Madagaskar - O Stwórcy

Transkrypt

Madagaskar - O Stwórcy
O Stwórcy, przodkach Ibotitle
Mahanoro, 16.05.1981
Madagaskar
Aby przybliŜyć nieco, naszym Korespondentom mentalność ludności zamieszkującej Czerwoną Wyspę,
trochę wiadomości o malgaskich wierzeniach.
Malgasze bez wątpienia są mono-teistami. Uznają istnienie Boga-Stwórcy i znajdują Go wszędzie,
w ceremoniach religijnych, we wróŜbach, wzywają Jego imienia wielokrotnie: „Wzywam Ciebie, Stwórco”.
Wiadomo, ze jest wielki, Ŝe stworzył świat. Jego imię,. Zanahary, znaczy. Stwórca. Nie ma teŜ pozdrowienia
bez formułki końcowej powtarzanej wielokrotnie: „Niech cię Bóg wspomaga”, O osobie, której się dobrze
wiedzie, jest miła i uprzejma, mówi się, Ŝe „ma dobrego Boga”. O zmarłym mówią: „Został przyjęty przez Stwórcę”, albo podobnie: „Został zabrany i poszedł do Stwórcy”. Coś wielkiego i niepojętego jest „sprawą
Stwórcy”, a coś pięknego i nadzwyczajnego, przypisywane jest Stwórcy. Za monoteistów trzeba teŜ uznać
członków plemienia Betsimisaraka, wśród których mieszkamy, chociaŜ mają w swoich ceremoniach bóstwa
męskie i Ŝeńskie, wymieniane w dialogach róŜnych ceremonii. Są to bowiem róŜne atrybuty Boga, które
person i fi kują. Nie umniejsza to jednak w niczym wielkości Jedynego Boga, który jest źródłem i dawcą
Ŝycia. On stworzył niebo i ziemię, ręce i nogi ludzkie. Bóg mieszka wysoko i nic się przed Nim nie ukryje. Ale
teŜ jest dobry i często „spuszcza powieki, aby nie zobaczyć”. Jest wszechmocny, ale nie korzysta z tej
wszechmocy bezpośrednio. Posługuje się swoimi wysłańcami. W rezultacie więc Bóg jest bardzo wysoko,
odległy, wyizolowany od świata, a nawet niepotrzebny. Przysłowie mówi: „Wznosząc się do Niego,
doznaje się zawrotu głowy” oraz inne „Stwórca nie robi wszystkiego sam, zatroszcz się więc sam o swoje
Ŝycie”. Zachować swoje Ŝycie - to wielki problem. śycie jest słodkie, ale wymaga troski i pomimo tańców,
śmiechu i poczucia wolności, kaŜdy w głębi duszy odczuwa strach, aby nie dostrzec - Ŝe Ŝycie jest bez celu,
bezsensowne. Kto więc będzie bronił Ŝyjących? Przodkowie. Oni to są potęŜnymi opiekunami rodzin, klanów
plemion. To oni przecieŜ kiedyś je zakładali i dlatego nadal Ŝyją wśród Ŝyjących. Czują się zawiedzeni,
jeŜeli się o nich zapomina, a stają się złośliwi, gdy się ich zniewaŜy. Oni teŜ wywierają największy wpływ
na; Ŝycie codzienne plemienia, bo ustalili wszystkie zwyczaje przestrzegane w tym plemieniu, gdy przyjdzie
czas, kaŜdy do nich dołączy.
W chwili śmierci kaŜdy Malgasz wchodzi do państwa swoich przodków. To państwo ponownie formuje
rodziny, klany i plemiona. Dlatego na ziemi trzeba przestrzegać wszystkich nakazów moralnych i zachować
wszystkie zwyczaje, by nie być wydalonym z państwa przodków. Sama śmierć więc nie jest jakąś czarną
dziurą, przez którą przechodzi się do nieistnienia, ale nieuniknionym przejściem ze świata Ŝyjących do
królestwa przodków czczonych juŜ przez całe Ŝycie i gotowych do przyjęcia Ŝyjących. Ta pewność Ŝycia po
śmierci i styl tego Ŝycia tłumaczy zwyczaj budowania grobowców rodzinnych, w których gromadzi się
doczesne szczątki wszystkich osób. Gdy ktoś umiera daleko ód swego kraju lub wioski, teŜ pragnie udziału
w radości płynącej z obcowania z przodkami. Dlatego Malgasz nie boi się najbardziej Śmierci, ale tego,
Ŝe jego ciało nie zostanie pogrzebane z członkami rodziny. Na obczyźnie więc modli się wciąŜ o powrót do
swojej rodziny, którą przed laty opuścił. Malgasze jednak nie potrafią dokładnie wyjaśnić, dokąd poszli ich
przodkowie. Mówią po prostu: „To coś nieokreślonego, ale na pewno ich ujrzymy”.
Na zakończenie legenda o Ibotitie. Ibotit wszedł na drzewo, z którego spadł łamiąc sobie nogę. Stwierdził
Więc, Ŝe drzewo jest najsilniejsze. Ale ono temu zaprzeczyło: „Nie jestem najsilniejsze, bo wiatr mnie łamie
i wyrywa z korzeniami. To wiatr jest najsilniejszy”.
„Nie - powiedział wiatr - góra jest ode mnie silniejsza, bo zatrzymuje mnie”.
„Nie jestem najsilniejsza, - odrzekła góra - bo szczury mnie podkopują. To one są najsilniejsze”.
„Nie jesteśmy najsilniejsze - odparły szczury - bo siekiera obcina nam głowy. Ona jest najsilniejsza”. „Nie rzekła siekiera - bo ogień mnie przetapia, więc on jest najsilniejszy”.
„Nie - odpowiedział ogień - gdyŜ woda mnie gasi. To woda jest najsilniejsza”.
„Nie jestem najsilniejsza - odrzekła woda, bo piroga mnie przecina. Ona jest najsilniejsza”.
„Nieprawda - zaprzeczyła piroga - poniewaŜ człowiek moŜe mnie porąbać w kawałki. To człowiek jest
najsilniejszy”.
Człowiek jest więc najsilniejszy, bo moŜe porąbać pirogę, która przecina wodę, która gasi ogień, który
roztapia Ŝelazo, które odrąbuje głowy szczurom, które drąŜą górę, która zatrzymuje wiatr, który łamie
drzewo, które złamało nogę Ibotitiemu. Ale ludzie są słabi, bo tylko Bóg Jedyny Jest mocny, Ten, który
stworzył ręce i nogi człowieka.
PowyŜsza legenda znana jest w niektórych zbiorach bajek dla dzieci równieŜ w Europie, ale tam kończy się
na człowieku. Godne zastanowienia!
Misjonarze z Madagaskaru

Podobne dokumenty