Jerzy Vetulani o kobietach wyzwolonych na

Transkrypt

Jerzy Vetulani o kobietach wyzwolonych na
Jerzy Vetulani o kobietach wyzwolonych na obrazach Iwony Siwek-Front
To fantastyczny czas i fantastyczny temat.
Temat wyzwolenia kobiety narastał przez jakieś sto lat i szedł rożnymi drogami. Podoba mi się, że
w twoim zwłaszcza Iwka wykonaniu to jest takie zrównoważone podejście. Nikt nie jest gorszy,
nikt nie jest zły, nie jest fanatykiem. Kobieta ma prawo do bycia sobą. Po prostu, jeżeli kobieta chce
być taka to jest taka, chce być inną to jest inna.
Ze środków wyrazu, który Ty stosujesz wynika, że ty jesteś takim polskim Botero. Te twoje baby są
babami w pełni życia, takie biologicznie potrzebne baby. Poczynając od Venus z Willendorf ideałem
baby zarówno dla mężczyzn jak i dla kobiet to były baby płodne.
Ty pokazujesz co jest, a nie osądzasz. Ale pokazujesz coś co jest szalenie ważne dla człowieka, ty
pokazujesz empatię. Rysujesz te wszystkie kobiety, baby, jak je nazywasz, z sercem. Nad nimi się
pochylasz, dzięki temu je uwieczniasz. Te twoje baby, czy to z Wiślnej czy z Kazimierza, naprawdę
to jest trwały wkład w kulturę, bo pracujesz w rejonach, które są mało penetrowane.
Iwka mówi o wyzwoleniu, ale na większości tych obrazów jest zawsze mur. Mur gdzieś tam stoi,
pewnie wziął się z tego okresu w którym myśmy się wychowali. Mur ciągle gdzieś jest z tyłu, mur z
tyłu istnieje, mur, który się nie wali, jesteśmy wolni, ale ograniczeni. Ale to chyba jest to, co jest w
życiu. Są dwa podejścia; o jednym mówił Tyrmand: nawet jeśli moje więzienie ma 300 tys. metrów
kwadratowych, ale jeśli jest granica przez którą nie mogę przechodzić, to jestem w więzieniu, a
drugie podejście: nawet jeśli jestem w celi, 3x3 powinienem umieć sobie stworzyć świat
wewnętrznej wolności i wewnętrznej swobody. I to, że istnieje mur i nie możemy się wycofać, to
jest faktem ale nie oznacza, że musimy się poddać. To nie jest to, że musimy ulec kapitulacji.
Mówiąc o Iwce nie można zapomnieć, że jest córką Siwka. On też był zafascynowany kobietami.
Te jego kobiety, zwłaszcza późne jego dzieła, kobiety w przezierających strojach... Twój Tata był
bardzo sexi. Iwka w tych swoich obrazach też nawiązuje do Taty. Obraz przy którym siedzimy ma
poważne konotacje do obrazów protestów kobiecych wtedy, kiedy walczyliśmy o wolność. Tak mi
się spodobało co namalowałaś „dość reżimu“ moralnego. To jest właśnie to co najbardziej
przeciwdziałało wyzwoleniu kobiet to były właśnie narzucane normy, którym nadano walor norm
moralnych. Moralistom wydaje się, że moralność się nie zmienia, że jest wieczna. My wiemy
dokładnie, że to co było 50 lat temu było moralne a teraz jest niemoralne i vice versa...