Podgląd

Transkrypt

Podgląd
WYPŁYŃ
NA GŁĘBIĘ
Gazetka parafialna
ul. Fr. Ryxa 35, 05-505 Prażmów, tel 227270595; parafia.prazmow.pl
Nr konta 87 800 2000 400 371 953 202 600 01
2 NIEDZIELA ZWYKŁA
19 stycznia
127’14
LITURGIA SŁOWA
Czytanie I: Iz 49,3.5-6 * Ps 40 * Czytanie II: 1Kor 1,1-3
Ewangelia: J 1,29-34
Jan zobaczył Jezusa, nadchodzącego ku niemu, i rzekł: Oto
Baranek Boży, który gładzi grzech świata. To jest Ten, o
którym powiedziałem: Po mnie przyjdzie Mąż, który mnie
przewyższył godnością, gdyż był wcześniej ode mnie. Ja Go
przedtem nie znałem, ale przyszedłem chrzcić wodą w tym
celu, aby On się objawił Izraelowi. Jan dał takie świadectwo:
Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął
na Nim. Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, który mnie posłał,
abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: Ten, nad którym ujrzysz Ducha
zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym.
Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym. Oto słowo Pańskie.
Ł A S K A U P R Z E D ZA J Ą C A
W teologii istnieje pojęcie łaski uprzedzającej, która toruje drogę łasce
uświęcającej i przygotowuje człowieka na przyjmowanie Bożych darów.
Niewątpliwie Jan Chrzciciel pełnił posługę „uprzedzającą”, która miała pomóc
człowiekowi otworzyć serce, by przyjąć łaskę zbawienia i uświęcenia. „Oto Ja
posyłam wysłańca mego przed Tobą, on przygotuje drogę Twoją”. Jan ma tego
głęboką świadomość: wie, że jest głosem zwiastującym nadejście Słowa
Wcielonego. Terenem działalności Jana była pustynia. Nie ulegał modom
i naciskom współczesnych ludzi. To nie on miał się przystosować do świata lecz
jego orędzie głoszone poza cywilizacją miejską, miało przygotować świat na
przyjęcie Dobrej Nowiny o Jezusie Chrystusie Synu Bożym.
W Janowej posłudze łaski uprzedzającej szczególne miejsce zajmowała
katecheza o grzechu i potrzebie nawrócenia. Prorok znad Jordanu wzywał
współczesnych mu ludzi wielkich i małych, wykształconych i prostych,
pobożnych i zagubionych do stawania w prawdzie. Wyznawali przecież przed
nim swoje grzechy. Jednak Chrzciciel nie udzielał rozgrzeszenia, bo nie miał
takiej władzy. Pamiętamy, że gdy Pan Jezus powiedział do paralityka:
„odpuszczone są ci twoje grzechy”, faryzeusze byli oburzeni i mówili: „Kimże on
jest, że wypowiada bluźnierstwa? Któż może odpuścić grzechy prócz samego
Boga” (por. Łk 5, 20-21). Z pewnością nikomu do głowy nie przyszło, że Jan ma
władzę odpuszczania grzechów. Sam prorok wie, że jest głosem wzywającym do
skruchy, ale po nim idzie mocniejszy, to znaczy Ten, który jest Miłością
i miłosierdziem samym i ma władzę odpuszczania grzechów. Zadziwiająca jest
pokora Jana, czyli życie w prawdzie. Wie kim jest, zna swoje miejsce, nie szuka
próżnej chwały, nie skupia na sobie. „Idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie
jestem godzien, aby się schylić i rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem
was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym”.
Dzisiejsza Ewangelia jest kontynuacją opisu wydarzeń sprzed tygodnia.
Chrzest Chrystusa w Jordanie, świadectwo Boga Ojca - „Ten jest mój Syn
umiłowany”, oraz niezwykły znak zstępującej gołębicy - Ducha Świętego, były
dla Jana Chrzciciela namacalnym potwierdzeniem, że jego misja dobiega kresu.
Posłannictwo ostatniego proroka Starego Przymierza osiąga punkt kulminacyjny,
gdy wskazuje na swego kuzyna - Jezusa z Nazaretu - i obwieszcza światu, że jest
On Barankiem Bożym, który przyszedł zgładzić grzech świata i przewyższa
godnością każdego człowieka, bo jest Synem Bożym. Jan wskazując na Chrystusa
przedstawia Go jako Tego, który gładzi grzech świata. Zauważmy, że św. Jan
używa liczby pojedynczej. Tak o grzechu świata pisze Andre Frossard: „Jest tylko
jeden grzech, a wszystkie inne są jego zatrutymi gałęziami – a jest nim wybieranie
siebie. Zbawienie przyszło nas szukać właśnie w głębi tej studni. I dusza ludzka
wyciągnięta na światło, wyzwolona ze swej pychy z zachwytem zobaczyła, że
wobec miłosnej szczodrości Boga bycie niczym stało się decydującą korzyścią”
(Credo, Paryż 1983, 54).
Dlatego Jan nazywa Chrystusa Barankiem, On bowiem jest cichy
i pokornego serca i wybawia nas z niewoli pychy grzechu pierworodnego poprzez
ofiarną miłość aż do śmierci i to śmierci krzyżowej. Jan mówi: „Oto Baranek
Boży” i za chwilę: „On jest Synem Bożym”. To niesamowite zestawienie dwóch,
po ludzku wykluczających się rzeczywistości: słabość baranka i wszechmoc Syna
Bożego. Jakże często oczekujemy od Boga mocy w naszym rozumieniu. Często
słyszę zarzut: „Dlaczego Bóg nic nie robi skoro tyle zła na świecie? Dlaczego
nieprawość tak często zwycięża i odnosi sukces?”
Pamiętamy wydarzenie z Ewangelii, gdy Jan i Jakub chcieli modlić się,
aby Bóg zesłał pioruny na jedno z miasteczek samarytańskich, które nie udzieliło
gościny Chrystusowi i Jego uczniom. Wciąż mamy ludzkie oczekiwania wobec
Wszechmocy Boga. Dlatego w centrum naszej wiary jest Baranek ukrzyżowany
i bezbronny. Jeśli jestem zjednoczony z Chrystusem, którego przyjmuję
2
w Eucharystii, jeśli wzrok mam utkwiony w Jego ranach, czy mogę mieć
pretensje, że nie używa swej mocy, by zniszczyć moich wrogów? Szatan zrobi
wszystko, by wmówić nam, że wróg jest na zewnątrz. Ale Chrystus zaprasza nas
do walki wewnętrznej o zwycięstwo miłości w naszych sercach. Wszyscy
przegotowujemy się na ostateczną godzinę próby. A będzie to doświadczenie
największej słabości: choroba, cierpienie, starość, śmierć.
Oczekujemy na kanonizację błogosławionego Jana Pawła II, która
nastąpi w niedzielę Miłosierdzia. Ileż razy ten wielki świadek prawdy i miłości,
sprawując Eucharystię w różnych miejscach świata, ukazywał człowiekowi
Jezusa w Najświętszej Hostii, by przedstawić Go słowami Jana Chrzciciela: „Oto
Baranek Boży, który gładzi grzech świata”. Przywołajmy w tym miejscu jeszcze
raz niezwykle świadectwo cierpienia i śmierci błogosławionego papieża. Tak
pisze o tym ojciec Joachim Badeni w książce: Śmierć? Każdemu polecam:
„Opatrzność chyba chciała, żeby w naszych domach, dzięki telewizorom, umierał
stary, słaby człowiek. Stawał się coraz bardziej słaby, tracił swoje wspaniałe
przymioty. Pokazywał, że upadek biologiczny człowieka nie oznacza jego upadku
moralnego czy duchowego. Ślinił się, trzęsła mu się ręka, nie mógł mówić, jąkał
się. Był niesłychanie pokorny, jeśli się godził być filmowanym. Widziały tę
słabość miliony. Niezaradna ręka w oknie, ostatnia audiencja, gdy nie mógł już
przemówić. To wszystko było wyrazem wielkości ducha na tle znikomości
materii ciała ludzkiego. Śmierć na oczach ludzi. Był przy niej arcybiskup Dziwisz
i przyjaciel z KUL-u, ks. prof. Tadeusz Styczeń. Nie była to śmierć dramatyczna,
tak jak śmierć na polu bitwy, a spokojna śmierć cywila. Nie było przy nim
rodziny, bo jej nie miał. Otaczali go najbliżsi przyjaciele i współpracownicy. Tak
powinien umierać każdy stary człowiek”. (s, 84)
Dobry pasterz – bł. Jan Paweł II życiem i śmiercią ukazywał nam Baranka
Bożego, który przyszedł na ten świat nie po to, aby potępiać, karać i odrzucać lecz
po to, aby zgładzić grzech świata. Przyszedł, by złożyć siebie na ołtarzu Krzyża
i wyzwolić nas spod panowania grzechu, piekła i szatana.
Ks. Proboszcz
GŁODNYCH NAKARMIĆ
Pierwszy uczynek miłosierny co do ciała, dotyczy oczywistej prawdy , że każdy
człowiek potrzebuje pokarmu, aby żyć. Dzieląc chleb
z człowiekiem głodnym przekazujemy mu dar życia, który
ostatecznie od Boga pochodzi. Pan Jezus ukazał nam przykład
tego czynu, gdy nakarmił wielotysięczny tłum dokonując cudu
rozmnożenia chleba. Ulitował się nad ludźmi, karmiąc ich nie
tylko duchową strawą Ewangelii ale także zwykłym chlebem,
który był dla nich niezbędny, aby w drodze nie ustali. Warto
w tym miejscu przypomnieć, że Pan Jezus utożsamia się
z człowiekiem głodującym i w dzień sądu ostatecznego jako pierwsze
kryterium przywoła omawiany czyn miłosierny. Powie do zbawionych: „byłem
3
głodny, a daliście Mi jeść” do potępionych zaś: „byłem głodny, a nie daliście Mi
jeść” (Mt 25,35.42). „A zatem, dopóki mamy czas, czyńmy dobrze wszystkim,
a zwłaszcza naszym braciom w wierze” (Ga 6,10).
ŚWIĘTA AGNIESZKA
Agnieszka była w starożytności jedną z najbardziej
popularnych świętych. Piszą o niej św. Ambroży, św.
Hieronim, papież św. Damazy, papież św. Grzegorz I Wielki i
wielu innych. Jako 12-letnia dziewczynka, pochodząca ze
starego rodu, miała ponieść męczeńską śmierć na stadionie
Domicjana około 305 roku. Na miejscu "świadectwa krwi"
dzisiaj jest Piazza Navona - jedno z najpiękniejszych i
najbardziej uczęszczanych miejsc Rzymu. Tuż obok, nad
grobem męczennicy, wzniesiono bazylikę pod jej wezwaniem,
w której 21 stycznia - zgodnie ze starym zwyczajem - poświęca
się dwa białe baranki. Legenda głosi, że o Agnieszkę starał się
syn prefekta Rzymu i chciał ją pojąć za żonę. Ta kilkakrotnie odmawiała mu ręki
mówiąc, że jej Oblubieńcom jest Jezus Chrystus. Naraziła się tym samym
prefektowi, który rozkazał ją spalić; gdy jednak w cudowny sposób udało jej się
przeżyć płomienie stosu, została ścięta.
Z OGŁOSZEŃ
 Rozpoczynamy Tydzień Modlitw o zjednoczenie chrześcijan. Każdego dnia
będziemy prosić Dobrego Pasterza, aby nastała jedna owczarnia i jeden
pasterz.
 Dziękuję mieszkańcom DOBRZENICY (również z ulicy
Poprzecznej) za posprzątanie kościoła i złożoną ofiarę. Proszę
mieszkańców Błonia, Słonawy i Słonawki o przygotowanie kościoła
na przyszłą niedzielę.
PLAN KOLĘDY
Wtorek (21.01) - WOLA PRAŻMOWSKA PARCELA + LUDWIKÓW
Środa (22.01) - WOLA PRAŻMOWSKA I (od strony Woli Wągrodzkiej
do biblioteki) + OSADA WĄGRODNO;
Czwartek (23.01) – WOLA PRAŻMOWSKA II (od biblioteki do
Prażmowa);
Piątek (24.01) – KORYTA;
Poniedziałek (27.01) – NOWY PRAŻMÓW: ul. Roxany i Słoneczna.;
Wtorek (28.01) - NOWY PRAŻMÓW (ul. Akacjowa – do nr. 84);
Środa (29.01) - NOWY PRAŻMÓW (ul. Akacjowa – do końca i ul. Leśna);
Czwartek (30.01) – NOWY PRAŻMÓW (pozostała część);
Piątek (31.01) – ZAWODNE; Sobota (1.02) – PRAŻMÓW PARCELA.
4

Podobne dokumenty