Marzyliśmy o dziecku odkąd tylko wzięliśmy ślub, nie było mowy, że

Transkrypt

Marzyliśmy o dziecku odkąd tylko wzięliśmy ślub, nie było mowy, że
Marzyliśmy o dziecku odkąd tylko wzięliśmy ślub, nie było mowy, że jeszcze za wcześnie, że nie
chcemy, że nie ma warunków. My bardzo chcieliśmy i od zaraz staraliśmy się by mied cudowną
rodzinę, niestety nie wszystko wygląda cudownie i kolorowo, miesiąc, drugi, trzeci...Rok i nic: (
zaczęłam leczenie, dwa razy w miesiącu chodziłam do lekarza na badania rugby zobaczyd i w jakim
momencie można się starad.
Niestety, mimo iż brałam leki, jeździłam na USG w czasie jajeczkowania nic nie pomagało: ( okazało
się, że niestety, ale zamiast jajeczkowania robiły się torbiele, nadzieja, że kiedykolwiek będę mied
cudowną kruszynkę malała z miesiąca na miesiąc z dnia na dzieo, gdy przychodził dzieo, w którym
można było robid test z nadzieją wchodziłam do łazienki, ale niestety zawsze kooczyło się to łzami w
mych oczach i mąż już powiedział, że mam nie kupowad testów, co ma byd to będzie i jeśli się uda to
na pewno prędzej czy później będziemy wiedzied...
Minęły dwa lata, moja pani doktor nie widziała już sensu, bym do niej chodziła, bo swoje możliwości
wykorzystała, podała mi numer do pana doktora z kliniki bezpłodności, byłam przerażona, bo
wiedziałam, że tam trafiają osoby, które mają już naprawdę duże problemy: ( w ten dzieo po wyjściu
z gabinetu mojej pani doktor zadzwonił teł, że dostałam pracę, ucieszyłam się bardzo, wiedziałam, że
może czymś się zajmę nie będę ciągle myślała o problemach ze zdrowiem...
W tym miesiącu, gdy zaczęłam pracowad odstawiłam wszystkie leki, jakie brałam, nie zwracałam
uwagi na nic, praca pochłonęła mnie całkowicie i pewnego dnia rano, gdy przebudziłam się by
ubierad się do pracy jakoś dziwnie zaczęły mnie bolec piersi, pierwsze, co wyskoczyłam migiem z pod
kołdry i po cichu, by mąż nie słyszał wyciągałam test, który miałam schowany głęboko pod ubraniami
(tak na czarną godzinę) poszłam do toalety po kilku minutach tak pod światło zobaczyłam minimalny
zarys kreseczki, byłam roztrzęsiona zarazem dziwnie szczęśliwa, że jednak ten miesiąc gdzie miałam
głowę pełną pracy i innych rzeczy udało się...Od razu zrobiłam zdjęcie telefonem i przesłałam mojej
przyjaciółce, która też zresztą się starała o maleostwo (równie z problemami) od razu mi odpisała, że
widad, że to na pewno to! Radosna zawinęłam test w chusteczkę i schowałam do szafy, nic mężowi
nie powiedziałam, bo znowu powiedziałby, że narobię sobie tylko nadziei.
Gdy wróciłam z pracy odraz poleciałam po test by jeszcze raz na niego spojrzed i coś tam było:)
uradowana na drugi dzieo pojechałam zrobid test z krwi - po kilku godzinach już byłam pewna!
UDAŁO SIĘ! Będę mamusią i radośd rozpierała me serce, bardzo chciałam zadzwonid do męża i mu
powiedzied, ale postanowiłam zrobid niespodziankę...
N drugi dzieo, gdy wychodziłam do pracy zostawiłam karteczkę obiad w lodówce i niespodzianka na
łóżku:), gdy mąż przyszedł z pracy, zastał na łóżku pudełeczko ładnie opakowane zawinięte w
kokardkę, w środku były wyniki z krwi i test, który powtórzyłam rano i już było widad bardziej naszą
wymarzona drugą kreseczkę, na tym stały śliczne różowe maleokie robione na drutach buciki, mąż
zawsze mówił, że marzy by mied córeczkę, radośd, jaką mu sprawiłam przebiła wszystko od razu do
mnie zadzwonił, by upewnid się, że to prawda, że koocu się udało. Gdy wróciłam rzuciłam się mężowi
na szyję i długo zostaliśmy tak przytuleni i Popłakani ze szczęścia-to była wielka radośd, która trwała
dwa dni...
Ponieważ właśnie dwa dni po tym, gdy jechałam po męża do pracy miałam wypadek samochodowy,
dachowanie, bardzo bałam się o nasze maleostwo to była chwila grozy, że mogłabym je stracona
szczęście wszystko było w porządku, mnie się nic nie stało naszej kruszynce też nie, była tam we mnie
i rosła sobie pomalutku. A my mogąc patrzed, jak powiększa się mój brzuch byliśmy pewni jednego,
że już nic nie może rozłączyd to było cudowne, na dodatek okazało się ze będziemy mieli CÓRECZKĘto była cudowna wiadomosc.Nasza gwiazdeczka urodziła się zdrowa i silna i teraz jest oczkiem w
głowie tatusia a moja najcudowniejszą księżniczką pod słoocem:)

Podobne dokumenty