Rady Klubu Rzymskiego. Warszawa. Koralewicz J., Ziólkowski M., 2003: Mentalność Polaków. Sposoby myślenia o polityce gospodarce i życiu spolecznym 1988-2000. Warszawa. Krzychała S., red., 2004: Społeczne przestrzenie doświadczenia. Metoda interpretacji dokumentarnej. Wrocław. Kwiatkowska H., 1997: Edukacja nauczycieli. Konteksty, kategorie, praktyki. Warszawa. KwiecińskiZ., 1996: Dziesięciościan edukacji, składniki, aspekty - potrzeba całościowego ujęcia. W: Jaworska T., Leppert R., red.: Wprowadzenie do pedagogiki. Wybór tekstów. Kraków. Kwieciński Z., 2000: Od wychowania w posłuszeństwie do wychowania w odpowiedzialności. Refleksje pedagogiczne. W: Kruszewski K., red.: Pedagogika w pokoju nauczycielskim. Warszawa. Manterys A., 2001: Wstęp do wydania polskiego. W: Giddens A.: Nowe zasady metody socjologicznej. Kraków. Pietrasiński Z., 1990: Rozwój człowieka dorosłego. Warszawa. Pietrasiński Z., 1997: Studenci o własnym rozwoju. Warszawa. Rutkowiak J., 2002: Dynamika przemian społecznych - dynamika zmiany nauczyciela. „Forum Oświatowe", nr 1. Senge P., 1998: Piąta dyscyplina. Teoria i praktyka organizacji uczących się. Warszawa. Szlachcicowa L, red., 2003: Biografia a tożsamość. Wrocław. Szpakowska M., 2003: Chcieć i mieć. Samowiedza obyczajowa w Polsce czasu przemian. Warszawa. SztompkaP., 1998: Giddens Anthony. W: B o k s z a ń s k i Z. et al., red.: Encyklopedia socjologii. T. 1. Warszawa. Sztompka P., 2002: Socjologia. Analiza społeczeństwa. Kraków. , Sztompka P., red., 1999: Imponderabilia wielkiej zmiany. Kraków. Witkowski L., 2000: Przekroje analityczne kwestii edukacyjnej (dyskusja spoleczno-krytyczna). W: Edukacja i humanistyka. Nowe konteksty humanistyczne dla nowoczesnych nauczycieli. Warszawa. Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego „Chowanna" Katowice 2006 R. XLIX (LXII) T. 1 (26) s. 49-59 Maria KOZIELSKA Komputerowe wspomaganie czynności nauczyciela w procesie poznawania wiedzy uczących się Współczesne zmiany w edukacji wymagają od nauczyciela innego spojrzenia na metody oceniania i egzaminowania. Na podstawie praktyki dydaktycznej i badań eksperymentalnych stwierdzono polepszenie warunków oraz metod sprawdzania / oceniania wiedzy i umiejętności uczniów, wynikających z wykorzystania edukacyjnych programów komputerowych. Możliwości te wzrosły wskutek zwiększenia różnorodności zadań kontrolnych, zastosowania symulacji komputerowych, wspomagania procesu przygotowania i przeprowadzenia kontroli, a szczególnie dzięki ułatwieniu tworzenia naturalnych sytuacji dydaktycznych dla oceny umiejętności stosowania wiedzy przez uczniów. Sprawdzanie oraz ocenianie efektów uczenia się i studiowania Ewaluacja - będąca istotnym czynnikiem poznawania jakości działania systemu edukacyjnego, ale przede wszystkim poznawania wiedzy ucznia i studenta - jest różnie rozumiana, a także sytuowana w procesie kształcenia. 4 „Chowanna" 2006 50 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje Często utożsamiana jest z ocenianiem uczniów / studentów lub też oceną pracy nauczyciela, rzadziej traktowana jako ogólniejsze działanie nauczyciela związane z procesami sprzyjającymi efektywności kształcenia. W literaturze najczęściej określa się ewaluację jako sposób działania nauczyciela, w wyniku którego analizowane są aktywności społeczne uczniów i studentów oraz ich skuteczność w aspekcie oceny realizacji celów edukacyjnych. Od nauczyciela wymaga się tworzenia narzędzi diagnostycznych, wiedzy i umiejętności w zakresie prawidłowości współdziałania i rozwoju społecznego uczniów / studentów oraz stosowania tych umiejętności w procesie uczenia się. Wynikające z szerokich zmian w zakresie edukacji nowe zasady poznawania wiedzy uczących się oraz przeprowadzania egzaminów, sprawdzianów i kolokwiów wymagają od nauczyciela oceniania, którego właściwością jest rozpoznawanie postępów uczniów w stosunku do wymagań edukacyjnych. Proces ten nauczyciel winien odnosić zarówno do sprawdzania, co uczący się umie, jakie ma osiągnięcia i braki, jak i do elementów warunkujących efektywność kształcenia, swojej pracy dydaktycznej, programu nauczania oraz warunków procesu kształcenia. Dla nauczycieli ewaluacja jest istotnym elementem kształcenia, gdyż pozwala im właściwie organizować nauczanie i uczenie się, weryfikować stosowane metody, ukazywać uzyskane efekty, wskazywać na trudności i braki uczących się oraz usprawniać działania swoje i uczniów / studentów. Aby ocenianie było skuteczne i wartościowe, nauczyciel winien je realizować nie tylko w fazie końcowej, ale również we wszystkich ogniwach procesu kształcenia. W sprawdzaniu osiągnięć uczących się nauczyciel zazwyczaj wykorzystuje dostępne środki dydaktyczne, takie jak komputery, obrazy, modele, wykresy, nagrania dźwiękowe i wszelkie środki imitujące środowisko naturalne. Postępy komputeryzacji w edukacji mogą umożliwić szersze ich zastosowanie w toku sprawdzania. Wzbogacając i uzupełniając sprawdzanie tradycyjne, nauczyciel przypuszczalnie uniknie represyjnych cech procesu wskazującego jedynie braki w wiedzy uczniów / studentów. Sprawdzane nie będą głównie zdobyte wiadomości, ale również umiejętności zastosowania ich w praktyce. Badanie osiągnięć uczniów przy wykorzystaniu środków dydaktycznych zwiększa walory kształcące. Natomiast częste niedoskonałości wynikają przede wszystkim z braku metod oceniania umiejętności w kategoriach wiedzy trudnych dla kontroli. Praktyka dydaktyczna i badania eksperymentalne wskazują na możliwość dokonywania przez nauczycieli korzystnej zmiany warunków oraz metod sprawdzania i oceniania procesu kształcenia, dzięki komputerowemu wspomaganiu tych czynności. Celem prezentowanego artykułu jest wskazanie, że wspomaganie komputerowe daje nauczycielom możliwość zwiększenia różnorodności zadań kontrolnych. Symulacje komputerowe wykorzystywane są M. Kozielska: Komputerowe wspomaganie czynności nauczyciela... 51 przede wszystkim do kontroli poziomu zakresu wiedzy niedostępnego przy zastosowaniu konwencjonalnych metod kontroli. W artykule podjęty zostanie też problem komputerowego wspomagania czynności nauczyciela w zakresie przygotowania i przeprowadzania kontroli wiedzy oraz łatwego tworzenia naturalnych sytuacji dydaktycznych, sprzyjających ewaluacji. Pozwalają one nauczycielowi na ocenę umiejętności uczniów / studentów w zakresie praktycznego wykorzystania wiedzy. Niniejsze rozważania zostały osadzone w nurcie intensyfikowania metod nauczyciela w zakresie sprawdzania wyników procesu kształcenia. Prowadzą one do zwiększenia aktywności uczących się, do zintensyfikowania ich motywacji, a przede wszystkim ułatwiają indywidualizację procesu kształcenia. Intensyfikowanie procesu kontroli i oceny przez zastosowanie technik informatycznych Na czym polega zwiększenie różnorodności zadań kontrolnych wynikające z pomocy komputerowej? Rozpatrując zadania testowe ze względu na sposób udzielania na nie odpowiedzi, nauczyciel stosuje zwykle zadania luk, uzupełnień i wyboru. W zależności od typu wymagają one od ucznia / studenta wstawienia brakujących wyrazów, znaków, cyfr, uzupełnienia treści zadań, czyli przypomnienia określonych wiadomości i umiejętności oraz konstruowania odpowiedzi. Niedogodnością jest pracochłonność w ocenie ich poprawności i statystycznym opracowaniu wyników, stąd często nauczyciel rezygnuje z tego typu zadań. Wspomaganie komputerowe usuwa ten kłopot, gdyż umożliwia ocenę wszystkich przypuszczalnych odpowiedzi ucznia oraz daje możliwość wprowadzania przez autora zadania odpowiedzi początkowo nieprzewidzianych. Ciekawe dla kontroli są zadania wielokrotnego wyboru, w których na postawione pytania uczący się otrzymuje do wyboru kilka odpowiedzi, wśród których więcej niż jedna jest prawdziwa, ale praktyczne ich wykorzystanie jest kłopotliwe. Stosowanie ich może być w znacznej mierze ułatwione przez wykorzystanie wspomagania komputerowego. Komputer zastąpi wówczas nauczyciela w wyselekcjonowaniu poprawnych odpowiedzi wprowadzonych przez uczniów. Interesujące z uwagi na formę są zadania uporządkowania i przyporządkowania. Jednak z powodu kłopotliwej oceny ich poprawności są rzadko używane. Zastosowanie ich w postaci komputerowej całkowicie usuwa tę trudność. Szczególną nowością w edukacji jest wykorzystanie w procesie kontroli programów komputerowych zawierających symulacje zjawisk, procesów, zależności itp. Takie ich zastosowanie stwarza warunki dla zupełnie nowej jakości 52 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje kontroli i oceny, w której pojawia się możliwość oceniania innego zakresu wiedzy i umiejętności studentów, niedostępnego dotąd dla kontrolnych czynności dydaktycznych. Stałe diagnozowanie wiedzy i umiejętności ucznia polega na tym, że program komputerowy nie będzie działał, jeśli reakcja ucznia nie nastąpi lub będzie błędna. Po błędnej ingerencji ucznia w programie nie przejdzie on do kolejnego zadania lub problemu. Uzyskana od programu komputerowego, a nie od nauczyciela ocena działania uczącego się często uważana jest przez niego za trafną i sprawiedliwą. Oczywiście, warunkiem poprawności tej kontroli jest to, by poziom trudności symulacji komputerowej nie przerastał poziomu wiedzy, zdolności i umiejętności poznawczych ucznia / studenta. Programy komputerowe umożliwiają nauczycielowi zastąpienie subiektywnej kontroli rozwiązywaniem problemów, stwarzającym odmienne intelektualnie i emocjonalnie warunki kontroli. Komputerowe wspomaganie ma duży udział w sprawnym przygotowaniu przez nauczyciela procesu kontroli. Przygotowanie zestawu zadań kontrolnych przebiega etapami: analiza celów i treści nauczania przedmiotu, opracowanie zadań, badania wstępne zakończone analizą statystyczną i merytoryczną, opracowanie końcowej wersji zestawu zadań (Kozielska, 1986). Dokonajmy ich analizy w aspekcie możliwości komputerowej pomocy w zakresie każdego z nich. Analiza celów i treści nauczania przedmiotu polega na wytyczeniu przez nauczyciela celów nauczania oraz ścisłym sformułowaniu wymagań programowych. Nauczyciel wyraża je przez czynności operacyjne w kategoriach konkretnych wiadomości i umiejętności, które uczniowie mają opanować. W tym celu dokonuje zestawienia wiadomości i umiejętności, obejmujących całość wiedzy wymaganej od uczących się oraz wyodrębnia obszary pojęciowe (Denek, 1994; Denek, Kuźniak, 2001; Kuźniak, 1993). W działaniach tych wiedza, umiejętności i doświadczenie nauczyciela nie mogą być wspomagane programem komputerowym. Etap konstrukcji zadań wymaga od nauczyciela dużego doświadczenia merytorycznego i dydaktycznego. Wymienione prace mogą ułatwić odpowiednie programy komputerowe przez dostarczenie odpowiedniej grafiki, animacji itp. Nauczyciel może konstruować lub korzystać z gotowych programów komputerowych zawierających zadania lub symulacje przydatne w kontroli. Pomocne dla niego są programy komputerowe wspomagające proces kontroli w postaci narzędzia, które może wykorzystać nauczyciel dowolnego przedmiotu w celu opracowania własnego testu wyboru. Zróżnicowanie trudności zadań jest kolejnym ważnym dla nauczyciela wskazaniem w zakresie projektowania procesu kontroli wiedzy i umiejętności uczniów. Powodem konstruowania zadań dla przeciętnego ucznia / studenta jest potrzeba sprawdzenia osiągnięć oraz podtrzymanie motywacji do wysiłku nawet najsłabiej przygotowanych. Z kolei zadania dopełniające nie powinny M. Kozielska: Komputerowe wspomaganie czynności nauczyciela... 53 być zbyt łatwe, by zachęcały do pracy uczniów zdolnych. Wartościowe są tu problemy otwarte. Praktyka dydaktyczna wskazuje, że zróżnicowania trudności zadań można dokonać za pomocą programów komputerowych. Przy ich udziale nauczyciel może tworzyć odgałęzienia zawierające trudniejsze polecenia, zadania lub problemy, do których uczeń dotrze po rozwiązaniu zadań o trudności podstawowej, zawartej w opcji zasadniczej programu. Odpowiednia wydaje się komputerowa prezentacja problemów otwartych, których rozwiązanie nie wydaje się przewidywane. Poprawne uzasadnienie rozwiązania problemu rozszerza wiedzę ucznia, a wtedy kontrola wiedzy ma wartość kształcącą. Dokonywana przez nauczyciela merytoryczna analiza zadań kontrolnych dotyczy stwierdzenia prawidłowości wyodrębnienia obszarów pojęciowych, sprawdzenia obecności wszystkich ich elementów, informacji oraz umiejętności wchodzących w zakres materiału objętego kontrolą. W tych działaniach programy komputerowe nie są pomocne, gdyż w każdej metodzie kontroli i oceny wymagają one wiedzy merytorycznej i doświadczenia nauczyciela. Jest to ten zakres pracy i kompetencji nauczyciela, w którym nawet najdoskonalszy program komputerowy nie potrafi go wyręczyć. Jednak w następnej kolejności nauczyciel przeprowadza analizę statystyczną zadań pod względem trudności i mocy dyskryminacyjnej, którą skutecznie wesprze komputer. Każdy zbiór zadań, używany do kontroli wiadomości, winien spełniać kilka kryteriów. Zadania te powinny wykazywać odpowiednią wartość wskaźnika mocy dyskryminacyjnej oraz wskaźnika trudności. Zestaw zadań powinien być rzetelny, trafny oraz znormalizowany, co nauczyciel uzyska w wyniku statystycznej analizy wyników badań przeprowadzonych w licznej grupie osób (Niemierko, 1999; Macintosh, Morrison, 1969). W rezultacie tak przeprowadzonej analizy współczynników trudności, mocy dyskryminacyjnej zadań oraz rzetelności zestawu zadań nauczyciel winien wybrać komplet, który będzie najlepiej służył w zaplanowanym przez niego procesie kontroli wiedzy i umiejętności uczących się. W tych obliczeniach i porównaniach przydatny jest program komputerowy. Wyrażenia matematyczne, opisujące wymienione współczynniki nie są skomplikowane, jednak ze względu na dużą liczbę wartości uzyskiwanych w wyniku badań kontrolnych nauczyciele chętnie wykorzystują programy komputerowe podczas wykonywania obliczeń, zestawień statystycznych wyników, umożliwiających ich analizę i ostateczny dobór zadań (Kozielska, 1986; 1991). 54 ARTYKUŁY - Pedeutologjczne refleksje Tworzenie naturalnych sytuacji dla procesu kontroli przy wspomaganiu komputerowym Nauczyciel winien dążyć do opracowania zadań prezentujących problemy otaczającego świata oraz oceniających zakres wiedzy wymaganej od uczących się i czynności intelektualne, które powinni umieć wykonać. Musi też uwzględniać kryteria i procesy umożliwiające interpretację wyników pracy uczniów. Zaprojektowaną strukturę kontroli i oceny powinien zweryfikować w naturalnym procesie kształcenia. Sprawdzaniem i ocenianiem osiągnięć uczących się należy objąć całość treści planowanej, czyli wszystkie cele poznawcze, rodzaje materiału i poziomy wymagań programowych. Błędem jest pomijanie wyższych kategorii celów, bardziej sproblematyzowanych treści oraz wyższych wymagań z powodu trudności ich sprawdzania i oceniania. W ocenie tych kłopotliwych aspektów wiedzy korzystne okazuje się wykorzystanie przez nauczyciela programu komputerowego jako pomocy w stworzeniu odpowiedniej sytuacji dydaktycznej, potrzebnej do poprawnego przebiegu procesu kontroli i oceny. Wykorzystując programy komputerowe, nauczyciel może upodobnić sytuację sprawdzania wiedzy do jej naturalnego stosowania. Warunki naturalnego stosowania wiedzy wymagają doboru sprawdzanych treści z zakresu wyższych kategorii celów nauczania, ustalenia umiarkowanego poziomu intelektualnego zadań, słabszej aktywności nauczyciela. Niniejsze warunki spełnia też przeprowadzenie kontroli w pracowni, na stanowisku laboratoryjnym lub przy wykorzystaniu dodatkowych materiałów, takich jak książki, modele, tablice, a ostatnio programy komputerowe. Nauczyciel winien zatem przewidzieć organizację sprawdzania, pozwalającą uczącym się na samodzielność poznawczą. Organizacja kontroli w naturalnym środowisku jest trudna, stąd nauczyciel zwykle opracowuje zadania praktyczne, wykorzystujące wyposażenie pracowni dydaktycznej w celu upodobnienia sytuacji sprawdzania do sytuacji naturalnej. Gdy nie ma możliwości sprawdzania osiągnięć w warunkach naturalnych lub w pracowni przedmiotowej, wówczas stosuje słowny opis sytuacji, w których konkretna wiedza i umiejętności mogą być zastosowane. Ważnym aspektem współczesnej kontroli i oceny jest zatem wprowadzenie przez nauczyciela elementów sytuacyjnych. Obecnie trafniej może on przeprowadzić sprawdzanie wiadomości przez umiejętności, a często jedynie przy wykorzystaniu programu komputerowego. Szczególnie dotyczy to treści, których poznawanie przez uczniów / studentów również wymaga modelowania i symulowania komputerowego (Siemieniecki, 1997; Kozielska, 1992; 1996; 2000). Wówczas nauczyciel może objąć sprawdzaniem cele nauczania wyższej kategorii. Programy komputerowe mogą mu pomóc w tworzeniu sytuacji dydaktycznej i pozwolić uczącym się na stosowanie wiedzy M. Kozielska: Komputerowe wspomaganie czynności nauczyciela... 55 w naturalnych warunkach. Najlepszą pomocą może być symulacja w nich zawarta. Pozwoli ona na wykazanie przez ucznia / studenta umiejętności dobierania odpowiednich wartości parametrów dla prezentowanego zjawiska lub zależności, samodzielnego rozwiązania problemu tkwiącego w symulacji, wyciągania wniosków z obserwacji abstrakcyjnych rozwiązań, również tych, których realizacja nie jest możliwa bez użycia programu komputerowego. Wymienione umiejętności będą najlepiej świadczyły o poziomie wiedzy i umiejętności uczącego się. Przyczynią się również do wzrostu jego motywacji do wysiłku intelektualnego. Oczywiste są korzyści zastosowania symulacji komputerowej w kontroli do sprawdzenia wyższych kategorii celów nauczania. Nauczyciel wykorzystuje modelowanie komputerowe procesów, czyli tworzenie oraz badanie modeli różnych zjawisk i procesów. Metody symulacji komputerowej są znane w naukach matematyczno-przyrodniczych, są też przydatne w modelowaniu procesów społecznych w ekonomii. Pozwalają one na modelowanie zjawisk w dowolnej skali czasu i przestrzeni. Zdarzenia przebiegające w ułamku sekundy mogą być obserwowane w dowolnie długim czasie. Dla umożliwienia obserwacji można też zmieniać wymiary obiektów makroskopowych lub mikroskopowych. Na podstawie zebranych pomiarów możliwe jest wnioskowanie o zachowaniu się symulowanego procesu, obiektu, zjawiska. Model jest zwykle matematycznym opisem w postaci układu równań z wieloma parametrami, które można zmieniać. Badaniom symulacyjnym poddawany jest model, a nie proces rzeczywisty. Jakie wymagania nauczyciel stawia procesowi kontroli i oceny? Powszechnie przedmiotem oceny nauczyciel czyni umiejętności przekazywania wiadomości i zdolności ich zapamiętania. Prócz tego przedmiotem oceny stają się nawyki i umiejętności logicznego myślenia. Kontrola nie ogranicza się więc do wiedzy pamięciowej, ale obejmuje również zdolności logicznego myślenia, porównywania, wskazywania różnic i podobieństw pomiędzy faktami, dostrzegania związków przyczynowo-skutkowych między nimi, zauważania istotnych cech, właściwości oraz zjawisk. Odpowiedzialna jest więc decyzja nauczyciela o doborze metod oceniania spośród tradycyjnych czy nowoczesnych sposobów kwalifikowania wiedzy i umiejętności. Za pomocą wybranych form kwalifikowania wiedzy i umiejętności nauczyciel ma możliwość wyrobienia sobie poglądu na faktyczną wiedzę uczniów oraz inne momenty związane z ich kształceniem, również umiejętności i nawyki w zakresie nauczanego przedmiotu, poziom rozwoju umysłowego, możliwości intelektualne każdego ucznia itp. W toku prowadzonej kontroli nauczyciel wykrywa typowe błędy i trudności uczących się, ustala ich istotne przyczyny. Stąd zasadne było zbadanie warunków oraz efektów procesu oceny i kontroli, wynikających z wykorzystania w kontrolnych działaniach dydaktycznych, oprócz konwencjonalnych metod, również edukacyjnych programów komputerowych. Eksperyment ten, 56 . ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje ,,,.,; przeprowadzony wśród studentów pierwszych lat Politechniki Poznańskiej, wykazał duży stopień intensyfikacji kontroli powodowany wspomaganiem komputerowym (Kozielska, 1991). Nowością prezentowanego w pracy stanowiska jest wykorzystanie wśród znanych dotąd metod kontroli wiedzy programu komputerowego zawierającego symulacje: zjawisk, procesów, zależności itp. Uczący się może wykazać się swoją wiedzą oraz umiejętnościami podczas przeprowadzania symulacji komputerowej. Takie zastosowanie programu komputerowego stwarza warunki dla nowej jakości kontroli i oceny, w której pojawia się możliwość oceniania zupełnie innego zakresu wiedzy i umiejętności uczniów / studentów, utrudnionego lub nawet niedostępnego dotąd dla kontrolnych czynności dydaktycznych. Stałe diagnozowanie wiedzy i umiejętności uczących się w tych warunkach polega na tym, że program komputerowy nie będzie działał, jeśli reakcja ucznia nie nastąpi lub okaże się błędna. Przedmiotem oceniania nauczyciela jest stopień poprawności prowadzonej komputerowej symulacji zjawiska lub doświadczenia. Możliwość wykorzystania przez nauczyciela symulacji komputerowej na dowolnym poziomie kształcenia uwzględnia założenia Piagetowskiej teorii rozwoju. Prowadzony proces poznawania wiedzy ucznia / studenta ma na celu również dostosowanie stopnia trudności do indywidualnych stylów poznawczych, charakteryzujących uczących się w określonym stadium rozwojowym. Rozwiązanie takie wzbogacone jest o wskazaną przez Wygotskiego diagnozę dynamiczną, która w razie wykrytych błędów i niewiedzy dostarcza uczącym się wskazówek ułatwiających uzyskanie pozytywnego rezultatu rozwiązywanego problemu (J u s zezy k, 2002). Rola wspomagania komputerowego w poszerzaniu kształcącej funkcji kontroli Sprawdzanie wyników procesu kształcenia, efektów pracy ucznia / studenta przez nauczyciela powinno przechodzić w sprawdzanie własnych rezultatów przez samego ucznia. Ważne jest więc wdrażanie go do samokontroli oraz dostarczanie mu odpowiednich materiałów sprawdzających w postaci pytań, zadań, ćwiczeń, a ostatnio testów i symulacji komputerowych. Wspomaganie komputerowe ułatwia trudny dostęp do materiałów, czyni samokontrolę bardziej efektywną, a możliwość zwiększenia jej częstotliwości wpływa na zwiększenie aktywności uczących się, wystąpienie lub wzrost motywacji do uczenia się, a wszystko to prowadzi do uzyskiwania wyższych wyników kształcenia. Samokontrola, zdaniem J. Półturzyckiego (1991), nie jest elementem M. Kozielska: Komputerowe wspomaganie czynności nauczyciela... 57 dodatkowym w procesie kształcenia, ale jednym z istotnych, które wpływają na jakość tego procesu. Ideałem byłoby takie sprawdzanie, jak sądzi Okoń (1996), które dociera do ważnych dla rozwoju jednostki operacji umysłowych i postaw twórczych, wykazując wpływ zastosowanych w procesie kształcenia treści oraz metod na rozwój tych operacji i postaw. Istotne zbliżenie do tego ideału nauczyciel może osiągnąć dzięki komputerowemu wspomaganiu działań kontrolnych proponowanych uczniom / studentom. Ważne jest, by uczniowie / studenci byli aktywnymi uczestnikami procesu oceniania własnej pracy. Włączanie ich do czynności oceniania sprzyja wdrażaniu ich do samokontroli, co jest skutecznie rozwijane w ramach kontroli komputerowej. Sprawdzanie przy użyciu symulacji komputerowej zapewnia jakościowo inny poziom oceniania wiedzy uczniów niż wykrywanie w niej luk i błędów. Realizowana przy ich użyciu samoocena, dzięki ustalonym kryteriom, wytwarza klimat przyjaznej współpracy z nauczycielem i kolegami, wywołuje refleksję nad sposobem własnej pracy. Stąd ważne jest wykorzystanie symulacji komputerowych atrakcyjnych dla osób uczących się. W procesie kształcenia uczeń / student powinien mieć możliwość rozwijania krytycyzmu oraz umiejętności oceniania. Komputerowe programy kontrolne i symulacyjne w dużym stopniu ułatwiają uczącym się ćwiczenie tych umiejętności oraz stanowią narzędzie wspomagające samokontrolę i samoocenę. Procesy te mogą być rozwijane tylko wówczas, gdy uczeń jest świadomy zewnętrznej kontroli i oceny, dokonanej obiektywnie według znanych kryteriów, zasad i sposobów oceniania. Uczący się najczęściej jest oceniany tylko przez nauczyciela, któremu zależy na wykazaniu jego dobrych wyników. Dlatego ocenianie kwalifikujące powinna przeprowadzać osoba „zewnętrzna" wobec procesu edukacji. Obiektywizuje to ocenianie i pozytywnie wpływa na współpracę nauczyciela i ucznia, w której nauczyciel jest doradcą i organizatorem, udzielającym pomocy uczniowi w osiąganiu oczekiwanego poziomu wiedzy i umiejętności. Zadania kwalifikowania wiedzy, dokonywane przez osobę z zewnątrz, mogą w znacznej części przejąć oceniające programy komputerowe. Problem ten zyskał nowe znaczenie w obliczu wprowadzonej reformy systemu oświaty, która przewiduje nowe zasady klasyfikowania i promowania uczniów oraz przeprowadzania egzaminów i sprawdzianów. Wprowadzono sprawdzanie wewnątrzszkolne, dokonywane przez nauczycieli. Przewidziano też ocenianie zewnętrzne poziomu opanowania umiejętności w ostatniej klasie sześcioletniej szkoły podstawowej, egzamin w trzeciej klasie gimnazjum z umiejętności zastosowania wiadomości oraz egzamin maturalny, będący formą oceny poziomu wykształcenia ogólnego: wewnętrznej i zewnętrznej. Wpłynie to pozytywnie na podmiotowe traktowanie uczniów przez nauczycieli - nauczający i uczący się, dążący do wspólnego celu, razem doznają sukcesów i porażek. Programy komputerowe skonstruowane do celów oceny zewnętrznej złagodzą liczne problemy (Wenta, 2001). 58 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje Podsumowanie Badania różnych metod wartościowania wiedzy i umiejętności uczących się wykazały bezspornie wyższą efektywność procesu dydaktycznego, w którym nauczyciel kontroluje wiedzę sposobami konwencjonalnymi przy równoczesnym wykorzystywaniu metody komputerowej. Wzajemne uzupełnianie się tych sposobów oceniania stwarza warunki do poprawnego uchwycenia wszystkich elementów procesu kształcenia również w zakresie eksperymentów przyrodniczych, szczególnie trudnych ze względu na występujące w nich skomplikowane czynności intelektualne i eksperymentalne. Wiedza oceniana w procesie kontroli jest złożona, a możliwe odpowiedzi różnorodne. Stąd też nauczyciel winien w niej stosować różnorodne metody i narzędzia, które ocenią nie tylko znajomość treści przedmiotu, ale też umiejętności zastosowania tej wiedzy. Komputerowe wspomaganie kontroli wiedzy przyczynia się do zwiększenia możliwości jej kontroli bez względu na jej różnorodność. Powinno ono stanowić uzupełnienie metod kontroli znanych dotąd w edukacji. Mimo iż nie zawiera elementów, w które bogate są metody konwencjonalne, takich jak indywidualny kontakt nauczyciela i uczącego się, możliwość dyskusji pokazującej tok wnioskowania i działania ucznia, wprowadza wartościowe zmiany. Każdy sposób sprawdzania ma inne zalety i wady. Stąd nauczyciel winien stosować kilka metod wzajemnie się uzupełniających. Realizacja kształcenia będzie tym skuteczniejsza, im więcej komponentów tego procesu zostanie poddanych systematycznej kontroli. Ponieważ symulacja komputerowa coraz częściej służy zdobywaniu wiedzy i umiejętności, logicznym następstwem powinno być wykorzystanie jej przez nauczyciela w ocenie zawartego w niej zakresu wiedzy. Nauczyciel najwyżej winien oceniać umiejętności dostrzegania, formułowania i rozwiązywania problemów, najniżej mechaniczne zapamiętanie szczegółowych wiadomości. Dlatego musi wprowadzić takie formy oceniania, które promują umiejętność samodzielnego myślenia. Odpowiednim sposobem jest wykorzystanie symulacji komputerowej. Dydaktycy widzą możliwości wykorzystania wspomagania komputerowego w tworzeniu sytuacji dydaktycznych i wielu okoliczności realizowania procesu kontroli, spełniającego wymagane warunki. Przedstawione rozważania oraz wskazania wynikające z badań eksperymentalnych wspomaganego komputerowo procesu kontroli mogą stanowić przyczynek do tworzenia nowej jakości edukacji. M. Kozielska: Komputerowe wspomaganie czynności nauczyciela... 59 Bibliografia Denek K., 1994: Wartości i cele edukacji szkolnej. Toruń. Denek K., Kuźniak L, 2001: Projektowanie celów kształcenia w reformowanej szkole. Poznań. Juszczyk S., 2002: Edukacja na odległość. Kodyfikacja pojęć, reguł i procesów. Toruń. KozielskaM., 1986: Projektowanie procesu kontroli wiedzy i umiejętności studentów w laboratorium fizycznym. Poznań. KozielskaM., 1991: Computer-aided test checking of student's knowledge and skills in aphysical laboratory. „Paideia", Vol. 15, s. 131. Kozielska M., 1992: Graficzna ilustracja superpozycji drgań za pomocą komputera. „Fizyka w Szkole", nr 2, s. 92. Kozielska M., 1996: Symulation o f student's investigative activeness in computer-aided process of learning physics. „European, Journal of Physics", Vol. 17, s. 164. Kozielska M., 2000: Educational computer programs in learning of physics by action. Educational, Media, Information. „Media and Informatiom Technologies", Vol. 37, No. 3,s. 161. Kozielska M., 2004: Developing creative activity of students in a computer-assisted learning process. „European, Journal of Physics", Vol. 25, s. 279. Kuźniak I., 1993: Optymalizacja procesu kształcenia. Poznań. Macintosh H.G., Morrison R.B., 1969: Objective Testing. London. Niemierko B., 1999: Pomiar wyników kształcenia. Warszawa. Okoń W., 1996: Wprowadzenie do dydaktyki ogólnej. Warszawa. Półturzycki J., 1991: Dydaktyka dla nauczycieli. Warszawa. Siemieniecki B., 1997: Komputer w edukacji. Toruń. Wenta K., red., 2001: Pomiar edukacyjny jako kompetencje pedagogiczne. Szczecin. „Chowanna" Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego Katowice 2006 R. XLIX (LXII) T. 1 (26) s. 60-69 Grażyna KEMPA Sylwetka nauczyciela wychowawcy szkół średnich Drugiej Rzeczypospolitej źródłem inspiracji dla współczesnej pedeutologii Obecnie w polskiej literaturze naukowej dużo miejsca poświęca się analizie zmian zachodzących w szkolnictwie. Zagadnienie to miało istotne znaczenie dla budzenia demokracji w okresie transformacji. Nowe zjawiska polityczne, gospodarcze i społeczne, które występują w Polsce, a które spowodowane są przystąpieniem do Unii Europejskiej, dostarczają ważnej wiedzy, wykorzystywanej w edukacji wychowanków. Dokonująca się integracja w Europie wymusza wprowadzenie zmian w polskim modelu oświaty (Mach, 1996; Kwieciński, red., 2000). Współczesny pedagog musi zatem poszukiwać własnej drogi edukacyjnej, aby sprostać nowym zadaniom zawodowym. Dobrze się stało, że w 1989 roku nauczyciel otrzymał od ministra edukacji narodowej prawo do autonomicznego współrealizowania procesu wychowania, a więc może tworzyć programy autorskie1. Z jednej strony ma on duże możliwości twórczej pracy na rzecz wychowania młodego pokolenia, z drugiej zaś - musi pokonać wiele problemów związanych z nowymi wymaganiami, jakie wynikają z członkostwa w Unii Europejskiej. 1 Dz.U. z dn. 16 XI 1989, Zarządzenie nr 62 Ministra Edukacji Narodowej w sprawie zasad prowadzenia działalności innowacyjnej w szkołach i innych placówkach oświatowo-wychowaw-czych, 16 XI 1989. G. Kempa: Sylwetka nauczyciela wychowawcy szkól średnich... 6 1 Myślę, że w tej sytuacji odwołanie się do historii może być pomocne dla przygotowania współczesnych nauczycieli. W przeszłości reformatorzy korzystali z wartościowych wzorów i doświadczeń, aby modyfikować kształt funkcjonującego szkolnictwa (Wół o szyn, 1964). Również obecnie uważa się, że w rozwiązywaniu niektórych współczesnych problemów pedeutologicznych przydatna jest wiedza historyczna (Drynda, 2003). Celowe więc jest poznanie sylwetki nauczyciela średniego szkolnictwa ogólnokształcącego okresu międzywojennego, czyli: - charakterystyki poglądów naukowych na temat osoby nauczyciela, - wymagań dotyczących przygotowania nauczyciela, przyjętych przez Mini sterstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, - wybranych zadań wychowawczych realizowanych przez wychowawcę klaso wego lub wychowawcę specjalnego w szkolnych organizacjach młodzieżo wych. Wydaje się, że nauczyciel wyposażony w takie cechy osobowo-zawodowe podoła w pracy wychowawczej ze współczesną młodzieżą. Dorastanie jest szczególnie trudnym okresem w życiu człowieka. Wychowanie uczniów w gimnazjum i liceum powinno służyć kształtowaniu postaw wobec ludzi i świata. W tej fazie życia kończy się rozwijanie osobowości, a więc również systemu wartości (Birch, Malin, 1998). Dlatego nie jest obojętne, jak młodzież podchodzi do problemów związanych ze swym przyszłym życiem. Już za kilka lat wychowankowie gimnazjów i liceów obejmą różne stanowiska, m.in. w urzędach. Będą zmuszeni podejmować decyzje związane nie tylko z ich własną egzystencją, ale także z warunkami bytowymi oraz pomocą zdrowotną dla osób starszych, chorych, a może nawet i z losem narodu czy rozwojem państwa. Istotne jest więc opracowywanie celowego programu wychowania, który ma być realizowany przez nauczyciela w szkole średniej. Prezentowane w niniejszym artykule treści mogą zatem stać się przydatne dla współczesnych pedeutologów jako materiał do przemyśleń oraz dla społeczeństwa jako ważne źródło wiedzy o tradycjach polskich nauczycieli. Według niezadowalających społecznie wyników badań A. Przecławskiej (1999) doświadczenia i teoretyczne refleksje z przeszłości są w świadomości Polaków wybiórcze i na ogół opierają się na stereotypach. Myśląc więc o ważnym miejscu Polski w Europie, powinniśmy edukować społeczeństwo także w zakresie znajomości historii zawodu nauczyciela. Aby podołać zadaniom wychowawczym w szkołach średnich ogólnokształcących Drugiej Rzeczypospolitej, potrzebna była odpowiednio przygotowana pod względem merytoryczno-pedagogicznym kadra nauczycielska, która musiała składać się z ludzi wykształconych i będących wzorem do naśladowania. Badacze placówek szkolnych uważali więc, że osoby wchodzące w skład kadry pedagogicznej powinny być sprawiedliwe, opanowane, 62 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje wyrozumiałe dla innych, zorientowane w tym, co dzieje się w kraju, solidne i rzetelne w pracy (Bornholtz, 1931). Jak wynika z analizowanej literatury naukowej, zainteresowanie osobą nauczyciela i jego przygotowaniem zawodowym było duże w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Pedeutolodzy w tym okresie próbowali odpowiedzieć na pytanie postawione już wcześniej przez J.W. Dawida (1859-1914): „Dlaczego jeden z nauczycieli w życiu człowieka żadnego wpływu nie odegrał, a inny nauczyciel staje się momentem, który o całym życiu człowieka decyduje?" (Dawid, 1912, s. 8). Badacz ów w rozprawie O duszy nauczycielstwa stwierdził, iż nauczycielem nie można być tylko z wykształcenia, lecz jest się nim w głównej mierze z powołania. Tę myśl podjęło wielu psychologów i pedagogów Drugiej Rzeczypospolitej. Terminem „osobowość" posługiwał się m.in. M. Kreutz (1893-1971). Szukając odpowiedzi na pytanie, jaka osobowość nauczyciela stanowi niezbędny warunek jego wpływu wychowawczego, teoretyk ów w sposób istotny zmodyfikował poglądy J.W. Dawida. Przedstawił szereg empirycznych dowodów na to, że oddziaływanie jest możliwe wówczas, gdy nauczyciel ma trzy cechy: miłość ludzi, skłonność do społecznego oddziaływania oraz zdolność sugestywną. Określił je pojęciem „świadomego wpływu wychowawczego", czyli celowej działalności nauczyciela, zmierzającej do tego, aby wywołać pewne, z góry ustalone zmiany w osobowości wychowanka (Kreutz, 1947). Natomiast S. Szuman (1889-1972) uważał, że nauczyciel wywiera jeszcze wpływ niezamierzony. Decyduje o nim osobowość wychowawcy (ujawniająca się w zachowaniu, w mowie, w całej jego postaci), stanowiąca przykład i wzór dla uczniów (Szuman, 1962). Pełniejszą charakterystykę osobowości nauczyciela podała M. Grzegorzewska (1888-1967). Położyła ona szczególny nacisk na „bogactwo osobowości nauczyciela", a więc na dobroć płynącą z miłości do wychowanka, stałe niesienie pomocy innym, wierność własnym przekonaniom, poczucie odpowiedzialności przed sobą, społeczeństwem, narodem za własne postępowanie (Grzegorzewska, 1961). Także W. Dzierzbicka (1882-[b.d.]) na podstawie badań empirycznych doszła do wniosku, że dobry wychowawca powinien odznaczać się zdolnością wczuwania się w psychikę ucznia i jego problemy (Dzierzbicka, 1926). Należy dopowiedzieć za współczesnym teoretykiem wychowania T. Kobierzy-ckim, że dopiero w 1935 roku S. Hessen (1887-1950) przedstawił początki własnej teorii osobowości. Utożsamił ją wówczas z indywidualnością i charakterem. W okresie międzywojennym badacze próbowali w koncepcji osobowości godzić sprzeczności, np. między naturą a społeczeństwem, indywidualnością a kulturą (Hessen, 2001). Jak się wydaje, dla pedeutologów ważne w osobowości były te cechy i postawy, które umożliwiały nauczycielom nawiązanie kontaktu z wychowankiem w miłej atmosferze. Tak m.in. uważała H. Orsza-Radlińska (1876-1954). Według przedstawicielki pedagogiki społecznej istotne w pracy nauczyciela G. Kempa: Sylwetka nauczyciela wychowawcy szkół średnich.... 63 stawały się wzajemne oddziaływania miedzy szkołą a uczniem, gdyż aktywność wychowawcza to jeden z wielu czynników wpływających na kształtowanie osobowości ucznia. Badaczka wskazywała nauczycielom potrzeby i formy angażowania wychowanków do pracy na rzecz środowiska lokalnego (np. wieczornice z okazji uroczystości państwowych) (Orsza-Radlińska, 1935). Jej zdaniem należało więc i w tym zakresie kształcić nauczycieli. Już w 1904 roku J. Ciembroniewicz (1877-1929) twierdził, że „trzeba przyszłego nauczyciela wychować na dobrego obywatela" (Ciembroniewicz, 1904). Do jego poglądów w okresie międzywojennym nawiązał np. A.B. Dobrowolski (1872-1954). Według niego nauczyciel powinien być tak kształtowany, aby cechowało go: - głębokie unarodowienie, na które składa się wewnętrzne, duchowe ze spolenie się z przeszłością i teraźniejszością narodu, - demokratyzm - nauczyciel musi być człowiekiem, który rozumie lud, odczuwa i potrafi uszanować jego kulturę i tradycję, - umiłowanie człowieka (Dobrowolski, 1929). Przedstawiona tu w skrócie charakterystyka poglądów na osobę nauczyciela podkreśla możliwość i potrzebę akceptowania przez pedagoga podmiotu wychowania, jakim jest uczeń, oraz organizowanie dla niego w sposób celowy środowiska wychowawczego w zmieniającej się pod względem społeczno-ekonomicznym i politycznym Polsce w latach 1919-1939. Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego uwzględniało, że ówczesny kształt uniwersyteckiego przygotowania magistrów na poszczególnych wydziałach (humanistycznym, matematyczno-przyrodniczym) był wąski - kształcono bowiem polonistów, matematyków, fizyków itp., i nie dawał podstaw do prowadzenia pracy wychowawczej z młodzieżą. Przygotowanie uniwersyteckie kandydatów na nauczyciela w zakresie pedagogiczno-zawodowym polegało głównie na teoretycznym poznaniu problemów dydaktyczno-wy-chowawczych (Dutkowa, 1968). Dlatego Ministerstwo wydało rozporządzenie dotyczące egzaminu państwowego dla nauczycieli szkół średnich. Zawarte w nim przepisy określały warunki dopuszczenia kandydata do egzaminu. Musiał on mieć: - obywatelstwo polskie, - nieskazitelność moralną, - zdatność fizyczną do zawodu, - świadectwo ukończenia kierunku studiów w stopniu magistra jednego z polskich uniwersytetów (uznanych przez ministra WRiOP), uprawniające do zdawania egzaminu, - praktykę nauczycielską, - dowód praktycznej umiejętności prowadzenia zabaw i gier ruchowych2. 1 Dz.Urz. WOP Województwa Śląskiego 1924, nr 15, póz. 269, §1-35. 64 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje Spełnienie wymienionych warunków kwalifikowało daną osobę do złożenia egzaminu, składającego się z dwóch etapów. Pierwszy obejmował cześć praktyczną, polegającą na przygotowaniu w wyznaczonym czasie planu lekcji, której temat był ustalony przez egzaminatora. Po zatwierdzeniu propozycji zajęć kandydat zobowiązany był do przeprowadzenia ich w obecności Komisji Egzaminacyjnej3. Drugą część egzaminu stanowiła teoria. Egzaminowanemu zadawano pytania związane z realizowanym tematem lekcji. Z tej części mogły być zwolnione osoby, które uzyskały bardzo dobrą opinię z praktyki odbytej podczas studiów uniwersyteckich. Podczas egzaminu ustnego od kandydata wymagano wiedzy z zakresu następujących dyscyplin szczegółowych: psychologii wychowawczej, pedagogiki i dydaktyki ogólnej, dydaktyki szczegółowej danego przedmiotu, organizacji szkolnictwa, historii wychowania i higieny oraz znajomości programów szkolnych i najważniejszych rozporządzeń dotyczących szkolnictwa średniego4. Kandydat musiał ponadto śledzić na bieżąco ważne wydawnictwa pedagogiczne oraz wykazywać się znajomością pomocy szkolnych potrzebnych do pracy z danego przedmiotu nauczania. Państwowa Komisja Egzaminacyjna dla Nauczycieli Szkół Średnich większością głosów rozstrzygała o końcowym wyniku egzaminu. Bogaty rejestr wymagań stawianych na egzaminie z różnych dziedzin kandydatowi na nauczyciela szkół średnich świadczył o tym, że każdy pedagog musiał być wykształcony przynajmniej w podstawowym zakresie we wszystkich dziedzinach. Wobec tak wysokich wymagań pomyślne zdanie egzaminu dla wielu osób nie było łatwe, zwłaszcza że egzamin należało ukończyć pozytywnie w całości5. Dopiero po zdaniu tak trudnego, wieloczłonowego egzaminu kandydat otrzymywał dyplom nauczyciela szkół średnich. Jeśli porównamy przyjęte kryteria egzaminacyjne dla kandydatów na nauczycieli z wykonywanymi przez pedagogów zadaniami wychowawczymi, realizowanymi w szkole średniej w związku ze sprawowaniem opieki nad klasą lub wychowawstwem specjalnym w organizacji młodzieżowej, to - w mojej ocenie - stawiane nauczycielom wymagania egzaminacyjne były w pełni uzasadnione. Jakie obowiązki wychowawcze realizowali nauczyciele w szkole średniej ogólnokształcącej w okresie międzywojennym? W dalszej części artykułu analizuję przykładowe zadania, wykorzystując plany i sprawozdania nauczycieli wychowawców z gimnazjów Górnego Śląska. 3 Komisja powoływana była przez ministra wyznań religijnych i oświecenia publicznego na okres 3 lat. W jej skład mógł również wejść przedstawiciel ministra, który nie posiadał jednak prawa głosowania - odgrywał jedynie rolę obserwatora. 4 Dz.Urz. WOP Województwa Śląskiego 1924, nr 15, póz. 269, §3-5. 5 Tamże, §16. G. Kempa: Sylwetka nauczyciela wychowawcy szkół średnich... 65 W myśl rozporządzenia ministra wyznań religijnych i oświecenia publicznego z dnia 25 sierpnia 1927 roku dotyczącego pracy wychowawczej w szkole średniej „zadaniem każdej szkoły jest wychowanie młodego pokolenia na zdrowych fizycznie i moralnie oraz uspołecznionych i twórczych państwowo obywateli"6. Wykonanie tej misji zależało od rzetelnej pracy wychowawczej nauczycieli. W celu jej ułatwienia zakres czynności nauczyciela określał Regulamin wychowawczy wprowadzony w życie z dniem l września 1927 roku. Zgodnie z jego zapisami do obowiązków opiekunów klas należało: - poznawanie warunków edukacji oraz potrzeb wychowanków określonej klasy w szkole i środowisku rodzinnym a także pozaszkolnym, - czuwanie nad wychowaniem i nauczaniem młodzieży oraz porozumiewanie się z gronem nauczycielskim w sprawach edukacji, - opieka nauczycieli nad uczniami poza szkołą i organizowanie - w zależności od potrzeb - pomocy poszczególnym wychowankom, - dbanie o higienę uczniów i estetykę klasy, - wykonywanie czynności administracyjno-wychowawczych w klasie7. Władze oświatowe dawały zatem ogólne wytyczne dotyczące pracy wychowawczej w szkole, natomiast nauczyciele wychowawcy musieli dostosowywać je do potrzeb rozwojowych wychowanków. Ważny blok tematyczny realizowany na godzinach wychowawczych w klasach pierwszych stanowiły zajęcia związane z tzw. powoływaniem do życia gmin klasowych. Działania samorządowe miały na celu uaktywnienie wychowanków na terenie klasy. Organizowali oni wspólne przedsięwzięcia, takie jak: wycieczki, imprezy, prowadzili bibliotekę, udzielali też pomocy edukacyjnej słabszym kolegom, dbali o estetykę klasy itp. Poza tym na godzinach wychowawczych opiekunowie klas razem z wychowankami rozwiązywali problemy z wychowania estetycznego, moralnego i narodowo-społecz-nego. Najczęściej na początku roku szkolnego wychowawca rozpoczynał zajęcia od tematów związanych z higieną osobistą i zachowaniem ucznia wobec starszych osób. Na godzinach wychowawczych poruszano również kwestie bieżącej polityki państwa polskiego8. Przypominano też bohaterów polskich. Młodzież prezentowała ponadto referaty na temat gwary śląskiej, zwyczajów, gospodarności i oszczędności w rodzinie, pomocy socjalnej dla osób chorych, starych. Trudne problemy do rozwiązania mieli opiekunowie pierwszych klas gimnazjum, był to bowiem czas identyfikowania się uczniów z nowym środowiskiem szkolnym. Wychowankowie pochodzili z różnych szkół powszechnych 6 Dz.Urz. WOP 1927, nr 12, póz. 202. Tamże. 8 Archiwum Państwowe w Pszczynie, sygn. 12-16, Plany wychowawcze klasowe i w or ganizacjach szkolnych w latach 1934-1939. 7 5 „Chowanna" 2006 66 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje i z rodzin o nierównym statusie społeczno-ekonomicznym (Kemp a, 1996). Wychowawca klasy musiał zapoznać ich nie tylko z wymaganiami szkoły średniej, ale przede wszystkim zdiagnozować trudności wychowawcze i dydaktyczne poszczególnych uczniów. Natomiast wychowawcy najstarszych klas gimnazjum doświadczali problemów związanych z zakończeniem edukacji przez wychowanków w szkole średniej niższego szczebla. Pedagodzy musieli im dopomóc w określeniu dalszej drogi życiowej, w dokonaniu wyboru kolejnego etapu kształcenia lub pracy zawodowej. Aby skutecznie zrealizować te zadania, nauczyciele i wychowawcy klas organizowali spotkania z przedstawicielami różnych zawodów, gdyż: „[...] młodzież opuszczająca gimnazjum powinna być zorientowana co do wyboru zawodu, mam zamiar zorganizować przy pomocy młodzieży cykl wykładów o poszczególnych zawodach [...]"9. Wychowawcy starali się, aby wygłaszały je osoby kompetentne, np. sędziowie, policjanci. Aby pomóc absolwentom w podjęciu trafnej decyzji co do wybory pracy lub kolejnej szkoły, urządzano także dla wychowanków wycieczki do zakładów pracy10. To wychowawcy klasowi, ze względu na małe wyrobienie intelektualne rodziców, odgrywali istotną rolę w kształtowaniu potrzeb i zainteresowań młodzieży w wieku dorastania. Na temat roli nauczyciela w procesie wychowania wypowiadał się już na przełomie XIX i XX wieku jeden z czołowych pedagogów S. Karpowicz (1864-1921). Twierdził, że największy wpływ na wychowanka mają osoby, które przebywają z nim najczęściej. Według badacza wychowują go każdym słowem, zachowaniem i działalnością (Michalski, 1979). Nasuwa się więc pytanie: Jaki wpływ na rozwój osobowości młodego człowieka mogli mieć wychowawcy, którzy zmieniali się co roku? Jak wynika z analizowanych źródeł, zjawisko zmian personalnych nie było sporadyczne na Górnym Śląsku. Dlatego kwestię ciągłości pracy wychowawczej poruszali nauczyciele Państwowego Gimnazjum w Mikołowie, np. wychowawca klasy IV koedukacyjnej opiekujący się uczniami od klasy I pisał: „[...] ten szczegół jest bardzo ważny i ułatwia wychowawcy wszelką pracę, gdyż nie każe jej zaczynać od początku, lecz pozwala ją właśnie kończyć w ostatnim etapie, tj. IV klasie"11. W celu polepszenia rezultatów pracy wychowawczej z uczniami w średnich szkołach ogólnokształcących rozwijano działania wychowawców specjalnych w organizacjach młodzieżowych. Czuwali oni nad prawidłowym rozwojem 9 Archiwum Państwowe w Pszczynie, sygn. 45, Plan pracy wychowawcy na rok szkolny 1937/1938. Archiwum Państwowe w Pszczynie, sygn. 12, Plany wychowawcze klasom I V zajęcjach szkolnych w latach 1934/1935. 11 Archiwum Państwowe w Pszczynie, sygn. 16, Plan pracy wychowawczej 1938-1939. 10 G. Kempa: Sylwetka nauczyciela wychowawcy szkó! średnich... 67 psychofizycznym uczniów. Zajmowali się wychowaniem fizycznym i społecznym młodzieży w podległej im grupie. Wyłaniani byli spośród członków rady pedagogicznej danej szkoły, na jej wniosek i za zgodą dyrektora (Ś l i w i ń s k i, 1932). Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego dążyło do tego, aby byli to nauczyciele najbardziej kompetentni, posiadający zainteresowania zgodne z celami pracy określonej organizacji uczniowskiej (Ś l i w i ń s k i, 1932). Do popularnych organizacji młodzieżowych na Górnym Śląsku, w których realizowano wychowanie społecznopaństwowe, należały: Liga Morska i Kolonialna, Liga Obrony Przeciw Powietrznej [!] Harcerstwo Polskie. W drużynach harcerskich krzewiono ponadto wychowanie moralne, tak jak i w Sodalicji Mariańskiej. Analiza niestety tylko ogólnych planów pracy Ligi Morskiej i Kolonialnej wykazała, że wychowawcy specjalni starali się rozwijać nie tylko zainteresowania podopiecznych związane z problematyką marynistyczną, ale również ich uczucia patriotyczne. Młodzież na zajęciach wygłaszała referaty, a wychowawcy specjalni organizowali dla niej wycieczki do miejscowości nadmorskich. Chodziło głównie o przybliżenie wychowankom zwyczajów ludności polskiej zamieszkującej obszar nadmorski oraz ukazanie korzyści wynikających z dostępu Polski do Bałtyku i znaczenia portu w Gdyni dla gospodarki państwa, co szczególnie służyło pobudzeniu patriotyzmu wśród młodych Polaków po 123-letniej niewoli narodowej i państwowej. Podobne cele wychowawcze starano się realizować na zajęciach Ligi Obrony Przeciw Powietrznej, z tą różnicą, że działalność tej organizacji młodzieżowej skierowana była na problematykę lotniczą. Jej członkowie wygłaszali referaty i wyjeżdżali na wycieczki oraz wystawy. Wychowawcy specjalni korzystali z pomocy specjalistów i organizowali dla młodzieży kursy dokształcające z zakresu obrony przeciwlotniczej oraz przeciwgazowej12. Te same zadania wychowawcze realizowano w kołach modelarskich. Na zajęciach zapoznawano bowiem podopiecznych z historią polskiego lotnictwa, typami samolotów i materiałami konstrukcyjnymi oraz ogólnymi zasadami lotu. Dopiero gdy młodzież poznała podstawy teoretyczne, opiekunowie przechodzili do części praktycznej - budowano modele różnych typów jednostek powietrznych. Jednak najprężniej w szkołach średnich ogólnokształcących rozwijało się Harcerstwo Polskie. Wychowawcy specjalni różnicowali zajęcia ze względu na płeć. Dziewczęta były przygotowywane do ról samarytanek, sanitariuszek, natomiast chłopcy do pełnienia obowiązków związanych z obronnością kraju. Opiekunowie korzystając z różnych metod, zaznajamiali harcerzy z historią skautingu i okolicznościami jego powstania oraz przybliżali im udział i rolę członków tejże organizacji w walkach o niepodległość Polski. 12 Archiwum Państwowe w Pszczynie, sygn. 14. 68 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje Natomiast celem Sodalicji Mariańskiej było kształtowanie wiernych, gorliwych katolików, dobrych obywateli oraz wzorowych uczniów i kolegów13. W tej organizacji młodzieżowej wychowanie w każdym roku szkolnym rozwijano pod innym hasłem, np. w roku 1935/1936 - „Bądź dobrym synem", natomiast w 1936/1937 - „Żyj w przyjaźni z Bogiem". Wychowawcy specjalni starali się wypełniać te zadania w różnych formach, np. na zajęciach seminaryjnych, mszach świętych, pielgrzymkach14. Przeanalizowane tu wybrane zadania wychowawcze realizowane z młodzieżą w gimnazjach na Górnym Śląsku w okresie międzywojennym świadczą o tym, że nauczyciele w sposób celowy przygotowywali młodzież do podjęcia ważnych ról w dorosłym życiu, w tym także do obowiązków wobec ojczyzny. Czerpiąc z poglądów pedeutologów, z systemu dokształcania pedagogicznego nauczycieli mających wyższe wykształcenie specjalistyczne oraz z ich doświadczeń w pracy wychowawczej Drugiej Rzeczypospolitej, można ukierunkować aktywność współczesnych pedeutologów, aby w szczególności: - zainspirować pedagogów do przemyśleń, układania i realizowania autor skich programów wychowawczych o orientacji narodowej, - zintensyfikować dokształcanie i samokształcenie nauczycieli m.in. w zakresie problematyki narodowej, - pomóc polskim wychowawcom w dokonywaniu świadomego wyboru zadań edukacyjnych w dobie jednoczenia się Europy. Odwoływanie się, w większym zakresie, do wartości narodowych podczas pracy wychowawczej z młodzieżą i dokształcania nauczycieli może zniwelować (w pewnym stopniu) w społeczeństwie obawy, że integracja Polski z Unią Europejską spowoduje zatarcie naszej odrębności i specyfiki kulturowej. Bibliografia Birch A., Malin T., 1998: Psychologia rozwojowa w zarysie. Od niemowlęctwa do dorosłości. Warszawa. BornholtzT., 1931: Organizacja i technika pracy wychowawczej w szkole średniej. Warszawa. Ciembroniewicz J., 1904: Jak zreformować naukę pedagogiki w seminarium nauczycielskim. Dawid J. W., 1912: O duszy nauczycielstwa. Kraków. Dobrowolski A.B., 1929: O najpilniejszych potrzebach duchowych i fachowych nauczycieli wychowawców. „Nauka Polska", nr 10. 13 14 Archiwum Państwowe w Pszczynie, sygn. 12. Archiwum Państwowe w Pszczynie, sygn. 13-14. G. Kempa: Sylwetka nauczyciela wychowawcy szkół średnich... 69 Drynda D., 2003: Z historycznej problematyki pedeutologicznej. O uniwersyteckim kształceniu nauczycieli w Drugiej Rzeczypospolitej. W:Ekiert-Oldroyd D., red.: Problemy współczesnej pedeutologii. Teoria praktyka - perspektywy. Katowice. Dutkowa R., 1968: Studium Pedagogiczne Uniwersytetu Jagiellońskiego 1921-1952. „Przegląd Pedagogiczny" 1968, nr 4. Dzierzbicka W., 1926: O uzdolnieniach zawodowych nauczyciela-wychowawcy. Warszawa. Grzegorzewska M., 1961: Listy do młodego nauczyciela. Warszawa. Hessen S., 1935: Podstawy pedagogiki. Warszawa. Kempa G., 1996: Edukacja dziewcząt i kobiet śląskich (od końca XIX wieku do wybuchu II wojny światowej). Katowice. Kobierzycki T., 2001: Filozofia osobowości (od antycznej do współczesnej teorii osoby). Warszawa. Kreutz M., 1947: Osobowość nauczyciela wychowawcy. Warszawa. Kwieciński Z., red., 2000: Alternatywy myślenia o / dla edukacji. Wybór tekstów. Warszawa. Łempicki S. et al., red., 1933: Encyklopedia wychowania. Warszawa. Mach Z., 1996: Edukacja dla Europy. W: Paclawska K., red.: Tradycja i wyzwania. Księga pamiątkowa na 75-lecie założenia Studium Pedagogicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego 19211996. Kraków. Michalski S., 1979: Stanisław Karpowicz. Warszawa. Or sza-Radlińska H., 1935: Stosunek wychowawcy do środowiska społecznego. Szkice z pedagogiki społecznej. Warszawa. Przecławska A., 1999: Przestrzeń życia człowieka między perspektywą mikro a makro. W: Przecławska A., Theiss W., red.: Pedagogika społeczna. Pytania o XXI wiek. Warszawa. Szuman S., 1962: Talent pedagogiczny. W: Okoń W., oprac, i wstęp: Osobowość nauczyciela. Warszawa. Śliwiński F., 1932: Organizacja szkolnictwa w Polsce współczesnej. Podręcznik dla kandydatów do zawodu nauczycielskiego. Lwów-Warszawa. Wołoszyn S., 1964: Dzieje wychowania i myśli pedagogicznej w zarysie. Warszawa. „Chowanna" Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego Katowice 2006 R. XLIX (LXII) T. 1 (26) s. 70-84 Alicja ŻYWCZOK Poszanowanie godności człowieka -„klucz" pedagogicznego autorytetu Pojęcie godności stanowi fundament dla wszystkich humanistycznych rozważań nad etyczną działalnością człowieka. Doświadczenie godności jest punktem wyjścia etyki normatywnej. Gdy mówimy „prawdziwy człowiek", myślimy naprawdę o człowieku, który zrealizował swe człowieczeństwo. Problematyka ludzkiej godności bywa akcentowana zwłaszcza wtedy, kiedy występuje wyraźne zagrożenie w tej dziedzinie. Współczesne rozchwianie aksjologiczne, manifestujące się między innymi we wzroście patologii społecznych, eskalacji czynów „poniżej godności", sygnalizuje nasilający się brak rewerencji (czci) dla osoby ludzkiej oraz sprzeniewierzenie się podstawowej normie moralnej - poszanowaniu godności człowieka. Rola pojęcia godności w etyce i pedagogice W filozoficznej teorii osoby fenomen poczucia godności stanowi niezbywalną cechę jednostki ludzkiej - podstawowy atrybut człowieka, jego natury. Wszyscy ludzie są równi w swej godności osobowej, ale nie anuluje to dzielących ich różnic: wieku, sytuacji rodzinnej, stanu zdrowia, wykształcenia, uzdolnień, osiągnięć życiowych. Matematyczna równość, kontrastująca z nakładem pracy i sprawowaną funkcją społeczną, byłaby niesprawiedliwością (Kowalczyk, 1998, s. 155). A. Żywczok: Poszanowanie godności człowieka... 71 „Cała rzeczywistość człowieka, a więc nie tylko świadomość czy wolność, należy do zakresu osoby, jest przedmiotem jej odpowiedzialności i jest naznaczona charakterem godności, co oczywiście nie mówi jeszcze nic o tym, jak dalece faktycznie osiąga ona właściwą postawę osobową. Ów czynnik formalny w toku całego życia zyskuje na znaczeniu. Postaciowy charakter człowieka jest inny niż postaciowy charakter kryształu; jego jednostkowość jest inna niż jednostkowość zwierzęcia" (Guardini, 1993, s. 36). Godność stanowi więc kryterium, wedle którego jednostka, chcąc żyć na miarę osoby, musi postępować i kierować swoim życiem. Wyznacza człowiekowi aksjologiczne spektrum jego czynów oraz jest źródłem powinności afirmowania osoby przez osobę i siebie samego. Problematyka godności człowieka nie jest wyłącznie problematyką etyczną, ale także socjologiczną, prawną, polityczną i religijną. Godność to jedno z najważniejszych pojęć moralnych, społecznych, psychologicznych i pedagogicznych. Kategoria ta stanowi „wspólny mianownik" dla różnych etyk, kultur, religii i światopoglądów. Gdyby nie pojęcie godności trudno byłoby uzasadnić, dlaczego człowiek powinien postępować zgodnie z kanonami etyki, a do tego jeszcze w harmonii z własnym, pierwotnym cenzorem moralnym - sumieniem. Człowieczeństwo w sposób szczególny usposabia jednostkę do zachowań godnych. Znaczenie pojęcia godności wyjaśnia argument ontologiczny, który opiera się na założeniu, iż człowiek oraz świat pozbawieni godności w ogóle nie mogliby istnieć. Instynkt samozachowawczy wspiera zatem godne zachowania człowieka. Kolejny argument - naturalistyczny - zakłada, iż należy żyć godnie, gdyż taka jest, ściśle godnościowa, natura człowieka. Człowiek jako byt obdarzony wrodzonym człowieczeństwem zafascynowany jest postawą godności jako ideałem moralnym. Ideał ten wymaga klimatu heroicznej koncepcji życia opartej na wartościach duchowych, a nawet transcendentnych. Może być stopniowo osiągany jedynie wskutek rozwijania wrażliwości na ludzkie dobro i honor. W sytuacji zaniku rzeczywistych autorytetów1 moralnych i zacierania się wielu zalet osobistych występuje pilna potrzeba ożywienia humanistycznej terminologii dla zmniejszenia dominacji języka techniki i nauk przyrodniczych. 1 Autorytet - w ujęciu autora słownika psychologicznego W. Szewczuka (1985, s. 30) - to jedna z podstawowych syntetycznych cech przywódczych, warunkująca efektywność przywództwa w grupie społecznej. Na autorytet członka grupy składają się co najmniej dwie cechy: znawstwo w dziedzinie, w której jest on autorytetem, oraz zaufanie innych członków grupy, przekonanych, że działa on w ich wspólnym interesie. S. Kuczkowski (1985, s. 225-228) definiuje autorytet jako stan danej osoby w relacjach z innymi osobami, znamionujący się możliwością wpływu na przekonania, oceny, decyzje i zachowania partnerów interakcji. W. Okoń (2001, s. 32-33) wprowadził poza wyjaśnieniem autorytetu szczegółowe pojęcie autorytetu pedagogicznego. Składa się nań taki zespół cech, który stanowi warunek powodzenia nauczyciela w jego pracy. Zależy on m.in. od: wiedzy i mądrości nauczyciela, 72 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje Humanizacja języka wewnątrz nauki jest szansą przenikania również do mowy potocznej wielu ważnych dla opisu ludzkiego losu kategorii językowych. Wszystkie terminy ujmujące istotę człowieka, jego wrażliwość i równocześnie aksjologiczną wielkość są w aktualnej sytuacji niezbędne. Nie jest możliwe, w moim przekonaniu, „bezbolesne" zastąpienie terminu „godność" jakimkolwiek innym pojęciem. Nie wypełniają go semantycznie ani proponowane przez T. Kotarbińskiego pojęcie szacunku, ani też upowszechnione w ostatnim dziesięcioleciu pojęcie podmiotowości człowieka. Wydaje się nawet, że niejasny termin „podmiotowość" sukcesywnie ruguje obecnie słowo „godność". Rozrasta się literatura dotycząca podmiotowości ucznia w szkole, podmiotowego traktowania partnerów interakcji społecznych, jednak termin ten sprzyja mnożeniu wieloznaczności, np. w językoznawstwie istnieje podmiot i orzeczenie w zdaniu, w ekonomii obecna jest kategoria podmiotu gospodarczego, a w prawie i sądownictwie ubiegamy się o podmiotowość względem prawa. Nauki humanistyczne powinny skorzystać z „długowiecznego" terminu „godność", dobrze osadzonego w wielowiekowej tradycji kulturowej oraz bezsprzecznej naturalności takiej semantyki. Z pewnością znajdzie się spory obóz zwolenników tak klarownej aksjologii. Przemawiają za nią liczne zdroworozsądkowe argumenty, wśród których szczególne miejsce zajmują te wychowawcze. Dziecko nie powie przecież do drugiej osoby: Ja też mam swoją podmiotowość", ale: ,ja też mam swoją godność". Nie możemy spodziewać się, że ktoś zapyta nas: „nie masz podmiotowości?", raczej powie wprost: „nie masz godności?". Jeśli spostrzeżemy zachowanie nadgodnościowe2, nie zwrócimy się do drugiej osoby: „nie unoś się podmiotowością", ale: „nie unoś się honorem". Prosząc o podanie nazwiska w relacjach formalnych, mówimy: „pańska godność?", absurdem byłoby zawołać: „pańska podmiotowość?". Kiedy jakiś czyn zasługuje na dezaprobatę, wartościujemy go konstatacją: „to jest poniżej godności", błędne byłoby natomiast stwierdzenie: „to jest poniżej podmiotowości". Wyrażając potrzebę zmiany sytuagi życiowej, ktoś uzasadnia, iż „chce żyć godnie". Nie do pomyślenia byłaby konstrukcja językowa typu: „chcę żyć podmiotowo". Za upowszechnieniem, a raczej rekonesansem słowa „godność" przemawia także fakt, iż jest to termin powszechnie zrozumiały, przystępny dla każdego czytelnika, prosty, ale nie zbanałizowany. od jego doświadczenia pedagogicznego, od umiejętności wyzwalania sil własnych wychowanków, od stosunku emocjonalnego nauczyciela wobec uczniów (miłość, empatia., sympatia, niechęć, antypatia), od postawy nauczyciela wobec wychowanków (postawa wyzwalająca, ujarzmiająca). 2 Postawy nadgodnościowe stosowane są jako mechanizm obronny przez łudzi poniżanych. Osoby te w sposób ekstremalny i nieco dogmatyczny bronią własnych racji, stając śę w efekcie neurotycznymi. Przeciwieństwem postawy godności są również zachowania pseudogodnościowe, czyli z pozoru godne, jednak intencjonalnie nieprawe, np. kiedy ktoś pomaga irmyn •»-> łącznie dla korzyści własnych (zob. Kozielecki, 1996, s. 170). A. Żywczok: Poszanowanie godności człowieka... 73 Godność osoby ludzkiej a prawa człowieka wychowawczy aspekt uprawnień i obowiązków Wzrost przekonania o ważności (godności) jednostki zapoczątkował powszechną walkę o prawa człowieka oraz zniesienie rażących przejawów dyskryminacji społecznej: rasowej, wyznaniowej, narodowościowej, klasowej, cenzusowej, płciowej czy wiekowej. Podstawą praw człowieka jest bowiem godność osoby ludzkiej oraz prawo naturalne. W centrum francuskiego personalizmu J. Maritaina i E. Mouniera znalazło się pojęcie osoby i ideał jej praw. Człowiek jest samoistną substancją złożoną z ducha i ciała. Ponosi odpowiedzialność za dzieje. Jest otwarty na ludzi i Boga. Ma jedyną w swoim rodzaju godność - godność osoby. Osobowy charakter bytu ludzkiego sprawia, że człowiek jest podmiotem szczególnych praw, ponieważ prawa człowieka są zakorzenione w samej osobie. Podstawowe zadanie personalizmu polega zatem na obronie idei i praw osoby ludzkiej. Pojęcie godności jest obecne w licznych paktach praw człowieka: Powszechnej deklaracji praw człowieka, Konwencji praw dziecka, deklaracjach organizacji międzynarodowych, a także w encyklikach papieskich i Konstytucji RP (S t e c h, R a t u ś, red., 1994). Ważność ochrony czci uwydatnia się w kodeksach karnych krajów kultury euroamerykańskiej, w których można odnaleźć odpowiednie artykuły zapowiadające surowe sankcje w stosunku do tych, którzy naruszają cudzą godność, dopuszczając się zniewagi czy zniesławienia. „Kiedy ktoś pyta, co to znaczy, że prawo ma godność, odpowiadamy: znaczy to tyle, i aż tyle, że strzeże godności człowieka, a więc w jednakowym stopniu przypisuje podstawowe uprawnienia i wolności wszystkim ludziom i na wszystkich nakłada w dziedzinie praw publicznych te same obowiązki. Prawo, któremu można przypisać godność, nie zachęca do zdrady, dwulicowości, kłamstwa, wiarołomstwa, nie naraża nikogo na zgubę, ból i poniżające traktowanie. Nie wymusza też poddańczej uległości i nie nakłania do określonych wyborów politycznych, moralnych, estetycznych, religijnych, czy jakichś innych. Nikogo również nie wywyższa tylko z tego powodu, że to jest on, a nie ktoś inny, nikogo nie czyni obywatelem drugiej kategorii. Prawo, które ma na widoku godność człowieka, wdraża do powszechnej życzliwości, dobra, pielęgnuje cnoty osobiste - ambicję, dumę, odwagę, prawdomówność, skromność wzmacnia również cnoty obywatelskie, takie jak: odpowiedzialność, obowiązkowość, przychylność, serdeczność. [...] O ile jednak godność człowieka najwyraźniej przejawia się w sytuacjach zagrożenia, a jej probierzem są niebezpieczeństwa i trudy, którym musi on sprostać, o tyle godność prawa uwidacznia się w jego codziennym funkcjonowaniu. O nabywaniu przez prawo 74 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje coraz większej godności świadczy to, że rozdziela coraz więcej dobrodziejstw i jest powściągliwsze aniżeli w przeszłości w szafowaniu surowymi karami" (Kojder, 2001, s. 4). Faktyczna siła prawa wyraża się w jego mocy wychowawczej oraz zdolności obrony zagrożonej godności człowieka. Prawodawstwo, wspierając pożądane wychowawczo zachowania i postawy ludzkie, może być wyjątkowo bliskie ideałom wychowania. W encyklikach Jana XXIII, Pawła VI, Jana Pawła II, a także na Soborze Watykańskim II wołanie o godność uznano za najważniejszy głos naszej epoki. Według Powszechnej deklaracji praw człowieka ludzie równi są pod względem godności. Natomiast w preambule Konwencji praw dziecka czytamy: „zgodnie z zasadami zawartymi w Karcie Narodów Zjednoczonych uznanie wrodzonej godności oraz równych i niezbywalnych praw wszystkich członków rodziny ludzkiej jest podstawą wolności oraz sprawiedliwości na świecie. [...] Narody Zjednoczone potwierdziły w Karcie swą wiarę w podstawowe prawa człowieka oraz w godność i wartość jednostki ludzkiej. [...] Dziecko powinno zostać w pełni przygotowane do funkcjonowania w społeczeństwie jako jednostka wychowana w duchu ideałów zawartych w Karcie Narodów Zjednoczonych, a w szczególności w duchu pokoju, godności, tolerancji, wolności, równości i solidarności" (Bocian, 1990, s. 18). Międzynarodowa Konwencja praw dziecka chroni osobowość dzieci, zaznaczając w artykule 16: „żadne dziecko nie będzie podlegało arbitralnej lub bezprawnej ingerencji w sferę życia prywatnego lub rodzinnego, w korespondencję, jak i bezprawnym zamachom na jego honor lub reputację"3 (Bocian, 1990, s. 20). Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej wzywa „wszystkich, którzy dla dobra Trzeciej Rzeczypospolitej tę konstytucję będą stosowali, aby czynili to, dbając o zachowanie przyrodzonej godności człowieka, jego prawa do wolności i solidarności z innymi, a poszanowanie tych zasad mieli za niewzruszoną podstawę"4. „Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi bowiem 3 Artykuł 23 odnosi problem godności do osób niepełnosprawnych: „Dziecko psychicznie lub fizycznie niepełnosprawne winno mieć zapewnione pełne i normalne życie w warunkach zapewniających jego godność". Artykuł 28: „Państwa - Strony będą podejmowały wszelkie właściwe środki dla zapewnienia, aby dyscyplina szkolna była realizowana w sposób licujący z ludzką godnością dziecka". Artykuł 37: „Państwa - Strony zapewniają, aby każde dziecko pozbawione wolności było traktowane humanitarnie i z poszanowaniem wrodzonej godności jednostki ludzkiej". Artykuł 40: „Państwa - Strony uznają prawo każdego dziecka, któremu zarzuca się, oskarża się bądź uznaje za winnym pogwałcenia prawa karnego, do traktowania w sposób zgodny z popieraniem poczucia godności i wartości dziecka, który umacnia poszanowanie przez dziecko praw człowieka oraz podstawowych wolności innych osób" (Bocian, 1990, s. 21-26). 4 Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 6 IV 1997 r., s. 3. A. Żywczok: Poszanowanie godności człowieka... 75 źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona niewzruszona, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych"5. Jan XXIII w encyklice Mater et Magistra rozszerza zasięg idei poszanowania godności oraz idei sprawiedliwości społecznej na relacje między-kulturowe i międzypaństwowe, pisząc: „[...] wszystkie narody i państwa są równe w swej godności" (Kowalczyk, 1998, s. 95). Paweł VI w encyklice Populonan progressio zaznacza, że „integralnym elementem sprawiedliwości jest poszanowanie pracy i respektowanie godności jej podmiotu - człowieka. Zagrożeniem dla autonomii człowieka może być jednostronna technokracja, czyli bezwzględne podporządkowanie człowieka wymogom produkcji" (Kowalczyk, 1998, s. 96). Jan Paweł II w encyklice Laboram exercens zajął się problematyką godności człowieka pracującego, domagając się uznania prymatu pracy przed kapitałem (Kowalczyk, 1998, s. 99). Kultura, obyczajowość, prawo, urządzenia państwowe i społeczne, nauka i technika są wynikiem postępu człowieczeństwa, dokonującego się poprzez historię gatunku ludzkiego. Nie wystarczy jednak noszenie w sobie dyspozycji do człowieczeństwa. Warunkiem kultywowania idei człowieczeństwa jest aktywna postawa człowieka, wspierana prawami samej natury (S taran-czak, 1993, s. 52). O godności człowieka decyduje to, iż jest on sam sobie prawodawcą, że nie może być wymieniony na nic innego. Wyraża to treść imperatywu kategorycznego I. Kanta: „postępuj tak, abyś człowieczeństwa tak w swojej osobie, jak też w osobie kogoś drugiego, używał zawsze jako celu, nigdy jako środka" (Ossowska, 1995, s. 51). Kant wyjaśnia, iż „to, co odnosi się do powszechnych ludzkich skłonności i potrzeb, ma cenę rynkową [...], to zaś, co stanowi warunek, pod którym jedynie coś może być celem samym w sobie, ma nie tylko względną wartość, tj. cenę, lecz wartość wewnętrzną, tj. godność" (H o s t y ń -ski, 1998, s. 15). Semantyka pojęcia „godność” Nie bez racji powiadał J. Tischner, iż godność człowieka jest wartością, którą się widzi i czuje, ale o której trudno jest mówić (Rudzińska, 1998, s. 31). 5 Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 6 IV 1997 r., rozdział II, art. 30, s. 7. „Kobieta i mężczyzna mają w szczególności równe prawo do kształcenia, zatrudnienia i awansów [...], pełnienia funkcji oraz uzyskiwania godności publicznych i odznaczeń". Rozdział II, art. 33, s. 8. 76 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje Analiza leksykalna upoważnia do stwierdzenia, iż termin „godność" jest używany zamiennie z takimi pojęciami, jak: „honor", „człowieczeństwo", „duma", „cześć", „dobra sława", „dobre imię", „szacunek" i „poważanie". Zdaniem M. Ossowskiej (1985, s. 61) nie należy pytać, co to jest godność ani co to jest honor, natomiast można pytać, co to znaczy, że ktoś zachował się z godnością bądź że ujął się honorem. Według objaśnień w Małym słowniku etycznym (Jedynak, red., 1999) godność to nieredukowalna, niestopniowalna oraz zasługująca na szacunek własny i innych ludzi właściwość przysługująca każdemu bez wyjątku człowiekowi z racji bycia człowiekiem; wartość człowieka jako takiego - człowieczeństwo. Jest więc godności wartością ontyczną, która określa podmiotowość człowieka od strony metafizycznej. Godność bywa ujmowana również jako trwałe przekonanie jednostki o jej autentycznej wartości jako człowieka. Takie pojmowanie godności jest najbliższe świadomości potocznej i funkcjonuje w świadomości ludzkiej jako synonim tego, co w człowieku najważniejsze, bezcenne (Kozielecki, 1977). Godność to także poczucie własnej wartości, manifestowane w szacunku dla samego siebie, posiadaniu własnego zdania, odwadze jego głoszenia i obrony. Poczucie godności determinuje postępowanie zgodne z nakazami sumienia (Flisiński, 1982, s, 391). Mieć godność to tyle, co mieć prawo do szacunku oraz rzeczywiście mieć do siebie szacunek. Godność człowieka zasadza się zawsze na ochronie jego własnej tożsamości moralnej. J. Bukowski, czołowy przedstawiciel filozofii spotkania, uważa, że bycie godnym polega na umiejętności zachowania się w danym momencie tak, by nikt z ludzi, z których opinią w moralnych sprawach bardzo się liczymy, nie mógł powiedzieć, że zaprzepaściliśmy w działaniu swoją osobę. Być godnym to nie uciec, nie zdradzić, nie zdegradować osoby, to nieustannie, na różne sposoby, utrzymywać wysoki poziom Ja aksjologicznego". Godność utożsamiana jest zatem z uzasadnioną dumą w połączeniu z cywilna odwagą (Bukowski, 1987, s. 200). Mieć godność oznacza więc zachować swoje własne „ja" jako zintegrowaną całość wypełnioną moralnie znaczącą treścią. Godność możemy objawić, nie możemy jej jednak pokazać. Nie powiemy do drugiego człowieka: „pokaż mi swoją godność", bo nie licuje to z powagą godności. Możemy go natomiast w pewnych sytuacjach poprosić: ..wykaż się swoją odwagą". Swą godność człowiek może objawić jedynie poprzez całokształt swego zachowania we wszystkich, nie tylko granicznych, sytuacjach. Godność objawia się równolegle z istnieniem osoby, toteż nie można na pewien czas przestać być godnym (Bukowski, 1987, s. 210). „Godność" - pojęcie treściowo różnorodne, wieloznaczne i uwarunkowane kulturowo - ma dwie zasadnicze odmiany znaczeniowe. Według pierwszej godność przysługuje automatycznie każdemu człowiekowi z tytułu jego uprzywilejowanego miejsca w przyrodzie. O godności człowieka decydują: wyposa- A. Żywczok: Poszanowanie godności człowieka... 77 żenię go w duszę nieśmiertelną, możliwość organizowania własnych popędów przez rozum oraz kształtowanie własnego istnienia według uznawanej społecznie hierarchii wartości (Ossowska, 1985, s. 52). Według drugiego ujęcia ludzie dzielą się na tych, którzy mają godność, i tych, którzy jej nie mają. „Godność" staje się wówczas przywilejem dla nielicznych, cechą elitarną, na którą trzeba zasłużyć - wypracowaną w toku życia ludzkiego, a osiąganą w procesie wychowania i autokreacji. Nauka człowieczeństwa poprzez wychowanie Natura ludzka zyskała taką konstrukcję, aby mogła dążyć do owego oczywistego celu, tzn. do człowieczeństwa, które przynależy człowiekowi jako jego konieczna właściwość. Wiek dziecięcy człowieka - trwający dłużej niż innych ssaków - jest okresem szczególnej nauki człowieczeństwa poprzez wychowanie. Człowiek swą pracą, twórczością i zdolnościami przyczynia się do ugruntowania swego człowieczeństwa, które ulokowane jest w rozumie, woli i uczuciach ludzkich. J.G. Herder rozumie człowieczeństwo (humanitat) jako uniwersalną dyspozycję rodu ludzkiego oraz cel i powołanie natury ludzkiej (Starzyńska-Kościuszko, 1993, s. 51, 53). W wychowaniu moralnym nie należy zapominać o rozwijaniu u dziecka poczucia własnej godności, gdyż „poszanowanie godności nie przestaje być podstawową wartością wychowania, stanowi ona również osobowe odniesienie dla całej etyki pedagogicznej. Każda bezpośrednia ingerencja w godność wychowanka, choćby kierowana pozytywnymi zamiarami, z zasady kwalifikuje sposób postępowania jako nieetyczny. Zatem szacunek i poszanowanie godności to etyczny fundament, od którego należy wychodzić w procesie wychowania. Uznanie godności człowieka jest bowiem »kluczem autorytetu«" (Homplewicz, 1996, s. 22-23). Nie chodzi jedynie o ukształtowanie dbałości o własną godność, ale przede wszystkim o wzbudzenie tendencji do szanowania godności innych. Jednostronna walka o poszanowanie własnej godności rodzi w skali mikro-i makrospołecznej skrajny indywidualizm oraz egotyzm. Dla przykładu przywołajmy zwolenników zachowań asertywnych, którzy wydają się dbać wyłącznie o własną godność. Jednokierunkowość takiej postawy życiowej pozbawia doskonale asertywnych szans przywracania innym poczucia godności poprzez ofiarowanie im czasu nawet własnym kosztem. Godność może być zarazem szczytnym celem wychowania oraz celem życiowym indywidualnego człowieka. Poprzez dezintegrację pozytywną - zdaniem K. Dąbrowskiego -jednostka dąży do pełni człowieczeństwa. Cel ten jest 78 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje wspólny wielu ludziom, ale jego realizacja przebiega w przypadku każdego człowieka inaczej. Każda jednostka ma w zakresie ontogenezy inne, sobie tylko właściwe, zadania do wykonania. Jeżeli dostrzega je adekwatnie do swoich potrzeb i możliwości rozwojowych oraz odpowiednio intensywnie je przeżywa, stają się one dla niej ideałem osobowościowym (Dąbrowski, 1964, s. 24). Postawa pełna godności wbudowana jest w charakter moralny oraz osobowość człowieka. Godność osobistą przypisujemy na ogół osobie, która: - postępuje zgodnie z własnym systemem wartości i przekonań; stara się być wierna sobie, wyżej ceni prawdę niż korzyści doraźne, życie traktuje jako akt samopotwierdzenia, - umie bronić swej tożsamości i indywidualności, w chwili zagrożenia przeja wia opanowanie i „olimpijski" spokój („bronił się z godnością"), kontroluje swoje emocje, szczególnie lęk i agresję, konsekwentnie i rozsądnie broni wyznawanych wartości, - jest mało podatna na manipulację, nie wymienia swojej indywidualności na korzyści materialne, dostęp do władzy czy sławę, jest w dużym stopniu wewnątrzsterowna, - wykazuje pożądany dystans wobec świata (rezerwę, powściągliwość), z dużą ostrożnością przyjmuje nowe idee i przekonania, tylko argumenty merytory czne mogą zmienić jej dotychczasowe zasady postępowania, - posiada pewną dostojność, a nawet wzniosłość; terminy te, w znacznym stopniu intuicyjne, opierają się analitycznym kryteriom zrozumiałości (K. o zielecki, 1996, s. 173, 174). Wśród licznych składników pozytywnej atmosfery wychowania wymienia się: poczucie bezpieczeństwa, życzliwość, pogodę otoczenia - optymizm, a przede wszystkim poszanowanie godności człowieka (Dąbrowski, 1996, s. 239). Nie jest więc możliwe kreowanie konstruktywnego klimatu wychowania bez uznania osobowej godności innych partnerów interakcji. Wychowanie - czas doświadczania aksjologicznej wielkości człowieka We wszystkich biografiach ludzi powszechnie uznawanych za autorytety moralne można dostrzec postawę szczególnego uszanowania dla życia ludzkiego, a nawet czci dla świętości wszelkiego stworzenia we wszechświecie. Sokrates, Maksymilian Kolbe, Janusz Korczak, Mahatma i Indira Gandhi, Albert Schweitzer, Jan Bosko, Matka Teresa, Matka Urszula Ledóchowska, 80 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje Godność i honor - etapy introcepcji wartości osobistej człowieka Asymilacja ogólnoludzkich wartości oraz przełożenie tychże wartości na wzory postępowania stanowią ważkie zagadnienie humanistyki. Z. Mysłakow-ski przedstawia cztery zasadnicze stadia introcepcji wartości, które uwzględniają rozwój postaw godnościowych: wyodrębnienie się od tła społecznego, wyrabianie dodatniej opinii o sobie, przeżycie honoru jako wyraz przynależności do grupy społecznej, przeżycie godności osobistej (Kunowski, 2003, s. 83). Wzięto pod uwagę przede wszystkim stadia introcepcji normalnoroz-wojowej, natomiast nie uwzględniono innych możliwości, kiedy to osoba świadomie, a nawet nieco patologicznie dąży do nadania sobie znaczenia. To samo może stać się ze spaczonym przeżyciem honoru i godności osobistej, czyli postawą pseudogodnościową lub zupełnie niegodną, jak w przypadku skrajnych pragmatyków, którzy są gotowi zmieniać swój wizerunek wraz z każdą zmianą doraźnych interesów. Jednak prawidłowo ukształtowana postawa godności osobistej stanowi ten rodzaj introcepcji wartości, który wyzwala odpowiednią postawę duchową i dalej określony typ introcepcji innych wartości (Kunowski, 2003, s. 84). Uznanie godności ucznia i nauczyciela w szkole Demokracja, także demokracja w szkole, polega na uznaniu rangi drugiej osoby i jego osobistej godności. Na przesłanki, jakie kryją się za pedagogiczną ideologią hierarchicznych relacji między dorosłymi a dziećmi, zwraca uwagę E. von Braunmuhler, m.in. na to, jak łatwo jest naruszyć godność dziecka, mimo iż konwencja czy prawo zabrania stosowania środków wychowawczych deprecjonujących tę godność. Kiedy bowiem wychowawca upokarza dziecko, izoluje je, bije, szykanuje, to prawnicy natychmiast tłumaczą, iż nie została naruszona godność dziecka, ponieważ miało to służyć jego wychowaniu. Dlaczego dorośli tak niechętnie mówią o godności dziecka? Ponieważ mylą godność człowieka z godnością, na którą trzeba zasłużyć, która wymaga pewnych osiągnięć, aby można ją było komuś nadać, tak jak godność urzędu lub tytuł doktora honoris causa. Otóż godność człowieka przynależna jest każdej istocie ludzkiej, niezależnie od tego, jakie ma ona osiągnięcia, w jakich niegodnych warunkach żyje. Jeśli zatem w prawie występuje zakaz stosowania metod, które naruszają godność dziecka, to ze względu na potrzebę jego A. Żywczok: Poszanowanie godności człowieka... 81 ochrony przed złymi rodzicami. W zakresie godności ludzkiej wszyscy, włącznie z dziećmi, są równi (Śliwerski, 2001, s. 78). Szkoła publiczna nie jest do końca w realizowanych przez siebie funkcjach instytucją demokratyczną, gdyż nie są w niej powszechnie uznawane i szanowane zasady demokracji: wolność, godność, solidarność i praworządność w stosunku do wszystkich podmiotów edukacji (Śliwerski, 1996, s. 7). Naruszanie godności ucznia w szkole objawia się poprzez: - niesprawiedliwy system oceniania, - ograniczanie praw uczniowskich, - nadmiar obowiązków szkolnych w stosunku do respektowania praw ucznia, -wyzwiska, - wyśmiewanie, - zunifikowane metody i formy nauczania, - przemoc fizyczną („bicie"), - wzmocnienia negatywne (np. stanie w kącie, siedzenie w oślej ławce, wyproszenie z klasy itd.), - straszenie, - poddawanie presji grupy, - zwracanie się bezosobowe (numerowe, bez używania imienia lub nazwiska), - flirtowanie i uwodzenie uczniów, - brak odpowiednich (godnych) warunków do nauki, - pochopny osąd (w istocie bardziej wymierzony w godność osądzającego niż osądzonego), -naruszenie nietykalności osobistej 6 . Uczniowie, którzy w szkole nie doświadczyli poszanowania ich godności, byli upokarzani i zawstydzani przez nauczycieli, mogą w chwili bieżącej lub w przyszłości wykazywać pewne znamiona zaburzeń osobowości, takie jak zaniżona samoocena czy utrata ufności wobec otoczenia. Poszanowanie godności może nie zostać uwewnętrznione, odzwierciedlone w postawach, jakie przyjmą jako osoby dorosłe. Zapewnienie dziecku zarówno w rodzinie, jak i w szkole zaspokojenia podstawowych potrzeb fizycznych i psychicznych można ujmować również jako przejaw poszanowania jego godności. Zaspokojenie potrzeby bezpieczeństwa, miłości, akceptacji oraz uznania w sposób szczególny odnosi się do godności ludzkiej. Dziecko godnie traktowane będzie miało sprzyjające warunki do prawidłowego rozwoju i samourzeczywistnienia. Do naruszenia godności osobistej nauczyciela przez uczniów dochodzi wówczas, gdy: 6 Dane te uzyskałam w toku rozmów ze studentami Uniwersytetu Śląskiego (100 osób), których pytałam m.in. o to, czy - a jeżeli tak, to w jaki sposób - naruszana jest godność ucznia we współczesnej polskiej szkole. 6 „Chowanna" 2006 82 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje - uczniowie bojkotują słuszne polecenia nauczyciela, np. odmawiają uczestnic twa w lekcji, - wyśmiewają jego osobę (wygląd, strój, sposób zachowania się, status materialny), - przeklinają i używają obelżywych słów na lekcji, - dopuszczają się przemocy fizycznej („biją", zamierzają pozbawić zdrowia lub życia), - zastraszają lub szantażują nauczyciela (grożą pobiciem lub utratą pracy, jeżeli nie postawi żądanego stopnia), - w inny sposób zakłócają przebieg zajęć szkolnych (ostentacyjnie wychodzą z lekcji, trzaskają drzwiami, podnoszą głos), - nie liczą się z prośbami i oczekiwaniami nauczyciela, - przejawiają brak zrozumienia dla „ludzkich" trudności i niedopatrzeń7. Godność ludzką, która przejawia się w uznaniu praw człowieka, można zniszczyć za pomocą środków instytucjonalnych, natomiast żadne środki socjotechniczne nie są w stanie pozbawić człowieka godności osobistej - postępowania zgodnego z własnymi zasadami i przekonaniami. Jedynie w sytuacji całkowitego zniewolenia można „złamać" charakter człowieka. Szacunku, czyli uznania godności drugiej osoby, nie sposób ukształtować systemem nakazowym, ponieważ wypływa on bezpośrednio z poczucia własnej wartości człowieka. Okazywanie szacunku jest często rozumiane wąsko - jako tzw. dobre maniery, czyli znajomość szczegółowych zasad zachowania w różnych sytuacjach życiowych. Takie nawyki można przyswoić drogą prostego treningu, jeżeli jednak stanowią zachowanie „od święta", łatwo są porzucane przy zmianie otoczenia. Zdecydowanie lepiej utrwalają się, gdy wynikają z troski o drugiego człowieka - z empatycznego myślenia o jego dobru. Wychowawca, który pozytywnie oddziałuje na swoich wychowanków, na ogół respektuje istnienie godności ludzkiej. Oprócz uznawania godności swoich wychowanków powinien mieć szacunek również dla samego siebie i głębokie przekonanie o własnej godności. W przeciwnym razie trudniej mu stanowić wzór godny naśladowania. Służenie własnym przykładem - jako człowieka szanującego cudzą i własną godność - zaszczepia w dzieciach tę wartość, kształtując etyczne zalążki postępowania. 7 Dane te zestawiłam na podstawie rozmów ze studentami Uniwersytetu Śląskiego (100 osób), których pytałam m.in. o to, czy, a jeżeli tak, to w jaki sposób, naruszana jest godność nauczyciela we współczesnej polskiej szkole. A. Żywczok: Poszanowanie godności człowieka... 83 Podsumowanie 1. Jakkolwiek życie własne wydaje się ludziom szczególnym dobrem, bywa ono poświęcane dla dobra jawnie większego: dla wyjścia z jakiejś sytu acji z godnością, dla ratowania własnej twarzy, dla ocalenia swojego „do brego imienia". Godność rozumiana zarówno jako poczucie własnej war tości, jak i jako szacunek dla godności drugiego człowieka została tu ujęta jako: - podstawowy atrybut człowieka, szczególna właściwość ludzka, - uniwersalna dyspozycja rodu ludzkiego, - kryterium postępowania człowieka, — fundamentalna zasada etyczna, - ideał moralny oraz składnik ideału wychowania, - wartość ontyczna. - cel i powołanie natury ludzkiej, - cel życiowy oraz cel wychowania jednostek i zbiorowości ludzkich, - postawa wychowawcza, - budulec pedagogicznego autorytetu, - składnik pozytywnej atmosfery wychowania, - nośnik innych ogólnoludzkich wartości, takich jak: tolerancja, akceptacja, sprawiedliwość, wierność, zgodność, - etap introcepcji wartości - wyraz przynależności do grupy społecznej (godność członka grupy), - zdolność, która rozszerza umysłową, witalną i moralną moc, potencję człowieka. 2. Sens rozwoju człowieczeństwa wyraża się przede wszystkim w tym, że redukuje ono siły destruktywne, niszczące rodzaj ludzki. Historyczne okresy regresu człowieczeństwa, takie jak konflikty zbrojne, jawią się jako szczególnie zagrażające dla istnienia człowieka, gdyż dają pierwszeństwo atawistycznym skłonnościom ludzkim. 3. O faktycznym człowieczeństwie decyduje nie materialność, lecz ducho wość osoby ludzkiej. Wychowanie jako szczególna forma obcowania z ludzką duchowością powinno być naznaczone pewną dozą osobowej wielkości. Proces wychowania, samowychowania oraz socjalizacji może bowiem wydatnie „pod nosić" godność człowieka jako takiego. 4. Niegodne wychowanie umniejsza człowieczeństwo, dlatego należy minimalizować postawy przeciwstawne godności osobistej: uwłaczające godności ludzkiej, pseudogodnościowe, czyli tylko z pozoru godne, nadgodnościowe, czyli nadmiernie obronne, a także wszystkie te, które naruszają godność człowieka w instytucjach społecznych, zwłaszcza zaś w placówkach opieki nad dzieckiem. 84 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje 5. Człowieczeństwo nie jest jedynie stanem zastanym, ale przede wszystkim zadanym. Stanowi zatem wezwanie (zobowiązanie) dla każdego członka ludzkiej wspólnoty, by nadał kierunek rozwojowi swego człowieczeństwa. Bibliografia Bocian F., 1990: Od Deklaracji do Konwencji Praw Dziecka. „Biuletyn Pedagogiczny", nr 4. Bukowski J., 1987: Zarys filozofii spotkania. Kraków. Dąbrowski K., 1964: O dezintegracji pozytywnej. Szkic teorii rozwoju psychicznego człowieka poprzez nierównowagę psychiczną, nerwowość, nerwice i psychonerwice. Warszawa. Dąbrowski Z., 1996: Pedagogika opiekuńcza w zarysie. T. 1. Olsztyn. Flisiński W., 1982: Kategoria godności człowieka w etyce. W: Lipiec J., red.: Człowiek i świat wartości. Kraków. Guardini R., 1993: Struktura bytu osobowego. W: Adamski F., 1993: Człowiek - Wychowanie Kultura. Wybór tekstów. Kraków. Homplewicz J., 1996: Etyka pedagogiczna. Rzeszów. Hostyński L., 1998: Wartości utylitarne. Lublin Jan XXIII, Paweł VI, Jan Paweł II, 1981: Encykliki. Warszawa. Jedynak S., red., 1999: Mały słownik etyczny. Wyd. 2. Bydgoszcz. Kojder A., 2001: Godność i siła prawa. Szkice socjologicznoprawne. Warszawa. Kowalczyk S., 1998: Idea sprawiedliwości społecznej a myśl chrześcijańska. Lublin. Kozielecki J., 1977: O godności człowieka. Warszawa. Kozielecki J., 1996: Człowiek wielowymiarowy. Warszawa. Kuczkowski S., 1985: Strategie wychowawcze. Kraków. Kun o w s k i S., 2003: Wartości w procesie wychowania. Kraków. Okoń W., 2001: Nowy słownik pedagogiczny. Warszawa. Ossowska M., 1985: Normy moralne w obronie godności. W: Eadem: Normy moralne, próba systematyzacji. Warszawa. Rudzińska K., 1988: Filozofia wartości Józefa Tischnera. „Studia Filozoficzne", nr 4. Starzyńska-Kościuszko E., 1993: Idea człowieczeństwa w filozofii J.G. Herdera. W: Starańczak J., red.: Z zagadnień filozofii człowieka. Olsztyn. Stech K., Ratuś B., red., 1994: Pakty Praw Człowieka w procesie edukacji. Zielona Góra. Stróżewski W., 2002: O wielkości. Szkice z filozofii człowieka. Kraków. Szewczuk W., 1985: Słownik psychologiczny. Warszawa. Śliwerski B., 1996: Klinika szkolnej demokracji. Kraków. Śliwerski B., 2001: Pedagogika negatywna. W: Nalaskowski A., Rubacha K., red.: Pedagogika u progu trzeciego tysiąclecia. Toruń. Żywczok A., 2004: Wychowanie do radości życia. Warszawa. „Chowanna" Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego Katowice 2006 R. XLIX (LXII) T. 1 (26) s. 85-95 Irena PRZYBYLSKA Inteligencja emocjonalna jako kluczowa kompetencja współczesnego nauczyciela Szybkość i wielość zmian kulturowych, społecznych i - w efekcie - oświatowych stawiają przed nauczycielem wiele nowych zadań. Efektywność wprowadzania reform oświatowych w głównej mierze zależy od pedagogów. Opracowano wiele koncepcji i wizji zawodu pedagoga w XXI wieku, jednak główna myśl jest wspólna: praca nauczyciela wymaga twórczości, otwartości i komunikacji, aby sprostać rosnącym oczekiwaniom społecznym i wyzwaniom współczesnego postindustrialnego świata. Nigdy w długiej historii tego zawodu nie oczekiwano tak wiele od pedagogów. Zmusza to do zmian w standardach przygotowania do pracy: od nauczyciela oczekuje się nie tyle kwalifikacji, ile kompetencji i refleksyjnego działania. Pytanie o to, jak kształcić pedagogów, nabiera nowego, wielowymiarowego znaczenia. Pluralizm w kształceniu jest zgodny z holistycznym spostrzeganiem zdolności człowieka i odpowiada na zapotrzebowania edukacyjne społeczeństwa postmodernistycznego. Zainspirowana koncepcją inteligencji emocjonalnej, poszukuję znaczenia mądrego zarządzania emocjami w byciu pedagogiem. W kolejnych częściach artykułu przedstawiam zarys implikacji tego pojęcia, a dokładniej zdolności i kompetencji wynikających z korzystania ze swoich emocji, dla teorii i praktyki zawodu pedagoga. 86 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje Inteligencja emocjonalna - metazdolność? Pojęcie inteligencji emocjonalnej jest Jaskrawym" przejawem holistycznego, wieloaspektowego traktowania człowieka i jego zdolności. Genera-tywność tej koncepcji wynika z próby połączenia od wieków przeciwstawianych obszarów umysłu: poznania oraz emocji i woli. Naukowcy deklarują, że siłą napędową XXI wieku będzie inteligencja emocjonalna oraz związana z nią inteligencja praktyczna i kreatywna (por. Cooper, Sawaf, 2000, s. 27). Istnieje wiele ujęć definiujących inteligencję emocjonalną. Zgodnie z pierwszą definicją Saloveya i Mayera inteligencja emocjonalna jest to zdolność do wyrażania i rozpoznawania cudzych oraz własnych uczuć i emocji, regulowania ich, a także wykorzystania tego rodzaju informacji w rozwiązywaniu problemów (Salovey, May e r, 1990, s. 189-191). Zupełnie odmienną koncepcję inteligencji emocjonalnej sformułowali S. Simmons, J.C. Simmons. W ich ujęciu inteligencja emocjonalna została utożsamiona z charakterem, dokładniej z następującymi czynnikami: energią emocjonalną, odpornością na stres, optymizmem, pozytywną samooceną, zaangażowaniem w pracy, starannością, zorientowaniem na zmiany, odwagą, samodzielnością, asertywnością, tolerancją, troską o innych i towarzyskością (Simmons, Simmons, 2001, s. 14). Moim zdaniem opisywane elementy nie są zdolnościami poznawczymi, nie mogą więc nosić miana inteligencji. Nie zmienia to jednak faktu, że opisywane umiejętności mogą wynikać czy korelować z inteligencją emocjonalną (por. Constantine, Gainor, 2001). Najbardziej kompletną i dojrzałą koncepcję inteligencji emocjonalnej zaproponowali Mayer i Salovey: „Inteligencja emocjonalna obejmuje umiejętność właściwej percepcji, oceny i wyrażania emocji, umiejętność dostępu do uczuć, zdolność ich generowania w momentach, gdy mogą wspomóc myślenie, umiejętność rozumienia emocji i zrozumienie wiedzy emocjonalnej oraz umiejętność regulowania emocji tak, by wspomagać rozwój emocjonalny i intelektualny" (Salovey, Sluyter, 1999, s. 34). Na inteligencję emocjonalną składają się zdolności poznawcze mieszczące się w pięciu kategoriach: znajomość własnych emocji, kierowanie emocjami, zdolność motywowania się, rozpoznawanie emocji u innych, nawiązywanie i podtrzymywanie kontaktów z innymi (Salovey, Sluyter, 1999, s. 94-115). Takie rozumienie inteligencji emocjonalnej zostało przyjęte za podstawę teoretyczną prowadzanych rozważań. Psycholodzy, zwłaszcza o orientacji poznawczej (por. Nęcka, 2003; Sternberg, 1998), wskazują, że używanie pojęcia „inteligencja emocjonalna" jest nadużyciem semantycznym, ponieważ to, co określa się mianem inteligencji emocjonalnej, można by nazwać kompetencją emocjonalną, zdolnościami lub dojrzałością emocjonalną, a pojęcia te już od dawna funkcjonują w psycho- I. Przybylska: Inteligencja emocjonalna... 87 logii. Inteligencja emocjonalna bardziej sprawdza się jako kategoria pedagogiczna, ponieważ wskazuje na kompetencje, które - według licznych badań warunkują zarówno sukces szkolny, jak i zawodowy. Liczne badania potwierdzają znaczenie zdolności do wykorzystania energii emocjonalnej w sukcesie szkolnym i zawodowym (por. Cooper, Sawaf, 2000; Seligman, 1993). Zdolności takie jak kierowanie emocjami, nastrojami, motywowanie się (wytrwałość, koncentracja, doświadczanie przepływu) oraz rozpoznawanie emocji innych osób pozwalają na wykorzystanie potencjalnych zdolności i uzdolnień, przyczyniając się do podniesienia efektywności działań. Sugeruje się, że inteligencja emocjonalna jest brakującym elementem w edukacji. Powstają liczne programy rozwoju kompetencji emocjonalnych uczniów (G o l e m a n, 1997, s. 463-469), a nawet tzw. szkoły „sprawiedliwe dla inteligencji" (por. Gardner, 2002, s. 177-194). Opracowany został nowy model człowieka „dobrze wykształconego", w pełni wykorzystującego moż liwości umysłowe: „Mamy bowiem dwa umysły i to bynajmniej nie w sensie metaforycznym. Jeden z nich myśli, a drugi czuje" (Golem a n, 1997, s. 37). Jeśli celem edukacji ma być wspieranie wszechstronnego rozwoju uczniów, to nauczyciel musi w repertuarze swych kompetencji profesjonalnych posiąść sprawność uwzględniania emocji w procesie wychowawczym - sam musi być inteligentny emocjonalnie. Inteligencja emocjonalna a kompetencje nauczyciela Pojęcie kompetencji jest różnie interpretowane w literaturze. W niniejszych rozważaniach przyjmuje się, iż kompetencje stanowią złożoną strukturę, na którą składają się: wiedza, zdolności, postawy, umiejętności oraz doświadczenia nauczyciela (por. Koć-Seniuch, 2000, s. 229). Kompetencje warunkują aktywność zawodową nauczyciela oraz podnoszą pragmatyzm działań. Podkreśla się, że kompetencyjne działanie charakteryzuje się m.in. refleksyjnością, twórczym rozwojem i otwartością na podmiotowość (Koć-Seniuch, 2000, s. 97-99). W koncepcjach kompetencji najczęściej zwraca się uwagę na wymiar interpretacyjny (rozumienie świata), komunikacyjny, etyczny, kreacyjny oraz pragmatyczny pożądanych umiejętności pedagogicznych (Kowalczyk, 2001, s. 333-345; K w as ni c a, 1995). Coraz częściej podkreśla się również znaczenie dojrzałości emocjonalnej w pracy wychowawczej nauczyciela. Zaangażowanie emocji i motywacji umożliwia bowiem przygotowanie do wartościowania, podejmowania działań oraz przejmowania za nie odpowiedzialności (Kwiatkowska, 1988, s. 84-87). 88 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje Zmiany w postrzeganiu roli nauczyciela i znaczenia relacji pedagogicznych przyczyniły się do kompleksowego traktowania jego kompetencji. Wiedza, zdolności poznawcze tak naprawdę stanowią cechy progowe dobrego nauczyciela. Są niezbędne, ale niewystarczające do tworzenia warunków współdziałania i doświadczania świata. Wielowymiarowość kompetencji, a tym samym kształcenia nauczycieli uwidacznia się w licznych koncepcjach kompetencji i kształcenia pedagogicznego (por. np. Kowalczyk, 2001, s. 335-336; Kwiatkowska, 1988). Według Golemana istnieją dwie grupy kompetencji zawodowych: kompetencje progowe, takie jak wiedza i umiejętności specjalistyczne, oraz kompetencje wyróżniające, takie jak motywacja, zaangażowanie, umiejętność kierowania i wpływania na ludzi, czyli kompetencje emocjonalno-społeczne. Umożliwiają one wykorzystanie kompetencji progowych, podnosząc efektywność pracy. Analiza osiągnięć w pracy różnych grup zawodowych (związanych z biznesem) wskazuje, że pracownicy „bardzo dobrzy" są nie tyle bardziej inteligentni, ile przede wszystkim bardziej inteligentni emocjonalnie (np. Goleman, 1999, s. 442-445). Można przypuszczać, iż sukces zawodowy nauczycieli również będzie modyfikowany przez obydwa typy zdolności. Inteligencja emocjonalna wydaje się stanowić kluczową zdolność w pracy z ludźmi, a zwłaszcza tymi najmłodszymi. Bycie wychowawcą, pedagogiem związane jest z nawiązywaniem i podtrzymywaniem relacji, tworzeniem atmosfery podmiotowości i współpracy, aby powstały warunki do wspomagania w rozwoju. „Analfabetyzm emocjonalny" - brak otwartości na własne i cudze emocje - uniemożliwia więc bycie dobrym pedagogiem. Inteligencja emocjonalna może być odpowiedzią na zróżnicowane i złożone oczekiwania społeczeństwa wobec nauczycieli. Dostrzega się możliwości aplikacji koncepcji inteligencji emocjonalnej w pracy pedagogicznej, analizując obszary znaczące w stawaniu się pedagogiem. Inteligencja emocjonalna wzmacnia kompetencje nauczycielskie: - przyczynia się do wzrostu efektywności zawodowej i poczucia sukcesu zawodowego, - ułatwia procesy komunikowania się i współpracy, - stymuluje inteligencję emocjonalną uczniów, - przyczynia się do pogłębionej o emocje refleksji, - stymuluje działania kreatywne, - wspomaga rozwój osobowy i zawodowy nauczyciela, - zwiększa „odporność" na stres i wypalenie zawodowe. Badania nad różnorodnymi grupami zawodowymi (np. menedżerowie, psychoterapeuci) potwierdzają, iż osoby inteligentne emocjonalnie osiągają więcej sukcesów w życiu zawodowym (por. Cooper, Sawaf, 2000; Goleman, 1999). Szczególne znaczenie przypisuje się inteligencji emocjonalnej I. Przybylska: Inteligencja emocjonalna... 89 w zawodach zakładających współpracę międzyludzką i opartych na komunikacji. Znaczenie inteligencji emocjonalnej wynika z ogromnej roli, jaką emocje odgrywają w naszym życiu. Inteligencja emocjonalna ukierunkowuje energię emocjonalną, wzmacniając kompetencje komunikacyjne i interpersonalne, oraz motywuje do podejmowania mądrych i społecznie wartościowych decyzji (por. Salovey, Sluyter, 1999, s. 335-339). Według M .E .P. Seligmana (1993, s. 156) sukces zawodowy jest wypadkową uzdolnień, motywacji i optymizmu. Przykładowo, analiza osiągnięć zawodowych agentów ubezpieczeniowych potwierdziła, że optymistyczny styl wyjaśniania sukcesów i porażek przyczynia się do podwyższania osiągnięć. Badania B. Żechowskiej (1982) wskazują również na motywacyjne i osobowościowe warunki skuteczności pracy pedagoga. J. Elliot biorąc pod uwagę złożoność kontekstu edukacyjnego (warunków społecznych, kulturowych, potrzeb i możliwości uczniów), wskazuje na współdziałanie, komunikację, empatię, rozumienie sytuacji jako podstawowe cechy profesjonalizmu nauczycielskiego (G o ł ę b n i a k, 1998, s. 127). Inteligencja emocjonalna a kompetencje komunikacyjne i interpersonalne Fundamentem relacji pedagogicznych jest komunikowanie, które umożliwia tworzenie sytuacji edukacyjnych, współdziałanie i rozwiązywanie problemów w układzie wielopodmiotowym. Umiejętne komunikowanie prowadzi do uzyskania porozumienia dzięki komunikatom werbalnym, niewerbalnym, słuchaniu oraz wczuwaniu się w odczucia partnera (Koć-Seniuch, 1994, s. 118). Zdolności wchodzące w zakres inteligencji emocjonalnej wzmacniają umiejętności postępowania z ludźmi, ponieważ pozwalają kierować emocjami ludzi. Zdolnością bazową jest umiejętność rozpoznawania i regulowania własnych stanów emocjonalnych, na której nadbudowują się niezbędne w tym zawodzie kompetencje: rozumienie innych, nastawienie na pomaganie, kształtowanie innych, wspieranie różnorodności oraz świadomość relacji i zjawisk w grupie (por. Golem a n, 1999, s. 196-228). Badania potwierdzają, że regulacja emocjonalna podtrzymuje dobre samopoczucie, ale także zwiększa efektywność myślenia i rozwiązywania problemów. Przystosowanie staje się bardziej elastyczne i twórcze (Lazarus, 1991, s. 131-134). Dlatego zdolnościom interpersonalnym przypisuje się również jedną z głównych ról we wprowadzaniu zmian edukacyjnych (KoćSeniuch, 1994, s. 123). Sprzyjające środowisko wychowawcze szkoły w dużej mierze zależy właśnie od postaw i zdolności interpersonalnych nauczyciela. Nauczyciel, który mądrze 90 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje ; kieruje pojawiającymi się emocjami, buduje swoją wiarygodność, jest w stanie nawiązać porozumienie - stworzyć podłoże dialogu. Inteligentny emocjonalnie nauczyciel jest spokojny, wrażliwy, otwarty na ucznia, dzięki czemu stwarza poczucie bezpieczeństwa, swobody i szacunku. Współpracuje z uczniami, pomaga im, wspierając nie tylko w rozwoju intelektualnym, ale również emocjonalnym. Szczególną rolę w pracy pedagoga odgrywa otwartość i wrażliwość na komunikaty ze strony uczniów. Empatia, jako umiejętność wczuwania się oraz odczytywania sygnałów od partnera interakcji, znacznie ułatwia porozumienie między uczniem i nauczycielem. Umożliwia indywidualizowanie procesu dydaktyczno-wychowawczego, biorąc pod uwagę również aktualny stan emocjonalny, potrzeby i możliwości ucznia. W efekcie uczeń ma większe możliwości realizacji oczekiwań nauczyciela, czego potwierdzenie odnajdujemy w badaniach, które przeprowadził F. Bernieri (Golem a n, 1997, s. 189). Badacz empatii M. Hoffman twierdzi, że w empatii tkwią korzenie moralności, ponieważ tym, co popycha do altruizmu, jest właśnie wczuwanie się w rolę ofiary (D a vi s, 1999). Empatia skłania również do przestrzegania zasad moralnych, może więc podnosić kompetencje moralne nauczyciela. Dzięki świadomości emocjonalnej i regulacji emocji, nastrojów nastawiamy się pozytywnie wobec otoczenia oraz chcemy pomagać. Doświadczanie pozytywnych emocji wzmacnia bowiem w nas nastawienie prospołeczne (E km a n, Davidson, 1999, s. 262). W zawodzie nauczyciela jest to niezastąpiona postawa, by łatwiej było -jak to określił J.W. Dawid (1997)- „kochać dusze ludzkie". Atmosfera współpracy i wsparcia pozytywnie wpływa na społeczne oraz psychiczne samopoczucie uczniów, ułatwiając w efekcie nabywanie kompetencji. Skuteczność procesu dydaktyczno-wychowawczego zależy w głównej mierze właśnie od pomocy i wsparcia nauczycieli oraz rodziców (G a r d n e r, 1999, s. 341). Poziom inteligencji emocjonalnej nauczyciela jest najważniejszym czynnikiera, decydującym o tworzeniu klasy - mogą tu działać gdzie zarówno inteligencja, jak i emocje. Tylko nauczyciel inteligentnie zarządzający swymi emocjami może tę sztukę wzmacniać w uczniach. Spośród zdolności tworzących inteligencję emocjonalną najważniejszy wydaje się sposób, w jaki nauczyciel radzi sobie z emocjami, zwłaszcza tymi negatywnymi. „Mądrość emocjonalna" czyni z nauczyciela zręcznego przywódcę, który „odczytując" sygnały emocjonalne, przekazuje swoją energię emocjonalną (por. Goleman, 1999, s. 259). Inteligentny emocjonalnie nauczyciel tak kreuje sytuacje edukacyjne, aby uczeń mógł nie tylko myśleć, działać, ale również przeżywać, gdyż zgodnie z cytatem: „Wspaniała praca zaczyna się od wspaniałych i silnych uczuć" (Goleman, 1997, s. 156). Emocje są bodźcem do działania. Ukierunkowują nasze myślenie i procesy uczenia (por. np. Ekman, Davidson, 1999, s. 255-268). Dobry nauczyciel, jak dobry przy- I. Przybylska: Inteligencja emocjonalna... 91 wódca, jest ekspresyjny, wzbudza emocje i potrafi je wykorzystywać. Generując pozytywne emocje i nastroje, nauczyciel wytycza tor działaniom grupy. Jest w stanie stymulować wyobraźnię i inspirować uczniów do samodzielnych poszukiwań prawdy i twórczości. Inteligencja emocjonalna podstawą refleksji i kreatywności Od pedagogów oczekuje się refleksyjnego działania (G o łeb ni a k, 1998, s. 141-153). Wiedza o samym sobie i swoim działaniu jest bardzo ważna, szczególnie jeśli w rolę wchodzi wspieranie rozwoju drugiego człowieka. Podstawą refleksji nad swym działaniem i w trakcie działania jest samoświadomość nie tylko w aspekcie poznawczym, ale również emocjonalnym i motywacyjnym (Kwiatkowska, 1997, s. 41-45). Można postawić tezę, iż inteligencja emocjonalna podnosi świadomość działań, ich przyczyn i skutków. Dzięki otwartości na emocje dostrzegamy więcej i trafniej oceniamy siebie. Badania potwierdzają, że osoby obdarzone samoświadomością emocjonalną bardziej przystosowawcze i elastycznie reagują na otoczenie, dostrzegają więcej aspektów sytuacji i są skuteczniejsze interpersonalnie (Salovey, Sluyter, 1999, s. 97-98). Refleksyjne działanie może zwiększać elastyczność w konstruowaniu procesu wychowawczego, „otwartość" i kreatywności nauczyciela. Dzięki emocjom o znaku dodatnim czujemy się bezpiecznie, pewni siebie i ekspansywni. Łatwiej nam przyjąć postawę typu „wyzwanie" (por. L a z a r u s, 1991, s. 134). W tym sensie inteligencja pełni funkcje motywujące do działań innowacyjnych. Z badań wynika, że ludzie wykazują się największą kreatywnością, gdy są ogarnięci silnymi pozytywnymi emocjami, takimi jak radość czy umiłowanie tego, co robią (C o oper, Sawaf, 2000; Isen, Daubman, Nowicki, 1987). Opierając się na koncepcji E. de Bono (1996), można stwierdzić, iż myślenie twórcze w „zielonym kapeluszu" jest wspierane przez myślenie w „kapeluszu czerwonym" (myślenie o emocjach) i myślenie w „kapeluszu żółtym" (pozytywne myślenie, nadzieja). 92 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje Inteligencja emocjonalna jako czynnik rozwoju zawodowego Inteligencja emocjonalna umożliwia wykorzystanie potencjału intelektualnego i ukierunkowuje działania ku obranym celom. Dzięki umiejętnościom generowania pozytywnych emocji, kierowania nastrojem - „odsuwania złych myśli" - motywuje do pracy i do rozwoju we wszystkich sferach, również zawodowej. Rola inteligencji emocjonalnej w rozwoju zawodowym sprowadza się do stymulowania, energetyzowania i ukierunkowywania rozwoju nauczyciela: - motywuje do działania, przekraczania ograniczeń - stymuluje twórcze myślenie, - mądre kierowanie emocjami ułatwia rozwiązywanie konfliktów interpersonlanych, - ułatwia nawiązywanie współpracy, podnosi skuteczność komunikacji, a tym samym efektywność pracy pedagogicznej, - jest parasolem ochronnym przed stresem w sytuacjach trudnych emocjonal nie, a takich nie brakuje w pracy pedagoga, - reguluje nastrój, łagodzi skutki stresu, przyczyniając się do lepszego samo poczucia i w efekcie poprawiając jakość pracy nauczyciela. Teoretycy inteligencji emocjonalnej definiują ją jako „mądrość płynącą z serca", która może przyczyniać się do poczucia zadowolenia, spełnienia - jeżeli tak by było, to należy postawić hipotezę, iż inteligencja emocjonalna podtrzymuje proces doskonalenia w zawodzie. Pewność siebie, zadowolenie, wytrwałość to niektóre z wielu cech osoby łączącej myśli i emocje w swoim działaniu. Zdolności te sprzyjają przechodzeniu na wyższe szczeble rozwoju osobowego. Zdolności kierowania emocjami i wykorzystania ich w działaniu wzmacniają kompetencje pedagogiczne, ukierunkowują działania, przyczyniając się do wzrostu świadomości i samokontroli. Może to ułatwiać dochodzenie do kreatywnego przekraczania roli zawodowej w etapie postkonwencjonalnym (por. Kwaśnie a, 1995). Inteligencja emocjonalna a wypalenie zawodowe pedagoga Zmiany w prawie oświatowym, nieustanna presja, aby wykazać się, działać, często przy braku wsparcia środowiska szkolnego, stwarzają sytuacje zagrożenia dla poczucia satysfakcji zawodowej, spełnienia, mogą zatem prowa- I. Przybylska: Inteligencja emocjonalna... 93 dzić do wypalenia zawodowego. Bliski kontakt emocjonalny i zaangażowanie nauczyciela w pomaganie, często przy braku bezpośrednich, widocznych efektów pracy, są cechami tegoż zawodu, które zwiększają ryzyko odczuwania stresu (por. Sęk, 2000b, s. 149). Wszystkie badania z zakresu psychologii stresu wskazują, że przy wzroście stresu następuje prymitywizacja wykonania zadań złożonych, utrata selektywności i poczucia celu nadrzędnego (por. Obuchowski, 2004, s. 307-308). Obniża się więc efektywność pracy pedagoga. „Nauczyciel musi być zdolny do długotrwałego wysiłku, nie mając zewnętrznej akceptacji kierunku podjętych działań czy uchwytnie widocznych rezultatów" (Kwiatkowska, 2003, s. 86). Przyczyny wypalenia zawodowego można podzielić na dwie kategorie: podmiotowe - cechy osobowości, oczekiwania, kompetencje, motywacja itd., oraz środowiskowe - organizacja miejsca pracy, relacje interpersonalne, wymagania (Sęk, 2000a). Brak zdolności poradzenia sobie z negatywnymi doznaniami i stresem może doprowadzić do stanu wypalenia zawodowego (S ę k, 2000a, s. 84). Dla prowadzonych rozważań najbardziej interesujące są cechy funkcjonowania emocjonalnego nauczyciela. Badania potwierdzają, że bardziej podatni na wypalenie są pracownicy mający trudności w opanowaniu emocji, popadający w negatywne nastroje, nieradzący sobie ze stresem (Masłach, 2000, s. 18; Trelak, 2001; Wojciechowska, 1990). Z pewnością nie są to cechy osoby obdarzonej inteligencją emocjonalną. Umiejętność walki ze stresem, szybkie odzyskiwanie równowagi emocjonalnej oraz wysoki poziom motywacji to w świetle badań najbardziej znaczące umiejętności w walce ze stresem w zawodzie i wypaleniem zawodowym (Pierce, M o Iły, 1990). Moim zdaniem kompetencje emocjonalne wynikające z inteligencji emocjonalnej mogą stanowić ochronę przed wypaleniem bądź mogą łagodzić jego skutki. „Znaczenie ochronne" najpełniej wyraża się w inteligentnym korzystaniu z energii emocjonalnej i w „emocjonalnym" myśleniu. Wydaje się, że za sprawą inteligencji emocjonalnej łatwiej znieść trudności, podnieść się po porażkach, traktować je w kategoriach przejściowych. Według A. Kwiat-kowskiej (2003, s. 86) właśnie integracja myśli i uczuć jest źródłem mocy, która umożliwia działanie pedagogiczne wbrew wszelkim przeszkodom wewnętrznym i zewnętrznym. Nie będzie zaskoczeniem konstatacja, iż nauczyciel inteligentny emocjonalnie jest bardziej kompetentny i refleksyjny w swoim działaniu. W świetle koncepcji inteligencji emocjonalnej można postawić tezę, że dzięki swym zdolnościom do mądrego kierowania emocjami pojawiającymi się w procesie edukacyjnym nauczyciel stwarza sprzyjające warunki do pracy twórczej i konstruowania wiedzy przez uczniów. Można również założyć, że świadomość emocjonalna, zdolność motywowania się do pracy, umiejętność generowania pozytywnych emocji oraz nawiązywania kontaktów wzmacniają jego 94 ARTYKUŁY - Pedeutologiczne refleksje kompetencje, zwłaszcza komunikacyjne, społeczne i kreatywne. Umiejętności, które daje mądre korzystanie z potencjału emocjonalnego, sprzyjają wszechstronnemu rozwojowi zarówno uczniów, jak i samych nauczycieli. Są to założenia, które powinny stać się punktem wyjścia do przeprowadzenia badań empirycznych w tym zakresie. Nie bez znaczenia pozostaje pytanie o efektywność kształcenia pedagogów, które zyskuje nowy wymiar w świetle omawianej koncepcji i wielu innych pojawiających się we współczesnej nauce. Bibliografia Bono E. de., 1996: Sześć kapeluszy, czyli sześć sposobów myślenia. Warszawa. Constantine M., Gainor K., 2001: Emotional intelligence and empathy. „Professional School of Counselling", December. CooperR., Sawaf A., 2000: Inteligencja emocjonalna w organizacji i zarządzaniu. Warszawa. Dawid J.W., 1997: O duszy nauczycielstwa. Lublin. Davis M.H., 1999: Empatia: o umiejętności wspólodczuwania. Gdańsk. Ekman P., Davidson R.J., 1999: Natura emocji. Gdańsk. Gardner H., 2002: Inteligencje wielorakie. Teoria w praktyce. Poznań. Goleman D., 1997: Inteligencja emocjonalna. Poznań. Goleman D., 1999: Inteligencja emocjonalna w praktyce. Poznań. Golębniak B.D., 1998: Zmiany edukacji nauczycieli. Wiedza - Biegłość - Refleksyjność. Toruń-Poznań. Isen A.M., Daubman K.A., Nowicki G.P., 1987: Positive affect facilitates creative problem sohing. „Journal of Personality and Sotial Psychology", No. 52. Koć-Seniuch G., 1994: Edukacja dla współdziałania. W: Dudzikowa M., Kotusiewicz A.A., red.: Z pogranicza idei i praktyki edukacji nauczycielskiej. Białystok. Koć-Seniuch G., 2000: Od kwalifikacji do kompetencji nauczycielskich. W: Koć-Seniuch G., Cichocki A.: Nauczyciel i uczniowie w dyskursie edukacyjnym. Białystok. Kowalczyk D., 2001: Kompetencje nauczyciela w reformowanej szkole. W: Przybysz P.: Edukacja wobec wyzwań różnorodności. Gdynia. Kwaśnica R., 1995: Pytanie o nauczyciela. Wrocław. Kwiatkowska H., 1988: Nowa orientacja w kształceniu nauczycieli. Warszawa. Kwiatkowska H., 1997: Źródła inspiracji nowego myślenia o edukacji nauczycielskiej. W: Kwiatkowska H., Lewowicki T., red.: Źródła inspiracji współczesnej edukacji nauczycielskiej. Warszawa. Kwiatkowska H., 2003: Ontologia działania pedagogicznego inspiracją kształcenia nauczycieli. W: Ekiert-Oldroyd D., red.: Problemy współczesnej pedeutologii. Teoria -praktyka - perspektywy. Katowice. L a zar u s R.S., 1991: Emotion and adaptation. New York. Masłach Ch., 2000: Wypalenie - w perspektywie wielowymiarowej. W: S ę k H., red.: Wypalenie zawodowe: przyczyny, mechanizmy, zapobieganie. Warszawa. Nęcka E., 2003: Inteligencja. Geneza - struktura -funkcje. Gdańsk. Obuchowski K., 2004: Kody umysłu i emocje. Łódź. I. Przybylska: Inteligencja emocjonalna... 95 Pierce C.M.D., Moll y G.N., 1990: Psychological and biographical differences between secondary school teachers experiencing high and Iow level ofburnout. „British Journal of Educational Psychology", part 1. Salovey P., Sluyter D., 1999: Rozwój emocjonalny a inteligencja emocjonalna. Poznań. Seligman, M.E.P., 1993: Optymizmu można się nauczyć. Poznań. Sęk H., 2000a: Uwarunkowania i mechanizmy wypalenia zawodowego w modelu społecznej psychologii poznawczej. W: Sęk H., red.: Wypalenie zawodowe: przyczyny, mechanizmy, zapobieganie. Warszawa. Sęk H., 2000b: Wypalenie zawodowe u nauczycieli. Uwarunkowania i możliwości zapobiegania. W: Sęk H., red.: Wypalenie zawodowe: przyczyny, mechanizmy, zapobieganie. Warszawa. Simons S., Simons J.C., 2001: Jak określić inteligencję emocjonalną. Warszawa. Sternberg R., 1998: Human Abilities. „Annual Review of Psychology". Terelak J.S., 2001: Psychologia stresu. Bydgoszcz. Wojciechowska J., 1990: Syndrom wypalenia zawodowego. „Nowiny Psychologiczne", nr 5. Żechowska B., 1982: Efektywność pracy nauczyciela. Wyznaczniki — tendencje - problemy. Katowice. „Chowanna" Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego Katowice 2006 R. XLIX (LXII) T. 1 (26) s. 96-107 Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej Beata PITUŁA Opresyjne czy podmiotowe traktowanie ucznia, czyli kilka refleksji na temat respektowania zasady podmiotowości we współczesnej szkole Kwestie podmiotowości od lat powracają w rozważaniach nad ludzkim życiem, nad istotą, sensem i możliwościami bycia człowiekiem. Idea podmiotowości wydaje się najstarszą zasadą pracy pedagogicznej (znamienne, że także powszechnie akceptowaną), niemniej ciągle jeszcze niedostatecznie realizowaną w praktyce szkolnej (Piotrowski, 2000; Popławska, 2003). W jakim stopniu i zakresie zasada ta jest respektowana w funkcjonowaniu polskiej szkoły pięć lat po wprowadzeniu reformy oświatowej, której jednym z głównych celów było upodmiotowienie procesu dydaktyczno-wychowaw-czego? - w artykule tym postaram się odpowiedzieć na tak postawione pytanie. O podmiotowości raz jeszcze W literaturze przedmiotu funkcjonuje wiele różnych definicji podmiotowości. Jedne koncentrują się na opisie jej przejawów, inne określają czynniki warunkujące jej istnienie w relacjach międzyludzkich, kolejne zaś charaktery- B. Pituła: Opresyjne czy podmiotowe traktowanie ucznia... 97 żują jej wymiary. Wieloznaczność, wieloaspektowość i wielopoziomowość podmiotowości sprawia, że nawet w obrębie jednej dyscypliny naukowej „brak jest zgodności w zakresie rozumienia [tego] pojęcia" (Halicka, 1995, s. 28). Nie wdając się w szczegółowe analizy terminologiczne, przytoczę tylko te ujęcia, które ilustrują specyfikę podmiotowości ludzkiej. Podmiotowość oznacza, że „człowiek jest kimś", że zdaje sobie sprawę z posiadania własnej odrębności w stosunku do świata, nadającej mu status niepowtarzalności, wyjątkowości, determinujący jego zachowania (Toma-szewski, 1985). Jednym z wyznaczników podmiotowości jest „zdolność uświadamiania sobie faktu podlegania przemianom i wpływania na nie, dzięki swym mniej lub bardziej autonomicznym działaniom" (Pietrasiński, 1987, s. 249), następnymi - odgrywanie przez jednostkę roli społecznej, zdolność do kierowania własną aktywnością oraz panowania nad swoimi stanami psychicznymi, umiejętność świadomego wpływania na zdarzenia, przekształcania świata, zarówno społecznego, jak i przyrodniczego, w sposób umożliwiający realizację podmiotowości drugiego człowieka. Jednostka naznaczona podmiotowością pozostaje w stałym procesie samodoskonalenia się, stawia sobie coraz większe cele, próbując poszerzać granice swoich możliwości. Ma wpływ na formę, treść i przebieg stosunków społecznych, w których uczestniczy (Wielecki, 1989; Świrko-Pilipczuk, 1999). Jednostka zyskuje podmiotowość na skutek celowego i świadomego działania przedmiotowego oraz realnego uczestnictwa w procesach percepcji, syntetyzowania wiadomości oraz rozumienia ich znaczeń (Gurycka, 1989). To umożliwia jednostce sprawowanie kontroli poznawczej nad swoją aktywnością oraz relacjami ze światem zewnętrznym. Jest ona pełniejsza, gdy człowiek ma autonomię, wyznaczoną własnym systemem wartości i standardów, osobistych dążeń. Rozumie ich sens i znaczenie, co pozwala mu jasno sprecyzować cele i wyznaczyć kierunek działania. Podmiotowość jawi się więc jako „zdanie sobie sprawy, że stopień, w jakim jest się twórcą zdarzeń i stanów oraz/lub autorem znaczeń, jest zgodny z posiadanymi w tym zakresie standardami czy oczekiwaniami" (Lew o wieki, 1998, s. 62). Za podstawową kategorię podmiotowości uważa się zatem poczucie sprawstwa, zdolność samodzielnego podejmowania decyzji i ponoszenia ich konsekwencji (Dąbrows k a , W o j c i e c h o w s k a - C h a r l a k , 1 9 9 6 ) . Podmiotowość jest także ujmowana jako jedna z form odczuwania samego siebie (A dam i e c, 1992), wewnętrzne źródło wszelkiej przyczynowości. Człowiek nie jest bowiem zdeterminowany w swoich działaniach. Zachowania, jakie przejawia, zależą od jego wnętrza, a on sam ma wpływ na przebieg zdarzeń, w których uczestniczy. Podmiotowości nie można zaobserwować w układach zdeterminowanych, gdyż jej pojawienie się jest obłożone obowiązkiem istnienia wolności, swobody w działaniach oraz odpowiedzialnym funkcjono7 „Chowanna" 2006 98 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej waniem w świecie materialnym i społecznym. Sens podmiotowości opiera się zatem na aktywnym, świadomym i celowym uczestnictwie jednostki w otaczającej rzeczywistości (G ó r nie wieź, 1997). Wnikliwe rozważenie istoty podmiotowości prowadzi do wyłonienia jej trzech zasadniczych aspektów: aktywności wyrażonej w sprawczych relacjach z otoczeniem; samoświadomości jako poczucia własnej odrębności, samoiden-tyfikacji; samokontroli przejawiającej się w kierowaniu własnym działaniem, jego planowaniem, zmianami, korektą i wartościowaniem (Łobocki, 1999). Wymienione aspekty podmiotowości umożliwiły wyznaczenie zakresu badań własnych. , Podmiotowość szansą optymalizacji relacji nauczyciel - uczeń Międzynarodowa Komisja do Spraw Rozwoju w raporcie Uczyć się, aby być uznała, że tryb nauczania winien być dostosowany do ucznia i stwarzać warunki do podejmowania przez niego aktywnych działań na rzecz kreowania tegoż procesu i ponoszenia odpowiedzialności za jego wyniki (F aur e, 1975). Tak określone zasady organizowania i realizowania procesu edukacyjnego sytuują ucznia w centralnym punkcie oddziaływań pedagogicznych, nakazując ich wartościowanie z perspektywy jego potrzeb i aspiracji. Wskazują, że istotę procesu edukacyjnego stanowią przede wszystkim interakcje zachodzące między nauczycielem a uczniem. Koniecznym warunkiem edukacji jest zatem traktowanie procesu wychowania ,jako spotkania dwóch niezależnych, suwerennych osób, w których wyrażać się powinien szacunek dla drugiego człowieka, jego wolności i odmienności" (Pałka, 1997, s. 163). Tylko zrozumienie i realizowanie zasady podmiotowości (rozumianej jako cel i wynik edukacji) jest gwarancją każdej jednostki na wewnętrzny rozwój i korzystanie z pomocy innych. Tworzy warunki do wskazywania kierunku myślenia oraz dokonywania samodzielnych wyborów przez uczniów; warunki do wywierania wpływu, a nie determinowania działalności uczniów. Pozwala uczniowi na bycie równoprawnym i równoważnym partnerem, na przejęcie inicjatywy w zakresie określenia celu, treści a także rodzaju aktywności edukacyjnej. Stanowi bazę dla kształtowania się dojrzałej postawy, wyrażającej się zaufaniem we własne siły, chęcią pokonywania przeszkód, krytycyzmem i refleksyj-nością (Gurycka, 1989). Zaistnienie podmiotowości (nie tylko w formie innowacji pedagogicznej, lecz każdorazowego aktu edukacyjnego) jest gwarantem tworzenia szkoły „o ludzkim obliczu", która nie tylko będzie „kształtować umysły, nie nadając im B. Pitula: Opresyjne czy podmiotowe traktowanie ucznia... 99 kształtów jednakowych, wzbogacać je bez indoktrynacji, uzbrajać, a nie werbować, dawać im (uczniom) to, co mamy najlepszego, nie oczekując zapłaty w postaci upodobnienia się" (Knafel, 1990, s. 87). Wychowanie i kształcenie w ramach takiej szkoły każdemu uczniowi pozwolą odczuć siebie jako podmiot działań i przeżyć, uświadomić sobie własne możliwości wpływania na bieg wydarzeń, przejawiać aspiracje w zakresie przyswojonych form działania, umożliwią samokontrolę i poczucie własnej wartości, doznawane w związku z podejmowaną aktywnością (S ł a -wińsk i, 1995). Uczeń obdarzony w szkole podmiotowością będzie przedmiotem dumy i dla siebie samego, i dla tych, którzy uczestniczyli w rozwijaniu jego podmiotowości (Jasiński, 1994). Stanie się człowiekiem wolnym, zdolnym do kierowania własnym rozwojem i do tworzenia warunków dla rozwoju innych. Podmiotowość w polskiej szkole, czyli refleksje i wnioski płynące z badań własnych Prezentowane wyniki pochodzą z szerszych badań własnych nad adekwatnością kompetencji nauczycielskich wobec współczesnych potrzeb edukacyjnych dzieci i młodzieży. Badania są realizowane od 1999 roku na terenie województwa śląskiego. Na potrzeby niniejszego opracowania posłużono się analizą ankiety przeprowadzonej wśród nauczycieli i uczniów w 2004 roku w losowo wybranym gimnazjum w Bytomiu. Uzyskano informacje dotyczące rozumienia (definiowania) pojęcia „podmiotowość" przez nauczycieli i uczniów, określenia jej wyznaczników oraz stopnia realizacji zasady podmiotowości w praktyce edukacyjnej polskiej szkoły. W badaniach wzięło udział 16 nauczycieli i 81 uczniów (klas I, II i III). Wszyscy badani nauczyciele legitymują się wykształceniem wyższym, magisterskim i pełnym przygotowaniem pedagogicznym, ponadto 6 nauczycieli ukończyło studia podyplomowe, a 4 jest w trakcie ich realizacji. W badanym gronie pedagogicznym znalazło się 7 nauczycieli dyplomowanych, 8 mianowanych oraz nauczyciel kontraktowy. Staż pracy badanych (poza nauczycielem kontraktowym) przekraczał 10 lat. 100 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej Pojmowanie terminu pod m i ot ONA/OŚĆ przez nauczycieli Badani nauczyciele definiując pojęcie podmiotowości, wskazywali nie tylko na korzyści płynące z „bycia" podmiotem, ale także na przynależne temu stanowi obowiązki. Podmiotowość utożsamiali głównie z poszanowaniem godności osobistej obu stron interakcji, postawą tolerancji wobec odmiennych postaw i poglądów, otwartością na pomysły i sugestie uczniów, zwracaniem uwagi na indywidualność ucznia oraz akceptacją jego potrzeb i aspiracji, prawem do podejmowania decyzji, ale także odpowiedzialnością za dokonane wybory. Określone przez respondentów wyznaczniki podmiotowości właściwie nie różnią się od tych zawartych w literaturze przedmiotu. Na obopólny szacunek jako wyznacznik, a zarazem warunek zaistnienia podmiotowości wskazało 15 badanych. Po 14 wyborów uzyskały kategorie: „wolność wyboru", „prawo do podejmowania własnych decyzji", „akceptacja", nieco mniej (13 wyborów) - „odpowiedzialność za swoje decyzje". Konieczność „zwrócenia uwagi na indywidualność ucznia" podkreśliło 10 nauczycieli. Za ważny wyznacznik podmiotowości 6 badanych uznało „krytycyzm wobec siebie i innych". Zdaniem 3 badanych do wyznaczników podmiotowości należy także „skuteczność działania". W literaturze przedmiotu te dwa ostatnie wyznaczniki są określane jako umiejętność odbierania i przetwarzania informacji, poprawnego ich wykorzystania do rozwiązania zadania czy problemu. Jest to zatem niezwykle ważna i cenna umiejętność. Jeśli jednak tylko co piąty badany nauczyciel zwrócił na nią uwagę, to można z niepokojem wnioskować, że kształtowanie tej umiejętności jest zazwyczaj pomijane w procesie dydaktycznym. Niestety, ten wniosek potwierdzają także badania A. Popławskiej (2000/2001) nad poczuciem podmiotowości uczniów. Badani nauczyciele następnie wyjaśniali termin „przedmiotowe traktowanie". Miało to na celu określenie, w jakich czynnościach / działaniach nauczyciela kryje się niebezpieczeństwo łamania zasady podmiotowego traktowania ucznia. Na zjawisko „urzeczowienia ucznia" (brak szacunku dla ucznia, pozbawianie go prawa do własnego osądu, redukcja osoby ucznia do narzędzia, wykonującego polecenia nauczyciela) wskazało 14 badanych. Podobne określenia można znaleźć w literaturze przedmiotu (K. u b i a k --Szymborska, 1999). Przedmiotowość była również utożsamiana z dominacją nauczyciela (13 wskazań), jego rygoryzmem (11 wskazań wskazań), manipulacją (10 wskazań), hamowaniem aktywności uczniów (7 wskazań), etykietowaniem (6 wskazań), obojętnością wobec potrzeb ucznia bądź lekceważeniem go (4 wskazania). B. Pitula: Opresyjne czy podmiotowe traktowanie ucznia... 101 Wspólną cechą wymienionych tu, nauczycielskich (odbieranych jako przedmiotowe) zachowań jest wywieranie presji na jednostkę, by podjęła działania zgodne z narzuconym wzorcem. Cieszy fakt, że wszyscy badani wskazali na szkodliwość tego typu zachowań, hamujących rozwój uczniów, sprzyjających kształtowaniu jednostek biernych, bezradnych, manipulatywnych, o niskim poczuciu własnej wartości. Zaskakujące jest to, że tylko 1/4 badanych wskazała na obojętność, zachowanie dystansu wobec ucznia jako warunek uprzedmiotowienia. Czyżby nauczyciele obawiali się głębokiego, autentycznego kontaktu z uczniem? Może nie chcą lub nie umieją nawiązać podmiotowej relacji z uczniem? A przecież bez autentycznego, osobowego kontaktu ucznia z nauczycielem podmiotowość jawi się jako puste pojęcie. Dokonana przez nauczycieli charakterystyka podmiotowego i przedmio towego nauczania pozwala sformułować wniosek, że respondenci trafnie różnicują te dwa, skrajne modele wychowania / kształcenia. Ponad 14 bada nych łączy efektywność nauczania z respektowaniem indywidualnych potrzeb i możliwości uczniów oraz stara się realizować wymagania programowe zgodnie z nimi. Wszyscy badani nauczyciele czynią wysiłki, by zachęcić uczniów do aktywności, gratyfikując wszelkie przejawy samodzielnego myślenia. Starają się uwzględnić propozycje uczniów podczas prowadzenia lekcji. Zadziwiające jednak, że 1/3 nauczycieli respektuje podział na „mistrza" i „słuchacza" na swoich lekcjach, a prawie tyle samo uważa, iż niczego złego nie ma w zwracaniu się do uczniów po nazwisku czy w zachęcaniu do rywalizacji. A przecież w tego typu relacjach uczeń nie może czuć się równoprawnym, równorzędnym partnerem. Może natomiast mieć potrzebę bycia lepszym oraz traktowania drugiego jako przeciwnika, blokującego osiągnięcie celu. ! Z jednej strony nauczyciele zachęcają uczniów do samodzielności, z drugiej zaś nie mają nic przeciwko tradycyjnemu podziałowi ról na mistrza i słuchacza, nie zauważając, że w ten sposób skutecznie ograniczają uczniom pole działania. Hamują potrzebę twórczej aktywności, poszukiwania własnej drogi rozwiązania problemu i dokonywania wyborów. Uczeń - jego rozumienie i odczuwanie podmiotowości Badani uczniowie „bycie podmiotem" najczęściej utożsamiali z okazywaniem szacunku (81 wskazań), prawem do podejmowania decyzji (80 wskazań), „traktowaniem innych jak ludzi" (79 wskazań), zgodą na wyrażanie własnego sądu, propozycji (70 wskazań), z „liczeniem się z innymi" (33 wskazania), 102 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej swobodą (11 wskazań), pobłażaniem (8 wskazań). Uczniowie odnoszą się w interpretacji pojęcia jedynie do obszarów wolności, których pragną, zapominając o odpowiedzialności jako o jej komplementarnym wymiarze. Respondenci (w większości) trafnie definiowali postawy i zachowania, które pozwalają uczniowi na pełne odczucie własnej podmiotowości. Wymienili następujące kategorie: „poszanowanie godności swojej, kolegów, nauczycieli" (81 wskazań), „poszanowanie wolności wyboru dokonanego przez innych" (80 wskazań), „gotowość wysłuchania i zrozumienia drugiej osoby" (78 wskazań), „branie odpowiedzialności za własne decyzje" (75 wskazań), „kierowanie się wyłącznie własnymi racjami" (21 wskazań), „narzucanie innym własnego zdania" (9 wskazań). Niepokojące, że 1/4 badanych uczniów wiąże odczuwanie własnej podmiotowości ze zgodą na realizację swoich zachcianek i prawem do traktowania własnego poglądu jako jedynie słusznego, z niczym nieskrępowaną swobodą oraz z pobłażliwością wobec skutków własnych decyzji. Zmusza to do postawienia pytania o to, jak przygotować młodzież do właściwego korzystania z własnych praw w warunkach postępującej demokratyzacji i liberalizacji życia społecznego. W tym opisie większość uczniów uwzględniła również odpowiedzialność i empatię jako ważne komponenty „bycia podmiotem". Uczniowie trafnie odróżniali zachowania nauczycieli nacechowane podmiotowością od zachowań instrumentalnych, sprowadzających ucznia do roli przedmiotu. Za zachowania wspierające rozwój podmiotowości ucznia uznali: „wskazywanie na ewentualne konsekwencje decyzji" (70 wskazań), „doradzanie" (77 wskazań), „pomoc w zrozumieniu własnych błędów" (79 wskazań), „akceptację ucznia" (81 wskazań). Takie zachowania nauczycieli, jak: krytykowanie, rozkazywanie czy grożenie, uczniowie potraktowali jako „niszczące" ich podmiotowość, implikujące pytanie o istotę procesu wychowania. Do zachowań zagrażających ich poczuciu podmiotowości nie włączyli natomiast takich zachowań nauczycieli, jak: „zwracanie się do ucznia po nazwisku", „moralizowanie", czy „wytykanie błędów". Co piąty badany uważa, że takie postępowanie nauczycieli jest przejawem troski o ucznia i pozwala na uzyskanie rzetelnej opinii o własnej osobie. Warto zaznaczyć, że badacze problemu uznają wymienione zachowania za znacząco utrudniające odczuwanie siebie jako pełnowartościowej osoby, będące źródłem kompleksów, nieadekwatnej samooceny (Gurycka, 1989). Powstaje zatem pytanie o to, co warunkuje tak odmienną optykę uczniowskiego osądu. Być może powszechność komunikatów negatywnych kierowanych do ucznia przez nauczyciela powoduje, że uczniowie traktują je jako naturalne i właściwe, być może tylko one pozwalają uczniowi na uzyskanie jakiejkolwiek informacji o sobie i własnym postępowaniu. B. Pituła: Opresyjne czy podmiotowe traktowanie ucznia... 103 Deklarowany a rzeczywisty stopień realizacji zasady podmiotowości w badanej szkole Obraz stosunków panujących między nauczycielami a uczniami nakreślono, wykorzystując w tym celu scenki sytuacyjne zawarte w drugiej części ankiety. Zadanie nauczycieli polegało na scharakteryzowaniu własnej reakcji na przedstawioną w scence sytuację. Zadaniem uczniów natomiast było wskazanie, z jakimi reakcjami nauczycieli spotykają się najczęściej w przypadku zaistnienia przedstawionej sytuacji. Treść scenek została dobrana tak, by możliwe było odczytanie podmiotowych bądź przedmiotowych preferencji nauczyciela w kontaktach z uczniem. Niestety, nie wszystkie dokonane przez nauczycieli opisy własnych zachowań są spójne. Dlatego nie poddają się jednoznacznej kwalifikacji. Wydaje się, że niektórzy nauczyciele nie tyle przedstawili tu opis własnej reakcji, co jedynie odtwarzyli jej pożądany model. Z deklaracji badanych nauczycieli wynika, że starają się oni respektować zasadę podmiotowości w codziennych czynnościach zawodowych. Wyraża się to między innymi w wyjaśnianiu uczniom, czego będą się uczyli, co mają osiągnąć, oraz w określaniu użyteczności przekazywanych treści, w stymulowaniu uczniów do dyskusji na temat treści kształcenia, wyrażania własnych opinii i zgłaszania propozycji uatrakcyjniania zajęć, w zachęcaniu do samodzielnego myślenia, w uwzględnianiu zdania uczniów przy określaniu kryteriów oceniania, w traktowaniu ich jak równorzędnych partnerów, współodpowiedzialnych za proces kształcenia, w końcu w przyznaniu uczniom prawa do popełniania błędów i wyboru własnej procedury działania. Nadto nauczyciele deklarują potrzebę zrozumienia ucznia i uznania jego niezbywalnego prawa do decydowania o własnej karierze szkolnej i zawodowej. Czy takie „idylliczne" relacje nauczyciel - uczeń istnieją naprawdę? Odpowiedzieć na to pytanie pozwoli analiza reakcji nauczycieli na typowe sytuacje szkolne przedstawione w scenkach. Scenka l. Wywoływanie ucznia do tablicy (wskaźnik szacunku okazywanego uczniowi). \ Z odpowiedzi nauczycieli wynika, że najczęściej wywołują uczniów do tablicy po nazwisku - 8 wskazań, nieco rzadziej po imieniu - 6 wskazań, tylko pojedyncze osoby wskazały jako kryterium numer z dziennika oraz przyjętą przez siebie formułkę. Z kolei wśród odpowiedzi uczniów dominowało wskazanie „numer z dziennika" - 72; rzadziej wymieniane były inne sposoby: przyjęta przez nauczyciela formułka, np.: „kto to jeszcze ma być pytany (nazwisko ucznia)?", „na ochotnika... (nazwisko ucznia)" - 25 wskazań, po imieniu - 25, po nazwisku - 24. 104 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej Scenka 2. Reakcja nauczyciela na uzyskanie bardzo dobrej oceny z przedmiotu przez „słabego" ucznia (etykietowanie). Ponad 13 badanych nauczycieli zadeklarowało, że nie przejawiają jakichkolwiek zachowań świadczących o tzw. etykietowaniu negatywnym. W opisach własnych reakcji akcentują radość z faktu, że uczeń bardziej poważnie traktuje własną edukację. W komunikatach kierowanych do uczniów starają się podkreślić wysiłek ucznia, nagrodzić pochwałą. Niestety, inny pogląd na ten temat prezentują uczniowie. Zdaniem aż 64 z nich nauczyciele reagują kpiną, niedowierzaniem i ironicznymi uwagami w stylu: „udało się", „niektórzy to mają szczęście", „taki traf się zdarza raz" itp. Tylko 11 badanych uczniów stwierdziło, że nauczyciele rzeczywiście cieszą się z sukcesu ucznia, z uznaniem podkreślają jego zasługi i wiarę w rzeczywiste możliwości. Takie zachowanie nauczyciela jest niesłychanie budujące i w wielu przypadkach motywuje ucznia do dalszej pracy nad sobą. Pozostali uczniowie twierdzą, że sukcesy szkolne „słabych" uczniów przechodzą właściwie bez echa bądź są kwitowane mało znaczącą uwagą: „oby tak dalej", „no no", „zawsze mówiłam, że jak się weźmiesz do roboty to i efekty będą". Podobny rozkład wyników uzyskały także w swoich badaniach M. Dąbrowska-Bąk i B. Wojciechowska--Charlak (1996) oraz A. Popławska (2003). Scenka 3. Uczeń posługuje się inną niż obowiązująca procedurą rozwiązania zadania (przyzwalanie na wybór, samodzielne podejmowanie decyzji). Z analizy opisów podanych przez nauczycieli reakcji wynika, że są oni bardzo zadowoleni, jeśli uczniowie wykazują inicjatywę, poszukując własnych rozwiązań. Obawy nauczycieli budzi jedynie poprawność rozwiązań, stąd też najczęściej poddają sprawdzeniu propozycje uczniów. Chętnie nagradzają taką aktywność, zachęcając innych uczniów do brania przykładu. Niestety, również w tym przypadku opinie uczniów nie potwierdzają deklarowanych przez nauczycieli zachowań. Twierdzą, że nauczyciele różnicują swe zachowania w zależności od uczniów (59). Jeśli autorem propozycji jest „dobry" uczeń, nauczyciele zazwyczaj z aprobatą przyglądają się jego poczynaniom i wspierają go, udzielając rzeczowych wskazówek. Pomysły uczniów postrzeganych jako mniej zdolni, „słabi" są albo niezauważane, albo z góry oceniane negatywnie. Tylko niektórzy nauczyciele zachęcają ich do weryfikacji własnych pomysłów, towarzysząc im w ich realizacji. , ,. Scenka 4. Uczeń kwestionuje ocenę postawioną przez nauczyciela (uwzględnienie opinii ucznia). Zdecydowana większość badanych nauczycieli i uczniów (odpowiednio - 13 i 65 osób badanych) stwierdza, że ocena zostaje ponownie przedyskutowana, a argumenty ucznia (o ile są zasadne) są uwzględniane i skutkują jej B. Pitula: Opresyjne czy podmiotowe traktowanie ucznia... 105 zmianą. Warto jednak dodać, że 6 badanych nauczycieli zaznaczyło, że tego typu sytuacje są dla nich denerwujące, zmiany oceny dokonują niechętnie, czują się zmuszeni do ponownego ustosunkowania się do oceny głównie z uwagi na zasady formalne, zapisane w wewnątrzszkolnym systemie ocenia nia. Potwierdzają to uczniowie, wskazując, że prośba o zmianę oceny często ma konsekwencje w postaci obniżonego nastroju nauczyciela i napiętej atmosfery na lekcji. Scenka 5. Uczeń kolejny raz jest nieprzygotowany do odpowiedzi (wskaźnik empatii). Wszyscy badani nauczyciele zgodnie deklarują, że przede wszystkim próbują ustalić przyczyny takiego stanu rzeczy. Respondenci zazwyczaj proszą uczniów o wyjaśnienie, jednak zdecydowana większość chce je uzyskać natychmiast, a tylko 3 nauczycieli proponuje rozmowę po lekcjach. Gdy uczeń podaje powody swojego nieprzygotowania, a te wydają się nauczycielowi prawdopodobne, wówczas nie otrzymuje oceny niedostatecznej. Jeśli natomiast uczeń rezygnuje z podania przyczyn bądź - w przekonaniu nauczyciela - są one nieprawdziwe, to otrzymuje ocenę niedostateczną. Takie reakcje nauczycieli potwierdzają badani uczniowie, jednakże zauważają, iż zadane przez nauczycieli „sakramentalne" pytanie: „dlaczego jesteś nieprzygotowany/a", zawiera w sobie tak duży ładunek złości i zazwyczaj wypowiadane jest tonem zdradzającym brak rzeczywistego zainteresowania, że uczniowie często rezygnują z odpowiedzi bądź traktują ją jako okazję do odwetu. Większość skarży się na brak wyrozumiałości i zrozumienia ze strony nauczycieli (64 wskazań). Podobne wyniki uzyskała w swoich badaniach U. Balicka (1995). Uwagi końcowe Współczesny świat w coraz większym stopniu stawia wymagania związane z podejmowaniem autonomicznych decyzji. Sprostać takiemu zadaniu mogą jedynie jednostki w pełni odczuwające swoją podmiotowość. Szkoła powinna być miejscem tworzenia przestrzeni dla podmiotowego uczestnictwa każdej jednostki. Niestety, nawet te skromne, wycinkowe badania nie napawają optymizmem. Choć potrzeba urzeczywistniania zasady podmiotowego traktowania ucznia jest powszechnie rozumiana, a na jej walory w postaci szczytnych celów edukacji (kreowanie warunków wszechstronnego rozwoju ucznia) zwracają uwagę zarówno nauczyciele, jak i uczniowie, choć właściwie 106 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej nikt nie ma problemu z identyfikacją zachowań podmiotowych i instrumentalnych, to widoczna jest rozbieżność między deklarowanym a faktycznym stopniem jej respektowania w codziennej praktyce edukacyjnej. Zaprezentowane wyniki skłaniają do wniosku, że wiedza nauczycieli i uczniów odnośnie pedagogicznej zasady podmiotowego traktowania jest obszerna i szczegółowa, może zatem stanowić bazę do podejmowania świadomych i różnorodnych, a przede wszystkim efektywnych działań na rzecz zwiększania poczucia podmiotowości wśród uczniów, delegowania na nich coraz większej odpowiedzialności za własną edukację i rozwój, poczucie sprawstwa w sferze decyzji lokalnych i globalnych, o ile tylko nauczyciele zechcą tę wiedzę w większym niż dotychczas stopniu wykorzystać. Bibliografia Adamiec M., 1992: Podmiotowość - formy i zmiany. W: Ratajczak Z., red.: Podmiotowość człowieka. Szansę i zagrożenia. Katowice. Balicka U., 1995: Podmiotowość ucznia w procesie wychowania. W: Woźniakowa E., red.: Wybrane zagadnienia z pedagogiki. Zielona Góra. Dąbrowska T., Wojciechowska-Charlak B., 1996: Między praktyką a teorią wychowania. Lublin. F aur e E., 1975: Uczyć się, aby być. Warszawa. Górniewicz J., 1997: Kategorie pedagogiczne: odpowiedzialność, podmiotowość, samorealizacja, tolerancja, twórczość, wyobraźnia. Olsztyn. Gurycka A., 1989: Podmiotowość - postulat dla wychowania. W: KoftaM., red.: Wychowanie jako podmiot działań. Warszawa. Jasiński W., 1994: Aby wychowanie mogło służyć rozwojowi. Katowice. Knafel K., 1990: Czynniki warunkujące podmiotowe funkcjonowanie uczniów i nauczycieli w procesie wychowania. „Edukacja", nr 2. Lewowicki T., 1998: Przemiany oświaty. Warszawa. Łobocki M., 1999: Możliwości i granice podmiotowego traktowania uczniów. W: Kubiak--Szymborska E., red.: Podmiotowość w wychowaniu. Między ideą a realnością. Bydgoszcz. Pałka S., 1997: O podmiotowym traktowaniu uczniów i nauczycieli. W: Kostkiewicz J., red.: Wprowadzenie do pedagogiki ogólnej. Stalowa Wola. Pietrasiński Z., 1987: Człowiek formowany jako podmiot rozwoju. „Psychologia Wychowawcza", nr 3. Piotrowski E., 2000: Podmiotowość ucznia w kształceniu integralnym. W: Denek K., BereźnickiF., Świrko-PilipczukJ., red.: Przemiany dydaktyki na progu XXI wieku. Szczecin. Popławska A., 2003: Podmiotowość w teorii i praktyce edukacyjnej. W:Karpińska A., red.: Teoria i praktyka kształcenia w dialogu i perspektywie. Białystok. Sławiński S., 1996: Podmiotowość dziecka w nauczaniu i wychowaniu. „Dyrektor Szkoły", nr 5. B. Pituła: Opresyjne czy podmiotowe traktowanie ucznia... 107 Świrko-Pilipczuk J., 1999: Podmiotowość w procesie kształcenia -możliwości i ograniczenia. W: Denek K., Zimny T.M., red.: Oświata na rozdrożu. Kielce. Tomaszewski T., 1985: Człowiek jako podmiot i człowiek jako przedmiot. W: Reykowski J., Obuchowski K., red.: Studia z psychologii emocji, motywacji i osobowości.Wrocław. Wielecki K., 1989: Podmiotowość społeczna i jej makrostrukturalne uwarunkowania. W: Buczkowski P., Cichocki R., red.: Podmiotowość: możliwość, rzeczywistość, konieczność. Poznań. „Chowanna" Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego Katowice 2006 R. XLIX (LXII) T. 1 (26) s. 108-120 Renata WAWRZYNIAK-BESZTERDA Młodzież licealna o swoich nauczycielach Rzecz o porozumiewaniu się nauczycieli i uczniów W artykule1 rekonstruuję - na podstawie uczniowskich wypowiedzi - wizerunek nauczyciela. Na przykładzie relacji komunikacyjnych: nauczyciel - uczeń zarysowuję pozycje, jakie w szkolnej rzeczywistości zajmują licealiści i ich nauczyciele. Omawiam udział nauczyciela w kreowaniu szkolnych procesów porozumiewania się. Następnie przedstawiam wyniki badań nad rodzajem wypowiedzi stosowanych przez uczniów (U) i nauczycieli (N)2. Charakteryzuję też blokady komunikacyjne obecne w ich wzajemnych odniesieniach. W podsumowaniu nawiązuję do objawów i mechanizmów syndromu wypalenia zawodowego. 1 Artykuł zawiera omówienie części wyników badań, które przeprowadzone zostały w ramach pracy doktorskiej Szkolą jako obszar doświadczeń komunikacyjnych uczniów, której promotorem była prof. zw. dr hab. Maria Dudzikowa. W badaniach wyodrębniłam 5 grup zmiennych zależnych: strukturę (1), treść (2), przebieg relacji komunikacyjnych U - N (3), a także emocjonalne (4) i oceniające (5) odniesienia uczniów wobec tych relacji. W niniejszym artykule uwzględniam tylko jedno z pytań ankiety. Badania empiryczne przeprowadzono w wybranych poznańskich liceach ogólnokształcących. Próbę ostatecznie stanowiło 244 uczniów klas trzecich. Założenia teoretyczne i metodologiczne badań, zgromadzone wyniki i ich interpretację przed stawiłam w monografii Doświadczenia komunikacyjne uczniów w czasie lekcji. Studium empiryczne (Wawrzyniak-Beszterda, 2002). 2 W dalszym wywodzie stosuję skrót: N - U, który oznacza relacje nauczyciel - uczeń. R. Wawrzyniak-Beszterda: Młodzież licealna o swoich nauczycielach... 109 Nauczyciel a relacje komunikacyjne nawiązywane w szkole Jest takie niemieckie porzekadło: „Gdy wszystko milczy, a jeden mówi, wtedy nazywa się to lekcją". Czy rzeczywiście przytoczona sentencja oddaje charakter pracy nauczyciela? Czy mówienie i zmuszanie innych, by słuchali, są zasadniczymi wymiarami aktywności nauczyciela? Pytania te nabierają szcze gólnej wagi w kontekście kolejnych: Czy to, jak przebiegają procesy komuni kowania w relacjach N - U, jest w ogóle ważne dla praktyki edukacyjnej? Jaką rolę w szkolnych procesach porozumiewania się może odgrywać /odgrywa nauczyciel? Jeśli świat szkoły3 konstruowany jest w i poprzez interakcje społeczne, to szczególne znaczenie mają zachodzące wówczas procesy komunikacji. To właśnie język - a ściślej sposób jego użycia - może być traktowany jako fundament praktyki edukacyjnej, W jego wszakże ramach jest kreowany (ale również kwestionowany) zakres uprawnień i zobowiązań uczestników życia szkolnego. Skoro komunikacja odzwierciedla szkolne struktury normatywne, to - jak można przyjąć - role dialogowe, które przypadają U i N w ich wzajemnych stosunkach, są ważnym czynnikiem socjalizującym (patrz: Goeper t, red., 1977). Podstawową cechą charakteryzującą szkolne relacje komunikacyjne jest ich podwójny system. Odniesienia te realizowane są w dwóch, znacząco się różniących, układach społecznych: nauczyciel - uczeń, uczeń - uczeń. A przecież - jak pamiętamy „określony charakter stosunków społecznych wpływa na to, co, kiedy i jak się mówi" (B e r n s t e i n, 1980, s. 559). Szczególną uwagę warto zwrócić na wzajemne odniesienia nauczycieli i uczniów – reprezentują oni bowiem zasadniczo odmienne interesy, które jednak mogą być zrealizowane tylko wspólnie. Właśnie łączące ich procesy komunikowania się – jako miejsce zderzenia „dwóch światów" (nauczycielskich i uczniowskich interpretacji dotyczących sensu oraz zasad i reguł szkolnego życia) - mogą być źródłem ważnych informacji o zachodzącej wówczas wymianie i uzgadnianiu znaczeń. Wzajemne relacje (N - U) są konsekwencją sposobów interpretacji własnej i cudzej roli uczestników układu4. Jak konstatuje K. Hurrellmann (1980, s. 47): „Dla przebiegających w szkole procesów interakcji charaktery3 Nawiązuję tutaj do ekologicznej teorii rozwoju U. Bronfenbrennera, w której kontekście uprawnione jest traktowanie szkoły jako mikrosystemu. W prezentowanym artykule nie rozwijam tego wątku; szerzej patrz np.: Bronfenbrenner, 1981; Noelle, 1995; Tyszkowa, 1993. 4 Zależnie od tego, do jakiej tradycji badawczej się odwołujemy, możemy mówić o odmien nych definicjach sytuacji, jakie konstruują osoby w niej uczestniczące (o wzorcach wyjaśniania, subiektywnie ważnych horyzontach sensu; por. Heinze, 1976, 1980), o posiadanych przez rozmówców wzajemnych reprezentacjach (np. Gil l y, 1987) czy też o obowiązującym przepisie roli (Dudzikowa, 1987). 110 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej styczny jest fakt, że tylko jeden z partnerów, nauczyciel, może tak ustrukturować konfigurację sytuacji społecznej, że jego szansa wpływu na definicję i przebieg interakcji jest większy niż innych. [...] Według rozpowszechnionego mniemania taki stan [przewaga władzy nauczyciela - R.W.-B.] legitymowany jest tym, że starszy, przewyższający wiedzą, umiejętnościami i doświadczeniami partner może młodszego, pod tym względem słabiej wyposażonego, w sposób celowy wspierać w jego rozwoju". Specyfika relacji N - U znajduje swe odzwierciedlenie w realizowanych przez nich zachowaniach komunikacyjnych - w dostępnym repertuarze tych zachowań, ich nasileniu, częstotliwości występowania, zróżnicowanej treści. Na hierarchiczny charakter interakcji N - U zwraca też uwagę T. H e i n z e (1980), według którego nauczyciel ma znacznie większe możliwości poruszania się w społecznej przestrzeni lekcji, gdyż: „Nauczyciel nie tylko może określać co nie powinno być zrobione, a co powinno. On ma też prawo oceny, czy to, co jest wykonywane jest dobre (ńchtig) czy złe (falsch)" (Heinze, 1980, s. 30). W dodatku - jak podkreśla D. U l i c h (1983) - nauczyciel filtruje wypowiedzi rzeczowe od tych „nie na temat", decyduje o przebiegu lekcji, a więc również o tym, jakie sposoby porozumiewania się są dozwolone (np. wykład, praca grupowa). To on reguluje proces komunikacji. Uczniowie mogą, co prawda, zgłosić swoją gotowość uczestnictwa (np. przez podniesienie ręki), ale ostatecznie udział bierze tylko ten, kto zostanie wywołany. Nauczyciel może zatem monopolizować lekcyjne procesy porozumiewania się z uczniami - czyni to dzięki nierównemu podziałowi władzy i kompetencji, ale też dzięki regułom komunikacyjnym, które taki podział zabezpieczają. Język nauczyciela - to, w jaki sposób on komunikuje się z klasą - stanowi dla ucznia pewien system odniesienia. Od ucznia oczekuje się bowiem, że dostosuje się do oficjalnego języka szkoły i nauczyciela - uczeń ma przyswoić nie tylko treści nauczycielskich wypowiedzi, ale także ich formę (Ul ich, 1983, s. 91). Tak realizowane wzajemne odniesienia U i N wzmagają wśród młodzieży zgeneralizowane poczucie nierealności edukacyjnego świata - zasady funkcjonowania w tym świecie nie przystają bowiem do prawdziwego (Noelle, 1995). Uczniowie w ujawnianych przez siebie potocznych teoriach (Alltagstheorieri) nie kwestionują, co prawda, legitymacji szkoły, sensu jej istnienia, odbierają jednak szkołę jako fazę przejściową, etap nie do uniknięcia. W ich ocenie okres spędzany w szkole jeszcze nie należy do właściwego życia - to swoiste miejsce pracy, w którym trzeba się urządzić (dobrze lub źle). Jedynymi pozytywnymi aspektami szkolnego życia są nawiązywane wówczas relacje z rówieśnikami. Oceny szkolnej rzeczywistości są bardziej krytyczne w przypadku uczniów, którzy uczęszczają do szkół o wyższym poziomie kształcenia5. W związku 5 Warto dopełnić ten wizerunek ustaleniami innych badań (Hagstedt, Hildebrandt--Nilshon, 1980, omawiam za: P e til l on, 1987; patrz też: C z er we nk a, 1990; Noelle, 1995). R. Wawrzyniak-Beszterda: Młodzież licealna o swoich nauczycielach... 111 z tym, że szkoła (za: Noelle, 1995) udostępnia uczniom tylko wybrane zachowania komunikacyjne, ogranicza ich możliwości działania do ściśle wytyczonych obszarów, promuje kryteria oceny związane z dyscypliną i porządkiem, naciskiem na uczniowskie osiągnięcia i rywalizację, wypełnianie szkolnych wymagań nie jest przez młodzież odbierane jako sensowne. Wielu uczniów praktykuje zatem „tak jakby przystosowanie" (Als-ob Anpassung) lub pewne wewnętrzne dystansowanie się wobec szkolnego świata (P e t i 11 o n, 1987; Czerwenka i in., 1990). Jakie zatem praktyki komunikowania są obecne w polskiej szkole? Jak - w opinii uczniów - rozmawiają z nimi ich nauczyciele? Jak nauczyciele rozmawiają z uczniami? Przyjmuje się, że tym, co buduje jakość relacji komunikacyjnych, jest rodzaj stosowanych przez rozmówców wypowiedzi oraz będące jego konsekwencją sprzężenie zwrotne. Język TY blokuje nawiązanie porozumienia, uruchamia liczne bariery komunikacyjne, stanowi reakcję oceny na wypowiedź partnera, na niego deleguje odpowiedzialność za konflikt, wzbudza w rozmówcy zachowania obronne, często zawiera błąd generalizacji. Przykładem języka JA jest natomiast wypowiedź dotycząca konkretnego zachowania odbiorcy (opis bez oceny), zawierająca określenie, jakie uczucia to zachowanie budzi w nadawcy, oraz przedstawiająca jego skutek. W przypadku ukrytego języka TY mamy do czynienia przede wszystkim z sytuacją, w której charakterystyczny dla komunikatu JA opis zachowania (bądź określonego zdarzenia), mimo pozorów bezstronności, nasycony jest oceną. Stosowane wówczas przez rozmówców określenia służą, w sposób szczególny, deprecjonowaniu osoby partnera (por. np. Nęcki, 1990; Gordon, 1995). Jak zatem uczestnicy życia szkolnego używają tak wyodrębnionych konwencji językowych? Jedno z przygotowanych pytań ankiety6 miało formę swego rodzaju „komiksu". Zadanie badanych polegało na uzupełnieniu schematycznych rysunIm starsi są uczniowie, tym silniej podkreślają monotonię szkolnego dnia - zmieniają się tylko treści nauczania, ale wzór przebiegu lekcji zawsze jest taki sam. 6 Pytanie dotyczyło problemu szczegółowego, sformułowanego w następujący sposób: „Jaki jest rodzaj wypowiedzi (JA - TY) stosowanych przez uczniów i nauczycieli w ich wzajemnych relacjach?" Zmienną stanowił „rodzaj wypowiedzi (JA - TY) stosowanych przez uczniów i nauczycieli w ich wzajemnych relacjach", a wskaźnikiem było „zamieszczenie w przedstawionych przez respondentów dialogach U - N wypowiedzi JA lub TY". Przytaczane przez uczniów wypowiedzi (U i N) klasyfikowałam do jednej z wyróżnionych kategorii (JA, TY). Ponieważ w odpowiedziach uczniów pojawiły się również ukryte komunikaty TY (Gordon, 1995), wprowadziłam dodatkową kategorię klasyfikacyjną. 112 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej ków postaci ucznia i nauczyciela przedstawionych w różnych sytuacjach lekcyjnych7. Uczniowie mieli przytoczyć, w ich mniemaniu typowe, wypowiedzi własne i nauczyciela. Chodziło mi o ustalenie, jakiego rodzaju językiem (JA, TY lub ukrytym TY) posługują się uczniowie i nauczyciele w łączących ich rozmowach. Zróżnicowanie wypowiedzi stosowanych w czasie lekcji ilustruje wykres 1. język JA język TY ukryty TY ' milczenie i uczeń 0 nauczyciel Wykres 1. Rodzaj wypowiedzi N i U. Jakim językiem posługują się nauczyciele? Okazuje się, że ponad połowa wszystkich nauczycielskich wypowiedzi (w przytaczanych przez uczniów dialogach) jest realizowana w konwencji języka TY. Zdecydowanie najczęściej nauczyciele posługują się tego typu wypowiedziami, komentując poziom napisanych przez klasę sprawdzianów. Jakie elementy komunikatu TY pojawiają się tutaj z największą częstotliwością? Otóż nauczyciele w swoich wypowiedziach TY przede wszystkim formułują oceny dotyczące osoby rozmówcy (95,7% wszystkich przykładów zaliczonych do kategorii TY). Używają wtedy takich np. określeń: Jesteście nieodpowiedzialni"; „takiej fatalnej klasy jeszcze nie miałam"; ,jak można być tak głupim"; „wasz poziom jest żenujący"; „wasze prace są beznadziejne"; Jesteście dno"; „dzieci z czwartej 7 Oto lista zamieszczonych w pytaniu ankiety opisów sytuacji: a) uczeń po raz kolejny jest nieprzygotowany do lekcji, wyjaśnia to nauczycielowi; b) uczeń w czasie lekcji, gdy nauczyciel coś tłumaczy, rozmawia z kolegą z ławki; c) uczeń nie rozumie lekcji, prosi o wyjaśnienie; d) nauczyciel oddaje poprawione sprawdziany, na wstępie mówi kilka zdań o poziomie prac; e) uczeń zwraca się do nauczyciela o pomoc w osobistej (np. rodzinnej) sprawie. W kolejnym punkcie - f) uczeń miał opisać taką rozmowę z nauczycielem, której szczególnie nie lubi; napisać krótko o co chodzi, uzupełnić dialog w „chmurkach". R. Wawrzyniak-Beszterda: Młodzież licealna o swoich nauczycielach... 113 klasy wiedzą lepiej"; „kompletne bezmózgowie". W ponad połowie opisów (58,7%) w wypowiedziach TY nauczycieli mamy do czynienia z delegowaniem odpowiedzialności za - z reguły trudną - sytuację na partnera rozmowy, w tym wypadku na uczniów. Według relacji badanych nauczycieli mówią oni wówczas: „po prostu nie słuchałeś"; „nie uczycie się"; „nie uważacie na lekcjach"; „powinnaś to wiedzieć z I klasy"; „ucz się z lekcji na lekcję, to będziesz rozumiał"; „i co ty robiłaś przez całą lekcję"; „ty się zacznij uczyć na egzamin komisyjny"; „jeżeli nie rozumiesz tego, to nie chcę wiedzieć, co będzie dalej". Niemal tak samo często (49,3%) nauczyciele posługują się nieuprawnioną generalizacją - przypadek biorą za przykład reguły. Uogólnienie to zazwyczaj ma służyć wzmocnieniu prezentowanego przez nich stanowiska, które tak naprawdę jest przede wszystkim oceną. I tak uczniowie słyszą: ,jak zwykle nie popisaliście się swoją wiedzą"; „zawsze macie co innego na głowie niż uczenie"; „ty znów nie słuchasz"; „i tak dobrze wiem, że zawsze jesteś nieprzygotowana"; „nic nie rozumiesz - jak zwykle, znowu gadasz". Według relacji uczniów tylko co piąta wypowiedź nauczyciela realizowana jest w konwencji języka JA. Nauczyciele przede wszystkim opisują konkretne zachowanie bądź sytuację, w jakiej znajdują się rozmówcy (89,1% przytoczonych wypowiedzi JA), np.: „może przejdziemy do sali, tam jest spokój"; „proszę o ciszę"; „to wam się przyda na maturę"; „przeszkadzają mi wasze rozmowy"; „to jest niestety twoje trzecie nieprzygotowanie". W mniej niż połowie tego rodzaju sformułowań (JA) odnaleźć można omówienie konsekwencji danego zachowania lub przedstawienie sankcji, które w określonej sytuacji mogą być wprowadzone: „dobrze, tłumaczę jeszcze raz"; „praca nie wypadła najlepiej, proponuję napisać ją jeszcze raz"; „postaram się pomóc, opowiedz mi więcej, co się dzieje"; „nie martw się, poradzimy coś, porozmawiam z twoimi rodzicami i wytłumaczę im"; „poświęcimy na to jeszcze jedną lekcję". Zdecydowanie najrzadziej (17,5%) nauczyciele w formułowanych przez siebie komunikatach JA wyrażają stosunek emocjonalny do sytuacji, której dotyczy wypowiedź. Mówią wtedy np.: „martwi mnie, że prace wypadły tak słabo, myślałam, że będzie lepiej"; „przykro mi". W przypadku, gdy uczeń zwraca się do nauczyciela o pomoc w osobistej sprawie, aż co trzeci licealista (84 osoby) stwierdza jednoznacznie, że „nie ma takich sytuacji". Z komentarzy badanych wynika, że nauczyciel nie jest postrzegany przez uczniów - z jednej strony - jako ktoś, kto chciałby pomóc, z drugiej zaś - jako ktoś, kto potrafi to zrobić. A jaki rodzaj wypowiedzi stosują zazwyczaj uczniowie? Analiza danych pozwala wyodrębnić charakterystyczne tendencje. Uwagę zwraca przytłaczająca wręcz przewaga komunikatów typu JA prezentowanych przez uczniów - stanowią one aż 3/4 podanych przykładów wypowiedzi. Dokładniejsza analiza8 8 Tutaj odwołuję się do szczegółowych danych, których w wykresie, z uwagi na jego czytelność nie zamieszczam. i 8 „Chowanna" 2006 114 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej tego, co - zdaniem badanych licealistów - mówią oni w różnych sytuacjach lekcyjnych, wyjaśnia nieco ten fenomen. Otóż okazuje się, że w zdecydowanej większości uczniowie nie formułują wówczas pełnych komunikatów JA. Ograniczają się do jednego z elementów - do opisu konkretnego zachowania rozmówcy lub sytuacji, w której on się znajduje: spośród 866 podanych przykładów (komunikatów JA) aż 86,6% z nich zawiera taki opis. Uczniowie mówią np. tak: „przepraszam, ale nie rozumiem tego"; „czy może pani profesor powtórzyć"; „nie zdążyłem się przygotować, bo..."; „naprawdę uczyłem się"; „pani profesor mam problem, rodzice wyjechali..."; „czy mogę o coś zapytać"; „nie było mnie przez tydzień w szkole, mama była chora". Równocześnie jedynie w co piętnastej z przytaczanych wypowiedzi (6,6%) uczniowie wspominają o ewentualnych konsekwencjach określonej sytuacji. Najrzadziej badani mówią o własnych odczuciach emocjonalnych, które dane zdarzenie w nich wzbudza tego rodzaju wątki pojawiają się tylko w 37 wypowiedziach uczniów (4,3%). Nazywanie własnych uczuć stanowi zatem ten element komunikatu JA, który jest najsłabiej reprezentowany w wypowiedziach zarówno uczniów, jak i nauczycieli. Tylko czworo uczniów przedstawia adresowaną do nauczyciela wypowiedź, która jest realizowana w konwencji języka TY - znikoma liczebność tego rodzaju przykładów wynika zapewne z ewentualnych „kosztów", z jakimi taka wypowiedź może być związana. Zapewne właśnie dlatego uczniowie wolą posługiwać się ukrytym językiem TY - częściej niż co dziesiąta odpowiedź na omawiane pytanie jest właśnie przykładem takiego komunikatu. Tego rodzaju wypowiedzi są jednak z reguły formułowane w myśli lub mówione cicho, tak aby nauczyciel nie usłyszał: „spoko, spadowa na drzewo"; „ale gledzi"; „ta stara idiotka jest walnięta"; „kobieta od polskiego od pierwszej klasy marudzi o maturze, a my mamy tego dość"; „idź się utop". Jeszcze częściej badani licealiści piszą, że w sytuacjach lekcyjnych takich jak te opisane w pytaniu ankiety uczniowie po prostu „bezpiecznie" milczą. Przedstawione wyniki znakomicie ilustrują to, jak badani licealiści „czują" szkolne rozmowy z nauczycielami. Pamiętać bowiem trzeba, że omawiane tutaj dane zgromadziłam dzięki odpowiedziom uczniów - odtwarzali oni w podawanych przykładach wypowiedzi wyłącznie własną perspektywę widzenia szkolnych relacji komunikacyjnych N - U. Badani w pisanych przez siebie „mini-dialogach" rekonstruowali własne doświadczenia szkolne, zresztą często komentowali wręcz, jakiego nauczyciela dotyczy określony opis. Możliwe, oczywiście, że respondenci przytaczali szczególnie „barwne" przykłady nauczycielskich bądź własnych wypowiedzi. Nawet jeśli wybierali oni do opisu „wystające" przypadki zachowań konkretnego nauczyciela, to dokonanie takiego właśnie wyboru samo w sobie też jest znaczące. Świadczyć może mianowicie nie tylko o nieprawdopodobnym wręcz nasyceniu szkolnej rzeczywistości komunikatami typu TY, ale również o związanym z tym „uczuleniu" R. Wawrzyniak-Beszterda: Młodzież licealna o swoich nauczycielach... 115 badanych licealistów na taki właśnie sposób porozumiewania się N - U. Nawet jeśli uczestnicy szkolnego życia (U i N) posługują się czasem komunikatami JA, to i tak mamy wówczas do czynienia z reguły z jednym tylko ich elementem - opisem sytuacji, która jest przedmiotem wypowiedzi. Najrzadziej w szkolnych układach komunikacyjnych N - U pojawiają się deklaracje rozmówców dotyczące ich stanów emocjonalnych, związanych z określoną sytuacją. j Jakie są skutki komunikatów TY nauczyciela? Jeśli dominującą konwencją w wypowiedziach nauczycieli jest język TY, to warto zwrócić uwagę na konsekwencje takiej sytuacji. Otóż przyjmuje się, że stosowanie tego rodzaju komunikatów uruchamia pewne blokady komunikacyjne. Przy opracowywaniu dialogów przedstawianych przez badanych wyodrębniałam więc także rodzaj wprowadzanych wówczas barier - posługiwałam się tutaj typologią zaprezentowaną przez T. Gordona (1995, s. 93-100). Okazuje się, że nauczycielskim wypowiedziom TY towarzyszy przede wszystkim osądzanie, krytykowanie, dezaprobata, potępianie - ta bariera stanowi aż 2/5 wszystkich przeze mnie zidentyfikowanych. Nauczyciele posługują się uogólnionymi ocenami dotyczącymi osoby ucznia. Oceny te przybierają różną postać, uczniowie podają m.in. takie przykłady9: „Znowu dno. Jak zwykle nie byliście przygotowani. Znowu same jedynki" (Agness, dz.); „Sprawdziany wypadły fatalnie! Kpicie sobie ze mnie!" (Kashka, dz.); „Powinnaś to wiedzieć z pierwszej klasy. Wychodzi wasz poziom" (Cindi, dz.); „Jak można było przewidzieć sprawdzian poszedł słabo. Nie uczycie się, nie uważacie na lekcjach, to potem są takie oceny" (Hanka, dz.); „Jak 20 lat w tej szkole pracuję to jeszcze takiej fatalnej klasy nie miałam" (Bliźniak, dz.); „Żałosne, Wasz poziom jest żenujący. 20 lat uczę w tej szkole a takiej klasy nie widziałam! W Ilb, gdzie są przecież młodsi, te same sprawdziany wypadły wspaniale. Nie wiem, nie umiem, nie potrafię, nie chce mi się!" (Poziomka, dz.); „Jak można być tak głupim, przeszliście samych siebie" (Apatyczny szczurek, dz.); „Dziewczyno! Nie obrażaj mojej inteligencji. I tak dobrze wiem, że zawsze jesteś nieprzygotowana, nie tylko dzisiaj" (57, Różowy słoń, dz.); „Nie rozumiesz! Jak zwykle. Po prostu nie słuchałeś! Nic ci nie wyjaśnię!" (Supermenka, dz.). 9 Wypowiedzi uczniów przytaczam, zachowując oryginalną pisownię i interpunkcję. Każda odpowiedź opatrzona jest pseudonimem przyjętym przez jej autora na użytek badań oraz określeniem płci respondenta. , 116 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej f Dość często (24,1% wskazań) nauczyciele używają wobec klasy ostrzeżeń i gróźb, które być może - w ich przekonaniu - są skutecznym środkiem wychowawczym. Bardzo bogaty jest repertuar tego typu zachowań nauczycieli - od stosunkowo łagodnego zwracania uwagi ucznia na restrykcje, które może wprowadzić nauczyciel, aż po rozbudowane opisy czekających klasę nie przyjemności. Respondenci przytaczają takie np. wypowiedzi nauczycieli: „No to siadaj ocena ndst. Nie myśl, że możesz myśleć o promocji do następnej klasy" (Ola, dz.); „Proszę wyciągnąć karteczki. Jak się nie uczycie to będziecie mieli..." (Samita, dz.); „Jak to nie rozumiesz. Przecież to są podstawy. Jeżeli nie rozumiesz tego to nie chcę wiedzieć co będzie dalej" (Chorągiewka, dz.); „Ty się zacznij uczyć na egzamin komisyjny" (Apatyczny szczurek, dz.); „Czego tu nie rozumiesz? Czego tu można nie rozumieć? Do tablicy! Nie wiesz? To są podstawy. No niestety, niedostateczny" (Katalizator, dz.); „Ty nigdy nic nie umiesz, po co w ogóle przychodzisz? Czy wiesz, jak zdasz maturę?" (Lato, dz.); „To jest skandal jak wy się tu dostaliście. Porozmawiamy po maturze" (Flight 2000, chł.). Częstym doświadczeniem uczniów jest - w ich relacji (113 takich sytuacji) - nauczycielskie głoszenie kazań oraz metalizowanie („powinieneś..."). W opi sach uczniów wygląda to m.in. tak: „Nic mnie to nie obchodzi. Wykorzystałeś limit usprawiedliwień. Chodzi się do szkoły po to aby się uczyć, a jak nie to zmień szkołę na inną" (Agness, dz.); „A co tu jest do rozumienia, tego się trzeba nauczyć" (Lalunia, dz.); „Takich tragicznych sprawdzianów to ja jeszcze przez całe 15 lat nauczania nie widziałam. Popisaliście się. Ja nie wiem, jak te wasze świadectwa maturalne będą wyglądać" (G, dz); „Jak zwykle nie popisaliście się swoją wiedzą. Zawsze macie co innego na głowie niż uczenie się i potem są takie wyniki" (Marta, dz.); „Bo wy to się nic nie uczycie. Chodzicie sobie do szkoły, tu się prześlizgniecie, tu ściągniecie, tu oszukacie i tak później jesteście pseudointelektualistami, a tak naprawdę to nic nie umiecie. Patrzcie na X, na Y, oni to potrafią mówić w tylu językach, a wy w żadnym nie będziecie umieli nawet zapytać niedługo o drogę..." (Jaś, dz.); „Na pewno nie słuchałeś, gdybyś słuchał..." (Be Be, dz.). Podobnie często nauczyciele zwracając się do klasy, podobnie często wprowadzają do swych wypowiedzi pouczanie, wykład, który ma dostarczyć logicznych argumentów (54 razy), nakazywanie, komenderowanie i polecanie (46 przykładów) oraz obrzucanie wyzwiskami, wyśmiewanie, ośmieszanie (44). Oto kilka przykładowych opisów przedstawionych przez badanych licealistów: „Ja już prościej nie potrafię wytłumaczyć. Czy ty nie rozumiesz po polsku?" (Słoneczko, dz.); „Bardzo się zdziwiłam, ale prace poszły tragicznie już gorzej nie można, takie łatwe, wiecie, jak druga b ładnie napisała, poniżej czwórki tam nie było" (Atenalp, dz.); „Powtarzam to jeszcze raz dla tych, którzy nie uważali, bo patrzyli pod ławki, czy mają okrągłe kolana" (Szczypiorek, dz.); „Nie wiem, jak wy zamierzacie zdać maturę" (Tamburyn, chł.); „Sprawdziany R. Wawrzyniak-Beszterda: Młodzież licealna o swoich nauczycielach... 117 wypadły słabiutko jest tylko kilka miernych... Inteligencja pod zdechłym azorkiem!" (Rybka, dz.); „Ty znów nie słuchasz. Oczywiście [tu nazwisko...] może sam poprowadzisz lekcję?" (Żaba, dz.); „Co to ma być, P [tu nazwisko...] mi tu pisze, że tlen służy do oddychania! Kobieto, z takimi wiadomościami, to ty dwa Noble powinnaś dostać" (Lena, dz.); „Kompletne dno. Czy chcesz znowu siedzieć" (Łoli, chł.); „Herezje, herezje same herezje, to dzieci z czwartej klasy wiedzą lepiej. Teraz może prześladować was widmo komisyjnych, bo takie bajki to tylko do podstawówki" (Gladiator, dz.). Nauczyciele - w relacjach respondentów - nie dostarczają zatem dobrych wzorców zachowań komunikacyjnych - ich wypowiedzi nasycone są językiem TY, w którym wszechobecna jest tendencyjna ocena osoby rozmówcy, delegowanie na niego odpowiedzialności za konflikt, nieuprawnione generali-zacje. To powoduje uruchomienie licznych barier, które uniemożliwiają nawiązanie porozumienia między rozmówcami, wpływają destruktywnie na jakość wzajemnych odniesień. Jacy są nauczyciele w opinii licealistów? Wizerunek nauczyciela, jaki można odtworzyć na podstawie przedstawionych wyników, jest dość jednorodny. W uczniowskiej perspektywie nauczyciela jako rozmówcę określa przede wszystkim sprawowana przez niego władza, bogaty repertuar restrykcji, które może zastosować wobec klasy czy ucznia. Dominacja nauczyciela wyraża się również w jego swoistej „bezkarności" - chociaż z reguły właśnie nauczyciel nie traktuje ucznia jako partnera w rozmowie, to negatywne skutki takiego stanu rzeczy ponosi i tak wyłącznie uczeń. A jego ewentualny otwarty bunt jest - w opinii badanych licealistów - bezcelowy. Ta jednowymiarowość nauczycielskich zachowań komunikacyjnych w sposób najbardziej wyrazisty ujawniona została w relacjach respondentów dotyczących rodzaju wypowiedzi stosowanych przez nauczycieli. Przewaga komunikatów TY, zawarte w nich oceny dotyczące uczniów, stosowane przez nauczycieli nieuprawnione generalizacje oraz zwyczajowe niemal delegowanie odpowiedzialności za trudne sytuacje na uczniów to powszednie doświadczenia badanych licealistów w ich relacjach z nauczycielem. Taki sposób komunikowania się nauczycieli z klasą uruchamia - w ich odniesieniach - liczne bariery komunikacyjne, dodatkowo komplikujące wzajemne stosunki. Jednocześnie badani uczniowie są świadomi wewnętrznego zróżnicowania szkolnej praktyki komunikacyjnej. Z jednej strony wyraźnie zaznaczają po wszechność pewnych zasad czy zachowań, z drugiej zaś - podkreślają istnienie 118 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej wyjątków od reguły (piszą o nauczycielach „nieobliczalnych", ale też „normalnych ludziach", z którymi uczniów łączy porozumienie, wzajemna akceptacja i szacunek). Miejsce ucznia w jego relacjach komunikacyjnych z nauczycielem oddaje trafnie jedna z częściej przytaczanych przez badanych maksym: „1. Nauczyciel zawsze ma rację. 2. Jeśli nauczyciel nie ma racji - patrz punkt pierwszy". Uczniowie przy różnych okazjach wyrażają przekonanie, że „przetrwanie" w szkole możliwe jest pod warunkiem bezwzględnego zaakceptowania tej prawdy. Jednocześnie licealiści często zaznaczają swój dystans wobec tak zorganizowanych wzajemnych odniesień N U. Są świadomi, że wystarczy zachowanie pewnych pozorów, że już samo granie narzuconej roli pozwala „bezkolizyjnie" funkcjonować w czasie lekcji. Szkoła - w opinii uczniów - jest zatem miejscem bardzo odległym od ich oczekiwań: miejscem zdominowanym relacjami władzy, podporządkowania i zależności, w którym obszarem „prawdziwego" życia są w zasadzie tylko stosunki z rówieśnikami. Wielu badanych twierdzi wręcz, że to „prawdziwe życie" toczy się zawsze poza szkołą. Być może właśnie dlatego nauczyciel - „funkcjonariusz" tego sztucznego, nieautentycznego świata - zazwyczaj nie jest postrzegany jako pożądany rozmówca. Odniesienia U - N są odbierane przez respondentów jako szczególnie ograniczające, często wręcz upokarzające bądź po prostu nudne10. Deklaracje licealistów świadczą o tym, że dysponują oni bardzo ograniczonym repertuarem zachowań komunikacyjnych: udział ucznia w lekcji sprowadzany jest zazwyczaj do roli „pobierającego naukę". Przytaczane przez uczniów wypowiedzi nauczycieli wskazują z reguły na negatywne nastawienia nauczyciela wobec klasy. Podobne badania warto byłoby przeprowadzić wśród nauczycieli. Zestawienie uczniowskiego i nauczycielskiego sposobu widzenia wzajemnych relacji byłoby interesującym zabiegiem poznawczym. Wyniki omawianych badań pozwalają odtworzyć uczniowską perspektywę w postrzeganiu nauczyciela jako rozmówcy. W opisach odniesień N - U dominują przykłady wskazujące na emocjonalne wyczerpanie nauczycieli, depersonalizowanie uczniów jako partnerów interakcji (wyrażające się w zjawiskach etykietowania, uprzedmio-tawiana), a także na brak zawodowej satysfakcji, utratę zaangażowania. Nauczyciele prezentują charakterystyczne dla tych stanów zachowania: skracanie czasu na bliski kontakt, dystansowanie się od trudnych spraw ucznia / klasy, obwinianie uczniów za ewentualne trudności i niepowodzenia, ucieczkę w narzekania i chorobę, stosowanie kar, chłodny i cyniczny stosunek do partnerów, niechęć do wykonywanej pracy, znudzenie. Taki sposób widzenia nauczyciela 10 Tylko co szósty licealista w jakikolwiek sposób (!) wspominał w swej swobodnej wypowiedzi (w wypracowaniu, które również zastosowałam w moich badaniach) o roli szkoły w kształtowaniu jego sztuki porozumiewania się z ludźmi. R. Wawrzyniak-Beszterda: Młodzież licealna o swoich nauczycielach... 119 nasuwa skojarzenia z zespołem wypalenia zawodowego (szerzej: Sęk, 1994, 2000, 2001). Wprawdzie stosowane przez nauczycieli patologiczne sposoby rozwiązywania sytuacji trudnych przynoszą natychmiastowy efekt w postaci obniżenia poczucia dyskomfortu, to jednak zwrotnie „nakręcają" spiralę zaburzeń, a w konsekwencji powodują „utratę kompetencji zawodowych lub niemożliwość rozwoju umiejętność interpersonalnych, takich jak uważne słuchanie, empatia, umiejętność komunikowania się i negocjowania, a zwłaszcza porozumiewania się z młodzieżą [...]. Miejsce postaw partnerskich i rozumiejących zajmują postawy omnipotencji, dominacji i oceniania" (Sęk, 1994, s. 331). Na podstawie przeprowadzonych badań nie można przesądzić, czy opisywane przez uczniów zachowania nauczycieli są rzeczywiście przejawami syndromu wypalenia zawodowego. Uzyskane wyniki wskazują jedynie na zjawisko warte dalszych rozpoznań empirycznych11. Swoista „przewidywalność" relacji komunikacyjnych z nauczycielem, ich rozpoznawana przez uczniów „sztuczność" orientuje badanych licealistów na opracowywanie rozmaitych strategii przetrwania, a nie na rozwijanie dojrzałych, odpowiedzialnych, podmiotowych odniesień wobec innych. Uczestnictwo w takich relacjach nie wspiera młodego człowieka w rozbudzaniu jego kreatywności, nie kształci odwagi w podejmowaniu decyzji, nie uczy ponoszenia odpowiedzialności za trudne wybory. Jeden z uczniów skomentował to tak: „My tak naprawdę mamy niewiele do powiedzenia. Zawsze, jeżeli Nauczycielowi jest coś nie na rękę, to i tak zrobi to według własnego uznania. My uczniowie jesteśmy jak dobre pionki do złej gry". Bibliografia Bernstein B., 1980: Socjolingwistyczne ujęcie procesu socjalizacji. Uwagi dotyczące podatności na oddziaływania szkoły. W: Shugar W., Smoczyńska M., red.: Badania nad rozwojem języka dziecka. Wybór prac. Warszawa. Bronfenbrenner U., 1981: The Ecology of Human Development. Experiments by Naturę and Design. Carnbridge-Massachusetts-London. CzerwenkaK., NoelleK., PauseK., Schlotthaus G., SchmidtW., Tessloff H.J., 1990: Schiilerurteile uber die Schule. Bericht iiber eine internationale Untersuchung. Frankfurt am Main-Bern-New York-Paris. Dudzikowa M., 1987: Wychowanie przez aktywne uczestnictwo. Warszawa. Dudzikowa M., 2004: Mit o szkole jako miejscu „wszechstronnego rozwoju" ucznia. Eseje etnopedagogiczne. Kraków. . 11 Jest to wątek szczególnie interesujący w kontekście polityki oświatowej ostatnich lat. Zjawisko wypalenia zawodowego nauczycieli celnie identyfikuje, analizując w odniesieniu do procesów i mechanizmów obecnych we współczesnej rzeczywistości edukacyjnej (naznaczonej reformą oświaty), Maria Dudzikowa w swoich esejach etnopedagogicznych (2004). 120 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej Ehlich K., Rehbein J., 1986: Muster und Institution. Untersuchungen żur schulischen Kommunikation. Tiibingen. Gili y M., 1987: Nauczyciel - uczeń. Role instytucjonalne a reprezentacje. Warszawa. Goeppert H.M., red., 1977: Sprachverhalten im Unterricht. Żur Kommunikation von Lehrer und Schuler in der Unterrichtssituationen. Miinchen. Gordon T., 1995: Wychowanie bez porażek w szkole. Warszawa. :i., i Heinze T., 1976: Unterricht als soziale Situation. Żur Interaktion von Schiilern und Lehrern. Miinchen. Heinze T., 1980: Schulertaktiken. Munchen-Wien-Baltimore. Hurellmann K., 1980: Erfassung von Alltagstheorien bel Lehrern und Schiilern. In: Lenzen D., red.: Padagogik und Alltag. Stuttgart. Nęcki Z., 1990: Wzajemna atrakcyjność. Warszawa. Noelle V., 1995: Schuler sehen Schule anders: eine empirische Untersuchung iiber Schulauffassungen von Schiilern und ihren Konsens. Frankfurt am Main-Berlin-Bern-New YorkParis-Wien. Petillon H., 1987: Der Schuler: Rekonstruktion der Schule aus der Perspektive von Kindern und Jugendlichen. Darmstadt. Sęk H., 1994: Wypalenie zawodowe u nauczycieli. Spoleczne i podmiotowe uwarunkowania. W: Brzeziński J., Witkowski L., red.: Edukacja wobec zmiany społecznej. PoznańToruń. Sęk H., 2000: Wypalenie zawodowe u nauczycieli. Uwarunkowania i możliwości zapobiegania. W: Sęk H., red.: Wypalenie zawodowe -przyczyny, mechanizmy, zapobieganie. Warszawa. Sęk H., 2001: Wypalenie zawodowe u nauczycieli - przyczyny, uwarunkowania i możliwości zapobiegania. W: M i łuska J., red.: Psychologia rozwiązywania problemów szkofy. Poznań. Tyszkowa M., 1993: Ekologiczne uwarunkowania rozwoju psychicznego jednostki: propozycja interpretacji poznawczej. „Kwartalnik Polskiej Psychologii Rozwojowej", T. l, nr 1. Ulich K., 1983: Schuler und Lehrer im Schulalltag. Eine Soziopsychologie der Schule. Weinheim-Basel. Wawrzyniak-Beszterda R., 2002: Doświadczenia komunikacyjne uczniów w czasie lekcji. Studium empiryczne. Kraków. „Chowanna" Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego Katowice 2006 R. XLIX (LXII) T. 1 (26) s. 121-131 Beata DYRDA Motywowanie uczniów do nauki - zadanie współczesnego nauczyciela Problemem nie jest brak motywacji; uczniowie są zmotywowa-ni, ale nie jest to motywacja właściwa. (Covington, Teel, 2004) Wstęp Jedną z ról, jakie we współczesnej szkole pełni nauczyciel, jest rola organizatora i kierownika procesu dydaktycznego. Rola ta zawiera dwie kategorie zachowań: z jednej strony obejmuje czynności nauczyciela, czyli nauczanie, z drugiej zaś dotyczy procesów zachodzących w uczeniu się uczniów. W dzisiejszej szkole, nieodzownie związanej z przemianami reformatorsko-społecznymi oraz zmianami naukowo-technicznymi, rola nauczyciela jako organizatora działalności dydaktycznej ulega pewnym przeobrażeniom. Rozwijająca się technologia informacyjna sprawia, że uczniowie uczą się często więcej poza szkołą (Krajewska, 1995). Motywowanie do nauki jest jednym z podstawowych czynników decydujących o efektach procesu uczenia się i nauczania. Staje się elementem nieodłącznie związanym z rolą nauczyciela jako organizatora i kierownika procesu dydaktycznego. „[...] Nauczyciel powinien nie tylko »przekazywać wiedzę«, ale co ważniejsze budzić w młodzieży zainteresowania, wyrabiać nastawienia (chęci), kształcić umiejętności i nawyki samodzielnego uczenia się, zdobywania wiedzy i doskonalenia własnej kultury intelektualnej" (Krajewska, 1995, s. 78). Motywacja ucznia do nauki jest 122 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej czynnikiem warunkującym jego sukcesy szkolne, pozwalającym uporać się z porażką, determinującym wykorzystywanie jego wewnętrznych możliwości czy wreszcie dostarczającym nauczycielowi wskazówek co do jakości i efektów kształcenia. We współczesnych rozważaniach pedeutologicznych dotyczących kompetencji nauczycielskich pojawia się zagadnienie motywacji do nauki jako „składnika" aktywnego uczestnictwa ucznia w procesie dydaktycznym (Ekiert-Oldroyd, red., 2003). Kompetencje motywacyjne nauczyciela obejmują szeroki zakres zadań w zakresie organizowania procesu dydaktycznego, warunków do nauki, środowiska wychowawczego szkoły, są nieodłącznym składnikiem jego warsztatu pedagogicznego. Poprzez realizowanie zadań związanych z motywacją do nauki nauczyciel wyraża swój stosunek do uczniów i zaangażowanie w pracy. Motywowanie informuje o poziomie kwalifikacji zawodowych nauczyciela, jego doświadczeniach, a także zdolnościach twórczych i predyspozycjach innowacyjnych. Jak skutecznie motywować uczniów do nauki? - to jedno z podstawowych pytań, jakie stawia sobie każdy nauczyciel. Motywowanie i jego rola w procesie kształcenia „Zadanie motywowania uczniów polega na wyszukaniu sposobów, którymi nauczyciel zdołałby zachęcić uczniów do zaakceptowania celów pracy w klasie i nauczenie się określonych tymi celami wiadomości i umiejętności niezależnie od tego, czy praca ta sprawi uczniom przyjemność i czy podjęliby ją, gdyby nie musieli" (Brophy, 2002, s. 14). Niektórych uczniów cechuje naturalny, wewnętrzny entuzjazm do uczenia się, ale wielu z nich oczekuje inspiracji, wyzwań i stymulatorów. Efektywność procesu uczenia się uczniów zależy zaś od zdolności i kompetencji motywacyjnych nauczyciela (Gross-Davis, 1993). Według J. Poplucza (1989, s. 135) motywowanie jest niezbędnym elementem kształcenia, gdyż naturalne i samoistne motywy, którymi kierują się uczniowie, są często chwiejne i słabo ukształtowane. Uczniowska motywacja rozwija i utrwala się w toku wykonywania zadań szkolnych. Zadaniem nauczyciela jest kierowanie tym trudnym procesem. Skuteczne motywowanie uczniów nie jest łatwym zadaniem. Nauczyciele nie mogą bowiem ograniczać się do kilku metod, skutecznych dla wszystkich uczniów i w każdych warunkach. Aby „z sukcesem" motywować uczniów do nauki, należy szukać i znajdować odpowiedzi na pytania, które nauczyciel musi sobie stawiać za każdym razem, kiedy rozpoczyna pracę z nowym zespołem uczniów. Każdy nauczyciel wie, że motywacja odgrywa zasadniczą rolę w procesie uczenia się, toteż zależy mu, aby mieć umotywowa- B. Dyrda: Motywowanie uczniów do nauki... 123 nych uczniów. Zniechęceni czy negatywnie nastawieni do obowiązków szkolnych uczniowie sprawiają różne trudności, które w porę nierozpoznane i długo trwające bardzo trudno przezwyciężyć. Nauczyciel jest zobowiązany zapewnić każdemu uczniowi osiągnięcie założonych celów w granicach indywidualnych potencjałów i poziomu umysłowego ucznia. Właściwe motywowanie staje się więc koniecznością wobec każdego ucznia, niezależnie od jego aktualnych wyników w nauce (P o pluć z, 1989). Wielu nauczycieli doświadcza frustracji, podejmując różne próby motywowania uczniów, ponieważ takie czynniki, jak: presja czasu, przeładowane klasy szkolne, coraz to nowe problemy wychowawcze, wynikające z kłopotów emocjonalnych uczniów, i liczne sytuacje stresowe, sprawiają, że motywacja do nauki staje się problemem nawet w przypadku uczniów zdolnych. Motywowanie jako czynnik decydujący o powodzeniu uczniów w nauce, o zdrowiu i równowadze psychicznej, poziomie rozwoju intelektualnego oraz zadowoleniu z pracy szkolnej staje się integralnym składnikiem funkcji nauczyciela (P o płucz, 1989, s. 135). Badania psychologiczne pokazują, iż uczniowie prezentują trzy różne podejść do uczenia się (M ar t o n, Sal j ó, 1976, za: Tuohy, 2002, s. 147), które silnie wiążą się z rodzajem i siłą motywacji do nauki oraz strategiami, jakimi posługują się uczniowie w procesie uczenia się. Podejście pierwsze - powierzchowne charakteryzuje się pobieżnym, płytkim i zatomizowanym przetwarzaniem informacji. Uczniowie przyjmują materiał nauczania w sposób literalny i reprodukują go odtwórcze. Motywacja towarzysząca temu podejściu ma charakter zewnętrzny uczeń chce osiągać sukcesy lub unikać porażek przy minimalnym zaangażowaniu i wysiłku. Słabą stroną tego podejścia jest krótkowzroczność i doraźność postrzegania celów kształcenia - uczniowie nie potrafią objąć całości materiału, skupiając się jedynie na reprodukowaniu poszczególnych jego elementów. Efektem tego podejścia jest wiedza faktograficzna. Drugie podejście - głębokie - charakteryzuje się całościowym i pogłębionym przetwarzaniem informacji. Uczniowie koncentrują swoją uwagę na treściach znaczących, na intencjach, tematyce i wyszukiwaniu związków. Motywacja ma typowo wewnętrzny charakter, dotyczy potrzeby rozwijania własnych zdolności, zainteresowań i możliwości. Uczniowie stosują strategie odwołujące się do wiązania wiedzy nowej z wcześniejszą, zadawania wnikliwych pytań, przejawiania inicjatywy wychodzenia poza wymagania programowe. Dzięki temu odczuwają wewnętrzną, emocjonalną satysfakcję z uczenia się oraz opanowują złożone struktury wiedzy. Podstawą trzeciego podejścia wyczynowego - jest kontekst społeczny procesu uczenia się, wynikający z potrzeby rywalizacji, współzawodnictwa z rówieśnikami. Istota motywacji wynika w tym przypadku z potrzeby popisywania się własną doskonałością, z chęci osiągnięcia sukcesów w aspekcie społecznym. Motywacja ta ma więc charakter zewnętrzny. Polega na umacnianiu własnej reputacji, popularności, osiąganiu wysokich wyników nawet wtedy, kiedy materiał 124 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej nie jest dla ucznia interesujący. Stosowane w tym podejściu przez ucznia strategie uczenia się dotyczą organizacji czasu, miejsca i przestrzeni dla nauki oraz samego materiału. Treści nieprzewidziane jakimiś formami kontroli przez nauczyciela (np. sprawdzianem) są przez ucznia eliminowane, a skupia się on na podstawowych zagadnieniach (M a r t o n, S a' l j ó, 1976, za: T u o h y, 2002, s. 147-151). Uczniowie, choć prezentują względnie trwałe podejścia do uczenia się, są otwarci na sygnały i sugestie płynące z otoczenia oraz na to, czego oczekują od nich nauczyciele. Nauczyciele powinni więc zastanowić się nad potencjalnymi skutkami, jakie niosą dla motywacji do nauki uczniów - stosowane przez nich sposoby nauczania. Przegląd badań nad najnowszymi teoriami motywacji do nauki Z terminem „motywacja" ściśle wiąże się termin „motyw", oznaczający pobudkę do działania, stan wewnętrznego napięcia nadający kierunek aktywności człowieka. Motywy to inaczej chęci, wola działania, potrzeby, pragnienia, zamiary, życzenie, popędy (Popłucz, 1989). Efekty pracy w nauce szkolnej są funkcją wielu czynników, na które składają się różnorodne sytuacje środowiskowe (rodzinne, szkolne) oraz osobowościowe ucznia. Motywy uczenia się odgrywają istotną rolę w procesie uczenia się. Warunkują sposób i rodzaj zaangażowania. Stanowią siłę inspirującą do nauki, do zdobywania wiedzy i jej opanowania. Motywy uczenia się nie występują w izolacji od innych czynników warunkujących proces uczenia się, są jednak bezpośrednim bodźcem do nauki. Na motywy uczenia się składają się układy podniet, działające jako siła dynamiczna, zachęcająca jednostkę do nauki i ukierunkowująca jej działalność na osiągnięcie zamierzonego celu (Putkiewicz, 1971). Podniety te mogą mieć różne źródła - zarówno o podłożu zewnętrznym (heteronomiczne), jak i wewnętrznym (autonomiczne). Motywacja do nauki, czyli wszystkie działające w przypadku danej jednostki motywy uczenia się, może mieć zatem źródła zewnętrzne, na które będą się składały: nagrody, kary, oceny, wpływ osób i rzeczy, lub wewnętrzne, do których zaliczymy: zainteresowania, potrzeby, takie jak m.in. bezinteresowna potrzeba zdobywania i rozumienia wiedzy, ambicje, plany, dążenia, cele i ideały jednostki, a także jej przekonania, np. przekonanie uczniów o praktycznej przydatności zdobywanej wiedzy (Putkiewicz, 1971; Niebrzydowski, 1972). Wśród motywów szkolnego uczenia się uczniów wymienia się: motywy lękowe (związane ze strachem i chęcią umknięcia nieprzyjemnych sytuacji), naśladownictwo, motywy poznawcze i zainteresowania (uczniowie pragną poznać dobrze wiadomości B. Dyrda: Motywowanie uczniów do nauki... : 125 szkolne, łatwiej pokonują trudności i szybciej wykonują zadania); motywy społecznoideowe (wynikające z przekonania o społecznym użytku zdobytych wiadomości i umiejętności); motywy ambicyjne; praktyczne zawodowe (związane z wyborem przyszłego zawodu); praktyczne szkolne (odnoszące się do celów doraźnych, osiąganych przez uczniów w czasie nauki w szkole), inne motywy (np. wymagania rodziców, poczucie obowiązku). W ostatnich latach na polskim rynku księgarskim pojawiły się dwie ważne pozycje podejmujące zagadnienie współczesnych teorii motywowania uczniów do nauki: Jere'ego Brophy'ego: Motywowanie do nauki oraz Martina V. Covingtona i Karen Mannheim Tell: Motywacja do nauki. Spośród przedstawionych w nich teorii motywacji warto krótko scharakteryzować perspektywę poznawczą, społecznopoznawczą i społeczno-behawiorystyczną. Pierwsza z nich - poznawcza - koncentruje się na procesach zachodzących w umyśle i wskazuje na znaczenie pamięci oraz percepcji w uczeniu się. Ważna jest tu aktywna rola ucznia, gdyż każda wiedza jest wiedzą osobistą, opartą na własnych systemach pojęć i wartości. Według tej teorii motywacja opiera się na indywidualnych i wyuczonych przekonaniach jednostki co do jej zdolności, kompetencji i wartości, na przyjętych celach i oczekiwaniach sukcesów czy porażek, na pozytywnych i negatywnych uczuciach i emocjach (M c C o m b s, P o p e, 1997, s. 14-15). Ważne są zatem zarówno zewnętrzne, jak i wewnętrzne czynniki motywacji. Teorie społeczno-poznawczą i społeczno-behawiorystyczną motywacji podkreślają rolę czynników zewnętrznych, takich jak: społeczne i emocjonalne wsparcie ze strony osób znaczących dla ucznia, system zewnętrznych nagród i uznania za osiągnięcia. Z badań Atkinsona(l964, za: Brophy, 2002) wynika, że w sytuacjach zadaniowo-wykonawczych można wyróżnić dwa kluczowe składniki motywacji: motywację osiągnięć i motywację porażki. To, jak uczeń zachowa się w sytuacji zadaniowo-wykonawczej, zależy od siły jego motywacji sukcesu i porażki. Uczeń tym chętniej podejmuje zadania, im silniejsza jest jego motywacja sukcesu. W przeciwnym razie, jeżeli jego zachowanie zdominowane jest przez dążenie do unikania niepowodzeń, będzie się on starał unikać zadania lub zabierze się do niego w taki sposób, aby zminimalizować wszelkie ryzyko porażki. W swoich badaniach C o oper (1979, za: Brophy, 2002, s. 61) dowodzi, iż wysiłki wkładane w naukę i wytrwałość są większe, jeżeli uczniowie dostrzegają stałą zależność pomiędzy nakładem pracy w wykonanie zadania a rezultatem, jaki osiągają w postaci poziomu kompetencji -jest to tzw. zasada współzależności nakładu pracy i rezultatu. Stipek i Weisz (1981, za: Brophy, 2002, s. 61) oraz Thomas (1980, za: Brophy, 2002, s. 61) podkreślają znaczenie wewnętrznego umiejscowienia kontroli w motywacji do nauki. Uczniowie wkładają większy wysiłek i są bardziej wytrwali w realizacji zadań, jeżeli wierzą, że mają możliwość kontrolowania wyników. 126 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej Badania wykazały także (Bropny, 2002, s. 65), iż uczniowie, którzy wierzą, że mają odpowiednie zdolności, aby pomyślnie wykonać zadanie, są w stanie pracować więcej i skuteczniej. Natomiast z badań D we c k (1991; za: Brophy, 2002, s. 61-62) wynika, iż w coraz trudniejszych sytuacjach wykonawczych dzieci, bezradnie uznając poniesioną porażkę i tłumacząc ją ograniczonymi zdolnościami, przejawiają negatywne emocje w postaci pesymistycznych przewidywań dalszych osiągnięć. Uczniowie nastawieni na wysokie osiągnięcia wykonują zadania skuteczniej. Gdy zaś napotykają na trudniejsze problemy, są bardziej optymistyczni, nie denerwują się, potrafią zapomnieć o niepowodzeniach i są gotowi do dużego wysiłku, generują nowe pomysły, celem przezwyciężenia owych trudności. Próbując wyjaśnić tę sytuację, badacze przyjęli tezę dotyczącą ukrytych teorii zdolności. Uczniowie, którzy w sytuacjach trudnych nastawieni są na osiągnięcia i doskonalenie swoich zdolności, kierują się celami dydaktycznymi, a ich ukryta teoria zdolności (teoria przyrostu) zakłada, że można rozwijać zdolności, pracując nad nimi. Inaczej jest w przypadku uczniów bezradnych, którzy w sytuacjach trudnych kierują się celami popisowymi; chcąc zaprezentować swoje zdolności, w sytuacji problemowej łatwo zniechęcają się i tracą zapał. Ich ukryta teoria zdolności to teoria skamieliny traktują swoje zdolności jako coś zastygłego na zawsze, na co nie ma się żadnego wpływu. Weiner (1992, za: Brophy, 2002, s. 63-64) przeprowadził interesujące badania dotyczące wpływu teorii atrybucji przyczynowej na wykonanie zadania. Wykazały one, że najlepsze wzorce motywacyjne, dotyczące wpływu atrybucji na wykonanie zadania, wiążą się z przypisaniem sukcesu dwóm czynnikom - wystarczający poziom zdolności, odpowiedni wkład pracy. Te wewnętrzne i podlegające kontroli czynniki sukcesu pozwalają zachować optymizm i wierzyć, że w przyszłości w podobnych sytuacjach również odniesiemy sukces. Najnowsze teorie motywacji kładą nacisk na rolę motywacji wewnętrznej w procesie uczenia się. Uczniowie uruchamiają wewnętrzną motywację, kiedy koncentrują swoją uwagę i zainteresowanie na celach nauki dla nich ważnych, gdy nie muszą bać się niepowodzenia, gdy przejawiają prawdziwe zain teresowanie przedmiotem i jest on dla nich znaczący, gdy mogą liczyć na wsparcie ze strony nauczyciela. Uczniowie są lepiej umotywowani, gdy nauczyciel stwarza im okazje do autonomii i samodzielności oraz daje możliwość podejmowania decyzji i sprawowania pewnego nadzoru nad proce sem uczenia się (McCombs, Pope, 1997, s. 15). . , B. Dyrda: Motywowanie uczniów do nauki... 127 Wyniki badań własnych Nauczyciel, którego celem jest kształtowanie pożądanych motywów uczenia się uczniów, winien czynić to świadomie i na podstawie najnowszej wiedzy z tego zakresu. Celem przeprowadzonych badań było poznanie strategii motywacyjnych stosowanych przez nauczycieli. W badaniach uczestniczyło 117 nauczycieli szkół podstawowych w województwie śląskim. Zastosowano metodę testu niedokończonych zdań, w której zadanie badanych polegało na dokończeniu zdania: „Moich uczniów najczęściej motywuję do nauki poprzez: ...". Ilościowo-jakościowa analiza wyników badań pozwoliła na uporządkowanie zebranych wypowiedzi i rangowe ich zestawienie według częstotliwości pojawiania się poszczególnych kategorii. Wyodrębniono 10 kategorii, w których mieściły się wskazania składające się na stosowane przez nauczycieli strategie motywowania uczniów do nauki. Tabela l Rangowe zestawienie kategorii dotyczących motywowania do nauki Rang Kategoria a 1. Stosowany system ocen 2. Nagroda słowna i rzeczowa: pochwała, wyróżnienie, książka Liczba wskazań 83 55 3. Kara słowna, zakazy, nagana, upomnienie, ostrzeżenie, groźba 41 4. Dodatkowy system ocen: punkty, znaczki, plusy, minusy 38 5. Systematyczna kontrola i sprawdzanie postępów, odpytywanie, kartkówki, sprawdziany 36 6. Stosowanie ciekawych oraz aktywizujących metod i form pracy, pomocy dydaktycznych 26 7. Wycieczka, wyjście do kina, muzeum, teatru, organizacja dyskoteki 16 8. Wprowadzenie elementów rywalizacji, konkursy, porównanie z innymi 13 9. Powierzenie odpowiedzialnej funkcji, zadań do wykonania 10. Przyjazna atmosfera na lekcji i dobry kontakt nauczyciela z uczniami Źródło: Badania własne. 9 8 , Otrzymane dane wskazują, że wśród strategii stosowanych przez nauczycieli w celu motywowania uczniów do nauki dominują sposoby związane z nagradzaniem czy karaniem, a wśród nich najważniejsze miejsce zajmuje ocena szkolna (70,94% wskazań). Badani nauczyciele rzadziej dostrzegają wartości i stymulującą rolę motywacyjną w różnego rodzaju nagrodach i wyróżnieniach niezwiązanych bezpośrednio z stosowanym systemem ocen (47% wskazań). 128 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej Zdaniem 35,04% badanych podstawowym sposobem motywowania uczniów do nauki są różnego rodzaju formy karania, a 30,77% nauczycieli jako jeden ze sposobów motywowania uczniów do nauki wymienia systematyczną kontrolę stosowaną na lekcjach w formie odpytywania, kartkówek i sprawdzianów. Badani nauczyciele rzadziej wśród sposobów motywowania wymieniają wykorzystywanie ciekawych i urozmaiconych metod pracy oraz stosowanie środków dydaktycznych - odpowiedzi tego rodzaju dotyczą 22,22% badanych. Jedynie 6,8% nauczycieli uważa, że pozytywne i przyjazne relacje interpersonalne nauczyciela z uczniami mogą korzystnie wpływać na motywacje do nauki. Nauczyciele -jak wynika z przeprowadzonych badań - preferują tradycyjne strategie motywowania, oparte na kontroli i ocenie, które w świetle najnowszych badań nad motywacją do nauki negatywnie wpływają na wewnętrzną motywację uczniów. Typowa kontrola i system oceniania w postaci stopni szkolnych szkodzą motywacji uczniów i ich strategiom uczenia się, ponieważ działają jako zewnętrzna presja, zmuszają do nauki i w ten sposób niszczą wewnętrzną motywację uczniów (Brophy, 2002, s. 76). Rola nauczyciela w motywowaniu uczniów do nauki Jedna z koncepcji (Tuohy, 2002, s. 154-155) dotyczących rozwoju zawodowego nauczyciela opiera się na zadaniach, jakie realizowane są w planowaniu poszczególnych sfer składających się na ten rozwój. Sfera ekstrapersonalna (zewnątrzosobowa) dotyczy jakości nauczania i obejmuje merytoryczny oraz metodyczny aspekt nauczania. Zadania wynikające ze sfery interpersonalnej (międzyosobowej) odnoszą się do stosunków z uczniami, kompetencji interpersonalnych obejmujących umiejętności komunikowania się, motywowania i oceniania. Sfera intrapersonalna (wewnątrzosobowa) dotyczy nauczycielskiego odczucia misji i satysfakcji z wykonywanego zawodu. Zagadnienie właściwego i skutecznego motywowania uczniów do nauki staje się jednym z ważniejszych zadań warunkujących zawodowy rozwój nauczyciela. Wielu uczniów cechuje wewnętrzny entuzjazm do nauki, inni zaś wymagają indywidualnego zainteresowania, zachęty i stymulacji. Nie istnieje jedna, magiczna formuła motywująca uczniów. Wśród czynników oddziałujących na motywację do nauki badacze (m.in. Gross-Davis, 1993; Sass, 1989) wymieniają: zainteresowanie przedmiotem i percepcje jego przydatności w praktyce, dążenie do osiągnięć, wiarę w swoje możliwości, samoocenę, cierpliwość i wytrwałość. B. Dyrda: Motywowanie uczniów do nauki... 129 Motywowanie powinno być rozpatrywane zawsze w odniesieniu do sytuacji, kiedy uczniowie pracują, uczą się, wykonują różnorodne zadania, ponieważ tylko wówczas jest ono naturalne i nauczyciel może mieć wgląd w stan, rodzaj motywacji szkolnej uczniów, może na nią wpływać oraz właściwie ją kształtować (P o płucz, 1989). Nauczyciele muszą być świadomi różnic w motywacji uczniów, które wynikają ze stosowanych stylów nauczania. Ci, którzy wykorzystują metody pracy nastawione na powierzchowne „przerobienie materiału", mogą zachęcać do nauki uczniów prezentujących powierzchowne podejście, ale jednocześnie będą zniechęcać uczniów charakteryzujących się wnikliwym i głębokim stylem pracy. Natomiast nauczyciele odwołujący się do wewnętrznej motywacji, samodzielności i inicjatywy uczniów preferujących głębokie podejście mogą pogłębić niepowodzenia w nauce uczniów zmagających się z trudnościami w opanowaniu materiału (M ar t o n, Saljó, 1976, za: Tuohy, 2002, s. 149). Z przedstawionych teorii motywacji i wyników badań wynika kilka zasad (McCombs, Pope, 1997, s. 27). Uczniowie są bardziej zmotywowani do nauki wtedy, kiedy osobiście i aktywnie mogą zaangażować się w naukę oraz podejmować decyzje zgodnie ze swoimi możliwościami i z wymogami zadania. Motywacja uczniów jest większa, jeżeli postrzegają oni zadania jako związane z osobistymi celami, potrzebami i zainteresowaniami, a także jako możliwe do wykonania. Naturalna uczniowska motywacja do nauki może rozwijać się w atmosferze bezpieczeństwa, zaufania, gdy uczniowie doznają wsparcia ze strony dorosłych, które jest dostosowane do ich indywidualnych potrzeb i możliwości, gdy uczniowie mają szansę na podejmowanie ryzyka bez strachu i lęku przed niepowodzeniem. Właściwie zmotywowani do nauki uczniowie są zachęcani przez nauczyciela do wspólnego podejmowania decyzji, angażowani w określanie celów dydaktycznych, reguł i sposobów postępowania. Powstaje wówczas poczucie wzajemnej odpowiedzialności i wspólnoty. Nauczyciel może motywować uczniów do nauki poprzez poprawę samooceny skuteczności uczniów, zwiększenie ich wysiłku i wytrwałości w pracy nad danym zadaniem. Zadania te uda się zrealizować, jeżeli nauczyciel potrafi zachęcić uczniów do formułowania celów trudnych, ale osiągalnych. Powinien systematycznie dostarczać swoim uczniom pozytywnych informacji zwrotnych, które mogą wspierać samoocenę i ich wiarę w swoje możliwości. Informacja zwrotna przybiera formę tzw. konstruktywnej krytyki, która pomoże uczniom w osiągnięciu końcowego celu, a także pozwoli im zrozumieć, że swoje zdolności mogą oni rozwijać tylko wówczas, gdy podejmują wyzwania i nie żałują wysiłków, w przeciwnym bowiem razie sami skazują się na niepowodzenia. Nauczyciel może zmienić swoje oczekiwania w zakresie spełniania wymagań szkolnych, najlepiej dokonując zmiany okoliczności, w których poświęca dziecku uwagę. Wówczas 9 „Chowanna" 2006 ; 130 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej skutecznie będzie motywował swoich uczniów, koncentrując się na ich wysiłku, cierpliwości, pracy oraz na pozytywnych jej rezultatach. Wskazane są zatem częste słowa zachęty ze strony nauczyciela na temat możliwości ucznia oraz pozytywne uwagi dotyczące osiągnięć i sukcesów dziecka. Ważna strategia motywowania uczniów do nauki polega na dostarczeniu im odpowiednich przykładów dobrej organizacji pracy i czasu przez ich rówieśników czy dorosłych, na zachęcaniu do dzielenia się swoimi doświadczeniami. Nie należy stwarzać presji czasu, chyba że czas ten ma istotne znaczenie w przypadku danej umiejętności. Nauczyciel, któremu zależy na zmotywowanych do nauki uczniach, stwarza takie sytuacje dydaktyczne, w których uczniowie ci stają się aktywnymi uczestnikami procesu nauczania, uczą się poprzez: działanie, pytanie, planowanie, poszukiwanie, rozwiązywanie problemów i twórcze eksperymentowanie. Istotną rolę odgrywa także właściwa komunikacja interpersonalna pomiędzy uczniami a ich nauczycielem. Dobrze jest unikać przesłań i komunikatów, które wzmacniają siłę i władzę nauczyciela. Komunikaty typu: „wymagam...", „musicie...", „powinniście..." należy zastąpić komunikatami: „myślę, że możecie...", „ciekawi mnie wasze zdanie...", „spróbujcie to zrobić..." etc. (Gross-Davis, 1993). Z pewnością istotnym i często decydującym czynnikiem motywacji uczniów jest zaangażowanie, swoisty entuzjazm i zapał do pracy ujawniane przez nauczyciela. Znudzony i apatyczny nauczyciel na pewno będzie miał przed sobą zniechęconych i pozbawionych motywacji uczniów. Motywowania należy do jednych z ważniejszych zadań, jakie realizuje nauczyciel. Poprzez adekwatne motywowanie nauczyciel aktywizuje uczniów w korzystnym dla nich kierunku i przyczynia się bezpośrednio do ich rozwoju. Doświadczony nauczyciel realizując funkcję motywacyjną, uwzględnia indywidualne właściwości i potrzeby swoich uczniów, a strategie i metody motywowania dostosowuje do uczniowskich upodobań związanych ze stylami poznawczymi, cechami rozwojowymi, rodzajem uzdolnień i zainteresowań. Ważne jest również, aby nauczyciel nieustannie pracował nad podnoszeniem własnych kompetencji motywacyjnych, poszerzał wiedzę na temat skutecznych sposobów motywowania uczniów oraz rozwijał umiejętności samokontroli i autoregulacji, łączące się z doborem strategii motywacyjnych. Bibliografia Brophy J., 2002: Motywowanie uczniów do nauki. Warszawa. Covington M.V., Teel K.M., 2004: Motywacja do nauki. Gdańsk. Ekiert-Oldroyd D., red., 2003: Problemy współczesnej pedeutologii. Teoria - praktyka perspektywy. Katowice. B. Dyrda: Motywowanie uczniów do nauki... 131 Gross-Davis B., 1993: Tools for teaching. San Francisco. Krajewska A., 1995: Rola nauczyciela we współczesnej szkole. W: Koć-Seniuch G., red.: Nauczyciel i uczniowie w sytuacjach szkolnych. Białystok. McCombs B.L., Pop e, J.E., 1997: Uczeń trudny. Jak skłonić go do nauki. Warszawa. Niebrzydowski L., 1972: Wpływ motywacji na uczenie się. Warszawa. P oplu c z J., 1989: Motywowanie w toku kształcenia. „Chowanna", nr 2. Putkiewicz Z., 1971: Motywy szkolnego uczenia się młodzieży. Warszawa. Sass E.J., 1989: Motivation in the college dassroom: what students tell us. „Teaching of Psychology", No. 16(2). Tuohy D., 2002: Dusza szkoły, o tym, co sprzyja zmianie i rozwojowi. Warszawa. „Chowanna" Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego Katowice 2006 R. XLIX (LXII) T. 1 (26) s. 132-142 Ewa SZADZIŃSKA Dokształcanie nauczycieli do realizacji integracji w edukacji Wprowadzenie Idea integracji - będąca wyzwaniem dla współczesnej edukacji - w praktyce szkolnej jest uznawana za pożądaną cechę jakości kształcenia. Wyniki badań potwierdzają wartość scalania treści kształcenia dla rozwiązywania problemów przez uczniów, zwiększania operatywności ich wiedzy, aktywności twórczej i samodzielności poznawczej oraz zrozumienia otaczającej rzeczywistości. Te pozytywne wyniki integracji w kształceniu zależą od przekonania nauczyciela o zasadności jej realizacji. Postawa nauczyciela wobec integracji jest zatem podstawowym warunkiem jej urzeczywistnienia. Przeprowadzone przez J. Kossewską badania wyznaczników prointegracyjnych postaw nauczycieli wobec uczestnictwa osób niepełnosprawnych w kształceniu masowym doprowadziły do ustalenia dwóch zasadniczych czynników: miejsce aktywności zawodowej nauczyciela oraz ukierunkowanie kształcenia, w którym uczestniczył nauczyciel. Wybór miejsca pracy przez nauczyciela jest wskaźnikiem natężenia proin-tegracyjnej postawy. Nauczyciele pracujący z uczniami niepełnosprawnymi, kontaktujący się z ich rodzicami, przejawiają bardziej pozytywne postawy niż nauczyciele tylko realizujący zajęcia z dziećmi. Pedagodzy pracujący w szkołach masowych jedynie deklarują pozytywne postawy, a nauczający licealistów przejawiają nieprzychylne postawy wobec integracji niepełnosprawnych r; ,; E. Szadzińska: Dokształcanie nauczycieli... 133 (Kossewska, 2003, s. 175). Drugim wyznacznikiem postawy jest zdobyta wiedza specjalistyczna. Osoby, które mają taką wiedzę, dostrzegają więcej korzyści edukacji zintegrowanej oraz „identyfikują mniej jej niekorzystnych aspektów" (Kossewska, 2003, s. 176). Brak wiedzy z tego zakresu hamuje ukształtowanie postaw i uniemożliwia podjęcie działania. Należy zwrócić uwagę na jeszcze inny aspekt przeprowadzonych badań poszukiwanie przez nauczycieli wiedzy i podjęcie aktywności z dziećmi niepełnosprawnymi było związane z doświadczeniami osobistymi nauczycieli, dlatego dążyli oni do rozwiązania dostrzeżonych problemów pedagogicznych. Z takimi zainteresowaniami, ukierunkowanymi przez występujące trudności w praktyce edukacyjnej, rozpoczyna swoje dokształcanie spora grupa nauczycieli na studiach pedagogicznych. Dla nich celem kształcenia jest pogłębienie wiedzy. Studia podejmują także osoby bez takich doświadczeń - w ich przypadku celem kształcenia jest przygotowanie do podjęcia działań w zakresie integracji. Integracja nie dotyczy tylko kształcenia osób niepełnosprawnych i zdrowych, lecz odnosi się także do innych składników edukacji. Dotychczas tylko na nielicznych kierunkach studiów realizowano zagadnienia dotyczące integracji. Obecnie dynamiczny rozwój dokształcania w for-mię studiów uzupełniających magisterskich oraz studiów podyplomowych stwarza szansę na poznanie wielu aspektów integracji w edukacji. Pożądana wiedza o integracji w programach kształcenia Należy określić zakres wiedzy związanej z integracją. Umożliwi to rozwinięcie wśród studiujących przekonania o wartości i zasadności realizacji integracji we wszystkich obszarach edukacji. W toku dokształcenia nauczyciele wzbogacają swoją wiedzę i przekształcają jej strukturę. Aby zrozumieć istotę integracji jako „scalania elementów w całość lub włączanie elementu już w istniejącą całość", trzeba całościowo postrzegać zjawiska w rzeczywistości edukacyjnej. Izolowanie jakiegoś zjawiska uniemożliwia dostrzeżenie powiązań strukturalnych z innymi zjawiskami. Wyróżnienie danego zjawiska z jednoczesnym dostrzeganiem go wśród innych zjawisk ukazuje głębszy obraz sytuacji edukacyjnej, czyli jej strukturalnych, funkcjonalnych powiązań (por. Fromm, 1994, s. 90). Nauczyciel dopiero po zrozumieniu istoty integracji, jej rodzajów, form przejawiania i uwarunkowań może podjąć świadome decyzje, nadające sens podejmowanym przez niego działaniom (Szadzińska, 2002, s. 425). 134 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej W edukacji, która oznacza sferę oddziaływań instytucjonalnych, integracja przybiera formę kształcenia zintegrowanego, nauczania blokowego i między-przedmiotowego oraz nauczania integralnego, odnoszącego się do uczenia się dzieci niepełnosprawnych w szkole masowej. W formach tych są scalane różne składniki. Dotychczas integrowano treści kształcenia, wiedzę lub czynności w procesie kształcenia. Pożądane jest ponadto scalanie procesu nauczania (kształcenia) i wychowania. Ze względu na rodzaje scalanych elementów wyróżnić można integrację jako efekt, wynik edukacji lub jako proces. Pierwszy z wymienionych typów integracji odnosi się do zasadniczego celu edukacji, jakim jest rozwój ucznia. Takie sformułowanie celu zależy od konstytuowanych demokratycznych stosunków społecznych. Każda osoba uczestnicząca w życiu społecznym może współdecydować o warunkach funkcjonowania życia społecznego. Pomyślny rozwój każdej osoby, zgodnie z jej możliwościami i oczekiwaniami, jest zatem warunkiem włączenia się przez nią do aktywnego działania w życiu społecznym. Przekształcanie środowiska, w którym żyją ludzie, ma umożliwić im funkcjonowanie zgodne z uznawanymi wartościami (Bernstein, 1990). W edukacji zainteresowanie rozwojem człowieka wynika też z rozwijanej filozofii edukacji krytyczno-kreatywnej, która koncentruje się na konieczności stawania się podmiotem, czyli osobą świadomą możliwości spełniania siebie, co wymaga zachowania integracji siebie jako osoby w zmiennym i różnorodnym świecie współczesnej kultury, gospodarki. K. Obuchowski (1995) wskazuje na konieczność rozwoju osobowości dla zapewnienia wysokiej jakości funkcji psychicznych. Uczniowie przejawiając aktywność w formie indywidualnej lub grupowej, rozwijają się. J.Kujawiński (2003, s. 73) podkreśla znaczenie wielostronnej aktywności uczniów w scalaniu wiedzy z różnych fragmentów poznawanej rzeczywistości, a także wyników aktywności emocjonalnej, praktycznej. Scalanie przez samo dziecko wyników jego aktywności wymaga tworzenia w umyśle całościowego obrazu, dzięki wszechstronnie poznawanemu fragmentowi rzeczywistości, przeżywaniu pożądanego stosunku emocjonalno-motywacyjne-go. Zmusza to dziecko do postępowania zgodnego z poznawanymi i akceptowanymi zasadami, wartościami, regułami. Osoba, w przypadku której istnieje zgodność między jej wiedzą, postawą i postępowaniem, określana jest jako osoba o zintegrowanej osobowości. [• Projektowanie celu edukacji - rozwoju ucznia lub rozwoju zintegrowanej osobowości ucznia - wymaga od nauczyciela ujmowania celów szczegółowych jako składników pewnej całości, na którą składają się wszystkie aspekty rozwoju. Koncentracja na celach tworzących całość prowadzi do ujęcia integracji jako wyniku działania pedagogicznego. E. Szadzińska: Dokształcanie nauczycieli... 135 Zgodność w uznawaniu głównego celu edukacji nie oznacza jednomyślności w wyborze sposobów organizacji procesów edukacyjnych, metodyki kształcenia i wychowania czy środków kształcenia. Decydujące znaczenie dla doboru i wyboru tych elementów ma przyjęte przez danego badacza odniesienie do teoretycznej wiedzy o powiązaniu nauczania (kształcenia) i wychowania. Koncentracja uwagi badaczy na scalaniu nauczania / kształcenia i wychowania ukazuje integrację jako proces. W tradycyjnej dydaktyce nauczanie występowało niezależnie od wychowania. Za najważniejsze uznawano upoglądowienie treści nauczania, które powinno rozdzielać się na jednostki tak, aby sprawnie mogły być powiązane z uprzednią wiedzą ucznia. W koncepcji nauczania wychowującego H. Muszyńskiego czynności przyswajania wiedzy przez uczniów są włączone w struktury motywacyjno-działaniowe. Badacz ów uważa, iż działania uczniów powinny wynikać z motywów ważnych dla życia w społeczeństwie. Nauczanie polega na przyswojeniu wzorów podstawowych ról społecznych, do których pełnienia konieczne są wiadomości i umiejętności. E. Piotrowski (2004, s. 173) zwraca uwagę, że we współczesnej dydaktyce istota integracji sprowadza się do rozumienia świata poprzez przyswojenie sobie sposobów jego opanowania, a zarazem doświadczania swojego w nim miejsca i wypływających stąd, ważnych zadań życiowych. W rozwijanej przez M. Śnieżyńskiego (2001, s. 388) koncepcji nauczania wychowującego nauczanie utożsamiane jest z kształceniem wielostronnym, zapewniającym rozwój osobowości. Uczeń podejmuje wielostronną aktywność, a nauczyciel nieustannie jest wyczulony na aspekty moralne, zdrowotne i estetyczne wyników oraz warunków tej aktywności. Prowadzi z uczniem dialog o wartości jego aktywności. Procesy nauczania i wychowania przenikają się i uzupełniają poprzez dialog ucznia i nauczyciela. Przedstawione przez Z. Zimnego (2000, s. 39) założenia kształcenia wychowującego wskazują, iż głównym sensem kształcenia jest przygotowanie osoby do bycia członkiem wspólnoty. Wymaga to ukształtowania postaw prospołecznych na przykładzie różnych przedmiotów kształcenia oraz poznawania funkcjonowania praw natury i kultury etycznie pozytywnej. Kształcenie ma cechy wartościowe ze względów wychowawczych. Podejmowane działania umożliwiają zmianę osobowości wychowanka z takiej, jaka jest, na taką, jaka powinna być, aby żyło mu się dobrze. W określonej przez R. Łukaszewicza edukacji dialektycznej za najważniejsze uznano maksymalizowanie szans rozwojowych dzieci. Dlatego uznano, iż transmisja dziedzictwa kulturowego i przygotowanie do radzenia sobie w życiu codziennym powinny być rozszerzone o możliwość dokonywania wyboru wartości, wzbogacających codzienną egzystencję. Wspomaganie aktywności dziecka musi odpowiadać jego potrzebom, a także być zgodne ze społecznymi celami i wartościami. W tej koncepcji nie wyróżniono ani kształcenia, 136 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej ani wychowania, lecz zastąpiono je terminem „edukacja", oznaczającym taki tok postępowania nauczyciela wobec uczniów, aby mogli podejmować decyzje w zakresie wizji własnego rozwoju (Zwiernik, 1996, s. 49). Istotą edukacji zintegrowanej - zdaniem J. Gniteckiego (2003, s. 397) - jest stymulowanie i wspieranie rozwoju uczniów. Należy stwarzać warunki relaksacji, wizualizacji i afirmacji oraz wykorzystywać zintegrowane zadania szkolne. W tym ujęciu edukacja odnosi się do procesu uczenia się - czynności ucznia, których wykonywanie zapewni mu utworzenie nowych (lepszych) struktur poznawczych, emocjonalnych, sprawczych oraz obrazowania językowego. W koncepcji kształcenia wyzwalającego W. Puśleckiego (1996) celem jest przygotowanie ucznia do życia w poczuciu podmiotowości i możliwości wyboru. W kształceniu zawiera się zatem wychowanie. Realizacja tego procesu z zapewnieniem warunków istotnych dla wolności pozwala na ujawnienie się potencjalnych cech osobowości każdego dziecka. Znaczenie idei integrującej w tworzeniu całościowego obrazu edukacji Poznawanie przez nauczycieli wielu możliwości w zakresie scalania tych procesów nie wystarczy do podjęcia działań w tym zakresie. Poznając zróżnicowane ujęcia integracji w obrębie nauczania i wychowania, trzeba określić konstrukt, wskazujący reguły, zasady łączenia składników. Taką rolę odgrywa idea integrująca. Taki konstrukt teoretyczny został wprowadzony przez B. Bernsteina (1980, s. 30), który wskazał, że idea integrująca w scalaniu treści kształcenia umożliwia ich wiązanie i porządkowanie. Zdaniem tego badacza idea integracyjna to metakoncepcja odwołująca się do bardziej ogólnych zasad, umożliwiających scalanie składników. Odnosi się do sposobów poznawania wiedzy przez uczące się osoby, a nie do powiększania jej zasobów. Ważne stają się spójność i systematyczność w tworzeniu powiązań pomiędzy treściami a ideą integracyjną. W poszukiwaniu idei integrującej nauczania i wychowania można odwołać się do filozoficznego kontekstu ujmowania idei, opartego na poglądach wyrażonych przez M.A. K rap c a (1995, s. 266). Przyjmując, że idea jest formą poznawczej reprezentacji rzeczywistości, za jej formę uznaje się pojęcie lub wzór. Idea-pojęcie jest reprezentacją treści z rzeczywistości i istnieje w rozumie podmiotu poznającego, natomiast idea-wzór jest planem rzeczy, który ma zostać wykonany, pełni zatem wtedy funkcję czynnika determinującego realne działanie. E. Szadzińska: Dokształcanie nauczycieli... 137 l Zasadniczą rolą idei jako pojęcia czy wzoru jest powiązanie w umyśle osoby poznającej części w całość. Zwracając uwagę na ten aspekt idei integrującej, należy uwzględnić także psychologiczny kontekst jej ujmowania (w psychologii czynności i relacje również ujmowane są jako pojęcie). Jacendoff wskazuje na różnicę między pojęciem powstałym jako przedstawienie świata takim, jakim jest w rzeczywistości, a pojęciem, które przedstawia rozumienie świata (Chlewiński, 1999, s. 47). To drugie znaczenie pojęcia odwołuje się do subiektywnej, zmiennej reprezentacji rzeczywistości. Spojrzenie na ideę integrującą z perspektywy subiektywnej jest bardziej uzasadnione, dlatego że to nauczyciel wybiera koncepcję nauczania i wychowania. Jego doświadczenie zawodowe (obejmujące także umiejętność czytania tekstów pedagogicznych) będzie miało znaczenie dla sformułowania idei integrującej - czy to przez odczytanie pojęcia, wzoru czynności z koncepcji pedagogicznej, czy też przez samodzielne jej dookreślenie. W toku dokształcania nauczyciele, poznając wiele zagadnień dotyczących integracji, stykają się z wiedzą merytoryczną z różnych dziedzin pedagogiki. Wiedza o tak szerokim zakresie charakteryzuje się wysokim poziomem ogólności, który jest osiągany w budowaniu teorii pedagogicznej. Dlatego pojawia się konieczność poszukiwania idei integrującej w wyższych poziomach teoretycznej wiedzy pedagogicznej. Odbywa się to zgodnie z układem konstrukcji teoretycznych opracowanym przez S. Pałkę (1989) w teorii pedagogicznej średniego zasięgu. Następnie w odniesieniu do wyróżnionej idei określane są powiązania strukturalne i funkcjonalne między scalanymi elementami. Odwoływanie się do wiedzy o wysokim poziomie ogólności wymaga od nauczycieli tworzenia syntez interdyscyplinarnych. Zdaniem Z. Matulki tworzenie syntez interdyscyplinarnych wiąże się z dostrzeganiem „wspólnych lub też odpowiadających sobie elementów w różnych obszarach rzeczywistości i wiedzy o niej". Następnie występuje odtwarzanie ciągów przyczynowo--skutkowych dotyczących zdarzeń, dokonywanie podziałów i scalanie według bardziej ogólnych kryteriów podziału oraz formułowanie praw coraz bardziej ogólnych, dotyczących różnych obszarów rzeczywistości (Kurczab, 1995). W tworzeniu syntez oraz w scalaniu treści kształcenia przez nauczycieli niezbędna jest wiedza ogólnometodologiczna oraz z zakresu metodologii badań pedagogicznych. Uznaje się wysoką wartość integracji w kształceniu. Aby zapewnić jej urzeczywistnienie w edukacji, trzeba odpowiednio przygotować nauczycieli. Wzbogacana powinna być ich wiedza z zakresu celów integracji w kształceniu, uwarunkowań jej realizacji, możliwych płaszczyzn scalania składników edukacji oraz trudności w realizacji. Poznawana wiedza, po włączeniu jej w strukturę wiedzy osobistej nauczycieli, winna być operatywna. 138 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej Analiza wyników badań Takie zamierzenia wymagają dokonania analizy jakości realizacji programu. Jej wynik jest ważny dla wprowadzania zmian w programie kształcenia, w metodyce kształcenia w szkole wyższej oraz w określaniu nowych problemów badawczych dotyczących integracji. Badania przeprowadzono wśród osób dokształcających się na uzupełniających studiach magisterskich w Uniwersytecie Śląskim w Katowicach oraz podyplomowych studiach z zakresu wychowania przedszkolnego w Górnośląskiej Wyższej Szkole Pedagogicznej im. kard. A. Hlonda w Mysłowicach. Badania przeprowadzono w roku akademickim 2003/2004 oraz 2004/2005. Uczestniczyło w nich 96 studentów z Uniwersytetu i 38 z mysłowickiej uczelni. Analizowano zadania wykonane przez studentów w toku poznawania wiedzy o integracji, jej przekształcania i wykorzystania w rozwiązywaniu problemów. Poznawanie wiedzy rozpoczyna się od rozpoznania doświadczeń zawodowych nauczycieli, czyli wyników ich kontaktów z zaistniałymi faktami, zjawiskami, zdarzeniami w rzeczywistości pedagogicznej. Częstotliwość wymienianych składników doświadczenia w wypowiedziach pisemnych studiujących przedstawiono w tabeli 1. Tabela l Liczba wskazań doświadczeń nauczycieli w zakresie integracji [%] Miejsce pracy Grupy przedszkolne stosunki społeczne w klasie 22,0 Klasy I-III 5,0 Klasy IV-VI - Świetlica szkolna 1,5 Ośrodki rehabilitacyjne - Zakres integracji stosunki ze treści brak funkcjono- środowiskie wanie osoby kształcenia doświadczeń m ł 5,0 11,0 16,0 1,5 3,0 5,0 18,0 1,5 - - 5,0 - - - - 4,0 1,5 - - - Źródło: Badania własne. Dokształcający się nauczyciele przedszkola najczęściej biorą udział w integrowaniu dzieci zdrowych i niepełnosprawnych. Nauczyciele pracujący w klasach I-III zobowiązani są do realizacji kształcenia zintegrowanego, toteż najczęściej mają do czynienia ze scalaniem treści kształcenia. Także nauczyciele zajmujący się przedszkolakami wskazują na ten zakres integracji, co jest właściwe w działaniu w przedszkolu, gdyż całościowe ujmowanie zjawisk ma E. Szadzińska: Dokształcanie nauczycieli... 139 uzasadnienie na gruncie psychologu dziecka w wieku przedszkolnym. Tylko nauczyciele pracujący w przedszkolach i klasach I-III wskazują wszystkie płaszczyzny integracji. Pozostali pedagodzy wymieniają doświadczenia w jednym z zakresów integracji. Dyskusja nad zakresem doświadczeń jest podstawą do określenia przez studiujących ich zakresu wiedzy o integracji. Studiujące osoby wskazują na znajomość pojęcia integracji oraz zintegrowanej grupy, zasad pracy z dziećmi niepełnosprawnymi i zdrowymi, roli nauczyciela wspomagającego i głównego, znajomości programu typu zintegrowanego. Doświadczenie zawodowe stanowi podstawę do tworzenia wiedzy oraz przekształcenia jej struktur. W takiej perspektywie poznawczej doświadczenie jest ujęte jako konstrukt kulturowy. J. Rmita i A. Pałubicka wskazują, że w każdej wspólnocie istnieją charakterystyczne dla niej przekonania, pragnienia wraz z przekonaniami jednostkowymi, indywidualnymi. Przekonania wspólnoty sankcjonują przekonania jednostki. Badacze te indywidualne przekonania służące realizacji wskazanych celów w danej kulturze określają jako doświadczenie (Kmita, Pałubicka, 1992). Studiujący po uświadomieniu sobie własnego punkt widzenia powinni poznać wiedzę uznawaną we wspólnocie kulturowej, w tym przypadku nauce, która może stać się czynnikiem zmiany ich struktury wiedzy osobistej. Dlatego kolejnym etapem dokształcania jest poznawanie współczesnych koncepcji pedagogicznych integralnie ujmujących procesy nauczania i wychowania. W programie ujęto przedstawione w mniejszym artykule koncepcje. Studenci na wykładach oraz w toku samodzielnej lektury tekstów poznają te koncepcje. Opierając się na dwóch wybranych przez siebie koncepcjach poszukują sensu powiązania nauczania i wychowania oraz wskazują idee integrujące. Student może także dokonać wyboru innej znanej mu koncepcji. Badani studenci najczęściej wybierali do analizy koncepcje: - kształcenia wyzwalającego W. Puśleckiego - 23%, - kształcenia wychowującego Z. Zimnego - 14%, - nauczania wychowującego K. Lecha - 12%, - kształcenia wielostronnego W. Okonia - 12%, - nauczania wychowującego H. Muszyńskiego - 9%, - nauczania wychowującego M. Śnieżyńskiego - 8%, - edukacji integralnej J. Gniteckiego - 7%, - „Wrocławskiej Szkoły Przyszłości" - 5%. Pojedyncze osoby zwróciły uwagę na koncepcje: C. Frieneta, H. Sowińskiej i E. Misiornej, M. Cackowskiej, J. Kujawińskiego. Humanistyczny aspekt kształcenia jest najczęściej wymieniany jako powód wyboru koncepcji. Ważnym aspektem dokształcania jest rozumienie idei integrującej w wybranych koncepcjach. W poszukiwaniu idei integrującej trzeba odwołać się 140 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej do idei jako metakoncepcji lub pojęcia, wzoru czynności. Cenną inspiracją są idee zweryfikowane w badaniach empirycznych przez J. Walczynę - zagadnienie centralne oraz kategoria centralna opracowana we „Wrocławskiej Szkole Przyszłości". Strukturę „zagadnień centralnych" tworzą elementy treści z różnych kierunków kształcenia, co umożliwia tworzenie spójności między tymi kierunkami kształcenia. Centralną kategorię - społeczeństwo -uznano za powszechny wymiar ludzkiej egzystencji. Nie występuje ono bezpośrednio w treściach kształcenia, lecz dopiero nabywana stopniowo wiedza w toku kształcenia umożliwia jego rozumienie. Studiujący najczęściej wskazywali: - w kształceniu wyzwalającym - wzorzec postępowania wobec ucznia, wy zwalanie aktywności ucznia / wolność, podmiotowość, wyzwolenie, humanizację pracy szkoły, ; - w kształceniu wychowującym - współdziałanie, współżycie ludzi, jak być tolerancyjnym/miłość, system wartości bezwarunkowych, tolerancję, szacunek w nauczaniu wychowującym - zmierzanie do dobra, ocenę warto ści / podmiotowości, - w kształceniu wielostronnym - rozwój jednostki, sposób poznawania rzeczy wistości / wielostronny rozwój, - w edukacji zintegrowanej - zadania rozwojowe, podmiotowe traktowanie wychowanka/jednostkę tematyczną, - w ramach „Wrocławskiej Szkoły Przyszłości" - podmiotowe traktowanie ucznia, stymulację aktywności / samoorganizację, samotranscendencję, paradygmat wyobraźni, treści STOPES. Zebrane wyniki wskazują, iż częściej dostrzegane są warunki wskazywane przez autorów koncepcji niż konstrukt pozwalający tworzyć powiązania między elementami. Zdecydowanie częściej wskazywano na wzór czynności niż pojęcie. Potwierdza to zasadność skoncentrowania się na czynnościowym aspekcie integracji, a nie treściowym. R. Więckowski (2000) szczególnie podkreśla taki właśnie charakter integracji. Kolejna trudność do pokonania przez studentów wiąże się z umieszczeniem zagadnienia rozwoju ucznia jako celu, a nie jako konstruktu nadrzędnego. W toku dyskusji o znaczeniu i różnicy między celem a ideą integrującą odwołano się do taksonomii celów opracowanych przez W. Andrukowicza (2001). Przedstawiona taksonomia umożliwia nauczycielowi porządkowanie działalności edukacyjnej - według kontinuum od odtwórczego do twórczego działania oraz od działań w świecie zewnętrznym do czynności wykonywanych w świecie wewnętrznym. Nauczyciele sformułowane przez siebie cele w programach pracy lub konspektach porządkują według tej taksonomii i dopełniają je tak, by ująć w miarę możliwości pełny rozwój działania w danym obszarze. Natomiast do idei integrującej odnoszą elementy z programów kształcenia i ustalają powiązania między nimi. Najcenniejszym E. Szadzińska: Dokształcanie nauczycieli... 141 efektem tych zadań jest dostrzeżenie przez studentów związku między poziomem ogólności idei a zakresem i liczbą scalanych elementów. Ostatni z wyróżnionych etapów w dokształcaniu koncentruje się na sprawdzeniu operatywności wiedzy, decydującej o wykorzystaniu wiedzy do rozwiązywania problemów. W tym celu studenci przygotowują opis idei integrującej do wybranej koncepcji nauczania (kształcenia) i wychowania, a następnie w czasie zajęć opracowują powiązania między składnikami kształcenia, przedstawionymi w zadaniu. Ocena tych prac obejmuje uzasadnienie wybranej idei integrującej oraz zakres powiązań przedstawionych składników. Wśród studiujących są osoby, które łączą składniki w kilka odrębnych grup, co wskazuje, iż nie osiągnęły poziomu myślenia formalnego. Badane osoby wybierały następujące idee integrujące: zdrowie, ekologia, praca, tożsamość człowieka, miłość, rodzina, sztuka, twórczość. Przedstawiają one uznawane wartości we współczesnej pedagogice. Zdecydowana większość osób (58%) tworzy powiązania funkcjonalne, co wskazuje na akceptację i zrozumienie integracji w jej aspekcie czynnościowym. Jednak 23% badanych tworzy powiązania na poziomie metodycznym, co pozwala na projektowanie jedynie cyklu zajęć. Przedstawione podstawy programu kształcenia oraz wyniki pracy studentów wskazują, iż do przekształcenia ich wiedzy o integracji nauczania i wychowania potrzeba uwzględnienia dedukcyjnego toku postępowania. W pierwszej kolejności analizowana jest spójność nauczania i wychowania, czego wynikiem staje się uchwycenie sensu powiązań, a dalej - pogłębiona interpretacja. W odniesieniu do idei integrującej tworzone są powiązania. W toku dokształcania największą trudność sprawia ustalenie idei integrującej, ze względu na ograniczoną liczbę prac badawczych z tego zakresu oraz z uwagi na niski poziom przygotowania ogólnopedagogicznego na studiach licencjac-kich. W poznawaniu koncepcji ujmujących integralnie nauczanie i wychowanie utrudnieniem są braki w rozumieniu spójności nauczania i wychowania. Do tworzenia powiązań między składnikami konieczne jest posiadanie umiejętności syntezy przedmiotowych, co wymaga od osób studiujących stwarzania spójnego obrazu przedmiotu poznania pedagogiki. Bibliografia Andrukowicz W., 2001: Edukacja integralna. Kraków. Bernstein B., 1990: Odtwarzanie kultury. Warszawa. Chlewiński Z., 1999: Umyśl - dynamiczna organizacja pojęć. Warszawa. Fromm E., 1994: Niech się stanie człowiek. Z psychologii etyki. Warszawa-Wrociaw. Gnitecki J., 1996: Metodologiczne problemy pedagogiki prakseologicznej. Zielona Góra. 142 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej Kossewska J., 2000: Uwarunkowanie postaw: Nauczyciele i inne grupy zawodowe wobec integracji szkolnej dzieci niepełnosprawnych. Kraków. Krąpiec M.A., 1995: Realizm ludzkiego poznania. Lublin. Kujawiński J., 2003: Metodyka zintegrowanej działalności szkolno-pozaszkolnej uczniów. Poznań. Kurczab H., 1993: Scalanie treści kształcenia w przygotowaniu zawodowym nauczyciela polonisty. Rzeszów. Łukasiewicz R., Luka szewski W., Waszkiewiczj., 1980: Założenia projektu programu „Wrocławska Szkoła Przyszłości". W: Suchodolski B., red.: Model wykształconego Polaka. Wrocław-Warszawa-Kraków. Pałka S., 1989: Teoria pedagogiczna a praktyczne doświadczenia nauczycieli. Warszawa. Piotrowski E., 2004: Integracja procesów nauczania i wychowania. W: Denek K., Kosz-czyc T., Lewandowski M., red.: Edukacja jutra. X Tatrzańskie Seminarium Naukowe. Wrocław. Puślecki W., 1997: Kształcenie wyzwalające w edukacji wczesnoszkolnej. Kraków. Szadzińska E., 2002: Integracja jako jakościowy aspekt edukacji. W: Kojs W., Piotrowski E., Zimny T.M., red.: Edukacja jutra. VIII Tatrzańskie Seminarium Naukowe. Częstochowa. Śnieżyński M., 2001: Nauczanie wychowujące. Kraków. Walczyna J., 1968: Integracja nauczania początkowego. Wrocław-Warszawa-Kraków. Więckowski R., 2000: Współczesna koncepcja integracji edukacji wczesnoszkolnej. W: Kształcenie wczesnoszkolne na przełomie tysiącleci. Warszawa. Zimny Z.M., 1999: Ksztalcenie wychowujące. W: Denek K., Zimny T.M., red.: Edukacja jutra. VI Tatrzańskie Seminarium Naukowe. Częstochowa. Zwiernik J., 1998: Alternatywa w edukacji przedszkolnej. Studium teoretyczno-empiryczne. Wrocław. „Chowanna" Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego Katowice 2006 R. XLIX (LXII) T. 1 (26) s. 143-156 Sabina KOCZOŃ-ZUREK Między podtrzymywaniem a zahamowaniem aktywności zawodowej nauczyciela Przemiany polityczne, ekonomiczne i społeczne zachodzące na świecie i w Polsce znajdują odzwierciedlenie w aktualnej rzeczywistości edukacyjnej. W związku z integragą europejską większego znaczenia nabierają idee wspólnej Europy, wychowania dla pokoju, wychowania do demokracji, tolerancji, szacunku, wspomagania rozwoju. Jest to jeden z czynników, który modyfikuje koncepcje pedeutologiczne. Zachodzące zmiany edukacyjne zauważalne są zarówno w teorii, jak i w praktyce edukacyjnej. Pytanie o wizerunek współczesnego nauczyciela pozostaje wciąż aktualne - pedeuto-lodzy zastanawiają się, jaki jest współczesny nauczyciel i jaki być powinien. Wydaje mi się, że kreowany w literaturze pedeutologicznej model współczesnego nauczyciela (np. perfekcjonista przedmiotowo-dydaktyczny, osoba o bogatych umiejętnościach wychowawczo-opiekuńczych) dość rzadko w pełni realizowany jest w praktyce szkolnej. Niemniej jednak tworzenie wizji, modelu współczesnego nauczyciela jest niezbędne m.in. w kształceniu przyszłej kadry nauczycieli. Z osobowością nauczyciela związane są niektóre koncepcje pedeutologiczne, dotyczące różnych aspektów wykonywania zawodu. W swoich rozważaniach chciałabym odnieść się do dwóch koncepcji teoretycznych, a mianowicie do przykładowej koncepcji rozwoju zawodowego nauczyciela oraz do koncepcji wypalenia zawodowego. Dostrzegam wyraźne związki między nimi, choć są to koncepcje przeciwstawne. Odwołam się również do wyników prze- 144 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej prowadzonych badań, które pozwalają wypełnić przestrzeń między podtrzymywaniem a zahamowaniem aktywności zawodowej nauczyciela. Nauczyciel w koncepcji rozwoju zawodowego W literaturze dotyczącej pracy zawodowej, wyboru zawodu, podejmowania decyzji zawodowych istnieją różne koncepcje rozwoju zawodowego człowieka. Literatura psychopedagogiczna opisuje również wiele różnorodnych koncepcji rozwoju zawodowego nauczyciela. Analizując te koncepcje, przykładowo koncepcje J. Rutkowiak (1982), J. Maślanki i Z. Zaborow-skiego (1989), J. Jakóbowskiego (1987), A.A. Kotusiewicz (1997), R. Kwaśnicy(1993),J. Szempruch(2000) orazR. Harre, J. Butlera koncepcję „SMART" (zob. Gaś, 2001), można zauważyć, że wszystkie te ujęcia wskazują na postępujące dojrzewanie nauczyciela w zawodzie. Można wyróżnić kilka ich faz. Różnią się one nazewnictwem, eksponowaniem innych aspektów rozwoju, ale ich istota jest taka sama odzwierciedlają proces stawania się coraz bardziej doskonałym nauczycielem. Spośród tych koncepcji najlepiej uzasadniona i wyjaśniona wydaje mi się koncepcja R. Kwaśnicy, związana bezpośrednio z wykonywaniem zawodu nauczyciela, skoncentrowana na rozwoju aktywności zawodowej, na zmianach w zakresie profesjonalnych kompetencji nauczyciela. Jest ona ściśle związana z podtrzymywaniem aktywności zawodowej nauczyciela, rozumianym przeze mnie (w nawiązaniu do koncepcji R. Kwaśnicy) jako przekraczanie nabytych już kompetencji zawodowych: praktyczno-moralnych i technicznych. Moim zdaniem owo podtrzymywanie aktywności, mające pewne determinanty tkwiące zarówno w osobowości nauczyciela, jak i poza nią (społeczno-zawodowe) warunkuje odpowiedni poziom aktywności, niezbędny do wykonywania powinności zawodowych i do rozwoju zawodowego nauczyciela. Podtrzymywanie aktywności, przejawiające się w zachowaniu odpowiedniego jej poziomu, umożliwia rozwój zawodowy nauczyciela. Z różnych koncepcji rozwoju człowieka, np. z koncepcji J. Piageta, L. Eriksona, L. Kohlberga, J. Habermasa, wynika, iż rozwój człowieka jest procesem niekończącym się. Taka tendencja przenika także niektóre koncepcje rozwoju zawodowego nauczyciela, choć ich autorzy nie zawsze wspominają o źródłach swoich myśli. Teza o nigdy niekończącym się rozwoju zawodowym nauczyciela jest bardzo wyraźnie uwidoczniona w koncepcji R. Kwaśnicy. Autor nawiązując do koncepcji rozwoju człowieka, przyjmuje, że rozwój zawodowy, stawanie się nauczycielem jest procesem nieustającym. Jego istotę S. Koczoń-Zurek: Między podtrzymywaniem a zahamowaniem... 145 stanowi ewolucja kompetencji praktyczno-moralnych i technicznych nauczyciela. Przebiega od stadium wchodzenia w rolę zawodową (stadium przed-konwencjonalne), poprzez pełną adaptację do tej roli (stadium konwencjonalne), ku fazie twórczego jej przekraczania i zastępowania przepisu roli tożsamością osobową, czyli taką wiedzą o sobie i własnych powinnościach, która zapewnia świadomość siebie (stadium postkonwencjonalne). W tak rozumianym rozwoju zawodowym eksponowana jest wzrastająca niezależność nauczyciela, zdolność do dystansowania się od zewnętrznych wpływów otoczenia społeczno-kulturowego, środowiska pracy (por. K w as ni c a, 1993, s. 100). Niekończący się rozwój zawodowy nauczyciela można wytłumaczyć przede wszystkim ewaluującymi i nowymi potrzebami edukacyjnymi oraz specyfiką pracy nauczyciela - kompetencje, których wymaga się od niego, zawsze są niegotowe, niewystarczające (w związku z zachodzącymi przeobrażeniami w nauce, kulturze, polityce itd.). Nieustający rozwój zawodowy wynika także z braku pełnego przygotowania do pracy nauczyciela w związku z niepowtarzalnością i dynamiką sytuacji edukacyjnych (nie można przewidzieć pewnych problemów), co z kolei warunkowane jest odmiennością, indywidualnością każdego ucznia i nauczyciela. Niekończący rozwój zawodowy i podtrzymywanie aktywności można wyjaśnić, odwołując się do różnych teorii psychologicznych. Wydaje mi się, że najlepiej tłumaczą go teorie potrzeb i motywacji. Przykładowo, z teorii potrzeb A. Masłowa wynika, iż ciągłym stymulatorem aktywności nauczyciela jest potrzeba rozwoju samorealizacji (zob. Reykowski, 1979; Schultz, Schultz, 2002). Zaspokojenie natomiast tzw. potrzeby rozwoju powoduje chwilowe zadowolenie, a następnie zwiększenie wymagań wobec siebie i w związku z tym pojawienie się nowych potrzeb. Przykładowo, uzupełnienie przez nauczyciela wiedzy w jakiejś dziedzinie (potrzeba nauczyciela), np. przez studiowanie literatury, chwilowo zadowoli nauczyciela, ale większa świadomość wiedzy, znajomość zmieniających się nieustannie procesów edukacyjnych zwiększa jego wymagania wobec siebie i implikuje pojawianie się nowych potrzeb (np. dalszego uzupełniania wiedzy). Występują zatem wzmocnione, zmodyfikowane potrzeby i nowa aktywność, co zapewnia ciągłość rozwoju zawodowego. Badania psychologiczne oraz obserwacja praktyki sugerują, że proces rozwoju zawodowego nauczyciela, chociaż ciągły ze swej natury, może zostać zahamowany. Owo zahamowanie można wiązać z pojawieniem się syndromu wypalenia zawodowego. Objawy tego syndromu wskazują bowiem na spadek intensywności „stawania się nauczycielem" i to wśród nauczycieli w różnym wieku i mających różny staż pracy. „Na drodze" rozwoju zawodowego nauczyciela można zatem dostrzec dwa przeciwstawne zjawiska - niezakłócone podtrzymywanie aktywności zawodowej i wypalenie zawodowe. Wypalenie zawodowe jest dość złożonym zjawiskiem, różnie definiowanym, mającym 10 „Chowanna" 2006 146 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej szereg uwarunkowań. Pozwolę sobie jedynie zasygnalizować w bardzo ogólnikowy sposób jedną z koncepcji syndromu wypalenia, skoro ujęłam to zjawisko jako przeciwstawne podtrzymywaniu aktywności. Syndrom wypalenia zawodowego - zahamowanie podtrzymywania aktywności zawodowej Dla nauczycieli źródłem stresu może być ich sytuacja zawodowa - zmęczenie, przepracowanie, konieczność stałego podnoszenia kwalifikacji zawodowych, niski prestiż zawodu, brak satysfakcjonującej pensji, warunki pracy, np. brak pomocy dydaktycznych, wielozmianowość, brak wsparcia ze strony nadzoru pedagogicznego i metodyków, pogarszający się klimat w zespołach nauczycielskich. T. Lewowicki (2003, s. 67) podkreśla, że nawet jeśli w wielu środowiskach zachodzą zmiany korzystne, to skala i dolegliwość zjawisk niekorzystnych przeszkadzają w pracy. Taki stan nie sprzyja podtrzymywaniu aktywności zawodowej, a przy braku odporności nauczyciela, którą kształtują moim zdaniem - pewne predyspozycje osobowościowe (np. wysoka samoocena), wysokie kompetencje zawodowe (np. interpersonalne) oraz umiejętność redukcji stresu, może dojść do pojawienia się syndromu wypalenia zawodowego. W literaturze psychologicznej podkreśla się, że wypalenie zawodowe jest bezpośrednim następstwem długotrwałego stresu niezmodyfikowanego własną aktywnością zaradczą (zob. Sęk, 2000; Chmiel, 2003). Zdaniem H. Sęk (1994, s. 329) syndrom wypalenia zawodowego pojawia się „stopniowo i jest wynikiem działania stresu i współdziałania dodatkowych czynników podmiotowych (oczekiwania zawodowe, cele zawodowe, rozbieżności między oczekiwaniami a realiami życia, poziom idealizmu / racjonalizmu, nieświadome motywacje zawodowe, mity, zasoby i kompetencje profesjonalne, a w szczególności społeczne, interpersonalne) i środowiskowych - czyli wymagań w środowisku pracy, warunków wykonywania zawodu, klimatu emocjonalnospołecznego w miejscu pracy... Ogniwem bezpośrednim jest nieskuteczność radzenia sobie ze stresem". S. Tucholska (2003, s. 218) sugeruje, „że zespół wypalenia u nauczycieli w płaszczyźnie podmiotowej jest wypadkową kompetencji interpersonalnych oraz prężności i umiejętności zaradczych". W literaturze psychologicznej można znaleźć różne koncepcje syndromu wypalenia zawodowego. Najczęściej przyjmowana, zresztą nie tylko w polskich badaniach, jest koncepcja syndromu wypalania Ch. Masłach. Autorka traktuje ten syndrom jako odpowiedź organizmu na długotrwałe przeciążenie S. Koczoń-Zurek: Między podtrzymywaniem a zahamowaniem... 147 psychiczne w pracy zawodowej przy braku umiejętności poradzenia sobie z obecnym stanem. Wyodrębnia trzy jednocześnie występujące jego symptomy: - wyczerpanie emocjonalne, które przejawia się przede wszystkim uczuciemzmęczenia i nadmiernego wyeksploatowania emocjonalnego, uczuciem zużycia emocjonalnego, silnym reagowaniem na słabe bodźce, łatwością popadania w konflikty, drażliwością, niekomunikatywnością, objawami psychosomatycznymi (bezsenność, zaburzenia gastryczne); - depersonalizacja, która objawia się traktowaniem innych ludzi (np. uczniów, ich rodziców, współpracowników) przedmiotowo, bezosobowo, z dystansem, nieczułymi i zdehumanizowanymi reakcjami na problemy innych ludzi, wycofywaniem się z kontaktów interpersonalnych, czyli po prostu „utratą troski o człowieka"; - brak lub obniżenie poczucia osobistych osiągnięć - negatywna ocena swojej pracy i jej wyników, nieumiejętność poradzenia sobie z obowiązkami, wycofywanie się w obliczu trudności, odczuwanie zmęczenia, depresji itp. Masłach uważa, że w rozwoju syndromu wypalenia zawodowego pojawia się najpierw wyczerpanie emocjonalne, przy którym nauczyciel odczuwa niemożność poradzenia sobie z obciążeniem, przy braku pomocy otoczenia, co powoduje brak lub znaczne obniżenie poczucia satysfakcji zawodowej, a następnie dystansowanie się od źródła stresu, które prowadzi do depersonalizacji (zob. Weiskopf, 1980; Masłach, 1982; Pierce, Molloy, 1990). Opracowane zostały również inne koncepcje rozwoju syndromu (zróżnicowane zwłaszcza w innych zawodach niż zawód nauczyciela). Przykładowo, polskie badania nauczycieli sugerują, że syndrom wypalenia zawodowego rozpoczyna się od nasilającego się poczucia wyczerpania emocjonalnego, poprzez tendencję do depersonalizowania innych, aż do obniżenia satysfakcji zawodowej (zob. Krawulska-Ptaszyńska, 1992; Kliś, Kossewska, 1998). Analizując wskazane symptomy syndromu wypalenia zawodowego w koncepcji Ch. Masłach, nietrudno dostrzec, że aktywność zawodowa nauczyciela „dotkniętego" syndromem będzie zahamowana. Syndrom wypalenia zawodowego zagraża nie tylko samopoczuciu nauczyciela, co widoczne jest szczególnie w symptomie wyczerpania emocjonalnego, ale wpływa także na osoby, z którymi styka się nauczyciel w pracy zawodowej, m.in. na uczniów, a nawet na życie rodzinne, przede wszystkim przez depersonalizację. Wydaje mi się, że szczególnie obniża podtrzymywanie aktywności zawodowej i hamuje rozwój zawodowy nauczyciela kolejny symptom syndromu - brak lub spadek poczucia sukcesu. Ważną rolę zarówno w podtrzymywaniu aktywności zawodowej, jak i w wypaleniu zawodowym odgrywa zaspokajanie potrzeb. Najważniejszą potrzebą dla podtrzymywania aktywności wydaje mi się potrzeba sukcesu, ponieważ jej realizacja zapewnia nauczycielowi pozytywny obraz siebie, wysoką samoocenę i samoakceptację, dającą poczucie wartości również 148 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej w pełnieniu ról zawodowych. Z jednej strony brak poczucia sukcesu jest objawem wypalenia zawodowego, z drugiej zaś - na co wskazują w literaturze badania P.E. Weiskopf (1980) - nieodczuwanie sukcesu, brak postępów w pracy powodują pojawienie się niskiego poziomu szacunku do siebie i sprzyjają syndromowi wypalenia zawodowego. Potrzebę sukcesu stymuluje potrzeba - pragnienie samoakceptacji, przejawiająca się poczuciem własnej wartości, zadowoleniem z siebie (por. J. Mellibruda, 1980, s. 40-41). W literaturze psychologicznej dość często zaznacza się, że dążenie do osiągnięcia pozytywnej samooceny, samoakceptacji i poczucia własnej wartości jest naturalną potrzebą człowieka, która ukierunkowuje wszelkie czynności ludzkie (zob. K o ziele cki, 1986; Mellibruda, 1980; Wojciszke, 1983; Schultz, Schultz, 2002;Makin, Cooper, Cox, 2000; Zaborowski, 2000). Samoakceptacja jest niezbędna do optymalnego funkcjonowania człowieka (por. Jankowski, 1978, s. 356). Im wyższa jest samoakceptacja, tym lepiej człowiek daje sobie radę w pracy zawodowej (por. Niebrzydowski, 1994, s. 46). Jej osiągnięcie wydaje się możliwe poprzez stałe podtrzymywanie aktywności zawodowej. Dlatego samoocena „ogólna" i zawodowa, wynikająca z niej samoakceptacja i związane z nią poczucie własnej wartości wydają mi się szczególnie ważne dla niezakłóconego podtrzymywania aktywności zawodowej nauczyciela. Przeprowadzone przeze mnie w latach 1991-1992 badania, które objęły 120 nauczycieli z województwa śląskiego i małopolskiego (przed nowym podziałem administracyjnym - katowickiego i krakowskiego) ze szkół państwowych, społecznych i prywatnych, wykazały, że wysoka samoocena i samoakceptacja zawodowa kształtują motywację nauczyciela do pracy zawodowej oraz do dokonywania w niej zmian. Uzyskiwane przez nauczyciela efekty w pracy dydaktyczno-wychowawczej zapewniają poczucie sukcesu i wpływają na poziom samoakceptacji (por. Koczoń-Zurek, 1996, s. 53), umożliwiając niezakłócone podtrzymywanie aktywności zawodowej. Potwierdzają to przykładowo badania C.M.B. Pierce i G.N. Moll o y (1990), dotyczące syndromu wypalenia zawodowego. Brak poczucia sukcesu w pracy zawodowej wiąże się z brakiem motywacji do pracy. Uniemożliwia dalszą efektywną i satysfakcjonującą pracę zawodową nauczyciela. Samoocena i samoakceptacja są - moim zdaniem najważniejszymi elementami obrazu własnej osoby, stanowiącymi pewną barierę ochronną przed wypaleniem zawodowym. Można je usytuować „między" podtrzymywaniem a zahamowaniem aktywności zawodowej. Pozytywny obraz własnej osoby wiąże się z niezakłóconym podtrzymywaniem aktywności zawodowej, a negatywne jej postrzeganie - z zahamowaniem aktywności zawodowej. Pozytywne zachowanie obrazu własnej osoby umożliwia wiele czynników tkwiących w osobowości nauczyciela oraz czynniki związane ze środowiskiem pracy. Są to czynniki podtrzymujące aktywność zawodową. Należy je uwzględnić w profilaktyce wypalenia zawodowego. S. Koczoń-Zurek: Między podtrzymywaniem a zahamowaniem... 149 Odwołując się częściowo do niepublikowanych jeszcze badań, przeprowadzonych przeze mnie w latach 2000-2002 wśród 257 nauczycieli województw śląskiego, małopolskiego i dolnośląskiego, wskażę wybrane czynniki, które - moim zdaniem można również umiejscowić „między" podtrzymywaniem a zahamowaniem aktywności zawodowej nauczyciela. Czynniki podtrzymujące aktywność zawodową nauczyciela W przeprowadzonych przeze mnie badaniach rozpoznałam - za pomocą skonstruowanej przeze mnie Ankiety CPAZ - czynniki podtrzymujące aktywność zawodową nauczyciela w kilku sferach: właściwości indywidualne nauczyciela, wiedza i umiejętności zawodowe, kontakty interpersonalne, obiektywno-fizyczne warunki pracy, organizacyjne warunki pracy, życie rodzinne. W badaniach ustaliłam również siłę wpływu (silnie, słabo, brak wpływu) czynników podtrzymujących aktywność zawodową nauczyciela antycypowanych z teorii psychologicznych oraz z badań próbnych. Posłużyłam się w tym celu skonstruowanym przeze mnie Kwestionariuszem CPAZ (metoda szacowania). Listę przykładowych czynników najczęściej silnie podtrzymujących aktywność zawodową w badanej próbie badawczej zawiera tabela 1. Najczęściej podtrzymywaniu aktywności zawodowej badanych nauczycieli sprzyjają przede wszystkim czynniki natury psychopedagogicznej: zamiłowanie do pracy, samozadowolenie z realizacji zadań, będące odzwierciedleniem poczucia sukcesu, poczucie własnych kompetencji zawodowych i wiążące się z nim poczucie dobrze spełnionego obowiązku, zainteresowania nauczyciela, czynniki związane ze stosunkami międzyludzkimi w środowisku pracy, tj. przede wszystkim życzliwa atmosfera w środowisku pracy oraz stosunki interpersonalne z uczniami, a także dobre samopoczucie w zespole, aprobata i pozytywna opinia innych. Znaczącymi czynnikami są również: odczuwanie pracy jako „znaczącej" dla siebie (co wiąże się z potrzebą uznania), ogólnie określony czynnik - indywidualne właściwości osobowościowe, posiadane ideały i wartości, poczucie atrakcyjności wykonywanej pracy, trwałości zatrudnienia (potrzeba stałości, bezpieczeństwa), poczucie bezpieczeństwa, poczucie autonomii, niezależności. Znaczna część badanych nauczycieli za czynnik silnie podtrzymujący aktywność zawodową uznała zachodzące zmiany edukacyjne, które „zmusiły" nauczycieli do doskonalenia zawodowego. Przeprowadzone badania potwierdziły moje oczekiwania - zmiany edukacyjne poza pewną nadzieją na poprawę aktualnej sytuacji edukacyjnej budzą też wiele obaw i zagrożeń (zob. Koczoń-Zurek, 2000). 150 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej Czynnikiem znaczącym dla podtrzymywania aktywności zawodowej badanych nauczycieli okazały się także nagrody, zwłaszcza dążenie do awansu i wszelkie pochwały, co również wiąże się z potrzebą sukcesu. Dominującym czynnikiem podtrzymującym aktywność zawodową w badanej populacji nauczycieli jest samopoczucie zdrowotne nauczycieli (stan zdrowia). Tabela l Czynniki najczęściej silnie podtrzymujące aktywność zawodową nauczycieli Czynniki Silnie [%] Zamiłowanie do pracy 87,50 Samozadowolenie z realizacji zadań - odczuwanie efektywności swej pracy Moje kompetencje zawodowe Poczucie dobrze spełnionego obowiązku Zainteresowania Atmosfera życzliwości Stosunki interpersonalne z uczniami 86,80 75,40 74,70 74,60 74,20 73,80 Odczuwanie pracy jako „znaczącej" dla siebie Indywidualne właściwości osobowościowe Własne ideały i wartości Atrakcyjność wykonywanej pracy Poczucie „trwałości" zatrudnienia Dobre samopoczucie w zespole Aktualne zmiany edukacyjne Poczucie autonomii, niezależności Otrzymywane nagrody: awans, pochwały Aprobata i pozytywna opinia innych Poczucie bezpieczeństwa Stan zdrowia 70,30 68,50 65,00 62,90 59,40 57,90 54,10 53,90 52,30 52,20 50,40 50,20 Źródło: Badania własne. Czynników podtrzymujących aktywność dopatrywałam się w obszarze właściwości indywidualnych, cech osobowościowych nauczyciela. Właściwości indywidualne w opinii 68,50% badanych są czynnikiem silnie podtrzymującym aktywność zawodową. W tym obszarze przeprowadzając analizy jakościowo--ilościowe zgromadzonych danych empirycznych uzyskanych za pomocą Ankiety CPAZ, podjęłam próbę rozpoznania czynników podtrzymujących aktywność zawodową nauczycieli. Najczęściej wyszczególnianymi cechami podtrzymującymi aktywność w tym zakresie, poza poddanymi szacowaniu, okazały się: wysoka samoocena zawodowa, samoakceptacja zawodowa i poczucie własnej wartości, poczucie satysfakcji zawodowej i dążenie do takiego stanu, zadowolenie z wyników swej pracy, samorealizacja (to z kolei umożliwia S. Koczoń-Zurek: Między podtrzymywaniem a zahamowaniem... 151 osiągnięcie samoakceptacji zawodowej), ambicja satysfakcjonującego wypełniania obowiązków, potrzeba awansu, ciągłego rozwoju, system wartości, uznanie wychowania jako pewnej wartości i potrzeby. Ważnym czynnikiem - w opinii badanych - jest też wykonywanie pracy zgodnie z „powołaniem" i marzeniami (46,50%). Jak wykazały moje wcześniejsze badania, jest to też czynnik sprzyjający wysokiej samoakceptacji zawodowej (zob. Koczoń- Żur e k, 1996). Wyróżnionym czynnikiem, bardzo idealistycznym, jest „miłość" do pracy z dziećmi (32,20%), która prawdopodobnie zabezpiecza nauczycieli przed wypalaniem nawet w trudnych warunkach zewnętrznych pracy (zob. Jerżak, 1998). W opinii badanych nauczycieli podtrzymywaniu aktywności zawodowej sprzyjają także: odpowiedzialność, sumienność, uczciwość, cierpliwość, „pogoda ducha", perfekcjonizm, zdolności muzyczne, plastyczne, aktorskie i komunikacyjne, kreatywność, życzliwość, „żywy" temperament, pracowitość, wrażliwość, opanowanie, spokój i inne. Są to przykładowe czynniki podtrzymujące aktywność zawodową i - moim zdaniem - zabezpieczające nauczycieli przed wypaleniem zawodowym. Zarówno w podtrzymywaniu aktywności zawodowej, jak i profilaktyce wypalenia zawodowego bardzo ważną rolę odgrywają wysokie kompetencje zawodowe nauczyciela. Potwierdziły to przeprowadzone badania. Jest to czynnik podtrzymujący silnie aktywność zawodową dla 74,40% badanych nauczycieli (Kwestionariusz CPAZ). Analizy jakościowo-ilościowe danych w zakresie oceny kompetencji zawodowych jako czynnika podtrzymującego aktywność zawodową uwidoczniły różne stanowiska badanych nauczycieli, mniej lub bardziej szczegółowe kompetencje podtrzymujące aktywność zawodową. Są nimi przykładowo: wiedza i umiejętności psychologiczne, metodyczne, merytoryczne; umiejętności z zakresu komunikacji interpersonalnej; umiejętności organizatorskie, pracy zespołowej, diagnozowania potrzeb i oczekiwań dzieci; umiejętność stymulacji rozwoju uczniów; umiejętności z zakresu wychowania muzycznego, plastycznego; umiejętności aktorskie; myślenie twórcze; umiejętność wprowadzania nowatorskich rozwiązań. Analizy jakościowe potwierdziły wcześniej wysuniętą tezę - nauczyciel wysoko oceniający np. swoje kompetencje zawodowe ma wysoką motywację do pracy, sprzyjającą podtrzymywaniu aktywności zawodowej. Analiza wyników badań, odnośnie znaczenia kompetencji zawodowych wykazała też, że większość badanych nauczycieli (77,0%) dokształca się - uczestniczy w kursach, szkoleniach, studiach podyplomowych itd. Nie zawsze wynika to motywacji wewnętrznej. Reforma edukacyjna była czynnikiem zewnętrznie podtrzymującym aktywność zawodową (w przypadku 94,6% badanych). Dokształcanie nauczycieli wynika z konieczności awansu zawodowego lub utrzymania się w pracy. Kolejnym obszarem poszukiwań czynników podtrzymujących aktywność były relacje interpersonalne w środowisku pracy. Najistotniejsze dla podtrzymywania aktywności zawodowej badanych nauczycieli są stosunki inter- 152 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej personalne z uczniami (silnie - 73,80%). Potwierdziły to badania ankietowe. Analizy jakościowo-ilościowe wykazały także, że podmiotowe, oparte na wzajemnym zrozumieniu, akceptacji i życzliwości, stosunki międzyludzkie w środowisku pracy sprzyjają podtrzymywaniu aktywności zawodowej. Badani wskazali, że problemy we wzajemnych relacjach utrudniają z kolei aktywność zawodową. Aktywność zawodową podtrzymują: atmosfera przyjaźni, zrozumienia, wzajemnego zaufania i życzliwości we wzajemnych relacjach w środowisku pracy (82,88%). Najczęściej wskazywaną cechą była umiejętność rozwiązywania problemów i konfliktów (82,11%), umiejętność nawiązywania kontaktów (44,36%), a poza tym bezpośredniość w kontaktach, otwartość, komunikatywność, szczerość, wdzięczność, szacunek, empatia, umiejętność słuchania. W tej grupie czynników wyodrębnił się wyraźnie obszar zagrożenia i czynniki hamujące podtrzymywanie aktywności nauczyciela: brak wzajemnego zrozumienia, akceptacji, konflikty, negatywna ocena zachowań uczniów i traktowanie ich nieczule, przedmiotowo, z dystansem, problemy w kontaktach z rodzicami, brak pomocy z ich strony, brak akceptacji ze strony dyrekcji, sprzeczność poglądów. Mniej znaczącymi czynnikami podtrzymującymi silnie aktywność zawodową badanych nauczycieli są materialne warunki pracy, np. wyposażenie (41,80%), oraz organizacyjne warunki pracy, np. czas pracy (37,90%). Stanowią one zewnętrzne podłoże do podtrzymywania aktywności zawodowej - wpływają na podtrzymywanie aktywności zawodowej, ale nie są czynnikami determinującymi to podtrzymywanie. Pogorszenie tych warunków może powodować osłabienie podtrzymywania aktywności zawodowej. Badania wykazały wiele czynników podtrzymujących aktywność zawodową w zakresie warunków obiektywno-fizycznych pracy, np.: dobre wyposażenie klasopracowni, przede wszystkim dostęp do pomocy dydaktycznych; precyzyjnie określone wymagania i zadania, dostosowane do możliwości nauczyciela; program nauczania: wprowadzone zmiany, bardzo dobry lub dobry, elastyczny program, możliwość swobodnego wyboru, możliwość indywidualizacji, różnorodność programów; otrzymywane nagrody, pochwały - uznanie innych; zróżnicowany dodatek motywacyjny; awans zawodowy; szkoła w miejscu zamieszkania (mała odległość do pracy); stan pomieszczeń (wyremontowane, świeżo malowane, kolor „przyjazny oku"). Badania pozwoliły także ustalić czynniki hamujące podtrzymywanie aktywności zawodowej. Są nimi m.in.: niskie zarobki; słabe (przestarzałe) wyposażenie klasopracowni, brak pomocy dydaktycznych; wygórowane i czasami niejasno określone wymagania i zadania; „przeładowane" programy nauczania - pomimo wprowadzonych już zmian; zbyt liczne klasy. Część badanych (24,90%) uważa, że warunki obiektywnofizyczne są bardzo potrzebne do podtrzymywania aktywności zawodowej, niemniej jednak ich brak nie może powodować złej jakości pracy. Ta grupa nauczycieli zaznaczyła, że brak dobrych warunków pracy, szczególnie pomocy dydaktycznych, „pobudza" aktywność nauczyciela. S. Koczoń-Zurek: Między podtrzymywaniem a zahamowaniem... 153 W zakresie organizacyjnych warunków pracy szkoły podtrzymywaniu aktywności sprzyjają przede wszystkim: odpowiedni czas na wykonywanie zadań, zadania jasno określone, nie przekraczające umiejętności nauczyciela; czas jednostki lekcyjnej dobrze zaplanowany; delegowanie uprawnień (na uczniów, rodziców); łatwy dostęp do środków dydaktycznych; odpowiednio ułożony plan; odpowiednia ilość godzin (dodatkowe płatne nadgodziny w jednej szkole); dobry podział pracy - właściwi ludzie na właściwym miejscu; odpowiednie podejście dyrektora (np. nie za dużo dodatkowych obowiązków, nie za często konferencje); dyrektor dobry/bardzo dobry organizator; dobry przepływ informacji; nowa szkoła; mała szkoła - nieduża liczba uczniów i dobrze przygotowani uczniowie, pedagog szkolny, logopeda; duże przestrzenne pomieszczenia; własna sala; mało liczne klasy; dogodna lokalizacja szkoły (z dala od ruchu ulicznego, cisza, odpowiednio zagospodarowany teren wokół szkoły); przyjazne środowisko wokół miejsca pracy, możliwość kontaktów z placówkami kulturalno-oświatowymi; tempo pracy - szybkie, ale na możliwości uczniów i nauczycieli; sprawna organizacja zastępstw; bezpieczna praca - szkoła nie będzie zlikwidowana, nie odczuwa się spadku demograficznego. Do czynników hamujących aktywność zawodową w zakresie warunków organizacyjnych pracy szkoły należą m.in.: ogromne tempo pracy, nadmiar obowiązków, niepozwalający na dokładne wykonanie zadań, dyżury w czasie przerw, bałagan administracyjny, częsta zmiana przepisów, mała liczba nadgodzin - „niezdrowa rywalizacja"; złe warunki lokalowe - zatłoczona szkoła, małe klasy, brak dostępu do sali gimnastycznej; czas pracy - dzwonek na lekcje ogranicza tempo pracy, zmianowość pracy; miejsce pracy dzielenie pracowni z innymi klasami i nauczycielami; zbyt liczne klasy; lokalizacja - hałas, budynki dzielone (odrębne); dyrektor - zły organizator; słabe poczucie bezpieczeństwa zawodowego - widmo utraty pracy, redukcji etatów. Czynniki te poszerzają zakres rozpoznanych uwarunkowań syndromu wypalenia zawodowego i moim zdaniem - powinny być uwzględnione w profilaktyce wypalenia zawodowego. Przeprowadzone badania pozwoliły ustalić czynniki podtrzymujące aktywność zawodową w różnych sferach, nawet w życiu rodzinnym nauczycieli. W badanej próbie badawczej życie rodzinne jest czynnikiem silnie podtrzymującym aktywność zawodową dla 46,90% nauczycieli. Czynnikami podtrzymującymi aktywność zawodową w tym zakresie są przykładowo: warunki do pracy w domu - kochająca się rodzina, akceptacja męża i dzieci, poparcie dla wykonywanej pracy, spokój, wyrozumiałość rodziny; pomoc w wykonywaniu obowiązków rodzinnych oraz oparcie w rodzinie; brak obowiązków rodzinnych (osoby samotne lub bezdzietne); umiejętność oddzielenia obowiązków i też kłopotów rodzinnych od pracy zawodowej; umiejętność rozwiązywania problemów rodzinnych; wiedza i doświadczenie wynikające z wychowania własnych dzieci. 154 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej W dotychczasowych badaniach nad syndromem wypalenia zawodowego nie dopatrywano się jego przyczyn w środowisku rodzinnym. Jedynie C.L. Cooper i J. Marshall zwracają uwagę na to źródło stresu (zob. Weiskopf, 1980). Przeprowadzone przeze mnie badania wykazały także czynniki hamujące podtrzymywanie aktywności zawodowej w zakresie życia rodzinnego, czyli sprzyjające wypaleniu zawodowemu. Są nimi m.in.: konflikty rodzinne, choroby; zła sytuacja materialna rodziny - konieczność dodatkowej pracy lub zbyt dużej ilości nadgodzin; brak pomocy ze strony rodziny w wykonywaniu obowiązków rodzinnych. Rodzina może zatem sprzyjać podtrzymywaniu aktywności zawodowej lub ją hamować. Może być także źródłem wsparcia dla nauczyciela w sytuacji stresu zawodowego (zob. Skwar a, 1998). Przekroczenie „granicy" między podtrzymywaniem aktywności zawodowej a wypaleniem zawodowym zależy od szeregu czynników, które mogą sprzyjać lub hamować aktywność zawodową nauczyciela, od umiejętności radzenia sobie ze stresem i kontrolowania „linii" potrzeby - możliwości - powinności zawodowe. Szczególną rolę przypisuję samoocenie i samoakceptacji zawodo wej. Przeprowadzone przeze mnie badania pozwoliły rozpoznać czynniki podtrzymujące aktywność zawodową w różnych sferach. Zarysowałam czyn niki najczęściej silnie podtrzymujące aktywność zawodową dzięki zastosowa niu metody szacowania. Zastosowanie natomiast metody ankiety umożliwiło poznanie postaw badanych nauczycieli oraz sprecyzowanie szczegółowych czynników podtrzymujących aktywność w poszczególnych obszarach: właś ciwości indywidualne nauczyciela, wiedza i umiejętności zawodowe, kontakty interpersonalne, obiektywno-fizyczne warunki pracy, organizacyjne warunki pracy, życie rodzinne. Wskazałam także pewne czynniki, które hamują podtrzymywanie aktywności zawodowej, mogą zatem sprzyjać pojawieniu się syndromu wypalenia zawodowego. Myślę, iż rozpoznane czynniki podtrzymu jące aktywność zawodową oraz hamujące aktywność wypełniają „przestrzeń" „między" podtrzymywaniem a zahamowaniem aktywności zawodowej i mogły by być wykorzystane w profilaktyce wypalenia zawodowego przez osoby zarządzające systemem oświaty, kierujące pracą szkoły - przez dyrektorów i samych nauczycieli decydujących o własnym rozwoju zawodowym. Odpo wiednia stymulacja czynników podtrzymujących aktywność zawodową oraz redukcja czynników sprzyjających wypaleniu zawodowemu mogą przeciw działać wypaleniu zawodowemu. Szkoda tylko, że powiedzenie „lepiej zapobie gać niż leczyć" nie jest priorytetem w działaniach zarządzających systemem edukacji w Polsce, i to nie tylko wobec wypalenia zawodowego, ale także wobec innych zaburzeń, np. rozwojowych dzieci (dysleksja określana także jako syndrom dysleksji). . S. Koczoń-Zurek: Między podtrzymywaniem a zahamowaniem... 155 Bibliografia Chmiel N., 2003: Psychologia pracy i organizacji. Gdańsk. Gaś Z.B., 2001: Doskonalący się nauczyciel. Psychologiczne aspekty rozwoju profesjonalnego nauczycieli. Lublin. Jakóbowski J., 1987: Zarys teorii rozwoju zawodowego nauczycieli. Bydgoszcz. Jankowski A., 1978: Przełom w psychologii. Warszawa. J er żak J., 1998: Problem psychicznego wypalenia się w zawodzie. W: RogińskaT., Gaida W., Schaarschmidt V., red.: Zdrowie psychiczne w zawodzie nauczycielskim: materiały międzynarodowej konferencji naukowej. Zielona Góra. K l i ś M., K o s s e w s k a J., 1998: Cechy osobowości nauczycieli a syndrom wypalenia zawodowego. „Psychologia Wychowawcza", nr 2. Koczoń-Zurek S., 1996: Samoakceptacja zawodowa nauczyciela a jego nastawienia do zmian edukacyjnych. W: Łuszczuk W., red.: Wybrane aspekty przemian edukacyjnych w Polsce. Katowice. Koczoń-Zurek S., 2000: Reforma edukacyjna - szansą czy zagrożeniem dla aktywności zawodowej nauczyciela? „Chowanna", T. 2(14). Kotusiewicz A.A., 1997: O miejscu pedeutologii w programie edukacji nauczycielskiej. „Edukacja: Studia, Badania, Innowacje", T. 1(57). Kozielecki J., 1986: Psychologiczna teoria samowiedzy. Warszawa. Krawulska-Ptaszyńska A., 1992: Analiza czynników wypalenia zawodowego u nauczycieli szkól średnich. „Przegląd Psychologiczny", nr 3. Kwaśnica R., red., 1993: Pytanie o nauczyciela. Wrocław. Kwaśnica R., 1995: Wprowadzenie do myślenia. O wspomaganiu nauczycieli w rozwoju. W: Kwiatkowska H., Lewowicki T., red.: Z zagadnień pedeutologii i kształcenia nauczycieli. „Studia Pedagogiczne". T. 61. Warszawa. Lewowicki T., 2003: Problemy teorii i praktyki zawodu nauczycielskiego - pedeutologiczna „kwadratura koła". W: Ekiert-Oldroyd D., red.: Problemy współczesnej pedeutologii. Teoria - praktyka - perspektywy. Katowice. Mak i n P., Co oper C., Cox C., 2000: Organizacje a kontakt psychologiczny. Zarządzanie ludźmi w pracy. Warszawa. Masłach Ch., 1982: Burnout - the cost of caring. Englewood Cliffs. New Jersey. Maślanka J., Zaborowski Z., red., 1989: Samoświadomość i samowiedza zawodowa nauczycieli. Warszawa. Mellibruda J., 1980: Poszukiwanie samego siebie. Warszawa. Niebrzydowski L., 1994: Wiara w swoje możliwości i skuteczność działania (self-esteem). W: Łobocki M., red.: Psychologia humanistyczna a wychowanie. Lublin. P i erce C.M.B., M o 11 o y G.N., 1990: Psychological and biographical differences between secondary school teachers experiencing high and Iow levels of burnout. „British Journal Educational Psychology", part 1. Reykowski J., 1979: Teoria motywacji a zarządzanie. Warszawa. Rutkowiak J., 1982: Rozwój zawodowy a szkoła. Warszawa. Schultz D.P., Schultz S.E., 2002: Psychologia a wyzwania dzisiejszej pracy. Warszawa. Skwara A., 1998: Profilaktyka zespołu wypalenia zawodowego wśród nauczycieli - stan fa ktyczny i proponowane zmiany. W: RogińskaT., Gaida W., Schaarschmidt U., red.: Zdrowie psychiczne w zawodzie nauczycielskim: materiały międzynarodowej konferencji nauko wej. Zielona Góra. j 156 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej Sęk H., 1994: Wypalenie zawodowe u nauczycieli. W: Brzeziński J., Witkowski L., red.: Edukacja wobec zmiany społecznej. Poznań-Toruń. Sęk H., red., 2000: Wypalenie zawodowe. Przyczyny. Mechanizmy. Zapobieganie. Warszawa. Szempruch J., 2000: Pedagogiczne kształcenie nauczycieli wobec reformy edukacji w Polsce. Rzeszów. Tucholska S., 2003: Wypalenie zawodowe u nauczycieli. Psychologiczna analiza zjawiska i jego osobowościowych uwarunkowań. Lublin. Weiskopf P.E., 1980: Burnout among teachers of exceptional children. Point of view. „Exceptional Children", No. 1. W o j c i s z k e B., 1983: Mechanizmy wpływu struktury Ja" na zachowanie. W: JarymowiczJ., Smoleńska Z., red.: Poznawcze regulatory funkcjonowania społecznego. Wrocław. Zaborowski Z., 2000: Teoria treści i form samoświadomości. Warszawa. „Chowanna" Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego Katowice 2006 R. XLIX (LXII) T. 1 (26) s. 157-174 Krzysztof POLOK Akulturacja nauczycieli języka drugiego Badania i wnioski W czasach, gdy znajomość języków obcych staje się koniecznością, należałoby jak sądzę - zwrócić uwagę nie tylko na formy uczenia się języka przez żądnych wiedzy (i nie zawsze cierpliwych) uczniów, lecz przede wszystkim na osoby decydujące o organizacji całego procesu kształcenia językowego, czyli nauczycieli języka. Skoro właśnie oni są w głównej mierze odpowiedzialni za poziom znajomości języka w społeczeństwie, należałoby, jak się wydaje, podjąć próbę wykształcenia takich cech zawodowych nauczycieli języka, aby byli oni świadomymi przekazicielami informacji językowych, które w późniejszym okresie stanowić powinny o sukcesie komunikacyjnym ich uczniów. Ponieważ przeświadczenie, iż odpowiedniego nauczyciela języka należy stworzyć (wykształcić?), nie jest - w moim przekonaniu sądem irracjonalnym (po to bowiem tworzone są różnego rodzaju szkoły zawodowe, aby w nich przygotowywać świadomych swojej misji adeptów danej profesji), celem podjętych przeze mnie badań była próba znalezienia odpowiedzi na pytanie, czy możliwe jest zastosowanie odpowiednich technik kształcących w celu podniesienia ogólnego poziomu kompetencji (różnego rodzaju) przyszłych nauczycieli języka drugiego, aby byli oni w pełni świadomi zadań i celów, którym powinni sprostać, i odpowiedzialnie uczestniczyli w procesie nauki języka swoich uczniów. Uważam - w przeciwieństwie do Chomsky'ego (np. 2002, s. 37) - iż znajomość języka obcego nie oznacza jedynie znajomości struktur gramatyczno-leksykalnych, lecz jest procesem o wiele bardziej złożonym, łączącym się 158 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej ze znajomością kontekstu, w którym dane struktury mogą zaistnieć. Postanowiłem zatem przeprowadzić badania w celu sprawdzenia, czy możliwe jest zastosowanie odpowiednich technik kształceniowych po to, aby przyszli nauczyciele języka obcego zostali odpowiednio uświadomieni o fakcie, iż zaniedbywanie istotnych z uwagi na kształcenie językowe właściwości języka (takich jak np. językowe przyporządkowanie kulturowe) prowadzi w efekcie do zachowań metodologicznie niezbyt usprawiedliwionych, w wyniku których ogólna jakość wykształcania się wśród uczniów kompetencji językowo-komu-nikacyjnych jest wyraźnie niższa niż wówczas, gdy zachowania takie zostały przez nauczycieli uwzględnione w tworzonych przez nich planach kształcenia językowego (zob. np. P o l o k, 2002). Ponieważ pojęcie kontekstu bardzo silnie łączy się z pojęciem akulturacji językowej1 (Brown, 1980, s. 131), w podjętych badaniach wzięto również pod uwagę ten punkt widzenia, przy czym wytworzenie warunków sprzyjających pojawieniu się odpowiednio wysokiego poziomu akulturacji nauczyciela (a następnie ucznia) potraktowano jako działania szczególnie priorytetowe. Badania związane z akwizycją językową2 przy uwzględnieniu akcentu kulturowego przeprowadzono na próbie 29 słuchaczy III roku NKJO w Raciborzu. Badania te składały się z dwóch zasadniczych części: przeprowadzonego dwukrotnie testu diagnostycznego oraz analizy konspektów lekcji przygotowanych przez słuchaczy. Badania rozpoczęto na początku semestru zimowego w 2001 roku, przed zainaugurowaniem zajęć z kulturoznawstwa3. W trakcie pierwszego spotkania obie grupy: licząca 16 osób grupa badawcza (A) oraz składająca się z 13 osób grupa kontrolna (B), pisały ten sam, ułożony zgodnie z postulatami Yalette (za: Yaldes, 1986, s. 179-197), diagnostyczny test kulturowy. Test dotyczył siedmiu różnych obszarów wiedzy kulturowej: - ogólne wiadomości kulturowe (zadanie 1.); - obecność elementów kultury wysokiej / potocznej w kulturze światowej (zadanie 2.); - rozumienie wartości kulturowych (zadanie 3.); - formy postępowania i zachowania się (zadanie 4.); -językowe odnośniki kulturowe (zadanie 5.); - pojawiające się różnice w wartościach i postępowaniu (zadanie 6.); - rozumienie źródeł istniejących różnic kulturowych (zadanie 7.). 1 Akulturacja oznacza przystosowanie się (również językowe) do kulturowo oczekiwanych sposobów zachowania się użytkownika języka w danej sytuacji kontekstowej. 2 Akwizycja językowa oznacza podświadome przyswajanie struktur językowych przez użyt kownika danego języka. Krashen (1981, s. 76) rozróżnia świadome uczenie się struktur językowych od podświadomej akwizycji językowej, uważając ją za bardziej istotną część nabywanej kompetencji. 3 Omówione badania stanowiły część składową badań związanych z moją pracą doktorską (Poi o k, 2002). K. Polok: Akulturacja nauczycieli języka drugiego... 159 Podobny test, oparty na materiale zrealizowanym na zajęciach, słuchacze (z obu grup) pisali pod koniec semestru (wzory testów znajdują się w pracy Akulturacja w procesie akwizycji języka drugiego. Od teorii do praktyki). Podczas zajęć z kulturoznawstwa, oprócz obowiązkowych lektur (dwóch artykułów) dotyczących miejsca informacji kulturowej w procesie kształtowania się cywilizacji światowej (Language and Thought F. Boasa) oraz sposobów porównywania tkanki kulturowej poszczególnych społeczności (How to Compare Two Cultures R. Lado), które musiały przeczytać obie grupy, a także uczestnictwa obu z nich w zajęciach obejmujących te same zagadnienia kultury wysokiej i potocznej krajów angielskiego obszaru językowego (głównie Wielkiej Brytanii i USA) oraz związków kultury ze strukturami językowymi języka angielskiego i amerykańskiego, słuchacze grupy A zobowiązani zostali do przeczytania dwóch dodatkowych artykułów o tematyce kulturoznawczej: Culture in the Classroom autorstwa N. Brooksa oraz Newspapers; Yehicles for Teaching ESOL with Cultural Focus Charlesa H. Blatchforda. (Wszystkie zalecone teksty znajdują się w publikacji zwartej Culture Bund pod redakcją Merril Yaldes). Tematyka zajęć z kulturoznawstwa obejmowała następujące plany i obszary kulturowe: - Zwiedzamy Londyn - stolicę Wielkiej Brytanii; - W świecie filmu; - Historia i teraźniejszość muzyki brytyjskiej i amerykańskiej; - Dziedzictwo literatury USA; - Wizyta w Waszyngtonie; - Być kowbojem; - Sztuka i rozrywka w Wielkiej Brytanii i USA; - Wesele po angielsku; - Brytyjski i amerykański system edukacji; - Boston - kolebka sprzeciwu i rewolucji; - Sport i rekreacja w Wielkiej Brytanii i USA (baseball, krykiet, golf, aerobik, koszykówka, sport akademicki); - Zwiedzamy Anglię (Bath, Windsor, Coventry, Cambridge, Oxford, Bristol, Canterbury); - Środki komunikacji masowej (prasa, radio, TV) w Wielkiej Brytanii i Ameryce. W trakcie zajęć słuchacze grupy badanej (A) otrzymywali wiele dodatkowych informacji o tematyce kulturowej (głównie w formie tzw. handouts, czyli specjalnie przygotowanych materiałów informacyjnych zawierających wykresy, tabele, krzyżówki, testy luk itp.), istotnie poszerzających ich wiedzę na ten temat. Słuchacze grupy kontrolnej (B) przez cały czas trwania kursu uzyskiwali jedynie podstawowe informacje związane z każdym z omawianym tematem. Po zakończeniu zajęć obie grupy ponownie pisały test diagnostyczny. 160 Współczesnynauczyciel w praktyce edukacyjnej ARTYKUŁY – Tabela l Dobre odpowiedzi w podziale na poszczególne grupy [%] Zadanie Grupa A test 1 test 2 Grupa B test 1 test 2 1. 71,87 83,59 69,23 73,07 2. 3. 4. 5. 6. 7. 48,83 63,28 46,15 71,63 36,57 18,75 26,75 57,81 65,00 60,25 60,25 71,09 35,57 25,38 36,92 63,46 61,54 63,07 48,61 66,43 22,50 67,00 35,38 62,46 Prowadzone działania miały na celu uzyskanie takiego zróżnicowania kulturowego pomiędzy obiema grupami, aby było możliwe do ustalenia przewidywane przez nas uzyskanie stopnia nacechowania kulturowego. Zróżnicowanie to zostało obliczone za pomocą współczynnika korelacji rang Spearmana. Oprócz tego ustalony został procent dobrych odpowiedzi w obu (pierwszym i drugim) testach diagnostycznych zarówno w grupie badanej (A), jak i kontrolnej (B). Na koniec obliczono współczynnik korelacji Pearsona (r) w odniesieniu do poszczególnych zadań w obu testach oraz obu biorących udział w badaniach grup. Tabela 2 Współczynnik korelacji r Pearsona dla poszczególnych zadań testów diagnostycznych Zadanie Grupa A Grupa B 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 0,70 0,88 Grupy A + B (dla testu 2) 0,54 0,61 0,64 0,59 0,51 0,83 0,54 0,56 0,75 0,60 0,78 0,29 0,75 0,63 0,63 0,54 0,47 0,59 0,38 Uzyskane wyniki dotyczące obu testów diagnostycznych, uwidaczniające działania związane z wytworzeniem różnicy nacechowania kulturowego pomiędzy obiema grupami, umieszczono w tabeli 1., w której zestawiono procenty dobrych odpowiedzi w poszczególnych grupach. W tabeli 2. podano obliczone wyniki korelacji Pearsona (r) oraz korelację rang rho Spearmana, K. Polok: Akulturacja nauczycieli języka drugiego... 161 którą obliczono, biorąc pod uwagę wyniki osiągnięte przez badanych słuchaczy NKJO w pierwszym i drugim teście diagnostycznym. Takie ustalenie rang wydawało się działaniem bardziej obiektywnym niż proponowane z reguły w tym momencie ustalanie rang przez np. organizatorów testów. Przeprowadzono również analizę jakościowo-ilościową konspektów lekcji przygotowanych przez słuchaczy z obu grup, zarówno przed, jak i po podjętych działaniach, mających na celu wytworzenie zróżnicowania nacechowania kulturowego. W tym celu na początku zajęć poproszono grupę badaną (A) o przygotowanie konspektu lekcji zgodnie z przedstawionym materiałem (fragment Unit 7 z podręcznika J & L. Soars New Headway Intermediate, s. 39-41). Badanym pozostawiono możliwość dowolnej organizacji treści materiałowych, zaznaczając jednakże, że konspekty spełniać muszą trzy warunki: - cały dostarczony badanym materiał powinien zostać zrealizowany, - materiał lekcyjny nie może być uzupełniany o żadne dodatkowe informacje faktograficzne, oprócz tych, które zawarte są w dostarczonym fragmencie (przy czym można było, na podstawie uzyskanego materiału, zaproponować różnego rodzaju dodatkowe pomoce naukowe typu: rysunki, plansze, zdjęcia itp.), - lekcja (lekcje) powinna być dostosowana dydaktyczne do średniego poziomu tradycyjnie pojmowanego ucznia średnio zaawansowanego. Podobną procedurę zastosowano pod koniec zajęć, tym razem w odniesieniu do obu grup. W tym wypadku wybrano fragment Unit 3 z książki V.J. Cook English for Life H. Meeting People (s. 24-33), a słuchaczom postawiono podobne warunki. Konspekty oceniono następnie zgodnie z założeniami modelu białoskrzynkowego ewaluacji zewnętrznej systemu dydaktycznego (Niemierko, 1999, s. 288-289). Według przyjętego założenia, oceniający, który posługuje się modelem białoskrzynkowym, przyjmuje postawę eksperta, twórczo korzystającego ze swoich własnych doświadczeń w przedmiocie oceny, czyli refleksyjnego praktyka (Schón, 1983; Pearson, 1984; Niemierko, 1999), jak powszechnie określa się tego typu postępowanie. Ponieważ oceniający nie ma dostępu do żadnych innych materiałów wspomagających ewaluację poza „gotowym scenariuszem działania" (Niemierko, 1999), przedstawiona tu metoda ewaluacji jest, jak się wydaje, tą metodą, która powinna dostarczyć wiarygodnych informacji na interesujący nas temat. W trakcie oceny konspektów lekcji zwracano głównie uwagę na ich stopień nacechowania kulturowego (tzn. stopień, w jakim uwypuklane są w kontekście lekcji konkretne treści kulturowe) oraz na precyzję w dążeniu do uzyskania zakładanych treści kulturowo-językowych. Innymi elementami podlegającymi ocenie były: sposób prezentacji zawartych w przekazanym materiale danych kulturowych, ich powiązanie z innymi znajdującymi się M „Chowami" 2006 162 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej w otrzymanym materiale elementami glottodydaktycznymi, logiczność wywodu, sposób ułożenia treści materiałowych, dostępność mentalną danych treści kulturowojęzykowych przez uczących się, proponowane pomoce naukowe (pomoce służące lepszej prezentacji zawartych w dostarczonych materiałach treści) np. rzutnik, epidiaskop, karty wyrazów, ćwiczenia i dryle, stosunek treści produkcyjnych do reprodukcyjnych, stosunek czasu aktywności uczących się do czasu aktywności nauczyciela, stosunek czasu prezentacji/korekty do czasu performancji, techniczną możliwość realizacji zaproponowanych działań w proponowanym czasie oraz liczbę proponowanych jednostek lekcyjnych przeznaczonych na realizację całości materiału dostarczonego słuchaczom. Stopień nacechowania kulturowego (mocny, umiarkowany, niski lub słaby) oceniono biorąc pod uwagę każdy z obszarów kompetencji kulturowej wymienionych w taksonomii Yalette (zgodnie z którymi opracowano koncepcję testu kulturowego) zwracając uwagę na poziom istotności każdego z nich oraz cel, któremu jego pojawienie się w danej sytuacji ma służyć. W ten sposób koncentrowano się nie tylko na najłatwiejszych do prezentacji ogólnych wiadomościach kulturowych, udzielanych uczącym się wyjaśnieniach związanych z prezentowanym miejscem, językowych odnośnikach kulturowych, oraz z pozostałych planach kulturowych wymienionych przez Yalette, lecz również na stopniu akcentu położonego przez nauczyciela na każdym z nich. Interesował nas także sposób ich wzajemnej koherencji oraz praktyczna możliwość uzyskania dzięki ich wykorzystaniu zakładanych wstępnie celów glottodydaktycznych. Zwracano uwagę na to, w jaki sposób proponowana technika uwrażliwiania uczących się na dany temat kulturowy może wpłynąć na stopień akwizycji określonej struktury językowej bądź strategii wypowiedzi. Na koniec zwrócno uwagę na proponowane przez autorów konspektów, formy ćwiczeniowe potrzebne do w miarę skutecznej akwizycji konkretnego problemu językowego (np. czy ćwiczenia zawierają przewagę działań produkcyjnych, czy wybór ćwiczeń spełnia warunek kom-plementarności, czy i na ile proponowane formy ćwiczeniowe oparte są na kryterium atrakcyjności i kreatywności, czy i na ile są to kryteria stymulujące językowo itp.). Oba konspekty sporządzone przez grupę badaną (A), jak również konspekty sporządzone przez obie grupy (A) i (B) poddano następnie analizie jakościowej, obliczając w każdym wypadku procent stopnia nacechowania kulturowego. Obliczono również współczynnik korelacji Pearsona (r) dla grupy badanej (A), sprawdzając ewentualną istotność korelacji w wypadku każdego z siedmiu obszarów kulturowych zawartych w taksonomii Yalette. Wyniki badań, tj. współczynnik korelacji r dla obu konspektów, liczbę oraz procent stopnia nacechowania kulturowego w odniesieniu do obu konspektów grupy A oraz zestawienie wyników grupy badanej (A) oraz grupy kontrolnej (B) zamieszczono w tabelach 3., 4., 5. K. Polok: Akulturacja nauczycieli języka drugiego... 163 Tabela 3 Liczba i procent stopnia nacechowania kulturowego w grupie A Zadanie Konspekt 1 stopień nacechowania kulturowego mocny 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 0 umiarkowany 3 (18,75%) niski słaby Konspekt 2 stopień nacechowania kulturowego mocny 4 4 9 (56,25%) (25,00%) (25,00%) umiarkowany 11(68,75%) 2 1 (6,25%) 5 2 (12,50%) 1 9 (31,24%) (56,25%) (12,50%) (6,25%) 4 4 (25,00%) 8 3 (18,75%) 0 3 (25,00%) (50,00%) (18,75%) 2 5 (31,25%) 1 2 (12,50%) 6 4 (37,50%) (25,00%) (6,25%) (12,50%) 4 3 5 (31,24%) 7 (43,75%) 1 6 (25,00%) (37,50%) (18,75%) (6,25%) 6 4 (25,00%) 2 3 2 7 (18,75%) (43,75%) (12,50%) (12,50%) (37,50%) 3 (18,75%) 0 niski słaby 1 (6,25%) 0 7 1 (43,75%) (6,25%) 7 3 (18,75%) (43,75%) 8 4 (25,00%) (50,00%) 5 1 (31,24%) (6,25%) 2 6 (37,50%) (12,50%) 2 2 (12,50%) 4 8 4 9 (50,00%) (25,00%) (56,25%) (25,00%) (12,50%) Tabela 4 Porównanie wyników grupy badanej (A) i grupy kontrolnej (B) Zadanie Konspekt grupy B stopień nacechowania kulturowego mocny 1. 2. 3. 4. umiarkowany 10 (76,92%) niski słaby Konspekt grupy A stopień nacechowania kulturowego mocny umiarkowany 11(68,75%) 4 1 1 1 (6,25%) (6,25%) (25,00%) (6,25%) 2 (12,50%) 2 2 (12,50%) 4 0 7 (25,00%) (43,75%) (12,50%) 2 (12,50%) 3 3 (18,75%) 8 3 0 (18,75%) (50,00%) (18,75%) 8 1 2 2 (12,50%) 3 1 (6,25%) (18,75%) (6,25%) (50,00%) (12,50%) 5. 0 6. 0 7. 0 niski słaby 1 (6,25%) 0 7 1 (43,75%) (6,25%) 3 7 (18,75%) (43,75%) 8 4 (25,00%) (50,00%) 5 3 4 7 (43,75%) 1 3 6 (31,24%) (6,25%) (37,50%) (18,75%) (25,00%) (18,75%) 2 4 (25,00%) 7 2 2 6 6 (12,50%) (43,75%) (12,50%) (37,50%) (37,50%) (12,50%) 4 2 (12,50%) 6 4 2 2 (12,50%) 8 (37,50%) (25,00%) (12,50%) (50,00%) (25,00%) 164 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej Przedstawione działania zostały podjęte zgodnie z przyjętym założeniem, iż powinna zaistnieć istotna statystycznie korelacja pomiędzy stopniem nacechowania kulturowego nauczycieli a sposobem przekazywania uczącym się informacji o treści kulturowej (zgodnych z prezentowaną już taksonomią Yalette) w trakcie procesu akwizycji językowej. Sądzono, iż jednym z powodów tak nikłego wykorzystywania kulturowego aspektu języka w codziennych praktykach nauczycieli oraz tradycyjnie pojmowanego pojęcia istoty języka były niezbyt silne działania uświadamiające, mające na celu wykazanie nauczycielom ważności aspektu kulturowego w języku oraz w ich postępowaniu akwizycyjno-akulturacyjnym względem uczniów. Jeśli bowiem - jak sądzi Williams (1977) - przekazywanie komunikatu oznacza m.in. formowanie ideologii, to działania językowe nauczycieli oparte być muszą w jakimś stopniu na podłożu, z którego dane treści ideologiczne wynikają. Analizując uzyskane wyniki testów diagnostycznych (tabela L), można ogólnie stwierdzić, że grupa badana (A) uzyskała nieco wyższy procent dobrych odpowiedzi w większości testowanych planów kulturowych niż grupa kontrolna (B). Ogólne wyniki procentowe uzyskane w pierwszym i drugim teście są wyższe we wszystkich wypadkach. Współczynnik korelacji r Pear-sona dla grupy badanej wykazuje istotność statystyczną w wypadku zadań l., 2. oraz 4., będąc nieistotnym w wypadku pozostałych zadań (tabela 2.). Podobne obliczenia dla grupy B wykazały istotność statystyczną dla zadań l., 2., 3. oraz 5. oraz brak takiej istotności dla zadań pozostałych. Współczynnik korelacji pomiędzy grupami obliczony dla drugiego testu wskazuje istotność statystyczną dla wszystkich zadań z wyjątkiem zadania 7. Określenie istotności statystycznej obliczonych współczynników korelacji r ustalono na podstawie tabeli poziomów istotności (Ingram, 1983, s. 264, 265). Stopnie korelacji oraz wielkość wzajemnych związków ustalono na podstawie tabeli sporządzon e j p r z e z C o n n o l ly i Sluckina (1957). Tabela 5 Obliczenie korelacji r Pearsona grupy A 1. Grupa A (dwa konspekty) 0,34 2. 3. 4. 5. 6. 0,57 0,85 0,71 0,52 0,70 7. 0,28 Zadanie K. Polok: Akulturacja nauczycieli języka drugiego... 165 Zgodnie z wynikającymi z tabel ustaleniami korelacja pomiędzy drugimi testami obu grup kształtuje się na poziomie umiarkowanym, co wskazuje na znaczny związek pomiędzy uzyskanymi wynikami (jedynie korelacja w zadaniu 3. nieco przekracza poziom umiarkowany). Wynik taki nie daje jednak zbyt wielkich podstaw do przewidywania wpływu prowadzonych działań akul-turacyjnych na poziom nacechowania kulturowego grupy badanej (A) w stosunku do grupy kontrolnej (B). Przedstawione wyniki wykazują jedynie pojawienie się dość znacznej różnicy poziomu nacechowania kulturowego pomiędzy grupą A i B. Znajduje to dodatkowe potwierdzenie w obliczeniach procentu dobrych odpowiedzi w obu grupach uzyskanych w dwóch testach diagnostycznych. Porównując procent dobrych odpowiedzi w obu grupach uzyskanych w pierwszym i drugim teście, stwierdzono ogólnie większą liczbę poprawnych odpowiedzi na prawie każde z zadań (z wyjątkiem zadań 2. i 4.) umieszczonych w drugim teście udzielonych przez grupę badaną (A). Stosunek korelacji rang rho Spearmana jest wyższy w grupie kontrolnej B (gdzie rho = 0,55) w porównaniu z grupą badaną (rho = 0,32). Wynik ten można wyjaśnić następująco: w trakcie semestru grupa kontrolna otrzymywała podczas zajęć jedynie informacje podstawowe, podczas gdy grupie badanej dostarczano wiele materiałów dodatkowych. Członkowie obu grup podjęli istotne dla końcowego wyniku korelacji rang decyzje, dotyczące selekcji materiałów służących do przygotowania się do drugiego testu diagnostycznego. Ponieważ test diagnostyczny zakłada wykorzystanie tych treści materiałowych, które znane są obu grupom, grupa kontrolna (składająca się z samych dziewcząt, w przeciwieństwie do grupy badanej, w której znajdowali się przedstawiciele obu płci), posiadająca mniejszą ilość materiałów kulturowych związanych z tematyką obowiązującą na teście, znajdowała się w bardziej komfortowej sytuacji niż grupa badana, której zadaniem było podjęcie bardziej złożonych decyzji dotyczących selekcji posiadanych materiałów. Z kolei grupa badana, mająca do dyspozycji dosyć znaczną ilość źródłowych materiałów kulturowych, musiała poradzić sobie z „bogactwem wyboru", co - jak się wydaje - spowodowało, iż jej członkowie z mniejszą intensywnością skoncentrowali się na wiadomościach wchodzących w skład wymogów przedmiotu. Postępowanie takie doprowadziło do sytuacji, w wyniku której korelacja rang grupy badanej pomiędzy pierwszym oraz drugim testem była wyraźnie niższa. Pojawia się w tym miejscu pozorna sprzeczność pomiędzy poziomem wiedzy słuchaczy każdej z grup a uzyskaną na podstawie wyników testu rangą. Sprzeczność ta jest pozorna, ponieważ ustalenie - na podstawie pierwszego i drugiego testu - rangi początkowej i końcowej poszczególnych słuchaczy należących do obu grup oznacza ustalenie rang w obu grupach oddzielnie i niezależnie od siebie, a więc uzyskanie m.in. wiadomości dotyczących 166 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej indywidualnej pracy poszczególnych słuchaczy. Nie można w tym momencie wnioskować, iż ogólnie ranga (tj. poziom kompetencji) pomiędzy poziomem wiadomości początkowych i końcowych była wyższa w grupie B; oznacza to jedynie, że grupa ta ogólnie „dogoniła" nieco ten poziom, który reprezentowała grupa badana. Nie należy zapominać, że zarówno procent dobrych odpowiedzi w rozdziale na obie grupy, jak i współczynnik korelacji r Pearsona wskazują, że grupa badana wypadła ogólnie pod względem posiadanych wiadomości - lepiej od grupy kontrolnej. Fakt uzyskania wyższej rangi rho przez grupę kontrolną oznacza jedynie, że krzywa ilustrująca wzrost poziomu informacji kulturowych w obu grupach będzie bardziej spłaszczona w odniesieniu do grupy A niż w wypadku grupy B. Krzywa ta nie może jednak w żadnym wypadku oznaczać miernika poziomu kompetencji kulturowej obu grup. Wyniki ewaluacji konspektów związanych z wpływem świadomych działań akulturacyjnych w grupie A pozwalają na wyciągnięcie dosyć interesujących wniosków. Obliczenie współczynnika korelacji r Pearsona w odniesieniu do wszystkich siedmiu zadań w obu przedstawionych konspektach (tabela 4.) wykazało istotność statystyczną w wypadku zadań 3., 4. i 6. oraz wynik bliski istotności statystycznej w zadaniu 2. W każdym z trzech wymienionych zadań korelację ustalono na poziomie wysokim statystycznie, co oznacza istnienie wyraźnie zaznaczonego związku pomiędzy przedstawionymi do oceny konspektami. W zadaniu 5. korelację między pierwszym i drugim konspektem ustalono na poziomie umiarkowanym (jednak statystycznie nieistotnym), a korelację zadań 1.17. oznaczono jako słabą. W żadnym z siedmiu zadań nie stwierdzono braku korelacji. \ Porównując korelację r dla grupy A w odniesieniu do obu testów diagnostycznych z podobnymi wynikami korelacji ilustrujących wzajemny związek pomiędzy sporządzonymi przez członków grupy dwoma konspektami lekcji, można zauważyć, iż współczynniki te są istotne statystycznie wysoko jedynie w odniesieniu do zadania 4. (formy postępowania i zachowania się). W wypadku zadań 3. oraz 6., wysoko statystycznie korelujących w odniesieniu do obu konspektów, korelacje r w obszarze testów diagnostycznych określono jako umiarkowane. Oznacza to, że zarówno zadanie 3. (rozumienie wartości kulturowych), jak i zadanie 6. (pojawiające się różnice w wartościach między-kulturowych) powinny być, oprócz zadania 4., uważane za statystycznie i pragmatycznie istotne podczas dalszej analizy. Porównanie współczynników korelacji r w odniesieniu do testów diagnostycznych grupy A oraz sporządzonych przez tę grupę konspektów lekcji wykazuje, że również zadanie 5. (językowe odnośniki kulturowe) w obu wypadkach ujawnia korelację umiarkowaną, która - aczkolwiek nieistotna statystycznie - wskazuje na istnienie znacznych związków pomiędzy obiema formami badań związanych z działaniami akulturacyjnymi. Również i to zadanie powinno więc być brane pod uwagę w trakcie dalszej analizy. K. Polok: Akulturacja nauczycieli języka drugiego... 167 Interesujący statystycznie fakt pojawia się podczas analizy zadania 1. Zadanie to, wysoko korelujące w wypadku testów diagnostycznych, uzyskało znikomą korelację w wypadku konspektów lekcji. Jak sądzę, badani nie tylko dostrzegli odrębność tematyki kulturowo-językowej w otrzymanych materiałach (pierwszy z tekstów dotyczył ogólnie pojętych, związanych z etykietą, norm postępowania i zachowania się w różnych sytuacjach, drugi natomiast koncentrował się na tematyce Nowego Jorku), lecz również uznali ją za zbyt oczywistą i zbyt wyraźnie wynikającą z kontekstu, aby się nad nią dłużej koncentrować. Zadanie 7. (rozumienie źródeł istniejących różnic kulturowych), dla którego korelację r w odniesieniu do testów diagnostycznych ustalono w grupie badanej na poziomie wysokim, w wypadku konspektów lekcji posiada korelację niską. Sugerować to może istnienie luźnych, nieistotnych statystycznie związków pomiędzy poziomem nacechowania kulturowego obu konspektów. Sytuacja ta może z kolei oznaczać, iż badani uznali, że w wypadku realizacji jednego z konspektów informacje tego typu nie są zbyt istotne dla uczestników procesu akwizycji językowej. Analiza jakościowa obu konspektów pod względem stopnia nacechowania kulturowego wskazuje na istotne zmiany pomiędzy pierwszym a drugim konspektem lekcji sporządzonym przez badanych słuchaczy w odniesieniu do stopnia nacechowania kulturowego każdego z badanych. Zauważyć można przede wszystkim bardziej równomierne rozłożenie akcentów kulturowych w drugim ze sporządzonych konspektów lekcji. Inna z zauważonych różnic polega na bardziej świadomym podchodzeniu autorów konspektów do propozycji kulturowych realizacji kontekstu. Świadczy o tym większa liczba konspektów charakteryzujących się mocnym lub umiarkowanym stopniem nacechowania kulturowego w porównaniu z wynikami uzyskanymi w trakcie ewaluacji pierwszego z konspektów. Również propozycje i dobór ćwiczeń aktywizujących oraz utrwalających przedstawione struktury w obu konspektach wskazuje na bardziej świadome podchodzenie słuchaczy do faktu kulturowego pochodzenia języka oraz chęć uwzględnienia tego aspektu podczas działań monitorujących proces akwizycji językowej uczących się. Porównując wyniki uzyskane przez słuchaczy grupy badanej oraz grupy kontrolnej podczas analizy drugiego konspektu, można zauważyć, iż stopień nacechowania kulturowego zauważony w grupie kontrolnej jest wyraźnie różny od tego, który wystąpił w grupie badanej (tabela 3.). Pojawia się zatem wyższy stopień zrozumienia istotności akcentu kulturowego podczas procesu akwizycji językowej uczących się przez słuchaczy grupy badanej w porównaniu z opinią słuchaczy grupy kontrolnej na ten temat. Oznacza to, iż ogólny poziom świadomości kulturowej oraz oddziaływania czynnika kulturowego w trakcie akwizycji językowej były generalnie wyższe wśród uczestników grupy A niż wśród członków grupy kontrolnej. 168 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej Również pozostałe elementy glottodydaktyczne umieszczone w konspektach sporządzonych przez osoby z grupy badanej oraz proponowane przez nich ćwiczenia aktywizujące i utrwalające wskazują, że słuchacze NKJO tworzący grupę badaną wykazują większą gotowość do stosowania nacechowanych kulturowo elementów glottodydaktycznych podczas monitorowania procesu akwizycji językowej uczących się. Słuchacze ci zwracają większą uwagę na to, w jaki sposób dany element strategii porozumiewania się łączy się z pierwiastkiem kulturowym języka przyswajanego. Słuchacze z grupy badanej lepiej potrafią koncentrować się na działaniach wspomagających świadomą akwizycję językową przez uczących się. Oznacza to postępowanie odwrotne do tego, które można było zauważyć podczas analizy przeprowadzonego przez nas badania ankietowego wśród nauczycieli języka. Zasadniczą różnicę - oprócz wyraźnie widocznego w konspektach grupy badanej (oraz częściowo grupy kontrolnej) nacechowania kulturowego, uwidaczniającego się w proponowanych przez słuchaczy działaniach glottodydaktycznych - stanowi rezygnacja z ustanawiania hierarchii istotności podczas lekcji języka przez słuchaczy grupy badanej. Przedstawione konspekty dość wyraźnie akcentują jednorodność i niepodzielność języka. Elementy strukturalne posiadają silne połączenia z pierwiastkiem kulturowym. Ilustracją tego typu postępowania są wzory obu konspektów lekcji sporządzonych przez słuchaczy grupy badanej; w drugim konspekcie przyjęta została wyraźnie inna koncepcja lekcji językowej. Wnioski z przeprowadzonych badań związanych z formami akwizycji językowej przy uwzględnieniu postępowania promującego akulturację językową uczących się mogą być uszeregowane w kilka logicznie z siebie wynikających segmentów. Niewątpliwie istnieją związki pomiędzy sposobem uwidaczniania nauczycielom istotności uwzględniania aspektu kulturowego w trakcie akwizycji językowej przez uczących się a ich późniejszą praktyką w tym względzie. Zauważone w konspektach grupy badanej podejście do takiego właśnie przekazywania informacji językowych oraz znaczne uwrażliwienie słuchaczy na podłoże kulturowe języka wyraźnie wskazują, że istnieje potrzeba takiej modyfikacji technik kształceniowych przyszłych nauczycieli języka, aby nacisk kładziony był na działania związane z bardziej śmiałym stosowaniem technik glottodydaktycznych, uwzględniających zarówno problematykę akulturacji językowej, jak i opartą na niej kompetencję interakcyjną. Uświadomienie nauczycielom, że nie można ignorować bądź niedoceniać kulturowych pierwiastków językowych skutkować będzie zmianą ich punktu widzenia w odniesieniu do natury języka. Postawa taka będzie mieć z kolei swoje pozytywne odbicie w akceptacji oraz wdrażaniu technik akwizycji językowej, mających na celu działanie glottodydaktyczne prowadzące do osiągnięcia konkretnych, wcześniej ustalonych celów (zgodnych np. z koncepcją kompetencji kulturowo- K. Polok: Akulturacja nauczycieli języka drugiego... 169 -językowych oraz progów biegłości zaproponowanych przez Actona i Walker de Felix). Pośrednio, lecz dosyć wyraźne, potwierdzona została koncepcja Williamsa dotycząca sposobu traktowania transferu językowego (komunikatu informacyjnego). Zgodnie z przedstawioną przez niego tezą komunikat językowy stanowi sposób ilustracji opinii zgodnych z ideologią nadawcy. Ponieważ powstanie każdego komunikatu językowego wiąże się z wykorzystaniem kodu językowego przynależnego do konkretnej kultury, fakt ten - z uwagi na istnienie istotnej różnicy pojęć semantycznych tkwiącej w tkance kulturowej każdego języka - mieć będzie dosyć ważne znaczenie podczas zwracania przez nauczycieli uwagi na działania akulturacyjne w trakcie monitorowania akwizycji językowej przez uczących się. W celu dogłębnego zrozumienia istotności wpływu akulturacji językowej na proces akwizycji języka przez uczących się należy wyjaśnić wzajemny związek pomiędzy formą przekazu informacyjnego a jego odbiorem przez nadawcę - z jednej strony, oraz sposobem zrozumienia przekazanych w ten sposób informacji - z drugiej. Przyjęcie koncepcji Guiory (1972) dotyczącej uzyskiwania przez uczącego się podczas jego kontaktów z językiem obcym drugiej, współzależnej od stopnia akwizycji języka, tożsamości językowej (ang. language ego) oznacza takie wspólne działania nauczyciela i ucznia, w których wyniku uczeń staje się, w chwilach wykorzystywania drugiego języka, pełnoprawnym uczestnikiem kręgu kulturowego, związanego z używanym językiem. Działania te prowadzą do zdobycia przez uczącego się pełnej kompetencji kulturowo-językowej, w której skład wchodzi również ustalony w danym kręgu kulturowym system identyfikacji istniejących w nim mitów oraz konwencji, a także przekazywania i odczytywania znaczeń. Ponieważ natura znaczenia nie jest zawarta w otrzymanym tekście komunikatu językowego (Fiske, 1990, s. 164), lecz wynika z wzajemnych interakcji pomiędzy tekstem a jego odbiorcami, odbiorcy ci w imię właściwego odczytania znaczenia zawartego w otrzymanym komunikacie językowym - powinni posiadać znajomość konwencji wykorzystywanych w kulturze właściwej przyswajanemu językowi do działań kodujących i deko-dujących otrzymane informacje. Oznacza to czynne uczestnictwo odbiorców komunikatów językowych w kulturze języka przyswajanego. Jeśli bowiem odbiorca komunikatu językowego nie jest w stanie odszukać wszystkich możliwych niuansów językowych, które zawiera otrzymana właśnie przez niego wiadomość, nie jest on w stanie zareagować na przekazywane mu informacje zgodnie z oczekiwaniami nadawców. Sytuacja ta dotyka istotnego z punktu widzenia semantyki pojęcia błędnego odkodowania (E c o, 1965), bezpośrednio wynikającego z nieznajomości bądź też niezupełnej znajomości wszystkich rodzajów kodów obowiązujących użytkowników danego języka (zarówno natywnych, jak i nienatywnych). W istotny sposób wpływa to na jakość i sposób porozumiewania się. Prowadzi obie strony uczestniczące 170 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej w procesie akwizycji językowej do tych sytuacji, w których trakcie są przedstawiane, podlegają treningowi, a następnie akwizycji konkretne formy strategii porozumiewania się, związane z uzyskiwaniem przez uczących się odpowiednich poziomów kompetencji interakcyjnej, a więc przekazu i odbioru informacji językowych, oraz sposobów reakcji uczestników interakcji na odebrane wiadomości. Znajomość taka zakłada nie tylko kompetencję dotyczącą ukrytych za desygnatami wyrazowymi zakresów semantycznych reprezentowanych przez nie pojęć (a więc koncepcji znaczenia ustalonej przez de Saussure'a), lecz również umiejętność odczytywania znaczeń drugorzędnych, konwencji oraz mitów (a więc tych elementów problematyki znaczenia, które analizuje Barthes). Jest to jedyny sposób, aby dokładnie zrozumieć sens i treści przekazywanego przez nadawcę komunikatu językowego, a następnie zareagować zgodnie z niewypowiedzianymi, lecz mimo to istniejącymi oczekiwaniami nadawcy. Znaczenie jest więc pojęciem nadrzędnym. Bez właściwego określenia pozycji znaczenia w trakcie akwizycji językowej nie można mówić w żadnym wypadku o jej skuteczności. Uznanie a priori, że znane z języka rodzimego znaczenie dokładnie pokrywa się z wyrażeniem należącym do systemu języko-wo-kulturowego języka przyswajanego jest jednym z najczęściej popełnianych przez uczących się błędów formalnych, co gorsza, błędów rzadko korygowanych przez nauczycieli, błędów, których często nie można już później naprawić w żaden sposób (Selinker, 1972). Zgodnie z założeniami socjokulturowej teorii ludzkich procesów mentalnych L. Wygotskiego, nauka (również akwizycja) języka odbywa się nie tylko - jak twierdził Piaget - na bazie zdobywania doświadczeń, lecz również w trakcie wzajemnych kontaktów z innymi, bardziej doświadczonymi osobami. Uczący się przejmuje od nich pojęcia, których w momencie zetknięcia się z nimi nie rozumie. Taka koncepcja uczenia się oznacza m.in., że wyjaśnianie obu rodzajów pojęć następuje w trakcie wzajemnych kontaktów socjokul-turowych z reprezentantami danej grupy socjalnej (lub wytworzonymi przez nich, obrazującymi ich punkt widzenia na otaczającą kulturę, produktami materialnymi i / lub niematerialnymi). Dochodzi do tego wówczas, gdy uczestnik interakcji kulturowej dotrze do - jak nazywa ten rodzaj przestrzeni sam Wygotski - „strefy najbliższego rozwoju" (Wygotski, 1989), czyli takiej przestrzeni, „w której osiągnięcia towarzyszące tej nowej, jeszcze nie ukształtowanej sprawności już czekają na realizację" (Gołębniak, 1999, s. 17). Gdy uczestnik interakcji ma możliwość bezpośredniego zetknięcia się z konkretnym desygnatem materialnym lub niematerialnym, a więc może dostrzec nie tylko ewentualne różnice pomiędzy znanym mu też stanem emocjonalnym a stanem wytworzonym przez lub też dzięki kontaktowi z nowo poznanym desygnatem, ale także pozostałe elementy składające się na charakterystykę napotkanego właśnie pojęcia rzeczywistości materialnej i/lub niematerialnej, K. Polok: Akulturacja nauczycieli języka drugiego... 171 dopiero wówczas jest on w stanie mentalnie objąć obszar semantyczny zajmowany przez poznany właśnie desygnat, a następnie przyporządkować mu odpowiednią (czasami znaną już wcześniej) nazwę. Uczestnik takiej interakcji poznaje otaczającą go rzeczywistość, traktując ją nie jako skończoną definicję, do której nie można już nic dodać, lecz jako sekwencyjność zdarzeń, informującą go o tym, w jaki sposób można (lub też trzeba) określić każdy z poszczególnych, bardziej lub mniej znajomych elementów. Zachodzi tu proces przyporządkowywania mowy do sytuacji, nazwy do napotkanego desygnatu, określenia do stanu psychicznego, w którym znajduje się uczestnik interakcji językowej. W każdej z istniejących kultur wytworzył się (i dalej wytwarza się) unikalny system semantyczno-werbalny. Oznacza to, że człowiek, który nie jest świadomy obowiązujących w danej kulturze związków społecznych oraz współgrających z nimi związków semantyczno-werbalnych, nie będzie w stanie funkcjonować przez dłuższy czas. Zginie więc najprawdopodobniej, jeśli nie uczyni wysiłków związanych z akwizycją form kulturowych oraz semantyczno--werbalnych, wykorzystywanych przez jej użytkowników w celu transferu istotnych dla nich treści informacyjnych. Zmusza to nienatywnego użytkownika danego systemu społeczno-kulturowego do działań akulturacyjnych, mających na celu jak najlepsze przystosowanie się do tej koncepcji rozumienia świata, która jest powszechnie uznawana przez otaczającą go społeczność. Zakończone sukcesem wysiłki w tym kierunku oznaczać będą uzyskanie przez nienatywnego użytkownika danego systemu społeczno-kulturowego postulowanej przez Guiorę podwójnej tożsamości językowej. Tożsamość ta nie ogranicza się do umiejętności porozumienia się na dowolny wybrany temat czy też zgodnej z oczekiwaniami nadawcy reakcji na odebrany komunikat; to również umiejętność demonstrowania swojego stosunku do napotykanych spraw, prezentowania swojej postawy względem tych problemów, z którymi ma do czynienia (lub będzie mieć) jako użytkownik danego systemu kulturowojęzykowego. Przyjęcie takiej postawy wymaga jednak zastosowania konkretnego, wykorzystywanego przez daną warstwę lub grupę społeczną kodu językowego. Kod taki z reguły silnie związany jest z działaniami pozawerbal-nymi, określa ogólny stosunek warstwy lub grupy społecznej do otaczającego świata. Każde znaczenie powstające na płaszczyźnie interakcji pomiędzy wysłanym tekstem a jego odbiorcą będzie zatem ograniczone przez użyty przez nadawcę rodzaj kodu, który z kolei będzie zależny od formy wykorzystywanego do przekazu kodu językowego (w tym również istniejących w ramach wybranego kodu mitów i konwencji), powszechnie używanej przez określoną warstwę lub grupę społeczną w danej sytuacji (Fiske, 1990, s. 70-76). Ważna jest nie tylko znajomość przez użytkowników danego systemu kulturowojęzykowego rodzaju wykorzystywanego do transferu informacji kodu językowego, lecz również to, że wykorzystanie przez nadawcę takiego 172 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej właśnie kodu w tej właśnie sytuacji może oznaczać również istnienie pewnych niewypowiedzianych zjawisk językowych (np. użycie kodu rozgałęzionego przez profesora uniwersytetu podczas wykładu oznaczać będzie co innego niż użycie tego kodu przez bosa mafii narkotykowej w trakcie rozmowy z dilerem narkotyków, dla którego mogą być to ostatnie słowa, które usłyszał w swoim życiu). Co więcej, wykorzystanie w trakcie przekazu informacyjnego istniejących dodatkowych mitów i / lub konwencji oznaczać może dla odbiorcy wiele dodatkowych informacji niewerbalnych. Jak wskazuje Fiske (1990, s. 164), rola mitów oraz konwencji w trakcie formowania się znaczenia podczas interakcji przekazu informacyjnego jest na tyle istotna, że nie może zostać pominięta podczas jakiegokolwiek transferu informacji. Zawsze należy więc sprawdzić, czy odebrana wiadomość nie zawiera również, oprócz struktury powierzchniowej (werbalnej) oraz semantycznej struktury głębokiej, informacji obrazujących sposób myślenia i przedstawiania wniosków przez nadawcę oraz tych dotyczących stosunku nadawcy do otaczającego go świata, a więc jego ideologii (K o pali ń ski, 1990, s. 221). Omawiając strukturę i funkcje ideologii w strukturze znaczenia, Fiske (1990, s. 165-166) wskazuje - za Williamsem (1977) - trzy sposoby pojmowania tego pojęcia oraz używania go w istniejącej literaturze. Oprócz znaczeń stricte słownikowych, dotyczących systemu - prawdziwych bądź fałszywych - wierzeń i poglądów charakterystycznych dla danej klasy lub warstwy społecznej, Fiske zwraca uwagę na trzeci proponowany przez Wil-liamsa sposób definiowania pojęcia ideologii. Według tego ujęcia ideologia to „ogólnie pojęty proces produkcji znaczeń i pojęć" (Fiske, 1990, s. 165-166). Definicja ta jest bardzo ciekawa, dotyczy bowiem bezpośrednio strukturalno--semantycznego, funkcjonującego w danej strukturze, systemu określeń desyg-natów materialnych i niematerialnych. Komentując tę definicję, Fiske zauważa, że takie pojmowanie ideologii bynajmniej nie oznacza statycznego zbioru wartości i punktów widzenia, lecz istniejącą w kulturze żywą i istotnie kształtującą ją formę: „[...] Ideologia stwarza mnie jako pojedynczego członka mojej, zapatrzonej w naukę, kultury zachodnio-europejskiej przez sam fakt, że jestem w stanie odpowiednio używać i reagować na wszelkie istniejące w niej znaki, konotacje i mity. Uczestnicząc w stosowanej przez kulturę, do której należę praktyce oznaczania rzeczy, jestem środkiem, dzięki któremu ideologia może zaistnieć. Znaczenia, które odkrywam w znaku wywodzą się z ideologii, w której istnieją zarówno znak, jak i ja; odkrywając te znaczenia, określam siebie w stosunku do ideologii, oraz społeczności, do której należę" (Fiske, 1990, s. 172). Ideologia wpływa zatem na sposób myślenia oraz formowania pojęć przez społeczeństwa tworzące i korzystające z własnych systemów kulturowych. Działania mentalne członków tworzących konkretne systemy kulturowe są uzależnione od funkcjonujących w tych społeczeństwach konwencji, mitów K. Polok: Akulturacja nauczycieli języka drugiego... 173 i form oznaczeń socjokulturowych. Jedynie te jednostki, które całkowicie przynależą do tak rozumianych systemów kulturowych, są w stanie bez przeszkód funkcjonować wewnątrz tych systemów, uczestnicząc w procesie przekazywania i odbioru wiadomości na tych samych zasadach, co ich natywni użytkownicy. Mogą, z czystym sumieniem, stwierdzać, że posiadają w pełni rozwiniętą tożsamość językową drugiego języka. Cytowane tu stwierdzenie Fiskego dla nauczycieli języka oznacza wysiłek sprostania nowej sytuacji. Jeśli bowiem wszelkie postępowanie glottody-daktyczne oznaczać ma taki zestaw działań, których końcowym celem jest doprowadzenie uczących się do sytuacji w pełni (lub prawie w pełni) ukształtowanej tożsamości językowej drugiego języka, a tożsamość ta oznacza, zgodnie z postulatem Guiory, umiejętność wykorzystania ideologii istniejących w danym systemie kulturowo-językowym, to proces akwizycji języka obcego musi również uwzględniać na tyle wysoki poziom nacechowania kulturowego, by mogli oni sprostać potrzebie chwili. Zakłada się więc nie tylko osiągnięcie przez nauczycieli wysokiego pułapu znajomości języka (w technicznym rozumieniu środka porozumiewania się), ale również oparcie go na konkretnym, dobrze przez nich percypowanym, podłożu kulturowym. Oznacza to, że nauczyciel języka, znający sposoby wzajemnej zależności i przenikania języka oraz jego pierwiastków kulturowych, świadomy faktu odrębności kulturowej obu - rodzimego i przyswajanego - systemów językowych, w których przyszło mu (oraz jego uczniom) działać, potrafi dostrzec granice każdego z istniejących systemów językowokulturowych, a pojawiające się różnice i podobieństwa wykorzystać w sposób wydatnie ułatwiający akwizycję języka. Nauczyciel chce stosować wszelkie możliwe, będące w jego zasięgu środki glottodydaktyczne (m.in. korzystać z ukazujących się w kraju języka przyswajanego mediów, projekcji filmów edukacyjnych i fabularnych w wersji oryginalnej, różnego typu debat związanych z tematami spraw dotyczących bądź nagłaśnianych w krajach języka przyswajanego itp.) w celu przybliżenia uczącym się sposobu myślenia, formowania pojęć oraz tworzenia znaczeń właściwych przyswajanemu systemowi językowemu. W tym właśnie sensie nauczyciel języka odpowiedzialny jest również za nauczanie (i nauczenie) ideologii. Przeprowadzone badania wskazały na istniejące w tym względzie możliwości. Uwrażliwienie nauczycieli języka na odrębność kulturową wykładanego przez nich języka obcego oraz prymarność tkanki kulturowej względem pozostałych segmentów języka, uwrażliwienie, którego efektem była zmiana ich „ideologii" w odniesieniu do aspektu dydaktycznego przekazu językowego, doprowadziło w efekcie do stworzenia przez nich koncepcji akwizycji języka, wyraźnie zorientowanej na jego elementy kulturowe. W koncepcji tej naturalnie zwrócono uwagę na inne, odrębne od uznawanych do tej pory, pojęcie znajomości języka obcego. Badani nauczyciele języka obcego zaczęli 174 ARTYKUŁY - Współczesny nauczyciel w praktyce edukacyjnej w przeznaczonym do realizacji materiale językowym poszukiwać takich elementów, które mogłyby poinformować uczących się o kulturowym rodowodzie języka. Należy przypuszczać, że w chwili, gdy ten sposób postępowania przyniesie dostatecznie widoczne i trwałe efekty, techniki nauczania nauczycieli akceptujących ten punkt widzenia ulegną na tyle istotnym zmianom, że nie będzie już powrotu do tradycyjnych, akceptujących postępowanie bardziej formalne, zwrócone wyraźnie w stronę gramatyczno-leksykalną, sposobów nauczania. Bibliografia Acton W.R., Walker de FelixJ., 1986: Aculturation and Mind. In: Yaldes J.M., ed.: Culture Bound: Bridging the Cultural Gap in Language Teaching. Cambridge. Barthes R., 1968: Elements of Semiology. London. B o as F., 1986: Language and Thought. In: Yaldes J.M., ed.: Culture Bound: Bridging the Cultural Gap in Language Teaching. Cambridge. C ar roi l J.B., ed., 1956: Language, Thought and Reality: Selected Wrtitings of Benjamin Lee Whorf. Boston. Chomsky N., 2002: On Naturę and Language. Cambridge. Connolly T.G., Sluckin, W., 1971: Ań Introduction to Statistics for the Social Sciences. London. Cook V.J., 1982: English for Life II. Meeting People. Pergamon Press. [Wyd. polskie - 1987]. Eco U., 1965: Towards a semiotic inauiry into the TV message. In: Working Papers in Cultural Studies. „University of Bitrmingham" 1972, No. 3, s. 103-121. Fiske J., 1990: Introduction to Communication Studies. 2nd edition. London-New York. Golębniak D., Teusz G., 1999: Edukacja poprzez język. Warszawa. Guiora A., 1972: Construct Validity and Transpositional Research: Toward and Empirical Study of Psychoanalytic Concepts. „Comprehensive Psychology", Vol. 1(2), s. 139-150. Ingram E., 1983: Podstawowe pojęcia testowania. W: Rusiecki J., red.: Rozprawy z językoznawstwa stosowanego. T. 1-2. Warszawa. Kopaliński W., 1990: Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych. Warszawa. Krashen S., 1981: Prinpciples and Practice in Second Language Acguisition. London. Lado R., 1986: How to Compare Two Cultures. In: Joyce M.V., ed.: Culture Bound: Bridging the Cultural Gap in Language Teaching. Cambridge. .^ , Levi-Strauss C., 1969: The Raw and the Cooked. London. Polok K., 2002: Pedagogiczne implikacje procesu akulturacji podczas akwizycji języka drugiego. Od teorii do praktyki. [Niepublikowana praca doktorska, Katowice, 2002]. Niemierko B., 1999: Pomiar wyników kształcenia. Warszawa. Selinker L., 1972: Interlanguage. „International Revue of Applied Linguistics", Vol. 10(3), s. 209-231. S o ar s L. & J., 1996: New Headway English Course: Intermediate Student's Book. Oxford. Yale U e R.M., 1986: The Culture Test. In: Joyce M.V., ed.: Culture Bound: Bridging the Cultural Gap in Language Teaching. Cambridge. Williams R., 1977: Marxism and Literaturę. Oxford. Wygotski L.S., 1989: Myślenie i mowa. Warszawa. RECENZJE „Chowanna" Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego Katowice 2006 R. XLIX (LXII) T. 1 (26) s. 177-184 Andrzej Radziewicz-Winnicki: Społeczeństwo w trakcie zmiany. Rozważania z zakresu pedagogiki społecznej i socjologii transformacji. Gdańsk, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne 2004, ss. 195 Zmiana społeczna najczęściej bywa postrzegana jako przejście od jednego ładu społecznego, w ramach którego konstytuuje się niezgoda społeczna bądź nabrzmiewa konflikt, do ładu innego typu, który upowszechnia szansę na przezwyciężenie dotychczasowej dysharmonii. Procesowi temu towarzyszy tworzenie się i krystalizowanie nowych reguł w sferze politycznej, gospodarczej i społecznej, co w dalszej konsekwencji oznacza: instytucjonalizację polityczną (zmierzanie do liberalnej demokracji), instytucjonalizację rynkową (preparowanie gospodarki wolnorynkowej) oraz jak również instytucjonalizację społe-czno-kulturową (budowanie społeczeństwa obywatelskiego)1. Powojenny monocentryzm w Polsce zakorzeniony został w świadomości społecznej jako okres „represjonowania różnic", który swojej legitymizacji 1 Por. Morawski, s. 12. 12 „Chowanna" 2006 178 ................. .......... RECENZJE uporczywie doszukiwał się w - odgórnie przyjętej - niepodważalności określonych autorytetów i praw, która autorytetom tym ową nienaruszalność gwarantowała2. Zainicjowana w 1989 roku zmiana systemowa była więc formą strukturalnej adaptacji do zewnętrznego świata zachodniego, w którym istniała powszechna możliwość kreowania własnej biografii na podstawie indywidualnego projektu egzystencjalnego. Strukturalne konsekwencje przełomu transformacyjnego w Polsce okazały się dalece bardziej zaskakujące aniżeli powszechnie oczekiwano. Ideologicznemu pluralizmowi oraz konstytuującej się demokracji wolnego rynku zaczęły towarzyszyć pogłębiające się w kolejnych latach procesy społecznej marginalizacji i wykluczenia. Ich eksploracji dokonywać można co najmniej z trzech perspektyw, globalnej, regionalnej i krajowej. W ostatnim przypadku „podstawową kwestią będzie znalezienie odpowiedzi na pytanie, jakie segmenty społeczeństwa zajmują na drabinie nierówności pozycję na tyle upośledzoną, że prowadzi to do ich marginalizacji, a w konsekwencji - do wykluczenia z aktywności politycznej, z głównego nurtu obiegu dóbr kulturalnych i z udziału w konsumowaniu owoców działalności gospodarczej danego kraju" (Wnuk-Lipiński, 2004, s. 244-245). W nurt wnikliwej analizy naukowej skomplikowanych procesów społecznych zmian czasu „międzyepoki" znakomicie wpisuje się praca wybitnego socjologa i pedagoga Profesora Andrzeja Radziewicza-Winnickiego Społeczeństwo w trakcie zmiany. Rozważania z zakresu pedagogiki społecznej i socjologii transformacji. Ów wyjątkowy zbiór szkiców w krytyczny sposób ukazuje relacje i współzależności, jakie zachodzą pomiędzy uniwersum dramatów społecznych a edukacyjną konstelacją powinności, oraz próby ich łagodzenia w warunkach polskiego społeczeństwa postmonocentrycznego. Pierwszy rozdział: Demokracja i ryzyko przemian na tle wielowymiarowych zagadnień edukacji zorientowany został wokół uzasadnienia konieczności odpowiedzi współczesnej pedagogiki (w tym pedagogiki społecznej) na stawiane przed nią wyzwania, kreowane między innymi przez wybrane problemy społeczne. Podsycane przez moralnoobyczajowy cynizm i wynaturzony kon-sumpcjonizm trzech czynników zmiany: liberalizmu, globalizacji oraz postmodernizmu, główne kwestie społeczne (bezrobocie, ubóstwo, bezdomność, rozpad tradycyjnych więzi rodzinnych i in.) stają się uzasadnionym pretekstem do przewartościowania aktualnych zadań stojących przed naukami o wychowaniu. „Socjalizacja rynkowa" ma zatem szansę stać się dynamicznym i kreatywnym wobec jednostki procesem, którego ramy określa edukacyjna teoria, praktycznie zaś weryfikuje ją, poddana również przeobrażeniom, współczesna szkoła. Zdaniem A. Radziewicza-Winnickiego nie chodzi więc o bierne wyuczanie wychowanka w rynkowym kodzie kupowania, sprzedaZob. Przyszczypkowski, Solarczyk-Ambrozik, 1995, s. 13 i kolejne. Andrzej Radziewicz-Winnicki: Społeczeństwo w trakcie zmiany... 179 wania, konsumowania i inwestowania. Istotą edukacji ma być raczej kształtowanie postawy indywidualnego krytycyzmu wobec ekonomicznych powszechników kultury posiadania, która towarzyszy konstruktywnemu zabieganiu realizację pomyślnej egzystencji, traktowanej jako summum bonum wszelkich pedagogicznych poczynań. Tak definiowane przez autora pracy zadania stawiane przed edukacją wymagają zasadniczych modyfikacji zarówno w ramach samej teorii, jak praktyki pedagogicznej. Istotnych wskazań na temat tego zagadnienia dostarcza drugi rozdział pracy: O teoriach modernizacji i dynamice procesów zmian społecznych. A. Radziewicz-Winnicki z właściwą sobie erudycją omawia wybrane aspekty strukturalnego przeobrażania życia społecznego. Wskazuje na specyfikę intensywnego procesu modernizacyjnego przebiegającego w pięciu zasadniczych cyklach rozwojowych: począwszy od społeczeństwa tradycyjnego poprzez częściowo uspołecznione, przemysłowe, poprzemysłowe, aż po społeczeństwo informatyczne. Autor w dalszej części rozdziału prezentuje charakterystykę społeczeństw dwóch skrajnych stadiów (tradycyjnego oraz informatycznego). Szczególny nacisk kładzie na spójność zmiany społecznej z rozwojem ekonomicznym społeczeństwa, jak również z dynamicznymi przeobrażeniami w obszarze świadomościowo-kulturowego funkcjonowania jego członków. Kolejny raz zatem współczesna pedagogika społeczna ma legitymizację i szansę na zainicjowanie i kontynuację dialogu pomiędzy powstałą teorią (teoriami) a jej praktyczną egzemplifikacją, której skalą jest jednostkowo-instytucjonalne zaangażowanie w zmienianie „bliższego i szerszego otoczenia na lepsze, doskonalej urządzone" (Kwieciński, 1995, s. 21). Postmonocentryczna rzeczywistość społeczna, po krótkim okresie frenetycznego aplauzu nad generalnym charakterem i kierunkiem przeobrażeń w Polsce po 1989 roku, zdała się bezkompromisowo obnażać transformacyjny dramat, którego skalą był radykalny wzrost (umiejętnie wcześniej skrywanych, choć w rozpiętości swej niewspółmiernie uboższych) problemów społecznych. Ich zróżnicowanie oraz swoista kontekstualność zostały omówione w trzecim rozdziale: Asynchronizacja rozwoju, ubóstwo i marginalizacja. Autor koncentruje się na: prezentacji pojęcia ubóstwa w świadomości społecznej (z próbą określenia „granicy" tegoż zjawiska, co w konsekwencji metodologicznej niesie znaczące reperkusje teoriotwórcze), określeniu istoty marginalności społecznej oraz procesu społecznej ekskluzji (wykluczania), jak również na wykazaniu zachodzących pomiędzy nimi powiązań, które w procesie eksploracji badawczej nie mogą w żadnym wypadku zostać pominięte. Prezentowana taka właśnie, wielosegmentowa percepcja analizowanego zjawiska zdaje się sprzyjać preparowaniu rozmaitych programów pomocowych, będących wykładnią mniej lub bardziej skutecznego funkcjonowania polityki społecznej państwa. Wyłanianie się bowiem polskiej odmiany underclass wyzwala przekonanie, iż tworzeniu się widocznych enklaw ubóstwa, tym samym „kultury nie-pracowania", 180 RECENZJE nie towarzyszy wdrażanie skutecznych projektów modernizacyjnych, w szczególności o zasięgu lokalnym i regionalnym. O wyjątkowości kolejnego, czwartego rozdziału książki, noszącego tytuł: Teatr życia codziennego i jego aktorzy, świadczy próba zaprezentowania psychospołecznego wymiaru procesu radykalnej zmiany społecznej w świetle Gofftnanowskiej wizji człowieczego losu uwikłanego w „teatralną" codzienność jego egzystencji. „Życie jednostki (Goffmanowskiego aktora) porządku ją bowiem różnego typu wydarzenia, nowe i tradycyjne instytucje oraz struktury społeczne, z właściwymi sobie i nieprzewidywalnymi (jak gdyby zabrakło reżysera) scenariuszami przedstawień naszego codziennego życia, w którym ogromną rolę odgrywa modernizacja nowoczesności" (Radziewicz-Winnicki, 2004, s. 70). W odniesieniu do obecnej sytuacji w Polsce nabiera modernizacja - w opinii A. Radziewicza-Winnickiego - szczególnie dramatycznego charakteru. Jest ona bowiem naznaczana piętnem ambiwalencji ludzkich doznań (nadziei, lęków i niepokojów), potęgowanych dysharmonią rynku ekonomicznego, jak również niemocą w walce z najistotniejszymi kwestiami społecznymi, decydującymi o ekonomicznej, kulturowej i psychospołecznej degradacji jednostki. Jej źródeł można się również dopatrywać w połowicznie pomyślnej realizacji idei przemian społecznych i ekonomicznych. Decydującym o tym czynnikom poświęcony został piąty rozdział książki: Emancypacja społeczna. Autor wskazuje w nim na konieczność nowatorstwa pedagogicznego jako jednego z warunków progresu modernizacyjnego w społeczeństwie policentrycznym. Kategoria „edukacji jutra" wymaga spójności w obszarze teleologicznym z przygotowaniem człowieka do nabycia takich kompetencji cywilizacyjnych, które umożliwią mu jego refleksyjne funkcjonowanie w nowym ekonomicznym oraz społeczno-kulturowym ładzie. W przeciwnym razie - zdaniem A. Radziewicza-Winnickiego - postępująca hiperkonsumpcja stanie się powszechnym stylem życia, dla którego desakralizacja intymnych i duchowych sfer egzystencji będzie sposobem na pomnażanie kapitału. Ekspansja etycznego rozleniwienia w warunkach ekonomicznej globalizacji utrwalać tylko zacznie symoniczną skłonność jednostki do realizowania się jej tożsamości w „uniwersum społecznej przestrzeni". Barierami urzeczywistniania się edukacji jutra, tym samym - procesów modernizacyjnych w skali makro-, mezo- i mikrospołecznej, są ponadto: mechanizmy podejmowania wielu decyzji gospodarczych, rozchwianie ideowe i stan świadomości społecznej, reguły tworzenia i znaczenia tradycji w Polsce, utrudniona transformacja określonych wartości w wymiarze międzypokoleniowym, brak szerszego rozpowszechniania idei racjonalizacji, „niekompetencja cywilizacyjna" osób inicjujących przemiany we współczesnej oświacie. Wymienione przez autora czynniki stanowią zatem skuteczną blokadę dla płynnego i konsekwentnego preparowania wszelkich przekształceń modernizacyjnych Andrzej Radziewicz-Winnicki: Społeczeństwo w trakcie zmiany... 181 w Polsce, stanowiących niezbywalny warunek do zaistnienia społeczeństwa informatycznego. W kolejnym, szóstym rozdziale książki - Stymulowanie aktywności, wsparcia i samopomocy w środowisku lokalnym - autor zwraca swoją uwagę w kierunku imponderabiliów zmian społecznych w ładzie postmonocentrycznym: rozczarowań społecznych, frustracji, entuzjazmu oraz poczucia normalności. Czynniki te analizowane są w odniesieniu do demokratycznej struktury społeczeństwa obywatelskiego, w szczególności zaś do jego istotnego elementu składowego, którym jest społeczność lokalna. Aktywizacji sił społecznych w tej strukturze tkwiących poświęcona została dalsza część rozdziału. Odnosząc się do klasycznych koncepcji rodzimej pedagogiki społecznej (H. Radlińska), autor zwraca uwagę na szczególne zainteresowanie współczesnych badaczy problematyką rehabilitacji społecznej oraz pobudzania działań kompensacyjnych. Trwałej instytucjonalizacji podlega wsparcie społeczne. Jego wymiar uzależniony bywa od rodzaju społecznego upośledzenia, którym dotknięte zostały jednostki bądź grupy wsparcia tego wymagające. Autor doszukuje się materializacji idei społeczeństwa obywatelskiego w możliwych przekształceniach mikrospołecznych i lokalnych, których miarą jest wzmożenie konsolidacji struktury społecznej oraz ofiarowanie jej członkom poczucia solidarności i bezpieczeństwa poprzez podejmowane projekty pomocowe i kompensacyjne. Istotnych pytań o pozycję społeczną inteligencji we współczesnej Polsce dostarcza rozdział siódmy: Rola elit intelektualnych w czasie globalizacji kulturowej. Autor terminem „elity intelektualne" określa grupę osób tworzących „określone wzorce i inne dobra kulturowe, krąg ludzi odpowiedzialny za kształcenie akademickie adeptów różnych specjalności w szkolnictwie wyższym" (Radziewicz-Winnicki, 2004, s. 121). Tak skonstruowana definicja grupy społecznej stanowi punkt wyjścia do postawienia ważnych pytań: o jej współczesną kondycję, rolę odgrywaną w napiętnowanym zachodzącymi zmianami społeczeństwie, o zakres współodpowiedzialności za tworzenie się nowego (nie)ładu społeczno-edukacyjnego. Globalizacja, stanowiąca wynik historycznego procesu przekształceń systemu kapitalistycznego, ograniczającego wiele dotychczasowych funkcji państwa narodowego, stanowi - zdaniem A. Radziewicza-Winnickiego - największe wyzwanie dla poszukiwania przez intelektualistów swej tożsamości. Misja naprawy zastanej rzeczywistości musi odbywać się bowiem według nowych reguł i z wykorzystaniem nowoczesnych technologii. Reformatorska rola elit intelektualnych bywa jednak utrudniana czynnikami natury uniwersalnej (m.in. kwestie moralności i autorytetu, poczucia odpowiedzialności za losy innych) oraz wieloskładnikowymi czynnikami oddziałującymi bezpośrednio na sytuację polskich uczelni wyższych (nieprawidłowa wymiana pokoleniowa, zła sytuacja finansowa, czy chociażby kłopoty z utrzymaniem tożsamości 182 RECENZJE niektórych dyscyplin naukowych w odróżnieniu od myślenia potocznego). Taki stan rzeczy jest więc dla autora polem konceptualizowania przez współczesnych intelektualistów własnego obszaru kompetentnych oddziaływań, udoskonalających rozedrganą i nabrzmiałą wieloma dysharmoniami rzeczywistość doby zmiany systemowej. Z merytorycznym wydźwiękiem rozdziału współgra treść kolejnego, ósmego fragmentu książki: Etyka we współczesnym życiu naukowym. Autor poddaje w nim analizie kwestię sporu ideologicznego, do którego dochodzi pomiędzy postmodernizmem a fundamentalizmem w czasie dokonującej się gwałtownej zmiany społecznej. Omawia fenomen autorytetu Kościoła w okresie minionego reżimu, jak również wskazuje na czynniki jego degradacji w policentrycznym społeczeństwie okresu wczesnej demokracji (m.in. ścieranie się reakcji fundamentalistycznych, silnie zakorzeniona „mentalność postkomunistyczna", szybka ekspansja aksjologii religijnej po 1989 roku). Autor na tle tak zarysowanych sporów ideologicznych w Polsce odsłania obszary dywagacji poświęcone roli etyki we współczesnym życiu naukowym. Symptomy kryzysu moralnego wśród ludzi nauki dostrzega w następujących postawach przedstawicieli tegoż środowiska: „izolowaniu się pracowników naukowo-dydaktycznych od społeczeństwa, przy równoczesnym przejmowaniu pełnej kontroli nad systemem edukacyjnym i kształceniem w określonym trybie przyszłych adeptów nauki" (Radziewicz-Winnicki, 2004, s. 133), jak również w niekompetencji, nietolerancji i dogmatyzmie. Owo przekraczanie nabytych uprawnień profesjonalnych, ortodoksyjność myślenia i swoista pycha naukowa stały się przyczynkiem do sformułowania Odezwy - Orędzia Pedagogów Społecznych, uczestników Konferencji: „Pedagogika Społeczna. Tradycja - Teraźniejszość - Nowe Wyzwania". Stanowi ona szczególny suplement do niniejszego rozdziału - choć jak A. Radziewicz-Winnicki pisze nigdy nie stała się przedmiotem żadnej dyskusji, sam projekt zaś nie został poddany jakiejkolwiek ocenie przez reprezentantów nauk o wychowaniu. Ostatni, najobszerniejszy rozdział książki: Między socjologią a pedagogiką, „ma charakter bardzo osobisty i refleksyjny", co w kontekście analizy całego opracowania jest wyraźnie zauważalne. Dotyczy on próby zlokalizowania obu dyscyplin naukowych na mapie nauk społecznych. Zestawieni zostali obok siebie najwybitniejsi polscy reprezentanci tych dyscyplin, poruszono zagadnienia różnicujące i wspólne dla obu nauk w zakresie wiodących nurtów metodologicznych czy wreszcie w interesujący sposób porównano zawartość tematyczną reprezentatywnych dla obu dyscyplin ogólnopolskich czasopism naukowych: „Kwartalnika Pedagogicznego" oraz „Studiów Socjologicznych". Autor wskazuje także na przyczyny powodzenia instytucjonalizacji subdyscypliny naukowej, jaką jest socjologia transformacji, będąca coraz wyraźniej obszarem wspólnych eksploracji reprezentantów nauk o wychowaniu oraz socjologów. Nie sposób w tekście tym nie dostrzec bogatego kolorytu Andrzej Radziewicz-Winnicki: Społeczeństwo w trakcie zmiany... 183 emocjonalnego, towarzyszącego chociażby odwołaniom do spostrzeżeń i refleksji autora z okresu jego studiów socjologicznych na Uniwersytecie Warszawskim (poboczny nurt głównego wątku stanowi wyjątkowe źródło informacji o imponderabiliach kształtowania się naukowej tożsamości autora książki jako kształtującego się jeszcze socjologa oraz jako już w pełni dojrzałego pedagoga...). Owe elementy osobistej narracji nie tylko podkreślają silny związek A. Radziewicza-Winnickiego z naukami socjologicznymi, ale stanowią również swego rodzaju uzasadnienie dla widocznego w jego pisarstwie jednoczenia podejścia socjologicznego z wnikliwością pedagogicznej analizy. Książka Społeczeństwo w trakcie zmiany. Rozważania z zakresu pedagogiki społecznej i socjologii transformacji autorstwa Profesora Andrzeja RadziewiczaWinnickiego znakomicie wpisuje się w nurt krytycznych analiz posttransformacyjnej rzeczywistości społecznej, naznaczonej piętnem radykalnej, wielo-obszarowej zmiany. Autor ogromną wnikliwością oraz rzetelnością, nierzadko zaś i nowatorstwem podejścia rozważa nurtujące społeczeństwo okresu młodej demokracji problemy związane m.in. z: modernizacją środowisk życia, asyn-chronizacją i marginalizacją ich obszarów, emancypacją i wsparciem społecznym czy wreszcie - rolą etyki i elit intelektualnych w czasie kulturowej globalizacji. Sam proces globalizacji (przez A. Radziewicza-Winnickiego ujmowany wielopoziomowo) stanowi częste tło do dyskusji nad dokonującymi się zmianami w sferze: gospodarczej, politycznej i społeczno-kulturowej. Na zmiany te wpływ mają skomplikowane związki przyczynowo-skutkowe (globa-lizacja a transformacja ustrojowa, zmiana systemowa a marginalizacja społeczna, edukacja a stymulacja środowiskowa, radykalna zmiana ustrojowa a rozwój nauk społecznych i inne), które autor demaskuje, ukazując ich oblicze w świetle zróżnicowanych teorii rodzimej i zagranicznej pedagogiki, socjologii i filozofii (blisko pół tysiąca pozycji zawartych w bibliografii unaocznia czytelnikowi książki rozległość tematyczną zagadnienia, jak również doskonałą znajomość przez jej autora literatury przedmiotu). Książka Profesora Andrzeja Radziewicza-Winnickiego jest znakomitym dowodem rozwoju interdyscyplinarności w naukach społecznych. Skutecznie podkreśla potencjał poznawczy polskiej pedagogiki społecznej, dając tym samym szczególny wyraz konieczności jej związku z praktyką konstruowania pomyślnej egzystencji człowieka uwikłanego w dylematy współczesnego świata. 184 RECENZJE Bibliografia Kwieciński Z., 1995: Socjopatologia edukacji. Olecko. Morawski W., 1998: Zmiana instytucjonalna. Spoleczeństwo. Gospodarka. Polityka. Warszawa. Przyszczypkowski K., Solarczyk-Ambrozik E., 1995: Zmiana społeczna a kompetencje edukacyjna dorosłych. Koszalin. Radziewicz-Winnicki A., 2004: Spoleczeństwo w trakcie zmiany. Rozważania z zakresu pedagogiki społecznej i socjologu transformacji. Gdańsk. Wnuk-Lipiński E., 2004: Świat między epoki. Globalizacja. Demokracja. Państwo Narodowe. Kraków. Piotr Mosiek „Chowanna" Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego Katowice 2006 R. XLIX (LXII) T. 1 (26) s. 185-187 Problemy współczesnej pedeutologii. Teoria - praktyka - perspektywy. Red. Dorota Ekiert-OIdroyd. Katowice, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego 2003, ss. 190 Wątkiem przewodnim książki - co zresztą zapowiada jej tytuł - jest nauczyciel. Publikacja ta kierowana jest do poszukiwacza wiedzy, pedagoga parającego się pedeutologią oraz dla studentów kierunków pedagogicznych. Wskazuje na to sposób prowadzenia refleksji, bardzo zaangażowany i często wymagający znajomości przedmiotu refleksji, a także metody naukowej. Tę pracę powinni jednak przeczytać również ci, którym los szkoły leży na sercu. Jak powiedział Karl Kraus: „Nauka nie buduje mostów nad przepaściami myśli, lecz po prostu stoi jako tablica ostrzegawcza" (Wójtowicz K., 1991: Przyczynki. Wrocław, s. 26). Nauka buduje ów konieczny związek teorii z praktyką. Swoiste wprowadzenie do książki stanowi wspomnienie o Profesor Barbarze Żechowskiej. Jest to reminescencja o nauczycielu akademickim wielkiej klasy i mądrości, promuje zatem te postawy, które winny stać się udziałem nauczycieli. Wspomnienie to z uwagi na przywołaną w nim wielką pracę Profesor Żechowskiej i jej konkretne efekty - może inspirować młodych adeptów nauki do nieustannego poszukiwania nowych rozwiązań. 186 RECENZJE Omawiana publikacja jest zbiorem artykułów, których autorzy proponują spojrzenie na pedeutologię w trojakiej perspektywie: z punktu widzenia przeszłości (Część I: Historyczne odniesienia współczesnej pedeutologii), teraźniejszości (Część III: Współczesne dylematy kształcenia i funkcjonowania zawodowego nauczycieli) i przyszłości (Część IV: Spojrzenie w przyszłość). Odcina się od owej struktury jeden motyw uniwersalny - wątek badawczy (Część II: Teoretyczne problemy badań pedeutologicznycK). Całość spaja zakotwiczenie wszystkich problemów w pedeutologii oraz wielokrotnie przywoływana osoba Profesor B. Żechowskiej, której książka jest dedykowana. Książka porusza problemy, które związane są z pedeutołogią, a także problemy, które w pedeutologii są rozważane. Tymi pierwszymi zajmuje się Stanisław Pałka, który dokonuje analizy możliwości i rozwoju wiedzy o formułowaniu zawodowym nauczyciela w ujęciu koncepcji badawczych i rozwojowych pedagogiki. Wytyczone kierunki rozwoju pedeutologii mają charakter porządkujący i inspirujący. Porządkują myślenie o pedeutologii jako dyscyplinie pedagogicznej, a zarazem mogą być źródłem pomysłów do prowadzenia badań własnych. Z wielu tekstów składających się na opracowanie wyłania się wątek nauczyciela jego potrzeb, aspiracji, cech i wykształcenia, jakie winien on posiadać, a także wymagań, jakie stawia przed nim przyszłość. Tadeusz Lewowicki w swoim artykule pisze o swoistej pedeutologicznej „kwadraturze koła", której elementami są: „po pierwsze - tradycje edukacji oraz tradycje wykonywania zawodu nauczycielskiego, po drugie - teorie pedagogiczne traktujące o tym zawodzie, po trzecie - warunki życia, kształcenia i doskonalenia zawodowego oraz pracy nauczycieli, po czwarte - odmiany praktyki wykonywania zawodu nauczycielskiego" (s. 62). Do pierwszego elementu owej „kwadratury koła" nawiązują Danuta Drynda i Agnieszka Stopińska-Pająk. D. Drynda ukazuje długą drogę do realizowanej aktualnie koncepcji kształcenia nauczycieli w Polsce. Pisze też - podobnie jak A. Stopińska-Pająk - o użyteczności wiedzy historycznej w rozwiązywaniu niektórych współczesnych problemów pedeutologicznych. Kilka artykułów (m.in. Henryki Kwiatkowskiej, Genowefy KoćSeniuch i Kazimierza Denka) stanowi próbę odpowiedzi na pytanie o charakter, jakość i kierunki kształcenia nauczycieli. Te teksty należy szczególnie polecić studentom kierunków pedagogicznych ku rozwadze i refleksji. Praktyka pracy ze studentami pokazuje, że od studiowania pedagogiki oczekują oni przede wszystkim umiejętności praktycznych. Spodziewają się równocześnie, że te umiejętności wypływać będą z opanowania gotowych procedur postępowania. Opanowanie tychże strategii będzie gwarantem ich kwalifikacji. Wiedza pedagogiczna konstruowana jest na wzór jakiegoś poradnika, pedagogika zaś przypomina inżynierię, tyle że dotyczy człowieka. Studium H. Kwiatkowskiej uświadamia, czym są faktyczne kwalifikacje nauczyciela. „[...] dla właściwego widzenia kontrowersji techniczność Problemy współczesnej pedeutologii. Teoria -praktyka -perspektywy... 187 - teoretyczność kwalifikacji nauczyciela ważne jest wzięcie pod uwagę po pierwsze głównych funkcji teorii (służy rozumieniu działań i zjawisk pedagogicznych, a nie projektowaniu), po drugie, że praca nauczyciela ma w wysokim stopniu charakter twórczy (nie spełnia się przez reprodukcję minionego doświadczenia, wyćwiczonego repertuaru działań, lecz przez refleksję nad działaniem i tworzenie na tej podstawie indywidualnych teorii), i po trzecie, że umiejętności praktyczne nauczyciela są w zasadzie umiejętnościami intelektualnymi, a nie technicznymi" (s. 89). Cztery inne szkice traktują o potrzebach: edukacyjnych potrzebach nauczycieli i potrzebach edukacji, które nauczyciele mogą - powinni zaspokajać. Według badań Władysławy Łuszczuk nauczyciele takowe potrzeby mają, niewystarczające jednak lub nie zawsze pozytywne są ich motywacje do ich realizowania. Potrzeby edukacji stanowią wyzwanie dla nauczyciela. To zarazem konkretne umiejętności uniwersalne, takie jak dystans do siebie i swego działania, poczucie humoru (o czym pisze Maria Dudzikowa), oraz wymogi chwili (m.in. integracja Europy - co rozważa Piotr P. Barczyk) bądź niedalekiej przyszłości (jak kształcenie online - co jest źródłem refleksji Stanisława Juszczyka). Końcowy tekst - będący rodzajem podsumowania - sytuuje wszystkie wcześniejsze rozważania w kontekście jutra. Nadaje im nowego znaczenia. Dorota Ekiert-Oldroyd poprzez interesującą analizę sześciu scenariuszy przyszłości szkoły nakreśla zmiany, które poszczególne scenariusze powodowałyby w zakresie kształcenia nauczycieli. Zdaniem autorki, z polskich tendencji oświatowych można wysnuć wniosek, że w Polsce największe szansę na urzeczywistnienie ma scenariusz zakładający wzmocnienie tendencji biurokratycznych. Według niego od nauczycieli oczekuje się, aby ucząc, osiągali standardy edukacyjne. To chyba nie jest najlepsza perspektywa. Książka Problemy współczesnej pedeutologii... ma rzadką cechę, której z reguły pozbawione są tego rodzaju opracowania. Każdy z artykułów stanowi pewną samodzielną całość i wyrwany z kontekstu ma odrębną wartość, choć zarazem jest komplementarną częścią opracowania. Artykuły wprowadzają w tematykę pedeutologiczną w sposób charakterystyczny dla tekstów naukowych, a jednocześnie angażują czytelnika i pobudzają go do refleksji. To tylko niektóre z atutów książki, dla których warto ją przeczytać. Beata Ecler-Nocoń „Chowanna" Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego Katowice 2006 R. XLIX (LXII) T. 1 (26) s. 188-192 Beata Dyrda: Rozwijanie twórczości i inteligencji emocjonalnej dzieci i młodzieży. Poradnik dla wychowawców i nauczycieli. Kraków, Oficyna Wydawnicza „Impuls' 2004, ss. 164 „Tyle nam się mówi o twórczości i inteligencji emocjonalnej na różnych szkoleniach, ale nikt nam nie pokaże, jak to się robi w praktyce..." - takie westchnienie wyrwało się z ust jednej z nauczycielek mojej córki podczas dyskusji o tym, jak usprawnić realizację programu wychowawczego klasy, w której nasiliły się ostatnio zachowania agresywne dzieci wobec siebie, niechęć do niesienia pomocy kolegom, brak koleżeńskiej i - niestety - także nauczycielskiej tolerancji dla dziecięcych słabości oraz skargi na uczniowską bierność i brak pomysłowości. Warto w takich okolicznościach sięgnąć do zbioru cennych porad zawartych w książce Beaty Dyrdy. Publikacja powstała w odpowiedzi na potrzeby praktyki, a została napisana przez początkujących praktyków - studentki współpracujące z redaktorką książki jako promotorem ich prac magisterskich. Można w tym miejscu postawić autorkom pytanie (trawestując Bogusława Linde): „Co TY wiesz o rozwijaniu inteligencji emocjonalnej?..." Tymczasem ich propozycje są jak najbardziej przez praktykę zweryfikowane, gdyż każdy z przedstawionych projektów został zrealizowany podczas zajęć w kilku wybranych placówkach Beata Dyrda: Rozwijanie twórczości i inteligencji emocjonalnej dzieci i młodzieży... 189 wychowawczych, w których autorki prowadziły badania, a jednocześnie pracowały jako wolontariuszki. Jest to zatem cenny przykład publikacji, będącej owocem nie tylko zewnętrznego dla danej placówki „oglądu" i „pomiaru" zjawisk, które w niej występują, ale także przykładem zwracania się przez młodego badacza w kierunku najgłębszego sensu jego badawczych dociekań, jakim jest ostatecznie wprowadzenie usprawnienia pracy wychowawczej korzystnej dla rozwoju wychowanków. Książka składa się z dwóch części. Pierwsza, zatytułowana Podstawy teoretyczne, wprowadza czytelnika w krąg terminologicznych rozważań nad zagadnieniami twórczości i inteligencji emocjonalnej. Beata Dyrda w pierwszym z tekstów zamieszczonych w tej części przedstawia przegląd wybranych, najnowszych koncepcji teoretycznych twórczości jako zjawiska obecnego w każdej sferze ludzkiego życia. Czytelnik zostaje zapoznany z bardzo wieloma ujęciami definicyjnymi oraz typologiami elementów składowych twórczości jako konstrukcji teoretycznej. Autorka odwołuje się tu prawie wyłącznie do dość bogatej literatury polskojęzycznej, co pozwala odbiorcy tekstu uniknąć frustracji wynikającej z konieczności poszukiwania dodatkowych informacji w niedostępnych tekstach obcojęzycznych. Należałoby jednak te rozważania doprowadzić do poziomu krytyki, w tym podjąć próbę porównania niektórych omawianych koncepcji pod wybranymi przez autorkę względami, ujawnić własne oceniające stanowisko oraz uzasadnić wybór jednej (dwóch, trzech) z nich jako najwartościowszej, najbardziej godnej aplikacji do praktyki wychowawczej. Bez tego zabiegu ta część publikacji pozostawia czytelnika z uczuciem niedosytu. Podobne wrażenie powstaje także po lekturze krótkich wstępów teoretycznych w części drugiej, w której autorki próbują poszukiwać uzasadnień dla własnych propozycji metodycznych. Można by się zatem zastanowić nad wprowadzeniem w każdym z tekstów „teoretycznych" wyraźniejszych odniesień do części metodycznej, nie tylko poprzez wskazanie, które z omawianych koncepcji, ale też dlaczego, są podstawą wprowadzenia propozycji metodycznych. Drugi tekst „teoretyczny", autorstwa Patrycji Michalskiej, wprowadza czytelnika w rozważania nad bardzo modnym w pedagogice terminem „inteligencja emocjonalna". Dzięki temu tekstowi wychowawcy, ponaglani przez różnorodnych „szkoleniowców" do wprowadzenia elementów treningu inteligencji emocjonalnej do swych programów wychowawczych, mają szansę zrozumieć, czego się od nich oczekuje i dlaczego. Szkoda, że w tym tekście zabrakło analiz wyników badań naukowych nad skutecznością wybranych programów rozwijania inteligencji emocjonalnej. Taki zabieg pozwoliłby umocnić czytelnika w przekonaniu, że trening emocjonalny daje wymierne, wyraźne efekty, a nie jest jedynie publicystycznym postulatem. Konfrontacja z rzeczowymi wynikami badań studzi poza tym zapał do traktowania każdej nowinki metodycznej jako „leku na każde zło". 190 RECENZJE W drugiej części książki - w Rozwiązaniach metodycznych - każdy rozdział ma podobną konstrukcję formalną: krótki wstęp teoretyczny, w którym przypomniane zostają pewne koncepcje twórczości lub inteligencji emocjonalnej, następnie opis głównych założeń programowych, warunków realizacji pomysłów metodycznych, ogólnych celów i etapów realizacji projektu. Najwięcej miejsca zajmują tu szczegółowe opisy wszystkich zajęć odbywanych w ramach każdego projektu. Mają one postać scenariuszów, a nie konspektów, co ułatwia ocenę wewnętrzną wartości całego programu oraz umożliwia wychowawcy podjęcie decyzji o zakresie naśladowania każdej propozycji metodycznej. Pierwsza z nich zrealizowana i opisana przez Urszulę Zyburę oraz druga autorstwa Urszuli Chruściel ukazują możliwości zastosowania elementów treningu twórczego myślenia w świetlicy środowiskowej. Programy zajęć opracowane z myślą o trudnym adresacie, jakim jest dziecko zagrożone niedostosowaniem społecznym, przekonująco i zarazem z dużą prostotą pokazują, co robić, by wychowankowie lepiej funkcjonowali w grupie, byli bardziej ekspresywni, myśleli bardziej oryginalnie, twórczo rozwiązywali problemy i przezwyciężali przeszkody oraz znali techniki pogłębiające ich twórcze potencjały. Autorki nie szczędzą szczegółów w opisie poszczególnych etapów swych działań oraz proponują bardzo obrazowo ukazany przebieg każdych zajęć, dołączając nawet projekty graficzne załączników. Dobrze było by każdy scenariusz wzbogacić o krytyczne uwagi ostrzegające naśladowców tych pomysłów przed możliwymi błędami, które mogą zniekształcić sens podjętych działań. Taką funkcję może spełniać wyodrębniony na końcu jednego z rozdziałów katalog ogólnych wskazówek dla wychowawców, którzy chcą rozwijać uzdolnienia twórcze dzieci i młodzieży. Jego ogólność nie jest w tym miejscu jednakże jego atutem. Podobnie zwartą i konsekwentną konstrukcję mają kolejne dwie propozycje programów rozwijających inteligencję emocjonalną. Ich autorki - Agnieszka Oczadło i Katarzyna Nowak - na kilkudziesięciu stronach przekonująco i obrazowo ukazują, co robić, by dzieci lepiej rozumiały swoje emocje, dojrzalej je wyrażały, kierowały nimi i trafniej odbierały od innych, nawiązując i podtrzymując poprawne relacje z ludźmi. Tu także znajdziemy rozbudowane propozycje realizacji cyklów zajęć, w których zamieszczono wszystkie informacje istotne dla ich prawidłowego przebiegu, nie wykluczając pełnych zapisów propozycji poleceń i pytań kierowanych przez wychowawcę do podopiecznych oraz szczegółowych opisów potencjalnych czy oczekiwanych zachowań i wypowiedzi wychowanków. Dzięki temu można lepiej zrozumieć sens podjętych działań, a przede wszystkim podjąć elastyczne i twórcze naśladownictwo we własnej praktyce. I tu znów „przestroga" dla autorów takich projektów oraz ich odbiorców: uwagi o realizacji, ostrzeżenia przed typowymi błędami są bardzo wskazane w każdym „krytycznym" momencie zajęć, zwłaszcza gdy Beata Dyrda: Rozwijanie twórczości i inteligencji emocjonalnej dzieci i młodzieży... 191 ich naśladowcami są wychowawcy powierzchownie rozumiejący cechy rozwijane w tych programach. Umożliwia to głębszą krytyczną refleksję nad własnym działaniem w fazie jego planowania - zanim pojawią się błędy w realizacji i rozczarowanie, prowadzące do pochopnego sądu nad lekturą omawianych programów: „[...] to tylko taka [cudza] teoria, a w praktyce [mojej] to zupełnie nie wychodzi". Czy rzeczywiście dla autorek propozycji wszystko było takie proste i oczywiste w realizacji przedstawionych programów? Zamieszczenie szczerych refleksji o niepowodzeniach i koniecznych zmianach wprowadzonych dzięki temu prawdopodobnie poprawiłoby wiarygodność ukazanych rozwiązań i zachęciłoby wychowawców do bardziej krytycznego ich naśladownictwa. W każdym programie przedstawiono cele poszczególnych zajęć, a w niektórych wykorzystano podział celów na ogólne i operacyjne. Znajomość koncepcji celów operacyjnych upoważnia mnie do podniesienia kwestii zasadności takich konstrukcji w przypadku zajęć typowo wychowawczych i tak niewielkich jednostek metodycznych, jakimi są 45-minutowe spotkania, zwłaszcza, że nie stanowią one zamkniętych całości, zakładających pojawienie się na tej konkretnie lekcji nowego, obserwowalnego, mierzalnego zachowania, które wcześniej nie było obecne w repertuarze wychowanków. Same autorki programów przyznają, że było im trudno orzekać o tym, czy zmiany w zachowaniach twórczych i emocjonalnych wychowanków były trwałe i czy w ogóle zachodziły. Tymczasem koncepcja celów operacyjnych zakłada, że ich sformułowanie jest dla wychowawcy zobowiązujące i ma postać dość jednoznacznej „obietnicy" pełnego zrealizowania dzięki zajęciom, do których się odnosi. Podział na cele ogólne i operacyjne w tych przypadkach nie jest więc konieczny, a wręcz bardzo dyskusyjny. Lepszym rozwiązaniem byłoby tu podział na cele ogólne i szczegółowe, którymi w istocie są też te cele, dla których autorki przyjęły nietrafną nazwę „operacyjne". Każdy z rozdziałów w części metodycznej zawiera bibliografię z cennym podziałem na publikacje związane z rozwijaną właściwością - twórczością lub inteligencją emocjonalną, oraz publikacje zawierające bezpośrednio opis rozwiązań metodycznych wykorzystanych lub inspirujących do konstrukcji konkretnych pomysłów metodycznych. Wszystkie te publikacje zebrane są ponownie na końcu książki w jeden zbiór bibliografię dotyczącą problematyki podjętej w niniejszym opracowaniu. Recenzowana książka jest zbiorem oryginalnych, syntetycznych, praktycznych propozycji opartych na podstawach teoretycznych, cennych zwłaszcza dla studentów pedagogiki, gdyż jest dobitnym przykładem na to, że nawet nie będąc jeszcze „wytrawnym" praktykiem, można działać twórczo i pożytecznie. Kandydatom na wychowawców dostarcza wzorów działań wartościowych, zanim zaczną, nabywać unikowych zachowań czerpanych z „mądrości" pokoju nauczycielskiego. Tym natomiast, którzy w nauczycielskich pokojach mają już 192 RECENZJE swe stałe miejsca, pokazuje, że szansa na wprowadzenia zmian metodycznych jest w zasięgu ich ręki. Wszystkie uwagi krytyczne wobec niniejszej publikacji wypowiedziano z myślą o kolejnych wznowieniach tego opracowania. Publikacja powstała na Wydziale Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, a jej autorki mam tę pewność - oczekują na każdą próbę kontaktu z wychowawcami, dla których metodyczne pomysły tu zamieszczone okazały się cenną inspiracją do wprowadzenia zmian we własnej pracy wychowawczej. Krystyna Liszka „Chowanna" Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego Katowice 2006 R. XLIX (LXII) T. 1 (26) s. 193-197 Zbigniew B. Gaś: Doskonalący się nauczyciel. Lublin, Wydawnictwo UMCS 2001, ss. 207 Problem kształcenia i doskonalenia zawodowego nauczycieli jest wciąż aktualny. Wykonywanie tego osobliwego zawodu wymaga bowiem ciągłego doskonalenia, m.in. dlatego, iż kompetencje jakich wymaga się od nauczyciela, są ciągle niewystarczające z uwagi na dynamikę (np. stawianie nowych zadań przed nauczycielem) oraz niepowtarzalność sytuacji edukacyjnych. Wydaje się, że zachodzące w ostatnich latach w systemie polskiej edukacji przeobrażenia edukacyjne szczególnie zintensyfikowały doskonalenie nauczycieli, przede wszystkim poprzez formalną konieczność uzupełniania wykształcenia (motywacja zewnętrzna). Książka Zbigniewa B. Gasia poświęcona jest doskonalącemu się nauczycielowi, a właściwie wybranym psychologicznym aspektom rozwoju profesjonalnego nauczycieli. Rozpoczyna ją pobudzające czytelnika do refleksji motto Maksyma Gorkiego: „prawdziwy nauczyciel winien być najpilniejszym uczniem", które sugeruje konieczność ciągłego doskonalenia zawodowego przez nauczyciela. Dotychczasowe doświadczenia zgromadzone w trakcie realizacji programów dokształcania nauczycieli, realizowanych w postaci gran-tów edukacyjnych MEN prowadzonych przez uczelnie wyższe i placówki doskonalenia nauczycieli, oraz badania dotyczące zróżnicowanych form doskonalenia zawodowego nauczycieli prowadzone w Instytucie Psychologii UMCS 13 „Chowanna" 2006 194 RECENZJE w Lublinie skłoniły autora do przeprowadzenia szerokich, wieloaspektowych badań psychologicznych uczestników tych szkoleń (508 losowo dobranych nauczycieli). Badania te przeprowadzono w celu oszacowania zasobów, ograniczeń i perspektyw rozwojowych doskonalących się nauczycieli, aby móc usprawnić i podwyższyć skuteczność procedur rozwoju profesjonalnego nauczycieli. Znajduje to odzwierciedlenie w recenzowanej książce. Z.B. Gaś zaprezentował - jak się wydaje - rzetelną analizę jakości funkcjonowania osobowościowego i profesjonalnego nauczycieli uczestniczących w zorganizowanych formach doskonalenia. Autor skoncentrował się na rozpoznaniu (diagnozie) kondycji osobowościowej i profesjonalnej badanej grupy nauczycieli. Psychologiczną charakterystykę badanych nauczycieli poprzedzają dwa rozdziały teoretyczne. W rozdziale pierwszym zatytułowanym Rozwój nauczyciela w kontekście rozwoju ucznia zaprezentowane zostały, w bardzo uogólniony sposób, miejsce i zadania nauczyciela w zreformowanym systemie edukacji w nawiązaniu m.in. do założeń reformy. Autor podkreślił, że sprostanie zadaniom stawianym przed współczesnym nauczycielem „wymaga od nauczycieli takich działań profesjonalnych, których istota sprowadza się do podmiotowego traktowania ucznia i tworzenia warunków wspomagających go w radzeniu sobie z trudnościami rozwojowymi" (s. 12). W nawiązaniu do tego w dalszej części książki autor prezentuje klasyczne rozumienie procesu wspomagania ucznia (model medyczny, kompensacyjny, oświatowy, moralny) oraz wspomaganie z perspektywy psychologii humanistycznej - jako tworzenie uczniowi warunków do wszechstronnego rozwoju. Jest to fragment tekstu, który może pomóc studentom pedagogiki lepiej zrozumieć istotę procesu wychowania (np. ramach przedmiotu teoria wychowania). Autor bardzo obrazowo charakteryzuje schemat procesu tworzenia uczniowi warunków do rozwoju (zaufanie, szacunek, wolność), pozwalających uzyskiwać wyniki rozwojowe korzystne dla ucznia i satysfakcjonujące nauczyciela, koncentrując się na osobie nauczyciela (cechy, postawy, wartości) oraz jego umiejętnościach (rozumienia, stwarzania komfortu działania). Z.B. Gaś - zgodnie z założeniami psychologii humanistycznej - kreuje model nauczyciela, który tworzy warunki do realizacji zadań rozwojowych ucznia, a to umożliwia mu poczucie skuteczności własnego działania i satysfakcji zawodowej. W dalszej części pierwszego rozdziału książki autor koncentruje się na problemach skuteczności w pracy nauczyciela, nawiązując ogólnikowo do wybranych koncepcji w tym zakresie oraz do uwarunkowań poczucia skuteczności. Prezentuje poczucie skuteczności jako jeden z czynników wywierający istotny wpływ na kształtowanie się poczucia satysfakcji zawodowej. Precyzuje rozumienie satysfakcji zawodowej, nawiązując do znaczącej w tym zakresie koncepcji L. Evans. Jest to punkt wyjścia do zasygnalizowania kolejnego problemu stres i syndrom wypalenia zawodowego. W krótkim podrozdziale tak zatytułowanym być może zbyt dużo miejsca zajmuje wyjaśnienie modelu wywiązywania się Zbigniew B. Gaś: Doskonalący się nauczyciel... 195 z obowiązków zawodowych niż sam problem stresu, aczkolwiek prezentowana koncepcja (L. Evans) w tym zakresie pozwala lepiej zrozumieć podłoże stresu. Autor odwołując się do wybranej literatury, sygnalizuje jednak ogólnie przyczyny stresu, sytuacje stresowe prowokujące nauczycieli do strategii obronnych, wybrane koncepcje rozwoju syndromu wypalenia zawodowego. Prezentuje także czytelnikowi, poza zasygnalizowanymi modelami jednoścież-kowymi, wielościeżkowy model syndromu wypalenia (koncepcja LA. Fried-man), w niewielkim stopniu rozpowszechniony w literaturze psychologicznej dotyczącej problemu stresu i wypalenia zawodowego, co wydaje się szczególnie wartościowe. Nakreślenie tych problemów pozwala przejść autorowi do kolejnego obszaru teoretycznych penetracji w rozdziale drugim zatytułowanym Wybrane koncepcje rozwoju profesjonalnego nauczyciela. Autor rozpoczyna go od krótkiego przeglądu koncepcji wstępnego przygotowania nauczycieli do zawodu, zwracając uwagę na szereg problemów, m.in. na standardy dla szkolenia, poziomy, zadania zawodowe, kwalifikacje zawodowe, koncepcje kształcenia nauczycieli, formy doskonalenia zawodowego, zadania edukacji, porównanie tradycyjnego podejścia do doskonalenia zawodowego z nowoczesnym, opartym na standardach profesjonalnych. Rozważania autora prowadzą do różnych wniosków, np. „[...] nauczyciel winien doskonalić swój profesjonalizm przez cały czas trwania kariery zawodowej [...]" (s. 36), „konieczne jest dokonanie zmian w podejściu do doskonalenia zawodowego nauczycieli" (s. 37), „zmiana systemowa w podejściu do rozwoju profesjonalnego nauczycieli winna zaowocować nie tylko zwiększeniem jego intensywności i skuteczności, ale także naturalną selekcją w zawodzie oraz oszczędnościami finansowymi" (s. 39). Z.B. Gaś stwierdza, że niezależnie od rozwiązań organizacyjnych proces rozwoju zawodowego przebiega etapowo. W dalszej części rozdziału scharakteryzowane zostały trzy przykładowe koncepcje rozwoju zawodowego nauczyciela. Autor odwołuje się do obcojęzycznej literatury - do koncepcji według R. Harre, J. Butlera oraz koncepcji „SMART" według C.M. Burke'a i jego współpracowników. Są to koncepcje najprawdopodobniej nie mające odniesień nawet w najnowszej literaturze pedeutologicznej dotyczącej rozwoju profesjonalnego nauczycieli, a wydaje się, że warte dogłębnej analizy, zwłaszcza że opracowywane w tym zakresie koncepcje, trudno nawet określić jako koncepcje, wydają się bowiem tylko pewnymi założeniami. Wybrane i przedstawione przez Z.B. Gasia modele są dość zwarte koncepcyjnie, logicznie uzasadnione, interesujące i warte dogłębniejszej analizy przez pedeutologów. Obrazowo ilustrują istotę rozwoju zawodowego nauczyciela. Można je polecić do przestudiowania także przyszłym nauczycielom. Zasygnalizowanie dość zróżnicowanych, ale mających z sobą ścisły związek problemów teoretycznych pracy pozwoliło autorowi przejść do krótkiego omówienia podstaw metodologicznych podjętych badań w rozdziale trzecim zatytułowanym Badania własne. Autor sprecyzował problematykę badań, schara- 196 RECENZJE kteryzował badaną populacje, zastosowane narzędzia badawcze, uwzględniając także procedury analiz statystycznych. Po przedstawieniu podstaw teoretycznych i metodologicznych pracy autor przeszedł do prezentacji wyników badań, czyli do przedstawienia psychologicznej charakterystyki badanych nauczycieli. Rozdział czwarty zawiera psychologiczną charakterystykę nauczycieli o różnym poziomie satysfakcji zawodowej, rozdział piąty - psychologiczną charakterystykę nauczycieli o różnym poziomie stresu zawodowego, rozdział szósty psychologiczną charakterystykę nauczycieli o różnym poziomie rozwoju profesjonalnego, rozdział siódmy - psychologiczną charakterystykę nauczycieli o różnym poziomie zbieżności celów rozwojowych, ostatni, ósmy rozdział - psychologiczną charakterystykę nauczycieli o różnej strukturze obrazu własnej osoby. Układ treści w rozdziałach czwartym-ósmym jest taki sam. W każdym z podrozdziałów zawarta została charakterystyka funkcjonowania nauczycieli o wyszczególnionych, zdiagnozowanych cechach, tzn. o różnym poziomie satysfakcji zawodowej, o różnym poziomie stresu zawodowego, o różnym poziomie rozwoju profesjonalnego, o różnym poziomie zbieżności celów rozwojowych i o różnej strukturze obrazu własnej osoby. Autor przedstawił następnie funkcjonowanie w roli zawodowej nauczycieli o wyodrębnionych, zdiagnozowanych cechach oraz - w dalszej kolejności - opis potrzeb rozwojowych nauczycieli, także tych o wyszczególnionych cechach. Każdy z rozdziałów kończy również krótkie podsumowanie, a całą książkę zakończenie i bibliografia. Taki układ treści, choć pozornie może wydawać się monotonny, zapewnia jednak przejrzystość prezentowanych rozważań, co w psychologicznej charakterystyce, podpartej analizami statystycznymi zdiagnozowanych cech, jest bardzo wskazane. Autor nie ogranicza się tylko do przedstawienia wyników badań, uzupełnia je odniesieniami do literatury oraz interesującymi wnioskami i uogólnieniami. Zdiagnozowane i opisane przez niego zmienne nie są przypadkowe, lecz stanowią pewien układ cech zależny od siebie, ważny w rozwoju zawodowym nauczyciela. Wydaje się, że zawarte w recenzowanej publikacji wyniki badań poszerzają znacznie zakres wiedzy na temat wybranych psychologicznych aspektów profesjonalnego rozwoju nauczycieli. Niewątpliwą zaletą tej pracy jest przystępny język oraz interesująca analiza poruszanych problemów, podparta aktualną literaturą. Autor wykazał zróżnicowanie badanej populacji, zarówno w zakresie jakości funkcjonowania osobowościowego, jak i profesjonalnego (w zakresie analizowanych cech), co zostało wnikliwie opisane w recenzowanej pracy. Z.B. Gaś podsumowuje swoje rozważania niezbyt optymistycznym wnioskiem. Jego zdaniem strategia doskonalenia zawodowego nauczycieli w Polsce, chociaż prowadzi do formalnego podwyższenia kwalifikacji zawodowych licznej grupy nauczycieli, nie zawsze wiąże się z faktycznym stanem podniesienia poziomu sprawności zawodowej nauczycieli. Autor dopatruje się szansy we wprowadzonym systemie Zbigniew B. Gaś: Doskonalący się nauczyciel... 197 awansu zawodowego, „który winien zostać uzupełniony o dwa podstawowe elementy: standardy rozwoju profesjonalnego [...] oraz dostosowany do nich system szkolenia i doskonalenia zawodowego nauczycieli" (s. 197). Czy wystarczy to jednak do doskonalenia samego procesu doskonalenia nauczycieli w Polsce? Omawiana publikacja ma niezaprzeczalną wartość w sensie nie tylko informacyjnym, ale przede wszystkim pobudzającym do refleksji (sugeruje pewne problemy i rozwiązania itp.). Uświadamia czytelnikowi konieczność wprowadzania dalszych zmian w systemie doskonalenia zawodowego nauczycieli. Książka Z.B. Gasia skierowana jest do osób, które z racji swych zainteresowań lub obowiązków zawodowych zajmują się rozwojem profesjonalnym nauczycieli. Wydaje się, iż może być wykorzystana zarówno przez studentów psychologii i pedagogiki, zwłaszcza przez przyszłych nauczycieli, jak i przez nauczycieli czynnych zawodowo. Z pewnością jednak przyczyni się do lepszego zrozumienia istoty i uwarunkowań rozwoju zawodowego nauczycieli (np. poczucie satysfakcji zawodowej, stres). Wydaje się to ważne w stymulacji aktywności nauczycieli oraz w profilaktyce jej zahamowania, związanej z możliwością wystąpienia syndromu wypalenia zawodowego. Treści zawarte w prezentowanej książce pozwolą też skuteczniej oddziaływać na środowisko nauczycieli, np. przez psychologów, osoby pełniące funkcje kierownicze, zwłaszcza przez dyrektorów szkół. Szczególnie godna polecenia wydaje się dla nauczycieli akademickich, którzy częściowo kształtują osobowość zawodową przyszłych nauczycieli, oraz dla studentów kierunków pedagogicznych w ramach kształcenia z zakresu pedeutologii. Sabina Koczoń-Zurek „Chowanna" Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego Katowice 2006 R. XLIX (LXII) T. 1 (26) s. 198-200 Deborah Blum: Mózg i płeć. O biologicznych różnicach między kobietami i mężczyznami. Przekł. E. Kołodziej-Józefowicz. Warszawa, Prószyński i S-ka 2004, ss. 344 Współcześnie w epistemologicznej i ontologicznej perspektywie poznawczej, feminizm jawi się jako pewien sposób teoretycznej interpretacji rzeczywistości, która determinowana jest niższą pozycją społeczną kobiet (G r e y, 2004, s. 16). Nurt feministyczny w badaniach naukowych jest coraz bardziej obecny. W swej naturze bynajmniej nie jest jednorodny, charakteryzuje się różnorodnością ujęć, analiz i rozumień. Studium literatury feministycznej, a także innych opracowań dotykających problemu płciowej natury człowieka wydaje się bardzo ważne dla pedagoga. Ma znaczenie dla odpowiedzi na pytanie o wychowanie dziewcząt i chłopców, o sposób oddziaływania i naturę tych oddziaływań, wreszcie o to, czy czynić jakiekolwiek zróżnicowanie w kształtowaniu osobowości dziecka, w zależności od jego płci. Na rynku księgarskim pojawiają się wciąż nowe pozycje i opracowania dotykające tematu płci, jednak o nierównej wartości. W roku 2003 ukazało się opracowanie pod redakcją Mary Roth Walsh, będące wynikiem debaty na temat płci: Kobiety, mężczyźni (2003). Opracowanie stanowi kompendium wiedzy dotyczącej płci i różnych opcji jej postrzegania. O walorze książki Deborah Blum: Mózg i pleć. O biologicznych różnicach... 199 stanowi bogata bibliografia, która sama w sobie jest przewodnikiem dla zainteresowanych feministyczną refleksją. Obok większych opracowań, takich jak Kazimierza Sieczki Feminizm (1999) czy Rosemarie Putnam T o n g Myśl feministyczna (2002), ukazuje się sporo mniejszych opracowań. Dotykają one zarówno płciowych różnic kształtowanych społecznie, jak i tych pierwotnych, których źródłem jest natura. Książka Deborah Blum Mózg i płeć w Stanach Zjednoczonych ukazała się już w roku 1997. Nie znalazłam, niestety, infor macji wydawniczej, kiedy została wydana w Polsce. Można się tylko domyślać, że w roku 2004. '-'; Jest to pozycja o charakterze popularnonaukowym. Przekładu dokonała Elżbieta Kołodziej-Józefowicz. Polską redakcją naukową zajęła się Anna Grabowska. Wartość opracowania Deborah Blum osłabia brak znajomości ogólnej wiedzy biologicznej przez autorkę, co niewykluczone, że przyczynia się do niedocenienia lub przecenienia niektórych wiadomości. Dla poszukiwacza rzetelnej wiedzy to z pewnością mankament. Natomiast niewątpliwie dziennikarka, która książkę napisała, odrobiła „solidną pracę domową". W celu zebrania zawartych w opracowaniu danych nawiązała kontakt z wieloma naukowcami parającymi się tematyką płci. Przedstawili jej swoje najświeższe badania i wskazali materiały źródłowe. Lista nazwisk osób, które dostarczyły danych do opisywanej pozycji, jest imponująca. Autorka powołuje się tu na takie osoby, jak: Ruben i Raąuel Gurom z Uniwersytetu w Pensylwanii, Donald Gray, David Gubernick z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis czy Adrienne Zihlman. W pewnej mierze owi badacze czuwali nad poprawnością naukową dywagacji zawartych w Mózgu i płci. Dzięki temu książka niewątpliwie stanowi interesujący przegląd przeróżnych informacji dotyczących płci i jej biologicznego znaczenia. Autorka pisze o pojawieniu się płci, próbuje dokonać porównania mózgu męskiego i żeńskiego, zagłębia się w problem monogamii, orientacji seksualnej i hormonów płciowych. Wszystkie te rozważania toczone są w nawiązaniu do całego bogactwa najnowszych danych naukowych i wyników badań, zarówno dotyczących człowieka, jak i (zapewne w celach porównawczych) zwierząt. Słabym punktem książki jest jej chaos. Owa feeria informacji jest bardzo słabo uporządkowana. Osobne wątki są wprawdzie wyselekcjonowane w dziewięć rozdziałów, ale w ramach rozdziału brak jakiejś dodatkowej systematyzacji, która ułatwiałaby odbiór lektury czytelnikowi. Ma się wrażenie, że książka stanowi dopiero materiał, bardzo obszerny i interesujący, ale w żaden sposób metodycznie niezorganizowany. Autorka wydaje się też, jak na dzieło popularnonaukowe, zbyt emocjonalnie zaangażowana w tekst. Zwykle kiedy książka tego rodzaju ma pewien rys osobisty, to bardziej wciąga czytelnika, tutaj jednak ów nadmiar emocjonalnego ładunku podaje w wątpliwość wartość merytoryczną tekstu. Autorka podjęła próbę zebrania dowodów na to, że płeć w znacznej mierze determinuje nasze zachowanie oraz pewne cechy osobowości. Między 200 RECENZJE wierszami można jednak dopatrzyć się również tezy, że dualizm płciowy może się powoli zacierać. Taka niejednoznaczność konkluzji końcowej sprawia, że książka ta - podobnie jak wiele innych prowieniencji feministycznej - w żaden sposób nie zbliża do odpowiedzi na frapujące pedagoga pytania. Jest raczej dramatyczną próbą równoczesnego „zjedzenia i zachowania ciastka". Próba ta jest tyleż dramatyczna, co pozbawiona logiki. Autorka w ostatnim rozdziale pisze: „Tak, marzy mi się całkowite partnerstwo [...] Wciąż czekam [...] na pojawienie się czasopisma zatytułowanego »Working Father«, ponieważ tym, na czym szczególnie mi zależy, jest sprawiedliwe partnerstwo umożliwiające dokonywanie wyborów przez obie strony i negocjowanie warunków układu. Byłoby dobrze, gdyby kobiety swobodniej stawały do rywalizacji, gdyby mężczyznom łatwiej przychodziło komunikowanie się, gdyby każda płeć poznała i doceniła mocne strony drugiej" (s. 304-305). Równocześnie, na tej samej stronie, nie widząc w tym żadnej sprzeczności, autorka dowodzi: „Nie sądzę, by całkowita jednolitość była rzeczywiście tym, czego pragniemy" (s. 304). Ostatnimi czasy tematowi płci w kontekście wychowania poświęca się wiele uwagi. Poszukiwaniom odpowiedzi na problemy wynikające z owego tematu generalnie jednak towarzyszy zbyt wiele emocji społecznych. Ciągle czuje się tu niedosyt rzetelnych prób poznania prawdy, z której wynikałoby dobro dla obydwu płci, dla człowieka w ogóle. Książka Płeć i mózg wnosi zatem wiele nowych, interesujących wiadomości, ale nie porządkuje ich w pewną całość, w wiedzę o płci, z której mogłaby wypływać mądrość pedagogiczna. Bibliografia Grey D.E., 2004: Doing Research in the Red Word. London. R ot h Wal s M., 2003: Kobiety, mężczyźni i pleć. Warszawa. Sieczka K., 1999: Feminizm. Katowice. Tong R.P., 2002: Myśl feministyczna. Warszawa. Beata Eder-Nocoń „Chowanna" Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego Katowice 2006 R. XLIX (LXII) T. ł (26) s. 201-206 Feminizacja nie jest feminizmem Lucyna Kopciewicz: Polityka kobiecości jako pedagogika różnic. Kraków, Oficyna Wydawnicza „Impuls" 2003, ss. 238 O rozległości zaniedbań w polskiej pedagogice świadczy diagnoza Lecha Witkowskiego, który dokonał zestawienia aż 150 kategorii nieobecnych lub nieopracowanych w obrębie dyskursu nauk pedagogicznych (W i t k o w s k i, 2001, s. 271-286). Na brak filozofii społecznej w odniesieniu do relacji: publiczne - prywatne oraz na brak ożywionego dyskursu wokół tej binarnej kategorii zwraca uwagę właśnie Lucyna Kopciewicz w artykule pod tytułem: Co się stało w pedagogice gdańskiej? Między czasem minionym a teraźniejszością (2004). Pomimo przyswojenia wielu wcześniej nieobecnych dyskursów zainteresowanie polskich pedagogów kończy się mówiąc słowami autorki - na zagadnieniach kwestionujących androcentryczne uzurpacje, czyli problematyce gender. Wśród kategorii należących do obszaru zaniedbań teoretycznych pedagogiki są te związane z feminizmem. Dostrzega je Lucyna Kopciewicz i odkrycie to jest dla niej przykre. Kategorię płci/rodzaju postrzega się jako egzotyczną, niegodną naukowych badań, feminizm zaś wciąż jest nieobecny w polskiej pedagogice. Wedle mojego rozeznania jedyną z nielicznych, jak dotąd, przestrzeni, gdzie kategorie płci i rodzaju pojawia się nominalnie i ma szansę zaistnieć jako narzędzie badawcze, wychowawcze i polityczne, jest pedagogika 202 RECENZJE różnic, rozwijana z dużą wnikliwością i mądrością właśnie przez Lucynę Kopcłewicz, czego przykładem jest recenzowana książka. Feministyczna perspektywa oraz zagadnienia polityki kobiecości nie były dotąd znane polskim pedagogom. Są także słabo obecne w całej polskiej humanistyce. Owo zasklepienie trafnie diagnozuje Maria J ani o n (2004), pisząc o „zinstytucjonalizowanej przewadze pierwiastka męskiego, narodowego, heteroseksualne-go". Tymczasem feminologia, czyli women's studies, stała się już dzisiaj klasyczną i niemalże wzorcową wiedzą zaangażowaną i interdyscyplinarną, a zarazem wiedzą alternatywną i kontestującą w stosunku do wiedzy uprawianej i gromadzonej w sposób tradycyjny, czyli androcentryczny. Dyskurs feministyczny jest z natury rzeczy pasjonujący dla jednych, ale przyjmowany niebeznamiętnie, doprowadzający do pasji tych, przeciw którym został wymierzony lub w opozycji do których jest prowadzony. Nie brakuje tu daleko posuniętej innowacji w realizowaniu badań, a także ich prezentacji i wykorzystania. W teorii feministycznej o takim ujęciu badawczym mówi się passionate scholarship, czyli wiedza namiętna (H u m m, 1993). Praca Lucyny Kopciewicz nie jest tak rewolucyjna, jednak nie mniej demaskatorska w swoich skutkach i wnioskach badawczych. Wpisuje się w przestrzeń badań nad nowym kontekstem pedagogiki. Przede wszystkim stanowi kontynuację i zastosowanie refleksji nad ponowoczesnością, o której wnikliwie pisze Tomasz Szkudla-rek (1995): „Charakterystyczną cechą myśli postmodernizmu jest traktowanie procesu kształtowania się tożsamości jako opartego nie tyle na jednoznacznej identyfikacji (na czymś w rodzaju wewnętrznej 'siły'), co na procesie odróżniania się, tworzenia różnic i stałej gry różnic tworzących znaczenia. [...] Radykalne myślenie postmodernistyczne różni się od poprzednich form namysłu nad tym problemem nie tylko kwestionując możliwość jednoznacznego określenia natury czegokolwiek, ale przede wszystkim stawiając pytanie o to, kto [wyróżn. - P.S.] realnie dokonuje definicji człowieka, kto [wyróżn. - P.S.] stwierdza, które z dostępnych naszemu doświadczeniu cech mają charakter lokalny, specyficzny dla danej subkultury czy indywidualności, a które - uniwersalny. Za dążeniem do uniwersalności dyskursu (mowy, języka, prawa nazywania), za definiowaniem istoty człowieka, kanonu kultury, odwiecznych wartości, wielkich narracji określających cele działania społecznego (jak Naród, Prawda, Postęp i tak dalej), postmodernistyczni krytycy widzą bowiem narzucanie kultury pewnej grupy innym grupom, co ma nieuchronnie polityczny wymiar: kryje się za tym polityczna władza określonej klasy, rasy, nacji czy inaczej określonej grupy. Władza, polityka, jest nieodłącznym elementem kształtowania się tożsamości". Właśnie za takim sposobem myślenia poszła W. Kopciewicz. Radykalizuje dyskurs pedagogiki i zmienia jego oblicze poprzez odrzucenie androcentrycznych uzurpacji. Odrzuca ukryty mechanizm biologizacji tego, co społeczne, i demaskuje fakt, iż kobiecość nie jest niczym innym niż somatyzacja polityki. Lucyna Kopciewicz: Polityka kobiecości jako pedagogika różnic... 203 Czy w ogóle feminizm w warunkach polskich zaniedbań nabrał rzeczywiście znamion dyskursu, owego „zbioru ponadjednostkowych kategorii języ-kowopraktycznych zawierających koncepcje rzeczywistości społecznej i będących symboliczną podstawą relacji społecznych" (Gawlicz, Starnawski, 2004, s. 28)? Nieobecność lub wciąż niedostateczna obecność badań i refleksji nad kategoriami płci i rodzaju oraz problematyki polityki kobiet jest przejawem wykluczenia społecznego dość dużej grupy osób i wyrazem niekompetencji kulturowej w obrębie naukowego dyskursu wyrażającego się w podatności na stereotypy. Stąd się biorą, opisywane przez Lucynę Kopciewicz, reakcje naukowców na kategorie rodzaju/płci (s. 9). Działa tutaj mechanizm uni-wersalizacji i przemilczania, zgodnie z logiką wschodnioeuropejskiego paradygmatu nierespektowania różnic. Zamiast tego gdzieś w tle przyświeca idea „Człowieka-w-Ogóle", mówiąc słowami Błażeja Warkockiego (2002, s. 52-57). Autorka demaskuje także hybrydalne rozwiązanie kryzysu tożsamości pedagogiki. Mimikra pewnej części elit pedagogicznych przejawia się w próbie zamiany monocentrycznego paradygmatu pedagogiki socjalistycznej innym, zwanym „personalistyczną pedagogiką wartości uniwersalnych" (Kopciewicz, 2004, s. 218). Jak nietrudno się domyślić, dzieje się to pod presją fundamentalizmu, a właściwie tradycjonalizmu o prawicowo-katolickiej proweniencji. O przeobrażeniach w łonie pedagogiki autorka napisała tak: „Jedną ze strategii przetrwania pedagogiki w nowych warunkach miały być hybrydalne połączenia słabego ze słabszym - z nowymi trendami egzystującymi na marginesach zachodniej myśli współczesnej (postmodernizmem). I ten mariaż myśli społecznej wywołał nerwową reakcję polskiego środowiska pedagogicznego, cementując dodatkowo nową ortodoksję: personalistyczną pedagogikę wartości uniwersalnych" (s. 35). Pedagogika znalazła się w kryzysie, pedagodzy zaś zaczęli poszukiwać jej nowej tożsamości. Tymczasem rzeczywistość edukacyjna przybierała różne, często nieinstytucjonalne formy lub sytuowała się w ramach nowych instytucji, np. organizacji pozarządowych. O pedagogice mówi się obecnie, że ma charakter dyskursywny, jest płynna, przeto może szybciej reagować i zauważać nowe zagadnienia. Nie jest wiedzą zamkniętą. Myślenie pedagogiczne może być zatem wyzwalające chociażby od służebności wobec kostycznych instytucji oświatowych o ukrytej ideologii. Może sprzyjać emancypacji nie tylko zbiorowości (np. narodu), ale również indywidualnej. Ale czy jest wiedzą odważną i namiętną? Jest przecież wiedzą kogoś. Czy polscy pedagodzy zorientowani teoretycznie i praktycznie widzą to, co nieobecne, względnie niewidoczne; to, co jest między prywatnym i publicznym? Lucyna Kopciewicz odsłania właśnie to, co niewidoczne. Przede wszystkim wskazuje na deterytorializację pedagogiki, która obecnie głównie jest namysłem i badaniem „pedagogiczności codziennego kontekstu życia" (s. 37). Nie tylko widzi kobiecość jako kategorię epistemologiczną w kontekście „złamania 204 RECENZJE oświeceniowego podmiotu" (s. 31) oraz jako kategorię polityczną, ale umiejscawia ją w szerszym kodzie kulturowym homo/hetero i wiąże z kategorią ąueer (s. 22-23). Androcentryzm i przymusowa heteroseksualność zdają się iść w parze. Gwarantem tego nieuświadomionego porządku jest, nie wiadomo skąd pochodzący, zwyczaj, który wyraża się w lakonicznym, lecz wielce znaczącym stwierdzeniu jednej z badanych: „Od wieków tak było" (s. 151). Recenzowana praca jest przedsięwzięciem pionierskim w polskiej pedagogice. Pani pedagog z Uniwersytetu Gdańskiego wpisuje w ten sposób swoje badania w wizję „pedagogiki bez granic", nie tyle interdyscyplinarnej, co transdyscyplinarnej, a nawet antydyscyplinarnej (s. 43). Opiera się na krytyce edukacji szkolnej, odwołując się do pedagogów radykalnych, którzy podważają założenie i przekonanie o równym dostępie do „dobrego" kapitału kulturowego wszystkich podmiotów edukacji (s. 44), oraz na demaskacji szkoły jako areny walki o znaczenia (s. 46). Książka L. Kopciewicz opiera się na badaniach jakościowych, fenomenograficznych, przeprowadzonych na próbie badawczej składającej się z 42 kobiet, głównie studentek Uniwersytetu Gdańskiego (s. 108), którym zadano kilka przygotowanych pytań (s. 97). Co ciekawe, zarówno osoby z próby badawczej, jak i przeprowadzające badania to kobiety. Ten zabieg nazwany przez autorkę „manifestowaniem stronniczości poznawczej posuniętej do rodzajowego separatyzmu" - wpisuje się w jakościową, zaangażowaną metodologię feminologii, identyfikowaną jako świadome sympatyzowanie (conscious partiality; Humm, 1993, s. 226) oraz jako istotny element badania feministycznego, badań prowadzonych „od dołu" i zmierzających ku budzeniu świadomości (Humm, 1993, s. 27). Pytania stawiane w wywiadzie przyporządkowane zostały wymienionym celom (s. 97), czyli analizom szczegółowym przy użyciu kategorii Pierre'a Bourdieu z jej naczelną tzn. z habitusem. Jest to narzędzie najlepiej tłumaczące proces wychowawczy podtrzymujący nierówności między kobietami i mężczyznami. Przy czym są to nierówności tak mocno i na stałe wpisane w schemat społeczny, że stały się niewidoczne. Habitus - pisze autorka - to „system dyspozycji do działania praktycznego, który zabezpiecza trwanie pewnych oczywistości społecznych, dotyczących rodzajowej lokalizacji społecznej jednostki" (s. 10). Habitus realizuje się więc w mentalności zaprogramowanych jednostek, które nieświadomie odgrywają oczywistości społeczne poprzez skrupulatne wyczucie spraw (le sens des affaires), wyczucie granic (le sens limiteś) oraz wyczucie umiejscowienia podmiotów (le sens du placemnet). Badanie, jak działa habitus, jest właśnie możliwe jedynie poprzez uważny ogląd, jak realizują się owe wyczucia: miejsca, granic i spraw. Dokonano tego w niniejszej pracy, przygotowując odpowiednie narzędzia (s. 97). Praktyczne mistrzostwo w tym zakresie jest manifestacją bycia prawdziwą kobietą, wytworem jakże pożądanym w scenografii codziennego życia społecznego. , Lucyna Kopciewicz: Polityka kobiecości jako pedagogika różnic... 205 Uwaga autorki skupia się na kategorii habitusu, gdyż ten umożliwia wyjaśnienie, na czym polega kult kultury dominującej, promującej zarówno w edukacji, jak i w nauce rzekomą neutralną postawę - czy to wychowawczą, czy to badawczą (s. 45). Aby odpowiedzieć na pytanie, kto kieruje społeczną reprodukcją i konstrukcją podmiotu o określonej rodzajowej dyspozycji i dlaczego w przypadku kobiecej dyspozycji jest to sytuacja „gorszości" czy nawet sytuacja symbolicznego uśmiercania kobiet (s. 226), nie można naiwnie wskazać prostego czynnika ani nie sposób unieważnić problemu przez zaprzeczenie lub neutralizowanie. Ciekawe, że same zainteresowane, tzn. kobiety, stosują tę taktykę w obronie urodzaj o wionej asymetrycznie wizji świata jako oczywistości zdroworozsądkowej. Mechanizm obrony przed „utratą świata" jest silny, co autorka wykazuje w analizie wypowiedzi badanych. Ciekawym wynikiem jej badań są znaczenia, jakie badane przypisywały etykietce „kobieta wyzwolona". Ową wiązkę znaczeń uzyskanych w wywiadach autorka identyfikuje jako „luksus spełniania zachcianek"; jest to zarazem parafraza słów ankietowanych kobiet. Wypowiedzi badanych ujawniają zniewolenia kobiet poprzez ograniczenie ich możliwości do partycypowania jedynie w „wolności do". Priorytetem spraw ważnych dla kobiet są potrzeby innych, nie zaś własne. Podmiotowa autonomia jawi się badanym jako zachcianka. W lustrze kolektywnego zdrowego rozsądku kondycja kobiety wyzwolonej wydaje się zatem paradoksalnie nienormalna, bo nadzwyczaj korzystna - stwierdza L. Kopciewicz. Relacyjny charakter reprodukowanej kobiecej podmiotowości jest jedynym wytłumaczeniem tego stanu rzeczy. Kobieta istnieje, jeśli żyje dla kogoś. Jedną z wielu zalet tej publikacji jest dyskretna, acz rzetelna analiza uwarunkowań polskiego społeczeństwa, jego tradycji i historii (s. 86-92). Zagadnienie to winno być dalej eksplorowane. W podrozdziale Myślenie o pici j rodzaju w kontekście kultury polskiej. Przedpole badań autorka porusza zagadnienie domowego matriarchatu. Według mnie sytuacja tak pojętego „matriarchatu", czyli wyłączności i niezbędności kobiet w sferze domowej, jest odgrywana także w sfeminizowanych instytucjach edukacyjnych, medycznych czy urzędniczych, tam, gdzie praca nie jest szczególnie doceniana, działających trochę na zasadzie poszerzonego rozumienia czynności domowych usługowych wobec mężczyzn rzekomo stworzonych do pracy twórczej w obrębie sfery publicznej. Czasami stłoczone kobiety wytwarzają swoiste piekło. Działa tu mechanizm potwierdzający przypisywanie pewnych cech kobietom, co dyskwalifikuje je w oczach innych co do ich możliwości wykonywania pracy nieusługowej, manualnej. Brakuje w tej publikacji konstatacji, że obecność, nawet zagęszczenie kobiet w niektórych instytucjach nie świadczy ani o ich upełnomocnieniu w sferze publicznej, ani o wyzwoleniu spod opresywnych, ukrytych mechanizmów marginalizacji. Feminizacja życia usypia jedynie czujność samych zainteresowanych i jest koronnym argumentem dla zwolenników androcen-tryzmu, że wyzwolenie kobiet już się dokonało i że dalsza praktyka emancypa- 206 RECENZJE cyjna nie jest rozsądna, bo rzekomo niezgodna z naturą. Feminizacja może być narzędziem ucisku, feminizm zaś jest sprawą całego społeczeństwa. Na końcu pracy autorka zwraca uwagę na ciekawy problem urodzajowienia edukacji szkolnej poprzez przyporządkowanie odpowiednich etapów nauczania oraz przedmiotów nauczanych poszczególnym płciom i rolom rodzajowym, zgodnie z pewną logiką. Przykładowo, nauczanie początkowe to absolutna domena kobiet, jak również kształcenie w zakresie literatury uważane jest za niemęskie, mężczyznom zaś przypisuje się zdolności matematyczne i umiejętności praktyczne, np. w warsztacie samochodowym. Równocześnie zniechęca się uczennice, kiedy chcą być żołnierzami lub kierowcami. Książka L. Kopciewicz jest ważną i wartościową pracą. Wpisuje się w nurt przywracania lub wprowadzania nieobecnych dyskursów w obszar refleksji polskiej pedagogiki. Jest więc na swój sposób przełomowa. Autorka odznacza się przenikliwością umysłu i odwagą wprowadzania kategorii i dyskursów dotąd nieobecnych, niechcianych i przemilczanych. Przenikliwe analizy autorki i jej własne badanie zaprezentowane w ramach tej publikacji wieszczą, że nadchodzi czas przejścia od pedagogii rozumianej jako ukryty program wychowawczy do odważnie, jawnie artykułowanej pedagogii afirmatywnej wobec kobiet jako paradygmatu edukowania i prowadzenia badań edukacyjnych odwołujących się do postulowanej przez Marię J ani on (2004, s. 14-16) metodologii krytyki postkolonialnej oraz do badań nad kulturową tożsamością płci. Bibliografia Gawlicz K., Starnawski M., 2004: Budzenie dyskursu: analiza debaty o prawach gejów i lesbijek na internetowym forum „Gazety Wyborczej". W: SypniewskiZ.,WarkockiB., red.: Homofobia po polsku. Warszawa. Humm M., 1993: Slownik teorii feminizmu. Przekł. B. U mińska, J. Mik os. Warszawa. J ani o n M., 2004: Rozstać się z Polską? „Gazeta Wyborcza", 2-3.10. Kopciewicz L., 2004: Co się stalo w pedagogice gdańskiej? Między czasem minionym a teraźniejszością. W: Rodziewicz E., Rzedzicka L., Zalewska E., red.: Gdańskie rodowody pedagogiczne. Geneza. Kontynuacje. Inspiracje. Przemieszczenia znaczeń wychowawczych. Gdańsk. Szkudlarek T., 1995: Edukacja w wieloznaczności: perspektywa postmodernistyczna. W: Rutkowiak J., red.: Odmiany myślenia o edukacji. Kraków. W ar k o ck i B., 2002: Otwieranie toalety. „Nowa Res Publica", nr 9/168 (wrzesień). Witkowski L., 2001: O zaniedbaniach kategorialnych i teoretycznych pedagogiki w Polsce. W: Nalaskowski A., Rubacha K., red.: Pedagogika u progu trzeciego tysiąclecia. Toruń. Piotr Skuza KRONIKA „Chowanna" Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego Katowice 2006 R. XLIX (LXII) T. 1 (26) s. 209-214 Sprawozdanie Ogólnopolskiej Konferencji Naukowej: „Edukacja - Szkoła - Nauczyciele. Promowanie rozwoju dziecka". Kraków, 14-17 stycznia 2004 Konferencja naukowa „Edukacja - Szkoła - Nauczyciel. Promowanie rozwoju dziecka" została zorganizowana wspólnie przez Wydział Pedagogiczny Akademii Pedagogicznej im. KEN w Krakowie oraz Komisję Nauk Pedagogicznych PAN, Oddział w Krakowie. Zgromadziła ona liczne grono pedagogów, nauczycieli, psychologów. Wśród nich znaleźli się nie tylko przedstawiciele nauki z różnych ośrodków akademickich, ale również przedstawiciele wojewódzkich ośrodków metodycznych, zajmujących się doskonaleniem zawodowym nauczycieli, przedstawiciele poradni psychopedagogicznych, dyrektorzy szkół oraz nauczyciele czynni zawodowo, którym dobro edukacji i troska o rozwój dziecka nie są obojętne. Obecność przedstawicieli teorii i praktyki umożliwiła dokonanie analizy aktualnych, zróżnicowanych problemów współczesnej edukacji oraz przyczyniła się do podjęcia prób rozwiązania nurtujących problemów edukacyjnych. Celem konferencji było podjęcie dyskursu naukowego na temat współczesnych wyzwań edukacji, szkoły i nauczycieli w dobie globalizacji i europeizacji, a w szczególności: - roli, funkcji i wzajemnych relacji między trzema filarami społeczeństwa kształcącego się przez całe życie, tj. szeroko rozumianą edukacją, systemem H „Chowanna" 2006 210 KRONIKA szkolnym i zawodem nauczyciela, w tym zwłaszcza teoretycznej koncepcji szkoły; - szans i zagrożeń współczesnej edukacji, szkoły oraz nauczycieli - na podstawie rozpraw teoretycznych i badań empirycznych; - promowanie rozwoju dziecka przez obecny system edukacji szkolnej - założenia i rzeczywistość. Konferencja cieszyła się dużym zainteresowaniem, co wynikało m.in. z jej szerokiego zakresu tematycznego. Uroczyste otwarcie konferencji (16 stycznia 2004, godz. 10.00) z udziałem JM Rektora Akademii Pedagogicznej prof. zw. dr. hab. Michała Śliwy zapoczątkowało obrady plenarne, które prowadziłli prof. zw. dr hab. Józef Kuźma oraz prof. zw. dr hab. Tadeusz Lewowicki. W obradach plenarnych poruszono problemy o zróżnicowanej tematyce, mieszczące się w celach konferencji, zachęcające do obrad i dyskusji w sekcjach. Jako pierwszy wystąpił prof. zw. dr hab. J. Kuźma z Akademii Pedagogicznej w Krakowie. Tematem jego wystąpienia były Nauki o edukacji a nowa misja szkoły. Następnie prof. zw. dr hab. T. Lewowicki z Uniwersytetu Warszawskiego poruszył temat Edukacja dla przyszłości - kontekst polski i europejski. W dalszej kolejności prof. zw. dr hab. Eugenia Potulicka z Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu wygłosiła referat pt. Promowanie rozwoju dziecka a nowe teorie społeczeństwa i szkoły. Prof. zw. dr hab. Czesław Banach z Akademii Pedagogicznej w Krakowie przedstawił obszerne zagadnienie: Szkoła w reformie systemu edukacji- teoria i praktyka. Następnie słuchacze obrad plenarnych konferencji mieli możliwość zapoznania się z tematem wystąpienia prof. dr hab. Bożeny Muchackiej z Akademii Pedagogicznej w Krakowie: Zabawa jako źródło inspiracji poznawczej dziecka oraz z tematem: Nauczyciele klas I-II wobec współczesnych przemian edukacji w świetle koncepcji „Szkoły promującej rozwój dzieci", zaprezentowanym przez prof. zw. dr hab. Zofię Żukowską z Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie. W kolejnym dniu konferencji (17 stycznia 2004) obradom plenarnym przewodniczyli prof. zw. dr hab. Stanisław Pałka z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie oraz prof. zw. dr hab. Mirosław Szymański z Akademii Pedagogicznej w Krakowie. W tym dniu tematykę wystąpień także cechowało duże zróżnicowanie. Obrady plenarne zapoczątkowało wystąpienie prof. zw. dr. hab. Mariana Śnieżyńskiego z Akademii Pedagogicznej w Krakowie Główne kierunki i zadania polskiej edukacji w integrującej się rodzinie państw europejskich. Następnie w problematykę badań pedagogicznych wprowadził słuchaczy prof. zw. dr hab. S. Pałka wystąpieniem Badania pedagogiczne a zmiany w praktyce szkolnej. Do udziału w obradach plenarnych została zaproszona także prof. dr hab. Dorota Ekiert-Oldroyd z Uniwersytetu Śląskiego, która przedstawiła wystąpienie na temat: Wizje szkoły przyszłości w raportach OECD a dylematy kształcenia nauczycieli. W obradach plenarnych skupiono się Sprawozdanie z Ogólnopolskiej Konferencji Naukowej... 211 również na zagadnieniu: Nierówności społeczne w oświacie, które przedstawił prof. zw. dr hab. M. Szymański z Akademii Pedagogicznej w Krakowie. Wysłuchano także wystąpienia prof. dr hab. Danuty Waloszek z Akademii Pedagogicznej w Krakowie z zakresu edukacji przedszkolnej: Przedszkole jako podstawa szkoły promującej rozwój, w którym podkreślano rozbieżność między teorią a praktyką. Obrady plenarne w drugim dniu konferencji zakończyło wystąpienie prof. zw. dr hab. J. Półturzyckiego z Uniwersytetu Warszawskiego Potrzeby i kierunki rozwoju samokształcenia i doskonalenia nauczycieli. Obrady plenarne dały początek dyskusjom naukowym oraz obradom w czterech sekcjach tematycznych: 1. Szkoła w procesie zmian edukacyjnych. 2. Nauczyciel ~ doskonalenie i jakość pracy. j 3. Edukacja dla przyszłości. 4. Dziecko - jego potrzeby rozwojowe i edukacyjne. Z uwagi na dużą liczbę referatów i w pierwszym, i w drugim dniu konferencji możemy tu zasygnalizować jedynie przykładowe wystąpienia w poszczególnych sekcjach. ' Obradom sekcji pierwszej: Szkoła w procesie zmian edukacyjnych przewodniczyli prof. zw. dr hab. E. Potulicka oraz prof. dr hab. D. Ekiert-Oldroyd. W ramach tej sekcji poruszano zróżnicowane zagadnienia współczesnej edukacji, chociaż przedstawiano w niej najmniej referatów w porównaniu z pozostałymi sekcjami. Obrady w tej sekcji rozpoczęły się od wystąpienia prof. dr hab. Krystyny Chałas z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego nt. Wychowanie ku wartościom czynnikiem wzmocnienia podstawowych funkcji szkoły. Następnie prof. zw. dr hab. Eugenia I. Laska z Uniwersytetu Rzeszowskiego zasygnalizowała Problemy i perspektywy rozwoju szkoły - organizacji uczącej się i doskonalącej. Tematem zainteresowania i dyskusji w sekcji pierwszej były także następujące tematy: - Szkoła i nauczyciel w przemianach cywilizacyjnych XXI wieku (dr Kazimiera Atamańczuk, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski, Olsztyn); - Funkcje i zadania współczesnego szkolnictwa dla uczniów głuchych (dr Grażyna Gunia, Akademia Pedagogiczna, Kraków); - Szkoła promująca zdrowie - inwestycja dla edukacji i zdrowia ucznia (mgr Ewa Jówko, Akademia Podlaska, Siedlce); - Rola szkoły w edukacji do rodzinnej aktywności ruchowej (mgr A. Kaik, Akademia Wychowania Fizycznego, Wrocław); - Gimnazjum miejscem wszechstronnego rozwoju ucznia - założenia a rzeczy wistość (mgr Anita Famuła, Uniwersytet Zielonogórski); - Szkoła wobec specjalnych potrzeb edukacyjnych dziecka (dr Joanna Żądło, Akademia Pedagogiczna, Kraków); 14* 212 KRONIKA - Wiedza o niewiedzy jako pedagogiczny warunek funkcjonowania szkoły (dr Wiesław Polmiński, Akademia Pedagogiczna, Kraków). Obradom w sekcji drugiej: Nauczyciel - doskonalenie i jakość pracy 16 stycznia 2004 roku przewodniczyli wspólnie prof. zw. dr hab. Józef Półturzycki oraz prof. zw. dr hab. Andrzej M. de Tchorzewski, natomiast 17 stycznia w części pierwszej obrad sekcji prof. zw. dr hab. M. Śnieżyński, a w części drugiej - prof. zw. dr hab. A.M. de Tchorzewski. Obrady sekcji drugiej rozpoczął prof. zw. dr hab. A.M. de Tchorzewski wystąpieniem Formacja osobowościowa jako czynnik jakości kształcenia nauczycieli. Na stępnie z tematem: Osobowościowe wyznaczniki kompetencji nauczyciela za znajomił słuchaczy prof. dr hab. Józef Podgórecki z Uniwersytetu Opolskiego. W obradach tej sekcji uczestniczyli goście z zagranicy prof. dr sc. N. Babić i prof. dr sc. S. Irović (University J.J. Strossmayer, Osijek, Chorwacja), którzy zaprezentowali wystąpienie nt. Future preschool teachers about their professional education. W sekcji drugiej wysłuchano i przedyskutowano 40 wy stąpień, m.in.: - Dylematy zawodowe nauczycieli a ich wiedza psychologiczna (dr Grażyna Rudkowska, Akademia Pedagogiczna, Kraków); - Nauczyciel wobec wyzwań przyszłości - dylematy i nadzieje (dr U. Kazubowska, Uniwersytet Szczeciński, Szczecin); - Rola pedagoga w reformowanej szkole (dr D. Topa, Akademia Pedagogicz na, Kraków); - Specyfika kompetencji zawodowych nauczyciela szkoły wiejskiej (ks. dr S. Janik, Wyższa Szkoła Przymierza Rodzin, Warszawa); - Nauczycielskie cenzorowanie narracji dziecięcych (dr M. Jabłońska, Uniwer sytet Wrocławski, Wrocław); - Zahamowanie rozwoju zawodowego nauczycieli - syndrom wypalenia zawodowego (dr S. Koczoń-Zurek, Uniwersytet Śląski, Katowice). Obradom w sekcji trzeciej: Edukacja dla przyszłości 16 stycznia 2004 roku przewodniczyły prof. zw. dr hab. Z. Żukowska oraz prof. dr hab. M. Ledziń-ska. W kolejnym dniu konferencji - 17 stycznia - obradom przewodniczyła prof. dr hab. J. Szempruch. Obrady w sekcji trzeciej rozpoczęła prof. dr hab. M. Ledzińska z Uniwersytetu Warszawskiego wystąpieniem Poznawać siebie - rozumieć innych: uniwersalne cele kształcenia. Następnie swoje referaty wygłosili: prof. dr hab. J. Sowa nt. Relacja podmiotów w edukacji szkolnej dzieci i młodzieży oraz prof. dr hab. Z. Kwiasowski nt. Wybrane aspekty bezpieczeństwa szkolnego z Akademii Pedagogicznej w Krakowie, a także prof. dr hab. W. Srokosz z Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie nt. „Gimnastyka mózgu" w procesie edukacji i rewalidacji. W ramach obrad sekcji trzeciej wygłoszono 27 referatów, m.in.: - Zmienność świata a współczesna edukacja. Szansę i zagrożenia rozwoju uczniów (dr S. Włoch, Uniwersytet Opolski, Opole); Sprawozdanie z Ogólnopolskiej Konferencji Naukowej... 213 - Szansę i zagrożenia realizacji zadań edukacyjnych w nowym ustroju edukacji szkolnej (dr R. Król, Uniwersytet Rzeszowski, Rzeszów); - Wychowanie estetyczne a muzykoterapia osób niepełnosprawnych: szansę i zagrożenia (dr E. Jutrzyna, Akademia Pedagogiki Specjalnej, War szawa); - Wzorce edukacyjne szkolnego wychowania zdrowotnego (dr K. Dudkiewicz, Uniwersytet Łódzki, Łódź); - Fitness i jego znaczenie we współczesnej szkole (dr D. Opoka, Akademia Wychowania Fizycznego, Wrocław); - Inteligencja emocjonalna a funkcjonowanie szkolne młodzieży (dr J. Przybylska, Uniwersytet Śląski, Katowice); - Osobiste doświadczenia edukacyjne studentów w procesie kształcenia ich profesjonalnej tożsamości (dr H. Kędzierska, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski, Olsztyn). Obrady w sekcji czwartej: Dziecko -jego potrzeby rozwojowe i edukacyjne prowadzili prof. zw. dr hab. Janina Wyczesany oraz prof. dr hab. D. Walo-szek. Poruszono wiele problemów mieszczących się w temacie sekcji, przykładowo: - Stan umiejętności językowych dzieci i młodzieży z lekkim upośledzeniem umysłowym (prof. dr hab. A. Rakowska, Akademia Pedagogiczna, Kra ków); - Poziom umiejętności językowych dzieci młodszych na przykładzie rozumienia słownictwa wartościującego (prof. dr hab. K. Gąsiorek, Akademia Pedagogi czna, Kraków); - Obraz dziecka we współczesnej literaturze pedagogicznej i psychologicznej (dr U. Gruca-Miąsik, Uniwersytet Rzeszowski, Rzeszów); - Aktywizacja uczniów klas początkowych poprzez doświadczenia przyrodnicze (dr A. Budniak, Uniwersytet Śląski, Katowice); - Zajęcia biblioterapeutyczne promowaniem rozwoju dziecka (dr I. Konopnicka, Uniwersytet Opolski, Opole). Po obradach plenarnych (17 stycznia 2004) odbyła się główna dyskusja panelowa nt. Szkoła Promująca Rozwój Dziecka - założenia i rzeczywistość, której moderatorem był prof. zw. dr hab. J. Kuźma. Porównano w niej model idealny szkoły z rzeczywistym, zwracając uwagę na uwarunkowania społeczno--osobowościowe funkcjonowania szkoły polskiej. Po obradach w sekcjach (także 17 stycznia) odbyła się druga dyskusja panelowa, przygotowana przez Zakład Edukacji Zintegrowanej Katedry Pedagogiki Przedszkolnej i Szkolnej prowadzona przez prof. dr hab. I. Adamek nt. Nauczyciel promotor rozwoju dziecka, w której skupiono się na tym, jacy są i jacy być powinni nauczyciele we współczesnej rzeczywistości edukacyjnej. Zwracano uwagę na ich predyspozycje osobowościowe i uwarunkowania społeczno-ekonomiczne pracy zawodowej nauczycieli. 214 KRONIKA Konferencję zakończono podsumowaniem i sformułowaniem wniosków z obrad poszczególnych sekcji. Uczestnicy konferencji potwierdzili, iż w pełni udało się zrealizować założone cele konferencji. Naświetlono problemy, jakie nurtują współczesną edukację - zarówno w teorii, jak i w praktyce. Poszukiwano możliwości ich rozwiązań. Niewątpliwą zaletą konferencji było szerokie ujęcie problemów edukacji z perspektywy szkoły - jako instytucji uczestniczącej w procesie zmian edukacyjnych, jej funkcji i zadań na przyszłość oraz jej podmiotów, którymi są nauczyciel i uczeń. Sabina Koczoń-Zurek „Chowanna" Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego Katowice 2006 R. XLIX (LXII) T. 1 (26) s. 215-218 Sprawozdanie z III Augustowskiego Spotkania Naukowego: Edukacja w dialogu i perspektywie (prezentacje - polemiki - propozycje). Augustów, 15-17 września 2004 Zakład Dydaktyki Ogólnej Uniwersytetu w Białymstoku zorganizował jesienią 2004 roku spotkanie naukowe, zaprojektowane jako naukowy dialog o aktualnym stanie edukacji i o jej przemianach. Dialog miał wymiar wielopłaszczyznowy, uwzględniał bowiem szeroki kontekst przemian: cywilizacyjnych, oświatowych i naukowych, a uczestniczyli w nim zarówno praktycy, jak i teoretycy. Głównym celem polemik było poszukiwanie źródeł edukacyjnego sukcesu. Prezentowane wnioski z badań, nowe koncepcje naukowe, postawione pytania stworzyły podstawę do pogłębionej dyskusji oraz refleksji nad aktualnymi potrzebami edukacyjnymi Polski i Europy. Patronem naukowym Konferencji była prof. dr hab. Anna Karpińska, kierownik Zakładu Dydaktyki Ogólnej Wydziału Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu w Białymstoku. Uczestnicy konferencji reprezentowali zarówno środowiska naukowców, jak i praktyków. Zgodnie z informacjami organizatorów w spotkaniu brało udział 24 profesorów, 60 doktorów i 24 magistrów z 30 uczelni wyższych (uniwersytetów, akademii i szkół zawodowych) oraz 5 innych placówek edukacyjnych. 216 KRONIKA III Augustowskie Spotkanie Naukowe zostało uroczyście otwarte przez władze uczelni i wydziału - JM Rektora Uniwersytetu w Białymstoku prof. dr. hab. Marka Gębczyńskiego oraz dziekana Wydziału Pedagogiki i Psychologii tejże uczelni prof. dr. hab. Jerzego Nikitorowicza. Obrady naukowe zostały zainicjowane przez prof. dr hab. Annę Karpińską, która poszukiwała źródeł edukacyjnego sukcesu. W ramach konferencji odbyło się 6 sesji plenarnych oraz 12 spotkań w sekcjach. Merytoryczny kształt konferencji został wyznaczony przez 6 profili tematycznych określających tematykę dyskusji w sekcjach problemowych: 1. Realia i prognozy edukacyjne. 2. Edukacja wobec zagrożeń i złożoności cywilizacyjnych (problemy aksjologiczne; dylematy opiekuńcze i wychowawcze). 3. Priorytetowe znaczenie dydaktyki w projektowaniu sytuacji edukacyjnych. 4. Uczniowie o specjalnych potrzebach edukacyjnych. 5. Nauczyciele w przemianie i perspektywie. 6. Obszary „głębokiej zmiany". Zaprezentowane profile odzwierciedlają najbardziej aktualne, obserwowalne problemy edukacyjne, które wymagają pogłębionego dyskursu. Wskazują również na pojawiające się strategie reformowania szkół w świetle dziejących się zmian. Pytania, dylematy i propozycje zmian to - najogólniej rzecz ujmując - efekty burzliwych obrad w sekcjach tematycznych, których liderzy prezentowali wystąpienia w sesjach plenarnych. Obrady plenarne poświęcone były następującym obszarom badawczym: 1. Strategie edukacyjne integrującej się Europy. 2. Problemy edukacyjne w okresie przemian. 3. Edukacja w dialogu. 4. Dylematy reformowanej edukacji. 5. Warunki realizacji strategii edukacyjnych. 6. Edukacja w perspektywie - w poszukiwaniu syntezy. W pierwszej sesji plenarnej prelegenci skoncentrowali się na głównych strategiach edukacyjnych, które powinny być odpowiedzią na potrzeby integrującej się Europy. W dyskusji uczestniczyli profesorowie: Kazimierz Denek, Jerzy Nikitorowicz, Zygmunt Wiatrowski i Tadeusz Maszczak. W wystąpieniach poruszano problemy teleologii edukacyjnej w perspektywie europejskiej, edukacji wspierającej rozwój i samorealizację humanistyczną oraz problemy kształcenia zawodowego, a także kultury fizycznej jako globalnego wyzwania edukacyjnego. Ideą przewodnią drugiej sesji plenarnej była analiza problemów edukacyjnych w okresie przemian. Refleksji poddano problemy polskiej szkoły wynikające z procesów integracyjnych z Unią Europejską, uwzględniając również Sprawozdanie z III Augustowskiego Spotkania Naukowego... 217 problem aksjologii we współczesnej pedagogice. Postawiono także pytania o koncepcje pracy z uczniem zdolnym, szansę i blokady rozwojowe dziecka wiejskiego oraz nauczyciela przedmiotów zawodowych. W problematyce tej mieściły się referaty profesorów: Franciszka Bereźnickiego, Włodzimierza Goriszowskiego, Eugeniusza Piotrowskiego, Krystyny Chałas oraz Ryszarda Gerlacha. Drugi dzień Spotkania Naukowego rozpoczęła trzecia sesja plenarna, w której podjęto dialog edukacyjny na temat znaczenia „zielonych szkół", koncepcji inteligencji wielorakich H. Gardnera, współczesnych wyzwań edukacyjnych. Po raz kolejny poruszono kwestie kształcenia nauczycieli w świetle reform oświatowych i potrzeb społecznych. Tę część obrad zakończyło wystąpienie poświęcone poradnictwu zawodowemu jako zaniedbanej dziedzinie edukacji. Wymienionymi problemami zajęli się profesorowie: Stefan Kokociński, Małgorzata Suświłło, Kazimierz Żegnałek, Eugeniusz Kameduła 1 Ryszard Parzęcki. Kontynuacją dialogu edukacyjnego stała się dyskusja na temat dylematów reformowanej edukacji prowadzona w ramach czwartej sesji plenarnej. Rozważania nad nadrzędnymi problemami prowadzili profesorowie: Eugenia Potulicka, Mykoła Zymomrya, Teresa Bauman, Maria Kozielska, a także Zbigniew Węgierski. Wskazywano m.in. na dylematy wolnorynkowości i demokracji, realizacji zasady sprawiedliwości i wartości transcendentnych w edukacji. Poruszono kwestie zróżnicowania i komplementarności studiów licen-cjackich oraz akademickich, zmiany stylów i warunków studiowania, jak również problem sieroctwa społecznego. W trzecim, ostatnim dniu obrad naukową dyskusję - w ramach piątej sesji plenarnej - wyznaczyły poszukiwania warunków realizacji proponowanych strategii edukacyjnych. W tym nurcie mieściły się wystąpienia profesorów: Eugenii Laski i Elżbiety Gaweł-Luty. Referaty stały się podstawą do refleksji na temat współczesnej pedagogiki alternatywnej w świetle koncepcji Marii Montesorii oraz problemów socjalizacyjnych w edukacji. Ostatnie, szóste spotkanie plenarne było próbą syntezy problemów i postulatów, które pojawiły się w trakcie obrad plenarnych oraz w sekcjach. Sekretarze sekcji przedstawili sprawozdania z dyskusji i proponowane wnioski. Wskazywano na konieczność wspomagania zmian dokonujących się w edukacji, biorąc pod uwagę zmieniające się warunki społeczno-kulturowe oraz opracowywane nowe teorie i koncepcje naukowe. Prezentacje, polemiki, propozycje stały się podstawą do otwartego i wieloaspektowego dialogu - dialogu o edukacji i źródłach sukcesu edukacyjnego. Uczestnicy spotkania wskazywali przede wszystkim na konieczność humanizacji edukacji tak, aby mogła stanowić podstawę samorealizacji. Podkreślano m.in. nieodzowność uwzględniania perspektywy aksjologicznej w reformowaniu oświaty, dostosowania edukacji do potrzeb i możliwości uczniów, również tych o specjalnych 218 KRONIKA potrzebach edukacyjnych. Poruszano problem globalności i europejskości polskiej edukacji. Podjęto dyskusję nad różnymi obszarami i formami pracy oświatowej: „zielone szkoły", kultura fizyczna, praca z dzieckiem wiejskim. Prelegenci zajęli się również problematyką kształcenia i przygotowania pedagogów. Zwieńczeniem obrad było wystąpienie prof. zw. dr. hab. Jerzego Niemca, który w referacie: Edukacja między tendencjami, integracją a reformą analizował podstawowe tendencje edukacyjne w reformowaniu oświaty w kontekście przemian globalnych. Obrady III Augustowskiego Spotkania Naukowego zakończyła prof. dr hab. Anna Karpińska, zapraszając do dalszego dialogu na kolejnym Augustowskim Spotkaniu Naukowym, które odbędzie się w 2006 roku. Irena Przybylska „Chowanna" 2006, Vol. 1(26) A modern teacher In pedeutological concepts and educational practice Summary The Yolume Chowanna concerns the role of a teacher in contemporary education, and introduces the Reader to the conception of a teacher in pedeutological concepts and changes in the educational practice. The articles were divided into two parts, i.e. Pedeutological reflections and A modern teacher in the educational practice. In the first part, under the title of Pedeutological reflections, deliberations on basie research orientations related to educational changes (Dorota Ekiert-Oldroyd), analytical categories, especially reflexivity applied to pedeutological autobiographical research (Wanda Dróżka), as well as the necessity to use the computer-supported assessment of the student knowledge by the teacher (Maria Kozielska) arę presented. The work also attempts to show historical inspirations for a modern pedeutology in the studies of the conceptions of a secondary school teacher (Grażyna Kempa), and the analysis of teacher authority respecting student's dignity (Alicja Żywczok). The subseąuent article touches upon the competences of a modern teacher, with a special emphasis put on emotional intelligence (Irena Przybylska). In the part entitled A modern teacher in the educational practice a series of articles was presented, the common feature of which is an account of the empirical research findings and investigation of a modern teacher in his/her daily work with students. The ąuestion that arises concerns the way the rule of the subjective treatment of students is enforced (Beata Pituła). It also analyses the process of teacher-student communication (Renata Wawrzyniak-Beszterda). What is also discussed arę the strategies used by the teacher to motivate the students to learn (Beata Dyrda), and teacher's interpretation of the concept of integration (Ewa Szadzińska). The research covered the conception of teacher professional development and factors sustaining the teacher professional activity (Sabina Koczoń-Zurek). This part ends with the article conceming the acculturation of a SL teacher, and the presentation of solutions to pedagogical problems (Krzysztof Polok). The volume also includes the reviews of the books published between 2001 and 2004, three of which were written by the University of Silesia teachers, as well as reports from pedagogical conferences. The authors hope to arouse interest among Readers Recenzent Henryka Kwiatkowska Nr indeksu 330566 PL ISSN 0137-706X Copyright © 2006 by Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego Wszelkie prawa zastrzeżone Projekt okładki Aleksander Herman Wydawca Redaktor Olga Nowak www.wydawnictwo.us.edu.pl e-mail: [email protected] Redaktor techniczny Małgorzata Pleśniar Korektor Lidia Szumigała Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego uL Bankowa 12B, 40-007 Katowice Wydanie I. Nakład: 280 + 50 egz. Ark. druk. 14,0. Ark. wyd. 16,0. Papier offset, kl. III, 80 g Cena 25 zł Łamanie: Pracownia Składu Komputerowego Wydawnictwa Uniwersytetu Śląskiego Druk i oprawa: „QUICK-DRUK" s.<x Dariusz i Marek Mroczkowscy ul. Łąkowa 11, 90-562 Łódź Zasady opracowania materiałów 1. Redakcja przyjmuje teksty nigdzie dotąd nie publikowane. 2. Nadsyłane prace będą recenzowane, a następnie omawiane na posiedze niach Redakcji, która podejmie decyzję w sprawie zakwalifikowania ich do druku. O decyzji Redakcji Autor zostanie poinformowany. W przypadku niezakwalilikowania artykułu do druku /ostanie on zwrócony Autorowi. (Prace realizowane między innymi w ramach grantu powinny być opatrzone informacją o rodzaju, numerze i tytule problemu badawczego). 3. Objętość tekstu nie może przekraczać 16 stron maszynopisu, łącznie z bibliografią, przypisami, tabelami, rysunkami. Wyjątek od tej zasady stanowią jedynie artykuły zamówione. 4. Materiały przekazane do redakcji powinny zawierać: - komputerowy wydruk tekstu wraz z dyskietką, ewentualnie maszynopis tekstu (znormalizowany, w dwóch egzemplarzach) wraz z bibliografią (uporządkowaną alfabetycznie, w układzie nazwisko / data), - tabele, rysunki (wydruk oraz dyskietka, ewentualnie wykonane starannie na kalce technicznej, opisane, w jednym egzemplarzu), - streszczenia w języku polskim i w języku angielskim, - przypisy: bibliograficzne (podane w tekście głównym, umieszczone w nawiasie w układzie nazwisko / data), rzeczowe (opatrzone cyfrą odpowiadającą numeracji ciągłej przypisów w tekście głównym, napisane na od dzielnej stronie), - informacje o Autorze (imię i nazwisko, tytuł, stopień naukowy i zawodowy, specjalność, stanowisko i miejsce pracy, aktualnie pełnione funkcje w stowarzyszeniach i towarzystwach krajowych i zagranicznych, adres do korespondencji, adres domowy, numer telefonu). WARUNKI PRENUMERATY Warunkiem regularnego otrzymywania „Chowanny" jest złożenie zamówienia na prenumeratę roczną. Cena jednego tomu w roku 2006 wynosi 25 zł. Płatności należy dokonywać dopiero po otrzymaniu egzemplarza i faktury. Zamówienia prosimy wysyłać pod adresem: WYDAWNICTWO UNIWERSYTETU ŚLĄSKIEGO UL. BANKOWA 12B, 40-007 KATOWICE www.wydawnictwo.us.edu.pl e-mail: [email protected] tel. 032/359-18-60 lub 032/359-15-70 Bieżące numery można nabywać bezpośrednio w księgarni Wydawnictwa lub zamawiać korespondencyjnie za zaliczeniem pocztowym. Subscription orders for all the magazines published in Poland available through the local press distributors or directly through the. Foreign Trade Enterprise ARS PO ŁONA Krakowskie Przedmieście 7, 00-950 Warszawa, Poland Bank Account: Bank Handlowy SA w Warszawie 201061-710-1310 Księgarnia Wysyłkowa; „LEXICON" Maciej Woliński skrytka pocztowa 957, 00-950 Warszawa l tel/fiuc (022) 625-01-29, (022) 648-41-23 e-mail: [email protected] KOLPORTER SA ul. Strycharska 6 25-659 Kielce