Niskie karty rat

Transkrypt

Niskie karty rat
Sygn. akt III Ca 326/15
UZASADNIENIE
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 9 grudnia 2015 roku Sąd Rejonowy w Pabianicach zasądził od pozwanej D. C. na
rzecz powoda (...) Wierzytelności Detalicznych Niestandaryzowanego Sekurytyzacyjnego Funduszu Inwestycyjnego
Zamkniętego z siedzibą w W. kwotę 700,25 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 17 lipca 2014 roku do dnia 9
grudnia 2015 roku oraz kwotę 30 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.
Nadto Sąd Rejonowy zasądzoną kwotę złotych rozłożył na 12 miesięcznych rat, z tym że 6 ostatnich rat w kwocie po 100
złotych i pierwsza rata w kwocie 100,25 złotych płatnych do ostatniego dnia każdego miesiąca poczynając od stycznia
2016 roku z odsetkami ustawowymi w razie uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat.
Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 14 lipca 2008 r. D. C. zawarła z (...) Bankiem (...) S.A. Oddziałem 1 w P.
umowę rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego (...), usług bankowości elektronicznej oraz karty debetowej,
na czas nieoznaczony. Bank zobowiązał się wobec pozwanej do: otwarcia i prowadzenia dla niej rachunku
oszczędnościowo-rozliczeniowego w walucie polskiej do czasu ukończenia przez pozwaną 26 roku życia oraz rachunku
oszczędnościowego, płatnego na żądanie w walucie polskiej i walutach wymienialnych, wydania karty debetowej do
S. Student i rozliczania operacji dokonanych przy użyciu tej karty, zapewnienia dostępu do rachunków i korzystania
z usług bankowości elektronicznej oraz otwarcia i prowadzenia rachunku terminowej lokaty oszczędnościowej w
walucie polskiej i w walutach wymienialnych. Za te (...) Bank zastrzegł sobie prawo pobierania prowizji i opłat
bankowych. Pozwana jako posiadaczka rachunku mogła korzystać z dopuszczalnego salda debetowego w wysokości
nie wyższej niż 300 zł, a środki zgromadzone na koncie, rachunku lub lokacie były oprocentowane. Strony włączyły do
umowy postanowienia odpowiednich regulaminów obowiązujących w (...). Bank spełnił swoje świadczenie i pozwana
otrzymała od (...) środki pieniężne, z których powinna się rozliczyć na zasadach zawartych w umowie i regulaminach.
Wobec braku spłaty zaciągniętego długu i należności ubocznych Bank wypowiedział pozwanej umowę, a roszczenie z
tego tytułu stało się wymagalne w dniu 3 stycznia 2012 r.
W dniu 24 marca 2014r. (...) Bank (...) S.A. zawarł z (...) Wierzytelności Detalicznych Niestandaryzowanym
Sekurytyzacyjnym Funduszem Inwestycyjnym Zamkniętym z siedzibą w W. umowę sprzedaży wierzytelności, na mocy
której zbył wierzytelność przysługującą mu od pozwanej. Przejście wierzytelności na powoda nastąpiło z dniem zapłaty
ceny w dniu 26 marca 2014 r.
Pismami z dnia 25 kwietnia 2014r. Bank (...) oraz przedstawiciel powoda zawiadomili pozwaną o nabyciu jej długu
od Banku w drodze umowy, a powód wezwał pozwaną do zapłaty należnej na ten dzień kwoty 687,43 złotych.
Do chwili obecnej pozwana nie zapłaciła na rzecz powoda dochodzonej pozwem kwoty. Na dzień wniesienia pozwu
łączne zadłużenie pozwanej z tytułu przedmiotowej umowy wynosiło 700,25 zł, w tym: 438,98 zł z tytułu niespłaconego
kapitału, 213,92 zł z tytułu niespłaconych odsetek karnych naliczonych przez Bank, 438,98 zł z tytułu odsetek
ustawowych naliczonych przez powoda oraz 30 zł z tytułu niespłaconych kosztów.
Pozwana D. C. ma 26 lat, mieszka u swojej matki i utrzymuje się wspólnie z nią oraz swoją siostrą. Pozwana ma
status rencistki i z tego tytułu pobiera świadczenie socjalne w wysokości 739,58 zł miesięcznie, pomniejszone do
wypłaty z tytułu egzekucji administracyjnej do kwoty po 458,13 zł miesięcznie. Nie pracuje z powodu stanu zdrowia,
ma orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym i całkowitej niezdolności do pracy, do dnia 31 marca
2017r. Choruje i leczy się psychicznie od 16. roku życia. Ze swojej renty ponosi koszty własnego leczenia w kwocie około
100 zł miesięcznie oraz po 200 zł do wspólnego budżetu na utrzymanie. Ma kilka długów wobec różnych wierzycieli,
ale ponad zajętą część świadczenia rentowego egzekucja sądowa jest na razie bezskuteczna. Nie ma swojego majątku
ani oszczędności. Matka pozwanej pracuje w pralni, a siostra studiuje w systemie dziennym, nie zarabia, ale uzyskuje
alimenty od ojca w kwocie po 300 zł miesięcznie
Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy wskazał, że powództwo jako merytorycznie uzasadnione podlega
uwzględnieniu w całości.
Odpowiedzialność pozwanej za dług wobec powoda wynika z zawarcia przez strony umowy bankowej na podstawie
art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r. – Prawo bankowe (Dz. U. Nr 140, poz. 939, ze zm.), przez którą
Bank kompleksowo zobowiązał się wobec pozwanej do wykonywania na jej rzecz kilku usług bankowych, w tym
- za pomocą karty płatniczej debetowej, w zamian za prawo do obciążania konta D. C. na kwotę transakcji w
momencie jej wykonywania, do wysokości przyznanego limitu debetowego oraz za opłaty i prowizje. Zagadnienia
wiążące się z korzystaniem z kart płatniczych szczegółowo reguluje ustawa z dnia 12 września 2002r. o elektronicznych
instrumentach płatniczych (Dz. U. z 2002r., nr 169, poz. 1385, ze zm.). Pozwana korzystała ze środków w przyznanym
limicie debetowym, doprowadzając ostatecznie do powstania ujemnego salda debetowego. Nie zwróciła jednak
kwoty debetu ani ubocznych należności, czego skutkiem było powstanie zadłużenia, które Bank zbył powodowi w
drodze umowy sprzedaży wierzytelności na podstawie art. 509 i nast. k.c.. Skutek przelewu wypływa z regulacji art.
509 § 1 k.c. stanowiącego, że wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią, chyba
że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania. Wraz z wierzytelnością
przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa, w szczególności roszczenie o zaległe odsetki (§ 2 tego przepisu).
Okoliczności faktyczne w toku procesu nie zostały podważone przez pozwaną, która przyznała fakt zaciągnięcia
zobowiązania objętego pozwem i jego wysokość. Tym samym fakt istnienia zadłużenia oraz obowiązek uregulowania
całości należności jest bezsporny. Dlatego Sąd Rejonowy uznał żądanie pozwu za udowodnione i zasądził na rzecz
powoda całą dochodzoną należność główną.
Obowiązek zapłaty odsetek wynika z regulacji art. 481 § k.c. odnośnie do odsetek jako sankcji za opóźnienie się
pozwanej w spełnieniu świadczenia.
Orzekając o sposobie wykonania zobowiązania przez pozwaną, Sąd Rejonowy miał na względzie zasady współżycia
społecznego jako kryterium oceny sytuacji obu stron umowy. Uwzględnił przy tym stanowisko pozwanej podnoszącej
zarzut swej trudnej sytuacji życiowej jako przeszkody do spełnienia świadczenia jednorazowo. Przy tej ocenie wziął pod
uwagę bardzo niskie dochody pozwanej przy zwykłych wydatkach miesięcznych. Pozwana jest całkowicie niezdolna do
pracy i jej sytuację finansową dramatycznie pogarsza stan jej zdrowia, powodujący wydatki i wykluczający możliwość
zwiększenia dochodów rodziny. Ponadto pozwana nie ma żadnego majątku, ma natomiast szereg innych długów, z
których jedynie część jest regulowana z uwagi na jej bardzo niskie dochody. Wobec tego pozwana nie ma praktycznie
środków na własne utrzymanie i wymaga faktycznego wsparcia, którego udziela jej matka, a sytuację pozwanej
zapewne pogorszy także obowiązek spłaty długu objętego pozwem. Ogół tych okoliczności w zestawieniu z wysokością
kwoty należnej powodowi czyni nierealnym spełnienie przez pozwaną od razu, w pełnej wysokości zasądzonego
świadczenia.
W tej sytuacji Sąd uznał, że sytuacja pozwanej zasługiwała na szczególną ochronę nakazującą rozłożenie należnego
świadczenia na raty na podstawie art. 320 k.p.c.. Mając to na uwadze, w celu rzeczywistego umożliwienia pozwanej
zapłaty długu i niepopadania w dalsze zadłużenie, Sąd Rejonowy rozłożył spłatę zasądzonej należności głównej na
7 rat miesięcznych po 100 zł każda, za wyjątkiem nieco wyższej pierwszej z nich, z tym skutkiem, że wierzycielowi
nie przysługują odsetki od ratalnych świadczeń za okres od daty wyrokowania do daty płatności poszczególnych rat.
Większe rozłożenie w czasie spłaty całej zaległości Sąd Rejonowy uznał za społecznie nieuzasadnione w rozumieniu
art. 5 k.c. i mogące prowadzić do pozbawienia powoda jako wierzyciela wartości ekonomicznej należnej mu zapłaty,
z niesłusznym przerzuceniem takiego skutku na wierzyciela.
Okoliczności dotyczące trudnej sytuacji pozwanej legły także u podstaw rozstrzygnięcia o kosztach procesu, którymi
Sąd Rejonowy obciążył pozwaną jedynie w części opłaty sądowej mimo, że przegrała proces w całości.
Na zasadzie słuszności, wyrażonej w art. 102 k.p.c., Sąd Rejonowy przyjął bowiem, że uiszczenie przez pozwaną
kosztów procesu w całości pogorszy jej sytuację majątkową w perspektywie znacznego obciążenia obowiązkiem spłaty
zasądzonego świadczenia. Zastosowany przepis dopuszcza możliwość odstąpienia od zasady odpowiedzialności za
wynik procesu jedynie w wypadkach wyjątkowych, a ocena czy taki wypadek rzeczywiście zachodzi, pozostawiona
została uznaniu sądu, który orzekając na tej podstawie musi mieć na względzie całokształt okoliczności sprawy, przy
czym chodzi tu nie tylko o okoliczności związane z przebiegiem procesu, ale również pozostające poza jego obszarem
(np. stan majątkowy stron, ich sytuacja życiowa).
Z uwagi na powyższe Sąd Rejonowy orzekł - jak w sentencji zaskarżonego wyroku.
Apelację od wskazanego wyroku złożył powód, zaskarżając go w części tj. w zakresie punktu 1. w części niezasądzającej
odsetek ustawowych od kwoty 700,25 złotych od dnia 10 grudnia 2015 roku do dnia zapłaty oraz w części
rozstrzygającej o kosztach procesu, a także w zakresie punktu 2. w części rozkładającej zasądzoną należność główną
na raty.
Zarzucił wyrokowi:
1) naruszenie przepisów prawa materialnego mające wpływ na wynik sprawy, a mianowicie art. 320 k.p.c.
poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i rozłożenie zasądzonego świadczenia na raty, podczas, gdy w sprawie nie
zachodziły szczególnie uzasadnione wypadki umożliwiające rozłożenie na raty zasądzonego roszczenia, a zaskarżone
rozstrzygnięcie nie uwzględnia uzasadnionego interesu wierzyciela oraz pomija ekonomiczny wymiar jaki rozłożenie
świadczenia na raty będzie miało dla strony powodowej;
2) naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na wynik sprawy, tj.:
a) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granicy swobodnej oceny dowodów polegające na takiej ocenie dowodów
w niniejszej sprawie, która doprowadziła do przyjęcia, iż zasadnym jest rozłożenie zasądzonego świadczenia na raty;
b) art. 102 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie wskutek błędnego uznania, iż w realiach niniejszej sprawy
zachodzi uzasadniony wypadek, który skutkuje możliwością częściowego zwolnienia strony przeciwnej od kosztów
procesu, podczas, gdy sama sytuacja ekonomiczna strony pozwanej, nawet tak niekorzystna, że strona bez uszczerbku
dla utrzymania własnego i członków rodziny nie byłaby w stanie ponieść kosztów, nie stanowi podstawy zwolnienia
z obowiązku zwrotu całości kosztów procesu powodowi.
Przy tak sformułowanych zarzutach skarżący wniósł o:
1) zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie 1. poprzez zasądzenie na rzecz powoda kwoty 700,25 złotych wraz z
ustawowymi odsetkami od dnia 17 lipca 2014 roku do dnia zapłaty;
2) uchylenie punktu 2. zaskarżonego wyroku;
3) zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania wraz z kosztami zastępstwa adwokackiego
za obie instancje, według norm przepisanych.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja jest niezasadna i podlega oddaleniu.
Mając na uwadze, że niniejsza sprawa podlega rozpoznaniu według przepisów o postępowaniu uproszczonym i Sąd
drugiej instancji nie przeprowadzał postępowania dowodowego, to stosownie do art. 50513 § 2 k.p.c. uzasadnienie
wyroku zostaje ograniczone jedynie do wyjaśnienia jego podstawy prawnej z przytoczeniem przepisów prawa.
Uznając ustalenia faktyczne poczynione w postępowaniu pierwszoinstancyjnym za prawidłowe, Sąd Okręgowy
podziela je i przyjmuje za własne.
Zarzuty podniesione w apelacji muszą zaś być uznane za chybione.
Art. 320 k.p.c. stanowi, iż w szczególnie uzasadnionych wypadkach sąd może w wyroku rozłożyć na raty zasądzone
świadczenie, a w sprawach o wydanie nieruchomości lub o opróżnienie pomieszczenia - wyznaczyć odpowiedni termin
do spełnienia tego świadczenia.
Powyższy przepis przewiduje jedną z zasad orzekania zwaną "moratorium sędziego". Jej zastosowanie pozwala na
oznaczenie sposobu spełnienia świadczenia w sposób odmienny niż to wynika z odpowiednich przepisów prawa
materialnego. Instytucja ta ma służyć urzeczywistnieniu dobrowolnego spełnienia świadczenia przez dłużnika, co jest
korzystne nie tylko dla dłużnika, ale również dla wierzyciela, który w ten sposób unika konieczności wszczynania
często długotrwałego i żmudnego postępowania egzekucyjnego.
W realiach przedmiotowej sprawy, trafnie Sąd Rejonowy uznał, że zachodzą podstawy do rozłożenia zasądzonej
należności na raty. Już z treści powyżej wskazanego uregulowania wynika, że jest ono stosowane przez sąd
fakultatywnie (sąd może), który przez pryzmat okoliczności, na które powołuje się strona chcąca skorzystać z
możliwości rozłożenia zasądzonego świadczenia na raty, dokonuje oceny istnienia bądź nie przesłanki ,,w szczególnie
uzasadnionych wypadkach”.
Takie ,,wypadki’’ zachodzą, jeżeli ze względu na stan majątkowy, rodzinny, zdrowotny spełnienie świadczenia przez
pozwanego niezwłoczne lub jednorazowe spełnienie zasądzonego świadczenia przez pozwanego byłoby niemożliwe
lub bardzo utrudnione albo narażałoby jego lub jego bliskich na niepowetowane szkody (zob. komentarz do art. 320
Kodeksu postępowania cywilnego autorstwa Andrzej Jakubecki i inni, LEX 2013).
W realiach przedmiotowej sprawy sytuacja taka zachodzi. Pozwana z uwagi na stan swego zdrowia, a więc przyczynę
niezawinioną, jest osobą całkowicie niezdolną do pracy, co wyklucza możliwość uzyskania przez nią wyższych
dochodów a nadto związane jest z koniecznością ponoszenia kosztów leczenia.
Sytuacja ta, pozwala przypuszczać, że rozłożenie zasądzonego świadczenia na raty umożliwi i ułatwi dłużniczce zapłatę.
Nie naruszył również Sąd Rejonowy przepisu art. 102 k.p.c..
Podzielić należy wyrażony przez niego pogląd, że w sprawie istniały podstawy do odstąpienia od zasady
odpowiedzialności za wynik procesu, wyrażonej w art. 98 § 1 k.p.c. na rzecz zasady słuszności przewidzianej treścią
art. 102 k.p.c..
Prawdą jest, w orzecznictwie ugruntowane jest stanowisko, że tylko trudna sytuacja majątkowa osoby przegrywającej
sprawę nie może sama przez się stanowić podstawy do zastosowania dyrektywy zawartej w art. 102 k.p.c., nawet jeżeli
jest tak niekorzystna, że bez uszczerbku dla utrzymania własnego i członków rodziny strona nie byłaby w stanie ponieść
kosztów procesu. Do przyjęcia, że w sprawie zachodzi wypadek szczególnie uzasadniony konieczne jest także, aby
przemawiały za tym fakty związane z przebiegiem procesu, oceniane przez pryzmat zasad współżycia społecznego
(postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19.09.2013 r., I CZ 183/12, LEX nr 1388472).
Rzecz jednak w tym, że w stanie faktycznym przedmiotowej sprawy sytuacja taka niewątpliwie zachodzi. Dodatkowymi
okolicznościami, poza sytuacją majątkową pozwanej, uzasadniającymi nie obciążanie jej kosztami procesu, są stan
zdrowia pozwanej i związana z nim niezdolność do pracy oraz postawa pozwanej w toku procesu przejawiająca się w
niekwestionowaniu zasady i wysokości roszczenia, a jedynie wnoszeniu o rozłożenie dochodzonej należności na raty.
Kierując się przedstawioną argumentacją, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.