Pamiętnik Kibica

Transkrypt

Pamiętnik Kibica
Pamiętnik Kibica
Wojciech Warecki
Marek Warecki
Spis treści
Wywiad ze mną ...................................................................................................................... 4
Dzień pierwszy 9 czerwca, piątek ....................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
Kibic .............................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
Dzień drugi 10 czerwca....................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
Kibic na forum .............................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
Dzień trzeci 11 czerwca ..................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
Kibic .............................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
12 czerwca.......................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
Kibic .............................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
środa, 14 czerwca 2006 ....................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
14 czerwca - rano .........................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
Kibic .............................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
15 czerwca the day after...................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
Kibic .............................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
16 czerwca........................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
Kibic .............................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
18 czerwca........................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
Kibic .............................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
20 czerwca rano................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
Kibic .............................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
21 czerwca........................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
Kibic .............................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
22 czerwca........................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
Kibic .............................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
23 Czerwca .......................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
Kibic .............................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
24 czerwca, sobota ...........................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
Kibic .............................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
25 czerwca........................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
Kibic .............................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
26 czerwca........................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
Kibic .............................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
28 czerwca........................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
Kibic .............................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
30 czerwca........................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
Kibic .............................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
2 lipca ...............................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
Kibic .............................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
Kibic .............................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
5 lipca ...............................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
Kibic .............................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
6 lipca ...............................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
Kibic .............................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
8 lipca ...............................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
Kibic .............................................................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
Koniec...nie to niemozliwe...............................................Błąd! Nie zdefiniowano zakładki.
Kto naprawdę napisał te książkę?
Trudno określić to z cała pewnością. Raczej można powiedzieć, że napisała się sama przy
pomocy internautów – kibiców, oglądaniu gazet i nader błyskotliwym komentarzom
dziennikarzy sportowych. I moich kilka uwag na marginesie.
Taka składanka.
Ja sam nie robiłem nic może poza nietrafnym (zwykle) obstawianiu zakładów i piciem piwa z
przyjaciółmi przed telewizorem.
Zresztą kim jestem aby coś pisać...jestem zwykłym kibicem (ale nie żadnym pseudo) i tylko
oglądam mecze choć z drugiej strony całe to zamieszanie przecież się dzieje właśnie z mojego
powodu...
Bez piłki nożnej świat niewątpliwie by nie mógł istnieć więcej niż jedną kolejkę ligową. To
więcej niż pewne a bez kibiców cale to granie nie miałoby żadnego sensu stąd prosty
wniosek, że świat utrzymuje się wyłącznie dzięki kibicom.
Wisi na szaliku i stoi na piłce.
Ogień jaki płonie w duszy kibica jest nie porównywalny z żadnym innym i płonie (co prawda
nieco stronniczo) ale najjaśniej jak tylko można.
Porównywanie kibica do Prometeusza jest nie od rzeczy zwłaszcza z tego powodu, że nie ma
co ukrywać, czasem i jego boli wątroba (Prometuszowi wydziobał ja sęp) a naszą
...powiedzmy co innego.
Idziemy na mecz?
No to chodźmy.
Zaczynają się Mistrzostwa Świata.
Niektórzy mówią, że jest tylko jedna głupsza rzecz niż granie w piłkę nożną, a mianowicie
oglądanie, jak inni grają. B.Wieczorek
Wywiad ze mną
-
Kiedy pierwszy raz pan...zaistniał ...zakibicował?
-
W Berlinie widziałem jak Leonidas biegał boso a my o mały włos byśmy nie złoili
skóry Brazylii...
-
Ale on przecież wcale nie grał boso...
-
Jak mówię Panu, że grał to grał! Czy chce pan słuchać co mam do powiedzenia czy
ma być tak jak w dyskusji w telewizji : nikt nie daje sobie przerwać?
-
No już dobrze niech pan mówi.
-
Potem...potem była dłuższa przerwa aż pewnego dnia dzięki drużynie Kazimierzowi
Górskiemu usłyszeliśmy słowa Jasia Ciszewskiego : „ 20 lat na to czekałem...”
-
Następnie...
-
Następnie pojechaliśmy do Niemiec w roku 1974 i dzięki Edwardowi Gierkowi,
pożyczonej od zachodu kasy zostaliśmy najbardziej czarnym koniem turnieju jaki
tylko może. Laliśmy wszystkich jak popadło i dopiero Niemcy zatopili boisko także
nasze chłopaki musieli biegać po kolana w wodzie a większej kałuży na dnie ukrył się
jak żaba ten kurdupel Miller Jasiowi Tomaszewskiemu strzelił bramkę
-
Myśli Pan, że oni specjalnie te zerwanie chmury...
-
Nie takie rzeczy się robi żeby zdobyć tytuł!
-
I co dalej?
-
W 1978 w Argentynie mogliśmy ponownie zdobyć Puchar ale Kazio (świeć Panie
Boże nad jego duszą) nie strzeli karnego a chłopaki więcej się kłócili o kasę (może to
plotki) niż myśleli o graniu...
-
Nie wiem czy trener Gmoch by się zgodził.
-
Teraz to on taki mądry w telewizji gada bez przerwy. Na tablicach z Engelem będą
rysować alchemię futbolu. Ja go lubię generalnie całkiem.
-
Pamięta Pan stan wojenny?
-
No teraz tak naprawdę to teraz jest stan wojenny w naszej piłce „skopanej” jak
nazywa największy specjalista od etyki Jasiu Tomoszewski...
-
Nie ten z 81 roku a potem Mundial w Hiszpanii.
-
W 82 roku w Hiszpanii jak mogłem na trybunach machałem flagami Solidarności a
redaktor Szpakowski i jego koledzy za żadne skarby świata nie mogły mnie zauważyć
ale i tak mimo stanu wojennego daliśmy sobie nieźle radę.
-
A...Ameryka?
-
Cztery lata później nastąpiło dramatyczne lanie w USA i trener Piechniczek w
odwecie za to nas był i przeklął i wszyscy myśleli, że to będzie trwało na wieki ale
trener Engel zawiózł nas do Korei. Pamiętam. Po mistrzostwo świata i okolic.
Olisabubu musiał bitwę pod Grunwaldem oglądać w celach motywacyjnych.
-
I klops...
-
Z powidłami. Propaganda sukcesu.
-
I teraz jesteśmy w Berlinie...
-
I czekamy co będzie... dobrze będzie. Trzeba wierzyć.
-
Tak ale ..dlaczego trzeba wierzyć?
-
Bo jak kibic traci wiarę (zwłaszcza jeśli jest obecnie polskim kibicem) to zamienia się
w zgryźliwego dziada i przestaje być prawdziwym kibicem.
-
Wiara czyni cuda?
-
Właśnie a cuda się zdarzają.