Ekohumanizm i trwały rozwój-rwo-int

Transkrypt

Ekohumanizm i trwały rozwój-rwo-int
Lesław Michnowski
Członek Komitetu Prognoz „Polska 2000 Plus”
przy Prezydium Polskiej Akademii Nauk
www.psl.org.pl/kte
Przyszłym losom świata grozi (...) niebezpieczeństwo,
jeśli ludzie nie staną się mądrzejsi1.
Jan Paweł II
Ekohumanizm i trwały rozwój
a koncepcja
Cywilizacji Życia i Miłości
Jana Pawła II2
1.
2.
3.
4.
5.
Wstęp
Podstawowe pojęcia i przesłanki wnioskowania
Odmienne reakcje na dramatyczne wezwanie U-Thanta
Papieskie przestrogi przed kontynuowaniem „kultury śmierci”
Jana Pawła II wizja Cywilizacji Życia i Miłości - cywilizacji
ekohumanistycznej, trwałego rozwoju
6. Koncepcja Cywilizacji Życia i Miłości w świetle refleksji systemowej
7. Zakończenie
1. WSTĘP
Od ponad trzydziestu lat ludzkość zmaga się z globalnym kryzysem:
społeczno-gospodarczym i przyrodniczym3. Postępuje bezwględna degradacja
środowiska przyrodniczego, zmiany klimatyczne ujawniają swe groźne „oblicze”4.
1
Patrz: Jan Paweł II, Spotykamy się w imię wspólnej miłości do prawdy, Przemówienie z
okazji 600-lecia Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego, (w) Jezus Chrystus
wczoraj, dziś i na wieki, Jan Paweł II w Polsce 31 maja – 10 czerwca 1997 roku, Numer
specjalny polskiego wydania „L’Osservatore Romano”, 1997, s. 94-96.
2
Jest to rozbudowany tekst referatu wygłoszonego na VII Sympozjum pt. "Postawy
proekologiczne u progu XXI wieku". Sympozjum to było poświęcone pamięci Jana Pawła II, a
odbyło się dnia 1. października 2005 roku. w Sułowie k. Milicza http://republika.pl/gimnazjumisp/7%20sympozjum/Ramowy%20program%20VII%20Sympozj
um.doc
3
Na zagrożenia w wyniku kryzysu globalnego zwraca się uwagę m.in. w: Meadows, D.H.,
Meadows, D.L., Randers, J., Przekraczanie granic. Globalne załamanie czy bezpieczna
przyszłość?, Polskie Towarzystwo Współpracy z Klubem Rzymskim, Warszawa 1995. (wyd.
ang.: Meadows, D.H., Meadows, D.L., Randers, J., Beyond the Limits, Global Collapse or a
Sustainable Future, Earthscan, London 1993.)
Według badań W.R. Feya: jeśli rozwijająca się według obecnych zasad gospodarka
światowa będzie odznaczała się nawet tylko 3-4% wzrostem gospodarczym, to w ciągu 25
lat nastąpi globalna katastrofa (informacja z konferencji System Dynamics Society w
Palermo, w 2002 roku.;
patrz także:
Fey, W.R., Lam, A.C.W., The Bridge To Humanity 's Future: A System Dynamics
Perspective on the Environmental Crisis and its Resolution - www.EcocosmDynamics.org
1
Szybciej wyczerpujemy źródła zasobów naturalnych, aniżeli zapewniamy dostęp do
alternatywnych ich źródeł5. Narasta społeczne rozwarstwienie. Wzrasta zagrożenia
obronnym terroryzmem i wojną o dostęp do deficytowych zasobów życia –
naturalnych i przyrodniczych.. Nasilają się inne zachowania patologiczne.
W Polsce obserwujemy radykalnie odmienne, od dobroczynnych zapowiadanych w 1989 roku przez liberalnych polityków - skutki systemowej
transformacji „do normalności”6.
Kryzys ten jest skutkiem niedostosowania światowej społeczności do życia
wspomaganego wysoko rozwiniętą nauką i techniką. Jest on głównie skutkiem braku
możliwości eliminowania negatywnych następstw szybko, wraz z rozwojem naukowotechnicznym, postępującej moralnej degradacji dotychczasowych form życia - już
niezgodnych z nowymi jego uwarunkowaniami.
O ile generalnie uznaliśmy już konieczność ochrony środowiska
przyrodniczego, jako warunku przetrwania Ludzkości, o tyle teza - iż dla jej życia i
trwałego rozwoju niezbędna jest także ochrona środowiska społecznego wysoko już
rozwiniętej części światowej społeczności - wydaje się nie być wciąż powszechnie
akceptowaną..
Obserwujemy zatem obecnie dwie jakościowo odmienne koncepcje
przezwyciężania tego kryzysu.
Pierwsza z nich - ewidentnie wciąż jeszcze dominująca, socjal-darwinistyczna,
liberalna - to koncepcja ochrony środowiska przyrodniczego kosztem słabszej części
światowej społeczności. Polega ona na stymulowaniu bezrobocia, obniżaniu poziomu
konsumpcji i zdolności obronnych, a nawet na fizycznym eliminowaniu słabszych
konkurentów do deficytowych zasobów. Jest ona oparta na zasadzie „wzrostu
silnych kosztem ich słabszego społecznego środowiska7”..
Podstawę tej liberalnej koncepcji stanowi – moim zdaniem - fałszywe
przekonanie, iż Ziemia jest „przeciążona” nadmierną ilością ludzi, których znaczna
4
Według Raportu Pentagonu, zmiany klimatyczne jakie mogą zajść w świecie w ciągu
najbliższych 20 lat stanowią większe zagrożenie niż terroryzm. Patrz: Now the Pentagon tells
Bush: climate change will destroy us http://observer.guardian.co.uk/international/story/0,6903,1153513,00.html .
5
Na zagrożenie dla środowiska przyrodniczego, jakie stanowi wzrost gospodarczy Chin
realizowany w oparciu o technologie odznaczające się wysokim stopniem degradacji
środowiska zwraca się uwagę w:
Brown, L. R., Eco-Economy: Building an Economy for the Earth, W. W. Norton & Co., New
York 2001.
6
Słynny strajk w Stoczni Gdańskiej, w 1980 roku, którego następstwem stała się zmiana
systemu politycznego i społeczno-gospodarczego Polski dokonywany był pod hasłem
(autorstwa Stefana Kisielewskiego): „Socjalizm tak, wypaczenia nie”.
Tak Lech Wałęsa wspominał swe wystąpienie do strajkujących - mówił im wówczas:
Ta droga prowadzi do zerwania systemu, do zerwania rynków zbytu, zerwania kooperacji i
od nowa budowania.
Przypomniał on zarazem, to czego wówczas strajkującym nie powiedział: (…) ta
droga to prowadzi do tego, co dziś mamy. (…) no tak, zwyciężyliście, pójdziecie na
bezrobocie.” Patrz: Rozmowa z Lechem Wałęsą, Niezagospodarowane zwycięstwo, Polskie
Radio, program I, 31 VIII 2005, godz. 07:15
7
Wszystkie wyróżnienia w tym tekście – LM.
2
część jest jakoby zbędną „w służbie kapitału”. A zarazem, iż można poprzez
komputerową automatyzację i innymi formami „sztucznej inteligencji”, zastępować - w
pracy dotąd niezbędną - liczną ludzką siłę roboczą.
Koncepcja socjal-darwinistyczna sprowadza się do konserwatywnej
kontynuacji egoistycznych stosunków społecznych, krótkowzrocznie wzmacnianych,
stabilizującymi wysoko rozwiniętą część światowej społeczności, oddziaływaniami
globalizacji wykluczającej (Pernicious Globalization) 8. Skutkiem tej patologicznej
formy globalizacji jest powiększanie społecznych różnic oraz obszaru społecznego
wykluczenia, a wraz z tym narastanie społecznego oporu9.
Alternatywną do powyższej - antyhumanitarnej - jest koncepcja radykalnej,
ekohumanistycznej przemiany cywilizacyjnej. Aksjologiczną jej podstawę stanowi
odejście od egoizmu na rzecz dobra wspólnego. Wymaga to jednak stworzenia
społecznych, ekonomicznych i informacyjnych możliwości łączenia interesu własnego
z dobrem środowiska społeczno-przyrodniczego.
Stymulatorami tej ekohumanistycznej koncepcji działań antykryzysowych są
zarówno Organizacja Narodów Zjednoczonych, jak i Watykan.
W ramach ONZ już przed laty wypracowano – pod nazwą sustainable
development (trwały rozwój światowej społeczności) - zalecenie dążenia do
połączenia wzrostu gospodarczego z rozwojem społecznym (w tym z podnoszeniem
jakości życia wszystkich ludzi) oraz ochroną środowiska przyrodniczego.
Silne wspomaganie tej koncepcji udzielał – swym społecznym nauczaniem Jan Paweł II. Według Papieża dla przezwyciężenia globalnego kryzysu konieczne
szczególnie jest:
- zaniechanie waśni i partnerskie – na dobro wspólne ukierunkowane współdziałanie „wszystkich ludzi dobrej woli”10,
- przekształcenie współczesnej egoistycznej ekonomiki w „ekonomię
społeczną”;
- wykorzystywanie własności prywatnej dla dobra wspólnego;
- podporządkowanie rozwoju nauki i techniki wymogom moralności;
- ukształtowanie „globalizacji etycznie odpowiedzialnej”;
- uczynienie z powszechnej mądrości czynnika podtrzymywania życia i
rozwoju wszystkich ludzi.
W efekcie dokonania takiej radykalnej społeczno-gospodarczej przemiany
nastąpiłoby ukształtowanie cywilizacji jakościowo nowej – Cywilizacji Życia i
Miłości11, cywilizacji ekohumanistycznej, trwałego rozwoju.
8
Na zagrożenia mogące być skutkiem patologicznej globalizacji (Pernicious Globalization)
zwraca uwagę Raport Centralnej Agencji Wywiadowczej USA: Global Trends 2015: A
Dialogue About the Future With Nongovemment Experts,
http://www.odci.gov/cia/publications/globaltrends2015/index.html .Problem patologii
globalizacji omawiam m.in. w: Alternatywne kierunki globalizacji [w:] Polska 2000 Plus,
Biuletyn Komitetu Prognoz „Polska 2000 Plus” przy Prezydium PAN, 2002, nr 1 (5) http://www.psl.org.pl/kte/ciaewint.html .
9
Szczególnie silnie zjawiosko to ujawniło się niedawno we Francji.
10
Encyklika Sollicitudo Rei Socialis (SRS), p. 8.
W dalszych powołaniach się na encykliki stosuje jedynie - jak powyżej (np. „SRS”) - skrót ich
nazw.
3
Niestety wieloletnia praktyka nie ukazuje, iż powyższa ekohumanistyczna
opcja zyskała uznanie „możnych tego świata” - realnie kierujących światową polityką.
Konieczne zatem staje się udzielenie odpowiedzi na następujące pytania:
- czy realizacja papieskiego postulatu budowy Cywilizacji Życia i Miłości jest
faktycznie warunkiem niezbędnym dla przezwyciężenia globalnego kryzysu,
przywrócenia ludzkości zdolności rozwoju i nadania mu trwałego charakteru?
- co przeszkadza w powszechnym zaakceptowaniu tej ekohumanistycznej
koncepcji obronnej?
- od czego należy zacząć działania mające za cel takie wspólnotowe
przezwyciężanie kryzysu globalnego?
W tekście tym syntetycznie przedstawiam wyniki moich systemowych badań
istoty kryzysu globalnego oraz strukturalnych, w tym etycznych i informacyjnych
uwarunkowań trwałego rozwoju12.
W świetle tych badań, realizacja omówionej w tym tekście papieskiej koncepcji
Cywilizacji Życia i Miłości, stanowi istotny warunek dostosowania form życia
światowej społeczności do wymagań efektywnego i dla dobra wspólnego
wykorzystywania osiągnięć i dalszego rozwoju nauki i techniki.
Główną przeszkodą w zaakceptowania tej ekohumanistycznej koncepcji
obronnej jest podtrzymująca liberalizm fałszywa informatyczna świadomość.
Kształtuje ją pogląd, iż poprzez rozwój technik komputerowych - automatyzacji i
cyborgizacji - będzie można w znacznym stopniu zastąpić, dotąd niezbędną liczną
ludzką siłę roboczą, w pracy na rzecz wysoko rozwiniętej, bogatej części światowej
społeczności. A wraz z tym – radykalnie zmniejszyć zużycie deficytowych zasobów
naturalnych oraz natężenie degradacji środowiska przyrodniczego.
Aby zmienić te groźne cywilizacyjne trendy trzeba, jako działanie pierwsze,
doprowadzić do zbudowania informacyjnych podstaw początkowo polityki, a
następnie ekonomiki, trwałego rozwoju. Stworzenie, wraz z tym możliwości
przewidywania kompleksowych konsekwencji polityki, umożliwi m.in. wykazanie, iż
omawiana ekohumanistyczna przemiana cywilizacyjne jest - dla zapewnienia
przetrwania ludzkości - nie tylko konieczna, lecz także możliwa przy obecnym i
dalszym przewidywanym rozwoju nauki i techniki oraz ludzkich kwalifikacji.
Istotnym warunkiem tej cywilizacyjnej przemiany jest dokonanie takich zmian
w systemie edukacyjnym, które sprawią, iż „ludzie staną się mądrzejsi”.
2. PODSTAWOWE POJĘCIA I PRZESŁANKI WNIOSKOWANIA
2.1. Podstawowe pojęcia
2.1.1. EKOSYSTEM GLOBALNY: Ziemia, system: światowa społeczność - ziemskie
środowisko przyrodnicze.
2.1.2. EKOHUMANIZM: partnerskie współdziałanie dla dobra wspólnego –
wszystkich ludzi (bogatych i biednych, społeczności wysoko rozwiniętych i w rozwoju
opóźnionych), ich następców oraz środowiska przyrodniczego – powszechnie
wspomagane nauką i wysoką techniką
2.1.3. WARTOŚCIOWANIE EKOHUMANISTYCZNE: działania preferowane - te
które:
11
Do podjęcia budowy „cywilizacji życia i miłości" - jako warunku sprostania wyzwaniom
współczesności - wzywał Jan Paweł II, m.in. w: Przekroczyć próg nadziei, KUL, Lublin 1994
12
Szersza prezentację tych wyników – patrz: Wykaz Wybranych Publikacji http://www.psl.org.pl/kte/wpubllm.htm .
4
• zwiększają jakość życia „tu i teraz”:,
• zwiększają społeczną trwałość, oraz
• zmniejszają środowiskowe koszty życia.
Wzrost jakości życia „tu i teraz” jest wyznaczany wzrostem długości okresu życia
wewnętrznie i zewnętrznie konstruktywnego – czyli gdy człowiek sam się rozwija, a
zarazem więcej „daje” społeczno-przyrodniczemu środowisku, niż zeń „bierze”.
2.1.4. ROZWÓJ: ta część procesu życia, podczas której dany, rozwijający się
system życia (indywidualnego, społecznego lub ekospołecznego) zwiększa
swą jakość, w tym trwałość i sprawność działania, a także zwiększa jakość
życia stanowiących go podmiotów. Warunkiem rozwoju jest przewaga
pozytywnych – dotyczących systemu życia – skutków działań własnych lub
środowiska, nad skutkami negatywnymi.
2.1.5. STOSUNKI SPOŁECZNE: wyznaczający sposób uorganizowania danej
społeczności, zbiór relacji wiążących w społeczną całość stanowiących ją:
ludzi, ich wiedzę, środki techniczne, zasoby naturalne i inne składniki tej
społeczności. Stosunki społeczne obejmują dominującą w danym
społeczeństwie aksjologię, system ekonomiczny oraz infrastrukturę, w tym
infrastrukturę informacyjną i organizacyjno-wytwórczą.
2.1.6. FORMY ŻYCIA: stosunki społeczne, aksjologia, technika, ekonomika, polityka,
inne elementy społeczno-techniczno-gospodarczej infrastruktury danej
społeczności..
2.1.7. UWARUNKOWANIA ŻYCIA: stan społeczno-techniczno-przyrodniczego
środowiska danej społeczności, w tym dostępność zasobów naturalnych,
kondycja środowiska przyrodniczego (m.in. stopień zgodności z potrzebami
ludzkiego życia), potencjał intelektualny, poziom rozwarstwienia społecznego,
poziom rozwoju i dostępność wiedzy i techniki, itp. Zmiany w
uwarunkowaniach życia są głównie skutkiem rozwoju nauki i techniki
2.1.8. ROZWÓJ TRWAŁY (sustainable development) taka forma rozwoju
społeczności, w wyniku której jej rozwój nie jest cyklicznie zaburzany
kryzysowymi zapaściami i koniecznością przywracania go poprzez budowę „na gruzach” dotychczasowej – nowej, adekwatne do nowych uwarunkowań,
formy jej życia. Warunkiem tej formy rozwoju jest umiejętność rozwojowego
przekraczania granic wzrostu danej społeczności. Niezbędne jest w tym celu,
aby z odpowiednim wyprzedzeniem przewidywać potrzebę dokonania
właściwej (dla przekroczenia tych granic) przebudowy stosunków społecznych
oraz odpowiednio wcześniej rozpoczynać taką przebudowę. A także - aby z
odpowiednim wyprzedzeniem przygotowywać edukacyjne i naukowotechniczne przesłanki rozwojowego przekraczania tych granic wzrostu. Trwały
rozwój uwarunkowany jest równolegle dokonywanym rozwojem zarówno
gospodarczym, jak społecznym, a także ochroną (a raczej właściwym
kształtowaniem) środowiska przyrodniczego13.
2.1.9. DEGRADACJA MORALNA: utrata właściwości wspomagania systemu życia
przez daną, dotychczasową jego formę życia na skutek zmian, które zaszły w
uwarunkowaniach życia tego systemu. (Tradycyjna, technicznie sprawna
maszyna do pisania uległa moralnej - lecz nie fizycznej - degradacji wraz z
wprowadzeniem do użytkowania komputerów osobistych).
13
Patrz: The Johannesburg Declaration on Sustainable Development, p. 5.
5
2.1.10.
SYTUACJA ZMIAN I RYZYKA (SZiR): stan tak szybko zachodzących
zmian w uwarunkowaniach życia, w którym dostosowywanie form życia do
nowych jego uwarunkowań winno być dokonywane z wyprzedzeniem na
podstawie prognoz o tych nowych, dopiero nadchodzących uwarunkowaniach
życia. Życie w SZiR obarczone jest wielkim ryzykiem wynikającym z
naturalnego braku możliwości pełnego przewidywania przyszłości. W SziR
głównym czynnikiem destrukcji jest moralna degradacja.
2.1.11.
MIŁOŚĆ: Jan Paweł II wiązał zasadę miłości z obowiązkiem
współdziałania na rzecz wzajemnego rozwoju: „przykazanie «nie zabijaj»
staje się wezwaniem do czynnej miłości, która ochrania i troszczy się o rozwój
życia bliźniego (...)”14. Za istotę działania opartego na zasadzie miłości można
zatem przyjąć, iż działaniu takiemu towarzyszy przewaga pozytywnych jego
skutków nad nieuchronnymi negatywnymi skutkami każdego działania, a więc
iż więcej się „daje” niż „bierze”. Jest to zarazem warunek rozwojowej
skuteczności działania.
2.1.12.
MĄDROŚĆ, to zdolność:
- OBSERWOWANIA zdarzeń zachodzących w układzie: podmiot życia społecznogospodarczego – środowisko (społeczno-przyrodnicze);
- ROZPOZNAWANIA procesów, których te zdarzenia dotyczą;
- PRZEWIDYWANIA przyszłego biegu tych procesów;
- ich WARTOŚCIOWANIA;
- WSPOMAGANIA procesów pozytywnych i
- PRZECIWSTAWIANIA się procesom negatywnym15.
2.1.12.1. MĄDROŚĆ
EKOHUMANISTYCZNA:
mądrość
oparta
na
ekohumanistycznym wartościowaniu.
2.1.12.2. SOCJAL-DARWINIZM (darwinizm społeczny): taka forma stosunków
społecznych, w ramach których rozwojowa selekcja dokonywana jest
poprzez śmierć - osób, rodzin, narodów, cywilizacji – niedostosowanych do
nowych (z reguły zmieniających się) uwarunkowań ich życia lub poprzez
„wyrzucanie na śmietniki” wyrobów „nie trafionych”. Tworzenie nowych
form życia (w tym wytwarzanych wyrobów) dokonywane jest tu metodą
„prób i błędów” lub poprzez powielanie „wzorców sprawdzonych (jednakże
zazwyczaj w innych niż aktualne warunkach)”.
2.1.13. EWOLUCJA INTELEKTUALNA: oparty na ekohumanistycznej mądrości i
metodach symulacji komputerowej sposób projektowania i dokonywania
rozwojowej selekcji – zamierzanych do wdrożenia - zmian w formach lub
uwarunkowaniach życia, a także korygowania skutków zmian w wyniku
poprzednio podjętych działań własnych lub środowiska..
2.2. Podstawowe przesłanki wnioskowania
2.2.1. Każdemu działaniu towarzyszy negatywny (degradujący życie) jego efekt
dotyczący zarówno podmiotu działania, jak i jego społeczno-przyrodniczego
14
Encyklika Veritatis Splendor (VS), p. 15.
15
Szerzej pojęcie „mądrość” określam w: Trwały rozwój, mądrością sterowany, jako warunek
przetrwania – prezentacja referatu wygłoszonego w dn. 26 lipca 2005 roku podczas obrad
Sesji Technozofii IV EUROPEJSKIEGO KONGRESU DIALOGU I UNIWERSALIZMU http://www.psl.org.pl/kte/referatkongresuniwers.pps ,
6
środowiska. Czyli, aby żyć trzeba nieuchronnie niszczyć życie własne i środowiska
społeczno-przyrodniczego..
Lecz
odpowiednim,
zwłaszcza
właściwie
poinformowanym, działaniom może towarzyszyć przewaga pozytywnych nad
negatywnymi ich skutków
2.2.2. Warunkiem życia dowolnej postaci systemu życia (indywidualnego,
społecznego lub ekospołecznego) jest życie i odpowiednia postać oraz wysoka
jakość środowiska tego systemu.
2.2.3. Aby trwale żyć trzeba więcej „dawać” niż się „bierze”, czyli działać na rzecz
rozwoju własnego i środowiska.
2.2.4. Czym wyższy jest poziom ludzkich kwalifikacji, nauki i techniki (w tym
organizacji), tym większa dalekowzroczność, elastyczność i rezerwotwórczość
społeczności jest niezbędna dla podtrzymywania jej rozwoju.
2.2.5, Przy odpowiednio wysokim poziomie rozwoju nauki i techniki powstaje
konieczność zmiany systemu wartościowania skutków działań: przejścia od aksjologii
egoistycznej do aksjologii dobra wspólnego, czyli do systemu wartościowania
łączącego interes własny podmiotu działania z dobrem społeczno-przyrodniczego
środowiska.
3. ODMIENNE REAKCJE NA DRAMATYCZNE WEZWANIE U-THANTA
Aby zrozumieć przyczyny narastających w Polsce: po 1989 roku: społecznego
rozwarstwienia, bezdomności, niedożywienia dzieci16, licznej zarobkowej emigracji,
jak również utrzymującego się wielkiego bezrobocie oraz gospodarczo nieskutecznej
wyprzedaży majątku narodowego17, przydatne może być cofnięcie się do przełomu
sześćdziesiątych i siedemdziesiątych lat ubiegłego stulecia. Pomoże to także w
zrozumieniu przyczyn narastania w świecie coraz bardziej groźnego terroryzmu, jak
też i innych patologicznych zjawisk i zachowań,
Świat był wówczas zafascynowany wielkimi osiągnięciami ludzkiego geniuszu
– istną naukowo-techniczną rewolucją. Sprzyjała ona życzliwej ludziom społecznej
polityce: na Zachodzie – „welfare state”, na Wschodzie – powszechnie
podnoszącego jakość życia, realnego socjalizmu. Był on zarazem pogrążony w
zimnej - a ściślej - tajnej wojnie w układzie Wschód – Zachód. Najprawdopodobniej
Zachód traktował w tej wojnie zarówno koncepcję państwa opiekuńczego (welfare
state), jak i ówczesne – zgodne z ONZ-owską Deklaracją18 - ujęcie „praw człowieka”
16
W Unii Europejskiej najmniejszy odsetek dzieci żyjących w ubóstwie mają Dania (2,4%),
Szwecja (4,2%) i Czechy (6,8%); najwyższy: Polska (12,7%), Hiszpania (13,3%), W.Brytania
(15,4%), Irlandia (15,7%) oraz Włochy (16,6%).(PAP) , cytuję za:
http://wiadomosci.wp.pl/wid,7884895,prasaWiadomosc.html?ticaid=141a&_ticrsn=5
17
Patrz m.in.: Poznański K. Z., Wielki przekręt, Towarzystwo Wydawnicze i Literackie,
Warszawa 2000.
18
W Powszechnej Deklaracja Praw Człowieka, jednomyślnie przyjętej podczas Trzeciej Sesji
Ogólnego Zgromadzenia ONZ, 10 grudnia 1948 roku, m.in. przyjęto:
Artykuł 23
- Każdy człowiek ma prawo do pracy, do swobodnego wyboru pracy, do odpowiednich i
zadowalających warunków pracy oraz do ochrony przed bezrobociem.
- Każdy człowiek, bez względu na jakiekolwiek różnice, ma prawo do równej płacy za równą
pracę.
- Każdy pracujący ma prawo do odpowiedniego i zadowalającego wynagrodzenia,
zapewniającego jemu i jego rodzinie egzystencję odpowiadającą godności ludzkiej i
uzupełnianego w razie potrzeby innymi środkami pomocy społecznej.
7
- jako oręż w wojnie z systemem realnego socjalizmu: „bezbożnym komunizmem” i
„imperium zła”, Pogrążeni w tej walce - o „światowy rząd dusz” - zauważyliśmy
nagle, pod nieuwagę wyrosłe jakościowo nowe, globalne zagrożenia.
Ujawniła się mianowicie szybko postępująca degradacja środowiska
przyrodniczego. Uświadomiliśmy sobie także – towarzyszące powszechnemu
wzrostowi poziomu konsumpcji - zagrożenie wyczerpaniem życiodajnych źródeł
podstawowych zasobów naturalnych. A także – uwielokrotniający zagrożenia
poprzednie – niekontrolowany wzrost liczebności ludzkiej populacji, istna
demograficzna eksplozja. Zagrożenia te „przyćmiły” zagrożenie wojną nuklearną,
traktowane dotąd jako podstawowe. .
W następstwie ujawniania się tych nowych globalnych zagrożeń, ówczesny
Sekretarz Generalny ONZ U-Thant w roku 1969 ostrzegał: "Nie chciałbym, aby moje
słowa zabrzmiały zbyt dramatycznie, ale na podstawie danych, do których mam
dostęp jako sekretarz generalny, mogę wysunąć tylko jeden wniosek, a mianowicie,
że członkom Narodów Zjednoczonych pozostało może dziesięć lat na uregulowanie
zastarzałych waśni i podjęcie wspólnej ogólnoświatowej inicjatywy w celu
zahamowania wyścigu zbrojeń, poprawy warunków środowiskowych człowieka,
zlikwidowania groźby eksplozji demograficznej oraz nadania należytego rozmachu
wysiłkom w dziedzinie rozwoju. Jeżeli w ciągu najbliższego dziesięciolecia nie
zorganizuje się takiego współdziałania na skalę światową, to obawiam się, że
wspomniane przeze mnie problemy osiągną tak zatrważające rozmiary, że ich
opanowanie nie będzie już w naszej mocy"19.
W ślad za tym, m.in. z inicjatywy powstałego wówczas Klubu Rzymskiego,
podjęto – wspomaganymi komputerowo metodami analizy systemowej – symulacyjne
badania kondycji systemu światowego oraz, na tej podstawie, projektowanie działań
zapobiegawczych zagrożeniom potwierdzanym lub ujawnianym tymi badaniami.
W efekcie przeprowadzenia, w początkach lat siedemdziesiątych,
symulacyjnych badań aktualnej kondycji systemu światowego, potwierdzono
narastanie globalnych zagrożeń – przed czym przestrzegał U-Thant. Na podstawie
tych badań sformułowano dwie podstawowe odmiennie aksjologicznie
uwarunkowane - alternatywne koncepcje przeciwdziałania tym globalnym
zagrożeniom.
Pierwsza z nich, to - petryfikująca darwinizm społeczny - koncepcja
konserwatywnej kontynuacji egoistycznych stosunków społecznych. Druga zaś, to
koncepcja radykalnej - opartej na aksjologii dobra wspólnego¸ w istocie
ekohumanistycznej - przemiany cywilizacyjnej..
Pierwsza z tych koncepcji, to w istocie koncepcja ekofaszystowska. Polega
ona na - wspomaganym przewagą potencjału naukowo-technicznego kontynuowaniu wzrostu przez silne części światowej społeczności kosztem
eliminowania ich słabszego środowiska społecznego – konkurentów do deficytowych
zasobów..
Tak pojęcie ekofaszyzm określił Jakub von Uexkull, fundator alternatywnej
nagrody Nobla za osiągnięcia dotyczące ochrony środowiska: "Ani obecny system
- Każdy człowiek ma prawo do tworzenia związków zawodowych i do przystępowania do
związków zawodowych dla ochrony swych interesów.
Patrz: POWSZECHNA DEKLARACJA PRAW CZŁOWIEKA - .
http://www.unhchr.ch/udhr/lang/pql.htm
19
Cytuję za: Meadows, D.H., Meadows, D.L., Randers, J., Behrens III, W.W. Granice
wzrostu, PWE, Warszawa 1973, s. 37.
8
demokratyczny, ani ekonomika wolnego rynku nie zapewniają skutecznego
przeciwstawienia się katastrofie ekologicznej. Najbardziej prawdopodobną przeto,
krótkowzroczną reakcją (na zagrożenie taką katastrofą - L.M.), będzie "ekofaszyzm" tj.
usiłowanie
dobrze
sytuowanych
mniejszości
zabezpieczenia
sobie
20
uprzywilejowanego dostępu do środowiskowych zasobów życia .
Koncepcja druga – dobra wspólnego, ekohumanistyczna – wymaga uznania
konieczności łączenia interesów indywidualnych podmiotów życia społecznogospodarczego z dobrem ich społeczno-przyrodniczego środowiska.
Ta koncepcja druga, to pozornie utopijna koncepcja solidarnego,
partnerskiego współdziałania na rzecz rozwoju silnych części światowej społeczności
w połączeniu z rozwojem jej części słabszych21, przy równoczesnym zapewnianiu
poprawnej kondycji środowisku przyrodniczemu.
Obie te jakościowo odmienne koncepcje – socjal-darwinistyczna (egoistyczna)
i ekohumanistyczna (dobra wspólnego) - pomimo upływu lat, wciąż stanowią
podstawy alternatywnych, radykalnie odmiennych strategii przezwyciężania
globalnego kryzysu.
Do ukształtowania koncepcji socjal-darwinistycznej przyczynił się w istocie
J.W. Forrester w wyniku pierwotnej interpretacji swych systemowych badań
opisanych w książce World Dynamics22. Według ówczesnych ocen Forrestera,
narastający kryzys globalny był w istocie skutkiem zbyt małej umieralności lub
nadmiernej rozrodczości światowej społeczności. A zatem występująca eksplozja
demograficzna oraz narastający deficyt zasobów naturalnych i przyrodniczych
spowodowane by były postępami w produkcji żywności, opiece zdrowotnej, a także
upowszechnieniem innych form, powszechnie podtrzymującej życie, konsumpcji.
A zatem do, przejawiającego się nadmierną rozrodczością ludzkiej populacji,
globalnego kryzysu przyczyniła by się także – przez Zachód prowadzona –
opiekuńcza polityka welfare state, wzrost dobrobytu społeczności „realnego
socjalizmu”, a także „zielona rewolucja”, wspomagająca żywnością Trzeci Świat.
W wyniku rewolucji naukowo-technicznej i międzysystemowego (Wschód –
Zachód) współzawodnictwa, powodujących radykalną poprawę zdrowotności ludzi,
poziomu wyżywienia, warunków mieszkaniowych oraz innych przejawów wzrostu
jakości życia – m.in. w wyniku znacznego zwiększenia dostępności wyrobów
20
Patrz: Uexkull, J. v., Saving The Planet’s Life-Support Systems: It’s Time for a Peoples'
Council for Global Sustainability. "Dialogue and Humanism”, 1994, nr 4. –
J. v. Uexkull, b. przedstawiciel ”zielonych” do Parlamentu Europejskiego, jest fundatorem
alternatywnej nagrody Nobla za osiągnięcia na rzecz ekorozwoju.
21
Na zagrożenie ekofaszyzmem jako alternatywą ekohumanizmu zwracali uwagę, w Apelu
Warszawskim – O Ekorozwój, uczestnicy Pierwszego Światowego Kongresu Uniwersalizmu
w Warszawie, w roku 1993. Byłem wówczas inicjatorem i autorem tego Apelu. Patrz: Apel
Warszawski - O Ekorozwój - http://www.psl.org.pl/kte/apelw.htm .
22
Według J.W. Forrestera: Rising pressures are necessary to hasten the day when
population is stabilized. Pressures can be increased by reducing food production, reducing
health services, and reducing industrialization. Such reductions seem to have only slight
effect on quality of life in the long run. The principal effect will be in squeezing down and
stopping the runaway growth.
Patrz: Jay Forrester, World Dynamics (Wright-Allen Press, Cambridge, MA, 1971) pp. 123125.) –
http://world.std.com/~awolpert/gtr385.html
9
przemysłowych - nastąpił wielki wzrost zarówno zużywania zasobów, jak i natężenia
degradacji środowiska przyrodniczego, lecz także - zaludnienia Ziemi.
W języku ówczesnych badań systemowych określone to zostało jako
„przestrzelenie” granic wzrostu światowej społeczności – czyli przekroczenie
dopuszczalnej, bezpiecznej wielkości natężenia aktywności gospodarczej oraz
zaludnienia Ziemi. Uznano przeto, iż to „przestrzelenie” zagraża globalną katastrofą
ekologiczną i wyczerpaniem źródeł deficytowych - jakoby niezastępowalnych zasobów naturalnych.
A zatem, aby przywrócić poprawny stan Ziemi, globalnego ekosystemu,
należałoby – zgodnie z taką teorią „przestrzelenia” - co najmniej wymusić globalny
„zerowy wzrost” społeczno-gospodarczy i demograficzny. A jeśli chce się, w ramach
tej koncepcji, nadal podnosić poziom konsumpcji przez bogate części światowej
społeczności, to należy – m.in. redukując zdobycze socjalne: poziom wyżywienia,
emerytur, opiekę zdrowotną itp. - powodować zmniejszanie zaludnienia Ziemi przez
słabsze społeczności.
Do radykalnie odmiennych politycznych wniosków – opublikowanych w
Pierwszym Raporcie dla Klubu Rzymskiego pt: Granice wzrostu (Limits to Growth23) doszedł zespół Meadows’ów (również, jak i J.W. Forrester, wywodzący się z
amerykańskiego ośrodka Massachusetts Institute of Technology – MIT).
W ostrzegawczej tej prognozie stwierdzono, iż pozostawienie aktualnej,
egoistycznej i krótkowzrocznej, formy stosunków społecznych spowoduje w pierwszej
połowie XXI wieku totalne załamanie systemu światowego. Będzie ono
spowodowane bądź głównie wyczerpaniem źródeł zasobów naturalnych, bądź – w
przypadku odkrycia nowych źródeł tych zasobów – totalnym zdegradowaniem
środowiska przyrodniczego.
Pomimo podobnych metod badawczych, generalne wnioski tego Pierwszego –
ostrzegawczego - Raportu były radykalnie odmienne od ówczesnych wniosków J.W.
Forrestera.
Zdaniem autorów Raportu Granice wzrostu: "Jeżeli obecne trendy rozwojowe
w zakresie zaludnienia, uprzemysłowienia, zanieczyszczenia środowiska, produkcji
żywności i wyczerpywania się zasobów naturalnych nie ulegną zmianie, to w którymś
momencie przed upływem stu lat osiągniemy na naszej planecie granice wzrostu.
Najprawdopodobniejszym wynikiem tego będzie dość nagły i nie dający się
opanować spadek liczby ludności oraz zdolności produkcyjnej przemysłu. [s. 43] (...)
Nie wątpimy, że jeżeli ludzkość ma wstąpić na nową drogę, potrzebne będą
uzgodnione z góry międzynarodowe akcje i wspólne długookresowe
planowanie na skałę nie mającą dotąd precedensu. [s. 203]
(...) Można zmienić te światowe trendy rozwojowe i ustanowić warunki
równowagi ekologicznej i ekonomicznej stabilizacji, która by się dała utrzymać przez
długi czas. Stan równowagi światowej można by zaplanować w ten sposób, aby
podstawowe potrzeby materialne każdego człowieka na ziemi były zaspokojone
i żeby każdy miał jednakowe szanse wykorzystania swych osobistych
możliwości.[s. 43] (...) Jeżeli ludzie zdecydują się (...) dążyć do równowagi
ekologicznej i ekonomicznej stabilizacji (...) to im szybciej zaczną pracować (...) tym
większe będą szanse powodzenia." [s. 44]
23
Meadows i in., Granice wzrostu, wyd.cyt.
10
A (...) gdyby ludzka inercja i trudności polityczne dopuściły do przewidzianych
przez model konsekwencji, to bez wątpienia objawiłyby się one najpierw w postaci
serii lokalnych kryzysów i katastrof. [s. 198] ".
Szczególnie ważnym wynikiem tych badań było stwierdzenie, iż
prognozowana globalna katastrofa nie musi być głównie skutkiem wyczerpania
zasobów naturalnych. Przyjmując radykalnie powiększoną - w stosunku do
ówcześnie rozpoznanej - ilość tych zasobów, w efekcie pozostawienia istotnie
niezmienionej infrastruktury społeczno-gospodarczej, w tym dominującej egoistycznej
aksjologii, również nastąpi globalna katastrofa. W tym przypadku będzie to katastrofa
na skutek zdegradowania środowiska przyrodniczego.
A więc brak lub wyeliminowanie deficytu surowców, jednak bez zmiany:
sposobu ich wykorzystywania, metod gospodarowania i modelu życia (w tym
systemu wartości) - nie spowoduje powstrzymania groźnych kryzysowych tendencji.
Dodatkowym, a istotnym wnioskiem z tych symulacyjnych badań jest
wykazanie, iż światowa społeczność weszła w XX wieku w jakościowo nowy
ekospołeczny stan; w Sytuację Zmian i Ryzyka.
Powyższe generalne wnioski Raportu Granice wzrostu zostały potwierdzone i
zarazem radykalnie wzmocnione w Drugim Raporcie dla Klubu Rzymskiego pt.
Ludzkość w punkcie zwrotnym:
jeżeli się nie opracuje generalnego planu, który by pozwolił ludzkości wejść na
drogę rozwoju (...), to „chirurgiczne metody” opanowania (obecnego,
kryzysogennego – L.M.) „rakowatego” wzrostu staną się nieuniknione.24
Silne ostrzeżenie przed taką socjal–darwinistyczną, ekofaszystowską opcją
„chirurgicznego” powstrzymywania wzrostu światowej społeczności, zostało
przedstawione w Raporcie fundacji Hammarskjolda dla ONZ w sprawie rozwoju i
współpracy międzynarodowej, zatytułowanym Nowy styl rozwoju. Pisało się tam:
Mamy więc zwolenników koncepcji „sortowania”, a nawet analogii do „łodzi
ratunkowej”. Te analogie, choć naciągane, wyrażają jednak bardzo istotną myśl.
Sugerują one, że skoro zasoby są ograniczone, a liczba ludności wzrasta, tak
że nie można wyżywić wszystkich, trzeba biednych podzielić na takich, którzy
zginą bez względu na to, co się robi, na takich, którzy przetrwają niezależnie od
naszych wysiłków, i na takich, dla których pomoc bogatych będzie decydować o
przeżyciu. Pomoc trzeba skoncentrować na tych ostatnich. Inni twierdzą, że
bogaci znajdują się jak gdyby w łodzi ratunkowej, dookoła której pływają
biedni. Ponieważ łódź już jest pełna, zabranie do niej biednych
spowodowałoby zatonięcie wszystkich. Niech więc toną biedni25.
Wnioski Forrestera z World Dynamics,- traktujące kryzys globalny, jako skutek
nadmiernej produkcji żywności, zbyt dobrej opieki zdrowotnej oraz radykalnie
zwiększonej rozwojem przemysłu powszechnej dostępności do technicznych
środków wspomagania ludzkiej egzystencji – nie były wówczas (jak mi wiadomo) ani
negowane, ani też nagłaśniane. Co najwyżej negowano koncepcję „zerowego
wzrostu” – lecz przypisywaną nie Forresterowi, lecz zespołowi Meadows’ów.
Natomiast w stosunku do - tymi samymi w istocie metodami, jak World
Dynamics wypracowanej - prognozy Granice wzrostu, wytoczono wielką kampanię
24
Patrz: Mesarowić M., Pestel E., Ludzkość w punkcie zwrotnym, PWN, Warszawa 1977, s.
162.
25
Patrz: O nowy styl rozwoju. Raport fundacji Hammarskjolda dla ONZ w sprawie rozwoju i
współpracy międzynarodowej, (w:) Nowy Międzynarodowy Ład Ekonomiczny, PWE,
Warszawa 1979, s. 147.
11
negacji poprawności tej ostrzegawczej prognozy . Zarzucano jakoby niepoprawnie
został skonstruowany komputerowy model, który stanowił podstawę tej prognozy. W
dalszych latach prognozę tę negowano także stwierdzeniem, iż niektóre jej
przewidywania nie zostały praktycznie potwierdzone. (A przecież zadaniem prognozy
ostrzegawczej jest, aby się ona nie sprawdziła)
A więc, zamiast pilnego podjęcia - zgodnie z zaleceniami Raportu Granice
wzrostu - wspólnotowych, prospołecznych działań obronnych marnowaliśmy czas,
zwlekając z rozpoczęciem niezbędnej przebudowy stosunków społecznych. A jest to
wciąż konieczne dla przezwyciężenia - potwierdzonego m.in. tą prognozą globalnego kryzysu.
A być może,
pod pozorem braku zrozumienia argumentów autorów
powyższych ostrzegawczych prognoz i zaleceń, już wówczas szykowano
rozwiązanie „chirurgiczne”26.
W 1992 roku zespół Meadows’ów opracował - po dwudziestu latach od
Raportu Granice wzrostu - raport kolejny pt. Przekraczanie granic - Beyond the
Limits, , także adresowany do Klubu Rzymskiego27. Ponownymi komputerowymi
badaniami symulacyjnymi nie tylko potwierdzono poprawność tego poprzedniego
raportu, lecz ponadto ukazano możliwość wcześniejszego wystąpienia już
poprzednio prognozowanej globalnej katastrofy.
Nowe wnioski były tak kontrowersyjne, iż Klub Rzymski nie zgodził się, aby ten
kolejny raport został opublikowany pod jego auspicjami.
W syntetycznej postaci zawartą w nim ostrzegawczą prognozę przedstawia
rysunek 1.
26
Propozycję zmniejszenia zaludnienia Ziemi do 0.5 mld. osób przedkłada się w: Earth
policies to reduce human population to 500 millions, patrz: Earth Community Organization,
Newsletter, Newsletter Volume 3, Issue 2, October 2002,
http://www.telusplanet.net/public/gdufour/NewsB.html#BE .
27
Meadows i in. Przekraczanie granic. Globalne załamanie czy bezpieczna przyszłość?,
wyd. cyt.
12
W tym nowym raporcie stwierdzono, iż system światowy groźnie zbliżył się do
granic wzrostu, a być może już te granice przekroczył. Pozostawienie aktualnej –
egoistycznej - formy stosunków społecznych spowoduje, w pierwszej połowie XXI
wieku, globalną katastrofę społeczno-gospodarczą lub ekologiczną.
We wnioskach tej prognozy ponownie postulowano konieczność pilnego
dokonania radykalnej przemiany cywilizacyjnej, jako warunku uniknięcia tej
katastrofy.
13
Jak stwierdzają w jej zakończeniu autorzy tej kolejnej ostrzegawczej prognozy:
„Wielokrotnie w tej książce stwierdzaliśmy, że świat nie stoi przed jakąś określoną
przyszłością, lecz przed wyborem. Jest to wybór między modelami.
Jeden z modeli stwierdza, że nasz skończony świat nie ma, praktycznie
biorąc, granic (wzrostu – LM)28. Wybranie tego modelu doprowadzi nas do dalszego
przekraczania granic i - jak sądzimy - do załamania.
Według drugiego modelu granice istnieją i już się do nich zbliżamy, brakuje
nam czasu, zaś ludzie nie mogą (w warunkach narastania deficytu zasobów życia –
LM) działać w sposób umiarkowany, odpowiedzialny i kierując się litością
(względem słabszych – LM). Jest to model samosprawdzający się. Jeśli świat weń
uwierzy, model ten okaże się słuszny, zaś rezultatem będzie również załamanie.
Według trzeciego modelu granice istnieją i już się do nich zbliżamy, lecz mamy
jeszcze dość czasu, pod warunkiem, że nie będziemy go dalej tracić. Mamy akurat
tyle energii, materiałów i pieniędzy, tyle odporności w środowisku, tyle zalet w
ludziach ile trzeba, by przeprowadzić rewolucję wiodącą do lepszego świata”..
Wśród zaleceń dotyczących sposobu - zgodnie z tym trzecim modelem –
przeprowadzenia zalecanej rewolucji, a w istocie, cywilizacyjnej przemiany, są:
- tworzenie dalekosiężnej wizji pożądanego kształtu świata (visioning),
- budowanie sieci współdziałania ludzi rozumiejących konieczność dokonania takiej
cywilizacyjnej przemiany (networking),
- kierowania się prawdą w działaniach na rzecz przetrwania (truth-telling),
- uczenie się (learning, w tym zdobywanie wiedzy dotyczącej szybko współcześnie
zmieniającej się rzeczywistości – LM) ;
- odejście od egoizmu na rzecz kierowania się miłością (loving).
Wśród tych trzech modeli najbardziej złowieszczym jest model drugi, w istocie
liberalny. Zgodnie z nim, gdy narasta deficyt zasobów naturalnych i przyrodniczych
(„ropy, czystej wody, powietrza, … ”), nie ma mowy aby ludzie kierowali się
wzajemną miłością. Konieczne jest natomiast „socjal-darwinistyczne” –
„chirurgiczne”, typu „łodzi ratunkowej” - zapewnienie możliwości przeżycia
społecznościom najsilniejszym, ludziom najbogatszym, jakoby najlepiej do życia
przystosowanym.
Wnioski wszystkich tych trzech powyższych badań symulacyjnych oparte są
na przesłance występowania granic wzrostu światowej społeczności. Oznacza to
założenie istnienia kresu ilościowego rozwoju ziemskiej ludzkiej populacji,
konieczności ograniczenia jej wzrostu do pewnej granicznej wielkości w ramach tzw
carrying capacity, czyli twórczej wydolności przyrodniczego ekosystemu Ziemi.
Lecz ważnym wnioskiem z omawianych badań zespołu Meadows’ów, jest
wniosek dotyczący względności tych granic. Poprzez odpowiednią zmianę modeli
produkcji i konsumpcji można przemieszczać granice wzrostu światowej
społeczności. Zmiana systemu wartości z egoistycznego na dobra wspólnego może
zatem być istotnym czynnikiem rozwojowego przemieszczania tych granic. A
ponadto, wciąż nie wiemy gdzie znajdują się granice wzrostu światowej społeczności,
w tym wzrostu gospodarczego i ludnościowego. Nie wiemy także, jak daleko mogą
być one mądrze, rozwojowo przemieszczone? A może kosmiczna ekspansja
umożliwi realizację wizji trwałego rozwoju?
28
Autorzy tego raportu krytykują tu – moim zdaniem – bezrefleksyjne maksymalizowanie
wzrostu gospodarczego oraz liczebności ludzkiej populacji. Moim zdaniem odpowiednio
mądrze kierując tym wzrostem można realizować ideę trwałego rozwoju, prowadzącego
nawet do zasiedlania Kosmosu.
14
W roku 1995 w San Francisco miała miejsce, zorganizowana przez Michaiła
Gorbaczowa, konferencja światowego establishmentu prognozująca losy ludzkości w
XXI wieku. W wyniku tej konferencji uznano, iż postępy w przyspieszanej globalizacją
automatyzacji spowodują, iż nastąpi radykalne zmniejszenie zapotrzebowania na
ludzką pracę. Wystarczy jej tylko dla 20 % ludzkości.
Dwaj niemieccy sprawozdawcy z tej konferencji – Martin i Schumann - wnioski te
ocenili następująco: dla 20 % - przyszłość to „mieć jedzenie”, dla 80 % - „być
jedzeniem”29. W świetle moich badań wnioski te są skutkiem błędnego
zafascynowania perspektywami rozwoju technik informatycznych – fałszywą
informatyczną świadomością. Dla życia w Sytuacji Zmian i Ryzyka konieczne są
zarówno liczne, wysoko kwalifikowane ludzkie rzesze – ich potencjał intelektualny, w
tym intuicja i sumienie - jak i super-komputery.
Przeciwstawną do socjal-darwinistycznej, ekohumanistyczną koncepcję
przezwyciężania kryzysu globalnego, od lat konsekwentnie lansuje Organizacja
Narodów Zjednoczonych..
ONZ-owska Sztokholmska Konferencja Środowisko Człowieka – która odbyła
się w 1972 roku - jednoznacznie opowiedziała się za odrzuceniem socjaldarwinistycznej metody ochrony środowiska przyrodniczego: kosztem słabszej części
światowej społeczności. Zakwestionowano tam w istocie także – wzywając o
planowanie i zarządzanie – liberalny mechanizm wolnorynkowy, jako główny sposób
przeciwdziałania narastającym globalnym zagrożeniom30.
Konferencja Sztokholmska nie przyczyniła się jednak do szerokiego podjęcia
postulowanych tam ekohumanistycznych metod łączenia ochrony środowiska
przyrodniczego z poprawą kondycji życia zarówno bogatej, jak i biednej części
światowej społeczności. „Wąsko ekologicznie” uznano potrzebę troski jedynie o
środowisko przyrodnicze.
Konieczność odejścia od „wąsko ekologicznego” traktowania Ziemi –
globalnego ekosystemu – została silnie uwypuklona w opracowanym pod
przewodnictwem Gro H. Brundtland na zlecenie ONZ Globalnym Programie Zmian.
Program ten został przedstawiony w - opublikowanym w 1987 roku - Raporcie
Światowej Komisji Do Spraw Środowiska i Rozwoju „Nasza Wspólna Przyszłość”,31.
29
Patrz: H. P. Martin, H. Schumann, Pułapka globalizacji. Atak na demokrację i dobrobyt.
Wyd. Dolnośląskie, Wrocław 1999, s. 8.
30
Na nieskuteczność „wolnorynkowych” mechanizmów ekonomicznych w przeciwdziałaniu
środowiskowym zagrożeniom wskazuje m.in. zarówno groźne narastanie zmian
klimatycznych, jak i brak „liberalnych” działań dla oczyszczenia dna Bałtyku z pozostałości
powojennych (m.in. gaz musztardowy!!).
31
Patrz: Nasza Wspólna Przyszłość, Raport Światowej Komisji do spraw Środowiska i
Rozwoju, PWN , Warszawa 1991, (tekst anglojęzyczny: Report of the World Commlssion on
Environment and Development "Our Common Future" http://www.are.admin.ch/imperia/md/content/are/nachhaltigeentwicklung/brundtland_bericht.
pdf
Przytaczam tu cytaty z tekstu nie tylko polskiego, lecz także anglojęzycznego tego Raportu
ze względu na liczne nieścisłości w jego tłumaczeniu na język polski, Dla przykładu
strategiczne - przez ten Raport wprowadzone - pojęcie „sustainable development” zostało
różnorodnie przełożone na polski, jako: rozwój stały, trwały, stabilny, stabilność rozwoju. W
dalszych przekładach na język polski tego pojęcia błędnie – nawet do Konstytucji RP –
15
Według G.H. Brundtland: Środowisko jako takie nie istnieje w oderwaniu od
ludzkich działań, ambicji i potrzeb. Próba jego ochrony z pominięciem spraw ludzi
powoduje, ze samo słowo ,,środowisko" brzmi naiwnie. (…) Środowisko zaś jest
przecież tym domem, w którym wszyscy żyjemy, a rozwój jest tym, w czym wszyscy
uczestniczymy starając się poprawić nasze miejsce w tym domu. Środowisko i rozwój
(społeczny i gospodarczy – LM) są zatem nierozdzielne32.
W Raporcie tym uznano, iż podstawowym zadaniem światowej społeczności
jest przezwyciężenie kryzysu globalnego, bowiem: ”Nie ma (...) oddzielnych
kryzysów: kryzysu środowiska, kryzysu rozwoju, kryzysu energetycznego. Wszystkie
one są jednym kryzysem.”33,
Raport Brundtland postulował doprowadzenie do połączenia działań na rzecz
ochrony środowiska przyrodniczego z rozwojem społecznym i rozwojem
gospodarczym całej światowej społeczności. W tym celu niezbędne jest rozwojowe
zintegrowanie społeczności światowej, co przedstawiono tam hasłowo jako: Od
jednej Ziemi – do jednego Świata (From One Earth to One World), czyli złączenia
we współpracującą całość odrębnie – a nawet antagonistycznie - funkcjonujących
społeczności Pierwszego (Zachodu), Drugiego (Wschodu) i Trzeciego (Południa)
Świata.
Podstawą dla takiej globalnej integrującej współpracy powinna być
aksjologiczna przemiana od egoizmu do kierowania się wspólnym interesem
Ludzkości34.Przemiana taka umożliwiłaby jakościowo nową, przez Raport Brundtland
zaproponowaną, formę rozwoju: o nazwie sustainable development – czyli trwałego
rozwoju światowej społeczności.
W Raporcie tak dalekowzrocznie sformułowano postulat „sustainable
development”: „Ludzkość jest w stanie sprawić, aby rozwój był trwały35 i zapewniał
przełożono to pojęcie jako „rozwój zrównoważony”. Krytykę takiego błędnego przekładu
pojęcia „sustainable development” przedstawiam m.in. w:
- O potrzebie budowy informacyjnych podstaw trwałego rozwoju (sustainable development)
polskiej, europejskiej i światowej społeczności, (w:) Filozoficzne i społeczne uwarunkowania
zrównoważonego rozwoju, (red. Artur Pawłowski), Monografie Komitetu Inżynierii
Środowiska Polskiej Akademii Nauk, vol. 16, Lublin 2003 http://www.psl.org.pl/kte/opotrzebue%20budiwyiptr.htm , oraz .
- Globalizacja inkluzywna jako warunek trwałego rozwoju, [w:] Filozoficzne, społeczne i
ekonomiczne uwarunkowania zrównoważonego rozwoju, Monografie Komitetu Inżynierii
Środowiska PAN, 2004, vol. 26, ss 189-218.http://www.psl.org.pl/kte/globalizacjainkluzywna.pdf
32
Patrz: Nasza Wspólna Przyszłość, wyd. cyt., s 12.
33
Patrz: Nasza Wspólna Przyszłość, wyd. cyt., s. 21.
34
Patrz: Our Common Future, wyd. cyt., rozdz.: II EQUITY AND THE COMMON INTEREST.
35
Humanity has the ability to make development sustainable to ensure that it meets the
needs of the present without compromising the ability of future generations to meet their own
needs.” – patrz: Our Common Future, wyd. cyt., rozdz. I, p. 27. Cytat powyższy uzasadnia
tezę, iż istotą sustainable development jest trwałość tej formy rozwoju, co warunkuje – wraz
z taką jakościowo nową. „idealną” formą rozwoju - poprawianie jakości życia ludzi zarówno
“tu i teraz”, jak I w przyszłości – w odniesieniu do przyszłych pokoleń. Nie ma tu żadnego
odniesienia do słowa "równowaga”, które stanowi podstawę polskiego przekładu tego
pojęcia.
16
zaspokojenie obecnych potrzeb bez uszczerbku dla możliwości zaspokajania potrzeb
przyszłych pokoleń. (…) Trwały rozwój wymaga zaspokojenia podstawowych potrzeb
wszystkich ludzi (bogatych i biednych – LM), wymaga też rozciągnięcia na
wszystkich możliwości zaspokojenia aspiracji do lepszego życia.” (…) Świat, w
którym bieda jest zjawiskiem endogennym, zawsze będzie podatny na katastrofy
ekologiczne i inne. 36 (...) Wszystkie kraje będą miały do odegrania swoją rolę przy
(...) naprostowywaniu międzynarodowego systemu gospodarczego, który – jak
do tej pory – raczej powiększa, a nie zmniejsza liczbę biednych i głodnych.”37.
Istotnym efektem tego „naprostowania” powinna być zmiana wzorców
produkcji I konsumpcji na zgodne z wymogami trwałego rozwoju38. Zamiana wzorców
produkcji powinna spowodować „życzliwe środowisku (społecznemu i
przyrodniczemu)” oddziaływanie na to środowisko odpowiednio zmienionych
wyrobów i technologii..
Zmiana wzorców konsumpcji powinna radykalnie ograniczyć konsumpcję
nieracjonalną, w istocie zbędną – np. jedynie prestiżową.
Wytyczona przez Raport Brundtland wizja trwałego rozwoju została uznana w
Rio de Janeiro podczas ONZ-owskiej Konferencji Środowisko i Rozwój, w 1992 roku,
jako cel strategiczny światowej społeczności. Wizja ta została potwierdzona w
Johannesburgu, w 2002 roku podczas Światowego Szczytu na rzecz Trwałego
Rozwoju, przy czym podkreślono tam „trójfilarowy” charakter trwałego rozwoju –
uwarunkowanego zarówno rozwojem gospodarczym, jak i społecznym, a także
ochroną środowiska przyrodniczego39.
Dokonaną po latach ocenę następstw powyższych ostrzegawczych prognoz
oraz inicjatyw ONZ-owskich, zawierają przedstawione w tekście Bridge to Humanity
wyniki badań symulacyjnych kondycji świata w początkach XXI wieku40.
Uzasadnienie potrzeby – w Sytuacji Zmian i Ryzyka - projektowania wizyjnego, w tym
„idealnego” – przedstawiam w: Analiza zmienności w kształtowaniu strategii trwałego
rozwoju (sustainable development),[w:] Filozoficzne i społeczne uwarunkowania
zrównoważonego rozwoju, (red. Artur Pawłowski), Monografie Komitetu Inżynierii
Środowiska Polskiej Akademii Nauk, vol. 16, Lublin 2003.http://www.psl.org.pl/kte/analizazmiennosci.pdf .
36
Patrz: Nasza Wspólna Przyszłość, wyd. cyt., s. 27.
37
Patrz: Nasza Wspólna Przyszłość, wyd. cyt., s. 45.
38
Wciąż praktycznie nie realizowany postulat zmiany na zgodne z wymogami trwałego
rozwoju wzorców produkcji i konsumpcji został m.in. podtrzymany postanowieniami
Światowego Szczytu na Rzecz Trwałego Rozwoju w Johannesburgu, w roku 2002. Patrz:
The Johannesburg Declaration on Sustainable Development, p. 11.
39
W Deklaracji z Johannesburga stwierdzono: Accordingly, we assume a collective
responsibility to advance and strengthen the interdependent and mutually reinforcing pillars
of sustainable development – economic development, social development and environmental
protection – at local, national, regional and global levels.
Patrz: The Johannesburg Declaration on Sustainable Development, p. 5.
40
Na konieczność zmniejszenia tempa wzrostu gospodarczego, jako warunku uniknięcie
globalnej katastrofy zwraca się uwagę w: W. R. Fey, A. C. W. Lam, The Bridge To
Humanify's Future: A System Dynamics Perspective on the Environmental Crisis and its
Resolution –
17
Według badań autorów tego tekstu, wzrost gospodarczy postępujący w
oparciu o dotychczasowe – istotnie nie zmienione - wzorce produkcji i konsumpcji,
przyczynia się do wzrostu konsumpcji, a wraz z tym do wzrostu natężenia degradacji
środowiska przyrodniczego oraz tempa wyczerpywania źródeł zasobów naturalnych.
Wzrost konsumpcji powoduje także wzrost zaludnienia Ziemi. Czym zatem (przy
obecnym stanie stosunków społecznych – LM) wyższy wzrost konsumpcji, tym
większe tempo wyczerpywania źródeł zasobów naturalnych oraz degradacji
środowiska przyrodniczego.
Jak przedstawiał mi to w Palermo, podczas konferencji System Dynamics
Society, w roku 2002, W. R. Fey - współautor tej kolejnej prognozy ostrzegawczej rys. 2)41 - współczesny sposób funkcjonowania światowej społeczności powoduje
szybko postępujący wykładniczy wzrost degradacji środowiska przyrodniczego oraz
tempa zużywania deficytowych zasobów.
Utrzymanie się przeto przez najbliższe 20-25 lat tempa globalnego wzrostu
gospodarczego już tylko powyżej 3% rocznie doprowadzi do globalnej katastrofy.
Stąd konieczność – zdaniem Fey’a – pilnego schłodzenia gospodarki światowej.
www.EcocosmDyna-mics.org
41
Wg badań W, R. Feya: jeśli rozwijająca się według obecnych zasad gospodarka światowa
będzie odznaczała się nawet tylko 3-4% wzrostem gospodarczym, to w ciągu 25 lat nastąpi
globalna katastrofa (Informacja z konferencji System Dynamics Society w Palermo, w 2003
r.). – patrz także:
http://www.ecocosmdynamics.org/Pubs/EDLNewsletterVol2No1.html
18
Możemy się domyślać, iż to „schładzanie” będzie dotyczyło głównie słabszych
społeczności.
Na rys. 2 W.R. Fey ukazuje konsekwencje nie spełnienia jednego z
podstawowych ONZ-owskich zaleceń, dotyczących potrzeby zmiany nas zgodne z
wymogami trwałego rozwoju obecnych wzorców produkcji i konsumpcji. Poprzez
nową rewolucję naukowo-techniczną można tak zmienić te wzorce, aby ukazywany
na tym rysunku strumień niszczących środowisko odpadów lub innych negatywnych
oddziaływań został przekształcony w strumień czynników podtrzymywania życia
środowiska (np. butelka z tworzyw - gdy już zbędna - spełniająca dodatkową funkcję
nawozu quasi-naturalnego).
Postulat konieczności schłodzenia światowej gospodarki poniżej 4% tempa
wzrostu gospodarczego rocznie został w istocie w 2005 roku podtrzymany
redakcyjnym artykułem w New York Times42.
Tymczasem szybko współcześnie postępujący wzrost gospodarczy Chin i Indii
radykalnie utrudnia zrealizowanie powyższego postulatu. Stwarza to silne zagrożenie
jawną lub tajną wojną, jako socjal-darwinistycznym sposobem zapewniania
społecznościom wysoko rozwiniętym dostępu do deficytowych zasobów43.
Zarazem wymusza to poszukiwanie innych metod przezwyciężania globalnego
kryzysu, aniżeli drogą wojny o dostęp do deficytowych zasobów lub poprzez –
wstrzymujące wzrost gospodarczy - „schładzanie” gospodarek społeczności
słabszych ekonomicznie.
O narastaniu zrozumienia konieczności innych niż egoistyczne metod
przezwyciężania kryzysu globalnego może świadczyć wysuwanie, przez znaczące
światowe ośrodki, postulatu dotyczącego konieczności zmiany metod globalizacji.
Krytyce poddawana jest obecnie realizowana globalizacja wykluczająca-wyłączająca
(Pernicious Globalization). Powoduje ona narastanie rozwarstwienia społecznego, a
nawet zagrożenia konfliktem z użyciem broni masowej zagłady. Wnioskuje się, aby w
miejsce tej patologicznej formy globalizacji ukształtować globalizację włączającą
(Inclusive Globalization, fair globalization), stwarzającą możliwość coraz szerszego
współudziału w pomnażaniu z jej pomocą życiodajnych dóbr oraz w korzystaniu z jej
osiągnięć44.
42
W artykule tym pisze się: “(…) humanity is moving toward self-destruction by purposely
managing economic growth at a historical level of around 4% per year, a level which results
in environmentally destructive exponential consumption growth. The consequences of this
growth are pervasive, and profoundly affect the world socio-economic system.” Patrz:
Diamond, , The New York Times, January 1, 2005 http://www.ecocosmdynamics.org/Pubs/EDLNewsletterVol2No1.html .
43
Na możliwość wojny o dostęp do zasobów energetycznych zwraca się uwagę m.in. w:
Kissinger warns of energy conflict, Daniel C., Financial Times, Washington, June 2 2005,
wyd. internetowe.
44
Na konieczność nowej formy globalizacji (m.in. Inclusive Globalization, fair globalization)
zwraca się uwagę m.in. w:
- Annan K., Millennium Report - http://www.un.org/millennium/sg/report/full.htm ,
- Global Trends 2015, wyd. cyt.;
- Jan Paweł II, GLOBALIZATION MUST NOT BE A NEW FORM OF COLONIALISM,
Vatican City, APR 27, 2001 (VIS – Internet) ;
- The Contradictions of Globalization, Report of National Intelligence Council;s Report
2020 Project - http://www.cia.gov/nic/NIC_2020_project.html .
19
Dwie alternatywne – socjal-darwinstyczna (egoistyczna) oraz ekohumanistyczna
(dobra wspólnego) - strategie przezwyciężania kryzysu globalnego są więc wciąż
aktualne. Mogą się one przejawiać m.in. w realizowanych albo proponowanych
metodach walki, zarówno z narastającym deficytem zasobów naturalnych i
przyrodniczych, jak i terroryzmem. A także – w metodach globalizacji: wykluczającejwyłączającej (Pernicious Globalization) albo globalizacji włączającej (Inclusive
Globalization, fair globalization).
Która, zatem, z tych dwu alternatywnych obronnych strategii może okazać się
skuteczną? Popełnienie błędu w wyborze rodzaju obronnej, antykryzysowej strategii
może w dobie globalizacji - zamiast wyeliminować przyczyny narastających zagrożeń
- radykalnie przyspieszyć globalną katastrofę,
4. PAPIESKIE PRZESTROGI PRZED KONTYNUOWANIEM „KULTURY ŚMIERCI”
W poszukiwaniu odpowiedzi na powyższe strategiczne dla przeżycia
Ludzkości pytanie wielce przydatne może być wnikliwe studiowanie społecznego
nauczania Jana Pawła II.
W papieskich tekstach nie znalazłem bezpośredniego – dosłownego zanegowania socjal-darwinizmu, jako przyczyny kryzysu globalnego, obecnie groźnie
doświadczającego świat. Lecz przytoczone poniżej liczne – dotyczące aktualnej
formy stosunków społecznych - krytyczne wypowiedzi Jana Pawła II uzasadniają
tezę, iż zalecana przez Niego Cywilizacja Życia i Miłości (omówienie której
przedstawiam w dalszej części tego tekstu) stanowi alternatywę dla współczesnych
socjal-darwinistycznych
stosunków społecznych.
Podobny
–
antysocjaldarwinistyczny - charakter mają również papieskie przestrogi przed skutkami
kontynuowania „kultury śmierci”.
Jana Pawła II postulat przeprowadzenia – do Cywilizacji Życia i Miłości
prowadzącej - ekohumanistycznej przemiany cywilizacyjnej oznacza uznanie, iż
dotychczasowa forma cywilizacyjna, zwłaszcza jej egoistyczna aksjologia i
ekonomika, utraciły już zdolność podtrzymywania życia i stymulowania rozwoju
światowej społeczności.
Jan Paweł II od lat przestrzegał, iż: „świat współczesny, łącznie ze światem
ekonomii, zamiast troszczyć się o prawdziwy rozwój wiodący wszystkich ku życiu
„bardziej ludzkiemu” (...) zdaje się prowadzić nas szybko ku śmierci45”
Przezwyciężenie, zagrażającego globalną katastrofą, kryzysu społeczno—
gospodarczego i ekologicznego wymaga zatem zaniechania waśni i partnerskiego
współdziałania:
„Wszyscy jesteśmy wezwani, a nawet zobowiązani do stawienia czoła
straszliwemu wyzwaniu ostatniej dekady drugiego tysiąclecia. (...) poważne
niebezpieczeństwa zagrażają wszystkim: światowy kryzys ekonomiczny,
powszechna wojna bez zwycięzców i zwyciężonych. (...) Każdy jest wezwany (...) (do
współdziałania – L.M.) aby osiągnąć rozwój w pokoju, aby ocalić przyrodę i świat
nas otaczający (podkr. – LM)”46.
-
2005 World Summit Outcome http://daccessdds.un.org/doc/UNDOC/LTD/N05/511/30/PDF/N0551130.pdf?OpenEle
ment
45
SRS, p. 24.
46
SRS, p. 47..
20
Szczególnie ważnym papieskim zaleceniem jest dotyczące konieczności
przywrócenia rodzinie ludzkiej zdolności rozwoju – „.prawdziwego rozwoju całego
człowieka i wszystkich ludzi47”, czyli takiej jego postaci, która przynosić będzie
korzyści wszystkim ludziom, a nie tylko wybranej części światowej społeczności.
Wypowiedziami tymi Papież nie tylko potwierdzał fakt występowania –
zagrażającego globalną katastrofą - kryzysu globalnego, społeczno-gospodarczego i
ekologicznego. Wskazywał On zarazem kierunek działań obronnych. We
współczesnej, egoistycznej ekonomice Papież upatrywał podstawowe źródło
śmiercionośnej patologii powstrzymującej rozwój Ludzkości. Zarazem wzywał do
szerokiej współpracy, niezbędnej dla zapewnienia skuteczności działań obronnych i
rozwojowych.
Krytyka egoistycznych, socjal-darwinistycznych stosunków społecznych
zawarta była już w roku 1891, w encyklice Rerum Novarum. Już wówczas Kościół
katolicki podjął problem niezgodnej z dobrem wspólnym formy rozwoju - przyczyny
społecznej niesprawiedliwości: (…) jasno widzimy (…) że należy szybko i skutecznie
przyjść z pomocą ludziom z warstw najniższych, ponieważ olbrzymia ich część
znajduje się w stanie niezasłużonej, a okropnej niedoli. (…) robotnicy osamotnieni i
bezbronni (…) wydanymi na łup nieludzkości (…) i nieokiełzanej chciwości (…) garść
możnych i bogaczy nałożyła jarzmo prawie niewolnicze niezmiernej liczbie
proletariuszy.(…) bogaci (…) obowiązani są (…) wystrzegać się, by nie robili
uszczerbku w mieniu proletariuszy zarówno gwałtem, jak podstępem i lichwą,”48.
Wciąż aktualne są ówczesne, dotyczące konieczności sprawiedliwości
społecznej, zalecenia, iż: nie wolno (…) przy ustalaniu płacy (…) korzystać z biedy i
nędzy cudzej, ani też w ogóle wyzyskiwać cudzego ubóstwa.” 49,
Papieski protest przeciwko darwinizmowi społecznemu - „kulturze śmierci” zawarty był także m.in. w następującej wypowiedzi:
„Wszystko, co godzi w samo życie, jak wszelkiego rodzaju zabójstwa,
ludobójstwa, spędzanie płodu, eutanazja i dobrowolne samobójstwo; wszystko,
cokolwiek narusza całość osoby ludzkiej, jak okaleczenia, tortury zadawane ciału i
duszy, próby wywierania przymusu psychicznego; wszystko, co ubliża godności
ludzkiej, jak nieludzkie warunki życia, arbitralne aresztowania, deportacje,
niewolnictwo, prostytucja, handel kobietami i młodzieżą; a także nieludzkie warunki
pracy, w których traktuje się pracowników jak zwykłe narzędzia zysku, a nie jak
wolne, odpowiedzialne osoby: wszystkie te i tym podobne sprawy i praktyki są czymś
haniebnym; zakażając cywilizację ludzką bardziej hańbią tych, którzy się ich
dopuszczają, niż tych, którzy doznają krzywdy, i są jak najbardziej sprzeczne z czcią
należną Stwórcy"50.
Dodajmy do tego wyliczenia – jako nieludzkie warunki życia - liczne
bezrobocie prowadzące do samobójstw i bezdomności. Bezdomność to wszak szczególnie w polskich warunkach klimatycznych - jedynie w czasie odłożone
wykonanie kary śmierci.
47
SRS, p.p. 17, 24, 41, CA, p. 55..
48
Encyklika Rerum Novarum (RN), p.p. 2, 17.
49
RN, p.p. 17, 27.
50
Encyklika Evangelium vitae (Ev), p. 3..
21
Jan Paweł II ewidentnie protestował przeciwko omówionej powyżej metodzie
„łodzi ratunkowej” – w tym także stymulowania bezrobocia - jako sposobowi ochrony
środowiska przyrodniczego oraz przeciwdziałania narastającemu deficytowi zasobów
naturalnych.
Wyeliminowanie tego deficytu: Stanie się (…) możliwe nie tylko dzięki
wykorzystaniu dóbr, które istnieją w nadmiarze, a które nasz świat wytwarza w
obfitości, ale gdy zmienione zostaną style życia, modele produkcji i konsumpcji,
utrwalone struktury władzy, na których opierają się dziś społeczeństwa51
Zwracał On zarazem uwagę, ewidentnie nawiązując do postulatu osiągnięcia
prawdziwego rozwoju, iż
„W (istniejącym aktualnie – L.M.) (...) systemie
gospodarczym nie ma kryteriów pozwalających na poprawne odróżnianie nowych i
doskonalszych form zaspokajania ludzkich potrzeb od potrzeb sztucznie
stwarzanych, przeszkadzających kształtowaniu się dojrzałej osobowości52.”
Swą krytykę socjal-darwinistycznych stosunków społecznych Papież
niezmiernie ostro wyraził w rozdziale pt. „Kultura śmierci” Adhortacji „Ecclesia in
America”: „Obecnie zarówno w Ameryce, jak i w pozostałych częściach świata
pojawia się niebezpieczny model społeczeństwa zapewniający dominację silnym
częściom światowej społeczności, zaś wykluczający, a nawet eliminujący
słabszych (…)53”
Należy zwrócić uwagę na zastosowanie w tej wypowiedzi dwu pozornie
podobnych, lecz niosących radykalnie odmienne treści słów: „wykluczanie” i
„eliminowanie”.
Dla zrozumienia wagi ujętej słowem „wykluczanie” powyższej krytyki,
przypomnijmy, iż Jan Paweł II pracę ludzką podniósł do rangi współudziału człowieka
w boskim dziele stwarzania: „praca stanowi podstawowy wymiar bytowania człowieka
na ziemi (…) człowiek (...) przez swoją pracę uczestniczy w dziele swego Stwórcy
– i na miarę swoich ludzkich możliwości poniekąd dalej je rozwija i dopełnia,
postępując wciąż naprzód w odsłanianiu ukrytych w całym stworzeniu zasobów i
wartości. A zarazem:”(...) praca (...) jest jedynym źródłem bogactw (...) przez pracę
(...) człowiek nie tylko przekształca przyrodę, dostosowując ją do swoich potrzeb, ale
także urzeczywistnia siebie jako człowiek, a także poniekąd bardziej „staje się
człowiekiem”54.
„Wykluczanie (wyłączanie)” - to zatem pozbawianie osoby ludzkiej możliwości
udziału w społecznym procesie pracy, w życiu społecznym – we współudziale „w
boskim dziele stwarzania”. A więc wykluczanie, to głównie pozbawianie człowieka
możliwości społecznie użytecznej pracy, nawet gdy uzyskuje on jałmużnę w postaci
zasiłku dla bezrobotnych.
Zaś użyte w powyższej przestrodze pojęcie „eliminowanie” – oznacza
pozbawianie życia ludzi słabszych, w znacznym stopniu w wyniku oddziaływania
51
Encyklika Centesimus Annus (CA), p.58.
52
CA, p. 36.
53
Patrz: Jan Paweł II, Adhortacja „Ecclesia in America”, styczeń 1999. Internet,
www.vatican.va, p. 63. W tekście tym m.in. stwierdza się: „Nowadays, in America as
elsewhere in the world, a model of society appears to be emerging in which the powerful
predominate, setting aside and even eliminating the powerless)…).” (p. 63).
54
Encyklika Laborem exercens (Le). p. 4, 9, 25, oraz CA p. 6.
22
socjal-darwinistycznych stosunków społecznych. A więc, zarówno w wyniku
niedożywienia, braku opieki zdrowotnej, bezdomności, jak i poprzez eutanazję, czy
też w skutek jawnej lub tajnej wojny. .
Przed zagrożeniem słabszych społeczności takim – w ramach „kultury śmierci”
- eliminowaniem, jako sposobem zapewniania społecznościom silniejszym dostępu
do deficytowych zasobów naturalnych i przyrodniczych, przestrzegał Jan Paweł II:
„W ostatnich latach byliśmy świadkami gwałtownych i zaskakujących
przemian społecznych. Jakże nie wymienić wśród nich przełamania sztywnych
podziałów świata na przeciwstawne bloki ideologiczne, polityczne i wojskowe?
Właśnie dzięki niemu udało się zażegnać, przynajmniej w znacznej mierze,
niebezpieczeństwo „zagłady nuklearnej”. W tym samym jednak okresie inne
zagrożenia o charakterze planetarnym osiągnęły poziom skrajnie niebezpieczny, co
każe się obawiać „zagłady ekologicznej”, będącej skutkiem lekkomyślnego
niszczenia najważniejszych zasobów środowiska naturalnego i coraz liczniejszych
ataków na życie ludzkie. Niepohamowany pęd nielicznej grupy
uprzywilejowanych do przywłaszczenia sobie dóbr ziemi i do ich eksploatacji
staje się przyczyną nowego rodzaju zimnej wojny, tym razem między Północą a
Południem planety, między krajami wysoko uprzemysłowionymi, a ubogimi”55.
Powyższą wypowiedź papieską Polskie Radio relacjonowało nieco inaczej.
Zamiast słów „zagłada ekologiczna” podano, iż Papież przestrzegał przed
zagrożeniem „ekologicznym holocaustem”. Jeśli ten radiowy przekaz był prawdziwy,
to w wypowiedzi Jana Pawła II była zawarta bezpośrednia krytyka socjal-darwinizmu.
Słowo holocaustum oznacza bowiem ofiarę całopalną56. Ofiara całopalna polega na
uśmierceniu (oczywiście słabszej) części składającego ją systemu. Ofiarę taką
składa się, aby uzyskać łaski dla tych którzy przy życiu pozostaną.
W powyższym ostrzeżeniu Papież użył pojęcia „nowego rodzaju zimna wojna”.
Zimna wojna to wojna tajna prowadzona nawet wówczas, gdy z tak atakowanym
przeciwnikiem utrzymuje się formalnie przyjacielskie stosunki. Jest ona dziełem
głównie służb specjalnych społeczności dysponujących wysoką naukowo-techniczną,
w tym informacyjną przewagą. Dla odwrócenia uwagi i osłabienia zdolności
obronnych społeczności tajnie atakowanych ukuto – ukrywające możliwość
stosowania takiej formy agresji -, pojęcie „spiskowa teoria dziejów”.
Występując przeciwko tej - obezwładniającej obronną społeczną aktywność
koncepcji - „spiskowej teorii (a raczej praktyki) dziejów”, Papież zwracał uwagę na
nowe niejawne metody realizacji tej nowej, kolejnej „zimnej wojny”
„Do starożytnych bolesnych plag (...) głodu, epidemii i przemocy, wojen,
dodawane są inne, dotychczas nieznane formy o niepokojących wymiarach.(…)
jak nie przejmować się na przykład widząc zdumiewający spisek przeciw życiu, który
55
Patrz: Jan Paweł II, Dialog między nauką a wiarą, Wizyta w międzynarodowym centrum
naukowym im. Ettore Majorany, 8 maja 1993 r., „L'Osservatore Romano” (wyd. polskie)
1993, nr 7.
56
Wg Encyklopedii Katolickiej: „holocaustum ofiara całopalna, dar ofiarny, złożony w całości
Bogu przez spalenie” - patrz: Encyklopedia Katolicka, t. 2, Lublin 1985, s. 1285. Por.: słowo
holocaust (w:) Słownik angielsko-polski, English - Polish, Vol.I, The Kościuszko Foudation
Dictionary, Mouton & Co - The Hague 1961, s. 473
23
zwielokrotnia się i wyraża coraz ostrzejszymi zagrożeniami osób i narodów,
zwłaszcza kiedy życie jest słabe i bezbronne? 57.
Papieska krytyka istniejących egoistycznych, socjal-darwinistycznych
stosunków społecznych skierowana była także przeciwko obecnej formie globalizacji
– globalizacji wyłączającej (Pernicious Globalization): „globalizacja nie może być
nowym kolonializmem”58.
Jan Paweł II protestował przeciwko „globalizacji, pogarszającej warunki życia
ludzi w potrzebie, i która nie przyczynia się w wystarczającym stopniu do
rozwiązania problemów głodu, ubóstwa oraz nierówności społecznej, nie
szanuje środowiska naturalnego.”
Przestrzegał zarazem, iż „Te (ww – LM) aspekty globalizacji mogą wywołać
gwałtowne reakcje i doprowadzić do pojawienia się skrajnego nacjonalizmu,
fanatyzmu religijnego, a nawet zamachów terrorystycznych.”
Potępiając metody stosowane przez terrorystów Papież wzywał do
eliminowania społecznych przyczyn obronnego terroryzmu59: „Walka z
terroryzmem winna być prowadzona przede wszystkim na poziomie politycznym i
pedagogicznym: z jednej strony usuwając przyczyny, które rodzą sytuacje
niesprawiedliwości i z których często wypływają decyzje o podjęciu najbardziej
desperackich i krwawych aktów; z drugiej, propagując wychowanie inspirowane
szacunkiem dla życia ludzkiego w każdych okolicznościach — jedność rodzaju
ludzkiego prawdziwie jest rzeczywistością mocniejszą od przypadkowych różnic,
które dzielą ludzi i narody”60.
Papież krytykował niedostatki współczesnego systemu edukacyjnego oraz
istniejące utrudnienia w dostępie do wiedzy: „Pomimo wielkich przeobrażeń, które
dokonały się w najbardziej rozwiniętych społeczeństwach, niedostatki kapitalizmu w
dziedzinie humanitarnej, prowadzące do dominacji rzeczy nad ludźmi, bynajmniej nie
zanikły; przeciwnie, ubodzy cierpią dziś nie tylko z powodu braku dóbr materialnych,
ale także braku wiedzy i umiejętności, co nie pozwala im wyjść ze stanu
upokarzającego podporządkowania”61.
Ostrej krytyce Papież poddawał egoistyczny stosunek bogatych do biednych:
„Gdy (…) przyjrzymy się szerszej sytuacji światowej, czyż nie zauważymy bez trudu,
że te deklaracje praw osób i narodów, głoszone na forum konferencji
międzynarodowych, są jedynie jałową retoryką, jeżeli nie towarzyszy im
zdemaskowanie egoizmu krajów bogatych, które zamykają krajom ubogim dostęp do
rozwoju (…)? Czyż nie należałoby poddać pod dyskusję samych systemów
ekonomicznych, przyjmowanych przez niektóre państwa często pod wpływem
57
Patrz: depesza agencyjna Katolickiej Agencji Informacyjnej, Papież w Koloseum: „Wielki
Piątek to dzień, który zmienia los i przeznaczenie ludzkości”, Rzym, 05.04 (KAI), ml.
58
GLOBALIZATION MUST NOT BE A NEW FORM OF COLONIALISM, wyd. cyt.
59
„Zwracam się (…) do was, kobiety i mężczyźni, których dręczy pokusa uciekania się do
zgubnego narzędzia terroru, które kompromituje u samego korzenia racje, dla jakich
walczycie!”
Patrz: Jan Paweł II, ORĘDZIE OJCA ŚWIĘTEGO JANA PAWŁA II NA ŚWIATOWY DZIEŃ
POKOJU 1 STYCZNIA 2004 ROKU.
60
Patrz: j.w.
61
CA, p. 33.
24
nacisków i uwarunkowań o charakterze międzynarodowym, a kształtujących i
utrwalających sytuacje niesprawiedliwości i przemocy, które obrażają i depczą
ludzką godność całych społeczeństw?” 62.
W powyższej wypowiedzi ujęta jest ostra krytyka „systemowych transformacji”,
niezgodnych z interesem społeczności poddawanych wymuszanym na nich
społeczno-gospodarczym restrukturyzacjom.
Papież wskazywał na konieczność – przy dokonywaniu takich restrukturyzacji
- wiedzy o zależności pomiędzy niewłaściwymi stosunkami społecznymi –
„strukturami grzechu” - a zachowaniami patologicznymi:
Struktury grzechu wprowadzają: „(…) w świat uwarunkowania i przeszkody,
których działanie znacznie wykracza poza aktywność i krótki bieg życia jednostki.
Odbija się to również na procesie rozwoju ludów, którego opóźnienie lub powolność
winny być osądzane także w tym świetle.63”
W kontekście struktur grzechu Papież osądzał zatem współczesne
patologiczne stosunki społeczne:
„(…) stoimy (…) wobec rzeczywistości (…) którą można uznać za prawdziwą
strukturę grzechu: jej cechą charakterystyczną jest ekspansja kultury
antysolidarystycznej, przybierającej w wielu wypadkach formę autentycznej
"kultury śmierci". Szerzy się ona wskutek oddziaływania silnych tendencji
kulturowych, gospodarczych i politycznych, wyrażających określoną koncepcję
społeczeństwa, w której najważniejszym kryterium jest sukces”64.
Papież ewidentnie zachęcał do odrzucenia - na rzecz Cywilizacji Życia i
Miłości - „kultury śmierci””, traktując ją jako skutek „struktury grzechu”: „Decyzje (…)
dzięki którym powstaje jakieś ludzkie środowisko, mogą tworzyć specyficzne
struktury grzechu, przeszkadzając w pełnej ludzkiej realizacji tym, którzy są przez te
struktury w rozmaity sposób uciskani. Burzenie takich struktur i zastępowanie ich
bardziej autentycznymi formami współżycia jest zadaniem wymagającym odwagi i
cierpliwości.”65.
Do przeprowadzenia, eliminującej „kulturę śmierci”, przemiany cywilizacyjnej
potrzebna jest mądrość, zwłaszcza elit: :„Niewiele jest rzeczy równie ważnych w
życiu człowieka i społeczeństwa, jak posługa myślenia. „Posługa myślenia” , o
której mówię, to w istocie nic innego jak służba prawdzie w wymiarze społecznym.
Każdy intelektualista, bez względu na przekonania, jest powołany do tego, by
kierując się tym wzniosłym i trudnym ideałem, spełniał funkcję sumienia
krytycznego wobec wszystkiego co człowieczeństwu zagraża lub co go
pomniejsza66.
Ponownie przestrzegając przed niejawnymi – wysoką nauką i techniką
wspomaganymi - metodami niszczenia życia słabszych, Papież apelował o
wykorzystywanie i kształtowanie powszechnej mądrości:
62
Ev, p. 18.
63
SRS, p. 36.
64
Ev, p. 12.
65
CA, p. 38.
66
Patrz: Spotykamy się w imię wspólnej miłości do prawdy, wyd.cyt.
25
Formy degradacji osoby ludzkiej oraz wartości życia ludzkiego stały się
bardzo subtelne, a tym samym bardzo niebezpieczne. (...) Człowiek z podmiotu i
celu staje się dzisiaj nierzadko przedmiotem lub wręcz „surowcem” (...) Przyszłym
losom świata grozi (...) niebezpieczeństwo, jeśli ludzie nie staną się
mądrzejsi67.(…) Ten wymiar mądrościowy jest dzisiaj tym bardziej nieodzowny, że
ogromny wzrost technicznego potencjału ludzkości każe jej na nowo i z całą
ostrością uświadomić sobie najwyższe wartości. Jeśli te środki techniczne nie będą
podporządkowane jakiemuś celowi, który wychodzi poza logikę czystego
utylitaryzmu, rychło mogą ujawnić swój charakter antyludzki, a nawet przekształcić
się w potencjalne narzędzia zniszczenia rodzaju ludzkiego”68.
Jan Paweł II ostrzegał przed groźnymi społecznymi konsekwencjami nie
dokonania postulowanej - , w istocie ekohumanistycznej, odrzucającej „kulturę
śmierci” - przemiany cywilizacyjnej: „demokracja bez wartości (zwłaszcza dobra
wspólnego – LM) łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany („spiskowy”,
współcześnie Orwellowski – LM) totalitaryzm”.
Aby przezwyciężyć kryzys globalny, a zarazem nie dopuścić do nowego podtrzymującego socjal-darwinizm – totalitaryzmu Papież konsekwentnie zalecał na
dobro wspólne ukierunkowane partnerskie współdziałanie: Dzisiaj bardziej chyba niż
w przeszłości ludzie zdają sobie sprawę z łączącego ich wspólnego przeznaczenia,
aby budować razem, jeśli chce się uniknąć zagłady wszystkich.
5. JANA PAWŁA II WIZJA CYWILIZACJI ŻYCIA I MIŁOŚCI - CYWILIZACJI
EKOHUMANISTYCZNEJ, TRWAŁEGO ROZWOJU
Z nauczania społecznego Jana Pawła II jednoznacznie wynika, iż warunkiem
przezwyciężenia globalnego kryzysu – a wraz z tym osiągnięcia zdolności trwałego
rozwoju światowej społeczności - jest odrzucenie moralnie już zdegradowanej
„kultury śmierci” - „struktury grzechu”. W miejsce cywilizacji dotychczasowej,
egoistycznej, konieczne jest ukształtowanie, warunkującej pokój, Cywilizacji Życia i
Miłości. Jej podstawą powinna być aksjologia dobra wspólnego oraz ekonomia
społeczna, w tym społeczna sprawiedliwość:
„Pokój, tak przez wszystkich upragniony, z pewnością zostanie osiągnięty na
drodze wprowadzania sprawiedliwości społecznej i międzynarodowej, a także
poprzez praktykowanie cnót, które ułatwiają współżycie i uczą żyć w zjednoczeniu,
aby dając i przyjmując, w zjednoczeniu budować społeczeństwo nowego i lepszego
świata69.
Jan Paweł II uważał zatem za konieczne: „(…) ustanowienie porządku
społecznego, w którym nie ma ucisku i w którym panuje duch współpracy i
solidarności70”.
Papież dokładnie określił, współcześnie strategiczne, pojęcie „solidarność”:
„(…) solidarność. Nie jest (…) tylko nieokreślonym współczuciem czy
powierzchownym rozrzewnieniem wobec zła dotykającego wielu osób, bliskich czy
67
Patrz: j.w.
68
Encyklika Fides et ratio (Fer). p. 81.
69
SRS, p. 39.
70
CA, p. 61.
26
dalekich. Przeciwnie, jest to mocna i trwała wola angażowania się na rzecz dobra
wspólnego, czyli dobra wszystkich i każdego, wszyscy bowiem jesteśmy
naprawdę odpowiedzialni za wszystkich. (…) Ci, którzy posiadają większe
znaczenie dysponując większymi zasobami dóbr i usług, winni poczuwać się
do odpowiedzialności za słabszych i być gotowi do dzielenia z nimi tego, co
posiadają. Słabsi ze swej strony, postępując w tym samym duchu solidarności, nie
powinni przyjmować postawy czysto biernej lub niszczącej tkankę społeczną, ale
dopominając się o swoje słuszne prawa, winni również dawać swój należny wkład w
dobro wspólne. (…) W ten sposób zostaje wykluczony wyzysk, ucisk,
unicestwianie drugich. (…) solidarność jest drogą do pokoju, a zarazem do
rozwoju. (…) proces rozwoju i wyzwolenia konkretyzuje się w praktyce
solidarności, czyli miłości i służby bliźniemu, zwłaszcza najuboższym:
Współpraca jest aktem właściwym solidarności między jednostkami i narodami71.
Nowy – na solidarności oparty - porządek jest niezbędny dla doprowadzenie
rodziny ludzkiej do „prawdziwego rozwoju całego człowieka i wszystkich ludzi”.
W ślad za tym Papież zalecał przekształcenie współczesnej egoistycznej
ekonomiki (a taką jest współczesna ekonomika kapitalistyczna) w „ekonomię
społeczną” - opartą na zasadach dobra wspólnego i społecznej sprawiedliwości.
Uważa On bowiem, iż: „nie do przyjęcia jest twierdzenie, jakoby po klęsce
socjalizmu realnego kapitalizm pozostał jedynym modelem organizacji
gospodarczej (...) (zdolnym – L.M.) uleczyć obecne zło, niesprawiedliwy podział
bogactw i nędzę”.
W miejsce ekonomiki egoistycznej Jan Paweł II zalecał aby: „stworzyć
ekonomię społeczną, która będzie kierowała funkcjonowaniem rynku tak, by było to
korzystne dla dobra wspólnego,”72. Jako formę pożądaną Papież określa: „(…)
system ekonomiczny, który uznaje zasadniczą i pozytywną rolę przedsiębiorstwa,
rynku, własności prywatnej i wynikającej z niej odpowiedzialności za środki produkcji,
oraz wolnej ludzkiej inicjatywy w dziedzinie gospodarczej.””73.
Ekonomia społeczna powinna być według Papieża oparta na zasadzie:
„pierwszeństwa „pracy” przed „kapitałem” (...) człowiek (powinien być traktowany
– L.M.) (...) jako podmiot i sprawca, a przez to samo także jako właściwy cel samego
procesu produkcji.
Ekonomia społeczna powinna przeto stwarzać możliwość realnej humanizacji
pracy, gdyż „(...) człowiek pracujący pragnie nie tylko należytej za swą pracę zapłaty,
ale także uwzględnienia w samym procesie produkcji takich możliwości, ażeby mógł
mieć poczucie, że pracując nawet na wspólnym, pracuje zarazem „na swoim”. (...)
Poprzez swoją pracę człowiek angażuje się nie tylko dla samego siebie, ale także dla
drugich i z drugimi (...) dla zaspokojenia potrzeb swojej rodziny, (...) całej ludzkości74
Jan Paweł II przeciwstawiał się zatem praktyce traktowania pracownika jako
„mówiącego narzędzia” - przedmiotu wyzysku - które gdy jest już zbędne wyrzuca się
„na bruk”: „Celem przedsiębiorstwa nie jest po prostu wytwarzanie zysku, ale samo
jego istnienie jaku wspólnoty ludzi, którzy na różny sposób zdążają do zaspokojenia
swych podstawowych potrzeb i stanowią szczególną grupę służącą całemu
71
SRS, p. 38.
72
CA, p. 52.
73
CA, p. 42.
74
Le, p. 8, 12, 15, oraz CA, p. 43.
27
społeczeństwu. Zysk nie jest jedynym regulatorem życia przedsiębiorstwa; obok
niego należy brać pod uwagę czynniki ludzkie i moralne, które z perspektywy
dłuższego czasu okazują się przynajmniej równie istotne dla życia
przedsiębiorstwa”75.
Ekonomia społeczna powinna więc umożliwiać wykorzystywanie w pracy
intelektualnych twórczych zdolności człowieka.
Jan Paweł II mówiąc o prywatnym posiadaniu stwierdzał, iż:
„Własność prywatna ma z natury swojej charakter społeczny, oparty na
prawie powszechnego przeznaczenia dóbr. (…) Człowiek używając tych
(prywatnie posiadanych – LM) dóbr powinien uważać rzeczy zewnętrzne, które
posiada, nie tylko za własne, ale za wspólne w tym znaczeniu, by nie tylko jemu, ale
i innym przynosiły pożytek"76.
Mamy tu ponownie papieską, uściślającą wykładnie pojęcia „dobro wspólne”.
Kierując się wartością dobra wspólnego należy tak działać aby łączyć własne
korzyści odnoszone w wyniku działań z dobrem społeczno-przyrodniczego
środowiska.
A zatem: „Własność środków produkcji tak w przemyśle, jak i w rolnictwie, jest
słuszna wtedy, gdy służy użytecznej pracy; przestaje natomiast być uprawniona, gdy
nie jest produktywna, lub kiedy służy przeszkadzaniu pracy innych, lub uzyskiwaniu
dochodu, którego źródłem jest nie globalny rozwój pracy i społecznego majątku, lecz
wyzysk, niegodziwe wykorzystywanie, spekulacja i rozbicie solidarności świata
pracy (…). Własność taka nie ma żadnego usprawiedliwienia i w obliczu Boga i ludzi
jest nadużyciem.(…)77.
Zarazem, w społecznym nauczaniu Kościoła już przed laty określono
podstawowe zastrzeżenia do - dotyczących własności środków produkcji -: rozwiązań
socjalistycznych: „Socjaliści (…) mniemają, że dla usunięcia przepaści (między
bogatymi i biednymi - LM) znieść trzeba prywatną własność, a zastąpić ją wspólnym
wszystkim posiadaniem dóbr materialnych (…) Przez tę przemianę posiadania
prywatnego na wspólne zapewniającą, jak sądzą, równy podział rzeczy i korzyści,
spodziewają się (…) uleczyć obecne zło. To jednak nie rozwiąże trudności, a samej
klasie robotników przyniesie w rezultacie szkodę.”78.
Krytyce poddano także, przeciwstawny socjalizmowi, liberalizm, jako ideologię
"starania o dobro części obywateli, to znaczy tych, którzy są bogaci i żyją w
dobrobycie, a (przyzwalającą aby – LM) "zaniedbywać resztę", stanowiącą
niewątpliwie przeważającą większość społeczeństwa;”79. Tak określony liberalizm, to
szczególnie groźna, w dobie narastania deficytu zasobów, ideologiczna podstawa
obronnej strategii społecznego darwinizmu..
Papież przeciwstawiał się liberalnemu traktowaniu mechanizmów
wolnorynkowych, uznawania tych mechanizmów jako zdolne do rozwiązywania
wszelkich problemów społecznych i ekologicznych: „Wydaje się, że zarówno
75
CA, p. 35.
76
CA, p. 30.
77
CA, p. 43.
78
RN p.3.
79
CA, p. 10.
28
wewnątrz poszczególnych narodów, jak i w relacjach międzynarodowych wolny rynek
jest najbardziej skutecznym narzędziem wykorzystania zasobów i zaspokajania
potrzeb. Dotyczy to jednak tylko tych potrzeb, za których zaspokojenie można
zapłacić, to jest które dysponują siłą nabywczą, i tych zasobów, które "nadają się do
sprzedania", czyli mogą uzyskać odpowiednią cenę. Istnieją jednak liczne ludzkie
potrzeby, które nie mają dostępu do rynku. W imię sprawiedliwości i prawdy nie
wolno dopuścić do tego, aby podstawowe ludzkie potrzeby pozostały nie
zaspokojone i do wyniszczenia z tego powodu ludzkich istnień. Konieczne jest
też udzielenie ludziom potrzebującym pomocy w zdobywaniu wiedzy, we włączaniu
się w system wzajemnych powiązań, w rozwinięciu odpowiednich nawyków, które
pozwolą im lepiej wykorzystać własne zdolności i zasoby. Ważniejsze niż logika
wymiany równowartości (…) jest to, co należy się człowiekowi, ponieważ jest
człowiekiem, ze względu na jego wzniosłą godność80.
Papież po raz kolejny ukazywał negatywne konsekwencje, podtrzymywanej
przez liberalizm, egoistycznej ekonomiki, jako czynnika niszczenia - tak dla
„prawdziwego rozwoju całego człowieka i wszystkich ludzi” niezbędnej - kulturowej
różnorodności: „Trzeba się pytać, jak (…) wspólne kulturowe dziedzictwo (…) może
pomnażać się w czasie, jak bardzo trzeba przestrzegać właściwego stosunku
pomiędzy ekonomią a kulturą, aby nie zniszczyć tego dobra (…) na rzecz cywilizacji
pieniądza, na rzecz dyktatury jednostronnego ekonomizmu” 81.
Jan Paweł II przestrzegał przed współczesnym zagrożeniem ze strony niszczącej socjo-różnorodność - „dyktatury zachodnio-liberalnej”82.
Papież podkreślał konieczność zapewniania zgodności skutków działalności
gospodarczej z dobrem wspólnym: „społeczeństwo, w którym istnieją: wolność pracy,
przedsiębiorczość i uczestnictwo (…) nie przeciwstawia się wolnemu rynkowi, ale
domaga się, by poprzez odpowiednią kontrolę ze strony sił społecznych i państwa
było
zagwarantowane
zaspokojenie
podstawowych
potrzeb
całego
83
społeczeństwa” .
W ramach budowy „ekonomii społecznej” należałoby zdaniem Papieża
dokonać twórczej syntezy osiągnięć kapitalizmu i socjalizmu:
W komunizmie była troska o sferę społeczną, podczas gdy kapitalizm jest
raczej indywidualistyczny. (...) są „ziarna prawdy” w (...) programie socjalistycznym.
(...) ziarna te nie powinny zostać zniszczone, nie powinny się zagubić. Konieczna jest
dzisiaj rzetelna i obiektywna konfrontacja, której towarzyszyć powinna żywa
umiejętność rozróżniania. Zwolennicy kapitalizmu za wszelką cenę i w jakiejkolwiek
postaci – zapominają o rzeczach dobrych zrealizowanych przez komunizm: walce z
bezrobociem, trosce o ubogich84.
80
CA, p. 34.
81
Jan Paweł II, Pamięć i tożsamość, Wydawnictwo Znak, Kraków 2005, s. 89.
82
Patrz: j.w.
83
CA, p. 36.
84
Patrz: Papież między Zachodem a Wschodem, Wywiad z Janem Pawłem II wydrukowany
we włoskim dzienniku „La Stampa”, „Magazyn Słowo. Dziennik Katolicki” 1993, nr 8 , (z 3-4-5
grudnia 1993).
29
Jan Paweł II kładł nacisk na budowę sprawiedliwych form ludzkiego
współżycia.
Zasada sprawiedliwości została sformułowana już w encyklice Rerum
Novarum w następujący sposób: „każdemu oddać to, co mu się słusznie należy.”
Według Jana Pawła II: To, co należy się człowiekowi, musi gwarantować
możliwość przeżycia i wniesienia czynnego wkładu w dobro wspólne
ludzkości”85.
Jan Paweł II wzywał, aby troską o życie ludzkie obejmować cały jego okres
„od poczęcia po naturalną śmierć”, a więc, aby nie ograniczać tej troski jedynie do
problemów aborcji i eutanazji – jak to z uporem lansują liberalne media86: Papież
postulował ochronę życia nie tylko indywidualnych ludzi, lecz także wspólnot
ludzkich, narodów i innych społeczności87,
Papież przeciwstawiał się zarazem instrumentalnemu i zawężonemu
traktowaniu „praw człowieka”. Jego zdaniem niezbędne są „gwarancje niezbywalnych
praw człowieka: praca, pożywienie, mieszkanie, zdrowie, wykształcenie, opieka
społeczna, uczestnictwo w życiu społecznym, wolność stowarzyszeń i wyboru
własnego powołania.”88
Potwierdzenie przez Papieża powyżej wspomnianej zasady sprawiedliwości
jak i w istocie zalecenie likwidacji bezrobocia, nędzy i bezdomności, pociąga za sobą
konieczność – wraz z odpowiednim wzrostem gospodarczym – dalszego
intensywnego rozwoju nauki i techniki.
Jan Paweł II przeciwstawiał się jednak rozwojowi techniki nie
podporządkowanemu wartości dobra wspólnego: Rozwój techniki oraz naznaczony
panowaniem techniki rozwój cywilizacji współczesnej domaga się proporcjonalnego
rozwoju moralności i etyki89.
Jest to zarazem zanegowanie tych „wąsko ekologicznych” koncepcji ochrony
środowiska, które postulują ograniczenie dalszego rozwoju techniki, traktując to
„narzędzie” (czyli technikę) , a nie – wymuszany „strukturą grzechu” – szkodliwy
sposób jego wykorzystywanie, za podstawową przyczynę tak współcześnie groźnych
patologii..
Jan Paweł II przeciwstawiał się także liberalnym koncepcjom radykalnego
pomniejszenia roli państwa, w tym pozbawienia go funkcji prowadzenia polityki
obronnej i rozwojowej, a więc i społecznej.
W organizowaniu życia społecznego, państwowego i międzynarodowego,
Papież zarazem zalecał stosowanie – warunkującej m.in. dalekowzroczność oraz
wysoką społeczną elastyczność - zasady pomocniczości. Zasada ta: „(…) głosi, że
społeczność wyższego rzędu nie powinna ingerować w wewnętrzne sprawy
społeczności niższego rzędu, pozbawiając ją kompetencji, lecz raczej winna
85
CA, p. 34.
86
Ev, p. 2..
87
Ev, p. 3.
88
Patrz: Jan Paweł II, Homilia w Santa Clara , podczas wizyty na Kubie w 1998 r,
89
Encyklika Redemptor Hominis (RH), p. 15.
30
wspierać ją w razie konieczności i pomóc w koordynacji jej działań z działaniami
innych grup społecznych, dla dobra wspólnego90.
Podkreślając wagę państwa, Jan Paweł II, zwracał uwagę, iż: Naczelnym
zadaniem Państwa jest (…) harmonizowania rozwoju i kierowania nim”91(a także
– LM) zagwarantowanie (…) bezpieczeństwa, tak by człowiek, który pracuje i
wytwarza, mógł korzystać z owoców tej pracy, a więc znajdował bodziec do
wykonywania jej skutecznie i uczciwie. Brak tego poczucia bezpieczeństwa,
towarzysząca mu korupcja władz publicznych i mnożenie się niewłaściwych źródeł
wzbogacenia i łatwych zysków opartych na działaniach nielegalnych czy po prostu
spekulacji, jest dla rozwoju i dla porządku gospodarczego jedną z głównych
przeszkód.”92.
Zatem: „zadaniem Państwa jest czuwanie nad dobrem wspólnym i troska o to,
by wszystkie dziedziny życia społecznego, nie wyłączając gospodarki, przyczyniały
się do urzeczywistniania go, respektując słuszną autonomię każdej z nich.93.
Do osiągnięcia tych celów Państwo winno się przyczyniać zarówno
bezpośrednio, jak i pośrednio. Pośrednio i zgodnie z zasadą pomocniczości,
stwarzając warunki sprzyjające swobodnej działalności gospodarczej, która mogłaby
zaofiarować wiele miejsc pracy i źródeł zamożności. Bezpośrednio i zgodnie z
zasadą solidarności, ustalając w obronie słabszego pewne ograniczenia autonomii
tych, którzy ustalają warunki pracy; a w każdym przypadku zapewniając minimum
środków utrzymania pracownikowi bezrobotnemu.”94.
Dla rozwiązywania problemów współczesności potrzebne są według Jana
Pawła II: interwencje także na płaszczyźnie międzynarodowej.
Uznając nieuchronność globalizacji, Papież postulował jej przekształcenie
zgodnie z zasadą dobra wspólnego i poszanowania prawa narodów „do istnienia
i postępu”95, stwierdzając, iż
potrzebujemy „globalizacji etycznie
odpowiedzialnej, zdolnej traktować wszystkie narody jako równorzędnych
partnerów, a nie bierne narzędzia.”96.
Jan Paweł II wzywał też, aby „(…) znaleźć najlepsze metody zarządzania i
kierowania procesami globalizacji dla dobra całej ludzkiej rodziny (…)
Niewątpliwie potrzebne są (…) wytyczne, które pozwolą tak pokierować
globalizacją, aby w pełni służyła ona autentycznemu rozwojowi ludzkiemu
każdej osoby i całego człowieka — przy pełnym poszanowaniu praw i godności
wszystkich ludzi.”97.
90
CA, p. 48.
91
CA, p. 48..
92
CA, p. 48.
93
CA, p. 11.
94
CA, p. 15.
95 Jan Paweł II, Globalizacja a dobro całej rodziny ludzkiej, 2 V 2003 — Do uczestników IX
Sesji Plenarnej Papieskiej Akademii Nauk Społecznych
96
j.w.
97
j.w..
31
Papież zalecał więc międzynarodowe kierowanie procesem globalizacji:
„globalizacja musi stanowić część szerszego programu politycznego i
ekonomicznego, którego celem będzie autentyczny postęp całej ludzkości. Wówczas
będzie ona służyć całej ludzkiej rodzinie i pomnażać wspólne dobro wszystkich ludzi,
a nie tylko (podchodząc liberalnie – LM) przynosić korzyści uprzywilejowanej
grupie osób”98.
Jan Paweł II wzywał do „przebaczenia i pojednania” jako podstawy
niezbędnego współdziałania na rzecz przetrwania ludzkości: „(…) dobro, do którego
wszyscy jesteśmy powołani, i szczęście, do którego dążymy, nie dadzą się osiągnąć
bez wysiłku i zaangażowania wszystkich, nie wyłączając nikogo, i bez
konsekwentnego wyrzeczenia się własnego egoizmu”99.
Jako aksjologiczne podstawy nowej cywilizacji, Cywilizacji Życia i Miłości,
Papież zalecał: miłość, prawdę, wolność, sprawiedliwość, solidarność,
pomocniczość – niezbędne dla działań na rzecz dobra wspólnego100.
Aby w Sytuacji Zmian i Ryzyka podtrzymywać życie całej światowej
społeczności trzeba tak działać by łączyć dobro własne zi dobrem życiodajnego
środowiska (społeczno-przyrodniczego). To zaś wymaga prowadzenia polityki
„prawdziwego rozwoju”, niezbędnej aby zarówno sobie , jak i środowisku, więcej
„dawać”, niż się „bierze” (patrz „miłość” wg Jana Pawła II101). W Sytuacji Zmian i
Ryzyka konieczna jest polityka oparta na prawdzie o zmieniającej się rzeczywistości,
w tym wiedza o kompleksowych jej skutkach. Dostęp do tej wiedzy, jak również
wyprzedzające przeciwdziałanie rozpoznawanym z jej pomocą zagrożeniom wymaga
w Sytuacji Zmian i Ryzyka upodmiotowienia ludzi, dotąd częstokroć traktowanych jak
„mówiące narzędzia”. Również niezbędna w Sytuacji Zmian i Ryzyka elastyczność
jest szczególnie uwarunkowana tym upodmiotowieniem Podstawą upodmiotowienia
jest wolność i powszechna dostępność kompleksowo odwzorowującej rzeczywistość
wiedzy. Dla stymulowania – niezbędnej w Sytuacji Zmian i Ryzyka – wielkiej
aktywności poznawczej i innowacyjnej konieczna jest sprawiedliwość („oddać
każdemu co mu się należy”. Są jednak słabsze części światowej społeczności, które
wpierw - z solidarną pomocą społeczności już rozwiniętych - powinny być
edukacyjnie i gospodarczo wzmocnione, aby mogły następnie dawać „więcej”, niż
„biorą”, Tak, jak dziecko, wymagające opiekuńczej troski do czasu osiągnięcia
dojrzałości i zdolności samodzielnego podtrzymywania życia własnego i środowiska
(rodziców, narodu, światowej społeczności),
Indywidualne działania na rzecz rozwoju własnego i środowiska wymagają
wspomagania – m.in. instytucji - wyższych poziomów społecznej organizacji.
Niezbędne są– realizowane na zasadzie „jeden dla wszystkich” (czyli pomocniczości)
– m.in. takie działania wspomagające:
- doinformowywanie działających na rzecz rozwoju;
- koordynowanie ich współdziałania z innymi podmiotami życia społecznogospodarczego;
- obronne wspomaganie w przezwyciężaniu zagrożeń;
98
j. w.
99
SRS p. 26
100
Globalizacja a dobro całej rodziny ludzkiej, wyd. cyt.
101
VS, p. 15.
32
, tworzenie warunków dla rozwojowej synergii poprzez powodowanie
odpowiedniego różnicowania się społeczno-gospodarczego i przyrodniczego
środowiska (m.in. postęp naukowo-techniczny);
- doprowadzanie słabszych części społeczności do ich ekospołecznej
użyteczności.
Przytoczone powyżej – zarówno Jana Pawła II, jak i Jego Poprzedników,
wciąż aktualne - ostrzeżenia i zalecenia działań na rzecz „prawdziwego rozwoju
całego człowieka i wszystkich ludzi”, zawierają praktyczne wskazówki dotyczące
sposobu przekształcania obecnej cywilizacji – socjal-darwinistycznej, kultury śmierci,
swoistej struktury grzechu - w Cywilizację Życia i Miłości,
Papieskie
zalecenia
dotyczące
podstawowych
uwarunkowań
przeprowadzenia postulowanej przez Niego przemiany cywilizacyjnej - można
syntetycznie ująć pojęciem ekohumanizm,
Powtórzmy:
Ekohumanizm, to partnerskie WSPÓŁDZIAŁANIE dla DOBRA
WSPÓLNEGO – wszystkich ludzi (bogatych i biednych, społeczności
wysoko rozwiniętych i w rozwoju opóźnionych), ich następców oraz
środowiska przyrodniczego – POWSZECHNIE WSPOMAGANE NAUKĄ I
WYSOKĄ TECHNIKĄ.
Wdrożenie do praktyki życia społeczno- gospodarczego powyższych zaleceń
to zarazem warunek osiągnięcia podstawowego celu strategicznego Organizacji
Narodów Zjednoczonych: zbudowania cywilizacji trwałego rozwoju (sustainable
development) światowej społeczności. A także warunek dostosowania światowej
społeczności do życia w Sytuacji Zmian i Ryzyka.
6. KONCEPCJA CYWILIZACJI ŻYCIA I MIŁOŚCI W ŚWIETLE REFLEKSJI
SYSTEMOWEJ
Jan Paweł II w swym społecznym nauczaniu, rysując wizję Cywilizacji Życia i
Miłości, zawarł silną krytykę istniejących – ewidentnie moralnie już zdegradowanych
–,egoistycznych (w tym liberalnych) stosunków społecznych. Przedstawił On
zarazem projekt nowej formy stosunków społecznych, niezbędnych dla uniknięcia
globalnej katastrofy i osiągnięcia trwałego rozwoju. Ta nowa forma - warunkujących
rozwój całej światowej społeczności - stosunków społecznych, powinna umożliwiać
łączenie osobistego lub grupowego interesu podmiotów życia społecznogospodarczego z dobrem środowiska społeczno-przyrodniczego.
Papież swym społecznym nauczaniem poparł zarazem przez ONZ zalecaną
do realizacji, a spójną z koncepcją Cywilizacji Życia i Miłości – wizję trwałego (i
„trójfilarowego”) rozwoju światowej społeczności.
Papież przedstawił również szereg praktycznych zaleceń, których realizacja
powinna prowadzić do przekształcenia tej „idealnej” cywilizacyjnej wizji w praktykę
dnia codziennego.
Wśród podstawowych wyznaczników - przedłożonej przez Jana Pawła II - tej
jakościowo nowej formy ludzkiego współżycia i gospodarowania są:
- przejście od wyniszczającej wzajemnie konfrontacji do współdziałania, czyli
do powszechnej międzyludzkiej, twórczej, rozwojowej kooperacji;
- wartość dobra wspólnego jako aksjologiczna podstawa takiego
współdziałania;
- ekonomia społeczna;
- solidarność i sprawiedliwość społeczna, czyli dzielenie efektów społecznego
procesu pracy według wkładu w dobro wspólne;
33
- powszechna godność ludzkiego życia i pracy;
- powszechna dostępność wiedzy;.
- moralnie wartościowany rozwój zastosowań osiągnięć nauki i techniki;
- prawo narodów do istnienia i postępu, oraz.
- pomocnicza organizatorska rola państw i struktur ponad państwowych.
Przystępując do realizacji tych strategicznych zaleceń konieczne jest
upewnienie się, czy nie jest to jedynie piękna utopia. Potrzebne jest więc
potwierdzenie, iż faktycznie istnieje potrzeba dokonania proponowanej przez
Papieża tak radykalnej przemiany cywilizacyjnej. A także stwierdzenie, że przemiana
taka jest nie tylko konieczna, lecz także możliwa do przeprowadzenia.
Wdrożeniowym działaniem kolejnym powinno być określenie rodzaju
podstawowych prac - i ich kolejności - prowadzących do zrealizowania zaleceń tej
dalekosiężnej myśli strategicznej. Wszystko to – gdy się już potwierdzi jej
poprawność i niezbędność - umożliwi nakłonienie, w pierwszym rzędzie, „możnych
tego świata”, do aktywnego włączenia się w praktyczną realizację postulowanej przez
Jana Pawła II i ONZ ekohumanistycznej przebudowy systemu światowego.
W potwierdzeniu poprawności tej strategicznej, Jana Pawła II, rozwojowej
koncepcji – a także naszkicowaniu zarysu programu działań realizacyjnych przydatna może być konceptualna analiza systemowa102 istoty kryzysu globalnego
oraz strukturalnych, w tym informacyjnych, uwarunkowań trwałego rozwoju światowej
społeczności.
Ze względu na ograniczenia objętości tego tekstu przedstawię tu jedynie
syntetycznie podstawowe wnioski z tej analizy103. Jej wyniki ukazują nie tylko
konieczność w Sytuacji Zmian i Ryzyka realizacji wyżej omówionych papieskich
zaleceń strategicznych, lecz także ich realizacyjną realność.
W wyniku wzrostu potencjału intelektualnego Ludzkości i wraz z tym
potężnego rozwoju nauki i techniki (w tym organizacji), powstał w XX wieku
jakościowy nowy ekospołeczny stan. Jest to Sytuacja Zmian i Ryzyka.
Wraz z tym nowym stanem pojawiła się moralna degradacja, jako dominujący
czynnik ekospołecznej destrukcji. Formy życia do niedawna poprawne - dostosowane
do poprzednich uwarunkowań życia - w wyniku zmian w tych uwarunkowaniach
przestają być czynnikiem wspomagania życia i rozwoju światowej społeczności. A
102
Model konceptualny systemów typu: człowiek – technika – przyroda, o nazwie System
Życia, który stosuję w tej analizie przedstawiam m.in. w: Jak żyć? Ekorozwój albo …, Wyd.
Ekonomia i Środowisko, Białystok 1995 - http://www.psl.org.pl/kte/ksiazlm.htm .
103
Wnioski z tej analizy przedstawiam m.in. w:
- Cywilizacja Życia i Miłości drogą do trwałego rozwoju światowej społeczności , [w:]Jan
Paweł II Wielki, 18 V 1920 – 2 VI 2005, (red. Józef M. Dołęga), Episteme 50 (2005),
Wydawnictwo Wszechnicy Mazurskiej, Acta Universitatis Masuriensis, Olecko 2005 http://www.psl.org.pl/kte/episteme25.pdf .
- Etyczne i informacyjne przesłanki trwałego rozwoju, [w:] Unia Europejska, Geneza – rozwój
– perspektywy, (red, Józef M. Dołęga), Episteme 25 (2002), Wydawnictwo Wszechnicy
Mazurskiej, Acta Universitatis Masuriensis, Olecko 2002 http://www.psl.org.pl/kte/episteme25.pdf .
- Ekonomia społeczna jako przesłanka poprawnej integracji europejskiej, [w:] Ochrona
środowiska i edukacja ekologiczna w Unii Europejskiej i Polsce, Praca zbiorowa pod redakcją
Zdzisława Ciećko i Józefa M. Dołęgi, EPISTEME 30(2003) Wydawnictwo Wszechnicy
Mazurskiej, Acta Universitatis Masuriensis, Olecko 2003
http://www.psl.org.pl/kte/Episteme30'.doc .
34
wraz z tym - nabierają cech kryzysogennych. Tempo tej moralnej degradacji zależy
od tempa zmian w uwarunkowaniach jej życia. Zaś czym wyższy poziom rozwoju
nauki i techniki tym szybsze tempo zmian w uwarunkowaniach życia, a więc także
większe natężenie tej moralnej degradacji.
Niedostosowanie do życia w tej nowej sytuacji – w tym brak umiejętności
eliminowania negatywnych skutków nieuchronnej moralnej degradacji –
spowodowało m.in. powstrzymanie rozwoju środowiska przyrodniczego, a wraz z tym
utratę jego zdolności do samoczynnego odtwarzania, lub dostosowywania postaci
tego środowiska do potrzeb życia ludzkiego.
Moralnej degradacji nie można powstrzymać. Przeciwdziałanie jej wymaga
radykalnego zintensyfikowania poprawnie motywowanej intelektualnej – poznawczej i
innowacyjnej – aktywności twórczej. Czym większe natężenia moralnej degradacji
istniejących form życia, tym więcej twórczej, poprawnie motywowanej ludzkiej myśli i
pracy nam potrzeba, aby eliminować te negatywne skutki zmian w uwarunkowaniach
życia. To zaś pociąga za sobą intensyfikowanie natężenie moralnej degradacji, a
zatem i konieczność dalszego rozwoju potencjału intelektualnego oraz nauki i
techniki. A więc w wyniku powstania Sytuacji Zmian i Ryzyka niezbędne się stało
kontynuowania wzrostu potencjału intelektualnego Ludzkości, jako warunku
odpowiedniego intensyfikowania rozwoju nauki i techniki. Wzrost ten i rozwój to
warunki kształtowania zdolności eliminowania negatywnych skutków moralnej
degradacji (której natężenie nieuchronnie wzrasta wraz z rozwojem nauki i techniki).
Lecz nie każda forma zastosowań osiągnięć rozwoju nauki i techniki odznacza
się ekospołeczną użytecznością, czyli skutkuje społeczno-gospodarczym rozwojem.
Poprawny rozwój - i sposób stosowania osiągnięć - nauki i techniki
uzależniony jest szczególnie od potencjału ekohumanistycznej mądrości światowej
społeczności. (Mądrość można wszak wykorzystywać także na rzecz działań
egoistycznych, anty rozwojowych.)
Stąd, aby żyć w Sytuacji Zmian i Ryzyka trzeba odpowiednio zwiększać
poziom ekohumanistycznej mądrości i wraz z tym natężenia na dobro wspólne
ukierunkowanej intelektualnej – poznawczej i innowacyjnej - aktywności twórczej.
Oznacza to zarazem potrzebę - poprzez odpowiednią edukację i społeczne
doinformowywanie - zwiększania zakresu ekospołecznie użytecznej pracy. Oznacza
to także konieczność szerokiego upodmiotawiania ludzi, a więc także odchodzenia
od przedmiotowego traktowania pracowników.
Stąd też realizacja liberalnych koncepcji przezwyciężania kryzysu globalnego
poprzez powiększanie zasięgu - jakoby nieuchronnego, strukturalnego – bezrobocia,
powodowałaby pogłębianie kryzysu globalnego, zamiast jego przezwyciężania.
W tej nowej sytuacji - w Sytuacji Zmian i Ryzyka - nie można czekać, aż
praktycznie przekonamy się o konsekwencjach zmian w uwarunkowaniach życia, o
zakresie moralnego zestarzenie się aktualnych form życia danej społeczności, czyli
utraty przez nie właściwości podtrzymywania życia i rozwoju. A więc także - o
konieczności i rodzaju - spowodowanej tymi zmianami - przebudowy jej aktualnych
form życia.
W Sytuacji Zmian i Ryzyka nie można nadal tak postępować, aby dopiero na
podstawie praktycznego doświadczenia projektować i przeprowadzać przebudowę
aktualnych form życia ludzkiego, w celu dostosowania ich do tych nowych
uwarunkowań. Współczesne, wielce rozrośnięte i zróżnicowane formy organizacyjne
(wielkie korporacje naukowo-wytwórcze, finansowe, ugrupowania państw itp.)
odznaczają się z natury wielką bezwładnością Powoduje to znaczną zwłokę
35
czasową od momentu rozpoznania konieczności ich rozwojowej przebudowy do
momentu ich dostosowania do nowych uwarunkowań sprawnego funkcjonowania.
Aby żyć w Sytuacji Zmian i Ryzyka trzeba przeto opanować umiejętność
przewidywania zmian w uwarunkowaniach życia. Jest to niezbędne, aby na takiej
prognostycznej podstawie – i z odpowiednim wyprzedzeniem - podejmować trud
dostosowywania naszych form życia do jego nowych uwarunkowań. Ponadto istnieje
konieczność opanowania umiejętności sterowania zmianami w uwarunkowaniach
życia, aby - o ile to możliwe - nie dopuszczać do pojawiania się takich nowych tych
uwarunkowań, które zagrażałyby naszemu życiu i rozwojowi.
Z natury – jedynie częściowo przeszłością zdeterminowanego - przyszłego
przebiegu procesu życia społeczno-gospodarczo-przyrodniczego, nie ma możliwości,
aby w pełni jego przyszłość przewidywać Stąd ryzyko popełniania błędów przy opartych nawet na poprawnym prognozowaniu – obronnych lub rozwojowych
działaniach wyprzedzających. A zatem, w Sytuacji Zmian i Ryzyka powstała także
konieczność ukształtowania wysokiej elastyczności tych działań. Jest to niezbędne
aby odpowiednio szybko przeprowadzać niezbędny proces dostosowawczy.
Niezbędne stało się tu także posiadanie zdolności tworzenia rezerw zasobów
materialno-intelektualnych - niezbędnych „na wszelki wypadek”. Są one w Sytuacji
Zmian i Ryzyka konieczne, aby być w stanie przeciwstawiać się zagrożeniom,
których nie udało się z odpowiednim wyprzedzeniem przewidzieć.
A więc współcześnie – dla życia w Sytuacji Zmian i Ryzyka – niezbędna jest
odpowiednio duża zarówno dalekowzroczność, jak i elastyczność oraz
rezerwotwórczość.
Dalekowzroczność wymaga opanowania umiejętności przewidywania
kompleksowych – rozległych w czasie i przestrzeni - skutków ludzkich działań i
innych zmian w środowisku. Dla spełnienia tego wymogu konieczne jest radykalne
powiększenie potencjału intelektualnego ludzkości, usprawnianie dostępu do już
posiadanej i nowo tworzonej wiedzy, oraz zwiększenie sprawności jej przekazywania
i właściwego przetwarzania. Bez odejścia od egoizmu na rzecz dobra wspólnego nie
można odpowiedniej do SziR dalekowzroczności zapewnić. Nie można jej również
zapewnić bez szerokiego społecznego współudziału w tworzeniu wiedzy niezbędnej
dla skutecznego przewidywania przyszłości i wypracowywania przeciwdziałań
rozpoznawanym zagrożeniom..
Wśród uwarunkowań elastyczności jest zarówno powszechne – lecz dobrem
wspólnym motywowane i informacją wspomagane - upodmiotowienie ludzi, jak i
rozwój elastycznej automatyzacji wytwarzania. Wolność i godne człowieka warunki
pracy i życia to istotne czynniki elastyczności ludzkiego działania.
Rezerwotwórczość wymaga stworzenia odpowiednio dużego marginesu
swobody i warunków ekonomicznych umożliwiających prowadzenie działań
naukowo-technicznych nie motywowanych potrzebą zaspakajania konkretnych
aktualnych, a nawet przewidywanych, potrzeb ludzkich.. W Sytuacji Zmian i Ryzyka
nie jesteśmy bowiem w stanie w pełni przewidywać jakie zasoby intelektualnomaterialne mogą być niezbędne dla przezwyciężania nagle pojawiających się,
wcześniej nie przewidzianych, zagrożeń.
Rezerwotwórczość to nie tylko tworzenie nowych zasobów materialnointelektualnych lub kulturowych. To także ochrona już istniejącej różnorodności
społeczno-kulturowej, biologicznej, geologicznej i in.. Wszak podstawą synergii
rozwoju jest tworzenie z już istniejących, a odpowiednio zróżnicowanych elementów,
jakościowo nowych, bardziej trwałych i sprawnych form rzeczywistości.
36
Moralna degradacja to współcześnie – w Sytuacji Zmian i Ryzyka - jakościowo
nowy „przeciwnik”, dla „zwalczania” którego konieczne jest wygaszenie istniejących
konfliktów, zaniechanie waśni i pilne podjęcie ogólnoludzkiego partnerskiego
współdziałania. Podstawowym warunkiem podjęcia takiego powszechnego
obronnego i rozwojowego współdziałania jest uznanie konieczności odejścia od
egoizmu na rzecz aksjologii dobra wspólnego, czyli łączenia interesu własnego z
dobrem społeczno-przyrodniczego środowiska. To zaś uwarunkowane jest od
stworzenia możliwości dostępu do wiedzy o kompleksowych skutkach ludzkich
działań.
Tak więc „kluczem” do zapobieżenia globalnej katastrofie jest odejście od
współcześnie wzajemnie wyniszczającego egoizmu na rzecz na dobro wspólne
ukierunkowanego i odpowiednio poinformowanego współdziałania.
Podstawowym warunkiem takiej powszechnej przemiany aksjologicznej - a
wraz z nią stymulowania na dobro wspólne ukierunkowanej wielkiej intelektualnej
aktywności twórczej - jest dokonanie przebudowy systemu ekonomicznego.
Niezgodny z aktualnymi uwarunkowaniami życia system ekonomiczny to „struktura
grzechu” wymuszająca kryzysogenną aktywność społeczno-gospodarczą. Aktywność
ta przyczynia się do wyczerpywania zasobów naturalnych i przyrodniczych oraz
pomniejszania socjo- i kulturo- różnorodności światowej społeczności., Poprawny
system ekonomiczny to podstawowy stymulator rozwojowej działalności społecznogospodarczej.
Potrzebne jest zatem obecnie pilne stworzenie „ekonomii społecznej” –
ekonomiki trwałego rozwoju. opartej na kompleksowym rachunku korzyści i kosztów
gospodarowania (ujmującym społeczne i przyrodnicze jego składniki), kierującej się
dobrem wspólnym, oraz wiążącej dostęp do dorobku społecznego procesu pracy z
indywidualnym i grupowym wkładem w pomnażanie tego dorobku („oddać każdemu
co mu się należy”).
Lecz bez zapewnienia dostępu do wiedzy o skutkach ludzkich działań nie
można przekształcić obecnego systemu ekonomicznego w „ekonomię społeczną”, a
wraz z tym stworzyć możliwość dalekowzroczności, elastyczności i
rezerwotwórczości światowej społeczności. .
Kompleksowa wiedza, odwzorowująca zarówno przeszłość jak i przyszłość
globalnego ekosystemu (a nawet także i jego bliższego otoczenia) jest zatem - w
SziR - niezbędna dla projektowania działań obronnych i rozwojowych oraz
wartościowania i optymalizowania wariantów projektów zmian wdrażanych wraz z
polityką i działalnością gospodarczą w globalny ekosystem.
Sytuacja Zmian i Ryzyka powoduje bowiem moralne zdegradowanie się dwu
dotychczas podstawowych metod dokonywania pracą zmian rozwojowych: „prób i
błędów” oraz „sprawdzonych wzorców”. Gdy zmiany w uwarunkowaniach życia
zachodzą nie tylko szybko, lecz ponadto katastroficznie, wówczas warunkiem
skuteczności pracy staje się wiedza umożliwiająca:
- dostosowywanie pracy do wymogów tych nowych uwarunkowań, oraz
- unikanie groźnych negatywnych jej następstw.
A zatem, czym więcej pracy bez wiedzy o kompleksowych jej skutkach, tym
większe natężenie degradacji środowiska przyrodniczego oraz wyczerpywania
deficytowych zasobów naturalnych. Czym mniej biedy i mniejsze społeczne
zróżnicowanie, jednak przy braku wiedzy o skutkach ludzkich działań, tym także
większe natężenia tych ekospołecznie destrukcyjnych procesów. Zarazem czym
mniej pracy, a więcej biedy i racjonalnie nieuzasadnionego rozwarstwienia
społecznego, tym większe zagrożenie obronnymi społecznymi niepokojami
37
wzajemnie wyniszczającymi zantagonizowane tym części światowej społeczności. A
wraz z tym dalsza utrata rezerw zasobów życia i czasu niezbędnego dla
dostosowania światowej społeczności do życia w Sytuacji Zmian i Ryzyka.
Stąd też dla przezwyciężenia kryzysu globalnego tak pilną jest konieczność
stworzenia informacyjnych podstaw polityki i ekonomiki trwałego rozwoju („ekonomii
społecznej”)
Bez stworzenie tych informacyjnych podstaw nie można w Sytuacji Zmian i
Ryzyka uczynić z aksjologii dobra wspólnego praktycznego narzędzia czynienia
pracy ludzkiej ekospołecznie użyteczną. Bez takich informacyjnych podstaw nie
można także przekształcić współczesnej „kultury śmierci” w Cywilizację Życia i
Miłości – cywilizację trwałego rozwoju światowej społeczności. Nie można również –
w praktyce dnia codziennego – dokonywać „aktów sumienia”, czyli ocen co jest
„dobre” a co „złe” i na tej podstawie, odpowiednich wyborów rozwojowych działań..
Niezbędny dla życia w Sytuacji Zmian i Ryzyka światowy system informacyjny
powinien przeto powszechnie dostarczać wiedzy o kompleksowych – rozległych w
czasie i przestrzeni – skutkach ludzkich działań i innych zmian w uwarunkowaniach
życia ludzi i przyrody.
Potrzebne jest więc pilne zrozumienie, iż bez stworzenia informacyjnych
podstaw polityki i ekonomiki trwałego rozwoju, nie można zapewnić ludziom
ekospołecznie użytecznej pracy, a więc także wyeliminować deficytu zasobów,
bezrobocia, nędzy, oraz zagrożenia wojną i terroryzmem. Nie można także
zmniejszyć zagrożenia katastrofami ekologicznymi.
A zatem, bez zbudowania, zgodnego z wymogami trwałego rozwoju,
światowego systemu informacyjnego, nie zastąpi się cywilizacji socjal-darwinistycznej
cywilizacją ekohumanistyczną – Cywilizacją Życia i Miłości. A więc także nie zastąpi
się, opartych na ewolucji naturalnej, socjal-darwinistycznych metod dokonywania
rozwojowej selekcji, metodami ewolucji intelektualnej 104.
Przeto podjęcie budowy takiego systemu informacyjnego to podstawowy
„pierwszy krok” w budowie Cywilizacji Życia i Miłości, cywilizacji trwałego rozwoju.
Doprowadzenie do powstania takiego systemu informacyjnego wymaga
ukształtowania odpowiednich struktur międzynarodowego zarządzania. Ich
szczególnym zadaniem powinno być także zapewnienia powszechnego dostępu do
wyników działań poznawczych dokonywanych z pomocą tego informacyjnego
systemu.
Bez stworzenia informacyjnych podstaw trwałego rozwoju zarówno koncepcja
Cywilizacji Życia i Miłości, jak i – spójna z nią - ONZ-owska wizja trwałego (i „
trójfilarowego”) rozwoju nie będą mogły zostać wdrożone do praktyki – pozostaną nie
zrealizowaną praktopią105. Wszak aby więcej „dawać” niż się „bierze”, trzeba
wiedzieć jakie mogą być kompleksowe – rozległe w czasie i przestrzeni - skutki
naszych, miłością motywowanych, działań. Bez takiej wiedzy – subiektywnie
życzliwie, dla dobra wspólnego - podejmowane działania mogą zamiast ubogacać,
to niszczyć życie w układzie: my - nasze środowisko.
Wyniki omawianych badań systemowych potwierdzają konieczność
przeprowadzenia ekohumanistycznej przemiany cywilizacyjnej jako warunku
ukształtowania postulowanej przez Jana Pawła II Cywilizacji Życia i Miłości.
Zrealizowanie tego wielkiego zadania jest niezbędne dla przezwyciężenia
kryzysu globalnego oraz dostosowania światowej społeczności do życia
105
Praktopia – taki rodzaj utopii, który może być w przyszłości – po spełnieniu pewnych
warunków - zrealizowany. Patrz: Toffler, A., Szok przyszłości., Zysk i S-ka 2003.
38
wspomaganego wysoko rozwiniętą nauką i techniką – do życia w Sytuacji Zmian i
Ryzyka.
8. ZAKOŃCZENIE .
Od słynnego wezwania U-Thanta minęło już tak wiele lat. Około ćwierć wieku
upłynęło od podniesienia przez Jana Pawła II ludzkiej pracy do godności
współudziału w boskim dziele ewolucyjnego stwarzania - nie tylko ziemskiej
rzeczywistości. Prawie dwadzieścia lat upłynęło od wypracowania w Raporcie
Brundtland wizji trwałego i „trójfilarowego” rozwoju światowej społeczności. Wizja ta
została przez ONZ formalnie zaakceptowana i przyjęta w roku 1992, w Rio de
Janeiro do realizacji uchwałami ONZ-owskiej Konferencji „Środowisko i Rozwój
(Szczyt Ziemi)”, a potwierdzona w roku 2002 w Johannesburgu Deklaracją
Światowego Szczytu na rzecz Trwałego Rozwoju,.
Pomimo tego, notujemy wciąż narastanie szeregu negatywnych zjawisk. Są
one groźnie wzmacniane w wyniku realizowanej patologicznej formy globalizacji –
globalizacji wyłączającej (Pernicious Globalization). Pustymi okazują się
zobowiązania pełnej realizacji zasad „Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka”. Nie
widać wręcz chęci podejmowania – przez „możnych tego świata” - działań na rzecz
tworzenia godnych człowieka warunków życia i pracy. Ewidentnie brak jest woli
politycznej by wdrażać powszechnie formalnie zaakceptowane – a spójne z
koncepcją Cywilizacji Życia i Miłości - ONZ-owskie zalecenia działań na rzecz
trwałego rozwoju światowej społeczności. Pustym jest nadal m.in. zalecenie zmiany
wzorców produkcji i konsumpcji na zgodne z wymogami trwałego rozwoju.
A więc wciąż nie przyswoiliśmy sobie dorobku twórczej myśli Jana Pawła II zawierającego wytyczne działań dla przezwyciężenia kryzysu globalnego i
doprowadzenie do „prawdziwego rozwoju całego człowieka i wszystkich ludzi”.
Sytuacja taka wymusza refleksję, dotyczącą przyczyn ewidentnego braku woli
politycznej, niezbędnej dla realnego kształtowania zdolności trwałego rozwoju
światowej społeczności.
W drugim raporcie Meadows’ów - „Beyond the Limits” - jako przyczynę
kontynuacji darwinistycznych stosunków społecznych podaje się uznanie, przez
„możnych tego świata”, iż jest już jakoby za późno, aby przeprowadzić niezbędną dla
przeżycia wszystkich ludzi radykalną przemianę cywilizacyjną.
Wraz z tym głosi się tezę, iż Ziemia jest nadmiernie przeludniona, a dla
„obsługi” światowej gospodarki (kapitału?) wystarczy co najwyżej praca 20 procent
członków rodziny ludzkiej. Jako uzasadnienie tej ludzkiej „nadmiarowości” podaje się
prognozy dotyczące wielkiego rozwoju automatyzacji wytwarzania i innych form
„sztucznej inteligencji”. Niesłusznie kształtuje się wraz z tym przekonanie, iż
posłuszne cyborgi będą jakoby zastępowały w świadczeniu usług - zagrażającą
buntem społecznym - wielką obecnie armię ludzi pracy. A zatem - iż coraz to większe
strukturalne bezrobocie jest nieuchronną koniecznością.
Nie bierze się przy tym pod uwagę stwierdzenia, iż nie można zbudować
takiego superkomputera, który przewyższy sprawnością twórczą odpowiednio
wykształconego i etycznie dojrzałego oraz partnersko współdziałającego człowieka,
wspomaganego takim super-komputerem (lub ich siecią). Głosząc zachwyty wokół
perspektyw rozwoju „sztucznej inteligencji” nie bierze się pod uwagę, iż jak dotąd nie
stworzono nawet tylko teorii „sztucznej intuicji” i „sztucznego sumienia”.
Twierdzenie o jakoby występującym obecnie nadmiarze ludzkich mózgów, to
podstawa antyhumanitarnej – alternatywnej, względem zgodnej z istotą Cywilizacji
39
Życia i Miłości – darwinistycznej, liberalnej koncepcji przezwyciężania globalnego
kryzysu.
Strategiczna Jana Pawła II koncepcja Cywilizacji Życia i Miłości – cywilizacji
ekohumanistycznej, trwałego rozwoju - wymaga dla jej wdrożenia powszechnego
współudziału w jej realizacji. Konieczne jest przeto objęcie troską o środowisko także
jego społecznego obszaru.
Jednak, aby „współczesny (…) świat ekonomii (przestał – LM) prowadzić
nas szybko ku śmierci106”,
istnieje potrzeba uzupełnienia tej strategicznej
papieskiej koncepcji projektami kształtowania powszechnej ekohumanistycznej
mądrości oraz budowy informacyjnych podstaw polityki i ekonomiki trwałego rozwoju.
Bez wiedzy o skutkach ludzkich działań nie można bowiem przezwyciężyć
kryzysu globalnego, przywrócić światowej społeczności zdolność rozwoju i nadać mu
trwały charakter. Nie można zatem także rozwojowo przekształcić socjal darwinistycznych stosunków społecznych, współczesnej „kultury śmierci” w - zgodną
z wymogami życia wspomaganego nauką i wysoką techniką - Cywilizację Życia i
Miłości.
Czym bowiem więcej pracy, jednak bez wiedzy o jej kompleksowych skutkach,
tym większe zagrożenie degradacją środowiska oraz wyczerpaniem źródeł zasobów
naturalnych. Także podnoszenie standardu życia licznych biednych rzesz ludzkich,
bez zbudowania „ekonomii społecznej” przyniesie równie degradujący efekt.
W Sytuacji Zmian i Ryzyka bez wiedzy o kompleksowych – rozległych w
czasie i przestrzeni (także społecznych i przyrodniczych) - skutkach ludzkich działań
i innych zmian w środowisku nie można poprawnie rozróżniać co w życiu społecznogospodarczo-przyrodniczym jest lub będzie „dobre”, a co „złe”.
Bez tej wiedzy nie można zrealizować podstawowego w budowie „ekonomii
społecznej” zalecenia Jana Pawła II, aby własność prywatna miała „charakter
społeczny” i była wykorzystywana dla dobra wspólnego zgodnie z prawem
„powszechnego przeznaczenia dóbr”.
A więc także - nie można przekształcić globalizacji wyłączającej (Pernicious
Globalization) w globalizację włączającą – etycznie odpowiedzialną (Inclusive
Globalization, fair globalization)..
Realizacja powyższej omówionych - wzajemnie spójnych, Jana Pawła II i
ONZ-owskiej, trwałego rozwoju - cywilizacyjnych wizji, wymaga więc pilnego podjęcia
trudu kształtowania: powszechnej ekohumanistycznej mądrości oraz budowy
odpowiedniej - dla trwałego rozwoju - infrastruktury informacyjnej.
Bez rozwiązania tych dwu współcześnie podstawowych, a współzależnych
problemów: etyczno-edukacyjnego oraz informacyjnego, będziemy skazani na
przezwyciężanie kryzysu globalnego metodą socjal- darwinistyczną: typu „łodzi
ratunkowej” dla „wybranych”, najbogatszych. W Sytuacji Zmian i Ryzyka taka
strategia obronna nie może być, także dla tych „wybranych”, skuteczną.
Gdyby kryzys globalny przejawiał się jedynie wyczerpywaniem źródeł
deficytowych zasobów i bezwzględną degradacją środowiska przyrodniczego,
wówczas socjal-darwinistyczny, liberalny, depopulacyjny postulat „niech toną biedni”
byłby uzasadniony. Lecz jeśli główną przyczyną kryzysu globalnego jest szybko w
Sytuacji Zmian i Ryzyka postępująca moralna degradacja form życia - już
niezgodnych z nowymi jego uwarunkowaniami - to konieczna jest radykalnie
106
SRS, p. 24.
40
odmienna
od
socjal-darwinistycznej,
ekohumanistyczna
strategia
jego
przezwyciężania. Dla życia w Sytuacji Zmian i Ryzyka trzeba bowiem – zamiast
pomniejszania - zwiększania ilości twórczo aktywnych i partnersko dla dobra
wspólnego współdziałających ludzkich mózgów, podstawy ewolucji intelektualnej
Z pomocą mądrości tych mózgów można zapewniać dostęp do źródeł
alternatywnych zasobów naturalnych oraz właściwie kształtować środowisko
przyrodnicze.
Jesteśmy na tej Konferencji w licznym gronie osób odpowiedzialnych za
kształtowanie zdolności krytycznego oraz – poznawczo i innowacyjnie - twórczego
myślenia. Na pedagogach ciąży zatem wielka odpowiedzialność za stworzenie
realizacyjnych możliwości przekształcenia darwinistycznych stosunków społecznych „kultury śmierci”,
„struktury grzechu” - w warunkującą trwały rozwój światowej
społeczności Cywilizację Życia i Miłości, cywilizację ekohumanistyczną, trwałego
rozwoju.
Bez ukształtowania mądrości wychowanków – co warunkuje powszechne
spełnianie „posługi mądrości” – nie będzie można zbudować mechanizmów ewolucji
intelektualnej. A bez ukształtowania tych mechanizmów, eliminowanie negatywnych
następstw moralnej degradacji nie będzie wręcz możliwe. A więc także nie będzie
możliwe trwałe przezwyciężenie kryzysu globalnego.
Lecz podstawą dla podjęcia postulowanych tu działań edukacyjnych oraz
dotyczących budowy informacyjnych podstaw powszechnej ekohumanistycznej
mądrości jest wreszcie uznanie przez polityków wciąż aktualnego wezwania Jana
Pawła II, aby:
„(…) budować razem, jeśli chce się uniknąć zagłady wszystkich.”
Bez tej współpracy nie wypracuje się metod skrócenia czasu dokonania
ekohumanistycznej przemiany cywilizacyjnej, niezbędnej dla uniknięcia globalnej
katastrofy107 i nadania rozwojowi „wszystkich ludzi” trwałego charakteru.
107
Szersze uzasadnienie tez zawartych w tym tekście przedstawiam w:
- Jak żyć? Ekorozwój albo …, wyd. cyt.; oraz
- Czy regres człowieczeństwa? LTN-K, Warszawa 1999 http://www.psl.org.pl/kte/ksiazlm.htm .
(Podziękowanie za przekazanie tej książki Janowi Pawłowi II, wyrażone przez Kardynała
Giovanni B. Re - patrz: http://www.psl.org.pl/kte/wat.htm ).
Patrz także: Wykaz Wybranych Publikacji - http://www.psl.org.pl/kte/wpubllm.htm ...
41

Podobne dokumenty