Nasza piątka daje nam szczęście i radość
Transkrypt
Nasza piątka daje nam szczęście i radość
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego Nasza piątka daje nam szczęście i radość Bohaterami drugiego reportażu, opowiadającego o rodzinach zastępczych, jest Pani Monika i Pan Krzysztof. Małżeństwo jest zawodową rodziną zastępczą. Mieszkają w jednej z miejscowości regionu ciechanowskiego. Pani Monika z wykształcenia jest nauczycielem, Pan Krzysztof - pedagogiem. Dzieci zawsze były ważne w ich życiu. Kilka lat temu przeczytali w prasie artykuł o akcji przyjmowania na wakacje, do polskich rodzin, dzieci z Litwy. Pomyśleli wtedy - dlaczego nie my? Mieli warunki mieszkaniowe i dobre chęci. Wtedy też po raz pierwszy pomyśleli – o pomocy innym dzieciom. Jak pomyśleli, tak też zrobili. Udali się do placówki opiekuńczej w Gołotczyźnie, która skupia pogotowie opiekuńcze i dom dziecka. Pani dyrektor przedstawiła im dzieci, które nie miały kontaktów ze swoimi rodzinami i przebywały w domu dziecka. - Pomysł goszczenia dzieci z innych krajów, w czasie wakacji, był pomysłem żony, ale pomysł, aby przyjąć polskie dzieci był mój – podkreśla Pan Krzysztof. - Ale już pomysł o przyjęciu dzieci na stałe, był naszą wspólną decyzją – podkreśla. - Nie musieliśmy się długo przekonywać wzajemnie- mówią małżonkowie. Od początku wiedzieli, że to ten czas, ten moment. Reakcja rodziny i znajomych Rodzina podeszła do pomysłu fantastycznie. - Rodzice, rodzeństwo, byli cudowni, wsparli nas . Wielkie podziękowanie dla nich.- zaznacza Pani Monika - Od początku nam kibicowali i wpierają nas cały czas. np., aby przyjechać na wywiad, musieliśmy tę naszą piątkę zostawić u dziadków- wyznaje z radością Pani Monika. Tak samo zachowali się znajomi i przyjaciele. Jak wspominają małżonkowie, ani razu nie spotkali się ze strony znajomych ze złym przyjęciem i brakiem akceptacji odnośnie do ich decyzji. - Nigdy nie spotkałem się ze złym przyjęciem naszej decyzji - mówi Pan Krzysztof. - Nie znam takich osób które by to negowały zaznacza. Oboje z radością dodają, że 90-letnia babcia Pana Krzysztofa, traktuje dzieci jak prawnuczęta. Na początku dzieci przyjeżdżały do małżeństwa na zasadzie rodziny zaprzyjaźnionej. A przyjeżdżały z pobliskiego Domu Dziecka w Gołotczyźnie. Były to spotkania w czasie świąt, ferii i wakacji. Poprzedziła je wizyta pani pedagog, która sprawdziła warunki bytowe w domu i podstawowe formalności. Po jakimś czasie pojawiła się druga rodzina dzieci, która zaczęła Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Ciechanowie ul. 17 Stycznia 7 06-400 Ciechanów tel. 23 672 46 24 lub 23 672 52 16, e-mail: [email protected] www.pcpr-ciechanow.pl Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego przyjeżdżać na wakacje. W tym czasie rodziła się decyzja, żeby wziąć dzieci na stałe. Był to czas wzajemnego poznawania się, wdrażania się. Po którejś, kolejnej wizycie dzieci, małżeństwo uznało, że to jest ten moment i zapragnęło, aby zaopiekować się dziećmi na stałe. Dla nich rodzina zastępcza, to nie teoria, to mama i tata, to dom. Wiele razy podkreślają, że są najzwyklejszą rodziną na świecie, tyle, że wielodzietną. Wyróżniają się ilością dzieci, ale nie sposobem życia zwykłych rodzin. Jak zostać rodziną zastępczą? Zdaniem naszych bohaterów, recepta jest jedna. - Trzeba mocno chcieć - mówią zgodnym chórem. - Trzeba mocno chcieć i wiedzieć , co się robi, bo dzieci się później nie oddaje - dodają. Ich zdaniem, dużą podporą są rozmowy z pracownikami Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Ciechanowie, którzy bardzo wspierają kandydatów na rodziców zastępczych. Tak samo Ośrodek Adopcyjny, którego pracownicy służą pomocą i wsparciem. Wiedzą i mówią kandydatom od czego zacząć, co zrobić, żeby plany wcielić w życie. Zasady tworzenia rodziny zastępczej są z góry ustalone przez przepisy. Kiedy przyszli rodzice zgłoszą akces zawiązania rodziny , biorą udział w szkoleniu na temat aspektów prawnych, wychowawczych i psychologicznych założenia rodziny. A także na temat problemów, jakie mogą się pojawić. Dzieci są z różnych środowisk, trzeba więc wiele spraw i sytuacji umieć przewidzieć. Do tego rodzina musi być zbadana pod względem zdrowotnym i karalności. Warunkiem musi też być praca zawodowa jednego z rodziców, nie mogą to być osoby bezrobotne. Formalności trochę trwają, ale zdaniem naszych bohaterów, nie są przeszkodą w realizacji planów. - Mitem jest opinia, że szkolenie dla rodzin zastępczych jest takie trudne. Owszem jest wywiad środowiskowy, wizyty pracowników z opieki społecznej, kuratora sądowego – wymieniają obecni rodzice. Ale ich zdaniem jest to zrozumiałe, bo ma służyć poznaniu rodziny, która będzie wychowywać dzieci. Zdaniem rodziców jest to jak najbardziej zasadne, bo trzeba uczciwie podejść do zagadnienia. Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Ciechanowie ul. 17 Stycznia 7 06-400 Ciechanów tel. 23 672 46 24 lub 23 672 52 16, e-mail: [email protected] www.pcpr-ciechanow.pl Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego Formalności załatwione! Pierwszym dzieckiem w domu Pani Moniki i Pana Krzysztofa, była dwuletnia dziewczynka. Wcześniej mała, na czas wyjaśnienia sytuacji prawnej, przebywała w pogotowiu rodzinnym. Na szczęście takie pogotowie istnieje w powiecie ciechanowskim (tworzy je rodzina, o której opowiemy w jednym z kolejnych reportaży). - Trochę dziewczynkę znaliśmy, odwiedzaliśmy ją. Wcześniej, ale niepokój był duży, jak nam pójdzie – wspomina ten czas Pani Monika. Największym stresem była dla niej obawa, czy będzie ją umiała utulić do snu. Teraz po latach wie, że matka natura potrafi zrobić cuda. - Ten instynkt rodziców budzi się natychmiast. Trochę pomogła intuicja, trochę zdobyta wiedza, to wszystko pozwoliło natychmiast znaleźć się w nowej sytuacji – podkreśla Pan Krzysztof. Szczególnie żona natychmiast odnalazła w tej nowej roli -zaznacza mąż. Kiedy w domu pojawia się starsze dziecko Nasi bohaterowie nie mieli oporu, żeby zaopiekować się starszymi dziećmi, nie obawiali się problemów. Choć wielu rodziców zastępczych woli z zasady młodsze dzieci. Przygotowali się do tej chwili. Pewnego dnia do ich domu trafił 10-letni chłopiec. Do dzisiaj jest jedynakiem, bo pozostałe dzieci, to dziewczynki. W tej chwili rodzina wychowuje 5 dzieci, w wieku 16, 10, 9, 8 i 4 lata. Dzieci rozmawiają z rodzicami zastępczymi i między sobą o swojej sytuacji. Pytają, znają swoją przeszłość. Nie mają problemów z takimi rozmowami. A rodzice starają się odpowiadać na każde ich pytanie. Zdaniem Pana Krzysztofa, to nie jest tak, że dzieci ciągle o tym rozmawiają. Ostatnie dzieci są u nich od dwóch lat. Takie rozmowy nadal są na porządku dziennym, ale nie są wiodące. Nie przesłaniają innych tematów dnia codziennego. Dzieci wiedzą, że były w domu dziecka, rozmawiają o rodzicach biologicznych. Zasadą ich obecnych rodziców jest szczere mówienie o rodzicach biologicznych. Nigdy ich nie dyskredytują nigdy nie mówią o nich źle, ale też nie oszukują. Jeśli coś o nich wiedzą, to mówią, jeśli nie mają takiej wiedzy, to nie mówią. - Szczerość, szczerość, i jeszcze raz szczerość - to zasada, która nam przyświeca – mówi zdecydowanie Pani Monika Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Ciechanowie ul. 17 Stycznia 7 06-400 Ciechanów tel. 23 672 46 24 lub 23 672 52 16, e-mail: [email protected] www.pcpr-ciechanow.pl Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego Rówieśnicy i środowisko Nie ma sygnałów, żeby dzieci były źle traktowane przez rówieśników. Wręcz przeciwnie, i dziewczynki i chłopiec mają wielu przyjaciół i kolegów. Są lubiani, dobrze odbierani w szkołach i w środowisku. Nauczyciele, oczywiście wiedzą, jaka jest ich sytuacja. Pani Monika bywa często w szkole, odwozi do niej dzieci codziennie. Nowy etap - zawodowa rodzina zastępcza Od niedawna rodzina jest zawodową rodziną zastępczą. Za tym idzie wsparcie finansowe. Każdy, kto wychowuje dzieci, nie pomyśli źle o takim wsparciu. Każdy ma oczywiście prawo do swojej opinii – uważają małżonkowie. Rodzice zastępczy nie boją się opinii, że „zarabiają na dzieciach”. To zwykła rekompensata. Zasadą jest przecież, że jeden z rodziców pracuje zawodowo, a otrzymywane środki, wystarczają na częściowe utrzymanie rodziny. W sytuacji Pani Moniki i Pana Krzysztofa utworzenie zawodowej rodziny zastępczej jest wymogiem prawnym, bo wtedy może w niej wychowywać się więcej niż trójka dzieci przysposobionych. Bez tego wyróżnika, można byłoby przyjąć najwyżej troje dzieci. To ważne aspekty, przewidziane przez prawo. Warto dodać , że wkrótce wejdzie w życie nowa ustawa o rodzinach zastępczych, która przewiduje uregulowanie wielu spraw, świadczeń, np. urlopu dla rodziców. Pani Monika i Pan Krzysztof czują wsparcie tzw. „państwa”. Jest to jednak widoczne głównie ze strony instytucji nadzorującej, czyli Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Instytucja organizuje grupę wsparcia, szkolenia, kibicuje stowarzyszeniu, które skupia rodziny zastępcze. Pojawia się też wsparcie ze strony organizacji pozarządowych, są rożne projekty rozpisywane przez fundacje, stowarzyszenia, które pozwalają na realizację rożnych pomysłów. Zmiana postaw społeczeństwa Zdaniem Pani Moniki, w ciągu ostatnich lat dużo się zmieniło w podejściu społeczeństwa do rodzin zastępczych. Rodziny się organizują, wspierają Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Ciechanowie ul. 17 Stycznia 7 06-400 Ciechanów tel. 23 672 46 24 lub 23 672 52 16, e-mail: [email protected] www.pcpr-ciechanow.pl Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego wzajemnie. Czy trzeba zachęcać do założenia rodziny zastępczej? W tej chwili na dom czeka około dwudziestu czterech tysięcy dzieci. Pan Krzysztof namawia niezdecydowane osoby i chętnie je zaprasza do siebie, żeby przekonały się, jak funkcjonuje taka rodzina. Jeśli ktoś się martwi przygotowaniami do sprawowania opieki, odwiedzinami kuratorów, pedagogów, opieki społecznej, nie powinien się martwić. Trzeba odrzucić strach przed instytucjonalnością i pomyśleć o dzieciach, bo w finale przecież o dzieci chodzi. Jest pomoc dla rodzin zastępczych W listopadzie 2010 roku, powstało stowarzyszenie, skupiające rodziny zastępcze. Jego członkowie spotykają się w każdy trzeci piątek miesiąca, o godzinie 16.00, w Ośrodku Adopcyjnym przy ul. Orylskiej w Ciechanowie. Organizują imprezy okolicznościowe, do bardzo udanych należy festyn z okazji Dnia Dziecka. Członkowie stowarzyszenia zapraszają serdecznie rodziny, które myślą o założeniu rodziny zastępczej, ale także rodziny spokrewnione, którym będzie można coś doradzić, porozmawiać o problemach. - Każdy, kto przychodzi na spotkania, po prostu tego chce – uważa Pan Krzysztof. Dalej podkreśla, że jest to grupa wsparcia, która wzajemnie udziela sobie pomocy. Wszyscy tam czują się dobrze. Jest to dobre miejsce, dla kogoś, kto się waha. Pani Monika i Pan Krzysztof bez chwili zastanowienia mówią, że podjęliby taką decyzję jeszcze raz. Nawet przez chwilę nie przyszło im do głowy zwątpienie. Tak miało to wyglądać i tak wygląda – mówią chórem. Kiedy patrzą na dzieci, wiedzą, że rodzicielstwo zastępcze jest szansą na szczęśliwe dzieciństwo. Mają też nadzieję, że po tegorocznej kampanii, która organizowana jest w mediach, zgłoszą się kolejni rodzice, którzy chcieliby założyć rodziny dla dzieci poszkodowanych przez los. Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Ciechanowie Ze względu na to, że nie wszystkie dzieci w tej rodzinie mają uregulowaną sytuację prawną, na prośbę opiekunów, nie publikujemy zdjęcia rodziny ani nazwisk bohaterów reportażu. Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Ciechanowie ul. 17 Stycznia 7 06-400 Ciechanów tel. 23 672 46 24 lub 23 672 52 16, e-mail: [email protected] www.pcpr-ciechanow.pl