UWAGA NA TESTAMENT [Marek Niechwiej, Kancelaria Prawna

Transkrypt

UWAGA NA TESTAMENT [Marek Niechwiej, Kancelaria Prawna
TESTAMENTY I KŁOPOTY…[dr Marek Niechwiej, Kancelaria Prawna,Reja 47;J-no]
Zmarła moja babcia, która pozostawiła w notarialnej formie sporządzony testament, na
podstawie którego do całości spadku po sobie powołała mnie –jako swojego wnuka. Aktualnie
babcia zmarła. Wniosłem sprawę spadkową – o stwierdzenie nabycia praw do spadku – do
sądu rejonowego. Okazało się, że wcześniej babcia sporządziła inny testament, w którym
powołała do całości dziedziczenia po sobie mojego syna z pierwszego małżeństwa. Sąd
posiada taki testament, o którym ja nic nie wiedziałem i – jak powtarzam – on został
sporządzony u notariusza wcześniej, aniżeli ten korzystny dla mnie, według którego ja jestem
spadkobiercą. Dodam, że nie utrzymuję kontaktów z moim synem z pierwszego małżeństwa,
ponieważ on został z matką, czyli moją byłą żoną,z którą ja jestem w bardzo znacznym stopniu
skonfliktowany. Z sądu otrzymałem pismo, że mam w terminie 7 [siedmiu]dni wskazać miejsce
zamieszkania mojego małoletniego syna, który oraz jego opiekuna prawnego, którym jest jego
matka, a moja była żona. Nie wiem, co to oznacza i dlaczego mam wskazywać tego typu dane,
skoro to ja jestem ostatnim wykazanym w testamencie spadkobiercą? Jaka może być w tej
sprawie rola mojej byłej żony i czy zostanie ona również wezwana na rozprawę przed sądem?
W niniejszej sprawie mamy do czynienia z dwoma testamentami, które wzajemnie się
wykluczają. Testament zmienia porządek dziedziczenia i ma pierwszeństwo przed ustawą, jak
również testament późniejszy, który w swojej treści wyklucza wcześniejszy – powinien
wywierać skutki prawne. Oczywiście w aktualnej sytuacji wezwani na sprawę będą wszyscy
uczestnicy: zarówno Pan, jako powołany do dziedziczenia na mocy testamentu, jak i opiekun
prawny Pańskiego małoletniego syna, jak też spadkobiercy ustawowi babci, którzy mają
prawo przedstawić swoje stanowisko przed sądem. Rzecz w tym, że sąd zadaje pytania w
zakresie ustosunkowania się, co do treści testamentu i ewentualnej możliwości jego
podważenia pod względem formalnym i merytorycznym. O ile formalnie postać testamentu
notarialnego raczej nie powinna budzić wątpliwości, o tyle podstawę podważenia
rozporządzenia na wypadek śmierci mogą stanowić wady oświadczenia woli, m. in. brak
świadomości lub swobody testatora, groźba albo błąd. Oczywiście tego typu okoliczności
trzeba w sposób bezsporny wykazać, lecz formalnie np. Pańska była żona –której nie chciałby
Pan spotkać – lecz opiekunka prawna małoletniego wspólnego Państwa syna ma również
prawo dochodzić praw małoletniego i np. podważać późniejszy testament, a domagać się
dziedziczenia na podstawie powołania do spadku małoletniego prawnuka, czyli jej
podopiecznego, w którego imieniu występuje przed sądem. Takie samo prawo – podważenia
testamentu – mają spadkobiercy ustawowi, którzy dziedziczyliby majątek w przypadku
całkowitego braku testamentu. Nie ma przy tym znaczenia, co wchodzi w skład spadku,
albowiem na tym etapie postępowania – formalnego – chodzi tylko i wyłącznie o ustalenie
tego faktu prawnego, kto dziedziczy po zmarłej, czyli o ustalenie kręgu spadkobierców
testamentowych lub ustawowych, którzy zostali powołani do spadku. Zgon każdego z nas
wywiera bowiem skutki prawne w postaci otwarcia spadku. Mógłby Pan oczywiście złożyć
wniosek do sądu rejonowego o wykluczenie ze sprawy opiekuna prawnego w osobie Pańskiej
byłej żony i ustanowienie kuratora dla małoletniego syna na potrzeby postępowania w
przedmiotowej sprawie, lecz wówczas Pan musiałby wykazać niezbite przesłanki, dla których
matka małoletniego, dla dobra sprawy, nie powinna występowa w charakterze przedstawiciela
ustawowego i winna to być osoba ustanowiona przez sąd. Jednakże – jak wspomniałem – gdy
ktoś podważa testament, to musi udowodnić twierdzenia, na których się opiera, zatem według
wszelkich wskazań dowieść, że nastąpiły błędy formalne albo merytoryczne [wady
oświadczenia woli] przy sporządzaniu testamentu. Inną instytucją jest ustalenie niegodności
dziedziczenia, lecz w Pana przypadku nie mamy do czynienia z tego typu sytuacją. Trzeba
zatem liczyć się z obecnością – i to obowiązkową – wszystkich uczestników, potencjalnie
zainteresowanych dziedziczeniem, jak również ich pełnomocników czy opiekunów prawnych.
Ze względów formalnych jest to konieczne, każdy ma prawo dochodzenia prawa przed sądem
1