OSTATNI POETA I ŻOŁNIERZ POLSKI

Transkrypt

OSTATNI POETA I ŻOŁNIERZ POLSKI
OSTATNI
POLSKI
POETA
I
ŻOŁNIERZ
OSTATNI POETA I ŻOŁNIERZ POLSKI
Miałem strzelać
lecz brakło karabinów
miałem stary pistolet
i byłem pijany bezwstydnie
lecz ze strachem w kalesonach
szedłem skulony
bałem się bardziej kul z tyłu
bo ich nie słychać
wyłamałem się z szeregu
wyjących ze strachu jak ja
a później nie słyszałem już nic
niczego nie widziałem
obudziłem się cały zasrany
nie było się gdzie umyć
było cicho
maki czerwieniły się fałszywie
leżałem jak niedorżnięta świnia
i czekałem
czekałem
aż się to skończy
ocalałem
ból przeszywał całe ciało
a wódki już nie było
potem znalazł mnie Staszek
prawie bez sił
lecz pomógł
w zaroślach przeczekaliśmy noc
rano znalazła nas chyba Gretchen
tyle zrozumiałem po niemiecku
dała pić
przyniosła coś do jedzenia
A ty Ostatni Poeto o tym nie pisz

Podobne dokumenty