Rzut oka na Down Under Przepisy kulinarne z Kanady

Transkrypt

Rzut oka na Down Under Przepisy kulinarne z Kanady
GAZETA
Grudzień 2011, 15 Edycja
Rzut oka na Down Under
Nie mogę uwierzyć, że nadszedł
czas kupowania prezentów,
dekorowania choinki i
przygotowywania się na
dodatkowe 5 kilogramów...na
wadze.Tak, nadchodzą Święta!
Osobiście, naprawdę lubię ten
czas … uwielbiam świąteczną
atmosferę , spotkania z rodziną i
przyjaciółmi, których nie mamy
szansy widzieć często w ciągu
roku. W tym artykule opiszę
kilka różnic pomiędzy świętami
w Australii i w Polsce.
Świąteczna atmosfera i
świąteczny „duch” są obecne
podczas świąt zarówno w
Australii jak i w Polsce lecz
odczuwane są one nieco inaczej.
W Australii sklepy są
przystrojone dokładnie tak samo
jak w Polsce. Jednakże w
Australii podczas Świąt jest lato
zatem większość ludzi
organizuje w tym czasie imprezy
w ogrodzie lub grilla z rodziną i
przyjaciółmi. Jedną rzecz bardzo
lubię w Polsce.. świetnie
przystrojone centrum miasta
(rynek). W ubiegłym roku
podczas zimy miło było wyjrzeć
za okno naszej szkoły i zobaczyć
te wszystkie światełka na
żorskim rynku.
W Wigilię, gdy polskie rodziny
przygotowują wigilijne potrawy
oraz rozpakowują prezenty,
Australijczycy wychodzą do
parku aby wspólnie śpiewać
kolędy lub organizują imprezy
dla rodziny i przyjaciół. My
(Australijczycy) otwieramy
prezenty w Pierwszy Dzień
Świąt (25 grudnia).
Kiedy byłem dzieckiem,
oczekiwanie oraz ekscytacja w
Wigilię były niesamowite,
ponieważ wiedziałem, że kiedy
obudzę się następnego ranka pod
choinką znajdę prezenty, które
zostawił dla mnie Święty
Mikołaj.
Świąteczne potrawy również są
inne w Polsce i w Australii W
Australii główny i najważniejszy
posiłek spożywany jest na obiad
w Pierwszy Dzień Świąt (25
grudnia). Muszę przyznać, że
tęsknie za australijskim
świątecznym obiadem, za dobrze
przyrządzonym indykiem z
warzywami, pieczoną szynką
oraz świątecznym ciastem
bakaliowym z polewą...mniam!
Równie mocno tęsknie za
bożonarodzeniowymi
babeczkami.
Tak czy inaczej...gdziekolwiek i
z kimkolwiek będziecie spędzać
tegoroczne Święta, ja w imieniu
Szkoły Języka Angielskiego
Connect chciałbym Wam życzyć
bardzo Wesołych Świąt i mam
nadzieję, że nadchodzący 2012
rok będzie dla Was i Waszych
rodzin rokiem szczęśliwym,
spokojnym i obfitującym w
sukcesy.
-Scott Tattam
Przepisy kulinarne z Kanady
Cała prawda o sosie!
Podstawową różnicą między
jedzeniem w bardzo dobrych
restauracjach a średniej jakości
restauracjach albo gotowaniem w
domu jest technika gotowania
stosowana w bordzo dobrych
restauracjach.
Ludzie, którzy zostali wykształceni
w kierunku kulinarym, nie więdzą
zbyt wiele na temat przepisów lecz
doskonale znają techniki oraz
metody przyrządzania potraw.
Przez kolejne trzy miesiące, będę
pisał artykuły dotyczące sosów.
Uwielbiam sosy i najważniejszą
rzeczą w ich przygotowywaniu jest
zrozumienie metody przyrządzania.
Francuzi i Włosi są mistrzami w
przygotowywaniu świetnych sosów.
W tym miesiącu zacznę od prostego
sosu pomidorowego.
Jaki jest najważniejszy składnik
przy gotowaniu sosu
pomidorowego? Oczywistą
odpowiedzią … są pomidory!!
Kiedy pytam ludzi jaka jest druga
najważniejsza rzecz przy
przyrządzaniu sosu pomidorowego
zawsze słyszę, że jest to czosnek,
cebula, oliwa z oliwek albo oregano.
Dla mnie drugą najważniejszą
rzeczą kiedy chcesz przyrządzić
naprawdę smaczny sos pomidorowy
jest...czas.
Błąd, który popełnia większość ludzi
jest następujący...ludzie wracają po
pracy do domu, szybko smażą
cebulę i czosnek w garnku, dodają
trochę oregano i pomidory, gotują
około 20 minut potem oblewają
sosem makaron i jedzą. Później
dziwią się dlaczego ich danie nie
smakuje tak jak w ich ulubionej
włoskiej restauracji??!!!
Moim zdaniem sos pomidorowy
powinien być gotowany co najmniej
2 godziny, ale ja zazwyczaj gotuję
go około 3 godzin.
Poniżej zamieszczam mój przepis:
2 drobno posiekane cebule
6 drobno posiekanych ząbków
czosnku
1 duża drobno posiekana
marchewka
3 łyżki oleju
30 ml oregano
15 ml bazylii
3 liście laurowe
3 łyżki przecieru pomidorowego
200 ml czerwonego wytrawnego
wina
4-400 g pomidorów z puszki
W dużym garnku na oleju podsmaż
cebule, marchewkę i czosnek (na
małym ogniu) aż będą miękkie.
Dodaj oregano i bazylię i gotuj
kolejne 5 minut. Następnie dodaj
wino i gotuj tak długo, aż odparuje
ono prawie całe. Do całości dołóż
przecier pomidorowy, pomidory
oraz liście laurowe. Gotuj 2-3
godzin, od czasu do czasu
mieszając, tak by sos się nie
przypalił. Dopraw pieprzem i solą
do smaku.
Sos pomidorowy świetnie nadaje się
do mrożenia, zatem możesz
ugotować go naprawdę dużą ilość i
przechowywać przez około 2-3
miesięcy. Możesz dodawać ten sos
do makaronu, ale możesz również w
nim gotować mięso, ryby i owoce
morza.
Pamiętaj, że mój przepis jest
przyrządzany według mojego
osobistego smaku i metoda jego
przyrządzania jest ważniejsza niż
składniki. Nie musisz dodawać np.
marchewki, możesz zamiast niej
dodać np. tymianek!
-Paul Clement
Promocja
Ostatni miesiąc w Connect
Co nowego w Connect ?
Język angielski w prezencie!
Zapytaj nasze sekretarki o Świąteczne
Certyfikaty Podarunkowe dostępne w
naszej szkole przez cały grudzień.
Dziękujemy wszystkim, którzy dołączyli
do nas podczas naszego pierwszego
Przyjęcia Dziękczynnego!
Mamy nadzieję, że wystarczyło jedzenia!
Drugie Przyjęcie Świąteczne Szkoły
Connect: 10 grudnia o godzinie 18:00 w
szkole, a od godziny 19:30 w restauracji
Zapiecek!Zapraszamy!!
Connect English School
ul. Rynek 13
www.connectenglish.pl
502 538 528
GAZETA
December 2011, 15h Edition
The View From Down Under
That time of year!!!
I can't believe it but it's time to
start buying presents, put up
and decorate the tree and get
ready to put on about 5 extra
kilograms...yep, it's almost
Christmas time!
Personally, I really like this
time of year....I love the
atmosphere and it's usually a
time when we see family and
friends that we don't see too
often. Here are what I think are
a few differences between
Christmas in Australia and
Poland.
The Christmas atmosphere or
'spirit' definitely exists in both
Australia and Poland but it
feels a little different. In
Australia, all the shops are
decorated just like they are in
Poland.However, in Australia
it's summer so a lot of people
have parties in beer gardens or
barbecues with family and
friends. One thing I really like
in Poland is how cities decorate
their ryneks. Last year it was
really nice looking out the
windows from our school at all
the decorations and lights on
the rynek in Żory.
On Christmas Eve, while
Polish families are having their
Christmas meal and opening
presents, Australians are either
outside in a park singing
Christmas carols or having a
party with family or friends.
We open our presents on the
morning of December 25th
(Christmas Day).
When I was a child, the
anticipation and excitement on
Christmas Eve was amazing
because you knew that when
you woke up in the morning,
Santa Clause will have visited
and left your presents.
The Christmas meals are also
different. In Australia, the big
meal is for lunch on Christmas
Day. I must admit, I do miss
Christmas lunch in Australia,
eating the Christmas turkey or
ham with vegetables or salads
and Christmas pudding with
custard for dessert...yum!I also
really miss eating mince pies.
Anyway, wherever you are and
whoever you are with at
Christmas time, on behalf of
everyone at CONNECT
English School, I would like to
wish you a very Merry
Christmas and hope that 2012
is a happy, healthy and
successful year for you and
your family.
- Scott Tattam
Recipes from Canada
It's all in the sauce!
The major difference between
the food in really good quality
restaurants and average
restaurants or home cooking is
the techniques used in good
restaurants.
People who are really educated
in cooking don't think as much
about recipes as they do
techniques or methods.
For the next three months, I will
write about sauces. I love sauces
and the most important thing
when making a sauce is to
understand the method of
cooking it.
The French and Italians are
masters of making great sauces,
so this month I will start with a
simple tomato sauce.
What is the most important thing
when making a good tomato
sauce? Well, obviously the
answer is... tomatoes!!!
But when I ask people what the
second most important thing is, I
always get answers like: garlic,
onions, olive oil or oregano. For
me, the second most important
thing when making a really good
tomato sauce is... time.
A mistake that most people
make, is that they get home from
work, quickly fry some onions
and garlic in a pot, add some
oregano and tomatoes, cook it
for 20 minutes, then pour it over
some pasta and eat it. And they
wonder why their food doesn't
taste like it does in their
favourite Italian restaurant??!!!
I think tomato sauce means to be
cooked for AT LEAST 2 hours,
but I usually cook mine for 3
hours.
Here's my recipe:
2 onions, chopped fine
6 cloves of garlic, chopped fine
1 large carrot, chopped fine
3 tbsp olive oil
30 mL oregano
15 mL basil
3 bay leaves
3 tbsp tomato paste
200 mL dry red wine
4 – 400 g cans of tomatoes
Fry the onions, carrots and garlic
over low heat in the olive oil in a
large pot until soft. Add the
oregano and basil and fry for
another 5 minutes. Add the red
wine and cook until it is almost
all evaporated. Add the tomato
paste, tomatoes and bay leaves
and cook over low heat for 2-3
hours, stirring occasionally so
that it doesn't burn. Season with
salt and pepper to taste.
This sauce freezes well, so you
can make a big batch and keep it
for 2-3 months. You can use this
sauce just over pasta, or you can
also cook meat, fish or seafood
in it.
Remember, my recipe is for my
personal taste and the method is
more important than the
ingredients, so if you don't want
to use carrots or if you would
like to add thyme, then go
ahead! - Paul Clement
Promotion
Last Month at Connect
What's New at Connect?
Give the gift of English!
Please ask our secretaries about our
Christmas gift certificates available all
December!
Thank you to everyone who
came to our 1st annual Thanksgiving
party!
We hope you had enough to eat!!
Connect's 2nd annual Christmas party:
Saturday, December 10th
18:00 at Connect School, then 19:30 at
Zapiecek restaurant.
Connect English School
ul. Rynek 13
www.connectenglish.pl
502 538 528

Podobne dokumenty