Błędy listu motywacyjnego.indd

Transkrypt

Błędy listu motywacyjnego.indd
MATERIAŁ DODATKOWY
Błędy listu motywacyjnego
Kiepsko przygotowana aplikacja w odpowiedzi na ogłoszenie
rekrutacyjne, nie przekona potencjalnego pracodawcy do tego,
by zaprosił Cię na spotkanie rekrutacyjne. O tym, jakich błędów
nie popełniać w CV, zarówno my, jak i inne serwisy rekrutacyjne,
napisaliśmy już wiele. Jak jednak stworzyć dobry list motywacyjny i jakich najbardziej rażących błędów unikać?
Wielu kandydatów narzeka na to, że nikt nie czyta listów motywacyjnych, że na spotkaniu rekrutacyjnym nigdy nie padają
stwierdzenia typu – „w Pana liście motywacyjnym przeczytałam,
że…” – czy rzeczywiście List Motywacyjny jest tylko nikomu niepotrzebnym i nie wykorzystywanym dodatkiem do CV? Niekoniecznie – choć w wielu przypadkach rzeczywiście osoba odpowiedzialna za rekrutację listu nie przeczyta, to nie jest to normą.
Winni temu, że nikt w czasie spotkania rekrutacyjnego nie odnosi
się do informacji z Listu Motywacyjnego, są również kandydaci,
którzy w dokumencie tym, nie zawierają żadnych istotnych informacji, a jedynie sztampowe ogólniki lub informacje już zawarte
w CV – zbierzmy te błędy i sprawdźmy jak ich uniknąć.
1. Brak celu pisania Listu Motywacyjnego
Pierwszym i najpoważniejszym błędem, który rzutuje potem
na całą treść Listu Motywacyjnego jest niezrozumienie przez
kandydata celu pisania Listu Motywacyjnego. Ulegając wierze,
że nikt ich nie czyta, wysyłamy do rekruterów sztampowy list,
którego jedynym celem jest … bycie dołączonym do aplikacji,
bo tego wymaga pracodawca. Często też, kandydaci uważają,
że celem Listu Motywacyjnego jest pokazanie pracodawcy,
dlaczego chcemy pracować w tej właśnie firmie (czyli wyjaśnienie naszej motywacji). Tymczasem tak naprawdę, celem Listu
Motywacyjnego jest pokazanie pracodawcy, dlaczego to On nie
może pozwolić sobie na to, byśmy u niego nie pracowali. Celem
jest wzbudzenie w osobie czytającej List Motywacyjny motywacji do tego, by zadzwoniła i zaprosiła nas na spotkanie
rekrutacyjne. Dlatego zawsze, po napisaniu Listu Motywacyjnego do firmy X warto przeczytać swój list jeszcze raz wczuwając
się w rolę tego, kto nasz list będzie czytał i odpowiedzieć sobie
na pytanie „czy gdybym ja szukał pracownika, zainteresowałbym
się osobą, która napisała ten list?”
2. Brak adresata lub zły adresat
Kolejny częsty błąd, to tak naprawdę błąd techniczny wynikający
z pośpiechu, braku uważności i przekonania, że nikt Listów nie
czyta. Kandydaci wysyłając aplikacje w wiele miejsc nie zawracają
sobie głowy tym, by personalizować każdy LM który wysyłają.
W efekcie otwierając taką korespondencję rekruter od pierwszej
sekundy wie, że List który ma przed sobą został w identycznej
treści wysłany do dziesiątek innych firm (a rzeczywiste zaangażowanie kandydata w pracę dla tej firmy jest takie same, jak
w pracę dla każdej innej). Przypomnijcie sobie ostatnie wybory
samorządowe – każdy z was dostał mnóstwo ulotek do skrzynki
pocztowej z reklamami kandydatów. Niektóre wyglądały jak listy
– umieszczone w białych kopertach zawierały „przekaz do obywatela” – brak jednak było w nich bezpośredniego skierowania
do Ciebie. Teraz wyobraź sobie, że kandydat na radnego zamiast
masowego wydruku przysyła Ci list na którego kopercie widnieje
Twój adres, a w środku widnieje bezpośrednie skierowanie do
Ciebie – czy taka „reklamówka” nie przekonała by cię bardziej?
Zmiana adresata w Liście Motywacyjnym to kilka sekund wyko-
rzystania przycisków ctrl c + ctrl v – to zadziwiające jak mało
osób to stosuje.
3. Literówki i błędy ortograficzne
Kolejny błąd jest stary jak świat – błędy ortograficzne. Przy
dzisiejszych edytorach tekstów rzecz niewybaczalna. Co ciekawe, technologia zmieniła nasze postrzeganie tego, co za błędami ortograficznymi się kryje – dawniej, osobę, która wysyłała
aplikację pełną błędów posądzano o niski poziom wykształcenia
bądź dysleksję. Dziś, błędy kojarzą się z brakiem umiejętności
korzystania z komputera, brakiem zaangażowania w proces
rekrutacyjny, niedbałością i niechlujstwem.
4. Korzystanie z szablonów
W Internecie znajdziecie dziesiątki szablonów Listów Motywacyjnych. W niektórych wystarczy jedynie zmienić nazwisko, datę
i nagłówek by móc wysyłać piękny List Motywacyjny na każdą
ofertę pracy. Oczywiście, tak jak Ty pomyślały dziesiątki innych
kandydatów. W efekcie pracodawca przy rekrutacji dostaje
kilkanaście prawie identycznych LM. Czy nadal uważasz, że to
przekona go, by zadzwonił właśnie do Ciebie?
5. Przepisywanie CV
CV w punktach a List Motywacyjny prozą – tym najczęściej różnią
się te dwa dokumenty aplikacji, Kandydaci nagminnie powtarzają informacje zawarte w CV. To, że skończyłeś studia, pracowałeś
dla firmy X czy uczestniczyłeś w szkoleniu Y jest już zawarte w CV
– po co to powtarzać? Zamiast tracić miejsce na oczywistości,
podkreśl swoje umiejętności i kompetencje, wykorzystaj swoje
doświadczenia. Jeśli np. masz wykształcenie wyższe w obszarze
zupełnie nie związanym ze stanowiskiem o które się starasz (np.
jesteś filozofem a kandydujesz na stanowisko przedstawiciela
handlowego, to zamiast informacji o tym, że skończyłeś studia
(i co z tego???) opisz to, co studia te w kontekście stanowiska
ci dały („wydawałoby się, że filozofia nie łączy się ze sprzedażą,
studia jednak wykształciły we mnie umiejętności analityczne
i zdolność patrzenia na jedną sytuację pod różnym kątem, dzięki
czemu potrafię szybko zanalizować potrzeby klienta i zrozumieć
je. Następnie – wykorzystując umiejętności argumentacji również
rozwinięte w trakcie studiów – znaleźć sposób na to, by pokazać
klientowi korzyści skorzystania z oferty” – da się napisać coś
innego niż tylko „ukończyłem filozofię, obecnie zaś szukam pracy
w sprzedaży, myślę bowiem ze mógłbym się w tym sprawdzić?”).
6. Brak odniesienia do tego, co ceni pracodawca
Skąd wiemy co ceni nasz pracodawca? Po pierwsze mamy to
czarno na białym w ogłoszeniu rekrutacyjnym, po drugie zaś,
jesteśmy wystarczająco inteligentni by wiedzieć, co cenią sobie
wszyscy pracodawcy (zatem i ten, który jest naszym potencjalnym). List Motywacyjny będzie tym bardziej przekonujący
im mocniej pokażemy pracodawcy że to nas chce zatrudnić.
A pracodawca będzie aż palił się do tego by do nas zadzwonić,
jeśli z każdym kolejnym zdaniem, które czyta będzie widział,że
mamy te cechy, na których mu zależy. Pracodawca oczekuje
dynamizmu w działaniu? Napisz o tym, że nie tylko pracujesz
w pełnym etacie, ale jednocześnie dodatkowo intensywnie
trenujesz spinning i swoje umiejętności wykorzystujesz prowadząc wolontariat dla fundacji – jeśli naprawdę jesteś dynamiczny,
wiesz co to znaczy. Pracodawca podkreślił, że zależy mu na oso-
EKONOMIA STOSOWANA
bie, która szybko się i chętnie się uczy? Udowodnij mu to przez
podkreślenie tego, ze praktycznie przez całe życie zdobywasz
nową wiedzę uczestnicząc w kursach doszkalających i e-learningowych. Pracodawca nie zawarł w ogłoszeniu niczego do czego
możesz się odnieść? Każdy pracodawca (a przynajmniej spora
większość) oczekuje lojalności („podczas 5 lat ciągłej pracy dla
firmy x” – co udowadnia że nie jesteś skoczkiem), efektywności
w pracy „Zwiększyłem sprzedaż o x%), życzliwości wobec innych
(„lubię pracować z ludźmi i wiem, że sam tez jestem odpowiedzialny za atmosferę w miejscu pracy”)
9. Nieodpowiednia długość
Idealną długością Listu Motywacyjnego jest jedna strona (na
której zmieścisz też podpis oraz nagłówek). W zasadzie pozostaje
więc do zagospodarowania około ¾ strony. Dobrze się w tym
zmieścić (zbyt długie Listy zamiast podkreślić kilka najważniejszych cech, które mają zadecydować o Twoim sukcesie wprowadzają chaos i zdezorientują czytelnika). Zbyt krótki List Motywacyjny (a zdarzają się nawet pięcio zdaniowe) świadczy o tym, że
Ty sam nie masz pojęcia o tym czy i dlaczego nadajesz się na to
stanowisko.
7. Brak konkretów
Standardem w Listach Motywacyjnych jest brak jakichkolwiek
konkretów. Luźno rzucony zbiór umiejętności, które nie wiadomo z czego wynikają – „jestem osobą odpowiedzialną, rzetelną,
szybko się uczę, świetnie pracuję w zespole oraz indywidualnie”
(i co jeszcze?) ; brak jasnej motywacji do pracy – „poszukuję pracy,
która pozwoli mi na rozwój” (jaki rozwój, w jakim charakterze oraz
w jakim kierunku już jednak nie wiadomo); autopromocja bez
dowodów – „jestem sprzedawcą z sukcesami” (o jakich sukcesach
mówimy jednak nie wiadomo). Ogólniki doświadczony rekruter
wychwytuje już po pierwszych dwóch trzech zdaniach listu motywacyjnego. Jeśli kolejne 3 też nie zawierają żadnych konkretów,
najczęściej nie czyta się listu do końca, tylko pobieżnie skanuje
wzrokiem jego treść. Brutalnie mówiąc -szkoda czasu.
10. Dziwaczność
„Wyróżnij się lub zgiń” – dziś to hasło jest bardziej nośne niż
kiedykolwiek. Trzeba jednak wyróżniać się w przypadku aplikacji
o pracę z sensem i rozumieniem tego, gdzie aplikujesz. Wysyłając aplikację do Agencji Reklamowej można pozwolić sobie na
szaleństwo i kreatywność. Do banku piszemy w bardziej formalny
sposób – nie wysyłamy różowego LM. Oczywiście, nie znaczy
to, że do banku nie można wysłać LM zdobionego niecodzienną szatą graficzną. Przykładowo, wykorzystując kolorystykę
i identyfikację wizualną danego banku można w ciekawy sposób
wyróżnić swój list motywacyjny (wyobraźcie sobie na przykład
List Motywacyjny do jednego z banków, którego hasło reklamowe brzmi „co jeszcze możemy dla Ciebie zrobić?” , ale z dopiskiem
od kandydata „co jeszcze mogę dla Państwa zrobić?” i oczywiście
z elementami kolorystyki banku- taki List na pewno zwróci uwagę działu HR). Chcąc się wyróżnićpamiętajmy o tym, by nie popaść w przesadę, by z osoby oryginalnej nie stać się dziwadłem.
List Motywacyjny naprawdę nie jest tak trudny, jak większości
kandydatów się wydaje. Jeśli zaś mamy wysyłać skopiowany z Internetu sztampowy szablon, lepiej nie wysyłać nic. Przynajmniej
sobie nie zaszkodzimy.
8. Błagalny ton
Na szczęście coraz rzadziej, ale jednak niestety nadal, zdarzają się Listy Motywacyjne bardziej przypominające petycję do
MOPSu niż dokument mający zachęcić pracodawcę by zatrudnił
pracownika. Pisanie o tym, by pracodawca ulitował się, bo masz
kredyt i 5 dzieci na utrzymaniu lub dał ci szanse rozwoju po
studiach, bo choć nie masz doświadczenia, to na pewno sobie
poradzisz i bardzo chcesz, jest kompletnie bez sensu. Dlaczego?
Bo pracodawca – nawet ten państwowy – nie jest instytucją
charytatywną i nie jest fundacją pomagająca potrzebującym. Jest
firmą nastawioną na zysk lub (w przypadku instytucji państwowych) na wykonywanie określonych zadań.
Źródło: http://weblog.infopraca.pl/2011/03/10--bledow-listu-motywacyjnego/#mo-re-51551
EKONOMIA STOSOWANA