rękodzieło juliana antonisza
Transkrypt
rękodzieło juliana antonisza
RKODZIEO JULIANA ANTONISZA Krzysztof Stanisawski „Kino” 1986, nr 11 „Ideaem byoby przyjcie takiego systemu pracy, w którym animator – podobnie jak malarz czy muzyk – mógby prowadzi swe dzieo od pocztku do koca, bez udziau innych i bez koniecznoci opanowywania wszystkich umiejtnoci technicznych, potrzebnych do wsparcia jego zdolnoci twórczych” – pisa Stan Hayward o „Przyszoci animacji” („Animafilm 80/3). Przyszo t widzia w rozwoju technik komputerowo-laserowych, umoliwiajcych tworzenie filmów niemal z naciskiem guzika. A przecie postulat dziea absolutnie autorskiego, wykonanego cakowicie samodzielnie, realizuje si take w twórczoci rzemielniczo-chaupniczej, takiej jak non-camerowa dziaalno Juliana Józefa Antonisza. Taka jest wanie skala osigni wspóczesnej animacji – na jej dwóch biegunach znajduj si filmy wykonane najdoskonalszymi narzdziami – komputerowe i holograficzne – oraz paradoksalnie – najprymitywniejszymi: zwariowane cartoony i non-camerowe rkodziea. Animacja komputerowa pozwala na realizacj w filmie niezwykle zoonych ruchów w skali znacznie przekraczajcej moliwoci najsprawniejszego i najpracowitszego grafika. Animacja wykorzystujca zdobycze holografii to rewolucyjne osignicie w sztuce, porównywalne z odkryciem zasad perspektywy w XIV wieku. Lecz równoczenie na wielkich festiwalach cuda techniki komputerowej ssiaduj z prymitywnymi drapankami, malowankami noncamerowymi. Do ich wykonania potrzebna jest oczyszczona zuyta tama filmowa, iga do nanoszenia konturu, flamastry dostpne w kioskach z papierosami, tusz, czasem co do wypalania dziur, wedug Antonisza, nadajcych obrazowi walor trójwymiarowoci. Filmy Antonisza s wykonywane rcznie, cho dla usprawnienia pracy artysta stosuje rónego rodzaju maszyny wasnej konstrukcji, jak np. „kamera filmowo – skaningowo – fotoelektromechaniczna”, „animograf-sonograf”, „aparat do grawerowania ladu dwikowego optycznego w noniku magnetycznym dla celów udwikowienia filmów 35 mm bez laboratoriów i biurokracji etc. Niech nie udz przemysowe nazwy. Maszyny Antonisza to równie wytwory rkodziea, wymylnie skojarzone mechanizmy: czci kamery zespolone z maszyn do szycia i mynkiem do kawy... Ta twórczo zaczyna si ju na poziomie narzdzi. Na drgajcym ekranie widzimy niewyrane, skaczce postacie, kwiaty, które rozkwitaj i zwijaj si w pki; bomby, które wybuchaj i ulatuj; niebieska wódka wylewa si z kieliszków i napenia przezroczyste ciaa pijaków, a wypalone usta recytuj niezrozumiale komentarz, peen neologizmów i quasi-naukowych terminów, z którymi lektor ma wyrane kopoty. Teksty Antonisza oparte s zazwyczaj na do prostych, absurdalnych konceptach, jak choby ten z niedawnego filmu: „W RFN w nieco inny sposób rozwizano problem pozbycia si nawisu inflacyjnego i nadmiernego wykupywania towarów. Mianowicie wprowadzono do handlu pienidze wymienialne, czyli dewizy. Sklepy z kolei przerobiono na sklepy dewizowe, czyli Pewexy, sprzedajce towary wycznie za waluty wymienialne. Rzeczywicie wiadomo, zanim si wyda mark, funta lub dolara trzeba trzy razy podrapa si w gow. Chocia z drugiej strony paka si chce, kiedy za kilo zwykych kartofli trzeba paci w dolarach lub markach, a nie w poczciwych zotówkach. Niestety, sklepów sprzedajcych za zotówki nie zaobserwowano. Trudno, co kraj, to obyczaj. Piwo w Hanowerze jest dobre, ale szkoda, e dewizowe”. Satyra, groteska, skecz kabaretowy, surrealistyczny humor, art uliczny – wszystko zmieszane, zmielone i ostatecznie wybebeszone. Niby kreskówka – ale niechluja, niewyrana, jakby twórcy nie chciao si dokadniej narysowa postaci. Obraz nie dorównuje animacji Myszki Miki czy Bolka i Lolka. Nie wiadomo, mia si czy zoci? mia... A Antonisz ze swoimi tandetnymi rodkami wyrazu bierze si nawet za Pana Tadeusza – zakrawa to moe na witokradztwo. To prawda, e kreska tu mniej ekstrawagancka, no i lektor zawodowy. Niemniej Mickiewicza non-camerowego jeszcze nie byo. Czy to jeszcze jeden zadziwiajcy fenomen naszego kina, czy mistyfikacja, która popaca? Bo ma Antonisz ju do pokan liczb nagród na swoim koncie, take midzynarodowych; sporo si o nim pisze, zdoby uznanie i popularno. Jego styl jest od razu rozpoznawalny – nie tylko w kraju. Czyby oszuka cay wiat? Wszyscy daj si nabra na „Antoniszowe drapanki-skakanski”? Wielu uznaje go za dziwaka, ale wikszo chtnie oglda jego filmy. www.filmotekaszkolna.pl „Saboci filmu animowanego wynikaj z przewagi technologii nad sztuk. Realizator, który na ogó jest plastykiem, sam albo przy pomocy caego sztabu ludzi, rysuje film na papierze lub celuloidach, tworzc nierzadko dzieo oryginalne. A potem robi si pomniejszon i gorsz pod wzgldem walorów plastycznych kopi. Oryginalne kompozycje plastyczne, to co w sztuce najwaniejsze, id do mieci. Troch tak, jakby Picasso po namalowaniu „Guerniki” sfotografowa j, kolorowe zdjcia umieci w muzeum, a oryginalny obraz wyrzuci na mietnik” – w ten sposób Julian Józef Antonisz uzasadnia potrzeb „non-cameryzacji” filmu animowanego („Film” nr 32/77). „Artysty zostali zdominowani przez specjalistów od obrazu i dwiku. Sztuka, nawet póprzemysowa, taka jak film, to nie tylko parametry techniczne. Wana jest przede wszystkim ekspresja utworu, a nie jego techniczna doskonao”. Wedug Antonisza „film skoczy si z nadejciem braci Lumiere”; przesta by sztuk, a reyser artyst. Non-camera daje filmowi szans powtórnej nobilitacji: „To nowa dziedzina sztuki, bdca raczej rozwiniciem grafiki, ni filmu profesjonalnego (...). Takie filmy mog powstawa, tak jak rodz si ksiki czy obrazy. Ju Antonisza debiutancka Fobia (1967) bya filmem non-camerowym, ale wród pierwszych jego dzie trafiay si take tradycyjne filmy aktorskie, gdzie wstawki non-camerowe wzbogacay obraz fotografowany normaln kamer. Na przykad W szponach seksu (1969) by filmem cakowicie aktorskim, cho temperament artysty i ch bezporedniego ingerowania w tam filmow przejawiay si w rcznym podmalowywaniu kadrów, co dawao efekt kiczowatoci a la fotografie odpustowe. W filmie tym Antonisz wprowadza take wypalanie ust fotografowanych bohaterów (ten chwyt bdzie stanowi swoiste copyright chyba wszystkich nastpnych jego animacji). Tylko jedn ze stosowanych technik jest non-camera w filmach „gatunkowych”: Filmie grozy (1976) czy surrealizujcym Filmie o sztuce... biurowej (1975). Antonisz coraz silniej ingeruje w tam – poddaje j dziaaniu rozmaitych chemikaliów, ognia itp., jak choby w pó-aktorskim skeczu antynikotynowym z udziaem Mateusza wicickiego pt. Te wspaniae bbelki w tych pulsujcych limfocytach (1973) czy w przezabawnym filmie dla dorosych i dla dzieci Jak dziaa jamniczek (1971) – „nie niszczmy jamniczka, nie niszczmy niczego, co yje” – zaciga po lwowsku komentator. Poczwszy od Katastrofy z 1977 r. uczyni Antonisz z non-camery gówn i jedyn technik swoich filmów. W kocu lat siedemdziesitych powstay najlepsze: Dziadowski blues, czyli nogami do przodu (1978) i Ostry film zaangaowany. W tym czasie Krzysztof Gradowski zrealizowa dokument o Antoniszu, a ten odpowiedzia filmem pt. Dokument animowany non-camera, czyli reyser Krzysztof Gradowski o sobie... (1980). Od 1980 roku realizuje Antonisz swoje „Polskie kroniki non-camerowe” (do tej pory powstao bodaj 8 czy 9 wyda), które oparte s (jak zreszt caa jego twórczo) na „pomyle paranoicznym”, ale – pyta autor – „czy wiat nie jest paranoiczny”? Rzecz jasna Antonisz nie wynalaz techniki non-camera, jest ona niemal tak stara, jak kino – jej historia siga 1910 roku, kiedy powsta Akord kolorów Arnolda Gimmy i Bruna Cory; w latach dwudziestych stosowa j Man Ray, a od koca lat trzydziestych Norman McLaren i Emil Reynaud. W Polsce w rónym zakresie stosowali t technik m.in. Kazimierz Urbaski i Witold Giersz. aden z tych twórców nie uczyni z niej wszake jedynego jzyka swojej wypowiedzi filmowej. Miast pozosta ciekawostk, eksperymentem, przejciowym efektem poszukiwa twórczych – technika noncamerowa Antonisza staa si dojrzewajc wci jeszcze, rozwijajc si poetyk, gotow nawet unie ciar tekstu poetyckiego (Pan Tadeusz – Gospodarstwo, 1980) czy swoistego reportau Oberhausen, Duisburg, Dusseldorf, Dortmund, Hannover, Hamburg, czyli non-camerowy reporta z podróy po Republice Federalnej Niemiec (1984). „Niemcy s zbudowani podobnie jak Polacy – tak rozpoczyna swój „non-camerowy reporta z podróy” – maj dwoje rk, dwie nogi, jedn gow, na której umiejscowione s oczy, uszy, nos i jama ustna. Mczyznom ronie zarost. Kobiety nie s owosione na twarzy. Niestety, mówi zupenie niezrozumiaym dla nas jzykiem i gdyby nie kilka staropolskich sów jak np.: kartofel, waserwaga, szlauf, nachkastlik, dizelmotor, majzer, durszlak, bormaszyna..., których uywaj, to doprawdy trudno byoby ich zrozumie”. Cho ostatnie filmy Antonisza straciy nieco na wieoci i czsto powielaj te same chwyty, nie mona jednak nie uzna uch rosncej perfekcji i komunikatywnoci, co jest z pewnoci „efektem usprawnienia wyrobu filmów przy pomocy nowych maszyn”. Non-camera Antonisza utracia jednak walor nowoci i odkrywczoci; osuchay si ju troch Antoniszowe teksty, czytane przez niezawodowych lektorów i trudno ju odróni kolejne wydania Polskiej kroniki non-camerowej. Ocenie tej zdaje si przeczy sukces Antonisza na MFF w Obserhausen przed dwoma laty. Po otrzymaniu na tym festiwalu jednej z nagród gównych oraz nagrody FIPRESCI za film pt. Polska kronika www.filmotekaszkolna.pl non-camerowa nr 6/1983, wyd. B, reyser wzi udzia w tournee po miastach RFN. („Podczas festiwalu do Oberhausen rzucili piwo” – relacjonuje Antonisz swój pierwszy zagraniczny wyjazd subowy). Efektem podróy by film reportaowy (non-camera), którego fragment zacytowaem i który by prezentowany na otwarciu nastpnego festiwalu w Oberhausen. Tym razem jednak Antonisz nie wzbudzi zachwytów. Nie dlatego, e film by gorszy od poprzednich, lecz dlatego, e Antoniszowa poetyka ju si opatrzya (to puapka zapoznanej nowoci). Jestem jednak przekonany, e Antonisz nie pozostanie klasykiem swojej non-camery, zamykajc si w krgu tych samych motywów i gagów. Jego niespokojna natura poszukiwacza i wynalazcy na pewno przeamie ten krg. Oryginalny „chropofotograf” pozwalajcy na wykonywanie wklso-wypukych obrazów dla niewidomych („Czy niewidomi zobacz bakterie lub Wawel?” – entuzjazmowa si tym wynalazkiem „Przekrój”), doczeka si pozytywnych ocen u specjalistów i czeka na opatentowanie. Nie zdziwibym si, gdyby Antonisz zacz wydrapywa filmy dla niewidomych... Miejmy jednak nadziej, e poszukiwania czysto konstruktorskie nie pochon artysty cakowicie. www.filmotekaszkolna.pl