Racje na rzecz równości. Spór Roberta Nozicka z Bernardem
Transkrypt
Racje na rzecz równości. Spór Roberta Nozicka z Bernardem
Tomasz Kwarciński Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II e-mail: [email protected] Łódź, 11-12.05.2006 Racje na rzecz równości. Spór Roberta Nozicka z Bernardem Williamsem na temat uzasadnienia równości dystrybutywnej Zdaniem Nozicka1 argumentem na rzecz równości, któremu filozofowie poświęcili najwięcej uwagi jest argument wysunięty przez Williamsa w jego artykule The Idea of Equality2. Argument Williamsa dotyczy uzasadnienia równego podziału usług edukacyjnych oraz medycznych. Niniejszy referat będzie poświęcony analizie tego argumentu oraz skierowanej przeciw niemu krytyki sformułowanej przez Nozicka. Główny problem, który będzie nas interesował dotyczy tego, co stanowi odpowiednią rację podziału dóbr (usług medycznych i edukacyjnych). 1. Założenie o równości Podstawowa teza Williamsa głosi, że w każdej sytuacji nierównego traktowania ludzi musi zostać podana odpowiednio ogólna racja lub zasada usprawiedliwiająca tego typu nierówności. Tezę tę określimy mianem założenia o równości. 2. Każdemu według potrzeb a. Potrzeby zdrowotne jako racje dystrybucji usług medycznych Zdaniem Williamsa potrzeby zdrowotne stanowią jedyną rację dystrybucji usług medycznych. Problem pojawia się wówczas, gdy za usługi medyczne trzeba płacić. W takim przypadku dochodzi do nieracjonalnej różnicy między bogatym chorym a biednym chorym. Wówczas dystrybucja usług medycznych nie jest kierowana przez racje, a zatem i przez rozum. Nierównego podziału nie można usprawiedliwić twierdząc, że ludzie poza prawem do opieki medycznej muszą również posiadać finansowe zabezpieczenie tego prawa. b. Wewnętrzny cel usług medycznych Nozick dokonuje reinterpretacji argumentacji Williamsa, twierdząc, że Williams głosi, iż jedynie słuszna racja podjęcia danego działania wypływa z wewnętrznego celu tegoż działania. Tak zrekonstruowaną argumentację próbuje następnie sprowadzić do absurdu porównując usługi medyczne z usługami fryzjerskimi. Twierdzi, że jeśli jedynym celem usług medycznych jest zaspokojenie potrzeb zdrowotnych to jedynym celem usług fryzjerskich powinna być potrzeba ufryzowania się. Przedstawione rozumowanie jest jednak kontrowersyjne, przede wszystkim dlatego, że Williams nie odwołuje się do kategorii „wewnętrznego celu działania” lecz do przyjętego założenia o równości. Argumentacja Nozicka zwraca jednak naszą uwagę na różnicę moralną między poszczególnymi rodzajami ludzkich potrzeb oraz na stojące za tymi potrzebami wartości moralne (np. potrzeby zdrowotne i wartość życia). Ostatecznym powodem odrzucenia przez Nozicka kryterium podziału dóbr według potrzeb jest przyjęta przez niego koncepcja praw absolutnych (prawo do samoposiadania oraz własności). 1 R. Nozick, Anarchia, państwo, utopia, tłum. P. Maciejko, M. Szczubiałka, Aletheia, Warszawa 1999, s. 274. 2 B. Williams, The Idea of Equality, w: B. Williams, Problems of the Self, Cambridge University Press, Cambridge 1973. 1 3. Równość szans a. Ludzkie zalety jako racje dostępu do edukacji Zdaniem Williamsa ludzkie zalety (kwalifikacje) stanowią jedyną rację dostępu do usług edukacyjnych. Problem polega na tym, że dzieci z bogatych rodzin mają dostęp do lepszej prywatnej edukacji, podczas gdy dzieci ubogie są tego dostępu pozbawione. W tym przypadku obrońcy szkolnictwa prywatnego mogą odwołać się zarówno do argumentu, że zamożność stanowi zabezpieczenie racji dostępu do edukacji, którymi ostatecznie są ludzkie zalety, jak i do przekonania, iż z bogactwem łączą się innego typu istotne charakterystyki (np. przywództwo). Z przykładu dotyczącego edukacji Williams wyprowadza formalne pojęcie równości szans, które głosi, że nikogo a priori nie można wykluczać z dostępu do danego dobra (sformułowanie negatywne) lub, że dostęp do tego dobra powinien być otwarty dla wszystkich chętnych (sformułowanie pozytywne). Akceptacja formalnej równości szans (równe kryteria dla wszystkich) nie zapewnia jednak uzyskania realnej (substancjalnej) równości szans. Aby zagwarantować realną równość szans trzeba wyrównać te warunki ludzkiej egzystencji, które mają wpływ na dostęp do danego dobra. Powstaje jednak problem jak daleko można się posunąć w wyrównywaniu tych warunków oraz czy nie prowadzi to ostatecznie do uprzedmiotowienia człowieka. b. Równości szans edukacyjnych jako naruszenie ludzkich uprawnień Nozick interpretuje równość szans zgodnie z metaforą wyścigu po nagrodę. W wyścigu tym nie wszyscy mają równe szanse, gdyż np. startują z pozycji bliższej linii mety lub ich konkurenci muszą biec z dodatkowym obciążeniem. Należy w związku z tym dążyć do wyrównania warunków, w jakich toczy się życiowy wyścig. Wyrównanie to może polegać bądź na pogarszaniu poziomu życia ludzi lepiej sytuowanych, bądź na polepszaniu poziomu egzystencji jednostek gorzej uposażonych. Obydwa przypadki są, zdaniem Nozicka, nie do przyjęcia, gdyż ich realizacja wymaga podłoża zasobów, do których mają prawa inni ludzie. Absolutny charakter praw jest jednak kontrowersyjny. Respektowanie praw bez względu na konsekwencje może doprowadzić do tragedii. W przypadku edukacji można się zastanawiać czy dopuszczenie nierówności w tej dziedzinie nie spowoduje katastrofalnych skutków społecznych. Można się również zastanawiać czy nie zachodzi konflikt między dwoma rodzajami praw jednostki, to jest prawem do edukacji i prawem do własności. Nozick obie wymienione wątpliwości rozstrzygnie najprawdopodobniej negatywnie. Ostatecznie, ze względu na absolutny charakter praw, Nozick przeciwstawia się mocnemu, substancjalnemu, rozumieniu równości szans, może jednakże zaakceptować słabe, liberatriańskie pojęcie równości szans. Pojęcie to sprowadza się do tego, że ludzie mogą w nieskrępowany sposób zawierać między sobą transakcje, jeśli tylko zagwarantowane są przysługujące im prawa. 4. Konkluzja: za czy przeciw równości? Obaj filozofowie (Williams i Nozick), których poglądy były analizowane w niniejszym referacie nie zgadzają się w punkcie dotyczącym tego, co stanowi odpowiednie racje równości. Zgodni są natomiast w tym, że wyrównywanie szans niesie ze sobą istotne zagrożenia. Ostatecznie opowiadamy się za tym, że równość w istotnych sferach ludzkiej egzystencji jest bardzo pożądana. W związku z tym należy przyjąć założenie o równości, które wymaga, by to zwolennicy nierównego podziału dóbr musieli podać odpowiednie, istotne racje na rzecz odstąpienia od egalitarnego wzorca dystrybucji. Nozick, jak się wydaje takich racji nie przedstawił. 2