Kochany tato. Nie pisałem do ciebie chyba z 15 lat. Nie ma cię

Transkrypt

Kochany tato. Nie pisałem do ciebie chyba z 15 lat. Nie ma cię
Kochany tato.
Nie pisałem do ciebie chyba z 15 lat. Nie ma cię ostatnio w tych okolicach, chcę żebyś
wiedział co się dzieje u mnie i w Słubicach. Pamiętasz jak dokładnie 10 lat temu weszliśmy do Unii? Już
wtedy się dziwiłeś, że to „coś”, ta Unia daje nam kasę na tak wiele rzeczy. Opowiadałem ci wtedy, że
nasz stadion, gdzie przecież pracuję już 17 lat został gruntownie wyremontowany i ma dzięki temu
specjalną nawierzchnię zamiast żużlowej bieżni. Pamiętam też twoją minę, gdy pewnego grudnia
poszliśmy razem na most i nie mogłeś uwierzyć, że jak to, to teraz już nie będzie granicy, że nie
potrzebujemy paszportu? Dziś wiem, że miałeś prawo się dziwić. Gdy miałem chyba 17 lat, chciałem
żebyś wypisał i złożył gdzie trzeba za mnie wniosek na paszport. Mieliśmy jechać na obóz siatkarski do
Bułgarii. Wszyscy moi koledzy mieli już paszport a ja czekałem i czekałem, aż w końcu przypadkiem
zajrzałem do twojej szuflady w pracy i okazało się, że w ogóle nie wysłałeś mojego wniosku mówiąc po
cichu, iż to jest karalne. Jak ja byłem na ciebie zły. Dziś, gdy mam chwile słabości przeglądam stare
zdjęcia z twojego albumu. Te zdjęcia, które z zegarmistrzowską precyzją wklejałeś a ja się dziwiłem po
co mu te czarno- białe fotografie z ludźmi i miejscami, które przecież mamy na co dzień. Dzisiaj jakbyś
zajrzał do tego albumu i porównał je do teraźniejszości mógłbyś pomyśleć, że powklejałem obrazy z
innego miasta. Tu hala sportowa, tam boiska ze sztuczną trawą… wyobrażasz to sobie !?, park z
fontanną, a tam gdzie chodziłeś na piwo stoi polsko- niemiecki uniwersytet. Ja też tam chodziłem, ale
nie na piwo, tylko na studia zaoczne, które obiecałem głośno sobie a po cichu wtedy tobie, że je
ukończę. Tak, dziś mogę to już tobie powiedzieć, że widziałem jak jesteś zawiedziony gdy przerywałem
AWF w „normalnym” terminie. Musiało minąć parę lat żebym to zrozumiał… Po licencjacie jeszcze
magister, potem podyplomówka z funduszy unijnych. Dlaczego funduszy? Ano właśnie dlatego, że pani
Unia karmi nas, ale nie bezmyślnie, trzeba mieć dobry pomysł na dobranie się do jej owoców. Tam
nauczyłem się jak dorwać się do tego miodu i zobaczyłem tyle możliwości, o których nie śniło się do tej
pory nikomu. Co tam kraj, patrzę dziś na nasze Słubice, na ludzi tu mieszkających i widzę jak wiele
skorzystaliśmy. Wyobraź sobie, że teraz się inwestuje nie w nieruchomości, złoto, ale w ludzi. Każda
taka inwestycja daje stokrotną wartość dodaną, której nie da się przeliczyć na złotówki. Zainwestowali
również we mnie. Uwaga, od ponad miesiąca możesz mówić na mnie „menager sportu”. Przez rok
jeździłem do Drzonkowa na taki kurs w ramach Lubuskiej Akademii Sportu. Ktoś sprytnie wymyślił, że
za kasę Unii wyszkoli się kadrę zarządzającą lubskim sportem. Nie było łatwo, ale dziś mam kolejny
dyplom podyplomówki w kieszeni, nie wydając przy tym ani złotówki. A propos Lubuskiego. Gdzieś
wyczytałem, że obchodzimy jego 15 lecie. Gdy to usłyszałem przez myśl przemknęło mi, że moja droga
do znalezienia sensu w swoim życiu, uporządkowania go i rozpostarcia skrzydeł własnych ambicji,
marzeń i dążeń zaczęła się właśnie gdzieś ok. 15 lat temu. Jak wiesz obecnie mam tych lat 41 (no
spróbowałbyś nie wiedzieć ☺ ). Wtedy też taką samą drogę zaczęło podążać nasze województwo.
Odnoszę nieodparte wrażenie, iż dziś zarówno ja dzięki niemu, jak i ono, trochę dzięki mnie jesteśmy
tam gdzie jesteśmy. Na pewno możemy z otwartą przyłbicą, tarczą w dłoni i zupełnie słuszną dumą
patrzeć na świat dookoła. Nie gniewaj się, że ci o tym wszystkim piszę. Nigdy jakoś tak najpierw nie
byłem w stanie a teraz po prostu nie mogę ci tego powiedzieć osobiście. Ludzie mówią, że jestem
dokładnie taki sam jak ty… i cokolwiek by to znaczyło jestem dumny z takich słów. Szkoda, że
uświadomiłem sobie to dopiero po kilku latach odkąd nie ma cię już wśród nas. Budzisz mnie jednak co
rano, bo ktoś nastawił mi alarm w telefonie i przy znienawidzonym sygnale miga słowo „tata”. Jakoś nie
mam ochoty tego zmieniać.
Trzymaj się i czuwaj nad nami… jeszcze do ciebie napiszę.
Robert