Załącznik do spotkania IV - s. Katarzyna Jaroszek MIŁOSIERNE

Transkrypt

Załącznik do spotkania IV - s. Katarzyna Jaroszek MIŁOSIERNE
Załącznik do spotkania IV - s. Katarzyna Jaroszek
MIŁOSIERNE OCZY JEZUSA, MIŁOSIERNE OCZY EDMUNDA
Ślad spojrzenia Boga, powołanie…
Opatrzność Boża…
„To Ty na mnie spojrzałeś…”
Ta świadomośd pozwala spojrzed w codziennośd, jako na rzeczywistośd pełną dzieł Bogapełnia radości i nadziei, że mamy Ojca. A Ojciec wie, czego nam potrzeba.
Ufność w Opatrzność- zawierzenie-duchowy pokój
 Bł. Edmund jak Jezus patrzy z miłością na drugiego człowieka.
 Czy spojrzenie i orędzie jakie słyszy Edmund nie są dla Niego za trudne…?, człowiek
gdy pochmurnieje, jak …ów młodzieniec z Ewangelii, spuszcza oczy.
 Edmund nie spuścił oczu, wciąż widział te oczy, które patrzą na Niego i bliźnich z
miłością, takiego spojrzenia i dostrzegania potrzeb potrzebujemy….
 Odkrycie tego spojrzenia miłości Boga na Edmunda - na mnie, pomaga odkryd prawdę
o sensie naszego życia, powołania, posługi…
 Był gotów zostawid wszystko i paład wielkim ogniem miłości, nie chciał realizowad
siebie, szukał Woli Boga…
Patrzeć w tym samym kierunku…
Miłość za miłość, odpowiedź na miłość…
Bł. Edmund umiał odczytad, przyjąd spojrzenie i wezwanie Boga. To spojrzenie Boga niejako
na Nim spoczywa…
1. Uratowany od śmierci
2. Ofiarowany Matce Najświętszej
3. Ofiarowany Bogu, poświęcenie dla Boga
Z Dziennika Edmunda Bojanowskiego:
„Bo to zawsze ten sam Ojciec najdobrotliwszy, którego oko ciągle na nas spoczywa,
którego mądrośd nas strzeże, którego miłośd nas prowadzi. My nigdy do skargi i zażalenia
na Boga przyczyny nie mamy, do dziękowania zawsze i błogosławienia.
Poznajemy Jego Opatrznośd w miłości i dobrod w dobrym powodzeniu, czemuż w złem
onej poznad nie chcemy. Czemuż tak łatwo od dziękowania do szemrania przechodzimy,
czemuż ufnośd i nadzieja rozpaczy tak łatwo ustępują?” Dz 27.08.1857
„Cholera mocna w Dembem, Bzowie itd. Umiera bardzo wielu (…)”. Dz 20.07.1866
Wysyła siostry. Jedna z sióstr wyznała Edmundowi: „Gdym jeszcze a świecie była, to jak
kto zachorował, mijałam z daleka ten dom, żeby go ani nie widzied, a tem bardziej
umarłego, bo mi zawsze stał w oczach, a teraz mi Pan Bóg tak daje, że się niczego nie
boję i na wszystko jestem gotowa.” Dz 8.08.1866