Rozwa¿ania o etyce zawodowej dla lekarzy orzeczników
Transkrypt
Rozwa¿ania o etyce zawodowej dla lekarzy orzeczników
72 Orzecznictwo Lekarskie 2007, 4(2): 72-80 Rozwa¿ania o etyce zawodowej dla lekarzy orzeczników Considerations on professional ethics for certifying doctors TADEUSZ KACZMAREK 1/, JERZY T. MARCINKOWSKI 2/ 1/ 2/ Zak³ad Ubezpieczeñ Spo³ecznych Oddzia³ w Pile Katedra Medycyny Spo³ecznej Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu Streszczenie W artykule przedstawiono krótki zarys historii etyki, jako dyscypliny filozoficznej oraz wspó³czesnych kodeksów etyczno deontologicznych, ze szczególnym uwzglêdnieniem zasad etyki zawodowej lekarzy. Maj¹c na uwadze szczególne usytuowanie zawodowe lekarzy orzeczników (zw³aszcza lekarzy orzeczników ZUS i KRUS), których zadaniem jest orzekanie o stanie zdrowia osób ubiegaj¹cych siê o okrelone wiadczenia w instytucjach ubezpieczeniowych, podjêto rozwa¿ania dotycz¹ce sytuacji orzeczniczych, które w wietle obowi¹zuj¹cego wszystkich lekarzy Kodeksu Etyki Lekarskiej mog¹ rodziæ typowy konflikt etyczny sumienia i powinnoci, zarówno w relacjach lekarz orzecznik ubezpieczony (opiniowany, orzekany, pacjent), jak i relacjach lekarza orzecznika z innymi lekarzami, a tak¿e w relacjach miêdzy lekarzem orzecznikiem a jego pracodawc¹ (instytucj¹ ubezpieczeniow¹). W tym kontekcie podkrelono, jak wielkie znaczenie dla prawid³owego funkcjonowania instytucji ubezpieczeniowych ma w³aciwa postawa etyczna oraz zawodowa rzetelnoæ i kompetencje lekarzy orzeczników. S³owa kluczowe: lekarze orzecznicy, etyka zawodowa, Kodeks Etyki Lekarskiej Summary In this paper outline of history of ethics as the philosophy discipline have been presented. Special emphasis have been put on modern ethics codes and rules of professional ethics of doctors. Taking into account special professional position of certifying doctors (especially experts of Social Insurance Institution (ZUS) and Agricultural Social Insurance Fund (KRUS), which role is certification about health status of persons asking for pension in insurance institutions, considerations about some certifying situations have been made. In this situations can become typical ethical conflict between conscience and obligation, both in relationships expert insured patient and expert other physicians. It can also cause conflicts between medical expert and his/her employer (insurance institution). In this context it have been emphasized great importance of right ethical attitude and professional competencies of medical experts for properly functioning of insurance institutions. Key words: medical experts, professional ethics, Code of Doctors Ethics © Orzecznictwo Lekarskie 2007, 4(2): 72-80 Adres do korespondencji / Address for correspondence www.ol.21net.pl Tadeusz Kaczmarek Zak³ad Ubezpieczeñ Spo³ecznych Oddzia³ w Pile 64-920 Pi³a, ul. Drygasa 28 e-mail: [email protected] Nades³ano: 11.10.2007 Zakwalifikowano do druku: 06.12.2007 Ka¿da etyka zawodowa jest tylko szczególnym wyrazem etyki ogólnej W. Szejnach 1/ Dwie rzeczy nape³niaj¹ moje serce wci¹¿ nowym i wci¹¿ rosn¹cym podziwem i szacunkiem, im czêciej i trwalej zastanawiam siê nad nimi: niebo gwiadziste nade mn¹ i prawo moralne we mnie. I. Kant 2/ 1/ 2/ Szejnach W. Przysiêga i przykazania hipokratesowe [w:] Michalik M. Od etyki zawodowej do etyki biznesu. Fundacja Innowacja, WSSE, Warszawa 2003, s. 43, 65. Kant I. Uzasadnienie metafizyki moralnoci. De Agostini, Warszawa 2002, s. 5. Dla Immanuela Kanta wiat nieba gwiadzistego to rzeczywistoæ poznawalna zmys³ami, rz¹dz¹ca siê prawami przyrody, a wiat prawa moralnego to rzeczywistoæ idealna, kierowana rozumnym prawem i woln¹ wol¹ cz³owieka, wiedzionego nakazem moralnej powinnoci [1]. Przyjmuje siê powszechnie, ¿e etyka jako dyscyplina filozoficzna rozwinê³a siê w staro¿ytnej kulturze greckiej (Platon, Arystoteles, Epikur), w rozlicznych systemach filozoficznych i choæ za twórcê etyki antyczna tradycja uzna³a Sokratesa, to jednak jej pocz¹tki wyledziæ mo¿na ju¿ u du¿o wczeniejszych mylicieli. Ale to w³anie Grekom zawdziêczamy nazwê i pojêcie etyki (s³owo etyka pochodzi od greckiego ethikos, to z kolei wywodzi siê od s³owa ethos oznaczaj¹cego charakter, ale Kaczmarek T, Marcinkowski JT. Rozwa¿ania o etyce zawodowej dla lekarzy orzeczników tak¿e zwyczaj, obyczaj), chocia¿ ju¿ przed nimi dociekania etyczne prowadzone by³y w ró¿nych kulturach, zwykle jednak nie by³y one wyodrêbnione i splata³y siê z koncepcjami prawnymi lub religijnymi. Staro¿ytni Grecy byli pierwszymi, którzy etykê potraktowali jako jeden z elementów filozofii i zasadniczo pozostaje ona jej czêci¹ po dzieñ dzisiejszy [2]. Staro¿ytna filozofia grecka dzieli³a siê na trzy zasadnicze nauki: fizykê, etykê i logikê, a wszelkie poznanie rozumowe wed³ug niej by³o albo materialne i rozwa¿a³o jaki przedmiot, albo formalne i zajmowa³o siê tylko sam¹ form¹ intelektu i rozumu oraz ogólnymi prawid³ami mylenia w ogóle. Formalna filozofia nazywa³a siê logik¹, materialna za, która mia³a do czynienia z pewnymi przedmiotami i prawami, jakim one podlegaj¹, by³a dwojakiego rodzaju, wed³ug rozwa¿anych rodzajów praw, które mog³y byæ: albo prawami przyrody i naukê traktuj¹c¹ o nich zwano fizyk¹ (nauk¹ o przyrodzie) albo prawami wolnoci i naukê traktuj¹c¹ o nich zwano etyk¹ (nauk¹ o moralnoci) [2]. Problemy etyki, dyscypliny licz¹cej sobie co najmniej 2500 lat historii, ewoluowa³y w miarê rozwoju ludzkoci. Immanuel Kant, jeden z najwybitniejszych filozofów Owiecenia, stara³ siê zbudowaæ etykê, która nie opiera³aby siê na ¿adnej teorii bytu (wierze w Boga, materializmie czy naturalizmie), lecz by³aby prost¹ analiz¹ wspólnych wszystkim ludziom form poznania w zakresie moralnoci, które odpowiadaj¹ za wybory moralne cz³owieka. Tezê tê Kant sformu³owa³ jako s³ynny bezwarunkowy nakaz moralny, imperatyw kategoryczny, który sformu³owa³ nastêpuj¹co: Postêpuj tylko wed³ug takiej maksymy, dziêki której mo¿esz zarazem chcieæ, ¿eby sta³a siê powszechnym prawem. I nie cel sam w sobie, zdaniem Kanta, lecz powinnoæ, pochodz¹ca tylko z samego rozumu i posiadaj¹ca jednoczenie charakter uniwersalny, czyli dotycz¹cy ka¿dego z nas, winna byæ wyznacznikiem postêpowania moralnego, uwzglêdniaj¹cego zasady poszanowania wolnoci i godnoci drugiego cz³owieka [1]. Ten wewnêtrzny nakaz moralny ma jednak jego zdaniem sens jedynie wówczas, jeli cz³owiek w swoim wyborze jest wolny, niezale¿ny od jakiejkolwiek formy zewnêtrznego nacisku ale i od wszelkich wewnêtrznych pobudek, które mog³yby wp³ywaæ na jego moralnoæ. Cz³owiek jest moralny wtedy, gdy postêpuje moralnie wy³¹cznie z obowi¹zku, który p³ynie z praktycznego i obiektywnego prawa rozumu, a nie gdy chce zdobyæ nagrodê lub unikn¹æ kary w ¿yciu pozagrobowym 73 lub osi¹gn¹æ stan harmonii i szczêcia w wiecie doczesnym. Etyka Immanuela Kanta by³a etyk¹ autonomiczn¹, która swoje uzasadnienie czerpa³a wy³¹cznie z rozumu ludzkiego, w przeciwieñstwie do etyki heteronomicznej, w której normy obowi¹zuj¹ce cz³owieka pochodz¹ spoza niego samego i s¹ np. prawami, przykazaniami boskimi. Etyka Kanta jest konsekwencj¹ jego filozofii, w której dokona³ on podzia³u na rozum teoretyczny, intelekt, który ma zastosowanie w naukach pos³uguj¹cych siê dowiadczeniem, czyli empirycznych, oraz na rozum spekulatywny, czysty rozum, nie bêd¹cy uzale¿niony, ani ograniczony dowiadczeniem, ale posiadaj¹cy zdolnoæ wyci¹gania wniosków wybiegaj¹cych poza materia³ dowiadczalny w dziedzinê bytu absolutnego. To w³anie czysty rozum, rozum spekulatywny, mo¿e byæ zdaniem Kanta jedynym ród³em moralnoci i tylko on mo¿e pe³niæ tak¹ funkcjê, poniewa¿ tylko rozum mo¿e formu³owaæ obiektywne i powszechnie obowi¹zuj¹ce prawa, oraz determinowaæ cz³owieka do postêpowania zgodnie z nimi. Kant uniezale¿niaj¹c etykê od religii nie wprowadzi³ rewolucji w treci etyki, ale w metodologii jej ustalania i sankcjonowania. Pomimo odrzucenia etyki heteronomicznej, nie odrzuca³ on religii i Boga, ale odwraca³ relacjê pomiêdzy sfer¹ moralnoci a religi¹. Dla Kanta punktem wyjcia w rozwa¿aniach nad moralnoci¹ by³ rozum, który orzeka co jest moralne a jeli co jest moralne, to dopiero wówczas mo¿na uznaæ to za przykazanie Bo¿e. Koncepcja ta okrelana bywa mianem religii naturalnej, jako p³yn¹cej z samego rozumu [1, 3]. Dwa wieki póniej Tadeusz Kotarbiñski w Medytacjach o ¿yciu godziwym jeden z rozdzia³ów powiêci³ zagadnieniom etyki niezale¿nej (niezale¿nej od religii, tradycji etc.). Uwa¿a³, ¿e ka¿dy cz³owiek powinien wybraæ z tradycji etycznej to co najlepsze i m¹dre, w swoim ¿yciu winien posi¹æ okrelone zasady moralne, umo¿liwiaj¹ce samodzielne pos³ugiwanie siê krytyczn¹ refleksj¹ etyczn¹ i moraln¹ która bêdzie mu towarzyszyæ przy dokonywaniu wyborów w bezustannym obcowaniu w ¿yciu z drzewem poznania dobra i z³a [4]. Wspó³czenie etykê definiuje siê jako praktyczn¹ filozofiê, rozpatruj¹c¹ zachowania cz³owieka z punktu widzenia zasad moralnych. Jako filozoficzna nauka o moralnoci, zajmuj¹ca siê wyjanieniem i ustalaniem takich kategorii, jak dobro i z³o, odpowiedzialnoæ, sumienie, powinnoci oraz wytyczaniem zasad i norm moralnego postêpowania, obejmuje ona zespó³ norm i ocen moralnych charakterystycznych dla danej zbiorowo- 74 ci spo³ecznej (np. grupy spo³ecznej, klasy, warstwy, rodowiska). St¹d tradycyjnie etykê dzieli siê na aksjologiê (teoriê wartoci) i deontologiê (naukê o powinnociach). Jej fundamentem jest zawsze wolnoæ i moralna odpowiedzialnoæ jednostki w ka¿dej konkretnej sytuacji, zazwyczaj w odniesieniu do dobra i z³a [3, 5]. Termin etyka w swoim szerokim pojêciu obejmuje [3, 6]: 1. teoriê powinnoci moralnej lub moralnej wartoci postêpowania (jest tzw. etyka normatywna) 2. teoriê faktycznie uznawanych w okrelonym rodowisku spo³ecznym norm moralnych 3. przewiadczenia (oceny) i praktyki moralne danej spo³ecznoci lub nawet poszczególnych jej przedstawicieli (etos). Ze wzglêdu na kryterium oceny wartoci czynu wyró¿nia siê: etykê dzielnoci (etykê cnoty) w regu³ach postêpowania, którymi powinnimy siê kierowaæ w dzia³aniu, wskazuje ona przede wszystkim na cnotê, a nie na okrelone dobro, obowi¹zek, prawo czy rozum. Cnota jest przy tym rozumiana jako pewna po¿¹dana pozytywna cecha charakteru zas³uguj¹ca na szacunek, podziw i wzór do naladowania. etykê deontologiczn¹ (etykê powinnoci) opart¹ na pojêciu obowi¹zku, s³usznoci albo prawa. Zgodnie z tym stanowiskiem czyn jest etycznie dobry poniewa¿ stanowi wype³nienie okrelonego obowi¹zku moralnego lub prawa (imperatyw Kanta) [1]. etykê konsekwencjalistyczn¹ (etykê skutków, odpowiedzialnoci) która g³osi, ¿e wartoæ czynu bierze siê z wartoci jego konsekwencji. Zgodnie z tym stanowiskiem, ¿aden czyn nie jest dobry lub z³y sam w sobie, a jedynie ze wzglêdu na konsekwencje, jakie za sob¹ poci¹ga. Konsekwencjalistyczny charakter ma tzw. etyka utylitarystyczna (czyn jest wtedy moralnie dobry, jeli maksymalizuje u¿ytecznoæ spo³ecznoci) [3, 6]. Deontologiê definiuje siê jako siê zbiór zasad etycznych reguluj¹cych obowi¹zki w pewnej szczególnej dziedzinie dzia³alnoci, g³ównie zwi¹zanej z okrelonym zawodem, np. deontologia lekarza, prawnika (lub polityka) w tym sensie deontologia mo¿e byæ uto¿samiana z etyk¹ zawodow¹. Wed³ug Z. Ziembiñskiego przez etykê zawodow¹ jakiej grupy rozumie siê najczêciej doktrynê moraln¹ systematyzuj¹c¹ oceny i normy moralne zwi¹zane z wykonywaniem okrelonego zwodu, wzglêdnie formu³uj¹c¹ normy moralne Orzecznictwo Lekarskie 2007, 4(2): 72-80 postulowane do przyjêcia przez przedstawicieli danego zawodu [7]. Etyka zawodowa jest zatem zbiorem norm stanowi¹cych konkretyzacjê ogólnych norm moralnych, okrelaj¹cych szczegó³owe ich konsekwencje dla typowych sytuacji, w jakich znaleæ siê mog¹ osoby wykonuj¹ce dany zawód [8, 9]. Kodeks etyczny jest z kolei utrwalonym na pimie zbiorem zasad i norm postêpowania (nakazów i zakazów) oraz wartoci, standardów i zasad, jakimi powinni siê kierowaæ cz³onkowie danej korporacji [8, 9, 10]. Kodeksy etyczne maj¹ zastosowanie przede wszystkim w odniesieniu do zawodów spo³ecznie kwalifikowanym jako zawody zaufania publicznego, którym spo³eczeñstwo stawia wymóg posiadania bardzo wysokich kwalifikacji fachowych, sta³ego doskonalenia poziomu umiejêtnoci i zasobu wiedzy fachowej, a tak¿e bardzo wysokich, wy¿szych ni¿ przeciêtnie wymogów etycznych, nie narzucanych z zewn¹trz, natomiast tradycyjnie kszta³towanych przez samo rodowisko korporacji zawodowej. Przez zawody zaufania publicznego rozumie siê zawody, których uprawianie zwi¹zane jest ze szczególn¹ rol¹ spe³nian¹ w spo³eczeñstwie przez profesjonalistów wykonuj¹cych dany zawód, do którego atrybutów zaliczyæ mo¿na m.in.: korzystanie ze wiadczeñ tych zawodów nastêpuje zwykle w razie wyst¹pienia realnego albo chocia¿by potencjalnego niebezpieczeñstwa dla dóbr jednostki o szczególnym charakterze (¿ycie, zdrowie, wolnoæ, godnoæ, dobre imiê), w zwi¹zku z czym efekt dzia³ania tych zawodów ma szczególne znaczenie dla spo³eczeñstwa, powierzanie uprawiaj¹cym taki zawód informacji dotycz¹cych ¿ycia prywatnego osób korzystaj¹cych z ich us³ug, uznawanie tych informacji za tajemnicê zawodow¹, która nie mo¿e byæ ujawniana, wystêpowanie sformalizowanej deontologii zawodowej [8, 9]. Generaln¹ zasad¹, jak¹ kieruj¹ siê twórcy wszystkich kodeksów etyki zawodowej, jest niesprzecznoæ zawartych w nich norm etycznych z normami obowi¹zuj¹cego prawa, które ma wobec tych kodeksów charakter nadrzêdny. Postêpowanie obywateli pañstwa objête jest przede wszystkim dzia³aniem norm prawnych, natomiast specyfika wykonywanego zawodu mo¿e byæ uregulowana odrêbnymi zestawami norm, czyli kodeksami zawodowymi. Te ostatnie obejmuj¹ w szczególnoci te dzia³ania, które nie zosta³y wyranie ujête przez prawo, czyli stanowi¹ tzw. luki praw- Kaczmarek T, Marcinkowski JT. Rozwa¿ania o etyce zawodowej dla lekarzy orzeczników ne. W istniej¹cych aktualnie ró¿nych kodeksach deontologicznych widaæ narastaj¹ce tendencje koncepcji konsekwencjalistycznej, wed³ug której wartoci czynu ludzkiego z punktu widzenia etyki ocenia siê ze wzglêdu na jego konsekwencje [2, 5, 9]. Kodeks etyczny dotycz¹cy okrelonej profesji (np. kodeks etyczno-deontologiczny lekarza), jest nie tylko zbiorem obowi¹zków i zasad dyscypliny zawodowej, ale powinien byæ przede wszystkim aktem prawnym reguluj¹cym okrelon¹ dziedzinê stosunków spo³ecznych [10]. St¹d te¿ ka¿dy kodeks etyki zawodowej powinien spe³niaæ nastêpuj¹ce wymagania: musi, w pierwszej kolejnoci, dbaæ o interes publiczny; nie powinien zawieraæ przepisów, dla których uzasadnieniem jest wy³¹cznie zabezpieczenie interesów cz³onków, musi regulowaæ istotne i specyficzne dla danego zawodu problemy, a nie ustalaæ normy, które i tak tkwi¹ w powszechnej moralnoci, musi przede wszystkim normowaæ zasady etyczno-deontologiczne obowi¹zuj¹ce w danej korporacji, a nie powinien zatem zawieraæ opisu wartoci i idea³ów, którym korporacja s³u¿y [10, 11, 12]. Celowoæ stwarzania kodeksów etyki w ramach etyki rodowiskowej poszczególnych grup zawodowych bywa ró¿nie oceniana. Rysuj¹ siê tutaj wyranie dwa skrajne pogl¹dy. Wedle jednego, skodyfikowanie zasad etyki jest zasadne i niezbêdne, gdy¿ u³atwia osobom wykonuj¹cym dany zawód odwo³ywanie siê do ustalonych norm etycznych, nakazuj¹cych b¹d zakazuj¹cych im okrelonego postêpowania. Zgodnie z tym ujêciem do zalet kodeksowej regulacji nale¿y jednoznacznoæ okrelenia tego co obowi¹zuje i co jest zakazane. Etyka w takim rozumieniu oznacza zespó³ okrelonych i wyra¿onych explicite norm etycznych danej korporacji zawodowej. Tego rodzaju podejcie do zagadnieñ etycznych nazywa siê niekiedy in¿ynierskim. Opiera siê ono na za³o¿eniu, siêgaj¹cym czasów Owiecenia, ¿e etyka stanowi swoist¹ wiedzê techniczn¹ czyli wyra¿aln¹ za pomoc¹ swoistych instrukcji. Jej respektowanie pozwala na zwiêkszenie standaryzacji i racjonalnoci dzia³ania organizacji i jej cz³onków. Wedle drugiego pogl¹du, formu³owanie kodeksów etyki zawodowej niesie ze sob¹ istotne niebezpieczeñstwo. Bowiem wraz ze spisaniem ustalonych zasad etycznych, mo¿e pojawiæ siê wród przedstawicieli danej grupy zawodowej za³o¿enie, ¿e zbiór ten ma charakter wyczerpuj¹cy, a zatem je¿eli w kodeksie nie znalaz³ siê dany zakaz ani nakaz etyczny, wówczas postêpowanie w tym za- 75 kresie jest etycznie obojêtne. Mo¿e to mieæ fatalne skutki w przypadku, gdy kodeks zasad etyki zawodowej bêdzie zawiera³ istotne luki. Spisywanie zasad etycznych powoduje, ¿e osoby nimi zwi¹zane czuj¹ siê wolne od koniecznoci dokonywania samodzielnego wartociowania danych zachowañ, lepo zawierzaj¹c poczuciu etyki twórców kodyfikacji [10, 11, 13]. Ale wyra¿ane s¹ równie¿ pogl¹dy, ¿e kodeksy etyczne, których g³ównym zadaniem jest dostarczenie cz³owiekowi krzepi¹cego poczucia s³usznoci w³asnych wyborów, zadowolenia z dobrze wype³nionego obowi¹zku, satysfakcji z zachowania siê jak inni (inni, których szanuje, uwa¿a za autorytety), s¹ wrêcz destrukcyjne dla indywidualnej moralnoci, poniewa¿ parali¿uj¹ instynkt moralny cz³owieka, t³umi¹ w nim spontaniczne odruchy moralne, zmuszaj¹c go do podporz¹dkowania siê zewnêtrznym, z góry narzuconym zasadom. Kodeksy staraj¹ siê jak wskazuj¹ ich krytycy zracjonalizowaæ moralnoæ, lecz moralnoæ mo¿na zracjonalizowaæ tylko kosztem jej unicestwienia, wskutek pozbawienia moralnego ja w³aciwej mu wolnoci i zwi¹zanej z ni¹ odpowiedzialnoci poprzez zrzeczenie siê przez podmiot odpowiedzialnoci za swoj¹ odpowiedzialnoæ i scedowaniem jej na autorytety ustalaj¹ce rzekomo powszechnie wa¿ne przepisy, poprzez zastêpowanie rzeczywistej odpowiedzialnoci moralnej jednostki przed w³asnym sumieniem, przez swoisty konformizm wobec oficjalnie usankcjonowanych konwencji. Podkrelaj¹ oni, ¿e zachowujemy siê moralnie nie dlatego, ¿e w ka¿dej konkretnej sytuacji ¿yciowej potrafimy podaæ racje rz¹dz¹ce naszym postêpowaniem, wywieæ nasze dzia³anie z pewnej ogólnej regu³y. Naszym przewodnikiem nie jest rozum, lecz wra¿liwoæ moralna, która obejmuje tak¿e uczucia. To wrodzony impuls moralny, a nie jakakolwiek kalkulacja, popycha nas do udzielenia pomocy Innemu a nawet do powiêcenia zañ swego ¿ycia. Cz³owiek moralny nie zadaje sobie pytania Po co byæ moralnym b¹d Jaki po¿ytek mo¿e przynieæ mi zachowanie moralne [4, 5]. Etyka jako nauka o moralnoci, której przedmiotem jest teoria dobra i z³a oraz system s¹dów moralnych, pos³uguje siê pojêciem norm moralnych, przez które rozumie siê pewne regu³y postêpowania obowi¹zuj¹ce w okrelonej grupie spo³ecznej i zawieraj¹ce w sobie powinnoæ wskazywanego przez te normy postêpowania. Normy etyczne (moralne) maj¹ albo formê zakazu pewnych czynów, albo nakazu zobowi¹zuj¹cego do okrelonych dzia³añ. 76 Zagadnienie zwi¹zków miêdzy etyk¹ i prawem wystêpuje w wiêkszoci koncepcji filozoficznych, od staro¿ytnoci po wspó³czesnoæ. Stanowione prawo, bêd¹ce zespo³em regu³ postêpowania ludzi, nie jest i nie mo¿e byæ jedynym regulatorem zachowania siê jednostek i okrelonych grup spo³ecznych. Powszechnie uwa¿a siê, ¿e etyka jest pierwotna w stosunku do prawa, to znaczy, ¿e stanowi jego punkt oparcia i jest ród³em norm prawnych oraz, ¿e to w³anie etyka jest ostateczn¹ instancj¹ moraln¹. Normy prawne ró¿ni¹ siê od norm moralnych tym, ¿e wi¹¿¹ siê z nimi sankcje przymusu pañstwowego wobec jednostki, zawarte w systemie kar i nagród, np.: kara pozbawienia wolnoci, grzywna, wyw³aszczenie, wyró¿nienie, nagroda lub tytu³ honorowy. Natomiast do przestrzegania norm moralnych zmusza nas opinia spo³eczna, potêpienie ³amania tych norm przez innych, a przede wszystkim w³asne sumienie, które to oceny nie zawsze musz¹ siê pokrywaæ z ocen¹ prawn¹ [9]. Uwa¿a siê, ze pojêcie etyka jest pojêciem du¿o szerszym od pojêcia prawo, poniewa¿ prawo jest przestrzegane, gdy respektuje siê regu³y w nim zawarte, podczas gdy etyka wymaga od cz³owieka uczciwoci, honoru i bezinteresownoci w szerokim rozumieniu tych pojêæ, czego ¿adne prawo gwarantowaæ nie mo¿e [10]. Zasady etyki zawodowej lekarzy nale¿¹ do najstarszych kodeksów etyki zawodowej w dziejach ludzkoci. Fundamentalna zasada etyczna, zawarta w inwokacji otwieraj¹cej Przysiêgê Hipokratesa brzmi: Salus aegroti suprema lex esto. Kszta³towanie siê etycznej tradycji hipokratesowej; obejmuje okres miêdzy V a III wiekiem przed nasz¹ er¹ tworzy siê wówczas medycyna oparta na racjonalnych podstawach, cile powi¹zana z filozofi¹, daj¹c¹ jej te podstawy. Filozoficzne zakorzenienie medycyny czyni z niej naukê i uzupe³nia o sk³adnik rozumowy przymierze z bogami. Najtrwalszym dziedzictwem tradycji hipokratejskiej by³o wprowadzenie do lekarskiej refleksji etycznej kanonu, wskazuj¹cego na ³¹cznoæ miêdzy normami reguluj¹cymi obowi¹zki lekarzy wzglêdem korporacji i stoj¹cymi na stra¿y indywidualnego interesu medyków, z zasadami s³u¿¹cymi dobru podopiecznych [8, 11]. Pierwszy akt reguluj¹cy praktyki lekarskie w czasach nowo¿ytnych wydano prawdopodobnie w Królestwie Sycylii w roku 1140 [13]. W Polsce pierwsza przysiêga lekarska, zawieraj¹ca nakazy etyczne dla adeptów sztuki lekarskiej, by³a wprowadzona w 1433 roku wraz ze Statutami Akademii Krakowskiej [12]. Orzecznictwo Lekarskie 2007, 4(2): 72-80 Pierwszym nowo¿ytnym kodeksem etycznym lekarzy by³ og³oszony w 1847 r. przez Amerykañskie Towarzystwo Medyczne Kodeks etyki medycznej. W Polsce w 1884 r. Warszawskie Towarzystwo Lekarskie uchwali³o Zasady obowi¹zków i praw lekarzy, wzorowane na amerykañskim kodeksie etycznym, zawieraj¹ce eklektycznie po³¹czone normy etosu traktowane jako prawdy moralne, z regu³ami interesu cz³onków korporacji oraz etykietalnymi regu³ami w³aciwego zachowania siê [11]. W 1933 r. og³oszono Zbiór zasad deontologii lekarskiej, który porusza³ zagadnienie stosunku lekarza do chorego, wzajemne stosunki miêdzy lekarzami oraz po raz pierwszy okrela³ zasady pracy lekarzy w instytucjach prywatnych i pañstwowych [14]. W 1977 r., z inicjatywy Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, og³oszone zosta³y Zasady etyczno-deontologiczne polskiego lekarza [15, 16]. Aktualnie lekarzy Rzeczypospolitej Polskiej obowi¹zuje Kodeks Etyki Lekarskiej 3/ (KEL) uchwalony 20 wrzenia 2003 roku przez Nadzwyczajny VII Krajowy Zjazd Lekarzy. Obowi¹zuje on zgodnie z art. 4 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o izbach lekarskich [17], w którym zapisano, ¿e Zadaniem samorz¹du lekarzy jest w szczególnoci: sprawowanie pieczy i nadzoru nad nale¿ytym i sumiennym wykonywaniem zawodu lekarza oraz ustanawianie obowi¹zuj¹cych wszystkich lekarzy zasad etyki i deontologii zawodowej oraz dba³oæ o ich przestrzeganie [17]. St¹d te¿ art. 15 tej ustawy zawiera zapis, ¿e cz³onkowie samorz¹du lekarzy obowi¹zani s¹ przestrzegaæ zasad etyki i deontologii oraz innych przepisów zwi¹zanych z wykonywaniem zawodu lekarza, a w przypadku postêpowania sprzecznego z zasadami etyki i deontologii zawodowej oraz za naruszenie przepisów o wykonywaniu zawodu lekarza, cz³onkowie samorz¹du lekarzy podlegaj¹ odpowiedzialnoci zawodowej przed s¹dami lekarskimi. Jednoczenie w art. 48 ustawy dodano, ¿e postêpowanie w przedmiocie odpowiedzialnoci zawodowej o ten sam czyn toczy siê niezale¿nie od postêpowania karnego lub postêpowania dyscyplinarnego, wszczêtego w jednostce organizacyjnej, w której przepisy szczególne przewiduj¹ takie postêpowanie. 3/ Kodeks Etyki Lekarskiej: http://www.nil.org.pl/xml/nil/wladze/ str_zl/zjazd7/lek Kaczmarek T, Marcinkowski JT. Rozwa¿ania o etyce zawodowej dla lekarzy orzeczników Obowi¹zek przestrzegania zasad etyki zawodowej nak³ada na lekarzy tak¿e art. 4 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodzie lekarza, w którym zapisano: Lekarz ma obowi¹zek wykonywaæ zawód, zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostêpnymi mu metodami i rodkami zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób, zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz z nale¿yt¹ starannoci¹ [18]. W Art. 2. 1. tej ustawy zapisano, ¿e wykonywanie zawodu lekarza polega na udzielaniu przez osobê posiadaj¹c¹ wymagane kwalifikacje, potwierdzone odpowiednimi dokumentami, wiadczeñ zdrowotnych, w szczególnoci: badaniu stanu zdrowia, rozpoznawaniu chorób i zapobieganiu im, leczeniu i rehabilitacji chorych, udzielaniu porad lekarskich, a tak¿e wydawaniu opinii i orzeczeñ lekarskich. To w³anie wymienione w ustawie: 1) badanie stanu zdrowia, 2) rozpoznawanie chorób a tak¿e 3) wydawanie opinii i orzeczeñ lekarskich, stanowi istotê dzia³alnoci lekarzy: orzeczników ZUS i KRUS, bieg³ych s¹dowych oraz medyków s¹dowych. Wielokrotnie podkrelano, ¿e orzecznictwo lekarskie do celów wynikaj¹cych z ubezpieczenia spo³ecznego nale¿y do szczególnie trudnych i odpowiedzialnych zadañ lekarza, gdy¿ w wielu przypadkach od orzeczenia lekarza orzecznika zale¿y zarówno materialny los pojedynczego cz³owieka, jak i prawid³owe dysponowanie funduszem ogó³u ubezpieczonych. Na treæ wydawanych przez niego orzeczeñ nie mog¹ mieæ wp³ywu ¿adne subiektywne wzglêdy wynikaj¹ce ze wspó³czucia, litoci, powi¹zañ zawodowych i towarzyskich. Lekarz orzecznik musi mieæ wiadomoæ ogromnej odpowiedzialnoci za rzetelnoæ swych orzeczeñ, które musz¹ byæ zgodne nie tylko ze stanem faktycznym, ale równie¿ z aktualnym stanem wiedzy medycznej i przepisami prawa, z etyk¹ lekarsk¹ i w³asnym sumieniem, a równoczenie ich wartoæ dowodowa nie powinna budziæ ¿adnych w¹tpliwoci [16, 19, 20, 21]. Jak ju¿ wspomniano wczeniej, ka¿dy kodeks etyki zawodowej jest zbiorem zasad i norm postêpowania oraz wartoci, standardów i zasad, jakimi powinni siê kierowaæ cz³onkowie danej korporacji. Dla wszystkich lekarzy takim zbiorem zasad etycznych jest Kodeks Etyki Lekarskiej (KEL). Ale szczególne usytuowanie zawodowe lekarzy orzeczników (zw³aszcza lekarzy orzeczników ZUS i KRUS), których zadaniem jest wy³¹cznie orzekanie o stanie sprawnoci osób ubiegaj¹cych siê o okrelone wiadczenia w instytucjach ubezpieczeniowych, rodzi okrelone implikacje wobec powinnoci, które na ka¿dego lekarza nak³ada KEL. 77 Dotyczy to zarówno relacji lekarz orzecznik ubezpieczony (opiniowany, orzekany, pacjent), jak i relacji lekarza orzecznika z innymi lekarzami, a tak¿e relacji miêdzy lekarzem orzecznikiem a jego pracodawc¹ (instytucj¹ ubezpieczeniow¹) i mo¿e niekiedy rodziæ typowy konflikt sumienia i powinnoci. Jedne z pierwszych zapisów KEL brzmi¹: Relacje miêdzy pacjentem, a lekarzem powinny opieraæ siê na ich wzajemnym zaufaniu (art. 12. 2. KEL), a Najwy¿szym nakazem etycznym lekarza jest dobro chorego salus aegroti suprema lex esto (art. 2.2. KEL). Nie bez powodu zwraca siê uwagê, ¿e kontakt lekarza orzecznika z ubezpieczonym ma nieco inny charakter ni¿ standardowe relacje miêdzy pacjentem a lekarzem lecz¹cym, w których winna obowi¹zywaæ zasada wzajemnego pe³nego zaufania, pacjenta do lekarza i lekarza do pacjenta. W codziennej pracy orzeczniczej nie³atwo jest pogodziæ ten imperatyw KEL z pragmatyk¹ i procedurami orzeczniczymi, bowiem dobrem chorego w tych przypadkach jest dobro (okrelone wiadczenie), o które ubiega siê on w instytucji ubezpieczeniowej, a w relacji lekarz orzecznik ubezpieczony zasadê wzajemnego zaufania zastêpuje zwykle konwencja wzajemnej nieufnoci. Ta zrozumia³a nieufnoæ ze strony ubezpieczonego wynika z jego przewiadczenia, ¿e to w³anie lekarz orzecznik stanowi ostatni¹ przeszkodê w dostêpie do wiadczenia, o które w jego przekonaniu jak najbardziej zasadnie zabiega. Z kolei lekarz orzecznik z racji pe³nionej funkcji sêdziego w sprawie wrêcz powinien wykazywaæ siê zawodow¹ nieufnoci¹ wobec zg³aszanych przez ubezpieczonego skarg i przedstawianej przez niego dokumentacji medycznej. Nierzadkie bowiem bywaj¹ sytuacje zw³aszcza gdy pacjent wchodzi w chorobê przez co traktuje swoj¹ chorobê jako potencjaln¹ korzyæ czy te¿ strategiê w celu uzyskania okrelonych korzyci materialnych (odszkodowania, renty lub innych wiadczeñ) agrawacji, symulacji, czy te¿ przedstawiania przez ubezpieczonych dokumentacji medycznej w¹tpliwej wiarygodnoci z kategorycznym ¿¹daniem ubezpieczonych traktowania tych dowodów jako rozstrzygaj¹cych na ich korzyæ 4/ . W przypadku ubiegania siê o wiadczenia rentowe czy odszkodowawcze lekarze orzecznicy bardzo czêsto spotykaj¹ siê ze strony 4/ Marcinkowski JT. Przewlek³e zespo³y bólowe krêgos³upa wród osób ubiegaj¹cych siê o wiadczenia rehabilitacyjne i renty w ujêciu biopsychospo³ecznym. Zastosowania Ergonomii, 2001, 3/44, 43/ 44: 103-114. 78 ubezpieczonych, zw³aszcza nastawionych roszczeniowo, nie doæ ¿e z postaw¹ zdecydowanie nieufn¹, to bardzo czêsto wrêcz wrog¹, gdy¿ postrzegaj¹ lekarza orzecznika jako ich proceduralnego przeciwnika w walce o uzyskanie nale¿nych im w ich przekonaniu wiadczeñ. Nie zmienia to oczywistego faktu, ¿e lekarz orzecznik zawsze powinien ¿yczliwie i kulturalnie traktowaæ pacjentów, szanuj¹c ich godnoæ osobist¹ (art. 12.1. KEL), jak równie¿ z poszanowaniem cz³owieka bez wzglêdu na wiek, p³eæ, rasê, wyposa¿enie genetyczne, narodowoæ, wyznanie, przynale¿noæ spo³eczn¹, sytuacjê materialn¹, pogl¹dy polityczne lub inne uwarunkowania (art. 3 KEL). Ale bywa te¿ niekiedy i tak, ¿e lekarze orzecznicy kieruj¹c siê wspó³czuciem i uwzglêdniaj¹c trudn¹ sytuacjê ¿yciowa ubezpieczonych, ulegaj¹ ich naciskom i orzekaj¹ jak to eufemistycznie okrelaj¹ mo¿e nieco bardziej liberalnie, a faktycznie po prostu nierzetelnie, niezgodnie ze stanem faktycznym. Oczywist¹ spraw¹ jest kwestia tajemnicy lekarskiej w postêpowaniu orzeczniczym Lekarz ma obowi¹zek zachowania tajemnicy lekarskiej. Tajemnic¹ s¹ objête wiadomoci o pacjencie i jego otoczeniu uzyskane przez lekarza w zwi¹zku z wykonywanymi czynnociami zawodowymi. mieræ chorego nie zwalnia od obowi¹zku dochowania tajemnicy lekarskiej (art. 23 KEL), ale Nie jest naruszeniem tajemnicy lekarskiej przekazanie informacji o stanie zdrowia pacjenta innemu lekarzowi, je¿eli jest to niezbêdne dla dalszego leczenia lub wydania orzeczenia o stanie zdrowia pacjenta (art. 24 KEL). Warto dodaæ, ¿e towarzystwa ubezpieczeniowe zwracaj¹c siê do lekarza lecz¹cego o przes³anie posiadanej przez niego dokumentacji lekarskiej powo³uj¹ siê na bêd¹ce w ich posiadaniu pisemne owiadczenie osoby ubezpieczonej zwalniaj¹ce lekarzy z obowi¹zku zachowania tajemnicy lekarskiej zgodnie z art. 22, 23 i 234 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o dzia³alnoci ubezpieczeniowej (Dz. U. Nr 124, poz. 1151 z pón. zm.) oraz rozporz¹dzeniem ministra zdrowia z 23 marca 2004 r. w sprawie szczegó³owego zakresu i trybu udzielania zak³adom ubezpieczeniowym informacji o stanie zdrowia ubezpieczonych lub osób, na rzecz których ma zostaæ zawarta umowa ubezpieczeniowa, oraz sposobu ustalania wysokoci op³at za udzielenie tych informacji (Dz. U. Nr 71, poz. 654). Nie budzi te¿ ¿adnych w¹tpliwoci koniecznoæ prowadzenia przez lekarza orzecznika precyzyjnej, starannej oraz rzetelnej (zgodnej ze stanem faktycznym) dokumentacji orzeczniczej 5/. Ponadto, musi on zgodnie z art. 40 KEL bezwzglêdnie Orzecznictwo Lekarskie 2007, 4(2): 72-80 respektowaæ zasadê, ¿e Wydawanie zawiadczeñ lekarskich jest dozwolone jedynie na podstawie aktualnego badania lub odpowiedniej dokumentacji, a redagowana przez niego Treæ dokumentu powinna byæ zgodna z wiedz¹ i sumieniem lekarza. Nie mo¿e byæ ona formu³owana przez lekarza pod presj¹ lub w oczekiwaniu osobistych korzyci (art. 41 KEL). Ale tutaj rodz¹ siê pewne dylematy etyczne wielokrotnie bowiem lekarz orzecznik jest skazany na wydawanie orzeczeñ opartych w decyduj¹cej mierze o dokumentacje lecznicz¹, sporz¹dzon¹ niejednokrotnie przez przesadnie ¿yczliwych ubezpieczonemu lekarzy lecz¹cych, b¹d te¿ w oparciu o konsultacje specjalistyczne lub te¿ wysoko specjalistyczne opisy lub interpretacje badañ diagnostycznych 6/. W¹tpliwoci odnonie prezentowanej przez ubezpieczonego dokumentacji leczniczej mog¹ dotyczyæ zarówno czasu jej powstawania jak i rzetelnoci opisów stanu zdrowia i stosowanej terapii, zw³aszcza je¿eli pozostaj¹ one w ra¿¹cej sprzecznoci ze stwierdzanym przez lekarza orzecznika faktycznym stanem zdrowia oraz dotychczasowym przebiegiem pracy zawodowej badanej osoby. Podobne w¹tpliwoci mog¹ dotyczyæ prezentowanych przez ubezpieczonego wyników badañ diagnostycznych, zw³aszcza w sytuacjach, gdy lekarzowi orzecznikowi przedstawiane s¹ jedynie opinie lub opisy (interpretacje) tych badañ lub gdy mo¿liwoæ ich krytycznej oceny przekracza kompetencje lekarza orzecznika. Ponadto, w wielu przypadkach, dotycz¹cych zarówno oceny procentowego uszczerbku na zdrowiu jak i oceny niezdolnoci do pracy, lekarz orzecznik jest wrêcz skazany na opinie specjalistyczne, jako rozstrzygaj¹ce w wydawanych przez niego orzeczeniach tak bywa nie tylko np. w przypadkach chorób okulistycznych czy laryngologicznych, ale równie¿ badañ endoskopowych, wielu konsultacji kardiologicznych, pulmonologicznych czy psychiatrycznych a tak¿e jeszcze wielu innych. W takich przypadkach, choæ faktycznie odpowiedzialnoæ za decyzjê orzecznicz¹ ponosi lekarz orzecznik, orzeczenie lekarskie wydawane jest w³aciwie w oparciu o opiniê innego lekarza, nie zwi¹zanego rygorami (standardami) instytucji ubezpieczeniowej, bez praktycznej mo¿liwoci weryfika5/ 6/ Zyss T. Orzecznictwo rentowe ze szczególnym uwzglêdnieniem psychiatrii. Wydawnictwo Medyczne 2006. Zyss T. B³êdy dokumentacji lekarskiej jako przyczyna negatywnych orzeczeñ rentowych. V Ogólnopolskie Sympozjum Naukowe Dni Orzecznictwa Lekarskiego Poznañ 2006 Poznañ 0810.06.2006 r. Streszczenia - red. A Klimberg. Kaczmarek T, Marcinkowski JT. Rozwa¿ania o etyce zawodowej dla lekarzy orzeczników cji trafnoci tej opinii. Problem wiarygodnoci tych opinii dotyczy nie tylko ich rzetelnoci i trafnoci diagnostycznej, ale byæ mo¿e przede wszystkim znajomoci przez lekarzy opiniuj¹cych b¹d te¿ konsultuj¹cych okrelone przypadki orzecznicze, obowi¹zuj¹cych zasad i kryteriów orzeczniczych. Rodzi to niejednokrotnie nie tylko konflikty lekarza orzecznika z ubezpieczonymi, w odczuciu których bezpodstawnie podwa¿a on jednoznaczn¹ i korzystn¹ dla nich opiniê specjalistyczn¹, ale rodzi równie¿ konflikty miêdzy lekarzami orzecznikami a lekarzami lecz¹cymi czy te¿ opiniuj¹cymi lub konsultuj¹cymi ubezpieczonych. Krytyczny stosunek lekarzy orzeczników do budz¹cych ich w¹tpliwoci ocen lub opinii innych lekarzy, rodzi zarzut podwa¿ania zaufania lekarskiego do nich lub dyskredytowania ich wiedzy specjalistycznej. Z pewnoci¹ przynajmniej w znacznej czêci uda³oby siê unikn¹æ tych sporów kompetencyjnych miêdzy lekarzami orzecznikami a lekarzami lecz¹cymi i konsultantami, ale tak¿e i lekarzami bieg³ymi s¹dowymi, gdyby mo¿na w takich przypadkach powo³aæ siê na jakie skodyfikowane obowi¹zuj¹ce standardy orzecznicze 7/ , wzorem wydanego w 1935 roku przez dr. Franciszka Witaszka pierwszego polskiego podrêcznika orzecznictwa lekarskiego Zarysu orzecznictwa lekarskiego, czy te¿ Orzecznictwa lekarskiego do spraw inwalidztwa i zatrudnienia wydanego w 1959 roku pod redakcja prof. Karola Szaniewicza. W codziennej praktyce orzeczniczej, wymagaj¹cej krytycznej oceny zarówno zg³aszanych przez ubezpieczonego dolegliwoci i dysfunkcji, jak i przedstawianej przez niego dokumentacji leczniczej i diagnostycznej oraz opinii specjalistycznych, niekiedy trudno jest lekarzowi orzecznikowi broniæ siê przed zarzutem, ¿e naruszy³ zasady art. 52. 1. KEL, w którym zapisano: Lekarz powinien zachowaæ szczególn¹ ostro¿noæ w formu³owaniu opinii o dzia³alnoci zawodowej innego lekarza, w szczególnoci nie powinien publicznie dyskredytowaæ go w jakikolwiek sposób. Nasi koledzy czêsto jednak zapominaj¹, ¿e wprawdzie W razie w¹tpliwoci diagnostycznych i leczniczych lekarz powinien, w miarê mo¿liwoci, zapewniæ choremu konsultacjê innego lekarza, ale Opinia konsultanta ma charakter doradczy (art. 54 KEL). I choæ wcale nie tak rzadko lekarze orzecznicy s¹ zmuszeni oceniaæ zawiadczenia czy opinie innych lekarzy jako zdecydowanie niezgodne ze stwierdzanym przez nich stanem faktycznym, to do zupe³nej rzadkoci nale¿¹ przypadki, w których chcieliby oni skorzystaæ z zasady, zapisanej w art. 53 ust. 1 i 2 KEL: Lekarz wszelkie uwagi 79 o dostrze¿onych b³êdach w postêpowaniu innego lekarza powinien przekazaæ przede wszystkim temu lekarzowi. Je¿eli interwencja oka¿e siê nieskuteczna albo dostrze¿ony b³¹d lub naruszenie zasad etyki powoduje powa¿n¹ szkodê, konieczne jest poinformowanie organu izby lekarskiej oraz Poinformowanie organu izby lekarskiej o zauwa¿onym naruszeniu zasad etycznych i niekompetencji zawodowej innego lekarza nie stanowi naruszenia zasad etyki. Kolejne pole potencjalnego konfliktu etycznego, jaki grozi lekarzom orzecznikom, to relacje z zatrudniaj¹c¹ ich instytucj¹ ubezpieczeniow¹. W zapisie art. 4 KEL zapisano: Dla wype³nienia swoich zadañ lekarz powinien zachowaæ swobodê dzia³añ zawodowych, zgodnie ze swoim sumieniem i wspó³czesn¹ wiedz¹ medyczn¹. Jeszcze bardziej kategorycznie spo³eczn¹ rolê lekarza precyzuje art. 2. ust. 2 KEL: Najwy¿szym nakazem etycznym lekarza jest dobro chorego salus aegroti suprema lex esto. Mechanizmy rynkowe, naciski spo³eczne i wymagania administracyjne nie zwalniaj¹ lekarza z przestrzegania tej zasady. I choæ oczywistym siê wydaje, ¿e lekarz orzecznik powinien zarówno rzetelnie wype³niaæ swoje obowi¹zki wobec pracodawcy jak i w pe³ni respektowaæ zasady etyki i deontologii lekarskiej, to jednak w praktyce oba te aspekty pracy orzeczniczej mog¹ okazaæ siê niekiedy trudne do spe³nienia. Formalne wymogi proceduralne, np. nakazuj¹ce lekarzowi orzecznikowi ustalaæ niekiedy odleg³e w przesz³oci terminy powstania niezdolnoci do pracy w oparciu o bardzo sk¹p¹ dokumentacjê medyczn¹, czy te¿ zmieniaj¹ce siê okresowo kryteria inwalidztwa czy niezdolnoci do pracy (przyk³adem akcja EW-81 8/ czy te¿ renty socjalne 9/, 10/ ), to tylko przyk³ady sytuacji, rodz¹cych wród lekarzy orzeczników nie tylko w¹tpliwoci orzecz7/ Kaczmarek T, Marcinkowski JT. Standardy orzecznicze w ocenie niezdolnoci do pracy. V Ogólnopolskie Sympozjum Naukowe Dni Orzecznictwa Lekarskiego Poznañ 2006 Poznañ 08-10.06.2006 r. Streszczenia red. A Klimberg, 24-26. 8/ EW-81 w³adze pañstwowe w 1981 r. usi³uj¹c zapobiec ujawnieniu siê nasilonego bezrobocia wprowadzi³y wczeniejsze emerytury, kiedy to instruowano lekarzy orzekaj¹cych o istnieniu inwalidztwa aby podchodzili do orzekania w tych przypadkach bardzo liberalnie. 9/ Renta socjalna jest wiadczeniem alternatywnym dla osób, które nie naby³y uprawnieñ do renty z tytu³u niezdolnoci do pracy, a perspektywy zatrudnienia w ich przypadku, ze wzglêdu na stopieñ niesprawnoci, s¹ niekorzystne. 10/ Zyss T. Problemy orzecznicze zwi¹zane z tzw. rent¹ socjaln¹ czyli o b³êdzie le¿¹cym u podstaw koncepcji tego rozwi¹zania orzeczniczego. V Ogólnopolskie Sympozjum Naukowe Dni Orzecznictwa Lekarskiego Poznañ 2006 Poznañ 08-10.06.2006 r. Streszczenia - red. A Klimberg, 24-26. 80 nicze ale i okrelone rozterki etyczne. Ryzyko pope³nienia b³êdu diagnostycznego jest tym wiêksze, im mniej rzetelnych informacji posiada lub mo¿e uzyskaæ lekarz orzecznik z dokumentacji leczniczej, poprzez konsultacje specjalistyczne czy badania dodatkowe (a bywa, ¿e ze wzglêdów finansowych s¹ one okresowo limitowane), ale tak¿e im mniej czasu mo¿e powiêciæ na badanie ubezpieczonego oraz na ostateczn¹ analizê danego przypadku orzeczniczego (a lekarze orzecznicy czêsto uskar¿aj¹ siê na zbyt du¿a liczbê ubezpieczonych, wzywanych na jeden dzieñ pracy). Czy choæby tylko powierzchowne lub popieszne bo np. wymuszone przez pracodawcê i w oczywisty sposób ma³o wnikliwe postêpowanie orzecznicze, nie jest przyk³adem naruszeñ zasad etyczno-deontologicznych? Artyku³ 61 KEL mówi jasno: Lekarz urzêdu pañstwowego, samorz¹dowego lub jakiejkolwiek instytucji publicznej lub prywatnej powinien rzetelnie wype³niaæ zobowi¹zania zaci¹gniête wobec tych instytucji; jednak lekarz nie powinien spe³niaæ poleceñ pracodawcy sprzecznych z zasadami etyki i deontologii lekarskiej. A jak wa¿na jest rzetelnoæ i zawodowa kompetencja oraz postawa etyczna lekarzy orzeczników pisa³ ju¿ przed ponad 70-laty, prof. Pawe³ Orzecznictwo Lekarskie 2007, 4(2): 72-80 Gantkowski (wieloletni Naczelny Lekarz Ubezpieczalni Krajowej w Poznaniu), we wstêpie do cytowanego ju¿ Zarysu orzecznictwa lekarskiego dr Franciszka Witaszka wydanego w 1935 roku, dobitnie podkrelaj¹c rolê lekarzy orzekaj¹cych w systemie ubezpieczeñ spo³ecznych: Z góry miem twierdziæ, i¿ procedura wszelkich ubezpieczeñ spo³ecznych, chocia¿by jak najlepiej zorganizowanych i najrozumniej prowadzonych le¿y w rêkach lekarzy Wszelkie orzeczenia lekarskie s¹ jedynie podstaw¹, na której opiera wyrok w³adza administracyjna, lecz podstaw¹, dan¹ przez jedynego zawodowego rzeczoznawcê w postêpowaniu rentowym, a zatem musz¹ byæ podstaw¹ zdrow¹ i siln¹. Powtarzam raz jeszcze: od lekarzy zale¿y los i powodzenie ubezpieczeñ spo³ecznych, bo najmêdrsza ich organizacja, najlepsze kierownictwo nie pomo¿e, skoro orzecznictwo lekarskie, niesprawiedliwe i powierzchowne, podkopywaæ by mia³o ekonomiczny byt tych¿e ubezpieczeñ spo³ecznych [22]. I, na zakoñczenie, pozostaje ju¿ tylko ¿yczyæ lekarzom orzecznikom, by nigdy nie musieli dokonywaæ wyboru pomiêdzy obowi¹zkiem s³u¿bowym a powinnoci¹ etyczn¹, pamiêtaj¹c wielce znamienne s³owa Sokratesa: Amicus Plato, sed omnis amica veritas. Pimiennictwo 1. Kant I. Uzasadnienie metafizyki moralnoci. De Agostini, Warszawa 2002: 5, 50, 53. 2. Aduszkiewicz A (red). S³ownik filozofii. wiat Ksi¹¿ki, Warszawa 2004: 129, 159-162. 3. ***Etyka wiecka kontra religijna: http://psr. racjonalista.pl/kk.php/s,3307/q 4. ***Istota etyki niezale¿nej Tadeusza Kotarbiñskiego: http://psr.racjonalista.pl/kk.php/s,4411/q 5. ***Etyka zawodowa: http://www.psychologia.uni.wroc.pl/ uploads/ 6. ***Etyka kodeksowa czy etyka odpowiedzialnoci: http:/ /psr.racjonalista.pl/kk.php/s,5428/q http:// eduseek.interklasa.pl/artykuly/artykul/ida/1772/ 7. ***Etyka: http://student.lex.pl/materialy/o_uo030406 .doc 8. ***Etyka zawodowa: http://opolipip.w.interia.pl/ etyka_zawod.html 9. ***Etyka zawodowa: http://www.administracja.info/ etykazawodowa.doc 10. ***Etyka lekarska: http://etyka.doktorzy.pl/anrys.htm 11. Szewczyk K. Kodeksy etyki lekarskiej i bioetyka. Gazeta Lekarska 2007, 9. 12. Kielanowski T. Wybrane zagadnienia z etyki i deontologii lekarskiej. PZWL, Warszawa 1980: 158. 13. Szumowski W. Historia medycyny. PZWL, Warszawa 1961: 228. 14. Baszkowski A: Wielkopolska Izba Lekarska Historia samorz¹du lekarskiego [w:] W¹siewicz EP: Zdrowie publiczne i medycyna spo³eczna. Akademia Medyczna im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, Poznañ 2000: 202-203. 15. ***Zasady etyczno-deontologiczne polskiego lekarza. KAW, Kraków 1978. 16. Liszewska A. Odpowiedzialnoæ karna za b³¹d w sztuce lekarskiej. Kantor Wydawniczy Zakamycze, Kraków 1998: 153 -154. 17. ***Ustawa z dnia 17 maja 1989 r. o izbach lekarskich (Dz. U. z 1989 r. Nr 30, poz. 158). 18. ***Ustawa z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodzie lekarza (Dz. U. z 1997. Nr 28, poz. 152). 19. Wilmowska-Pietruszyñska A. Vademecum lekarza orzecznika. Naczelny Lekarz Zak³adu Ubezpieczeñ Spo³ecznych, zeszyt 14, Warszawa 2001. 20. Wilmowska A, Barwicka A. Vademecum lekarza orzecznika. Naczelny Lekarz Zak³adu Ubezpieczeñ Spo³ecznych, zeszyt 1, Warszawa1998. 21. ***Etyka i etyka zawodowa: http://www.sciaga.pl/tekst/ 26425-27-etyka_i_etyka_zawodowa 22. Karczmarek T, Marcinkowski JT. Refleksje nad wydanym w 1935 r. przez dr. Franciszka Witaszka Zarysem orzecznictwa inwalidzkiego. Orzecznictwo Lekarskie 2005, II, 1: 125-144. Kaczmarek T, Marcinkowski Orzecznictwo Lekarskie 2007, JT. 4(2) Rozwa¿ania o etyce zawodowej dla lekarzy orzeczników Wybrany fragment recenzji cz³onka Rady Redakcyjnej czasopisma Orzecznictwo Lekarskie 81 zdolnoci do pracy, a lekarz chc¹c byæ wiarygodnym musi kontynuowaæ swoje postêpowanie uzasadniaj¹ce dalsz¹ niezdolnoæ do pracy swojego ...Chocia¿ co wynika z tytu³u pracy zamia- podopiecznego, u którego w zakresie jego sprawnoci nie nast¹pi³y istotne zmiany. Odmowa przyrem autorów by³o przedstawienie problemów etycznych z którymi w swojej codziennej pracy za- znania prawa do wiadczenia ze strony ZUS czy KRUS (z powodu innej oceny sprawnoci wniowodowej spotykaj¹ siê lekarze orzecznicy to jednak wydaje siê, ¿e charakter tych problemów jest skodawcy lub z powodów formalnych, nie o wiele bardziej uniwersalny. Proces orzeczniczy uwzglêdnianych w swoich przewidywaniach zarówno przez lekarza jak i wnioskuj¹cego) prowanie zaczyna siê bowiem na poziomie badania przez lekarza orzecznika. To badanie stanowi jedynie dzi do nastawieñ roszczeniowych u obojga ze wszystkimi jego nastêpstwami. element poredni w ca³ym procesie (lekarz lecz¹Tak¿e lekarze biegli S¹dów Pracy i Ubezpieczeñ cy, lekarz orzecznik, komisja lekarska, lekarz bieSpo³ecznych, zw³aszcza w mniejszych miejscowog³y s¹dowy) i chocia¿ to w³anie lekarz orzecznik ciach, kieruj¹c siê ró¿nymi, innymi ni¿ merytowydaje jako pierwszy oficjalne orzeczenie stanoryczne, powodami (pomijaj¹c oczywiste b³êdy lewi¹ce podstawê do wydania decyzji przez instykarzy orzeczników, których szacunkowy odsetek tucjê ubezpieczeniow¹ to jednak orzekanie zaczyna siê na poziomie lekarza lecz¹cego. To On, da siê wyraziæ jednocyfrow¹ liczb¹) lub niedostaw znakomitej wiêkszoci przypadków inicjuje teczn¹ wiedz¹ na temat norm prawnych orzekawniosek swojego pacjenta o uzyskanie prawa do nia, kreuj¹ doæ czêsto, inne ni¿ orzecznicy, opinie renty. Nawet je¿eli nie inicjuje, to jako pierwszy na temat niezdolnoci do pracy badanych z pomiw rozmowie z nim wyra¿a swoj¹ opiniê na temat niêciem zasad etycznych wy³o¿onych w zg³oszomo¿liwoci uzyskania takiego prawa. On tak¿e nej do publikacji pracy. przygotowuje dokumentacjê z leczenia, która ma Jednak najwiêkszy sprzeciw budzi niemal powykazaæ d³ugotrwa³oæ i stopieñ naruszenia wszechna akceptacja rodowiska lekarskiego dla sprawnoci organizmu podopiecznego. Niestety takich poczynañ, nie wy³¹czaj¹c samorz¹du lekarczêsto brak stosownej wiedzy na temat uprawnieñ skiego. Próba zainteresowania tego ostatniego, niezbêdnych dla uzyskania prawa do wiadczeñ skrajnymi przypadkami nieetycznego sposobu poz ubezpieczenia spo³ecznego, tak u lekarza jak stêpowania przez lekarzy spotyka siê z reakcj¹ Izby i ubezpieczonego, prowadzi nierzadko do rozcza- Lekarskiej w rodzaju: nie ma tu postêpowania na rowania zarówno ze strony pacjenta jak i lekarza szkodê chorego. Wskazuje to jednoznacznie na sto doradcy. Zazwyczaj wynika to z przekonania sowanie dwóch etyk: jednej dla relacji lekarz tego lekarza, ¿e fakt cierpienia przez jego pacjenta chory i drugiej dla relacji ubezpieczony prawo na jak¹ przewlek³¹ chorobê jest wystarczaj¹c¹ do wiadczeñ z ubezpieczenia spo³ecznego orzeprzes³ank¹ do przyznania mu prawa do renty. Nie kanych przez lekarza lecz na podstawie tak¿e dozawsze uwzglêdnia on okres trwania ubezpiecze- kumentacji sporz¹dzonej przez innego lekarza. nia czy datê powstania niezdolnoci do pracy Czas ¿eby rodowisko lekarzy zrozumia³o i daw swoich opiniach przedstawianych pacjentowi. ³o skuteczny odpór takiemu podwójnemu pojmoDo wyj¹tkowo rzadkich nale¿¹ sytuacje, i¿ u pa- waniu zasad etycznych, które powinny obowi¹cjenta od dawna leczonego przez danego lekarza zywaæ jednakowo wszystkich lekarzy i w zakresie i nadal pracuj¹cego, dochodzi do takiego pogor- wszystkich dziedzin ich dzia³alnoci wymienionych szenia jego sprawnoci, i¿ od mementu, kiedy stra- w ustawie, tzn.: badaniu stanu zdrowia, rozpoci³ pracê (lub dowiedzia³ siê, ¿e j¹ utraci) sta³ siê znawaniu chorób i zapobieganiu im, leczeniu i reniezdolnym do pracy. A jednak czêsto lekarz chc¹c habilitacji chorych, udzielaniu porad lekarskich, czyniædobrze takiemu trac¹cemu pracê pacjen- a tak¿e wydawaniu opinii i orzeczeñ lekarskich towi, wystawia przez 6 miesiêcy zawiadczenia i stosowa³o jednakowe zasady w stosunku do o czasowej niezdolnoci do pracy odpowiednio wszystkich lekarzy a nie tylko wybranych, zajmuje dokumentuj¹c w kartach leczenia. Od³o¿ony na j¹cych siê g³ównie orzecznictwem albo g³ównie 6 miesiêcy problem powrotu do pracy jednak wra- leczeniem. Wszyscy lekarze podczas wykonywaca jak bumerang, tylko ¿e pacjent jest ju¿ inny i tor nia swojego zawodu zajmuj¹ siê jednym i drugim, mylenia lekarza jest inny. Pacjent do tego proble- chocia¿ w ró¿nym stopniu. ... mu wraca ju¿ jako osoba przekonana o swojej nieDionizy Bilski