niedziela - Radio Rodzina
Transkrypt
niedziela - Radio Rodzina
niedziela wrocławska NR 15 (401) • R • ROK LV • 8 IV 2012 • WROCŁAW W NUMERZE: Wielkanoc na Kresach – najpiękniejsze święta dzieciństwa wspomina Stanisław Srokowski Zmartwychwstanie bez Zmartwychwstałego – zeświecczenie sposobu przeżywania najważniejszych świąt chrześcijańskich MARTA PIETKIEWICZ Czytelnikom i Redakcji „Niedzieli” życzę doświadczenia ogromnej radości płynącej ze Zmartwychwstania Chrystusa. Niech Zwycięzca śmierci udziela wszystkim potrzebnych łask i umacnia w nas nadzieję na życie z Nim w wieczności. Pisanki i palmy wielkanocne – wystawa w Muzeum Etnograficznym we Wrocławiu NIEDZIELA NR 15 (401) • 8 KWIETNIA 2012 I niedziela wrocławska Zapraszamy WROCŁAW Dzień Świętości Życia W WIELKANOC W ZOO Wrocławskie ZOO zaprasza rodziców wraz z pociechami na obchody Święta Jaja, które potrwa do 10 kwietnia. Z tej okazji przygotowana jest wystawa jaj i specjalny inkubator z kurczaczkami. W II dzień świąt wszystkie dzieci będą mogły wziąć udział w poszukiwaniu słodkich upominków schowanych w różnych miejscach ZOO przez wielkanocnego króliczka. Najmłodszych zachęcamy również do wzięcia udziału w konkursie „Zwierzakowa Pisanka”. Wystarczy wydmuszki „przebrać” za jedno ze zwierząt z wrocławskiego ZOO. MICHAŁ KOT kościele Ojców Franciszkanów przy ul. Kruczej 24 marca, z okazji Dnia Świętości Życia odbyła się Msza św. pod przewodnictwem abp. Mariana Gołębiewskiego. W skierowanej do wiernych homilii Metropolita podkreślił niezbywalną świętość ludzkiego życia w każdej formie, wskazując na niedopuszczalne praktyki zabijania dzieci nienarodzonych czy dokonywania eutanazji. Ukazał również postawę Kościoła, który od samego początku swego istnienia uznawał każde ludzkie życie za ważne i potrzebne. Po Eucharystii Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Archidiecezji Wrocławskiej zorganizowało specjalny koncert, na potrzeby którego powołano Wielki Chór i Orkiestrę proLIFE wraz z Chórem „Vox Clemens” – blisko ponad 100 uczestników. Zagrano utwór Pawła Bębenka pt.„Jutrznia za nienarodzonych”pod batutą kaesemowicza Wielki chór włączył się także w oprawę muzyczną Mszy św., wykonując części stałe zaaranżowane przez dyrygenta Marka Kudry. Piękne i wartościowe dzieło młodych ludzi zostanie powtórzone 14.04. w Brzegu w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego (więcej szczegółów www. ksm.wroclaw.pl) Michał Kot II FESTIWAL PIOSENKI RELIGIJNEJ Szermiercza Szkoła Podstawowa nr 85 zaprasza na II Festiwal Piosenki Religijnej. Przegląd odbędzie się 19 kwietnia w kościele pw. św. Maurycego we Wrocławiu. Pierwsze występy konkursowe rozpoczną się o godz. 9. O godz. 14, w czasie obrad komisji, wystąpi zespół kleryków z Wrocławskiego Seminarium Duchownego „Christoforos”. Po ogłoszeniu zwycięzców (ok. godz. 14.30) będzie koncert laureatów. Skauci Europy w maryjnym sanktuarium Sobótka II W wigilię Zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie (24.03) przewodniczki i skauci Europy obchodzili Dzień Modlitw za Federację Skautingu Europejskiego – dzień, w ktrym modlą się za siebie nawzajem, polecając wszystkich członków organizacji opiece Maryi. W sobotni poranek wilczki, harcerki i harcerze, szefowe i szefowie, a także ich rodzice pielgrzymowali wspólnie do sanktuarium Matki Bożej Nowej Ewangelizacji. Podczas drogi rozważany był temat:„W Bogu dokonamy czynów pełnych mocy”. – Pielgrzymka była dobrym czasem spotkania dla skautów i ich rodzin – opowiada Anna Pizoń, jedna z organizatorek dnia wspólnoty. Wszyscy razem przemierzali szlaki masywu Ślęży, by tą drogą dotrzeć przed oblicze Maryi, szczególnej Patronki Skautów Europy. Do sanktuarium w Sobótce pielgrzymo- wało w sumie ok. 250 osób. Dzień zwieńczyło spotkanie rodziców harcerzy z Przemysławem Chojnackim HR, który tłumaczył, jak katolicki skauting pomaga w wychowaniu młodego człowieka, jak wspiera rodzinę. Joanna Maj KONCERT DLA UKRAINY KONFERENCJA O NAPROTECHNOLOGII Wrocław Wrocław W ramach obchodów 7. rocznicy śmierci Jana Pawła II w Centrum Kultury Agora odbył się koncert charytatywny na rzecz dzieci na Ukrainie. W jego trakcie można było wysłuchać m.in. utworów Chopina, Vivaldiego i Beethovena w wykonaniu uczniów i nauczycieli ze Szkoły Muzycznej przy ul. Łowieckiej Występy uczniów szół muzycznych i studentów Akademii Muzycznej, a także występu rodzinnego zespołu muzycznego Jowity i Wiesława Świdrów. Gościem specjalnym koncertu był Piotr Baron, zaś myśli Papieża Polaka czytał znany chirurg, prof. Jerzy Jabłecki. W lipcu 2011 r. w Koziatyniu na Ukrainie wraz z bp. Andrzejem Siemieniewskim gościła grupa świeckich misjonarzy, którzy prowadzili zajęcia ewangelizacyjne dla ok. 60 ukraińskich dzieci. KK O niepłodności i skutecznych metodach jej leczenia debatowali uczestnicy konferencji „NaProTECHNOLOGY™ W DIAGNOZOWANIU I LECZENIU NIEPŁODNOŚCI”. Pięćset osób w tym m.in. specjaliści z Wrocławia, Warszawy i Lublina, w auli wrocławskiego Centrum Naukowo-Badawczego Politechniki Wrocławskiej dyskutowało o szansach, wyzwaniach i efektach tej nowoczesnej metody leczenia niepłodności. We Wrocławiu przy ul. Rydygiera osoby zainteresowane mogą skorzystać z porad instruktora naprotechnologii Agaty Aniszczuk. Sesje wstępne odbywają się w 1 sobotę miesiąca. Na bieżąco aktualizowana jest też strona internetowa naprotechnologia.wroclaw.pl. KK NIEDZIELA NR 15 (401) • 8 KWIETNIA 2012 OBCHODY II ROCZNICY KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ Honorowy Komitet Obchodów Drugiej Rocznicy Tragedii Smoleńskiej zaprasza wszystkich mieszkańców Wrocławia na Mszę św. w intencji ofiar katastrofy. Eucharystia odprawiona zostanie 10 kwietnia o godzinie 18.30 w katedrze pod przewodnictwem abp. Mariana Gołębiewskiego. 14 kwietnia natomiast o godz.10 w kościele pw. św. Maksymiliana M. Kolbego na Gądowie odbędzie się koncert Poznańskich Słowików. Muzyka będzie okazją do wspominania wszystkich ofiar katastrofy jak i formą oddania im hołdu. Konferencja o naprotechnologii w auli PWr . KAROL BIAŁKOWSKI KRZYSZTOF KUNERT Skauci w drodze do sanktuarium Matki Bożej Nowej Ewangelizacji WROCŁAW I TRZEBNICA WIRTUALNIE Dzięki usłudze Google Street View możemy odbyć wirtualną wycieczkę po Trzebnicy czy Wrocławiu. Oba miasta zostały niedawno dodane do katalogu miejsc możliwych do zwiedzenia przez internet. To niezwykła okazja, by zobaczyć wiele ciekawych miejsc, których wcześniej nie mieliśmy okazji zwiedzić. A wszystko to bez konieczności opuszczania swojego domu. Justyna Serafin wydarzenia Dr Anna Orońska JUSTYNA SERAFIN Kierownik Hospicjum Domowego i Poradni Medycyny Paliatywnej Dolnośląski Konsultant ds. Medycyny Paliatywnej Wolontariusze z Hospicjum Ojców Bonifratrów Opieka hospicyjna działalnością zarobkową? inisterstwo Zdrowia chce wprowadzić zmiany w funkcjonowaniu stowarzyszeń. Nowa ustawa zakłada, że przekształcą się one w działalność gospodarczą. Zmiana prawa zaszokowała przede wszystkim osoby zarządzające hospicjami. Ośrodki opieki paliatywnej utrzymywały się do tej pory z dotacji NFZ a także ze zbiórek, datków czy 1% podatku. M Zmiana ustawy o funkcjonowaniu hospicjów Ustawa ma wejść w życie z dniem 1 lipca. Wiele ze stowarzyszeń, fundacji czy podmiotów kościelnych i charytatywnych będzie musiało przekształcić swoją działalność na gospodarczą. Nowe prawo ograniczy hospicjom dostęp do dodatkowych form finansowania placówek. Jak tłumaczy przedstawiciel Forum Hospicjów Polskich: „Opieka hospicyjna, która od 30 lat pozwala ofiarowywać wszechstronną pomoc osobom w ostatnim okresie życia (...) jest opieką bezpłatną i obejmowani są nią wszyscy, którzy wymagają tej opieki: ci którzy mają ubezpieczenie zdrowotne i ci bez ubezpieczeń zdrowotnych, bezdomni i samotni, w liczbie zawsze większej niż wynika to z podpisanego kontraktu z NFZ. Dlatego też potrzebne są dodatkowe środki finansowe, które hospicja otrzymują od ludzi dobrej woli i z odpisów podatkowych 1%”. Wątpliwości budzi kilka paragrafów mówiących o całkowitej zmianie rodzaju działalności. Hospicja mogłyby prowadzić jedynie opiekę odpłatną, jednak zazwyczaj NFZ nie pokrywa całości kosztów leczenia. Być może doszłoby do takich absurdów, że pacjenci sami musieliby płacić za swój pobyt i za możliwość odejścia w godnych warunków. Taki zapis uniemożliwiałby nie tylko pozyskiwanie dodatkowych źródeł dochodu, ale także wykluczyłby zupełnie istnienie wolontariatu w tych instytucjach. Nowelizacja ustawy Głośne sprzeciwy wszystkich organizacji, które mogłyby ucierpieć na zmianie prawa dotyczącego placówek leczniczych, przyniosły odpowiedni skutek. 2 marca Forum Hospicjów Polskich otrzymało odpowiedzieć z Ministerstwa Zdrowia, że zostały podjęte prace nad nowelizacją ustawy. Specjaliści będą pracować przede wszystkim nad przywróceniem możliwości zbierania datków i normalnego funkcjonowania wolontariatu hospicyjnego. Uchroni to wiele stowarzyszeń przed całkowitym zaprzestaniem swojej działalności. Kolejna reforma służby zdrowia, spadek po minister Kopacz, okazuje się zupełnie nietrafiona. Dobrze, że przedstawiciele służby zdrowia, w tym przypadku stowarzyszeń i podmiotów kościelnych, czuwają, by żadna z wielu proponowanych reform, nie odbiła się na zadowoleniu pacjentów. Justyna Serafin Sprawa ustawy jest w trakcie pertraktacji. Jako konsultant wojewódzki ds. medycyny paliatywnej byłam obecna w Ministerstwie Zdrowia na rozmowach i jestem pełna nadziei, że wszystko pozytywnie się zakończy. Nawet prawnicy mają duże wątpliwości co do interpretacji nowopowstałej ustawy. Jedni uważają, że ta zmiana pogorszy działalność stowarzyszeń, drudzy jednak twierdzą, że ta ustawa niczego nie zmieni- nadal będziemy mogli korzystać z pomocy wolontariuszy, zbierać datki czy 1% podatku. Sprawa nie dotyczy tylko hospicjów, ale także innych stowarzyszeń, jak chociażby Caritas Polska, które jako jedno z największych instytucji charytatywnych ma wielką siłę przebicia. Ogromne działania podejmowane także z ich strony na pewno przyniosą pozytywny skutek. Wierzymy, że jakość opieki hospicyjnej, paliatywnej czy charytatywnej w Polsce nie ulegnie pogorszeniu. WOLONTARIAT HOSPICYJNY WE WROCŁAWIU We Wrocławiu są trzy hospicja, wszystkie korzystają z nieocenionej pomocy wolontariuszy. Hospicjum oo. Bonifratrów, Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci i Wrocławskie Towarzystwo Opieki Paliatywnej nie wyobrażają sobie swojego istnienia bez wolontariatu hospicyjnego. Wiele akcji społecznych zachęcających osoby w każdym wieku do pomagania pacjentom terminalnie chorym przyniosły wymierne korzyści, w ostatnim roku wrocławskie hospicja poszerzyły się o nowe grono wolontariuszy. I to w różnym wieku, zarówno licealiści i studenci jak i emeryci. Każda chętna osoba znajdzie tu miejsce dla siebie. Początkowo, gdy brak nam odwagi na bezpośrednią pomoc pacjentowi, możemy zaangażować się w prace porządkowe czy organizację licznych akcji społecznych czy zbiórek. Najbardziej widoczne akcje we Wrocławiu to „Niedziela hospicyjna” i Pola Nadziei, które już niedługo się rozpoczną. Nasze ulice wypełnią się radosnymi wolontariuszami w charakterystycznych żółtych koszulkach i z żonkilami w dłoniach. To od nich będziemy mogli uzyskać wszelkie informacje na temat hospicjów i sposobów wsparcia ich działalności. NIEDZIELA NR 15 (401) • 8 KWIETNIA 2012 III MARTA PIETKIEWICZ niedziela wrocławska Wielkanoc na Kresach ajpiękniejsze święta mego dzieciństwa na Podolu. Gdy nadchodził Wielki Tydzień, w domu i obejściu robiliśmy porządki, myliśmy okna, sprzątaliśmy. Zmieniała się atmosfera. Rodzina stawała się sobie bliższa, nawet zwierzęta wydawały się weselsze. Wielki Tydzień rozpoczynała Niedziela Palmowa. Dzień wcześniej zrywaliśmy gałązki wierzbowe, a matki przyozdabiały cieniutkimi wstążkami lub kwiatami. W Niedzielę gromadami ciągnęliśmy do kościoła, by je poświęcić. Dziadek Piotr opowiadał, że najpiękniejsze palmy robi się na Wileńszczyźnie. Później witki palmowe wkładaliśmy za święte obrazy, gdzie przechowywane były do kolejnej Wielkanocy. Chroniły nas przed burzami, piorunami i pożarami oraz złymi ludźmi. A gdy bydło szło na wypas, lekko uderzaliśmy nimi po karku, by zdrowo rosło. Pszczelarze wtykali palmy do uli, by pszczoły przynosiły zdrowy miód. Podniosły był moment, kiedy wyruszała procesja z księdzem proboszczem i okrążała kościół trzy razy, a my słyszeliśmy przenikające duszę słowa „Hosanna na wysokości”. Od Poniedziałek do Środy Wielkiego Tygodnia przebaczaliśmy sobie złe uczynki, bo tego wymagała od nas katolicka wiara. Od Wielkiego Czwartku do Wielkiej Soboty w różnych regionach Kresów kropiono święconą wodą najbliższą rodzinę i zwierzęta, a nawet gospodarskie zabudowania, ponieważ przywracała ona zdrowie. W Wielki Czwartek podczas Mszy Wieczerzy IV NIEDZIELA NR 15 (401) • 8 KWIETNIA 2012 Pańskiej, po odśpiewaniu „Chwała na wysokości Bogu”, milkły dzwony i organy, a ministranci przy ołtarzu uderzali własnoręcznie zrobionymi kołatkami. Sam także szykowałem kołatki. Nauczył mnie tego dziadek Ignacy. W Wielki Piątek czuło się już żałobę. Ołtarze bez kwiatów i świec szarzały, tabernakulum było puste, a wizerunki Chrystusa przysłonięte, zaś w kościele ukazywał się Grób Syna Bożego. Chłopcy i młodzi mężczyźni ustanawiali straże przy grobie. Byli poprzebierani w strażackie mundury i hełmy, a za nimi sunęły całe chmary dzieciaków, podpatrujących ten niezwykły rytuał. W mieście ludzie wędrowali całymi rodzinami od świątyni do świątyni, by podpatrywać, jak wyglądają inne groby. Był to czas ścisłego postu, bardzo rygorystycznie przestrzegany przez całą naszą rodzinę. Od rana zajmowaliśmy się kraszeniem lub malowaniem jajek. Szczególnie ceniony był kolor czerwony, znamionujący miłość. Opowiadano też sobie, że na Kresach czerwony kolor stąd się wziął, iż swego czasu Tatarzy na Wielkanoc napadli na nasze ziemie, a krew niewinnych ludzi spłynęła na jajka. Później na pamiątkę tej tragedii malowano jajka na czerwono. Warto przy tej okazji dodać, że kraszanki, gdzie indziej nazywane malowankami, powstawały w ten sposób, że jajka gotowano w barwnym wywarze łupiny cebuli i powstawał wówczas kolor brązowy, z kory dębu wyłaniał się kolor czarny, barwa złocistożółta powstawała z wywaru młodej jabłoni, zielona z pędów młodego żyta, a różowa z soku z buraka. W Wielką Sobotę braliśmy kosze pełne darów Bożych, malowanych jajek (jedno było obrane), chleba, szynki, kiełbasy, chrzanu, soli i ciast udekorowanych mirtą. Zanosiliśmy do kościoła, a ksiądz je święcił. W Niedzielę wczesnym rankiem szliśmy na uroczystą Mszę św., czyli Rezurekcję, a po powrocie rodzina zasiadała do stołu, matka podawała na talerzyku jajko, którym dzieliliśmy się i składaliśmy sobie życzenia. Witaliśmy się słowami: „Chrystus zmartwychwstał” i odpowiadaliśmy „Prawdziwie powstał”. A później trwała uczta, w czasie której dzieci urządzały sobie zabawę z jajkami, uderzając czubkami jedno o drugie. We Lwowie po śniadaniu ogromne tłumy wylegały na ulice i szły z kwiatami na Cmentarz Łyczakowski, a potem do wieczora gościły się przy suto zastawionych stołach. Czego tam nie było? Schab pieczony w galarecie z sosem tatarskim, jajka z łososiem, żurek z jajami, żurek z kiełbasą, szynka, chrzan, kiełbasa, baranek z masła lub cukru, słodkie ciasta. Na wsi zajadaliśmy się białym barszczem z jajkiem, szynką, kiełbasą, kołaczami i drożdżowymi babami, plackami, tu i ówdzie wyrobami z sera, z mielonego twarogu, bułkami z makiem albo z rodzynkami. Na Wołyniu chłopak zauroczony jakąś panną podchodził do niej z pisanką, ofiarowując jej jajko ze słowami „Chrystus zmartwychwstał”, a ona pozwalała mu na trzykrotny pocałunek. Na drugi dzień Świąt odwiedzaliśmy dalszych krewnych, zapraszaliśmy do stołu Ukraińców, a wokół nas szalał śmigus-dyngus. Stanisław Srokowski tradycja Onegdaj na Święta… Pogrzeb śledzia, palenie Judasza i nocne kąpiele w stawie – w świąteczny scenariusz naszych dziadków wpisanych było wiele obrzędów, o których dziś nie mamy pojęcia. Klika z nich wyjaśnia Dorota Jasnowska – etnograf na stołach okruchy chleba. Uważano, że w tym dniu zamieszkują one w piecach, podobnie jak dusze zmarłych przodków. Nie wolno było więc tego dnia piec chleba, ani palić w piecu, by nie skrzywdzić dobrych dusz. Jeżeli ktoś złamał ten zakaz zobowiązany był do zamówienia mszy św. za dusze zmarłych DOROTA JASNOWSKA: – Współcześnie święta przeżywamy nieco inaczej. Poddajemy się atmosferze oczekiwania Dorota Jasnowska na coś niezwykłego. Powtarzamy gesty, – kustosz Działu – W Wielki Czwartek kapłan podczas liturgii słowa i czynności, które znamy i nadal Folkloru i Ceraobmywa nogi – ten motyw też znalazł swoje odczuwamy potrzebę odwoływania się miki Muzeum odzwierciedlenie w obrzędowości? do przeszłości. Ale tradycję często traktu- Etnograficznego – Tak. Tu chciałabym zwrócić uwagę jemy już powierzchownie, odnosimy się we Wrocławiu na sam symbol wody i obmycia. W nocy do niej z pewnym dystansem. Zapominaz Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek, na my o sensie i treści dawnych świąt – zatracając ich pamiątkę przejścia Chrystusa przez potok Cedron, istotę. Tym samym skazujemy też wiele zwyczajów w Polsce południowej nie tylko myto nogi, ale i obrzędów na powolny zanik.. wchodzono do rzek, stawów, żeby się obmyć. Wierzono bowiem, że ta woda ma niezwykłe – Są jednak takie tradycje, o których dziś już nie pamię- właściwości: kobietom doda urody, wszystkim tamy, a dawniej miały bardzo duże znaczenie. Sięg- zapewni zdrowie i powodzenie. Zwyczaj ten korzenijmy do Wielkiego Tygodnia – co wtedy działo się na niami sięga czasów przedchrześcijańskich bowiem rytualne obmywanie znane było we wszystkich polskich wsiach? – Wielki Tydzień to czas szczególnie boga- kulturach, od czasów starożytnych tej obrzędowości. Jest to przy tym obyczajowość zainspirowana przez religię katolicką i bardziej – A Wielki Piątek? To już dzień typowo pokutny? niż kiedy indziej związana z obrzędami kościel– Wiele osób, szczególnie tych bardziej religijnymi, choć sporo w niej zwyczajów i obrzędów nych, w tym czasie zasłaniało w domu lustra, ludowych. Jeszcze do niedawna w wielu miejscach zatrzymywało zegar. Tego dnia obowiązuje rówPolski miały miejsce różne zwyczaje, mające nie nież ścisły post – niektórzy tego dnia nic nie jedli. zawsze charakter religijny. Wiemy, że w Wielki Podobnie jak w Wielki Czwartek, także i w Wielki Czwartek nie używa się dzwonów w kościołach, Piątek pojawiały się jednak także momenty weselmówi się, że te dzwony zostają związane, używa sze. Szczególnie młodzież, zmęczona już 40-dniosię już tylko drewnianych kołatek. Niewielu z nas wym postem, urządzała tzw. wieszanie żuru, czy jednak zapewne pamięta, że te same kołatki po pogrzeb żuru i śledzia – potraw, które gościły Mszy św. były wykorzystywane w celach bardziej przez cały post na stołach. W garze mieszano zabawowych. Młodzież wybiegała z nimi na wieś, żur z plewami, śmieciami, a na patyku niesiono hałasując, oznajmiając w ten sposób, że zbliża się śledzia z drewna lub tektury. Wybierano najmniej koniec postu i czas najwyższy zakończyć chude zorientowanego w tym zwyczaju kawalera, by jedzenie. Mimo, iż Triduum Paschalne ma raczej powiesił żur, a następnie wylewano na niego dramatyczną wymowę, to w tym czasie zdarzały zawartość gara. się właśnie także tego typu weselsze akcenty. Znany był także zwyczaj wieszania, palenia lub – Najbardziej znanym symbolem Świąt Wielkiej Nocy topienia Judasza – kukły wyobrażającej zdrajcę jest niezaprzeczalnie jajko… Jezusa. Ze słomy i starych ubrań robiono wielka – Zgadza się – i to nie tylko w naszej kulturze. kukłę, którą następnie wleczono na łańcuchach Jajko na całym świecie odgrywa ogromną rolę, po całej okolicy. Gapie okładali kukłę kijami. Na jest znakiem początku i płodności. Zdominowało koniec wrzucano „zdrajcę” do stawu lub bagienka. ono oczywiście Wielkanoc – podczas tych świąt na Wymierzanej w ten sposób sprawiedliwości stawa- naszych stołach goszczą kolorowe pisanki. Wzory ło się zadość. Wierzono także, że w Wielki Czwartek i znaki rysowane na nich miały potęgować ich domy odwiedzają „ubożęta”, życzliwie opiekujące magiczną moc. Ich skorupki rozrzucano w sadzie, się przez cały rok chatą i obejściem. Zostawiano im żeby zapewnić lepsze zbiory. MARTA PIETKIEWICZ MARTA PIETKIEWICZ: – Czas świąteczny zawsze łączył się i wciąż się łączy z konkretnymi zwyczajami, obrzędami. Zanim wspomnimy niektóre z nich odpowiedzmy na pytanie: czy znamy znaczenie gestów, które wykonujemy? Ważnym elementem tradycji świątecznych były i są również barwne, własnoręcznie wykonywane, dekoracje – Możemy pochwalić się „pisanką dolnośląską”? – Jeśli chodzi o samo zdobienie, to w wielu regionach mamy charakterystyczne pisanki, natomiast tutaj na Dolnym Śląsku sytuacja jest bardzo ciekawa: przez lata nie wykształciła się jeszcze pisanka dolnośląska i pewnie długo jej jeszcze nie będzie. Ludzie zdobią bowiem jajka według tradycji wołyńskich, rzeszowskich, itd. To jest siła naszego regionu: bogactwo technik i wzorów, reprezentujących miejsca, z których wywodzą się nasze korzenie oraz opowiadających o naszych losach. – Czy to, że tak wiele z dawnych tradycji umarło, że nie kontynuujemy tradycji naszych dziadków, świadczy o tym, że jesteśmy ignorantami? – Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Z jednej strony przemijanie pewnych tradycji i tworzenie się nowych jest rzeczą naturalną. Z drugiej nasze uczestnictwo w obrzędowości zależy wyłącznie od nas samych. Patrząc na dzisiejszych Polaków już można powiedzieć, że tworzą się kolejne tradycje. NIEDZIELA NR 15 (401) • 8 KWIETNIA 2012 V niedziela wrocławska TRADYCYJNA WIELKANOC W DOMU Elżbieta Każde święta staramy się z rodziną spędzać jak najbardziej tradycyjnie. Wielkanoc wiąże się z budzącą się do życia wiosną, także nie wyobrażam sobie przygotowań bez prawdziwych porządków. Nasze świętowanie rozpoczynamy już w Wielki Czwartek i całą rodziną chodzimy do kościoła w czasie Triduum. Staramy się także wstępować na czuwania, choć ogrom sprzątania i gotowania czasem odbiera nam siłę. Nie wyobrażam sobie spędzania świąt poza domem. Świętowanie związane jest z jakąś wspólnotą, zarówno rodzinną jak i parafialną. To z najbliższymi chcę się dzielić radością ze Zmartwychwstania Jezusa. Starsza córka mieszka za granicą, dlatego przykro mi, że nasze wspólne świętowanie ogranicza się jedynie do rozmów telefonicznych i internetowych. Jednak pozostała część rodziny obowiązkowo się stawia w domu, by wspólnie celebrować ten ważny czas. Mam nadzieję, że w przyszłości zawsze będziemy mogli spędzać święta z dziećmi i wnukami. Wielkanoc to wyjątkowy czas, który warto poświęcić najbliższym. Justyna Święta w rodzinie kojarzą mi się z bezpieczeństwem, tradycyjnymi smakami i z cudownymi wspomnieniami z dzieciństwa. Choć nie wyobrażam sobie świąt bez rodziny to w tym roku po raz pierwszy spędzę je poza domem rodzinnym. Ale to tylko dlatego, że sama założyłam rodzinę i tuż po świętach urodzę dziecko. Każdego roku z siostrami zasiadamy do wspólnego kolorowania pisanek, momo że każda z nas jest już dorosła, to czerpiemy ogromną radość z bycia razem. Potem wszystkie idziemy z koszyczkami na poświęcenie pokarmów. Nie wyobrażam sobie Wielkanocy bez wspólnych Mszy św., które nadają niezwykły charakter tym świętom. W swojej rodzinie chcę kontynuować te tradycje, by moje dzieci miały również piękne wspomnienia ze świąt. VI NIEDZIELA NR 15 (401) • 8 KWIETNIA 2012 adchodzi Wielkanoc, przeżyliśmy Palmową Niedzielę i nastał Wielki Tydzień. Jakie znaki zwiastują Święta Wielkanocne, święta, które stanowią szczyt roku liturgicznego i pamiątkę najpotężniejszego wydarzenia w historii zbawienia człowieka? Wiosna sama z siebie chce ukazywać symptomy nowego życia, może zatem o wiosnę chodzi? Bynajmniej… Może w tym czasie wzrasta dynamika wiary, nakarmionej wielkopostnymi uczynkami pobożnymi, a może przeżyte rekolekcje i cicha odmiana życia, dokonana w sakramencie pokuty? Owszem, kolejki przed konfesjonałami mogą o tym świadczyć, ale w przestrzeni publicznej inne sygnały świadczą o tym, że idzie Wielkanoc. Kulturowo-ekonomicznie Oto zwyczajnie na rynku reklamowym pojawiło się nowe „twoje wielkanocne HD z dekoderem”. Co ma wspólnego „HD z dekoderem” z wydarzeniem Wielkiej Nocy? Zgoła nic. Chodzi tylko o wyeksponowanie pewnego czasu, atrakcyjnego pod względem handlowym. Działa tak wiele reklam we wszystkich branżach usiłujących zarobić pieniądze. Zapewne można tu mówić o nadużyciu symboliki religijnej, ale należy także się obawiać, że taka tendencja jest przejawem pewnej głębszej warstwy, na której owo zjawisko jest nabudowane, a mianowicie chodzi o erodującą wiarę w Zmartwychwstanie. Postępująca sekularyzacja usiłuje sprowadzić treść wiary do wymiarów już nie tylko folklorystycznych (jak to praktykowano dawniej w walce z religią), lecz wręcz do zjawisk kulturowo-ekonomicznych. „Easter season”, to już nie Wielkanoc, lecz rzeczywiście pora, czy sezon świąteczny, wyprany z wszelkiej religijnej treści. Coraz częściej, zwłaszcza w przekazie medialnym, Wielkanoc jest redukowana już nawet nie do pisanek i śmigusa dyngusa, lecz stanowi etykietkę zwiększającą atrakcyjność zakupu. „Wielkanocny”, to taki zwykły przymiotnik, który uświadamia, że nastał czas świąteczny, który należy jakoś zaznaczyć i podkreślić. W istocie, „święty”, a zatem i „świąteczny”, znaczy „inny”, oddzielony. Być może dlatego dzisiaj tę „inność” zaznacza się zwiększoną konsumpcją, ale świadczy to o niezwykłym zubożeniu człowieka współczesnego, któremu odebrano wiarę. Perspektywa wieczności Tymczasem „gdyby Chrystus nie zmartwychwstał, próżna byłaby nasza wiara”. Tylko wiara w Chrystusa Zmartwychwstałego może nadać sens Wielkanocy. Męka i Śmierć Jezusa są kulminacją pewnej drogi, Jego drogi do Jerozolimy. Tę drogę przeżywamy w Wielkim Tygodniu. Ale to na pewno jeszcze nie koniec. Gdyby bowiem ta droga zatrzymała się na Golgocie, to wówczas moglibyśmy mówić jedynie o klęsce historycznej osoby, heroicznej, pięknej i szlachetnej, a takich osób było w historii ludzkości wiele, ale jednak nie moglibyśmy mówić o Jego zwycięstwie. Dlatego ta droga kończy się dopiero na pustym grobie. Nie można sobie inaczej wyobrazić misterium zbawienia człowieka, jak tylko jako drogę krzyżową wiodącą do Zmartwychwstania. Tworzy to zupełnie nową perspektywę. Powiedzieć: perspektywę B,. SZTAJNER/ NIEDZIELA wielkanoc | Zmartwy bez Zm Wielkanoc w HD – takie święta proponuje nam telewizja. Czy to obraz sekularyzacji tego czasu? Zeświecczenia sposobu przeżywania najważniejszych wydarzeń naszej wiary? O czasie prawdziwie świątecznym i jego źródle w Jezusie Chrystusie pisze ks. dr Janusz Czarny ŚWIĘTA POZA DOMEM Łucja ychwstanie artwychwstałego? wieczności – to mało, gdyż jest to perspektywa przebóstwienia. Męka i Śmierć Jezusa, to kwintesencja Jego udziału w ludzkim losie, ale dopiero Zmartwychwstanie oznacza przemianę ludzkiego losu. Awangarda tego świata Współcześni ludzie, nie pamiętający o Chrystusie, chcą być „jako bogowie”, zupełnie autonomiczni, sięgający po Boże prerogatywy, samodzielnie i według własnych kryteriów ustanawiający granice pomiędzy dobrem a złem, między prawdą i fałszem. Tymczasem Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa jest korektą tej fałszywej drogi. Nie będziecie „jako bogowie”, ale możecie być dziećmi Bożymi. Jest to perspektywa właściwa Bogu, czyli przepowiednia absolutnej pełni w wieczności. Naprawdę dokonuje się to tylko dzięki Zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. Chrześcijanie wszystkich denominacji winni dawać o tym świadectwo całemu światu, a tymczasem bywa, że sami wyprzedają swoje skarby, jak „twoje wielkanocne HD z dekoderem”. Czasami wydaje się, że chrześcijanom brak tej świadomości, że to my jesteśmy awangardą tego świata, właśnie dzięki Zmartwychwstaniu Chrystusa. Pusty grób Taka świadomość powinna leczyć z kompleksów, jeśli takie istnieją, bowiem kompleks bycia chrześcijaninem jest, w optyce Zmartwychwstania, kompletnym nieporozumieniem. To nasz Zbawiciel, Jezus Chrystus, przeszedłszy Mękę i Śmierć krzyżową, zmartwychwstał. Zwyciężył grzech, zło i śmierć, czyli dokonał tego, o czym śni człowiek od samego swego zarania, od fatalnego grzechu na początku ludzkości. Właśnie z tego powodu Bóg stał się człowiekiem, a człowiek dzisiejszy wymienia to na „twoje wielkanocne HD z dekoderem”. Jednakowoż taka świadomość może rodzić się tylko z wiary, tak, jak to było ze św. Janem, który „ujrzał i uwierzył”. Ujrzał pusty grób wielkanocny i ten grób zaczął stanowić fundament wiary. Dlatego bez tej wiary w pusty grób Chrystusa nasza Wielkanoc stanie się próżna, jak wydmuszka. Może być tylko ładnie pomalowana, czemu nie, tak przecież bywa z pisanką… Zdarza się, że święta spędzam poza domem. Wyjeżdżam wtedy w góry, by być blisko natury. Jadę do miejsc, w których również kulturowo mogę czerpać z tradycji wielkanocnych czy bożonarodzeniowych. Zazwyczaj spędzam święta razem z moją mamą. We dwie smutno jest siedzieć i wspominać dawne czasy, gdy tak tłumnie gromadziliśmy się przy rodzinnym stole, dlatego wolimy gdzieś wspólnie wyjechać. W trakcie takich wyjazdowych świąt nie muszę nic robić, wszystko jest pięknie posprzątane, udekorowane a tradycyjne jedzenie wielkanocne przygotowane przez lokalnych kucharzy. Mam wiele czasu na modlitwę i przeżywanie Świąt Zmartwychwstania. Będąc w górach skupiam się dodatkowo na przyrodzie. Kontempluję otaczające mnie piękno i to również utwierdza mnie w wielkości Stwórcy. Taki świąteczny wyjazd stanowi dla mnie rodzaj rekolekcji, w trakcie których nabieram sił, zbliżam się do Boga i myślę o swoim życiu. Często zdarza się, że ludzie przedkładają porządki i gotowanie nad pójście na Mszę św. Po całodziennej pracy wiele osób nie ma sił na nic więcej. Moja mama na wyjeździe po raz pierwszy całkowicie uczestniczyła w obchodach Triduum Paschalnego. Wcześniej zdarzało się, że była zbyt zmęczona, by iść na wieczorną Eucharystię. Dlatego taki wyjazd jest dla nas idealny i wcale nie zubaża religijnego wymiaru Wielkanocy. Marzena Wiem, że dla wielu osób wyjazd na święta wiąże się z całkowitym złamaniem tradycji. Sama tak kiedyś myślałam. Ale postanowiliśmy raz z mężem spróbować i bardzo mi się spodobało. Oczywiście chodzimy na Msze św., modlimy się, a dzięki temu, że nie jesteśmy zmęczeni to możemy się cieszyć wspólnym przebywaniem. Często zdarzały się przed świętami kłótnie, bo każdy był zmęczony i miał już wszystkiego dość. Co jakiś czas wyjeżdżamy, by tego uniknąć i zwyczajnie odpocząć. JS Ks. dr Janusz Czarny NIEDZIELA NR 15 (401) • 8 KWIETNIA 2012 VII niedziela wrocławska Rodzinne święta ŚWIĘTA Z MAMĄ zajęcie i świetną zabawę. Wspólnie zaś zyskamy czas spędzony razem i możliwość rozmowy o świętach, skąd wzięły się wielkanocne tradycje i dlaczego święcimy jaja. Co mogą robić nasze dzieci w kuchni? Młodsze mogą ugniatać ciasto na ciasteczka, rozwałkowywać je, a następnie wycinać foremką np. zajączki. Po ich upieczeniu na pewno z zapałem wymalują im oczka i noski. Starsze chętnie pokroją warzywa na sałatkę, przybiorą zieleniną i nowalijkami półmiski mięs i wędlin. Pokroją i ułożą na talerzach jajka do wielkanocnego żurku. Oczywiście nieoceniona jest pomoc dzieci w przygotowaniu pisanek. Piękne kolory skorupek można uzyskać, stosując naturalne barwniki roślinne. Świeżo wyciśnięty, lekko zakwaszony sok z buraka barwi pisankę na różne odcienie różu i czerwieni, sok z jagód – na fioletowo, wywar z suchych łusek cebuli – na wszystkie odcienie cieplej żółci aż do rudawego brązu. Dzieci świetnie się bawią przy malowaniu i wykle- janiu pisanek. Mogą one z barwnego papieru, cienkiego materiału o ciekawym wzorze lub kolorowej samoprzylepnej folii wyciąć fantazyjne elementy, a potem nakleić je na skorupkę tak, jak podpowiada im wyobraźnia. W Wielkanocny Poranek wcześniej pomalowane pisanki można użyć do bitwy na jaja – dziecia- ki stukają jajko o jajko, wygrywa ten, czyja pisanka stłucze się najpóźniej. Można również schować kolorowe jajeczka w ogrodzie lub w skrytkach w domu. Kto znajdzie ich więcej, otrzyma nagrodę, np. czekoladowego zająca. A najlepszym pomysłem będzie wspólny, radosny spacer. ciasta. A tata, no właśnie gdzie jest tata… No właśnie… Wielkanoc to czas, aby nawet poleniuchować, byle razem! Chcieć być ze sobą Ważny międzyczas Wielki Tydzień to zdecydowanie ważny czas. Zapracowany i zaganiany na co dzień tato ma znakomitą szansę zatrzymać się i skupić swoją uwagę na swoich bliskich. Nie jest to wcale łatwe, bo konkurencja czuwa i jest naprawdę silna. Dopinanie zaległej roboty, telewizja, przy której nie trzeba myśleć i zwykła chęć odpoczynku z jednej strony – z drugiej córka i syn, którzy od tygodni czekają na swoją szansę. Kiedy ostatni raz porozmawiałeś z synem, kiedy wybrałeś się z córką na spacer? Kiedy mieli Ciebie na wyłączność? Świąteczne dni kojarzą się niezaprzeczalnie z odnową ducha. Triduum Paschalne ukoronowane zmartwychwstaniem Pana jest szczytem chrześcijaństwa. Nic tak nie wzmacnia naszej wiary jak rodzinne zaangażowanie w liturgię wielkanocną i przeżywanie wiary we wspólnocie Kościoła. Ale równie istotne co dzieje się w tak zwanym międzyczasie. Ojcowie – słyszymy często na rekolekcjach – odpowiedzialni są zwłaszcza za podtrzymanie i przekaz wiary. Ale ta potrzebuje szarych, codziennych kontekstów. Oderwana od życiowego doświadczenia przemienia się w abstrakcję i staje się fikcją lub w najlepszym wypadku tradycyjną cepelią. Rolą taty jest związanie wiary z codziennym życiem rodziny, najlepiej na własnych przykładzie, nie mową, lecz świadectwem. Dlaczego nie zacząć w Wielkanoc? Na pewno antyświadectwem jest obraz pogrążonego w lekturze gazety i wygodnym fotelu taty i krzątającej się w tym samym czasie w kuchni zaganianej mamy. Nie tak panowie! Ale co w zamian? Ameryki nikt tu nie odkryje, ale z pewnością wspólne porządki i przygotowanie świątecznego śniadania, a także spacer i film, zrobią swoje. TOMASZ LEWANDOWSKI Dla chrześcijan Wielkanoc to najważniejsze święta w ciągu roku, symbolizują wygraną Chrystusa ze śmiercią, zwycięstwem nad grzechem i wszelkim złem. To święta radosne i jednocześnie niezwykle głębokie, skłaniające do przemyśleń o życiu i śmierci, o tym, co naprawdę ważne. Nie wszyscy doceniają je tak, jak powinni – nie ma prezentów, wielkiej komercji i bożonarodzeniowego wzruszenia. A jednak są one najpiękniejsze w roku, chociaż spokojniejsze i mniej huczne. Wielkanoc to doskonały czas, by spędzić go z rodziną, by więcej uwagi poświęcić naszym pociechom. Dzieci uwielbiają świąteczne przygotowania. Chętnie pomagają przy pieczeniu bab i mazurków, z radością zajmą się przygotowaniem pisanek. Każda mama wie, jak wiele wysiłku trzeba włożyć w przygotowanie Wielkiej Nocy. Zaangażujmy w to nasze dzieci – oczywiste nie ubędzie nam pracy, może nawet czeka nas więcej sprzątania, ale zapewnimy dzieciakom Wielkanocne szukanie jajek Magdalena Lewandowska WIELKANOC Z TATĄ W domu wszystko dopięte na ostatni guzik. Mama jak zwykle dała radę! Na kuchni perkoce jeszcze przykrywka, a z piekarnika wydobywa się smakowity zapach niedziela wrocławska Dodatek do Tygodnika Katolickiego „Niedziela” Redakcja wrocławska: ks. Cezary Chwilczyński (redaktor odpowiedzialny), Krzysztof Kunert, Marta Pietkiewicz, Magdalena Lewandowska ul. Kuźnicza 11/13 (III piętro) 50-138 Wrocław, tel./fax (71) 344-38-25 Redakcja częstochowska: Jolanta Marszałek, tel. (34) 369-43-84, e-mail: [email protected] VIII NIEDZIELA NR 15 (401) • 8 KWIETNIA 2012 • NIEDZIELA WROCŁAWSKA Krzysztof Kunert