Anna Nosek „Nie takie ważne, żeby człowiek dużo wiedział, ale
Transkrypt
Anna Nosek „Nie takie ważne, żeby człowiek dużo wiedział, ale
Anna Nosek Publiczne Gimnazjum im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Lesku „Nie takie ważne, żeby człowiek dużo wiedział, ale żeby dobrze wiedział, nie żeby umiał na pamięć, a żeby rozumiał, nie żeby go wszystko troszkę obchodziło, a żeby go coś naprawdę zajmowało.” Janusz Korczak Tymi to słowami wielkiego polskiego pedagoga chciałabym zacząć niniejszą pracę. Zdają się one przeczyć dzisiejszemu podejściu instytucji szkolnej do nauki, która wymaga od uczniów wiedzy z każdego przedmiotu. Myślę jednak, iż Korczak nie uważał, by wiedza ta była zbędna, lecz chciał jedynie zwrócić uwagę na to, by potrafić zaszczepić w młodym człowieku miłość do danej gałęzi nauki. Zadanie to należy do nauczycieli, którzy stanowią dla uczniów autorytet (choć niestety czasem postrzegani są jako bezwzględni wykonawcy czynności edukacyjnych). Na gimnazjalnym szczeblu nauki szkolnej właśnie to, jaki jest nauczyciel i sposób, w jaki prowadzi on lekcje, ma znaczący wpływ na uczniowskie podejście do przedmiotu. Widzę w tym ogromną odpowiedzialność spoczywającą na barkach naszych wychowawców, która jest zarówno czymś trudnym i pięknym. Bowiem jakąż satysfakcję musi dawać moment, w którym mentor widzi swojego podopiecznego zachwyconego pięknem nauki! Zatem postaram się zawrzeć w tej pracy życzenia, które mogłyby pomóc nie tylko mojej Nauczycielce, ale także innym osobom trudniącym się nauczaniem fizyki. Nawet wtedy, gdy swoją pracę wykonują dobrze, wciąż mogą się doskonalić, w celu pozyskania większej ilości umysłów dla tego działu nauki, a także dla zwiększenia efektywności edukowania młodego społeczeństwa. Pierwszym życzeniem, jakie chciałabym skierować do Szanownej Nauczycielki fizyki jest wprowadzenie metod szybkiego zapamiętywania wzorów. Ów dział nauki ma to do siebie, że skomplikowane zjawiska opisuje w jednym równaniu, a następnie zapis ten kompresuje do niekiedy jednej liczby (oczywiście z jednostką!). Dla wielu młodych ludzi, którzy mniej lub bardziej chętnie zmagają się z nauką, zapamiętanie odpowiednich oznaczeń i wzorów stanowi nie lada wyzwanie. Wydawać by się mogło, że jeśli nie będą ich systematycznie powtarzać, nigdy się ich nie nauczą. Może jednak warto pochylić się nad tym i pomyśleć, w jaki sposób można ułatwić im to zadanie. Jako przykład możemy wziąć prawo Ohma, opisane wzorem na opór elektryczny, oznaczany literą R. Niektórzy mogą skojarzyć to z angielskim słowem resistance, lub z polską rezystancją. Niestety dla większości uczniów problemem może się okazać konieczność przyswojenia kolejnych nazw. Jak więc temu zaradzić? Otóż niezwykle efektywną metodą uczenia się są skojarzenia. Niekiedy uczniowie sami, próbując zapamiętać nowe wzory, szukają sposobów powiązania ich z czymś sobie dobrze znanym, bądź po prostu śmiesznym, przez co staje się to łatwiejsze do zapamiętania. Uważam, że warto wyrobić w uczniach właśnie taki nawyk – szukania skojarzenia do tego, co trudne. Czasem może to być nawet żart (emocje także usprawniają proces kodowania informacji), krótkie powiedzenie itd. Im bardziej skojarzenie jest absurdalne, niemożliwe i zabawne, tym łatwiej je zapamiętać. Oczywiście nauka poprzez skojarzenia jest najbardziej efektywna, gdy drogę połączenia między jakimiś myślami tworzymy sami, dlatego najlepiej byłoby pokazać uczniom tę metodę, a potem odpowiednio aktywizować ich do samodzielnego kojarzenia. Zastanówmy się zatem na kilku konkretnych przykładach , w jaki sposób metodę skojarzeń można wykorzystać w nauczaniu fizyki. Zacznijmy od wzoru, który poznaje się jako jeden z pierwszych na lekcjach. Jest nim zależność drogi od czasu w ruchu jednostajnym prostoliniowym, nazywana szybkością. Aby dobrze to zapamiętać, warto wymyślić prostą historyjkę. Podczas biegów na jednej z olimpiad uczestnicy musieli przebiec DROGĘ w kształcie litery s. Aby wygrać wyścig ktoś musiał przebiec tę DROGĘ w jak najkrótszym CZASIE, tym samym osiągając jak największą SZYBKOŚĆ. Gdy już wygrana zawodnika była pewna, uniósł on dłoń w geście zwycięstwa, składając palce w literę v, czym dodatkowo podkreślił swą niebywałą SZYBKOŚĆ. W momencie, w którym przekroczył metę, sędzia wstrzymał timer, którym mierzył CZAS. Będąc przy temacie szybkości i jej oznaczenia, chciałabym poruszyć problem mylenia się symboli. Szybkość oznaczana jest symbolem v, natomiast podobnie zapisujemy także objętość – jako V. Jak to zapamiętać? Zauważmy, że napisanie małej litery v jest SZYBSZE, niż pisanie dużego V. Natomiast duże V wykorzystuje większą OBJĘTOŚĆ tuszu naszego długopisu. Kolejnym życzeniem jest większe wykorzystanie zasobów multimedialnych. Możliwości, jakie w dzisiejszych czasach stwarza nam Internet mogą znacząco przyczynić się do uczynienia lekcji ciekawszą. Warto byłoby przedstawić uczniom znanych twórców na serwisie YouTube, którzy w swoich filmikach prosto przedstawiają podstawowe prawa fizyki. Najbardziej znanym polskim YouTuberem pokazującym interesujące strony tejże nauki jest SciFun. Nagrywa on różne doświadczenia, do których zwykle używa przyrządów łatwo dostępnych. Mniej znanymi kanałami związanymi z fizyką są Nauka. To lubię, Fermionika oraz MinutePhysics (niektóre odcinki dostępne są z polskimi napisami). Sposób, w jaki owi twórcy przekazują wiedzę jest przystępny dla każdego, a język przez nich wykorzystywany trafia do najmłodszych pokoleń. Prócz ciekawych filmików, można wykorzystać także programy komputerowe, takie jak Elekta, Ryzyk-Fizyk, Fizyka – Komputerowe Programy. Pozwalają one na pokazanie zależności oddziaływań od odpowiednich wartości, co często trudno wytłumaczyć słownie. Przyczyniłoby się to także do ułatwienia zapamiętania zależności fizycznych. Niekiedy pewne prawa wydają nam się trudne tylko dlatego, że nie widzimy tego, co opisują. Czasem dopiero po zobaczeniu odpowiedniego oddziaływania możemy w pełni pojąć sens danego prawidła. Programy umożliwiają także wirtualne eksperymentowanie, wpływanie na przebieg doświadczenia poprzez zmienianie warunków, co nie zawsze jest możliwe podczas rzeczywistego przeprowadzania danej czynności. Dzięki temu nasze wyobrażenie o danym prawie nie ogranicza się tylko do warunków panujących w danym miejscu, lecz mamy pełniejszy obraz dotyczący oddziaływań fizycznych. Trzecie, a zarazem ostatnie życzenie, jakie chciałabym zawrzeć w tej pracy dotyczy początku lekcji. Za każdym razem kilka pierwszych minut bezpowrotnie traci się na funkcjonujący w naszej szkole dziennik elektroniczny. Internet, który powinien być szybki jak kruki nordyckiego boga Odyna Hugin i Munin, często zawodzi oczekiwania nauczycieli i utrudnia rozpoczęcie lekcji. Obecność musi zostać sprawdzona, a cenne minuty lekcji uciekają nieubłaganie. Zastanowiło mnie więc, jak można ten czas wykorzystać. Uważam, że dobrym pomysłem byłoby zlecenie chętnym uczniom przeprowadzenia szybkiej powtórki z ostatnich tematów. Te pięć minut z pewnością wystarczyłoby na przypomnienie ostatnio poznanych wzorów, przeprowadzenie prostego doświadczenia, czy po prostu krótkiego przedstawienia treści ostatnich tematów. W ten sposób zarówno można zaktywizować uczniów, a także powtórzyć wiadomości, co zawsze jest czynnością pożyteczną. Możliwe, że kogoś zainteresuje dany temat i prócz obowiązkowych informacji przygotuje klasie różne ciekawostki fizyczne. Taką powtórkę można przygotować na wiele różnych sposobów. Ważne jest, by podpowiedzieć uczniom, którzy się do tego zgłoszą, jakimi formami mogliby zaciekawić klasę. Często dla kreatywnych pomysłów potrzeba zapalenia iskierki idei, którą twórcze głowy uczniów mogą rozwinąć w interesujące rozwiązania. Wśród takich form mogą się znaleźć: humorystyczne zadania związane z danymi zagadnieniami, wcześniej wspomniane proste doświadczenia, ponowne wytłumaczenie wzorów za pomocą nietypowych przykładów… Oczywiście można tę listę poszerzyć o wiele innych rzeczy, jednak to już w pewnej mierze zależy od inwencji uczniów. Podsumowując, istnieje wiele sposobów, by lekcję fizyki uczynić ciekawszą, a zagadnienia na nich poruszane bardziej przystępnymi i zrozumiałymi. Zdecydowanie pomaga w tym dzisiejsza technologia. Być może kiedyś nauczanie fizyki stanie się czynnością całkowicie zależną od świata komputerów. Nie możemy jednak zapominać o tradycyjnych metodach nauczania, w których także znajduje się wiele cennych wskazówek. Istotną rolę odgrywa także osobowość nauczyciela. Jeśli dany przedmiot wykładany jest przez osobę przyjazną uczniom, potrafiącą zrozumieć myślenie młodzieży, nauka ta będzie sprawiała przyjemność zarówno uczącemu, jak i tym, którzy się uczą. Myślę, że własny przykład będzie w tym wypadku najtrafniejszy, gdyż to dzięki mojej Nauczycielce zaczęłam interesować się fizyką. Napotkanie na swojej drodze kogoś, kto nawet nieświadomie może zainspirować nas do zgłębiania tajników wiedzy jest wspaniałym przeżyciem. Nauczyciel jako mentor może znacząco wpłynąć na ucznia. To właśnie jest pięknem nauczania i właśnie dlatego warto wciąż pracować nad jakością edukacji i relacją nauczyciel – uczeń.