Szykuje się spór o podział CO2
Transkrypt
Szykuje się spór o podział CO2
Ekoportal.eu - ochrona środowiska ekologia ochrona przyrody recykling biopaliwa GMO odpady Szykuje się spór o podział CO2 Nie wszyscy są zadowoleni z nowego planu rozdziału uprawnień do emisji CO2 zaproponowanego przez resort środowiska. Projekt na pewno oprotestuje PKE. Przedstawiony przez Ministerstwo Środowiska projekt drugiego Krajowego Planu Rozdziału Uprawnień do Emisji CO2 (KPRU II) na lata 2008-12 na razie nie budzi takich emocji, jakie towarzyszyły opracowaniu pierwszego (KPRU I na lata 2005-07). Wśród największych emitentów dwutlenku węgla, elektrowni zawodowych, nie brak jednak niezadowolonych. KPRU II zdecydowanie nie podoba się Południowemu Koncernowi Energetycznemu (PKE), drugiemu co do wielkości krajowemu producentowi energii elektrycznej. - Mamy szereg zastrzeżeń. Jesteśmy w trakcie procesu inwestycyjnego, mamy przyjętą strategię i plan przepływów finansowych. Zaproponowany limit absolutnie nie pokrywa naszych potrzeb - mówi Jan Kurp, prezes PKE. Spółka kwestionuje podział uprawnień między elektrownie opalane węglem kamiennym a brunatnym. - Nie rozumiem, dlaczego nadal preferowani są producenci, którzy produkują energię z węgla brunatnego, emitując więcej CO 2 . Najlepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie limitów produktowych ograniczających poziom emisji przypadającej na jednostkę wyprodukowanej energii. Już od dawna się o tym mówi, ale nic z tego nie wynika - dodaje szef PKE. Koncern miał podobne zastrzeżenia do KPRU I. Na pierwszy plan narzekał jednak również BOT - największy producent prądu z węgla brunatnego. Z drugiego BOT jest umiarkowanie zadowolony. - KPRU II przy naszych obecnych założeniach powinien być neutralny dla firmy. Obowiązujący obecnie plan zmusza nas do ograniczenia produkcji. W 2005 r. przekroczyliśmy limit o 1 TWh. W rezultacie w tym roku musimy wyprodukować o tyle mniej energii, a w 2007 r. będziemy zmuszeni do zmniejszenia produkcji o kolejną 1 TWh twierdzi Jerzy Łaskawiec, wiceprezes BOT odpowiedzialny za politykę energetyczną i paliwa. KPRU I oprotestowywała też Elektrownia Połaniec kontrolowana przez belgijski koncern Electrabel. Projektu nowego planu firma nie chce na razie komentować. Nieoficjalnie wiadomo, że ma wątpliwości, czy nie została potraktowana gorzej niż inni producenci o zbliżonych parametrach, bo w pierwszym okresie rozliczeniowym zaoszczędziła sporą pulę uprawnień, ograniczając produkcję. Grzegorz Górski, prezes Electrabela Polska, nie chce komentować tych informacji. Proponuje rozwiązanie na przyszłość, które ma ułatwić budowę nowych mocy. - Do 2020 r. w Polsce powinno powstać kilkanaście tysięcy megawatów nowych mocy. Część będzie odpowiedzią na zwiększony popyt, a część zastąpi stare elektrownie. To inwestycje warte miliardy EUR. Polski rząd powinien jak najszybciej podpisać z producentami porozumienie podobne do tego, na jakie zdecydował się rząd niemiecki. Gwarantuje ono wytwórcom pulę uprawnień na nowe moce w perspektywie 14 lat. Takie rozwiązanie pozwala zmniejszyć ryzyko inwestycyjne o kilkanaście procent. Nie przesądza to o opłacalności projektów (najważniejszym czynnikiem jest rynkowa cena energii), ale ułatwia decyzje inwestycyjne - mówi Grzegorz Górski. Zamiar budowy nowych mocy zgłasza m.in. BOT. Według Jerzego Łaskawca, spółka poważnie myśli o tym, by w 2008 r. wystartować z budową Elektrowni Opole II. - W rezerwie na nowe moce, którą określa KPRU II, przewidziano pulę na tę inwestycję -twierdzi wiceprezes BOT. Na razie jednak spółka nie może uporać się z zamknięciem finansowania budowy bloku o mocy 833 MW w Bełchatowie.- Spodziewam się, że ostatnie umowy z bankami podpiszemy w czerwcu - mówi Jerzy Łaskwiec. Źródło: Puls Biznesu strona 1 / 1