ECiZ felieton 50
Transkrypt
ECiZ felieton 50
Cyfrowe igraszki 50 Z prawdą nie można igrać - w przeciwnym wypadku zniszczy nas bezlitośnie. (Dietrich Bonhoeffer) Koniec z igraniem! („Energia Cieplna i Zawodowa” – nr 2/2013) Tytułowe słowa mógłby wygłosić nowy Minister Gospodarki, naczelny strażak kraju lub każdy kto chce unowocześnić gospodarkę energetyczną lub przemysłową. Ale to tylko pomysł na felieton, którym chcę Państwu podziękować za tych kilka lat ujawniania barw styku matematyki i energetyki, od kolorów certyfikatów po energetykę czarną, żółtą lub zieloną. To jakie barwy nam się jawią zależy od długości fali elektromagnetycznej – światła. Poprzez pryzmat energetycznych emocji rozczepialiśmy ją na różne kolory, dziś pora na skupienie ich w jeden promień rzucający światło na nasze perspektywy. I to słonecznie, ciepło, mile i innowacyjnie! W roku 2012 nie odnotowano końca świata, choć ponoć było blisko. Wyraz parabank okazał się najważniejszym słowem tegoż roku w plebiscycie który prowadzą Instytut Języka Polskiego Uniwersytetu Warszawskiego oraz Fundacja Języka Polskiego, a słowa: leming i hipster zajęły wysokie lokaty. Co zaproponować jako słowo roku w obszarze naukowotechnicznych i matematyczno-energetycznych rozważań? Stawiam na AU! Czekaliśmy 340 lat na ustalenie, zdefiniowanie na nowo jednej z najważniejszych jednostek w Systemie Słonecznym - jednostki astronomicznej (AU). Dokonała tego Międzynarodowa Unia Astronomiczna (MUA) na swym posiedzeniu w sierpniu 2012 roku w Pekinie. Wzbogaćmy także swoją wiedzę na temat skrótowców: .au, au, Au, AU - od kodu internetowego Australii, poprzez powszechnie znane złoto, aż po wieloznaczne AU – m.in. . krakowska Akademia Umiejętności, może lepiej znana jako PAU. Czy jednostka astronomiczna AU stanie się bardziej znana niż złoto trudno dziś wyrokować. Dotychczas definiowano ją wzorem. Teraz, podczas spotkania w Pekinie, stwierdzono, że jednostka astronomiczna to dokładnie 149.597.870.700 metrów. Odległość pomiędzy Słońcem a Ziemią, bo tym właśnie jest AU, to jedna z najdłużej obowiązujących jednostek w astronomii. Po raz pierwszy precyzyjnie zmierzył ją w 1672 roku Giovanni Cassini. Obserwował on Marsa z Paryża, a w tym samym czasie Jean Richer obserwował tę samą planetę z Gujany Francuskiej. Po uwzględnieniu paralaksy obaj astronomowie obliczyli, że odległość pomiędzy Ziemią a Słońcem wynosi 140 milionów kilometrów. Aż do końca dwudziestego wieku podobne pomiary były jedynym wiarygodnym sposobem na określenie tej odległości, dlatego AU była wyrażana w dość nieprecyzyjny i skomplikowany sposób. W definicji używano m.in. stałej Gaussa, która opiera się na masie Słońca. Tymczasem Słońce bez przerwy traci masę. Kolejny problem stwarzała ogólna teoria względności. Zgodnie z nią AU obserwowana z Ziemi i np. z Jowisza była różna. Nowa definicja likwiduje wszystkie problemy związane z AU. Jednostka przestała być zależna od masy Słońca, określa się ją w metrach, a z kolei definicja metra związana jest z prędkością światła w próżni, która jest stała we wszystkich punktach odniesienia, zatem jest niezależna od pozycji obserwatora. Starania o zmianę definicji AU trwały od lat. Pojazdy kosmiczne, radary czy lasery wykorzystują bezpośredni pomiar odległości, możliwe więc było ustalenie AU w metrach. Opór środowiska naukowego był jednak silny. Jak mówi Nicole Capitaine z Obserwatorium Paryskiego, który był jedną z osób lobbujących za zmianami, niektórzy naukowcy bali się, że nowa definicja zakłóci pracę ich programów komputerowych, inni z powodów sentymentalnych woleli używać starej definicji. Polska przystąpiła do MUA w 1922 roku, czyli już 81 lat temu, obecnie do organizacji należy około stu polskich astronomów. Do decyzji MUA należy m.in. nadawanie nazw nowo odkrytym ciałom niebieskim oraz nazywania tworów powierzchniowych na nich występujących. Zajmuje się tym Grupa Robocza ds. Nomenklatury Systemu Planetarnego (ang. Working Group for Planetary System Nomenclature). Brałem przed 45 laty udział w finale Olimpiady Astronomicznej, stąd pozostał szacunek dla wielkich odległości i marzenie aby nazwano jakąś szczelinę na Marsie cyfrową igraszką (na Księżycu jest krater Theophilus). Dnia 19 lutego minie 540 lat od urodzenia Mikołaja Kopernika, który dał nazwy na niebie kraterowi księżycowemu (widocznemu przez lornetkę), kraterowi marsjańskiemu (nazwanemu 40 lat temu) i planetoidzie 1322 oddalonej 2,42 AU. Tegoż dnia 3 lata temu w kolejną rocznicę narodzin astronoma nazwano pierwiastek 112 copernicium. Mają też swoje kratery na Księżycu i Skłodowska, i Sternfeld. Nawet większe od Kopernika, choć krater Sternfelda z drugiej, niewidocznej strony. Inne polskie nazwy warto samodzielnie poszukać – nie jest ich zbyt wiele;(. Czego życzyć energetyce? Aby nie zatrudniała hipsterów, nie inwestowała w para bankach, ale odważnie patrzyła w kierunku Słońca, a w jego cieple ogrzewali się zarówno konsumenci jak i prosumenci, a rządcy podejmowali jedynie słuszne decyzje. Ponadto liczmy!!! gdy porywać się będziemy z motyką na Słońce. Częściowych zaćmień Słońca w Polsce się nie boimy, choć najbliższe przewiduje się już w 2015 roku, ale całkowite czeka nas już w 2135 i w 2142 roku. Zatem do czasu całkowitego zaćmienia zbudujmy polską samowystarczalną gospodarkę energetyczną. Teofil